IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

275

Transcript of IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Page 1: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY
Page 2: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY
Page 3: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

R I C H A R D S A S U L Y

I G F A R B E N Z dziejów jednego kartelu

1 9 4 9 P A Ń S T W O W Y INSTYTUT W Y D A W N I C Z Y

Page 4: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

T Y T U Ł O R Y G I N A Ł U A M E R Y K A Ń S K I E G O

» I G F A R B E N « *

P R Z E K Ł A D A U T O R Y Z O W A N Y

M A R I A N A M A R C I N I A K A

Podpltmo do druku dnia 1}. XII.

Page 5: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

w Z Y

P R Z E W O D N I K T U R Y S T Y C Z N Y P O N I E M C Z E C H 1 9 4 5 R .

Głęboko w lasach wschodniej Bawarii ukryli hitlerowcy swoje najnowsze zakłady zbrojeniowe. Idąc drogą

można je łatwo minąć nie zauważywszy ich. Można przele-cieć ponad nimi samolotem i zobaczyć tylko zieloną gęstwę drzew.

Zakłady zbrojeniowe są doskonale zamaskowane. Poma-lowano je na kolor brudnoszary w żółte plamy. Budynki stojące na wyrębach leśnych pokryto siatkami. Niektóre zakłady ukryte są pod ziemią. Na ogół rozrzucone są szeroko i połączone kilometrami zamaskowanych prze-wodów.

Przy budowie i obsłudze większości zakładów zbrojenio-w y c h posługiwano się pracą cudzoziemskich niewolników pod kierunkiem IG, największego z niemieckich monopoli. Dziś robotnicy ci wrócili do swych domów rodzinnych. Zakła-dy stoją zaniedbane i opuszczone, ale nieuszkodzone.

Niektóre ukryte fabryki jeszcze pracują. Wytwarzają w i e l e artykułów chemicznych używanych w czasie pokoju. Jutro mogą być znowu przestawione na produkcję wojenną.

5

Page 6: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Inne stoją bezczynne. W opuszczonej f abryce spotkać można często inżyniera-Niemca sporządzającego ostatni inwentarz zakładu. W y g l ą d a na człowieka samotnego i przygnębionego. Kierowanie f a b r y k ą pośród lasu nie było rzeczą łatwą. Poszczególne jednostki były zbyt rozrzucone. Trudno było ut rzymać w karbach obcą siłę roboczą; jeńcy s ta le znikali, by odpocząć pod ochroną drzew. Obecnie inży-nier nie ma nic lepszego do roboty, j a k sp i sywać urządze-nia pustką z ie jące j f a b r y k i , zastygłej w ciszy leśnej.

Na karczowisku pośród lasów bawarskich stoi niedokończo-na budowla, rzekłbyś — zwid nocny budowniczego. Zbyt rea lne są j e d n a k na to j e j potworne rozmiary. Mógłby to być w i e l k i w y l o t kanału ściekowego przewrócony na bok i na wpół w y s t a j ą c y z ziemi, lecz na to jest zbyt wielki . Mógłby to b y ć potężny hangar lotniczy z doskonale sklepionym da-chem, lecz i do tego także celu byłby za wielki. Budowla ta ma p r a w i e ki lometr długości, bl isko sto metrów szerokości p rzy ziesni i ponad 35 metrów wysokości. Tu miały s ię po-mieścić zakłady lotnicze Messerschmitta.

By wznieść tę budowlę, trzeba było rozkopać dno doliny. W w y k o p i e usypano z ogromnej masy ziemi długie wały. Na wierzchu tych wałów położono dwie w a r s t w y betonu wzmocnionego sześciometrowymi łukami o s ta lowe j kon-s t r u k c j i . Na beton narzucono 6 metrów ziemi i darni i posa-dzono drzewa, tak że całość budowli z d a j e się znikać w le-sie. W końcu w y k o p a n o ziemię spod betonu, a w powstałych w ten sposób olbrzymich, sklepionych przestrzeniach miały b y ć za ins ta lowane m a s z y n y do produkcj i samolotów.

B u d o w l i n i g d y nie ukończono; poszczególne stadia kon-s t r u k c j i w i d a ć j a k na planie. Stoi ona obecnie naga i brzydka, zupełnie opuszczona, strzeżona j e d y n i e przez war townika, chłopa b a w a r s k i e g o . Niekiedy w o j s k o w e oddziały a m e r y -k a ń s k i e w j e ż d ż a j ą tu samochodami i z potężnych zsypisk w y b r a n e j spod betonu ziemi n a b i e r a j ą piasek malutk imi ło-

6

Page 7: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

ł

patkami. W a r t u j ą c y B a w a r c z y k spog ląda na to, mamrocze i w y k r z y k u j e „szatańska robota" ! Ta f a b r y k a , n a j z u p e ł n i e j zabezpieczona przed bombardowaniem, mogłaby b y ć odpo-wiedzią na b o m b ę atomową; żaden c h y b a ze znanych ś rod-k ó w burzących nie mógłby j e j uszkodzić.

Prace przy b u d o w i e rozpoczęto dopiero w s ie rpniu 1944 r. W t y m miesiącu armie a m e r y k a ń s k i e pędziły przez F r a n c j ę . Paryżanie oswobodzil i s w ą stolicę. Generał Ei senhower w i -dział j u ż możliwość zakończenia w o j n y w e w r z e ś n i u l u b październiku. A jednak, w t y m właśnie czasie Niemcy roz-poczęli tę oto robotę i pchnęli ją naprzód z o g r o m n y m roz-machem. Trwała aż do owego k w i e t n i o w e g o dnia 1945 r., k iedy to p ierwsze oddziały a m e r y k a ń s k i e po jawiły s ię na horyzoncie. Dzień i noc tys iące robotników-jeńców w p r z ę -gano w kierat . Nad budową czuwal i w a r t o w n i c y SS. Lud-ność z pobliskiego miasta nie podejrzewała nawet, co s ię b u -d u j e w pobliżu. W k r a j u goniącym resztkami w ł a s n e j siły roboczej na mie j sce zmarłych i zamordowanych, rzucało s ię natychmiast n o w e zastępy niewolników.

Klęska zbliżała s ię nieuchronnie w m i a r ę rozszerzania s ię szczerb w trzeszczącym sys temie t ranspor towym. Tu j e d n a k dowożono kole ją niezliczone tys iące ton p iasku i materiałów budowlanych. W ten sposób zdołano w y k o r z y s t a ć os tatnie osiem miesięcy przed końcem w o j n y ; w chwi l i zawieszenia broni budowla była j u ż na pół wykończona.

W j a k i m celu? Być może był to w y t w ó r obłędu organiza-cy jnego. A może była to nadzieja, nadzie ja jeszcze żywa, po-d a w a n a na ucho w całym podbitym i posępnym k r a j u : że będzie im wolno ukończyć tę robotę i budować samoloty na nową wojnę, t y m razem u boku sprzymierzeńców, przeciwko tak bardzo znienawidzonym Rosjanom.

Dziś niedokończony kadłub je s t ty lko jeszcze j e d n y m po-mnikiem w o j n y hi t lerowskie j . Stoi r ó w n i e opustoszały j a k

7

Page 8: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

fabryki zbrojeniowe, symbol siły już nadwątlanej, ale n ie złamanej, niebezpiecznej jak żmija — przyczajonej .

Na obszarach zajmowanych przez armię amerykańską każdy dzień przynosił stopniowe zakończenie wojny . Z w y -cięskie oddziały wkraczały do miast, niekiedy bez jednego strzału, niosąc ze sobą pokój.

Niemcy przyjęl i koniec wojny z uczuciem ulgi. Nie wita l i wojsk amerykańskich, ale też nie okazywali im nienawiści. Przez długi czas żyli tylko grozą nalotów, nie widzieli przed sobą przyszłości. Teraz przynajmnie j mieli zapewnione bez-pieczeństwo.

Zabici żołnierze leżeli na miejscach ostatniej walki. W każ-dym mieście zwalone mury kryły jeszcze t rupy ludności cy-wilnej. Lecz wszystko j a k b y zawisło w bezruchu, nie było obawy przed granatami i bombami, nie było nic do roboty. Nawet niemiecka obowiązkowość znikła. Ludność mie j ska siedziała po parkach i opalała się. W wielu miejscowościach widać było le je bombowe pośród ogrodów i wokoło zru jno-wane domy. Po niedługim czasie zwały ruin przestały robić wrażenie. Nawet ludzie przypatru jący s ię im w y g l ą d a l i zupełnie normalnie. W przeciwieństwie do Francuzów, w y -dawali się dobrze odżywieni i zdrowi. Kobiety i nieliczni mężczyźni nosili pończochy i skórzane obuwie. Na ulicach Francji rozlegał się tymczasem tak charakterystyczny s tu-kot drewnianych podeszew.

Większość miast niemieckich leżała w gruzach. W s t r e f i e za jęte j przez armię amerykańską jedynie Heidelberg był niezbyt zniszczony. Na pierwszy rzut oka zdawało się, że dzie-siątki lat przeminą, zanim Niemcy będą mogły k iedyś być znowu wielkim producentem, a widząc ru iny miast, t rudno było uwierzyć, aby f a b r y k i mogły ocaleć.

Pozory były mylne. Prawda, że w najbl iższych latach Niemcy będą mieli wiele trudności mieszkaniowych, ale łat-

8

Page 9: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

w i e j było zniszczyć nalotami domy niż f a b r y k i . Stały one na krańcach miast, a g r a d bomb padał głównie na śródmieścia. F a b r y k i , n a w e t traf ione, ponosiły s t r a t y przeważnie w bu-dynkach. Jeś l i uszkodzono i maszyny, Niemcy na ogół s z y b k o je naprawia l i , rozporządza jąc ogromną ilością części zapa-s o w y c h .

Na p e r y f e r i a c h Monachium, przy j e d n e j z głównych dróg prowadzących do miasta, stały B a w a r s k i e Zakłady B u d o w y Motorów*, gdzie produkowano s i lniki odrzutowe do samo-lotów. B u d y n e k w y g l ą d a ł j a k ru ina : dach zniszczony, ściany częściowo zwalone. Patrząc, można by pomyśleć, że oto nareszcie f a b r y k a , która j u ż n i g d y nie będzie produ-kowała dla celów w o j e n n y c h . Od w e w n ą t r z j e d n a k w y g l ą -dało to zupełnie inaczej . Całe zespoły n a j w a ż n i e j s z y c h m a -s z y n były osłonięte b e t o n o w y m i umocnieniami; s a m b u d y -nek służył za tarczę. Zakłady nie p r z e r w a ł y p r o d u k c j i przez cały czas w o j n y .

Nie u lega w ą t p l i w o ś c i , że g d y b y Niemcy mieli ś rodki pędne i surowce, to po przeprowadzeniu nielicznych, ła-t w y c h n a p r a w i odpowiednim zorganizowaniu t r a n s p o r t u , m o g l i b y os iągnąć w k r ó t c e 9 0 % m a k s y m a l n e j w y d a j n o ś c i . P o u p ł y w i e j ednego r o k u o k u p a c j i przez z w y c i ę s k i e w o j s k a sprzymierzone, p r o d u k c j a n iemiecka była jeszcze na ogół niska. Lecz należy to t y l k o przyp i sać trudnościom w ę g l o w y m i t r a n s p o r t o w y m . S y s t e m t r a n s p o r t o w y ucierpiał n a j w i ę c e j — uszkodzi l i go Niemcy, k tórzy w y s a d z a l i mosty i niszczyl i drogi w os ta tnim mies iącu w o j n y .

F a b r y k i s a m e n i c z y m nie różniły s ię od j a k i c h k o l w i e k i n n y c h f a b r y k n a świecie. Fantas tyczne, w o j e n n e t w o r y b u d o w l a n e , u k r y t e w odległych lasach i z a m a s k o w a n e , b y ł y c z y m ś w y j ą t k o w y m . Normalne zakłady przemysłowe, t y p o w e dla k a ż d e g o b a r d z i e j s k o n c e n t r o w a n e g o ośrodka p r o d u k c j i

Bayrische Motorenwerke.

9

Page 10: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

w Europie, mogłyby s tać w Manchesterze, Li l le l u b P i t t s -b u r g u . Na miastach, domach mieszkalnych, z a b u d o w a n i a c h w i e j s k i c h k u l t u r a narodowa w y c i s k a z a w s z e s w o j e piętno. F a b r y k i natomiast są międzynarodowe. Dla A m e r y k a n ó w pochodzących z oś rodków przemysłowych n a j b a r d z i e j s w o j -sk im widokiem w Niemczech były wie lk ie , ponure, c z e r -w o n e b u d y n k i z cegły, długie szopy o s t r o m y c h dachach, w y s m u k ł e kominy i piece, zardzewiałe tory k o l e j o w e . B r a -kowało j e d y n i e wiecznego d y m u f a b r y c z n e g o i t łumów p r z e d b r a m a m i p r z y m i j a n i u s ię zmian. Mogło to b y ć w y n i k i e m głębokiego k r y z y s u gospodarczego.

Przemysł niemiecki był ostoją s p i s k u p r z e c i w k o ludzkośc i i n iewie le brakowało, a mógłby p r z y w r ó c i ć czasy z m e c h a -nizowanego feudal izmu. Trzeba było dopiero połączonych sił S t a n ó w Zjednoczonych, I m p e r i u m B r y t y j s k i e g o i Z w i ą -zku Radzieckiego, by ostatecznie zmiażdżyć armie, k t ó r e toczyły s ię na kołach niemieckiego s y s t e m u p r z e m y s ł o w e g o . Jeszcze w przeddzień załamania s ię Niemiec, ich w i e l k a siła p r o d u k c y j n a była w stanie w y z w o l i ć moce niszczące, o j a -k i c h s ię n i k o m u nie śniło.

Nad w s z y s t k i m i koncernami p r z e m y s ł o w y m i Niemiec d o -minowało IG. Było to n a j w i ę k s z e z jednoczenie n i e m i e c k i c h o r g a n i z a c j i p rzemysłowych i n a j d o n i o ś l e j s z y c z y n n i k w w y -s iłku w o j e n n y m Niemiec.

Zakłady IG były rozs iane po całym o b s z a r z e R z e s z y . W p ł y w y ich s ięgały daleko poza g r a n i c e p a ń s t w a . Szły o n e t u ż za p o s u w a j ą c y m s ię W e h r m a c h t e m w l a t a c h 1 9 3 9 — 1 9 4 3 . z a p e w n i a j ą c sobie kontro lę n a d p o s z c z e g ó l n y m i z a k ł a d a m i w podbi tych k r a j a c h . Na długo p r z e d w o j n ą IG s w o j ą przebiegłą pol i tyką k a r t e l o w ą uzyskało rozległe w p ł y w y n a przemysł w innych k r a j a c h . Było o ś r o d k i e m sieci m i ę d z y n a -r o d o w y c h karte l i , b a r d z i e j n iż j a k i k o l w i e k i n n y t r u s t n a świec ie ; w y k o n y w a ł o k o n t r o l ę n a d z a w r o t n ą i lością a r t y k u -

10

Page 11: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

łów: od n a f t y do k a u c z u k u , od b a r w n i k ó w do azotu, od mate-r iałów w y b u c h o w y c h do a luminium, od n i k l u do sztucznego j e d w a b i u . Główna k w a t e r a IG, F r a n k f u r t nad Menem, była oddalona o przeszło t rzy ty s iące mi l od b r z e g ó w S t a n ó w Z j e -dnoczonych, n i e m n i e j IG miało w i e l e do powiedzenia w s p r a -w i e p r o d u k c j i w o j e n n e j USA.

Pełna n a z w a IG b r z m i : „ I n t e r e s s e n g e m e i n s c h a f t F a r b e n -i n d u s t r i e A k t i e n g e s e l l s c h a f t " (Wspólnota I n t e r e s ó w P r z e -m y s ł u B a r w n i k ó w , Sp. Akc.). „Wspólnota I n t e r e s ó w " zna-czyła f a k t y c z n i e „monopol" l u b „ k a r t e l " , lecz IG wolało n a d a ć s o b i e w z n i o ś l e j s z e miano. P r o f e s o r E r w i n Selck, czło-n e k r a d y nadzorcze j , usiłował w y j a ś n i ć t o A m e r y k a n o m p r o w a d z ą c y m ś l e d z t w o : „Wspólnota in teresów, to znaczy w s p ó l n a praca d la w s p ó l n e g o dobra, współpraca . R o z u m i e j ą p a n o w i e ? " P r z y t y m j e g o ponure , t r u p i e obl icze w y -k r z y w i ł o s i ę u ś m i e c h e m . Oprócz s w e j f u n k c j i s p r a w o w a n e j w IG, S e l c k był dowódcą k o m p a n i i k a w a l e r i i SS.

N a z w a IG F a r b e n j e s t na pozór bardzo s k r o m n a . B a r -w n i k i s t a n o w i ł y j e d n a k z a l e d w i e małą część p r o d u k c j i che-m i c z n e j IG, k t ó r a z kolei s tanowiła drobną część całej j e g o p r o d u k c j i .

W s z e l k ą działalność IG osłaniała t a j e m n i c a . N a w e t obec-nie, po t a k w y c z e r p u j ą c y c h dochodzeniach, n i e z n a m y do-kładnie w a r t o ś c i a k t y w ó w IG. W i e m y , ż e nieobciążona w a r -tość j e g o m a j ą t k u wynos i ła około sześc iu b i l ionów m a r e k . W i e m y , że miało l w i ą część udziałów w przeszło 380 i n n y c h p r z e d s i ę b i o r s t w a c h niemieckich, k t ó r y m i całkowicie k i e r o -wało. Lecz, choć l u d z i e IG u m i e l i d o c h o w y w a ć t a j e m n i c , s z c z e g ó l n i e g d y chodziło o s t o s u n k i z zagranicą, udało s ię us ta l ić , że ś w i a t o w a s ieć IG o b e j m o w a ł a ponad 500 p r z e d -s i ę b i o r s t w w i n n y c h k r a j a c h .

Do t a k i e g o r o z k w i t u doszło IG j a k o n a j w i ę k s z y i n a j s i l -n i e j s z y k o n c e r n ś w i a t a . D o k o n y w a ł o o g r o m n y c h t r a n s a k c j i . J e g o g ł ó w n a s i e d z i b a w e F r a n k f u r c i e mieściła s i ę w n o w o -

1

1

n

Page 12: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

czesnym gmachu, dostatecznie obszernym, a b y pomieśc ić n i e j e d n o mini s ter s two. IG było p r a w i e s a m o i s t n y m p a ń -s t w e m w pańs twie . Miało własne kopalnie w ę g l a , k o p a l n i e magnezytu, g ipsu i soli. Miało w ł a s n e k o k s o w n i e i s t a l o -w n i e . Gdy H e n r y k Ford rozpoczął b u d o w ę f i l i i s w o i c h za-kładów w Niemczech, IG zagarnęło 4 5 % p a k i e t u a k c j i n o -w e g o t o w a r z y s t w a , rzuconych przez Forda n a N i e m c y ; K a r l Bosch, p i e r w s z y prezes IG, stał s ię równocześnie d y r e k t o r e m „Niemieckiego T o w a r z y s t w a Ford", a Edsel Ford w z a m i a n w s p ó ł d y r e k t o r e m nowopowstałego „ A m e r y k a ń s k i e g o T o -w a r z y s t w a IG".

Rzecz oczywis ta , IG miało s w o j e b a n k i , i n s t y t u t y ba-d a w c z e i p a t e n t o w e rozrzucone n ie t y l k o po całych N i e m -czech, ale i po g ł ó w n y c h ośrodkach h a n d l u na całym ś w i e c i e . IG mogło, w m i a r ę potrzeby, k o n t r o l o w a ć w s z y s t k o — od s u r o w c ó w aż do n a j m n i e j s z e g o szczegółu w o r g a n i z a c j i f i n a n -s ó w i sprzedaży .

W m i ę d z y n a r o d o w e j w a l c e ekonomiczne j , k t ó r ą p r o w a d z ą kar te le , IG mogło z powodzeniem s t a n ą ć s a m o p r z e c i w k o n a j p o t ę ż n i e j s z y m t rus tom ś w i a t a , p r z e c i w k o „ S t a n d a r d Oi l o f N e w J e r s e y " , „Royal Dutch S h e l l " , „ A l u m i n i u m C o m p a n y of A m e r i c a " , „Brit ish Imper ia l I n d u s t r i e s " i „Du P o n t " łącz-nie. Pod koniec w o j n y , w o b e c rozprzężenia życ ia g o s p o d a r -czego w Niemczech, z e r w a n y został k o n t a k t p o m i ę d z y z a k ł a -dami IG a ich k i e r o w n i c t w e m . Pozostała j e d n a k s i e ć f a b r y k s t o s u n k o w o mało zniszczonych p r z e z w o j n ę .

W e d ł u g obliczeń i n ż y n i e r ó w IG u t r a t a zdolności p r o d u k -c y j n e j zakładów podczas w o j n y n ie p r z e k r o c z y ł a 15 c /o. I n ż y n i e r o w i e c i obl icza ją, ż e g d y b y d o s t a r c z y ć r o b o t n i -ków, p a l i w a i mater iałów, m o g l i b y w c i ą g u t r z e c h m i e s i ę c y o s i ą g n ą ć ponad 9 0 % m a k s y m a l n e j w y d a j n o ś c i . U s z k o d z o n o z a l e d w i e k i l k a g ł ó w n y c h z a k ł a d ó w IG i to t y l k o p r z y p a d -k i e m . T a k na p r z y k ł a d : w i e l k i e z a k ł a d y w L u d w i g s h a f e n poniosły p e w n e s t r a t y , głównie z p o w o d u n i e f o r t u n n e g o p o -

12

Page 13: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

łożenia. Miasto to leży na w p r o s t Mannheimu, w mie j scu, gdz ie Neckar w p a d a do Renu. T a k i e z l e w i s k o d w ó c h rzek j e s t dla lo tn ików p u n k t e m w y j ą t k o w o d o g o d n y m . E s k a d r y b o m b o w c ó w , k t ó r e operowały nad Niemcami, f o r m o w a ł y s ię często w drogę powrotną nad Mannheimem. J e ś l i lo tnik miał jeszcze b o m b y , Mannheim i L u d w i g s h a f e n s tanowiły p o n ę t n y cel. Toteż pod koniec w o j n y część p r o d u k c j i m u -siała b y ć przerzucona z L u d w i g s h a f e n do i n n y c h zakładów.

Z a h a m o w a n i e p r o d u k c j i b e n z y n y s y n t e t y c z n e j i s m a r ó w było g ł ó w n y m celem al iantów. I os iągnię to to, jeżel i cho-dzi o IG. J e d n a k p r o d u k c j ę k a u c z u k u s y n t e t y c z n e g o zdo-łano z m n i e j s z y ć z a l e d w i e o 1 5 % , a p r o d u k c j ę mater iałów w y b u c h o w y c h o niecałe 1 0 % . Nie naruszono p r a w i e w c a l e o g r o m n e j p r o d u k c j i l ekk ich meta l i (a luminium, magnez, n i -kiel), g a z ó w t r u j ą c y c h i i n n y c h niezl iczonych ś r o d k ó w che-micznych. W całej a m e r y k a ń s k i e j s t r e f i e o k u p a c y j n e j Nie-m i e c t y l k o j e d e n zakład IG poniósł s t r a t y w i ę k s z e niż 5 0 % . Była t y l k o n i e w i e l k a f a b r y c z k a w K l e e b r o n n , w y t w a r z a j ą c a k o l o r o w e r a k i e t y i z a t r u d n i a j ą c a t y l k o 450 robotn ików. Za-k ł a d y - o l b r z y m y w a m e r y k a ń s k i e j s t r e f i e pozostały f a k t y c z -nie n ie tknię te .

P o m i m o o g r o m n y c h w y s i ł k ó w z a c h o w a n i a t a j e m n i c y , I G było j u ż p r z e d w o j n ą z b y t a k t y w n y m czynnik iem, b y mo-gło u k r y ć s w ą działalność p r z e d ś w i a t e m . Znaczenie I G d l a s iły Niemiec i j e g o rola w o b e c i n n y c h n a r o d ó w b y ł y w ogól-n y c h z a r y s a c h znane p r z e p r o w a d z a j ą c y m ś l e d z t w o a m e r y -k a ń s k i m u r z ę d n i k o m , u s i ł u j ą c y m w y k r y ć nikłe ś lady j e g o działalności. P o d e j r z e n i a , że IG było s p r ę ż y n ą w o j n y bły-s k a w i c z n e j i b o m b a r d o w a n i a , s z y b k o s i ę s p r a w d z i ł y .

I G w y r z ą d z i ł o w i e l e n ieobl icza lnych s z k ó d n a r o d o m s p r z y m i e r z o n y m . T e r a z stało s ię j a s n e , że ta siła niszcząca pozostała p r a w i e n ienaruszona . Poznać g r u n t o w n i e m e c h a -n i z m IG i zn i szczyć całkowicie j e g o potencjał w o j e n n y , stało

13

Page 14: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

s ię n a j p i l n i e j s z y m i n a j d o n i o ś l e j s z y m z a d a n i e m w o j s k o k u -p a c y j n y c h .

Po s t ronie a m e r y k a ń s k i e j gen. E i s e n h o w e r p o w i e r z y ł za-danie przeprowadzenia dochodzeń w s p r a w i e IG d y r e k t o r o w i f i n a n s o w e m u w służbie Z a r z ą d u W o j s k o w e g o U S A — płk. B e r n a r d o w i B e r n s t e i n o w i . Berns te in, k t ó r y został p o w o ł a n y z Minis ter s twa S k a r b u na d o r a d c ę f i n a n s o w e g o g e n . E i s e n -h o w e r a i na t y m s t a n o w i s k u pozostawał w o k r e s i e w a l k w A f r y c e , we Włoszech i Franc j i , p o d j ą ł s i ę z o r g a n i z o w a n i a na m i e j s c u oddziału do s p e c j a l n y c h zadań. W s k ł a d t e g o oddziału wchodziło k i l k a osób c y w i l n y c h z M i n i s t e r s t w a S k a r b u i Sprawied l iwośc i , o f i c e r ó w armi i l ą d o w e j , m a r y n a r k i i s t r a ż y w y b r z e ż a oraz s z e r e g o w c ó w ś c i ą g n i ę t y c h z n a j r o z -maitszych oddziałów rozs ianych po r ó ż n y c h częśc iach ś w i a t a .

Dochodzenie p r z e c i w k o IG rozpoczęto tuż po z a j ę c i u F r a n k f u r t u nad Menem, g d y w o j n a , p r z e t a c z a j ą c s i ę d a l e j n a wschód, zbliżała s i ę k u końcowi . J e s z c z e n i e r o z p r o s z y ł s i ę s w ą d spa len izny unoszący s i ę n a d m i a s t e m , g d y g r u p a śledcza ruszyła na p o s z u k i w a n i e a r c h i w ó w IG.

Nie t rudno było odnaleźć j e . S tały g o t o w e do z a b r a n i a , załadowane n a c iężarówki . Inną s p r a w ą było w y d o b y c i e z nich i s to tne j treści .

Gmach g ł ó w n e j s i e d z i b y IG w F r a n k f u r c i e n i e u c i e r p i a ł bezpośrednio o d działań w o j e n n y c h . B y ł y j e d n a k d a l s z e n a -s t ę p s t w a w o j n y . O b c y r o b o t n i k - n i e w o l n i k , w y w i e z i o n y przez h i t l e r o w c ó w na roboty , stał s ię n a r a z w o l n y i p o d n i e -siony do godności D. P.*. W k r ó t c e l u d z i e ci p o c z ę l i d z i e -s ią tkami i s e t k a m i t y s i ę c y w ę d r o w a ć po całych N i e m c z e c h . Pragnęl i oni p r z e d e w s z y s t k i m w r ó c i ć d o s w y c h d o m ó w , l e c z t o w y m a g a ł o czasu; n a r a z i e p o t r z e b o w a l i p o ż y w i e n i a , d a c h u n a d głową, opału. T w a r d a szkoła n i e m i e c k a n a u c z y ł a i c h

* D. P., ang. skrót: Displaced Persons — wszyscy, którzy z chwilą zakończenia wojny znaleźli się w strefach okupowanych jako w y -siedleni, deportowani, uciekinierzy, jeńcy itd.

14

Page 15: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

l i c z y ć t y l k o na s i e b i e i z całą b e z w z g l ę d n o ś c i ą z a s p o k a j a ć s w o j e p o t r z e b y .

G m a c h IG stał o t w o r e m i zapraszał w ę d r o w c ó w ; n i e n a r u -s z o n y d a c h i ś c i a n y , s o l i d n a p o s a d z k a a n a w e t s z y b y w o k n a c h , b y ł y w t y m c z a s i e n i e l a d a z b y t k i e m . Dzies ięć t y s i ę c y w y s i e d l o n y c h o s ó b z a m i e s z k a ł o w g m a c h u IG.

Z i m n o o w e j w i o s n y 1945 r o k u było dość d o k u c z l i w e . O p a ł u b r a k o w a ł o . O d czegóż n i e z l i c z o n e s t o s y s k r z y ń w y p c h a n y c h p a p i e r a m i ? Poczęto n i m i pa l ić , b y o g r z a ć b u d y n e k .

P o i n w a z j i o s ó b w y s i e d l o n y c h p r z y b y l i z ko le i w y ż s i o f i -c e r o w i e s z t a b u . G m a c h IG, j a k o n a j o k a z a l s z y b u d y n e k w c a -ł y m r e j o n i e , w y z n a c z o n o o d r a z u n a stałą s i e d z i b ę k w a t e r y g ł ó w n e j a m e r y k a ń s k i c h w o j s k o k u p a c y j n y c h . P r z y s z e d ł r o z k a z o c z y s z c z e n i a g m a c h u . S t a r s z y s i e r ż a n t k i e r o w a ł a k c j ą o c z y s z c z a n i a i za w y k o n a n e z a d a n i a o t r z y m a ł o d z n a c z e n i e . W s z y s t k o o d b y ł o s i ę w e d ł u g r o z k a z u . M e b l e , s k r z y n i e , p a -p i e r y , w s z y s t k o c o t y l k o d a w a ł o s i ę r u s z y ć z m i e j s c a , w y -g a r n i ę t o n a w o z y , w y w i e z i o n o i r z u c o n o n a s tos .

P r z e p r o w a d z a j ą c y ś l e d z t w o z a b r a l i s i ę s z y b k o d o r o b o t y , z a n i m j e d n a k p r z y b y l i , w s z y s t k i e a k t a b y ł y j u ż r o z s i a n e n a p o b l i s k i e j łące; r o z r z u c o n e p a p i e r y s i ę g a ł y po k o s t k i w p o -k o j a c h , p o k o l a n a w h a l l a c h , p o p a s n a k l a t k a c h s c h o -d o w y c h .

O k a z a ł o s ię , ż e d u ż o ł a t w i e j d o s t a ć w r ę c e n a c z e l n y c h k i e r o w n i k ó w IG, n i ż w y d o b y ć i s t o t n ą t r e ś ć z p o z o s t a w i o -n y c h p r z e z n i c h d o k u m e n t ó w . W i ę k s z o ś ć t y c h k i e r o w n i k ó w m i e s z k a ł a w e F r a n k f u r c i e ; w i e l u p o ś p i e s z y ł o t a m z B e r l i n a , b y c z e k a ć n a a m e r y k a ń s k ą o k u p a c j ę . Dla w i e l k i c h p r z e m y -s ł o w c ó w n i e m i e c k i c h b y ł t o o k r e s pełen t r w o g i i n i e p o k o j u . R o z u m i e l i d o b r z e , ż e n a j l e p i e j d la n i c h b ę d z i e u s u n ą ć s i ę z d r o g i n a c i e r a j ą c e j n a z a c h ó d a r m i i r a d z i e c k i e j . L e c z k o m u s i ę o d d a ć , B r y t y j c z y k o m czy A m e r y k a n o m ? O d k o g o , i n n y m i s ł o w y , m o ż n a b y ł o o c z e k i w a ć n a j w z g l ę d n i e j s z e g o , a t y m s a m y m n a j l e p s z e g o t r a k t o w a n i a . N i e w i a d o m o , c z y m s i ę

15

Page 16: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

kierowali w swych decyzjach, większość jednak zarządu IG zdecydowała się spróbować okupacji amerykańskiej.

Początkowo wydawało się, że popełnili fatalną pomyłkę. Wytropiono i uwięziono do czasu przesłuchania wybitnie j-sze osobistości. W pół roku później można już było wątpić, czy rzeczywiście decyzja ich była aż tak straszną pomyłką. A już po roku, kwestia ta nie budziła wątpliwości. Roczna okupacja Niemiec nie była okresem wystarczającym dla za-kończenia s p r a w y IG.

W każdym razie pierwsze miesiące były ciężką próbą dla t e j grupy ludzi, dla której obecne położenie było nowością. Wśród uwięzionych i przesłuchiwanych znajdowali się: pre-ees IG Herman Schmitz, następca Karla Boscha i jeden z na jwybi tnie j szych potentatów przemysłowych na świecie, Max Ilgner, naczelny dyrektor finansowy, ostatnio jeden z czołowych organizatorów i kierowników międzynarodo-w e g o w y w i a d u IG; Georg Schnitzler, naczelny dyrektor handlowy IG, główny przedstawiciel w sprawach między-narodowych; i wielu innych dyrektorów koncernu.

Stopniowo, na podstawie przesłuchań i zestawionych e nadzwyczajną skrupulatnością akt, udało się odtworzyć historię IG. Niektórzy z dyrektorów byli zacięci i aroganccy: inni składali zeznania. Rozpoczęto poszukiwania specjalnie u k r y t y c h ta jnych akt. Znajdowano je zakopane w ogro-dach na tyłach domów dyrektorskich, a nawet rzucone po-między puste butelki w piwnicy w i e j s k i e j karczmy.

Historia potężnego koncernu, w miarę jak się przed nami rozwi ja , nie w y w o ł u j e dreszczów zgrozy, nie zawiera przej-m u j ą c y c h s w ą potwornością fak tów — w rodzaju Buchen-waldu, z jego komorami gazowymi i niedopalonymi stosami t rupów. Historia IG jes t zupełnie prosta; jest to historia za-w r o t n e j kar iery . Kierownicy IG byli nieubłaganymi, ale po-w a ż a n y m i ludźmi interesu. Nagromadzili oni ogromne bogać-

16

Page 17: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

twa organizując siły, które z kolei wpędziły hitlerowską ma-chinę wojenną na drogę do — Buchenwaldu.

Bez IG Hitler nie mógłby był nigdy rozpętać wojny. Branżą IG była chemia sięgająca dziś w rozliczne dzie-

dziny życia. IG produkowało 43 główne artykuły. Z tych 28 stanowiło środki niezbędne dla Wehrmachtu'. Przede wszystkim IG znalazło sposób zaradzenia dwu największym brakom Niemiec — benzyny i kauczuku. Całość produkcji syntetycznego kauczuku była w jego ręku. Zaspokajało ono również w całości zapotrzebowanie Niemiec na smary oraz pokrywało częściowo ich zapotrzebowanie na benzynę syn-tetyczną.

IG produkowało olbrzymią większość niemieckich środ-ków wybuchowych. Wytwarzało 90% mas plastycznych. IG również wskazało Niemcom drogę osiągnięć w produkcji lekkich metali zapobiegając znowu brakowi surowców.

Produkcja była jednak tylko rezultatem wojennych za-mierzeń IG. Razem z resztą większych trustów i karteli Nie-miec IG planowało w najistotniejszym tego słowa znaczeniu drugą wojnę światową. Na długo przed utworzeniem partii hitlerowskiej przemysłowcy poczynili już przygotowania wojenne. Akta świadczą obecnie, że IG odegrało w tym rolę kierowniczą.

Przez dwanaście lat można było dyskutować nad przyczy-nami, dlaczego w 1933 roku Hitlerowi udało się dojść do władzy. Dziś wyjaśnia to odnośny dokument. Hitler został wyniesiony na szczyty nie na skutek poparcia większości narodu, lecz dzięki koalicji, którą zorganizowali przedstawi-ciele ciężkiego przemysłu i junkrów. Rolę IG w te j operacji można naświetlić teraz słowami ich własnych przedstawicieli.

Istnieje pewna angielska anegdota z okresu pierwszej wojny światowej. Anglicy zdobyli na Niemcach armatę. Przewieziono ją do Anglii jako pomnik dla tych, którzy po-legli przy j e j zdobywaniu. Gdy go odsłonięto, na armacie

2 IG Farben } 'J

Page 18: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

ukazało się nazwisko producenta: był to Vickers, b r y t y j s k i f a b r y k a n t broni.

Najwidoczniej ta lekcja p ierwsze j w o j n y ś w i a t o w e j po-szła w niepamięć. Wielka Brytania i Stany Zjednoczone w a l -czyły w drug ie j wojn ie świa towej z wrogiem, któremu właś-ciwie pomogły się uzbroić. A nawet gorzej, poszły walczyć, zaniedbawszy całkowicie obronę swego k r a j u , na skutek układu pomiędzy ich własnymi, wielkimi przemysłowcami a businessmenami wroga. Na tym polegał n a j w i ę k s z y suk-ces IG. Ze wszystkich trustów IG stało na jb l i że j środka sieci, s tworzonej przez międzynarodowy układ kartel i . W jaki sposób poszczególne kartele, ogniwa tego łańcucha, opa-s u j ą c e g o całą Europę i poprzez At lantyk s ięga jącego aż do Stanów Zjednoczonych i A m e r y k i Łacińskiej, stały się gnia-zdem, w którym lęgnie s ię wojna, s twierdza ją również ba-dane akta IG.

Szpiegostwo — a szpieg w y t w a r z a panikę — to jeden z elementów dzisie jszej polityki świa towej . IG wysługi-wało s ię hit lerowskiemu pańs twu r o z w i j a j ą c nowy system szpiegowski . Szpiedzy IG byl i wygodni, nie rzucali się w oczy. Nie rzucali się w oczy, ponieważ należeli do grona ludzi poważnych, k ieru jących się p r a w e m : byl i kupcami, którzy, nie zmieniając normalnego biegu s w y c h interesów, zbierali i przesyłali doniosłe informacje. Nie inaczej postę-powały inne koncerny niemieckie. IG rozwinęło jednak tę technikę tak doskonale, że jego sieć szpiegowska stawała s ię częstokroć rozs t rzyga jącą bronią zarówno dla w y w i a d u w o j s k o w e g o j a k i par ty jnego.

Za te i inne usługi IG było sowicie opłacane. Do każdego nowopodbitego przez Wehrmacht k r a j u IG wysyłało swoich przedstawiciel i , którzy przystępowal i do zabezpieczania ma-j ą t k u bezpośrednio po zakończeniu działań wojennych. We w s z y s t k i c h podbitych k r a j a c h IG przejęło kontrolę nad w a ż -n i e j s z y m i zakładami chemicznymi. Zagarnięte f a b r y k i u r u -

18

Page 19: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

chomiono, bezzwłocznie wznawia jąc produkcję dla Hitlera, by usprawnić jego podboje, które z kolei przyczyniły się do dalszych sukcesów militarnych. Pod tym względem IG znów stało się wzorem, który naśladowały wszystkie banki i kon-cerny przemysłowe Niemiec.

IG było opłacane przez hitlerowców. Inną sprawą są jego rozrachunki z Narodami Zjednoczonymi. Tych długów nie da się uregulować, dopóki IG nie będzie zlikwidowane. Pierwsze zarządzenia wojskowe Sprzymierzonych pozwalały oczekiwać, że sprawa będzie szybko załatwiona. Tak się jednak nie stało. IG nie zostało natychmiast zlikwidowane. Od samego początku istniała pewna kontrakcja zmierzająca do utrzymania go.

Przez cały czas w o j n y Hitler miał tylko jedną jedyną szansę wygrania : rozłam pomiędzy Sprzymierzonymi — Wielką Brytanią, Stanami Zjednoczonymi a Związkiem »Ra-dzieckim. Przegrał ją, bo Sprzymierzeni w y t r w a l i w zgodzie. Obecnie rozłam znowu jest jedyną szansą dla IG i reszty wielkich koncernów pozostałych przy życiu. Jeśl i IG rzeczy-wiście pozostanie i jeżeli Sprzymierzeni pozwolą mu odbudo-w a ć swą siłę, to tylko dlatego, że widzą w nim broń potrzebną do następnej w o j n y — wojny, o które j hitlerowcy i ich przy-jaciele nigdy nie przestali marzyć, święte j k r u c j a t y przeciw-ko Wschodowi. Gdyby w pełni działała zasada, że wywołanie w o j n y jes t zbrodnią, IG na pewno nie przetrwałoby n a w e t miesiąca po j e j zakończeniu.

Lekcja, którą dało światu IG, war ta jes t studiów. O b a w a przed wojną zapanowała na świecie bezpośrednio po zakoń-czeniu drugie j w o j n y światowej . Jeśl i wykazanie przyczyn poprzedniej w o j n y pomoże zapobiec następnej, to IG jes t przykładem godnym przestudiowania. Przykładem t y m b a r -dzie j przekonywającym, że może po raz p ierwszy w hi-storii w chwili ogólnej klęski udało s ię zdemaskować wielki koncern, który rozpętał wojnę, i u j a w n i ć wszys tk ie jego ma-

19

Page 20: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

chinacje. A dotychczas o w o j n i e pisa l i t y l k o ci, k t ó r z y ją prowadzi l i .

W historii r o z w o j u IG u k a z u j e s i ę przed n a m i o b r a z c y -wi l izowanego narodu opanowanego przez f a s z y z m .

J e s t to p o n u r y obraz, k t ó r y nas tak bardzo obchodzi. Niektórych h i t l e rowców należy t r a k t o w a ć j a k o s z a l e ń c ó w i n ie brać ich pod u w a g ę . Nie by l i j e d n a k sza leńcami k i e -rownicy IG: działali z całą świadomością. A j e d n a k p r z e d w o j n ą na ogół nie by l i u w a ż a n i za przes tępców. Mieli n a w e t poparcie i w s p ó l n i k ó w na całym świecie.

Przede w s z y s t k i m j e d n a k historia IG n a j l e p i e j o b r a z u j e , j a k międzynarodowe k a r t e l e i monopole z m i e r z a j ą do w y w o -łania w o j n y .

2 0

Page 21: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

o z I A U G

N A R O D Z I N Y I G

Przez znaczną część d z i e j ó w ludzkości człowiek b u d o w a ł c y w i l i z a c j ę p o s ł u g u j ą c s ię w y t w o r a m i n a t u r y w t a k i m

stanie, w j a k i m je zna jdował . Wznosił s i e d z i b y z d r z e w a i ka-mienia, tkał odzież z wełny i b a w e ł n y . N a w e t m e t a l e — miedź, b r ą z , żelazo, c h a r a k t e r y z u j ą c e poszczególne o k r e s y k u l t u r y — w y t w a r z a n o z r u d sposobami całkiem p r o s t y m i .

W p i e r w s z e j połowie X I X w i e k u w s z y s t k o s ię zmieniło. Z w ę g l a można o t r z y m a ć p e r f u m y i b e n z y n ę , b a r w n i k i i k a u -czuk s y n t e t y c z n y . Z powie t rza czerpie s i ę g ł ó w n e s k ł a d n i k i m a t e r i a ł ó w w y b u c h o w y c h . K a u c z u k s y n t e t y c z n y w y t w a r z a s i ę z a r ó w n o z ropy n a f t o w e j j a k z a lkoholu i w ę g l a . Z t y c h s a m y c h zasadniczych składników, j a k : w ę g i e l , ropa, p o w i e -trze, można p r z y u ż y c i u energ i i o t r z y m a ć t y s i ą c e m a t e r i a ł ó w s y n t e t y c z n y c h .

R e w o l u c j a t u z a p o c z ą t k o w a n a j e s t t a k s a m o doniosła w s k u t k a c h j a k r e w o l u c j a p r z e m y s ł o w a , k t ó r a nas tąp iła po z a s t o s o w a n i u p a r y w o d n e j . S k u t k i t e g o w p o s z c z e g ó l n y c h działach p r o d u k c j i są nieobl iczalne. Co w i ę c e j , w y w a r ł o to w p ł y w na całkowitą n i e m a l z m i a n ę p o l i t y k i i d y p l o m a c j i

21

i D R Ł D Z II

Page 22: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

międzynarodowej. Polityka siły i wyższa strategia, które do-minowały w stosunkach międzynarodowych do d r u g i e j wojny światowej, zmieniły radykalnie swoje oblicze.

Podczas pierwszej wojny światowej koalicja mocarstw z Imperium Bryty j sk im na czele mogła w y g r a ć w o j n ę sto-sując starą koncepcję blokady: ropa i kauczuk decydowały bowiem o wygrane j ; Niemcy nie miały ani natura lnych źródeł ropy, ani też plantacji kauczuku; blokadą można było je odciąć od dostaw zamorskich. Toteż w końcu zupełny b r a k surowców, w stopniu nie mniejszym od innych przyczyn, spowodował załamanie się Niemiec.

Strategia Sprzymierzonych w drug ie j w o j n i e ś w i a t o w e j w założeniach swoich była ta sama. A l e Niemcy zareago-wały zupełnie inaczej. Tym razem w ciągu sześcioletnich wysiłków Niemcy nie odczuwały poważniejszych b r a k ó w jakiegokolwiek zasadniczego surowca. Tym razem mieli własną benzynę, własny kauczuk, własne tkaniny sztuczne. Mieli pod dostatkiem węgla i uciekli się do wszelkich arka-nów chemii organicznej, by wyprodukować potrzebne a r t y -kuły.

Walka o obszary dostarczające surowców wojennych t r w a . Obecnie jest to tylko desperacka gonitwa za zyskami; samo bowiem opanowanie obszarów strategicznie ważnych nie może być decydujące na wypadek poważniejszego konf l ik tu .

Niemcy właśnie pokazały reszcie świata, j a k z pudła p i a s k u i kupy węgla można otrzymać na jważnie j sze surowce. Drogę wytyczyło IG, zmieniło chemię czysto laboratory jnych badań i farmaceutycznego kręcenia pigułek w gigantyczny prze-mysł w y w i e r a j ą c y na każdym kroku w p ł y w na cywi l izac ję . Ono też wiedzę o nowych substancjach uczyniło na jpotężnie j -szą bronią wojenną.

Historia rozwoju IG jest również historią postępów chemii organicznej. Większość zdobyczy w te j dziedzinie chemii n a -leży właśnie przypisać zakładom IG.

22

Page 23: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

(

Każde nowe osiągnięcie umiało IG w y k o r z y s t a ć dwuto-rowo: dla zysku i dla wzmożenia siły mi l i ta rne j Niemiec.

Podstawy całej nowoczesnej chemii dali pod koniec X V I I I w i e k u tacy uczeni j a k Lavoisier, Pr ies t ley i Gay-Lussac. Oni to z poszukiwań średniowiecznych a lchemików skiero-wal i chemię na drogę naukowych badań związków w y s t ę p u -jących w przyrodzie. Równocześnie z pods tawowymi b a d a -niami naukowymi postępował rozwój handlu d y k t o w a n y e k s -pans ją rewolucj i przemysłowej . Dla przykładu, w 1790 roku Francuz Leblanc wynalazł praktyczny sposób o t r z y m y w a n i a sody, który stał się podstawą ogromnego przemysłu alkal iów, tak potrzebnych dla przemysłu włókienniczego i innych. To odkrycie nastąpiło zaledwie w dziesięć lat po n a u k o w y m u j ę -ciu przez Lavoisiera procesu spalania.

Francuzi i Angl icy s tworzyl i p o d s t a w y n a u k o w e chemii ogólnej, Niemcy dali podstawy chemii organicznej. Chemia organiczna to chemia w ę g l a i jego związków. P i e r w i a s t e k węgie l , główny składnik w ę g l a kamiennego i całego szeregu ś rodków opałowych, w y s t ę p u j e w k a ż d y m ż y w y m tworze. Odpowiednio do zawrotnych ilości i złożonej b u d o w y ży-w y c h tworów, węgie l w y s t ę p u j e w nieskończonej ilości róż-nych związków. Nieznaczne zmiany w układzie p i e r w i a s t -k ó w tworzących związki prowadzą do powstania n o w y c h związków o odmiennych cechach i możliwościach zastoso-wania . Gdy śmiali eksperymentatorzy poczęli odtwarzać w laboratoriach syntetycznie s u b s t a n c j e i s tn ie jące w p r z y -rodzie, odkryl i , że można otrzymać nie t y k o związki w y s t ę p u -j ą c e w przyrodzie, ale i w i e l e innych dotąd nieznanych, o właściwościach doskonalszych niż spotykane w przyrodzie.

J e d n y m z pionierów dzis ie jszego przemysłu chemicznego był J u s t u s Liebig. Urodził s ię w Darmstadt w 1803 r o k u . Ojciec j ego sprzedawał m e d y k a m e n t y i b a r w n i k i , k t ó r e e k s p e r y m e n t u j ą c sam często produkował. S y n j u ż w w i e k u szkolnym okazywał ogromne za interesowanie dla z j a w i s k

23

Page 24: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

chemicznych. Pochłaniał w s z y s t k i e dostępne dzieła chemicz-ne. M a j ą c l a t 15 p r a k t y k o w a ł przez rok w aptece. Opowiada-j ą , że n a u k a t r w a ł a tak krótko, bo młody Liebig zabawiał s ię w w y w o ł y w a n i e eksp loz j i w poko ju za apteką.

L i e b i g s tudiował na u n i w e r s y t e t a c h w Bonn i Erlangen. B y ł y to s t a r e uczelnie, s w ą średniowieczną t radyc ją schola-s t y c y z m u n a j w ł a ś c i w i e j r e p r e z e n t u j ą c e ten k r a j feudalnych k s i ę s t e w e k , g d z i e k u p c y musiel i w a l c z y ć o s w ą pozycję w ospałym społeczeństwie f e u d a l n y c h rycerzy , rzemieślni-k ó w i ubogich w i e ś n i a k ó w . W Niemczech Lieb ig nie mógł n a u c z y ć s i ę chemii. Musiał udać s ię do Francj i . Potem żalił s ię, że w p ł y w e lokwentnego, romantycznego f i lozofa Schel-l i n g a kosztował go d w a lata s tudiów. W P a r y ż u znalazł to, czego pragnął . Mógł uczyć s i ę chemii u takich t e o r e t y k ó w j a k Gay-Lussac .

W 1824 r o k u Lieb ig wrócił do Niemiec i resztę życia spę-dził na nauczaniu s w y c h r o d a k ó w chemii.

Główne zasługi położył Lieb ig na polu chemii organicznej . W s p ó l n i e z W o e h l e r e m opubl ikował słynną r o z p r a w ę o ana-l iz ie a l d e h y d u benzoesowego. S a m Woehler w y k a z a ł w 1828 r o k u , że mocznik można w y k r y s t a l i z o w a ć sztucznie w labo-r a t o r i u m przez o d p a r o w a n i e r o z t w o r u c y j a n i a n u amonu — b e z współudziału n e r e k .

L i e b i g s t w o r z y ł p o d s t a w y chemii rolnicze j . P r z e p r o w a -dzał l iczne e k s p e r y m e n t y w z a k r e s i e ś r o d k ó w odżywczych i c h e m i c z n y c h p r o c e s ó w życia. Lecz przede w s z y s t k i m nauczał.

J e d e n z j e g o uczniów, A u g u s t W i l h e l m Hofmann, zainte-r e s o w a ł s i ę w y r o b e m b a r w n i k ó w — była to droga p r o w a -dząca do IG. Zwrócił on u w a g ę s w o i c h słuchaczy na smołę p o g a z o w ą . Z b a d a ń p r o w a d z o n y c h i i n s p i r o w a n y c h przez nie-go p o w s t a ł o IG.

P i e r w s z ą p l a c ó w k ę nauczania ob jął H o f m a n n w Angli i , g d z i e w 1845 r o k u był g ł ó w n y m d y r e k t o r e m Royal College

24

Page 25: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

of Chemistry. Na uniwersyte ty niemieckie powrócił w 1864 roku, dopiero wtedy, gdy jego na j świetnie j szy uczeń, Angl ik Wil l iam Henry Perkin, dokonał małej rewolucj i w przemyśle.

