Jan Paweł II (1920-2005)

30

description

Jan Paweł II (1920-2005). Zbiór wierszy poświęconych odejściu Ojca Świętego. (nadesłali internauci). Autor:Renata i Jola. Daj mi myśl w głowę ,bo serce płacze, Ja nie wyrażę tego inaczej, Za mały umysł bu pojąć chwile, Za Wielki Człowiek by cierpiał tyle, - PowerPoint PPT Presentation

Transcript of Jan Paweł II (1920-2005)

Page 1: Jan Paweł II (1920-2005)
Page 2: Jan Paweł II (1920-2005)

(nadesłali internauci)Autor:Renata i Jola.

Page 3: Jan Paweł II (1920-2005)

Daj mi myśl w głowę ,bo serce płacze,Ja nie wyrażę tego inaczej,Za mały umysł bu pojąć chwile,Za Wielki Człowiek by cierpiał tyle,Lecz przejdzie przecież potem do niebaO tym wiadomo,czyż mówić trzeba? Lecz jeszcze jesteś,to są godziny,By trwały wiecznie-tak się modlimy,By nie wstał ranek,by ogłosić światuNajczarniejszego komunikatu,Nie wstajcie Wielcy,nie mówcie tego,Jednego zdania niepotrzebnego,Bo ludzie niechcą nowiny z świata,Która mi mówi :umiera Tata….

Page 4: Jan Paweł II (1920-2005)

 

.. serce dygoczebroda drżyminuty w wiecznośćoblekają sięnie ma nadzieidla wielkiego z wielkichodchodzi Jan Paweł IIidzie na spotkaniez Najwyższym

Panie mójprzytul gojak on przygarnął cały światmuzułmaninabuddystęprawosławnegoprotestantakatolikawierzącychi niewierzącychwszystkichmodlę sięza dobregoOjca Światatakim pozostaniew sercu mym ..

Page 5: Jan Paweł II (1920-2005)

Nie  słyszałem  -  byłem  daleko, na  północy  ścieliłem  ciszę...

Ta  cisza  była  w  moim  życiu najcichsza  -  i  taka  niewinna.

- Czekałem  tego  wieczora na  płomień  Twoich  oczu,

że  podejdziesz  szczęśliwy i  się  przybliżysz  do  okna.

Taka  krótka  staranność, bym  uwierzył  że  żyjesz.  -

A  Ty  co  zrobiłeś? Ostatnie  słowo: "AMEN"!

Page 6: Jan Paweł II (1920-2005)

Bolało, że odchodziszChoć szedłeś do Pana!Bardziej bolało, że tak cierpiszW drodze do NIEGO !

W OCZY BIJE OJCIEC NASZ I CAŁEGO ŚWIATA NIE UMARŁ ON NADAL ŻYJE

Miłość nie zna granic, Kochaj nas z nieba tak,

Jak kochałeś nas na ziemi.

Page 7: Jan Paweł II (1920-2005)

                       Twoja  sobota  i  moja  sobota,Twój  wieczór  i  mój  wieczór, i  ta  całkowita  niewiedzawedle  znajomej  pieśni  nędzarza. Ja  zasłużyłem  na  śmierć,ale  dlaczego  Ty  na  cierpienie? Wokół  światła  jaskółki  skrzydełporosła  modlitwa  na  ziemi.  - Byłeś  Synem  Emilii  i  Karola,którzy  zasłużyli  na  Niebo. Może  teraz  dotarłeś  do  nich,może  osiągniesz  to  jutro...  A  mnie  przyszło  pokochać  Cię  -ponownie  -  jakbyś  Zmartwychwstał!

Page 8: Jan Paweł II (1920-2005)

Przepraszamy cię Ojcze za nasze błędy i niegodziwości, Za nasze niedbalstwa i za brak solidarności

Pragniemy posprzątać nasz dom ojczysty z wszelkiej nienawiści i złości Uczynić go sprawiedliwym, doprowadzić do zgody i jedności

Zawsze Ci wierni będziemy, uroczyście przyrzekamy Lecz bez Twej modlitwy i wsparcia rady sobie nie damy.

