IV FMB_art do PB

14
Beata Śliwińska [email protected] Biblioteka Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Opolskiego IV Forum Młodych Bibliotekarzy w Krakowie – i co dalej, młodości? W listopadzie przydarzyła mi się, przyznam, rzecz niespodziewana. Otóż zostałam delegowana na dwudniową konferencję – IV Forum Młodych Bibliotekarzy w Krakowie. Wyjazd mój doszedł do skutku dzięki ‘połączonym siłom’ Uniwersytetu Opolskiego, w strukturach którego pracuję oraz Koła Bibliotek Naukowych Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich okręgu opolskiego, którego członkiem jestem od stycznia 2008 roku. Po otrzymaniu delegacji z uczelni oraz koła podekscytowana wsiadłam do pociągu (bynajmniej nie ‘byle jakiego’, a jadącego prosto do ‘grodu Kraka’). Kraków przywitał młodych bibliotekarzy mgłą i mżawką. Wielu z nas wzdychało na myśl o miejscach i zabytkach, których nie dane nam będzie zobaczyć niekoniecznie przez udział w zaplanowanych na cały dzień zajęciach... W czwartkowy ranek nie trudno było dotrzeć na ulicę Rajską, do Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Krakowie w autobusach i na chodnikach łatwo można było rozpoznać osoby zmierzające żwawym krokiem ulicą Czarnowiejską w jednym kierunku i wymieniające się informacjami, w jakich bibliotekach pracują. W szatni i na korytarzach dominował ruch, rozbiegany wzrok, podekscytowanie przy zapisach i znajdowaniu swojego nazwiska – choć nie zawsze – oraz ciekawe zerkanie do otrzymanych materiałów od organizatorów i sponsorów. Trochę jednak szkoda, że nie były to treści wykładów i warsztatów – ułatwiłyby one później prace nad prezentacjami i relacjami z forum, jakie wielu z nas przygotowywało po powrocie. Poczucie misji i celu podczas otwarcia konferencji Pani Elżbieta Stefańczyk, przewodnicząca Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich,

description

Short text about the conference, the 4th Forum of Young Librarians in Krakow (4-5 November 2009) and projects, which were later formed.

Transcript of IV FMB_art do PB

Page 1: IV FMB_art do PB

Beata Śliwiń[email protected] Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Opolskiego

IV Forum Młodych Bibliotekarzy w Krakowie – i co dalej, młodości?

W listopadzie przydarzyła mi się, przyznam, rzecz niespodziewana. Otóż zostałam delegowana na dwudniową konferencję – IV Forum Młodych Bibliotekarzy w Krakowie. Wyjazd mój doszedł do skutku dzięki ‘połączonym siłom’ Uniwersytetu Opolskiego, w strukturach którego pracuję oraz Koła Bibliotek Naukowych Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich okręgu opolskiego, którego członkiem jestem od stycznia 2008 roku. Po otrzymaniu delegacji z uczelni oraz koła podekscytowana wsiadłam do pociągu (bynajmniej nie ‘byle jakiego’, a jadącego prosto do ‘grodu Kraka’).

Kraków przywitał młodych bibliotekarzy mgłą i mżawką. Wielu z nas wzdychało na myśl o miejscach i zabytkach, których nie dane nam będzie zobaczyć niekoniecznie przez udział w zaplanowanych na cały dzień zajęciach... W czwartkowy ranek nie trudno było dotrzeć na ulicę Rajską, do Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Krakowie – w autobusach i na chodnikach łatwo można było rozpoznać osoby zmierzające żwawym krokiem ulicą Czarnowiejską w jednym kierunku i wymieniające się informacjami, w jakich bibliotekach pracują. W szatni i na korytarzach dominował ruch, rozbiegany wzrok, podekscytowanie przy zapisach i znajdowaniu swojego nazwiska – choć nie zawsze – oraz ciekawe zerkanie do otrzymanych materiałów od organizatorów i sponsorów. Trochę jednak szkoda, że nie były to treści wykładów i warsztatów – ułatwiłyby one później prace nad prezentacjami i relacjami z forum, jakie wielu z nas przygotowywało po powrocie.

