ISSN 1689-6858 - wcm.opole.pl · wcm.opole.pl - maj 2011 Od historii do współczesności opolskiej...

20
wcm.opole.pl - maj 2011 ISSN 1689-6858 W numerze: Od historii do współczesności opolskiej chirurgii Techniki wewnątrznaczyniowe Przewlekłe niedokrwienie kończyn Operacje bariatryczne Miejsce technik laparaskopowych w medycynie Operacja... i co dalej

Transcript of ISSN 1689-6858 - wcm.opole.pl · wcm.opole.pl - maj 2011 Od historii do współczesności opolskiej...

wcm.opole.pl - maj 2011 �

ISSN 1689-6858

W numerze:Od historii do współczesności

opolskiej chirurgiiTechniki wewnątrznaczyniowe

Przewlekłe niedokrwienie kończyn

Operacje bariatryczneMiejsce technik laparaskopowych

w medycynieOperacja... i co dalej

wcm.opole.pl - maj 2011�

Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek 12 maja

Międzynarodowy Dzień Położnych 08 maja

Z okazji Naszego Święta życzę pielęgniarkom, położnym i pielęgniarzom Wojewódzkiego Centrum Medycznego pomyślności, satysfakcji z własnych dokonań zawodowych, profesjonalizmu, wrażliwości sumienia oraz otwarto-ści na drugiego człowieka a przede wszystkim zadowolenia z pracy, pogody ducha i uśmiechu, na co dzień.

Z wyrazami szacunku i podziękowania za każdy dzień niesienia pomocy ludziom chorym

Naczelna Pielęgniarka Maria Grzeczna

mgr Anna Makowiecka (Dzień Pielęgniarek i Położnych 2010 r)

mgr Urszula Kraszkiewicz i Magdalena Szwarcbach

mgr Katarzyna Sołtys-Bolibrzuch mgr Adriana Mazurkieicz - Fornalik

Dorota Bojarska (Dzień Pielęgniarek i Położnych 2010 r)

Konrad Tietz (Dzień Pielęgniarek i Położnych 2010 r)

mgr Dorota Karawan ( Dzień Pielęgniarek i Położnych 2010 r )

spotkanie pielęgnairek i połoznych z okazji Dnia Pielęgniarek i Położnych w 2010 r

wcm.opole.pl - maj 2011 �

Od historii do współczesności opolskiej chirurgii

dr n. med. Zbigniew Kowalik - ordynator Oddziału Chirurgii Ogólnej i Naczyniowej

Jak powstawał Oddział Chirurgii Ogólnej i Na-czyniowej Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu?

Powojenna historia chirurgii Śląska Opolskiego rozpoczęła się po przejściu frontu, kiedy to na bazie niemieckiego szpitala otwarto w Opolu szpital fron-towy, a następnie szpital wojskowy. Do dzisiejsze-go dnia w budynkach tego szpitala, przy ulicy Ka-towickiej, działa Szpital Wojewódzki. Pierwszym

Ordynatorem Chirurgii Szpitala Wojskowego był doktor Michał Hołejko. Jego asystentką była doktor Ludmiła Czechowska. W roku 1946, po zakończeniu działań wojennych, szpital ten przekształcono w szpital miejski. W nowo po-wołanej jednostce ordynatorem pozostał doktor Hołejko. Oddział chirurgiczny posiadał 100 łóżek. Następnie do zespołu dołączyli lekarze E. Broj, M. Bucha-lik, R. Baron i S. Rogosz.

Po II wojnie światowej, terytorialnie opolszczyzna należała do województwa śląsko-dąbrowskiego. W roku 1950 w wyniku podziału terytorialnego Polski, z tego województwa powstały województwo katowickie i opolskie. Opole stało się stolicą nowego województwa, a Szpital Miejski przemianowany został na Szpital Wojewódzki. Powojenną kadrę Oddziału Chirurgicznego uzupełnili na-stępujący lekarze: Stanisław Konzal, Henryk Krasucki, Jerzy Grzesik. W 1954 roku do tego grona dołączył Ryszard Pichurski. W roku 1956 z Oddziału został wyłączony Oddział Ortopedyczny, w którym ordynaturę objął docent Witold Arct oraz Oddział Chirurgii Dzieciecej z ordynator dr Ludmiłą Czechowską.

Ordynatorem Oddziału Chirurgicznego został dr B. Białachowski. W roku 1958 nowym ordynatorem chirurgii został docent Klemens Kiryłowicz, który objął tę funkcję po przej-ściu ze szpitala w Kę-dzierzynie-Koźlu, gdzie był zarówno dyrektorem Szpitala jak i ordynatorem Oddziału Chirurgicznego. Był on młodym, prężnym i bardzo uzdolnionym chirurgiem, który wpro-wadzał najnowsze meto-dy leczenia oraz znacznie rozszerzył zakres zabie-gów chirurgicznych. Był propagatorem lwowskiej

Od lewej: dr Ryszard Pichurski, doc.Klemens Kiryłowicz, dr n. med. Andrzej Sikorski

wcm.opole.pl - maj 2011�

szkoły chirurgów. Docent Kiryłowicz stworzył w Szpitalu Wojewódzkim praw-dziwą kuźnię talentów chirurgicznych. Około 26 szkolonych przez niego chi-rurgów, w tym także autor tego artykułu, zostało ordynatorami w Opolu, na terenie województwa, a także w innych regionach kraju. W 1965 roku powstał Wojewódzki Ośrodek Onkologii gdzie obecny ordynator dr n. med. Aleksander Sachanbiński, to także wychowanek docenta Kiryłowicza.

Następcą docenta Kiryłowicza na stanowisku ordynatora Oddziału po jego odejściu na emeryturę został dr Andrzej Sikorski. To także uczeń docenta Ki-ryłowcza. Miał wtedy 38 lat. Była to niecodzienna sytuacja, gdyż jeszcze nikt w tym czasie w tak młodym wieku nie obejmował stanowiska ordynatorskiego i to w szpitalu o randze wojewódzkiej. Jedyny argument jaki padł na komisji konkursowej przeciwko powołaniu doktora Andrzeja Sikorskiego na stanowisko ordynatora brzmiał – „za młody”. Jednak opinia o wyszkoleniu, wielkiej wiedzy i biegłości w technice chirurgicznej kandydata zwyciężyły. Dr nauk med. An-drzej Sikorski przez 20 lat pełnił obowiązki ordynatora Oddziału Chirurgicznego Szpitala Wojewódzkiego przy ulicy Katowickiej. Z powodzeniem wprowadzał w życie wszystkie wspaniałe idee swojego poprzednika docenta Kiryłowicza, ale był także pionierem nowoczesnej chirurgii w województwie opolskim. Za jego kadencji zaszły największe zmiany w technice operacyjnej, a także nastą-piło otwarcie na nowe dyscypliny chirurgiczne, jak chirurgia naczyniowa czy endokrynologiczna. W roku 1997 w związku z otwarciem nowego Szpitala przy ulicy Witosa, doktor Andrzej Sikorski przeszedł wraz z częścią swoich asysten-tów na nowy Oddział. Był tam ordynatorem jesz-cze przez 10 lat, do 2007 roku, kiedy przeszedł na emeryturę.

