iluminacja

7
i zgorszeniem k}aniających się przechodni w, jak i zabawnymi zgr47tliwymi ak- centami puzon w262. Film w sumie jest dość błahy, ujmuje jednak lekkość formy i dominująca nad całością odautorska ironia. Manifestowana szlucmość konstrukcji stawia w cu- dzysł w cały światprzedstawiony, kt ry zmienia się, cofa, toczy sw j bieg od początku w zależności od zmieniających się założe , wyldadu, dla kt rego profe- sor i jego dzieje są Ęlko ilustracją, sfużąc filmowemu trybowi przyptsszczające' mu. Uniemożliwia to iden\fiikację z jakimkolwiek aspektem utworu i kreuje dy stans konieczny przy tego rodzaju narzuconym, analitycznym podejściu odbiorczym. Trudno nawet m wić o grze z widzem, gdyż narrator wszystkie swoje racje literalnie wyfuszcza. Jest to przecieŻ obrazowo zaprezentowana hi- poteza, kt rej jednak nie sposob ze sfuprocentową pewnością udowodnić ani nie spos b jej z calą stanowczośc\ą zaprzeczyć. Mamy do czynienia raczej z Żartem, filrnowym scherzo, przerywnikiem w rzeczowe1 dyskusji z widownią. Żarttenjednak (lub prowokacja) świadczy o inklinacjach intelektualnych rezyse- ra oraz o sklonności do analizowania własnej tw rczości, własnych metod, co z czasem stanie się coraz wtyaźniejsze. Z punktu widzenia rozwoju tw rczości Krzysztofa Zanussiego istotny jest także faLł, ze pojawia się tu po raz pierwszy vayaźnie wypowiedziana jedna z poźniĄsaph obsesji autora: myśl o losie, prry- padku, przeznaczeniu oraz ich zwiąku z ludzką wolnością i zdolnością wyboru. Drugą sprawą jest }<rruestia prawości człowieka, jego uczciwości, kt ra ,,często mtuje się tylko brakiem Pr by"26s. opowieść o trochę śmiesznym profesorze jest rewersem historii ojca Maksymiliana Kolbego, kt ra od wczesnej mlodości w związku z tą kwestią fascynowała Zanussiego. Obmz wyr żnia lekki ton, z jakim reĘser opowiada o sprawie tak poważ- nej, jak los czlowieka: cty akaże on wielkość,czy upadnie? Reżyser nie buduje filmowych postaci na obraz i podobienstwo prawdziwych ludzi, lecz staje się tw rcą ustawiającym sztuczne figurki w szh-rcznych dekoracjach, odsłaniając w ten spos b reguły konstruowania filmowych fabuł i nie ukrywa, że dobrze się przy tr7m bawi. Zabawa z formą filmową omz ironizowanie na poważne tematy wydaje się wprawką przed bardzo powaŹnym eksperymentem, jakim będzie 262 y15*i o \m Wojciech Kilar w filmie dokumentalnyrn Zanusśego 'obrazy i da,vięki'', uzasadniając, że w jego dorobku jest to jeden z najbardziej udanych pra7ldad w dostosowania charak- teru muzyki do obmzu, z czym nie spos b się nie zgodać. Notabene mua;ka skomponowana do 'Hipotezy' będzie jeszcze wielokrotnie obecna w innych filrnach KrzysŻofa Zanussiego, m.in. w .Opowieściach weekendowych'' i ,'Bilansie kwartalnym". Sfusznie obaj aĄści uznali, że iest zbyt dobra, miała zniknąć wraz z emisją jednego, k &iego filmu' 263 K' Zanussi, Pora umierać, s.30' 1M 145 następny utw r - ,,Iluminacja'' (1972), filmowy esej z ducha i litery bliski Nowej Fali. Oprocz skladnik w tej estetyki obecnych w ,,Strukturze krysztafu", poja- wią się w nim także elementy pozadiegeŁyczne, m.in. wypowiedzi os b z real- nego świata,podobnie jak w filmach Godarda, w kt rych fikcja miesza się z rea|nością264. Po sukcesie ,,Życia rodannego''' w kt n7m Zanussi pokazał, że umie ''po_ l rządnie'' opowiadać, zaĘknil do eksperymentowania, do formy swobodniej- l szej, kt ra byłaby powrotem do poetyki ,,Struktury kryszialu'', ale niedoldad- nym. od dawna myślal już o stworzeniu 'filmu z pogranicza gatunk w: fabuĘ, filmu dokumentalnego i eseju, poświęconego rozważaniom o pewnych proble- rnach światopoglądowych, kt re stawia przed dzisĘszyrn czlowieki"* ''u''ku''265. Chodziło mu wnie o badanie tożsamości człowieka oraz jego zależności od uwarunkowa ' allłaszczacielesnych. Bt' to problem, }<t ry nurtowa} go od daw- na. Miał do niego osobisty, emocjonalny stosunek. Początkowo chciał nakręcić dwa filmy. Drugi z nich charakteryzował w zapowiedziach pmsowych poprzez bohatera: miał nim być cźowiek pokazany w kręgu swoich codziennych spraw. Człowiek, kt ry pracując, podejmuje wysiłek shrdiowania, nie dla poprawienia sobie warurk w bytowych czy osiągnięcia lepszego statusu, ale po to, by ,,pne- stąpić wyżsa1pr g' wejść w krąg pracy tw rcz ei'26a. Ten temat podsunęli mu widzowie w czasie dyskpsji o ,,Strukturze krys^alu"z67. Artysta tak chamktery- zowal j przyszv film: ,'Jest to przedsięwaęcie o dość filozoficznych ambi- cjach, film o nauce' o człowieku, lrt ry wierzy, że nauka zna prawdę o świecie [.. ] A więc film o nauce, o studiowaniu, w dość osobliwej formie dramafurgicz- nej, operujący dowolnie czasem, nieprzedstawiający zdarze , a pewne rozterki, szukający myślowych punkt w zaczepien|a..."268- 7 czasem zrodztła się myśl o połączeniu obu pomysł w: na film ,,wielogatunkowy'', eseistycmy o dylema- 264 7r1" 2"r6o42rda pokazana jest rn og ł w tej samej stylistyce, natomiast Zanussi oddzie- la stylistycznie povczeg lne elementy kinematograficznego dyskursu, zob. R. Armes, Jean'Luc Gadard. ldentity and Communicotion, [w:] idem, The Ambiguous lmage, s. L90-L9Ą zob. A. WemeĘ Trzy albo cztery rzeczy..., [w:] idem, Dekada t'iImu, s. 21; D. Bordwell zaprzecza dość powszechnym, jak zauważa' siwierdzeniom, że Godard posfuguje się esejem. Dla niego esej jest Iormą, w kt rej nie sięga się po fikcyjnego bohatera, elementem organialjącyrn jego konstrukcję jest afgumentacja, prowadząca do określonej konkluzji, a tego zdaniem Bordrłella u Godarda bra- kuje. Natomiast to, co uchodzi za eseistyczną formęuważa za nieałyĘ strategię narracyjną, kt por wnuje do modernistycznej narracji ulisseso Jamesa Joyce'a - D. Bordwell, Godard ond Nor- rotion, s. 312. ?65 po1rr.6ną jest wymagajqcowidownia, rozrn. F. Dh.zak,'KurierPo|s|ą" L97L,nr22I' ?66 trą1 ,o1l. po debiucie t'i|mowym, roan. M. Dipont, ,,Zycie Warszawy'' t970, nr 54. 267 J6i4"-. 26a ę4ori"1rwsztucemusiwypowiadaćsiebie.roml'J.Słobodzian,,,Kierurrki"L97I,w29.

Transcript of iluminacja

Page 1: iluminacja

i zgorszeniem k}aniających się przechodni w, jak i zabawnymi zgr47tliwymi ak-

centami puzon w262.