Poczucie misji i celu podczas otwarcia konferencji

Pani Elżbieta Stefańczyk, przewodnicząca Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich, w słowie wstępnym na otwarciu konferencji podkreśliła potencjał i możliwości tkwiące w młodym narybku naszej profesji. Zaznaczyła też, że Zarząd, ale starsze koleżanki i koledzy w ogóle, pokładają w nas, młodych, duże nadzieje na przyszłość, licząc, iż fora takie, jak to, czwarte już, pomogą rozwinąć nowe inicjatywy – z e-learningiem na czele.

Różnorodność warsztatów i wykładów

Zwykło się myśleć o bibliotekarzach jako osobach wykonujących zawód nużący i monotonny – stereotyp naszej profesji jest mocno osadzony w wyobrażeniach społecznych. Ot, ‘pani w koku i rozciągniętym swetrze’, ‘pani w okularach, szeleszcząca przeglądaną gazetą’. ‘Pan bibliotekarz’? Nie do pomyślenia! Owszem, na forum w Krakowie panowie też byli raczej przysłowiowymi rodzynkami w naszym sfeminizowanym zawodzie, jednakże nie byli niewidoczni. Co więcej – patrząc na koleżanki po fachu, stojące to tu to tam, w mniejszych lub większych grupach, nie mogę powiedzieć, że pasują do stereotypu bibliotekarki - wiele naszych koleżanek po fachu odznaczało się ciekawym, niebanalnym ubiorem, co przyszło ocenić stylistce, Monice Jurczyk. Ale o tym później.

Sama nazwa konferencji – forum młodych – zakładała uczestnictwo ludzi z krótkim w większości stażem pracy w tej profesji (organizatorzy jako górną granicę wieku określili

Page 2: IV FMB_art do PB

35 lat) oraz dyskusje na tematy bieżące i, mówiąc potocznie, ‘palące’, gdyż przecież po łacinie forum oznacza właśnie lud na forum, zgromadzenie ludowe1. Temu też – zebraniu jak największej ilości młodych bibliotekarzy dla przedyskutowania ważnych kwestii - miało służyć pogrupowanie tematyczne wykładów i warsztatów.

Konferencja była podzielona na 4 bloki tematyczne: „Tworzenie środowiska cyfrowego”, „Interakcje: twarzą w twarz i klient ‘cyfrowy’”, „Bibliotekarzu przełam się: wzmocnić siebie” oraz „Bibliotekarzu przełam się: wzmocnić organizację”. Warsztaty i wykłady odbywały się w 3 salach, toteż nie sposób było dotrzeć na wszystkie, jednakże każdy mógł wybrać coś ciekawego dla siebie, choćby z racji profilu swojej pracy - przypuszczalnie bibliotekarze pracujący w działach udostępniania uczestniczyli w warsztatach z komunikacji, zaś ci pracujący przy retrokonwersji i digitalizacji wybrali blok o środowisku cyfrowym. Organizatorzy przygotowali 2 warsztaty zamknięte – z komunikacji w miejscu pracy oraz autoprezentacji – w których uczestnictwo warunkowane było ograniczoną liczbą miejsc i wcześniejszymi zapisami. Na resztę wykładów można było przychodzić już wedle zainteresowania.

A ono było niemałe - według informacji udzielonych mi przez organizatorów liczba zgłoszonych uczestników przekroczyła 150 osób, skutkując dopisywaniem przybywających osób na listę i wyrabianiem plakietek na miejscu, zaś liczba osób, które wpisały się na listę, sięgnęła 190 (jako, że konferencja ta była otwarta). Prawdziwie, „młodości, ty nad poziomy wzlatuj!”, jak pisał wieszcz. Poza tym, że liczna, była to też obecność aktywna i ochocza, co pokazują zdjęcia, m. in. z warsztatów z autoprezentacji, kiedy to sala... Pobrzmiewała od kwików, szczekania, porykiwania, gdakania i wycia bibliotekarzy wcielających się w różne zwierzęta. Czy, będąc wcześniej świnią lub kaczką, można się później denerwować i dawać pożreć tremie przed wystąpieniem publicznym? Absolutnie nie! To naprawdę działa – przygotowując się do prezentacji, będącej swego rodzaju sprawozdaniem z forum, uciekłam się także do ćwiczeń ‘przeponowych’. Wypadłam co najmniej przekonująco, polecam! To nie tylko zwyczajny ‘wdech-wydech’!