Miejsce po doktorze Andrzeju Sikorskim zają-łem ja, wychowanek obu wielkich chirurgów.

Od początku objęcia stanowiska ordynatora największego Oddziału Chirurgicznego w wo-jewództwie, zacząłem przykładać wielką wagę do odpowiedniego doboru pracujących tu lekarzy. Chirurgia jest bowiem taką dyscypliną która, wymaga pracy zespołowej. Awaria jednego ogniwa niweczy pracę całego zespołu. Nie tylko pod względem fachowym ale także utraty wizerunku Oddziału. Ważne są bowiem wysokie standardy nie tylko medyczne ale i etyczne. Ordynatorem bowiem może być nie tylko człowiek o ogromnej wiedzy, zdolnościach manu-alnych ale także człowiek o dużej mądrości życiowej, umiejący poprowadzić zespół, stworzyć warunki do nauki, łagodzić emocje, wygaszać konflikty. Mogę tylko powiedzie, że wydaje mi się, iż pod tym względem osiągnąłem pewien sukces. A przynajmniej staram się go osiągnąć. Stworzyłem wspaniały zespół

od prawej: dr n. med. A. Kucharski, A. Sikorski, Z. Kowalik, J. Hobot(zdj. z uroczystości nadania tytułu dr nauk med.)

wcm.opole.pl - maj 2011 �

fachowców, ale także ludzi odpowiedzialnych i zaangażowanych w ideę pomocy chorym. Na Oddziale pracuje 5 specjalistów z chirurgii ogólnej, 6 specjalistów z zakresu chirurgii ogólnej i naczyniowej, 1 specjalista z zakresu chirurgii ogól-nej, naczyniowej i medycyny ratunkowej. Trzech asystentów specjalizuje się z chirurgii naczyniowej, 7 w chirurgii ogólnej, a dwóch przechodzi szkolenie z zakresu chirurgii ogólnej w ramach zdobywania innych specjalizacji. Czterech asystentów posia-da tytuł doktora nauk medycznych. Taki zespół stano-wi największy ka-pitał Wojewódz-kiego Centrum Medycznego. Ale Oddział nie może spocząć na „lau-rach”, nie może przestać rozwijać nowych technolo-gii, musimy iść za głosem postępu. Brak jego rozwoju jest początkiem cofania się. Dlatego przykładam dużą wagę do szkoleń personelu, do wdrażania no-wych technologii. Wprawdzie nie zawsze jest to możliwe, gdyż napotykamy na olbrzymie kłopoty finansowe (nowe technologie są kosztochłonne), ale staramy się je wprowadzać, aby kadra lekarska, która się szkoli w naszym ośrodku, była w pełni przygotowana do ich wdrażania w innych sytuacjach- przejścia na nowe oddziały, czy też zmiany sposobu finansowania procedur medycznych. Od-dział, posiada akredytację do szkolenia lekarzy w zakresie chirurgii ogólnej (10 miejsc - obecnie wykorzystanych 9), oraz w chirurgii naczyniowej (3 miejsca - wykorzystane wszystkie).

A o czym piszemy w naszym chirurgicznym wydaniu gazety szpitalnej? Osiągnęliśmy wysoki poziom zaawansowania w wykonywaniu zabiegów

naczyniowych metodą małoinwazyjną. Dzięki zaangażowaniu i poświęceniu, bo tylko tak można nazwać kilkumiesięczne wyjazdy za własne pieniądze do wiodących ośrodków szkolących w tym zakresie, doktorów Jacka Polewiaka i Piotra Kunickiego, dysponujemy w pełni profesjonalnym zespołem wykonu-jącym te procedury. Jeszcze niedawno na łamach naszego czasopisma pisaliśmy o otwarciu nowej Pracowni Endowaskularnej, a obecnie możemy poszczycić się wykonanymi samodzielnie 300-ma zabiegami rocznie. Gdyby nie ogra-niczenia finansowe Narodowego Funduszu Zdrowia, ilość zabiegów mogłaby być podwojona. O tych zabiegach będzie można przeczytać w dalszej części obecnego opracowania.

Rozwijamy chirurgię naczyniową tradycyjną. Choć słowo tradycyjna dla dyscypliny, która wyodrębniła się w specjalnościach medycznych dopiero w 2003 roku, jest sformułowaniem użytym trochę na wyrost. W artykule dr n. med. Jacka Hobota przeczytamy o nowoczesnych metodach leczenia nie-dokrwienia kończyn dolnych, górnych, mózgu. W kolejnym numerze miesięcz-nika dr Piotr Jastrzębski przedstawi operacje tętniaków aorty.

Zespół Chirurgii Ogólnej i Naczyniowej

wcm.opole.pl - maj 2011�

Powiemy także o efektach operacji bariatrycznych, których celem jest le-czenie chorych z nadmierną otyłością, a które od roku z powodzeniem wyko-nujemy w naszym Oddziale. W swoim artykule dr n. med. Dariusz Sokołowski przedstawi nowe trendy w leczeniu tych przypadłości a na zdjęciach pokażemy efekty leczenia.

Dr n. med. Andrzej Kucharski zapozna państwa z chirurgią małoinwazyjną, która coraz szerzej stosowana jest nie tylko do operacji w zakresie chorób pę-cherzyka żółciowego i dróg żółciowych, ale także do operacji innych schorzeń jamy brzusznej i do zabiegów bariatrycznych.

Tym razem nie napiszemy o operacjach trzustki, niedawno sam zamieszcza-łem artykuł na ten temat na łamach dodatku w Trybunie Opolskiej. Dlaczego trzustki, a nie na przykład pęcherzyka żółciowego? Gdyż operacje z tego zakre-su należą do najtrudniejszych w obrębie jamy brzusznej i wymagają zarówno biegłości w chirurgii ogólnej jak i naczyniowej. Dzięki połączeniu tych dyscy-plin w naszym oddziale z powodzeniem wykonujemy takie operacje.

Na koniec powrócę do słów napisanych powyżej o roli i ważności pracy ze-społowej. Zespół to nie tylko lekarze, ale także pielęgniarki, instrumentariuszki, technicy w laboratorium, w pracowni RTG, personel porządkowy itd., itd. Praca każdego ogniwa jest ważna, choć nie zawsze doceniana. Pielęgniarka Oddziało-wa mgr Urszula Kraszkiewicz przedstawi nam informacje na temat właściwego odżywiania się po zabiegu operacyjnym.