Film w sumie jest dość błahy, ujmuje jednak lekkość formy i dominująca nad

całością odautorska ironia. Manifestowana szlucmość konstrukcji stawia w cu-

dzysł w cały świat przedstawiony, kt ry zmienia się, cofa, toczy sw j bieg odpoczątku w zależności od zmieniających się założe , wyldadu, dla kt rego profe-

sor i jego dzieje są Ęlko ilustracją, sfużąc filmowemu trybowi przyptsszczające'

mu. Uniemożliwia to iden\fiikację z jakimkolwiek aspektem utworu i kreuje dystans konieczny przy tego rodzaju narzuconym, analitycznym podejściuodbiorczym. Trudno nawet m wić o grze z widzem, gdyż narrator wszystkieswoje racje literalnie wyfuszcza. Jest to przecieŻ obrazowo zaprezentowana hi-

poteza, kt rej jednak nie sposob ze sfuprocentową pewnością udowodnić aninie spos b jej z calą stanowczośc\ą zaprzeczyć. Mamy do czynienia raczej

z Żartem, filrnowym scherzo, przerywnikiem w rzeczowe1 dyskusji z widownią.Żarttenjednak (lub prowokacja) świadczy o inklinacjach intelektualnych rezyse-

ra oraz o sklonności do analizowania własnej tw rczości, własnych metod, coz czasem stanie się coraz wtyaźniejsze. Z punktu widzenia rozwoju tw rczościKrzysztofa Zanussiego istotny jest także faLł, ze pojawia się tu po raz pierwszy

vayaźnie wypowiedziana jedna z poźniĄsaph obsesji autora: myśl o losie, prry-padku, przeznaczeniu oraz ich zwiąku z ludzką wolnością i zdolnością wyboru.Drugą sprawą jest }<rruestia prawości człowieka, jego uczciwości, kt ra ,,często

mtuje się tylko brakiem Pr by"26s. opowieść o trochę śmiesznym profesorzejest rewersem historii ojca Maksymiliana Kolbego, kt ra od wczesnej mlodościw związku z tą kwestią fascynowała Zanussiego.

Obmz wyr żnia lekki ton, z jakim reĘser opowiada o sprawie tak poważ-

nej, jak los czlowieka: cty akaże on wielkość, czy upadnie? Reżyser nie buduje

filmowych postaci na obraz i podobienstwo prawdziwych ludzi, lecz staje siętw rcą ustawiającym sztuczne figurki w szh-rcznych dekoracjach, odsłaniającw ten spos b reguły konstruowania filmowych fabuł i nie ukrywa, że dobrze sięprzy tr7m bawi. Zabawa z formą filmową omz ironizowanie na poważne tematywydaje się wprawką przed bardzo powaŹnym eksperymentem, jakim będzie

262 y15*i o \m Wojciech Kilar w filmie dokumentalnyrn Zanusśego 'obrazy i da,vięki'',

uzasadniając, że w jego dorobku jest to jeden z najbardziej udanych pra7ldad w dostosowania charak-

teru muzyki do obmzu, z czym nie spos b się nie zgodać. Notabene mua;ka skomponowana do

'Hipotezy' będzie jeszcze wielokrotnie obecna w innych filrnach KrzysŻofa Zanussiego, m.in.

w .Opowieściach weekendowych'' i ,'Bilansie kwartalnym". Sfusznie obaj aĄści uznali, że iest zbyt

dobra, aĘ miała zniknąć wraz z emisją jednego, k &iego filmu'263 K' Zanussi, Pora umierać, s.30'

1M 145

następny utw r - ,,Iluminacja'' (1972), filmowy esej z ducha i litery bliski Nowej

Fali. Oprocz skladnik w tej estetyki obecnych w ,,Strukturze krysztafu", poja-

wią się w nim także elementy pozadiegeŁyczne, m.in. wypowiedzi os b z real-

nego świata, podobnie jak w filmach Godarda, w kt rych fikcja miesza się

z rea|nością264.Po sukcesie ,,Życia rodannego''' w kt n7m Zanussi pokazał, że umie ''po_ l

rządnie'' opowiadać, zaĘknil do eksperymentowania, do formy swobodniej- l

szej, kt ra byłaby powrotem do poetyki ,,Struktury kryszialu'', ale niedoldad-

nym. od dawna myślal już o stworzeniu 'filmu z pogranicza gatunk w: fabuĘ,

filmu dokumentalnego i eseju, poświęconego rozważaniom o pewnych proble-

rnach światopoglądowych, kt re stawia przed dzisĘszyrn czlowieki"* ''u''ku''265.

Chodziło mu gł wnie o badanie tożsamości człowieka oraz jego zależności od

uwarunkowa ' allłaszczacielesnych. Bt' to problem, }<t ry nurtowa} go od daw-

na. Miał do niego osobisty, emocjonalny stosunek. Początkowo chciał nakręcić

dwa filmy. Drugi z nich charakteryzował w zapowiedziach pmsowych poprzez

bohatera: miał nim być cźowiek pokazany w kręgu swoich codziennych spraw.

Człowiek, kt ry pracując, podejmuje wysiłek shrdiowania, nie dla poprawienia

sobie warurk w bytowych czy osiągnięcia lepszego statusu, ale po to, by ,,pne-

stąpić wyżsa1pr g' wejść w krąg pracy tw rcz ei'26a. Ten temat podsunęli mu

widzowie w czasie dyskpsji o ,,Strukturze krys^alu"z67. Artysta tak chamktery-

zowal sł j przyszv film: ,'Jest to przedsięwaęcie o dość filozoficznych ambi-

cjach, film o nauce' o człowieku, lrt ry wierzy, że nauka zna prawdę o świecie

[.. ] A więc film o nauce, o studiowaniu, w dość osobliwej formie dramafurgicz-

nej, operujący dowolnie czasem, nieprzedstawiający zdarze , a pewne rozterki,

szukający myślowych punkt w zaczepien|a..."268- 7 czasem zrodztła się myśl

o połączeniu obu pomysł w: na film ,,wielogatunkowy'', eseistycmy o dylema-

264 7r1" 2"r6o42rda pokazana jest rn og ł w tej samej stylistyce, natomiast Zanussi oddzie-

la stylistycznie povczeg lne elementy kinematograficznego dyskursu, zob. R. Armes, Jean'Luc

Gadard. ldentity and Communicotion, [w:] idem, The Ambiguous lmage, s. L90-L9Ą zob.

A. WemeĘ Trzy albo cztery rzeczy..., [w:] idem, Dekada t'iImu, s. 21; D. Bordwell zaprzecza dość

powszechnym, jak zauważa' siwierdzeniom, że Godard posfuguje się esejem. Dla niego esej jest

Iormą, w kt rej nie sięga się po fikcyjnego bohatera, elementem organialjącyrn jego konstrukcję

jest afgumentacja, prowadząca do określonej konkluzji, a tego zdaniem Bordrłella u Godarda bra-

kuje. Natomiast to, co uchodzi za eseistyczną formęuważa za nieałyĘ strategię narracyjną, kt rąpor wnuje do modernistycznej narracji ulisseso Jamesa Joyce'a - D. Bordwell, Godard ond Nor-

rotion, s. 312.?65 po1rr.6ną jest wymagajqcowidownia, rozrn. F. Dh.zak,'KurierPo|s|ą" L97L,nr22I'?66 trą1 ,o1l. po debiucie t'i|mowym, roan. M. Dipont, ,,Zycie Warszawy'' t970, nr 54.267 J6i4"-.26a ę4ori"1rwsztucemusiwypowiadaćsiebie.roml'J.Słobodzian,,,Kierurrki"L97I,w29.