Zajęcia z zajęć z autoprezentacji z panią Agnieszką Bubką[zdjęcie dzięki uprzejmości pana Jerzego Woźniakowskiego

z Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Krakowie]

Drugie warsztaty zamknięte dotyczyły, jak już wspomniałam, komunikacji w miejscu pracy. Były to de facto pierwsze zajęcia na forum w ściśle określonej, imiennej niemal, grupie, toteż uczestnicy mogli czuć się nieco spięci. Prowadzący doskonale to wyczuli,

Page 3: IV FMB_art do PB

przeprowadzając na początku kilka ‘ćwiczeń rozluźniających’, polegających na swobodnym doborze w pary i luźnych rozmowach – tak, by się poznać i dowiedzieć czegoś o sobie. Komunikacja (z łac. ‘communicatio’) to łączność, wymiana, rozmowa – i to też miało miejsce na całych warsztatach. Pani Agnieszka Jałowiec i pan Marek Marczuk wyjaśnili nam funkcje i poszczególne etapy procesu komunikacji oraz zwrócili uwagę na wielość barier i szumów, utrudniających wzajemne relacje interpersonalne. Podkreślali też duże znaczenie aktywnego słuchania – bo przecież ‘słyszeć’ nie znaczy ‘słuchać’. Zapamiętałam, że dobrze jest rozwijać w sobie aktywne słuchanie poprzez zabiegi takie, jak ‘parafraza’, ‘dowartościowanie’, ‘odzwierciedlanie uczuć’ i ‘pojaśnianie’. Najwięcej emocji w uczestnikach tychże warsztatów wywołało bodaj rozwiązywanie testu M. Belbina pt. „Moja rola w grupie”. Cóż... W moim przypadku okazało się, że jestem świetnym ‘człowiekiem grupy’ – chętnie pracuję w zespole, będąc lojalną wobec współpracowników i wykazując dużo empatii, zaś zupełny brak potrzeby dominacji; nadto kieruję komunikacją w grupie, zapobiegając ewentualnym konfliktom. Byłabym tym samym doskonałą partnerką dla koleżanki siedzącej obok, która okazała się być ‘człowiekiem idei’ (‘siewcą’), wysuwającym nowe pomysły, domagającym się koniecznie ich realizacji - nawet, gdyby na tym tle miało dojść do konfrontacji. Szkoda tylko, że Ania była aż z Gdańska... Równie szkoda, że te warsztaty nie całkiem poruszały kwestię komunikacji stricte w bibliotece. Nie znaczy to, że nie były ciekawe – bo zdaniem wielu uczestników były – ale pozostaje niedosyt... Jeśli wspomnieć o kwestii komunikacji niewerbalnej, tj. znaczeniu utrzymywania kontaktu wzrokowego i określonych ruchów głowy, właściwych gestów, mimiki i intonacji – jestem może jeszcze nie ekspertem, ale już i nie laikiem w tej dziedzinie. Niech ktoś teraz spróbuje uśmiechać się do mnie, rzekomo zgadzając się z tym, co mówię, ale kręcąc głową w lewo i w prawo i krzyżując ręce na piersi...

Czwartkowe warsztaty zamknięte z komunikacji w miejscu pracy wzbudziły zainteresowanie[Fot. Beata Śliwińska]

Zamknięte warsztaty z komunikacji uzupełniły swoim wykładem w piątek panie z Biblioteki Politechniki Krakowskiej – Dorota Lipińska i Krystyna Kaczmarczyk – podkreślając w swoim wykładzie ogromną rolę komunikacji jako elementu aktywizacji i integracji młodych bibliotekarzy. Wskazały w nim, poza oczywistą potrzebą jasnego formułowania przekazu w komunikacji, by być bardziej zrozumiałym, na nowoczesne środki

