Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

86

Transcript of Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

Page 1: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 1/85

Page 2: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 2/85

 

Filozofia V

Ksero tej książki kosztowałoby 5 zł.

Zaoszczędzone pieniądze możesz wydać u wydawcy:

http://www.wuwr.com.pl/

Page 3: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 3/85

 

Immanue l Kan t

O wiecznym pokojuZarys filozoficzny

Przekład Felik s P rzybylak

Wstęp i redakcja Karol Bal

Wroc ław 1995

W ydaw nic two Uniwersyte tu W roc ławskiego

Page 4: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 4/85

 

Z oryginału:Imm anuel Kant, Zum ewigen Frieden. Ein philosophischer Entmirf,

[w : ] RecłUslehre.Schriften zur Rechtsphilosophie

Herausgeg eben und mit e inem Anhang versehenvon Hermann KlennerCopyright © Akademie-Verlag , Ber l in 1988

K oleg iu m R ed ak cy jn eMarek Bojarski, Wanda Dryll, Janina Gajda-Krynicka,Jerzy Kucharczyk, Teresa Kulak, Herbert Myśliwiec (przewodniczący) ,Jerzy Niśk iewicz

Recenzent Henryk BorowskiRedaktor Serii Zdzisław KalitaRedaktor Wydawnictwa Małgorzata Grochocka

\ Op racow anie typograficzne M aciej Szłapka

Wydanie drugie, poprawione i rozszerzone

© Copyright 1992 by Uniwersytet W rocławski - W ydaw nictw o

Acta Universitat is Wratis laviensis No 1401

I S S N 0 2 3 9 - 6 6 6 1

I S B N 8 3 - 2 2 9 - 1 1 5 7 - 2

Skład i łamanie wykonano

w P racow n i S k ład u K omp u terow ego T Y P O -G R A F

Wydrukowano we Wrocławskiej Drukarni Naukowej

Page 5: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 5/85

 

Immarmela Kantaprzesłanie dla współczesności

Kwestia delegalizacji wojny i tęsknota do powszechnego, trwałego, wiecznego pokoju od najdawniejszych czasów towarzyszy ludzkości w jejdążeniu do szczęśliwego życia. Tym tęsknotom szerokich rzesz w społeczeństwach antycznej Azji i Europy dawali pisemny wyraz myślicielestaroindyjskiej, greckiej, arabskiej i chrześcijańskiej filozofii. By ograniczyć się do podania myślicieli europejskich, począwszy od wczesnegoRenesansu do wieku XV III, tj. do chwili ukazania się słynnego traktatuKanta, wym ienię następujące nazwiska: Dante, Dubois, Marsyliusz z Padwy, Erazm z Rotterdamu, Leibniz, Sebastian Franek, Crucć, WilliamPenn, Isaac Iselin, Georg W edekind, a przede wszystkim Charles-IrćneeCastel abbć de Saint-Pierre i Jean Jacąues Rousseau 1, do których toprzemyśleń samotnik z Królewca bezpośrednio nawiązuje. To właśnierozprawa abbć Castela Traite de la paix perpetuelle, opublikowanaw 1713 roku, zawiera pojęcie „wieczny pokój" 2. Traktat Kanta Zum

ewigen Frieden, który ukazał się w 1795 roku, stanowi więc swojegorodzaju podsumowanie wielowiekowych zmagań najprzedniejszych

1 Szerzej o idea łach pokojowych wymienionych myśl ic ie l i zob . U . I . Hoff, Ise

lin, Basel 1947; K. Weyand, Kams Geschichtsphilosophie, Kant-Studien, Koln

1 9 6 4 , Bd. 85; K. vo n Roumer, Ewiger Frieden, Mu n ch en 1953 .2 Por. H. Pratz, Die Friedensidee, Munchen 1917; I . S . Andriejewa, Uczenije

Kanta o wiecznom mirie, [w:] Filosofija Kan ta i sowriem iennost, M o s k w a 1 9 7 4 ,s . 236. O tym, że abbe Castel de Saint-Pierre użył po raz pierwszy określenia„wieczny pokój" , zob . Historisches Wo rterbuch der Philosophie, Stuttgart-Basel1 9 7 2 , Bd. 2, s. 1118. Praca Castela zainspirowała Leibniza do opracowania programu wiecznego pokoju, jednakże idee tego f i lozofa nie doczekały s ię szerszegooddźwięku. Bezpośrednim bodźcem do sformułowania przez Kanta tytułu rozprawy

miała być, wedle M. Buhra i S. Dietscha, praca J. V. Embsera Die Abgótterei unse-res philosophischen Jahrhunderts. Erster Abgott. Ewiger Friede, Man n h e im 1779 .Z o b . M. Buhr, S. Die tsch, Nachwort, [w:] Imman uel Kant. Zum ewigen Frieden. Mit

Texten zurRezeption 1796-1800, L eip z ig 1984 , s . 294 -295 .

Page 6: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 6/85

 

6

intelektualistów z problemem uruchomienia zabezpieczeń gwarantujących pokojowe współżycie państw i narodów 3.

Współcześni Kantowi myśliciele w rewolucyjnej Francji i w nęka

nych despotyzmem Niemczech uzmysłowili sobie natychmiast doniosłość tego wystąpienia, o czym świadczy błyskawiczny oddźwięk i dalsza recepcja myśli Kanta w kończącym się wieku osiemnastym i napoczątku wieku dziewiętnastego''. Przypomnieć tu należy poświęconepokojowi rozprawy Fichtego, Fryderyka Schlegla, Gorresa i kilkanaścierecenzji opublikowanych w poczytnych pismach niemieckiego Oświecenia. 5 Na szczególną uwagę zasługuje podkreślenie dokonań Kanta

3 Problem wiecznego pokoju interesował Kanta s ta le , począwszy od jego p ierws zy ch prób p isarskich . Już w latach p ięćdzies ią tych XV III wie ku m ów i on o p oko ju jako darze, który władca może ofiarować narodowi (zob. I . Kant, Gesammelte

Schriften, Berlin 1914, Bd. I , s . 461); w latach s iedemdziesiątych z kolei wysuwatrzy warunki umożliwiające ustanowienie trwałego pokoju: 1) związek narodów,2 ) u mow a sp o łeczn a , 3 ) w ych ow an ie (ibidem, Bd. XV, s . 784) . W roku 1784 w Po

mysłach do ujęcia historii pow szechne j w aspekcie światowym znajdujemy już roz

winięc ie wcześniejszych ide i oraz ów s topień konkretyzacj i poszczególnych myśl ipoko jowy ch, jaki wido czny jes t w Zum ewigen Fńeden. Por. w szczególnośc i „Tezęsiódmą", {w:] T. Kroński, Kant, Warszawa 1966 , s .183-184 i n . Zdaniem A. Gułygi ,traktat Kanta był bezpośrednią reakcją na układ pokojowy zawarty pomiędzy Prusami i Francją w Bazylei (A. Gułyga, Kant, Moskwa 1977 , s . 235) .

4 Już w rok po p ierw szym w ydan iu pojaw iło s ię drugie, a jes zc ze z a ży cia Kantawy da ń tych na liczo no 12 (!) . Por. R. M eyer, Die Idee des ewigen Friedens bei Kants

Zeiigenossen, Berlin 1903. Interesujące jest też dalsze statystyczne zestawienie: od

1800 do 1914 roku dzieło Kanta ukazywało s ię 12 razy, od 1914 do połowy latp ięćdzies ią tych XX wieku około 20 . Por . K von Roumer, op. cit., s . 162 . W miniony m trzydziestoleciu w ydan o dzieło Kanta jes zc ze ki lka razy. O niezw yk le interesujących dziejach recepcji idei Kanta w Rosji pisze A. Gułyga, op. cit., s . 2 3 9 - 2 4 0 .

5 Tylko w 1796 roku ukazały s ię recenzje w: Gott ingensche Anzeigen vongelehrten Sachen, Annalen der Phi losophie und des phi iosophischen Geis tes , Go-thaische gelehrte Zeitungen, Allgemeine Literaturzeitung, Philosophisches Journal(wyd. przez Niethammera i Fichtego) i Deutschland. W tym ostatnim periodyku

zamieści ł swą recenzję F. Schlegel , Versuch iiber den Begriff des Repubłikanismus.

Veranlasst durch die Kantische Schrift zum ewigen Frieden. R ó w n i e ż w s z w e d z k i mLitteratur Tidning (Upsala) znalazło s ię omówienie Kantowskiego traktatu. Dalszekomentarze i recenzje ukazały s ię w rok później (1797) w Neuer Niedersachsischer

Page 7: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 7/85

 

7

przez opinię publiczną rewolucyjnej Republiki Francuskiej, które znalazło wyraz w Le Moniteur Universel na początku 1796 roku, a więczaledwie w kilka tygodni po ukazaniu się rozprawy „znamienitego Kan

ta, który dokonał w Niemczech rewolucji duchowej i który wspomagaideę republikanizmu w świecie". Z inicjatywy tego czasopisma rychłoukazał się francuski przekład autoryzowany przez filozofa {Projet de la

paix perpetuelle. Essai philosophiąue par Emm anuel Kant) i odtąd dz ieło to było tłumaczone na w iele języ ków 6.

W upowszechnieniu Kantowskiej idei wiecznego pokoju swój udziałma także Polska. W 1797 roku, już w dwa lata po ukazaniu się dziełka

Kanta, J. Bychowiec tłumaczy je na polski jako Proiekt wieczystegopokoiu. Rozwaga filozoficzna

1

. Aczkolwiek wcześnie przyswojono polskiej myśli filozoficzno-politycznej pacyfistyczny dorobek królewieckiego myśliciela (na przykład pierwsze rosyjskie wydanie ukazało siędopiero w 1905 roku), to edycja Bychowca pozostała jak dotąd jedyn ym(jeśli nie liczyć powtórzonej w tym samym roku edycji Szymona Bielskiego) polskim tłumaczeniem Kantowskiej rozprawy. Dobrze więc się

stało, że ukazuje się wreszcie nowy przekład tekstu, który pozostawiłprzecież trwały ślad we współczesnej kulturze europejskiej, jej myśli

Merkur, w Germanien (Hamburg). Wszystkie te komentarze są na tyle interesujące,iż warto im poświęcić odrębne omówienie. W 1798 roku J. Gfirres opublikowałobszerną rozprawę Der allgemeine Frieden, ein Ideał, a w 1800 roku F. Gentzrównież pokaźny esej Uber den ewigen Frieden (por. Imm anuel Kant Zum ewigen

Frieden. Mit Tezten..., s . 69-291). W zbiorze tym zabrakło ważnego tekstu Fichtegoopublikowanego w Jenauer Philosophisches Journal z 1796 roku oraz tekstu JeanPaula (por. je g o Ddmmerungen, Berlin 19 51 , s . 27 2) . Listę tę wypa dałoby uzu pełn ićnazwiskami Herdera i Hegla, których stanowisko w dyskusji o pokoju w sposóbzna cząc y d ope łniło kształtu problemu, jaki został podjęty w niem ieckiej myś li przełomu XVIII i XIX wieku (por. I . S . Andriejewa, op. cii., s . 2 6 3 - 2 6 6 ) .

6 Gazette Nationale , ou Le Moniteur Universel , No 103. Tridi , 13 nivóse fan4 de la Republiąue Francaise une et indivisible.

7

Proiekt wieczystego pokoiu. Rozwaga filozoficzna przez Eman uela Kant. Z ię-zyka Francuzldego przełożona z nowem i Autora dodatkami, Warszawa 1797. Pierw sz ym wy da wc ą dz ie ła Kanta (jak też p ierwszeg o francuskiego wydania) by ł uc zeńf i lozofa Nico lov ius; zob . Imm anuel Kants Leben in Darstellung seiner Zeitgenos-

s e n , B e r l i u 1 8 0 4 , s . 1 5 .

Page 8: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 8/85

 

8

pokojowej. W pełni bowiem zgadzam się ze stwierdzeniem Marii Szysz-kowskiej, iż „przypomnienie tego traktatu Kanta jest obowiązkiem, gdymowa o współczesnym znaczeniu jego filozofii. Dostrzegając niemal

doskonałą koincydencję rozprawy Zum ewigen Frieden z tym, czegodziś domaga się ludzkość, raz jeszcze m ożna potwierdzić starą p rawdę,że jednostki genialne przerastają zwykle na tyle swoją epokę, że naoddźwięk i rozumienie liczyć mogą tylko u potom nych " 8.

Nie jest moim zamiarem drobiazgowa egzegeza tekstu Zum ewigen

Frieden ani też ustosunkowanie się do poszczególnych myśli Kantaw tym dziele wyłożonych. Pomijam również uwzględnienie wielu uwag

interesujących historyka myśli9

. Chcę natomiast, w sposób niemal tezowy, przedstawić jedynie te przemyślenia Kanta, które artykułują ichaktualność. Najpierw jednak kilka uwag wstępnych, niezbędnych dlaopisu kształtu, struktury i charakteru prowadzonych rozważań oraz -w największym skrócie - przedstawienie ich tła filozoficzno-etycznego.

Rozprawa Kanta w swej warstwie strukturalnej nosi postać gotowego traktatu pokojowego, który autor przedkłada państwom do - by tak

rzec - zaakceptowania. Składa się więc ów traktat z artykułów „przygotowawczych" (Praliminarartikel). Jest ich 6. Następnie - z 3 artykułów„definitywnych" (Definitivartikel), 2 załączników, z których pierwszyprecyzuje gwarancje traktatowe, a drugi stanowi „tajną" (a jakże! -zgodnie z utrwalonym w tradycji wzorem tego rodzaju dokumentów dyplomatycznych) klauzulę. Ponadto do „projektu wieczystego pokoju"dołączony jest obszerny tekst, omawiający związki moralności z polity

ką oraz rolę filozofów (dziś byśm y powiedzieli - intelektualistów)w tworzeniu przesłanek trwałego pokoju. Krótki wstęp wprowadza czytelnika w specyficzny, pełen ironii i sarkazmu nastrój towarzyszący dal-

8 M . S z y s z k o w s k a , U źródeł współczesnej filozofii praw a i filozofii człowieka,

Warszawa 1972, s .142. Do idei Kanta nawiązał Stanisław Staszic , który w Przestro

gach dla Polski także mówi o potrzebie ustanowienia zrzeszenia narodów jakopod staw ie poko ju; zob . Z. Libera, Zaga dnienie wojny i pokoju w literaturze polskie

go Oświecenia, [w : ] Wych owanie dla pokoju, Wroc ław 1984 , s . 331 -340 .9 Przede wszystk im chodzi tu o wskazanie na fakt g łębokiego zakotwiczenia

ide i wiecznego pokoju w ca łokszta łc ie Kantowskich przemyśleń w „f i lozof i i praktycznej".

Page 9: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 9/85

 

9

szym wywodom Kanta. Warto ten fragment, z niewielkimi skrótami,przytoczyć (cytuję za tłumaczeniem Bychowca - dla porównania dawnego i współczesnego przekładu):

„Ten napis satyryczny, wyrysowany przez jednego Oberżystę Holenderskiego pod znakiem jego domu, gdzie grobowisko odmalowaćkazał, czyli miał cel ludzi w powszechności, czy w szczególności Panujących nienasyconych wojną, czy raczej Filozofów, którzy sobie smakują w pięknym śnie wieczystego pokoju? jest to rzecz, której zgadnąć niepotrafimy. Cóżkolwiek bądź, Autor tego dzieła wydaje go na widokpubliczny pod następującym jedynie warunkiem. Polityk praktyczny ma

zazwyczaj ku drugiemu teorię tylko tworzącemu tyle pogardy, ile maw sobie samym upodobania. W oczach jego ten drugi jest tylko pedantem szkolnym, którego czcze wyobrażenia nie przynoszą żadnych złychwniosków dla stanu, któremu potrzeba zasad z doświadczenia wyprowadzonych; jest tylko graczem nic nie znaczącym, któremu tamten pozwala czynić porządkiem wszystkie swoje zadania i zawody, nie mającepotrzeby czerpać w jego mądrości środki naprzeciw jemu samemu. Tak

się zwyczajnie dzieje [...]"

1 0

.

1 0 E. Kant, Proiekt wieczystego pokoiu, s. 2. (Dalej cytuję fragmenty Proiektu

wieczystego pokoiu w przekładzie J. Bychowca, podając tylko stronę, a niekiedytakże odpowiadający im niemiecki oryginał Kantowskiej rozprawy). I . Kant, Zum

ewigen Frieden, Leipzig 1984, s. 7: „Ob diese satirische Uberschrift auf dem Schilde

jenes hollandischen Gastwirts , worauf ein Kirchhof gemalt war, die Menschen

uberhaupt, oder besonders die Staatsoberhaupter, die des Krieges nie satt werdenkón nen, oder wo hl gar nur die Philos oph en gelte , die jenen s i issen Traum traumen,m ag dahing estel l t sein . D as bedingt s ich aber der Verfasser de s Geg enwa rtigen a us,dass , da der praktische Politiker mit dem theoretischen auf dem Fuss steht, mitgrosser Selbstgefal l igkeit auf ihn ais e inen Schulweisen herabzusehen, der demStaat, welcher von Erfahrungsgrundsatzen ausgehen musse, mit seinen sachleerenIdeen keine Gefahr bringe, und den man immer seine eilf Kegel auf einmal werfen

lassen kann, ohne dass sich der weltkundige Staatsmann daran kehren darf, dieserauch im Fali eines Streits mit jenem sofern konsequent verfahren miisse, hinterseinen auf gut Gluck gewagten und óffentl ich geausserten Meinungen nicht Gefahrfur den Staat zu wittern; [.. .]".

Page 10: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 10/85

 

10

Te ironiczne, a zarazem gorzkie i oskarżycielskie słowa Kanta opisujące status polityczny filozofa, traktowanego instrumentalnie przez p olityka, stanowią dowód realizmu myśliciela królewieckiego. Zdaje on

sobie bowiem sprawę, iż „śniąc słodki sen o wiecznym pokoju", intelektualista nie może nic konkretnego uczynić na jego rzecz. W słowachtych zawiera się pośrednia krytyka poprzedników Kanta w ich zmaganiach o pokój. Chodzi bowiem o to, że m arzycielstwo, czcze apelowaniedo władców, do ich dobrej woli", sumienia etc. niczego uzyskać niemoże. Tak w ięc już w pierwszych zdaniach swego tekstu Kant przeds tawia się czytelnikowi jako sceptyk i realista zarazem. Projekt wiecznego

pokoju nie jest więc w intencji jego autora powielaniem formułowanychdotąd utopii pacyfistycznych. Mimo wszystko jednak Kant decyduje sięrozważyć szanse trwałego pokoju i nakreślić warunki jego stworzenia.Sądzę, że wytyczone przezeń argumenty, abstrahując od kontrowersyjności spotykanych w literaturze ocen oscylujących pomiędzy uznawaniem ich za utopijne tout court lub w części tylko za takie, zasługująna uwagę nie tylko historyka idei pokoju.

I jeszcze jedna uwaga odnosząca się do zacytowanych słów Kanta:rozprawę swą zaczyna i kończy nurtującym go głęboko - jak widać- problemem miejsca intelektualisty w pokojowej batalii, przy czymsceptyczno-krytyczne konstatacje wstępu w zakończeniu rozprawy uderzają w ton zdecydowanego przeświadczenia, że na barkach filozofa

" Odnotujmy tu znam ienny zwrot w m yśleniu Kanta: od zam yka jącego sy st emetyczny postulatu „dobrej woli" (centralnej kategorii Krytyki praktycznego rozumu)

do s ceptyc znej konkluzji o jej niewysta rczalności; zo b. I . Kant, Soczinienija w szest itomach, red. T. I . Ojzerman, Moskwa 1966, t . 6 . Komentarz wydawców, s . 675.Podobnie zdają s ię sądzić wydawcy innego zbioru. Kaniowski „model pokoju"odbiegał od realiów wieku osiemnastego. Chodzi m.in. o to , że Kant zamiast apelowa ć do władcó w, jak to czyni l i jeg o poprzednicy i wspó łcześni , wpro wadza okreś lony system zabezpieczeń w postaci ki lku szczebli pośrednich: 1) przesłanki wewnątrzustrojowe pokoju (ustrój demokratyczny - u Kanta nosi on nazwę ustrojurepublikańskiego) , 2) regulacja międzynarodowych stosunków pokojowych, 3) instytucjonalne ich zabezpieczenie; por. Z. Batscha, R. Saage, Einteitung der Heraus-

geber, [w : ] Friedensutopien, Kant-Fichte-Schlegel-Górres, Frankfurt am Main1 9 7 9 , s . 1 1 , 1 2 .

Page 11: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 11/85

 

11

spoczywa wielka odpowiedzialność i że w dziele utrwalania pokojowego współżycia narodów ma on do odegrania ważną rolę.

Przejdźmy zatem do skrótowego przedstawienia zapisu poszczegól

nych formuł Karnowskiego traktatu pokojowego.Jego część w stępna zawiera, przypominam, 6 artykułów:1. „Żaden traktat pokoju nie będzie poczytywany za ważny, jeśli

potajemnie zachowa się w nim materiał, który mógłby posłużyć jakozalążek do przyszłej wojny" 12 ., W tym sformułowaniu dostrzec można istotną innowację w pojm owaniu traktatów zawieranych przez poszczególne państwa po jakiejś

dopiero co zakończonej wojnie. Kant nie rozprasza się na dywagow aniepolitycznych i innych szczegółowych przedsięwzięć gwarantujących pokój, jak to było w zwyczaju, lecz podejmuje przede wszystkim problemistotnościowych warunków wstępnych powszechnego pokoju; usiłujew zarodku przekreślić incydentalny charakter traktatu pokojowego. Mowa jest bowiem o sensie pokoju. Powtórzmy naszymi słowami myślKanta: jakikolwiek układ pokojowy nie może być za takowy uznany,

jeśli przy jego zawarciu zachowana została ukryta możliwość nowejwojny. W szelkie dotychczas zawierane traktaty oznaczały jedyn ie przerwę w działaniach wojennych. Natomiast traktat wieczysty powinienbyć tak sformułowany, aby zawierał akcent umorzenia, zniszczeniawszelkich powodów „do rozpoczęcia wojny teraz czy na przyszłość" 1 3.

2. „Żadne samodzielnie istniejące państwo (duże czy małe - to jesttutaj rów noznaczne) nie może być zdobyte przez inne państwo ani tytu

łem kupna, ani wymiany, darowizny czy dziedziczenia"14

.Tak sformułowany ogólny warunek wstępny trwałego pokoju wiąże

się ściśle z Kaniowskim systemem „praktycznego rozumu". Idee rozwi-

1 1 S. 2; I. Kant, Zum ewigen Frieden, s. 7: „Es soli kein Friedensschluss fureinen solch en geltcn, der mit dem geh eim en Vorbehalt des Stoffs zu einem kiinft igenKriege gemach t worden".

1 3 S . 2 .1 4 S. 3; I. Kant, Zum ewigen Frieden, s. 8: „Es soli kein fur sich bestehender

Staat (Idein oder gross, das gili hier gleichvicl) von einem andern Staate durchErbung, Tausc h, K auf oder Schen kung erworben werden konnen".

Page 12: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 12/85

 

12

jane przez filozofa w jego etycznych, antropologicznych, historiografi-cznych i prawniczych pracach są w pełni zsynchronizowane z tokiem„pokojowego" myślenia. Więcej, filozofia praktyczna Kanta w sposób

logiczny prowadzi do sformułowania programu pokoju. I odwrotnie -cała jego koncepcja pokoju zasadza się na etyczno-historiozoficzno-kul-turowych przesłankach. Inaczej mówiąc, wszystkie części systemu filozofii praktycznej podejmujące problemy człowieka i społeczeństwaw sposób oczywisty prowadzą do postawienia zagadnienia ustania woje n 1 5 . „Antybellista" Kant, jak go określa Ernst Bloch, nie kieruje sięemocjami, lecz tworzy zwarty racjonalistyczny system pokoju po

wszechnego1 6

. Stąd też suchy zapis drugiego artykułu daje się odczytaćjedynie w kontekście etyczno-prawnych ustaleń filozofii krytycznej.Zresztą komentując treść artykułu wstępnego, Kant odwołuje się doteoretycznego zaplecza „praktycznego rozumu". Państwo nie jest jakim śpierwszym lepszym m ajątkiem, którym można kupczyć, lecz jest stow arzyszeniem ludzi. Łączyć, rozdzielać, przekazywać itp. państwo, to zastępować stan moralny zwykłym stanem rzeczowym. To refleksja

przedmiotowości moralnej. Ale nie tylko państwem nie wolno „frymar-czyć". Należy również zabronić wypożyczania wojsk innemu państwu,gdyż oznacza to „używać poddanych jako rzeczy", a człowiek jest przecież bytem autonomicznym, suwerennym bytem moralnym t imperatywem jest obrona jego godności, sam ostanow ienia 17.

Przy okazji pewna dygresja, odnosząca się do problemu zazwyczajpomijanego w kantoznawczej literaturze. Pisze się w niej wiele o za

chwycie Kanta dla Fryderyka II, owego „ośw ieconego" władcy, mające-

1 5 Komentatorzy powszechnie podzielają tę opinię . Niemniej , warto będziewrócić do szczegółowego udokumentowania i rozwinięcia tej tezy w innym miejscu.

1 6 E. Bloch , W iderstand und Friede, [w:] M aterialien zu Kants Rechtsphiloso-

phie, hrsg. v. Z. Batscha, Frankfurt am Main 1976, s. 369. Treść humanistycznaKa ntow skieg o traktatu w okr eślonym stopniu pokry wa się z globa lną wizją szc zęśl iw oś c i ludzkiej roztaczanej przez myśl O świecenia . Sam o pojęc ie Ośw iecenia rozumiane jest zresztą jako w ych ow an ie dla pokoju (upo ws zech nien ie idei praworząd ności , współpracy międzynarodowej i ludzkiej komunikacji , etyczna edukacja człowiek a, jed noś ć gatunku, rozw ój sztuki , perfekcjonizacja rozumu itp.) .

" Por. s. 2 - 3 .

Page 13: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 13/85

 

13

go być wcieleniem historycznego „rozumu". Notabene, sam Kant dalpowód do takiej oceny (na przykład w artykule Co to jest Ośw iecenie?

wręcz pisze o rozumnym ładzie fryderycjańskim, o stuleciu Fryderyka

itp., a w Zum ewigen Frieden znajdujemy nawet sformułowanie o repub-likanizmie króla Prus). Wnikając jednak w treść Kaniowskich przemyśleń, łatwo ustalić, że filozof formułuje program diametralnie przeciwstawny ekspansjonistycznemu i brutalnie zaborczemu pax Fridericiana.