Page 2: iluminacja

tach, kt re rodzi nauka araz o człowieku, kt ry uprawianie nauki traktuje jak

działalność tw rczą, wzbogacającą codzienrre bytowanie, i pozwalającą rozwijaćsię wewnętrmie' Rezyser zdawal sobie sprawę, że taki film niesie ze sobą po.ważne rytyko całkowitego niepowodzeniaŻ6g, że stąpa po śliskim grtlrrcie, pokt nym nikt dotąd nie chodzil, ale pasja poszukiwawcza, zar wrro artystyczna(eksploracja nowejfilmowej formy), jak i filozoficzna (badanie zależmości międzyprzygodnością człowieka a sprawami ostatecmymi) była wazniejsza niż moŹli-wość klęski. Reżyserowi w dwa lata po debiucie w razie niepowodzenia groziłbolesny upadek. Byla to chwila pr by.

Na fabularną część filmu sldada się historia Franciszka Retmana, maturzy-sfr7' kt ry przy1eŻdża do Warszawy, Żeby na urriwersytecie studiować tiaftę.Z powodu nieplanowanej ciąĘ jego dziewca1ny żeni się, przeryNa sh.rdia, po-dejmuje pracę w fabryce, aby utrzymać rodzinę' Przea]wa kryzys światopoglą-dowy, zostawia rodzinę, ale potem ivraca do żony, dzieckai na studia. Po dyplo-mie zostaje na uczelni jako asystent, tozpocv4na pracę nad doktoratem i wtedydowiaduje się o chorobie serca, z powodu kt Ę powinien zacząć prowadzićmniej wyniszczający tryb zycia, na co nie chce się zgodzic. Filrn ko czy się sce-ną, w kt rej Franciszek stoi w rzece, patra1 na ph7nące z nurtem galęzie,a potem w slo ce, gdy na brzegu relaksuje się rodzina.

W ,,Iluminacji'' autor zachował postać bohatera fikcyjnego, ale jego anłlązekz fabularnffi zdarzeniami zostal oslabiony przez ich schematycmą typowośćoraz spos b prezentacji splecionej z naukowym wy,,iodem270. Temu celowi sfu-

Źy obecność na ekranie wielu os b niebędących aldorami, kt rzy wnoszą dofilmu własną tozsamość' ,,Korzystalem ze wsp Ęracy ludzi spoza środowiskaaktorskiego, aby zachować wsp lny mianownik warstr,ły inscenizowanej i doku-mentalnej"z1 t - wyjaśnia reĄser. NajsilnĘ jednak interferencja ,,dokumentali-zmu" oraz fikcjonalności w kons\rtuowaniu postaci zostala uruchomiona napoczątku flmuprzez fakt odhumanizowanej prezentacjibohatera jako przedsta-wiciela gatunku homo sapiers. Fabularnym pretekstem do takiego ujęcia sąbadania prowadzone przez komisję wojskową oraz spos b filmowania pr*ypo-minający sporądzanie rutr7nowej dokumentacji policyjnej. Podczas calego filmuobrazy-epizody, pokazujące pewne rłażne lub typowe momenty w zyciu, będąwzbogacane o neutralną naukową dokumentację lub eksplikację - zdjęcia, doku-

269 Por. ibidem.270 Pomysl takiego połączenia zaczerpnął Zanussi z Tomasza Manna - K. Zanussi, Il diritto

di chiedere, [w:] Krzysztof Zanussi. Un rigoristo nella Jortezza ossedioto, s. 73; pierwodruk:

K. Zanussi, Prawo do pytari, "Polsl<a" 1973, nr 6.

271 K. Zanussi, cyt. za: A. Jackiewicz, Iluminacla Franciszka, [w:] idem, Moja t'ilmoteka,s. 425.

I46 t47

menty, schemat5l, rysunki, wyldad oświatowy, fragmenty filrn w naukowych lub

oświatowych, dyskusje rrrłodych naukowc w_fiafu w, wypowiedzi renomowa_

nych profesor w. Jeden z nich - profesor lwo Birula_BiaĘnicki, Ędąc nauko_

wym komentatorem pozadiegetycmym, gra jednocześnie rolę dziekana Wydzia-łu Matematyc łto-Firycałego Uniwersytetu Warszawskiego, na kt n7m sfudiuje

bohater fikcyjny - Franciszek Retman grany przea Stanislawa Latatę. I tak wia_

domość o niespodziewanej ciąry daewca1ny Franciszka jest ilusborłnna zdjęciami

,,płodu ludzkiego'' wraz z naukowym komentarzem lektora. Wizyta Franciszka naOddziale Neurochirurgii, gdzie pmcuje jego prajaciel - jest ,,skomentowana" au-tentycm1mi zdjęciami filrnowymi, pokazującymi zabiegi na otwartym m zgu.Zasugerowane zaledwie w filmie (z powodu interwencji cenzury) strajki shrdenc-kie '68 roku są skomentowane dyskusją młodych naukowc w o społecznej rolii obowiązkach inteligencji. ,,Część filmu robił Zanussi niemal techniką ukrytejl<amery, kameą lekĘ i bezszmerową, 1Gmilimetrcwą |zesfuprocentowym d łię-kiem - M.M ] Realizował go w setce bez mala autentycznych obiekt w, w pra-couiniach naukowych, w szpitalach, fabrykach, mieszkaniach. Chwilami jak pmw-dziwy repor1u2"272. Ta wyjątkowa tuzja rodzajowa była mozliwa lakże daękizdjęciom Edwarda Kłosirrskiego, kt ry ,,grupuje ujęcia w sekwencje maczącejakcji, podobnie jak tw rcy kirra bezpośredniego''273.

Metoda tw rcza Zanussiego, ,,rwana'', fragmentaryczna, nioąca z lekko_ścią ciężar filozoficznych dywagacji ściśle spleciony z przekazem aĘsĘlcznym(fabularnością)zyskala

"Il!gbu.ji'' miano filmowego ese1u274, w lct rym ,'myślwyraża się poprzez strukturę całości, a nie przez poczynania Postaci"27s. Pozor-na swoboda wypowiedzi zosta}a uzyskana dzięki dyscyplinie formalnej' ujawnia-jącej się jr.z w prowadzeniukameryz7', alewidoczna przede wszystkim w mon_tażru. Precyzy1nie scharakteryzowal go Jera1Uszyriski. ,,Najpierw więc kilka ujęćtypizujących, kr tkich, bez dialogu, lub zawieĘących bezosobową informację_ reĘser łowi problem w gąszczu powtarzalnych sytuacji. Wreszcie deryduje sięna jedną z nich. I wtedy ujawnia skomplikowaną intemkcję, wielomacznośćpsychologicznych sytuacji, kt re stoją za zachowaniem os b. Ta gra wymaga

272 A. Jaclsquicz, Iluminacja Franciszka, [w:] idem, Moja Jilmoteka, s. 425.273 P. Coates, Spirituality and Religion, [w:] idem. Cinema, Religion and the Romantic

Legocy, Ashgate: Hants,zBurlington 2003, s. 171.?74 .FiIm ten pst esejem, traktatem, dyskusją o kondycji ludzkiej'' - pisze o nim A. Jackie-

wicz, Iluminacp Franciszka, [w:] idem' Moja t'ilmoteka, s.424 ta nazwa gafunkowa pojawia sięwe wszystkich niemal om wieniach tego utworu.

273 hidem, s.425.216 P. Coates' Spirituolify and Religion, [w,] idem, Cinemą, Religion ąnd the Romąntic

Ląacy, s. l-7L.

Page 3: iluminacja

nierctannej czujności *łdru"277 ' Dzięki takiemu ukształtowaniu mamy wmŻe-

nie, żemoż:liwe są jedynie ,,Ęski odkry{278, aLezarazemGwiadamiamy sobie,

Że ,,Za1<restego, co jesteśmy w stanie dostrzec w otaczającym świecie, za\eĄ od

umiejętrrości obserwacji'' 279.