Techniki wewnątrznaczyniowedr Jacek Polewiak i dr Piotr Kunicki

Choć badania angiogra-ficzne wykonywane są w Wo-jewódzkim Centrum Medycz-nym od roku 1995, to dopiero modernizacja Pracowni oraz zakup nowoczesnego angio-grafu pozwolił na gwałtowny rozwój nowoczesnych technik obrazowania naczyń krwio-nośnych, a w szczególności

pozwolił na wprowadzenie do arsenału terapeutycznego Szpitala zaawansowa-nych technik leczenia wewnątrznaczyniowego. Ostatnie dekady w medycynie, to rozwój dziedzin bazujących na technikach małoinwazyjnych, powodujących poza zwiększeniem komfortu leczenia i zmniejszeniem związanych z nim do-legliwości, znaczące rozszerzenie możliwości terapeutycznych. Obecnie dzię-ki technikom wewnątrznaczyniowym jesteśmy w stanie nie tylko zobrazować zmiany w zakresie naczyń ale w przeważającej części możemy skutecznie je leczyć. Od czasu uruchomienia Pracowni, w styczniu 2009 roku, rutynowo wykonywane są zabiegu naprawcze. Na przestrzeni tych kilkunastu miesięcy stale rozwijamy zakres wykonywanych procedur zbliżając się do zakresu ofe-rowanego przez wiodące ośrodki w Polsce. W okresie tym wprowadziliśmy do codziennej praktyki, obok zabiegów angioplastyki naczyń obwodowych, pro-

wcm.opole.pl - maj 2011 �

cedury leczenia tętniaków zarówno w odcinku piersiowym jak i brzusznym. W zestawieniu ilościowym widoczny jest wzrost liczby wykonywanych pro-cedur, odpowiednio: w roku 2009 – 160, w 2010 – 335, a tylko w pierwszym kwartale roku bieżącego 115. Jeszcze wyraźniej wzrosła w analogicznych okre-sach liczba implantowanych stentgraftów, odpowiednio z 11 i 17 w latach 2009 –2010 do już 13 w roku obecnym. Tak duża dynamika wzrostu, to zarówno dowód na olbrzymie potrzeby wprowadzania najnowocześniejszych technik, ale również wynik pracy i dużego zaangażowania całego zespołu, również po stronie organizacyjnej.

Należy zaznaczyć, że opisywana metoda, to nie w każdym przypadku alternatywa dla otwartych chirurgicznych metod leczenia, niemniej dla coraz szerszej liczby wskazań staje się, jeśli nie terapią z wyboru to w dużej części równorzędnym narzędziem terapeutycznym. Rosnące doświadczenie i badania wieloośrodkowe powodują rozszerzanie się wskazań do technik wewnątrzna-czyniowego leczenia, pomimo tego niektóre rodzaje zmian lub określone loka-lizacje anatomiczne stanowią nadal ograniczenia. Terapia ta nie jest oczywiście pozbawiona wad i ograniczeń.

Zabiegi wewnątrznaczyniowe wykonywane są pod kontrolą promieniowa-nia rentgenowskiego i choć wielkość promieniowania dzięki rozwojowi techni-ki została znacznie ograniczona, to nadal stanowi istotne ograniczenie zwłasz-cza w aspekcie kumulowania się kolejnych dawek w toku szerokiej diagnostyki radiologicznej, a także innych technik angiografii inwazyjnej w szczególności kardiologicznej. Kolejnym obciążającym elementem techniki jest konieczność wykorzystywania środków kontrastowych do obrazowania strumienia krwi, które nie są obojętne dla organizmu, a u pacjentów cierpiących na przewlekłą niewydolność nerek mogą wywołać znaczne pogorszenie ich pracy. Nie można także zapominać o możliwych powikłaniach i niepowodzeniach terapii. Do naj-częstszych choć i tak relatywnie rzadkich należą powikłania miejscowe w oko-licy wprowadzenia kaniul do naczyń tętniczych. Uszkodzenia zaopatrywanych odcinków tętnic, jak pęknięcia czy perforacje mogące prowadzić do krwiaków a nawet krwotoków czasami wymagających interwencji chirurgicznej. Nie bez znaczenia pozostają obserwacje odległe i konieczność stałego leczenia uzupeł-niającego, w tym stałej profilaktyki. Jak w każdej z metod inwazyjnego lecze-nia zmian zwężających czy zamykających naczynia można liczyć się z dalszym rozwojem zmian, możliwością zakrzepicy, zarówno w odcinku poddanym an-gioplastyce jak i w innych miejscach w naturalnym przebiegu choroby. Bezdy-skusyjnym pozostaje natomiast fakt, że metoda przy prawidłowej kwalifikacji jest doskonałym narzędziem terapeutycznym w najmniejszym możliwym stop-niu obciążającym dla pacjenta, przy bardzo dobrych często spektakularnych wynikach.Czym dysponujemy: Angioplastyka balonowa wykorzystuje wysokociśnieniowe balony o odpo-wiedniej średnicy i długości, tak by przywrócić prawidłowy przepływ w odcin-kowo niedrożnych bądź zwężonych naczyniach. Stenty, wykonane ze stopów metali implanty stanowiące rusztowanie podpie-rające poszerzone wcześniej miejsca, tak by zabezpieczyć je przed ponownym zwężeniem.

wcm.opole.pl - maj 2011�

Filtry do neuroprotekcji to zestawy zmniejszające wydatnie możliwość prze-dostania się materiału zatorowego do tętnic mózgu, w trakcie zabiegów w za-kresie tętnic szyjnych. Stentgrafty, zarówno obwodowe jak i aortalne, to również wykonany ze sto-pów stali materiał podporowy, pokryty jednak błoną tak by mógł stanowić we-wnątrznaczyniowy odpowiednik protezy, pomostujący odcinek tętniakowato zmienionego naczynia lub jego przerwania na skutek np. urazu. Aterektom mechaniczny, to niczym mikroskopijna frezarka do zeskrobania silnie uwapnionych zmian miażdżycowych w naczyniach obwodowych o nie-wielkiej średnicy. Cewniki do trombolizy i cewniki aspiracyjne używane do celowanej trombo-lizy lub odsysania materiału zatorowego czy zakrzepowego ze światła naczyń.