Czyżby więc chodziło jedynie o nadanie pozorów legalności krytycznemu głosowi Kanta? Na to pytanie jestem skłonny odpowiedzieć twierdząco, chociażby przez analogię do tzw. pruskości Hegla (zob. K. Bal,

Rozum i historia, Wrocław 1973).3. „Wojska regularne (miles perpetuus) z czasem całkowicie winny

być zniesione" 1 8.W słowach tych wyraża się nie tylko antymilitarystyczna postawa

„pruskiego" intelektualisty, lecz i realizm oznaczony słówkiem „z czasem". Żądanie natychmiastowego zniesienia stałych armii byłoby właśnie - biorąc pod uwagę realia osiemnastowieczne, a z dzisiejszej perspe

ktywy tym bardziej - postulatem utopijnym. Jednocześnie Kant z całąmocą podkreśla, iż bez takiego kroku wątpliwe stają się gwarancje trwałego pokoju. Pisze on wręcz, że wojska będące stale w pogotowiu tworzą permanentne niebezpieczeństwo wybuchu konfliktu zbrojnego, osłabiają zaufanie innych państw, marnotrawią zasoby ludzkie odzianew mundury, prowadzą do utrwalenia stanu wojennego w społeczeństwie. Nadto istotny jest tu problem kosztów związanych z utrzymywa

niem stałych armii rujnujących gospodarkę kraju. Sytuacja taka prowokuje więc wciąż wywoływanie wojen. Jednocześnie - i tu ponownieodzywa się autor Krytyki praktycznego rozumu - „do zabijania lub byciazabitym używa się będącego na żołdzie człowieka jako zwykłej maszy-

1 8

S. 4; I. Kant, Zum ewigen Frieden, s. 9; „Stehende Heere (miles perpetuus)sollen mit der Zeit ganz aufhóren". „Interpretując to, Kant wypowiada myśli, którez powodzeniem można by włożyć w usta po l i tyków naszych czasów. Sam faktistnienia s i ł zbrojnych staje s ię przyczyną wo jen zaborczych " (M . Sz ysz ko ws ka , op.

cit., s. 143).

Page 14: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 14/85

 

14

ny i narzędzia w ręku kogoś innego [...]" 1 9. Takie posługiwanie sięludźmi jest po prostu niezgodne z prawem natury - werbalizuje w ówczesnej, prawnonaturalnej konwencji swój humanistyczny sprzeciw au

tor Zum ewigen Frieden.Neutralizując utopijność swego postulatu, Kant wypowiada się zawprow adzeniem w m iejsce regularnych wojsk pospolitego ruszenia. Jestto bowiem forma obrony kraju zgodna z fundamentalnymi zasadamijego etyki, gdyż zakłada dobrowolność obywatelskiej decyzji i ma zarazem ten skutek, iż stwarza potencjał samoobrony przed ewentualną zew nętrzną napaścią. Pospolite ruszenie różni się od armii stałej, zawodowej

swym wyłącznie defensywnym charakterem.4. „Nie powinno się zaciągać żadnych długów w państwie ze w zględu na zewnętrzne uw arunkow ania" 2 0.

Ten punkt traktatu pokojowego Kant rozwija następująco: zaciągaćkredyty należy jedynie celem polepszenia sytuacji wewnętrznej państwa, to jest dla „ulepszenia ekonomii kraju". Kant ma tu na myśliprzede wszystkim poprawę stanu dróg publicznych, tworzenie nowych

osiedli, zakładanie magazynów zbożowych na czas nieurodzaju itp.2 1

„Ale cóż sądzić - woła Kant z niepokojem - o tym systemacie kredytu,wynalazku dowcipnym narodu w tym wieku handlowym, za pomocą

1 9 S. 4; I. Kant, Zum ewigen Frieden, s . 9: „[ . . . ] wozu kommt, dass , zum Totenoder Getótet -zu-Werden in So ld gen om m en zu se in , e inen Gebrauch von M ensc henais blossen M asch inen und Werk zeugen in der Hand eines andern [ ...] zu enthaltenscheint [.. .]".

2 0

S. 5; I. Kant, Zum ewigen Frieden, s. 10: „Es sollen keine Staatsschulden inBeziehung auf aussere Staatshandeł gemacht werden".

2 1 Bloch, komentując ideę pokoju Kanta, stwierdza, iż filozof ten nie uwzględniłeko no m iczn ych uwarunk owań i źródeł wo jny , że ten istotny brak dostrzeżenia przezeń te j kwest i i rekompensuje wskazaniem na inny czynnik wojnogenny, wie lekroćdający o sobie dotkliwie znać w histori i (przykład: hit leryzm, wojna wietnamska),którym jest irracjonalna żądza władz y (w ładza w sobie) , unicestwiająca rozum (por.E . B loch , op. cit., s . 37 0- 37 1) . Jeśl i rozum ieć determinantę ekono miczn ą w marks i

stowskim sensie , to należy s ię z Blochem zgodzić , że u Kanta ona s ię nie pojawia.Jednakże ekonomia w węższym sens ie jes t przezeń uwzględniana . Sam Bloch natomiast jes t n iekonsekwentny , gdyż oddzie la czynnik psycholog iczny (żądza władzy)od przyczyn natury ekonom icznej .

Page 15: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 15/85

 

15

którego pomnażają się długi bez końca, a pożyczający nie troszczy sięo wypłacenie onych z przyczyn, iż wierzyciele nigdy razem tego niewym agają? To systema uważane jako sprężyna polityczna jest skarbcem

na prowadzenie wojny"

2 2

. Tę wypowiedź Kanta można zostawić bezkomentarza. Nasza współczesność bowiem doraźnie taki komentarz dopisuje 2 3.

Oczywisty i nad wyraz aktualny jest także kolejny artykuł traktatuo wiecznym pokoju:

5. „Żadne państwo nie powinno mieszać się w drodze przemocy dokonstytucji i rządów innego państwa" 2 4.

W sposób jednoznaczny wyłania się tu antypruska postawa polityczna Kanta, w szczególności jeśli wziąć pod uwagę, iż została wyrażonaw okresie rozbiorów Polski.

I wreszcie ostatni artykuł wstępny traktatu:6. „Żadne państwo będące w stanie wojny z innymi nie powinno

sobie pozwalać na takie przejawy wrogości, które uniemożliwiałybywielostronnie ufność w przyszły pokój: za takie uznać trzeba stosow anie

skrytobójstwa (percussores) albo trucizny (yenefici), albo pogwałceniewarunków kapitulacji, albo skryte nakłanianie do zdrady (perduellio)

w zawojowanym państwie etc." 2 5

2 2 S. 8; I. Kant, Zum ewigen Frieden, s . 10: „Aber ais entgegenwirkende Ma-schin e der M achte gegeneinande r ist e in Kreditsystem ins Un abseh liche anw ach sen-der und doc h im m er fur die gegenw artige Forderung [...] gesicherter Sch uld en - die

sinnr eiche Erfindung eine s handeltreibenden Volk s in di ese m Jahrhundert - ein egefahrliche Geldmacht, namlich ein Schatz zum Kriegfuhren, der die Schatze allerandern Staaten zusam m eng eno m m en i ibertrifft und nur durch den einm al bevo rste-henden Ausfall der Taxen [. . . ] erschopft werden kann".

2 3 Np. pożyczki zaciągane przez kraje Trzeciego Świata idą głównie na zbrojenia.2 4 S. 6; I. Kant, Zum ewigen Frieden, s. 10: „Kein Staat soli sich in die Verfas-

sung und Regieru ng e ines andern Staats gewalttat ig e inm ischen".2 5 S. 7; I. Kant, Zum ewigen Frieden, s. 11: „Es soli sich kein Staat im Kriege

mit e inem andern solche Feindsel igkeiten erlauben, welche das wechselseit ige Zu-trauen im kiinft igen Frieden unm óglich m achen m iissen: ais da s ind, An stel lu ng der

M euchelmórder (percussores), Giftmischer (yenefici), Brechung der Kapitulation,

Anstiftung des Yerrats (perduellio) in dem bekriegten Staat et c" .

Page 16: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 16/85

 

pd?

dzlłah'hańbiących'zalicza Kant nasyłanie skrytobójców, polecenie warunków kapitulacji, podjudzanie, stosowanie trucizn itp.t arsenał środków stosowanych w jego epoce. Ale - z niewielkimi uzupełnieniami - czy tylko w tamtej epoce? Zdaniem Kanta, nawet podczas

wojny należy dążyć do tego, by po jej zakończeniu można było bezwzajemnej wrogości przystąpić do pokojowego współżycia z pełnymobustronnym zaufaniem. Kantowskie zalecenia stanowią pewnego rodzaju prototyp późniejszych konwencji międzynarodowych, a nadtomożna je określić współczesnym mianem budowania środków wzajemnego zaufania. Treść om awianego artykułu wstępnego , abstrahując odjej uwarunkowań historycznych osiemnastego wieku, zawiera jeszcze

inny wątek - dziś szczególnie aktualny. Kant pisze: „[...] wojna doszczętnie wyniszczająca, gdzie zdławienie obu stron równocześnie,a tym samym również wszelkiego prawa dotyczyć może, wieczny pokójmógłby się jedyn ie odbyć na rozległym cmentarzu ludzkiego ga tunku" 2 6.Taka wojna oraz środki do niej prowadzące muszą być zdecydowaniezakazane. Gdyby dziś przyszło Kantowi zwerbalizować swój postulat,domagałby się on nuklearnego rozbrojenia i zaniechania w ogóle myślio prowadzeniu wojny totalnej. Taki bowiem sens wyłania się z jegosłów.

Zaprzestanie „niecnych" środków, wołanie o fair play wypływa z je szcze jednej przesłanki. Chodzi o to, iż raz użyte, niszczą doszczętniemoralność, to znaczy, że nawet po zaprzestaniu działań wojennych widoczny jest ich destrukcyjny wpływ. Nie jest tedy możliwy natychmiastowy powrót do stanu moralnego poprzedzającego wojnę. Ów stan

2 6 S. 7; I. Kant, Zum ewigen Frieden, s. 12: „[. . . ] ein Ausrottungskrieg, wo dieVerti lgung beide Teile zugleich und mit dieser auch al les Rechts treffen kann, denewigen Frieden nur auf dem grossen Kirchhofe der Menschengattung stattf indenlass en wiirde. Ein solc he r Krieg also, mithin auch der Gebrau ch der M ittel, die da hinfuhren, muss schlechterdings unerlaubt sein". W tym kontekście interesujące jestprzypomnienie polskiej inicjatywy pokojowego rozbrojenia moralnego z lat trzydziestych naszego stulecia , przedstawionej na forum międzynarodowym (por.

E . Stadtmii l ler-Wyborska, Prasa II Rzeczypospolitej o polskich inicjatywach pokojowych 1930-1939 - maszynopis) . Znamienne jest , że podobne idee rozwijał jużK a n t

Page 17: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 17/85

 

17

moralny może być „zrekonstruowany" w długim generacyjnym procesiesamowychowywania się ludzkości, w procesie ponownego dochodzeniado „oświeconej pełnoletności". W tej kwestii wypowiedział się Kant

jeszcze w 1784 roku, w sławnym artykule Co to jest Ośw iecenie?

Takie są więc „warunki wstępne" przyszłego międzynarodowegotraktatu pokojowego. Jego część drugą stanowią tzw. artykuły zasadnicze lub definitywne, służące zabezpieczeniu pokoju już osiągniętego.

Artykuł 1. głosi konieczność wprowadzenia w każdym państwie(sygnatariuszu układu pokojowego) ustroju „konstytucji" republikańskiej; artykuł 2. określa podstawy prawa międzynarodowego i formę po

kojowego związku międzypaństwowego; artykuł 3. porusza problem międzyludzkiej współpracy i współżycia 27. Kilka zdań o każdym artykule.

Określenie „ustrój republikański" może być m ylące. Termin ten K antstosuje w specyficznym, odległym od potocznego znaczeniu. Nie chodzitu o formę rządów, lecz o sposób rządzenia. W tym sensie również m onarchia może być „republiką", tj. ustrojem, w którym w ładza w ykonawcza jest oddzielona od prawodawczej, w którym zagwarantowana jest

wolność wszystkich obyw ateli, równość wobec prawa i inne prawa czło -wieka-obywatela. Konstytucja republikańska jest „czystym" ustrojemspołecznym, gdyż „wynika z samego wyobrażenia prawa". Tylko takiustrój m oże gw arantować trwały pokój. Praworządny ustrój państwowy,odpowiadający „prawodawstwu powszechnemu" („idei prawa", „rozumowi") , jest tożsamy ze światowym pokojowym ładem, gdyż ten ostatniopiera się na tym samym fundamencie „prawodawstwa powszechnego".

Pomijając wiele interesujących przemyśleń Kanta związanych z poruszoną kwestią, jak ocenę demokracji, której wzorce negatywne czerpiez praktyki angielskiej czy też z systemu frakcjonistycznego rewolucy jnej Francji (występuje tu zresztą zadziwiająca jednomyślność niemieckich myślicieli tego czasu, że wym ienię chociażby W ielanda czy późniejHegla), warto przede wszystkim zwrócić uwagę na pewien aspekt tegotautologicznego argumentu. Otóż Kant - zapewne jako pierwszy w dzie

jach myśliciel - w integralny sposób łączy zagadnienia wewnątrzustrojow e z problemem lokalnego i światowego pokoju. K antowska dialekty-

" S . 1 3 - 2 7 .

Page 18: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 18/85

 

ka tego , co wew nętrzne, i tego, co zewnętrzne w zastosowaniu do prawai polityki historycznie wyprzedza późniejsze pomysły teorii politycznych. Zdaniem Kanta więc, państwo (wewnętrznie) niesprawiedliwieurządzone, niezależnie od zawartych przez nie traktatów, zaw sze będzieskore do wszczęcia wojny. Trwały pokój może stać się faktem jedyniewówczas, gdy zapanuje na świecie sprawiedliwość, poszanowanie prawczłowieka i gdy stworzone zostaną warunki do aktywnego udziału jednostki (człowieka w ogóle, a nie tylko intelektualisty) we w spółtworzeniu norm współżycia ze sobą ludzi. Wydaje się, iż zarysowane poglądyKanta na tę kwestię w sposób wyraźny neutralizują określanie ich mianem pacyfizmu. Pacyfizm bowiem jest postawą abstrahującą w swoimdążeniu do pokoju od kwestii ustrojowych, wewnątrzpolitycznych, odrealiów społecznych. W tym sensie pacyfizm jest też, a może przedewszystkim, postawą i działaniem utopijnym. Nie można jednak uchylićpytania, czy nie jest także utopijny Kantowski punkt wyjścia budowaniazabezpieczeń wiecznego pokoju, domaganie się przezeń wprowadzeniapowszechnego, demokratycznego (współczesny synonim Kantowskiego

„republikanizmu") i humanistycznego modelu ustrojowego. Z punktuwidzenia Kantowskiej historiozofii odpowiedź na to pytanie jest prosta:nieustanny postęp wdrażania rozumu do rzeczywistości (dokonujący sięco prawda w nieustannej walce, przez sprzeczności i antagonizmy) doprowadzi nieuchronnie do triumfu prawa i etyczności w międzyludzkichstosunkach, a więc i w stosunkach między narodami, resp. państwami.Gdy to nastąpi - wieczny pokój sam przez się stanie się faktem społecz

nym. Koncepcję wiecznego pokoju, wyłożoną w Zum ewigen Friedeni skojarzoną z całością przemyśleń „filozofii praktycznej" królewieckiego filozofa, można w ięc rozumieć jako określony program społecznychprzemian, jako wręcz skonkretyzowaną postać społecznego programunaprawy świata. Wydaje się, że nikt przed Kantem, snując projektypokojowe, w doktrynalny systematyczny sposób nie łączył zagadnieniapokoju z kwestią społeczną. Co prawda w myśli politycznej rewolucji

francuskiej powiązania takie niejednokrotnie występowały, ale - powtórzmy - nie były tak dalece koherentne i filozoficznie podbudowane.Można więc zaryzykować twierdzenie, że w tych kwestiach Kant dokonał systematyzacji dorobku rewolucji francuskiej. Pomysły dotyczące

Page 19: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 19/85

 

l i

pokoju odnajdujemy w tekstach Kanta napisanych na długo przed zburzeniem Bastylii, aie nie jest dziełem przypadku, iż decyduje się nawypracow anie zwartej ideologii pokojowej sumującej wcześniejszeprzemyślenia, uzupełnionej doświadczeniami wydarzeń paryskich właśnie w 1795 roku, to jest bezpośrednio po zawarciu układu pokojowegopomiędzy Prusam i i Francją w Bazylei.

Pozostając w ramach etyczno-prawnych zasad swojej filozofii, Kantw drugim „zasadn iczym" artykule projektu w iecznego pokoju opowiadasię za ściśle określoną formą pokojowego sojuszu międzynarodowego.Narody muszą ustanowić „związek szczególnego rodzaju, który nazwaćby można przymierzem niosącym pokój (foedus pacificum), który tymróżniłby się od traktatu pokoju (pactum pacis), że ów szukałby zakończenia nie tylko jednej wojny, ale wszystkich wojen na zaw sz e" 2 8. Tradycyjne traktaty były bowiem tylko chwilowym przerwaniem wojny. Postulowane natomiast przez Kanta „przymierze" dąży do „utrzymaniawolności każdego narodu", jego suwerenności i samostanowienia. Kantw przeciwieństwie do swoich poprzedników zdecydowanie przekreślamożliwość tworzenia państwa światowego - ponadnarodowej struktury.Chodzi mu o federację wolnych państw. Kwestii tej nie będę w tymmiejscu rozwijał. W literaturze komentującej dzieło Kanta wiele sięo tym pisało. W arto jedynie w spomnieć, iż Kant proponuje pewien 'spo

sób realizacji owego przymierza wiecznego pokoju. Oddajmy mu głos:„Bo jeże li przy sprzyjającym szczęściu potężny i Oświecony naród może się przetworzyć w rzeczpospolitą (która ze swej natury musi się skła

niać do wiecznego pokoju), utworzy w ten sposób centrum federacyjnego zjednoczenia dla innych państw, by mogły się przyłączyć i zgodniez ideą prawa narodów zapewnić ów stan wolności, a przez więcej niżjedno połączenie tego rodzaju coraz dalej powoli się rozsz erza ć" 2 9.

2 8 S. 71; I. Kant, Zum ewigen Frieden, s . 22: „[ . . . ] so muss es e inen Bund vonbesonderer Art geben, den man den Friedensbund (foedus pacificum) nennen kann,

der vo m Friedensvertrag (pactumpacis) darin unterschieden se in wtirde, dass dieserb los s einen Krieg , jener aber alle Kriege auf immer zu endigen suchte".

2 9 S. 22; I. Kant, Zum ewigen Frieden, s. 22: ,J3enn wenn das Gliick es so fugt:dass ein machriges und aufgeklartes Volk sich zu einer Republik (die ihrer Naturnach zum ewigen Frieden geneigt sein muss) bi lden kann, so gibt diese einen

Page 20: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 20/85

 

20

Wypowiedź tę można opatrzyć dwoma słowami: realizm i aktualność. Realizm sposobu urzeczywistnienia prawdziwie trwałego sojuszupokojowego państw polega na tym, iż jeg o sygnatariuszem powinny byćpaństwa „potężne" i one to jako „centrum" mogą utworzyć łańcuch sfe-derowania państw pozostałych; aktualność zaś tego Karnowskiego pomysłu widoczna jest w świetle współczesnego podziału świata, w którym pokój zależy wyłącznie od decyzji supermocarstw owych „centrów" możliwej ogólnoświatowej federacji pokoju.

Trzeci i zarazem ostatni artykuł „definitywny" stanowi dla naswspółczesnych niemal antycypację helsińskich ustaleń z 1975 rokui współczesnych dążeń do zbudowania „europejskiego dom u". K ant m ówi tu o prawie wszystkich ludzi do korzystania z każdego zakątka globuziemskiego, o potrzebie utrzymywania i zacieśniania kontaktów międzyludzkich, o nawiązywaniu „związków przyjacielskich". Dzięki temumożna osiągnąć wzajemne zaufanie międzyludzkie i w ten sposób „rodzaj ludzki może się stopniowo zbliżyć do konstytucji całoświatowej".To wszystko nazywa Kant prawem „gościnności powszechnej", którema być - w jego przekonaniu - jednym z ważkich mechanizmów wewnętrznego wiązania pokojowego współżycia ludzi i narodów. K orzystaprzy tym z okazji do zdecydowanego potępienia wszelkiego rodzajukolonializmów. Demaskuje tzw. „narody hand lowe" , które w imię własnych korzyści „chełpiąc się pobożnością" i uchodząc we własnym mniemaniu za „narody obyczajne", rozniecają wojny, popełniają zdrady, powodują głód i nędzę ludów, depczą prawa tubylców 30 . I te Kantowskie

oskarżenia zadziwiają swą aktualnością.

Mittelpunkt der foderattven Vereinigung fflr andere Staaten ab, um sich an sieanzuschliessen und so den Freiheitszustand der Staaten, gemass der Idee desV51kerrechts zu sichern und sich durch mehrere Verbindungen dieser Art nach und

nach immer weiter auszubreiten"; s. 23: „[. . . ] Menschen, die so gesinnt sind, ganzrecht geschieht, wenn sie sich untereinander aufreiben und also den ewigen Friedenin de m w eit en Grabę finden, das alle Grauel der Gew alttatigkeit sam t ihren Urhebernbedeckt".

M S . 3 4 - 3 6 .

Page 21: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 21/85

 

21

Jak wspomniano, rozprawa Zum ewigen Frieden ma strukturę dwoistą. Artykuły „przygotowawcze" i „definitywne" sformułowane sąw postaci „gotowego" traktatu pokojowego i wyczerpują tytułową część

Kaniowskiego dzieła. Ma ono jednak i podtytuł: Ein philosophischerEntwurf, w tłumaczeniu J. Bychowca z 1797 roku - Rozw aga filozoficz

na, a w tłumaczeniu F. Przybylaka - Zarys filozoficzny. Otóż w tej części swojej publikacji Kant wprowadza głębsze teoretyczne uzasadnieniakonieczności i nieuchronności wiecznego pokoju. Znajdujemy tu między innymi takie oto sformułowania: „strażniczką" traktatu jest „natura", „przeznaczenie", „natura waruje pokój wieczysty", „wyroki chcące

go prowadzą, nie chcącego ciągną" i td.3 1

W tym miejscu nie będę rozwija ł tych m yśli. Wypada jedyn ie stwierdzić - w przeciwieństwie do w ielukomentatorów tekstu filozofa - iż nie można z racji użycia przez Kantapojęcia „natura" kwalifikować jego poglądów jako naturalistyczne 32 .Pojęcie „natura" występuje tu bowiem jako synonim Rozum u, praw idłowości, konieczności. Kant jest przekonany, że już samo doświadczeniedotychczasowego współżycia ludzi ze sobą (czyli wielorakie antagoni

zmy, egoizm, zło, wojny) doprowadzi w końcu do tego, że ludzie zrozumieją korzyści wynikające z trwałego pokoju. Wojna, sprzeczności etc.pełnią tu rolę Heglowskiego „chytrego rozumu", nieubłaganie torującego drogę ku wiecznemu pokojowi. Krótko mówiąc, Kant jako pierwszyw dziejach myśli pokojotwórczej uzasadnia nieuchronność zapanowaniana ziemi pokoju powszechnego i trwałego. Nieprzypadkowa wola władcy, lecz historyczna konieczność doprowadzi do unicestwienia wojny

jako formy regulacji stosunków międzyludzkich. Narody i państwawstąpią na drogę utworzenia związku pokojowego tak, jak niegdyś ludzie wstąpili na drogę utworzenia państwa. Czyżby więc przez analogię

J 1 Por. s . 36-37 .3 2 Takie stwierdzenie znajdujemy m.in. w komentarzu wydawców w I , Kant,

Soczinienija w szesti tomach , t. 6, s. 675. Trafna natomiast jest uwaga, że Kantwprowadza argumentację socjologiczną, zdając sobie sprawę z niewystarczalnościczynnika moralnego (por. ibid.). W ten sposób projekt wiecznego pokoju zrywaz tradycyjną postulatywnością, proklamując pokój jako integralną część idei obiektywnej historycznej konieczności rozwoju społeczeństwa ludzkiego.

Page 22: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 22/85

 

22

do kontraktalnej teorii Hobbesa Kant swoją ideę traktatu wiecznegopokoju pojmował jako nową formę umowy społecznej?

Kant, jak z powyższego wynika, był optym istą33 i obarczył intelektu

alistów (ludzi „oświeconych") zadaniem upowszechnienia właśnie optymizmu. Katalog tych zadań formułuje w nieco przewrotny sposóbw tzw. klauzuli sekretnej, tj. w „tajnym artykule do wiecznego pokoju".Już sam jej początek świadczy o traktowaniu tej powinności w sposóbna poły żartobliwy: „[...] maksymy filozofów o warunkach możliwościpublicznego pokoju winny być brane pod uwagę przez państwa zbrojącesię do wojny" 3 4. Nie należy spodziewać się - wypowiada się Kant

w opozycji do Platona - by królowie stali się filozofami lub odwrotnie;„[...] nie należy też sobie tego życzyć: ponieważ każde posiadanie władzy nieuchronnie psuje osąd rozumu i jego swobodę nadweręża" 35 . Wynika z tego, że filozofowie powinni być niezależni i stanowić rodzajinstytucji wyrażającej opinię publiczną. Niedopuszczalne jest natomiast,by „Królowie, jak i królewskie narody [...] dopuściły, żeby zanikła klasafilozofów, niech przeto nie nakazują im milczenia, ale przeciwnie, niech

pozwolą im swobodnie głosić swe sądy, co dla obu stron jest nieodzow ne, żeby oświetlić we właściwy sposób ich własne interesy; poza tym,ponieważ klasa filozofów już ze swej natury niejako jest niezdolna doukrywania prawdy i tworzenia klubowych zrzeszeń, w obliczu pomówień jakiejś propagandy pozostaje poza wszelkimi podejrzeniami" 3 6.I to K aniowskie przesłanie brzmi nad w yraz współcześnie.

3 3 A. Gułyga , op. cit., s . 237.3 4 S. 39; I. Kant, Zum ewigen Frieden, s. 36: „Die Mcadm en der Philosophen

iiber die Bedingungen der M oglichkeit des ójfentlichen Friedens sollen von den zum

Kriege geriisteten Staaten zu Rate gezogen werden ".3 5 S. 40; I. Kant, Zum ewigen Frieden, s . 37: „Dass Konige philosophieren, oder

Philosophen Konige wiirden, ist nicht zu erwarten, aber auch nicht zu wunschen".Ten sąd Kanta dobitnie pokazuje, że nie uległ on niemal powszechnej wśród ówczesnych myślic ie l i niemieckich i luzji na temat Fryderyka jako zasiadającego na

tronie f i lozofa. Nawiązując do wypowiedzi Kanta, przypomnijmy, iż już Dante byłzdania, że władca świecki nie musi sam być f i lozofem, ale winien s łuchać radfilozofa; zob. Z. Kuksewicz, Zarys filozofii średniowiecznej, Warszawa 19 73, s . 51 6.

3 6 S. 4 0; I. Kant, Zum ewigen Frieden, s . 37: „Dass aber Konige oder konigl iche

Page 23: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 23/85

 

23

Kończąc streszczanie lub raczej selektywne przypomnienie niektórych myśli Kanta związanych z problematyką pokoju, warto także zwrócić uwagę, iż włącza on do niej rozległą i kontrowersyjną zarazem kwe

stię związku moralności z polityką37

. Zgodnie ze swoim etycznym credofilozoficznym Kant, rzecz jasna, uznaje priorytet moralności nad polityką („polityka powinna ugiąć kolano przed moralnością" 38 ). Rozumiejednak to w ten sposób, że należy ze wszech miar dążyć do zgodnościmoralności z polityką. Filozof królewiecki nie wkracza na płaski gruntmoralizatorstwa. Zdaje sobie sprawę, że owa zgodność może nastąpićwyłącznie wtedy, gdy narody będą ze sobą żyć w pokoju. W przeciw

nym wypadku polityka zawsze będzie niszczyła moralność. Dopókiwięc nie nastąpi pokój wieczny, filozofowie powinni stale demaskowaćkręte ścieżki polityki. Takie jest ich powołanie i zadanie naczelne. W tensposób będą sprzyjać upowszechnieniu idei moralnych, to znaczy pokojowych. Dla Kanta są to bowiem synonimy.