Droga Źycia Franciszka Retnana s}<}ada się źe zdane typowychz8o i banal-

nych: matura, egzamin na sfudia, pierwsze kontakiy erotycme ze starszą, fascy-

nująą kobietą i pierulsze rozczarowałie. Wyjazdy w g ry, studia, miłość w akade-

miku, wojsko, przypadkowa ciąża, małżeristwo, trudności materialne, urlop

dziekanski, praca zawodowa, ptaczące dziecko, nauka po nocach, dyplom, praca

nad doktoratem, własne mieszkanie i chore serce jako efekt takiego życia. Jed-

nakże pośr d zdarzefttypowych, wpisujących bohatera w średnią sta!6tyczną, są

mniej typowe, choć r wnie prawdopodobne, tak pokazane, aby eksponować

ich sens, a nie dynamizm. Starrowią tr7m samym bardzĘ etap wewnębznych

poszukiwa nź rea||zacj\łciowych zam|erze(t. Do mnĘ typowych a Zr:Elczących

doświadczeri należą: zetlmLęc|e ze śmiercią (taternika w g rach i matemaĘka

wklinice), apoprzeznią-zknrchościąludzhegoisbrieniaz81,kn7zystymWywo-łany, pr by poszukiwania utraconej wewnętrznej harmonii w ldasztorze, myśl

o samob jstwie, poszukiwania biologicznej podstawy ludzkiej tożsamości _ z]'ulę'

k w ciala zdtlszą, niezgoda, a nawet bwrt wobec możliwości manipulowania ludz_

Ę osobowościąpoprzez ingerencję w jej materialne podstawy (operacyjne inge-

rencje w funkcjonowanie m zgu). W tych szczeg lnych momentach, rcrżnych dla

bohatera z perspektywy Ęaawewnętznego, reż1Fer wprowadza sygnał dŹłięko'

wy w formie mtrzycznego tla (flei, śpiew ch ralny, skra;pce, fortepian)28z. Są to

277 J.vsZ4 s|łj,Pozadosłowitościq,,'KwartalnikFilmowy'' 1997,nr 18' s' 101'278 p 6ou1"5, Spirituality and Religion, [w'l idem, Cinema, Religion and the Romantic

Legacy, s. l7L.279 ;. gt2otis1a1, op. cit., s. 99.28o Jacek Fuksiewicz zobaczl1ł we Franciszlłr postać reprezentatyvalą dla swojego pokole_

nia, co potwierdza jego udział w strajku i manifestacjach roku 1968; w pierwotnej wersji zostało to

ukazane doslownie, w ostatecznej zaś jefunie zasugerowane przez jeden obraz manifestacjiprzed

uniwersytetem i dyskusję naukowc w - J. Fukier,vicz, De I',illuminątion au dćJi, [w:] idem, Le

cinćma polonais, s. 97.281 6r62y1ą Świ$ochowska pisze o ,,nieoczekiwanym [. '.] doświadczeniu ludzkiej skoriczo_

ności za ęrawą zetknięcia z omaterialnąn obecrrością martwego ciała'' - G' Świętochowska' śmier-

telna choroba,.Kwartalnik Filmowy" 2004, nr 45, s 22t.282 D. Frededcl<sen, ,lluminacja" KrzgsztoJa Zanussiego: psychologiczna torma i ducho-

wa diagnostyka, [w:l Kino polskie: reinterpretacie, red. K. Klejsa, E. Nurczynska-Fidelska, Kra-

k w 2008' s. 168; por' T.lśĘs, Polifonia i naoczność idei: ,Iluminac1a" Krzysztot'a Zanussiego,

[w:] Kino polski e: reinterpretacje, s. 159; rolę muzyki dla oddania ',tego, co dźało się z wnętrzem

człotvieka" podkreślała Maja Deren' zob. U. Tes, Rytualne kino Mai Deren, |w:1 "Sfudia Filmo_

zrawee", t. 26, s. 131.

148 r49

chwile szczeg lnego poruszenia nie Ęlko dla bohatera, ale także dla widza283.

Don Fredericksen w tym sposobie prowadzenia narmcji rozpoutaje,,ustruktwo-wanie piono*."284,,,Kt re jak gdyby wstrzymuje linearność chronologicznąopowieści, aby zarvm1ćsię w jej psychologicmą głębię"285, wtedy to ,,pozosta-jemy w obrębie opowieści, ale doświadczamy czasu, by tak rzec ,lpionqwo(''286.

Wprowadzenie widza w w wymiar ułatwia fa]ł., Że większość z tych szczeg lnieistotnych doświadcze ma jakiś zlnązek ze śmiercią. To ona sprawia, że Frarrci-

szekze zdystarsowanego obserwatoraprzel<sdałca się w cżowieka przeil1łłające-go ułasną i cudzą egą'rstencję w jej najbardziej newralgicmych punktach, przery-wających czasoprzestzenną ciągłość charakteryspcmą dla prrygodności ludzkiegoistrienia. ,,Domanie śmierci człowieka, przerrłania ciągłości ciala i drca7, uwalniasperyficmie fudzhe pmgnienie sersu. Przez szczeliny zwąĘienia dociem do boha-tera aspekt rzeczywistości niezatrrymującej się na granicy poznania, afirmująrytmnscendencję. obszar poszukiwania wszerzasię o religijność i duchowog"zg7.

Franciszek Retman dąĘ do osiągnięcia wtedzy pewnej o otaczającym świe-cie oraz o cz}owieku jako jego części. W tym wstępnym zalożeniu oraz jegorealizacji pozostaje dzieckiem oświecenia, ufając, że może jąosiągnąć dostępny_mi człowiekowi środkami oraz traktując ją jako subsĘltut prawdyz88. Jednocze-śnie poznanie jest formą poszukiwania indywidualnej Ęciowej drogi, własnegomĘsca pośr d chaosu lub harmonii świata, kt re pragnie odkryć. Chce po_

znać,by zroz*'''i"6289. Nauka jest więc dla niego rarzędaemposzukiwania praw-

dy, za pomocą kt rego realizuje swoją faustow'ką pu.ję290. Jego Ęc|ejest na_

cechowane wrażliwością metaIiryczną, kt ra prowadzi go od obserwacji dokontemplacji, będącej już otwarciem na doświadczenie transcendentrre (na wiecz-

283 D. Frederickert, ,lluminacja" Krzysztofa Zanussiego..,, [w:] Kino polslcie: reinterpre-tocje, s. 168.

284 Termin wprowadzony pnez.MajęDerm; D. Fredericksen, ,lluminacja" Krzysztot'a Za'nussiego..., [w:] Kino polskie: reinterpretacje, s. L68.

28s lbidem, s. 169.286 6i6"''l. pr. r wnież U' Tes, Bytuoln e kino Mai Deren, Iw,],,Sfudia Frlmoznawee'',

t.26, s.123, 130.u7 G. Świętochołska, op. cit., s.223.288 Por. P' Lisicki, Mroczne dziedzictwo oświecenia' [w:] idem, Nie-Iudzki B g. Eseje,

Warszawa 2007, s.24.?a9 Por' Ł. Plesnar, W poszukiwaniu absolutu (,Iluminacja" Krzysztot'a Zanussiego),[w']Ano-

lizy i interpretacje. Film polski, red. A. Helman, T. Miczka, Katowice 1984, s. 189.?90 7o1o. K. Zanussi, ll diritto di chied,ere,fw:lKrzysztot' Zanussi. Un rigorista nella t'ortez-

za assediata, s. 72; polski pierwodruk: K. Zanussi, Prawo do pytari, .Polska'' 1973, nr 6.Falł, żem wi o niej sam reżyser świadczy o osobistym charakterze filrnu oraz że p$anb' Franciszka ąw przanłażającĄ mierze pytaniami samego autora.