Przeprowadzał on doświadczenia z pobocznym produktem smoły pogazowej — aniliną. Perkin odkrył, że przez dzia-łanie na siarczan aniliny dwuchromianem potasu można otrzymać piękną, purpurową substancję barwiącą, którą nazwał moweiną. Substancja ta okazała s ię p r a w d z i w y m barwnikiem: mogła być stosowana do barwienia tkanin, za-chowywała świeżość przez długi czas i była wytrzymała na pranie i światło słoneczne. Był to pierwszy b a r w n i k otrzy-many sztucznie. Perkin dokonał odkrycia w 1856 r.; miał w t e d y lat 18. Następnie w ciągu jednego pokolenia w y t w o -rzono setki b a r w n i k ó w syntetycznych, przewyższa jących pod względem intensywności, gamy odcieni i taniości d a w n e b a r w n i k i roślinne i mineralne. W ciągu dziesięciu lat po-wstały w Niemczech małe fabryczki, które potem rozwinęły s ię do rozmiarów IG. Perkin również przystąpił do budowy zakładów,' lecz w Angli i ten rodzaj przemysłu nie zdołał się utrzymać. Do rozkwitu natomiast doprowadzono go w Niem-czech.

Produkcja b a r w n i k ó w powstała z połączenia interesów wie lk iego przemysłu włókienniczego i stalowego. Włókien-nictwo pod w p ł y w e m silnego bodźca t e j rewolucj i prze-mysłowe j wzmagało swą ekspansję. Równocześnie nastąpił wzrost zapotrzebowania na barwniki . W t y m samym czasie r o z w i j a j ą c y s ię przemysł stalowy pochłaniał ogromne ilości węg la . By wytopić żelazo z rud, potrzebny był do wielkich pieców węgie l w postaci prawie czystego pierwiastka, po usunięciu z w ę g l a kamiennego składników ubocznych. Wśród odpadków pozostawała zawsze smoła pogazowa. Był to n i e p r z y j e m n y , cuchnący, brzydki produkt uboczny, spra-w i a j ą c y w i e l e kłopotów. Pierwsze wysiłki chemików zmie-rzały ty lko do znalezienia sposobu pozbycia s ię go. Spo-

25

Page 26: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

strzegl i , że przy odparowywaniu poszczególne części skła-d o w e smoły pogazowej m a j ą różne punkty wrzenia. Kiedy oddzielono wreszcie szereg najrozmaitszych składników smoły pogazowej, okazało się, że te z kolei są źródłem prawie nieskończonych ilości dalszych związków. Wynalazek Per-kina, oparty na wiedzy Liebiga i Hofmanna, uprzystępnił badania nad smołą pogazową i umożliwił wykorzystanie tego produktu ubocznego powsta jącego przy produkcj i żelaza do w y r o b u b a r w n i k ó w dla przemysłu tekstylnego.

Angl ia produkowała wie le tkanin i musiała sprowadzać b a r w n i k i z całego p r a w i e imperium: indygo, w y g o t o w a n e z liści rośl iny o t e j s a m e j nazwie rosnącej na Dalekim Wschodzie, czerwień al izarynową z korzenia marzanny f a r -b iarsk ie j , szkarłat z suszonych o w a d ó w koszenili i roztwo-r ó w cynku. Rozporządzając dostateczną flotą, k tóre j s tatki przemierzały w s z y s t k i e szlaki handlowe świata, Angl ia nie troszczyła s ię o b a r w n i k i syntetyczne.

Niemcy miały węgie l , ale nie miały imperium. Toteż nie-mieccy uczeni w y k o r z y s t a l i odkrycie Perkina. W 1869 roku Graebe i L iebermann znaleźli sposób o t rzymywania sztucz-n e j a l i zaryny z antracenu — związku z n a j d u j ą c e g o się w smole pogazowej ; Perk in opatentował ten sam b a r w n i k o jeden dzień później. W 1878 r o k u B a y e r uzyskał synte-tyczną f o r m ę indygo — króla b a r w n i k ó w . Nawet b a r w n i k s t a r e g o świata śródziemnomorskiego zachowany w spowi-ciach egipskich mumii — p u r p u r ę t y r y j s k ą , którą kiedyś żmudną pracą w y c i s k a n o z mięczaków — zdołano zastąpić w niemieckich laboratoriach. Niemieckie b a r w n i k i synte-tyczne okazały s ię i lepsze i tańsze niż naturalne.

W pięćdziesiąt lat po r e w o l u c y j n y m odkryciu moweiny przez Perkina, w l ipcu 1906 roku, K a r l Duisberg w prze-mówieniu na j e d n y m z p r z y j ę ć uznał zasługi Perkina. D u i s b e r g był naczelnym d y r e k t o r e m wie lk iego niemieckiego k a r t e l u b a r w n i k ó w IG. W y r a ż a j ą c uznanie dla angielskiego

26

Page 27: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

¡ ¡ ^ ^ • • • • • • ^ • • • m h b b

9 1

dobroczyńcy Niemiec, omówił też pewne przyczyny w y ż -szości niemieckiej chemii nad angielską. Anglia posiada przemysł różnorodny, Niemcy wyspecjalizowały się w jed-nym kierunku. Niemcy — ciągnął dalej Duisberg — mieli szczególne zdolności do chemii. W s w e j mowie jednak po-minął wiele momentów. Nie wspomniał o sposobie, w jak i niemiecka chemia wykorzystała zdobycze osiągnięte przez inne narody, strzegąc swych własnych specjalnym prawem patentowym z roku 1877. A przede wszystkim nie wspomniał nic o sposobie, w jaki Niemcy, naród nie mający kolonii i zapewnionych źródeł surowców, uciekły się do chemii, jako drogi prowadzącej do zdobycia tychże surowców. Dla Nie-miec produkcja syntetyczna równała się bogactwom Indii.

We wszystkich okresach s w e j historii IG rozwijało się równolegle z rozwojem państwa niemieckiego, było tego roz-w o j u wiernym odbiciem. Jego początki, na długo przed po-wstaniem super-kartelu, przypadają na czas jednoczenia się Niemiec. W 1863 roku fabryczka chemiczna w Hoechst liczyła zaledwie pięciu robotników. Fabryczka w Ludwigshafen roz-poczęła pracę w 1865 roku z trzydziestu ludźmi. Te niepokaź-ne wytwórnie stały się jądrem całego późniejszego impe-r ium IG.

Należy przypomnieć, że w drug ie j połowie X I X wieku Bismarck kładzie podwaliny państwa niemieckiego. W 1866 roku, gdy niemiecki przemysł chemiczny zaczyna się wydo-b y w a ć z powi jaków, Bismarck wiedzie Prusy do zwycięskie j w o j n y z Austr ią Habsburgów, przygotowując nieuniknione zjednoczenie Niemiec pod berłem Prus i toru jąc drogi nie-mieckiej hegemonii w Europie. W ten sposób w przeciągu tychże samych ki lku lat rozwinęły się siły ekonomiczne i po-lityczne, które miały uczynić z Niemiec w p ierwsze j połowie XX wieku potęgę agresywną.

Przed Bismarckiem Niemcy nie odgrywały większe j roli w polityce międzynarodowej. Około 1900 roku stanęły jednak

27

Page 28: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

na równi z Wie lką Brytanią w układzie sił politycznych. Niemcy pretendowały j u ż do stanowiska imperium kolonial-nego. Pod hegemonią P r u s niemiecka armia stała się najs i l-nie j sza na świecie. W y d a j n o ś ć niemieckiej produkcj i stali przewyższała angielską i Niemcy miały wsze lk ie możliwości, by s tanąć do w y ś c i g u z Wielką Brytanią o przewagę na morzu.

Również około 1900 roku w tych samych trzydziestu czy t rzydzies tu pięciu latach niemiecki przemysł chemiczny w y -rósł z niczego, dominując bezkonkurency jn ie na rynkach ś w i a t o w y c h . Zakłady w Ludwigshafen, znane pod nazwą „Badische Ani l in- und Soda-Fabrik", miały w 1875 r. 885 ro-botników i kapitał w wysokości szesnastu i pół miliona ma-rek. Około 1900 r o k u zakłady w L u d w i g s h a f e n zatrudniały j u ż 6.700 robotników a w 1914 roku załoga ich wzrosła do 11.000. Zakłady obejmowały 500 akrów i ciągnęły s ię 2,5 km wzdłuż rzeki przy u j ś c i u Neckaru do Renu.

D o t r z y m y w a ł y im kroku Hoechster F a r b w e r k e . W 1880 r o k u zatrudniały j u ż p r a w i e 1.900 robotników. W 1912 r. — 7.700 robotników, w t y m 380 w y k w a l i f i k o w a n y c h chemików i inżynierów.

Nie trzeba dodawać, że r o z w ó j niemieckiego przemysłu chemicznego dawał ogromne zyski . L u d w i g s h a f e n płacił za-r ó w n o w 1900 j a k i 1910 roku 2 5 % d y w i d e n d y , a Hoechst w 1910 r. n a w e t 2 7 % .

Do r o z w o j u tego przyczyniła s ię w i e l k a liczba zatrudnio-n y c h techników. Na przełomie XX w i e k u sześć n a j w i ę k s z y c h niemieckich zakładów zatrudniało ponad 650 fachowców, c h e m i k ó w i inżynierów. W t y m czasie, cały b r y t y j s k i prze-mysł b a r w n i k ó w ani l inowych zatrudniał n ie w i ę c e j niż 30-40 chemików.

Zdobycze n a u k o w e w t e j dziedzinie, zapoczątkowane przez L i e b i g a i Hofmanna, stały s ię podstawą przemysłu chemicz-nego. A b s o l w e n c i p r z o d u j ą c y c h u n i w e r s y t e t ó w i ins ty tutów

28

Page 29: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

badawczych obejmowali automatycznie stanowiska w prze-myśle. Praca w fabrykach była dalszym ciągiem pracy w la-boratoriach. Najlepsi fachowcy w przemyśle byl i w stałym kontakcie z uniwersytetami, wzbogacili swymi osiągnięciami praktycznymi badania ściśle naukowe.

Badania naukowe warunkowały postęp w przemyśle. Do-prowadzały one jednak do wewnętrznych sporów i kłótni. Wyniki badań były cennymi tajemnicami przemysłowymi, które warto było zdobywać metodami korsarskimi. Prawo patentowe z 1877 roku chroniło niemieckich wynalazców przed obcą konkurencją, dawało jednak możność wydobycia ta jemnic od cudzoziemców, którzy zbyt nierozważnie zwró-cili się do Berlina o patent. A b y zapobiec wykradaniu w y -nalazków, założono w 1884 roku „Towarzystwo Ochrany In-teresów Niemieckiego Przemysłu Chemicznego". Towarzy-s two przedłożyło rządowi cesarskiemu sprawozdanie, w któ-r y m wyraźnie i szczegółowo omówiono stosowany wówczas powszechnie system szpiegostwa w przemyśle. Wysyłano za-ufanych robotników, by podpatrywali tajemnice produkcji w zakładach konkurencji, nabywano wynalazki drogą prze-kupstwa. Nawet fachowcy, inżynierowie i chemicy, sprzeda-wal i ta jemnice przemysłowe. Zdaniem towarzystwa: „...jedy-ne rozwiązanie może przynieść prawne uregulowanie tych spraw, a w szczególności rozszerzenie postanowień karnych".

Odnośne zarządzenia wydano, jednakże przemysł dość szybko miał je obejść. Doświadczenia zdobyte w nieustannym wyłudzaniu ta jemnic oddały Niemcom cenne usługi w obu wojnach światowych.

W odpowiedzi na wewnętrzną konkurencję i dla osiągnięć cia ściś le jszej kontroli stworzono kartele. Wielkim ich rzecz-nikiem na polu chemii był Karl Duisberg.

Duisberg był niskim, krępym Niemcem, ruchl iwym i peł-n y m pomysłów organizacyjnych, w y g ł a s z a j ą c y m długie

29 U II

Page 30: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

i pompatyczne przemówienia. Łączył on w sobie cechy busi-nessmana i naukowca. Wymienienie jego honorowych tytu-łów zajęłoby wiele miejsca. Jako dyrektor na jwiększego kon-cernu chemicznego, zakładów elberfeldzkich w Leverkusen, objął kierownictwo nad utworzeniem kartelu.

W kartelizowaniu zbytu chemikaliów kierowano się ogól-nymi zasadami: utrzymanie cen pod całkowitą kontrolą nie-wielkie j grupy; wyeliminowanie konkurencji i zapewnienie sobie wyłączności rynków; zwiększenie zysków przez wzmo-żoną produkcję. A l e Duisberg miał wyższe cele. O ile Niemcy dorównywali Anglikom w produkcji stali, o ty le w dziedzinie chemii prześcignęli cały świat. Duisberg dążył do utrzymania t e j hegemonii.

Około 1900 roku Duisberg wygłosił wiele przemówień i napisał mnóstwo artykułów, w których zwraca się do rządu niemieckiego podkreślając konieczność kartelizacji. W jed-nym ze sprawozdań pisze on w 1902 r.:

„ . . . istniejąca obecnie przewaga niemieckiego przemysłu chemicznego, zwłaszcza w dziedzinie barwników, nad prze-mysłem chemicznym w świecie byłaby według mnie zapew-niona, gdyby został zorganizowany kartel chemiczny".

Pierwszy krok uczyniono w 1904 roku. Połączyło s ię sześć największych towarzystw, obe jmując kontrolę nad całym przemysłem chemicznym w Niemczech. Zorganizowano dwa ośrodki kartelowe. Jeden, składający się z wielkich zakładów w Ludwigshafen „Badisch Anilin- und Soda-Fabrik", z To-warzystwa Bayerowskiego w Leverkusen (własny koncern Duisberga) oraz z Towarzystwa A g f a w Berlinie. W Sta-nach Zjednoczonych jeszcze dziś spotyka s ię a sp i rynę „Bayera" i f i lmy fotograficzne „Agfa" . Drugi ośrodek kar te lu stanowiły zakłady w Hoechst, na przedmieściu F r a n k f u r t u nad Menem, i obejmowały f i rmy: „Leopold Cassella S. A . " oraz „Kalle S. A . " w Biebrich.

30

Page 31: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

W obu kartelach zasadnicze warunki umów były podobne. Zaprowadzono system kwot produkcyjnych. Zyski szły do wspólnej puli i rozdzielane były według postanowień umowy.

W tym właśnie czasie wszedł w życie skrót „IG" na okre-ślenie niemieckiego kartelu barwników.

Potrzeba barwników stworzyła IG. Produkcja barwników była wówczas i pozostała do dziś ich głównym działem i n a j -poważniejszym źródłem zysków. Lecz IG szybko rozszerzyło s w ó j zakres. Setki badaczy-chemików finansowanych przez IG zajmowało się nieustannie doświadczeniami nad niezli-czonymi związkami pochodnymi smoły pogazowej. Analizo-wano również i inne źródła związków organicznych. Było to nieustanne poszukiwanie nowych związków chemicznych. Wszystko poddawano doświadczeniom, wszystko notowano, o niczym nie zapomniano.

IG zajęło kierownicze stanowisko w produkcji artykułów fotograficznych. Naukowcy IG rozwinęli nowy, bogaty dział leków i specyf ików farmaceutycznych. IG opanowało produk-c ję chemikalii przemysłowych. W wysiłkach zmierzających do znalezienia nowych syntetycznych namiastek kauczuku, ropy i saletry chil i jskiej, IG zapoczątkowało na szeroką skalę badania nad zachowaniem chemikalii w wysokich tempera-turach i ciśnieniach. Już wtedy, na dziesięć lat przed w y -buchem pierwsze j w o j n y światowej, zakłady IG przyczyniły s ię do rozwiązania decydujących problemów przyszłej pro-dukcj i wo jenne j .

Osiągnięcia IG w dziedzinie środków farmaceutycznych były niewątpl iwie dobrodziejstwem dla ludzkości. Jednak ta właśnie dziedzina jes t na j lepszym przykładem sprzeczności pomiędzy interesami karteli a potrzebami ludzi chorych.

Jak w każdej dziedzinie, tak i w przemyśle chemicznym ta jemnice handlowe posiadają ogromnie doniosłe znaczenie. Troska, z jaką IG strzegło swych wynalazków w innych kra jach, doprowadzona była do przesady. Na przykład Wil-

|

\ĘL

Page 32: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

rf>

i

liams Haynes, opisując pierwsze amerykańskie poszukiwania praktycznych sposobów przeróbki kauczuku, pisał o dwu amerykańskich badaczach:

„Wszystkie te metody były pilnie strzeżone. Żaden obcy chemik nie miał dostępu do laborator ium. . . Marks i Oens-lager operowali biegle wzorami chemicznymi, w y n a j d u j ą c fantastyczne nazwy dla swych nowoodkrytych związków . . . Zakupywali potrzebne odczynniki w odległych m i a s t a c h . . . Aby zapewnić sobie regularne dostawy surowców chemicz-nych, uciekali się do podstępnych metod, podobnie jak oby-watele Stanów Zjednoczonych sprowadzający whi sky w czasie prohibicji. Nie szczędzili trudu, aby tylko ukryć źródło zakupów i zamaskować zawartość ładunków przesy-łanych okrętami."

Można ostatecznie zrozumieć konieczność przestrzegania tajemnicy w normalnej praktyce handlowej. Należałoby jednak przypuszczać, że względy te nie powinny dotyczyć medycyny. Niemcy stały się pod koniec XIX i na początku XX wieku centrum wielkiego rozwoju badań bakteriologicz-nych i lecznictwa. Znaczna jednak większość zdobyczy w t e j dziedzinie, osiągniętych przez najsłynniejszych uczonych niemieckich, została ukryta w laboratoriach IG i wykorzy-stana przezeń jako źródło wielkich zysków oraz broń wo-jenna.

Rozpatrzymy przykład Paula Ehrlicha. Jest to t y p bezin-teresownego badacza poświęcającego całe życie zwalczaniu chorób. Odkrył on salwarsan — sześćsetny szósty związek (po serii sześciuset pięciu nieudanych prób). Sa lwarsan — środek leczący syfilis, nazwany przez Paula de Kru i fa „magicznym pociskiem" — był pierwszym medykamentem, który niszczył mikroby bez szkody dla ludzkiego organizmu.

Ehrlich praoował jednak tylko w laboratorium urządzo-nym dlań przez IG w pobliżu Frankfurtu. IG czekało cierp-liwie i wspierało go przez cały czas długich bezowocnych

i 32

Page 33: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

doświadczeń. Gdy ostatecznie salwarsan został odkryty, IG miało w ręku całkowitą wyłączność produkcji i mogło dyk-tować cenę na ten cudowny lek. Co więcej, z wybuchem pierwszej wojny światowej Wielka Brytania i Stany Zjedno-czone zostały odcięte od wszelkich dostaw salwarsanu. Zwal-czanie syf i l isu było tam utrudnione. Odcięto ponadto dosta-wy innych niezbędnych leków, między innymi środków znie-czulających, na które Niemcy również miały monopol.

Chirurgia w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii walczyła z poważnymi trudnościami.

Wstrzymanie dostaw środków leczniczych, będących w po-siadaniu niemieckiego monopolu, nie było jedynie następ-stwem blokady. Kierownicy IG liczyli na to i znajdowali w tym doskonałą broń. Była to faktycznie jedna z form w o j n y bakteriologicznej.

Po pierwszej wojnie światowej IG uczyniło inny środek leczniczy narzędziem rozgrywki politycznej. Wielkie obszary A f r y k i były prawie bezludne z powodu panujące j tam strasz-ne j epidemii śpiączki, roznoszonej przez muchę tse-tse. IG posiadało środek, który zdawał się zapobiegać te j chorobie; był to preparat nazwany Bayer 205 lub germanina. Uzbrojeni w ten preparat Niemcy zwrócili się za pośrednictwem kół lekarskich do rządu bryty j sk iego z fantastyczną propozycją. „Zwróćcie nam kolonie afrykańskie" — mówili — „a my w a m damy nasz preparat" . Bryty jczycy odrzucili propozycję, ponieważ wielki chemik francuski Foumeau mógł już z po-wodzeniem przeciwstawić wynalazkowi niemieckiemu s w ó j własny środek, zresztą preparat ów nie dawał żadnej rękojmi zupełnego sukcesu.

A sprawa siarko-leków? Sulfanilamidy i ich pochodne należą do największych odkryć w lecznictwie. Miliony ludzi rocznie można było ratować dzięki siarko-lekom. A przecież z d a j e s ię nie ulegać wątpliwości, że zastosowanie sul fani l-

1 IO Farbcn 33

Page 34: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

i J

a m i d ó w zostało n a długo opóźnione przez p o w s t r z y m y w a n i e b a d a ń i z a t a j e n i e o d k r y c i a w l a b o r a t o r i a c h IG.

W 1908 r o k u s t u d e n t w i e d e ń s k i P a u l Gelmo napisał roz-p r a w k ę o p e w n y m n o w y m z w i ą z k u , k t ó r y o t rzymał z e smoły p o g a z o w e j i k t ó r y n a z w a ł s u l f a n a m i d e m p a r a - a m i n o b e n z e n u ; był to s u l f a n i l a m i d . W t y m czasie w l a b o r a t o r i a c h IG B a y e r , pod k i e r o w n i c t w e m Heinr icha Hoerleina, d o k o n y w a n o s y s t e -m a t y c z n i e i z u p o r e m p r ó b n a d k a ż d y m n o w y m z w i ą z k i e m , p r ó b u j ą c z a s t o s o w a n i a g o j a k o b a r w n i k a , l e k u l u b ś r o d k a b a -k t e r i o b ó j c z e g o . W s z y s t k o mogło s ię na co p r z y d a ć — próbo-w a n o w i ę c w s z y s t k i e g o . N i e w ą t p l i w i e poddano r ó w n i e ż do-ś w i a d c z e n i o m i p r e p a r a t Gelmo. U p e w n i a n a s w t y m w z g l ę -d z i e to, że w niespełna r o k późnie j , bo j u ż w 1909 r o k u Hoer-le in o p a t e n t o w a ł b a r w n i k c e g l a s t e g o koloru, k t ó r y był p i e r w -s z y m z se r i i n o w y c h b a r w n i k ó w s u l f o n a m i d o w y c h . Należy za-z n a c z y ć , że w l a b o r a t o r i a c h B a y e r a k a ż d y z w i ą z e k był z a z w y -c z a j b a d a n y j a k o b a r w n i k i j a k o ś r o d e k leczniczy. P e w n e w i a -domości o z a s t o s o w a n i u s i a r k o - l e k ó w p r z e d o s t a ł y s ię do wia-domości p u b l i c z n e j , g d y w 1913 r o k u Niemiec E i s e n b e r g d o -niósł, ż e c h r y z o i d y n a , żół to-brązowy b a r w n i k śc i ś l e s p o k r e w -n i o n y z s u l f a n i l a m i d a m i , pos iada własnośc i b a k t e r i o b ó j c z e . O d t e j c h w i l i j e d n a k dokoła l a b o r a t o r i ó w n i e m i e c k i c h z a -ipaaiowała n a g l e n i e p r z e n i k n i o n a cisza.

W 1919 r o k u d w ó c h u c z o n y c h a m e r y k a ń s k i c h z I n s t y t u t u R o c k e f e l l e r a , H e i d e l b e r g e r i J a c o b s , dokonało r ó w n o c z e ś n i e p e w n y c h o d k r y ć w z a k r e s i e s t o s o w a n i a s u l f a n i l a m i d ó w ; N i e m c y t r z y m a l i n a d a l w s z y s t k o w t a j e m n i c y . Dopiero w 1932 r o k u u c z y n i l i d a l s z y k r o k n a p r z ó d . D w ó c h p r a c o w -n i k ó w IG, Mietzsch i K l a r e r , o p a t e n t o w a ł o w i m i e n i u IG b a r w n i k k o l o r u p o m a r a ń c z o w e g o , pochodną s u l f a n i l a m i d u . P r e p a r a t ten został o k r e ś l o n y j a k o b a r w n i k . W y g l ą d a ł r ó w -n i e ż j a k b a r w n i k , a l e n a r y n e k a m e r y k a ń s k i p r z y d z i e l o n o g o d o działu f a r m a c e u t y c z n e g o a m e r y k a ń s k i e j e k s p o z y t u r z e W i n t h r o p C h e m i c a l C o m p a n y . I G n a z w a ł o ten n o w y b a r w -

34

Page 35: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

n i k - l e k s treptozonem, a potem prontos i lem; w 1933 r o k u l e k a r z Foers ter w Duesse ldor f ie p r e p a r a t e m t y m w y l e c z y ł dziecko z zakażenia k r w i .

W t y m czasie tempo b a d a ń nad prontos i lem zostało p r z y -śpieszone. Badania powierzono G e r h a r d o w i Domagk, w y b i t -n e m u uczonemu IG. W l u t y m 1935 r o k u opubl ikował on roz-p r a w k ę o leczeniu p r e p a r a t a m i chemicznymi.

Obudziło to w i e l k i e za interesowanie n o w y m i b a r w n i k a m i , k t ó r e można było s tosować j a k o leki . F r a n c u s k i b a k t e r i o l o g Levadid i zwrócił s i ę do Niemców o p r ó b k ę prontosi lu, ce lem dokonania anal izy. Odmówiono m u ; IG w d a l s z y m c i ą g u us i-łowało u t r z y m a ć monopol i s tyczne s t a n o w i s k o w p r o d u k c j i tego n a j p o t ę ż n i e j s z e g o w ó w c z a s ś rodka leczniczego. L e v a d i d i zwrócił s i ę do Fourneau, w y n a l a z c y o d p o w i e d n i k a B a y e r 205. F o u r n e a u powiodło s ię i t y m razem. O d k r y ł mianowicie , że to nie prontosi l , n o w o o p a t e n t o w a n y środek, lecz j e g o głów-n y składnik posiada właściwości lecznicze. T y m s k ł a d n i k i e m był ów s u l f a n i l a m i d , opisany j u ż w 1908 r o k u przez w i e -d e ń s k i e g o s t u d e n t a Gelmo, a co zatem idzie, b ę d ą c y j u ż od t e g o czasu własnością powszechną.

IG u k r y w a ł o p r z e d ś w i a t e m to w i e l k i e d o b r o d z i e j s t w o , p o n i e w a ż pragnęło mieć w y ł ą c z n y pa tent i całkowity mono-pol na ten środek. K a r t y ich j e d n a k zostały o d k r y t e . W 1906 r o k u s i a r k o - l e k i stały s ię własnością powszechną, p o m i m o n a j w i ę k s z y c h monopol i s tycznych z a k u s ó w IG. I leż i s tn ień ludzk ich można było ocalić, g d y b y s u l f a n i l a m i d ó w n i e z a -g r z e b a n o w laborator iach rozległego monopolu, k t ó r y uczynił z t e g o ś r o d k a przedmiot s p e k u l a c j i .

Podczas p i e r w s z e j w o j n y ś w i a t o w e j I G było j u ż zupełnie z o r g a n i z o w a n e .

W 1916 r o k u p o d j ę t o ostatni k r o k w k i e r u n k u u r z e c z y w i s t -n i e n i a m a r z e ń D u i s b e r g a : s t w o r z e n i a j e d n e g o potężnego k a r -t e l u o b e j m u j ą c e g o cały p r z e m y s ł chemiczny Niemiec. W 1904

35

Page 36: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

roku połączyły się dwa pierwsze kartele. Tą drogą uniknięto konkurencji. Tak na przykład zawarto u m o w ę dotyczącą indygo, którego produkcja, w y j ą t k o w a dochodowa, osiągnęła wielkie rozmiaiy. Pod presją potrzeb produkcj i w o j e n n e j udało się usunąć ostatnie przeszkody i IG wchłonęło sześć połączonych wielkich koncernów chemicznych. Wkrótce do kompletu doszły jeszcze dwa mniejsze towarzys twa, Gries-heim-Elektron i Farbwerk w Mühlheim. Ostatni krok, ma-jący na celu całkowite wewnętrzne zespolenie towarzys tw wchodzących w skład kartelu w jednolitą organizację, został podjęty dopiero w 1925 roku.

Największe jednak w tym wszystk im znaczenie miało to, że pierwsza wojna światowa ujawniła ogrom siły IG jako potężnego czynnika wojennego i jego wie lk i udział w kiero-waniu losem Niemiec. Przemysł chemiczny rozwinął się w pełni podczas wojny. Stwierdził to Woodrow Wilson, w 1919 roku:

„Ścisły związek pomiędzy produkcją b a r w n i k ó w z jednej a produkcją materiałów wybuchowych z d r u g i e j strony, nadał temu przemysłowi w y j ą t k o w e znaczenie . . . Przemysł chemiczny Niemiec, z którego współzawodnictwem musimy się liczyć, był i może być w przyszłości zwar tą organizacją monopolistyczną, konkurentem szczególnie podstępnym i nie-bezpiecznym."

Wszystko to, co w następstwie uczyniło IG najgłównie jszą podporą hitleryzmu, było już na wie lką s k a l ę stosowane podczas pierwszej wojny światowej . J u ż od początku pra-cownicy naukowi IG byli najzupełnie j ś w i a d o m i znaczenia swych poszukiwań dla celów w o j n y . Jeszcze w 1884 roku Wiktor Meyer opisywał oparzeliny s k ó r y j a k o s k u t k i stoso-wania iperytu. W 1887 roku Bayer w s w y c h w y k ł a d ich na uniwersytecie monachijskim podnosił w o j e n n e znaczenie gazu łzawiącego.

36

Page 37: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Konwencja haska przed pierwszą wojną światową zabro-niła wyraźnie stosowania gazów bojowych. Pomimo to IG przygotowywało się do wojny gazowej. Gazów użyto po raz pierwszy pod Ypres, w kwietniu 1915 roku. Taktyka zasko-czenia powiodła s ię w zupełności. Żadnym innym uderzeniem nie można było tak szybko w y j ś ć z impasu w o j n y pozycy jne j . Wiktor Lefebure, oficer łącznikowy do s p r a w w o j n y chemicz-ne j przy dowództwie b r y t y j s k i m podczas p ierwsze j w o j n y światowej , stwierdza, że IG pchało niemieckich generałów do w o j n y gazowej .

„Pierwszy atak wroga był wynikiem zmowy uczonych i po-tężnego IG — z jednej strony, a armii niemieckiej — z dru-gie j . Armia choć nie przekonana, jednakże w nadziei wielkich rezultatów dała się użyć jako bezwolne narzędzie."

Udział IG w rozwoju w o j n y chemicznej był tak wielki, że armia niemiecka nigdy nie potrzebowała się troszczyć o zor-ganizowanie specjalnych oddziałów te j broni, j ak to musiały czynić wszys tk ie armie Sprzymierzonych. Całą tą potworną sprawą zajęło s ię IG. Gazy produkowano w zakładach IG w Hoechst, A g f a i Leverkusen. Wstępnych prób dokonano pod egidą poważnych instytucj i i sił naukowych, jak na przykład Kaiser Wilhelm Institut, gdzie przeprowadzano próby pod osobistym nadzorem uczonego Habera, zdobywcy nagrody Nobla, bliskiego współpracownika kierowników IG. Dla właściwego wyszkolenia personelu w o j s k o w e g o założono ośrodek szkoleniowy w o j n y chemicznej w Leverkusen.

Gaz był tylko jedną ze specjalnych broni, jak imi rozpo-rządzało IG w dziedzinie produkcj i w o j e n n e j . Gen. Luden-dorff wspomina w swoich pamiętnikach, że wezwał przemy-słowców na jbardz ie j odpowiedzialnych za produkcję, by weszl i w skład jego sztabu. Byl i to: magnat s ta lowy K r u p p von Bohlen und Halbach i Kar l Duisberg.

Cała produkcja materiałów w y b u c h o w y c h stała s ię domeną IG. Bez IG armia niemiecka byłaby niemal pozbawiona

37

Page 38: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

swych zdolności bojowych. IG wezwało swych pracowników do poszukiwania brakujących surowców zastępczych. Było to najbardziej doniosłym faktem i bezpośrednią zapowiedzią roli IG w drugiej wojnie światowej.

Prace nad wykryciem namiastek syntetycznych, które za-stąpiłyby kauczuk i saletrę chilijską, powierzyło IG swoim dwu ośrodkom badań. Wszystkie kra je europejskie są ska-zane na importowanie kauczuku zza oceanu. Z chwilą zablo-kowania portów przez Anglików Niemcy odczuli groźny brak tego surowca. Zanim Stany Zjednoczone przystąpiły do wojny, niemiecka flota podwodna omijała blokadę i zao-patrywała się w poważne ładunki kauczuku. Jednakże, po-mimo wszelkich sposobów i środków, niemiecki tabor pozo-stał pod koniec pierwszej wojny światowej bez opon.

Duisberg pisał w 1918 roku: „Ze wszystkich importowanych a koniecznych dla celów

wojennych surowców najbardziej odczuwaliśmy podczas wojny brak kauczuku". Przedstawiając następnie trudności nie do pokonania związane z wynalezieniem dobrego synte-tycznego kauczuku, reasumuje częściowe osiągnięcia: „...Je-steśmy teraz w możności produkować 2000 ton rocznie, jedną ósmą naszego zapotrzebowania pokojowego . . . Przyszłość okaże, czy będziemy w s t a n i e . . . konkurować z tanim, natu-ralnym kauczukiem."

Przyszłość okazała, że duisbergowskie IG mogło w następ-nej wojnie, wojnie na dużo większą skalę i o wiele bardziej zmechanizowanej, w której guma stała się artykułem nie-odzownym, zaopatrywać Wehrmacht przez cały czas trwania wojny.

Syntetyczny kauczuk był tylko skromnym sukcesem osiąg-niętym w pierwszej wojnie światowej . Szczytowym osiąg-nięciem stało się wynalezienie metody w y d o b y w a n i a azotu z powietrza. Bez azotu Niemcy załamałyby s ię prawdopo-dobnie w ciągu jednego roku, nie mogąc produkować saletry

38

Page 39: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

ł środków wybuchowych. Przez długi czas największym źródłem saletry, zaspokajającym potrzeby całego świata, były j e j naturalne złoża w Chile. Sposób zastąpienia j e j wynalazł Fritz Haber, który opracował metodę otrzymywania azotu z powietrza. Jego wynalazek stał się podstawą wielkiej gałęzi produkcyjnej IG.

Karl Duisberg mógł więc donieść o ponownym sukcesie IG: „Producent materiałów wybuchowych Duttenhofer, zmarły w 1903 roku, już na przełomie wieku uświadomił sobie niebezpieczeństwo grożące nam w zbliżającej się woj-nie. Niebezpieczeństwo to polegało na odcięciu Niemiec od dowozów saletry chilijskiej, tego najważniejszego surowca do wyrobu amunicji, Badeńska fabryka amoniaku w Oppau była gotowa do produkcji w 1914 r o k u . . ."

W ten sposób, jeszcze przed 1914 rokiem, przypadła IG rola organizatora w przygotowaniu Niemiec do prowadze-nia przyszłych wojen światowych.

W tym samym okresie IG rozpętało inny rodzaj wojny. Wojnę bez armat — wojnę ekonomiczną.

Aczkolwiek nigdy nie ulegało wątpliwości, że dobrze roz-winięty przemysł chemiczny jest potężną bronią, jednak pierwsza wojna światowa wykazała to z przerażającą wprost jasnością. Anglia i Stany Zjednoczone wiedziały dobrze, że monopol w dziedzinie chemii zna jduje się w rękach niemiec-kich. Wiedziały również, że słabość swych przemysłów che-micznych zawdzięczają w dużej mierze robocie IG. Była to robota nie tylko przynosząca IG ogromne zyski, lecz również robota polityczna. Pomimo to Anglia i USA przystąpiły do wojny.

A g r e s y w n y charakter przemysłu chemicznego Niemiec jeszcze w latach osiemdziesiątych zeszłego stulecia zaważył na szali równowagi międzynarodowej. Niemieccy producenci barwników swoją podstępną polityką patentową pognębili

39

Page 40: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

#

liilSi

i

producentów brytyjskich. Niemcy wykradli po prostu przy współudziale własnego urzędu patentowego patenty angiel-skie zarejestrowane w Niemczech. Niemieckie patenty były w Anglii honorowane. Jednakże niemieccy producenci nie zezwalali na produkcję danych artykułów w Anglii, zmu-szając tą drogą przemysł tamtejszy do importowania goto-wych produktów z Niemiec. Szkody wyrządzone przemysłowi brytyjskiemu pod względem ekonomicznym nie były na razie dotkliwe; wyjątek pod tym względem stanowił prze-mysł barwników. Największym jego odbiorcą był przemysł włókienniczy, pod względem znaczenia przerósł on nawet przemysł chemiczny. Dla włókienników-farbiarzy obojętne było źródło dostaw, interesowała ich głównie i wyłącznie możliwie niska cena barwników.

Polityczne skutki tego stanu rzeczy były znacznie bardziej doniosłe. W 1883 roku Józef Chamberlain, ojciec Nevilla Chamberlaina, szermierz agresywnej polityki handlowej, wykazał, że polityka niemieckiego przemysłu chemicznego była zasadniczą częścią ogólnej wojny ekonomicznej, która, gdyby trwała nadal, mogłaby zrujnować podstawowe prze-mysły Anglii. Dalej oświadczył on, że:

w myśl obecnych ustaw jest zupełnie możliwe, że niemiecki wynalazca wielkiego pieca, nie godząc się na udzie-lenie licencji przemysłowcom Anglii, mógłby zniszczyć prawie cały przemysł stalowy w naszym k r a j u i spowodo-wać przeniesienie go do Niemiec. Aczkolwiek nie miało to miejsca w przemyśle hutniczym, zdarzało s ię to jednak w produkcji sztucznych barwników związanej z przetworami węg lowymi . . . "

Niemcy zniweczyli również w latach poprzedzających pierwszą wojnę światową rozwi ja jący się zaledwie amery-kański przemysł chemiczny. Jednym ze sposobów walki był dumping (obniżenie cen). Przez dziesięć lat, od 1903 do 1913 roku, fabrykanci niemieccy sprzedawali na przykład w Sta-

40

li

Page 41: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

nach Zjednoczonych kwas salicylowy o 25% taniej niż w Niemczech. To samo dotyczyło cen brominy, kwasu szcza-wiowego, aniliny i innych artykułów. Innym podobnym pod-stępem była zasada „forsowania całego wachlarza produkcji". To znaczy, by otrzymać pożądany artykuł wyrabiany przez f i rmy niemieckie, nabywca amerykański był zmuszony za-mawiać cały asortyment. W ten sposób zamrażano kapitały producentów amerykańskich.

Z wybuchem pierwszej wo jny światowej jasne się stało, że zagraniczne agentury IG były używane jako ośrodki szpie-gowskie. Toteż zaraz po przystąpieniu Ameryki do wojny, f i rmy niemieckie zostały przejęte przez komitet opieki nad mieniem cudzoziemskim. Wykryto, że te agentury wysłały do Berlina szczegółowe raporty omawiające wszystkie nie-mal aspekty amerykańskiego życia gospodarczego. Wykorzy-stywały one również swą pozycję na rynku amerykań-skim dla szerzenia niemieckiej propagandy. W obu tych kierunkach IG rozwijało już wówczas działalność, która doszła do szczytu w dwadzieścia lat później.

Pod koniec pierwszej wo jny światowej IG jeszcze nie osiągnęło pełni siły i potęgi, stanowiło jednak już wybi tny czynnik agres j i . Wiktor Lefebure pisał w s w e j książce „The R:ddle of the Rhine" (Zagadka Renu):

„Oto organizacja, której potworne rozgałęzienia opanowały świat uchwyciwszy w swe ręce dostawy chemikaliów orga-nicznych, tak doniosłych zarówno dla pokoju, jak i dla wojny . Organizacja, która funkcjonuje, w pewnym sensie, jak układ krwionośny niemieckiego aparatu wojennego. Źródła nie-m i e c k a niewiele mówią o działalności wo jenne j i przyszłej roli IG. Sprawa ta spowita jest mgłą tajemnicy, za którą w r e gorączkowa praca: tworzenie z IG atutu przyszłości".

Fakty były oczywiste. Nieliczni tylko umieli je dostrzec.

41

Page 42: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

K O Z D A Ł E C

ROK TYSIĄC DZIEWIĘĆSET DWUDZIESTY PIĄTY

Listopad 1918 roku — klęska na froncie, a r m i e w r a c a j ą do domowych pieleszy. W fabrykach, w a r s z t a t a c h i laborato-

riach niemieckich rozpoczęła s ię j e d n a k n o w a w o j n a . Niemcy przegrały, pozostało jednak IG, pozostały stalownie

Ruhry i cały nietknięty wojną przemysł. W czasie p ierwsze j wojny światowej, gdy s p r a w a m i gospodarczymi kierował Walter Rathenau, Niemcy nauczyl i s i ę w ie le . Przez całe sześć lat, poprzez zwodnicze w i z j e St innesa i in f lac ję , utrwa-lali zdobywaną wiedzę. Toteż pod k i e r u n k i e m kar te l i i mo-nopolów szybko byli gotowi w y r u s z y ć na n o w y podbój świata.

Przemysłowcy niemieccy przeszli t w a r d ą szkołę. Na drogę rozwoju wstąpili dość późno. Ciężko musie l i w a l c z y ć o każdą pozycję na rynkach światowych. Ich ś rodki i zapasy były szczupłe. Nie mogli jak przemysłowcy a m e r y k a ń s c y roz-wijać się w ciszy i spokoju, osłonięci szerok im oceanem, nie posiadali jak przemysłowcy a m e r y k a ń s c y chłonnego rynku wewnętrznego.

42

i

Page 43: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Dopóki rozwój przemysłu wyprzedzać będzie zdobywanie nowych rynków zbytu, dopóty Niemcy będą ekonomicznym napastnikiem, ponieważ na każdej zmianie mogą wie le zy-skać. Ich agres ja ekonomiczna będzie stwarzała periodycz-nie k r y z y s y i wo jny .

Postępowanie przemysłowców w Niemczech niczym się nie różni od postępowania przemysłowców w innych kra jach. Są tylko bardziej bezwzględni. Odnosi s ię to zwłaszcza do ich karteli, do w y w i a d u przemysłowego, do niszczącej konku-rencji, do w p ł y w ó w wielkiego kapitału na rząd i do świado-mego używania w o j n y jako środka do osiągnięcia celów ekonomicznych. Ten obraz IG i całego przemysłu niemiec-kiego jes t nie tylko obrazem Niemiec. Jes t to obraz wielkiego przemysłu w ogóle działającego z n a j w y ż s z y m napięciem i bezwzględnością tam, gdzie zwykłe metody handlowe nie zapewnia ją dostatecznych zysków i w a r u n k ó w rozwoju.

Niemieccy dowódcy w o j s k o w i i k ierownicy przemysłowi po p i e r w s z e j w o j n i e byl i gotowi do knowania następnej . Mieli dostateczne powody, by sądzić, że pierwsza próba im s ię udała. Teraz by l i przekonani, że poznali j u ż s w o j e błędy i że są w stanie je naprawić.

W o j s k o w i skoncentrowali się na zagadnieniach czysto tech-nicznych: j a k przeforsować szybką decyzję, j a k uniknąć w a l k i na d w a fronty, j ak organizować kliny, p r z e r w y i kotły. Niewątpl iwie już wtedy powstała w pierwszych zarysach koncepcja w o j n y błyskawicznej . Dla ludzi interesu natomiast istniały dwa zagadnienia. Przede w s z y s t k i m s a m o w y s t a r -czalność. Niemcy załamały się na skutek b r a k u podstawo-w y c h surowców, naczelnym więc zadaniem IG było zapew-nić k r a j o w i samowystarczalność; była to s tara dewiza: zamiast kolonii — przemysł chemiczny! Drugie zagadnienie — to konieczność jeszcze większego skonsolidowania i ściś le j-sze j kontroli nad całością gospodarki pańs twa. Pod wzg lę-dem skarte l izowania produkcj i Niemcy przodowały w świecie

43

Page 44: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

przed pierwszą wojną światową. Podczas w o j n y osiągnięto jeszcze większą koncentrację. Doświadczenia w t e d y zdobyte rozwijano w dalszym ciągu; wystarczyło piętnaście lat, aby doprowadzić Niemcy do faszyzmu.

Niemiecką gospodarkę koordynował w czasie w o j n y Walter Rathenau, jedna z najwybitnie jszych postaci ówczesnych Niemiec. Syn założyciela olbrzymiego koncernu elektrycz-nego AEG, sam wkrótce został prezesem trustu elektrycznego. Jako przemysłowiec w drugim pokoleniu, Rathenau był raczej zdolny do filozoficznych rozważań gospodarczych niż do walki o miejsce pod słońcem.

Kiedy po raz pierwszy poruczono Rathenauowi kierowanie niemiecką gospodarką wojenną, spotkał s ię z opozycją pano-szącej się w Niemczech biurokracji. Początkowo urząd jego mieścił się w jednym małym pokoju w gmachu ministerstwa wojny. Pod koniec wojny stworzona przez niego instytucja zajmowała całe bloki budynków.

Rathenau zajmował się po kolei poszczególnymi gałęziami przemysłu. Rozpoczął od żelaza i stali, przeszedł do prze-mysłu metalowego w ogólności, następnie do chemikaliów, w końcu do skóry i kauczuku. Dla każdego przemysłu stwo-rzono oddzielny kartel. W przemyśle s ta lowym było to sto- -sunkowo łatwe zadanie; więksi producenci b y l i j u ż skarte-lizowani, outsiderów można było zmusić do podporządkowa-nia się. W przemyśle chemicznym również nie było trudności. Jak widzieliśmy poprzednio, przemysł chemiczny miał już ze swej strony możliwość skonsolidowania s ię i w 1916 r. IG było już kompletnie zorganizowane. Rathenau korzystał z pomocy kilku kierowniczych osobistości z IG. Jednym z głównych jego pomocników w s p r a w a c h organizacy jnych był Hermann Schmitz, który ostatecznie objął po Duistoergu stanowisko prezesa IG i jeszcze pod koniec d r u g i e j wojny światowej odgrywał ważną rolę.

44

Page 45: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Tam, gdzie nie udało się skartelizować całości przemysłu i poszczególni producenci okazywali skłonności separatystycz-ne, Rathenau zmuszał ich do organizowania się. Dostawy surowców dla nich jak najściś le j kontrolowano, ustalano i wyznaczano wysokość produkcji.

By osiągnąć maksimum wydajności, Rathenau wyznaczył poszczególnym zakładom zakres i specjal izację produkcji . Doprowadziło to do kontrolowania buchalterii, zaniechania tajemnicy przemysłowej i traktowania danej gałęzi produk-cji jako całość bez względu na odrębność poszczególnych zakładów, co również utorowało drogę dalszej kartelizacji po wojnie.

Rathenau był przekonany, że Niemcy nie będą mogły nigdy wyzwolić się z systemu wojennego, do stworzenia którego się przyczynił. Pomimo iż miał, jak twierdzili ludzie z jego otoczenia, osobliwe pojęcia o prawie i filozofii, sam był ty-pem „zdrowego" businessmana. Pomimo daleko posuniętej centralizacji niemieckiej gospodarki wojennej , handel i przemysł pozostały nadal w ręku ludzi interesu. Dorad-cami Rathenaua byl i raczej szefowie przemysłów, jak Her-mann Schmitz z trustu barwnikowego, a nie urzędnicy l u b oficerowie. Wyel iminowane zostały jednakże s tare metody konkurencj i . Wkrótce po pierwsze j w o j n i e ś w i a t o w e j Ra-thenau pisał:

„Stoimy wobec znamiennych przemian w s t rukturze i myśl i gospodarczej. Wojna, która dotychczas była w s w e j naturze z jawisk iem politycznym, nabrała charakteru rewoluc j i świa-towej, burząc europejski porządek gospodarczy i społecz-ny . . . Z ruin nie powstanie ani państwo komunistyczne, ani sys temy l iberalne da jące siłom ekonomicznym swobodę roz-woju . Inic ja tywa jednostki nie uzyska w i ę k s z e j swobody; działalność jednostek będzie świadomie dostosowywana i wtłaczana w s t r u k t u r ę gospodarczą pracującą dla całego społeczeństwa. . . "

45

Page 46: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

r

L H

" i

To, o czym mówi Rathenau w mgl i s tych frazesach, jest niczym innym, jak tylko państwem zupełnej kartel izacj i . Sil-niejsza dawka policyjnej brutalności, zas t rzyk zaimprowizo-wanej „nauki rasowości" i oto mamy p a ń s t w o hitlerowskie.

W późniejszych latach przenikliwi k ie rownicy interesów niemieckich sławili dalekowzroczność Rathenaua, który zginął, nie doczekawszy się ziszczenia s w y c h przepowiedni Był on na tyle odważny, a może nierozważny, by ob jąć od-powiedzialne stanowisko w nowej republ ice w e i m a r s k i e j .

Dalsze konsolidowanie się niemieckiego przemysłu było w pełnym toku. Ze zmian i przesunięć w y w o ł a n y c h wojną wyrobiono sobie nowe, szerokie pojęcia. N a j b a r d z i e j bliskie natychmiastowego zrealizowania były idee w y ś n i o n e przez butnego pirata przemysłowego Hugo St innesa. Późniejszy rozkwit IG szedł wyraźnie po linii przez n iego wskazanej .

Stinnes miałby prawdopodobnie w i ę k s z e pole do popisu w Ameryce w końcu XIX wieku. Nadawał s ię idealnie do projektowania budowy linii kole jowych, k t ó r e by pokryły cały kontynent. On oceniłby n i e w ą t p l i w i e w y s i ł k i J a y Goulda zmierzające do zajęcia monopolistycznego s t a n o w i s k a na światowym rynku złota. Zmierzał b o w i e m do za jęc ia podob-nego stanowiska w Niemczech.

Hugo Stinnes posiadał ogromną e n e r g i ę i n i e zna jącą granic ambicję. Jego rodzina przodowała przez k i l k a pokoleń w przemyśle węglowym zagłębia R u h r y .

Karierę swoją rozpoczął w dziewięćdzies ią tych latach XIX wieku zakupując szereg kopalń w ę g l a . Nas tępnie założył niemiecko-luksemburskie t o w a r z y s t w o kopa lń i hut, mając początkowo w swoim zasięgu k i lkanaśc ie w i e l k i c h kopalń węgla i żelaza, kilka odlewni i w i e l k i c h p i e c ó w oraz milion marek kapitału. W ciągu dziesięciu l a t n o w e Towarzystwo Stinnesa podniosło swój kapitał do 75 m i l i o n ó w m a r e k i kon-trolowało liczne kopalnie i s ta lownie na całym obszarze Nadrenii i Westfalii.

Page 47: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Drugim ogromnym przedsięwzięciem, które Stinnes za-początkował również przed 1900 rokiem, nie m a j ą c jeszcze lat trzydziestu, były reńsko-westfa lskie zakłady e lektryczne Ten koncern dostarczał gazu, elektryczności i wody d w u -dziestu pięciu miejscowościom Zagłębia Ruhry . Stinnes prze-kupywał urzędników miejskich upominkami w postaci pa-kiecików akcj i l u b s tanowiskami dyrektorskimi i w k r ó t c e zapanował nad całością t rakc j i samochodowej i ko le jek wą-skotorowych w Zagłębiu Ruhry. W t y m s a m y m czasie roz-winął należącą do jego rodziny reńską f lotę rzeczną, która stała się na jwiększą na Renie, Łabie i Odrze.

Podczas w o j n y Stinnes wypłynął na arenę międzynaro-dową. Był j e d n y m z dyrektorów rathenauowskiego biura su-rowców w Berlinie i został mianowany osobistym doradcą Ludendorf fa . W y p r z e d z a j ą c s w e pokolenie, Stinnes ustalił wzory dla Hitlera, j ak należy u jarzmiać podbite narody pod względem gospodarczym. On to kierował prze jęciem kopalń i s talowni w okupowanych częściach Francj i i Belgii, on na-kazał rabowanie parku maszynowego i on był odpowiedzialny za wysyłanie tysięcy robotników z okupowanych te renów do pracy w niemieckim przemyśle . Stinnes nigdy nie w y -zbył się zaborczych instynktów. Do ostatka uważał przemysł w ę g l o w y i żelazny Belgi i i Francj i za s w ą własność, i co n a j m n i e j t rzykrotnie usiłował jeszcze po w o j n i e zorganizo-w a ć towarzys twa, k tóre miały pochłonąć o k u p o w a n e po-przednio posiadłości. Stinnes miałby całkowite uznanie dla zręczności, z którą IG zagarniało podczas d r u g i e j w o j n y ś w i a t o w e j łupy w obcych k r a j a c h .