W kończących rozprawę Zum ewigen Frieden akapitach Kant formułuje „transcendentalną" 39 - jak to określa - „maksymę" (formułę). Jest

nią maksyma jawności. „Wszelkie czynności odnoszące się do prawainnych ludzi, których maksyma nie jest zgodna z prawem do jawności,są bezprawiem" 4 0. Kolejna „maksyma powszechna" głosi: „Wszystkie

(s ich selbst nach Gleichheitsgesetzen beherrschende) Vólker die Klasse der Philo-sophen nicht schwinden oder verstummen, sondem dffentl ich sprechen lassen, istbeiden zu Beleuchturtg ihres Geschafts unentbehrlich und, weil diese Klasse ihrerNatur nach der Rottierun g und KlubbeaverbUndung unfahig ist, w eg en der Nach red eeiner Propaganda verdacht!os".

5 7 Ten fragment rozprawy nosi tytut „Dodatek" (Ąnhang) i jest o kilka tylkostron mniejszy od pozostałej objętości eseju. Świadczy to o znaczeniu, jakie Kantnadał zagad nieniu moralności i polityki w całokształcie rozważań o pok oju.

3 8 S. 55; I. Kant, Zum ewigen Frieden, s. 49: „[. . . ] alle Politik muss ihre Knieevo r de m ersten [Morał - K. B.] beu gen [.. .]".

3 9

Bychowiec s łowo „transcendentalne" przekłada jako „fundamentalne" (zob.s . 78) .4 0 S. 56; I. Kant, Zum ewigen Frieden, s. 50: „AHe auf das Recht anderer Men-

schen bezogene Handlungen, dereń Maxime sich nicht mit der Publizitat vertragt ,sind unrecht".

Page 24: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 24/85

 

24

maksymy, które (aby nie rozminąć się z celem) wymagają ogłoszenia,zgadzają się z prawem i polityką wziętymi razem" 4 1. Jawność bowiemusuwa nieufności, ale przede wszystkim na niej wspiera się cała potęga

prawa publicznego42

. Ono zaś jest gwarantem sprawiedliwości i pokoju.W ten sposób Kant spina w jeden nierozerwalny węzeł idee humani

zmu, prawa człowieka, sprawiedliwość, rozumny ustrój społeczny, moralność i politykę, niezależność sądów i możność ich publicznego głoszenia, wychowanie ludzkości (upowszechnienie idei praw a, oświecenia- to znaczy rodzaj współczesnego „wychowania dla pokoju") oraz m isjęintelektualistów ze sprawą wieczystego pokoju, ujętą w ramy hipotety

cznego traktatu międzynarodowego. Swoje rozmyślania, będące świadectwem głębokiego zaangażowania filozofa w sprawę zapewnienia ludzkości warunków pokojowego samorozwoju, Kant zamyka słowami,które stanowią dla nas ważkie przesłanie:

„Jeżeli należy to do obowiązku i jeżeli można zarazem żyw ić nadzieję na urzeczywistnienie publicznego prawa, wówczas pokój wieczny,

który po traktatach pokoju (a raczej po zawieszeniu broni) nastąpić

może w ich miejsce i nie okaże się przy tym mrzonką, ale zadaniem,którego rozwiązanie (w miarę rozwoju ludzkiego rozumu, kiedy to odstępy czasu między postępem a postępem znacznie się skrócą) stale, aczstopniow o, zbliżać się będzie, jak mam nadzieję, do owego ce lu " 4 3 .

Mimo wszystkich zagrożeń wtrącania ludzkości w otchłań kataklizmu wojennego (istnienie uzbrojonych potęg, z dnia na dzień rosnącaspirala zbrojeń, doskonalenie śmiercionośnych broni), ani przez chwilę

4 1 S. 62; I. Kant, Zum ewigen Frieden, s . 55: „Alle Maximen, die der Publizitatbedurfen [...], st immen mit Recht und Polit ik vereinigt zusammen".

4 2 Kant, podobnie jak Maisyl iusz z Padwy, twierdzi , że rządy prawa są lepszeod rządów ludzi; por. Z. Kuksewicz, op. cit., s . 520.

4 3 S. 63; I. Kant, Zum ewigen Frieden, s . 56: „Wenn es Pfl icht , wenn zugleichgegrundete Hoffnung da ist , den Zustand eines óffentl ichen Rechts , obgleich nur ineiner ins Unendliche fortschreitenden Annaherung wirkiich zu machen, so ist derewige Friede, der auf die bisher falschlich so genannte Frieden sschiusse (eige ntl ichW affensti l lstande) folgt , keine leere Idee, sondern eine Aufg abe , die , nach und nachaufgelóst , ihrem Ziele (weil die Zeiten, in denen gleiche Fortschritte geschehen,hoffentlich immer ktirzer werden) bestandig naher kommt".

Page 25: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 25/85

 

25

nie wolno nam popadać w defetyzm, rezygnować z możliwości uchronienia świata przed katastrofą. Jest to po prostu nieustająca powinnośćludzi obdarzonych rozumem. Taki jest najistotniejszy aktywistyczny

sens niewielkiego rozmiarami, lecz wielkiego duchem traktatu Zum ewigen Frieden.

Wrocław, wrzesień 1986 Karol Bal

Page 26: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 26/85

Page 27: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 27/85

 

Immanue l Kant

O wiecznym pokojuZarys filozoficzny

Przekład: Feliks Przybylak

Page 28: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 28/85

 

Znaczenie skrótów stosowanych w przypisach

KT-DasAlte Testament.

CJD - Corpu s iuris civilis, Digesta.

HR - G.W.F. Hegel , Grundlinien derPhilosophie desRechts, hg. v . H. Klenner,Ber l in 1981 .

K A - 1 . K an t, Gesammelte Schriften, A k ad emie -A u sgab e , 29 B d e , B er l in 1900 -1 9 8 3 .

KB - I. Kant, Briefwechsel, hg. v. O. Schondorffer, Leipzig 1924 (Bd. 9 derA u s g . : Samtliche Werke, hg. v . K . Vorlander, 10 Bde , Leipz ig 19 11 -1 92 6 .

K R - 1 . K an t, Rech tslehre. Schriften zur Rech tsphilosophie, Berlin 1988 (diese

A u s g a b e ) .K S - 1 . K an t, Schriften zur Religion, hg. v . M . Thom , Ber l in 19 81 .K T - 1 . Kant, Von den Trdumen der V ernunft, hg. v. St. u. B. Dietzsch, Berlin

1 9 8 1 .

K W - 1 . K an t, Werkausgabe, hg. v . W. Weischedel , 12 Bde, Frankfurt/M. 1980.N T - Das Neue Testament.

Uwaga wydawcy polskiegoPrzypisy oznaczone cyframi są odpowiednikami przypisów wydawcy niemieckiego,natomiast przypisy opatrzone gwiazdką pochodzą od I. Kanta.

Page 29: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 29/85

 

O wiecznym pokoju

Czy ów satyryczny napis, wyrysowany na szyldzie pewnego holender

skiego oberżysty, który dał sobie wym alować na nim cm entarz, dotyczyludzi w ogóle, czy odnosi się zwłaszcza do panujących głów nigdy niesytych wojen, czy raczej do filozofów, którzy zasmakowali w słodkimśnie o wiecznym pokoju 1, tego zgadnąć nie sposób. Autor dzieła traktującego o współczesności świadom jest tego, iż polityk zajmujący siępraktyką prędzej w sobie samym znajdzie upodobanie i będzie spoglądałna tego, kto zajmuje się teorią, jako na szkolnego pedanta, którego jałow e

rozważania nie są wprawdzie niczym niebezpiecznym, wszelako państwu potrzeba raczej zasad wyprowadzonych z doświadczenia, przetouzna go jedynie za niewiele znaczącego gracza, którego zdaniem mążstanu obeznany ze sprawami tego świata nie musi się kierować,a owszem , postępować konsekwentnie w tej mierze, a jeśli jakim ś trafemznajdzie w tym piśmie wyobrażenia sprzeczne z własnym mniemaniem,niechże w śmielej wyrażonych publicznie sądach nie upatruje zaraz nie

bezpieczeństwa dla państwa; przez którą to clausula salvatoria2

autor

1 List Kanta z 15 X 1795 do J. G. Kiesewettera: „Moje revieres [marzenia]O wiecznym pokoju otrzyma pan za pośrednictwem N ico lav iusa . Co do n ieza dow olenia uczonych, pół biedy z tym, dopóki nie robią intryg i nie kumają się z politykam i zaw od ow ym i, a ich dworn e maniery nie ukazują na koniec horacjańskiego atrum

desinitpiscem [nie ukazują szpetn ych og on ów rybich]; por. przyp. 60 (K B 71 1) . Por.

[opinię na temat idei Kanta] Helmuta grafa von Moltkego (1800-1891), który od1871 roku był marszałkiem polowym: „Wieczny pokój jest marzeniem i to nawetniepięknym , podczas gdy wojna jes t e lementem , a le l i ty lko wp rowa dzon ego przezB o g a porządku świata" (H. v. M oltke, Gesammelte Schriften, Berlin 1892, Bd . 5, s. 194 ).

2 Clausula sahatoria - znaczy mniej więcej: obwarowanie. W Karnym Kodeksie prawnym cesarza Karola V z 1532 roku została dodana w przedmowie tzw.salwatoryjska klauzula, według której „starym, utrwalonym prawnym i uznanymzwyczajom nic nie może być odebrane"; takie nowe centralne prawo karne w sto

sunku do istniejących praw partykularnych miało mieć jedynie znaczenie wspomagające. W podobnym sensie klauzule obwarowujące znajdują s ię w wielu dziełachnaukowych schyłku średniowiecza. Hugo Grotius na przykład kończy swą przedmowę z 1625 roku w dziele De iure belli ac pacis, które ukazało się w Paryżu, następ u-

Page 30: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 30/85

 

30

spodziewa się wyraźnie w należyty sposób ubezpieczyć przeciw wszelkim złośliwym interpretacjom.

Rozdzia ł p ierwszy,k tó ry zawie ra p rzygo tow aw cze 3 artykułydo wiecznego pokoju między pańs twami

1.„Żaden traktat pokoju nie będzie poczytany za ważny, jeśli potajemnie zachowa się w nim materiał, który mógłby posłużyć jako zalążek

przyszłej wojny".Żaden traktat pokoju jako taki, bo jako taki byłby zwykłym zawie

szeniem broni, zwłoką wrogości, niepokojem, który oznacza koniecwszelkich działań nieprzyjacielskich; dodawanie mu słowa wieczny byłoby już podejrzanym pleonazmem. Zastane, choć zarazem temu, kto

teraz akurat się układa, jeszcze nieznane przyczyny przyszłej wojny sąprzez zaw arcie pokoju zniszczone, choćby z niebywałą zręcznością i dociekliwością pragnął je kto wyłuskać z archiwalnych dokumentów. -Obwarowanie (reservatio mentalis) starych pretensji odsyłanych doprzemyślenia w przyszłości, których żadna część nie jest teraz przezstrony wymieniana ze względu na to, że obie zbyt wyczerpane są, bykontynuow ać wojnę, jeśli czynione jest ze złą wolą, z myślą o wykorzystaniu pierwszej nadarzającej się okazji do tego celu , należy do kazuis ty-ki jezuickiej i jest poniżej godności regenta, podobnie jak samowolaprzy tego rodzaju dedukcji jest poniżej godności jego ministra, jeżelioceniać rzecz, jaką ona jest sama w sobie.

j ą c o : „Gdyby w dz ie le tym miało być powiedziane cokolwiek przec iw chrześc i jańsk iem u K ośc io ło wi , n iech będzie to uważan e za n iepowiedziane" .

3

Tak jak przy zawieraniu pokoju między państwami prowadzącymi ze sobąwojnę rozróżniano dawniej między ostatecznym, definitywnym traktatem pokojowym a prel iminarnym, czyli tym, który ustanawia istotne, tymczasowe warunkitraktatu po ko jow ego , tak i Kant rozróżnia m iędzy artykułami prel im inam ym i a defin i tywnymi do wiecznego pokoju między państwami.

Page 31: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 31/85

 

3 1

Jeżeli jednak według oświeconych pojęć mądrości państwowejw stałym powiększeniu władzy, obojętnie jakimi środkami, ustanowionyzostaje prawdziwy honor państwa, to taki sąd oczywiście rzuca sięw oczy jako pedantyczny i szkolarski.

2. „Żadne samodzielnie istniejące państwo (duże czy małe - to jesttutaj równoznaczne) nie może być zdobyte przez inne państwo ani tytułem kupna, ani wym iany, darowizny czy dz iedziczenia".

Państwo nie jest ojcowskim majątkiem (niby grunt, na którym sięznajduje), ojcowizną (patrimonium). Jest ono społecznością ludzi, którejnikt - prócz niego samego - nie może rozkazywać i dysponować nią.Kto by usiłował wcielać je i zaszczepiać w drugie państwo, niczym niemającą własnych korzeni sadzonkę ryżu, ten znosiłby je z osoby moralnej, którą było, do stanu rzeczy, a to sprzeczne jest z ideą pierwotnegotraktatu, bez którego żadne prawo nad jakimś narodem jest nie do pomyślenia*. Przesąd, że takim sposobem da się zdobywać państwa, doprowadził Europę do zagrożenia, albowiem inne części świata takich sposobów nie stosowały, u nas natomiast aż do najnowszych czasów dochodziło do tego, iż mniemano, że można bez wydatkowania sił stać sięprzem ożnym i uczynić z tego nowy rodzaj przemysłu, by jedno państwoz drugim łączyło się i bratało także przez związki rodzinne, powiększając tym samym ziemskie posiadłości. - Również nie godzi się żadnemupaństwu przekazywać w żołd drugiego wojska przeciw wrogowi, którynie jest wspólny obu, co należy też tu zaliczyć, ponieważ poddani używani są i zużywani przy tym jako rzeczy, którymi się dowolnie włada.

3. „Wojska regularne (miles perpetuus) z czasem całkowicie winnybyć zniesione".Jako że bezustannie zagrażają innym państwom wojną przez swoją

gotow ość i przez to, iż zdają się w tym celu uzbrojone; wzajem zdają siępodbechtywać do coraz większego zbrojenia, które nie zna żadnychgranic, usiłują się prześcignąć w tym, przez co zdobywane na to środki

* Króle stwo dz iedzicz ne nie jest państwem , które m oż e być przez inne pań stworządzone, lecz takim, którego prawo może być dziedzicznie przekazane innej dziedziczn ej osob ie. P aństw o zdo byw a w ów cza s regenta, a nie ten jako taki (którypos iada już inne kró les two) państwo.

Page 32: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 32/85

 

3 2

sprawić mogą, iż pokój stanie się jeszcze bardziej uciążliwy niż krótkawojna, stąd więc one same stają się przyczyną wojen agresywnych,wszczynanych po to, by pozbyć się ciężaru tychże; dochodzi przy tym

do tego, że do zabijania lub bycia zabitym używa się będącego nażołdzie człowieka jako zwykłej maszyny i narzędzia w ręku kogoś innego (państwa), co wydaje się w sobie zawierać niezgodność z prawem douszanowania w naszej własnej osobie człowieczeństwa. Całkiem inaczejma się rzecz z okresowym ćwiczeniem wojskowym obywateli danegopaństwa, zaplanowanym po to, by siebie i ojczyznę zabezpieczyć przedatakami z zewnątrz. - Podobnie działoby się z gromadzeniem skarbu,

w czym inne państwa m ogłyby upatrywać zagrożenie wojną, co zmuszałoby je do wyprzedzających ów fakt ataków (ponieważ spośród trzechpotęg: wojsk lądowych, wojsk sprzymierzonych i potęgi pieniądza, taostatnia wydaje się najbardziej zaufania godnym narzędziem wojny),gdyby nie trudności w zbadaniu ich rozmiaru, nic nie stałoby temu naprzeszkodzie.

4. „Nie powinno się zaciągać żadnych długów w państwie ze wzglę

du na zewnętrzne uwarunkow ania".Szukanie pomocy na zewnątrz albo wewnątrz państwa dla poprawygospodarki kraju (ulepszenie dróg, budowa nowych osiedli, wznoszeniespichlerzy z myślą o chudych latach w przyszłości itp.) - takie źródłaszukania pomocy nie są naganne. Ale działająca przeciwko sobie m achina potęg jest systemem kredytowym narastającym w sposób nieprzewidywalny, a mimo to zawsze dla bieżących potrzeb gwarantowanych

długów (których zwrotu wierzyciele nie żądają w tym samym czasie), codla narodu prowadzącego w tym stuleciu handel 4 jest pomysłowym wynalazk iem; ta niebezpieczna potęga pieniądza tkwi w tym, że staje się onskarbem umożliwiającym prowadzenie wojny, przewyższającym skarbywszystkich innych państw razem wziętych, i jedyn ie przez odsetki, któresą do zapłacenia, może być wyczerpany (choć również przez ożywienieruchu, wymiany, sprzężenie zwrotne z przemysłem i zyskami), to długojeszcze potrafi się utrzymać. Owa łatwość prowadzenia wojen, ku któ-

4 Naród uprawiający handel , państwo zaciągające długi - ma się tu na myślio s i emn as tow ieczn ą A n g l i ę .

Page 33: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 33/85

 

33

rym skłaniają się możnowładcy, co wydaje się przyrodzone ludzkiejnaturze, związana jest więc z zagrożeniem dla wiecznego pokoju; bymóc jej się przeciwstawić, tym bardziej zadbać by trzeba o artykuły

przygotow awcze do pokojowych traktatów, jako że w końcu jednak n ieuniknione bankructwo państwa musiałoby inne, niewinne państwa wplą

tać w tę szkodę, co byłoby publicznym wyniszczeniem tych ostatnich.Z tego powodu inne państwa uprawnione są przynajmniej do tego, bysię przeciwko takiemu państwu i jego roszczeniom sprzymierzyć.

5. „Żadne państwo nie powinno się mieszać w drodze przemocy dokonstytucji i rządów innego państwa".

Cóż bowiem mogłoby je do tego upoważnić? Czy zgorszenie, jakiez tego powodu odczuwaliby poddani owego państwa? Naród, któryprzysporzył sobie wiele zła własnym bezprawiem, staje się raczej odstraszającym przykładem; a w ogóle zły przykład, jaki wolna osoba dajeinnej (jako scandalum acceptum), jest jedynie zgorszeniem przyjętym,a nie nadwerężeniem praw tejże. - W prawdzie nie powinno się podążaćw tym kierunku, jeżeli jednak jakieś państwo na skutek wewnętrznej

niezgody już podzieliło się na dwie części, z których każda przedstawiając się jako państwo, osobne wysuwa roszczenia do całości, udzielaniepomocy jednej z nich przez państwo postronne nie powinno mu byćpoliczone za wmieszanie się do konstytucji innego państwa (gdyż wtedybyłoby to anarchią). Dopóki jednak owa wewnętrzna sprzeczność niezostałaby stwierdzona, mieszanie się zewnętrznych mocarstw byłobypogwałceniem praw niepodległego narodu zmagającego się ze swą wewnętrzną niemocą, byłoby zatem zamierzonym z góry zgorszeniemi stawiałoby autonomię w szystkich państw pod znakiem zapytania.

6. „Żadne państwo będące w stanie wojny z innymi nie powinnosobie pozwalać na takie przejawy wrogości, które uniemożliwiałybywielostronnie ufność w przyszły pokój; za takie uznać trzeba stosowanieskrytobójstwa (percussores) albo trucizny (yenefici), albo pogwałcenie

warunków kapitulacji, albo skryte nakłanianie do zdrady (perduellio)

w zawojowanym państwie etc".Są to niehonorowe podstępy wojenne 3. Musi być bowiem zachowa-

Strategem - przebiegłość, sztuka wojenna.

Page 34: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 34/85

 

34

na, nawet w środku wojny, odrobina bodaj zaufania do sposobu myślenia wroga, w przeciwnym razie nie mógłby również być zawarty pokój,a wrogość przeobraziłaby się w wyniszczającą wojnę (bellum interneci-

vum); wojna jest przecież jedyn ie smutnym środkiem przymusu, jak iegow stanie naturalnym przychodzi użyć do obrony swych praw (zmierzatam , gdzie nie ma sądu, który m ógłby rozsądzać zgodnie z praw em ), jestwym uszonym potwierdzeniem swego prawa; żadna z dwu stron nie m oże być określana jako nieprawy w róg (gdyż na to nie ma wyroku praw a),natomiast skutek potyczki (jak niegdyś tzw. sądy boże) decyduje o tym,po czyjej stronie jest słuszność; pomiędzy państwami zaś nie da siępomyśleć wojny karzącej {bellum punittntm), gdyż między nimi niezachodzi stosunek podległości. - Z tego wynika potem wojna doszczętnie wyniszczająca, gdzie zdławienie dotyczyć może obu stron równocześnie, a tym samym również wszelkiego prawa, a wieczny pokój mógłby się jedynie odbyć na rozległym cmentarzu ludzkiego gatunku. Takwięc wojna wraz z użyciem środków do niej prowadzących musi byćw najlepszym razie zabroniona. - Ale że wym ienione środki nieodmiennie do niej prowadzą, jasno stąd wynika, że owe piekielne sztuk i, będącsam e w sobie pod łe, jak tylko znajdą się w użyciu, krótko trzymają sięw ramach granic wojny, tak na przykład dzieje się przy używ aniu szpiegów (utiexploratoribus); wszędzie tam, gdzie operuje się brakiem honoru u innych (którego jednak nie da się wytrzebić), używa się szpiegów,natomiast środki wojenne przechodzące również do stanu pokoju mogłyby ów zam iar pokoju całkowicie w ten sposób zniweczyć.

* * *Aczkolwiek przytoczone tu ustawy są natury obiektywnej, to przecieżchoć w intencji możnowładców wypływają z ustaw zakazujących czegoś(leges prohibitivae) i za takie je bierzemy, jakie w intencji mocarstw

względem ich celu być powinny, bez względu na okoliczności ścisłegorodzaju (leges strictae), co pilnie wym aga całkowitego ich zniesienia, jaknry 1, 5, 6 i inne, jak na przykład 2, 3, 4, chociaż nie występują jakowyjątki od reguły prawnej, że jednak ze względu na stosowanie jej

Page 35: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 35/85

 

35

z uwagi na subiektywnie poszerzane okoliczności (leges latae) mogą

opóźnić wykonywanie wyroków, nie tracąc przy tym ich celu z oka, aniodw lekać ich na przykład do czasu, który nigdy nie nastąpi, odnowienia

czy ponownego zezwolenia określonym państwom na odzyskanie według nr. 2 odebranej wolności, przesuwając to na świętego Dygdy (ad

calendas graecas6

, jak August miał w zwyczaju zapewniać), jednakżesama zwłoka w przywracaniu wolności nie jest właściwa, chyba że wynika z powściągania nadmiernego pośpiechu mogącego zaszkodzić zamiarowi, jaki sobie obie strony zakładają. Prawo zakazujące bowiemjedynie na przyszłość sposobu nabywania tytułów prawnych, co w dalszej kolejności nie ma znaczenia, nie dotyczy jednak stanu posiadania,

który - choćby aktualna posesja nie była słuszna i prawna sam a z siebie,to jednak skoro w swoim czasie (mniemanego nabycia) za taką powszechnie była poczytywana - rozpoczyna swój czas od daty m niemanego nabycia*.

6

Ad calendas graecas: Na świętego Dygdy. Rzymski cesarz August (63 p.n.e .do 14 n.e . ), jak wspo m ina jeg o biograf Sueton (70—140 n.e . ), miał zauw aży ć o opi eszałych dłużnikach, iż c i spłacą [długi] ad calendas graecas, czy l i zgodnie z greckim kalendarzem, a zatem nigdy, jako że Grecy w przeciwieństwie do Rzymian nieoznakowywali w szczególny sposób (jak czyniono to w starorzymskim kalendarzuk s ięży cow ym ) p ierw szego d n ia mies iąca .

* Czy poza prawem (leges praeceptivae) i zakazem (leges prohibuivae) istniećm o g ą j e sz c z e ustawy zezwalające (leges perm issivae) czystego rozumu, było dotąd

nie bez powodu kwestionowane. Ponieważ ustawy w ogóle zawierają jakąś podstawę obiektywnej, praktycznej konieczności , dozwalającą jednak jakąś praktycznąprzypadkowość określonych działań, w związku z tym ustawa zezwalająca musia łaby zawierać konieczność sk łonienia do dz ia łań kogoś , a le jedynie pod pewnymiwarunkami, co gdyby przedmiot ustawy był ten sam, w pierwszym i drugim przypadku ozna czałob y sprz eczność. - Tu jednak w tejże ustaw ie zezwa lającej c ho dz iłoby o to , ż e zakaz stosuje s ię tylko do przyszłego sp osob u nabywania jak iego ś prawa(np . przez dziedziczenie) , a le zwolnienie od tego zakazu sprowadza s ię stąd do

pozwolenia na aktualne posiadanie, więc to ostatnie jest przejściem ze stanu naturalnego do stanu cywilnego i posiadanie to , acz zgodne z prawem, przecież na mocyzezwolenia prawa natury może być uważane za prawowite (possessio putativd)

w dalszym ciągu, mimo iż mniemane posiadanie, jak tylko zostało rozpoznane jako

Page 36: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 36/85

 

36

takie w stanie naturalnym, więc tym samym jeszcze podlega zakazowi podobnysposób nabywania w następującym potem cywi lnym stanie (po dokonanym przejśc iu ) ; tak więc owo zezwolenie trwającego posiadania nie zaistniałoby, gdyby tego

rodzaju przypuszczalne nabycie nie dokonało s ię w stanie cywilnym; w takim przypadku podobne nabycia uznane są za niesłuszne, nie mogą być dłużej ważne, gdyżich nieprawidłowości stają s ię nadwerężeniem prawa.