Page 4: iluminacja

ność). Jest więc Franciszek Retman everymanemz9l , vr ry poszukiwanie drogi

Ęciowej, a także szczęściazgz utożsamia z odkrywaniem najgłębszych tajemnicświata i człowieka, leżących na styku nauki i religii, szczeg lnie zaś tej częścinauki, kt ra objaśnia fi.mkcjonowanie świata (fizyka) oraz organizmu ludzkiego(neurologia, biochemia). Początkowo są to poszukiwania racjonalistycznei empiryczne. Bohater zachowuje się tak, jakby w kosmosie chcial spotkać Boga,a w m zgu odnaleźć sĘk ciała i duszy. Franciszek Retman przechodzi drogęodwrotrrą w stosunku do dr g nowoĄ,tnej filozofii, dla kt Ę racjonalizm i wiaraw samowystarczalność człowieka stały się prryc*ynąnegacji Absolutu, porzuce-nia transcendentrrej perspektywy - perspektywy wieczności. Franciszek rozpo-czyna swoją epistemologiczną przygodę zafascynowany możliwościami, jakiedaje mu jego umpł oraz zdolność obserwacji. Jednak doświadczenia życioweprowadzą go do odĘcia wlasnej przygodności, a tym samym zfudności swoichprzesłladczeri. Gdy zdaje sobie sprawę z qrarltcze , nauh i swoich własnych,otwiera się przed nim metafizyczna otc}rlari.

osobowość i fizycmość Stanisława Latalły sprawiają, że reb1serowi udajesię balansować między typowością a wyjątkowością. To dzięki niezawodowemuaktorowi mamy nieodparte wrażenie, że obcujemy z autentyczrrą i indywidualnąegzystencją, z pneżywającym swe Ęcie na serio człowiekiem, nie zaś z wymyślonym obiektem cal nawet ,,statystyczną średnią"2sa, wyabstrahowanym by-tem. Dla tego człowieka zetknięcie ze śmiercią staje się doświadczeniem trau-matycmym' uderzeniem, otwieĘącym wrota niesko czoności. Dzieje się takdzięki przejściu od widzenia i. rozumienia (perspektywy naukowej) do przezgciai doświadczenia (perspekĘlły egzystencjalnej) śmierci jako punkfu rozdzieleniaciała i duszy, od kt rego ?awsze wĘe niepokojem. Jest to punkt, w ld n7m

zar wno w zyciowej drodzebohatera, jak i w filmowej narracji oraz doświadcze-niu widza jako odbiorcy lej obrazowĄ medytacji dwa paralelne dotąd dyskursy(odpowiadające Augustia skiemu dualizmowi duszy i ciala, ducha i materii) za-capa1ąsię splatać, a nawet ,,prowadzą do paradoksalnej jedności''294. 1ry i'1o-

297 por. A. Kołodv'iski, Krzysztof Zanussi wskazuje drogę do iluminacji, [w:] Hisforio kinopolskiego, s. 164; A. Jackiev;icz, lluminacja Franciszka, [w:l idem, Moja Jilmoteka, s. 426.

Ż92 yrryuu Plesnar nazywa to eudajmonŁmem epistemologic zrltjm, ale ?amacza, że nie maw nim element w religijnych ani mistycmych - L. Plesnar, W poszukiwaniu ąbsolutu (,Ilumina-cja" Knysztota Zanussiego),lwtl Analizy i interpretacje, s.188-189; por. T. Miczka, O cierpie-niu bohater w t'ilmowych Rrzysztot'a Zanussiego,lwl Arystokratyzm ducha. Kno Krzysztot'aZanussiego, s. 52.

293 por. A. Jackiewicz, Iluminacja Franciszka, [w:] idem, Moja filmoteka, s.426.294 P. Coates, Spi ntuality and Retigion, [w:l idem, Cinema, Religion and the Romantic I-eEacA,

s. 170r zob. L.-M. Rawicki, Krzysztof T,anussi et le contexte polonois, {w:l KrzysztoJ Zanussi, s. 38.

150 151

cie bowiem Franciszek Retrnan postępuje zgodnie z tilozoftą św. 'Ibmasza

z Akwinu. Wiera1 w psychofizyczną jedność człowieka, poszukiwania poznaw-

cze raryoc^1na od zmysl w , by przejść następnie do jego wyższej - umyslowej

formy295; dzięki rozumowi następuje bowiem przejkie do uog lnĘącej abs-

trakcji296 ' Jako tomista (Gwiadomiony lub nie) bohater postępuje w ten spo's b, że możemy być pewni, co do jego prześlnadczenia o empirycznym i racjo-

nalnym charakterze poznania. A pośępując tak, dzieli sw j stosunek do l$^/estii

epistemologicznych z sam}im re^)serem, kt ry nie krge, że po sfudiach w dzie-

dzinie fizyki pozostało mu pra;rviązanie do empirycmegozg1 sprawdzania wie-dzg ilączeniajej wynik w z racjonalistyczną analizą. Perspektyła autora jako

tomisty widoczna jest w takim poprowadzeniu narracji, że wlania się z niej

obraz komplementarnego charakteru wiedas i wiary: wedza ma swoje ograni-czen\a, ale wiara jej nie przecry, |ecz uzupehtia pola niedostępne naukowemupomaniu. ,,Niekt re prawdy przekraczĄą rozuln' ale żadna mu się nie sprzeci-wia. Nie może być sprzeczności m\ęda1 objawieniem a roantnem [...], wszelkaprawda pochodzi z jednego fuodla_ od Bogą''298 _ twierdzi św. Tomasz. ,,Praw-da, kt rą B g zsyła na drodze łaski, uzupełnia, ale nie zmienia tej, kt rą udo-

stępnia na drodze prayodzonej"Z99 ' 11r1riu2jednak nie jest to bezpośrednie po-znanie umysłu. Iluminacja bowiem, zdaniem św. Tomasza, jest dla ludziniedostępna3oo. Stąd właśnie - z zestawienia logiki dyskursu zgodnego z poglą-

dami Akwinaty z Vtulem zaczerpniętym z przeciwstawnej mu koncepcji św. Au-gush/na bierze się ironiczny wydzwięk Ę,rtrrłu deklarowar\y przez rerysera3O1.

Jest on zar wno w kwestiach eĘcznych' jak i epistemologicznych ostrożnymsceptykiem, uwaŹającym za rozsądne dążerue do absolutrrego Dobra oraz doabsolutnej, pewnej weda1 zpelrąświadomością, żeich osiągnięcie jest niemoż-1*"302. Podobnie Łukasz Plesnar inteęretuje ironię ,,Iluminacji'' jako ,,wraztranscendentalnej sprzecmości'' między absolutystycznymi dążeniami Francisz-ka, pragnącego osiągnąć ,,pmwdę, szczękie i poczucie moralności'' a ,,niepełnąrealizacją",,,wiecmym niespełnienie''''"303'

295 YY 1u1ur16"wicz, op. at., s.278.2% h em,s.279.297 R.Zanussi' Pora umierąć, s.29.298 W Tatarhewicz, op. at., s.274.?9 trld.em,s.274.3oo 66"-, .. 276.301 Zanussi we wprowadzeniu do scenariusza pisze nawet o ',gorzkim,

jeśh nie szyderczym"

wydźwięku pojęcia iluminacji - K' Zanussi, Scenariusze Jilmowe, Warszawa 1978, s.l97 '

302 po. rłvagi w ninĘszej kiążce w rozdzialre IV dotsrczące .Pamdygmatu''.303 Ł' Plesnar, W poszukiwaniu obsolutu (,Iluminacja" KrzysztoJa Zanussiego), [w:] Ano_

Iizy i interpretacje, s. 181-183. KoncepcĘ tę wywi dł autor od Friedricha Schlegla, zob. s. 181.