Page 9: Jan Paweł II (1920-2005)

Żal Ojcze, wielki żal... Czasem jeszcze nie wierzę mój Ojcze Żeś zostawił nas samych w te dni, Tylko lampki wokoło płonące, Rozpacz ludzka, cierpienie i łzy. Tyś aktorem i piewcą był Boga, Twoje słowa me rany leczyły, Lecz odszedłeś, za Tobą tęsknota, Kiedy Ojcze się znów zobaczymy? Tyś był Solą tej ziemi i Prawdą, Apologią swych braci i wiary, Tyś miłował, wybaczał, tłumaczył, Tyś był cudem od Boga nam danym. Lecz nie zginą w otchłani Twe słowa, Chociaż serca są dzisiaj krwawiące, Tyś jest Perłą w koronie Krakowa, Chwała Tobie na wieki Nasz Ojcze...

Page 10: Jan Paweł II (1920-2005)

Drogi ojcze umiłowany przez wszystkich, kochany biały gołębiu ,Twoja praca była ogromnie ciężka, ale jak owocna. Proszę Cię Ojcze Święty bądź zawsze z nami i daj nam znać jeżeli nie postępujemy  właściwie[ z pokorą]

Page 11: Jan Paweł II (1920-2005)

  Wyszedłeś małym a wróciłeś wielkim   Skromny byłeś w swym podnisłym bycie Zawsze służąc innym bardziej niż służono Tobie Wiele ludzkich serc zmieniłeś nie siłą lecz mądrością I choć w sercu żal dziś tylko gości To i radość wielka zapanowała   Bo choć Wielki Kapłan odszedł Wielki Święty nam pozostał.

Page 12: Jan Paweł II (1920-2005)

Serce rozdziera mi ból, Ojcze ukochany,

Nie byłam przygotowana na tak szybkie u Polaków "Twoich" w życiu - zmiany,

a w tej chwili serce me rozdziera ból i oczu mych szlochanie.

Ojcze, jak mamy żyć bez Ciebie, bez Twego parasola ???

czy Polska na nowo zacznie "być jakaś chora " ??

Nie zostawiaj nas, jesteś nam potrzebny nawet "tam z góry ".....

a nasza miłość i wiara niech za Twą nauką, pokonuje chmury !!

Ból i pustka w mym sercu teraz gości......

lecz Ty na swym przyjęciu w "Niebie" będziesz miał samych uroczych gości.

Proszę Cię czuwaj nad Nami, kłopoty odsuwając gdzieś z "boku"....

liczyliśmy wszyscy na cud, na jakieś dla Twego zdrowia zmiłowanie,

Dlatego mimo rozpaczy, żalu i szlochu....

Page 13: Jan Paweł II (1920-2005)

Kocham Cię tak bardzo, lecz chyba za późno to zrozumiałam,

i nie bezpośrednio, ale wydarzyło się w śnie, ze spotkanie tak bliskie z Tobą miałam.

Śniłeś mi się kilka miesięcy temu, taki biedny, bardzo choreńki,

właśnie wtedy na Twój widok moje oczy doznały pierwsze szlochu męki.

a Ty przytuliłeś mnie i śmiejąc się uroczo,

o łzach kazałeś zapomnieć moim niebieskim oczom

Powiedziałeś że wszystko będzie dobrze, że martwic się nie trzeba....

Czy to wspomnienie tego snu, to Twoje przesłanie z Nieba ???...........

Spoczywaj w pokoju

z Największym Szacunkiem

Page 14: Jan Paweł II (1920-2005)

SONET DLA OJCA ŚWIĘTEGO

Papież jak słońce które opada na szczytyRaju. Wznieś głowę - Jego uśmiech to gwiazd morzeDłoń Papieża ciepła jak Wenus w zenityOczy mądre - odbicie nieba w jeziorze

Papież bolesny jak rwące kule na fronciePapież odważny jak tygrysica z ranąPapież - daleki lot gęsi na horyzonciePapież najświętszy jak Jasnogórska ze szramą

Papież naglący jak Afryce pomoc chlebaBiec do tej wspaniałości jest wielka potrzebaBiec w ogniu, biec w chorobie - bez wytchnienia

Z mordęgą, uporem jak grzesznik do niebaBiec z końca świata, ze snu, z oddaleniaI walczyć z pokusą, diabłem zapomnienia

Page 15: Jan Paweł II (1920-2005)

Nieobecny lecz obecny jego bliskość się odczuwa;

Ciepły uśmiech radość życia wzrok przykuwa; Nieba blask z oczu bije

On umarł ale żyje; Gości w sercach w szkołach w domach, w pracy

Kocha go cały świat miłują Polacy Papież Wielki z Polski rodem zawsze razem z całym narodem.

Page 16: Jan Paweł II (1920-2005)

Żegnał się i wracał i jest z nami na zawsze

Siłą wielkiej miłości i nieskończonego cierpienia. Człowiek z Wadowic żył życiem całego świata i cały świat składa mu hołd.