Tak więc jedynie nawiasem chcia łbym uczul ić nauczyc ie l i prawa naturalnegona pojęc ie lex permissiva, które samo nasuwa s ię tu rozumowi systematycznemu:przede wszystkim dlatego, że w prawie cywilnym, zgodnie ze statutem, często robisię z tego użytek jedynie z tą różnicą, że ustawa zakazująca ma znaczenie sama dlasiebie , a równocześnie ustawa zezwalająca wprowadzona jest do tamtej nie jako

warunek ograniczający , jak być powinno, lecz pomieszczona między wyjątkami .Przez co należy rozumieć, że to lub owo podlega zakazowi: tak więc jest nr 1, 2,3 i td. , a przez to wchodzi s ię w niemożliwy do ogarnięcia obszar, ponieważ zezwolenia dokonują s ię przypadkowo, a nie według jakiejś zasady, błądzi s ię po omackuwśród kolejnych przypadków, by dotrzeć do prawa; w przeciwnym razie ograniczen ia by łyby zawsze wyrażane w formie ustaw zakazujących, przez co znów stałybysię ustawą zezwalającą zarazem. Stąd w ię c należy ubo lewa ć, że bogate w treści, le cznie rozwiązane konkursowe zadanie pana hrabiego von Windischgratza1, który to

mądry i wie lce uczony cz łowiek w swym dowcipnym problemie właśnie by ł zmierzał do rozwiązania tej ostatniej kwesti i , by mogło być stosowane do wszystkichprzypadków, tak jakby samo wyobrażenie prawa zdawało s ię tego w ym aga ć , że towłaśnie zadanie tak szybko zarzuci ł . Możl iwość bowiem formuły (podobnej domatem atycznej) jes t jedyny m prawd ziwym kam ieniem probierczym konsekw entnieostającym się w nadaniu prawa, be z którego tzw. ius certum 8 pozostanie na zawszepob ożny m życ zen iem . W przec iwnym bo wiem raz ie będzie s ię m ia ło jedyn ie prawaogólne (które zachowują ważność w ogólności), ale nie prawa powszechne (które

powszechnie znaczą) , co wymagane jest przy pojęciach jakiejś ustawy.7 Josephowi Nik lasowi re ichsgrafowi von Windisch-Graetz (1744-1802) , k tó

rem u Kant w 17 90 roku ofiarował swo ją Kritik der Urteilskraft (por . KB 693) [wyd.pol. J. Gałecki: Krytyka władzy sądzenia, BK F, PW N, W arszawa 19 64 ] i od któregorok wcześniej otrzymał polityczno-f i lozoficzne pisma (których jednakże gdyw 1795 roku pisał traktat O wiecznym pokoju na skutek „pewnego bałaganu, w jakim pogrążył s ię mój niezbyt wielki zapas książek", nie mógł znaleźć) , postawiłpytanie iście konkursowe, jak mianowicie należy projektować formuły traktatu, by nie

m ożna ich było poddawać różnym wykładniom , czyli tak, aby na skutek ich jednoznaczn oś ci nie m og ły w treści traktatu zajść żadne prawne sprzeczn ości. - W ed ług ko m entarza dzisiejszego w yda wc y ch odzi tu o pew ien problem perpetuum mobile.

8 Ius certum: prawo jednoznaczne .

Page 37: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 37/85

 

Rozdział drugi ,który zawiera definitywne artykuły

do w iecznego pokoju m iędzy pańs tw am iStan pokoju m iędzy żyjącymi obok siebie Indami nie jest stanem natura lnym 9

(status naturalis), bo takim jest raczej stan wojny, choć równocześnie nie zawsze staje się wybuchem wrogości, jednak zawsze jest trwają

cym przez nią zagrożeniem. P rzeto pokój musi zos tać niejako stworzony,

gdyż zaniechanie ostatniego nie jest jeszcze gwarancją tego ani tego,

żeby jeden sąsiad czynił tak drugiemu (co wszakże może dokonać sięjedynie w porządku prawnym), w przeciwnym razie ów może potraktować jako wroga tamtego, który go do tego zachęcał*.

9 O stanie naturalnym, por. KA 6/305 i n. - KR 119 i n. [.. .].

* Przyjmuje s ię zazwyczaj , że n ie można przec iw n ikomu postępować wrogo ,jedynie w samoobronie, kiedy kto czynnie napada, co jest też całkowitą prawdą,jeżeli obie strony znajdują się w stanie prawodawstwa cywilnego. P rzez to b ow iem ,że obie znalazły s ię w tym samym stanie, ów daje - na mocy władzy nadrzędnej,która ma władzę nad obiema stronami - tamtemu pożądaną gwarancję bezpieczeństwa. Człowiek jednak (albo naród) w zwykłym będący stanie natury odbiera mi tępewność i już wyrządza szkodę przez ów stan przez sam fakt, że znajduje s ię obokmnie, choć równocześnie nie jest działającym {facto), jednak przez bezprawność

swojego s tanu (statu iniustó), przez co ja stale jestem przez nie go zagroż ony i m og ęzmusić go albo do tego, żeby wszedł ze mną w stan społeczno-prawny, albo żebyznikł z me go sąsiedztw a. - Postulat wi ęc, który spo czą ł u pod staw w szystkich następujących artykułów, brzmi: wszyscy ludzie , którzy mogą mieć wzajemny wpływ nasiebie , powinni mieć jakąkolwiek cywilną konstytucję.

Wszelka prawna konstytucja rozpatrywana względem osób podlegających jejcelom jest: 1) albo zgodna z prawem cywilnym

10 i odnosi s ię do jednego ludu (ius

civitatis), 2) albo z prawem narodów 11 i urządza stosunki ludów między sobą na

w z a j e m - ius gentiwn, 3) albo z prawem powszechnym całego świata11

w tym sto-1 0 O prawie obywate lsk im, por . KA 6 /311-KA125 i n .1 1 O prawie narodów, por. K A 6 /34 3-K R 160 .1 2 O prawie obywatelstwa świata, por. KA 6/352-KR 169.

Page 38: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 38/85

 

38

Pierwszy definitywny artykułdo w ieczn ego pokojuKonstytucja cywilna każdego państwapowinna być republikańska

Bo tylko taka konstytucja ustanowiona, po pierwsze, na zasadach zgodnych z wolnością przysługującą członkom danego społeczeństwa (jakoludziom), i, po drugie, według zasad zależności wszystkich od jakiegośwsp ólnie ustanowionego prawodawstwa (jako jego poddanych) oraz, potrzecie, ustanowiona zgodnie z prawem równości tychże (jako obywateli

państwa) - a w ięc jedyn a, która wypływa z idei pierwotnej ugody społecznej, na jakiej oparte być musi każde dobre prawodawstwo jakiegośnarodu , to konstytucja republikańska*. Co się tyczy prawa samego w so -

pniu , w jakim ludzie i państwa w zewnętrznych, na s ieb ie nawzajem wp ływ ając ychstosunkach s tojąc , znajdują s ię jako obywate le jedynego , powszechnego państwa

rodzaju ludzkiego (ius cosmopoliticum). Podzia ł ten n ie jes t czym ś dow oln ym , leczjes t czy m ś koniecz nym z e wzg lędu na ideę wie czn ego pokoju . Bo gdyb y ty lko jednaze stron była w stosunku f izycznego wpływu na drugą, a równocześnie w stanienaturalnym, natychmiast powróciłby stan wojenny, od którego właśnie zgodniez za łożen iem ch cemy s i ę tu w yzw o l i ć .

* P ow ierzch ow n a wolność prawa nie moż e być , jak zw yk ło s ię mniem ać, zdef i n iowan a przez zezwo lenie , aby czynić wszystko , co s ię kom u podoba, by leb y ty lkonikogo przez to nie skrzywdzić. Ale czymże jest takie zezwolenie^ Jest ty lko m ożl i w oś cią działania do chwil i , dopó ki działaniem tym nie wyr ządzi s ię bezpraw ia, c zy l iwyt łumaczenie brzmiałoby następująco: wolność jes t możl iwośc ią takiego postępowania, które nie powoduje bezprawia. Wszak nie wyrządza s ię bezprawia (chociażby czyni ło s ię wszystko , co by s ię chc ia ło) , by leby ty lko n ie powodowało tobezprawia: następstwem jest pusta tautologia. Tym bardziej więc moja zewnętrzna(prawna) wolność tak oto da s ię wyt łum aczyć: że jes t zezw olen iem , aby n ie s łuchaćjedy nie tych praw zewnętrznych, na które mog łem wyrazić własne ze zw olen ie . Taksamo zewnętrzna (prawna) równość w jakim ś kraju jest to stosunek o byw atel i pań

s twa, na mocy którego n ikt n ie może kogoś drugiego zobowiązywać prawnie doczegokolwiek, by ten równie nie poddał s ię prawu, przez które obie strony w tensp osób w zajemn ie mogły by ć również zobow iązane (zasada pos łuszeństw a prawom

zawarta jest już w samym pojęciu konstytucji państwa i nie wymaga dalej szczegó-

Page 39: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 39/85

 

39

bie, stanowi ono to, co tkwi u podłoża wszystkich rodzajów cywilnychkonstytucji. Rodzi się tylko pytanie, czy jest ona czymś jedynym, com oże poprowadzić nas do wiecznego pokoju.

łowego wyjaśnienia) . Znaczenie tych przyrodzonych i n ieodzownych cz łowiekowipraw staje s ię widoczne tym wyraźniej , gdy wyobrazimy sobie człowieka w stosunku z jestestwami wyższej natury (jeżel i sobie takie pomyśli) , podczas gdy wedługtych samych zasad przedstawia s ię on jako obywatel świata istot rozumnych. Albowiem to , co dotyczy mojej wolnośc i , to w obl iczu praw boskich poznawanychprzeze mnie za pomocą zwykłego rozumu, nawet one zobowiązują mnie jedynie

w tym stopniu , w jakim je sam mogę pojąć rozumem. Albowiem przez prawowolnośc i mego własnego rozumu już na samym początku tworzę sobie pojęc ieboskiej woli , co w obliczu najwznioślejszej istoty świata, poza Bogiem, którą jamóg łb ym sob ie p omyś leć (w ie lk i eon 1 3 ), która dotyczy zasady równości, to nie maprzyczy ny, żebym - k iedy na m oim posterunku wyp ełn iam swó j obow iązek podob nie , jak to czyn i ó w eon - tylko ja m iał obow iązek s łuchać, jem u natomiast przysługiwałoby prawo rozkazywania. Ta zasada równości nie pasuje również (podobniejak ta dotycząca wolności) do stosunków do Boga, choćby z takiej przyczyny, iż ta

istota jes t jed yna , na której końc zy s ię pojęcie pow inn ości .Co jednak dotyczy prawa równości wszystkich obywatel i państwa jako podda

nych, to w odpowiedzi na pytanie o dopuszczalność dziedzicznego szlachectwa,

chodzi jedynie o to , czy przyznane przez państwo zasługi i godności (w yn ie s i en iejednego poddanego nad drugiego) mają tu być wcześniejsze od dostojeństwa, czyteż musi on o tamte wyprzedzać . Ale o czyw iste jes t : jeże l i go dn ość związana jes tz urodzeniem , to wted y nie jest całkow icie pew ne, czy zasługa (zręczn ość i wie rno śćurzędowa) także miałaby następstwa i w związku z tym znaczy to tyle samo, co

gdyby nadało s ię ją bez jakiejkolwiek zasługi komuś faworyzowanemu (by stać s ięwydającym rozkazy); powszechna wola ludu n igdy tego n ie uchwal i ła w jakiejśpierwotnej ugodzie społecznej , która przecież jest fundamentem wszelkich praw.Szlachcic bowiem wcale n ie jes t z tego powodu szlachetnym cz łow iek iem. C o zaśd o tyczy szlachectwa i przywiązanej do rangi urzędniczej dostojności ( jak mo żna byokreśl ić wyższą magistraturę, którą można osiągnąć dzięki zasługom), to dostojeństwo owo nie jest tam doklejone do osoby jako jej własność, lecz traktowane jest

1 3 W gno sie (grec. 'wiedza, pozna nie') , rel igijnym ruchu pó źne go antyku przedchrześcijańskiego pochodzenia o ściś le dualistycznym charakterze, która w I i n

stuleciu naszej ery łączyła s ię z żydowskimi, irańskimi, greckopogańskimi i chrześcijańskimi wyobrażeniami, nazwą eony zostały określone nadziemskie s i ły , wypływające jakoby z praojca, które uczestniczą w Bogu i wieczności .

Page 40: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 40/85

 

40

Jednakże republikańska konstytucja poza jasnością swego rodowodu, że mianowicie zrodziła się z czystego źródła pojęcia prawa, majeszcze tę perspektyw ę w pożądanym kierunku, czyli w kierunku wiecz

nego pokoju, i właśnie stąd się bierze. Jeżeli (w tej konstytucji inaczejbyć nie może) wym agana jest zgoda obywateli państwa na to, by zdecy dow ać, czy ma być wojna czy nie, to nic bardziej naturalnego nad to, żewszyscy dążący do wojny sami musieliby zadecydować (jako że są poto , by osobiście brać udział w potyczkach), by pokrywać koszta wojnyz własnych zasobów i pieczołowicie odbudowywać zniszczenia, jakiepo sobie zostawi wojna, na domiar złego przyjąć jeszcze na siebie ciężar

długów czyniących sam pokój czymś gorzkim, ciężar niemożliwywprost do spłacenia (z powodu bliskich wciąż nowych wojen); możewów czas dobrze by się wpierw zastanowili nad tym, zanim zaczną tę złągrę, natomiast w konstytucji, gdzie poddany nie jest obywatelem państwa, a więc gdzie nie jest ona republikańska, czymś niesłychanym jestfakt, że głow a państwa nie jest obywatelem, tylko właścicielem państwa ,który z powodu wojny niczego nie traci ze swych stołów, polowań,

pałaców, uciech, świąt dworskich itp., przeto decyzje o niej może przekazać przygotowanemu na to cały czas korpusowi dyplomatycznemu doobojętnego usprawiedliwienia jej jako swego rodzaju pociesznej rozrywki, powstałej z nic nie znaczących przyczyn.

* * *Żeby nie pomylić republikańskiej konstytucji (jak to zazwyczaj się dzieje) z demokratyczną, trzeba zauważyć, co następuje. Formy państwa 1'

jako posterunek, obowiązek, przez co równość nie zostaje naruszona: jak tylkobowiem osoba ta złoży swój urząd, wraz z nim składa zarazem swą rangę i w tensposó b wraca n ie jako pom iędzy lud.

1 4 O sposobie rządów i formie państwa, por . KA 6 /316 i n . , 338 i n . -KR 131 ,155 i n.

Uzupełnienie ze spuścizny Kanta:

„W monarchii jest więcej równości dla pozostałych, w demokracji jest więcej

Page 41: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 41/85

 

41

(cMtas) mogą być podzielone w zależności od różnic między osobami,które mają najwyższą władzę w państwie, albo według sposobu rządze

nia narodem przez głowę państwa, choćby ta była nie wiadomo kim;

pierwsza zowie się właściwie formą panowania nad (forma imperii),a takowe istnieć mogą jedynie trzy, gdzie mianowicie tylko jeden lub

kilku w powiązaniu ze sobą albo wszyscy razem, którzy tworząc obywatelskie społeczeńs two, posiadają moc władzy (autokracja, arystokracja

i demokracja, władza książęca, władza szlachty i władza ludu). Drugajest formą rządów {forma regiminis) i dotyczy opartego na konstytucji(na mocy aktu ogólnej woli, przez który tłum staje się narodem ) sposobu,

w jaki państwo czyni użytek z zakresu swej w ładzy, i pod tym wzg lędemnie jest ani republikańska, ani despotyczna. Republikanizm jest zasadąpaństwow ą oddzielenia władzy wykonawczej (rządu) od ustawodaw czej,despotyzm zaś jest samowolnym wykonywaniem przez państwo praw,które ktoś sam ustanowił, i stąd też wolą publiczną w tym stopniu, w jakim jes t przez regenta stosowany jako jego wola prywatna. - W śródtrzech form państwa demokracja jest we właściwym rozumieniu tegosłowa z konieczności despotyzmem, ponieważ tworzy ona moc egzeku-tywną, skoro o kimś wszędzie decydują wszyscy , także wbrew jego woli

spokoju wobec równych sobie, a więc więcej subordynacji . Przy rządach arystokracji istnieją partie , a stąd niepokoje, a także żadnej rów noś ci" (KA i9 /4 1 0) .

„Monarcha jest summus imperans: 1) ponieważ nie jest poddany obywatelskiejpowinności; 2) ponieważ inni są poddani jego władzy. Monarchia jest bądź absolutna, bądź ograniczona. W ostatnim przypadku władza króla jest ograniczona przezprawa, zatem jego władzy musi być przec iwstawiona władza ludu. Nie żeby gozm usz ać albo sądzić , a jedy nie po to , żeby s ię przeciw staw ić je go w ładz y przezatakowanie narzędzi jeg o w ładzy .

W demokracji rządy sprawuje senat.W monarchii senat zajmuje się administracją.

Monarcha, który ze względu na swoich następców nie sprowadza najwyższejwładzy do jednej reguły, jest monarchą despotycznym" (KA 19/521).

„Najlepszą formą rządów nie jest ta , gdzie s ię najwygodniej żyje (Eudamonie) ,le cz ta, w której praw o obyw atelskie jest najbardziej zagwarantowane" (K A 2 3/2 57 ).

Page 42: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 42/85

 

42

(kiedy się z tym nie zgadza), a więc wszyscy, którzy przecież nie sąwszystkimi; a to stanowi sprzeczność woli ogólnej ze sobą i z wolnością.

Każda forma rządzenia mianowicie, która nie jest reprezentatywna,

jest właściwie chaosem, ponieważ prawodawca w jednej i tej samej o so bie nie może być zarazem wykonawcą swej woli (podobnie jak to, coogólne w jakimś wniosku rozumowania w zdaniu nadrzędnym, nie możebyć równocześnie subsumpcją tego, co szczegółowe w zdaniu podrzędnym) i choć te dwa inne ustroje państwa są w tym stopniu błędne, żedają pole manewru do takiego rodzaju rządzenia, jest jednak przynajmniej to w nich możliwe, że przyjmują substytuty dla ducha reprezentatywnego rodzaju rządzenia, jak to mówił choćby Fryderyk II 1 5 : iż jestnajwyższym sługą państwa*, w przeciwieństwie do tego dem okratycznawładza coś podobnego uniemożliwia, ponieważ tu każdy chce być panem . - Można zatem pow iedzieć: im mniejsza jest liczba rządzących wewładzy państwowej (liczba władców) i im większa w przeciwieństwiedo tego reprezentacja takowej, tym bardziej zgadza się konstytucja państwowa z możliwością republikanizmu i może mieć nadzieję, by przezpowolne reformy dźwignąć się do tego stanu. Z tego powodu jest więcprzy rządach arystokracji trudniej niż w monarchii, a w demokracji prawie niemożliwe, inaczej dojść do jedynej, doskonałej, prawdziwej konstytucji niż przez gwałtowną rewolucję. Ale narodowi bez porównania

1 S

Por. Ausgewdhlte Werke Friedrich des Grossen, Berlin 1916, Bd. 1 , s . 24:„Książe jest pierwszym shigą i urzędnikiem państwa" [ . . . ] i zauważ, iż Kant wcalenie twierdził o Fryderyku II, iż ten działał jako najwyższy sługa państwa.

* Wy soka go dno ść nadawana jakiemuś m onarsze (np . bos kieg o pomazań ca a lboreprezentanta rządzącego z bożej woli na ziemi i namiestnika jego samego) częstokrytykowana jest jako zapierające dech pochlebstwa szyte grubymi nićmi; ale mamo tym inne zdanie. Wielkim nieporozumieniem jest twierdzenie, że miały one wpędza ć w p ychę w ład cę kraju, po dcz as gdy m usiały go raczej upokarzać na duszy, jeśl i

był (co przecież trzeba założyć) rozumny; żywił on raczej przekonanie, że przejąłoto zbyt wielk i jak na czło wie ka urząd, a m iano wic ie to , co n ajświętsze , to , czy m naziemi win ien zarządzać Bóg , czy l i prawo nad ludem, a fakt, iż jako oko boże miałbaczyć sam na wszystko , musia ł go zawsze i wszędzie napawać obawą.

Page 43: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 43/85

 

43

więcej zależy na sposobie rządzenia* niż na formie państwa, choć dotego celu bardzo wiele potrzeba w zakresie mniejszej lub większej jejodpowiedniości. Do owej jednak formy, żeby być w zgodzie z zasadą

praw a, trzeba, aby skład rządu był reprezentatywny, co jedynie możliwejest przy republikańskim sposobie rządzenia, bez którego (a konstytucjamoże być sobie jaka chce) rząd staje się despotyczny i oparty na przem ocy. - Żadna z tzw . starych republik tego nie znała i stąd musiały się onez konieczności rozpłynąć w despotyzmie, który pod nadrzędną władząkogoś jednego jest jeszcze najbardziej możliwy do zniesienia przez ogół.

* Mal let du P a n 1 6 chwali s ię w swym genialnie brzmiącym, ale pustym i nierze

cz ow ym język u, że wreszc ie po wie lo le tn im doświadczeniu doszedł do przekonaniaco do prawdy znanego powiedzenia Poppe'a: „Niech błazny kłócą s ię o najlepszysposób sprawowania władzy. Najsprawniejsze jest najlepsze". Jeżel i tak wiele namto m ów i, ż e najlepiej prowad zony rząd jest najlepszy, to tak, jakby we dłu g w yra żenia Swifta rozgryźć orzech, który nas nagradza czerwiem; jeżeli jednak ma toznaczyć, że jest to również najlepszym sposobem rządzenia, a więc ustrojem państwa, wówczas jest to z gruntu fałszywe, gdyż przykłady dobrych rządów wcale niedo w od zą dobroci rządów. Któż lepiej rządził niż Tytus" i Marek Aureliusz, a jednak

jeden zostawi ł po sobie Domicjana, a drugi Kommodusa jako swych następców;a coś takiego przy dobrej konstytucji państwowej nie powinno mieć miejsca, gdyżich niezdatność do pełnienia tego urzędu była wcześniej powszechnie znana, a władza panującego również była na tyle s i lna, żeby ich wyeliminować.

1 6 Jacąues Mal le t du Pan (1 74 9- 18 00 ) - szwajcarski publ icysta , wy daw ca M er-cure de France, zagorzały przeciwnik rewolucji francuskiej. Kant odnosi się do jegopracy Ma llet du Pan uber die franzósische Revolution und die Ursachen ihrer

Dauer, ubersetzt von Friedrich Gentz, Berlin 1794 [Mallet du Pan o rewolucji

francuskiej i przyczyna ch jej trwania, przełożone przez..], w której na końcu wskazuje s ię na następujące wersety z poem atu dydaktyczn ego Essay ofMan [...] AnglikaAleksandra Pop e'a (16 88 -1 74 4) : „For forms of government le t foo ls contest/ W ha-tever is best administer'd, is best". Jonathan Swift [ . . . ] pisze w swej bajce o beczce

0 mą drości , która jest nicz ym orzech; jeśl i s ię go mądrze nie wybiera, łacno mo żnasobie wyłamać ząb i co najwyżej trafić na czerwia; por. J. Swift, Ausgewdhlte

Werke, hg. v. A. Schlósser, Berlin 1967, Bd. 1, s. 139.1 7 Cesarze rzymscy: Flawiusz Wespazjan Tytus (39-81 n. e . ) , który zdobył

1 zburzył Jerozolimę; M arek Au reliusz (1 2 1 -1 8 0 n. e . ) , rzymski cesarz i f i lozo fstoicki; Tytus F law iusz Do micjan (5 1 -9 6 n. e. ), autokrata, pierwszy rzymski cesarz,który kazał s ię ty tu łować „bogiem"; Luciusz Ael iusz Aurel iusz Kommodus (161-192 n. e . ) , owładnięty cezarejskim obłędem, zostaje w końcu uduszony.

Page 44: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 44/85

 

44

Drugi definitywny artykułdo w ieczn ego pokoju

Prawo narodów powinno opierać sięna federacji wolnych państw

Narody jako państwa mogą być oceniane podobnie jak poszczególniludzie, bo już w swoim stanie naturalnym (a więc niezależnie od zewnętrznych praw) utwierdzają się przez samo bycie obok siebie, a stąd zewzględu na własne bezpieczeństwo każdy z nich może i powinien posta

rać się wejść z tym drugim w jakiś układ podobny do obywatelskiego,obwarowany ustawą zasadniczą zapewniającą każdemu przysługującemu prawo. Byłby to związek ludów, który jednak nie musiałby byćrównocześnie państwem ludów. Jednak tkwiłaby w tym jakaś sprzeczność: ponieważ każde z tych państw zawiera w sobie stosunek jakiegośzwierzchnika (prawodawczego) do poddanego (słuchającego, czyli ludu), natomiast wiele ludów w danym państwie tworzyłoby tylko jedenlud (ponieważ rozważamy tylko prawo ludów w stosunku do siebiew tym stopniu, w jakim tworzą wiele różnych państw i nie mają stopićsię w jedno państwo), co powinno być sprzeczne z tym założeniem.

Kiedy widzimy dzikie narody, które pogrążone w swym nierządziewolą ustawiczne walki, czemu przypatrujemy się z głębokim niesmakiem i w czym upatrujemy cechy prymitywnej, nieokrzesanej i niczymbydlęta upodlonej ludzkości - zamiast poddać się jakiemuś przez niesam e wyłonionem u przymusowi opartemu na porządku konstytucyjnym,a tym samym przedłożyć wyrozumowaną wolność nad wolność szaloną,

to równocześnie powinno się pomyśleć, iż ludy cywilizowane (każdyz nich zjednoczony w jednym państwie) powinny się spieszyć - bo imwcześniej, tym lepiej - by wydostać się z tak hańbiącego stanu rzeczy;zamiast tego jednakże każde państwo zakłada własny majestat (ponieważ m ajestat ludu jest tu wyrażeniem niestosownym ) w taki sposób, by

1 8 KA 6/344—KR 161 - charakteryzuje tam Kant federalizm jako wspólnotę,a więc połączenie, które nie ma suwerennej władzy. inaczej , jak tylko pod postaciąkonstytucji obywatelskiej , oraz może być w każdej chwil i rozwiązane[ . . . ] .

Page 45: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 45/85

 

45

oto nie być poddanym żadnemu pochodzącemu z zewnątrz przymusowi,a blask głowy takiego państwa zasadza się właśnie na tym, że choć onasama nie może siebie wydawać na żadne niebezpieczeństwo, do jej

dyspozycji stoją setki tysięcy, których ona może poświęcić dla sprawy,która ich w cale nie obchodzi*; tak więc różnica m iędzy dzikusami z Eu ropy a dzikusami z Ameryki tkwi głównie w tym, że niektóre plemionau tych ostatnich całkowicie zostały zjedzone przez swych wrogów , natomiast ci pierwsi lepiej potrafią wykorzystać zwyciężonych, woląc pomnożyć liczbę poddanych niż zjadać ich, a przez to samo powiększyćniejako liczbę narzędzi do prowadzenia rozleglejszych wojen.

Owa przewrotność ludzkiej natury bardziej się staje widoczna w dobrowolnym stosunku ludów między sobą, podczas gdy w stanie cywilnoprawnym jest hamowana przez moc ustaw wymuszających ład, jestjednakże czymś zadziwiającym, że nazwy prawo nie sposób wyrugowaćz polityki wojennej jako czegoś li tylko pedantycznego. Tak więc jeszcze żadne państwo nie odważyło się oficjalnie przyznać do tego ostatniego punktu w idzenia, choć są przytaczani m.in. Hugo Grotius, Pufen-

dorf, Vattel19

(sami godni pożałowania pocieszyciele), jakkolwiek ichkodeks ujęty filozoficznie lub dyplomatycznie nie ma najmniejszej mocy prawnej albo też jej m ieć nie może (ponieważ państwa jako takie niepodlegają wspólnemu, zewnętrznemu przymusowi), zawsze prostodusznie skłonni do usprawiedliwienia czyjejś napaści wojennej, choć brak nato przykładu, by jakiekolwiek państwo odstąpiło od swych pretensjiwskutek świadectwa danego przez tak szacownych i zbrojnych w argu

menty mężów. - Uszanowanie tej zasady prawa, jaką każde państwo(w słowach przynajmniej) okazuje, dowodzi przecież wciąż jeszczedrzemiącej w człowieku moralnej dyspozycji, dzięki której zmierza onbezustannie do przezwyciężenia złego prawidła w moralności i kiedyś

* Oto jak bułgarski książę odpowiedział greckiemu cesarzowi, który jakąś

sprzeczkę z nim chciał dobrotliwie rozstrzygnąć przez pojedynek: „Kowal, który makleszcze, nie pójdzie wyciągać z ognia rozżarzonego żelaza własnymi rękami".