Page 5: iluminacja

Niepok j metafiapzny, pojawiająry się za spra{vą doświadczenia cudzej

śmierci, wywofuje w bohaterze pragnienie jej transcćndo.ą'''iu304. Tę możliwość dostrzega Franciszek w praĘkach religijnych. Jednak stany mistycme,

dające posmak przeaxyciężartta śmierci można osiągać talde środkami farma-

kologicmymi, co prezentuje stosowny naukowy wyvv d wzmocniony silą wzo-

r w chemicznych. Nauka zdaje się swoim oschĘm, ale ,,pewnym'' dowodempodważać tajemniczość zjawisk ot'serwowanych przez Franciszka w klasztorze(mamy podstawy przypuszczać, że jest to wiedza mu mana). Bohater jednak

(a zapewne także iwdz) zda1e się ulegać odwrotrremu *"o2g.i.305' wyjaśnieniepodsuwane przezwtedzę wydaje się prostackie, ponieważ nie wyjaśniatajemnicy, kt rą dostrzegł w świadectwie życia zakonnik w. ,,Na poły wizyjna

scena niesienia zwłok jednego z eremit w odslania przed bohaterem olluminacji,,

Ęlko nieuchronną przyszłość ludzkiego ciała, koniecmy rozpad''306. Franciszek,

będąc dotąd ,,jednocześnie obiektem naukowej obserwacji i podmiotem poszu-

kującym transcendencji"3o7, rurrna boleśnie przeŻyvłać w rozziew, co popy_

cha go do szukania rozwiązania owego konflikhr. Zaczgna stawiać pytania reli-

gijne: Gdzie jest to, czym jest człowiek? Co się z ,,tym'' dziĄe, gdy umiera?

Odpowiedz znajduje w logiczn5m iprzejrzys$m stwierdzeniu opata bielariskichkamedul w308, ,,Nikt nie poświęca życia d|a nicości''. Nie jest to jednak

',lnedzapewna'', jakiej szukał, choć świadectwo Życia można zalica1ć do dowod w em-

pirycznych. Taka odpowi edź jednak go nie zadowala. Bohater nie jest got w, by

uwierzyć, pozostaje w sterze dramatu meIaśiaqnego3o9. Poddaje się, przestaje

szukać, wraca do Żony, daecl<a i nauki, }d Ę oddaje się z tą samą zach}arrrrością,

ale jużbez neofickiej wiary w jej wszechmoc, więc z węJ.<szą pokorą. Godzi się

304 P Coates, Spirifudlify and Religion, [w:] idem, Cinema, Religion and the RomanticLegaca, s. l7O.

305 Por T' Rfus, Polit'onia i naoczność idei: ,Iluminacja" Krzysztofa Zanussiego, [w:] Kinopolskie: reinterpretacje, s. !60.

306 6. $*i*1o.howska, op. ct., s. 223.307 p.6o"1"., Spirituolity and Religion, [w:l idem, Cinema, Religion and the Romantic

Legacy, s. 170; zob. r wnież A. Jackiewicz, Iluminacja Franciszka, [w:] idem, Moja t'ilmoteka,s.426.

308 6ru go autentycmy przeor tego klasztoru Piotr Rostworowski - T. Klgs, Polifoniai naoczność ldei: ,Iluminacja" Krzysztot'a Zanussiego, [w:] Kino polskie: reinterpretacje,s. 156.

309 1".1''-14i"1'''"1 Rawicki twierdzi, że postawa Franciszka, stawiając pod makiem zapytania

wartości racjonalistyczne i pragmat9lczne )o( w.' nie oferuje żadnej duchowej ahernatywy, stając

się rnanifestacją Ęzyzu podobnego do tego, Lt rego wyrazem było poszukiwanle Świętego Graalaw średniowieczu' zob. L.-M. Rawicki' Krzysztof Zanussi et le contexte polonais,|w:] KrzysztoJZonussi, s. 38.

152 153

na nierozwiąŻywalną sprzecm966310 w świecie i wewnątrz samego siebie. Mię-dzy tym' co racjonalne i sprawdzalne doświadczalnie a tr/m, co niepoznawalne,między tym, co fia1czne, materialne, adlm, co duchowe. Strulctura narracyjna

,,Iluminacji'' sugeruje, że pozrnnie naukowe moŻe być zaledvłte punktem wyj-

ścia do pomania absolutnego, dostępnego jedynie na gnrncie religii311. Poczu-cie niepełności poznania naukowego, świadomość tajemnicy, lł;t ra pozostajepoza)ego zasięgiem nie jest obca ludziom ją44312. Sam autor podrzuca skrom-nĘszą, ale bardziej otwartą konkluzję: ''[Używając w tytule słowa niluminacja<

- M.M.] chcę podkreślić, że wysiłki umysłu nie są warurrkiem wystarczającym doosiągnięcia oświecenia. Człowiek musi przebyć wiele chor b i doświadczeri, abyprzgbliżyć się do prawdy' mma wiedza mu nie wystarcza. Doświadczenia życia

ą tak samo jedną z postaci prawdy lpodkreśl. - M.M.]' jak nauka i jej

poszukiwaniu''313. 14o2''a zalem powiedzieć, że reĘser wsp luczestniczyw procesie interpretacji swoich film w, a|e przede wszystkim dowodzi tego, że

,,Iluminacja'' jest filmem osobistym, efektem przemyśle i doświadcze same-go autora.

W ,,Iluminacji'' Zanussi, bardziej niż w jakimkolwiek innym filmie, jawi sięjako neoshirlastyk, nieodrodny duchowy syn św. Tomasza, racjonalista, kt ryw logicmym dociekaniu jest o krok od ,,dowodu na istnienie Boga''. W więk-saym jednak stopniu pozostaje duchowym dzieckiem Pascala, co objawia sięszczeg lnie w zakonczeniu filrnu. Zako czenlu, kt re sprowokowalo powstanie

310 L 61o', proponując odczytanie,,Iluminacji'' jako Bachtinowskiego dyskurzu polifoniczne-go, pisze o 'ideor"lrym starciu'' za sprawą skukhlry narracyjnej ,,między światopoglądem materiali_stycznym' jakimś wuĘarnym scjentyzmem [...] a wykladnią rzeczywistości umającą koniecmośćwzniesienia się ponad ten poziom'' oraz o ,,dialektycmym napięciu między tym, co duchowo od-czuwalne, acz nieweryfikowdne przez naukę, a ,,nauko,rrością'', kt ra przy pozorach podania wy_jaśnienia nie oferuje żadnej wieda1 istotnej'' - T. Kbs, PoliJonia i naoczność idei: ,lluminacja"RrzgsztoJa Zanussiego, [w:] Kino polskie: reinterpretacje, s. 161; oba ędy są uprawnione nagruncie analĘ tego filmu, jednak drugi z nich i st bardziej przekonujący i wydaje się bliźszy kon-cepcji autora, jako źe k}adąc nacisk na przeciwstawienie, może dać początek koncepcji komple-mentamości (za kt ą opowiada się pisząca te slowa) obu sposob w pomania, nie tyle negującpomanie naukowe jako konsekwencję scjentyzmu ("naukowego światopoglądu''), ile zwracającuwagę na jego niekompletność, fmgmentaryczność (o czym m wią naukowcy w ścieżce dźvuręko-

wej ,,Iluminacji"); P. Coaies skłania się wylraznie ku komplementarności, gdy pisze o synt zie two-rzonej z opz9a11nych dyskurs łł nauki oraz mist!'cyzmu roałijanych przez calg film'' - P. Coates,Spirituality and Religion, [w:] idem, Cinema, Religion ąnd the Romantic Legacy, s. 170.

311 po. P. Coates, Spirituality andReligion, [w'] idem, Cinema, Religion and the Roman-tic Legacy, s. L7l.

312 P. Pintus, IJn rigorista ne!!a fortezza ossedioto, lwzl KrzysztoJ Zanussi. IJn ngoristanella fortezza ossediofo, s. 40.

313 6. 2un*.i, ,Iluminacja'. Eksplikącja filmu i nowela,,'Kino'' 1974, nr 5.