Pod koniec p i e r w s z e j w o j n y ś w i a t o w e j m a j ą t e k St innesa wzrósł tak bardzo, że trudno go było u j ą ć w l iczby. O b e j -mował on ponad 1500 f i rm, około miliona robotników. Nic nie było zbyt dalekie, z b y t wie lk ie lub zbyt małe dla apety-tów Stinnesa. W wiecznym głodzie pożerał hotele i r e s t a u -racje, dzienniki, tar taki i lasy, l inie okrę towe i doki. Sieć

47

Page 48: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

j e g o in teresów rozciągała s i ę na A u s t r i ę , S z w e c j ę , Danię , Włochy, Hiszpanię, B r a z y l i ę i w końcu Indie H o l e n d e r s k i e .

Jes ienią 1921 r . St innes mógł połączyć s z e r e g t r u s t ó w w j e -den. Nazwano go S iemens-Rheine lbe-Schucher t Union. J u ż p r z e d t e m udało mu s i ę dokonać scalenia w i e l k i c h k o n c e r n ó w w ę g l o w y c h i s t a l o w y c h pod n a z w ą R h e i n e l b e Union. Na drodze s tanęły m u j e d n a k zakłady S i e m e n s - S c h u c h e r t , r y -w a l i z u j ą c e z A E G w dziedzinie e lektrycznośc i . S i e m e n s -Schucher t był t y p o w y m t r u s t e m o s t r u k t u r z e p o z i o m e j , t o znaczy o b e j m u j ą c y m w i e l e f i r m t e j s a m e j b r a n ż y . Miał j e d n a k jedną słabą s t r o n ę — n i e panował n a d d o s t a w a m i p a l i w a i s u r o w c ó w dla s w e g o t r u s t u . W k o ń c u S t i n n e s do-konał f u z j i S i e m e n s - S c h u c h e r t z Rheine lbe . W ten s p o s ó b s t w o r z y ł t rus t , k t ó r y miał z a r ó w n o s t r u k t u r ę poziomą j a k i pionową w s k a l i p r z e w y ż s z a j ą c e j w s z y s t k o , co d o t y c h c z a s istniało w Niemczech. Było to p a ń s t w o a b s o l u t n i e s a m o -w y s t a r c z a l n e — g o d n y p r e k u r s o r IG.

St innes stał s ię dla n iemieckich p r z e m y s ł o w c ó w b u d z ą c y m grozę z j a w i s k i e m . J e g o m e t o d y w y w i e r a ł y n a n ich d ł u g o -t r w a ł y w p ł y w . Operował w w i e l k i m p o ś p i e c h u n i e t r o s z -cząc s ię o zachowanie t a j e m n i c y , łatwo w i ę c było p r z e j r z e ć j e g o metody.

Nie j e s t w c a l e ta jemnicą , ż e ś w i a t w i e l k i c h i n t e r e s ó w j e s t śc iś le z w i ą z a n y z g rą pol i tyczną. S t i n n e s rozumiał p o t r z e b ę p3 l i tycznego oparcia dla s w e g o e k o n o m i c z n e g o p a ń s t w a i rzucił s i ę w w i r pol i tyki . Wziął udział w a k c j i w y b o r c z e j i został w y b r a n y do Reichstagu. Co w i ę c e j , czynił s y s t e m a -t y c z n e wys iłk i , a b y urobić opinię publ iczną . Rozpoczął p r z e j -m o w a n i e dz ienników w t a k s z y b k i m tempie, że w p e w n y m o k r e s i e był p a n e m większośc i p r a s y n i e m i e c k i e j . B y w z m o c -nić p o z y c j ę w y d a w a n e j przez s i e b i e p r a s y , n a b y ł w i e l e t a r -t a k ó w , papiern i i d r u k a r ń .

N a k r e ś l a j ą c s w ą l in ię pol i tyki , za k t ó r ą poszło IG i w i e l k i p r z e m y s ł n iemiecki , S t innes udzielał p o p a r c i a s w e j p r a s y

48

Page 49: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

g r u p o m m o n a r c h i s t y c z n y m i u l t r a - n a c j o n a l n y m . P r a s i e S t i n -n e s a p r z y p i s y w a n o n a p r z y k ł a d , ż e w w y b o r a c h m u n i c y p a l -n y c h w B e r l i n i e w 1921 r o k u s o c j a l i ś c i i d e m o k r a c i s t r a c i l i s t o t y s i ę c y głosów n a k o r z y ś ć p a r t i i p r a w i c o w y c h .

W p ł y w a m i s w o i m i n a n i e m i e c k ą p o l i t y k ę z a g r a n i c z n ą S t i n n e s u t o r o w a ł d r o g ę d la całego p o k o l e n i a n i e m i e c k i c h p r z e m y s ł o w c ó w , p r z e d e w s z y s t k i m d la IG. O S t i n n e s i e t e ż m ó w i ą , ż e był j e d n y m z w p ł y w o w y c h d o r a d c ó w , k t ó r z y n a j d ł u ż e j o p i e r a l i s i ę pod k o n i e c p i e r w s z e j w o j n y ś w i a t o w e j z a w a r c i u p o k o j u . Do k o ń c a w i e r z y ł w m o ż l i w o ś ć z a g a r n i ę -cia n a z a w s z e b e l g i j s k i e g o w ę g l a i że laza . P o w o j n i e miał s w y c h a g e n t ó w w e w s z y s t k i c h k r a j a c h ś r o d k o w o - e u r o p e j -s k i c h i był w ł a ś c i c i e l e m w i e l k i c h d z i e n n i k ó w w P r a d z e , B u d a p e s z c i e i W i e d n i u . Celem, k t ó r y m u p r z y ś w i e c a ł , b y ł o o c z y w i ś c i e a g r e s y w n e p o d t r z y m y w a n i e n i e m i e c k i c h w p ł y -w ó w i n i e m i e c k i e g o h a n d l u .

S t i n n e s zmarł w 1924 r o k u . W t y m s a m y m r o k u p a ń s t w o j e g o zostało r o z p a r c e l o w a n e p o m i ę d z y p r z y m u s o w y c h z a -r z ą d c ó w w y z n a c z o n y c h p r z e z H j a l m a r a S c h a c h t a , j a k o p r e -zesa B a n k u R z e s z y . P a ń s t w o S t i n n e s a p r y snęło j a k b a ń k a m y d l a n a .

M ó w i ą c o g ó l n i e , b e z w d a w a n i a s i ę w b l i ż s z e s z c z e g ó ł y , pos iadłośc i i w ł a d z a S t i n n e s a r o z p a d ł y s i ę p o j e g o ś m i e r c i , p o n i e w a ż b y ł y z b y t w i e l k i e i z b y t r o z p r o s z o n e , b y m o g ł y b y ć d a l e j p r o w a d z o n e p r z e z j e g o s y n ó w . M o ż n a b y t e ż p o -w i e d z i e ć , ż e p r z y c z y n ą s łabośc i t e g o p a ń s t w a b y ł b r a k k a p i -tału, a z a ł a m a n i e n a s t ą p i ł o d l a t e g o , że j e s i e n i ą 1924 r . w i e l -k i e b a n k i n i e m i e c k i e o d m ó w i ł y k r e d y t ó w . I s t o t n i e , z a r ó w n o r o z w ó j , j a k i u p a d e k i n t e r e s ó w S t i n n e s a s ą d o p i e r o w ó w -c z a s z r o z u m i a ł e , g d y s i ę w e ź m i e p o d u w a g ę i n f l a c j ę w N i e m -czech. I n f l a c j a u m o ż l i w i ł a S t i n n e s o w i , k t ó r y b y ł d o t y c h -c z a s j e d n y m z w i e l u k o n i u n k t u r a l n y c h k o m b i n a t o r ó w p r z e -m y s ł o w y c h , r o z w i n ą ć s i ę d o r o z m i a r ó w k o l o s a . I n f l a c j a , j a k i p r z y k ł a d S t i n n e s a p r z y c z y n i ł y s i ę d o o s t a t e c z n e g o s k o n -

4 IG Farben 4 9

Page 50: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

solidowania IG i innych monopolów niemieckich w przygo-towaniach do napaści przeciwko reszcie świata.

In f lac ja w Niemczech po p i e r w s z e j w o j n i e światowej była j e d n y m z n a j b a r d z i e j n iezwykłych z j a w i s k ekonomicznych w naszych czasach. Spowodowała nie mniejsze zubożenie nie-mieckie j ludności niż w o j n a . Stała się przedmiotem obszer-n y c h rozpraw i w y j a ś n i e ń ekonomistów. Zniszczyła małe przeds ięb iors twa i ś rednie k l a s y społeczeństwa pozostawia-j ą c w i e l k i m t rus tom pełną swobodę działania. Prawdopodo-bnie i n f l a c j a też, w w i ę k s z y m stopniu niż pierwsza wojna ś w i a t o w a , wyłoniła Hitlera. Ideologia jego była pełna obłą-k a n y c h pomysłów, szukała kozłów of iarnych. Hitler wystę-pował j a k o obrońca zubożałego s tanu średniego, atakował w i e l k i kapitał oraz zacięcie zwalczał part ie k las pracujących.

Formalnie i n f l a c j a zaczęła s ię j u ż na początku wojny. 31 lipca 1914 r o k u Reichsbank zawiesił wymianę bankno-

t ó w na złoto. W c i ą g u s ie rpnia ilość banknotów znajdujących s i ę w obiegu podskoczyła do dwóch bil ionów marek. Przed zakończeniem i n f l a c j i , 10 la t później, w obiegu było 93 try-l iony m a r e k p a p i e r o w y c h . J e s t to c y f r a , k tóre j umysł nie może o b j ą ć , tak j a k obliczenia energi i atomowej. Inaczej mówiąc, na początku 1923 roku dolar amerykański równał s i ę 60 000 m a r e k . Przed i n f l a c j ą mógł robotnik zarobić w cią-gu r o k u od 1500 do 2000 m a r e k : równało się to obecnie nie-całym t r z e m centom n i e w y s t a r c z a j ą c y m na paczkę gumy do żucia. Człowiek, k t ó r e g o dochód wynosił 20000 marek, za l iczany był do g r u p y ludzi dobrze sy tuowanych: obecnie ten roczny dochód równał s i ę n a j w y ż e j 35 centom, czyli wy-starczał na d w i e paczk i pap ierosów.

Ludz ie p r a c y dosłownie n ie wiedziel i , czy całotygodnio-w y m z a r o b k i e m będą mogl i opłacić jednorazowy posiłek. G o s p o d y n i e w y c h o d z i ł y na r y n e k niosąc pieniądze w koszy-k a c h . Stałe dochody k l a s ś rednich straciły wszelką wartość. P i e n i ą d z stał s i ę rzeczą znienawidzoną i wstrętną, urastającą

50

Page 51: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

w stosy o coraz mniejszej wartości. W 20 lat później, gdy wojska amerykańskie maszerowały przez Niemcy w ostat-nich dniach drugiej wo jny światowej, znajdowano sterty starych, inf lacyjnych pieniędzy przechowywanych jeszcze na pamiątkę owych ciężkich czasów. Niektórzy A m e r y k a n i e spoglądali na banknoty milionmarkowe i sądzili, że znaleźli ukryte rezerwy pieniężne hitlerowców.

Inflacja oznaczała ruinę klas średnich i kompletne zuboże-nie ludzi pracy; oznaczała ona też skreślenie wszelkich dłu-gów wewnętrznych. Dla ludzi takich, jak kierownicy IG l u b magnaci stalowi w Zagłębiu Ruhry, inf lac ja przyniosła ol-brzymi, podwójny zysk. Mogli produkować towary pokry-w a j ą c koszty produkcji bezwartościową walutą i sprzedawać je tanio za granicą; niemiecki handel zagraniczny został dzięki temu szybko postawiony na nogi. Następnie, mogli oni dosłownie za grosze spłacić wszystkie długi i podatki (obliczone na podstawie cen przedwojennych). Przemysł wyszedł z inflacji bardzo wzmocniony. Zyski przemysłu były wyraźne; naturalnie nie spadły one z powietrza, ktoś musiał za nie płacić. Zrealizowane zostały częściowo kosztem obni-żenia stopy życiowej robotnika, którego płace nigdy nie szły w parze ze wzrostem cen. Przemysłowcy zyskali w w i ę k -szym jeszcze stopniu przez obniżenie się s tawek a s e k u r a c y j -nych, ubezpieczeń procentów od sum hipotecznych i od pa-pierów wartościowych.

Na powstanie inf lacj i złożyło s ię wie le okoliczności. Po części była ona wynikiem f inansowania w y d a t k ó w w o -jennych w drodze pożyczek. Tylko 6% tych w y d a t k ó w z n a j -dowało pokrycie w podatkach; zadłużenie więc bez pokrycia sięgało 39 bilionów marek. Wysokość zadłużenia nie była jednak większa niż w innych kra jach. Schacht i inni f inan-siści Rzeszy składali całą winę tego stanu rzeczy na repa-rac je i niekorzystne kształtowanie s ię bi lansu płatniczego. A przecież ostatecznie okazało się, że niemieckie r e p a r a c j e

4 " SE

Page 52: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

były w y p ł a c a n e r a c z e j w n a t u r z e niż w pieniądzach, i że ich g ł ó w n y m zadaniem było o d b u d o w a n i e handlu zagranicznego Niemiec.

Istotne p r z y c z y n y i n f l a c j i były dostatecznie jasne dla kie-r o w n i k ó w p r z e m y s ł o w y c h i dla większości ludności Niemiec. P h i l i p Dawson, członek p a r l a m e n t u b r y t y j s k i e g o i obserwa-tor Niemiec z ramienia r z ą d u b r y t y j s k i e g o , pisał w 1925 r.:

„Po w i e l u rozmowach z czołowymi potentatami f inan-sów, p r z e m y s ł u i r o l n i c t w a w w i ę k s z y c h ośrodkach Niemiec n i e można było wątp ić , że w s z y s c y oni pod ję l i tę wyracho-w a n ą i zorganizowaną akc ję , a b y zniszczyć k r e d y t swego k r a j u i u w o l n i ć s i ę od zobowiązań w o j e n n y c h .

„St innes był o f i c j a l n i e u w a ż a n y przez m a s y niemieckie za gracza działa jącego na własną rękę, odpowiedzialnego za s p a d e k m a r k i i położenie, w j a k i m s ię znalazły Niemcy".

W i ę k s z o ś ć niemieckich b u s i n e s s m e n ó w zaprzeczyłaby temu bezwzg lędnie , p r z y n a j m n i e j o f ic ja ln ie . Lecz Stinnes za b a r -dzo s ię z a w s z e spieszył, by tracić czas na w p r o w a d z a n i e ludzi w błąd. W l istopadzie 1922 r o k u wygłosił wobec niemieckie j r a d y ekonomiczne j p r z e m ó w i e n i e zatytułowane: „Jak rato-w a ć N i e m c y " . Powiedział m. in.:

„Jeś l i p a n o w i e oskarżac ie m n i e i ludzi podobnie myś lą-cych, że s p r z e c i w i a m s i ę za w s z e l k ą cenę stabi l izacj i marki, to p a n o w i e m a j ą całkowitą rac ję . Lecz jednocześnie zapew-n i a m p a n ó w , że n a d z i e j e i i n t e r e s y w s z y s t k i c h nas są iden-tyczne, m a m y t y l k o różne możl iwości w a l k i z obecnymi trud-nościami. . . "

S t i n n e s i „ ludzie podobnie m y ś l ą c y " zaangażowal i się w s p e k u l a c j i w a l u t o w e j . S k u p y w a l i obcą w a l u t ę za pożyczki u z y s k i w a n e w B a n k u Rzeszy, obniżal i k u r s m a r k i coraz bar-d z i e j i spłacali zac iągnię te pożyczki ułamkiem ich p ierwotne j w a r t o ś c i . B a r d z i e j z a c h o w a w c z e g r u p y s p e k u l a n t ó w przemy-s ł o w o - h a n d l o w y c h przyczyniały s i ę do i n f l a c j i przez w y p u s z -

52

Page 53: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

czanie w wielkich ilościach i bez pokrycia, własnych środków pieniężnych, tzw. „Notgeld".

Pod koniec 1923 roku inflacja osiągnęła swoje cele. W li-stopadzie wprowadzono nowy środek obiegowy, tak zwaną „Rentenmark", której ścisłą kontrolę ujął Bank Rzeszy kie-rowany przez Schachta. „Rentenmark" była oparta na za-stawach ziemi w całych Niemczech i miała ustalony kurs wymienny w stosunku do walut zagranicznych. Inflacja skończyła się.

Z chaosu inflacji i stinnesowskich rojeń maszyna prze-mysłowa Niemiec wyszła silna i sprawna, gotowa do walki z całym światem. Stinnes nie żył, dzieła jego jednak bynaj-mniej nie poniechano. Dano mu tylko zdrowsze i dogodniej-sze podstawy. Ze szczątków stinnesowskiego trustu nad tru-stami, byłego Siemens-Rheinelbe-Schuchert, utworzono nowy trust stalowy. Były to potężne Vereinigte Stahlwerke, dominujące nad całą produkcją Niemiec i europejskimi kar-telami stalowymi. W dziedzinie chemii IG mogło dowieść spokojnie i „z godnością", że Stinnes był w rzeczywistości korzystającym z koniunktury awanturnikiem.

Po pierwszej wojnie światowej wzmogła się produkcja barwników w innych krajach, które poczęły stale i coraz silniej konkurować z IG. Pod innym względem natomiast IG wyszło z wojny silniejsze, niż było poprzednio.

Krupp i inni fabrykanci stali w Zagłębiu Ruhry byl: to główni przedstawiciele produkcji wojennej. Na papierze produkowali tylko tak nieszkodliwe artykuły jak lemiesze do pługów i sztuczne zęby. W rzeczywistości produkcja IG nie uległa żadnym ograniczeniom. Tylko niewielu maniaków i naukowców przebąkiwało o niebezpieczeństwie, które sta-nowi wielki przemysł chemiczny.

IG wyszło więc z okresu okupacji po pierwszej wojnie światowej zupełnie nienaruszone. Uniknęło nawet ścisłej

53

Page 54: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

kontroli . Por. McConnel z m a r y n a r k i w o j e n n e j USA usiłował u z y s k a ć w g l ą d w produkc ją syntetycznego amoniaku w za-kładach IG w Oppau — i donosił w s w y m raporcie:

„...Niemcy zachowali grzeczną, a le niechętną postawę. Go-dzili s ię na powierzchowną kontrolę, stanowczo jednak sprze-ciwil i s ię bardz ie j szczegółowemu badaniu. Na trzeci dzień inspekc j i poinformowal i mnie, że m o j a obecność stała się źródłem poważnych sprzec iwów i że jeś l i m o j e badania będą t r w a ł y dłużej, prześlą formalną s k a r g ę na ręce członków konferenc j i p o k o j o w e j . "

Niemcy, g d y zagarnial i terytoria f rancusk ie podczas pierw-s z e j w o j n y ś w i a t o w e j , t raktowal i mie j scowy przemysł che-miczny z całą bezwzględnością. Ledwie w o j s k a niemieckie zajęły miasteczko Chaulny ze s tarymi, słynnymi zakładami chemicznymi, gdzie Gay-Lussac pracował i dokonywał do-świadczeń nad k w a s e m s iarkowym, gdzie Courtois otrzymał j o d y n ę i gdzie po raz p ie rwszy otrzymano szklaną t a f l ę — Niemcy natychmiast usunęli wszys tk ie cenniejsze maszyny i urządzenia. Następnie, przed ostatecznym wycofaniem się, zniszczyli całe zakłady nie zostawia jąc kamienia na kamieniu.

Pod względem technicznym IG zrobiło duże postępy pod-czas w o j n y . Stworzono n o w y dział chemii karbidu. Uczyniono w i e l e w k ierunku o t rzymywania syntetycznego kauczuku. Zdobyto bogate doświadczenia w posługiwaniu się wysokimi ciśnieniami umożl iwia jącymi syntezę benzyny z węgla, w y -nalazek, k t ó r y w parę lat później zachwiał równowagą sił ekonomicznych świata. Udoskonalona metoda Habera otrzy-m y w a n i a azotu z powietrza skierowała IG ofic jalnie na p r o d u k c j ę sztucznych nawozów — w rzeczywistości materia-łów w y b u c h o w y c h .

Stosunki IG z zarządem niemieckim były jak najlepsze. Przez k i lka lat przemysłowcy niemieccy przeżywal i w na-prężeniu groźną rewoluc ję mogącą zmieść ich z powierzchni. Rychło jednak kierownicy IG spostrzegli, że cieszą się w s fe-

54

Page 55: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

räch rządowych socjaldemokratycznej republiki weimarskiej pełnym uznaniem. Jeden z dyrektorów IG był nawet w składzie delegacji niemieckiej na konferencję pokojową w Wersalu.

Rząd przyznał IG nadzwyczajne przywileje. IG otrzymało pożyczkę na produkcję azotu z powietrza. Zakłady produku-jące barwniki zostały zwolnione na 10 lat od płacenia jakich-kolwiek podatków; w ten sposób IG otrzymało pomoc rządu w swych wysiłkach odzyskania straconych pozycji na ryn-kach barwników. IG miało pierwszeństwo w dostawach wę-gla, tego podstawowego surowca, którego szalony brak od-czuwała cała Europa. W końcu, rząd patronował powstaniu ogólnego syndykatu azotowego, pod przewodnictwem IG.

Obecnie IG musiało tylko uporządkować swe wewnętrzne sprawy i dokonać ostatecznego scementowania idąc drogą wytyczoną przez Stinnesa. Pomiędzy czołowymi kierowni-kami IG trwały jeszcze pewne tarcia i istniały punkty za-palne. Nawet Duisberg, ilekroć występował publicznie i w y -głaszał frazesy o współpracy, natrafiał na trudności. Jego własne zakłady w Leverkusen były na wskroś nowocześnie urządzone i miały wysoki poziom techniczny, jednakże pod pewnymi względami przewyższały je zakłady w Ludwigs-hafen. Kierownikiem tych ostatnich był Karl Bosch. Udosko-nalił om technicznie metodę Habera i zakłady w Ludwigs-hafen rychło uzyskały w IG monopol na produkcję związków azotowych. Duisberg chciał mieć udział w te j dochodowej gałęzi. Na przeszkodzie stanęły mu prawa obowiązujące w jego własnym IG; poszczególne zakłady nie mogły zwięk-szać swych kapitałów potrzebnych do rozpoczęcia jakie j ś nowej, wielkiej produkcji bez zgody całego IG. Bosch nie zgadzał się na to, by ktoś prócz niego mógł rozwinąć produk-cję związków azotowych. Ostatecznie jednak oddał proces wytwarzania azotu do dyspozycji całego IG, ale dopiero gdy przekonał się, że musi uzyskać finansowe poparcie innych

55

l

Page 56: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

członków dla swych wszechstronnych eksperymentów nad otrzymywaniem benzyny z węgla.

W tym również czasie okazało się, że wszys tk ie wielkie zakłady IG wytwarzały całą gamę barwników. Zachodziło tu oczywiście jawnie marnotrawne produkowanie przez wszystkich jednych i tych samych artykułów. Jednakże, jak długo istniała nadzieja, że IG może się rozpaść, poszczególne koncerny nie okazywały chęci zrezygnowania z za jmowanej pozycji w tak dobrze opłacalnej produkcji .

Ponadto — najważniejsza kwest ia — marnotrawstwem było utrzymywanie pół tuzina oddzielnych organizacji sprze-daży wówczas, gdy IG miało bezwzględny obowiązek wobec siebie i swego Vaterlandu przeniknięcia na r y n k i zagra-niczne. Podczas szczęśliwych dni in f lac j i nie było to tak ważną kwestią. Paul Hafliger, urzędnik IG, zeznawał na śledztwie w 1945 r. „Koszt produkcji ar tykułów sprzedawa-nych podczas inflancji miał niewielkie znaczenie. Na papierze mogły być wykazywane ogromne zyski, n a w e t przy dużo mniejszym eksporcie niż przed wojną... Koszty własne opła-cano pieniądzem stale się dewaluującym, a eksport barwni-ków dostarczał pieniądza najczęściej pełnowartościowego, którego transfer do Niemiec przekraczał w przeliczeniu na marki wielokrotnie wszelkie koszty własne..."

W 1923 roku, gdy stabilizacja marki położyła kres in-tratnemu procederowi handlu obcymi walutami, panowie z IG, powiada Hafliger nie mogli j u ż dłużej pozwalać sobie na luksus posiadania własnych, oddzielnych, a obej-mujących cały świat organizacji sprzedaży, które pomimo wszystkich wewnętrznych postanowień i umów zbiorowych (sic!) współzawodniczyły między sobą, gdy chodziło o uzy-skanie zamówień."

Wszystko wskazywało na potrzebę scalenia IG w jeden koncern. Układy zostały zakończone jesienią 1925 roku. Uchwałą wszystkich członków IG poszczególne koncerny

56

Page 57: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

zostały wchłonięte przez f i rmę w Ludwigshafen, Badische Anilin- und Soda-Fabrik i otrzymały nazwę IG Farben Indu-strie AG. Proces konsolidacji, rozpoczęty w 1904 r. przez utworzenie dwóch większych karteli, postępował dale j ; w 1916 r. powstał jeden trust IG. Obecnie proces ten był zakończony. IG było gotowe, by ruszyć na podbój świata .

Rok 1925 był w Niemczech rokiem paradoksów. Był to okres, kiedy zdawało się, że po zmorze powojennej inf lac j i powracają normalne czasy pokojowe. Jednocześnie był to rok, w którym podjęto pierwsze, decydujące kroki, zmierza-jące do zbudowania nowej niemieckiej machiny w o j e n n e j .

Socjaldemokraci pozostali nadal na j s i ln ie j szym ugrupo-waniem politycznym w republice weimarskie j . Na prezy-denta został jednak w y b r a n y junkier, marszałek polny Paul Hindenburg.

Minister Obrony Otto Gessler doszedł do wniosku, że nie-miecki sztab generalny będzie mógł stać się jednostką le-galną, jeśli się go tylko zorganizuje jako pewnego rodza ju korporację.

Z części składowych państwa stinnesowskiego stworzono Vereinigte Stahlwerke.

Towarzystwo Rheinmetall-Borsig rozpoczęło pracę w s w e j p ierwsze j f a b r y c e broni.

IG zostało zorganizowane w jedną, monopolistyczną całość. Przy powitaniu nowego roku, jeden z magnatów Zagłębia

Ruhry oświadczył:

„Obecnie Niemcy dowiodły sobie i światu, że umie ją przy-wrócić swą potęgę i zmierzać do spełnienia swego odwiecz-nego posłannictwa, na przekór pacyf i s tycznej w r z a w i e i tchórzliwej, niegermańskie j chwiejności, k tóre j u j e m n e skutki tak poważnie dały się odczuć już parę lat t emu" .

57

Page 58: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

R O Z D Z I A Ł C Z W A R T Y

» Z B A W C A «

• p o j a w i a s ię n o w y t y p pseudosocjalizmu państwowego, zu-pełnie odmienny od tego, o k tórym ktokolwiek z nas

marzył l u b myślał. P r y w a t n a in ic ja tywa gospodarcza i pry-w a t n a gospodarka kapitalistyczna nie będą krępowane, będą j e d n a k ż e k i e r o w a n e z punktu widzenia państwowego socja-l izmu o tyle, że kapitał będzie koncentrowany w ramach go-spodarki narodowej , a ekspans ja na zewnątrz jednolita.

„...Ta zmiana w us t ro ju kapita l i s tycznym w y m a g a bez-w z g l ę d n e j rekons t rukc j i socjal izmu międzynarodowego, k t ó r y poprzednio stanowił przec iwwagę. Miejsce jego za jmie »socjal izm narodowy«, którego hasłem w y b o r c z y m będzie: »praca a nie f r a z e s y « . "

Tę przepowiednię napisał w 1916 r. niemiecki chemik Wer-ner Daitz, zatrudniony w IG j a k o dyrektor j e d n e j z f a b r y k . J e g o pisma były szeroko rozpowszechniane przez wydział p r a s o w y IG, g d y Hitler był j u ż przy władzy. Być może, miały one być w y r a z e m prawowierności i dowodem, że niemiecki przemysł chemiczny był zawsze narodowo-socjal istyczny.

58

Page 59: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Naturalnie IG nie wynalazło narodowego socjalizmu. Nie wynalazł go również Adolf Hitler. Ideologia hitlerowska zo-stała rozwinięta w zaciętej walce wewnętrznej . Walkę w y -grał Hitler dzięki potężnej pomocy wielkiego przemysłu nie-mieckiego łącznie z IG. Bez poparcia IG i reszty niemieckich monopolów i karteli Hitler nie mógłby w y g r a ć s w e j walki politycznej. Niemieccy przemysłowcy wiedzieli też, że bez Hitlera upadłaby ich potęga.

Pomiędzy 1933 rokiem a początkiem drugie j w o j n y świa-towej trudno było przekonać wielu ludzi o zbrodniach re-żimu hitlerowskiego. Dopiero z wybuchem w o j n y nastąpiła raptowna zmiana. Rozprawiano wówczas w pewnych środo-wiskach o barbarzyństwie narodowych socjalistów.

Wysoką cenę zapłaciła ludzkość za naukę, którą dała j e j historia ostatnich lat piętnastu. Winniśmy więc gruntownie tę naukę sobie przyswoić. Niedawna przeszłość dowiodła jednej z najbardziej oczywistych prawd, że samo pochodze-nie nie tworzy bohatera, nikczemnika lub zbrodniarza. J. S. Bach był Niemcem, lecz byli przecież Niemcy obojętni na dźwięki muzyki. Himmler był również Niemcem, lecz byl i też i Niemcy, którzy oddali życie s w e w walce o wolność ludzkości.

Po zakończeniu pierwszej w o j n y światowej jednym z ognisk niepokojów w Europie były pokonane Niemcy. Wielcy przemysłowcy w Niemczech przeżywali w owych powojennych latach wiele niebezpiecznych momentów. Przez cały czas wyraźnie gnębiła ich niepewność, jak zachowają się w ich zakładach robotnicy; obawiali się rewolucj i komu-nistycznej.

Gdy jednak na nowym rządzie radzieckim Rosji wymusi l i pokój, zawarty w Brześciu Litewskim, obawy ich zmalały. Warunki były równie surowe jak na j surowsze postanowienia wersalskie, podyktowane w rok później. Niezależnie od na-łożonych ogromnych odszkodowań Rosja straciła 3 2 % s w e j

59

Page 60: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

ziemi uprawnej oraz 34% ludności. Na mocy postanowień pokoju brzeskiego odebrano Rosji 5 4 % j e j przemysłu i 89% kopalń węgla.

W ręce niemieckie dostała się Polska, Litwa, Łotwa i Esto-nia, na Ukrainie i w Finlandii utworzono rządy marionetkowe.

Pokój brzeski wzbudził w Rosji głęboką i długotrwałą nie-nawiść. W opinii całego świata napiętnował on ciemną plamą imperializm niemiecki. Nawet w Niemczech powstała prze-ciwko niemu nieoczekiwanie silna reakc ja . Można śmiało powiedzieć, że osłabiła wolę Niemiec do da l sze j w a l k i . Reichs-tag pokoju nie ratyfikował. Ogłoszono p r o t e s t a c y j n e s t r a j k i .

W kilka dni po rozejmie, w listopadzie 1918 roku, robot-nicy we wszystkich zakładach i f a b r y k a c h w całych Niem-czech wzięli zarząd w s w o j e ręce u s u w a j ą c dotychczasowe kierownictwo. Ruch objął również i zakłady IG w Nadrenii; poszczególne zarządy zakładów mogły powrócić na s w e sta-nowisko dopiero wtedy, gdy do Nadrenii wkroczyły w o j s k a bryty j sk ie i udzieliły im pomocy.

Tej samej pomocy udzielały przemysłowcom w o j s k a f r a n -cuskie i to z całą świadomością. Gen. Hirschauer oznajmił zaraz po przekroczeniu Renu:

„Jedno jest jasne: żadnych sowietów i t y m podobnych głupstw!"

Istnieje wiele opisów słynnych w y p a d ó w band złożonych z oficerów cesarskiej armii, t e r r o r y z u j ą c y c h Niemcy bezpo-średnio po wojnie. Heinrich Hauser, k t ó r y walczył w tzw. korpusie ochotniczym Moerkera, opowiadał o o s t r e j walce, którą stoczyli w Halle. Hauser i j e g o t o w a r z y s z e zostali osa-dzeni w więzieniu- Przeciwnikami ich b y l i u z b r o j e n i robot-nicy, którzy przejęli o lbrzymie zakłady IG w Leuna.

Stłumiono pierwszą fa lę r e w o l u c j i w Niemczech. Około 1923 roku ustały wszelkie k o n f l i k t y zbro jne. Z a r z e w i e nie-pokoju nie wygasło jednak — przesunęło s i ę t y l k o na od-

Page 61: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

cinek w a l k wyborczych o zdobycie władzy w parlamencie. Dawne elementy walk i pozostały.

W skra jn ie prawicowych odłamach społeczeństwa tkwiły nadal głęboko zakorzenione pozostałości feudalizmu. Tymi ideami żyli junkrzy, których m a j ą t k i skupiały się w pół-nocno-wschodnich Niemczech. Junkrzy odetchnęli z ogromną ulgą, gdy inf lac ja przyniosła im możność zl ikwidowania za-dłużenia ciążącego na ich majątkach. J a k przystało na p r a w -dziwych junkrów z pochodzenia, pruski korpus oficerski zdo-łał utrzymać swoją pozycję poprzez w s z y s t k i e zmiany nie-mieckich rządów,

W Niemczech zachodnich, w zadymionych miastach f a -brycznych Nadrenii i Ruhry, potentaci przemysłowi umocnili s ię na s w y c h pozycjach i byl i s i lnie js i niż k iedykolwiek. Walka ich z junkrami z a j m u j e wie le miejsca w historii Nie-miec. Jednak w momentach na jwiększego zagrożenia ze s trony lewicy umieli zawsze znaleźć wspólny język.

Gdzie były f a b r y k i , tam istniał również zorganizowany ruch robotniczy i lewicowe part ie polityczne. Przez cały czas od p i e r w s z e j w o j n y ś w i a t o w e j aż do 1933 r., k iedy to Hitler został kanclerzem Rzeszy, socjaldemokraci u t r z y m y w a l i s ię zawsze jako naj l iczebnie jsza part ia lewicy. K o n s t y t u c j a w e i m a r s k a była tworem socjaldemokracj i . W 1919 roku w y -bory przyniosły ponad 11 milionów głosów, podczas gdy na centrum katolickie, n a j w i ę k s z y z kolei blok, padło zaledwie pięć milionów.

Około 1924 roku w s y t u a c j i pol i tycznej Rzeszy poczęły w y s t ę p o w a ć widoczne zmiany. O w e g o roku w w y b o r a c h do Reichstagu ilość głosów oddanych na soc ja ldemokratów spa-dła p r a w i e do 6 milionów. Blisko cztery miliony głosów (3,7 mil.) oddali w y b o r c y lewicowi na poparcie Part i i Komu-nis tyczne j . P r a w i c o w a Part ia Niemiecko-Narodowa uzyskała n a j w i ę k s z y przyros t głosów, z 2,7 miliona w 1919 roku do 5,8 miliona w 1924 roku. W latach n a s t ę p u j ą c y c h bezpośre-

61

Page 62: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

dnio po pierwszej wojnie światowej zarówno arystokracja, jak i wielki przemysł niemiecki miały więc powody do obaw. Partia Socjaldemokratów, dzierżąca władzę w s w y m ręku, proklamowała program upaństwowienia przemysłu. W parę lat później stało się jednak jasne, że niebezpieczeństwo ze strony socjaldemokratów było nieistotne. Państwo nie prze-jęło żadnej gałęzi przemysłu. W okresie na jwiększego kry-zysu przywódcy rewolucyjni zostali zgładzeni przez policję rządu socjaldemokracji. Równocześnie z szybko postępującym ożywieniem gospodarczym, w lecie 1920 roku przemysłowcy mogli odzyskać swe znaczenie polityczne, m a j ą c do dyspo-zycji własne partie, jak Partię Niemiecko-Narodową i Nie-miecko-Ludową. Mogli z powodzeniem stanowić w Reichs-tagu przeciwwagę w stosunku do głosów lewego skrzydła. Prezydenturę uzyskał i zatrzymał nadal marszałek polny Hindenburg, kandydat wysunięty przez przymierze junkier-sko-przemysłowe.

Około 1930 roku nastąpiły dalsze, bardz ie j gwałtowne zmiany. Niemcy odczuli w znacznym stopniu skutk i świato-wego kryzysu ekonomicznego. Więcej niż jedna trzecia lud-ności robotniczej była bez pracy. Partie, za k tórymi stał wielki kapitał, jak Partia Niemiecko-Narodowa, poczęły chy-lić się do zupełnego upadku. Liczba ich w y b o r c ó w spadła więcej niż o połowę. Zyskali zarówno socjaldemokraci j a k i komuniści. Lewicowe idee polityczne przenikały coraz głę-biej w społeczeństwo niemieckie. Widoczne to było zarówno w literaturze, jak i we wszystkich gałęziach sztuki. Potężna i cięta satyra na społeczeństwo kapital istyczne, j a k ą była „Opera za trzy grosze" miała w ciągu trzech lat w ie lk ie po-1

wodzenie w Berlinie. Wówczas gdy hi t lerowcy palili ks iążki i „oczyszczali" całą sztukę z „obcych" naleciałości, chodziło im nie tylko o usuwanie Żydów z z a j m o w a n y c h s tanowisk, nie tylko o pozostawienie społeczeństwu niemieckiemu (dla zaspokojenia jego potrzeb kulturalnych) j e d y n i e kar t pocz-

62

Page 63: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

towych z widokami — staczali oni tą drogą wielką bitwą polityczną.

Pono Lenin liczył s ię kiedyś bardziej z możliwością z w y -cięstwa socjalizmu w Niemczech niż w Rosji. Temu, kto ob-serwowałby Niemcy około 1930 roku, mogło s ię z łatwością wydawać, że k r a j ten jes t w przededniu rewolucj i socja l i s ty-cznej.

Tymczasem w y b o r y w 1930 roku wykazały nową siłę w niemieckim życiu politycznym. Po raz pierwszy Hitler i jego partia wystąpi l i w sposób poważny na widownię. Około sześć i pół miliona głosów padło na kandydatów Hi-tlera; 107 brązowych koszul zajęło w Reichstagu miejsca na s k r a j n e j prawicy. W ciągu trzech lat Hitler doszedł do wła-dzy, aktywni członkowie Partii Socjaldemokratycznej i Ko-munistycznej stali się prześladowanymi uchodźcami, maszy-na wojenna zaczęła rozwi jać pełne tempo.

W latach od 1914 do 1945 wzmożono dawne sposoby i praktyki mordowania osiągając „poziom m a s o w e j pro-dukcj i " . Łączna ilość ofiar obu na jbardzie j w dziejach ludz-kości niszczycielskich wojen wyniosła około 100 milionów ludzi. Całe miasta, całe połacie k r a j ó w , cała nagromadzona przez wieki kultura zostały całkowicie unicestwione. Jed-nakże nawet na tym tle metody Adolfa Hitlera i j ego w y -znawców — członków NSDAP — zaznaczają s ię szczególną grozą. •

Dzieje Hitlera opisywano wielokrotnie. Wie le jednak trze-ba będzie jeszcze wysiłku, by u j ą ć i w pełni zrozumieć, j a k się to stało, że w XX wieku odżyć mogły w s z y s t k i e n a j s t r a s z -l iwsze b a r b a r z y ń s t w a minionych wieków, że k i e r u j ą c s ię takimi metodami hit lerowcy zdołali opanować naród o w y -sokie j cywil izacj i , i że wielcy tego świata uważal i za możl iwe spotykać się i per t raktować z Hitlerem na płaszczyźnie nor-malnych stosunków.

Page 64: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Powtórzmy tu kilka szczegółów z n i e w i a r y g o d n e j w p r o s t kariery Hitlera. Jako miody człowiek przed p ierwszą wojną światową obijał bruki Wiednia; w A m e r y c e u w a ż a n o by go za szukającego zaczepki włóczęgę. Wie lu ludzi tego t y p u można spatkać na ulicach Los Angeles, San Francisco czy Chicago. Był przykry, uparty i t rudny w s tosunkach z ludźmi, obdarzony bardzo miernym talentem, pozował na artystę; zarabiał po kilka fenigów m a l u j ą c pocztówki — życie uczyło go nienawiści.

Podczas wojny był żołnierzem. W armii a m e r y k a ń s k i e j nazywano by go „nadgorliwcem". Sądząc z k i l k u pozostałych listów, podobał mu się k r w a w y proceder w o j e n n y .

W chaosie powojennych Niemiec Hitler znalazł p u n k t za-czepienia. Bez wahania, j a k b y wiedziony ins tynktem, oddał się w służbę niemieckiej reakc j i i u l t ranac jonal izmu. Po raz pierwszy chyba w życiu zaczął pracować — i to j a k o pro-wokator na usługach armii niemieckie j . Zadaniem j e g o było śledzić ruchy radykalnych elementów, w k t ó r y c h r e a k c j a niemiecka widziała na jgroźnie j sze niebezpieczeństwo. Był to ciemny typ szpiega. Partia, którą objął i k tóra stała s ię po-tem wszechpotężną partią h i t lerowską, liczyła w t y m czasie tylko siedmiu członków.

Już od samego początku part ia Hit lera o t r z y m u j e potężne poparcie. Gen. von Ludendorf f pat ronował h i t l e r o w s k i m wysiłkom wywołania puczu w Monachium w 1923 roku. Po tym nieudanym eksperymencie Hit ler d o s t a j e się, zresztą na krótko, za kraty. J u ż w więzieniu, w L a n d s b e r g u , ba-warscy mężowie stanu o k a z y w a l i mu w i e l e w z g l ę d ó w . Uzy-skał również poparcie f i n a n s o w e l icznych m a g n a t ó w s ta l i z Zagłębia Ruhry, j a k Kirdof f i T h y s s e n .

Dla popierających go m a g n a t ó w p r z e m y s ł o w y c h działa ją-cych z ukrycia, poza sceną, Hit ler przeds tawiał p r z e c i w w a g ę socjalizmu i komunizmu. J e g o b r ą z o w o u b r a n i s z t u r m o w c y

Page 65: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

rozpoczęli długą ser ię l icznych burd, szczególnie z komuni-stami.

Hitlerowcy zaprezentowali swoim w y b o r c o m różne i skompl ikowane programy. Dla tych, k t ó r y c h przeżyta wo jna wytrąciła z równowagi i zachwiała pods tawami ich bytu, Hitler miał parady, m u n d u r y i dyscypl inę na pół mil i-t a r n e j organizacji . Była to bardzo kosztowna f o r m a politycz-n e j agitacji, toteż Hitler był zawsze zależny od f i n a n s ó w ciężkiego przemysłu. Dla zdezorientowanych i rozgoryczo-nych k las średnich dotkniętych s k u t k a m i in f lac j i tak dalece, że groziła im całkowita utrata pozycj i społecznej i znaczenia, Hitler miał w zanadrzu d a w n y cel ich nienawiści — Ż y d ó w . Ultranacjonalistycznie nas tawionych Niemców Hitler z a p e w -niał, że w s z y s t k i e trudności w y p ł y w a j ą z t r a k t a t u w e r s a l -sk iego i u t r a t y kolonii, a w i ę c z przyczyn zewnętrznych. Wreszcie, dla uzupełnienia i osiągnięcia pełnego w y r a z u s w e g o demagogicznego programu, Hitler wprowadził e lement w a l k i z w i e l k i m kapitałem; ten ostatni p u n k t był u s t ę p -s t w e m na rzecz głęboko zakorzenionych w Niemczech idei socjal i s tycznych. Wielcy kapital iści p o p i e r a j ą c y Hit lera n ie okazali j e d n a k zaniepokojenia t y m jego atakiem. W y p a d k i , k tóre nastąpiły po 1933 roku, wykazały, że mieli r a c j ę .

Po d e p r e s j i gospodarczej , k tóra osiągnęła p u n k t k u l -m i n a c y j n y w 1929 roku, program Hitlera okazał s ię c h y t r z e przemyś laną mieszaniną idei i p r o g r a m ó w . Toteż Hitler z y -s k i w a ł na sile p r z y każdych w y b o r a c h . Hi t lerowcy odnieś l i w i e l k i sukces w l ipcu 1932 roku o t r z y m u j ą c 13,7 mil iona głosów. Socjaldemokraci , n a j s i l n i e j s z e z kolei u g r u p o w a n i e , o t rzymal i ty lko 8 milionów. W ten sposób na 670 m i e j s c w Reichstagu h i t le rowcy zdobyl i 230 m a n d a t ó w , s o c j a l -demokraci — t y l k o 133, komuniści 89.

Niemcy stały w przededniu zagarnięcia całkowi te j w ł a -dzy przez h i t lerowców. Wywołało to r e a k c j ę w społeczeń-s twie .

6 IG Farben ce

Page 66: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Program hitlerowców — mieszanina i zlepek myś l i — miał głównie na celu pozyskanie n a j b a r d z i e j c h w i e j n y c h grup społeczeństwa. Zawiły, w y k r ę t n y umysł Hitlera, pełen fantastycznych skojarzeń o ta jemnicach k r w i i prze-znaczenia, wywierał głębokie wrażenie na słuchaczach n a j -bardziej mętnych i niepewnych. Zainteresowanie, a co n a j -ważniejsze — głosy takich ludzi, można r ó w n i e szybko stra-cić, jak pozyskać. Co więcej, pomimo że nie istniał wspólny frant antyhitlerowski, ludzie, k tórzy przejrzel i , do czego zdolny jest Hitler, odczuli grożące niebezpieczeństwo. Istniał co prawda wielki entuzjazm dla m o c a r s t w o w e g o r o z w o j u Włoch; ich korporacjonizm i f a szyzm z daleka mi le dźwię-czał dla ucha niemieckiego; bałwochwalcza cześć dla mil i ta-ryzmu oraz otwarcie głoszone hasła odwetu, zbro jen ia i w o j -ny, przemawiały do wielu Niemców. A l e w m i a r ę wzras tan ia siły hitlerowców, społeczeństwo zaczęło zwracać na nich baczniejszą uwagę. Brązowe koszule oceniano o b i e k t y w n i e jako tępych, sadystycznych łotrów, zorganizowanych w po-lityczne bandy.

Upadek partii h i t lerowskie j był s z y b s z y aniżeli j e j rozwój . Następne w y b o r y powszechne odbyły s i ę w l istopadzie 1932 r. Ilość głosów oddanych na h i t l e rowców spadła z bl is-ko 14 — na 11 milionów. Z 230 m a n d a t ó w — zachowali 193. Socjaldemokraci i komuniści mieli razem 221 mandatów.

Z utratą popularności odpadły r a p t o w n i e d o t a c j e pieniężne. Morale partii poczęło coraz bardz ie j upadać. Hit ler odszedł był daleko od przytułków wiedeńsk ich i był na drodze do kariery — teraz miało s ię wrażenie, że k a r i e r a ta była skoń-czona. W Niemczech w y d a w a ł o się, że h i t l e r o w c y przegral i .

Goebbels, propagator idei h i t l e r o w s k i e j i d r u g i zastępca Hitlera, opisał całą s y t u a c j ę w par t i i bezpośrednio po w y -borach listopadowych. Poniższe c y t a t y są w y j ą t k a m i z j ego pamiętnika z grudnia 1932 roku, o p u b l i k o w a n e g o w 1935 r.:

„Wielka depres ja w całej organizac j i . O d c z u w a s ię zupełne

66

Page 67: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

znużenie; niczego więce j się nie pragnie, j a k t y l k o uciec choćby na parę tygodni z tego całego interesu..."

„Telefon od dr. Leya: s y t u a c j a w partii pogarsza s ię z go-dziny na godzinę".

„Rok 1932 przyniósł nam ostateczną klęskę... Przeszłość była smutna, przyszłość w y d a j e się ciemna i ponura; w s z y s t -kie szanse i nadzieje przepadły..."

„Wódz godzinami przemierza pokój hotelowy. To j a sne — myś l jego p r a c u j e usilnie... Nagle z a t r z y m u j e s ię i powiada: „Jeśli partia rozleci się, zastrzelę s ię po pros tu" . Groźba straszna i p rzygnębia jąca" .

Zwątpienie ogarnęło wszystkich. W rzeczywistości s y t u -ac ja Hitlera i jego popleczników była rozpaczliwa. Na jgor-sze dla nich było to, że stale wzrastała siła komunis tów — na jgroźnie j szych ich wrogów. Komuniści n igdy nie odnosili tak świetnych zwycięs tw, j a k hit lerowcy, ale od 1924 roku s ta le wzmacnial i swą pozycję. Pod koniec 1932 r o k u zrównal i s ię z socjaldemokratami, politycznymi przywódcami niemiec-kiego ruchu robotniczego: otrzymali 6 mi l ionów głosów w o -bec bez mała 7 milionów, które padły na soc ja ldemokrac ję . Razem wzięte głosy soc ja ldemokratów i komunis tów prze-wyższały znacznie głosy oddane na hi t lerowców.

A mimo w s z y s t k o — po upływie k i l k u miesięcy Hit lerowi powierzono kamclerstwo. W d e c y d u j ą c y m momencie uzyskał potężniejsze poparcie, aniżeli k i e d y k o l w i e k mógł s ię spo-dziewać. Potentaci f inansowi i w i e l c y przemysłowcy z IG na czele zwar l i s w o j e szeregi całkowicie i poparl i Hitlera.

Nie jes t żadną ta jemnicą, że wie lk i kapitał we w s z y s t k i c h k r a j a c h zwalczał zorganizowany ś w i a t pracy zarówno pod wzg lędem ekonomicznym j a k i pol i tycznym. Nic w i ę c d z i w -nego, że i niemieccy kapitaliści zwalczal i r u c h robotniczy. Hugo Stinnes, pochłonięty real izacją s w y c h ambi tnych p lanów konsol idacy jnych, zna jdował j ednak czas, a b y w y g ł a -szać gorące przemówienia do niemieckich robotników.

®* 67

^

Page 68: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Wzywał ich do wyrzeczenia się żądań ośmiogodzinnego <inia pracy i wyrażenia zgody na pracą 10-godzinną.

Hjalmar Schacht był około 1920 roku k o n s e r w a t y w n y m businessmanem. Był prezesem Banku Rzeszy, powszechnie znanym i cenionym jako mąż opatrznościowy, k t ó r y ustabi-lizował marką i położył kres inflacj i . W owych dniach trudno było sobie wyobrazić, że Schacht stanie k i e d y ś przed mię-dzynarodowym trybunałem oskarżony o zbrodnie wojenne.

Schacht również występował przeciwko zasadzie 8-godzin-nego dnia pracy. W książce pt.: „Koniec reparac j i " , opubli-kowanej w 1931 roku, jako apel do A n g l i k ó w i A m e r y k a n ó w , wzywał międzynarodowy kapitał do udzielenia mu poparcia w zwalczaniu niemieckiego socjalizmu, w y s t ę p o w a ł prze-ciwko ubezpieczeniom społecznym, ponieważ osłabiały one — jak mówił — morale pracownika. A r g u m e n t y j e g o można by porównać z krasomówczymi wys tąp ieniami republ ikanów amerykańskich podczas pierwszych lat rooseve l towskie j pre-zydentury.