1 9 Hugo Grotius, De jurę belli ac pacis, Paris 1625; Samuel Pufendorf, De jure

naturae et gentium, Londini Scanorum 1672; Emer de Vattel , Le droit des gens,

Neufchate l 1758 .

Page 46: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 46/85

 

46

będzie mógł jeszcze zostać mistrzem górującym nad złą zasadą w sobie(czemu przecież wprost zaprzeczyć nie może) i że będzie się mógł tegospodziewać także od innych; bo w przeciwnym razie słowo prawo nigdy

nie cisnęłoby się na usta państwom , które chcą się wzajemnie zw alczać,albo po to jedynie, żeby z niego zakpić, jak to tłumaczył ów galijskiksiążę 2 0: „Przewaga, jaką natura dała mocniejszemu nad słabszym , pole ga na tym, że ten ostatni winien m u być posłuszny".

Ponieważ metody, za pomocą których państwa dochodzą swychpraw, nigdy nie są takimi, jakimi w wypadku sądów cywilnych jestproces, natomiast sposobem jest tu tylko wojna, przez którą jednakże

oraz przez jej pomyślny wynik, czyli zwycięstwo, nie rozstrzyga siępraw; przez traktat pokojowy zaś kończy się wprawdzie konkretną wojnę, ale nie stan wojny - po to, by zawsze znaleźć nowy pretekst (któregorównież nie sposób tak bez ceregieli ogłosić za niesprawiedliwy, ponieważ w tej sytuacji każdy jest sędzią we własnej sprawie), choć równocześnie jednak nie może być uznane przez państwo według prawa narodów to, co przez ludzi w stanie bezprawnym uznane jest według prawa

natury, że „mają wyjść z tego stanu" do stanu, w którym będą rządziłyprawa (ponieważ jako państwa wewnątrz u siebie mają już prawną konstytucję, a więc nie podlegają żadnemu obcemu przymusowi, który bymiał na celu ustanowienie między nimi szerszego porządku konstytucyjnego), a tymczasem z wysokości najwyższego trybunału władzy prawodawczej rozum odrzuca wojnę jako w najgorszym razie drogę do roszczenia sobie jakiegoś prawa, stan pokoju natomiast czyni bezpośredn im

obowiązkiem, który przecież bez umowy narodów między sobą nie może być ustanowiony ani zabezpieczony; tak więc istnieć musi związekszczególnego rodzaju, który nazwać by można przymierzem niosącym

pokój [foedus pacificum), który tym różniłby się od traktatu pokoju

(pactum pacis), że ów szukałby zakończenia nie tylko jednej wojny, ale

2 0

Zapewne aluzja do przytoczonego przez Liwiusza (59 p.n.e . -17 n.e . ) wydarzenia (Rćmische Geschichte, Berlin 1978, Bd. 1 , s . 432 (5/48)) , według któregoks iążę Gal lów Brennus ze s łowami vae victis! (biad a zw y c iężo n ym !) m ia ł d orzu c ićna szalę do sfałszowanych ciężarków, jakimi odważano dostarczane przez pokonan ych R zymian d la zw yc ię zcó w z ło to , sw ó j w łasn y m iecz .

Page 47: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 47/85

 

47

wszystkich wojen na zawsze. Związek ten nie pragnie zdobycia w państwie jakiejkolwiek władzy, natomiast kieruje się koniecznością utrzymania i zabezpieczenia wolności danego państwa dla niego samego i in

nych sprzymierzonych państw, jednakże bez wymogu, by te (tak jakludzie w stanie natury) miały z tego powodu podporządkować się publicznym prawom i jakiemukolwiek związanemu z tym przymusowi. -Wykonywalność (obiektywna realność) tej idei federalizmu, któraz wolna ma się rozciągnąć na wszystkie państwa i tak prowadzić dowiecznego pokoju, da się przedstawić. Bo jeże li przy sprzyjającymszczęściu potężny i oświecony naród może się przetworzyć w rzeczpo

spolitą, która ze swej natury musi się skłaniać do wiecznego pokoju,utworzy w ten sposób centrum federacyjnego zjednoczenia dla innychpaństw, by mogły się przyłączyć i zgodnie z ideą prawa narodów zapewnić ów stan wolności, a przez więcej niż jedno połączenie tego rodzajucoraz dalej powoli się rozszerzać.

To, żeby jak iś lud mógł powiedzieć: „Między nami nie powinno byćwojny; pragniemy utworzyć jedno państwo, w którym samym sobie

chcemy ustanawiać najwyższe sądowe i ustawodawcze rządzące władze, które kwestie sporne rozstrzygać będą w sposób pokojowy" - to dasię pojąć. Ale gdyby jakiś naród powiadał: „Nie powinno być wojenmiędzy mną a innymi państwami, chociaż nie uznaję zarazem żadnejnajwyższej władzy ustawodawczej, która i mnie, i im zapewnia prawo,wówczas nie sposób pojąć zupełnie, na czym wtedy mam oprzeć zaufanie do mojego prawa, jeśli nie na swobodnym federalizmie uważanym

za dopełnienie ugody społecznej, która rozum z konieczności musi łączyć z pojęciem publicznego prawa narodów, jeżeli określenie to nie mapozostać bez żadnego znaczenia.

Przez pojęcie prawa narodów jako prawa do wojny niczego właściwie nie da się pomyśleć (ponieważ m a się przez to rozumieć sposobnośćrozstrzygania prawa nie według ważnych ustaw powszechnych, któreokreślają w tych samych granicach wolność każdego pojedynczego

człowieka, ale według jednostronnych maksym , określających za pom ocą siły, czym jest p rawo), byleby tylko przez ten wyraz rozumiało się, żeludzi żywiących podobne przekonanie słusznie spotyka to, że ze sobąwojują; nic też dziwnego, że w obszernym grobie, który chłonie wszel-

Page 48: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 48/85

 

48

kie nikczemności przemocy wraz z tymi, którzy ją spowodowali, znajdują również wieczny pokój. - Dla państw pozostających ze sobą w jakichś stosunkach nie może istnieć wedle rozumu inny rodzaj wyjścia

z bezpraw nego stanu, rodzaj zawierający w sobie same wojny, jak tylkoten, że podobnie jak konkretne jednostki zechcą w yrzec się i one dzikiej(bezrządnej) wolności i pośpieszą poddać się publicznym ustawomprzymusu, a w ten sposób (zawsze prawdziwie rosnący) utworzą stan

narodów (civitas gentium), który by w końcu objął wszystkie ludy ziemi. Ale ponieważ tego również według idei prawa narodów absolutnienie chcą, tak więc w miejsce owej pozytywnej idei jakiejś republiki

świata (jeśli nie wszystko ma być stracone) wejść m oże w rachubę jed ynie negatywny surogat, odwlekający wojnę istniejącego i wciąż dalejposzerzającego się aliansu i powstrzymać prąd wrogiej skłonności unikającej prawa, jednakże z nieustannym niebezpieczeństwem jej wybuchu (Furor impius intus - fremet horridus ore cruento. Yergi l 2 1)* .

2 1 Furor impius intus...: Bezbożna furia wojny dyszy w głębi gardziel i żądnejkrwi (Vergil , Aeneis, Leipzig 1982, s . 13 (1/293)); [wyd. pol . Z. Kubiak: Eneida,

P IW, Warszaw a 1987] .

* Po ukończeniu wojny przy ustanowieniu pokoju nie byłoby chyba dla jakiegośnarodu czym ś od rzeczy , by po święc ie dz iękczynienia og ło s i ł również dz ień pokutyi by w imieniu państwa błagał był niebo o łaskę za wielkie grzechy, jakie wciążjeszcze spadają na rodzaj ludzki jako wina za to , że nie może s ię wciąż podporządkow ać jakiejś konstytucj i prawnej w zglę de m innych narodów, natomiast dum ny zeswej niezależności chętnie stosuje barbarzyńskie środki wojny, przez co to , czegos ię szuka, a m ianow ic ie prawo poszczeg ólnych państw, n ie staje s ię czy m ś oc zy w is tym. Ś w ię tow an ie d z ięk czyn ien ia p ow iązan e z w yw alczon ym zw yc ię s tw em, h ym

ny, które (dobrze w stylu izraelskim) śpiew ane są Panu zastępów, znajdują się w niemniejszej sprzeczności z moralną ideą ojca narodów; wszakże poza obojętnościąz powodu sposobu, w jaki narody szukają swych wzajemnych praw, a jest on wystarczająco sm utny, mieszają jes zcz e d o tego radość, iż dostatecznie w ie lu ludzi i ichszczęśc ie przywiedl i do zguby.

Page 49: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 49/85

 

49

Trzeci definitywny artykułdo w ieczn ego pokoju,^rawo obywatelstwa świata

powinno być ograniczonedo warunków powszechnej gościnności"

Nie mówi się tu - jak w poprzednich artykułach - o filantropii 2 2, tylkoo prawie, to zaś oznacza pytanie o warunki goszczenia, czyli prawoobcego, aby po przybyeiu na ziemie należące do kogoś innego nie był

przez tamtego traktowany wrogo. Tamten zaś, gdyby to przyjście oznaczało dla niego samego szkodę, może go oddalić, dopóki jednak ówbędzie zachowywał się pokojowo w obranym miejscu, nie wolno się dońwrogo odnosić. Nie jest owo prawo gościnności tym, do którego m ożnaby wnosić roszczenia, do czego konieczna byłaby szczególna, dobrowolna umowa, na mocy której przyjezdny stawałby się na pewien czasdomownikiem, jest natomiast prawem do odwiedzin, jakie przysługuje

wszystkim ludziom, by mogli się zaprezentować społeczeństwu zgodniez prawem wspólnego posiadania powierzchni ziemi, na której jako napłaszczyźnie kuli nie mogą się rozprzestrzeniać w nieskończoność, ażw końcu będą musieli ścierpieć się obok siebie, a poza tym nikt pierw otnie nie miał do jednego miejsca na ziemi więcej prawa niż ktoś inny.- Nie zamieszkane części tej powierzchni, morze i piaszczyste pustyniedzielą jednakże tę wspólnotę tak, że okręt albo wielbłąd (swoisty okręt

pustyni) umożliwiają to , żeby i te bezpańsk ie okolice mogły się do siebiezbliżyć i żeby na tej wspólnej rodzajowi ludzkiemu przestrzeni stało sięmożliwe stosowanie prawa wym iany i komunikacji z pożytkiem dla każdego. Niegościnność morskich brzegów (na przykład Barbaresków 2 3)umożliwiająca porywanie okrętów na pobliskich morzach i chwytaniew niewolę marynarzy lub pojmanie w niewolę kogoś, co nader częstostosują mieszkańcy piaszczystych pustyni (arabscy Beduini) w imię

2 2 O wyobrażeniu Kanta na temat filantropii (miłości do człowieka) por. KA6 / 4 5 0 - K W 8 / 5 8 6 .

2 3 Barbareskowie: od XVI wieku europejskie określenie państw północnejAfryki z powodu [uprawianego przez nie] piractwa i handlu niewolnikami.

Page 50: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 50/85

 

50

swych dzikich praw i założeń, iż ma się prawo łupić tych wszystkich,którzy ośmielą się zbliżyć do błąkających się hord nomadów - otozwyczaje sprzeczne z prawem natury, które jest prawem gościnności,

a przecież uprawnienia przybyszów mają rozciągać się nie dalej, jaktylko do warunków umożliwiających obcym próbę wymiany handlowejze starymi mieszkańcami tych terenów. W ten sposób oddalone od siebieczęści świata nawiązują ze sobą pokojowe stosunki, które w końcu mogąstać się publicznie prawom ocne, co zezwala rodzajowi ludzkiemu corazbardziej zbliżyć się do konstytucji obywatelstwa światowego .

Jakże daleko od tej doskonałości odbiega niegościnne zachowanie

narodów uobycząjnionych, przede wszystkim tych, co uprawiają handelw naszej części świata; niesprawiedliwość, jakiej nie szczędzą przy okazji odwiedzin obcych ziem i narodów (co dla nich równoznaczne bywaz podbojem tychże), budzi przerażenie. Am eryka, kraje przez Nigerytówzamieszkane, wyspy korzenne, przylądki etc. były dla nich przy ichodkrywaniu krajami, które nie należały do nikogo, ponieważ ich mieszkańców miano za nic. W Indiach Wschodnich (w Hindustanie), pod

pretekstem założenia domów do prowadzenia rachunków, wprowadziliobce wojska, a wraz z nimi ucisk tubylców, wichrzycielstwo i waśniemiędzy państewkam i, co pchnęło je do stale rozprzestrzeniających sięwojen, klęski głodu, buntu, zdrady, a nie wyczerpuje to litanii wszelkiego zła, jak ie rodzaj ludzki nęka.

Chiny* i Japonia (Nippon), które doświadczyły już takiej próby p o-

* Żeby to wie lk ie mocarstwo okreś l ić tym imieniem, jakim ono samo s ieb ien azyw a , mian ow ic ie China, nie Sina lub temu podobny dźwięk, wystarczy zajrzećd o G e o r g i e g o 2 4 Alphab. Tibet., s . 651-654 , przede wszystk im do noty b . na dole .Zgodnie z uwagą petersburskiego profesora Fiszera 15 nie mają one właś c iw ie okreś lonej nazw y, za pom ocą której sam e s ieb ie by nazywały; najzwyklejszą jes t jesz cz ewyraz Kin, co znaczy złoto (które Tybetańczycy wyrażają przez ser <mit Serausdriicken>), i dlatego cesarz najwspa nialszego kraju świata nazyw any jest królemzłota, które to s ło w o w cesarstwie brzmi jak Chin, ale przez wł osk ich m isjonarzy (z e

2 4 Antonius Georgius , Alphabetum Tibetanum missionum apostołicarum com

modo editum, R o m 1 7 6 2 .2 5 Johann Eberhard Fischer, Questiones Petropolitanae, Góttingen u. Gotha

1770 (III: De variis nominibus imperii Sinarum).

Page 51: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 51/85

 

51

znania Europejczyków, odmówiły, jak wiadomo, zarówno pierwsze, jaki druga, jeś li nie przystępu, to przynajmniej wniknięcia w ich kraje, z tymże ta druga, tzn. Japonia, jednem u tylko narodowi europejskiemu, miano

wicie Holendrom, dała też dostęp do siebie, ale z miejsca wyłączono

względu na spółgłoskę guturalną) wymawiane może być jak Kin. Z tego widać, żeów, nazywany tak już przez Rzymian, kraj Sererów (dass das von den Romera sogenann te Land der Serer) to Chiny, natomiast jedwab był transportowany do Europyprzez Wielki Tybet i przypuszczalnie też przez Mały Tybet i Bucharię oraz Persjęitd., co w niektórych rozważaniach o starożytności tego zdumiewającego państwaprowadziło do porównania z Hindustanem w powiązaniu z Tybetem, a przez niegoteż z Japonią; tymczasem stwierdzenie to , że nazwa China albo Tschina nadanazostała przez sąsiadów, nie prowadzi donikąd. Być może również tę prastarą, chociaż nigdy właściwie nie poznaną wspólnotę Europy z Tybetem, z tego, co zachowało się u Hesychiusa 26, tj. zawoła nie (konx ompax), hierofanta w wyroczniach eleu-zyńskich próbuje wytłumaczyć (patrz Reise des jungern Anacharsis21, c z ę ś ć 5 ,s . 447 i n . ) , a lbowiem według Gieorgiego Alphab. s łowo Tybet znaczy Concioa,

czy l i Bóg, ma ono rzucające s ię w oczy podobieństwo da konx Pah-cio (ibid., s .5 2 0 ) , co przez Greków mogło być wymawiane lekko jak pax, prom ulgator legis,

jako w całej naturze rozdz ielone bóstw o (zwa ne także Cencresi, s . 177) . Om jednakż e , które La Croze 2 8 t łumaczy przez benedictus, tj. błogosławieństwo, n ie możeznaczyć n ic innego , jak chwała błogosławionemu (s . 507) . Jednakże jeśl i P. Franz

Horatius za każdym iazem otrzymywał odpowiedź od tybetańskich łamów, kiedywy py tyw ał ich , co rozumieją przez s ło w o Bóg (Concioa), że: Jest to zgromadzenie

wszystkich świętych" (a więc stąd błogosławionych przez lamaistyczne odrodzeniepo w ielu wę drów kach przez wielorakie ciało , tych, którzy w ko ńcu pow rócil i w i stotę bóstwa, do Burchane), stąd do godnej uwielbienia istoty, przekształconych dusz(s . 223) , czy l i owo tajemnicze s łowo konx ompax będzie chyba musia ło oznaczaćświętą (konx), błogosławioną (om) i mądrą (pax), rozpowszechnioną na cały światnajwyższą istotę (upersonif ikowaną naturę) i używane w greckich misteriach b y ł o

2 6 Hesychios z Aleksandrii w piątym stuleciu n.e , ułożył leksykon rzadkich wyrazów i form s łownych.

2 7

Jean Jacąues Barthólemy, Voyage du jeune Anacharsis en Grece, któregoniemiecki przekład Johanna Ericha Biestera (Berlin 1792-1793) nabył Kant swegoczasu (por . KB 650) .

2 8 Mathurin Veyssiere de Lacroze (1661-1739), francuski uczony benedyktynjest cyt ow an y, pod obnie jak ojciec Horatius vo n Georgius (por. przyp. 24 [...]).

Page 52: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 52/85

 

52

przybyszów z jakiejkolwiek wspólnoty z tubylcami. Tym gorzej, alboz punktu widzenia m oralnego tym lepiej, że nawet nie mają satysfakcjiz tego stosowania przemocy, gdyż wszystkie te handlowe towarzystwaoparte są na chwiejnym gruncie, a wyspy cukrowe, które są miejscemnajbardziej wyrafinowanego, okrutnego niewolnictwa, nie przynosząspodziewanego dochodu, zatem jedynie pośrednio, a przy tym w niezbytchwalebnym dziele są wykorzystywane, mianowicie do wyszkoleniamarynarzy flot wojennych, czyli że znów do prowadzonych w Europiewojen, które wprzęgane są w służbę potęg czyniących wiele wrzawywokół tej ich pobożności, podczas gdy w gruncie rzeczy spijają bezpra

wie niczym wodę, a chcą równocześnie uchodzić za wybrańców zewzględu na swą prawomyślność. Teraz, gdy wreszcie wzięło górę poczucie wspólnoty ludów i doszło do tego, że naruszenie prawa w jednym

miejscu na ziemi jest przez wszystkich odczuwalnie dostrzegane, ideaobywatelstwa świata przestała być fantastycznym i przesadnym rodzajem prawa, natomiast jest niezbędnym uzupełnieniem niepisanego kodeksu zarówno prawa państwowego, jak i prawa narodów do publicznych

praw człowieka w ogóle, tym samym więc do wiecznego pokoju, doktórego, można sobie tego jedyn ie życzyć, nieustannie będzie się przybliżać.

Pierwsze uzupełnienieO gwarancji wiecznego pokoju

To, co daje tę pewność (gwarancję), to ni mniej, ni więcej tylko wielkaartystka natura (natura daedala rerum

29

), z której mechan icznego bieguprześwieca w widomy sposób jej celowość: chęć przyczynienia się, żeby

chyba aluzją do monoteizmu epoptów w przec iwieństwie do politeizmu lu d u , mimo

ż e P. Horatius wietrzy w tym orfizm. Jak jednak to tajemnicze s łowo przybyłoz Tybetu do Greków, daje s ię chyba powyższym sposobem wyt łumaczyć i odwrot

n ie - uprawdopod obnić przez tę również wcze sną wym ianę m iędzy Europą a China

mi przez Tybet (być może wcześniejszą niż z Hindusami) .29 Natura daedala rerum: Estetyczna natura rzeczy.

Page 53: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 53/85

 

53

z niezgody między ludźmi wyrosła zgoda, nawet wbrew ich intencjom;niechby wśród ich swarów i niezgody pojawiła się jako zarazem konieczność, a przez to równocześnie jako przymus jednego z jej praw oddziały

wania, według nas nieznanej przyczyny, losu, która jednak nazywanabyw a przy rozważaniu jej celowości w biegu świata jako głęboko leżącamądrość wyższej, nastawionej na obiektywny cel ludzkiego rodzajui predeterminującej ten wyścig przyczyny nazwanej opatrznością*, któ-

* W mechanizmie natury, do której człowiek jako mająca zmysły istota teżnależy, ujawnia s ię leżąca już u podłoża jego egzystencji forma, której nie możemy

sob ie wyo bra zić inaczej jak tylko wte dy, gdy przypiszemy jej cel jakie goś uprzedniookreślającego wszystko stwórcy świata, którego uprzednie przeznaczenie nazywamy (boską) opatrznością w ogóle w tym stopniu, w jakim ona jest umieszczonaw początku prabytu, a zatem założone (providentia conditriz; semel iussit, semper

parent®, według Augustyna) , by w biegu natury jednak ów początek utrzymaćwedług ogólnych praw koniecznośc i , panującą opatrzność (providentia guberna-

trix), dalej do poszczególnych, a le n iemożl iwych do przewidzenia przez ludzi ,a jedynie z sukcesów przeczuwalnych ce lów wynikłą (providentia directrbc), n azy

wać w końcu nawet w obliczu pojedynczych wydarzeń już nie opatrznością boskichcelów, lecz, i wręcz, poddaniem się woli bożej (direcUo extraordinaria), którą( p o n i e w a ż de facto zwraca się tu w kierunku cudów, mimo że zjawiska nie są taknazwane) chcieć poznać jako taką jest, rzecz jasna, niemądrą uzurpacją ludzi:ponieważ wnioskowanie z jednego pojedynczego wydarzenia o poszczególnej zasadzi e działającej przyczyny, ż e jakieś wydarzenie jest celem , a nie jedyn ie mec hanicznym w naturalny sposób ubocznym skutkiem czegoś innego lub całkowicie namnieznanego ce lu , jes t czymś arbitra lnym i n ies tosownym, choćby n ie wiem jak

pobożnie i skromnie brzmiała wypowiedź na ten temat. Tak samo jest z podziałemopatrzności , pojęciem rozważanym w znaczeniu materialnym, jeśl i opatrzność owaodnos i s ię n iewłaśc iwie do przedmiotów w świecie realnym, wnikając w to, co

ogólne, jak i też w to, co szczególne, i nie bez sprzeczności z samą sobą i choćwprawdzie dba o utrzymywanie gatunków stworzeń, ale zostawia co indywidualnena los przypadku, albowiem właśnie w tej intencji zwana jest ogólną, by żadna rzecznie b yła z niej pominięta. Do kon ano tu prawdopodobnie podziału opatrzności , któryprzeprowadzony zosta ł formalnie, tj . według rodzajów wyprowadzenia jej zamia

rów, a mianowic ie na zwyczajne, jak na przykład coroczne obumieranie i ponowneożywienie natury zgodnie ze zmianami pór roku, oraz nadzwyczajne (na przykład

30 Providentia conditrlx...: Twórcza opatrzność; raz to nakazał i stale są mu

posłuszni. Dotychczas nie umiejscowione zdanie Aureliusza Augustyna (354-430 n.e.) .

Page 54: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 54/85

 

54

rej wprawdzie nie możemy rozpoznać w owych sztucznych tworachnatury i nie umielibyśmy nawet jej dowieść przez wnioskowanie, lecztylko możemy przypuszczać jej istnienie, jak to czynimy zazwyczaj,

stosując odniesienia formy do jakiegoś celu, i aby z możności porządkunatury wytworzyć sobie jakieś pojęcie według analogii do sztuki ludz-

transport drewna niesionego przez morskie prądy do lodowatych wybrzeży, czyl itam, gdzie nie może nic rosnąć, czyl i dla tamtejszych mieszkańców, którzy bez tegodrzewa n ie mogl iby żyć) , gdz ie choć natychmiast potraf imy sobie jasno wyt łumaczyć f izyczno-mechaniczną przyczynę tego rodzaju zjawiska, jak na przykład przez

obrośnięte drzewami w krajach o umiarkowanym klimacie brzegi rzek, do którychowe drzewa wpadają i są dalej niesione choćby przez Golfsztrom, to przecież niesposób przy tym pominąć teleologicznej przyczyny, która wskazuje na pieczę, jakąnad naturą rozciąga nakazująca mądrość. Co zaś s ię tyczy jakiegoś stosowanegopojęc ia boskiego przystąpienia lub współdz ia łania w ś wie c ie zm ysłó w, to coś takiego n ie wch od zi tu w rachubę. A lb ow iem jeś l i to , co nierów ne co do rodzaju, ch ce s ięze sobą łączyć (gryphes iungere eąuis 31), i tego, który sam jest całkowitą prz yczy nązmian świata, jego własną predeterminacją uzupełniać opatrzność podczas b iegu

świata (która zatem musiała niejako być niedosk onała) , na przykład gło sić , ż e lekarzw yk u row ał ch orego obok Boga, czyli że był w tym jego udział , jest po pierwsze

samo w sobie sprzeczne: a lbowiem causa solitaria non iawar 3 2, Bóg jest stwórcąlekarza ze wszystkimi jego lekami, i tak też, jeś l i chce s ię wznosić aż do najwyższeji teoretycznie niepojmowalnej dla nas praprzyczyny, skutek dziaiania całkowiciemusi być mu przypisany. Jednak można go przypisać także w całości lekarzowio tyle , o i le będziemy traktować wydarzenie jako wytłumaczalne według porządkunatury w łańcuchu przyczynowym świata. Po drugie, taki sposób myślenia pozbawia efektu wszelkie określone zasady osądu. Ale w praktyczno-moralnym w z g l ę dzie , który nastawiony jest całkowicie na ponadzmyslowość, na przykład w wierze,że braki naszej własnej sprawiedliwości , jeżel i tylko prawdziwe było nasze nastawienie , Bóg uzupełni także niepojętymi dla nas środkami, a zatem nie powinniśmysię w dążeniu do dobrego w n iczym opuszczać , wówczas pojęc ie boskiego concur-

su s okaże s ię całkiem poręczne, a nawet konieczne, przy czym jednakże rozumie s ięsamo przez s ię , że nikt nie musi próbować wytłumaczyć, czym są dobre czyny jakowydarzenie w świec ie , gdyż byłoby to daremnym, teoretycznym poznawaniem nad-przyrodzonośc i , a przez to czy m ś pozbaw ionym sensu .

31 Gryphes iungere eąuis: Konie i gryfy parzą się (Vergil, Werke, Berl in 1984 ,s . 52 (Hirtengedichte 8/27)) .

3 2 Causa sol itaria . . . : Pojedyncza przyczyna nie zapewnia niczego.

Page 55: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 55/85

 

55

kich poczynań, których stosunek i współgranie w tym celu, jaki namrozum bezpośrednio dyktuje, jest konieczny po to, byśmy mogli miećwyobrażenie, że cały ten mechanizm (chodzi o cel moralny) jest ideą,

która w teoretycznym względzie jest wprawdzie przesadą, jednakżew obliczu realności, jak na przykład w obliczu pojęcia obowiązku o wie

cznym pokoju, by spożytkować tu ów mechanizm natury, jest jednakdogm atyczny i dobrze ugruntowany na realności. - Użycie słowa natura,

jeśli chodzi o teorię jak tu (a nie o religię), bardzo wydaje się przydatnedo ograniczeń ludzkiego rozumu (który jako taki odważa się stosowaćprzyczynę i skutek do tych jedynie przedmiotów, które dadzą się poznać

przez doświadczenie), a także brzmi daleko skromniej i bardziej przyzwoicie, podczas gdy wyraz opatrzność oznacza mniemane przeniknięcie jej tajemnic, jakby kto w przesadny nieco sposób zakładał sobieskrzydła Ikara, by zbliżyć się do poznania jej niezbadanych zamiarów.