Page 6: iluminacja

wielu r żnych interpretacji314. oto scena idyllicma: Franciszek z rodziną nad

rzeką. Żona szydełkuje, synek bawi się na trawie, przelatuje ptak, świeci sło ce,

po leniwej wodzie ph7ną galęzie, a bohater poddaje się pieszczocie słorica. Tylko

mtzyka objawia3ts, że 1eś.to moment vwjątkowy, Źe coś się zdarzy|o, wyjaśni-

ło, ułożyło. Ca1 neczynście Fmnciszek doświadczył augustianskiej iluminacji,

kt rą na początku filrnu profesor Tatarkiewicz objaśnia jako oświecenie umysfu,

pozwalające uchwycić prawdę w jednej chwili, a dane ludziom czystego serca?

Sam rełser, jak i wielu recenzent w316 l'aterdzi, Że niczego takiego Franciszek

nie doświadcza, ai moralna prawość bohatera nie jest bezsporna. Większość

podkeśla, że ĄĄ.rl jest ironicmy, Że żadne oświecenie nie jest możliwe. Paul

Coates przeciwnie - twierdzi, że ,,iluminacja nie jest łatwo osiągalna, ale możli_

wa'" zaś,,zakoitczenie może r ep r e z ent o w a ć lpodkreśl' - M.M.] ilumina-

cję'', na co wskazywaĘ obraz ptaka jako rymbol duszy pojawiający się ponad

g}ową Francis71*,3l7 . Przekonująco brzmi konlduzja Tornasza Kfusa, lrt ry pro-

ponuje inteęretację finału o charakterze kompromisow}m: ,,mimo że nie spo-

s b wskazać w życiu bohatem filmu jakiegoś koŃretrrego momenfu, w kt n7m

jego umysl ,'bezpośrednio widział prawdęu (jak widz miałby to ocenić?), ani nie

da się zawyrokować, czy posiadł on będącą niezĘdnym warunkiem iluminacji

oczystość 5g16ąn (czym ona tak naprawdę jest? I jak orzec O n\ej zzewnątrz)' widz

ma poczucie wyrażenia j a k o ś _ 1 przezstruklurę formalną filmu, i przez dzieje

314 p 6ou1u., Spirituality and Religion, [w'] idem, Cinema, Religion and the Romantic

Legacy', Ł. Plesnar, W poszukiwaniu absolutu (,lluminacja" Krzysztof a Zanussiego), [w:] Anali-

zy i interpretącje, s. 189 _ uważają, że Franciszek nie osiąga ilumirncji; rratomiast Jacek Fuksie_

rMcz (De l'illumination au dćJi, [w,] idem, Le cinćma polonois, s. 97) twierdzi' że osiąga ilumi-

nację za sprawą doświadczefi życiowych. Zko|eiZoltan Heged0s utra7muje, że kwestia osiągnięcia

lub nie oświecenia umysfu pozostaje w zawieszeniu, do błuej nieokeślonej pra7sźości, ponieważ

Franciszek ,,jako dziecko naszej niebywale racionalnej rywiliuacii" ,,pozostaje z beznadziejnym pra-

gnieniem wyśnionego szczęśc:E., a pragnienie to dxęg'J go, lecz nie zbawia'' - Z. Hegedts, Vekto'

ranoltzis, Krzysztof Zanussi filmiei,,,Filrnvil g" 1983, nr 10, s. 7-8 (2. Hegediis, Analiza wekto'

rowa. Filmg Krzysztofa Zanussiego, tł. P. Kornatowski, tfumaczenie w masaynopisie w iorach

autorki). Natomiast czeska recenzent!<a Blażena Urgośikorra pisze, że.Franciszek ponosi klęskę,

bowiem jego poszuhwania koriczą się retygnacją, '1ednak jej wynikiem nie jest rozpacz, ale nace-

chowane smutkiem pogodzenie' mamionujące dojrzałość - B. Urgośfl<ov , Mrauni principy Krzysz'

tola Zanussiego. ,'Film a Doba' 1989, nr 6, s. 314-319 (B. Urgośikov , Moralne zasady Krzysz'

tofa Zanussiego, tł. Z. Stala' tfumaczenie w masa;nopisie w zbiorach autorki).315 po. D. Fredericlaen, ,lluminacja" Krzysztot'a Zanussiego..., [w;] Kino polskie: rein'

terpretacje, s' 173, lł ry pisze o wyjątkowej roli muzyki, w \m kompozycji Kilara dla odczucia

transcendencji.316 6. 2un*.i, Scenariusze filmowe, s- I97.317 p' 6ou1"', spirituolity and Religion, [w:] idem, Cinemą, Religion ąnd the Romantic

Legacy, s. 170.

1g 155

bohatera - idei iluminacji. Jest ona udziałem i postaci, i _ na płaszca1źniemetadiegetycznej - poruszonego widza"318. ą'lu.'i, podobnie jak św. Augu-sh7n, ,,ca7ni [...] obserwację psychologicmą początkiem i podstawą metafizy-6"319. PeLre determinacji dązenie do pmwdy, podejmowanie życiowych tru-d w, odpowiedzialności, mimo garści grzech w po drodze, doprowadzająFranciszka do tego, co na4/wamy mądrością3zo; bohater pogodzil się z falrtem,że rue jest w stanie ogarnąć świata ani ludzkiego Ącia, że rozum nie rządziświatem w spos b absolutny iże jest coś ważniejszego od wiedzy. Nade wszyst_

ko bowiem ,,Rozum nie prowadzi w spos b konieczny do dobra, choć takiestanowisko zajmowala często europejska tradycja filozoficzna''3zl . Ów scepty-cyzm, będący punktem dojścia, jesi charakterystyczny dla metafĘki Pascala,podobnie jak uświadomiona przez Franciszka (pra7najmniej w dużej części) hie_

rarchia wartości: materia-dusza-Bos jest ośrodkiem etyki tego filozofa. Kon_cepcja ta zaklada, że wartości Ę ,,nie tyle przedmiotami poznania, ile uybo-*"322.Zgodniez myślą Pascala, człowiek, dokonując wyboru pewnych wartości,przechodzi od porządku rozumu do porządku serca, ponieważ wybierając jaĘśwartość, angażuje się w nią. oznacza to, że wartości naleĄ nie tyle poznawać'ile afirmować . hliżanie się do sfery wartości jest jednocześnie poddawaniem sięporządkowi serca, a to z kolei jest r wnoważne z przechodzeniem od pomaniarozutnowego do poznania uczuciowego. Fakt, że od uświadomienia ograniczono-ści rozumu oraz empirycmego pomania protagonista pnechodn do afirmacjiżycia bliskiej miłości, można uznać w filmowym fuskursie za podejmowanie wy-boru wartości, kt re są w tej *,enle reprezentowane' Jednocześnie jest to krokw stronę poznania uczuciowego, jahm jest mistyczna intuĘa323. od chwili, gdyporzucił oświeceniowe zhłdzenia, co do omnipotencji poznania roanrnowego'wydaje się bliski mądrości średniowiecznych filozof w,klorry znali ograniczeniaswoich władz umysłowych, jak r wnież miarę rzecv! (wlaściwą hierarchię warto-ści). Zdawali sobie sprawę, że nadmierna ufność w czysty rozum może prowa-

318 1' 14u., PoliJonia i naoczność idei: ,Iluminacja" KrzysztoJa Zanussiego, [w:] Kinopolskie: reinterpretacje, s. L63.

319 6. 66u*. srt. za: D. Fredericksen, ,Iluminacla" KrzysztoJa Zanussiego-.., [w:] Kinopolskie: reinterpretacje, s. I70.

320 ;u."L Fuksiewicz w srłojej interpreiacji nie rozdziela nauki i mądrości, jego zdaniemFrancivek talduje naukę jak rodzaj Ąciowego powołania, ki re jest r wnoznaczne z indywidual-nymi poszukiwaniami mądrości i zdolności roanmienia - J. Fuksiewicz, De l'illumination au d t'i,[w;] idem, Le cinćmą polonois, s. 98.

321 6i6"-, .. 99.322 W. Tutarki.*icz, Historia t'ilozoJii, t. 2, Warszawa 1988, s. 60.323 hidem, s.59.