Page 4: IV FMB_art do PB

komunikacji w środowisku wirtualnym. Technologie są przydatne nie tylko w kontaktach prywatnych, relacjach osobistych, ale również – czy może zwłaszcza – w kontaktach zawodowych. Komunikacja wirtualna bowiem to proces wytwarzania, przekształcania i przekazywania informacji pomiędzy jednostkami, grupami i organizacjami społecznymi w środowisku wirtualnym, tj. na blogach, listach dyskusyjnych, forach dyskusyjnych, serwisach dziedzinowych, portalach i wortalach2. Wymienione formy komunikacji służą szybkiej wymianie informacji na tematy ściśle związane z zawodem bibliotekarza, konkretyzując i zawężając grupę użytkowników na zasadzie przynależności zawodowej, jednakże ‘nie zamykając się’ przy tym na innych użytkowników-sympatyków, że użyję takiego sformułowania. Szerzej znane są przecież blogi: bjaskoblog [http://jaskowska.blogspot.com], pulowerek.pl, malin.net.pl, evascriba.blogspot.com, czy – tutaj pozwolę sobie rozpropagować blog naszego opolskiego koła, które już zdobyło niemałe grono sympatyków (sądząc po liczbie gości odwiedzających go) – sbpopole.wordpress.com. Są nadto ważne i ciekawe serwisy, portale oraz fora (polskie i zagraniczne), jak oczywiście http://ebib.oss.wroc.pl, http://dLibra.psnc.pl, www.ebib.info, www.unesco-ci.org. Na powyższych stronach można znaleźć tak wiadomości dotyczące bibliotekarstwa i bibliotekarzy czy książek w ogóle, jak i edukacji, kształcenia, podróży, fotografowania itd. Wszystkie te formy kontaktu mogą wpłynąć i dobrze by było, gdyby realnie wpłynęły na zacieśnienie relacji między bibliotekarzami tak, by nasze środowisko nie było statyczne, wyobcowane i zamknięte na nas samych (często przecież bibliotekarze nie znają się w obrębie miasta), ale by chłonęło ‘nowości naszych czasów’, wykorzystując je z pożytkiem dla profesji, choć nie tylko.

Podczas gdy część z nas zdobywała wiedzę z zakresu komunikacji interpersonalnej, w innej sali miał miejsce wykład pani Justyny Sobochy – Stanuch z Akademii Górniczo-Hutniczej nt. „Architektury informacji w bibliotekach cyfrowych”. Uświadamiała ona słuchaczom możliwości, jakie daje gromadzenie wiedzy w bibliotekach cyfrowych – oczywiście przy wypracowaniu spójnej strategii gromadzenia i zapisu zasobów. Wyjaśniała, iż celem, jaki stoi przed ‘architektami informacji’ w bibliotekach, jest poprawianie jakości usług oferowanych przez Internet, czyli wykonanie serwisu internetowego, interfejsu katalogu elektronicznego, stworzenie struktury biblioteki cyfrowej; zaprojektowanie łatwego w przeszukiwaniu środowiska informacyjnego; organizacja pracy grupy projektującej serwis3. Tworzone pod tym kątem biblioteki cyfrowe charakteryzują się tedy większą ‘widzialnością’ w środowisku wirtualnym tak ze strony informatyka, jak i (co ważniejsze) bibliotekarza i pracownika informacji naukowej. Mówiąc prościej, biblioteki cyfrowe to zorganizowany zasób informacji i wiedzy, wzbogacony o dodatkowe funkcje dzięki technologii cyfrowej”, która umożliwia udostępnianie w Internecie w uporządkowany sposób zdigitalizowanych zbiorów bibliotek tradycyjnych oraz innych obiektów w postaci elektronicznej4. Oczywistymi, żeby nie powiedzieć podstawowymi i najważniejszymi, korzyściami z formowania tego typu bibliotek, są: ochrona zbiorów, którym grozi zniszczenie lub które są już w nie najlepszym stanie oraz udostępnienie ich szerszemu gronu czytelników (co akurat od zawsze należało do zadań bibliotek). Jak wyjaśniała prowadząca wykład, biblioteki cyfrowe funkcjonują trojako – są pojedyncze, współpracujące i scalone, czego przykładami mogą być odpowiednio: Małopolska Biblioteka Cyfrowa, Federacja Bibliotek Cyfrowych czy Europeana.

W pierwszym dniu konferencji odbyły się warsztaty otwarte pt. „Czy (odpowiednie) ubranie ułatwia coś w pracy?”, które prowadziła pani Monika Jurczyk, stylistka. Wtedy to, jak nadmieniłam wcześniej, można się było przekonać, że dzisiejsze bibliotekarki to wcale nie takie ‘szare myszki’ w okularach i rozciągniętych, najczęściej szarych swetrach, jak głosi stereotyp. Widok podekscytowanych, zarumienionych koleżanek, ustawiających się ‘w ogonku’ po krytyczną acz fachową ocenę stylistki, należał do jednego z wdzięczniejszych