Przywódcy kapitalistyczni udzielali również o t w a r t e g o po-parcia rozjuszonemu nacjonalizmowi niemieckiemu. Naczelną organizacją niemieckiej ekspans j i za granicą był Der Al l-deutsche Verband — Związek Wszechniemiecki. O f i c j a l n y m jego celem było: „budzić niemieckie poczucie narodowe, wspierać niemieckość za granicą oraz a k t y w n i e i energicznie reprezentować niemieckie interesy w Europie i w k r a j a c h zamorskich, a w szczególności prowadzić pol i tykę m a j ą c ą na celu odzyskanie kolonii." Wielki kapitał był główną podporą Związku Wszechniemieckiego; of ic ja lna m o n o g r a f i a tego to-warzystwa była wydana w 1920 roku pod pat ronatem fe-deracji niemieckich przemysłowców. Schacht, r e a s u m u j ą c , stwierdza w niej wobec s w y c h współziomków:

„Dla niemieckiego przemysłu zarówno kolonie, j a k i za-kłady fabryczne za granicą s tanowią n a d z i e j e na przyszłość;

68

Page 69: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

są u jśc iem dla prężnego przemysłu z n a j d u j ą c e g o coraz trudniejsze w a r u n k i inwes tyc j i i produkcj i w k r a j u " .

Najbardzie j a g r e s y w n e punkty programu hi t lerowców cie-szyły się poparciem wielkiego kapitału. I znów Schacht s t a j e się wyrazicielem tego programu. Z pokojem w e r s a l s k i m roz-prawia s ię on krótko:

„To, co nazywane jest wersa l sk im t raktatem p o k o j o w y m , nie jest traktatem, który by zapewniał pokój" . I — z p e w n ą pogróżką:

Niemcy dzisiejsze stoją może wobec tego t r a k t a t u bez-radne; ich protesty jednak nie dadzą ś w i a t u odetchnąć, aż sprawiedl iwość i moralność ponownie p o k i e r u j ą ewoluc ją ludzkości".

Owa schachtowska „sprawiedl iwość i moralność", k tóra „pokieruje ewolucją ludzkości", zawierała h i t le rowską ideę r a s y panów. W s p r a w i e Kła jpedy Schacht pisał w s w e j książce przeznaczonej dla anglo-amerykańskiego czyte lnika w 1931 r.

„Terytor ium Kła jpedy o przewadze ludności n iemieckie j było w b r e w j e j woli oddane całkowicie pod panowanie l i-tewskie . Pomyślcie, co to znaczy, g d y część narodu niemiec-kiego, s tojącego na w y s o k i m stopniu cywi l izac j i i k u l t u r y , zos ta je oddana pod panowanie małego narodu, k t ó r y choć zasługuje na uznanie, pozosta je w t y l e pod w z g l ę d e m k u l -t u r y i c y w i l i z a c j i ! "

Chociaż program polityczny Hitlera zbliżał s ię do p r o g r a -mu wie lk iego kapitału, jednak nie od razu uzyskał pełne j e g o poparcie. Gen. Ludendorf f , j a d o w i t y żydożerca, chciał u ż y ć Hitlera, a b y zapewnić sobie d y k t a t u r ę w o j s k o w ą . R ó w n i e ż tacy przemysłowcy, j a k Kirdorf f i T h y s s e n u p a t r z y l i sobie w Hitlerze s w e g o męża zaufania . Znaczny odłam kapi ta l i -s tów w Niemczech odnosił s ię do niego nieufnie , p r z y n a j -m n i e j w p ie rwszych latach jego k a r i e r y . Nie było dla n ich rzeczą łatwą zapomnieć o j ego w i e d e ń s k i e j p o n i e w i e r c e

69

Page 70: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

i nikczemnym szpiegowaniu na rzecz armii. Jego sztur-mowcy byli awanturnikami, których piwiarniane burdy w y -woływały niesmak i obrzydzenie ludzi solidnych.

Jak pod wielu innymi względami, tak i na płaszczyźnie politycznej IG nadawało ton. Już w 1925 roku Kar l Duisberg nawoływał w mowie wygłoszonej na forum centralnej orga-nizacji przemysłu niemieckiego (Reichsverband der Deu-tschen Industrie):

„Łączcie się, łączcie, łączcie! To winno być nieustannym apelem do wszystkich partii w Reichstagu... spodziewamy się, że nasze dzisiejsze słowa odniosą skutek, że znajdzie się silny człowiek, wokoło którego w końcu skupią s ię wszyscy... dla nas Niemców silny człowiek jes t zawsze konieczny, tak jak konieczny był Bismarck".

W innej mowie Duisberg rzucił ki lka takich f r a z e s ó w na temat dyktatury:

„Jeśli Niemcy mają być znowu potężne, w s z y s t k i e klasy naszego narodu muszą uświadomić sobie, że konieczni są przywódcy, którzy działaliby bez względu na wahania mas... wierzymy, że znajdzie się w Niemczech dostateczna ilość jed-nostek, które staną się przywódcami narodu. T y l k o wówczas podniesiemy się z upadku do d a w n e j wie lkości" .

Duisberg również wyraźnie zaznaczył, że IG z całą sta-nowczością będzie zwalczało takie o b j a w y rozprzężenia, jak żądanie wyższych płac, krótszego dnia pracy l u b ubezpieczeń społecznych. W innej mowie z 1925 roku powiedział:

„...nie ulega wątpliwości, że niemiecka gospodarka może się rozwijać i spełniać swe zadania, jeżeli ciężar plac, upo-sażeń, podatków i opłat, a zwłaszcza ubezpieczeń spo-łecznych, który dźwiga obecnie, zostanie ograniczony...

Mimo wszystko IG nie spieszyło z poparciem dla hitle-rowców, nawet gdy okazało się z czasem, że w s z y s t k i e po-stulaty Duisberga zostały przez Hitlera urzeczywistnione.

70

Page 71: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

IG nie angażowało się całkowicie po stronie j e d n e j partii lub jednego przywódcy. W przebiegłej s w e j polityce popierało równocześnie ki lka partii; w ten sposób miało zawsze za-pewnionych popleczników.

Niewielki, t a jny komitet polityczny podlegał bezpośrednio obu naczelnym kierownikom IG, Boschowi i Duisbergowi. Każdy z czterech członków tego komitetu był odpowiedzialny za s w o j e ogniwo, wiążące IG z odpowiednią partią: Kal le i Hasslacher pracowali w Niemieckiej Parti i Ludowej i Nie-mieckiej Partii Narodowej — były to na ogół na jpopular-niejsze partie w kołach businessu. Hummel i Lammers by l i odpowiedzialni za dwa inne ugrupowania k o n s e r w a t y w n e : Niemiecką Partię Demokratyczną i centrum katolickie.

W ten sposób IG miało swoich przedstawicieli na całym szerokim froncie prawego skrzydła niemieckiej polityki. We-dług zeznań Schnitzlera o operacjach IG, założenie „... że IG ze względu na s w e wielkie znaczenie ogólnopaństwowe winno mieć pewne powiązania z kierowniczymi partiami po-litycznymi, zostało wprowadzone w czyn przez zmarłego Duisberga" . Schnitzler zeznał ponadto, że IG f inansowało w y b o r y w sposób bardzo oględny; według niego każde w y -bory do Reichstagu kosztowały IG około 400.000 marek.

W 1930 roku stało się jasne, że hit lerowcy pomimo odra-ża jących pozorów zdobywają coraz większe uznanie. W o k r e -sie 1931 i 1932 roku IG wpłaciło do h i t le rowskie j kasy wo-j e n n e j wie le n ieu jawnionych dotacji. Do p o d t r z y m y w a n i a kontaktów z hit lerowcami wyznaczeni zostali spośród kie-rownictwa IG ludzie młfdsi . J e d n y m z nich był Max Ilgner, siostrzeniec Hermanna Schmitza — tego samego, k tóry był współpracownikiem Rathenaua podczas p i e r w s z e j w o j n y ś w i a t o w e j , a następnie podczas d r u g i e j w o j n y ś w i a t o w e j zo-stał prezesem IG. Ilgner był młody, zdolny, energiczny i am-bitny. On to zorganizował międzynarodową sieć w y w i a d u IG. Z hi t lerowskim k ierownictwem nawiązał s tosunki bardzo

71

Page 72: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

RSSH

![

wcześnie. Podczas przesłuchiwania w 1945 roku Ilgner żalił się, że hitlerowiec Funk (przestępca wojenny skazany w No-rymberdze) otrzymywał pieniądze w podległym mu dziale w 1931 roku na podstawie sfałszowanych dowodów. Byli i inni hitlerowcy; którzy wyzyskiwal i różne działy IG w tym samym czasie i dla tych samych celów.

Ściślejsze więzy nawiązało IG z hitlerowcami przez swego zaufanego, Gattineau, który był osobistym sekretarzem najpierw Duisberga, a potem Boscha. Do niego należały również sprawy prasowe IG; w tym charakterze pozostawaj; on w stałym kontakcie z Hitlerem i Goeobelsem. Dzięki jego manewrom Hermann Schmitz został honorowym członkiem Reichstagu po przejęciu władzy przez Hitlera.

Lecz całość utrzymywanych przez IG stosunków i kontak-tów z hitlerowcami miała jedynie na celu osłonięcie jego politycznej gry. IG postawiło n a j p i e r w na bardzie j godnego szacunku reakcjonistę, Bruninga. IG czuło się n a j p e w n i e j pod konserwatywnymi rządami od 1930 do 1932 roku.

Ludzie stojący na czele IG unikali of ic ja lnego angażowania się w rządzie. Na przykład Schmitz wielokrotnie odmawiał przyjęcia nowego stanowiska „komisarza przemysłu nie-mieckiego" ofiarowanego mu przez Bruninga. Było to zgodne z linią polityki wytyczoną przez Duisberga: t rzymać się z da-leka od jawnych związków z rządem, ale w y w i e r a ć nacisk na poufnych konferencjach. Liberalny niemiecki komentator, Helmut Wickel, pisał w 1932 roku:

„Zgodnie z życzeniami D u i s b e r g | n a j w a ż n i e j s z e decyz je zapadają dziś (1931—1932) nie w Reichstagu, lecz na nieofi-cjalnych naradach przemysłowców, między k tórymi decydu-jący głos i największy wpływ ma Schmitz".

Niemniej IG chętnie widziało w rządzie s w y c h drugorzęd-nych kierowników. Członek dyrekc j i naczelnej, Warmbold, został mianowany ministrem gospodarki n a r o d o w e j w gabi-

72

Page 73: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

R H H M B

necie Briininga. Poprzednio członkiem gabinetu był Molden-hauer. Schmitz osobiście występował jako doradca kanclerza; na przykład towarzyszył Briiningowi do Londynu w 1931 roku, by wziąć udział w międzynarodowych obradach.

Była jednak pewna ujemna strona w t y m systemie poli-tycznej kontroli poprzez Briininga i skostniałe part ie kon-serwatywne: Niemcy były jeszcze demokracją i utrzymanie się przy sterze wymagało posiadania wie lu głosów. Tymcza-sem skra jne partie prawego skrzydła szybko traciły głosy. Hitler był typem prostackim, nieokrzesanym, na wskroś an-typatycznym, nużącym i niezrównoważonym. Lecz pośród całej ultranacjonalistycznej i r e a k c y j n e j kamary l i on jeden umiał naj lepie j zyskiwać głosy.

Tymczasem, gdy właśnie na skutek klęski w y b o r c z e j w 1932 roku organizacja hit lerowska poczęła tracić g runt pod noga/mi, wie lk i kapitał stanął wobec poważnego k r y z y s u .

Zadziwiająco śmiały obraz tego, o czym myślel i przywódcy niemieckiego świata kapitalistycznego w krytycznych dniach 1932 roku, d a j e nam seria listów, krążących p r y w a t n i e jako rodzaj poradnika pt. „Listy do przywódców" (Fiihrer-briefe). Od 1918 roku świat wielkiego kapitału żył pod grozą socjalizmu i nacjonalizacji przemysłu. Szybko jednak uło-żyły się stosunki pomiędzy kapitałem a socja ldemokracją; przez 14 lat socjaldemokraci, którzy byl i dominującą partią Niemiec, nie dokonali na jmnie j sze j zmiany w pozycji wie l-kiego przemysłu. Prawicowe part ie Reichstagu mogły s tawić czoło wszelkim pogróżkom.

Teraz jednak Niemcy przeżywały głęboki k r y z y s ekono-miczny. Niemiecka Partia Narodowa i Niemiecka Part ia L u -dowa traciły na sile. Komuniści wypiera l i soc ja ldemokratów. Wszystko przemawiało za tym, że komuniści zamierzali dzia-łać. Jeś l i teraz dopuściłoby się do rozkładu h i t l e rowsk ie j organizacji, dla niemieckich monopolów i kar te l i g ra byłaby

73

Page 74: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

kończona. Tę sytuację ilustruje nam jeden z „Listów do przywódców" (z września 1932 roku).

„Proces przemian, któremu podlegamy obecnie wskutek kryzysu ekonomicznego, niszczy zdobycze socjaldemokracji i p:-zyjmuje formę ostrego niebezpieczeństwa. Z przekreśle-niem tych zdobyczy mechanizm S. D. działający w obronie interesów klasy robotniczej a w rzeczywistości osłabiający jej dynamikę, przestanie działać; w rezultacie klasa pracu-jąca zwraca się w stronę komunizmu, a rząd burżuazyjny będzie zmuszony zaprowadzić dyktaturę wojskową. Ten stan — to początek nieuleczalnej choroby rządów burżua-zyjnych. Ponieważ nie da się już przywrócić mechanizmu klapy bezpieczeństwa polegającego na zmniejszeniu czuj-ności klasy pracującej drogą niewielkich ustępstw, jedynym ratunkiem dla burżuazji jest rozbicie klasy pracującej i j e j powiązań z aparatem państwowym w drodze bardziej bez-pośrednich metod. Tu właśnie leżą pozytywne możliwości i zadania narodowego socjalizmu".

Hitler był jedyną szansą. Otrzymał całkowite poparcie nie-mieckiego przemysłu i s fer finansowych. Mając t—iie po-parcie szybko zorganizował krwiożercze, faszystowskie państwo.

Władcy IG odegrali oczywiście zasadniczą rolę w decy-dujących rokowaniach, których wynikiem było powierzenie Hitlerowi kanclerstwa Rzeszy. W czasie dwunastoletnich rządów Hitlera krążyło wiele komentarzy dotyczących ukła-dów. Latem 1945 roku, Georg Schnitzler na żądanie badają-cych go Amerykanów opisał przebieg w y p a d k ó w historycz-nego wieczoru, kiedy to Hitler otrzymał zdecydowane po-parcie niemieckich przywódców przemysłowych. Schnitzler był jednym z najważniejszych ludzi w IG, jego oficjalnym przedstawicielem i naczelnym dyrektorem działu sprzedaży.

Na wiosnę 1933 roku Schnitzler pisał: ,

74

Page 75: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

> -

„Kancelaria przewodniczącego Reichstagu zaprosiła na po-ufne zebranie w jego prywatnym mieszkaniu członków za-rządu IG, w tej liczbie prezesa Boscha i mnie. Poszedłem na to zebranie, w którym uczestniczyło około 20 osób; byli to jak sądzę, przeważnie czołowi przemysłowcy z Zagłębia Ruhry".

Pomiędzy obecnymi Schnitzler wymienił Schachta, Krup-pa von Bohlen, Alberta Voglera, dyrektora wielkiego tru-stu stalowego (Vereinigte Stahlwerke).

„...Schacht — pisze Schnitzler — występował jakby w roli gospodarza. Oczekiwałem przybycia Goeringa, tymczasem do pokoju wszedł Hitler, podał wszystkim rękę i zajął pierwsze miejsce przy stole. W długiej mowie wskazywał głównie na niebezpieczeństwo komunizmu, nad którym, jak utrzymywał, odniósł właśnie decydujące zwycięstwo.

„...Krupp von Bohlen podziękował Hitlerowi za prze-mówienie. Gdy Hitler opuścił pokój, Schacht zaproponował zebranym stworzenie funduszu wyborczego w wysokości trzech milionów RM."

Pieniądze złożono. Schnitzler omówił jeszcze sprawę z Boschem. „...Bosch nic nie odpowiedział na moje uwagi, wzruszył tylko ramionami".

Zakłady IG pokryły — jak przystało — 10% funduszu wyborczego.

Hitler mógł się zabrać do dzieła z największą energią. Skarbiec par ty jny był pełen; awanturnicy w brązowych ko-szulach zaczęli hulać. 27 lutego 1933 roku podpalają Reichs-tag zrzucając odpowiedzialność za tę robotę na „czerwo-nych", po czym przy pomocy szturmówek przekształconych w specjalną policję, biją, aresztują a nawet mordują dzie-siątki tysięcy amtyfaszystów wszystkich odcieni.

Droga do wyborów marcowych w 1933 roku była utoro-wana. Hitler miał mnóstwo pieniędzy, poparcie najpoważ-

75 I

Page 76: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

i '

niejszych kół przemysłowo-handlowych, a zatem i większości kół rządowych. Opozycja była już, przynajmnie j częściowo, sterroryzowana. Wybory marcowe przyniosły hitlerowcom o 6 milionów głosów więcej niż poprzednie. W przeciągu kilku miesięcy powstałe partie mniejszościowe zostały z Reichstagu usunięte, związki zawodowe rozbite.

Zwycięstwo hitlerowców było kompletne. Przemysł nie-miecki mógł rozpocząć poważne przygotowania wojenne.

76

i

Page 77: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

1

I R O Z D Z I A Ł P I Ą T Y

T A J N E Z B R O J E N I A

W 1918 roku Niemcy były wyczerpane i pokonane. W 1923 roku ogarnął je chaos inf lacyjny. Około 193i roku na-

stąpiła tak znaczna poprawa, że korespondent amerykań-skiego National Industrial Conference Board mógł stwier-dzić: „Wyroby przemysłu niemieckiego znajdują zbyt na ca-łym świecie; zaopatrzenie przemysłu zorganizowano znako-micie; środek płatniczy został zabezpieczony i oparty na pa-rytecie złota; handel zagraniczny wzmógł się w niespotyka-nych rozmiarach".

Odrodzenie Niemiec było istotnie zadziwiające; stały się znów groźne dla pokoju światowego. Groźbę tę zwiększało skoncentrowanie wysiłków na odbudowę przemysłu zbro-jeniowego i machiny wojennej . Można twierdzić, że przez cały czas, od końca pierwszej wo jny światowej do objęcia kanclerstwa przez Hitlera, wszystkie wysiłki Niemiec po-święcone były zbrojeniom. Działo się to w oczach sygnata-riuszy traktatu wersalskiego.

77

L

Page 78: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

I

J

H I

Być może, że ogół narodu niemieckiego n ie wiedział ani o zbrojeniach, ani o przygotowaniach w o j e n n y c h . A l e nie-którzy Niemcy wiedzieli dokładnie, co s i ę dz ie je .

Ich głos był decydujący, gdy zapadały doniosłe decyz je na nieszczęście wielu milionów ludzi, k t ó r z y mus ie l i oddać życie w drugiej wojnie świa towej .

Karl Duisberg, prezes IG, był j e d n y m z tych, k tórzy wie-dzieli o wszystkim. Zdawał sobie doskonale s p r a w ę z sy tuac j i wewnętrznej Niemiec, która je popychała do e k s p a n s j i . Znał niebezpieczeństwo zbliżającej s ię w o j n y i w r a z ze s w y m IG kierował przygotowaniami, aby móc s t a w i ć czoło wsze lk im ewentualnościom. W tym położeniu należało zachować jak największą ostrożność. Duisberg oświadczył w o b e c dzienni-karzy:

„...Przed wojną często i n a z b y t głośno u d e r z a l i ś m y w fan-fary obwieszczając całemu ś w i a t u naszą m o c i nasze zna-czenie i budząc tym ogólną zawiść. Teraz, k i e d y to, czego dokonaliśmy, zostało nam w w i e l k i e j części zabrane, mu-simy w s w e j biedzie być szczególnie ostrożni i m o ż l i w i e n a j -mniej mówić".

Mimo tej ostrożności Duisberg nie mógł zupełnie zagłu-szyć w swych publicznych w y s t ą p i e n i a c h g r o ź n y c h zapowie-dzi przygotowywanej w o j n y . W j e d n e j z m ó w , w y g ł o s z o n e j przed naczelną radą niemieckiego przemysłu, w y m k n ę ł o mu się poniższe wyznanie:

„Panowie! Wierzcie mi, g d y m ó w i ę , że n i k t dobrowolnie nie przyznaje się do słabości własnego k r a j u . N i e m n i e j uwa-żam za s w ó j obowiązek oznajmić k a ż d e m u , w k a ż d e j chwili, w kraju czy za granicą: Musimy przyznać, że w o j n a dla Nie-miec jest niemożliwością. J e s t e ś m y rozbro jeni . . . Lecz wróćmy do faktów. Panowie! Niemcy s tały s i ę w i e l k i e i po-tężne dzięki dorobkowi p o k o j o w e m u . Cały ś w i a t nas znał i musi poznać nas ponownie. M u s i m y s i ę odbudować. . . Pra-cu jmy!"

78

Page 79: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Duisberg i j e g o koledzy zabral i s ię do roboty, i to z w i e l -k i m powodzeniem. J u ż w parę lat później przyznal i , że w o j n a dla Niemiec przestała b y ć niemożliwością.

Postanowieniem t rakta tu w e r s a l s k i e g o Niemcy mogły po siadać stałą armię liczącą 100.000 ludzi. Zezwolono z a l e d w e niel icznym f a b r y k o m na p r o d u k c j ę w y p o s a ż e n i a w o j s k o -w e g o dla tak małej armii. W p ie rwszych k i l k u latach po podpisaniu t rak ta tu wojowniczo n a s t a w i e n i j u n k r z y i mil i-taryści musieli k r y ć się ze s w ą robotą zbro jeniową.

P i e r w s z y m krokiem p r z y g o t o w u j ą c y m g r u n t dla n o w e j armii było przywrócenie d o b r e j s ławy w o j s k u , k tóre tak nie-d a w n o zostało pokonane. Jeś l i nowa armia miała b y ć t w o -rzona konspi racy jn ie , należało zachować chwałę oręża nie-mieckiego. Kasta of icerska musiała nadal cieszyć s ię sza-cunkiem; aby podtrzymać w i a r ę w armię, należało u t r z y m a ć przekonanie, że je s t niezwyciężona. W ten sposób powstała legenda, że niemiecka armia w istocie nie została pobita na froncie.

Jeszcze przed zakończeniem działań w o j e n n y c h j u n k i e r s c y generałowie p r z y g o t o w y w a l i g r u n t dla l e g e n d y „ciosu w p lecy" , k tóra stała s ię hasłem niemieckich podżegaczy w o j e n n y c h . Mówiąc realnie, niemieckie d o w ó d z t w o naczelne wiedziało, że w o j n a była j u ż p r z e g r a n a po n i e u d a n e j w i e l -k i e j o f e n s y w i e w i o s e n n e j w 1918 roku. W s i e r p n i u 1918 roku L u d e n d o r f f oznajmił na radzie koronnej , że w o j n a n ie może b y ć w y g r a n a . W k r ó t c e potem k s i ą ż ę Rupprecht , k t ó r y do-wodził jedną z trzech g r u p armii, napisał, że Niemcy muszą s z y b k o z a w r z e ć pokój , b y u n i k n ą ć całkowi te j k lęsk i . W e w r z e ś n i u L u d e n d o r f f i H i n d e n b u r g udal i s ię w p r o s t do ce-sarza; zażądali, ażeby p r o ś b ę o zawieszenie broni s k i e r o w a ć do S t a n ó w Zjednoczonych. H i n d e n b u r g w l iście do kancle-rza Rzeszy w początkach października p o n a w i a ż ą d a n i e armii n i e m i e c k i e j z a w a r c i a p o k o j u .

i

79

79

Page 80: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Przekonawszy jednak czynniki rządzące, że w o j n a została przegrana i że należy dążyć do szybkiego j e j zakończenia, generałowie zaczęli się cofać i stosować podwójną grę. Pod koniec października Ludendorff mówi o konieczności prowa-dzenia walki do samego końca i twierdzi, że byłoby hańbą, gdyby armia załamała się, chociaż nie była całkowicie roz-bita. Rząd działał na podstawie złożonych przez generałów oświadczeń, tymczasem przeprowadzano n e g o c j a c j e w spra-wie zawieszenia broni, co pozostawało całkowicie w rękach dyplomatów. Przy ostatecznym ustalaniu w a r u n k ó w rozejmu uczestniczył jako oficer łącznikowy ty lko jeden wojskowy wyższej ramgi, gen. Winterfeldt. W pamiętnikach swoich napisanych po wojnie książę Maks badeński powiedział:

„Doznaliśmy uczucia wielkie j ulgi, że p r z y n a j m n i e j armia nie będzie musiała czekać na Focha".

Stutysięczna armia nie mogła wchłonąć wszys tk ich mło-dych junkrów, którzy niczego więce j nie pragnęli , j a k tylko móc dowieść, że zadano im cios w plecy i że ich armia ostatecznie nie została pokonana. Wielu z nich zajęło stano-wiska i mogło wykazać aktywność s w e j k lasy w korpu-sach ochotniczych organizowanych dla tłumienia rewolu-cyjnych dążeń robotników. Heinrich Hauser, k t ó r y był sam junkierskim kadetem, opowiada, w j a k i sposób powstawał jego korpus.

„Byliśmy grupą oficerów o przewadze ludzi młodych... Nasze zebrania odbywaliśmy potajemnie, ubrani po cywil-nemu, ponieważ miasto było opanowane przez r a d y żołnier-sko-robotnicze.

Pewien żołnierz, komendant łodzi podwodnej , nie oddał, podobnie jak wielu innych, s w e j łodzi Angl ikom. Zatopił ją gdzieś na płytkich wodach Bałtyku. Była w zupełnie dobrym stanie i dobrze zaopatrzona; wystarczyło, by ktoś opuścił się w skafandrze i wydobył ją na powierzchnię. Komendant zaproponował (i my z młodzieńczym zapałem b y l i ś m y go-

80

Page 81: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

towi pójść za nim), abyśmy dalej prowadzili w o j n ę z An-glikami na własną odpowiedzialność".

Lecz była robota pilniejsza. W okresie między grudniem 1918 roku a kwietniem 1919, donosi Hauser, że kompania jego wzięła udział w akcj i przeciwko r e w o l u c y j n y m Spar-takowcom w co n a j m n i e j sześciu miastach. Z czasem stali się po prostu zaciężnym wojskiem.

Po p e w n y m czasie korpusy ochotnicze zostały scentrali-zowane w „czarnej mil icj i", która jednakże w chwili, gdy Hitler ogłaszał p ierwszy po wojnie pobór powszechny, nie miała jeszcze ustalonych form organizacyjnych. Z korpu-sów ochotniczych i czarnej milicji wysz l i przywódcy ludo-w e j armii hi t lerowskie j . Oficerowie korpusów ochotniczych uprawial i żołnierkę na całym świecie, kładąc s w e piętno na armiach Południowej A m e r y k i i zachowując tam w pełni t radyc ję niemieckiego militaryzmu. A b y pokazać, że w Niemczech nie ma miejsca dla pacyf is tów i defetystów, młodzi mordercy z tych rozbójniczych organizacji strzelali do takich ludzi, j a k Erzberger i Rathenau. Uważali ich za przywódców, którzy by l i przeciwni wojnie.

W ciągu ki lku lat półmilitarne organizacje poczęły s ię coraz bardzie j u jawniać . Organizacja weteranów, „Stahl-helm", zachowała dyscypl inę woj skową. Szturmowcy hit le-rowscy otrzymali umundurowanie oraz uzbro jenie i zdo-bywal i dobrą z a p r a w ę w walce ulicznej przeciwko Żydom i „czerwonym".

Regularna stutysięczna armia, Reichswehr, okazała s ię do-godną i giętką organizacją. Jeś l i w załodze danego oddziału f igurowało nazwisko tak pospolite j a k Heinrich Müller, mo-żna było z powodzeniem powołać i przećwiczyć dziesięciu innych ludzi o tym samym nazwisku. U t r z y m u j ą c ciągłą zmianę w s tutys ięcznej armii można było przećwiczyć cały korpus podoficerski i of icerski dla armii h i t lerowskie j .

6 IG F a r b e n 81

Page 82: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

; i

i

Niemiecki pacyfista Karl Mertens oceniał, że j u ż w 1930 roku Niemcy miały 374.000 wyćwiczonych żołnierzy, goto-wych każdej chwili stanąć pod bronią. Składało się na to 99.000 regularnych wojsk Reichswehry, 110.000 policji woj-skowej oraz straży granicznej i kole jowej, 150.000 członków organizacji paramilitarnych, jak Stahlhelm i szturmówki hi-tlerowskie, oraz co najmniej 15.000 c y w i l ó w podległych Reichswehrze, którzy pełnili funkcje, w innych kra jach nor-malnie wykonywane przez żołnierzy.

Najbardziej doniosłym faktem było j e d n a k to, że mózg armii niemieckiej pozostał nietknięty. Sztab Główpy — ta prawdziwa cytadela junkierstwa — przetrwał. Oficjalnie został on zniesiony postanowieniami t raktatu wersalskiego. Pozwolono jednak republice weimarsk ie j na utworzenie Mi-nisterstwa Obrony. W ramach tego minis ters twa zorganizo-wano „generalny urząd w o j s k o w y " . Zakres działania tego urzędu nie był ujawniony, ale na jego głównego szefa po-wołano najstarszego oficera Sztabu Głównego, gen. Seeckta. Przez wiele lat członkowie tego urzędu r e k r u t o w a l i s ię z ofi-cerów byłego Sztabu Głównego.

Trzecia Rzesza rozszerzyła poza tym w znacznym stopniu prace państwowych archiwów w Poczdamie, „by ułatwić studia nad pierwszą wojną świa tową" . Personel poczdam-skich archiwów składał się również przeważnie z oficerów Sztabu Głównego. Później wykryło się, że ci właśnie ofice-rowie opracowywali plany drug ie j w o j n y ś w i a t o w e j .

Coraz bardziej czynny Sztab Główny był, pomimo pomocy rządu, ciągle bez pieniędzy. Gen. Schleicher tworzy pry-watną organizację: przedsiębiorstwo pod nazwą- „Towarzy-stwo wiedzy i polityki w o j s k o w e j " . Otrzymywało ono zna-czne sybsydia od nacjonalistycznych potentantów przemysło-wych. Jeden z ministrów niemieckiego rządu, Otto Gessler, podkreślił: „W trakcie pokoju nie ma klauzuli , która by

82

Page 83: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

I

zabraniała n a m r e k o n s t y t u o w a ć Sztab Główny w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością".

Po d r u g i e j w o j n i e ś w i a t o w e j Sztab Główny został pono-w n i e z l i k w i d o w a n y . N a s u w a j ą s ię j ednak p e w n e o b a w y , gdy s ię widzi, że na obszarze całych dzis ie jszych Niemiec w e t e r a n i w o j s k o w i t r a k t o w a n i są z wszelkimi honorami i że w b r y t y j s k i e j s t r e f i e o k u p a c y j n e j Wehrmacht l i k w i d o w a n y jes t bardzo powoli, i to t y l k o pod pres ją .

W r a z z r o z w o j e m t a j n y c h armii rozwi jała s ię t a j n a pro-d u k c j a zbro jeniowa. Podczas norymbersk iego procesu hi t lerowskich przestępców w o j e n n y c h dowiedziono, że nie-miecka p r o d u k c j a broni została wznowiona, zanim wysechł atrament podpisów położonych pod t rak ta tem wersa l sk im. P r o d u k c j a zakładów s ta lowych K r u p p a była rzekomo ogra-niczona do tak niegroźnych narzędzi, j a k maszyny do pisania i pługi. Lecz j u ż od 1920 roku rząd niemiecki dał K r u p p o w i pożyczkę w wysokości 48 milionów dolarów, które zużyto na „podtrzymanie zbrojeń technicznych na potrzeby p a ń s t w a " . Pieniądze te przekazano pota jemnie z n a j w i ę k s z ą ostrożnością poprzez banki w Berl inie i w Amsterdamie.

Jeden z niemieckich przestępców w o j e n n y c h admirai Erich Raeder przyznał, że Niemcy poczęły o d b u d o w y w a ć f lo tę podwodną w k r ó t c e po p i e r w s z e j w o j n i e ś w i a t o w e j . Na mocy postanowień anglo-niemieckiego paktu morskiego z 1935 r o k u Niemcy mogły ponownie budować okrę ty podwodne. Ciekawe jednak, że p i e r w s z y okręt podwodny był spuszczony na w o d ę j u ż w j e d e n a s t y m dniu po podpisaniu paktu. Po-śpiech, z j a k i m został zbudowany, musiał b y ć rzeczywiście ogromny — mógłby zawstydzić w s z y s t k i e doki świata. J a k zeznał Raeder, okrę ty te budowane były dla niemieckie j m a -r y n a r k i w o j e n n e j poczynając j u ż od 1924 roku przez f i k c y j n ą f i r m ę w Holandii.

Wkrótce po p i e r w s z e j w o j n i e ś w i a t o w e j Niemcy w s w y c h wysiłkach o d b u d o w y sił zbro jnych korzystały nie jednokro-

83

Page 84: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

tnie z usług f i r m a g e n c y j n y c h w obcych k r a j a c h . W dzie-dzinie lotnictwa Dornier założył f i r m ę w Szwajcar i i . Hein-kel utworzył f i k c y j n y koncern w S z w e c j i . Niezależnie od łodzi podwodnych w y b u d o w a n y c h dla Niemiec w Holandii, jaik przyznał admirał Raeder, co n a j m n i e j jedną zbudowano w Hiszpanii.

Produkc ja z b r o j e n i o w a r o z w i j a ł a s i ę jednak nawet i w Niemczech. W 1943 r o k u K a r l W a n i n g e r wygłosił prze-mówienie o pracach, k t ó r e j e g o f i r m a : Rheinmetall-Borsig — wykonała dla z b r o j e ń niemieckich. Zakłady Rheinmetall-Borsig otworzyły b i u r o w Ber l in ie . W a n i n g e r podał, że upo-zorowane było j a k o r z e k o m e „biuro przesyłkowe" , a fak-tycznie była to p lacówka k i e r u j ą c a p r o d u k c j ą armat. O cha-rakterze biura doniesiono w o j s k o w e j międzyso jusznicze j ko-m i s j i kontrolnej, lecz n ie zostało ono z d e m a s k o w a n e . W 1922 roku przeniosło s ię do Dusse ldor fu, gdzie, j a k mówi Wanin-ger, kontynuowało prace „w oczach f r a n c u s k i c h władz oku-p a c y j n y c h " . Na p u s t k o w i u l ü n e b u r s k i c h bag ien u r z ą d z o v poligon a r t y l e r y j s k i : „pomimo różnorodnych trudności, w 1925 roku powstała i rozpoczęła p r o d u k c j ę nowa, niewielka f a b r y k a armat. P i e r w s z e zamówienie w y k o n a n e przez Rhein-metall po 1918 roku było przeznaczone dla krążowników: »Königsberg«, »Kar l s ruhe«, »Köln«, »Leipzig« i »Nürnberg«. Zadanie to w y k o n a l i ś m y ku całkowitemu zadowoleniu nie-mieckiej marynark i , s t o s u j ą c po r a z p i e r w s z y w Niemczech system potró jnych w i e ż y c z e k s t a n o w i s k o w y c h . . . "

Pomimo całego szeregu t rudności pomysłowi fabrykanci znaleźli sposoby, by p r o d u k o w a ć w s z e l k ą broń potrzebną sztabowi głównemu do przeprowadzenia m a n e w r ó w , na któ-rych sprawdzał on teorię w o j n y b ł y s k a w i c z n e j . J a k powie-dzieliśmy, samoloty produkowano za granicą. Pi lotów szko-lono na szybowcach. Działa w s z e l k i c h k a l i b r ó w produkowano potajemnie w Niemczech. Znalazły s ię n a w e t czołgi — choć

84

Page 85: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

I

produkcja ich była zabroniona — przerobione z wozów pancernych, na które traktat zezwalał.

Wreszcie — całość niemieckiej produkcji zbrojeniowej była kierowana na długo przed Hitlerem przez Ministerstwo Obrony. Ministerstwo współpracowało ze związkiem nie-mieckich przemysłowców przy opracowaniu planu mobili-zacji dla przemysłu, który pouczał każdego producenta, ja-kie będą jego obowiązki z chwilą ogłoszenia mobilizacji. Również jeszcze przed Hitlerem, rząd niemiecki subsydiował bezpośrednio niezbędną dla celów wojennych produkcję w przemyśle stalowym, lekkich metali i silników samolo-towych.

Rzecz oczywista, zbrojenia nie mogły być całkowicie za-konspirowane. Wieści poczęły przenikać z Niemiec. W 1925 r. niejaki Walter Bullerjahn został osądzony przy drzwiach zamkniętych i skazany na 25 lat więzienia. Okazało się potem, że oskarżony był o ujawnienie planu zbrojeń. W Hamburgu w 1928 roku nastąpił zagadkowy wybuch, który zabił jedenaście osób; okazało się, że wybuch miał miejsce w fabryce gazów trujących. Pacyfistyczny wydawca dziennika, Karl Ossietzky został skazany za zdradę, g i y ż ujawniał na łamach swego dziennika wiadomości o ta jnych zbrojeniach.

Nie były to tylko bezpodstawne pogłoski. Sprawa zbrojeń niemieckich stała się tajemnicą poliszynela. Około 1929 r., 13 k r a j ó w łącznie z Francją, Chinami, Japonią, Hiszpanią i Belgią oznajmiło w Lidze Narodów, że Niemcy są ich głów-nymi dostawcami broni i amunicji. Niemieckie wysiłki w kie-runku zbrojenia prowadzone były wprawdzie ze sprytem i determinacją, lecz zadania tego sami nie byli w stanie w y -konać. Dopomagała im niewątpliwie pewna tolerancja a na-wet poparcie z zewnątrz.

Z dowodów przedstawionych na posiedzeniu śledczym komisji Senatu Stanów Zjednoczonych (pod przewodnictwem

85

Page 86: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

senatora Nye), która badała s p r a w ę niemieckiego przemysłu zbrojeniowego, wynika jasno, że w y ż s i urzędnicy amerykań-scy mogli co n a j w y ż e j tylko udawać, że nic nie wiedzą. Ko-misja podała do wiadomości, że w roku 1925 podczas spotka-nia ówczesnego ministra handlu Herber ta Hoovera z ame-rykańską delegacją na konferenc j i w s p r a w i e handlu bronią, Dulles (z Departamentu Stanu) stwierdził, co nas tępu je : „Po-mimo powszechnie znanego f a k t u , że Niemcy eksportują broń i amunicję, nie można z dyplomatycznego punktu wi-dzenia stawiać im ani j a k i e m u k o l w i e k m o c a r s t w u central-nemu z te j rac j i zarzutów, dopóki t r z y m a j ą się traktatu, który położył kres w o j n i e ś w i a t o w e j " .

W toku tego samego ś ledztwa przytoczono us tęp z raportu Simonsa, z Towarzystwa Du Pont, dotyczącego rozmowy, którą ten ostatni przeprowadził w 1925 r o k u w Departamen-cie Stanu:

„Dullesowi zwrócono uwagę, że jeś l i a m e r y k a ń s k i e f i rmy odmówią wybudowania f a b r y k i (prochu), T u r c y zapewnią sobie pomoc Niemców. Na to Dulles odrzekł, że z d a j e sobie z tego sprawę, jak również z tego, że Niemcy w y w o ż ą stale proch i amunicję za cichą zgodą Sprzymierzonych, ponieważ eksport broni zapewnia szybszą spłatę r e p a r a c j i " .

Inne materiały wzięte z a r c h i w ó w Du Pont wykazały, że już w 1924 roku Niemcy były g ł ó w n y m i konkurentami Du Pont w Europie w produkc j i b e z d y m n e g o prochu wyprze-dzając daleko producentów włoskich i f r a n c u s k i c h . Niemcy powracający do grona producentów broni zostali, przez nich przychylnie przywitani . Znane są w z a j e m n e k o n t a k t y w te j branży. Producentów broni w innych p a ń s t w a c h europejskich mało obchodził niepokój, j a k i w y w o ł y w a ł y zbro jenia nie-mieckie — był to dla nich t y l k o d o b r y interes . Sprawo-zdanie Komisj i Senatu A m e r y k a ń s k i e g o przy tacza słowa Tay-lora z Towarzystwa Du Pont: „. . .niemiecko-angielska grupa usiłowała w p r z e w i d y w a n i u w i e l k i c h z y s k ó w z przyszłych

86

S

Page 87: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

zbrojeń europejskich opanować dostawy w o j s k o w e w Euro-pie".

Gdy wreszcie niemiecka produkc ja zbrojeniowa osiągnęła pod hit lerowskim kierownictwem pełną wydajność, pokrze-piło to na duchu wszystkich producentów broni na świecie. Na przykład zakłady Skoda w Czechosłowacji zostały zawa-lone zamówieniami do tego stopnia, że musiały w e r b o w a ć tysiące dodatkowych robotników. Wiceprezes Towarzys twa Colt w Stanach Zjednoczonych komentował na s w ó j sposób to, co się działo w zakładach Skody: „Jesteśmy całkowicie nastawieni na produkc ję wojenną — a musimy patrzeć bezczynnie, j a k kto inny zbiera zamówienia".

Pomoc, którą otrzymali Niemcy ze strony współpracujących ze sobą międzynarodowych f a b r y k a n t ó w broni, była jednak niewielka w porównaniu z ogólnym dopływem kapitałów od zagranicznych inwestorów. Skoro ty lko inf lac ja została opanowana, naza ju t rz po ustabi l izowaniu marki poczęły do Niemiec napływać s trumieniami pożyczki zagraniczne. Po-między 1924 a 1930 rokiem zadłużenie zagraniczne Niemiec wzrosło o przeszło 30 bil ionów marek. Pożyczek udzielano w większości w y p a d k ó w ze źródeł p r y w a t n y c h . W sumie w y r ó w n y w a ł y one co n a j m n i e j to, co Niemcy wypłaciły w drodze reparac j i w o j e n n y c h .

Z pomocą obcych kapitałów zreorganizowano i unowocze-śniono przemysł niemiecki. Całość gospodarki za rządów hi-t lerowskich stała pod znakiem produkc j i zbro jeniowej . Nie-które pożyczki szły bezpośrednio do f i r m n a j b a r d z i e j zaan-gażowanych w p r z e m y ś l e z b r o j e n i o w y m .

S y m b o l e m niemieckie j produkcj i z b r o j e n i o w e j był Krupp. Fortuna K r u p p a ocalała w grudniu 1924 r. dzięki pożyczce w wysokości 10 mil ionów dolarów udzielonej przez nowo-j o r s k i e banki Hal lgarten and Co oraz Goldman Sachs and Co. P r z y pomccy amerykańsk ich dolarów zakłady K r u p p a

87

Page 88: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

p o d w z g l ę d e m p r o d u k c y j n y m z r a c j o n a l i z o w a n o i przygoto-w a n o d o n a s t ę p n e j w o j n y .

V e r e i n i g t e S t a h l w e r k e n i e m i a ł y , b y ć może, takiej pozycji j a k K r u p p , m i a ł y j e d n a k w i ę k s z e znaczenie w produkcji stali. O t r z y m a ł y o n e p o n a d 100 m i l i o n ó w d o l a r ó w pożyczek długo-t e r m i n o w y c h . W e d ł u g s p r a w o z d a n i a przedstawicie ls twa ame-r y k a ń s k i e j a d m i n i s t r a c j i o k u p a c y j n e j z 1945 roku — „jest r z e c z ą b a r d z o w ą t p l i w ą , c z y t r u s t zdołałby unowocześnić swą p r o d u k c j ę i z r e a l i z o w a ć p r o g r a m e k s p a n s j i bez pomocy ame-rykańskiej."

N i e m c y , k t ó r e o d z i e d z i c z y ł A d o l f Hi t le r odeszły już daleko od W e r s a l u . B y ł y w s p i e r a n e w t y m w z g l ę d z i e i zachęcane p r z e z s w y c h n i e d a w n y c h , a r ó w n o c z e ś n i e przyszłych wrogów.

IG n i e p r o d u k o w a ł o a r m a t , s a m o l o t ó w ani tanków. O ile n a m w i a d o m o , I G n i e t w o r z y ł o p r y w a t n y c h bojówek w c z a s a c h „ c z a r n e j m i l i c j i " . B y ł to j e d n a k najdonioślejszy c z y n n i k w n i e m i e c k i c h p r z y g o t o w a n i a c h wojennych.

W o ś w i a d c z e n i u ó w c z e s n e g o k a n c l e r z a Rzeszy, Gustawa S t r e s e m a n n a z 1927 r o k u p r z e b i j a p o d z i w i duima:

„A j a k i e ż m i a ł e m a t u t y , poza IG i kopalniami węgla?" Niech i n n e p r z e d s i ę b i o r s t w a p r o d u k u j ą sobie działa i bom-

b o w c e . To j e s t p r o s t a c k a , mało s k o m p l i k o w a n a robota — IG z a j m o w a ł o s i ę t r u d n i e j s z y m i p r o b l e m a m i zbrojeniowymi. I r o z w i ą z a ł o j e . W r o z w i ą z y w a n i u ich stawało się coraz p o t ę ż n i e j s z e i c o r a z b a r d z i e j d o ś w i a d c z o n e .

IG m u s i a ł o o c z y w i ś c i e m i e ć bezpośredni związek z pro-d a k c j ą c z y s t o w o j e n n ą . W 1926 r . IG zawarło wiele umów, k t ó r e dały m u k o n t r o l ę n a d ogółem niemieckich zakładów p r o d u k u j ą c y c h m a t e r i a ł y w y b u c h o w e . D w a ogromne kon-c e r n y f a b r y k u j ą c e a m u n i c j ę : „ D y n a m i t Nobla" i „Reńsko-w e s t f a l s k i e m a t e r i a ł y w y b u c h o w e " — stały s ię pododdzia-łami IG. P o p r z e z k o n c e r n d y n a m i t o w y , z n a n y j a k o DAG, IG zostało w c i ą g n i ę t e do m i ę d z y n a r o d o w e g o przemysłu zbroje-n i o w e g o . Około 1925 r . D A G stoczyło j u ż małą wojnę na

88

Page 89: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

WrTWTiTn7~iTBr Tl - •

odcinku cen z amerykańskimi spółkami Du Pont i Hercules Powder o przywileje przy dostawach prochu do Meksyku. W tym czasie DAG trzymano z dala od rynków Stanów Zje-dnoczonych tylko groźbą odwetowej konkurencji amerykań-skiej na innych rynkach zagranicznych.

Prócz tego IG było mocno związane z całym ciężkim prze-mysłem i więzy te z biegiem lat zacieśniały się coraz bardziej. IG posiadało s w e własne kopalnie węgla i stało się jedną z największych potęg w Zagłębiu Ruhry. Prezes IG w czasie drugiej wojny światowej, Hermann Schmitz, wcho-dził nawet w skład dyrekcji Zakładów Kruppa będących własnością rodzinną. Schmitz był prezesem naczelnym w co najmniej siedmiu firmach, zaś członkiem dyrekcji w co na j-mniej dziesięciu innych, łącznie z ogromnym koncernem sta-lowym Vereinigte Stahlwerke. IG zdobyło 12% akcji Verei-nigte Stahlwerke, dzięki czemu stało się drugim z kolei właścicielem największego portfelu akcji w tym truście. Pierwszym był rząd niemiecki.

Największe były osiągnięcia IG w otrzymywaniu namia-stek podstawowych surowców. Pokonaniem trudności na od-cinku saletry IG umożliwiło tak długie wyt rwanie Niemiec w pierwszej wojnie światowej . Metoda Habera przyswajania azotu z powietrza mogła być stosowana w produkcji przemy-słowej już w 1913 r. Po wojnie IG wytwarza coraz więcej syntetycznej saletry, zarówno dla potrzeb wojskowych, jak i do produkcji sztucznych nawozów. Około 1928 r. Niemcy opanowały całą produkcję naturalnej i syntetycznej saletry. Na ogólną ilość 1,7 miliona ton saletry wyprodukowanej w owym roku na całym świecie, 920 tysięcy ton stanowiła saletra syntetyczna, z tego 677 tysięcy wyprodukowały Niemcy. W ten sposób Niemcy miały w s w y m ręku trzy czwarte światowej produkcji saletry syntetycznej, blisko po-łowę produkcji wszelkiego rodzaju azotanów. Dawna zależ-ność od naturalnych złóż w Chile minęła bezpowrotnie.

89

Page 90: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

W Niemczech p r o d u k c j a s a l e t r y należała wyłącznie do IG. W 1919 roku w s z y s c y producenci s a l e t r y w Niemczech zje-dnoczyli s i ę w j e d n y m s y n d y k a c i e pod patronatem rządu. IG było n a j w a ż n i e j s z y m członkiem tego syndykatu, ale po-jęcie własności p a ń s t w o w e j było jeszcze po p ierwsze j wojnie ś w i a t o w e j bardzo si lne. Rząd niemiecki zachował prawo mia-nowania i odwoływania z a r z ą d u s y n d y k a t u . Około 1924 roku rząd wycofał s ię bez żadnych tarć i naci sku pozostawiając całą dziedzinę p r o d u k c j i s a l e t r y w r ę k u IG. W przeprowa-dzonej zmianie p r o c e d u r y głosowania IG, które miało przedtem w radzie nadzorcze j s y n d y k a t u ty lko 5 głosów na 17, zyskało obecnie w y r a ź n ą większość 20 głosów na 33.

Fritz Haber był dla IG nieocenionym wynalazcą; jego me-toda pozwalała łączyć w o l n y azot i w o d ó r na amoniak — p o d s t a w ę do w y t w a r z a n i a m a t e r i a ł ó w w y b u c h o w y c h i na-wozów sztucznych. Azot, j a k o p i e r w i a s t e k n ieaktywny, był pożyteczny t y l k o w z w i ą z k a c h . Do czasu w y n a l a z k u Habera musiano u ż y w a ć tak ich z w i ą z k ó w azotowych, j a k i e znajdo-w a n o w przyrodzie . Obecnie Haber , zaszczycony wieloma honorami, objął ro lę z a u f a n e g o męża s tanu. To dodało zna-czenia j ego w i z y c i e w J a p o n i i w 1924 r o k u .

W czasie s w e g o p o b y t u w J a p o n i i Haber zwrócił się do g r u p y japońskich p r z e m y s ł o w c ó w . M o w a j e g o wyprzedziła f a k t y , k tóre nastąpiły w p a r ę la t późnie j . Zachęcała do stwo-rzenia czegoś, co p r z y j ę ł o potem f o r m ę osi faszystowskie j . H a b e r powiedział:

„ . . . W j a k i sposób r o z w i ą z a l i ś c i e t rudności w dziedzinie m i l i t a r n e j ? Czy przez z b u d o w a n i e m u r u i odgrodzenie się od nauki i doświadczeń innych? . . . Postąpi l i śc ie odwrotnie. Na-tężyl i śc ie s w e siły we w s p ó ł p r a c y z tymi, k tórzy w a s wyprze-dzili. Czyż w a s z e s u k c e s y m i l i t a r n e nie n a k a z u j ą w a m powtó-r z y ć takich s a m y c h os iągnięć na polu t e c h n i c z n y m ? . . . Tu właśnie leżą pomiędzy n a m i możl iwości współpracy, którą s c h a r a k t e r y z o w a ł e m j u ż j a k o j e d y n ą p r a k t y c z n ą drogę obo-

90

Page 91: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

polnego rozwoju. To znaczy, że staniemy się partnerami w waszych zamierzeniach, damy wam ludzi i doświadczenie, dopóki nie zdobędziecie go sami".

Jeśli były jakie wątpliwości co do znaczenia te j mowy, to następna, którą Haber wygłosił po powrocie do Niemiec, rozproszyła je zupełnie. Nakreślił w niej nieunikniony kon-f l ikt pomiędzy Japonią a Stanami Zjednoczonymi.

Zagadnienie dostaw saletry zostało więc całkowicie opano-wane. Następnym problemem były dostawy benzyny. Pro-dukcja syntetycznej benzyny była szczególnym marzeniem Boscha, który razem z Duisbergiem założył IG. Bosch był czymś więcej niż kombinatorem trustowym. Był także technologiem. W 1931 r. otrzymał nagrodę Nobla w dziedzinie chemii, łącznie z Bergiusem. Kierowników IG cechowało połączenie zdolności technicznych jak i administracyjnych w stopniu rzadko spotykanym w koncernach przemysłowych innych kra jów, i w tym lażała największa siła tej potężnej instytucji. Zapewniało to gruntowne opanowanie zagadnień technicznych na każdym szczeblu organizacji i potężny, stały pęd do odkrywania nowych dziedzin.