Zanim więc określimy bliżej tę gwarancję, konieczne jest, by wpierwprzebadać ów stan, który natura urządziła na swej wielkiej scenie dladziałających osób , co w końcu czyni czymś niezbędnym zabezpieczenie

pokoju - ale wpierw trzeba powiedzieć o sposobie, w jaki to robi.Jej prowizoryczny spektakl zasadza się na tym, że po pierwsze zadbała o to, żeby ludzie mogli żyć we wszystkich zakątkach ziemi; podrugie, zapędzała ich za pomocą wzniecanych wojen w najmniej nawetgościnne okolice, aby zechcieli je zaludnić; po trzecie, przez to właśniew mniejszym lub większym stopniu zmusiła ich do wejścia w stosunkiprawne. - To, że w zimnych pustkowiach nad morzem polarnym rośnie

jeszcze mech wyskubywany spod śniegu przez renifery, które z koleisame stają się dla wschodnich Ostjaków czy Samojedów 33 pożywieniemlub bodaj zaprzęgiem; albo że najbardziej zasolone pustynie piaskowezawierają jeszcze przecież dla wielbłądów stworzonych wprost do podróży jakieś pożywienie, byle nie być całkowitymi nieużytkami, czyżnie jest czymś cudownym? Jeszcze wyraźniej objawia się cel, kiedyuprzytomnimy sobie, że poza zwierzętami futerkowymi nad brzegami

morza polarnego jeszcze i krowy morskie, i wieloryby dostarczają tamtejszym mieszkańcom mięsa i tranu na pożywienie oraz tłuszczu stoso-3 3 Ostjaken, Samojeden: [wschodni Jakuci , Samojedzi] dziś Selkupi, lud zacho-

dniosyberyjsk i .

Page 56: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 56/85

 

56

wartego do oświetlenia ich pomieszczeń. Najbardziej jednak wzbudzapodziw dbałość natury w tym się przejawiająca, że mianowicie potrafiona dostarczać drogą wodną bale drzewa (a dotąd nie wiemy w łaściw ie,

skąd one pochodzą) do okolic pozbawionych jakiejkolwiek roślinności,a przecież bez drzewnego budulca tamtejsi ludzie nie zdołaliby zbudować ani swych czółen, ani broni, ani chat mieszkalnych; a tak wielemiewają tam do czynienia z walką staczaną ze zwierzętami, że ze sobąmogliby już żyć w pokoju. - Tym, co ich jednak aż tam zapędziło,

musiała być zapewne wojna. Pierwszym spośród wszystkich zwierząt,jakie człowiek w trakcie zaludniania ziemi oswoił i przyuczył do poty

czek jako narzędzie wojny, jest koń (bo słoń należy do późniejszychczasów, mianowicie do luksusu już urządzonych państw), podobnie jakuprawianie sztuki, jak pewne dla nas już teraz, nierozpoznaw alne co doswej pierwotnej struktury rodzaje budowy oraz wszelkie trawy zwanezbożami, a podobnie rzecz ma się z pomnażaniem i wydelikacaniem sa

dów przez ich przesadzanie i szczepienie - wszak najsampierw nie byłow Europie nic więcej oprócz dzikich jabłoni i grusz - to potem, gdy

ustalona konstytucja gwarantowała każdemu właścicielowi używanieswej własności w urządzonych już państwach, gdy ludzie przestali korzystać z nieograniczonej swobody, jaką przesiąknięci byli od czasówmyślistwa'', łowiectwa i pasterstwa aż do życia na roli, teraz gdy znale-

* Spośród wszystk ich sposobów życ ia życie myśliwskie jest bez wątpienia naj

bardziej odpychające dla uobyczajnionej konstytucji; dzieje się zaś tak dlatego, żerodziny muszą s ię tam upojedynczyć i rychło stają s ię sobie obce, z kolei zaśrozpraszają się w r ozleg łych lasa ch i wn et stają się sobie z n ów wrogie, jako że każdarodzina potrzebuje sporo przestrzeni do zdob ycia od zież y i pożyw ienia. Zaka z krwi

Noacha - 1 . M . I X 4 - 6 5 4 (który czę sto powtarza, a pote m na wet przenosi to na n ow onawróconych chrześc i jan z ludów pogańskich , choć pod innym względem sta ł s ięwarunkiem dla judeochrześcijan lApost-Gesch. XV, 20 , XXI, 25) ) wydaje s ię napoczątku niczym innym jak zakazem życia myśliwskiego: ponieważ w tym przypad

ku spożywanie surowego mięsa, co musiało często s ię zdarzać, zostaje i przez toostatnie , a w ię c zarazem przez to pierwsze zakazan e.

3 4 D o normy: „Nie spożywajc ie c ia ła jeg o z krwią jego" , por. 1 . M ose , 9 , 4 - 6 ;Aposte lgeschichte , 15 , 20; 21 , 25 [por . wyd. po l . odpowiednio — Stary Testament.

P ierw sze k s i ęg i M ojżeszow e i Nowy Testament: Dzieje aposto lsk ie ] .

Page 57: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 57/85

 

57

zionę zostały i sól, i żelazo; te być może pierwsze artykuły szukanepowszechnie wzdłuż i wszerz wymiany handlowej między różnymi narodami, przez co z kolei narody te po raz pierwszy nawiązały między

sobą pokojowe stosunki i tym sposobem zgodnie znalazły się we wspólnocie, a nawet zawierały ze sobą umowy i zawiązywały towarzystwahandlowe. Ponieważ natura zadbała o to, żeby ludzie we wszystkichmiejscach na ziemi mogli żyć, a równocześnie despotycznie zażądała, iżpowinni także, nawet wbrew swym upodobaniom, żyć wszędzie bezprzydawania owemu przymusowi z góry pojęcia powinności, co pośrednio złączyłoby ich w jakiś sposób z prawem moralnym. - Natomiast

natura, usiłując tego dopiąć, obrała drogę wojny. - Widzimy tedy narody, które z jedności swego języka wywodzą jedność pochodzenia, jakchoćby właśnie Samojedzi; z jednej strony pokrewni w m owie oddalonemu od nich o dwieście mil ludowi nad oceanem lodowatym, z drugiej zaśludowi osiedlonemu w Górach Ałtajskich, a pomiędzy nimi wcisnął sięjeszcze inny lud, mianowicie ten lud bitny, żyjący na koniach, tj. Mongołowie. W ten oto sposób znaczną część ich plemienia tajemny impuls

odrzucił daleko od tych niegościnnych, lodowatych okolic, rozpraszającgo w stronach, w jakich z pewnością z własnej woli by się nie rozprzestrzenił*. Podobnie w najbardziej północnej części Europy Finowie,

zwani też Lapończykami, jak również oddaleni od nich, a blisko spokrewnieni przez język Węgrzy, zostali rozdzieleni przez ludy gockiei sarmackie 3 3, które się między nich wdarły; albo co mogło ów eskimoski

* Można by więc zapytać: jeśl i natura chciała , by te lodowate brzegi były

zam ieszk ane , to co by s ię stało z ich mieszkańcam i, gdyby jak ongiś - jak należ ałoby oczekiwać - nie przypędzała teraz drzewa? Czy nie stanie się tak, że przypostępującej kulturze tubylców, mieszkańcy stref umiarkowanych ziemi potrafiąlepiej zagosp oda row ać drzew a rosnące na brzegach sw yc h rzek i już nie po zw olą imosuwać s ię w wodę, a tym samym odpłynąć w morze? Odpowiadam: przybyszeznad rzeki Ob, Jeniseju, Leny itp. doprowadzą wtedy d o nich sw e drzewa w drodzewy m ian y h and low ej, t j. kupując za nie produkty poch odząc e ze świata zw ier zęc eg o,w które obfitują wyb rzeż a morza lodo wate go, jeśl i tylko natura wym usi przedtem nan ich p ok ój .

3 5 Sarmaci: jako sauromaci wymienieni już przez Herodota (ok. 484-425 p.n.e.);przypuszczalnie perski lud jeźdźców i nomadów, por. Das Geschichtswerk des

Herodotos von Halikarnassos, Leipzig 1956, s . 307.

Page 58: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 58/85

 

58

lud, tych - prawdopodobnie - prastarych, europejskich poszukiwaczyprzygód zagnać na północ; a przecież widoczne jest, jak dalece różnią sięoni od ludów Am eryki. Albo też co innego mogło skłaniać do osiedlenia

się aż na W yspie Ognistej w Am eryce Południowej Peszerów36

, jeśli niewojna, którą natura posługuje się jako środkiem, żeby zaludnić wszelkiobszar? Sama jednak wojna nie potrzebuje żadnej szczególnej pobudkii wydaje się zakotwiczona w ludzkiej naturze, i to nawet jako coś szlachetnego, do czego człowiek bywa uskrzydlony umiłowaniem chwałyi bez jakichkolwiek napędowych sprężyn całkiem bezinteresownie: takżewaleczność żołnierska (znana zarówno z amerykańskich, jak i europej

skich czasów rycerskich) n ie tylko daje się poznać, gdy jest wojna, ale, żejest, bywa, wszczynana częstokroć dla popisu i sławy; zatem w wojniejako takiej sytuowana jest jakaś godność sama w sobie, stąd nawet filozofowie, którzy są swoistym uszlachetnieniem ludzkości, głoszą o niejpochwalne mowy, nie pomni na wypowiedź owego Greka 3 7: „Największe zło wojny tkwi w tym, że przysparza ona więcej ludzi złych, niż ichzabiera". Tyle z tego, ile natura dla swoich własnych celów czyni, uzna

jąc ludzki rodzaj za klasę zwierząt.Teraz powstaje pytanie dotyczące tego, co istotne w zamiarze odno

szącym się do wiecznego pokoju. Spójrzmy, jak natura w tym względzielub z uwagi na cel sprzyja moralnemu zamiarowi człowieka i zaręczawykonanie praw podyktowanych mu przez rozum, tak że wszystko, coczłowiek powinien z własnej woli uczynić zgodnie z prawem cywilnym

i prawem narodów, i prawem światowego obywatelstwa, a czego jednak

zniewolony przez naturę nie czyni, choć będzie przecież musiał uczynić,jednak bez uszczerbku dla swojej w olności. Jeśli powiemy o naturze: żeona chce, by to i owo się wydarzyło, nie oznacza to wcale, że nakładaona na nas obowiązek, byśmy to uczynili (gdyż może to jedynie uczynićpozbawiony przymusów rozum praktyczny); natomiast oznacza, że czy

ni to sama, czy tego chcemy, czy nie (fata volentem ducunt, nolentem

trahunt).

3 f i Peszerowie: pierwotni mieszkańcy Ziemi Ognistej - grupy wysp na południowym krańcu Ameryki Południowej .

3 7 M a s ię tu zapewn e na my śl i Antystenesa , ok . 44 4 -3 6 6 p .n .e . (por. K T 59 7) .

Page 59: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 59/85

 

59

1 . Jeżeli jakiś naród byłby nawet zmuszony przez wewnętrzne waśnie poddać się rygorowi publicznych praw, to uczyniłaby to wojnaz zewnątrz, gdyż zgodnie ze wspomnianym uprzednio urządzeniem na

tury koło każdego narodu został osadzony inny lud ościenny, wobecktórego w tym uciskanym go układzie m usi się ukształtować wewnętrznie w państwo, by jako potęga uzbroić się przeciw tamtemu. Konstytucja republikańska wszakże, ona jedynie odpowiada prawom człowieka,a zarazem najtrudniejsza je st do stworzenia, tym bardziej do utrzym ania,dlatego niektórzy twierdzą nawet, że tego rodzaju państwo musiałobybyć złożone z aniołów (jako że ludzie ze swymi złymi skłonnościami nie

byliby zdolni żyć w ustroju o tak subtelnej formie). Tu jednak naturaprzychodzi z pomocą wzniosłej idei, niemożliwej do szerokiego zastosowania w praktyce, która opiera się na rozumie i woli właśnie zewzględu na ową skłonność własnej żądzy - zatem wszystko sprowadzasię jedyn ie do dobrej organizacji państwa, co przecież nie jest nad ludzkie siły, żeby przeciwieństwami interesów osobistych tak pokierować,by jedne powstrzymywały drugie w ich niszczącym dziele lub żeby

działanie to wręcz znosiły; ażeby rezultat dla rozumu wypadł w tensposób, jakby te przeciwstawne siły w ogóle nie istniały, przez co człowiek, aczkolwiek nie byłby równocześnie dobrym moralnie człowiekiem, zmuszony byłby mimo to być dobrym obywatelem. Problem konstytucji, choćby dla ludu nawet z diabłów złożonego, jeżeli tylko kierujesię rozumem, choć zabrzmi to niezwykle twardo, jest nierozwiązalnyi brzmi następująco: „Istnieje sporo rozumnych istot, które dla swego

ocalenia żądają praw powszechnych, choć jednocześnie każda z nich maskłonność, by potajemnie wyłączyć z nich samą siebie i tak porządkować i urządzać swój ustrój, żeby przeciwieństwa osobistych interesówprzez właściwe ukierunkowanie sam e przymusiły jedn e drugie do ulegania władzy, czyli aby w ich publicznym zachowaniu się rezultat byłidentyczny z tym, gdyby tego rodzaju złych nastawień nie miały". Problem tego typu musi być rozwiązalny, albowiem chodzi tu nie o moralnąpoprawę człowieka, lecz o mechanizm natury, od którego musimy wywieść wiedzę o problemie, jak można użyć człowieka, by sprzecznościami jego wojowniczych nastawień w jakimś narodzie tak pokierować, byprawnie zechciał podporządkować się owemu przymusowi i w ten spo-

Page 60: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 60/85

 

60

sób doprowadzić do stanu pokoju, w którym prawa mają swoją moc.Można to zobaczyć również na rzeczywiście istniejących, jeszcze niedość sprawnie zorganizowanych państwach, że już coraz bardziej zbliżają się do tego w swoim wewnętrznym zachowaniu, co jakby postulujeidea prawa, chociaż równocześnie to, co wewnętrzne w ich moralności,z pewnością nie jest przyczyną tego (gdyż od moralności można oczekiwać raczej dobrej edukacji jakiegoś narodu, a nie uchwalania dobrejkonstytucji); a więc przez mechanizm natury wskutek skłonności w ypływających z osobistych interesów, które naturalnym sposobem oddziaływają na siebie również zewnętrznie i użyte mogą być przez rozum jakośrodek do swego własnego celu, tj. prawnego wzoru tworzącego przestrzeń, a tym samym o tyle, o ile na samym państwie spoczyw a obowią

zek zarówno wewnętrzny, jak i zewnętrzny, by rozwijać i zabezpieczaćpokój. A to tutaj oznacza, że natura nieodmiennie chce, aby prawo dostąpiło w końcu najwyższej władzy, zatem to, czego zaniedbywano tuuczynić, robi się w końcu samo, choć nazbyt opieszale. „Gdy się zbytmocno nagina trzcinę, to się ją łamie; kto chce zbyt wiele, nie chce

niczego" (Bouterwek? 8).

2 . Idea prawa narodu zakłada wyodrębnienie z siebie wielu niezależnych sąsiadujących ze sobą państw; choć stan rzeczy taki zakłada samw sobie już stan wojen (jeżeli federacyjne zjednoczenie nie zapobiegniewybuchowi wzajemnej wrogości), rozum przedkłada tego rodzajuwspółistnienie państw nad stopienie się tychże w przerastające inne,potężne mocarstwo, które stać się może powszechną monarchią, ponieważ ustawy zazwyczaj tracą tyle na swej skuteczności, ile zyskują rządyna poszerzeniu granic swego kraju, a bezduszny despotyzm po wyniszczeniu zarodków dobrego popada w końcu w anarchię. Tymczasem każde mocarstwo (bądź jego głowa) pragnie zabezpieczyć sobie trwałypokój, żeby jak tylko to stanie się możliwe, opanować cały świat. Natura

natomiast chce innego. Stosuje mianowicie dwa środki, aby powstrzymać narody przed wymieszaniem się i aby wyodrębnić je przez różnice

3 8 Friedrich Bouterwek (1766-1828): profesor f i lozofi i w Getyndze, którego

wie rsze , ze wz gl ęd u na udu chow iony nastrój, przypadły Kantow i do sma ku (por. K B

6 3 7 ) .

Page 61: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 61/85

 

61

w językach i religiach*. Ta bow iem różnorodność języka i religii, mają

ca skłonność do wzajemnych nienawiści, co stanowi pretekst do wojny,jednakże w miarę rozwoju kultury i w miarę zbliżania się ludzi ku sobie

doprowadza do większej zgodności w pryncypiach, do zjednania sięw pokoju, który zasadza się na równowadze utrzymywanej przez niemiędzy sobą mimo stałej rywalizacji, jaka wypływa z ich różnic, a niejak to dzieje się w wypadku panowania despotyzmu, kiedy pokójuśmierca wszelką wolność i polega na wytępieniu wszelkich sił.

3. I jak natura roztropnie dzieli narody, tak wolą każdego z tychpaństw, zgodnie z zasadami prawa narodów, byłoby podporządkowanie

* Różnorodność religii: cóż za osobliwe wyrażenie! To jakby ktoś mówił o różn ych moralnościach, bo mogą przecież istnieć historycznie różne sposoby wierze

nia, jeśl i nie w jakąś rel igię , to w praktykowanie różnych wierzeń lansowanychw historii na polu uczoności za pomocą silnych argumentów, a podobnie dzieje sięz różnymi księgami religijnymi39 (Zendawesta, Wedy, Koran itp.), ale tylko w jedną,jedyną dla wszystkich ludzi i we wszystkich czasach ważną religię. O w e w ięc n ie

mogą być niczym innym, jak tylko wehikułem rel igi i , co jest przypadkowe i w zależności od różnorodności miejsc i czasu może być różne.

3 9 Zendawesta (z Awesty, świętych pism zwolenników Zaratustry) , Wedy (znajstarszych religijnych tekstów literatury indyjskiej, z Wed) i Koran ( św ię te p i smoislamu) zostają określone wyraźnie jako „zwyczajne wehikuły rel igi i" , Biblia, [...]

święta księga Żydów (odnosi się do AT) i chrześcijan (tu także do NT), są u Kantapo m iesz czo ne w rubryce „i tak dalej"! Co się tyczy samej religii Kant powiada: „We

wszystkich rodzajach wiary, które odnoszą s ię do rel igi i , poza ich wewnętrznąstrukturą badanie natyka się nieodparcie na tajemnicę, a stąd na coś świętego, cow p raw d z ie znane jes t poszcz ególnem u cz łow ieko wi , natomiast jes t nieznane publicznie , a więc napotyka coś takiego, co może być przekazane ogólnie . Jako cośświętego, musi być czymś moralnym, zatem być przedmiotem rozumu i wewnętrznie czymś wystarczająco rozpoznawalnym dla praktycznego użytku. Jednak jako tocoś tajemniczego nie dla teoretycznego użytku, gdyż wówczas musiałoby też byćprzckazywalne każdemu, a w ięc b yć również czy m ś znanym zewnętrznie i publicznie.

Wiara w coś, co mamy traktować zarazem jako świętą tajemnicę, nie może byćzatem uważana ani za natchnioną przez Boga, ani za wiarę czysto rozumową.

Dotarłszy z najwyższym mozołem do przyjęcia tej pierwszej , obierzemy sobie zamaksymę, by raczej trzymać się tej ostatniej" (KA 6/137 i n . -KW 8/803 i n . ); por.przyp. [...] 54.

Page 62: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 62/85

 

62

sobie pozostałych przemocą i podstępem , z drugiej strony zaś łączy także narody , których pojęcia prawa obywatelstwa świata nie chroniłoby od

wojen i gwałtu wszczynanych dla zmiennej korzyści własnej. Powodujeto zmysł handlowy, który nie może współistnieć z wojną, a którymwcześniej czy później zostaje owładnięty każdy naród. A ponieważwszelkim mocom podporządkowanym władzy państwa najwięcej znaczenia nadaje potęga pieniądza, tedy państwa są zmuszone (i to wcalenie przez czynniki napędowe moralności) popierać szlachetny pokójwszędzie tam, gdzie pojawiłaby się w świecie groźba wybuchu wojny,aby oddalić ją jak najrychlej w drodze rokowań i zachować się tak,jakby zarazem znalazły się przez to w trwałym sojuszu; niezmiernierzadko bowiem dochodzą do skutku wielkie koalicje zawiązywane w c elu prowadzenia wojny, a jeszcze rzadziej uwieńczone być mogą powodzeniem , co zresztą zgodne jest z naturą rzeczy. I tak sama natura przezmechanizm ludzkich skłonności zaręcza pokój wieczny w powiązaniuz ową pewnością, która nie jest wystarczająca teoretycznie przepowie

dzieć jego przyszłość; pod względem praktycznym to wystarcza i zobowiązuje nas, byśmy go nie poczytywali jedynie za cel chimerycznyi chcieli za nim podążać.

Drugie uzupełnienieTajny artykuł do wiecznego pokoju

Tajny artykuł w pertraktacjach prawa publicznego jest obiektywny i stądrozważany zgodnie ze swą treścią stanowi sprzeczność; subiektywniejednak oceniany według kwalifikacji osoby, która go dyktuje, i ze względu na to, że osoba ta może uważać podawanie do publicznej w iadom ości,że jes t jego współtwórczynią, za coś sobie uwłaczającego, p rzeto artyku łów może w sobie zawierać tajną klauzulę.

Artykuł tego rodzaju zawarty jest w zdaniu: maksymy filozofóww warunkach możliwości publicznego pokoju winny być brane pod uwa

gę przez państwa zbrojące się do wojny.

Wydaje się jednak niektórym, że dla autorytetu prawodawczego danego państwa, któremu z natury rzeczy należałoby przypisywać najwy-

Page 63: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 63/85

 

63

ższą mądrość, byłoby czymś poniżającym, gdyby w sprawach zasadzachowania się wobec innych państw szukało ono u siebie poddanych

(filozofów); a przecież jest to najlepsze, co można uczynić. Wystarczy,

gdy w wypadku tego ostatniego pouczenia, jeśli chce zrobić z tego tajemnicę, milcząco zachęci ich do wypowiedzenia rad, co znaczy, że da imwolność wydawania na widok publiczny sądów i maksym ogólnychzwiązanych z problematyką wojny i pokoju, a oni już nie omieszkają

rozprawiać o tym (byleby im nie nakazywano milczenia); w tym teżcelu nieodzowna będzie ugoda co do tego punktu między państwami;zgodność państw co do tego punktu także nie wymaga żadnej szczegól

nej umowy państw między sobą w tym względzie, jako że spoczywającyna nich obowiązek wypływa z powszechnych zasad rozumu prawodawczego. - Jednak przez to wcale nie jest powiedziane, że państwo musidać pierwszeństwo zasadom filozofa przed roszczeniem praw nika (któryreprezentuje władzę państwa), natomiast to jedynie, że się go słucha,

wszak chodzi tu o to, aby go przynajmniej wysłuchano. Jurysta, który zaswoje znamię obrał sobie oprócz szali prawa miecz sprawiedliwości,

posługuje się zazwyczaj tym ostatnim, chociażby tylko po to, żeby odeprzeć obce wpływy od właściwych, jak również i po to, by dodać swójmiecz w ówczas, gdy szalka nie chce się przechylić (yae victis), do czegojurysta, który nie jest zarazem (także podług moralności) filozofem, manajwiększy pociąg, gdyż zgodnie ze swym urzędem jest powołany dostosowania zastanych ustaw, a nie do badania ich pod kątem, czy aby niewymagają ulepszenia, i de facto woli nawet ową niższą rangę swego

fakultetu, gdyż towarzyszy mu władza (podobnie jak to ma miejsce przyobu innych) i zalicza ją do wyższych. - Filozoficzna ranga w obliczu tejpołączonej władzy stoi na bardzo niskim szczeblu. Tak na przykładmów i się o potędze filozofii, że jest ona służebna w stosunku do teologii(a to samo słyszy się o dwu innych: prawie i medycynie). Lecz właściwie nie widzi się, „czy niesie ona przed swoimi szlachetnie urodzonym idam am i pochodnię, czy też wlecze za nimi tren 4 0" .

Nie należy się spodziewać, aby królowie stali się filozofami ani teżaby filozofowie stali się królami 4 1, nie należy też sobie tego życzyć,

4 0 Por. K A 7 / 2 8 - K W 1 1 / 2 9 - K R 3 7 5 i n.4 1 Sokrates: „Jeżeli filozofowie nie staną się królami w państwach lub jeżeli

Page 64: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 64/85

 

64

p o n i e w a ż k a ż d e p o s i a d a n i e w ł a d z y n i e u c h ro n n i e p s u j e o s ą d r o z u m u

i j e g o s w o b o d ę n a d w e r ę ż a ; a w i ę c c i , k t ór z y r z ą d z ą s i ę s a m i w e d ł u g

r ó w n y c h p r a w - z a t e m z a r ó w n o k r ó l o w i e , j a k i k r ó l e w s k i e n a r o d y

n i e c h b y n i e d o p u ś c i l i , ż e b y z a n i k ła k l a s a f i l o z o f ó w , n i e c h n i e n a k a z u j ą

i m t e ż m i l c z e n i a , l e c z w p r o s t p r z e c i w n i e , n i e c h i m p o z w o l ą g ł o s i ć s w o

b o d n i e s w e p o g l ą d y , c o d l a o b u s tr o n j e s t n i e o d z o w n e , ż e b y o ś w i e t l i ć

w e w ł a ś c i w y s p o s ó b i c h w ł a s n e in t e re s y ; p o z a t y m z a ś , p o n i e w a ż k l a s a

f i l o z o f ó w j u ż z e s w e j n a t ur y j e s t j a k b y n i e z d o l n a d o u k r y w a n i a p r a w d y

i t w o r z e n i a k l u b o w y c h z g r o m a d z e ń , w o b l i c z u p o m ó w i e ń j a k i e j ś propa

gandy p o z o s t a j e p o z a w s z e l k i m i p o d e j r z e n i a m i .

tzw. kró lowie i moc od aw cy nie zajmą się gruntownie i szczerze f i lozofią i nie zbi eg nie s ię w jedno władza polityczna i f i lozofia [ . . . ] , nie będzie końca nieszczęść dlapaństwa [. . . ]" (Platon, Der Slaat, Leipzig 1978, s . 248 i n . (473 c-d»; [t ł . pol .S . Witwicki : Państwo, B K F , A K M E , W a r sz aw a 1990] .

Page 65: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 65/85

 

Dodatek

IO sprzeczności między moralnością i politykąze wzg lędu na w ieczny pokój

Moralność już sama jest praktyką w obiektywnym znaczeniu jako zbiórustaw bezwzględnych, bezpośrednio nakazujących, według których po

winniśmy postępować; jest rzeczą przeto niestosowną potem, kiedy już

przyznało się pojęciu obowiązku należną mu powagę, twierdzić, że mimo to wypełnić go niepodobna. W takim bowiem razie pojęcie to wypada samo przez się z moralności (ultra posse nemo obligatur*

2

), stąd teżnie może istnieć sprzeczność między polityką jako tą, która stosujenaukę praw a, a moralnością jako taką, ujmowaną jako teoria prawa (czylinie ma żadnej sprzeczności między praktyką a teorią 43 ); musiałoby siębowiem przez tę ostatnią rozumieć ogólny zbiór prawideł mądrości lub

teorię najbardziej użytecznych środków do dopięcia swych celów , byleby całkiem nie odrzucało się przekonania o istnieniu jakiejkolwiek moralności.