Obecnie w sposób rutynowy wykonywane są zabiegi wewnątrznaczyniowe tętnic obwodowych, w tym obok tętnic kończyn górnych i dolnych rów-nież naczyń domózgowych, odchodzących od łuku aorty, a także naczyń trzewnych w szczególności tętnic nerkowych. Dzięki stale prowadzonym ba-daniom, jesteśmy w stanie wykonywać plastyki nie tylko krótkich zmian, ale także długich docho-dzących do 20 cm odcinków, o wynikach równych tym, jakie uzyskiwane są w przypadku klasycz-nych operacji. Również w przypadku ponownego zwężenia w miejscu wcześniej wykonywanych plastyk bądź implantowanych stentów, udowod-niona jest zasadność kolejnej interwencji chirurga. Wykonujemy zabiegi w zakresie tętniaków aorty w odcinku piersiowym jak i na poziomie aortalno biodrowym przy użyciu stentgraftów. Prowadzo-

ne są również zabiegi łączone określane mianem hybrydowych, a polegają-ce na udrożnieniu lub poszerzeniu naczyń na jednym poziomie i uzupełnie-niu leczenia o pomostowanie operacyjne na innym poziomie. We współpracy z Oddziałem Nefrologicznym, wykonujemy plastyki przetok tętniczo żylnych do celów dializacyjnych. Jedynie z uwagi na planowy charakter zabiegów naj-skromniej przedstawia się doświadczenie w zakresie trombolizy (rozpuszczenie zakrzepu w wyniku podania leków trombolitycznych). Większość zabiegów wykonujemy w znieczuleniu miejscowym przez wkłucie i wprowadzenie na-rzędzi przez tętnicę udową lub pachową, natomiast wszczepienie stentgraftów aortalnych z powodu średnicy wprowadzanych do naczyń narzędzi, wymaga odsłonięcia chirurgicznego tętnic udowych i zabiegi takie przeprowadzane są w znieczuleniu ogólnym bądź rdzeniowym. Cechą najważniejszą dla pacjenta pozostaje jednak przebieg po przeprowadzonym zabiegu, który w krótkim cza-sie pozwala na powrót do normalnej aktywności bez konieczności gojenia rany operacyjnej.

Dotychczasowa praca Pracowni, daje z jednej strony dowód na dostosowa-nie możliwości Oddziału do aktualnych standardów, dostęp do najnowocześ-niejszych technik leczenia, a z drugiej udowadnia potrzebę dalszego rozwijania

wcm.opole.pl - maj 2011 �

jej pracy. Na przyszłość pozostaje konieczność rozszerzenia dostępu i zwięk-szenia ilości wykonywanych zabiegów oraz utworzenie całodobowego dyżuru.

Przewlekłe niedokrwienie kończyn dr n. med. Jacek Hobot

Przewlekłe niedokrwienie kończyn dolnych występuje u 3% populacji w wieku 40 lat. U osób starszych o kolejne dwie dekady, jest rozpozna-wane u 6% populacji. W naszym społeczeństwie przyczyną niedokrwienia kończyn jest zazwyczaj miażdżyca zarostowa, a niezwykle rzadko: cho-roby zapalne naczyń, stany zejściowe po ostrym niedokrwieniu lub urazach, dysplazja włóknisto mięśniowa oraz tętniaki naczyń obwodowych.

Miażdżyca zarostowa jest chorobą ogólno-ustrojową. Często obejmuje naczynia wieńcowe (domena kardiologów i kardiochirurgów), tętnice

szyjne oraz naczynia tętnicze kończyn dolnych. Wielokrotnie zajmując wszyst-kie te lokalizacje. Zmiany miażdżycowe odkładają się najczęściej w miejscach podziału naczyń i ich naturalnych zagięć i przewężeń. Jest to związane z turbu-lennym przepływem krwi w tych lokalizacjach.

Wielu pacjentów zadaje sobie pytanie, co to jest właściwie miażdżyca i cze-mu na nią zachorowałem. Obecnie uważa się, iż „miażdżyca jest następstwem długotrwałej, działającej destrukcyjnie na ścianę naczynia, narastającej w cza-sie reakcji obronnej organizmu o charakterze przewlekłej odpowiedzi zapal-nej”. Głównymi czynnikami ryzyka jest palenie tytoniu, cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, wiek, zaburzenia gospodarki tłuszczowej oraz płeć męska. Objawy zależą od lokalizacji zmian chorobowych. Przewlekłe niedokrwienie kończyn objawia się chromaniem przestankowym - pacjent po przejściu określone-go dystansu musi na chwilę przystanąć, odpocząć i ponownie może pokonać podobną odległość. W późniejszych okresach choroby dochodzi do zaników mięśniowych oraz zaników przydatków skóry: włosów, paznokci, dolegliwości spoczynkowych kończyn oraz zmian martwiczych. Zwężenia tętnic szyjnych odpowiadają za 10 - 30 % udarów niedokrwiennych mózgu. Innymi objawami niedokrwienia mózgowia są: jednooczna ślepota przemijająca, przejściowe nie-dokrwienie mózgu objawiające się krótkotrwałym niedowładem.

Nasz zespół chirurgów naczyniowych przede wszystkim interesuje leczenie przewlekłego niedokrwienia kończyn dolnych oraz niedokrwienia mózgowia.

Celem potwierdzenia rozpoznania i precyzyjnego zaplanowania leczenia dysponujemy dużą gamą metod diagnostycznych, umożliwiających zobrazo-wanie stanu naczyń krwionośnych. Obecnie podstawowym badaniem jest USG Doppler, w razie trudności diagnostycznych wykonujemy badanie TK w opcji naczyniowej lub arteriografię. Przy tej ostatniej jesteśmy także w stanie prze-prowadzić zabiegi wewnątrznaczyniowe poprawiające ukrwienie kończyny. Od kilku miesięcy dysponujemy rezonansem magnetycznym, który może być wy-korzystywany do diagnostyki układu naczyniowego. Po przeprowadzeniu diag-

wcm.opole.pl - maj 2011�0

nostyki przystępujemy do planowanie leczenia. Należy podkreślić, iż tylko od 10 do 30 % chorych z przewlekłym niedokrwieniem kończyn wymaga leczenia operacyjnego.

Wskazaniem do leczenia operacyjnego przewlekłego niedokrwienia kończyn dolnych jest krotki dystans chromania przestankowego i ewentualne zmiany martwicze i bóle spoczynkowe. Wskazania są ustalane indywidualnie w zależ-ności od anatomii zmian miażdżycowych, stanu ogólnego pacjenta a także jego oczekiwań i potrzeb. Ze względu na częste występowanie u naszych pacjen-tów schorzeń towarzyszących, współpracujemy z specjalistami innych dziedzin medycyny celem ustalenia jak najlepszego sposobu postępowania. Szczególnie cenna jest współpraca z kardiologami i anestezjologami.