Podstawową dziedziną IG była produkcja barwników. Były i pozostały one na j t rwal szym źródłem jego zysków. Jednak dyrekcja IG nie zawahała się przelać kapitały i poświęcić odkrywcze talenty badaniom nad benzyną syntetyczną i kau-czukiem. Chociaż nie obiecywało to szybkich zysków, było jednak celowe wobec ogromnych zamierzeń zbrojeniowych Niemiec i ich ewentualnych podbojów.

Wykorzys tu jąc zdobyte w czasie w o j n y doświadczenia nad otrzymywaniem związków azotowych pod wysokim ciśnie-niem, Bosch i inni chemicy IG otrzymywali syntetyczną benzynę. Punktem w y j ś c i a stał się tani węgiel, którego w Niemczech było pod dostatkiem. Opracowali oni metodę uwodorniania. Węgiel, służący dotychczas tylko jako opał,

91

Page 92: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

został z a m i e n i o n y na s m a r y i b e n z y n ę — s i lę napędową do s a m o c h o d ó w , c z o ł g ó w i s a m o l o t ó w .

O t r z y m a n i e b e n z y n y n a d r o d z e uwodornienia węgla wy-wołało r e w o l u c j ę z a r ó w n o w technice, j a k i w polityce. Za-c h w i a ł o r ó w n o w a g ą m o c a r s t w , k t ó r a opierała s ię na podziale k o n t r o l i n a d ź r ó d ł a m i r o p y . J a k z o b a c z y m y dalej, stanowiło to w b i c i e k l i n a , d z i ę k i k t ó r e m u IG wymusiło przymierze na p o t ę ż n y m S t a n d a r d Oi l C o m p a n y of N e w Jersey, przez c o w y w i e r a ł o g r o ź n y w p ł y w n a a m e r y k a ń s k i potencjał wo-j e n n y . W y s t a r c z y w s p o m n i e ć , że u w o d o r n i e n i e węgla było r o z w i ą z a n i e m j e d n e g o z n a j b a r d z i e j zasadniczych zagadnień n i e m i e c k i e g o S z t a b u G ł ó w n e g o . Teraz , n a w e t nie mając za-p e w n i o n y c h d o s t a w r o p y , mógł p l a n o w a ć w o j n ę pochłania-j ą c ą w i e l k i e i lości b e n z y n y , p r o w a d z o n ą p r z y pomocy czoł-g ó w i s a m o l o t ó w .

R z ą d n i e m i e c k i s z y b k o ocenił p r a c ę IG w dziedzinie syn-t e t y c z n e j b e n z y n y . R o z w i j a j ą c y s i ę p r z e m y s ł uzyskał wszelkie p o p a r c i e i u l g i . Około 1931 r. IG os iągnęło w swych głów-n y c h z a k ł a d a c h w L e u n a o l b r z y m i ą w y d a j n o ś ć 300 tysięcy ton rocznie . W t y m s a m y m r o k u r z ą d Bri ininga udzielił IG d a l s z y c h s u b s y d i ó w ; w r e z u l t a c i e pomoc r z ą d u za wyprodu-k o w a n i e 300 t y s i ę c y ton b e n z y n y w y n i o s ł a około 24 milionów m a r e k .

W m i ę d z y c z a s i e p o s u n i ę t o r ó w n i e ż p r a c e nad syntetycz-n y m k a u c z u k i e m . W l i s t o p a d z i e 1927 r o k u A r t h u r Weinberg, j e d e n z d y r e k t o r ó w I G w e F r a n k f u r c i e oznajmił: „Ekspery-m e n t y n a d s y n t e t y c z n y m k a u c z u k i e m , prowadzone na nie-w i e l k ą s k a l ę , w y k a z a ł y o s t a t e c z n i e ścisłość założeń nauko-w y c h . . . ( i s tniały j e d n a k ż e t r u d n o ś c i ich przemysłowego z a s t o s o w a n i a ) , s t ą d , b y ć może, j e s z c z e r o k l u b dwa upłyną, z a n i m s z t u c z n y k a u c z u k p o j a w i s i ę n a r y n k u . "

G d y W e i n b e r g to m ó w i ł , IG p r a c o w a ł o j u ż nad syntetycz-n y m k a u c z u k i e m o d p r z e s z ł o d w u d z i e s t u lat. N a badania

92

Page 93: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

I M M H

w tym kierunku wydatkowano olbrzymie sumy i trzeba było nadal wiele pieniędzy. W 1927 roku IG wydało na prace nad kauczukiem tylko 100 tysięcy marek. W 1928 roku wydatki te wzrosły do 2.700.000 marek, a w 1929 roku osiągnęły 3.300.000 marek. Z chwilą objęcia władzy przez Hitlera, gdy zagadnienie kauczuku, jako artykułu niezbęd-nego do celów wojennych, stało się bardzo palące, sumy wydatkowane na powyższe badania wzrosły do 8.000.000 marek rocznie.

Trudności techniczne w wyprodukowaniu syntetycznego kauczuku były, zdawało się, nie do pokonania. IG rozpoczęło prace na tym polu w 1906 roku, kiedy to Karl Duisberg polecił Hoffmannowi, chemikowi z zakładów Leverkusen, opracować syntezę kauczuku. Przez długie lata nie osiągano poważniejszych rezultatów. Cel jednak, do którego dążono, był wielki. Nawet z kupieckiego punktu widzenia wysokie ceny dyktowane przez monopolistów, którzy panowali nad kauczukiem Dalekiego Wschodu, sprawiały, iż jakakolwiek możliwa namiastka po umiarkowanej cenie znalazłaby sze-rokie rynki zbytu. Właściwości kauczuku, jak óągl iwość i elastyczność, czyniły go nieodzownym w zmotoryzowanym systemie transportowym.

W pierwszej wojnie światowej Niemcy cierpiały dotkliwie na brak kauczuku. Po wojnie, gdy tabor sprzymierzonych wojsk okupacyjnych toczył się na dobrych oponach, nie-mieckie Wozy turkotały na stalowych obręczach kół. Plany następnej w o j n y przewidywały nieporównanie większe za-potrzebowanie na kauczuk niż podczas pierwszej wojny świa-towej.

Chemik angielski, Will iam Tilden, zrobił pierwszy krok w kierunku produkcji sztucznego kauczuku. Tilden wykrył, że podstawowymi składnikami kauczuku są węgiel i wodór występujące w stosunku 5 atomów węgla do 8 atomów wo-

93

Page 94: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

doru. Znalazł również sposób o t r z y m y w a n i a syntetycznej subs tanc j i , w k t ó r e j zna jdowało się owych 5 jednostek wę-gla i 8 jednostek wodoru. Nazwał tę subs tanc ję izoprenem. Niestety, j a k k o l w i e k składniki były te same, mieszanina była zgoła czymś innym. Nie było żadnego podobieństwa pomię-dzy izoprenem a kauczukiem, ponieważ w kauczuku atomy miały układ o w i e l e b a r d z i e j skompl ikowany. Sprawa pole-gała na tym, a b y za pomocą procesu tak z w a n e j polimery-zacj i s p o w o d o w a ć odpowiednie ułożenie s ię atomów. Jak się okazało, była to rzecz bardzo t rudna.

Uczeni IG k o r z y s t a j ą c z doświadczeń Rosjanina Konda-k o w a użyl i j a k o s u b s t a n c j i w y j ś c i o w e j nie izoprenu lecz z w i ą z k u zbliżonego, butadienu. Rozumowali , że istotnym za-gadnieniem t u t a j j e s t o t r z y m a n i e produktu, który miałby „właściwości k a u c z u k u , a niekoniecznie był kauczukiem pod w z g l ę d e m chemicznym i f i z y c z n y m . Ostatecznie udało im s ię to os iągnąć.

Podczas p i e r w s z e j w o j n y ś w i a t o w e j IG miało tylko nikłe osiągnięcia w t e j dziedzinie. Produkowało około 2.500 ton czegoś, co n a z y w a l i g u m ą m e t y l o w ą , s tosowaną do skrzyń a k u m u l a t o r o w y c h w łodziach p o d w o d n y c h . Duisberg miał również ulubioną oponę samochodową z kauczuku syntetycz-nego, k tórą obwoził po z j a z d a c h c h e m i k ó w j a k o widomy znak przyszłych osiągnięć.

Po p i e r w s z e j w o j n i e ś w i a t o w e j IG uczyniło duży krok naprzód, r o z w i j a j ą c tanią m e t o d ę w y t w a r z a n i a składnika w y j ś c i o w e g o b u t a d i e n u z w ę g l a i wapienia . Następnie zna-leźli sposoby mieszania b u t a d i e n u z i n n y m i substancjami, j a k s t y r e n i doszli ostatecznie do znanych namiastek gumy, j a k buna-N i buna-S, z k t ó r y m i rozpoczęli d rugą w o j n ę świa-tową. Były to te s a m e g a t u n k i b u n y , k t ó r e chemicy amery-kańscy musie l i ana l izować i o d t w a r z a ć ich produkcję, gdy Stanom Zjednoczonym groził b r a k k a u c z u k u na początku w o j n y .

94

Page 95: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Saletra, benzyna i kauczuk: we wszystkich trzech w y p a d -kach IG odniosło sukces da jąc Niemcom niezależność. Gdy wozy pancerne toczyły się na oponach z buny-S, poruszane syntetyczną benzyną, niemiecki Sztab Główny wiedział, że zbrojenia osiągnęły s w o j e ostatnie stadium. Wojna mogła się teraz zacząć w każde j chwili, na skinienie Hitlera.

95

Page 96: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

R O Z D Z I A Ł S Z Ó S T Y

C I C H A W O J N A

Ni e m c y zbroiły s i ę j u ż p r z e d o b j ę c i e m w ł a d z y p r z e z Hit le-ra. Gdy Hit ler ob jął władzę w 1933 r o k u , Niemcy weszły

na d r o g ę w o j n y . Zanim padły p i e r w s z e strzały, minęło j e s z -cze sześć lat pełnych napięcia. W o j n a zaczęła s i ę j e d n a k na długo przed j e j w y p o w i e d z e n i e m . Była t o cicha w o j n a : w o j n a p r o p a g a n d y , w o j n a w y w i a d ó w , w o j n a o lepszą p o z y c j ę pol i-tyczną, a przede w s z y s t k i m w o j n a ekonomiczna.

P r o g r a m tego o k r e s u w a l k i ekonomiczne j w y t y c z y ł K a r l D u i s b e r g w s w o i m p r z e m ó w i e n i u o pol i tyce z a g r a n i c z n e j IG, w m a r c u 1931 r o k u :

„ A b y nastąpiło ostateczne r o z w i ą z a n i e p r o b l e m u e u r o p e j -skiego, n a j p i e r w m u s i b y ć r o z w i ą z a n a s p r a w a s t o s u n k ó w gospodarczych z Franc ją , m u s i b y ć s t w o r z o n y b lok gospo-d a r c z y od B o r d e a u x do Odessy, k t ó r y s tałby s i ę kośćcem E u r o p y "

Większość niemieckich a t a k ó w ekonomicznych p r z e p r o w a -dzono w drodze n o r m a l n y c h s t o s u n k ó w h a n d l o w y c h . To znaczy, w i e l e z tego, co czyni l i Niemcy, d a j e s i ę o k r e ś l i ć

96

Page 97: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

krótko jako „tworzenie karteli". Pod tym wzglądem IG było na wszystkich frontach przodującym koncernem Niemiec i prawdopodobnie głównym leaderem tych operacji na całym świecie. W okresie międzywojennym IG rozszerzało niestru-dzenie sieć swych powiązań międzykartelowych s ięga jąc do wszystkich części świata. W każdym koncernie, do którego przystępowało IG, stawało się ono dominującym czynnikiem.

Dla niemieckich businessmenów, przeprowadzających ope-rac je w interesie swego ojczystego kra ju, kartele okazały się skuteczną bronią. Dzięki temu systemowi, który zdołało roz-budować IG, główny ośrodek dyspozycyjny w Niemczech mógł skutecznie dyktować warunki produkcji chemicznej prawie w każdym k r a j u na kontynencie europejskim. Za-uważmy, że chemikalia są równie doniosłymi artykułami dla przemysłu zbrojeniowego, jak i dla przemysłu włókienniczego czy rolniczego. Ufa jąc własnym uczonym, że zapewnią mu przodującą rolę w dziedzinie techniki, IG jednakże sprawo-wało nieustanną kontrolę nad wszystkimi wynalazkami w innych kra jach dzięki umowom o puli patentów.

Jeszcze kilka podobnych posunięć, a nacisk ekonomiczny, dotychczas prze jawia jący się tylko w ostre j konkurencji , przekroczy zakreśloną granicę i stanie się oczywistą agres ją . Szeroko rozgałęzioną organizację sprzedaży IG w y k o r z y -stano, aby wprowadzić hitlerowskich agentów do n a j w a ż -nie jszych ośrodków na całym świecie. Międzynarodowa sieć IG dostarczała wszelkiego rodzaju informacj i do centrum w y w i a d u partii i Wehrmachtu. Powieściowy t y p szpiega zwykle przedstawiany jest jako ponury przestępca. Współ-cześni, n a j b a r d z i e j niebezpieczni agenci w y w i a d u niemiec-kiego stanowili uderza jący kontrast. Byl i to doświadczeni technicy przemysłowi i solidni, szanowani kupcy, którzy sprzedawal i ar tykuły będące ostatnim słowem techniki.

Po p i e r w s z e j w o j n i e ś w i a t o w e j IG pozornie było w y r u g o -w a n e z r y n k ó w zagranicznych. Zarówno jego patenty, j a k

7 IC rarben 97

Page 98: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

-.. :

i zagraniczne agentury zostały przejęte przez Sprzymierzo-nych. Rozwijający się system kartelów wydawał się znisz-czony. IG utrzymało jednak swe zakłady w Niemczech wraz z całym potencjałem technicznym. IG pozostało gro-źnym konkurentem, a fabrykanci barwników i chemikalii byli — jak zawsze — łapczywi na jego patenty. W ciągu 10 lat IG odzyskało swą pozycję w handlu zagranicznym, a w następnych 10 latach, tuż przed wybuchem drugiej wojny światowej, stało się ośrodkiem całego międzynarodowego systemu kartelowego.

Pierwsze kroki, podejmowane w ciągu paru lat, zmierzały do nawiązania luźnych kontaktów ze szwajcarskimi i fran-cuskimi wytwórcami barwników. Trzy główne koncerny szwajcarskie — Ciba, Sandoz i Geigy — utworzyły swój własny kartel w 1920 r. i wkrótce potem zawarły umowę 0 współpracę z IG. Całość francuskiego przemysłu barwni-kowego znajdowała się w posiadaniu dwóch koncernów: Etablissement Kuhlmann (z filią w St. Clair du Rhône) 1 Société des Matières Colorantes de St. Denis.

Około 1926 r. francuskie i szwajcarskie f irmy współpra-cowały z IG na podstawie ustnej ugody. W 1927 roku Fran-cuzi i Niemcy podpisali umowę prowizoryczną. Więzy za-cieśniły się w 1929 roku i utworzono kontynentalny kartel barwników. Sześciu kontrahentów wchodziło w skład tego kartelu: trzy firmy szwajcarskie, dwie francuskie i IG. Te sześć firm reprezentowało łącznie 80% wartości barwników wyprodukowanych na świecie w 1927 roku. IG miało jednak co najmiej dziesięciokrotnie większe wpływy niż pozostali członkowie kartelu; postanowieniami umowy przyznano IG 75% kwoty eksportowej. Cały świat, z wyjątkiem Stanów Zjednoczonych, został podzielony na rynki wyłącznych wpły-wów. Kartel posługiwał się wspólnymi biurami sprzedaży. Obecnie IG mogło konkurować z pozostałymi producentami

98

Page 99: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

•••••••••• V

na rynkach światowych mając za sobą cały skartelizowany handel europejski w tej dziedzinie.

Następnie angielski przemysł chemiczny został zmuszony do przystąpienia do kartelu. Wstępując w ślady IG większe firmy chemiczne w Wielkiej Brytanii zorganizowały się w 1926 r. w jeden końcem, Imperial Chemical Industries, Ltd. Pod względem wielkości i siły ICI ustępowało w Europie tylko IG. Już od początku istniała pewna łączność pomiędzy kartelami ICI a IG. ICI obejmowało British Nobel, które już przedtem było w porozumieniu z DAG i Kóln-Rottweil, re-prezentantami Niemiec i IG w międzynarodowym zespole producentów broni. Około 1932 roku kierownictwo b r y t y j -skiego ICI doszło do przekonania, że przegra walkę z blokiem kontynentalnym pod kierownictwem IG, i przyłączyło się do kartelu. Istniały jeszcze pewne rynki, jak Czechosłowacja, Rumunia i Bliski Wschód, na których trwała ostra rywal i-zacja pomiędzy interesami przemysłu chemicznego W. Bry-tanii i Niemiec, ale na ogół Anglicy uznali przodujące sta-nowisko IG.

Szczytowym osiągnięciem kartelizacyjnych wysiłków IG było zawarcie licznych umów ze spółkami amerykańskimi. W związku z produkcją benzyny z węgla IG zawarło poro-zumienie ze Standard Oil of New Jersey. Silne powiązania uzyskano z Ford Company. Mniejszy sukces osiągnięto w ne-gocjacjach z przodującym amerykańskim koncernem che-micznym Du Pont. Pomiędzy IG a Du Pont ciągnęły się latami targi bez osiągnięcia porozumienia we wszystkich punktach. Zarówno IG, jak i Du Pont miały szerokie umowy z bryty j sk im ICI; obie potęgi chemiczne unikały o twar te j walki, uznawały więc swoje zobowiązania wobec ICI.

Wielkie zasoby i bogactwo Ameryki uniemożliwiały Niem-com agres ję ekonomiczną. Jak dalece wpływy IG przenik-nęły do Północnej i Południowej Ameryki, jak IG starało

99

Page 100: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

się hamować rozwój amerykańskiego potencjału wojennego po Pearl Harbor, omówimy w następnych rozdziałach.

Niektóre z towarzystw zagranicznych wchodzących w skład karteli opanowanych przez IG stały niejednokrotnie na równi z towarzystwami niemieckimi. Wiele innych IG po prostu wykupiło. Mając szerokie rozgałęzienia za granicą, IG dysponowało całym systemem udziałów i aktywów, obejmu-jącym 93 państwa na wszystkich kontynentach. Zbyt nużące byłoby wyliczanie obiektów stanowiących własność IG za granicą: było ich około 500, niektóre z nich stanowiły duże, samodzielne koncerny. Na przykład Norsk-Hydro, które weszło do niemieckiego imperium chemicznego w połowie 1920 roku, było największym przedsiębiorstwem i produ-centem związków azotowych w Norwegii. Z początku IG uzyskało 26% akcji Norsk-Hydro; Francja utrzymywała jeszcze kontrolę finansową, ale i tę kontrolę przejęli Niemcy po upadku Francji. Umowa kartelowa wyznaczała Norwegom miejsce w niemieckim systemie handlu i produkcji. Osta-tecznie IG występowało jako wyłączny agent wszystkich artykułów wytwarzanych przez Norsk-Hydro.

Podczas drugie j wo jny światowej Norsk-Hydro było często celem nalotów lotniczych. Był to ośrodek doświadczeń nad ciężką wodą — eksperymentów, które niepokoiły w y w i a d Sprzymierzonych. Chodziło o zdobycie wiadomości, w jakim

stopniu hitlerowcy posiedli ta jemnicę rozbijania atomu. Dziś w oswobodzonej Norwegii Norsk-Hydro osiągnęło już pełnię produkcji . Jest to jedno z na jbardzie j obiecujących ogniw organizacji dawnego IG. Oto, co mówią protokoły Se-nate ' s Kilgore Committee. Amerykański agent IG Karl Pe-ters, który podczas drugie j w o j n y światowej pracował w Sta-nach Zjednoczonych na. s tanowisku państwowym, powrócił do Niemiec. Wydalono go ze Stanów, ponieważ wykorzys ty-wał z a j m o w a n e stanowisko w celu nawiązania zerwanych

100

Page 101: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

r

kontaktów. Rzecz znamienna — Peters był szczególnie za-interesowany wznowieniem stosunków z Norsk-Hydro.

Księgi IG wykazały w 1943 roku udział w 248 towarzy-stwach zagranicznych. Szczegółowa analiza przeprowadzona po wojnie wykazała jednak, że faktyczna ilość tych udziałów była co najmnie j dwukrotnie większa. Nazwać to można zręcznym fałszerstwem, w czym celował Hermann Schmitz.

Zamaskowana f irma nie miała na pozór żadnego istotnego związku z IG. Właścicielami byli pozornie obywatele k r a j u , na terenie którego znajdowały się dane zakłady. Dokładniej-szy jednak wgląd w akta wykazywał, że f i r m y te były stale kontrolowane przez agentów IG, choć nominalnie były one niezależne.

Najlepszy przykład zamaskowania IG w Stanach Zjedno-czonych stanowi General Anilinę and Film Corporation. Gdy Stany Zjednoczone przystąpiły do drugie j w o j n y światowej , zakłady te uchodziły za instytucję niezależną, nie mającą żadnej łączności z IG. Wiadomo było jednak, że pierwotnie zostały one założone przez IG pod nazwą amerykańskiego IG. Akcje towarzystwa oddano przezornie w posiadanie podsta-wionego przez IG — szwajcarskiego kartelu IG Chemie. Na-leży podkreślić, że wszystko to zostało przeprowadzone je-sienią 1920 r. a więc w czasie, gdy IG śmiało używało je-szcze na szyldach swych zagranicznych agencji mistycznego symbolu „IG". Po wybuchu wojny Hermann Schmitz ucie-kał się do wszystkich możliwych w y b i e g ó w prawnych, żeby tylko zerwać więzy pomiędzy macierzystym IG a jego szwajcarskim oddziałem, IG Chemie. Spodziewał się, że uda mu się przez to usunąć piętno niemieckie z tak cennych obiektów, jak General Anilinę and Film Corporation, i w ten sposób-wprowadzić s w e oddziały zna jdu jące się w zasięgu wroga do bezpiecznego portu neutralności. Tu z n a j d u j e m y częściową odpowiedź na pytanie, k tóre się nieraz narzucało podczas w o j n y , dlaczego Niemcy nie zajęły Szwajcar i i . Po-

101

Page 102: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

i r

n i e w a ż IG C h e m i e nosiło n a z w ę n i e z a l e ż n e g o i n e u t r a l n e g o t o w a r z y s t w a s z w a j c a r s k i e g o , p o n i e w a ż I G C h e m i e p o s i a -dało n a d a l w i ę k s z o ś ć a k c j i G e n e r a l A n i l i n e a n d F i l m Cor-p o r a t i o n — ta o s t a t n i a u w a ż a n a była r ó w n i e ż za s p ó ł k ę nie-z a l e ż n ą , w o l n ą o d k o n t r o l i n i e m i e c k i e j . J a k o o r g a n i z a c j a n i e m i e c k a z o s t a ł a b y p r z e j ę t a p r z e z r z ą d . S k o r o dowiodła s w e j n e u t r a l n o ś c i , mogła s w o b o d n i e d a l e j p r o w a d z i ć i n t e -r e s y . W r o k z g ó r ą po z a k o ń c z e n i u w o j n y , s t a t u t G e n e r a l A n i l i n e a n d F i l m C o r p o r a t i o n w c i ą ż j e s z c z e n i e b y ł u s t a l o n y . H e r m a n n S c h m i t z u m i a ł b a r d z o z r ę c z n i e n a d a ć s w e m u dziełu p o z o r y l e g a l n o ś c i .

S z w a j c a r s k i e I G C h e m i e było, j a k s i ę z d a j e , n a j d o n i o ś l e j -s z y m o g n i w e m w ł a ń c u c h u z a k o n s p i r o w a n y c h o b i e k t ó w . Założono je w S z w a j c a r i i w 1928 r . j a k o „ I n t e r n a t i o n a l e G e s e l l s c h a f t f l i r C h e m i s c h e U n t e r n e h m u n g e n " . I G F a r b e n s t w o r z y ł o I G C h e m i e . H e r m a n n S c h m i t z b y ł p r e z e s e m o b u o r g a n i z a c j i . I G F a r b e n g w a r a n t o w a ł o w y s o k o ś ć d y w i d e n d , k t ó r e m i a ł o w y p ł a c a ć I G C h e m i e . B y ł o z a s t r z e ż o n e , ż e I G F a r b e n m o ż e w k a ż d e j c h w i l i p r z e j ą ć I G C h e m i e w e d ł u g w a r t o ś c i n o m i n a l n e j .

J e d n y m ś m i a ł y m p o c i ą g n i ę c i e m p i ó r a S c h m i t z u z n a ł n i e -z a l e ż n o ś ć I G C h e m i e . I G F a r b e n n i e g w a r a n t o w a ł o j u ż w y -s o k o ś c i d y w i d e n d i n i e p r e t e n d o w a ł o d o p r z e j ę c i a t o w a r z y -s t w a w e d ł u g w ł a s n e g o u z n a n i a . S c h m i t z n i e s t a ł j u ż n a c z e l e s z w a j c a r s k i e g o k o n c e r n u .

W r z e c z y w i s t o ś c i — s t a r e w i ę z y z a c h o w a n o . B a n k , k t ó r y z a ł a t w i a ł s p r a w y f i n a n s o w e I G C h e m i e — H . S t u r z n e g g e r i S k a — b y ł j e d n ą z z a g r a n i c z n y c h p o z y c j i IG. IG z a t r z y -m a ł o s w y c h p r z y j a c i ó ł ( i a g e n t ó w ) w k i e r o w n i c t w i e I G C h e -m i e . F o r m a l n i e t r z y m a ł o s i ę ś c i ś l e p r a w a i p o z o s t a ł e j e s z c z e z w i ą z k i b y ł y b a r d z o s t a r a n n i e u k r y w a n e . Osobi s ta* s e k r e -t a r k a S c h m i t z a , n e r w o w a , n i e m ł o d a j u ż k o b i e t a , b y ł a d ł u g o b a d a n a w t e j s p r a w i e p r z e z a m e r y k a ń s k i c h u r z ę d n i k ó w . W s z e r e g u p r z e s ł u c h a ń , p r z e r y w a n y c h c z ę s t y m i s z l o c h a m i

102

# k

Page 103: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

i n a p a d a m i h i s te r i i , u t r z y m y w a ł a z u p o r e m , że w o g ó l e n i c n i e w i e o k o n t a k t a c h S c h m i t z a z IG C h e m i e po u n i e z a l e ż -n i e n i u t e j f i r m y . W końcu, p o w y c z e r p a n i u w s z y s t k i c h s p o -s o b ó w p r z e s ł u c h i w a n i a , p r o w a d z ą c y ś l e d z t w o n a b r a l i p r z e -konania, ż e H e r m a n n S c h m i t z otaczał s i ę t a j e m n i c ą d o t e g o s topnia, ż e n a w e t j e g o s e k r e t a r k a n i e z a w s z e w i e d z i a ł a , c o s i ę w o k ó ł n i e j działo.

G e h e i m r a t S c h m i t z n i e u p r a w i a ł z o r g a n i z o w a n e g o k a m u -f l a ż u j e d y n i e d l a w y k a z a n i a s w e g o t a l e n t u w t y m k i e r u n k u . Rozumiał j a s n o , że N i e m c y z m i e r z a j ą do w o j n y , a w t a k i m r a z i e t r z e b a z a t a i ć z a g r a n i c z n y s t a n p o s i a d a n i a , b y u c h r o n i ć o d z a g r a b i e n i a p r z e z e w e n t u a l n y c h w r o g ó w . B y ł y p o z a t y m w t e j g r z e i i n n e k o r z y ś c i , j a k np. u n i k n i ę c i e p o d a t k ó w . W e -w n ę t r z n a i n s t r u k c j a z n a l e z i o n a w a r c h i w u m I G w e F r a n k -f u r c i e w y l i c z a o t w a r c i e p o w o d y , d la k t ó r y c h m a s k o w a n i e było k o n i e c z n e . W e d ł u g t e g o d o k u m e n t u I G s t o s o w a ł o j u ż p o d o b n e c h w y t y p o z a k o ń c z e n i u p i e r w s z e j w o j n y ś w i a t o w e j . P o l e g a ł y o n e g ł ó w n i e „...na s t w a r z a n i u d l a t y c h t o w a r z y s t w p e ł n o p r a w n e j p o d s t a w y w o d n o ś n y m k r a j u i n a t a k i m p o -d z i a l e i c h a k c j i , a b y u d z i a ł I G n i e b y ł u j a w n i o n y " .

K o r z y ś c i t e g o r o d z a j u p o s t ę p o w a n i a b y ł y l i c z n e : „ M a s k o -w a n i e d a w a ł o w przeszłośc i z n a c z n e k o r z y ś c i h a n d l o w e i p o -d a t k o w e , s i ę g a j ą c e w i e l u m i l i o n ó w , o b e c n i e , w c z a s i e w o j n y , s y s t e m t e n d a j e n a m r ó w n i e ż o g r o m n ą s z a n s ę z a b e z p i e c z e n i a n a s z e j o r g a n i z a c j i i w ł o ż o n y c h w n i ą i n w e s t y c j i , o r a z w y p ł a -c e n i a n a m z a l e g ł y c h n a l e ż n o ś c i " .

Z a m a s k o w a n e a g e n t u r y u n i k a ł y w t e n s p o s ó b w y s o k i c h p o d a t k ó w c z ę s t o n a k ł a d a n y c h n a o b c e k o n c e r n y , n i e m i a ł y t r u d n o ś c i z p r z e p i s a m i d e w i z o w y m i , n i e b y ł y n a r a ż o n e n a b o j k o t o r a z c h r o n i ł y I G p r z e d k o n i e c z n o ś c i ą u j a w n i e n i a s w y c h o p e r a c j i . P o c a ł k o w i t y m o d c i ę c i u N i e m i e c p r z e z b l o -k a d ę S p r z y m i e r z o n y c h z a m a s k o w a n e a g e n c j e s p e ł n i a ł y p o -l e c e n i a IG.

103

Page 104: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Niektórzy bardziej porywczy hitlerowcy sprzeciwiali się systemowi maskowania. Pragnęli na każdym kroku głosić sławę hitlerowskiej Rzeszy. Wewnętrzna instrukcja (przetłu-maczona przez jednego z urzędników IG) mówi:

„W razie wygrania te j w o j n y mocarstwowa potęga Rzeszy umożliwi zrewidowanie systemu maskowania. Z po-litycznego punktu widzenia należałoby otwarcie podkreślać niemiecki charakter naszych zagranicznych placówek sprze-daży. Hitlerowska agencja zagraniczna (AO) jeszcze przed wojną wysunęła tego rodzaju żądania . . . "

Niezależnie od wygrania czy przegrania wojny, IG nie miało najmniejszego zamiaru zaniechać maskowania we wszystkich krajach. W Stanach Zjednoczonych dużą prze-szkodą, którą IG postanowiło w dalszym ciągu omijać, była ustawa antydumpingowa z 1921 roku. Instrukcja wewnętrzna mówiła: „Ustawa antydumpingowa w USA stała s ię obowią-zująca. Wobec tego kontynuujemy maskowanie w Austral i i i Kanadzie, aby mieć dwu wolnych i niezależnych importe-rów, którym będziemy wysyłać nasze artykuły po cenach znacznie zniżonych dla ukrycia faktu, że uprawial iśmy dum-ping w USA . . . "

Handel prywatny korzystał zawsze z w y w i a d u przez s w y c h szpiegów i informatorów. Znamy słynną historię Rothschilda, który wiadomość o losach bi twy pod Waterloo otrzymał wcześniej niż członkowie gabinetu i trzymał ją w ta jemnicy. Hugo Stinnes posługiwał się własną służbą wywiadowczą, k tóre j agenci rozsiani byli po całej Europie; niektórzy z nich nadawal i s ię wspaniale na bohaterów powieści detektywi-stycznej . Robota wywiadowcza IG osiągnęła niespotykane dotąd rozmiary. Każde ważnie jsze wydarzenie w obcych k r a j a c h było najdokładniej śledzone, tak że IG stało s ię jed-n y m z głównych f i l a rów w y w i a d u Wehrmachtu i part i i hi t lerowskie j .

104

Page 105: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Szefem służby wywiadowczej IG był Max Ilgner. Był to siostrzeniec Schmitza i członek dyrekcji w zarządzie IG, czło-wiek energiczny i ambitny. Oficjalnie był on dyrektorem finansowym IG. Biuro jego jednak noszące nazwą Berlin NW7 spełniało f u n k c j e odbiegające daleko od s p r a w finan-sowych.

Podobnie jak Schmitz, Ilgner cenił wartość utrzymania tajemnicy. Współpracowników swych trzymał krótko i żaden z nich nie miał pełnego obrazu dokonywanych operacji . Ilgner nawiązał łączność z partią hitlerowską niemal od po-czątku j e j istnienia i utrzymywał stosunki z Goebbelsem. Gdy jeden z ludzi IG, Gattineau, został wciągnięty w k r w a w ą historię Ernesta Roehma w 1934 roku i aresztowany, w y -starczyły wpływy Ilgnera w kołach party jnych, by go uwol-nić. Przesłuchując Ilgnera odnosiło się wrażenie, że wspo-minał z przyjemnością czasy przed Hitlerem, kiedy to w Herren-Klubie w ścisłym gronie junkrów i f inansis tów spotykało się elitę Niemiec, między innymi Papena i Schlei-chera.

Największy oddział NW7, który spełniał rolę zasadniczego wywiadu, nosił niewinną nazwę oddziału statystycznego. Za-danie tego oddziału opisał przesłuchiwany urzędnik IG na-stępująco:

„NW7 miało przygotować wszystkie protokoły, akta, ra-porty, mapy i zestawienia, jakich żądali (sic!) of icerowie OKW (najwyższe dowództwo sił zbrojnych); kompletować je na podstawie innych archiwów pozostających do dyspozycj i OKW, j a k również wiadomości i doniesień n a p ł y w a j ą c y c h do IG Berlin NW7; ...sporządzać sprawozdania i p lany do-tyczące przemysłu i produkcj i rolniczej za granicą, uwzg lęd-nia jąc zwłaszcza trudności p r o d u k c y j n e i niedobory w su-rowcach. Uzyskiwać dane dotyczące produkcji. . . (i) opraco-w y w a ć sprawozdania o s y t u a c j i ekonomicznej w innych kra-jach..."

105

Page 106: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Wszystk ie w y ż e j wymienione f u n k c j e obejmowały nor-malny zakres akc j i wywiadowcze j . Znamienny jest jednak fakt , że n a j w y ż s z e dowództwo sił zbrojnych, które przechwa-lało się, że posiada na j lepszy na świecie sztab, musiało opie-r a ć s ię na p r y w a t n y m koncernie handlowym, który dla niego tę pracę wykonywał . Jeszcze ciekawsze było oświadczenie Ilgnera, że kontakty IG z OKW zaczęły s ię już w 1928 roku.

Operacjom IG nadawano pozory wzbudza jące szacunek i uznanie. Dyrektorem urzędu statystycznego był u Ilgnera Reithinger, jeden z n a j w y b i t n i e j s z y c h s t a t y s t y k ó w niemiec-kich. Reithinger w i e l e podróżował po Stanach Zjednoczo-nych, Angli i , Związku Radzieckim i Francji, i w każdym k r a j u pod pozorem n a u k o w e j w y m i a n y myś l i nawiązywał znajomości z kierowniczymi s ta tys tykami i ekonomistami, od których otrzymywał dane statystyczne.

Dowództwo Wehrmachtu w pełni doceniało znaczenie w y w i a d u IG. Dowództwo miało tak dobre i w y s o k i e mnie-manie o w y w i a d o w c z e j robocie NW7, zwłaszcza o j ego spe-cyf icznych funkcjach, j a k s p r a w o w a n i e nadzoru nad produk-c ją bomb, że jedną z na jpoważnie j szych trudności, j a k i e miał Ugner, było umie ję tne zapobieganie całkowitemu wcieleniu N W 7 do O K W . S p r a w ę załatwiono w ten sposób, że ubrano k i lku młodych ludzi IG w mundury pozostawia jąc ich na po-przednich stanowiskach.

Biuro Berlin NW7 było centrum w y w i a d u IG — tereny jego operac j i znajdowały s ię jednak w obcych k r a j a c h łącz-nie ze Stanami Zjednoczonymi. Zarówno podczas d r u g i e j w o j n y ś w i a t o w e j , j a k i w poprzedzających ją Jatach w z r a -s t a j ą c e g o napięcia a m e r y k a ń s k a opinia publiczna miała s k ą p e i n f o r m a c j e o szpiegach hit lerowskich l u b j a k i e j ś kontr-akc j i . Stanowiło to u d e r z a j ą c y kontrast z p ierwszą w o j n ą ś w i a t o w ą , podczas k t ó r e j wiadome było powszechnie, że w y -bi tne osobistości ze świa ta dyplomatycznego, j a k Franz von Papen, brały udział w akc j i szp iegowskie j .

106

Page 107: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

F. B. I.* szumnie rozgłosiło niektóre s w o j e odkryc ia przed w y b u c h e m d r u g i e j w o j n y ś w i a t o w e j . Rezul taty j e d n a k nie były imponujące. D w a j agenci hi t lerowscy, Ignatz Griebl i W e r n e r Gudenberg, uniknęli aresztowania i uciekl i z U S A na niemieckich t ransat lantykach. Aresz towano g a r ś ć innych, pomnie j szych szpiegów, j a k f r y z j e r k ę J o h a n n ę Hofmann, byłego żołnierza Giinthera Rumricha, mechanika-lotnika Ottona Vossa i żołnierza w służbie lotniczej Ericha Glasera. W k r ó t c e po rozpoczęciu w o j n y f ronta lny atak s z p i e g ó w i s a -botażys tów hi t lerowskich został udaremniony: a g e n t ó w w y -sadzonych przez o k r ę t podwodny n a w s c h o d n i m w y b r z e ż u Stanów — aresztowano.

Nie było j a s n e g o d o w o d u istnienia j ak iegoś ogólnego i s k u -tecznego s y s t e m u h i t l e r o w s k i e g o w y w i a d u . P i sarz Richard W i l m a r R o w a n zauważył sardonicznie w 1939 r a k u w Secre i Agents Against America:

„Podczas w i e l k i e g o ś ledztwa p r z e c i w k o szpiegom h i t l e r o w -skim, pośród k t ó r y c h nie było ani j e d n e j p o w a ż n i e j s z e j po-staci, przeds tawic ie le a m e r y k a ń s k i e g o rządu p r z y j ę l i metodę, która paral iżowała całkowicie tok s p r a w y . Gdy t y l k o p o d e j -rzany Niemiec z j a w i a ł s ię dobrowoln ie przed u r z ę d n i k a m i f e d e r a l n y m i w N o w y m J o r k u i w y r a ż a ł gotowość złożenia zeznań, p r z e s t a w a n o u w a ż a ć g o z a pode j rzanego, n a w e t g d y zeznania były i s totnie dla n iego obc iąża jące . Niezaprzeczenie był to forte l , k t ó r y k a ż d e m u z nich otwierał d r o g ę p o w r o t u do Niemiec."

Fakt , że mało mówiło s ię i pisało o h i t l e r o w s k i m szpiego-s twie , n ie oznacza oczywiśc ie , że n i e było tego s z p i e g o s t w a w Stanach Zjednoczonych. Nie oznacza to również, że k o n t r -w y w i a d FBI l u b U. S . Mi l i tary Inte l l igence n i e pod jęły żad-n e j k o n t r a k c j i . W r z e c z y w i s t o ś c i i s t n i e j e w k o n t r w y w i a d z i e

• Federal Bureau of Investigation — Urzęd Sledczo-Wywiadowczy (preyp. tłum.)

107

Page 108: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

przekonanie, że obcy agent pozostający pod o b s e r w a c j ą może naprowadzić na dalsze ślady, podczas gdy natychmias towe aresztowanie go z r y w a wszystk ie nici. Jedno w każdym razie je s t pewne, że stosunkowo mała liczba w y k r y t y c h w y p a d k ó w szpiegostwa nasuwała mylne wnioski pod j e d n y m w z g l ę d e m : agentami hit lerowskimi nie byl i już ty lko pracownicy salo-nów kosmetycznych czy też dezerterzy w o j s k o w i — należało ich szukać także gdzie indziej.

Po załamaniu się armii cesarskich w listopadzie 1918 r. niemieckie dowództwo zrewidowało r e t r o s p e k t y w n i e każdą fazę podjętych operacji . Z ustawicznego rozpat rywania mi-nionych sy tuac j i i niestrudzonej ich k r y t y k i snuli n o w e p lany na przyszłość. Z upadku i k lęski powstawały n o w e idee. Ludendorff i Seeckt poczęli głosić d o k t r y n ę zaskoczenia i w o j n y totalnej. Szef w y w i a d u niemieckiego Sztabu Głów-nego, Walther Nicolai, poszedł po linii ogólnych u j ę ć Luden-d o r f f a i wypracował na ich podstawie koncepcję, którą Riess określił j ako „szpiegostwo totalne".

Według teorii niemieckich kół w o j s k o w y c h , w y p r a c o w a -nej w czasie międzywojennym, całe życie gospodarcze i po-lityczne winno być całkowicie podporządkowane zmechani-zowanej, doskonale wyćwiczone j armii, k t ó r e j zadaniem bę-dzie zaskoczyć i uderzyć z całą siłą. Stało s ię to p i e r w o w z o -r e m osławionej „wojny błyskawiczne j " . Za t y m s y s t e m e m krył s ię również nowy, r e w o l u c y j n y sposób organizowania w y w i a d u . W pojęciu Nicolai — Mata Hari i żołnierz-szpieg o p e r u j ą c y w najrozmaitszych przebraniach, były to f o r m y tak przestarzałe j a k forsowanie okopów. Również p r z e ż y t -kiem był już ciemny t y p apasza — rycerza półświatka. Obec-nie należało w y k o r z y s t a ć każde ogniwo, każdego o b y w a t e l a narodu niemieckiego, k tóry się znalazł za granicą, by zbierał i przekazywał wiadomości do centrali w y w i a d u .

Dla tego sys temu szpiegowskiego były szczególnie dogodne koncerny przemysłowo-handlowe, rozsiane po w s z y s t k i c h

108

I

Page 109: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

częściach świa ta i m a j ą c e do dyspozyc j i — w z w i ą z k u z w y -k o n y w a n y m i czynnościami — w a ż n e i n f o r m a c j e techniczne. We wszys tk ich k r a j a c h oddawała usługi sieć IG.

Stany Zjednoczone były tak ważną pozycją w planach nie-mieckich, że IG uważało za s tosowne s t w o r z y ć tam spec ja lną organizac ję — Chemnyco, Inc. w Nowym J o r k u — która zdo-bywała dane techniczne o znaczeniu w o j s k o w y m .

Chemnyco było małą f i r m ą o spois te j organizacj i . Z a t r u d -niała za ledwie 30 pracowników. Petsonel urzędniczy składał s ię po w i ę k s z e j części z o b y w a t e l i amerykańsk ich. Udziały należały do o b y w a t e l i S tanów Zjednoczonych. Od czasu do czasu z Chemnyco łączyły s ię n a j w y b i t n i e j s z e n a z w i s k a w hierarchii IG. B y l i tam W a l t e r Duisberg, s y n znakomitego Kar la Duisberga, Dietrich A. Schmitz, b r a t Hermanna Schmi-tza, oraz Rudolph l i g n e r b r a t Maxa Ugnera. K i e r o w n i c y IG wysyła l i do A m e r y k i ludzi, o k t ó r y c h wiedziel i , że będą ich godnie reprezentować. Ludzie k i e r u j ą c y Chemnyco m u -sieli być albo s p o k r e w n i e n i z k i e r o w n i k a m i macierzys tego IG, albo p r z y n a j m n i e j z a u f a n y m i A m e r y k a n a m i niemieckie-go pochodzenia, k t ó r y c h przekonania nie budziły zastrzeżeń. Na przykład, os tatnim prezesem Chemnyco był przemysło-wiec-chemik K a r l Hochswender. Studiował na n a j l e p s z y c h u n i w e r s y t e t a c h niemieckich i p r a k t y k o w a ł w IG w Niem-czech. Do S t a n ó w Zjednoczonych został w y s ł a n y wiosną 1930 roku, by wz iąć udział w rozmowach ze S t a n d a r d Oil; pozo-stał tam j e d n a k i otrzymał o b y w a t e l s t w o .

Hochswenderowi dobrze powodziło s ię w Stanach Z j e d n o -czonych. Mieszkał w w i l l i p o d m i e j s k i e j p r o w a d z ą c t r y b ż y -cia zamożnego o b y w a t e l a Nowego J o r k u . Należał z a r ó w n o do znanych k l u b ó w j a k i do Deutscher V e r e i n . W s p o m a g a ł f i -nansowo Deutsches Haus p r z y u n i w e r s y t e c i e n o w o j o r s k i m , a m e r y k a ń s k i k o m i t e t f u n d u s z u pomocy Niemcom, nieimieeko-lamerykańskie t o w a r z y s t w o c h a r y t a t y w n e o r a z n iemiecko-a m e r y k a ń s k i e t o w a r z y s t w o o ś w i a t y .

109

Page 110: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Liczono, że Hochswender przyczyni się do zjednania sym-patii dla hitlerowskiego reżimu w USA. W październiku 1938 roku otrzymał list od Fredericka Heusera, dyrektora Deutsches Haus przy uniwersytecie w N. Jorku, w którym ten stwierdza:

Wobec tego, że uniwersytet jest ze wszystkich stron za-sypywany antyniemieckimi książkami, jest rzeczą niezmier-nie ważną, aby niemiecki punkt widzenia był również uwzględniony. Pragniemy aby społeczeństwo amerykańskie zrozumiało ideę wielkich Niemiec, i oczekujemy, że Pan nam w tym dopomoże".

Oficjalnie Chemnyco była znana jako agencja „obsługi technicznej". Je j jedynym klientem było IG. O sposobach wykrywania tajemnic przemysłowo-wojskowych poucza w y -raźnie wewnętrzna instrukcja IG, która dostała się do rąk naszych w Niemczech, a w której właśnie nakreślono zadania i obowiązki Chemnyco:

„...Dokonywanie na prośbę IG inspekcji, badań, prób i oszacowań o charakterze technicznym, finansowym, prze-mysłowym i ekonomicznym każdego planowanego lub istnie-jącego zakładu... i dostarczanie żądanych wyczerpujących sprawozdań.

...Sprawdzalnie na zlecenie IG amerykańskich patentów, metod lub pomysłów z punktu widzenia naukowego, tech-nicznego, handlowego i praktycznego...

...JeśK interes IG będzie tego wymagał, przejęcie wspom-nianych zadań na obszarze Kanady".

Wiele informacji przesłanych przez Chemnyco pozostanie na zawsze tajemnicą. Gdy wkrótce po Pearl Harbor przybyli przedstawiciele amerykańskiego wywiadu, by zająć archi-wum Chemnyco, zastali Rudolfa Ilgnera w trakcie niszcze-nia najważniejszych dokumentów, te jednak, które pozostały, stanowiły jeszcze cenny materiał dla amerykańskiego w y -wiadu wojskowego. —

110

Page 111: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Były tam szczegółowe raporty o pięćdziesięciu z górą kra-jach, ta jne aparaty telekomunikacyjne, zdjęcia lotnicze No-wego Jorku i okolic oraz mnóstwo planów sytuacyjnych po-szczególnych zakładów przemysłowych. Były tam informacje 0 drogach żelaznych i bitych. Była też szczególnie bogata kolekcja planów kopalń węgla oraz linii elektrycznych, diagraimy instalacji przemysłowych, plamy zagłębi naftowych, rafinerii, rurociągów i tras transportowych, mapy topogra-ficzne wybrzeży Stanów Zjednoczonych i portów; jedna z map nosiła tytuł „Wyspy Zachodnio-Indyjskie i dostęp do Kanału Panamskiego".

Jak już wspomnieliśmy, centralnym biurem IG w Berli-nie, które zbierało nadsyłane wiadomości, był oddział staty-styczny (znany jako „VOWI") w NW7, kierowany przez wiecznie podróżującego statystyka, Reithingera. Rudolf Ilgner przekazywał swe informacje bezpośrednio do „VOWI", Rei-thingera i Wehrmachtu. Z wybuchem wojny łączność była utrudniona, lecz informacje nadchodziły w dalszym ciągu.

Po przystąpieniu Ameryki do wojny Chemnyco zostało przejęte przez rząd i w kwietniu 1942 roku zlikwidowane. Zostali jednak ludzie, którzy nim kierowali. Nikt z nich przez całą wojnę nie był ani przez chwilę niepokojony.

Rudolph Ilgner na przykład, wycofał się czasowo z inte-resów i zarządzał swą farmą Rudlyne, koło Canaan, w stanie Connecticut. Urodził się w Kolonii. Walczył podczas pierw-szej wo jny światowej i został odznaczony Krzyżem Żelaznym 1 i II klasy. Potem walczył w korpusie ochotniczym w Nad-renii. Praktykę odbywał w jednym z banków berlińskich i zakładach podległych IG. Następnie w 1923 roku wysłano go do Nowego Jorku, około 1930 roku uzyskuje obywatelstwo amerykańskie. Jego całkowita kariera przemysłowo-handlo-wa rozwijała się w filiach IG. Został kierownikiem „jednost-ki s tatystycznej" amerykańskiego IG (w berlińskim NW7 był również „oddział statystyczny" Reithingera), a w 1937 r.

111

Page 112: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

i

przeniósł się ze swą jednostką do Chemnyco obejmując tam stanowisko wiceprezesa.

Ilgner cieszył się uznaniem w sferach przemysłowych. Wojna przerwała jego stosunki z IG, lecz w miarę jak z na-staniem .pokoju życie poczęło się normować, nic nie stało na przeszkodzie, aby wrócił do swych amerykańskich inte-resów.

Wówczas gdy amerykańskie siły zbrojne okupowały Niem-cy, rola IG jako inspiratora wojny była już zupełnie jasna. Wyeliminowanie IG i jego wpływów miało się stać jedną z wytycznych polityki amerykańskiej. Wszystkie fakty, usta-lone w ciągu dochodzeń w Niemczech, jeszcze bardziej wzmocniły tę politykę i wykazały, że IG winno wraz ze swym kierowniczym personelem być postawione przed trybunałem norymberskim jako zbrodniarze wojenni. A jednak kiero-wnicy IG w Ameryce — nie wyłączając ludzi biorących bez-pośredni udział w szpiegostwie wojskowym przeciw swej przybranej ojczyźnie — przez cały czas w o j n y czuli się bez-pieczni, pewni siebie i cieszyli się nadal szacunkiem.

W większości krajów, w których IG nie założyło oddziel-nych agencji wywiadowczych, jak Chemnyco, NW7 było ob-sługiwane przez specjalnych agentów, tzw. Verbindungs-männer. Byli to przeważnie dobrze wprowadzeni reprezen-tanci-akwizytorzy IG, których robota szpiegowska mogła być prowadzona pod płaszczykiem codziennych interesów. Aby ich bardziej zachęcić do tej pracy, wyznaczano im bezpo-średnio z Berlina nadzwyczajne wynagrodzenia.

Ci specjalni agenci spełniali częściowo prace związane fak-tycznie z operacjami przemysłowo-handlowymi; dokonywali na przykład oceny sytuacji, zanim IG przedsięwzięło budowę nowych zakładów w danym kraju. Poza t y m jednak mieli obowiązek bieżącego informowania IG o stosunkach politycz-nych. Częściowo też robota ich polegała na bezpośrednim wywiadzie wojskowym. Raporty z A m e r y k i Łacińskiej za-

112

Page 113: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

wierają szczegóły o urządzeniach portowych, ruchach okrę-tów i konwojów, ładunkach surowców, konstrukcji mostów i dróg oraz o budowie baz lotniczych i morskich.