Dawał obfity pokarm dla duszy

Zmienił świat zmienił Polskę i nadal będzie zmieniał

Page 17: Jan Paweł II (1920-2005)

Krajobrazy smutkuzanurzyły się w potokachna zawsze.Żegnały Białego Pasterzaktóry ukochałkolory tatrzańskiej ziemii zapach skałOdpłynął swoją barkąna drugą stronę rzeki

Krajobrazy łezZapłakały TatryGórskie źródła ze szlochemspadały kaskadami w dolinęraniąc kamienie

U podnóża górnaga jeszcze ziemiaoddychała przestrzeniązatopioną w zamyśleniu.

Sosny i świerkipod ciężarem bólupadły na kolana.Na szczycie Giewontuwiatrtargał ramionami krzyżasmętnie zawodząc"Góralu czy Ci nie żal”

Page 18: Jan Paweł II (1920-2005)

Płaczmy... nie ważne jest zachłanne trwanienajwieksza wartość: miłość, pamięć,przemijanie

a potem... już nic....

OJCZE!!! w naszych sercach wciąż będziesz żyć

Żegnamy Pielgrzyma Wielkiegoa także człowieka zwykłegobyło w Nim wiele miłościświatu dał nadzieję jasnościna lepsze....

W sobotę słońce czerwienią zaszłow bezgwiezdny wieczór Twe życie zgasłoodszedłeś ze słowem Amen  na ustachnastała pustka...

Oddałeś ostatnie Tchnieniegóry jękneły z westchnieniemdzwony głośno zajęczałyzapłakał lud cały,pękły nawet serca z kamieniaTwe przejscie do Niebawszystko zmienia...

Page 19: Jan Paweł II (1920-2005)

Wiara, Nadzieja i Miłość Każdy z nas stąd odejdzie Przejdzie na drugą stronę Nagi przychodzisz i nagi odchodzisz Jedyne co masz, to Serce Czy je wypełniasz Wiarą, Nadzieją i Miłością Zależy od Ciebie Jan Paweł II jest już za bramą Jest w Niebie Ty się zastanów Też kiedyś tam staniesz Czy św. Piotr Cię wpuści Czy przed bramą zostaniesz Tam jest Pięknie i Jasno... Proszę, spróbuj już na ziemi Zapalić w Sercu Światło

Page 20: Jan Paweł II (1920-2005)

Anioł dał boską siłę, Anioł świętą moc dał, Zebrał miłość i wiarę I w duszę księdza ją wlał. Światło spłynęło z nieba, Trzy jasne światła smugi, A Anioł nadał mu imię: "Ty będziesz Jan Paweł II". Anioł zaś się uśmiecha. Moc boską, którą miał, Wlał w właściwego człowieka. Egzamin święty swój zdał.

Page 21: Jan Paweł II (1920-2005)

Drogi, ukochany Ojcze Święty Jakże nie płakać w bezsilności

Gdy los odbiera barwę kwiatom Ty, Ojcze Święty, byłeś tym wspaniałym,

niepowtarzalnym kwiatem wieczny Pokój Twojej Duszy

Nie odszedł...Czy to sen? Mam taką nadzieję. Czy jest snem to, co się dzieje? Nie. To jawa. Słuchaj serce! On nie odwiedzi nas tu więcej! Serce nie słucha, w sercu On żyje Ten, który nam otuchy dodaje W codziennej drodze do domu Ojca Wszak w nas nie umrze nigdy do końca

Page 22: Jan Paweł II (1920-2005)

Na początku był Lolek co za piłka ganiał miłością do bliźniego swa biedę przysłaniał Później już Karol uczeń wzorowy Na kremówki po maturze gotowy Lolek Karolem a Karol w sutannie Modlił się za wszystkich bardzo starannie Karol Wojtyła był też biskupem przez świat nie znany  Wyjechał do Rzymu i został papieżem wybrany  Jan Paweł II wyszedł do ludzi  W każdym zakątku świata zachwyt wnet budzi  Całuje ziemię tuli bliźniego  Niesamowity blask bije od niego  Morze ludzi dla niego zima czy lato  Czarny czy biały ...każdy mówi mu tato  Surowy kiedy trzeba ...nie podlizując się nikomu  Jest całym sercem u każdego  w domu  Ktoś nie wytrzymuje, że świat się odmienił  Chciał zabić ojca ...lot kuli Pan Bóg zmienił  Tata wybaczył bo syn strzelał jego  Przekazał nam to czego nauczył się od Ojca swego