Obecnie dysponujemy zasobem metod operacyjnych poprawiających ukrwienie kończyn oraz mózgu. Metody leczenia zabiegowego możemy po-dzielić na zabiegi wewnątrznaczyniowe oraz tradycyjne leczenie chirurgiczne. Te pierwsze choć wprowadzone przed kilkoma laty stają się coraz bardziej roz-powszechnione i w wielu sytuacjach pozawalają uniknąć rozległych operacji. Umożliwiają również skuteczne leczenie pacjentów bardzo obciążonych, któ-rym wcześniej nie mogliśmy zaproponować leczenia zabiegowego. Metody wewnątrznaczyniowe pozwalają także na dotarcie z interwencją chirurgiczną do niedostępnych wcześniej obszarów układu krążenia. Chirurgia wewnątrz-naczyniowa polega na przezskórnym wprowadzeniu do chorego miejsca pro-wadnika a następnie poszerzeniu jego za pomocą specjalnych balonów. Aby utrzymać dobry efekt, wielokrotnie w poszerzane miejsca implantujemy sten-ty. Tradycyjna chirurgia polega na usuwaniu z tętnic zmian miażdżycowych przez szeroki dostęp operacyjny, oraz na omijaniu chorych miejsc tak zwanymi by passami. Mogą być one wykonane z tworzywa sztucznego lub z własnych, uprzednio pobranych od chorego żył. Decydując się na wybór metody leczenia operacyjnego kierujemy się anatomią zmian miażdżycowych oraz stanem ogól-nym pacjenta. Często obie metody leczenia można łączyć. Zabiegi takie określa się jako hybrydowe. Należy podkreślić, iż leczenie zabiegowe miażdżycy za-rostowej polega tylko na miejscowym usuwaniu jej objawów. Aby dobry efekt rewaskularyzacji trwał długo chory musi poddać się dożywotnio reżimowi le-czenia zachowawczego i niejednokrotnie całkowicie zmienić swój styl życia.

wcm.opole.pl - maj 2011 ��

W przeciwnym razie nasze jak i pacjenta wysiłki spełzną na niczym. Nie jeste-śmy w stanie, mimo coraz większych nakładów sił i środków zapewnić chorym nowych, zupełnie zdrowych kończyn.

Najważniejszym i najbardziej skutecznym elementem leczenia miażdżycy zarostowej jest jej profilaktyka. Bezwzględne zaniechanie palenia tytoniu jest istotnym warunkiem uzyskania dobrego wyniku leczenia. Kolejnym istotnym elementem jest ścisła kontrola ciśnienia tętniczego, gospodarki lipidowej oraz poziomu cukru. Preferowany jest aktywny tryb życia z uwzględnieniem trenin-gów marszowych oraz dieta określana jako śródziemnomorska. Pacjenci po-winni pobierać zalecane przez lekarzy leki i systematycznie podlegać kontroli w poradniach chorób naczyń. Na koniec chciałbym podkreślić, że bez dosko-nałej współpracy chirurgów, kardiologów, lekarzy rodzinnych a także samych pacjentów i ich rodzin nie jest możliwe osiąganie trwałych dobrych wyników w leczeniu przewlekłego niedokrwienia kończyn.

Operacje bariatrycznedr n. med. Dariusz Sokołowski

Obserwowany od początku XX wieku, wyraźny wzrost występowania nadwagi i otyłości wiąże się głównie z rozwojem przemysłowym oraz podwyższa-niem standardu życia w krajach zachodniej Europy w tym także w Polsce. Od połowy XX wieku obser-wuje się zarówno stały przyrost masy ciała światowej populacji, szczególnie w krajach wysoko rozwinię-tych, jak i zwiększenie liczby chorób towarzyszących temu schorzeniu, głównie ze strony układów: krąże-nia, oddechowego, pokarmowego, kostno-stawowego, endokrynnego i moczowo-płciowego. Ze względu na niedoskonałość, a w przypadku otyłości olbrzymiej

(powyżej 40 BMI), wręcz nieskuteczność zachowawczych metod leczenia, problem ten zaczął również interesować chirurgów z Wojewódzkiego Centrum Medycznego. Ostatnie doniesienia naukowe i badania pilotażowe ukazują, że średnie wyniki odchudzania metodami zachowawczymi w populacji lu-dzi otyłych prowadzone przez 5 lat redukują zaledwie 7kg ich masy ciała. Natomiast średnia redukcja masy ciała Pacjentów poddanych zabiegom operacyjnym wynosi 40 kg. Ponadto, w prawie 92% przypadków próby osiąg-nięcia prawidłowej masy ciała metodami zachowawczymi są zakończone nie-powodzeniem - w większości efektem „jojo”. W roku 1997, otyłość została uznana przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) za chorobę społeczną. Według WHO na świecie jest ponad 300 milionów ludzi z otyłością patologicz-ną. Niestety statystyki Polskie również są niepokojące, już około 4% polskich dzieci w wieku wczesnoszkolnym choruje na otyłość i związane z nią choroby metaboliczne. Problem pogłębia fakt, że konsekwencji otyłości nie zauważają rodzice i opiekunowie, upatrując prawidłowy rozwój dziecka w dobrym apety-cie dziecka. W USA żyje 8–12 milionów ludzi otyłych, którzy wymagają po-mocy medycznej. W Polsce na otyłość olbrzymią (BMI powyżej 40), w roku

wcm.opole.pl - maj 2011��

2005 chorowało ponad 300 tysięcy ludzi. Dane obecnie nie są ustalone - przy-puszczalnie ta liczba jest znacznie większa. Na pozór wydaje się, że problem otyłości powinien dotyczyć samego chorego, uważamy jednak, że jest to prob-lem społeczny, zwłaszcza w obecnych czasach gdzie poszukujemy oszczęd-ności i oczekujemy restrukturyzacji służby zdrowia i opieki społecznej. Nale-ży, bowiem wiedzieć, że koszty leczenia szpitalnego osoby z nadwagą (BMI 26 – 30) są o 10% większe niż osoby z prawidłową masą ciała, natomiast aż o 35% większe u osoby z otyłością (BMI powyżej 30), względem osoby z masą ciała prawidłową. Dotyczy to przede wszystkim opieki wysokospecjalistycznej (zabiegi operacyjne), ale także kosztów leczenia chorób współtowarzyszących wynikających bezpośrednio z otyłości - które tak naprawdę są w Polsce „nie-policzalne” na dzień dzisiejszy. W pewnym sensie rewelacyjne osiągnięcia le-czenia otyłości przedstawiono na łamach czasopisma Swedish Obese Subjects Study, w których 10 letni okres obserwacji ponad 4000 pacjentów leczonych z powodu otyłości, wykazał średnio 35% redukcję masy ciała wyjściowej, co miało skutek w zmniejszeniu u 30% zaburzeń lipidowych, około 30% redukcję nadciśnienia tętniczego, ustąpienie cukrzycy typu II w kilkunastu procentach przypadków i aż 85% redukcję zaburzeń glikemii. Niestety w pewnym odsetku przypadków, zabiegi bariatryczne mogą być przyczyną śmiertelności, jednak jak podaje najnowsze piśmiennictwo naukowe śmiertelność wśród osób otyłych - nieoperowanych wynosi ponad 6% i głównie jest spowodowana następstwa-mi chorób układu krążenia, co kilkakrotnie przewyższa śmiertelność poopera-cyjną, która nie przekracza 1% operowanych w Polsce. Dla przykładu ryzyko zgonów Pacjentów poddanych zabiegom bariatrycznym w Niemczech w roku 2009 wynosiła 1,5%.