Było też jasne i zrozumiałe, że sprawnie działający system międzynarodowych agentur IG był wykorzystywany przez partię hitlerowską dla j e j politycznych celów za granicą. Hitlerowska agentura zagraniczna nosiła nazwę Auslands-Organisation, albo „AO". Z początku pomiędzy doskonale wprowadzonymi agentami IG a nowicjuszami z AO było wiele tarć. Szybko jednak sprawę przejął w swe ręce ener-giczny Max Ilgner. Powracając w 1936 r. do Niemiec z Ame-ryki Łacińskiej, mógł już stwierdzić:

„...współpraca z władzami niemieckimi w czasie ostatnich lat... znacznie się wzmogła, w szczególności pozytywnie roz-w i j a się współpraca z organizacją hitlerowską".

Przyczyny, dzięki którym współpraca z partią hitlerowską układała się pomyślnie, podaje Ilgner w innym s w y m rapor-cie z następnego roku:

„...W żadnym wypadku nie będziemy wysyłać do naszych towarzystw za granicę ludzi nie należących do Niemieckiego Frontu Pracy, nie odnoszących się przychylnie do nowych porządków. Ludzie wysyłani muszą należycie reprezentować narodowo-socjalistyczne Niemcy... po wstąpieniu do naszych towarzystw muszą nawiązać kontakt z miejscowym oddzia-łem partii... i brać regularnie udział w zebraniach... oddział sprzedaży dopilnuje, aby ich zaopatrzono w odpowiednią ilość literatury narodowo-socjalistycznej".

Usługi IG dla hitlerowców za granicą były rozmaite. W myśl teorii, że Niemiec zostanie na zawsze Niemcem, obowiązkiem koncernów przemysłowo-handlowych było krzewienie kultury niemieckiej przez zakładanie instytucj i czysto niemieckich. IG hojną ręką łożyło na budowę niemiec-kich szkół, niemieckich kościołów, niemieckich szpitali i za-kładało niemieckie stowarzyszenia społeczne na całym świe-

8 IG F a r b e n 113

Page 114: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

cie. IG finansowało również szczodrze komórki partii hitle-rowskiej za granicą. Zestawienia znalezione w głównym ar-chiwum we Frankfurcie wykazują, że w latach 1940—1942 same tylko zakłady Bayerowskie wysłały zagranicznym agen-tom hitlerowskim około 10 milionów marek.

Gdy trzeba było wzmóc hitlerowską propagandę, IG użyło wszystkich swoich wpływów bezpośrednio, bez uciekania się do pośrednictwa swych oddziałów. Jeśli jakiś dziennik za-graniczny był nieprzyjaźnie nastawiony do reżimu hit lerow-skiego, IG natychmiast wycofywało swe ogłoszenia. Zmusiło nawet jednego ze swych amerykańskich satelitów, Sterl ing Products, do stosowania te j samej polityki. W 1938 roku IG wystosowało list do Sterling Products polecając, aby na przyszłość w umowach o reklamie zamieszczano —

„...klauzulę prawną, na mocy której kontrakt s t a j e s ię na-tychmiast nieważny, jeśli postawa dziennika w stosunku do Niemiec miałaby się w pewnym momencie zmienić". By do-dać wagi temu poleceniu, list wysłano do urzędnika Sterl ing Products, Niemca z pochodzenia, aby „...wiedział, że partia w Niemczech ma go na oku i śledzi każdy jego krok" .

Jednym z najśmielszych chwytów propagandowych IG w służbie Rzeszy było kupienie usług Ivy Lee, amerykań-skiego specjalisty w wywieraniu nacisku na opinię publiczną. Poświęcił się trudnemu zadaniu wybielenia opinii o Johnie D. Rockefellerze, przekształcając go z przemysłowego roz-bójnika o twardych pięściach (wg Idy Tarbel l i Lincolna Steffensa) w uczciwego starego fi lantropa, dokonującego dobrodziejstw błyszczącymi dziesięciocentówkami (wg Ivy Lee). W toku dochodzeń Kongresu 1934 roku (Komisja Dick-steina) okazało się, że Lee pracowicie szerzył propagandę pro-hitlerowską.

Lee bronił się twierdząc, że usług s w y c h nie oddawał hi-tlerowskiej Rzeszy lecz IG. W rzeczywistości IG działało w imieniu Niemiec. Rola Lee była w y n i k i e m ścisłej współ-

114

Page 115: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

r pracy pomiędzy IG i Standard Oil of New Jersey: broniąc Rockefellerów, bronił również IG. W każdym razie Max Ilgner pozyskał współpracę Lee, ściągnął go do Niemiec, wprowadził do na jwyższych kół rządowych, by mu ułatwić robotę. Lee oświadczył: „...Ilgner przedstawił mnie różnym ministrom. Towarzyszył mi podczas wizyty u Goebbelsa... u wicekanclerza Papena, ministra spraw zagranicznych Neu-ratha, ministra gospodarki Schmidta...".

Nie wiemy dokładnie, ile korzyści przyniosła Niemcom współpraca Lee. Jedno jes t pewne, że dołożył on wszelkich starań w tym kierunku. Lee potwierdził, że był p r z y j ę t y przez Hitlera, że występował jako doradca różnych wpływo-wych osobistości. Przyznał, że otrzymywał i korzystał ze sto-sów l i teratury hitlerowskiej, nie wyłączając propagandy an-tysemickiej. Sam w pewne j chwili powiedział: „Otrzymy-waliśmy niezliczone ilości książek, broszur, wycinków z prasy i dokumentów".

Nacisk poprzez kartele, zata janie stanu posiadania, upra-wianie szpiegostwa, popieranie agentów hitlerowskich, sze-rzenie propagandy faszystowskich Niemiec — na tych wszystkich odcinkach IG dzielnie wspomagało prowadzoną przez Hitlera w o j n ę nerwów. Ale na j s i ln ie j szym ogniwem łączącym IG z czynnikami przygotowującymi w o j n ę było specjalnie utworzone biuro łączności z armią, tak z w a n e „Venmrttljungsstelle W . " Schnitzler objaśnił pods tawy orga-nizacyjne t e j n o w e j placówki w sposób nas tępu jący :

„W 1934 r. Wehrmacht za jmował już przodujące stano-wisko. Po 1936 roku stawał s ię w coraz s z y b s z y m tempie czynnikiem dominującym. Od tego czasu coraz w i ę c e j łożono w naszych zakładach na produkcję ar tykułów w o j e n n y c h . Od 1936 r . i n w e s t y c j e przybrały charakter na w s k r o ś w o j -skowy, a w z g l ę d y militarne wysunęły s ię na p ie rwszy plan. W z w i ą z k u z t y m stosunki pomiędzy IG a W e h r m a c h t e m za-

115

Page 116: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

cieśniały się coraz bardziej — kierownictwo IG było w sta-łym porozumieniu z przedstawicielami W e h r m a c h t u " .

Jak podaje raport IG z grudnia 1935 roku, zadaniem Ver-mittlungsstelle W jest:

utworzenie zwarte j organizacji dla akc j i z b r o j e n i o w e j w ramach IG, którą można by łatwo wciel ić w i s tnie jące ramy organizacyjne... W w y p a d k u w o j n y IG będzie trakto-wane przez władze kierujące s p r a w a m i z b r o j e n i o w y m i j a k o odrębne zakłady autonomiczne. Zakres działania Vermit t-lungsstelle W obe jmuje ciągłą współpracę pomiędzy wła-dzami państwowymi a zakładami IG ze s p e c j a l n y m uwzględ-nieniem spraw zbrojeniowych i zagadnień technicznych".

Wszystko to nie było niczym n o w y m . W ogólnych zary-sach układ ten niewiele s ię różnił od układu, j a k i powstał podczas wojny pomiędzy producentami a m e r y k a ń s k i m i a rzą-dem Stanów Zjednoczonych. Były j e d n a k zasadnicze róż-nice — IG pracowało dla hit lerowskiego p a ń s t w a , k t ó r e w y -raźnie zmierzało do agresji, dla zdobycia p a n o w a n i a nad światem. Poza tym zachodzi wie le znacząca różnica w cza-sie. Ścisła współpraca pomiędzy r z ą d e m a m e r y k a ń s k i m a przemysłem rozpoczęła się dopiero 7 g r u d n i a 1941 roku, gdy tymczasem w Niemczech trwała j u ż ona od 1934 roku. Jest to dość zrozumiałe — dla Niemców w o j n a zaczęła się z objęciem kanclerstwa przez Hitlera w 1933 roku.

Jak poważnie traktowano biuro łączności z armią, ś w i a d -czy mianowanie jego kierownikiem K a r l a K r a u c h a . Był to jeden z wybitniejszych kierowników IG; łączył w sobie umie-jętności naukowe z administracyjnymi, w d u c h u d a w n e j t ra-dycji Boscha i Duisberga. Wielu t e c h n i k ó w IG sądziło, że raczej on, a nie Hermann Schmitz, zostanie nas tępcą Boscha jako prezes IG. Krauchowi w czteroletnim p l a n i e Goeringa powierzono pieczę nad rozbudową p r z e m y s ł u chemicznego i na tym stanowisku pozostał przez całą w o j n ę .

116

-

Page 117: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

r W w y n i k u zabiegów biura łączności z armią, IG rozsze-

rzyło s w ó j p r o g r a m produkcj i zbro jeniowej . Wsze lk ie za-gadnienia opracowywano wspólnie z of icerami W e h r m a c h t u (chociaż IG nigdy nie zapomniało o ochronie s iyych p r a w patentowych). Ministerstwo W o j n y i IG komunikowały s ię bezpośrednio. IG doszło wreszcie do tak ie j w p r a w y w prze-prowadzaniu s w y c h operacji, że n a w e t w czasie w o j n y kon-tynuowało swą działalność bez p r z e r w y . Od samego początku swego istnienia, t j . j u ż w 1934 r., b iuro łączności urządzało tak zwane „gry w o j e n n e " . Inżynierowie IG razem z of ice-rami Wehrmachtu opracowywal i s y t u a c j ę każdego zakładu i środki zaradcze na w y p a d e k , g d y b y goer ingowska L u f t w a f f e okazała s ię niezupełnie skuteczna i dopuściła do powiet rz-nych nalotów Sprzymierzonych. W tych ćwiczeniach uczono się, j a k rozmieszczać schrony przeciwlotnicze, k tóre części zakładów mogą i powinny b y ć maskowane, k tóre jednostk i są na j s łabszymi punktami, i w j a k i sposób można je zastąpić. Przygotowania te opłaciły s ię w s p a n i a l e — podczas w s z y s t -kich b o m b a r d o w a ń lotniczych IG poniosło ty lko 1 3 % s t r a t w s w y m aparacie p r o d u k c y j n y m .

Z początku IG ustosunkowało s ię dość obojętnie do Hitlera, ale po p i e r w s z y c h j e g o sukcesach udzieliło na jpełnie j szego poparcia p a ń s t w u hi t lerowskiemu, w s k a z u j ą c d r o g ę całemu przemysłowi Niemiec. Popieranie Hitlera było d o b r y m inte-resem, k t ó r y t r w a ł aż do zakończenia w o j n y . Obietnice roz-p r a w i e n i a s ię z w i e l k i m i monopolami d a w a n e f a n a t y k o m p a r -t y j n y m w p i e r w s z y c h m o w a c h Hit lera — poszły w zapom-nienie. Można było prze j ść do porządku dziennego nad za-? chowaniem s i ę s z t u r m o w c ó w , g d y zysk i pchały s i ę d r z w i a m i i oknami.

Hitler n i e w ą t p l i w i e lep ie j niż j ego poprzednicy w rządz ie niemieckim rozumiał, j a k ą ro lę spełniło IG w os iągnięc iu samowystarcza lnośc i Niemiec n a w y p a d e k w o j n y . Zapewnił

117

Page 118: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

V

J

mu nawet większe poparcie niż kanclerz Brüning, wynie-siony na to stanowisko przez IG.

Sprawa syntetycznych smarów i benzyny stanowiła uko-ronowanie wysiłków IG. Brüning popierał produkcję synte-tycznej benzyny w drodze ceł ochronnych. Nie było to jed-nak wystarczające. Koszty eksperymentów wynosiły miliony. Naturalna benzyna była tania, a więc produkcja benzyny syntetycznej przynosiła zaledwie znikome dochody. W 1932 roku dyrekcja IG nosiła się już z zamiarem zaniechania dal-szych prób. Wysłano wówczas z misją do°Hitlera dwóch naj-bardziej znanych w kierownictwie IG hitlerowców, Büte-fischa i Gattineau. Zostali oni przyjęci ze zrozumieniem. Hitler zapewnił ich, że produkcja syntetycznej benzyny idzie po linii jego programu i po dojściu do władzy podniósł jesz-cze bardziej clo na benzynę.

Hitler zaskarbił sobie wdzięczność nie tylko IG, ale i wszystkich większych pracodawców przez podwójne osią-gnięcie: w hitlerowskich Niemczech nie było s t ra jków; po roku hitlerowskich rządów nie było zorganizowanego ruchu robotniczego — poza bohaterskim, ale zanikającym podzie-miem, które z wybuchem wojny przestało odgrywać rolę. Nie było również żadnych problemów płac i warunków pracy. Rzeczywiste zarobki pozostały na niskim poziomie po 1933 roku. 60-godzinny tydzień pracy przy ję ty był powszechnie, nawet przed wybuchem wojny — w myśl nawoływań Stir»-nesa, Schachta i Duisberga z 1920 r. o przedłużenie czasu pracy i ograniczenie świadczeń społecznych. Jednym z rezul-tatów dłuższego tygodnia pracy był nagły wzrost wypadków w przemyśle, których ilość skoczyła z 34 pro mille w 1932 r. na 60 pro mille w 1938 r. Któryż pracodawca nie zrezygno-wałby chętnie z części swych zarobków, by le tylko mieć możność rozwinięcia swego przedsiębiorstwa nie troszcząc się o strajki i płace? Hitler uwolnił ich od te j zimory. Mieli tylko

118

! H

Page 119: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

nastawić się na produkcją wojenną, która sama przez się przyniesie im zyski.

W okresie hitlerowskiej wojny ekonomicznej IG osiągnęło pełnię produkcji. Rozpoczynając od produkcji barwników przeszło kolejno do produkcji związków azotowych, syntetycz-nej benzyny i kauczuku, materiałów fotograficznych, le-karstw i środków 'wybuchowych. Z biegiem czasu IG po-większyło znacznie eksploatację węgla i podstawowych surow-ców. Następnie, w ostatniej fazie przygotowań do drugie j w o j -ny światowej, przed IG otworzyły się nowe możliwości. J a k było do przewidzenia, IG umocniło swą pozycję w produkcji mas plastycznych. Owładnęło również produkcją lekkich metali powiększając trzykrotnie w ciągu sześciu lat, od 1935 do 1941 roku, produkcję magnezu.

W pierwszych dwudziestu latach XX wieku Bosch miał wiele kłopotów ze znalezieniem środków na sfinansowanie swych nowych pomysłów. Te czasy minęły. W pierwszych dziesięciu latach hitlerowskiego panowania, od 1933 do 1943 roku, IG miało możność dokonania inwestycji na ponad 4 biliony marek, wznosząc nowe lub rozbudowując stare za-kłady. Tych sum dostarczył przeważnie rząd hitlerowski.

Wszystkie sny o potędze urzeczywistniły się. Karl Duis-berg prz^d laty rozprawiał wiele o współpracy pomiędzy przemysłem a rolnictwem, o wzmożeniu produkcji rolniczej. Obecnie Hitler zrealizował swój program uczynienia Niemiec jak najbardzie j samowystarczalnym państwem pod względem produkcji żywnościowej. Bardziej intensywna produkcja rol-nicza oznacza wzrost zapotrzebowania na sztuczne nawozy; więcej sztucznych nawozów wymaga więcej saletry ł azotu otrzymanego z powietrza przez zakłady IG L e u n a — w s z y s t k o razem oznacza większy zysk dla IG, jak to przewidział Duis-berg.

Dla oka statystyka prozaiczny bilans IG z lat 1932—1943 w y g l ą d a jak zwycięska proklamacja. IG osiągało s ta le

119

Page 120: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

r

ogromne zyski. Wykazywało je nawet w na jgorszych latach depresji gospodarczej. Największą prosperity osiągnęło jed-nak IG po 1932 r. Z każdym rokiem sprzedaż i zyski rosły nieprawdopodobnie. Zysk brutto za 1943 r. był więce j niż 16-krotnie większy aniżeli w 1932 r. IG było j u ż w połowie dwudziestolecia w pierwszej fazie s w e j organizacj i gigan-tycznym przedsiębiorstwem; w 1943 r. j ego zysk brutto w wysokości 822 milionów marek przekraczał cały j e g o ka-pitał zakładowy z 1925 r.*

Szczytowy okres miał jednak dopiero nadejść. Dopóki nie zagrały działa, handel musiał trzymać s ię zwycza jowych form kupna-sprzedaży. Lecz kiedy Wehrmacht rozpoczął swój marsz triumfalny, cały kontynent europe j sk i stanął otworem dla niczym nieskrępowanej grabieży. Gdy Hitler osiągnął szczyt powodzenia, marzenia Duisberga o zwar tym bloku gospodarczym od Bordeaux do Odessy stały s ię faktem.

• Por. „Rozdział I Sprawozdania Komisji Kilgore'a" na str. 270.

120

Page 121: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

D Z I A Ł O D M

K R W A W E Ż N I W A

Ostatni dzień września 1938 roku, dzień podpisania p a k t u monachijskiego obchodzono w Niemczech bardzo rado-

śnie. Bez jednego wystrzału Hitler zdobył zgodą Chamber-laina i Daladiera na otwarcie w r ó t do ś rodkowej i wschodnie j Europy przez zaanektowanie nadgranicznych obszarów Cze-chosłowacji. Następnego dnia w o j s k a generała Leeba prze-kroczyły Las Czeski, by pochwycić cenną zdobycz.

Pomiędzy depeszami gra tu lacy jnymi, które napływały do kancelarii Rzeszy w Berlinie, znalazła s ię depesza prezesa IG:

„Do Wodza i Kanclerza Rzeszy, Adol fa Hitlera, Berl in. Głęboko wzruszony powrotem Niemców sudeckich do Rze-szy, co się stało za Twoją sprawą, Wodzu, IG Farbenindu-str ie A. G. składa do T w o j e j dyspozycj i s u m ę 500.000 RM dla ziemi sudecko-niemieckiej (podpisał) Hermann Schmitz".

To głębokie wzruszenie Schmitza nie było ty lko czystą kurtuaz ją . Na tydzień przed paktem monachi j sk im zawarł on układ z rządem hit lerowskim, na mocy którego IG p r z e j -mowało n a j w a ż n i e j s z e zakłady p r o d u k u j ą c e b a r w n i k i w Cze-

121

Y S I 7.

Page 122: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

chosiowacji. 500.000 RM nie stanowiło ceny kupna, ani też nawet łapówki. W tydzień po wkroczeniu wojska, czeskie zakłady barwnikowe powierzono przedstawicielowi IG.

Dla wielkiego przemysłu niemieckiego druga wojna świa-tową była sposobnością do grabieży na skalę niespotykaną w historii. Pod tym względem nie można sobie wyobrazić lepszej współpracy zespołowej niż współpraca businessme-nów niemieckich z armią hitlerowską. Rzecznik niemieckiego Sztabu Głównego pisał:

„Musimy zniszczyć możliwości produkcyjne wroga; nie może on już więcej prześladować nas ponowną konkurencją ani zachować w swym ręku prężnego aparatu przemysło-wego, przy pomocy którego mógłby s ię porwać na nową, może jeszcze bardziej pomyślną dla niego wojnę. Musimy go więc zgnieść — przejąć jego siły produkcyjne.

W lecie 1945 r., gdy Niemcom nie pozostało już nic poza oglądaniem zrujnowanych miast i planowaniem ich odbu-dowy, jeden z dyrektorów IG zaczepił na ulicy Frankfurtu amerykańskiego oficera. Niemiec był w optymistycznym nastroju; wielu z jego towarzyszy dyrektorów siedziało za kratami; jego przeoczono — sądził więc, że przyszłość należy do niego. Amerykanin był oficerem należącym do zespołu śledczego Bernarda Bernsteina badającego sprawy IG. Nie-miec zapytał:

„Dlaczego więzicie nas? My byśmy to wszystko inaczej urządzili". Tu wyszczerzył zęby. „Gdyby Niemcy byli zdo-bywcami tego kraju, fabryki musiałyby pracować szybciej niż kiedykolwiek — produkując dla nas".

Na początku wojny Wehrmacht zagarniał po kolei Au-strię, Czechosłowację, Polskę, Norwegię, Holandię, Belgię, Francję i resztę Europy środkowej. O postępach wojsko-wych głosiły nagłówki prasy codziennej. O postępach nie-mieckiego przemysłu prasa milczała, choć święcił nie mniej-sze triumfy. IG na przykład zagrabiało wartościowe przed-

122

Page 123: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

siębiorstwa w każdym kra ju podbitym przez hitlerowców. W tym względzie sporządzony przez zespół śledczy Bern-steina protokół nie był kwestionowany nawet przez Maxa llgnera, który, choć nigdy nie przyznawał się do niczego, jeżeli nie był zmuszony — oświadczył:

„Ogólną politykę rządu hitlerowskiego w stosunku do pod-bitych krajów cechowało wyciąganie z nich maksymalnych korzyści... IG spełniało doniosłą rolę w przystosowywaniu przemysłów tych kra jów dla celów hitlerowskiej machiny wojennej... IG stało się panem nowych towarzystw i wło-żyło w nie olbrzymie kapitały inwestycyjne".

Jeden z dyrektorów IG, Kiipper, wypowiedział się jeszcze wyraźniej:

„Według tego, co wiem, IG, jego dyrektorzy i urzędnicy w pełni aprobowali hitlerowskie plany agresywne przeciwko Polsce, Czechosłowacji i Francji. IG wyciągnęło z tych pod-bojów znaczne korzyści".

Ogólnie można powiedzieć, że protokoły w sprawie IG stanowią dowody przestępstw popełnionych przez hitlerow-ców w ciągu drugiej wojny światowej. O ile poszczególni żołnierze hitlerowscy wysyłali do swych domów wszystko, co było w zasięgu ich rąk, od kiełbasy do butów włącznie, o tyle IG rabowało całe fabryki . Walnie przyczyniało się do wywożenia milionów robotników na przymusowe roboty do Niemiec. Aczkolwiek nie oficjalnie, ale za to skutecznie, współuczestniczyło w potwornym procederze morderczych zakładów śmierci, jak Oświęcim czy Majdanek.

Przestępstwem, na które szanujący się Niemcy oburzali się najbardziej w rozmowach z Amerykanami, była kam-pania eksterminacyjna przeciwko Żydom. Być może, zmu-szeni byli uznać słuszność tych zarzutów, ponieważ akcja antyżydowska była już zbyt otwarcie i długo proklamowana przez hitlerowców. Dyrektorzy IG usiłując uniewinnić się w oczach Amerykanów, stereotypowo odgrzebywali z prze-

123

Page 124: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

i! szłości sprawę jakiegoś f a w o r y z o w a n e g o Żyda, k tóremu uła-twili ucieczkę z kraju, lub umożl iwi l i pozos tanie przez tro-chę dłuższy czas w swoim p r z e d s i ę b i o r s t w i e . A jednak, jak zobaczymy z protokołów dotyczących g r a b i e ż y dokonanych w poszczególnych kra jach, IG często w y c i ą g a ł o korzyści z przejmowania „n ie-ary j sk ie j " własności .

: ł A U S T R I A

Zagarnięcie Austri i było p u n k t e m p r o g r a m u niemieckich nacjonalistów na wiele lat p r z e d H i t l e r e m . Na marginesie zapomnianej sprawy p r z y p o m n i j m y , że p o d a n y m przez Hi-tlera bezpośrednim powodem m a r s z u na A u s t r i ę w marcu 1938 roku była konieczność wzięcia w o b r o n ę austr iackie j partii hitlerowskiej. Tygodnik a m e r y k a ń s k i „ T h e N e w Re-public" obwieścił z oburzeniem „ N a j w i ę k s z a p o m y ł k a Hi-tlera!" Mniemano rzeczywiście, że t y m r a z e m H i t l e r prze-szarżował wobec całego ś w i a t a i o d p o w i e p r z e d nim. Nie-stety! Sporo lat minęła, zanim k r w a w e p a n o w a n i e Hitlera zostało rozbite i to za sprawą sił z b r o j n y c h Sprzymierzonych, a nie jedynie siłą świętego oburzenia .

Na IG czekał w Austr i i łup w postac i g ł ó w n e g o koncernu chemicznego „Pulverfabrik Skoda W e r k e W e t z l e r " . IG za-biegało przez kilka lat o opanowanie a u s t r i a c k i e g o koncernu, bez powodzenia. W oparciu o W e h r m a c h t — u p a d ł y w s z y s t -kie przeszkody.

Praktyka zastosowana przy p r z e j m o w a n i u S k o d a W e r k e Wetzler stała się wzorem p o s t ę p o w a n i a na przyszłość we wszystkich innych kra jach. P r a k t y c z n i e k o n t r o l ę n a d za-kładami sprawował jeden z w i e l k i c h b a n k ó w w i e d e ń s k i c h , Creditanstalt. Ten z kolei był w z a s i ę g u w p ł y w ó w Roth-schilda. Po przyłączeniu A u s t r i i R o t h s c h i l d o w i e podlegal i wyższym prawom hit lerowskim, k t ó r e o d m a w i a ł y mie j sca

124

Page 125: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

w Europie k a ż d e m u , k t o był s p l a m i o n y k r w i ą ż y d o w s k ą . Creditansta l t został p r z e j ę t y przez b e r l i ń s k i Deutsche B a n k .

Deutsche B a n k należał do z n a n e j w i e l k i e j szóstk i n iemiec-kich b a n k ó w . S t a n o w i s k o s w o j e zawdzięczał temu, ż e b y ł wielki , n iemiecki i czysto a r y j s k i . Razem z i n n y m i z w i e l -k i e j szóstki d o k o n y w a ł o g r o m n y c h o p e r a c j i j a k o o f i c j a l n y paser .

N e g o c j a c j e w s p r a w i e p r z e j ę c i a kontro l i n a d a u s t r i a c k i m przemysłem c h e m i c z n y m p o w i e r z o n o M a x o w i I l g n e r o w i . P o prze jęc iu B a n k u Rothschi ldów przez Deutsche B a n k , I l g n e r meldował do centra l i IG: „ K i e r o w n i c t w o w Credi tans ta l t i Skoda W e r k e Wetz ler . . . zmieniło się... S t o i m y w o b e c no-w e j s y t u a c j i " .

Teraz IG mogło u z y s k a ć u p o w a ż n i e n i e h i t l e r o w s k i e g o r z ą d u d o zagarn ięc ia a k c j i S k o d a W e r k e W e t z l e r . N e g o c j a -torzy I G s z y b k o rozszerzy l i s w e a u s t r i a c k i e p o z y c j e . W y -bra l i s z e r e g i n n y c h z a k ł a d ó w chemicznych, k i l k a z l i k w i d o -w a l i i w s z y s t k i e połączyl i w n o w y k o n c e r n Donau-Chemie A. G. Tą drogą IG skupiło w s w y m r ę k u cały a u s t r i a c k i przemysł chemiczny.

Donau-Chemie został u t w o r z o n y drogą rabunku. S c h n i t z l e r o p i s u j e p r z e p r o w a d z o n e t r a n s a k c j e w s p o s ó b n a s t ę p u j ą c y :

„...IG doszło do pos iadania S k o d a W e r k e W e t z l e r p o p r z e z Deutsche Bamk, k t ó r y je u z y s k a ł u c z e s t n i c z ą c łącznie z rzą-dem h i t e r o w s k i m w t y m r a b u n k u . . . "

W y w d z i ę c z a j ą c s i ę h i t l e r o w c o m , IG czuło s i ę z o b o w i ą z a n e do oddania a u s t r i a c k i e g o p r z e m y s ł u chemicznego na u s ł u g i w o j e n h i t l e r o w s k i c h . Czyniąc to, dołożyło w s z e l k i c h s t a r a ń , b y r o z s z e r z y ć z a k r e s a u s t r i a c k i e j p r o d u k c j i n a t a k w a ż n e pod w z g l ę d e m w o j s k o w y m a r t y k u ł y , j a k s m a r y , w y s o k o o k t a n o w a b e n z y n a , m a g n e z i chlor. Na p o k r y c i e t e g o o b s z e r -nego p r o g r a m u t r z e b a było około 200 m i l i o n ó w m a r e k ; p o -łowę t y c h w y d a t k ó w p o k r y ł r z ą d .

125

Page 126: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

C Z E C H O S Ł O W A C J A

W Czechosiowacji był jeden wie lk i koncern — „Aussiger Verein" w Pradze. Był to czwarty pod w z g l ę d e m wielkości koncern chemiczny w Europie. Na niego to padł chciwy wzrok IG, gdy w lecie 1938 roku rozpoczął Hi t ler s w ą agi-tację w obronie stęsknionych za Rzeszą Niemców sudeckich.

Dyrektorzy IG słusznie oceniali i n t e n c j e m o c a r s t w za-chodnich. Na kilka miesięcy przed podpisaniem p a k t u mo-nachijskiego i skierowaniem Hitlera na w s c h ó d z błogosła-wieństwem Chamberlaina, IG zwołało k o n f e r e n c j ę swych przedstawicieli w Czechach. W lipcu dokonano dokładnej inspekcji „Aussiger Verein", tak że IG było p r z y g o t o w a n e do przejęcia go, z chwilą gdy za zgodą b r y t y j s k ą i f rancuską otworzy się granica czeska.

Na tydzień przed wkroczeniem niemieckich w o j s k do Su-detów IG ukończyło pomyślnie s w e układy z władzami hitle-rowskimi. Wurster i Kugler, d y r e k t o r z y IG, zosta l i w y z n a -czeni na komisarzy zakładów „ A u s s i g e r V e r e i n " . W tydzień po aneksj i Wurster i Kugler ob ję l i s w e f u n k c j e . IG przestało się obawiać, aby czeski przemysł b a r w n i k o w y i chemiczny wpadł w obce r ę c #

IG w s w e j akcji r a b u n k o w e j było da lekowzroczne . Nie po-przestało tylko na gangsterskim z a g r a b i e n i u zakładów prze-mysłowych. IG było organizacją k o n s e r w a t y w n ą . K w e s t i a tytułu własności i roszczeń p r a w n y c h mogła s t a ć s ię po wojnie aktualna. Działając zatem w o p a r c i u o W e h r m a c h t IG zagarniało własność w podbitych k r a j a c h n ie na zasadach „konfiskaty", lecz „kupna".

Wurster i Kugler kierowali k o n c e r n e m czesk im, a k c j e jednak były w rękach Czechów i B e l g ó w . IG rozpoczęło ne-gocjacje zmierzające do bezceremonialnego w y k u p i e n i a tych akcji. Czescy akcjonariusze s t a w i a l i opór; b y l i oni p r z y w i ą -zani do swych akcji, nie chcieli p r z y t y m d o p o m a g a ć Niem-

126

Page 127: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

com w r a b u n k u i n a d a w a ć jeszcze t e j akc j i pozory legalności. W k a ż d y m raz ie t rzeba było użyć w i ę k s z e g o nacisku.

IG zastosowało n o w ą grę, t y m r a z e m b a r d z i e j p r e c y z y j n ą , w c i ą g a j ą c do n i e j z w i e l k i e j szóstki — Bank Drezdeński . Ten w y w a r ł nacisk na czeski Zivnostenska Banka, g rożąc przejęciem go przez r z ą d niemiecki. Ponieważ Zivnostenska Banka posiadał w i e l k i pak ie t a k c j i A u s s i g e r Vere in, mógł łatwo przekonać k i e r o w n i c t w o koncernu o konieczności za-warc ia t r a n s a k c j i z IG.

Co do dalszych negoc jac j i , Schnitz ler w y j a ś n i a : „Rzadko s ię zdarza, a b y t a k w i e l k a m i ę d z y n a r o d o w a u m o w a , o d u ż y m znaczeniu ekonomicznym, o b e j m u j ą c a t y l e k l a u z u l i t a k roz-ległe dziedziny, była t a k s z y b k o z a w a r t a . W c i ą g u jednego dnia okreś lono zasadnicze r a m y i us ta lono ogólną sumę.. . Przed u p ł y w e m mies iąca podpisano u m o w ę i r e g u l a m i n " .

Podobnie j a k w A u s t r i i , IG i tu w y e k s p l o a t o w a ł o całko-wicie s w ą o f i a r ę . Rozszerzyło s w e m a c k i n a kopa ln ie w ę g l a i poszczególne zakłady p r o d u k u j ą c e b a r w n i k i o p a n o w u j ą c bez resz ty czeski przemysł b a r w n i k o w y . v

P O L S K A

W Polsce b y ł y t r z y t o w a r z y s t w a p r o d u k u j ą c e b a r w n i k i , na k tóre IG ostrzyło z ę b y : „ B o r u t a " , „ W o l a " i „Winnica" . Natychmias t po k a m p a n i i w r z e ś n i o w e j , w k t ó r e j a r m i e pol-s k i e u legły rozbiciu, IG wszczęło zabieg i o p r z y j ę c i e w y ż e j w y m i e n i o n y c h t o w a r z y s t w .

J a k w i d z i m y , I G z a w s z e chodziło p r z e d e w s z y s t k i m o wchłonięcie każdego, n a w e t n a j m n i e j s z e g o k o n k u r e n t a w p r z e m y ś l e b a r w n i k o w y m . Nic d z i w n e g o — była to p r z e -cież n a j s t a r s z a , p o d s t a w o w a b r a n ż a IG, źródło n i e z m i e r n y c h z y s k ó w . P r z y p a d k o w a p r o d u k c j a w o j e n n a mogła w k a ż d e j chwil i okazać s i ę n i e p o t r z e b n a i n ieekonomiczna, h a n d e l b a r w n i k a m i 'zapowiadał IG na przyszłość t r w a ł ą e g z y s t e n c j ę .

127

Page 128: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

:

Polskie towarzystwa miały dla IG ponadto jeszcze inne doniosłe znaczenie. Po wypowiedzeniu przez Angl ię i Francję wojny Niemcom trzeba było, co prawda, jeszcze całego roku, zanim podjęto jakąś poważniejszą akc ję na froncie zacho-dnim, jednakże, raz zaczęta wojna zagrażała s t a r y m zakła-dom IG, położonym w zachodnich Niemczech. Wielkie za-kłady w Ludwigshafen, na przykład, znajdowały się zaledwie o 45 km od granicy francuskiej. Było to niebezpieczne, zwłaszcza że hitlerowcy nie oczekiwali, że kampania fran-cuska zakończy się tak szybko. Polskie zakłady zatem mogły stanowić doskonale zabezpieczenie przeciwko jakiemuś ry-zyku na zachodzie.

Starania IG o oddanie mu polskich t o w a r z y s t w zaczęły się zaraz w pierwszym tygodniu po rozpoczęciu inwaz j i . Na drugi dzień po kapitulacji Warszawy hi t lerowskie Minister-stwo Gospodarki wyznaczyło dwóch komisarzy z IG zleca-jąc im kierownictwo nad wszystkimi trzema zakładami.

W myśl ustalonej już procedury, IG przystąpiło do wyku-pienia podporządkowanych sobie przedsiębiorstw. Zakłady „Boruta" jako największe poszły na p i e r w s z y ogień. Tym razem IG natrafiło jednak na nie lada trudności.

W hitlerowskim państwie grabież stała s ię j u ż systemem udoskonalonym. Zapłata za zrabowaną własność związana była z licznymi i zawiłymi formalnościami. Takim agentem rządowym była znana HTO, działająca j a k o komisarz skra-dzionej własności na wschodzie. HTO odmówiła IG sprze-dania „Boruty". Tym razem IG miało do czynienia z SS — nie z bankami.

Ostatecznie, w lecie 1940 roku, HTO poinformowała IG, że sprawa sprzedaży „Boruty" może b y ć wzię ta pod uwagę. Negocjacje trwały jednak jeszcze półtora roku, nim wreszcie dobito targu, przy czym nie ma żadnego ś ladu, i le i komu zapłacono, by popchnąć sprawę.

128

Page 129: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Następna sprawa — przejęcie zakładów barwnikowych w Winnicy, była zagadnieniem nieco odmiennym i prostszym. Oficjalnie „Winnica" była własnością francuskiego kartelo-wego partnera IG, koncernu Kuhlmanna. Faktycznie więc, 50% udziałów „Winnicy" było już w posiadaniu IG, jako ukrytego wspólnika Kuhlmainna. Po dokonanym podboju Polsiki IG po prostu u jawnił s ię i przejął p r a w a własności do s w e j części. Gdy Francja podzieliła los państw pokona-nych i Kuhlmann stał s ię faktycznie oddziałem IG a nie jego wspólnikiem, p r a w a własności „Winnicy" przeszły cał-kowicie na IG bez potrzeby targowania się z SS.

Najłatwiej udało s ię IG rozwiązać s p r a w ę zakładów w Woli. Schnitzler po prostu wykazał wobec Ministerstwa Gospodarki, że „Wola" była własnością n ieary j ską . F a b r y k ę zamknięto, urządzenia i surowce sprzedano. Część wyposa-żenia nabyło IG. Siady tych kombinacj i zaginęły w labi-ryncie hit lerowskiego systemu grabieży. P r a w n i właściciele „Woli" oczywiście nic nie otrzymali. Schnitzler nie wspom-niał nawet w s w y c h zeznaniach, czy ułatwił k tóremuś z nich ucieczkę z k r a j u .

Jeden wszakże koncern b a r w n i k o w y w Polsce oparł s ię zakusom IG. Były to zakłady w Pabianicach — pododdział szwajcarskiego kar te lu barwnikowego. S z w a j c a r ó w zapytano, czy nie chcieliby sprzedać s w y c h tytułów własności, otrzy-mano jednak odpowiedź odmowną. Zakłady pabianickie po-zostały przez cały czas w o j n y przedsiębiorstwem niezależ-nym. Oczywiście nie dlatego, że Niemcy obawial i s ię armii szwa jcar sk ie j . Raczej należy przypuszczać, że respektowal i szwajcarsk ie p r a w a własności w zamian za usługi oddawane im przez S z w a j c a r ó w , j a k n ieu jawnianie powiązań pomię-dzy IG a IG Chemie, co pośrednio chroniło wie lk ie udziały IG w Ameryce.

9 IG F a r b e n 129

Page 130: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

I FRANCJA

Wszystkie sztaby główne całego świata , n a w e t niemiecki, były zaskoczone, gdy po sześc iotygodniowym zmaganiu s ię z Wehrmachtem, armia f r a n c u s k a załamała s i ę na skutek zdrady. Paryż — miasto światła — ogarnęły ciemności. Dla narodu francuskiego rozpoczął s i ę czteroletni o k r e s hit lerow-skiego porządku — głodu, degradac j i i bohatersk iego oporu.

Katastrofa Francj i była wodą na młyn IG. We Francj i istniał tylko jeden, ale potężny, koncern chemiczny, Towa-rzystwo Kuhlmanna — d o r ó w n u j ą c e n iemal IG na kontynen-cie europejskim. Zakłady K u h l m a n n o w s k i e były starymi wspólnikiem IG w międzynarodowych kar te lach. J a k z a u w a -żył Schnitzler: „Stosunki niemieckiego przemysłu chemicz-nego z przemysłem f r a n c u s k i m były z a w s z e dużo bliższe niż z odnośnym przemysłem w innych k r a j a c h " . Obecnie — nie-dawny wspólnik, k t ó r y znalazł s i ę w c iężk ie j o p r e s j i — mógł być p r z y j ę t y n a j w y ż e j w rol i sługi.

Pierwotnie IG zamierzało t y l k o p i lnować, by f a b r y k i f r a n -cuskie produkcją s w ą wspomagały w y s i ł k i w o j e n n e hitle-rowców. Wkrótce j e d n a k w y j a ś n i ł o się, że było to zupełnie zbędne. Kierownicy f r a n c u s k i e g o p r z e m y s ł u chemicznego, z Joseph Frossardem na czele, s z y b k o w y r a z i l i gotowość współpracy. Żądania IG zwiększyły s i ę w o b e c tego. Schnitzler otrzymał polecenie przeprowadzenia n e g o c j a c j i . S a m mówi 0 s w e j taktyce: „Uważałem za słuszne poczekać, aż Francuzi sami poproszą o .. .negocjacje na drodze o f i c j a l n e j poprzez komis ję roze jmową".

Propozycja współpracy F r o s s a r d a została j e d n a k odrzu-cona. Przedstawiciel IG pisał na t e m a t s p o t k a n i a z Frossar-dem w Paryżu:

„...Po tym wstępie, p r z y w y g ł a s z a n i u k t ó r e g o miał łzy w oczach, Frossard począł m ó w i ć o sobie . Ma obecnie 62 lata 1 jeś l i IG nie zechce p e r t r a k t o w a ć z n im, b ę d z i e zmuszony do natychmiastowej r e z y g n a c j i . To s a m o odnosi s i ę do Du-

130

Page 131: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

chemina. Ludzie z T o w a r z y s t w a Kuhlmarm w y d a j ą s ię prze-świadczeni, że Niemcy w o j n ę w y g r a j ą i że cała organizac ja gospodarcza Europy prze jdz ie w ich ręce. F r o s s a r d propo-n u j e oddanie całego s w e g o przemysłu na usługi Niemiec, by wzmocnić potencjał chemicznej p r o d u k c j i dla dalszego pro-wadzenia w o j n y przec iwko Angl i i . K u h l m a n n byłby g o t ó w produkować dla IG w s z y s t k i e p o d s t a w o w e i pomocnicze artykuły, j ak ich zażąda s t rona niemiecka. Życzy sobie współ-pracy p o l e g a j ą c e j na w z a j e m n y m zaufaniu. . ."

Zauważmy, że w kołach p r z e m y s ł o w y c h Frossard n ie był w y j ą t k i e m , jeżel i chodzi o k o l a b o r a c j ę z Niemcami. Podczas gdy w i e l u F r a n c u z ó w z r u c h u oporu oddawało życie, by ocalić j e d n e g o lotnika Sprzymierzonych, czołowi p r z e m y -słowcy f r a n c u s c y chętnie p r z y j m o w a l i w a r u n k i niemieckie. Schnitzler zeznał na p o d s t a w i e s w y c h w ł a s n y c h do-świadczeń:

„...na zasadzie tzw. „ko laborac jonizmu" r o z w i j a ł y s i ę sto-sunki pomiędzy n iemieck im i f r a n c u s k i m przemysłem, k t ó r e praktycznie o b j ę ł y cały przemysł f rancuski . . .

„Dla p r z y k ł a d u z a c y t u j ę n a z w i s k o Marcel Boussaca, n a j -większego p r z e m y s ł o w c a w b r a n ż y włókiennicze j . Zakłady jego w y k o n y w a ł y p r z e w a ż n i e pośrednio l u b bezpośrednio zamówienia W e h r m a c h t u , a on s a m b y w a ł często na p r z y -jęciach u p r z e d s t a w i c i e l i n iemieckich. T a k s a m o działo się, o i le j e s t e m dobrze p o i n f o r m o w a n y , w p r z e m y ś l e m e t a l o -w y m i s t a l o w y m , a zasługi zakładów Schneider-Creusot w o -bec W e h r m a c h t u są p o w s z e c h n i e znane" .

Po p e w n y m czasie IG zdecydowało s i ę w r e s z c i e na p r z e -prowadzenie p e r t r a k t a c j i z f r a n c u s k i m p r z e m y s ł e m chemicz-nym. Spotkania odbyły s i ę w u c z ę s z c z a n y m k ą p i e l i s k u Wiesbaden, z z a c h o w a n i e m w s z e l k i c h formalnośc i c e c h u j ą -cych r o z m o w y d y p l o m a t y c z n e .

Francuzi p o w t ó r n i e s p r e c y z o w a l i s w e s t a n o w i s k o . B y l i a ż n a z b y t chętni do okazania Niemcom pomocy, a l e o c z e k i w a l i ,

131

Page 132: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

' i

że wolno im będzie pozostać właścicielami s w y c h zakładów. Zaproponowali rozszerzenie umowy kar te lowe j , która istniała przed wojną. Duchemin, na jbardz ie j n ieus tęp l iwy z francu-skich przemysłowców, odważył się n a w e t na impertynenckie przypomnienie Schnitzlerowi j e g o entuz jas tyczne j mowy wygłoszonej w 1937 roku na temat kar te lu .

Schnitzler odpowiedział: „Po t y m w s z y s t k i m , co zaszło, stanowisko Francuzów w s p r a w i e u m o w y k a r t e l o w e j należy traktować jako zniewagę".

Ostatecznie, za sprawą Frossarda, Francuzi skapitulowali . Cały francfuski przemysł chemiczny, o b e j m u j ą c y prócz Zakła-dów Kuhlmannowskich również t o w a r z y s t w a St.-Denis i St. Clair-du-Rhóne, zorganizowano w n o w y koncern pod nazwą Francolor S. A. IG miało w nim 5 1 % udziałów. W radzie nadzorczej Francoloru zasiadało ośmiu członków, z których czterech delegowało IG a czterech Francuzi . Frossardowi w nagrodę za jego współpracę zgodzono s i ę p o w i e r z y ć sta-nowisko prezesa rady. T o w a r z y s t w a f r a n c u s k i e przekazały wszystko nowej f i l i i IG: zakłady, place, p lacówki zagrani-czne, patenty i metody. IG przeprowadziło usunięcie wszys t-kich Żydów z za jmowanych s tanowisk . F r a n c u s k i e chemi-kalia zostały zupełnie w y c o f a n e j a k o niebezpieczne dla IG na rynkach zagranicznych.

Według zeznań przedstawicieli IG p a t e n t y i metody fa-brykacji odziedziczone po Francuzach, przeds tawiały dla IG najmniejszą wartość. IG zachowało b e z w z g l ę d n ą p r z e w a g ę pod względem technicznym nad f r a n c u s k i m przemysłem che-micznym. Ten postęp chemiczny w p r o w a d z o n y przez Niem-ców stanowił niebezpieczeństwo n a w e t po w o j n i e i po oswo-bodzeniu Francji. Było na jzupełnie j do przewidzenia, że f r a n -cuski przemysł chemiczny w r ę k u tak ich ludzi j a k Frossard, będzie chciał zreorganizować k a r t e l e w celu w y k o r z y s t a n i a metod niemieckich. Pod t y m w z g l ę d e m Schni tz ler nie miał

132

Page 133: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

żadnych wątpl iwości . W zeznaniach złożonych wobec Ame-rykanów powiedział:

„Jestem pewien, że przemysł f rancuski p o d e j m u j e na nowo stosunki z IG." I dodał, nie bez cienia nadziei w głosie: „...jeśli to m o j e przypuszczenie sprawdziłoby się, jes tem gotów opracować bardz ie j w y c z e r p u j ą c e propozycje z uwzględnieniem obecnej s y t u a c j i " .

Grabież była jedną z głównych hit lerowskich zbrodni wo-jennych. A l e IG maczało ręce i w innych, bardzie j ordynar-nych i brudnych przestępstwach.

Gdy Wehrmacht załamał się, a armie Sprzymierzonych pę-dziły nad Łabę, ś w i a t dowiedział się, że w Niemczech z n a j -d u j e s ię wie le mil ionów obcych robotników, spędzonych tu pod przymusem. P o r w a n i ze s w y c h o jczys tych k r a j ó w , by l i trzymani w Niemczech na robotach przymusowych. W i e l u z nich opowiadało, j a k ich łapano na ulicach mias t rodzin-nych i ładowano na samochody. Tak j a k stali. Bez pożegna-nia z rodziną. Po prostu znikali .

W t y m r e k r u t o w a n i u n i e w o l n i k ó w IG odgrywało dużą rolę. Tak na przykład, j e d n y m z w a r u n k ó w współpracy z f rancusk im przemysłem chemicznym było dostarczenie do Niemiec k i l k u s e t f a c h o w y c h robotników f r a n c u s k i c h do pracy w niemieckich f a b r y k a c h . Niektórzy poszli dobrowol-nie — ci chcieli pozostać w Niemczech po wojnie . Olbrzymia większość j e d n a k chciała w r a c a ć natychmias t do k r a j u — naj lepszy dowód, że byl i tam siłą zaciągnięci. W niektórych f a b r y k a c h IG w s z y s t k i e prace nie w y m a g a j ą c e f a c h o w y c h r ą k były w y k o n y w a n e przez p r z y m u s o w e g o robotnika ode-r w a n e g o od roli, z k r a j ó w środkowo-europe j sk ich.

Pozostawała jeszcze s p r a w a gazów t r u j ą c y c h . W m i a r ę j a k s ię rozwi jały w y p a d k i w o j e n n e , gazy s tawały s i ę f o r m ą w o j n y chemicznej , k tóra n ie została zastosowana. Obie s t r o n y były j e d n a k p r z y g o t o w a n e na ich użycie. W Niemczech 9 5 % całego zapotrzebowania na gazy b o j o w e p o k r y w a ł o IG.

133

Page 134: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

I Przeprowadzone po wojnie śledztwo ujawniło, że IG nie

zadowoliło się gazami, które okazywały się skuteczne podczas pierwszej wojny światowej. Dokonywano eksperymentów nad nowymi.

Te eksperymenty doprowadziły w końcu do wykrycia gazu, który nazwano tabunem, skuteczniejszego niż wszystkie po-przednio znane. Według przedstawicieli IG, żadna ze znanych masek gazowych nie chroniła przeciwko tabunowi. Przecho-wywać go musiano wyłącznie w szklanych butlach. Produ-kowany był w fabryce w Dyhernfurth, we wschodnich Niem-czech. Zapytani o nią przedstawiciele IG, odpowiedzieli z pewną satysfakcją, że zniszczono ją całkowicie przed wkro-czeniem wojsk radzieckich.

Uśmiercające własności tabunu wypróbowano początkowo na małpach. Gaz spełnił wszystk ie pokładane w nim nadzieje. Dla naukowców IG próby na zwierzętach nie były jednak miarodajne. Pod nadzorem prof. Grossa przeprowadzono ponowne doświadczenia, tym razem na więźniach w obozie śmierci w Oświęcimiu.

Wiele informacji na temat tabunu zebrał of icer bryty jski Edmund Tilley. W toku śledztwa przesłuchiwał on Fritza Ter Meera. Ter Meer był jednym z sześciu czołowych ludzi w IG. Jemu to zlecono przeprowadzenie reorganizacj i całego włoskiego przemysłu chemicznego. Oto co przytacza w swym protokole Tilley z zeznań Ter Meera:

„Ter Meer zapytany, czy uważa przeprowadzanie ekspe-rymentów na ludziach za usprawiedl iwione, odpowiedział, że . . . więźniom tym nie wyrządzono żadnej k rzywdy, gdyż w każdym razie groziła im ś m i e r ć . . . "

Ter Meer, Gross i wszyscy hit lerowcy, wie lcy czy mali, biorący udział w masowych mordach w Oświęcimiu ubole-wali nad tym, że ilość of iar ludzkich była jeszcze niedo-stateczna.

134

Page 135: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

M

P Y T A N I A I O D P O W I E D Z I

Reporter, który by przed drugą w o j n ą światową chciał prze-prowadzić w y w i a d z czołowymi osobistościami IG, nie

dowiedziałby się od nich wiele. A k t a IG zapełniały całe po-koje, były jednak n a j s k r u p u l a t n i e j u k r y t e przed badawczym okiem osób postronnych.

Po zakończeniu w o j n y trudność przeprowadzenia w y w i a d u polegała jedynie na u jęc iu k ierowników IG. Wyłowienie waż-nych dokumentów z chaosu, w j a k i m akta zostały porzucone, było zadaniem niełatwym.

Prawda o IG odnosiła s ię do całych Niemiec. K r a j stał otworem dla badań. Straszny haracz zapłacono za to p r a w o wstępu, lecz dało ono możność rozejrzenia się, zebrania do-kumentów, zbadania ich i ustalenia, co było ich motorem. Była to jedyna w dziejach sposobność tego rodza ju.

Sprawa miała dużo większe znaczenie niż ty lko zaspoko-jenie ciekawości his toryka. Niemcy były w y b i t n y m przykła-dem agres j i w XX wieku. Czym była bestia hi t lerowska, która bez opamiętania, na s w ą własną zgubę, rzuciła s ię

O I Ł s z A Y D

135

Page 136: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

w wojnę? Odpowiedź na to pytanie może nam pomóc w roz-wiązaniu innego zagadnienia — jak zapobiec następnej woj-nie w świecie rozporządzającym bombą atomową.