Polityka powiada: ,J3ądźcie roztropni jako węże"; a moralność jak owarunek uściślający dodaje: J wyzbyci fałszu niczym gołębie"*'. Jeżeliwięc obie razem nie mogą zawrzeć się w jednym nakazie, to rzeczywiście zachodzi sprzeczność między polityką a moralnością; jednocześnie

obydwie rzeczy mają być na wskroś połączone (tak więc pojęcie przeciwieństwa jest absurdalne), a pytania, w jaki sposób sprzeczność tę wyrównać, nie sposób nawet postawić jako zadania, mimo że zdanie: Ucz

ciwość jest najlepszą polityką, zawiera teorię, która, niestety!, bardzoczęsto przeciwstawia się praktyce; to jednak jest ono zarazem teoretycz-

4 2 Ultra posse...: Nikt n ie jes t obowiązany uczynić więc ej , n iż mo że (CJD 5 0 ,

1 7 , 1 8 5 : Impossibilium mila obligatio est: C o n iemoż l iw e , n ie j e st o b ow iązk ow e) .4 3 O stosunku teorii i praktyki w prawie narodów i prawie pokoju, por. KW1 1 / 1 6 5 - K R 2 7 9 .

4 4 Mateusz 10, 16: „Bądźcie przebiegli niczym węże i pozbawieni fałszu jakgołębie" .

Page 66: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 66/85

 

66

nej natury: Uczciwość jest lepsza od jakiejkolwiek polityki i wznosi sięponad wszelkie obiekcje, ba, jest nawet niemożliwym do wyminięciawarunkiem tej drugiej. Bóstwo opiekujące się moralnością nie ustępuje

Jupiterowi, gdyż ten bożek potęgi także podlega temu samemu losowi,a zatem rozum nie jest jeszcze dostatecznie oświecony, by uszeregowaćrząd przyczyn determinujących, które z całą pewnością zezwoliłybyprzepow iadać szczęśliwy lub zły skutek czynów, które mechanizm na tury umie wyprow adzić ze spraw ludzkich; ale ludzie zawsze mają nad zieję , że będą zgodne z ich życzeniam i Cóż więc trzeba uczynić, by (zgodnie z prawidłami mądrości) pozostać wiernym naszym obowiązkom; to

właśn ie, by sprawy te zbadać jak najdokładniej, jest prawdziwym celemrozumu.

Teraz jednak wyzbyty złudzeń praktyk (dla którego moralność jestpo prostu zwykłą teorią), dając odpór naszej łatwowiernej nadziei (również przy uwzględnieniu powinności i możliwości), opiera się zazwyczajna tym, że udaje, iż potrafi na podstawie znajomości ludzkiej naturyprzewidzieć, iż ta nigdy n ie będzie chciała tego, co wymagane jest, by

wytyczyć ów cel prowadzący do wiecznego pokoju. Wprawdzie samochcenie poszczególnych ludzi jest niewystarczające do tego celu, żebyżyć w ustroju prawnym według idei wolności (i dystrybutywnej jednościwoli wszystkich), natomiast że wszyscy razem tego stanu rzeczy chcą, tj.kolektywnej jedności ujednoliconej woli, to dla rozwiązania trudnegozadania niezbędne jeszcze byłoby powstanie w całości obywatelskiegospołeczeństwa oraz żeby ponad różnorodnością partykularnego chcenia

wszystkich doszła jeszcze łącząca to wszystko jakaś przyczyna wytw orzenia ujednoliconej woli, której pojedynczo nikt nie potrafi wytworzyć;zrealizowanie tej idei (w praktyce) nie liczące się z żadnym początkiemprawnego stanu z wyjątkiem przemocy zastosowanej przez władzę, naktórej następnie oparte jest prawo publiczne, pozwala potem, rzecz jasna, oczekiwać wielkich odchyleń od tej teorii w oczywistym doświadczeniu już na przyszłość, jako że nie możemy oczekiwać od prawodaw

cy, by wystarczyło mu moralności na tyle, iżby utworzywszy naród z dzikiego tłumu, pozostawił woli ogólnej sprawę ustanowienia konstytucji.

Mówiąc innymi słowy, kto raz wziął władzę w swoje ręce, nie pozwoli sobie, aby mu naród dyktował prawa. Naród, który choć raz zazna

Page 67: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 67/85

 

67

niepodległości, nie podda się decyzji innych narodów i od ich orzeczeńnie będzie uzależniał własnego sposobu postępowania i poty nie pozostawi w spokoju żadnej części świata, póki nad drugim państwem, które

poza tym nie staje mu na drodze, ale nad którym czuje przewagę, niewykorzysta tej okoliczności do wzm ocnienia swej władzy przez rabuneklub nawet podbój owego; i tak rozwiewają się na wietrze wszystkieplany teorii prawa cywilnego, prawa publicznego i prawa obywatelstwaświata w pozbawione treści i niemożliwe do zrealizowania mrzonki,w przeciwieństwie do których praktyka oparta na zasadach wyprowadzonych z poznania ludzkiej natury, która żadnego ze sposobów, w jaki

coś dzieje się w świec ie, nie uważa za zbyt niski, by wyciągać zeń naukidla swych maksym, może mieć jedynie nadzieję na założenie gmachuswojej po lityki na pewnym gruncie.

Oczywiście, jeśli nie ma wolności i opartych na niej praw, wszystkozaś, co się dzieje albo co może się zdarzyć, jest zwykłym mechanizmemnatury, w ówczas polityka jako sztuka rządzenia ludźmi jest całą praktyczną mądrością, a pojęcie powinności będzie czystą mrzonką. Jeśli jed

nak uzna się za nieuchronne łączenie z polityką takiego właśnie wyobrażenia, a nawet poczytywanie go za warunek rzeczywiście konieczny,wówczas musi się założyć, że jedno z drugim i łączyć się, i zgadzaćmusi ze sobą. Ja wprawdzie mogę sobie wyobrazić polityka moralnego,

czyli takiego, który zasady mądrości państwowej pojmuje w ten sposób,by mogły ostać się razem z moralnością, ale nie mogę sobie wyobrazićmoralisty politycznego, który ukuwa sobie moralność, która byłaby

sprzeczna z korzyścią męża stanu.Oto co przyjmuje moralny polityk jako zasadę: jeżeli kiedyś natknie

się na niedoskonałości - którym nie dało się zapobiec - w konstytucjialbo we wzajemnym stosunku jednych państw do drugich, wówczasobowiązkiem, zwłaszcza głów państwa, jest naprawić je najszybciej, jakto m ożliwe i zgodnie z tym, co idea rozumu zarysowała i postawiła namprzed oczy jako wzór: nawet gdyby to miało się odbyć kosztem ponie

sionej ofiary i rezygnacją z własnych korzyści. Nie chodzi o to, by gwałtownie zrywać związki społeczności cywilnej czy obywatelskie pojednanie światowe, zanim jeszcze zostanie przygotowana lepsza konstytucja, która ma w ejść na miejsce dawnej, bo takiego pochopnego postępku

Page 68: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 68/85

 

68

wzbrania zarówno moralność, jak i polityka, a choć nie trzeba od razużądać, by owe niedociągnięcia były zmienione w żywiołowy sposób,należy oczekiwać od rządzących, by zawsze towarzyszyła im potrzeba

czynienia reform oraz by nie zaniedbywali bezustannego dążenia w stopniowym zbliżaniu się do celu (czyli do konstytucji najlepszej wedługzasad prawa 4 5); tego przecież można od nich wymagać. Państwo bowiem może już rządzić się po republikańsku, choć rów nocześnie jeszcz ema zgodne z obowiązującą wciąż konstytucją despotyczne rządy; pókinaród nie będzie zdolny do podporządkowania się samej pow adze prawa(jakby miało ono fizyczną moc), tym samym nie będzie zdolny do

własnego ustanawiania solidnie przygotowanych ustaw opartych na zasadach prawa. Jeżeli jednak z powodu wad złej konstytucji żywiołowoi bezprawnie wywołana rewolucja okazałaby się bardziej zgodna z prawem w swych osiągnięciach, wówczas winno być wzbronione pow racanie narodu do starej konstytucji, mimo że w czasie, gdy obowiązywała,każdy, kto by opierając się na niej, posłużył się przemocą i działał prz ewrotnie, podlegałby karze za wichrzycielstwo. Co zaś dotyczy stosun

ków z obcymi państwami, to nie sposób od żadnego z nich żądać, choćby nawet rządziło się zbyt despotyczną konstytucją (co jednak um acniaje wobec zewnętrznych wrogów), iżby ją odrzuciło, dopóki jest w niebezpieczeństwie, że pozostałe państwa natychmiast je wchłoną. Przytakim więc założeniu zwłoka w tym względzie musi być dozwolonai uzależniona od pomyślniejszych okoliczności*.

4 5

O „najlepszej" konstytucji, por. K A 6/3 55 -K R 17 2.Uzupełnienie ze spuścizny Kanta:

„Zdanie, że rządy despoty wówczas są najlepsze, kiedy on sam jest mądry, stądzręczny, a zarazem dobry, ma w sobie tę sprzeczność, że gdyby takim był istotnie ,poty jedynie panowałby należycie , póki by nie wprowadził rządów prawnych, kiedyto państwo samo się rządzi . Ale sposób rządzenia albo ustrój państwowy zły jestzapew ne d latego właśnie , że pow odze nie rządu za leży od wol i jednostk i n ieza leżn ieod tego, czy jest ona dobra czy zła" (KA 19/490).

* Takie są prawa zezw alające rozumu, aby właśn ie stan jak iego ś ob ciąż on egoniesp raw iedliw ością pub liczne go prawa utrzymać tak długo jes zcz e, póki nie nastąpicałkowity przewrót wszystkiego albo póki samo w trakcie prac nie dojrzeje dozmiany, czy l i póki pokojowymi środkami n ie zostanie doprowadzone w pobl iżeswej dojrzałości do zmian; bo przecież jakakolwiek prawna, choćby tylko w pew-

Page 69: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 69/85

 

69

Ale zawsze może być tak, że moraliści o skłonnościach despotycznych (zwłaszcza gdy w praktyce zabraknie konstytucji) nieraz pogwałcąprawidła polityki (przez zbyt skwapliwie pow zięte albo zbyt zachwalane

reguły postępowania), wówczas konstytucja właśnie winna te ich doświadczane wykroczenia przeciw naturze stopniowo naprowadzać nalepsze tory; zamiast tego moralizujący politycy mają to do siebie,że przez upiększanie sprzecznych z prawem zasad państwowych podpretekstem, iż zgodnie z przypisywaną nam przez rozum ideą, że naturaludzka jest niezdolna do dob rego, silą się, by uczynić jakąkolwiek poprawę niemożliwą, tak więc dążąc do poprawy człowieka, uwieczniają

naruszenie prawa.Zamiastpraxis, którą ow i biegli w sprawach polityki mężowie chwalą się, uznają w istocie praktykę interesów i są zajęci jedynie spijaniemz ust aktualnie panującej władzy (byleby nie zaniedbać swych prywatnych korzyści), wydając na łup naród, a gdy to możliwe - cały świat;czynią tak na modłę jurystów (tych z profesji, a nie tych, którzy trudząsię prawodawstwem), jeżeli zapędzą się aż do polityki. A ponieważ ta

jednak nie jest ich właściwym zajęciem, mędrkują na temat prawodawstwa, a potrafią zaledwie egzekwować nakazy prawa współczesnegow swym kraju, odpowiada im każda istniejąca prawnie konstytucja, a jeśli będzie odgórnie zmieniona, każda, która po niej nastąpi, zawszebędzie najlepsza, gdyż wszystko w niej znajdzie się w należytym, mechanicznym porządku, z którego nie dadzą się wytrącić. Łatwość, którejnabyli, wykręcając się zręcznie z każdej okoliczności, napawa ich py

chą, z jaką sądzą, że mogą również wyrokować o powszechnych zasa-

nym drobnym stopniu zgodna z prawem, konstytucja lepsza jest niż żadna, gdyż toostatn ie doświadczyć musia łoby losu zbyt pochopnej reformy (a więc anarchii).W takim więc stanie, w jakim teraz się rzeczy znajdują, mądra polityka poczytasob ie za ob ow iązek re formow ać 4 6 aktualny stan rzeczy według publicznego prawa;rewo lucje jednak, po dcz as których natura sama je sprowad za, nie pow inny słu żyć do

tuszowania i jesz cze więk szeg o uc isku, a le powinno s ię uznać je za kon ieczno śćnatury jako prawną konstytucję opartą na zasadach wolności, która sama jedynietrwała być może, doprowadzając do stosownej reformy.

* O pojęciu rewolucji i reformy u Kanta, por. K A 6/ 3 2 2 ,3 5 5 -K R 1 3 6 i n. , 17 2 i n.

Page 70: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 70/85

 

70

dach prawa i rządu (a priori, a nie em pirycznie); mając wiele sposobności przy prowadzeniu swych interesów do poznawania rozmaitych ludzi,

nabierają przekonania, że znają ludzi (czemu oczywiście nie sposób

zaprzeczyć, skoro z wieloma mają do czynienia), ale w istocie nie znajączłowieka ani tego, co można z niego uczynić (jako że do tego wymaganyjest wyższy punkt widzenia antropologicznej obserwacji), zaopatrzeniw te pojęcia prawa cywilnego i prawa publicznego, jakie podsuwa namrozum , obchodzą się jednak bez nich; nie mogą tego przekroczyć inaczej,jak tylko przez ducha szykan, kiedy to nie odstępują od swego n aw ykowego postępowania, od nałogu kruczków (będą więc tak postępować

nawet tam, gdzie nie znajdują ustaw mechanizmu despotycznego) i gdziepojęcia rozumu chcą być oparte li tylko jeszcze na zasadach wolnościpraw nego przymusu, która jest fundamentem konstytucji zdolnej zapew nić stałość prawa; praktyk zaś sądzi, że podoła temu zadaniu, opierającsię na wiadomościach zaczerpniętych z doświadczenia z pominięciemprawideł rozumu; chce on, aby konstytucje uchodzące za najlepsze,nawet gdy bywały sprzeczne z prawem, dawały wyobrażenia o tym, jaka

konstytucja być powinna. - Maksymy, jakimi się przy tym posługuje (niemówiąc, rzecz jasna , o nich głośno), wybiegają w kierunku takich m niejwięcej sofistycznych zaleceń.

1 . Fac et excusaan

. Uchwyć nadarzającą się okazję i samowolniezagarnij mienie (albo prawa państwa nad twoim narodem lub nad innym ,sąsiednim). O wiele prościej i lepiej jest przedłożyć usprawiedliwieniepo dokonaniu czynu i wtedy dopiero zdawać sprawę z przemocy (zwła

szcza w pierwszym przypadku, gdzie władza zwierzchnia wewnętrznastaje się natychmiast zwierzchnością tej, która ustanawia prawo), niżwysilać potem uwagę na wyszukiwanie przekonujących powodów i wysłuchiwanie zarzutów. Zuchwalstwo sam o daje pewien pozór wewnętrznego przeświadczenia o prawom ocności czynu, a Bóg bonus eventus jestpotem najlepszym w takim przypadku patronem prawa.

2. Si fecisti, nega"8

. Zaprzyj się, jeśli sam zawiodłeś, że twój naród

47 Fac et excusa - w przybliżeniu: Wpierw czyń, potem dopiero usprawiedliwiaj .

4 8 Si fecisti, nega- w przybliżeniu: Jeśl i zawiniłeś , zaneguj.

Page 71: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 71/85

 

71

doprowadzony jest do rozpaczy, a tym samym do buntu, wyprzyj się, żeto nie z twojej w iny. Upieraj się, że ów stan spowodowała raczej krnąbrność poddanych, a w wypadku, gdybyś zawładnął którymś z sąsiedzkich

narodów, tw ierdź, że wina tego stanu rzeczy tkwi już w naturze ludzkiej,przeto jeśli nie wyprzedzi się przemocy sąsiada, można liczyć się z całąpewnością z faktem, że on zechce nas wyprzedzić i zapanować nad nami.

3. Divide et impera*9

. To jest: jeśli w twoim narodzie znajdują sięrówne z tobą co do stopnia uprzywilejowane głowy, które wybrały cięjedynie na swego przełożonego (primus inter pares

50

), to skłóć je między sobą, poróżnij je także z ludem, sam zaś stań po stronie tego ostat

niego, schlebiając mu i mamiąc go większą wolnością, a wola twojarychło nabędzie mocy prawa niepodważalnego. Jeśli rzecz odnosi się dopaństw ościennych, warto wzniecić między nimi niezgodę za pomocąwypróbowanego środka, czyli pod pozorem wzięcia w obronę słabszegoz nich, by tym sposobem podbić jedno po drugim.

Wprawdzie nikt prawie nie daje się już zwieść takim politycznymmaksymom, są one bowiem powszechnie znane, posługiwanie się nimi

również nie jest tym, czego najbardziej się wstydzimy, jak gdyby niesprawiedliwość w oczywisty sposób świeciła nam w oczy, ponieważjednak wielkie mocarstwa nigdy się nie wstydzą przed pospólstwem,tylko jedno przed drugim, co jednak dotyczy tych zasad, nie może ichzawstydzać to, co się ujawnia, a jedynie to, co im się nie udało (albowiem w obliczu m oralności tych maksym wszyscy są co do tego międzysobą zgodni); tak więc tym, co im pozostaje zawsze, to polityczny honor,

którego im nie sposób odmówić, a mianowicie: powiększenie ich władzybez względu na to, na jakich drogach bywa zdobywana*.

4 9 Divide et impera : Dziel i panuj.50 Primus inter pares: Pierwszy wśród równych.

* Nawet jeśli kto wątpiłby o ludzkiej przewrotności tkwiącej w naturze ludzi

współżyjących ze sobą w danej społeczności i kto na dowód przytaczałby owe nieodbiegające od prawdy zdarzenia niezgodne z zasadami moralności , jakie mają

między nimi miejsce, aczkolwiek na usprawiedliwienie tych braków można byprz yw oła ć nie do ść rozwiniętą kulturę i nieokrzesanie ich, które są przyczyną wie luzjawisk sprzecznych z prawem, to przewrotność owa tym bardziej staje s ię widoczna w zewn ętrzny ch stosunkach m iędzy narodami. W ewnątrz ka żdego kraju jest tozawoalowane przez przymus ustaw cywi lnych; ponieważ sk łonność do popełn iania

Page 72: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 72/85

 

72

* * *Aby ze wszystkich tych zawiłych wybiegów i zwrotów językowych,

w jakie w ikła się niemoralna polityka, wyprowadzić stan pokoju międzyludźmi z wojennego stanu natury, przynajmniej to staje się jasne, żeludzie ani w swych związkach osobistych, ani w urzędach publicznychnie zdołają umknąć spod zasięgu pojęcia prawa oraz nie mogą zaufaćtemu, by politykę opierać jedynie na przem yślnych kruczkach, a przez touwikłać się w wypowiedzenie posłuszeństwa pojęciu jakiegoś pub licznego prawa (co zwłaszcza uderza nas w prawie narodów), a owszem, oka

zyw ać mu najwyższe w zględy, zwłaszcza gdy pow inni wynajdywać setkiuników i pretekstów, by mu się w praktyce wymknąć, a zadany podstępnie gwałt osłonić powagą autorytetu, który stanowi wspólny mianownikwszelkiego prawa. Byłaby już pora, żeby położyć kres jeśli nie samejniesprawiedliwości, to przynajmniej owej wykrętnej sofistyce, którą sięosłaniają politycy, i zmusić fałszywych reprezentantów ziemskich mocarzy do przyznania się, że nie prawo, lecz przemoc jest tym, czym się

najchętniej posługują, i od niej właśnie - jakby mieli tu coś do rozkazy-

wzajemnych gwałtów jes t między obywate lami skrępowana mocą daleko dz ie ln ie j szą rządu, co nie tylko na całą społeczność rzuca światełko moralności (causae non

causae51

), ale nawet ułatwia całą rzecz przez rozwinięcie i uwidocznienie s ię moralnych przymiotów, s tawiając tamę wybuchowi sprzecznych z prawem skłonnośc i ,i przysposabia ludzi do szanowania prawa d la n iego sam ego . Każdy bo w iem zw yk łmyśleć o sobie , iż chętnie szanowałby święte pojęcie prawa i byłby mu posłuszny,

gdyby mógł to samo wymusić na innych, a to w pewnej mierze mógłby mu zapewnić rząd; stąd właśnie znów robi się potem wielki krok ku moralnośc i (choć n ie jes tto jes zcz e krok moralny) , ku temu pojęc iu obow iązku z powo du sam ego s ieb ie i bezwzględu na odwzajemnienie ty lko d latego , że winno s ię doń s tosować. Ponieważjednak każdy człowiek, mając dobre o sobie mniemanie, zakłada j ed n ocześn ie , ż ewszyscy są niewiele warci (co pochodzi stąd, że przecież naturze cz łow iek a jak owolnej i s toc ie n ie sposób zarzucać winy , a le to tak nawiasem mówiąc) . Ponieważjednak szacunek dla pojęcia prawa, któremu w najgorszym razie człowiek równieżumknąć nie może, sankcjonuje w sposób najbardziej uroczysty teoria możności , bymu sprostać, to łatwo spostrzec, że każdy musi na swój sposób odpowiednio do tegoprawa postęp ow ać, nie troszcząc s ię o to , co czynią inni .

3 1 Causae non causae - w przybliżeniu; Uzasadnienia nie są przyczynami.

Page 73: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 73/85

 

' 7 3

wania samej prawdzie - przyjmują ten zuchwały ton; byłoby więc dobrzezedrzeć zasłonę z omamienia, za pomocą którego zwodzi się i siebie,i innych; ale wróćmy do początku, który nieodparcie żywi potrzebę od

krycia i pokazania zamiaru wiecznego pokoju: mianowicie wszelkie zło,jakie mu staje na drodze, stąd się bierze, że polityczny moralista tamzaczyna, gdzie moralny polityk tak właśnie kończy, podporządkowujączasady celowi (jakby zaprzęgał kto konie z tyłu wozu), i szkodzi swejwłasnej sprawie i sam sobie przeszkadza w tym, by doprowadzić dozgody polityki z moralnością.

Do zjednoczenia praktycznej filozofii samej ze sobą niezbędne jest

rozstrzygnięcie wpierw pytania: czy przy zadaniach praktycznego rozumu musi się wychodzić od zasady materialnej, a tym samym od celu

(jako przedmiotu samowoli), czy od celu formalnego (czyli od tego,który oparty jest jedyn ie na wolności w zewnętrznym stosunku), wedługktórego da się pow iedzieć: czyń tak, jakbyś chciał, żeby twoja maksymastała się prawem ogólnym (niezależnie od celu, jaki sobie zak ładasz).

Niewątpliwie trzeba zaczynać od reguły, czyli zasady formalnej: ja

ko zasada prawna, ma bowiem bezpośrednią konieczność, podczas gdyzasada materialna jedynie przy takim założeniu, że ktoś chce dopiąćcelu, jaki sobie zamierzył, tak więc wyprowadzenie tego samego stajesię konieczne, choćby ów cel (np. wieczny pokój) był również obowiązkiem, trzeba jednakże, aby nawet on był wyprowadzony z zasady formalnej maksym, aby według niego móc postępować na zewnątrz. Takwięc dla politycznego moralisty (problem prawa cyw ilnego, publicznego

i powszechnego światowego) nie byłby tylko technicznym zagadnieniem{problemu technicum), przeciwnie - jako zasada stanie się moralnym

zadaniem dla moralnego polityka (problema morale) i całkowicie odmiennym i ścieżkam i dążyć oni będą do ustanowienia wiecznego pokoju,w którym jeden upatruje tylko proste dobro fizyczne, a drugi stan, doktórego przynagla obowiązek.

Do rozwiązania pierwszego problemu, mianowicie mądrości pań

stwowej, tj. polityki, potrzeba dogłębnej znajomości natury, aby wykorzystać jej mechanizm do zamierzonego celu politycznego, a mimo towszelkie jego najważniejsze przedsięwzięcia zawsze stawiają pod znakiem zapytania wieczny pokój; bo weźmy jedną łub drugą z trzech dzie-

Page 74: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 74/85

 

74

dzin publicznego prawa. Czy naród utrzymywany w posłuszeństwie,a jednocześnie będący w rozkwicie może być rządzony lepiej przez surowość, czy przez schlebianie jego próżności nagrodami albo przez od

górną przem oc kogoś jednego , czy przez zjednoczenie się większej liczby zwierzchników lub wreszcie przez szlachectwo m ożniejszych panó walbo przez władzę ludu wewnątrz kraju oraz przez jak długi czas mia łoby tak trwać, trudno doprawdy powiedzieć. Historia przytacza namprzykłady przeciwne na każdy ze sposobów rządzenia (wyjąwszy jedyny, prawdziwie republikański, który wszakże może wpaść do głowyjedynie jakiemuś moralnemu politykowi), daleko więcej niepewności

zawiera prawo publiczne oparte na statutach planów ministerialnych;prawo narodów ustanowione z góry, które de facto oznacza jedynieprzepisy, które już w trakcie ich powstawania zawierają sekretny zalą

żek umożliwiający przekroczenie tychże, jest czczym wyrazem. Natomiast rozwiązywanie tego drugiego, mianowicie problemu polityka mo

ralnego, by tak rzec, samo narzuca się wszystkim swoją oczywistościąi czyni haniebną wszelką sztuczność, a przy tym prowadzi bezpośredn io

do celu; jednak przezornie czyni to stopniowo, bez gwałtownych przynagleń i stosownie do pom yślnych okoliczności.

A wówczas mówi się: „Przede wszystkim trzeba wpierw szukać królestwa czystego praktycznego rozumu i jego sprawiedliwości, a cel w asz(dobrodziejstwo wiecznego pokoju) sam się ziści". Moralność ma bowiem to do siebie, że w obliczu zasad publicznego prawa (równieżw stosunku do rozpoznawalnej a priori polityki), w swoim postępowa

niu zmierza do pewnego celu, na przykład do dobra fizycznego lubmoralnego, które sobie zakłada, a tym bardziej wiedzie do niego, imbardziej również i ona sama harmonizuje z ową korzyścią ogólną; albowiem wola ogólna dana a priori determinuje to, co jest prawem (albow jednym narodzie, albo w stosunkach różnych narodów między sobą);jedność woli wszystkich, byleby tylko stosowana była w praktyce konkretnej, również może w ostateczności przynieść skutek zgodnie z me

chanizmem natury i zapewnić pojęciu prawa stosowny efekt. I tak jestna przykład z fundamentalną zasadą moralnej polityki, że jakiś lud winien zorganizować się w naród konstytucyjny jedyn ie według tych pojęćprawnych, którymi są wolność i równość, a ta prawda nie jest ugrunto-

Page 75: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 75/85

 

75

wana na roztropności, tylko na obowiązku. W związku z tym mogą więcmoraliści polityczni do woli wysilać się w mędrkowaniu o nieskuteczno ści tych prawd początkowych przeciwko naturalnym namiętnościom

członków społeczności, którzy pozbawiliby owe zasady siły i zbagatelizowaliby ich zamiary lub też próbowaliby swoje twierdzenia udowodnić, dając jako przykład źle zorganizowaną konstytucję zarówno z dawniejszych, jak i nowych czasów (na przykład w demokracjach pozbawionych systemu reprezentacyjnego), jednakże nie zasługują naposłuch; przede wszystkim dlatego, że taka zgubna teoria sama chybanawet wyrządza zło przepowiadając je, gdyż według niej człowiek z po

zostałymi żyjącymi machinami wrzucony jest do tej samej klasy istot,którym wystarczy jedynie uprzytomnić, że nie są wolnymi istotami, abyuczynić je według własnego mniemania najnieszczęśliwszymi spośródwszystkich istot świata.