Od stycznia 2010 roku przy Poradni Chirurgii Ogól-nej prowadzona jest Poradnia Bariatryczna pod kie-runkiem dr n. med Dariusza Sokołowskiego, w której przygotowuje i leczy Pacjentów z otyłością. Do zabiegu kwalifikowani są Pacjenci z otyłością II stopnia (BMI powyżej 35) z chorobami współistniejącymi (cukrzyca, nadciśnienie, choroba wieńcowa, choroby stawów, itp.). Kwalifikacja do zabiegu operacyjnego zależy od BMI Pacjenta, kwalifikacji psychologicznej i preferencji Pa-cjenta. Każdy Pacjent zgłaszający się do Poradni w celu leczenia operacyjnego otyłości jest po wstępnej rozmo-wie z chirurgiem konsultowany endokrynologicznie ce-lem wykluczenia wtórnego podłoża otyłości. Następnie konsultowany psychologicznie i jeśli spełnia kryteria operacyjne kwalifikowany do określonej metody lecze-nia operacyjnego.

W Oddziale Chirurgii Ogólnej i Naczyniowej WCM ofe-rujemy możliwość; Laparoskopowego opasania żołądka regulowaną opaską żołądkową (LGB – ang. laparoscopic gastric ban-ding), ryc.1.

1

2

3

wcm.opole.pl - maj 2011 ��

Laparoskopową resekcję mankietową żołądka (SG – ang. sleeve gastrectomy), ryc.2.

W przypadku nieskuteczności wyżej wymienionych me-tod operacyjnych wykonuje się: Odwrócenie żołądkowo - trzustkowe z wyłączeniem dwunastnicy, którego pierwszym etapem jest resekcja mankietowa żołądka (BPD–DS – ang. biliopancreatic diviersion with duodenal switch), ryc.3. Wytworzenie małego żołądka z zespoleniem z pęt-lą jelitową Roux-en-Y (ang. Roux-en-Y gastric bypass – RYGB ryc.4. Oprócz metod operacyjnych umożliwiamy, konsulta-cję i poradnictwo w zakresie możliwości leczenia otyłości.

Wszystkie w/w zabiegi wykonywane są metodą laparoskopową, nawet u Pacjentów po przebytych operacjach jamy brzusznej. Co ważne, wszystkie w/w zabiegi w tym porady są rozliczane nieodpłatnie dla Pacjenta zgodnie z wycenami Narodowego Funduszu Zdrowia, a dzięki współpracy z Pracownią Endoskopii w indywidualnych przypadkach istnieje również możliwość implantowania dożołądkowego balonu silikonowego typu Orbera, którego zastosowanie jest obecnie zalecane przed większością zabiegów bariatrycznych, jak również u osób z nadwagą i otyłością I stopnia, u których nie przewiduje się zabiegu operacyjnego, ryc.5.

Na podstawie dotychczasowej obserwacji Pacjentów, których operowaliśmy z powodu otyłości pierwotnej u wszystkich nastąpiła istotna redukcja masy cia-

ła. Poniżej przestawiamy zdjęcia niektórych naszych Pacjentów. Ryc. 6. Pacjentka przed laparosko-powym opasaniem żołądka (LGB)Ryc. 7. Pacjentka 8 miesięcy po la-

paroskopowym opasaniu żołądka (LGB)Ryc. 8. Pacjent przed Sleeve resection Ryc. 9. Pacjent 4 miesiące po Sleeve re-section

4

5

8 9

6

7

wcm.opole.pl - maj 2011��

Miejsce technik laparoskopowych w medycyniedr n. med. Andrzej Kucharski

Historia rozwoju laparoskopii sięga początku XX wieku, kiedy to w roku 1901 niemiecki chirurg Georg Kelling wykonał pierwszą laparoskopię u psa używa-jąc cystoskopu skonstruowanego przez Nitzego - wy-twarzając odmę otrzewnową powietrzem. Natomiast po raz pierwszy udaną laparoskopię u człowieka, przeprowadził w 1910 r. szwedzki internista Hans C. Jacobaeus wykorzystując do tego zabiegu urologicz-ny cystoskop. On też jako pierwszy określił wzier-nikowanie jamy brzusznej terminem „laparoskopia”. W naszym kraju pionierami techniki laparoskopowej byli także interniści. W 1928 r. Kazimierz Dąbrowski

wykorzystał wziernikowanie jamy brzusznej do diagnostyki różnicowej chorób wątroby. Następnie laparoskopia była stosowana przez gastroenterologów do rozpoznawania chorób narządów jamy brzusznej, a ginekolodzy zaczęli posłu-giwać się tą techniką w diagnozowaniu oraz leczeniu endometriozy i niepłod-ności. W latach 60-tych, badania kliniczne potwierdziły dużą przydatność lapa-roskopii w diagnozowaniu żółtaczek oraz schorzeń wątroby i żołądka.

Pomimo dużych możliwości współczesnych nieinwazyjnych technik obra-zowania, znaczenie laparoskopii jako metody diagnostycznej nie uległo zmniej-szeniu. Niejednokrotnie jest to metoda z wyboru, co istotnie wpływa na spadek liczby laparotomii diagnostycznych, znacznie ograniczając koszty diagnostycz-ne oraz skracając czas hospitalizacji.