Nie wynika z tego, że nie było wiadomo, czym są hitle-rowcy, póki byli u szczytu s w e j buty i siły. Lecz to, co o nich mówiono, czasem było trudne do udowodnienia. To zaś, co zostało udowodnione, nie zawsze było przekonywające. Ponadto zachodzą tu wieczne trudności ś ledztwa — mnóstwo faktów zagmatwanych i sprzecznych, mnóstwo stronniczych obserwatorów rozwijających teorie dostatecznie silne, by wy-paczyć każdy fakt w historii świata. A l e odpowiedź na kilka podstawowych pytań jest już dzisiaj dostatecznie jasna.

K t o r z ą d z i ł N i e m c a m i — Hitler, wielki przemysł, czy sfery wojskowe?

Po kilku latach hitlerowskiego reżimu wyjaśniło się już bezspornie, że w 1933 r. istniało sprzysiężenie narodowego socjalizmu, zorganizowanego wielkiego przemysłu, Sztabu Głównego i s fer urzędniczych. Przyznawały s ię do tego wszystkie strony należące do sprzysiężenia. Robert Brady, amerykański ekonomista, opisu je faszystowskie Niemcy w sposób następujący: „ . . . jest to dyktatura monopolu kapi-talistycznego. Ich „faszyzm" jest przedsiębiorstwem zorga-nizowanym na zasadach monopolu skupia jącego w swym ręku wszystkie siły państwowe: wojsko, policję, prawo i pro-pagandę".

Hitler wziąwszy raz wodze do ręki już ich nie wypuścił, zwracając się nawet przeciwko niektórym ze swych byłych protektorów. Hitlerowcy rozpierali się, zawładnęli po gang-stersku wieloma przedsiębiorstwami. Klasycznym, często cy-towanym przykładem były przedsiębiorstwa magnata stalo-wego Thyssena i coraz potężniejszy koncern państwowy, za-kłady Hermanna Goeringa.

136

Page 137: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

! Thyssen był jednym z pierwszych protektorów Hitlera.

Doczekał się wyrzucenia z Niemiec. Nie ma w tym ostatecz-nie nic dziwnego. Dziwne jest raczej to, że podobne wypadki były stosunkowo nieliczne. Każda powstająca fortuna ma swoje „wzloty i upadki" — bezustanny przypływ i odpływ.

Zasadniczym zjawiskiem w wypadku Thyssena było to, że po wypędzeniu go z Niemiec koncern nie stracił praw wła-sności i kontroli nad niemieckim przemysłem stalowym. Kruppowie pozostali na silnie umocnionej pozycji, którą za j-mowali od XIX w. Wielki trust, Vereinigte Stahlwerke — do którego należał Thyssen — znajdował się w 1945 roku w tych samych rękach, co w 1932 roku. Przebiegli business-meni w rodzaju Flioka po prostu zajęli więcej miejsca przy dyrektorskim stole.

Gdy chodzi o zakłady Hermanna Goeringa, były one groź-nym konkurentem. Schnitzler wyjaśniał z goryczą, że ich udział w łupach czechosłowackich był bardzo nikły, ponie-waż „Goering zagarniał wszystko dla siebie nie pozostawia-jąc IG żadnej możliwości rozwoju w Czechosłowacji". W związku z tym Schnitzler zapomniał najwidoczniej nad-mienić, że IG po prostu wchłonęło cały czeski przemysł chemiczny. Mimo wszystko jednak zakłady Goeringa mogły być powodem niepokoju. Po zajęciu Belgii powstał między nimi długotrwały konfl ikt o wyłączność kontroli nad belg i j-skim towarzystwem chemicznym Solvay.

Należałoby raczej dziwić się, że fak t ten był odosobniony. Nagłe powstawanie wielkich fortun jest z jawiskiem nie-wątpl iwie ciekawym, ale zdarzało się już nieraz w prze-szłości. W Stanach Zjednoczonych podczas obu wojen świa-towych wiele fortun powstało wprost z niczego. Niektóre już istniejące przedsiębiorstwa urosły do gigantycznych rozmia-rów — jak np. te, które należały do Kaisera lub Wiktora Emanuela. W zakładach Goeringa na przykład w p ł y w y poli-tyczne torowały drogę sukcesom na polu przemysłowo-

137

Page 138: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

handlowym. Są to zjawiska znane również i w Stanach Zje-dnoczonych. George E. Allen, wspominany często w prasie z racji bankietów, które urządzał dla prezydentów, skupiał w swym ręku wiele kierowniczych stanowisk. Jako organi-zatora wspaniałych przyjęć można było porównać Goeringa z Neronem.

To samo co o Goeringu, można powiedzieć o innych gene-rałach. Zdarzały się wprawdzie pewne rozgrywki polityczne, jak w przypadku Blomberga i ki lku innych. Lecz czy jest naród, który by przystąpił i zakończył drugą w o j n ę światową z tym samym zastępem błyszczących szl i fami generałów. Spośród wybitnych oficerów niemieckich w ostatnich fazach wojny tylko Rommel i kilku innych, jak np. Milch w Luft-waffe, nie byli czystej krwi junkrami. Znamienny jest fakt, że wpływy hitlerowskie wśród wyższych oficerów były nie-

r

Poza Thyssenem największym magnatom powodziło się dobrze, utrzymali wszystkie s w e przywi le je i prestiż. Rów-nież z wyjątkiem kilku von Blombergów, wszyscy Bockowie, von Leebsy, von Rundstedty i von Mannsteiny zachowali w pełni tradycje swe j klasy podżegaczy wojennych.

Wielki przemysł niemiecki korzystał za czasów Hitlera z grabieży i zysków, czego naj lepszym przykładem było IG. Niemcy w 1945 r. były dowodem, jak dalece s tare przywile je mogły nie tylko przetrwać, ale nawet rozwi jać s ię bez prze-szkód. Niektóre towarzystwa miały s w e własne miasta uległe wobec swego wielkiego przemysłowca, j a k Weinheim wobec fabrykanta obuwia Richarda Freudenburga. Dyrektor IG przechodzący ulicami Frankfurtu lub dygnitarze z Vereinigte Stahlwerke w Dusseldorfie, byli witani niekończącymi się, pełnymi uniżoności pokłonami i s tawaniem na baczność.

Główną kwaterą IG był F r a n k f u r t nad Menem. Było to miasto zbyt wielkie, by spaść jedynie do roli stolicy IG, jednak IG rządziło nim w większym stopniu, niż to się kiedy-

138

Page 139: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

kolwiek udało królom stali w jakimkolwiek mieście w USA. „Frankfurter Zeitung", za granicą najbardzie j znany dzien-nik niemiecki, był w posiadaniu Żydów i politycznych prze-ciwników Hitlera. Dziennik został oczywiście skonfiskowany. Jego wydawca Heinrich Simon uciekł do Stanów Zjedno-czonych i został w tajemniczych okolicznościach zabity na ulicy w Waszyngtonie. Wydawnictwo podjęto na nowo, nie przejął go jednak miejscowy Gauleiter Sprenger, ale IG po-sługujące się, rzecz charakterystyczna, zamaskowanym syn-dykatem, na czele którego stał Brunner.

Przed Hitlerem prezes IG, Schmitz, był osobistym doradcą kanclerza Rzeszy Bruninga. Po dojściu Hitlera do władzy Schmitz zostaje honorowym członkiem Reichstagu. Karl Krauch, jeden z kierowników IG, został powołany na zaufa-nego doradcę Goeringa w sprawach realizacji planu cztero-letniego, później w sprawach zagadnień przemysłu wojen-nego.

W świetle wszystkich u jawnionych fak tów jest rzeczą jasną, że państwo narodowo-socjalistyczne zostało powołane do życia dzięki sprzymierzeniu się wielkiego przemysłu z armią i partią hitlerowską. Przymierze to przetrwało nienaruszone w s w e j spoistości do ostatka. Jeś l i były pewne zmiany i prze-sunięcia, to nastąpiły one ze strony partii, która dążyła do zbliżenia z wie lkim przemysłem u s u w a j ą c ze swych szeregów elementy radykalne i antymonopolistycznie nastawione.

C z y p o z o s t a l i p r z y ż y c i u u c z e s t n i c y s p i s k u z 1 9 4 4 r . m o g l i b y p o s k r o m i ć I G ?

Ulubionym sportem dla prowadzących śledztwo w Niem-czech było w y s z u k i w a n i e Niemców — przeciwników Hitlera. Zdarzali s ię tacy. Wyróżnial i s ię pomiędzy nimi pozostali przy życiu skazańcy z obozów koncentracyjnych; ocaliła ich tężyzna, bezgraniczna wola w y t r w a n i a i — szczęście. Oni to,

139

»

Page 140: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

j a k n a l e ż y p o d k r e ś l i ć , dozna l i w c i ą g u p i e r w s z e g o r o k u po o s w o b o d z e n i u b a r d z o głębokich r o z c z a r o w a ń .

N a j b a r d z i e j j a w n y m w y s t ą p i e n i e m p r z e c i w k o Hit lerowi był z a m a c h d o k o n a n y 2 0 l ipca 1944 r o k u p r z e z s p i s k o w c ó w z G o e r d e l e r e m na czele. S p i s e k t e n był p r z e d m i o t e m docie-k a ń w s z y s t k i c h oddziałów w y w i a d u S p r z y m i e r z o n y c h . Był n a j b l i ż s z y p o w o d z e n i a — m u s i a ł w i ę c m i e ć w i e l k i e poparcie. P r z y p u s z c z a l n i e , n i e k t ó r z y z e z w o l e n n i k ó w z a m a c h u zna jdo-w a l i s i ę w pobl iżu. Czy b y l i to ludzie, na k t ó r y c h mogły s i ę o p r z e ć n o w e , w o l n e , p o k o j o w e N i e m c y ?

O d p o w i e d ź j e s t p r o s t a : n i e . W a r t o p r z y j r z e ć s i ę b l iże j , d laczego t a k j e s t , g d y ż ż y j ą c y z w o l e n n i c y s p i s k u Goerde lera m a j ą j a k n a j l e p s z e w i d o k i znaleźć s i ę w r z ę d z i e p r z y s z ł y c h w ł a d c ó w t e j części Niemiec, k t ó r a p o d l e g a m o c a r s t w o m z a c h o d n i m . G d y b y to nastąpiło, IG p r a w d o p o d o b n i e w y p ł y -nęłoby na n o w o w t e j czy i n n e j f o r m i e .

P r o t e k t o r z y G o e r d e l e r a m i e l i i s t o t n i e d u ż e w p ł y w y . W s z e r e g a c h ich b y l i członkowie o b u n a j w y ż s z y c h s f e r — w o j s k o w e j i p r z e m y s ł o w o - h a n d l o w e j . K r ó t k o — b y l i to l u d z i e t e g o s a m e g o p o k r o j u , co k i e r o w n i c y IG.

L u d z i e s t o j ą c y z a k u l i s a m i t e g o s p i s k u b y l i n a t y l e wpły-w o w i , że w 1933 r o k u mogl i b e z t r u d u k a ż d e j c h w i l i złożyć H i t l e r a z u r z ę d u . J e s t z a t e m szczegó ln ie w y m o w n e , że czekal i z t y m a ż d o p o ł o w y 1944 r o k u , g d y j u ż n i e m i e l i ż a d n y c h s z a n s . N a r o d o w i s o c j a l i ś c i m i e l i t a k m o c n o u g r u n t o w a n ą po-z y c j ę , ż e w i e l u s p o ś r ó d p r z e c i w n i k ó w Hi t le ra lękało się, ż e g w a ł t o w n a z m i a n a w p e ł n y m t o k u w o j n y m o ż e b y ć n iebez-pieczna.

Czeka l i t a k długo, p o n i e w a ż d o l ipca 1944 r o k u b y l i z H i t l e r a z a d o w o l e n i . P o d c z a s p i e r w s z y c h n a j a z d ó w na A u s t r i ę , C z e c h o s ł o w a c j ę czy - P o l s k ę n i e m y ś l a n o n a w e t o- s p i s k u . Nie b y ł o n a j m n i e j s z y c h o b j a w ó w niezadowolenia , g d y „ w a l e c p a n c e r n y " W e h r m a c h t u toczył s i ę p r z e z zachodnią E u r o p ę . W lecie 1944 h i t l e r o w c y zos ta l i przepędzeni z Ros j i .

140

Page 141: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

W czerwcu tegoż roku armiom anglo-amerykańskim u d a j e się lądować w Normandii. Ostatecznie stało s ię jasne, że Niemcy są pokonani. Co więcej, stało się jasne, że nie uda się z zachodnimi sprzymierzeńcami zawrzeć pokoju, który by umożliwił Niemcom dalszą w o j n ę na wschodzie — z no-wymi siłami. Już po upływie miesiąca sytuacja dojrzała do zamachu. Hitlera należało zl ikwidować nie dlatego, że siał zło, ale dlatego, że poniósł klęskę.

Wyżsi urzędnicy państwowi, kierownicy przemysłowo-handlowi i oficerowie, którzy stali za Goerdelerem, b y l i tak samo ultranacjonalistami j a k hitlerowcy. Żądza w o j n y tkwiła w ich mentalności w nie mnie j szym stopniu niż w umyś le Hitlera. Byli ty lko elitą arystokratyczną, a nie piwiamianą. Wszyscy oni są t y m bardzie j niebezpieczni. „Denazif ikacja" i „demilitaryzacja" były zasadniczymi celami Sprzymierzo-nych okupujących Niemcy. Cele te tak długo nie będą mogły być osiągnięte, j a k długo usuwać się będzie ty lko s tarych par ty jnych z a b i j a k ó w ulicznych. Wyższe s f e r y przemysłowo-handlowe, administracja państwowa i wojsko, które poda-wały s ię za przeciwników Hitlera, po czerwcu 1944 roku sta-nowią groźnie jsze niebezpieczeństwo.

C z y k a r t e l e m o g ą w p ł y n ą ć n a s t a b i l i z a c j ę s t o -s u n k ó w m i ę d z y n a r o d o w y c h ?

A k t a IG da ją taik w y r a ź n ą odpowiedź na to pytanie, że d y s k u s j a nad nim jes t celowa tylko dlatego, że pomimo to, co się stało, z a u w a ż y ć można usiłowania zmierzające do wznowienia (polityki karte l i .

Karte l n i e s t a b i l i z u j e niczego. Określa jedynie na pewien okres czasu s tosunek między wie lk imi producentami. Kar te l może być o b w a r o w a n y formalną stuletnią umową, ale niech tylko nastąpią zmiany w stosunkach między sygnatar iuszami, może rozpaść s i ę zupełnie, nieraz bardzo gwałtownie. P r z y -czyną, która rozb i ja karte le, jes t szybszy rozwój j e d n e j ze

141

Page 142: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

I

stron. Kar te l s t a j e s ię początkowo ogniskiem wojny ekono-micznej, a w końcu w o j n y orężnej.

Szczytem ironii w historii kartel i było podpisanie perma-nentnego p a k t u pokoju pomiędzy b r y t y j s k i m i i niemieckimi kołami przemysłowo-handlowymi. Podpisano go w Dussel-dor f ie tego samego dnia, gdy Hitler zerwał pakt monachijski w k r a c z a j ą c do Pragi, czym dotknął nawet Neville Chamber-laina. Przebieg r o z w o j u IG świadczy, że kartele nie są orga-nizac jami ustabi l izowanymi, tym bardzie j nie mogą wpły-w a ć na s tabi l izac ję s tosunków międzynarodowych.

N a j l e p s z y m chyba przykładem była Francja. Stosunki IG z t a m t e j s z y m i kar te lami były szczególnie ścisłe. Dawały też w y j ą t k o w e rezultaty. Faktycznie jednak w y d a j n o ś ć francu-sk iego przemysłu chemicznego została zredukowana do mi-nimum, podczas gdy IG rozwijało się pomyślnie. Toteż, gdy IG osiągnęło przodujące s tanowisko p a r t y c y p u j ą c w zwycię-s t w a c h niemieckiego narodu, nie trzeba było przeprowadzać n a w e t ż a d n e j m o d y f i k a c j i kartelu. Rozprysł s ię po prostu j a k b a ń k a mydlana, a f rancusk i przemysł chemiczny został całkowicie p r z e j ę t y przez Niemców.

Pol i tyczne przymierza nie były również żadną gwaranc ją przed zakusami kartel i . Dokumenty IG w s k a z u j ą , że jego k i e r o w n i c t w o poważnie myślało o dniu, w k t ó r y m będzie musiało p r z e j ą ć zakłady chemiczne faszys towskiego sprzy-mierzeńca Niemiec — Włoch. Kar te le są w stanie dokonać wie le , n i e w y ł ą c z a j ą c ś r u b o w a n i a cen i zaprzepaszczania w y n a l a z k ó w , a le do p o k o j u ś w i a t o w e g o nie przyczynia ją się w n a j m n i e j s z y m stopniu.

C z y k a r t e l m u s i d z i a ł a ć n i e s p r a w n i e ? Niektórzy przec iwnicy monopolów pocieszają s ię tym, że

zginą one s a m e przez się. Monopole r o z r a s t a j ą c s ię coraz bar-dz ie j , s t a j ą s i ę w końcu, ich zdaniem, za wie lk ie . Sta ją s ię ciałem z b y t ciężkim, dz iała jącym powoli i n iesprawnie. Przez

142

Page 143: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

stosowanie repres j i przyspieszają swój własny upadek. Raczej mniejsi, niezależni producenci, jeśli tylko potrafią wykorzy-stać nowe metody pracy, mogą się rozwijać.

Te nadzieje antymonopolistów nie są złe. Wskazują możli-wość wyzwolenia s ię ze szponów karteli. 2 le jest jedynie, że fakty temu przeczą.

Prawdą jest, że IG niekiedy zatajało przez pewien czas s w e nowe artykuły lub metody. Mamy na myśli sprawę siarko-leków. Na ogół wszakże IG było w nieustannej pogoni za najnowszymi osiągnięciami technicznymi. Niektórzy jednak amerykańscy partnerzy IG woleli oprzeć się na artykułach już wprowadzonych i powstrzymywal i dopływ nowych. Ma-cierzyste IG rzadko na to się godziło. Mimo nieustannego rozrastania się aktywność IG pozostała imponująca. Ogromne inwestycje wkładane w nowe przedsięwzięcia nigdy nie za-wodziły.

Jak w y n i k a ze sprawozdań Niemców, którzy powinni być dobrze poinformowani, wo jenny wysiłek hitlerowców nie był, jaik to wmówiono zagranicy, cudem sprężystości. Speer, doradca Hitlera w s p r a w i e zbrojeń, stwierdził wobec Ame-rykanów, że w narodowo-socjalistycznym systemie produk-cji istniało wie le skaz. Produkcja zbrojeniowa mogła być bardziej w y d a j n a . Hitlerowi przeszkadzała w p e w n y m stop-niu jego własna propaganda. Niemieckim kobietom wpajano przekonanie, że powinny czas s w ó j dzielić pomiędzy kuchnię, sypialnię i rodzenie przyszłych żołnierzy. W rezultacie, w okresie n a j w i ę k s z e g o wzmożenia produkcji, w przemyśle niemieckim było s tosunkowo dużo mnie j kobiet, niż w prze-myśle angielskim czy n a w e t amerykańskim. Gospodarkę hitlerowską ratowała gotowość współpracy ze strony kola-boracjonistycznych przemysłowców w całej zachodniej Europie.

IG jednak n i g d y n ie utraciło gruntu pod nogami. Aż do samego końca utrzymało w kierownictwie współpracę ludzi

143

Page 144: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

n a u k i i i n t e r e s u . S ą d z ą c po t y m , co m ó w i protokół w spra-w i e IG, n i e n a l e ż y s i ę łudzić, b y w i e l k i e monopole załamały s i ę p o d s w y m w ł a s n y m c iężarem. T a m , gdz ie działa ją one p r z e c i w k o i n t e r e s o m s p o ł e c z e ń s t w a , r o z w i ą z a n i a tego zagad-n i e n i a s z u k a ć n a l e ż y w a k c j i p o l i t y c z n e j . Siły ekonomiczne s a m e a u t o m a t y c z n i e t e g o n i e uczynią .

C z y N i e m c y p r z e s t a ł y z a g r a ż a ć p o k o j o w i ? W a m e r y k a ń s k i e j s t r e f i e o k u p a c y j n e j t y l k o jedno miasto

u n i k n ę ł o p o w a ż n i e j s z y c h zniszczeń. T y m s z c z ę ś l i w y m w y j ą t -k i e m j e s t p i ę k n y , s t a r y H e i d e l b e r g , m i a s t o u n i w e r s y t e c k i e . M o n a c h i u m , F r a n k f u r t , S t u t t g a r t , N o r y m b e r g a — legły w g r u z a c h . W ü r z b u r g został p r a w i e zupełnie zmieciony w 2 0 - m i n u t o w y m nalocie, d o k o n a n y m pod s a m koniec w o j n y , g d y h i t l e r o w s k i d o w ó d c a o d m ó w i ł poddania mias ta . Ber l in z a j m u j e p r z e s t r z e ń w i ę k s z ą n iż Chicago. Można w ę d r o w a ć po j e g o u l i c a c h p r z e z cały d z i e ń i n i e n a p o t k a ć odcinka, na k t ó r y m w i ę k s z o ś ć b u d y n k ó w n i e b y ł a b y zniszczona. B e r l i n u c i e r p i a ł od o g n i a a r t y l e r i i , m o ź d z i e r z y i g r a n a t ó w oraz od p o w a ż n y c h w a l k u l i c z n y c h . W i ę k s z o ś ć i n n y c h m i a s t była n i s z c z o n a p r z e z l o t n i c t w o .

N a p i e r w s z y r z u t o k a w y d a j e s ię , ż e n i e m a nadzie i o d b u -d o w y N i e m i e c . T r u d n o w y o b r a z i ć s o b i e p o n o w n ą g r o ź b ę w o j n y , m o g ą c ą p o w s t a ć z t a k i c h r u i n .

A j e d n a k , w e d ł u g d o k ł a d n y c h o b l i c z e ń j e g o w ł a s n y c h i n ż y n i e r ó w , I G s t r a c i ł o n a w o j n i e t y l k o 13% s w y c h możl i-w o ś c i p r o d u k c y j n y c h . O b l i c z e n i a d l a r e s z t y n i e m i e c k i e g o p r z e m y s ł u n i e w i e l e o d t e g o o d b i e g a j ą . U . S . S t r a t e g i e B o m -b i n g S u r v e y * z e b r a ł całą m a s ę d a n y c h o s t a n i e p r z e m y s ł u n i e m i e c k i e g o . D o z e b r a n i a i c h p r z y c z y n i ł o s i ę w z n a c z n e j m i e r z e l o t n i c t w o . M i a ł y o n e n a c e l u u d o w o d n i ć , ż e w o j n ę w y g r a n o d z i ę k i b o m b a r d o w a n i o m . I tu, U r z ą d P o m i a r o w y

* Amerykański Urząd Ewidencji Bombardowania Strategicznego.

144

Page 145: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

wykazał zupełnie p r z e k o n y w a j ą c o , że na ogół apara t produk-c y j n y Niemiec pozostał nienaruszony. Pomimo w s z y s t k i c h szkód w y d a j n o ś ć niemieckiego przemysłu była pod koniec w o j n y w i ę k s z a niż na początku. N a j w i ę k s z ą i j e d y n ą prze-szkodą dla całego s y s t e m u produkc j i było zniszczenie ś rod-ków t r a n s p o r t o w y c h , do czego w znacznym stopniu p r z y -czynili s ię Niemcy z r y w a j ą c mosty .

P o b l i ż s z y m p r z y j r z e n i u s ię s k u t k o m b o m b a r d o w a n i a okazało się, że o w i e l e ł a t w i e j było zniszczyć większość domów w mieście, niż t r a f i ć daną f a b r y k ę — n a w e t p r z y b o m b a r d o w a n i a c h dziennych, n a w e t jeżel i lotnik miał dokład-ne i n f o r m a c j e co do położenia f a b r y k i . Okazało się, że b u -d y n e k f a b r y c z n y może ulec p o w a ż n e m u zniszczeniu, s tać s i ę k o m p l e t n y m w r a k i e m , m a s z y n y zaś pozosta ją p r a w i e n ie-tknięte. Okazało s i ę wreszc ie , że Niemcy dzięki m a n e w r o m , u p r a w i a n y m j u ż od 1934 r o k u , b y l i doskonale p r z y g o t o w a n i do n a p r a w i a n i a ponies ionych szkód. Umiel i zorganizować i w y k o r z y s t a ć s w o j e o l b r z y m i e s k ł a d y części z a p a s o w y c h i narzędzi . F a b r y k i , k t ó r e w y d a w a ł y s ię k o m p l e t n i e znisz-czone, p r a c o w a ł y j u ż n i e k i e d y po k i l k u tygodniach.

W t e j w o j n i e p o k o n a n o Niemcy na polach b i t e w , a n i e gospodarczo. J e s z c z e w os ta tn ich dniach w a l k i zachowały s w e możl iwośc i p r o d u k c y j n e . I będą mogły r o z w i n ą ć pełną parą p r o d u k c j ę z b r o j e n i o w ą , z a n i m w m i a s t a c h niemieckich ludzie w y j d ą z p i w n i c — o i le o c z y w i ś c i e rozb iórka u r z ą d z e ń w drodze r e p a r a c j i n ie w e ź m i e w i ę k s z e g o t e m p a niż dotych-czas.

Jeże l i chodzi o część n a r o d u n iemieckiego, to n ic n ie ś w i a d -czy dotąd* p r z e c i w k o t e m u , że n ie p ó j d z i e ona z n ó w ś lepo za k a ż d y m głosem w z y w a j ą c y m d o broni . P a r t i a h i t l e r o w s k a n i e z a w o d n i e n i e zna lazłaby j u ż posłuchu u N i e m c ó w . Do-prowadziła ich przec ież d o k l ę s k i . J e d n a k ż e w i e l u N i e m c ó w

• Pisane w 1946 r. (Przyp. tłumacza).

10 IG Farben 145

Page 146: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

— — w r

zas t rzega jąc s ię ż y w o wobec cudzoziemców, że nigdy nie b y l i hitlerowcami, zdradza zaraz w następnym zdaniu s w e nacjo-nalistyczne nastawienie. Niemcy zachodnie u t r z y m y w a n e są w głębokiej nienawiści do Związku Radzieckiego i niewiele mniejsza jes t ich nienawiść do Francji . Każdy A m e r y k a n i n mógł zaobserwować zadowolenie niemieckich nacjonalistów przy n a j m n i e j s z y m ob jawie nieporozumień pomiędzy Zacho-dem a Związkiem Radzieckim.

Oczywiście Niemcy nie ma ją już na jpotężnie j sze j na świecie armii, lecz mogą jeszcze walczyć. Przemysł ich je s t nadal potencjalnie s i lny. A przede w s z y s t k i m pozostają zawsze terenem, na k tórym zbiega się i musi znaleźć roz-wiązanie większość podstawowych zagadnień międzynarodo-wych.

I

C z y m o ż n a b y ł o s k u t e c z n i e p r z e c i w d z i a ł a ć n i e -m i e c k i m d ą ż e n i o m w o j e n n y m ?

J e s t rzeczą jasną, że z chwilą objęcia przez Hitlera kancler-s t w a Rzeszy świat nie miał j u ż wątpl iwości co do zamiarów Niemiec. Hitler głosił w o j n ę — przygotowywał ją, dążył do nie j . Było to już dostatecznie ja sne przed 1933 r., później stało się oczywiste. Pytanie więc dotyczy zagadnień poli tyki w e w n ę t r z n e j Niemiec — czy można było zapobiec reżimowi fa szys towsk iemu? Ana l izu jąc re t rospektywnie przebieg w y -darzeń łatwo można orzec, że wszys tko co s ię stało było nie-uniknione. Rozstrzygają faikty dokonane. Protektorzy Hit lera nie byl i p e w n i j ego zwycięs twa. Musieli l iczyć s ię z f ak tem, że socjaliści i komuniści zdobyli 13 mil ionów głosów. Hit le-r o w c y ze s w e j s t rony po z w y c i ę s t w i e mordowal i s w y c h prze-c i w n i k ó w w obozach koncentracy jnych i nie p r z y j m o w a l i n o w y c h członków. To trwało do 1937 r. W ó w c z a s c z u j ą c s ię j u ż pewnie, p r z y j ę l i do s w y c h szeregów k i lka mi l ionów s k w a p l i w y c h oportunistów, by podnieść ogólną l iczbę człon-k ó w do 7 milionów.

146

Page 147: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Popierający Hitlera ś w i a t wielkiego przemysłu rozumiał dobrze b ieg w y p a d k ó w . Mógł on prowadzić targ i z business-menami innych k r a j ó w , zawierać umowy, dokonywać po-działu rynków pomiędzy kartele. Osłaniało to jednak ty lko właściwą ich dynamikę. Niemiecka gospodarka była n a j b a r -dziej ekspansywną w Europie zachodniej. Uznany w p e w n y m czasie podział r y n k ó w mógł w ki lka lat później b y ć j u ż nie-aktualny. To było powodem, dla którego uporczywe wysiłki znalezienia pokojowego rozwiązania — rzucanie na p a s t w ę Hitlerowi coraz to innych mnie j szych p a ń s t w — nie zapo-biegało wojnie . Wcześnie j czy później Hitler zapuściłby szpony w Wie lką B r y t a n i ę czy Francję .

Na przykładzie IG widzimy, że przemysłowcy niemieccy doskonale zdawal i sobie sprawę, do czego to w s z y s t k o pro-wadzi. N a j w i ę k s z e s u m y inwestowało IG w latach dwudzie-stych na p r o d u k c j ę benzyny, kauczuku i azotanów syntetycz-nych. I n w e s t y c j e te mogły s ię amortyzować ty lko w w y p a d k u odcięcia Niemiec od dużo tańsze j benzyny n a t u r a l n e j i natu-ralnego kauczuku. Ta ewentualność mogła nastąpić w chwil i w y b u c h u w o j n y . W ten sposób n a j w i ę k s z e przedsiębiorstwo Niemiec było zdecydowane postawić całą s w o j ą przyszłość na jedną k a r t ę z b l i ż a j ą c e j s ię w o j n y . Kierownicy IG d o b r z e rozumieli, że j e d y n i e r e w o l u c j a może p o w s t r z y m a ć a g r e -s y w n ą e k s p a n s j ę niemieckiego przemysłu. •

C z y h i t l e r o w c y z m i e r z a l i d o p o d b o j u ś w i a t a ?

Po u p a d k u F r a n c j i rząd h i t l e r o w s k i zażądał od IG prze-słania m u p l a n ó w uruchomienia przemysłu chemicznego w e wszys tk ich podbi tych k r a j a c h . Nie było to oczywiśc ie zasko-. czeniem dla IG. W k r ó t k i m czasie wys tąpiło ono ze szczegó-łowo o p r a c o w a n y m planem „nowego p o r z ą d k u " o b e j m u j ą c y m setki stron. Plan ten o b r a z u j e jasno, j a k dalece Niemcy b y l i p e w n i s iebie.

io> 147

Page 148: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Plan obejmował wszystkie podbite kraje. Każda gałąź przemysłu w krajach takich, jak Francja, Belgia czy Holan-dia miała pracować z jak największą korzyścią dla Niemiec. Francji na przykład nie wolno było produkować lekarstw — produkcja niemiecka była wszechstronna — konkurencja zbędna. Holenderska produkcja materiałów fotograficznych miała być zlikwidowana. W jednym z rozdziałów planu IG autor wyraża zawistny podziw dla organizacji holenderskiego monopolu w handlu chininą — by następnie sprecyzować wytyczne pochłonięcia tego monopolu przez Niemcy.

W tym czasie, gdy rząd niemiecki żądał od IG opracowania planu, t j . w lecie 1940 r., wojska angielskie zostały zepchnięte z kontynentu europejskiego pod Dunkierką. Niemcy byli przekonani, że uda im się zawrzeć oddzielny pokój z Anglią. Opierając się na tych przesłankach plan domagał się od przemysłu brytyjskiego kontynuowania współpracy w cha-rakterze satelity niemieckiego, zastrzegając dla Niemców 31% akcji w angielskich koncernach i ścisłe ograniczenie angielskich rynków.

Plany dotyczące wschodniej Europy, a w szczególności Związku Radzieckiego, były mgliste. Przyczyną tego był po części stosunkowo słaby wywiad IG w ZSRR — grupa agen-tów IG została stamtąd wydalona w 1932 r. Po wojnie nie-

.którzy pracownicy IG przyznali się do obaw, jakie budziła w nich wojna z ZSRR. Widocznie nie podzielając opinii amerykańskiego Sztabu Głównego, że armia radziecka w y -trwa n a j w y ż e j kilka tygodni, obawiali się, że Wehrmacht może zostać w ZSRR rozbity.

Natomiast nie pominięto nic w planach dotyczących kon-tynentów amerykańskich. Opierały się one na dokładnie tej samej wojnie ekonomicznej, która poprzedziła pierwsze bomby w Europie. Ameryka Łacińska była pierwszym celem — głównym jednak przeciwnikiem były Stany Zjedno-czone. Schnitzler pisał: „ . . . poza Europą jedynym si lnym

148

Page 149: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

państwem, z którym Niemcy muszą się liczyć, są Stany Zje-dnoczone. Dlatego w „Nowym Ładzie" napisaliśmy, że Niemcy muszą być militarnie możliwie najsilniejsze głównie ze względu na Stany Zjednoczone. Możemy dokonać tego tylko na drodze ograniczenia produkcji zbrojeniowej w Ame-ryce Łacińskiej. Nie chcemy, aby na wypadek ewentualnego konfliktu ze Stanami Zjednoczonymi, Ameryka Łacińska miała możność zaopatrywania USA w materiały wojenne."

Osobnym elementem wojny przeciwko Ameryce Łacińskiej byłoby zapobieganie represjom, jakie wielki przemysł ame-rykański mógłby zastosować w Europie. Plan IG stwierdza na przykład w związku z Francją: „...jest rzeczą konieczną usunąć Amerykanów ze sceny produkcji francuskiej, przy pomocy wszystkich środków stojących do naszej dyspozycji". A ponadto: „...nie powinniśmy zbytnio przebierać w środ-kach, które wolno nam stosować".

Plan ten nie wywodził się w ogóle z „Mein Kampf". Był to szczegółowy, trzeźwy schemat ludzi interesu. Duch tego planu nie odbiegał jednak w niczym od ducha krasomów-czych wystąpień Hitlera. Państwo narodowo-socjalistyczne dążyło do panowania nad światem. Jak zobaczymy w dwóch następnych rozdziałach, niemieckim businessmenom udało się przygotować infi ltrację na kontynenty amerykańskie.

149

Page 150: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

i! R O Z D Z I A Ł D Z I E W I Ą T Y

l'

M A T N I A

Neuordnung" — planowanie n o w e j agres j i przez IG miało zawsze j a k o główny cel Stany Zjednoczone. Gospodar-

cze opanowanie k r a j ó w europejskich zmierzało do osiągnięcia pozycji, dzięki które j można byłoby stamąć wobec amerykań-skich producentów jako równy z równym. Tymczasem ukryta w a l k a z Amerykanami przybierała na sile.

Najpotężniejszym koncernem w Niemczech było IG, w A m e r y c e — Standard Oil of New Jersey. Obie organizacje zwalczały s ię już od 1920 r. Konfl ikt zakończył się czymś w rodza ju porozumienia i stabilizacji. Z chwilą w y b u c h u w o j n y umowa ta okazała się dla Stanów Zjednoczonych nie-korzystna. W istocie walka pomiędzy IG i Standard Oil, po-mimo wszelkich pozorów przyjaźni, nigdy nie ustawała. Jeśl i w ogóle następowało jakieś uspokojenie, to tylko na skutek skłonności do ustępstw ze strony Standard Oil, k tóry mógł sobie na to pozwolić, ponieważ za ustępstwa te płacił głównie naród amerykański .

150

Page 151: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

IG rozpoczęło w a l k ę ze Standard Oil a taku jąc jego domi-nujące stanowisko w handlu benzyną. Atak ten zakończył się brakiem kauczuku w Stanach Zjednoczonych w 1942 r., co omal nie przyczyniło się do przegrania wojny .

Walka pomiędzy przemysłem niemieckim a amerykańskim rozpoczęła się w niemieckich laboratoriach.

Mówią, że cywil izacja rozpoczęła się wraz z odkryciem ognia i koła. Używanie ognia prowadziło do stałego poszu-kiwania środków opałowych. Poszukiwania te objęły całą kulę ziemską. Doprowadziły do głębokich wierceń skorupy ziemskiej. Trzebi s ię lasy, w y c z e r p u j e kopalnie, osusza źródła naftowe. We wszystkich wypadkach, aż do rewolucyjnego opanowania energii atomowej — środki opałowe były to związki wodoru i węgla, w różnych postaciach. Tak czy inaczej wszys tk ie prawie są wynikiem działania słońca na rośliny, na k tóre j to drodze powsta ją węglowodory w znanym procesie przyswa jan ia dwut lenku węgla z powietrza przy współudziale światła słonecznego.

Najstarszym, na jbardz ie j rozpowszechnionym źródłem w ę -glowodorów jes t bez wątpienia drzewo, dotychczas jeszcze powszechnie u ż y w a n y środek opałowy. Okazało się jednak, że daleko bardzie j w y d a j n y m paliwem jest stare, skarboni-zowane drzewo. Rewolucję przemysłową wywołało właściwie odkrycie skutecznych sposobów zamiany energii nagroma-dzonej w w ę g l u na siłę pary wodnej . W miarę ulepszania turbiny p a r o w e j zachodziła potrzeba coraz bardzie j w y d a j -nego środka opałowego. Znaleziono go w ropie n a f t o w e j i j e j pochodnych.

Ropa n a f t o w a służyła już przed sześciu tysiącami lat szczepowi s u m e r y j s k i e m u jako materiał budowlany w po-staci asfaltu. Herodot opisu je źródła ropy w pobliżu Babilonu. Pliniusz Starszy pisał o używaniu n a f t y do lamp na Sycylii . Nafta prawdopodobnie była głównym składnikiem „greckiego ognia", którego u ż y w a n o przez całe średniowiecze j a k o

151

Page 152: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

p o s t r a c h u na w r o g ó w w obronie Konstantynopola . S tarożytn i Chińczycy u ż y w a l i r o p y do o g r z e w a n i a i oświet lania, a In-d i a n i e robi l i z n i e j lek na r e u m a t y z m , s p r z e d a j ą c go b iałym j a k o o l e j e k „ S e n e k a " . W s z y s t k o to j e d n a k miało zas ięg n ie-w i e l k i i o d b y w a ł o s i ę na małą skalę .

W i e l k i e z a i n t e r e s o w a n i e n a f t ą rozpoczęło s i ę w P e n s y l -w a n i i w 1859 r. Odtąd rozpoczęły s ię po w s z y s t k i c h z a k ą t k a c h k u l i z i e m s k i e j p o s z u k i w a n i a r o p y . P r o d u k c j a , w y n o s z ą c a do-tychczas k i l k a s e t beczek rocznie, podskoczyła do k i l k u t y -s ięcy, mi l ionów, a w r e s z c i e do m i l i a r d ó w beczek rocznie. W 1944 r. w y d o b y c i e w s a m y c h t y l k o Stanach Z jednoczonych wynos iło 1.678 mi l ionów beczek.

Ropa przyczyniła s ię do r o z w o j u automobi l izmu i lotni-c t w a . Z r e w o l u c j o n i z o w a ł a m a r y n a r k ę i t a k t y k ę w o j s k lądo-w y c h . Stała s i ę s y n o n i m e m siły w n o w o c z e s n y m świec ie . Na k o n f e r e n c j i w Locarno, w p a r ę la t po p i e r w s z e j w o j n i e ś w i a t o w e j p o k o r y t a r z a c h h o t e l o w y c h kręciło się, j a k m ó -wiono, o w i e l e w i ę c e j n a f c i a r z y niż p o l i t y k ó w . Nic też d z i w -nego, że S t a n d a r d Oil o f N e w J e r s e y b ę d ą c d y s p o n e n t e m s iły o ś w i a t o w y m zas ięgu, mógł z łatwością p o d p o r z ą d k o w a ć s o b i e l u b u s u w a ć r z ą d y w w i e l u k r a j a c h . D w i e r e p u b l i k i p o ł u d n i o w o - a m e r y k a ń s k i e p c h n i ę t e zostały do w o j n y o Gran Chaco p r z e z w i e l k i e t o w a r z y s t w o n a f t o w e .

N i e m c y p r z y s t ę p u j ą c d o p i e r w s z e j w o j n y ś w i a t o w e j p o -s iadały n i e w i e l k i e zasoby r o p y ; było to j e d n ą z p r z y c z y n ich k l ę s k i . Dlatego postanowiły zabezpieczyć s ię r a z n a z a w s z e p r z e d p o d o b n y m b r a k i e m . S t ą d p r o s t a d r o g a p r o w a d z i ł a d o l a b o r a t o r i ó w B e r g i u s a .

W ę g i e l był n a j w a ż n i e j s z y m n i e m i e c k i m s u r o w c e m . Nie-mieccy b a d a c z e p r z e p r o w a d z i l i l iczne d o ś w i a d c z e n i a o t r z y -m u j ą c w i e l k ą i lość pochodnych w ę g l a . P r z e z p i ę ć d z i e s i ą t l a t szczyci l i s i ę w s p a n i a ł y m o d k r y c i e m , ż e t w o r z y w a n a t u r y n i e k o n i e c z n i e m u s z ą b y ć u ż y w a n e p r z e z człowieka w ich s t a n i e p i e r w o t n y m , ż e dz ięk i w i e d z y c h e m i c z n e j można j e

152

Page 153: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

zmieniać n a t y s i ą c e r ó ż n y c h f o r m służących k u z a s p o k a j a n i u potrzeb ludzkości .

B e r g i u s rozpoczął p r a c e nad o t r z y m y w a n i e m l e k k i e j ben-zyny z c iężkie j . Ciężka b e n z y n a z a w i e r a w p o r ó w n a n i u z lekką w i ę c e j w ę g l a a m n i e j w o d o r u . B e r g i u s odkrył, że przez wtłoczenie w o d o r u do b e n z y n y można ją uczynić lżejszą. P i e r w s z a w o j n a ś w i a t o w a znacznie posunęła naprzód badania B e r g i u s a i j e g o w s p ó ł p r a c o w n i k ó w . Mieli w ę g i e l — nie miel i b e n z y n y . Dlaczego nie p r z y j ą ć , ż e w ę g i e l j e s t n a j -cięższą postacią b e n z y n y i n ie zamienić go na l e k k ą w p r o -w a d z a j ą c w o d ó r ? Z a g a d n i e n i e n i e było łatwe, lecz u c z y n i w -szy j e d e n k r o k n a p r z ó d B e r g i u s i badacze z IG p o t r a f i l i je j u ż rozwiązać . W lec ie 1920 r o k u o p r a c o w a l i m e t o d y p r z e -mysłowego o t r z y m y w a n i a w i e l k i c h ilości w o d o r u i wtłacza-nia go pod w y s o k i m c i śn ieniem i w w y s o k i e j t e m p e r a t u r z e w obecności o d p o w i e d n i c h k a t a l i z a t o r ó w do z w i ą z k ó w w ę g l a . Kopalnia w ę g l a stała s i ę źródłem b e n z y n y . Dawało to o g r o m -ny atut pod w z g l ę d e m p o l i t y c z n y m , pozwalało na rozbudo-w a n i e z m e c h a n i z o w a n y c h a r m i i p a n c e r n y c h i l o t n i c t w a n a w e t w b r a k u n a t u r a l n y c h źródeł r o p y *

IG n i g d y dotąd n ie in teresowało s i ę ropą. Obecnie j e g o ne-goc ja torzy u d a l i s i ę d o A m e r y k i , b y p e r t r a k t o w a ć z e S t a n -dard Oil. S t a n d a r d był p o c z ą t k o w o n i e p r z y s t ę p n y , n i e t rwało to j e d n a k długo.

P r z e d s t a w i c i e l S t a n d a r d Oil, F r a n k H o w a r d odwiedził k i e r o w n i k ó w IG w L u d w i g s h a f e n w m a r c u 1926 r. Ł a t w o sobie w y o b r a z i ć , j a k ą d u m ą napełniła N i e m c ó w t a w i z y t a . P r z e d s t a w i c i e l a n a j w i ę k s z e g o k o n c e r n u b e n z y n y n a t u r a l n e j z a z n a j o m i o n o z p r o c e s e m zmieniania pospol i tego w ę g l a na a r y s t o k r a t y c z n y m a t e r i a ł p ę d n y — b e n z y n ę . W s t r z ą s , k t ó r e g o doznał H o w a r d , rozległ s ię echem po całym ś w i e c i e . Donosił on W a l t e r o w i T e a g l e , p r e z e s o w i S t a n d a r d Oil :

„ O p i e r a j ą c s i ę na t y m , co w i d z i a ł e m i na r o z m o w a c h , k t ó r e dziś p r z e p r o w a d z i ł e m , sądzę, ż e j e s t t o n a j d o n i o ś l e j s z e w y -

153

Page 154: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

darzenie, przed jakim kiedykolwiek stanęło nasze towarzy-stwo.

„Zakłady Badeńskie mogą produkować wysokogatunkowy środek napędowy z węgla brunatnego i innych niskich jego gatunków, przy czym ilość otrzymanej benzyny równa się połowie użytego do produkcji węgla. Oznacza to absolutną niezależność Europy od dostaw benzyny amerykańskiej. Mo-żemy tylko konkurować c e n ą . . .

„Niemcy mogą w produkcji s w e j osiągnąć do 100% wagi s tosując jakikolwiek płynny węglowodór, smołę, naftę czy nieoczyszczoną ropę. Spowoduje to, że rafinerie nafty w Ame-r y c e i na całym świecie będą zagrożone przez konkurencyjny przemysł, który przy pomocy katalizatorów będzie zamieniał pierwotne, nieszlachetne węglowodory na benzynę moto-rową . . .

„Nie mam zamiaru u k r y w a ć czegokolwiek i sądzę, że do-statecznie jasno przedstawiłem swój pogląd na tę sprawę".

Możliwości, jakie kierownicy IG roztoczyli w Ludwigsha-f e n przed Howardem, wstrząsnęły imperium Standard Oil. Przede wszystkim "przed tym wielkim potentatem stanęła groźba utraty europejskiego rynku naftowego. Howard wspomina w s w y m liście, że Standard Oil mógł obecnie kon-kurować tylko na płaszczyźnie cen. Lecz wszelkie korzyści, jak ie dawała konkurencyjna cena benzyny naturalnej, mogły b y ć unicestwione przez t a r y f y celne. Standard Oil groziło natychmiastowe wyrugowanie z rynku niemieckiego; w ogóle pozycja jego w Europie była niezbyt silna. Chodziło więc o wielką s t a w k ę w te j grze. Standard Oil of New Jersey uplasował s ię na rynkach europejskich od 1880 r., kiedy to zorganizował swą francuską filię. Około 1891 r. wtargnął również na r y n e k angielski, duński, niemiecki i włoski. W Niemczech operował głównie pod nazwą Deutsch-Ameri-kanische Petroleum A. G. Towarzystwo to usadowiwszy się w szeregu miast niemieckich rozporządzało kapitałem 24 mi-

154

Page 155: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

lionów dolarów, który w 95% należał do Standard Oil. Uwzględniając inne towarzystwa, które były w ręku Standard Oil (jak Vacuum Oil), zaopatrywał on rynek niemiecki prawie w 50%.

Troska o rynki europejskie nie była jedynym kłopotem Standard Oil. Benzyna otrzymywana z węgla metodą uwo-dorniania Bergiusa była jeszcze bardzo droga. Kto mógł jednak zaręczyć, jak długo potrwają korzyści płynące z cen konkurencyjnych benzyny naturalnej? Doświadczenie wyka-zuje, że w miarę doskonalenia metod, ceny produktu spadają. Byłoby kardynalnym błędem przypuszczać, że cena benzyny naturalnej będzie zawsze niższa od ceny benzyny syntetycz-nej.

Poza tym nieprzyjemne i niepokojące było to, że na kuli ziemskiej zna jduje się tak wiele ogromnych i znanych już pokładów węgla a bez porównania mniej ropy. Wyczerpanie się źródeł naftowych jest widmem, które siłą rzeczy czai się w przedsionkach towarzystw naftowych. Wyczerpanie złóż ropy mogło nastąpić w ciągu jednego pokolenia. Odkrycia nowych złóż odsuwają to niebezpieczeństwo, nie schodzi ono jednak z widnokręgu. Pokłady węgla są również ograniczone; zużyte zostaną w przeciągu czasu krótkiego w porównaniu z tym, który był potrzebny do ich wytworzenia. Są jednak na tyle jeszcze obfite, że pomimo marnotrawstwa, zachłannej i drapieżnej gospodarki, starczą na dłużej niż złoża naftowe.

Dzięki s w y m postępom technicznym IG było w stanie za-dać śmiertelny cios wielkiemu Standard Oil i wszystkim producentom naftowym. Zagrożony Standard Oil skłonny był obecnie zawrzeć wszechstronne umowy z IG.

Jeden z przedstawicieli Standard Oil określił w sposób na-stępujący głębszy sens tych umów:

„IG będzie się trzymało z daleka od spraw naftowych, my zaś od przemysłu chemicznego, o ile dotyczy on benzyny syn-tetycznej".

155

Page 156: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Z p u n k t u w i d z e n i a S t a n d a r d O i l u m o w a b y ł a k o r z y s t n a . P r o c e s u w o d o r n i a n i a w ę g l a d l a o t r z y m a n i a b e n z y n y b ę d z i e n a d a l p o s t r a c h e m n a f c i a r z y , j e d n a k ż e S t a n d a r d O i l z n a l a z ł m o ż n o ś ć z a ż e g n a n i a n i e b e z p i e c z e ń s t w a . Z a p e w n i ł s o b i e k o n -t r o l ę n a d p r o c e s e m u w o d o r n i a n i a w S t a n a c h Z j e d n o c z o n y c h ; m ó g ł t r z y m a ć w k a r b a c h k o n k u r e n c j ę p r z e z n i e d o p u s z c z a n i e d o r o z w o j u t e j p r o d u k c j i . Z a g r a n i c ą S t a n d a r d O i l d o p u ś c i ł R o y a l D u t c h S h e l l C o m p a n y z a p o ś r e d n i c t w e m I H P (In-t e r n a t i o n a l H y d r o - P a t e n t s C o m p a n y ) d o u d z i a ł u w i n t e r e -s a c h . J a k w y o b r a ż a ł s o b i e S t a n d a r d O i l r o l ę IHP, w y j a ś n i a s p r a w o z d a n i e z 1935 r . :

„ . . . IHP n i e p o w i n n o s z t u c z n i e r o z d m u c h i w a ć z a i n t e r e -sowania nową metodą, powinno natomiast stać się niezależ-n y m towarzystwem dysponującym patentami i udzielającym licencji. IHP będzie mogło sprzedawać metodę uwodor-niania wszędzie, gdzie powstanie poważne zainteresowanie tym procesem... Nie możemy oczekiwać, że przez ogranicze-nie aktywności IHP osiągniemy coś więcej niż nieznaczne opóźnienie rozwoju uwodornienia węgla, smoły i in. Po-lityka represji mogłaby nas pozbawić tych korzyści, które posiadamy obecnie. Z drugiej strony, powyższa polityka nie będzie starała się wzbudzać zainteresowania procesem uwo-dorniania tam, gdzie ono jeszcze nie istnieje. Jeśli proces uwodorniania węgla, smoły i in. stanie się z ekonomicznego punktu widzenia usprawiedliwiony lub j e ś l i p o p i e r a n i e go z e w z g l ę d u n a i n t e r e s n a r o d u l u b s z c z e g ó l n e wa-r u n k i m i e j s c o w e będzie wskazane, wówczas dla nas jako towarzystw naftowych jest lepiej wziąć udział w rozwoju tej produkcji, otrzymywać z niej wszystkie osiągalne korzyści i z a p e w n i ć s o b i e j e j r o z d z i a ł z a p o m o c ą i s t n i e j ą c e g o w ł a s n e g o a p a r a t u . "

J a k o s t r o n a u m a w i a j ą c a s i ę I G d o m a g a ł o s ię, b y w o l n o m u b y ł o z a c h o w a ć k o n t r o l ę n a d r o z w o j e m u w o d o r n i a n i a w N i e m c z e c h . Z a c y t o w a n y p o w y ż e j p r z e g l ą d p o l i t y k i Stan-

156

Page 157: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

dard Oil w y k a z u j e , j a k jasno rozumiano intencje niemieckie. „Szczególne w a r u n k i m i e j s c o w e " oznaczały ni m n i e j ni wię-cej j a k t y l k o dążenia Niemców do w o j n y i świadomość, że j e d n y m z zadań IG w przygotowaniach do n ie j będzie pro-dukcja s y n t e t y c z n e j b e n z y n y , choćby to n a w e t wymagało wielkich o f i a r pieniężnych.