Page 5: IV FMB_art do PB

podczas dwudniowej konferencji. Uwagi pod adresem swoich ubrań znosiły albo tak wyrozumiale, albo tak dzielnie, w każdym razie na twarzach malowały się wyłącznie uśmiechy. Ja zostałam utwierdzona w przekonaniu, iż od lat (a przynajmniej od dłuższego czasu) mam sylwetkę typu „L”, toteż odpowiednie dla mnie są spodnie typu ‘dzwony’, swetry z dekoltem ‘w łódkę’ i płaszcze o długości ¾ (moje ulubione!). Z kolei absolutnie nie powinnam kupować spodni ‘rybaczków’, bluzek z rękawem ¾, ani prostych sukienek do kostek i płaskich butów (unikałam ich i wciąż unikam – chyba instynktownie!). W zdumienie natomiast wprawiła mnie wiadomość, że moim typem urody jest... Lato! Oj, nieprędko polubię różowawy beż i długo jeszcze będzie brakowało w mojej szafie swetra w odcieniu popielatym, czy bluzki w kolorze wiśniowej czerwieni!

W tym kontekście tym bardziej żal, zwłaszcza koleżankom pracującym w naszym zawodzie, iż nie odbyły się zajęcia „Makijaż w/do pracy – urzędniczki z Łodzi już się nauczyły. Nie bądźmy gorsze” z panią Katarzyną Dudą z TVN, która nie przyjechała do Krakowa.

Niemało odwagi miały koleżanki, które ochoczo ‘wystawiły się na żądło’ Osobistej Stylistki, Moniki Jurczyk ‘OSY’, chcąc się dowiedzieć, jakie są zalecenia w kwestii ich sylwetek i ubiorów

[Fot. Beata Śliwińska]

Po całym czwartkowym dniu wykładów i warsztatów, wieczór zapowiadał się obiecująco nie tylko dlatego, że za oknem już nie padało. Organizatorzy podjęli gości może nie przysłowiowym ‘chlebem i solą’, ale ‘czymś dla ciała’ (tj. ciastami, przekąskami, sokami i winem) oraz ‘czymś dla ducha’, gdyż zgromadzeni na korytarzu III piętra mogli posłuchać koncertu w wykonaniu krakowskiej artystki Pauliny Bisztygi, która wprawiła słuchaczy w rozmarzenie, śpiewając m.in. piosenkę Proste jest prawo miłości. Może wystarczy, że sparafrazuję słowa wieszcza - „i ja tam byłam, miód i wino piłam, a com widziała i słyszała, w niniejszym artykule umieściłam”. Więcej zdjęć można obejrzeć na stronach podanych w przypisach5.

Drugiego dnia konferencji, w piątek, uczestnicy prezentowali się zgoła dobrze, przybywając bardzo licznie na wykład pani Bożeny Jaskowskiej pt. „Empowerment pracowniczy w dążeniu do doskonalenia organizacji”. Autorka przedstawiła wyniki swoich badań, porównujące otwartość na zmiany i dzielenie się władzą na różnych szczeblach