Page 23: Jan Paweł II (1920-2005)

Nie bał się mówić o naszej ziemi  Słuchali tego  wszyscy bardzo skupieni  "Żal wyjeżdżać mówił " a ludzie śpiewali  Wracaj do nas  ojcze wołali  Pojechał nauczać przekazywać słowa Pana  Wiec odwiedzali w domu ...papieża Jana  Tańczyli breka przyjeżdżali piłkarze Największe szych świata o różnej wiarze "wszyscy jesteśmy sobie braćmi" ogłaszał  Poczynania nasze swemu Ojca w modlitwie zgłaszał  Ojciec coraz starszy bardzo chorował  Ale nawet wtedy tak się nami opiekował  Modlili się ludzie na świecie całym  Modlił się ojciec na swym łożu białym  Był bardzo słaby a jeszcze zdołał powiedzieć ...dziękuję Właśnie tak miłość do bliźniego smakuje  ..................Lolek do domu już czas na ciebie  Wykrzyknął Bóg Ojciec otwierając  bramy w niebie ! Lolek był posłuszny szepnął amen i zakończył nauczanie  "nie lękajcie się "..."jestem zadowolony"

Niech w pamięci nam zostanie

Page 24: Jan Paweł II (1920-2005)

Nasz pobyt, tu na ziemi to czas pojednania Dlatego przed swym krzyżem Niech się nikt nie wzbrania Niech więc każdy krzyż własny Weźmie na ramiona A po przejściu przez życie Szybko się przekona co zyskał Bo gdy przyjdzie kres życia i zamkniesz powieki Jeśli żyłeś w Chrystusie Żyć będziesz na wieki

Page 25: Jan Paweł II (1920-2005)

Wciąż Ciebie więcej...Ojcze z pod lipy i gruszyTyś jak gołąb co odlecieć nie chceW pamięci sierot po Tobie masz miejsceWciąż Ciebie więcej.Ty w kosodrzewinie i tataraku,W zrywie halnego i bryzie Bałtyku,Ludzkich serc biciu, dziecka uśmiechu,oddechu, dotyku.Twych nauk owocem są rzeczy nieziemskie,Co w jednym szeregu wrogi bratają.Mimo iż nie ma Cię - wciąż Ciebie więcej.I tylko łzy zostają.Matce Niebieskiej Cię polecamyByś pośród świętych i pomiędzy niemi.Dla nas Tyś odmienił oblicze ziemi!

Tej ziemi!

Page 26: Jan Paweł II (1920-2005)

Twa pielgrzymkaJuż skończonaŁzami ziemiaDziś zroszonaOjcze Święty!

Serce pękaPolska, Świat

Przed Tobą klęka.

Ojcze Święty !Serce płaczeNie ukoiNic rozpaczyZostawiłeśDzieci swoje

Na tym nędznym Łez padole Byłeś dla nas DrogowskazemW plątaninieŻycia zdarzeń

Tyś nam OjcemBył prawdziwymKochającym I troskliwym Swoją miłośćNam oddałeś

Brata w każdym Z nas widziałeśPowierzyłeśMatce BoskiejWszystkich ludziWszystkie troskiNamiestnikiem Boga Byłeś Obraz świata Odmieniłeś

Page 27: Jan Paweł II (1920-2005)

SŁOWA Dlaczego, dopiero słuchamy Cię teraz ? gdy drzwi zamkniete gdy plecy zgarbione schowane za cieniem gdy już nie wrócisz gdy już nic nie powiesz Dlaczego..? Dlaczego, dopiero teraz ten głos taki głośny ? gdy szept ostatni zabrzmiał jak krzyk gdy słów już nie będzie i nie będzie radości gdy oddech uśpiony gdy cisza z Twych ust Dlaczego..? Dlaczego dopiero teraz uczymy się słów ? gdy zapisane po brzeg pamiętniki gdy wypowiedziane do ostatniego wszystkie gdy ksiąg karty i pamięć tylko źródłem gdy uczenie ich teraz jest tak trudne Dlaczego..?

EPITAFIUM JAN PAWEŁ II

Page 28: Jan Paweł II (1920-2005)

Ojcze nasz któryś jest w niebie, módl się za nami wszystkimi, bądź wola Twoja, przyjdź królestwo Twoje... Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie, a światło wiekuiste niech mu świeci na wieki wiekow. Amen

Page 29: Jan Paweł II (1920-2005)