Page 7: iluminacja

dzić na manowce i dopiero tam, gdzie jego miara się wyczeęuje,leĄ szans naabsolutrre pomanie, kt re jest jednocześnie wmiesieniem się na wyższy poziombyfu324. W ten spos b chrześcijat'rski racjonalżm prowadził do ,,wiary w Boga,przed kt rym ugina się wszelkie Lo1u',o"325. Franciszek do tego pun}rtu niedochodzi, natomiast staje się gotowy, by otworzyć się na niesko czoność w}a-śnie od momentu (punlłu w życiu), w lł;t rym uświadamia sobie własne ograni_czenia326. Doświadczył wreszcie szczęścia, ponieważ ma|aĄ mądrość, kt rakazala mu posfuchać rady przyjaciela i zatra1mać się, zwolnić, ,,poĄć". Terazdarre mu jest chłonąć ulotne chwile, w kt rych może calć się szczęśliwy . Zatraymał się na pewnym etapie duchowego rozwoju3z7 , pnedwidzem jednak autorrozciągnął już wyraźn\e perspektywę wieczności, bowiem zgodnie z pzekona-niami Pascala, ,,Dwa są tylko rdzaje os b, ld re można naanllać roządnymi:te, kt re sfużą Bogu z całego serca, bowiem Go mają, lub też te, kt re Go zcałego serca szukają, bowiem Go nie znają"328. Dalszy etap egąystencjalnychposzukiwari,,człowieka myślącego'' przedstawi autor w,'Imperatywie''.

Powinowactwa formalne z Nową FaIą są w tym fllmie ewidentne. Należą donich: osobisty, a nawet autobiograficzny charakter filmu, eseisĘczna forma,autentyzm scenerii' stuprocentowy zapis dźłięku, ruchliwa kamera, łączen\ezdjęć rejestrowanych kamerą 35 mm wykorzystywaną do realizacji film w fabu-larnych, ze zdjęciarni realizowanymi kamerą 16 mm, uzywaną przez dokumen-talist w bez purrktowego oświetlenia, co stwarza efekt paradokumentalnej ,,re-portażowości'', ale także pra1daje obrazowi filmowemu walor wiarygodnościi przede wszystkim zb|źenia się do filmowarrcj rzecrywistości, a nawet dotknię-cia sarnej ludzkiej egzystencji, co blo przecież jednym z ważniejsaph cel wpoetyki Godarda329.

3?4 por. P. Coates, Spirituality and Religion, [w:] idem, Cinema, Religion and the Roman-tic Legacy, s. 17L.

325 po. P Lisicki, Mroczne dziedzictwo oświecenia, [w:] idem, Nie1udzki B g' Eseje,s.19-31.

s?6 fuodnie z psychologią Carla Gustarn Junga uświadomienie sobie' że ,,jesteśmy w naiwgższym stopniu ograniczeni" ied' konieczne do odczucia nieskoriczoności. 'Wiedząc o sobie, żejesteśmy jedni i niepowtarzalni [...], posiadamy zarazełn zdolność stania się świadomymi nieskori_cŹonego. [...] W takim stanie świadomości doznajemy siebie jednocześnie jako ograniczonychi wiecznych" - c\Jt. zat D. Fredericksen, ,Iluminacja" KrzysztoJa Zanussiego..., lw:) Kino po!.skie: reinterpretacje, s. L7 2-17 3.

327 Por. G. Świętochowska, op. cit., s. 223.328 B. Pascal, Myśl 364, cyt. za: W. Tatarkiewicz, Hisforio fitozofii, t. 2, s. 60. Zob.

B. Pascal, Myśli, tl' T' Bog_Zelersh, Warszawa L972, s. 1'5t.329 zob.R'Armes, JeanLucGodard. IdentityandCommunicątion,[w:] idem, TheAmbi-

guous Image, s. L96-197.

156 L57

Film wywo}ał ogromny rezonans i stał się waŹnym kulfurowym, a często

iŻqciowm doświadczeniem polskiej inteligencji - dziełem ,,kultowym'', do chwi-

il obecnej wzbudzającym żryvłe reakcje33o ,' ry.1'', lct nym uda się go obejrzeć331.

Poruszawciąż niezwyldą formą, polifoniczną strulrtuą, wprzez kt ą obcujemy

z r1'tĘm doświadczeniem poszukiwania życiowej drogi, rozpatrywania się

w świecie, szukania stalych purrkt w oparcia w epistemologicznych wysiłkach.

Zanussi połączył w jednym utworze prostotę obserwacji z slębią refleĘi, dzięki

czem| )est to dzieło dostępne i owocne tak estetycmie, jak i intelekfualnie dla

każdego33z. W ,,Iluminacji'' autor ',Ukazał [...J swoisą nieprzystawalność reflek-

sji do materii życia. odsłonił niewydolność wspołczesnej kultury fuie tylko na-

uki), kt ra nie daje człowiekowi satysfakcjonujących odpowiedzi na podstawowe

pytania o jego miejsce w świecie t...1. W tej zaś kwestii nie Ęlko intelektualiści

mają jakieś intuic;e''3s3. W 1975 r. ,,Iluminacja'' zdobyla gl wną nagrodę Festi-

Walu w Locarno i otworala przed reĘserem szersze możliwości realizacji fil-

m w poza granicami kmju, z kt rych odtąd bę&ie regularnie korzvstał33a. )

Zako czen\em pięcioletniego okresu poszukiwa , eksperyment w i wypra-

cowywania zawodowej pozycji oraz swojego miejsca w pĄzażu kulturalnym jest

ameryka ska przygoda, kt rej finałem będzie zrracząo1 powr t do kraju. Cociekawe, to nie amerykariskie ,,Morderstwo w Catamount" (1974) - pr ba po-

godzenia komercjalizmu i masowości z intelektualizmem i elitarnością, |ecz poź-

nĘszy ,,Bilans kwartalny'' (7974) zawojował Amerykę, przynajmniej tę klubo-

wą. Był tam duŹo lepiej rozumiany i wszechstronniej odczytywany niż w Polsce.

,,Amerykariskie marzenie''33s Krzysztofa Zanussiego wąże się z jego ame'

rykanską produkcją. Zanussi, jadąc do Ameryk| chciał przede wsa;stkim odre-

agować intelektualizm i ,,nlszowość'' ,,Iluminacji'' , zaprzeczgć swojemu wizerun-kowi, pokazać,żepotrafizrobić coś inrrego' niepor wnywalnego z jego ostatnimdadem. Chciał też ,,udowodnić światu, żelicry się nie tylko na swojskim, domo-

330 2o6. np. J. Uszyriski, op. cit., s. 99; R. Ciarl<a, Wedza, Wiara i Nadzieja, "KwartalnikFilmowy'' L997, nr 18, s. 96; P. Michalowski, ,,Iluminacja" czyli olśnienie,.Arkusz'' 1996' nr 8,

s. 6.331 1nn vuyiątkoql w historii polskiego kina film w og lnodostępnej telewizji publicmej nie

Ęl powtarzany przezlata aż do 2010 r., nie dezeka| się też stardnnej pMowej edycji.332 A są to przymioty arrydzieh, za takie uważ ,,Iluminację'' np. T. Kłys, Polit'onia i naocz'

ność idei: ,Iluminacja" Krzgszto|a Zanussiego, [w:] Kino polskie: reinterpretacje'333 .1. g.tytitLi, op. cit., s. 100; por. D. Fredericksen, ,lluminacja" Krzysztot'a Zanussie'

9o..., [w'] Kino polskie: reinterpretacje, s. 174.334 B. vfi'chałek, F. Turaj, T. Sobolewski, Krzgsztof Zanussi. Le cinćma de l'enquete intel-

Iectuelle, [w:] B. Michałek' F. Turaj, Le cin mą polonois, s. 193.335 po' K. Zanussi, Pora umierać, s' L37_I44.