Laparoskopię należy wykonywać w znieczuleniu ogólnym. Znieczulenie miejscowe w dużym stopniu ogranicza jej możliwości diagnostyczne. Ważnym elementem decydującym o czułości laparoskopii diagnostycznej jest umiejsco-wienie wkłuć trokarów (narzędzi chirurgicznych w kształcie prowadnicy ruro-wej, w której umieszczony jest stalowy trzpień). Często podczas tego zabiegu niezbędne jest pobranie materiału do badania histopatologicznego. W tym celu używa się kleszczyków laparoskopowych do biopsji lub igły „thru-cut” wkłu-wanej do tkanki przez powłoki pod kontrolą laparoskopu. Igły tego typu wyko-rzystuje się zwłaszcza do biopsji wątroby, trzustki czy też macicy. Wskazaniami do laparoskopii diagnostycznej są: ostre choroby jamy brzusznej - w każdym przypadku o niejasnej etiologii; trafność diagnostyczna 70 - 96%; niektóre choroby wątroby (gdy konieczne jest wykonanie biopsji celowanej); guz wątroby; urazy jamy brzusznej - w przypadku ran drążących i postrzałowych oraz tępych urazów jamy brzusznej u pacjentów ze stabilnym krążeniem niejasne dolegliwości bólowe jamy brzusznej, szczególnie w zakresie pra-wego dołu biodrowego - po wyczerpaniu innych metod diagnostycznych; z po-dejrzeniem ostrego zapalenia wyrostka robaczkowego u dzieci, kobiet w wieku rozrodczym, chorych powyżej 50 roku życia oraz u osób otyłych;

wcm.opole.pl - maj 2011 ��

ocena zaawansowania choroby nowotworowej przed planowanym radykalnym leczeniem operacyjnym; laparoskopia jest najczulszą metodą wykrywania małych przerzutów do wątroby i otrzewnej; „second look” po leczeniu choroby nowotworowej; posocznica o nieznanym punkcie wyjścia u pacjentów leczonych na oddziałach intensywnej terapii; kontrola stanu i położenia cewnika do dializy otrzewnowej. Pierwsze informacje o operacjach z użyciem techniki laparoskopowej wy-konanych w Niemczech w latach 80-tych, wywoływały wiele kontrowersji i nie zyskały uznania chirurgów. Zmiana stanowiska nastąpiła dopiero po opub-likowaniu wiadomości o cholecystektomiach laparoskopowych wykonanych w roku 1987 przez Philipe`a Moureta z Lyonu oraz po publikacjach Francois Dubois. Informacje te wzbudziły duże zainteresowanie wśród chirurgów w Eu-ropie i Stanach Zjednoczonych.

W naszym kraju pierwsze wycięcie pęcherzyka żółciowego techniką lapa-roskopową wykonano 15 maja 1991 r. w Klinice Chirurgii Ogólnej i Gastroe-nterologicznej Akademii Medycznej w Poznaniu, przy współudziale Jacques`a Domerque`a z Montpellier i z użyciem sprzętu przywiezionego z Francji. Nato-miast miesiąc później pierwszą cholecystektomię laparoskopową przy wyłącz-nym udziale polskich lekarzy przeprowadził Krzysztof Krawczyk. Do końca roku 1991, tego typu operacje wykonano również w ośrodkach - szczecińskim, wrocławskim, warszawskim, lubelskim, łódzkim i gdańskim.

Metoda laparoskopowego wycięcia pęcherzyka żółciowego, pod niektóry-mi względami przewyższa operację klasyczną. Chorzy chętniej poddają się też operacji laparoskopowej. Należy jednak pamiętać, że metoda ta jest obarczo-na pewnym odsetkiem groźnych powikłań. Dlatego też zawsze należy ocenić korzyści dla chorego z przeprowadzonej operacji oraz możliwość wystąpienia powikłań. W ośrodkach z dużym doświadczeniem, przeciwwskazania do cho-lecystektomii laparoskopowej są takie same jak do klasycznej. Ocenia się, że w Polsce, pęcherzyk żółciowy wycina się sposobem laparoskopowym w 70 – 90% - w zależności od ośrodka. Techniką laparoskopową można również usu-nąć złogi z przewodu żółciowego wspólnego. Kontrolę przewodu żółciowego wspólnego wykonuje się przez przewód pęcherzykowy lub przez bezpośrednią laparoskopową choledochotomię. Wyniki obu tych metod laparoskopowego le-czenia kamicy przewodowej są dobre.

Laparoskopowe usunięcie wyrostka robaczkowego pole-cane jest zwłaszcza u chorych, u których istnieją wątpliwości co do rzeczywistej przyczyny dolegli-wości w prawym dole biodrowym. Śródoperacyjne trudności mogą wystąpić przy zakątniczym położe-niu wyrostka robaczkowego.

Najczęściej wykonywanymi operacjami przeciwrefluksowymi techniką laparoskopową są fundo-

wcm.opole.pl - maj 2011��

plikacje Nissena. Wyniki tych operacji są porównywalne z operacjami metodą klasyczną i wskazują na ich mniej inwazyjny charakter. Metodą laparoskopową można również operować przepukliny okołoprzełykowe oraz wykonywać prze-cięcie warstwy mięśniowej (sposobem Hellera) w przypadku kurczu wpustu.

Laparoskopowe operacje przepuklin pachwinowych z zastosowaniem sia-tek wykonuje się z dostępu całkowicie przedotrzewnowego i przedotrzewno-wego przez jamę brzuszną. Zaletą tych operacji są niewielkie blizny, nieduże pooperacyjne dolegliwości bólowe, krótszy okres rekonwalescencji oraz więk-sza możliwość leczenia obustronnych przepuklin. Wady to konieczność opero-wania w znieczuleniu ogólnym i powikłania związane z wytworzeniem odmy otrzewnowej i z samą techniką laparoskopową.

Wycięcie śledziony sposobem laparoskopowym jest zalecane przy śledzio-nie o normalnej wielkości lub umiarkowanie powiększonej. Zastosowanie tej techniki budzi wątpliwości przy znacznie powiększonej śledzionie.

W operacjach laparoskopowych nadnerczy stosowany jest dostęp prze-dotrzewnowy przedni i boczny oraz zaotrzewnowy tylny i boczny. Decyduje o tym wielkość, umiejscowienie i typ guza nadnercza, stan ogólny chorego oraz doświadczenie operatora. Należy rozważyć zasadność zastosowania tej metody do operacji guzów o średnicy większej niż 6 cm, ponieważ przy takiej wielkości istnieje duże prawdopodobieństwo złośliwości guza.

W leczeniu chirurgicznym otyłości polegającym na zmniejszeniu pojemno-ści żołądka techniki laparoskopowe mają szczególne znaczenie i obecnie wy-parły operacje klasyczne.

Operacje nowotworów jelit metodą laparoskopową, nadal wywołują kon-trowersyjne opinie. Szczególnie duże wątpliwości budzi zagadnienie doszczęt-ności onkologicznej oraz sposób usunięcia z jamy brzusznej wyciętej zmiany nowotworowej i problem przerzutów w miejscu wprowadzenia trokarów.

Interesujące jest zastosowanie technik laparoskopowych do operacji we-wnątrz przewodu pokar-mowego. Wprowadza się narzędzia laparoskopo-we przez jamę brzuszną do światła żołądka - pod kontrolą gastroskopu i np. wycina się łagodnego guza lub zaopatruje krwa-wienie z wrzodu żołądka.