Page 6: IV FMB_art do PB

w bibliotekach szkół wyższych państwowych i niepaństwowych. Dane nie są zaskoczeniem, choć nie są też zadowalające. Ogólnie, jak powszechnie wiadomo, biblioteki cechuje hierarchiczny sposób zarządzania, oparty na przekazywaniu przez dyrekcję instrukcji i zadań poszczególnym pracownikom, co nadaje komunikacji charakter pionowy i jednokierunkowy (najczęściej od góry w dół) [sprawiając, że] dyrekcja jest odcięta od faktycznej wiedzy o użytkownikach i ich potrzebach – a te najlepiej przecież znają pracownicy zajmujący się bezpośrednio działalnością informacyjno-biblioteczną6. Nadto brak we współczesnych bibliotekach odpowiedzialności i demokratyzacji, co utrudnia i komunikację i sprawne wykonywanie zadań przez pracowników poszczególnych działów. Prelegentka podkreśliła, że biblioteki XXI wieku nieuchronnie – a wręcz im szybciej, tym lepiej – muszą przejść transformację w zakresie sprawowania władzy w kierunku form partycypacyjnych (…) Dzisiaj należy bowiem mówić nie o kierowaniu i zarządzaniu (management), ale o przywództwie i „byciu liderem” (leadership) [podkr. moje – B.Ś.] w służbach informacyjno-bibliotecznych – jak wyjaśniała dalej pani Jaskowska, powołując się na tekst D. E. Riggisa7. Prowadzić to ma do wykształcenia się tzw. przywództwa uczestniczącego, co nie jest niczym innym, jak wyznaczenie na pozycje liderów niekoniecznie osoby sprawujące funkcje kierownicze, ale także pracowników różnych szczebli, gdyż najważniejszym w sprawowaniu funkcji lidera jest posiadanie przez niego umiejętności i predyspozycji do wykonywania określonych czynności, co wyraźnie przekłada się później na efektywność usług bibliotecznych. Podkreślająca celowość zmian, bardzo przekonująca dla słuchaczy była przytoczona zasada „3xC”8. Według Ch. A. Olson oraz P. M. Singer, oznaczająca udział (z ang. contribution), łączenie i tworzenie więzi (z ang. connection) oraz współpracę (z ang. collaboration) w ramach organizacji – tutaj w bibliotekach. Jej zastosowanie rzeczywiście może przynieść – i przynosi, czego dowodzą przykłady z zagranicy – przeobrażenie bibliotek w elastyczne i lepiej prowadzone organizacje na miarę XXI wieku. W chwili obecnej jednak dane wynikające z badań pani Jaskowskiej są niepokojące. Otóż w bibliotekach uczelni państwowych dominuje hierarchiczność podejmowania decyzji i spory dystans na linii przełożeni – podwładni. Nieco lepiej jest w bibliotekach uczelni prywatnych – tam kontakt pracowników z pracodawcami jest mniej sformalizowany, a przy tym udział tych pierwszych w procesie decyzyjnym dużo większy. Mimo, iż prelegentka koncentrowała się na bibliotekach akademickich, myślę, że z powodzeniem – choć może przy pewnych zmianach – takie modernizacje w zarządzaniu można wprowadzić również w bibliotekach innych typów.

Page 7: IV FMB_art do PB

Wykład Bożeny Jaskowskiej na temat empowermentu w zawodzie bibliotekarza został uznany za najciekawszy wygłoszony podczas forum

– co zresztą potwierdzała frekwencja [Fot. Jerzy Woźniakiewicz]Całość konferencji zamykała dyskusja w Hyde Parku, na którą już niestety nie

wszyscy dotarli (głównie z racji odległości miast, z których przyjechali i konieczności przebycia długiej drogi powrotnej).

Program konferencji był oczywiście dużo bogatszy, niż kilka zreferowanych przeze mnie w tym artykule warsztatów i wykładów. Ich tematykę można przejrzeć w programie zamieszczonym w odnośniku ze strony organizatora, Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Krakowie: http://www.rajska.info/4forum/program.htm.

Czym zaowocowało IV Forum Młodych Bibliotekarzy?

Po tym, jak rozjechaliśmy się z powrotem do naszych książnic przygotowywać prezentacje i relacje z uczestnictwa, Piotr Marcinkowski wziął sprawy w swoje ręce, nie pozwalając nam zapomnieć, że to nie był li tylko wyjazd turystyczny. Na jednym z popularnych portali założył wcześniej profil SBP, na którym rozbudował niejako naszą ‘młodą sieć kontaktów’, dodając 5 wątków pokonferencyjnych9:

1. Pomysły.2. V F[orum] M[łodych] B[ibliotekarzy].3. Zespół zadaniowy.4. Konferencja Młodych Bibliotekoznawców.5. Zdjęcia (nie mogłoby ich zabraknąć).

Widok profilu SBP na portalu www.facebook.com, gdzie w zakładce „Dyskusje” można poczytać o pomysłach na przyszłoroczne forum w Lublinie

Od razu wywiązała się dyskusja na temat przyszłorocznego forum młodych i tego, co można by dodać lub zmienić w porównaniu z poprzednimi, w tym z krakowskim. Z ostatnich postów na portalu wynika, iż interesującymi młodych tematami na piąte już

Page 8: IV FMB_art do PB

forum, są kwestie pozyskiwania pieniędzy dla bibliotek z funduszy unijnych, sponsoring bibliotek, tzw. czytelnik trudny (a on, jak wiadomo, może zawitać i do biblioteki dziecięcej, i szkolnej i, tym bardziej chyba, akademickiej), inicjatywy wysuwane przez biblioteki do młodych czytelników - ludzi w naszym wieku a nie gimnazjalistów, jak sprecyzowała Dorota Woźnica (poza rutynowymi już niemal spotkaniami autorskimi czy wystawami) oraz egzamin na bibliotekarza dyplomowanego.