To słynne, ale prawdziwe zdanie, które weszło już do przysłowia:fiat iustitia, pereat mundus

52

, co znaczy: „Niech zapanuje sprawiedliwość, a przez to wszelkie szelmy w świecie niech zginą", stało się już

zasadą prawną, która energicznie przecina wszelkie matactwa wyprodukowane przez podstęp i przemoc, jednak żeby być dobrze zrozumianym, nie upoważnia ono do tego, aby własne prawo popierać z najwyższą surowością (co byłoby sprzeczne z etycznym nakazem ), ale uw ażaćje za pośrednictwo między tymi, którzy dzierżą władzę, a tych z koleinapomina, by nikogo nie ograniczali w jego prawie ani nie odmawialitegoż z politowania lub niełaski; wszystko to zaś wymaga wew nętrznej

konstytucji państwowej ułożonej według zasad prawnych. Ale w dalszejkolejności wymaga to również stosownej umowy z innymi, zarównosąsiednimi, jak i odleglejszymi narodami, z jakimś państwem analogicznym (umowy dążącej do uładzenia wszystkich ich konfliktów i sprzeczności). Zdanie to niczego więcej nie chce powiedzieć ponad to, że polityczne maksymy muszą wychodzić nie od korzyści, z której każde państwo czyni sobie przedmiot pożądania, i wiązać się nie z oczekiwaniem

od nich dobrobytu i pomyślności poszczególnego państwa, ale wycho-5 2 Fiat iustitia...: Sprawiedliwość musi nastąpić , choćby z tego powodu miał

runąć świat . Przypuszczalnie wyborcze hasło niemieckiego cesarza Ferdynanda I(1503-1564) , k tóry był pod wpływem ide i Erazma z Rotterdamu (1466-1536) .

Page 76: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 76/85

 

76

dzić od woli jako najwyższej zasady polityki (ale tylko wówczas najwyższej, gdy zechce czerpać swe prawidła z doświadczenia), ponieważogólne prawa narodu wyprowadzić trzeba z samego wyobrażenia po

winności od przymusu, którego zasada a priori dana jest przez konieczność czystego rozumu, niezależnie od tego, jakie stąd będą następstwafizyczne. Świat w żadnym wypadku nie zginie przez to, że będzie nanim mniej złoczyńców. Moralne zło ma ze swej natury niemożliwą dooddzielenia właściwość, że w swych zamiarach (przede wszystkimw stosunku do innych podobnie myślących) samo sobie wydaje sięczymś odrażającym i niszczącym. Ustępuje w ten sposób miejsca (mo

ralnej) zasadzie dobra, choć czyni to zarazem nazbyt m ałymi krokam i.

* * *Nie istnieje więc obiektywnie (w teorii) żadna sprzeczność między moralnością a polityką. Natomiast subiektywnie (w samowolnym pociąguludzi, który nie będąc oparty na maksymach rozumu, nie musi byćnazywany praktyką) będzie i chyba zawsze pozostanie, ponieważ służyjako osełka do ostrzenia cnoty, a jej prawdziwa śm iałość (według zasady:tu ne cede m alis, sed contra audentior ito

51

) w obecnym przypadku niena tym się zasadza, by przeciwstawiać się różnym formom zła i podstępom za pomocą mocnych zasad, które muszą być przy tym przyjęte, ależeby nie ulec owej znacznie bardziej niebezpiecznej, kłamliwej i zdradzieckiej, a wszystko udającej złej zasadzie tkwiącej w nas samych, która skłonna jes t do usprawiedliwień wszelkich w ykroczeń i do pob łażaniasłabościom ludzkiej natury, gdyż jej to właśnie winno się przede wszystkim zajrzeć w oczy i przezwyciężyć jej perfidię.

W samej rzeczy polityczny moralista może powiedzieć: regent i naród albo naród i naród nie wyrządzają sobie wzajem bezprawia, gdyzwalczają się za pomocą siły lub podstępu, choć jednocześn ie wyrządzają bezprawie już przez to w ogóle, iż odmawiają poszanowania pojęciuprawa, skoro jedynie ono może zaprowadzić pokój na wieki. Kiedy

33 Tu ne cede malis...: Nie daj s ię powalić przez nieszczęście . Przeciwstawiaj

m u s i ę z w z m ożon ą od w agą (V erg i l, Werke, Berlin 1984 , s. 33 9 (Aeneas 6 /95) ) .

Page 77: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 77/85

 

77

jeden uchyla się wobec drugiego ód swych pow inności, a tamten jest taksamo nastawiony wobec pierwszego, co jest niezgodne z prawem, w ówczas dobrze dzieje się, kiedy obustronnie nieco się między sobą poturbują, byleby czynili to tak, aby z tej rasy pozostała jeszcze wystarczającaliczba istnień, aby nie zakończyć owej gry nawet w najodleglejszej przyszłości, tak aby późne potomstwo mogło w swoim czasie zaczerpnąćz tych rozgrywek odstraszający przykład. Opatrzność kierująca biegiemświata i historii jest wystarczająco usprawiedliwiona; albowiem moralnazasada nie wygasa nigdy w człowieku, ta, która pragmatycznie do zrea lizowania prawnych idei według owej zasady chłonnego rozumu rośniedo tego jeszcze przez wciąż rozwijającą się kulturę, jednak wraz z nim irośnie również poczucie winy za wszelkie odstępstwa i pogwałcenieprawa. Nie masz nic nad wszechświat: gdzie mianowicie taki gatunekskażonych istot, który prawdopodobnie nie może być usprawiedliwionyżadną teodyceą 54 (jeśli założym y, że rodzaj ludzki nigdy się nie poprawiani poprawić się nie zdoła); który nie godzi się, byśmy w swych sądachteoretycznych wynosili się wyżej, iżbyśmy to nasze pojęcie (mądrości)

mogli przedłożyć najwyższej, niezbadanej mocy w zamiarze teoretycznym . Do jakich rozpaczliwych w niosków zostalibyśmy w sposób nieodwołalny doprowadzeni, gdybyśmy nie założyli, że czyste zasady prawamają obiektywną realność, a stąd, że dają się urzeczywistnić; i takie teżmusi być postępowanie zarówno ze strony narodów w państwie, jak i zestrony państw w stosunku do siebie; a empiryczna polityka niech sobiezgłasza do tego zastrzeżenia jakie tylko zechce. Prawdziwa polityka nie

może więc uczynić żadnego kroku, nie oddawszy wpierw hołdu moralności, a choć polityka dla siebie samej jest trudną sztuką, to przez połą-

s 4 Kant: „Przez teodyce ę rozum ie się obronę najwyższej mądrości stworzycielaświata wobec oskarżeń, jakie rozum wnosi przeciw niej ze sprzeczności celóww św ieci e . - Na zy wa się to bronić sprawy Bog a [ . .. ]" .

„Wyjście tegoż prawowania s ię przed sądem fi lozofi i jest więc takie: caładotychczasowa teodycea nie spełnia tego, co zapowiada, a mianowicie , że zdołauzasadnić moralną mądrość w rządzeniu światem wbrew zwątpieniom, które biorąsię z tego co doświadczenie pochodzące z tego świata daje do poznania [ . . . ]" (KA8 / 2 5 5 , 2 6 3 - K W 1 1 / 1 0 5 , 1 1 4 - K T 3 1 9 , 3 2 9) .

Page 78: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 78/85

 

czenie jej z moralnością już trudna być przestaje; ta bowiem rozcina napół ten węzeł, którego tamta nie potrafi rozsupłać, w m omencie gdy obiejedynie walczą ze sobą. Prawo człowieka musi być traktowane jak św ię

tość, nawet gdyby to miało kosztować władzę nie wiem ile wyrzeczeń.Tutaj nie wo lno działać połowicznie ani wym yślać pośredniego tworu -jakiegoś pragmatycznie zdeterminowanego prawa (rozdzielać się między prawo i pożytek), wszelka polityka powinna ugiąć kolana przedmoralnością, a krocząc tą drogą, może żywić nadzieję, że choć powoli,osiągnie przecież nieśmiertelną chwałę.

UO zgodności pol i tyki z moralnościąwedług transcendentalnego pojęciapubl icznego prawa

Jeżeli od wszelkiej materii prawa publicznego (według różnych danychempirycznie stosunków ludzi w państwie lub też państw między sobą),jak to sobie zazwyczaj wyobrażają nauczyciele prawa, będę abstrahować, to pozostanie mi jeszcze forma rozpowszechniania, która zawieraw sobie możliwość wszystkich prawnych roszczeń, albowiem bez niejnie istnieje spraw iedliwość, którą da się pom yśleć jako coś powszechnie

podanego do wiadomości, a więc jawnego, stąd nie istniałoby prawo,

które przez nią jedynie byłoby dane.Tę zdolność do rozpowszechniania musi spełniać każdy wym óg pra

wny i może ona, ponieważ bardzo łatwo daje się osądzić to, czy występuje w jakimś przypadku, a stąd, czy daje się ją połączyć również z zasadami tego, który działa, czy też nie, dać łatwe w użyciu, możliwea priori do odnalezienia dla rozumu kryterium, w ostatnim wypadkufałszywość (sprzeczność z prawem) pomyślanego wymogu (praetenńo

iuris) da się natychmiast rozpoznać przez zastosowanie eksperymentuczystego rozumu .

Po takim abstrahowaniu od wszystkiego, co empiryczne, co zawierasię w pojęciu prawa i państwa oraz prawa narodów (zatem od tego, co

Page 79: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 79/85

 

79

jest złem w naturze ludzkiej, co czyni koniecznym przymus), możnanazwać następujące zdanie transcendentalną formułą prawa publicznego: „Wszelkie czynności odnoszące się do prawa innych ludzi, których

maksym a nie jest zgodna z prawem do jawności, są bezprawiem".Tę zasadę należy rozważać nie tylko jako etyczną (należącą do naukio cnotach), ale również jako jurydyczną (dotyczącą prawa człowieka).Albowiem maksyma, której ja nie zezwalam stać się głośną, aby niezaprzepaścić mego zamiaru, musi całkowicie pozostać tajna, jeśli ma siępow ieść ta, której ja nie mogę opublikować, żeby z jej powodu nie zostałwywołany nieunikniony opór przeciw memu zamysłowi; zatem taka

konieczna i ogólna, a tym samym a priori widoczna maksyma, zewzględu na niesprawiedliwość, którą zagraża innym, przyznać winnaniezawodne i powszechne przeciwstawienie, którego potrzebę konieczną przewiduje rozum. W dalszej kolejności rozpoznać ją można tylkojako negatywną, stąd więc służy jedyn ie do rozpoznawania, co jest prze

ciwne prawu innych. Jest na równi z aksjomatem, którego nie musi sięudowodnić, czymś oczywistym, a ponadto łatwym do zastosowania, jak

nietrudno dostrzec na następujących przykładach prawa publicznego .1. Co dotyczy prawa państwow ego (ius civitątis), czyli wewnętrzne

go, pojawia się w nim pytanie, na które - według wielu - trudno odpowiedzieć, a które całkiem zwyczajnie rozwiązuje transcendentalna zasada o prawie do rozpowszechniania: „Czy bunt 5 5 jest prawomocnymśrodkiem dla narodu, by zrzucić jarzmo tzw. tyrana (non titulo sed

exercitio fa/iy 5 6)?" Prawa narodu są pogwałcone, a jemu nie dzieje się

żadna krzywda z powodu detronizacji; co do tego nie ma żadnej wątpliwości. Niemniej przecież staje się ze strony poddanych czymś w najwyższym stopniu prawnie niedopuszczalnym, by w taki sposób dochodzić swego prawa, podobnie nie mieliby powodu narzekać na niesprawiedliwość, gdyby przegrali w tej walce i potem musieli ponieść za tonajsurowszą karę.

Długo jeszcze można by o tym rozprawiać tak i owak, gdyby się

chciało robić to przez dogmatyczny wywód podstaw prawnych; jedynie

P ytan ie o p raw om ocn ość bu n tu , p or . K A 6 /320 , 37 2 -K R 13 5 ,1 92 .Non titulo...: Tyran nie z racji tytułu, lecz działania.

Page 80: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 80/85

 

80

transcendentalna zasada jawności publicznego prawa może oszczędzićsobie dłużyzn. Według tej zasady lud sam pyta siebie przed zawarciemumowy społecznej, czy odważy się podać do publicznej wiadomości

maksymę wywołującą chwilowe oburzenie. Jak łatwo spostrzec, abyprzy tworzeniu konstytucji chciało się uczynić tę zasadę przyczyną wystąpień przeciw głowie państwa w pewnych przypadkach, jak to mamiejsce, musiałby wówczas naród uzurpować sobie zgodną z prawemwładzę. Ale tamten nie byłby wówczas głową państwa albo gdyby z tego warunku chciano zrobić klauzulę w konstytucji, to konstytucja stałaby się zbędna, co przecież było pierwotnym zamiarem ludu. Bezpraw ie

buntu staje się oczywiste przez to, że maksyma tego buntu, gdybyśmymieli się do niego publicznie przyznawać, uczyniłaby nasz własny zamiar niemożliwym. Trzeba by więc tę maksymę z konieczności zachować w tajemnicy. To ostatnie zaś byłoby ze strony głowy państwa właśnie niekonieczne. Ona bowiem swobodnie może rozgłosić, że ukarześmiercią przywódców każdego buntu, aczkolwiek ci zawsze mogą żywićprzekonanie, że ona pierwsza pogwałciła fundamentalne prawa; jeżeligłowa państwa ma świadom ość, że posiada władzę, której nie można się

oprzeć (co może zostać przyjęte również w każdej obywatelskiej konstytucji, gdyż ten, kto nie ma wystarczającej władzy, by chronić jednychprzed drugimi w danym państwie, ten nie ma również prawa, by imrozkazywać), wtedy nie może się troszczyć, że przez ogłoszenie owejmaksymy zaprzepaści własny zamiar, z czym wiąże się z pewnościąfakt, że gdyby powiódł się bunt narodu, głowa państwa cofnęłaby się namiejsce poddanego, tak samo nie mogłaby wszcząć buntu dla odzyskania na nowo władzy, ale także nie musiałaby się obawiać, że z powodupoprzednich rządów państwem zostanie pociągnięta do odpowiedzialności.

2. Co dotyczy prawa narodów. Tylko przy założeniu jakiegokolwiekstanu rzeczy (stąd tej zewnętrznej konieczności, pod którą istotnie praw omoże się stać udziałem ludzi) może być mowa o prawie narodów, ponieważ zawiera ono publiczne prawo każdego do publikowania swych m y

śli i już w swym pojęciu określające ogólną wolę; ów status iuridicuspowinien wypływać z jakiejkolwiek umowy poprzedniej, która właśnienie może być oparta na prawach przymusu (podobnie jak ta, na mocyktórej powstaje państwo), a przeciwnie, ma być stale rozwijającym się,

Page 81: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 81/85

 

81

swobodnym stowarzyszeniem, jak ów wymieniony wyżej federalizmróżnych państw . Albowiem bez jakiegokolwiek prawnego sianu rzeczy,

który łączy czynnie różne (fizyczne i moralne) osoby, więc w stanie

natury nie musi istnieć inne, jak li tylko prawo szczególne. Ujawnia sięw tym również sprzeczność m iędzy polityką a moralnością (uważaną zanaukę praw a), gdzie potem każde kryterium publikowania m aksym rów nież znajduje łatwo zastosow anie, ale jedyn ie tak oto, że, umow a łączypaństwa tylko z zamiarem utrzymywania się w stanie pokoju międzysobą razem i w stosunku do innych państw, w żadnym jednakże wypadku po to, by uzyskiwać korzyści. - Tedy pojawiają się następujące przypadki i antynomie między polityką a moralnością, z czym wiąże się zarazem rozwiązanie tychże.

a) J e ż e l i jedno z tych państw zagwarantowało drugiemu coś: czy toudzielenie pom ocy, czy to ustąpienie pew nych krain lub subsydiów itp.,wówczas zachodzi pytanie, czy w przypadku, gdy idzie o zdrowie państwa, może się ono uwolnić od dotrzymania słowa, czy może chciećwidzieć siebie w podwójnej roli, po pierwsze jako suweren, jako że

w swoim państwie przed nikim nie jest odpowiedzialny, albo potemznów tylko jako najwyższy urzędnik państwowy, który musi zdawaćpaństwu sprawę ze swych czynów, ponieważ koniec będzie taki, że to,do czego w pierwszej kwalifikacji się zobowiązał, to w drugiej od tegobędzie uwolniony". Jeżeli teraz jednak jakieś państwo albo głowa tegopaństwa ogłosiłaby swoją maksymę, to naturalnym sposobem albo każde uciekłoby do innego, albo by się z innym połączyło, aby oprzeć sięjego roszczeniom, co dowodzi, że postępując tak otwarcie, polityka z całą swoją przebiegłością zaprzepaściłaby swą korzyść, tak więc owa m aksyma musi być niesprawiedliwa.

b) „Jeżeli jakieś mocarstwo rozrosłe aż do budzących trwogę (po-

tentia tremenda) rozmiarów wzbudza niepokój, można założyć, że będzie ono, ponieważ może, też chcieć uciskać i daje mniej silnym prawodo (zjednoczonego) ataku na siebie również bez uprzedniego prowoko

wania!". Państwo, które chciałoby ogłosić swoją potwierdzającą maksymę, spowodowałoby najpewniej jeszcze większe zło. Albowiem większe mocarstwo uprzedziłoby te mniejsze, co zaś dotyczy unii tychostatnich, to jest to ledwo słaba rózga bambusowa przeciw temu, kto

Page 82: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 82/85

 

82

potrafi stosować dwide et impera. Ta maksyma państwowej mądrościpublicznie ogłoszona siłą rzeczy zaprzepaszcza własny zam iar i w nas tępstwie tego jest niesprawiedliwa.

c) „Jeżeli małe państwo przez swe położenie przedziela związekwiększego, który jednakże temu do swego utrzymania się jest czymśkoniecznym , nie uprawnia to państwa w iększego, by próbow ało je sobiepoddać i zjednoczyć ze sobą". Jak łatwo się domyślać, większe państwonie musi przecież głośno podawać tej maksymy do wiadomości; wówczas bowiem albo te mniejsze państwa zjednoczyłyby się zawczasu, alboteż inne, potężniejsze, jęłyby się sprzeczać o tę zdobycz, przez co jest

niesprawiedliwa i że może też taką być w bardzo wysokim stopniu, bomały obiekt niesprawiedliwości nie przeszkadza w tym, że dowiedzionana nim niesprawiedliwość jest bardzo wielka.

3. Co dotyczy prawa obywatelstwa światowego, pominę je tutaj milczeniem z powodu jego analogii do prawa narodów; maksymy tegożłatwo jest podać i uhonorować.

* * *Mamy tedy na przykładzie zasady sprzeczności i maksym prawa narodów z ich ogłoszeniem dobry znak charakterystyczny niezgodności polityki z moralnością (jako nauką prawa). Teraz jednak potrzebne jest pouczenie w zakresie tego, co niezbędne do tego, by jej maksyma byłazgodna z prawem narodów , gdyż rzecz nie daje się wywnioskować w odwrotnej kolejności: to, jakie maksymy wytrzymują swą ogłaszalność,

a przez to są również sprawiedliwe, jako że ten, kto dzierży zdecydowanąwładzę najwyższą, nie musi robić tajemnicy ze swych m aksym . Przyczyną możliwości prawa narodów jest w ogóle to, że najpierw istnieje jak iśprawny stan rzeczy, bez którego nie ma prawa publicznego, jako żewszelkie prawo, które można sobie wyobrazić poza nim (w stanie naturalnym), jest tylko prawem prywatnym. A myśmy już przekonali się, żestan federacji państw , który ma na uwadze głównie oddalenie wojny, jest

jedynym prawnym stanem możliwym do połączenia z wolnością tegoż.A więc zgranie polityki z moralnością możliwe jest jedyn ie w federacyjnym związku (który więc dany jest i konieczny a priori według pryncypiów prawnych), a wszelka mądrość państwowa ma tylko prawną bazę

Page 83: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 83/85

 

83

zakładania tego pierwszego w jego możliwie największym zakresie, bezow ego zaś celu wszelkie jej mniemania nie są mądrością, lecz zawoalo-waną niesprawiedliwością. Ta polityka tylnych wejść - mimo najle

pszych jezuickich szkół - ma tedy własną kazuistykę - ową reservatiomentalis

57

, tj. przesycenie publicznych umów takimi wyrażeniam i, któreprzy okazji m ożna wykładać na swoją korzyść, jak się chce, na przykładróżnice status quo defait i de droit

5

* - co do uczynku i co do prawa. Tenprobabilizm 59 w wyszukiwaniu u innych złych zamiarów lub także, byprawdopodobieństwo ich możliwej przewagi czynić podłożem praw nymdo podkopywania innych, pokojowo usposobionych państw; w końcu to

peccatum philosophicum™ (peccatillum, bagatelle): połknięcie małegopaństw a, jeżeli przez to o wiele większe podobno zyskuje dla większegodobra świata, jest właśnie tym, co umożliwia uznanie go za łatwo wyba-czalny drobiazg* .

57 Reservatio mentalis: Ciche zastrzeżenie, podjęte jedynie w myślach.58 Status quo de fait und de droit: obecnie rzeczywisty i obecnie prawny stan

w d an ym momen c ie .5 9

Probabil izm: pojęcie wprowadzone przez jezuitów, że jest moralnie usprawiedliwione pójście za prawdopodobnie (-probabilis) prawdziwym sądem równieżwtedy, gdy prawda przeciwnego mniemania jest bardziej prawdopodobna. Probabilizmbył atakowany przez Blaise'a Pascala, Briefegegen dieJesuiten (165 7), Jena 1907, s. 54 ,i przez Heg la (H R 18 3) oraz przez Kanta (por. K A 6/ 18 6-K W 8/8 60 -K S 252).

6 0 Peccatum philosophicum: grzech f i lozoficzny.

* Dowody takich maksym znaleźć można w rozprawie pana radcy dworskiegoGarve'a O pogodzeniu moralności z polityką, 1788 . Ten to szacowny uczony zaraz

na wst ępie przyznaje, że nie m oże dać zadowalającej odp ow iedz i na py ta ni e

6 1

, m i m oto jednak uważa je za dobre, acz z tym zastrzeżeniem, że nie może w pełni pojąćwysuniętych przeciw niemu obiekcji , co wydaje s ię większą tolerancją w stosunkudo tych, którzy bardziej skłaniają się ku temu, aby tej sprzeczności nadużyć, a toz kolei przyznać wydaje mi s ię godne uwagi.

6 1 „Zadowalająca odpowiedź na to pytanie wykracza poza mój horyzont". Jestto początkowe zdanie Christ iana Garve'a w opublikowanym we Wrocławiu w 1788roku Abhandlung uber die Verbindung der M orał mit der Politik oder einige Be-

trachtungen uber die Frage, inwiefern es móg lich sei, die Morał des Privatlebensbei der Regierung der Staaten zu beobachten [Rozprawa o połączeniu moralności

i polityki albo kilka rozważań w kwestii, w jakim stopniu możliwe jest zaobserw owa

nie moralności życia prywatnego w rządzeniu]. Na pracę tę zwrócono baczniejsząuwagę Kanta już wcześniej (por. KB 354).

Page 84: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 84/85

 

84

Daje temu pozór sama moralność, której jedną lub drugą odnogępotrafi spożytkować dla swoich własnych celów dwoistość polityki. -Obie rzeczy: i miłość do człowieka, i szacunek dla prawa są ludzi obo

wiązkiem: ów tylko pośrednim, a tamten bezpośrednim, a w najgorszymrazie nawet bezwzględnym obowiązkiem, który w pełni musi być zabezpieczony i którego nie może przekroczyć ktoś, kto chce się oddać słodkiemu uczuciu dobroczynności. Z moralnością w pierwszym sensie, jako etyką, polityka łatwo się zgadza, by oddać prawo człowieka na łupswem u przełożonem u: ale z tym w drugim znaczeniu, jako nauką praw a,przed którą musiałby ugiąć kolana, chętniej odmawia jej wszelkiej mo

ralności, przekładając wszystkie obowiązki na same chęci przełożonego;ukryta chytrość tej jakiejś polityki, która lęka się codziennego światła,mogłaby być łatwo utrącona przez opublikowanie maksym tejże przezfilozofów, gdyby tej starczyło odwagi, by użyczyła filozofom zgody napublikację.

W tym celu proponuję inną transcendentalną i potwierdzającą (affir-

mativa) zasadę prawa publicznego, którego formułą byłoby: „W szystkie

maksymy, które (aby nie rozminąć się z celem) wymagają ogłoszenia,zgadzają się z prawem i polityką wziętymi razem ".

Albowiem jeśli tylko przez opublikowanie mogą osiągnąć swój cel,to muszą odpowiadać ogólnemu celowi wszystkich (szczęśliwości),gdyż zadaniem polityki jest doprowadzanie rzeczy do takiego stanu,z którego każdy byłby kontent. Jeśli więc cel ten ma być osiągalnyjedynie dzięki publikacjom, co wiąże się z poniechaniem wobec ma

ksym wszelkich zastrzeżeń, wówczas maksymy te muszą być w zgodziez prawem publicznym. I właśnie w tym punkcie następuje pojednaniewszystkich możliwych celów. Dalszy wywód i wyjaśnienie tej zasadymuszę odłożyć do innej okazji; z tym że jest to formuła transcendentalna, trzeba ją więc wyprowadzać z perspektywy wszystkich empirycznych uwarunkowań (nauki o szczęśliwości) jako materii prawa i zewzględu na samą formę ogólnej prawidłowości, która wszelkim maksy

mom daje m oc prawa.

Page 85: Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju

5/17/2018 Kant, Immanuel - O Wiecznym Pokoju - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/kant-immanuel-o-wiecznym-pokoju-55b078c302304 85/85

 

85

* * *Jeżeli należy to do obowiązku i jeśli można zarazem żywić nadzieję naurzeczywistnienie publicznego prawa, choć tylko w jakimś postępującym w nieskończoność przybliżeniu, wów czas pokój wieczny

62

, który potraktatach pokoju (a raczej po zawieszeniu broni, bo dotychczasowanazw a jest m yląca) wstąpić może w ich miejsce i nie okaże się przy tymmrzonką, ale zadaniem, którego rozwiązanie (w miarę rozwoju ludzkiego rozumu, kiedy to odstępy czasu między postępem a postępem znacznie się skrócą) stale, acz stopniowo, zbliżać się będzie, jak mam nadzieję,do swego celu.

6 2 Por. [ . . . ] KA 6 /355-KR 173: wieczny pokój „najwyższym pol i tycznym do

brem".