Zmiana operacji la-paroskopowej na otwartą (konwersja) nie jest po-wikłaniem, lecz słuszną decyzją chirurga, która niejednokrotnie pozwala uniknąć poważnych po-wikłań. Wyróżniamy konwersje wymuszone i planowe. Konwersje wymuszo-ne spowodowane są najczęściej powikłaniami śródoperacyjnymi - często bar-dzo niebezpiecznymi dla życia i zdrowia chorego. Konwersje planowe, tzw.

wcm.opole.pl - maj 2011 ��

techniczne, związane są najczęściej z trudnymi warunkami anatomiczny-mi. Każdy pacjent przed operacją powinien być za-poznany z możliwościami wystąpienia powikłań, a zwłaszcza o możliwości zamiany operacji laparo-skopowej na klasyczną. Konieczne jest uzyskanie zgody chorego na doko-nanie konwersji w przy-padku, gdy operacja la-paroskopowa nie będzie możliwa do wykonania.

OPERACJA .........I CO DALEJ? Może dieta wątrobowa?mgr Urszula Kraszkiewicz

Proces terapeutyczny to szereg procedur diagnostycznych, medycznych, pielęgnacyjnych oraz odpowiednie postępowanie ży-wieniowe. Wykonany zabieg chirurgiczny przyniesie ulgę choremu człowiekowi, ale po operacji już nic nie będzie takie jak przed nią. Zostanie blizna na skórze, „coś” będzie usunięte, wycięte, trzeba się od nowa na-uczyć żyć i funkcjonować.

Jednym z elementów tego nowego życia, i to bar-dzo istotnym, jest właściwe odżywianie się po zabiegu operacyjnym, a więc stosowanie odpowiedniej diety.

Poniżej przedstawiam szeroko stosowaną i zale-caną m.in. po usunięciu pęcherzyka żółciowego oraz przy chorobach wątroby (dietę wątrobową).

Wątroba jest jednym z największych organów ludzkiego organizmu. Można ją porównać do olbrzymiego laboratorium chemicznego, do przetwórni, maga-zynu, czy też dyspozytorni.

Najważniejszą funkcją wątroby jest rozkładanie i neutralizacja wszelkich toksyn, które dostarczamy wraz z pożywieniem i wdychanym powietrzem. Wą-troba produkuje żółć niezbędną do trawienia tłuszczów i cholesterol konieczny do prawidłowego funkcjonowania każdej komórki.

Wątroba znosi w milczeniu każdą dolegliwość. Nie jest unerwiona, więc nie boli. Ale kiedy jest nadmiernie bombardowaną zła dietą, alkoholem, powiększa się i rozciąga otaczającą torebkę ochronną napierając na sąsiednie organy, wte-dy odczuwamy kłucie w boku, ból czy też uczucie gniecenia pod żebrami.

Zakłócenia w pracy wątroby mogą pochodzić nie tylko z obżarstwa, nad-używania leków, wdychania szkodliwych substancji (farb, lakierów, dymu z papierosów), ale również z wirusowego zapalenia wątroby. Wówczas oprócz

na pierwszym planie J. Machacka

wcm.opole.pl - maj 2011��

leczenia farmakologicznego należy zastosować dietę przyjazną dla wątroby.Przede wszystkim należy jeść regularnie niewielkie porcje, 5-6 razy dzien-

nie. Dieta powinna być bogata w białko i węglowodany, z ograniczeniem tłusz-czu i błonnika. Z mięs wybieramy te najchudsze (filet z indyka lub kurczaka, ryby). Najlepsze tłuszcze to olej sojowy, słonecznikowy i masło. Tłustą śmieta-nę do zaprawiania zup i sosów zastąpmy naturalnym jogurtem.

Dzienna dawka cukru nie powinna przekraczać 7 0 g . Nadmierna jego ilość sprzyja stłuszczeniu wątroby. Do słodzenia herbaty lepiej użyć miodu rzepa-kowego. Węglowodany (makaron, pieczywo) mogą stanowić ok. 45% spoży-wanych dziennie produktów, jednak nie więcej niż ok. 400 g. Będąc na diecie wątrobowej należy pić odchudzone mleko i napoje mleczne. Jeść chudy lub półtłusty biały ser. Z warzyw najbardziej wskazane są te, które zawierają prze-ciwutleniacze, kwas foliowy i witaminę C (sałata, buraki, brokuły, marchew).

Z owocami nie należy przesadzać, ale sezonowe (np. jabłka, jagody, tru-skawki) na pewno nie zaszkodzą. Jednak wątroba pełniej wykorzysta bogactwo witamin zawarte w owocach, jeżeli zrobimy z nich sok czy mus.

Z diety wątrobowej należy wyłączyć potrawy ciężkostrawne, wzdymające, pikantne, zawierające czosnek i cebulę oraz wszelkie używki, a więc kawę, alkohol, papierosy.

W diecie poza ilościowym i jakościowym dobieraniem składników bardzo ważny jest też sposób przyrządzania potraw. Zaleca się: gotowanie i gotowanie na parze, pieczenie: w folii aluminiowej, w przezroczystej folii, w ogniotrwałej formie, na teflonowej patelni na ruszcie, duszenie.

Wątroba to organ, o który powinniśmy dbać ze szczególną uwagą, ponieważ jej stan znacząco wpływa na nasze zdrowie, a przy tym samopoczucie.

Szczególny wpływ na jej prawidłowe działanie ma dieta. Odczuwanie kłu-cia w prawym boku, tuż pod żebrami może być jedną z pierwszych oznak, że z naszą wątrobą dzieje się coś złego. Warto wówczas wybrać się do lekarza, aby sprawdzić w jakim stanie jest ten ważny organ i czy nie powinniśmy stanowczo zmienić jadłospisu, aby jej nie szkodzić.

wcm.opole.pl - maj 2011 ��

Produkty dozwolone i zabronione w diecie wątrobowej

wcm.opole.pl - maj 2011�0

Publiczny Samodzielny Zakład Opieki ZdrowotnejWojewódzkie Centrum Medyczne45-418 Opole, Al. W. Witosa 26e-mail: [email protected] www.wcm.opole.plRedaktor Naczelny - Wiesław Duda, e-mail: [email protected], tel. 601 688 692 Sekretariat Dyrektora 77 45 20 745, 77 54 13 745, fax 77 45 20 123 Kancelaria 77 45 20 124, 77 54 13 124 Informacja dla pacjentów 77 45 20 711, 77 54 13 711, 77 45 79 067 Rejestracja Główna 77 45 20 111, 77 54 13 111Skład i druk: Eurocent, 45-049 Opole, ul. Dwernickiego 4, tel. 77 44 10 777, [email protected] str. okł.: od prawej - dr Z. Kowalik, dr D. Sokołowski, dr B. LorencOstatnia str. okł.: od lewej - dr D. Sokołowski, dr Z. Kowalik, dr B. Lorenc, piel. J. Machacka