Z wypowiedzi na forum młodych w portalu http://www.ebib.info/ można wnioskować, że wielu uczestników spodziewało się czegoś więcej: mamy podobne odczucia -"nasze skrzynki z narzędziami nie wzbogaciły się o nowe super narzędzia" a tego się spodziewaliśmy po forum – jak napisał jeden z nich10. To znaczy, że przed organizatorami przyszłorocznego forum w Lublinie stoi nie lada wyzwanie...

Podsumowując – jak było?

Uogólniając, można zauważyć, że młodzi bibliotekarze, idąc tropem łacińskiej maksymy Consuetudo est altera natura (‘Przyzwyczajenie jest drugą naturą’), chcą się wyrwać ze stereotypowego myślenia o naszym zawodzie, podejmując nowe, nieszablonowe inicjatywy na niejednym szczeblu i w niejednej dziedzinie naszego zawodu. Pozostaje tylko życzyć nam, młodym, kontynuowania takich inicjatyw, jak forum młodych bibliotekarzy oraz jak najwięcej pomysłów, które ‘ożywią’ (proszę o darowanie mi tego określenia) zawód bibliotekarza – w Polsce w czasach przedwojennych będącego przecież profesją poważaną, stojącą na wysokim poziomie i ze świetnymi tradycjami. Pamiętajmy więc my młodzi – choć nie tylko – że, jak mówi zachodnioafrykańskie przysłowie: kto chce zamieść dom, nie powinien bezczynnie siedzieć na miotle.

Do zobaczenia za rok w Lublinie! Wtedy wypadnie nasza pierwsza ‘młodoforumowa’ pięciolatka – już jestem ciekawa podsumowań i wniosków.

Page 9: IV FMB_art do PB

Przypisy:

1 Mały słownik łacińsko – polski, red. J. Korpanty, Warszawa 2008.

2 Te i kolejne treści cytuję na podstawie tekstu przesłanego mi przez panią Dorotę Lipińską: Komunikacja jako element aktywizacji i integracji młodych bibliotekarzy. Za pomoc autorce i współautorce, pani Krystynie Kaczmarczyk, serdecznie dziękuję.

3 Treści te cytuję na podstawie tekstu czy raczej prezentacji przesłanej mi przez panią. Justynę Sobochę - Stanuch pt. Architektura informacji w bibliotekach cyfrowych. Serdecznie dziękuję autorce za udostępnienie treści wykładu w wersji graficznej.

4 Znów cytuję z materiałów przesłanych mi przez panią Justynę Sobochę – Stanuch, która z kolei powołuje się na tekst E. Skubały, za J. Przyłuską, dostępny w World Wide Web pod adresem: http://212.51.210.133/osc/prezentacje/cz/przyluska.pdf.

5 http://www.facebook.com/pages/Stowarzyszenie-Bibliotekarzy- Polskich/54263357680?v=photos#/album.php?aid=134459&id=54263357680 oraz http://www.rajska.info/index.php?option=com_ponygallery&Itemid=170&func=viewcategory&catid=28 [dostęp 5.12.2009].

6 Kolejny raz cytuję tutaj na podstawie materiałów przesłanych mi przez prelegentkę – tym razem z tekstu pani Bożeny Jaskowskiej pt. Dzielenie się władzą i partnerstwo w bibliotece akademickiej. Empowerment and partnership in the academic library. I tym razem dziękuję za przesłanie artykułu.

7 Podaję za wspomnianym wyżej tekstem pani Jaskowskiej, w którym cytuje ona za: Riggs D. E. The crisis and opportunities ion library leadership, „Journal of Library Administration” 2001,Vol. 32, no. 3/4, s. 6-7.

8 Dalej cytuję z otrzymanego referatu pani Jaskowskiej.

9Profil dostępny pod adresem: http://www.facebook.com/pages/Stowarzyszenie-Bibliotekarzy-Polskich/54263357680?ref=ts. Z niego – a dokładnie z zakładki Dyskusje i wątku V Forum Młodych Bibliotekarzy, będę przytaczała poniżej fragmenty poszczególnych wypowiedzi – drogą mailową otrzymałam zgodę każdego dyskutanta na zacytowanie ich w moim artykule [dostęp 5.12.2009].

10http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=4998&postdays=0&postorder=asc&start=45 [dostęp 5.12.2009].