Oczywiśc ie był to t y l k o f r a g m e n t tego, co IG mogło osią-gnąć bez h a n d l o w o - d y p l o m a t y c z n y c h per t raktac j i , k tóre miały m i e j s c e pomiędzy o b u koncernami w latach 1927 do 1929. J u ż przed Hit lerem, a na pewno po 1933 r., IG mogło r o z w i j a ć s w ą p r o d u k c j ę w procesie uwodorniania w ę g l a ko-r z y s t a j ą c z pełne j ochrony celnej , p o d a t k o w e j i subsydiów.

N a j w i ę k s z ą r e k o m p e n s a t ę dla IG stanowiło poparcie ze strony S t a n d a r d Oil j e g o pozyc j i na r y n k a c h chemicznych świata, n ie w y ł ą c z a j ą c r y n k u S t a n ó w Zjednoczonych. Do-wodem t e g o poparc ia było, że g d y IG zorganizowało w 1929 r. s w ó j oddział A m e r i c a n IG Corporation, s tanowisko jednego z d y r e k t o r ó w a m e r y k a ń s k i e g o IG powierzyło W a l t e r o w i Teag le ze S t a n d a r d Oil. Gdy szczegóły o założeniu a m e r y -k a ń s k i e g o IG dotarły do wiadomości publ iczne j i dowie-dziano się, że p r z e d s t a w i c i e l e a m e r y k a ń s k i e g o przemysłu, j a k W a l t e r Teag le , Edse l Ford i P a u l W a r b u r g zas iada ją w dy-rekc j i , z a i n t e r p e l o w a n o o to Teagle 'a . W w y j a ś n i e n i u zamie-szczonym w p r a s i e podał, że obecność s w o j ą w d y r e k c j i tego p r z e d s i ę b i o r s t w a z a w d z i ę c z a j e d y n i e osobis tym stosunkom z k i e r o w n i k a m i IG; zakomunikował zarazem, że doszło do dalszych u k ł a d ó w z IG, k t ó r e doprowadzą do jeszcze w i ę k s z e j w y m i a n y p r o c e s ó w p r o d u k c y j n y c h .

P r o d u k t y c h e m i c z n e IG, w szczególności kauczuk synte-tyczny, u z y s k a ł y ogromne, b y n a j m n i e j n ie symbol iczne po-parcie, w b r e w i n t e r e s o m t o w a r z y s t w a m e r y k a ń s k i c h , z w y -raźną szkodą dla S t a n ó w Zjednoczonych.

Dla w y k o n a n i a u m o w y IG — S t a n d a r d Oil na terenie Sta-n ó w Z j e d n o c z o n y c h z o r g a n i z o w a n o d w a n o w e t o w a r z y s t w a .

157

_

Page 158: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

P i e r w s z e — Standard IG Company — s tanowiące w 80% własność Standard Oil, skupiło w s w y m r ę k u l icencje i pa-tenty naftowo-benzynowe, należące do obu p a r t n e r ó w . Dru-gie t o w a r z y s t w o — p o d nazwą Jasco — miało na celu ochro-nę patentów w dziedzinie produkcj i chemicznej. Udziały obu kontrahentów w Jasco były równe, IG zachowało j e d n a k ż e kontrolę nad własnymi patentami, łącznie ze w s z y s t k i m i patentami na bunę. Oznaczało to, że Standard Oil mógł per-t raktować z amerykańskimi producentami kauczuku odno-śnie patentów na sztuczny kauczuk, ale ty lko za pozwole-niem IG. Ograniczenie badań amerykańsk ich było z a p e w -nione, ponieważ Niemcy s p r a w o w a l i kontrolę przez s w y c h sprzymierzeńców ze Standard Oil; ten stan rzeczy w zupeł-ności odpowiadał IG. Istniało bowiem zawsze niebezpieczeń-stwo, że bez tych ograniczeń f i r m y a m e r y k a ń s k i e mogłyby na własną r ę k ę pó j ść zbyt daleko i w y p r z e d z i ć niemieckie osiągnięcia w dziedzinie kauczuku syntetycznego. P o t w i e r -dził to w s w y m zeznaniu Georg Schnitzler :

„(Sędzia ś ledczy): Czy było w interes ie IG, a b y f inmy ame-r y k a ń s k i e przeprowadzały doświadczenia nad p r o d u k c j ą s y n -tetycznego kauczuku na pods tawie l icencj i u z y s k a n y c h od IG?

„(Schnitzler): Oczywiście. Mam na m y ś l i rok 1933... k i e d y to omawial i śmy szereg zagadnień z t y m związanych. . . p o k a -zano nam po raz p i e r w s z y wielki , o k r ą g ł y k a w a ł neoprenu, gotowego j u ż do wprowadzenia na r y n e k ; z rozumie l i śmy, j a k daleko posunął s ię w t e j dziedzinie Du Pont" .

Można było układać s ię z IG w szczęś l iwych czasach, k i e d y głosiło s ię możliwość r o z w i ą z y w a n i a t rudności g o s p o d a r c z y c h ś w i a t a przez tworzenie k a r t e l i . Prezes S t a n d a r d Oil mógł sobie oświadczać, że wszedł w skład d y r e k c j i a m e r y k a ń -skiego IG ze w z g l ę d u na s w e osobiste s t o s u n k i z k i e r o w n i c -t w e m IG Farben. Mógł też w 1936 r o k u udz ie lać w y w i a d u w pras ie o s w y c h wys iłkach nad r o z w o j e m h a n d l u z h i -

158

Page 159: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

t lerowskimi Niemcami, za pomocą p o m y s ł o w y c h układów handlowo-wymiennych. Dostarczono na przykład o r g a n k ó w do Stanów Z j e d n o c z o n y c h w takich ilościach, że każdy chło-piec mógł ich mieć po d w i e sz tuki . Co innego j e d n a k u t r z y -mać powiązanie k a r t e l o w e podczas w o j n y p r z y g o t o w a n e j i rozpętanej p r z e z te w ł a ś n i e kar te le .

Bez w z g l ę d u na w o j n ę czy p o k ó j S t a n d a r d Oil usiłował zachować s w ó j k a r t e l z IG. P r z e d s t a w i c i e l S t a n d a r d Oil p r z y -znał:

„W rea l izac j i z a w a r t e g o układu dotyczącego b e n z y n y s y n -tetycznej przeszkodziła n a m w o j n a s t w a r z a j ą c szereg t r u d -ności, p o n i e w a ż z a i n t e r e s o w a n e s t r o n y r e k r u t o w a ł y s ię spośród A m e r y k a n ó w , B r y t y j c z y k ó w , Holendrów i Niemców. I teraz jeszcze nie j e s t z b y t j a sne , j a k pogodzić sprzeczne inte-resy tych s t ron. P o ś w i ę c a m y obecnie całą naszą u w a g ę t e m u stadium z a g a d n i e n i a i s p o d z i e w a m y s ię znaleźć j a k i e ś roz-wiązanie. T e c h n i k a w y m a g a ciągłości — bez w z g l ę d u na w o j n ę czy p o k ó j — m u s i m y w i ę c znaleźć j a k i e ś w y j ś c i e z s y t u a c j i . "

W p a ź d z i e r n i k u 1939 r o k u , w mies iąc po w y b u c h u w o j n y , Frank H o w a r d ze S t a n d a r d Oil udał s i ę do E u r o p y p r ó b u j ą c w y s o n d o w a ć o b e c n e m o ż l i w o ś c i u t r z y m a n i a k a r t e l u S t a n -dard — IG. Na k o n f e r e n c j i z p r z e d s t a w i c i e l a m i IG w Ho-landii doszło do porozumienia , co H o w a r d o p i s u j e n a s t ę p u -jąco:

„. . .uczynil iśmy w s z y s t k o , co w n a s z e j mocy, by o p r a c o w a ć modus v i v e n d i , k t ó r y o b o w i ą z y w a ł b y podczas w o j n y b e z w z g l ę d u na to, czy S t a n y Zjednoczone w e z m ą w n i e j udział. Nie w s z y s t k i e p u n k t y układu zostały opracowane, s t w o r z o n o jednak d o s t a t e c z n e p o d s t a w y do os ta tecznego u s t a l e n i a ich następnie w d r o d z e t e l e g r a f i c z n e j . "

Zasadniczą p o d s t a w ą u m o w y było podzie lenie kontro l i p a -tentów, s p r a w o w a n e j p r z e d t e m w s p ó l n i e p r z e z S t a n d a r d Oil i IG. Około 2000 p a t e n t ó w i l i c e n c j i przeszło na w ł a s n o ś ć

159

Page 160: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

S t a n d a r d Oil. Większość z tego stanowiły licencje naftowe, z k t ó r y c h 8 0 % należało już poprzednio do Standard Oil. Pa-t e n t y na k a u c z u k syntetyczny i podobne namiastki zostały p r z e j ę t e przez IG z tym, że Standard Oil zachował prawa do nich na terenie Stanów Zjednoczonych, Francj i i Imperium B r y t y j s k i e g o . Ścisłość zachowanego związku podkreśla fakt, że n a w e t za patenty oddane Standard Oil 20% wszystkich dochodów zap i sywano na dobro IG. Howard zeznał przed k o m i s j ą senacką Stanów Zjednoczonych:

„IG mogło domagać się po wojnie, g d y b y kontrakty nadal miały moc obowiązującą, rozliczenia i powiedzieć: Zarobi-l i ście na t y c h patentach we wszystk ich trzech kra jach pewną s u m ę . W m y ś l postanowień pierwotnego kontraktu należała s i ę n a m w i ę k s z a suma, niż ta, którą otrzymaliśmy. Wasze p o s t ę p o w a n i e w 1939 r. nie było fa i r i musicie nam wypłacić różnicę" .

Podczas n e g o c j a c j i w Holandii w 1939 r. Standard Oil ase-k u r o w a ł s ię również wobec Departamentu Stanu zdając mu r e l a c j ę ze s w y c h s tosunków z IG. Dochodzenia przeprowa-dzone przez komite t T r u m a n a wykazały później, że w rapor-cie, p r z e d s t a w i o n y m przez Standard Oil Departamentowi S t a n u , a dotyczącym powiązań z IG pominięte zostało Jasco, k t ó r e t rzymało w s w y m r ę k u patenty na syntetyczny kauczuk pod kontrolą IG. S t a n d a r d Oil i pod innymi względami po-siadał w o l n ą r ę k ę w s tosunku do Departamentu Stanu. W 1941 r., pomimo żądania sekretarza stanu Cordell Hulla, by z e r w a ł z f a s z y s t o w s k i m i k r a j a m i Południowej Ameryki, S t a n d a r d Oil z a o p a t r y w a ł w ciągu sześciu miesięcy włoską l in ię lotniczą A l a Lit toria ze składu Standard Oil Company w B r a z y l i i . Podobnie S t a n d a r d Oil kontynuował przez wiele m i e s i ę c y d o s t a w y b e n z y n y dla niemieckich linii lotniczych Condor w P o ł u d n i o w e j A m e r y c e . Jednakże, według twier-dzeń k o m i t e t u T r u m a n a , „większość towarzys tw, do których D e p a r t a m e n t S t a n u zwrócił s ię o w s t r z y m a n i e handlu z nie-

160

Page 161: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

r

mieckimi towarzystwami w Południowej Ameryce, zgodziła się na to bezzwłocznie, bez względu na straty stąd wynikłe."

Najwidoczniej więzy handlowe z hitlerowskimi business-menami były trudne do zerwania. Najlepszym tego przy-kładem jest s p r a w a kauczuku.

Brak podstawowych surowców paraliżował w wysokim stopniu wysiłek wojenny Stanów Zjednoczonych. Najbar-dziej niebezpieczny okazał s ię brak kauczuku.

Kauczuk, rzecz oczywista, jest podstawą całej gospo-darki transportowej posługującej s ię motorami benzyno-wymi. Kauczuk jest n a j w a ż n i e j s z y m spośród kluczowych su-rowców, których Stany Zjednoczone nie posiadają. Większa część amerykańskiego kauczuku pochodzi z Dalekiego Wschodu, głównie z Półwyspu Malajskiego i Holenderskich Indii Wschodnich. Wszyscy A m e r y k a n i e m a j ą c y do czynie-nia z transportem samochodowym przekonali s ię na własnej skórze, jak szybkie zwycięs twa Japończyków po Pearl Har-bor przecięły dostawy g u m y do Stanów Zjednoczonych.

Na skutek poli tyki karte lu producentów naturalnego kau-czuku Stany Zjednoczone stanęły wobec wszczętej przez Niemców w o j n y totalnej — bez odpowiednich zapasów kau-czuku. Również, na skutek machinacj i kar te lu IG — Stan-dard Oil, nie przygotowano żadnego konkretnego programu produkcji kauczuku syntetycznego. Potrzeba było gorączko-wych, desperackich improwizacji , by znaleźć wy j śc ie . Mimo to przez cały czas w o j n y Stany Zjednoczone miały wie le kło-potów z kauczukiem.

Monopol producentów naturalnego kauczuku na Dalekim Wschodzie był j e d n y m z na j śc i ś le j szych i na jzazdrośnie j strzeżonych monopoli na świecie. T k w i w t y m pewna ironia, że powstał on dzięki poparciu przez USA przedsięwzięcia, graniczącego n iemal z piractwem, skierowanego przeciwko brazyl i jskiemu monopolowi kauczukowemu.

U IG F a r b e n 161

Page 162: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

W gorącym pasie równikowym znajdujemy rośliny, z so-ków których można otrzymywać kauczuk. Na skutek ka-prysu, jaki zdarza się w dziejach techniki, ciągliwość soków tych roślin znana była tylko ludziom z epoki kamiennej, za-mieszkałym w dolinie Amazonki. Oni to nauczyli się zbierać sok drzew kauczukowych i szybko zestalać go nad ogniem. Nie umieli jednak tego wynalazku praktycznie zastosować; znaleziono jedynie wyrabiane przez nich piłki gumowe, które pierwsi podróżnicy przywieźli do Europy.

W początkach XIX w. wraz z rozwojem produkcji włó-kienniczej zaczęto poszukiwać sposobu produkowania tkanin nieprzemakalnych. Około 1820 roku Szkot nazwiskiem Mac Intosh wykazał, że do impregnowania tkanin można używać gumy. Goodyear, poddając kauczuk na gorąco działaniu siarki, odkrył w 1839 roku sposób utrwalania go i nadawania mu dowolnych kształtów — rozpoczęła się epoka panowania kauczuku.

Pierwsze piłki gumowe pochodziły z doliny Amazonki. Producenci brazylijscy pilnie strzegli swego, na pozór z na-tury rzeczy wynikającego, monopolu. Gdy jednak Brazyli j-czycy poczęli coraz bardziej podnosić cenę, wzmogły się go-rączkowe dążenia do rozszerzenia uprawy kauczuku na inne kraje podzwrotnikowe. W 1875 roku udało się Anglikowi nazwiskiem Harry Wickham, po zastosowaniu najwyszukań-szych przemytniczych podstępów, ukryć 70 tysięcy nasion drzewa kauczukowego pod paprociami i orchideami przezna-czonymi do ogrodów królowej Wiktorii, tak zwanych Royal Gardens w Kew, i przemycić je przez port brazylijski. Ten Wickhamowski transport nasion umożliwił założenie wielkich plantacji drzew kauczukowych na Cejlonie i Półwyspie Ma-lajskim. W ciągu kilku dziesiątków lat brazyli jska produk-cja kauczuku zaczęła schodzić na drugi plan. W 1910 r. do-lina Amazonki dawała jeszcze ponad jedną trzecią całej pro-dukcji światowej i przewyższała trzykrotnie zbiory Dale-

162

Page 163: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

kiego Wschodu. Jednak punkt zwrotny był już bardzo blisko. Ogromny rozwój automobilizmu doprowadził do gwałtowne-go wzrostu zapotrzebowania na opony. Nastąpiło wzmożenie produkcji na plantacjach Dalekiego Wschodu. Około 1920 r. Daleki Wschód objął już 89% światowej wydajności; dolina Amazonki nie osiągnęła nawet 10%. W 1930 roku ponad 97% kauczuku na całym świecie pochodziło z Dalekiego Wschodu.

Z nieustannej konkurencj i ze s tarym monopolem wyrósł nowy monopol. Ten umiał lepiej bronić się przeciwko dal-szym atakom. W 1922 roku Bry ty jczycy ustanawiają nowy system kontroli produkcj i kauczuku, znany pod nazwą planu Stevensona. Eksport kauczuku poddano licencjonowaniu, a produkcję — pośredniej kontroli. Ceny wyśrubowano i to przeważnie kosztem na jwiększego n a b y w c y kauczuku, któ-rym oczywiście były Stany Zjednoczone.

Plan Stevensona miał jednak jeden słaby punkt, który okazał się dla niego fata lny. Nie wciągnięto do g ry holen-derskich producentów w Indonezji. Ci zwiększyli wydatnie swoją produkcję i z l ikwidowali sztucznie stworzony b r a k kauczuku. Około 1928 roku plan Stevensona upadł. W 1932 roku cena kauczuku musiała być obniżona do najniższego poziomu, poniżej trzech centów za f u n t (w porównaniu do najwyższego poziomu ponad trzy dolary za f u n t w 1910 r.). Był na jwyższy czas, by zorganizować naprawdę skuteczny międzynarodowy kartel . W czerwcu 1934 roku utworzono z aprobatą rządu międzynarodową komis ję regulowania pro-dukcji kauczuku, o b e j m u j ą c ą t y m razem poza producentami brytyjskimi i holenderskimi również wszystkich innych pro-ducentów kauczuku. Produkc ję poddano obecnie j a k n a j -surowszym ograniczeniom; kontrolowano niemal każdą ga-łązkę każdego d r z e w k a kauczukowego.

Wobec istnienia międzynarodowego karte lu kauczukowego nie powiodły się usiłowania Stanów Zjednoczonych utworze-

n» , 163

Page 164: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

nia własnych zapasów kauczuku. W 1938 roku produkcję kauczuku rozmyślnie ograniczono do połowy możliwości produkcyjnych. Gdy wybuchła wojna, wydajność sięgała zaledwie 60 % zdolności produkcyjnych. Nawet po Dunkierce, w drugiej połowie 1940 roku, amerykańscy nabywcy nie mogli osiągnąć zwiększenia produkcji. Bry ty j scy i holen-derscy producenci kalkulowali, że gdyby z jakiegoś powodu zapotrzebowanie nie osiągnęło oczekiwanej wysokości, wiel-kie zapasy kauczuku nagromadzone w Stanach Zjednoczo-nych mogłyby umożliwić Amerykanom dyktowanie cen. W pierwszej połowie 1941 roku można było podnieść zapasy zaledwie o 70.000 ton, przy rocznym zapotrzebowaniu Sta-nów Zjednoczonych sięgającym 1 miliona ton rocznie. Po zajęciu Singapore przez Japończyków w grudniu tegoż roku było już zbyt późno myśleć o zaopatrywaniu magazynów.

Tam, gdzie kartel producentów naturalnego kauczuku tracił, tam Standard Oil — IG zyskiwał. Syntetyczna guma stała się dla Stanów Zjednoczonych jedyną deską ratunku. Bez niej nie byłoby lotnictwa, wojsk pancernych i wkrótce opustoszałyby autostrady amerykańskie. Głównym jed-nakże właścicielem patentów na syntetyczną gumę w Sta-nach Zjednoczonych był Standard Oil of New Jersey, który był dłużnikiem IG za dzielenie s ię z nim, poczynając od 1927 roku, patentami na uwodornianie.

Jak już mówiliśmy, IG jeszcze na wiosnę 1930 roku skłon-ne było zezwalać amerykańskim towarzystwom na ograni-czone prace doświadczalne nad syntetycznym kauczukiem. Lecz już wtedy warunki licencji były tak ciężkie, że amery-kańscy producenci kauczuku nie chcieli ich przyjąć. W ki lka lat później IG doszło już do takiego opanowania procesu buny, że nie potrzebowało oglądać się na doświadczenia ame-rykańskie. Od t e j chwili partner jego, Standard Oil, nie otrzy-mał żadnej informacji o dokonywanych postępach, n a w e t wtedy, kiedy się o nie zwracał. Standard Oil był co prawda

164

Page 165: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

w posiadaniu patentów, które jednakże bez odnośnych w s k a -zówek przedstawiały niewielką wartość.

Oskar Loehr z IG stwierdził na śledztwie, że Standard Oil zaczął dopominać się o szczegóły dotyczące patentów począw-szy od 1938 roku. Na pytanie:

„Kiedy po raz p ierwszy przekazaliście t o w a r z y s t w u ame-rykańskiemu metodę produkowania b u n y ? "

Loehr odpowiedział: „O ile mię pamięć nie zawodzi, nigdy. Przy czym przez słowo „metoda" rozumiem szczegóły doty-czące procesu produkcj i " .

Standard Oil ze s w e j strony opracował metodę w y t w a r z a -nia innego t y p u syntetycznego kauczuku, tak zwanego bu-tylu, który pod p e w n y m i względami przewyższał bunę. Wszystkie szczegóły dotyczące techniki tego procesu prze-słano Niemcom, pomimo że było to całkowicie jednostronne dochowanie w a r u n k ó w umowy. J a k w y j a ś n i a Frank Howard w s w y m liście z kwietnia 1938 roku, trudność polegała na tym, że:

„...musieliśmy szczególnie t roskl iwie przestrzegać, aby na gruncie nieurzędowym, osobistym l u b przy jac ie l sk im n i e uczynić żadnego k r o k u bez zgody naszych przyjaciół. Rozu-miemy p e w n e trudności, w y n i k a j ą c e zarówno ze skompliko-wanej s y t u a c j i h a n d l o w e j j a k i z nacjonal is tycznego stano-wiska, j a k i e za ję l i Niemcy. Nie znamy jednakże całości t e j sprawy, a ponieważ na mocy postanowień u m o w y całkowita kontrola eksploatacj i tego procesu należy do naszych p r z y -jaciół, pozosta je n a m j e d y n i e domagać s ię swobody działania, s tosując s ię tymczasem lo ja lnie do r e s t r y k c j i na n a s nało-żonych." ,

Wierny s w y m zobowiązaniom wobec hi t lerowców Standard Oil przesłał im s w e i n f o r m a c j e o buty lu. Nie poczuwał s ię natomiast do żadnego obowiązku w o b e c m a r y n a r k i S t a n ó w Zjednoczonych. Gdy po w y b u c h u w o j n y w 1939 r o k u przed-stawiciel b iura k o n s t r u k c j i i n a p r a w a m e r y k a ń s k i e j m a r y -

165

Page 166: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

narki odwiedził laboratoria Standard Oil, odwracano jego uwagę od wszystkiego, co mogłoby mu dać klucz do ta jem-nicy butylu.

Standard Oil nie był w posiadaniu pełnych informacji 0 bunie. Ale nawet te, które posiadał, przekazał amerykań-skim producentom kauczuku dopiero pod wpływem si lnej presji rządowej, gdy wojna była już w pełnym toku. Stan-dard Oil aż do marca 1942 roku nie udzielał pełni praw pro-dukowania butylu, nawet przy zachowaniu swych praw pa-tentowych. Według protokołu komitetu Trumana, nastąpiło to dopiero „po uprzednim publicznym przesłuchaniu na po-siedzeniu komitetu, a następnie po indywidualnych przesłu-chaniach, dokonanych przez komitet w tym przedmiocie."

W rezultacie — trzeba było dochodzeń ze strony dwóch komisj i Kongresu, specjalnych studiów, przeprowadzonych przez Bernarda Barucha na zlecenie prezydenta Roosevelta, 1 wyznaczenia „króla kauczuku", zanim Stany Zjednoczone mogły w y r w a ć się z kleszczy zaciśniętych przez IG przy po-mocy Standard Oil.

Podczas przesłuchania Loehra we Frankfurcie jeden z ame-rykańskich sędziów zadał mu pytanie:

„A więc IG mogło zdławić kompletnie produkcję synte-tycznej gumy w Stanach Zjednoczonych, mogło posługiwać s i ę amerykańskim towarzystwem Standard Oil dla obrony swych praw patentowych na wypadek w o j n y pomiędzy Sta-nami Zjednoczonymi a Niemcami i... podminowywać mili-tarny potencjał Stanów Zjednoczonych... Czy to p r a w d a ? "

Loehr odpowiedział, nie bez odcienia dumy: „Tak. To są wnioski, które zdają s ię świadczyć wyraźnie,

że IG działało na szkodę militarną Stanów Zjednoczonych". Było rzeczą naturalną, że gdy począł wzrastać nacisk opinii

publicznej, Standard Oil usiłował bronić s ię i dzielić cennymi informacjami otrzymanymi od IG. Było również zupełnie zrozumiałe, choć wówczas o tym nie wiedzieliśmy, że gdy

166

Page 167: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

wiadomość o tym dotarła do Niemiec, wywołała pewne wzbu-rzenie w IG Farben. Czyżby IG i państwo hitlerowskie miało być stroną poszkodowaną w układzie z amerykańskim towa-rzystwem naftowym?

Punktem zahaczenia w tym względzie stał się artykuł R. T. Haslama ze Standard Oil, zamieszczony w Petroleum Times z 25 grudnia 1943 roku. Haslam dowodził, że „infor-macje przywiezione z Niemiec do Ameryki piętnaście lat temu przez uczonych amerykańskich zostały zamienione na potężną broń przeciwko Niemcom".

Odpowiedź przygotowała z całą starannością komisja uczo-nych IG w memoriale, liczącym blisko trzy tysiące słów, skierowanym do A. Knieriema, głównego prawnika IG Far-ben i członka dyrekcj i . Punkt po punkcie, wszystkie dowo-dzenia Haslama dotyczące korzyści wyciągniętych z układu z Niemcami zostały brutalnie obalone.

Uczeni IG analizowali po kolei cztery artykuły, co do któ-rych Haslam twierdził, że Standard Oil zdobył tajemnicę ich produkcji od IG. Mówiąc o każdym z nich przytoczyli fakty, na podstawie których udowodnili, że procesy ich wytwarza-nia od początku były dobrze znane, że w żadnym wypadku nie udzielono podstawowych informacji. Co zaś do izo-okta-nów (używanych do wytwarzania naj lepszych gatunków ben-zyny) stwierdzil i :

„...należy zauważyć, że szczególnie jeżeli chodzi o produk-cję benzyny lotniczej o wysokie j zawartości izo-oktanów, nic prawie nie dal iśmy Amerykanom, natomiast my zyskaliśmy bardzo wie le" .

Co do toluenu (produkt uboczny smoły pogazowej znajdu-jący wie le zastosowań, m. in. do produkcj i materiałów w y -buchowych) raport wyciągał następujące wnioski:

„Gdy zatem Haslam mówi w związku z toluenem o „cu-dzie", k tóry wpadł w ręce Amerykanów dzięki procesowi

167

Page 168: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

!

uwodorniania, to popełnia nieścisłość, ponieważ toluen, jak wynika z powyższego, można otrzymywać bez procesu uwo-dorniania i w żadnym wypadku nie jest on produkowany na drodze uwodorniania w Ameryce".

Mówiąc o opanolu (do wysokich gatunków smarów) uczeni IG oświadczyli:

„Jest rzeczą oczywistą, że Amerykanie nie byli wyczer-pująco poinformowani o naszych osiągnięciach; pozostawia-liśmy ich celowo w nieświadomości, że używając węgla jako składnika wyjściowego, sami wytwarzamy surowce do pro-dukcji opanolu".

Wreszcie w związku z buną raport powtarza ustalony już poprzednio fakt, że poza samymi prawami patentowymi nie udzielono Ameryce żadnych technicznych informacji. Nie ograniczając się do gruntownego udowodnienia usług odda-nych przez IG państwu hitlerowskiemu, uczeni z IG wyl i-czyli korzyści, które osiągnęli dzięki współpracy ze Standard Oil. Wymienili związek ołowiu z tetraetylem (używany rów-nież do benzyny lotniczej), bez którego obecne metody wo-jenne byłyby nie do pomyślenia Wspominają, że trudna praca nad praktycznym stosowaniem odkrycia (należy tylko przypomnieć trujące właściwości związku ołowiu z tetraety-lem, które były przyczyną wielu zgonów w USA) była nam oszczędzona, ponieważ mogliśmy przystąpić do pro-dukcji z całym długoletnim doświadczeniem zdobytym przez Amerykanów".

Memoriał wspomina jeszcze o produktach naftowych zdo-bytych od Standard Oil i na zakończenie podkreśla jedno z naj jaskrawszych zwycięstw niemieckich: dzięki pomocy Standard Oil IG zdołało wybudować magazyny benzynowe przekraczające znacznie jego własne zapotrzebowanie, a prze-znaczone dla rządu hitlerowskiego.

„Rząd niemiecki zapytał, czy nie byłoby możliwe, żeby IG, na podstawie przyjacielskich stosunków ze Standard Oil, za-

168

Page 169: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

kupiło w Stanach Zjednoczonych benzynę lotniczą i naftę za sumę 20 milionów dolarów, rzekomo dla siebie (tj. pod swoją firmą), w rzeczywistości jednak dla IG jako pełnomoc-nika rządu niemieckiego. Fakt, że się nam to udało... był możliwy tylko dzięki pomocy Standard Oil".

Można by przypuszczać, że powyższy raport IG był prze-znaczony dla podniesienia hitlerowców na duchu. Jednakże fakty w nim poruszone zostały potwierdzane przez kierowni-ków IG, gdy nie istnieli już hitlerowcy, których trzeba by było kokietować, a tylko Amerykanie przeprowadzający śledztwo.

Charakterystyczną cechą amerykańskiej administracji jest to, że nigdy żadne oskarżenie nie mogło być postawione jasno i otwarcie, jeśli organizacja, której dotyczyło, była dostatecz-nie potężna i wpływowa.

Układ pomiędzy Standard Oil a IG był przedmiotem licz-nych rządowych raportów opierających się na wyczerpują-cych dochodzeniach przeprowadzonych przez amerykańskie Ministerstwa Skarbu i Sprawiedliwości. Z protokołów wyła-nia się przed nami obraz towarzystwa-kolosa na glinianych nogach mieszającego się w sposób bliżej nieokreślony do spraw międzynarodowej polityki, popełniającego błędy przez udzielanie pomocy i poparcia faszystom, nie zdającego sobie nawet dokładnie sprawy z tego, co czyni.

W ten sposób zastępca generalnego prokuratora, Wendell Berge, zaznacza w książce, która skądinąd jest mocnym i od-ważnym oskarżeniem pod adresem karteli:

„Dwuznaczna (!) pozycja, w jakiej znalazł się Standard Oil, wynikła stąd, że nigdy nie uważał on tego, co czynił, za uprawianie polityki zagranicznej, że nie zdawał sobie sprawy z politycznych następstw swych czynów. Nie oczekujemy tego zresztą ani też nie wymagamy od naszych businness-menów. Nie są za te następstwa odpowiedzialni."

169

Page 170: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Poprzednik Berge 'a, T h u r m a n A r n o l d pisał: „Kar te le de-m o k r a t y c z n e łatwo d a w a ł y s i ę w p r o w a d z a ć w błąd".

Memoriał k o m i s j i Trumana, po zmontowaniu potężnego a k t u oskarżenia p r z e c i w k o Standard Oil za przyczynienie s i ę do katas t ro fa lnego b r a k u kauczuku, mówi :

„Na w s t ę p i e należy s twierdzić, że w odniesieniu do Stan-dard Oil l u b k t ó r e g o k o l w i e k z j ego k ie rowników, n ie może b y ć m o w y o k o r u p c j i l u b o b r a k u patriotyzmu.. .

„...byłoby n iesprawiedl iwośc ią patrzeć ma p o s t ę p o w a n i e j ednos tk i inacze j niż j a k na f r a g m e n t ogólnego o b r a z u ś w i a t a w i e l k i c h in teresów s tosu jącego w s w y c h r o z g r y w k a c h zasady us tanowione przez Standard Oil..."

Małych, p o c z ą t k u j ą c y c h szp iegów i sabotaży s t ó w n i g d y n ie t r a k t o w a n o tak w y r o z u m i a l e .

Mogłoby s ię w y d a w a ć , t a k i e j e s t p r z y n a j m n i e j zdanie autora t e j ks iążki , że władze w y k o n a w c z e przeds ięb ior s twa w i n n y b y ć r ó w n i e kompetentne j a k o r g a n a p r z e p r o w a d z a -j ą c e dochodzenie z ramienia rządu. J e ś l i inspektor z Mini-s t e r s t w a S k a r b u l u b Sprawied l iwośc i mógł zrozumieć, że działalność S tandard — IG miała p e w i e n z w i ą z e k z saboto-w a n i e m w o j e n n e g o w y s i ł k u S t a n ó w Zjednoczonych p r z e -ciwko h i t l e r o w s k i m Niemcom, p o w i n n o to było r ó w n i e ż zro-zumieć k i e r o w n i c t w o Standard Oil. W p r z e c i w n y m raz ie b y -l i b y ś m y zmuszeni d o j ś ć do wniosku, że w i e l k i e k o n c e r n y powstały dzięki p r z y p a d k o w i , a cała ek ipa d y r e k t o r ó w pozba-wiona b y ł a b y całkowicie mózgu. J e ś l i k i e r o w n i c y S t a n d a r d Oil wiedziel i , czego s i ę dopuszczali, to m o ż e m y t y l k o s t w i e r -dzić, że było im to obo ję tne .

W k a ż d y m razie, czy k i e r o w n i c t w o S t a n d a r d Oil w o w y m czasie było niepoczytalne, czy też działało świadomie, n i e w i d z i m y n a w e t ś ladu, a b y miała n a s t ą p i ć w przyszłości z m i a -na postępowania . Na d o r o c z n y m w a l n y m z e b r a n i u S t a n d a r d Oil w c z e r w c u 1943 r o k u p e w i e n a k c j o n a r i u s z w y s t ą p i ł z r e -zoluc ją :

170

Page 171: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

B p w

„...Standard Oil... po w o j n i e nie p o d e j m i e na nowo kar te-lowych p o w i ą z a ń z IG".

przewodniczący zaoponował p r z e c i w k o t e j rezoluc j i n a t e j podstawie, że „nie w i e m y , j a k i będzie układ s t o s u n k ó w han-dlowych w p o w o j e n n y m świec ie . Nie w i e m y , j a k będą kształ-towały s ię bardzo s k o m p l i k o w a n e i p o g m a t w a n e zagadnienia handlu z a g r a n i c z n e g o i j a k i e z n a j d ą r o z w i ą z a n i e " . B y ć może nawet, k o n t y n u o w a ł przewodniczący, że rząd zechce, a b y przys tąpić d o k a r t e l u .

Zapytano w i ę c przewodniczącego, czy zgodziłby s ię na wniosek z m o d y f i k o w a n y w n a s t ę p u j ą c y sposób:

„że p o w o j n i e n i e p r z y s t ę p u j e m y d o ż a d n e j u m o w y k a r t e -l o w e j z IG, o i l e n i e z a ż ą d a t e g o od n a s r z ą d S t a n ó w Zjedno-czonych".

P r z e w o d n i c z ą c y p o n o w n i e oświadczył : — Nie!

171

Page 172: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

O 2 I E S A T

NA PODBÓJ NOWEGO ŚWIATA

Na jwiększa koncentracja agencji i zamaskowanych oddzia-łów IG poza Europą znajdowała się w Ameryce Łaciń-

sk ie j . Miał to być według przewidywań IG rynek przyszłości, na k t ó r y m — zgodnie z planem nowego porządku — IG bę-dzie musiało walczyć ze Stanami Zjednoczonymi. W myśl tych założeń IG rozwinęło aktywność we wszystkich dziesię-ciu państwach A m e r y k i Południowej i w całej Ameryce Ś r o d k o w e j zakładając tam s w o j e placówki.

W A m e r y c e Łacińskiej można by wymienić w sumie co n a j m n i e j 117 fi l i i IG. Poza tymi istniały dziesiątki innych f i rm, k tórych n a z w y f i g u r u j ą w aktach procesów wytoczo-nych przez rząd Stanów Zjednoczonych. Na ogół były to pla-cówki sprzedaży. Zaledwie ki lka z nich było zakładami pro-d u k c y j n y m i , gdyż IG nie zależało na stwarzaniu sobie przy-szłych r y w a l i . Produkcja była domeną Niemców. Inni nie-c h a j k u p u j ą . A ponadto, rzecz znamienna, plan nowego po-r z ą d k u IG, zmierza jący do zawojowania świata, stwierdza otwarc ie , że produkc ja zbrojeniowa A m e r y k i Łacińskiej

172

Page 173: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

winna być jak najmniejsza, gdyż pewnego dnia mogłaby stać się pomocą dla Stanów Zjednoczonych. Wszelki prze-mysł chemiczny mógł być wykorzystany dla celów wojen-nych. Co prawda, IG zobowiązało się w 1938 roku do wybu-dowania fabryki prochu w Argentynie przez swój oddział Koln-Rottweil, w przeciwnym razie bowiem układ zostałby zawarty z którąś z f i rm angielskich lub północno-amery-kańskich.

Przez cały okres międzywojenny IG operowało w Ame-ryce Łacińskiej w spCsób konspiracyjny. Większość jego eks-pozytur była zamaskowana; według zasad opisanych w po-przednich rozdziałach, to jest zachowując pozory, że są f ir-mami samodzielnymi i że należą do obywateli danego kraju. Metoda ta opłacała się sowicie — pozwalała uniknąć podat-ków nakładanych na obce przedsiębiorstwa. Poza tym była to regularna wojna ekonomiczna. IG nigdy nie zapomniało konfiskaty zagranicznych aktywów, dokonanej przez Sprzy-mierzonych podczas pierwszej wojny światowej, tym bar-dziej że następna wojna zarysowywała się całkiem wyraźnie.

Bazy operacyjne w Ameryce Łacińskiej służyły IG do ro-bienia świetnych interesów. Służyły one równie dobrze i do innych celów. Próby wojny ekonomicznej 1930 r. dokony-wane były na kontynentach Ameryki.

Ekspozytury IG były zarówno na półkuli zachodniej, jak i gdziekolwiek indziej na świecie ośrodkami propagandy narodowo-socjalistycznej. IG szerzyło czynnie słowo faszy-stowskie w prasie, w szkołach, bibliotekach i czytelniach Ameryki Łacińskiej wykonując ściśle instrukcje otrzymane z Aufklarung-Ausschuss — hitlerowskiego centrum propa-gandy. Jako organizacja przemysłowo-handlowa miało ono w ręku najskuteczniejszą broń propagandową i najlepszy straszak na wydawców — ogłoszenia i reklamy. Dział far-maceutyczny IG wydał przeto w lutym 1938 roku poufne dyrektywy zwrócone przeciwko prasie Ameryki Łacińskiej.

173

Page 174: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

„Nie należy pod żadnym pozorem zamieszczać ogłoszeń w dziennikach wrogich Niemcom... Wsze lk ie handlowe czy reklamowe wzg lędy muszą us tępować o wie le donioślejszym względom pol i tycznym".

Poimiędzy lu tym 1938 r o k u a marcem 1939 r o k u Aufk la-rung-Ausschuss udało s ię umieścić w dziennikach argentyń-skich pokaźną liczbę 381 ar tykułów na ogólny temat „Walka przeciwko Stanom Zjednoczonym w A m e r y c e Łacińskie j" . Zbiór tych ar tykułów przesłano do IG z prośbą o uwagi , po-p r a w k i i kolportaż. IG w odpowiedzi zaproponowało jeszcze ki lka innych dzienników, które mogłyby spożytkować mate-riał 1 wyznaczyło s w e g o głównego agenta w Argentynie, Heinricha Hofmanna, do pomocy w dalszej propagandzie.

Propaganda drogo kosztuje. IG było skłonne wspierać pie-niężnie agentów hitlerowskich. Według zeznań jednego z lu-dzi IG Farben agencjom IG w A m e r y c e Łacińskie j polecono otworzenie t a j n y c h kont bankowych na nazwiska k i lku oso-bistości z a j m u j ą c y c h w y s o k i e s tanowiska. Konta te były w y -mieniane w sprawozdaniach IG po prostu jako rachunki ka-s o w e „ S " i mogły służyć na p o k r y w a n i e wsze lk iego r o d z a j u poufnych w y d a t k ó w , mówiąc inaczej — łapówek, bez nara-żania IG.

Niekiedy żądanie gotówki pochodziło bezpośrednio od któ-r e j ś z placówek rządu niemieckiego. We wrześniu 1939 roku nadeszła do F r a n k f u r t u depesza nadana przez a g e n t u r ę IG w Meksyku:

„Na w y p a d e k w o j n y poselstwo prosi f i r m y w M e k s y k u o udzielanie mu pożyczek. S u m y będą pokry te przez rząd niemiecki. Pros imy o zgodę na wpłacanie co miesiąc 10.000 peso na rzecz w s z y s t k i c h agentur IG".

Prowadzący ś ledztwo znaleźli tę depeszę w a r c h i w u m IG we F r a n k f u r c i e z zaznaczoną na n i e j odręczną notatką: „Zgo-da d y r e k c j i — dr Overhof f p o i n f o r m o w a n y " .

174

Page 175: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Jak już wspomnieliśmy poprzednio, wojna ekonomiczna prowadzona przez IG od propagandy i hitlerowskiej agitacji politycznej przeszła do zwykłego szpiegostwa. W Ameryce Łacińskiej rolę szpiegów spełniali specjalni agenci Maxa Ilgnera, tak zwani Verbindungsmänner. W krzyżowym ogniu pytań Ilgner wymienił k i lku swych agentów w Ameryce Łacińskiej: H. M. Fischera — przedstawiciela branży barwni-ków i prezesa klubu niemieckiego w Mexico City; von Hum-boldta — również agenta w Meksyku; de Margerie z Baye-rowskiego koncernu farmaceutycznego, przywódcy hitlerow-ców w Wenezueli i in. Według opinii Ilgnera były to przy-kłady ludzi IG, którzy: „...zajmowali kierownicze stanowiska jako członkowie „Auslandsorganisation der N.S.D.A.P." (oddział zagraniczny partii hitlerowskiej).

W związku ze zbliżaniem się wybuchu drugiej wojny świa-towej, IG uznało za konieczne ulepszyć swą metodę masko-wania, zacieśnić całą swą zagraniczną organizację. Stwierdza to pewien raport IG przesłany w 1940 roku ministerstwu gospodarki.

„...około 1937 roku, gdy niebezpieczeństwo nowego kon-fl iktu zarysowywało się coraz wyraźniej , usiłowaliśmy ulep-szyć naszą technikę maskowania, zwłaszcza w kra jach zagro-żonych... Opóźnienie konfiskaty nawet o kilka miesięcy przedstawiało dla nas... nadzwyczajne korzyści. Dotychcza-sowe doświadczenia dowiodły, że nasze sposoby maskowania się zdały całkowicie egzamin w czasie w o j n y da jąc w wielu wypadkach nadspodziewane rezultaty."

IG prowadziło długofalową politykę w walce o kontrolę nad r y n k a m i A m e r y k i Łacińskiej. Głównym jego konkuren-tem były Stany Zjednoczone. Przewidując już jednak okres, który nastąpi po zakończeniu wojny, IG obawiało się również konkurencji ze s trony sprzymierzeńca japońskiego. J a k stwierdza raport IG do Ministerstwa Gospodarki: „W przewi-

175

Page 176: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

dywaniu poważnej walki z producentami chemikaliów in-nych potęg gospodarczych, zwłaszcza A m e r y k i i Japonii, walki o podział r y n k ó w świata, k tóre j należy oczekiwać z całą pewnością, nie wystarczy po w o j n i e sama ty lko f inan-sowa kompensata ewentualnych strat i szkód, k tóre n iewąt-pliwie nastąpią, o i le w y ż e j wspomniane ekspozytury sprze-daży i przemysłowo si lne pozycje wpadną, choćby t y l k o cza-sowo, w obce ręce..."

Przedstawiciel IG, Jul ius Overhoff, odpowiedzialny za po-l i tykę handlową w Ameryce Łacińskiej, wyczuwał, że nada-rzała s ię dobra okazja dodania bodźca rządowi A m e r y k i Ła-cińskiej do przeciwstawienia s ię p r e s j i Stanów Zjednoczo-nych, pod warunkiem jednak udoskonalenia systemu masko-wania. We wrześniu 1941 roku Overhoff pisał do komis j i handlowej IG:

„Rządy A m e r y k i Łacińskiej n ie bez wahania poddają się naciskowi w y w i e r a n e m u na nie przez Stany Zjednoczone. Jeśli chcemy pomóc im w oporze przeciwko zamykaniu l u b konf i skowaniu naszych baz, możemy to osiągnąć ty lko przez dowiedzenie, że są to w 100% f i r m y narodowe, o i le k iedy-kolwiek ich układ wewnętrzny miałby stać s ię przedmiotem dochodzeń. Najmnie j szy błąd, j a k i popełnimy w zewnętrz-n y m upozorowaniu tych f i rm, będzie do ostatecznych granic w y k o r z y s t a n y przez propagandę i może posłużyć ewentual-nie do zaciśnięcia nam pętli na szyi" .

Przez rozwinięcie s y s t e m u „silnych pozyc j i " udało s i ę IG opanować wie le dalszych przedsiębiorstw p r o d u k c y j n y c h , takich j a k zakłady Fluminense w Brazylii, Inquico — w Ko-lumbii i jeden z koncernów chil i jskich. Zasadniczym celem przejęcia tych f i r m było utrącenie północno-amerykańskiej konkurencj i . W j e d n y m ze sprawozdań IG powiedziano: „Mo-żemy udowodnić, że niektóre z tych przedsiębiorstw, j a k na przykład Fluminense w Brazyli i , zostały n a b y t e po zacięte j

176

Page 177: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

walce k o n k u r e n c y j n e j z potężnym amerykańskim przemy-słem chemicznym (Du Pont de Nemours). Najwidoczniej pół-nocno-amerykański przemysł docenił również doniosłość owych silnych pozycj i ."

Dla udoskonalenia s w e g o systemu maskowania IG uczyniło dwa zasadnicze posunięcia. Poprzednio zawierano bezpośre-dnie umowy pomiędzy IG a organizacjami lub jednostkami dającymi s w ą f i rmę. Te u m o w y zastąpiono ściśle t a j n y m i porozumieniami, k tóre n ie mogły być w y k r y t e przez inspek-cję. Poza t y m usunięto i zastąpiono nowymi ludźmi f i rman-tów, których usługi straciły wartość. Najczynniejszą rolę w maskowaniu IG odgrywał Dietrich A. Schmitz, brat pre-zesa IG Hermanna Schmitza. Dietrich Schmitz był obywate-lem amerykańskim. Był cm również mężem zaufania IG, gdy chodzi o udziały w zamaskowanych towarzystwach na tere-nie obu A m e r y k . Pomimo amerykańskiego obywate ls twa, jego pokrewieńs two z Hermannem Schmitzem było zbyt bliskie, aby nie zwracać uwagi . Mogło się łatwo nasunąć po-dejrzenie, że i s tn ie je j a k a ś łączność pomiędzy braćmi. Toteż udziały Dietricha oddano w inne ręce.

N a j w a ż n i e j s z y m zagadnieniem było zapewnienie stałych dostaw morskich agenturom w A m e r y c e Łacińskiej . Bez względu na skuteczność sys temu maskowania, jeś l iby IG nie mogło dostarczać s w y c h artykułów poprzez b r y t y j s k ą blo-kadę, j ego apara t sprzedaży albo zamarłby całkowicie, a l b o — co n a j g o r s z e — sprzedawałby artykuły b r y t y j s k i c h i amery-kańskich k o n k u r e n t ó w .

IG sys tematycznie dokonywało prób przełamania blokady. Szczęście s p r z y j a ł o mu do tego stopnia, że jego obroty w la-tach 1938 do 1941 faktycznie wzras tały ! W 1938 roku IG sprzedało A m e r y c e Łacińskie j b a r w n i k ó w i chemikaliów za 29,3 miliona marek . W 1941 roku, po dwóch latach, ogólna kwota sprzedaży wzrosła do blisko 40 mil ionów marek.

l i I G F a r b e n 177

Page 178: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

IG stosowało wszelkie znane praktyki szmuglu a nawet wynalazło kilka nowych sposobów. Częściowo używano do tego celu kurierów rządu niemieckiego. Przed przystąpie-niem Włoch do wojny przesyłano barwniki do Ameryki Po-łudniowej w paczkach pocztowych załadowanych we Wło-szech. Niektóre artykuły IG przewoziły statki neutralne od-pływające z portów holenderskich lub włoskich. Aż do sa-mego końca wojny szły transporty fabrykatów IG z Hiszpanii, z hiszpańskimi etykietami.

Ale najlepszym ratunkiem dla IG byli jego przyjaciele w Stanach Zjednoczonych- W myśl planu „nowego porządku" Stany Zjednoczone były głównym konkurentem, rynek zaś Ameryki Łacińskiej — terenem współzawodnictwa. Było więc podwójną satysfakcją dla IG utrzymać niemieckie ekspo-zytury sprzedaży w Ameryce Łacińskiej kosztem Stanów Zjednoczonych dzięki pomocy ze strony sprzymierzonych firm w Ameryce Północnej.

Firmy amerykańskie, które udawały, że są niezależne od IG, a zatem nie podlegają blokadzie, jak General Anilinę and Film Corp., zaokrętowywały towary IG dla jego odbiorców w Ameryce Łacińskiej. Oto jak się to odbywało według no-tatek IG:

„Najważniejszym źródłem dostaw w najbliższej przyszłości będą bez wątpienia Stany Zjednoczone. W obecnej sytuacj i najodpowiedniejszym dostawcą w y d a j e się być f irma Fezan-die & Sperrte (eksporterzy USA). Otrzymuje ona towary z GAW (General Anilinę Works) i GDC (General Dyestuffs Corp.), a ponadto będzie je zakupywała w porozumieniu z firmą Halbach and Mili u kupców i pozostałych producen-tów. Fezandie and Sperrte będzie wysyłała ładunki do Ame-ryki Łacińskiej pod neutralnymi znakami, to znaczy nie pod rejestrowanymi markami handlowymi IG, jak I n d a n t h r e n . . . i tym podobne. Agencje sprzedają wszystkie towary obcego

178

Page 179: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

pochodzenia pod własnymi nazwami. W ten sposób możemy nie obawiać się narażenia naszych zakładów handlowych."

Zwróćmy uwagę, że notatka wspomina o Halbach z General Dyestuffs Corp., które wchodziło w skład General Anilinę and Film oraz pierwotnie w skład amerykańskiego IG. W innym sprawozdaniu IG, w parę miesięcy później, Halbach jest w y -chwalany za oddane usługi:

chciałbym tu z naciskiem podkreślić wybitnie przy ja-cielską postawę i szczerą współpracę Halbacha i Neissera (obaj z General Dyestuffs Corp.) którzy starają się pomagać nam jak tylko mogą . . . "

Ta pochwała zasługuje na uwagę. Kilka lat później, gdy General Anilinę and Film przejęty został przez amerykań-skiego Komisarza Własności Cudzoziemskiej i poddany nowe-mu kierownictwu, tegoż Halbacha zatrzymano jako dorad-cę — uważa jąc go za osobę niezbędną. Pochwały wyrażone pod adresem Halbacha są zupełnie słuszne. Nie lada sztuką jest umieć zadowolić obie strony walczące ze sobą na śmierć i życie. Należałoby podkreślić, gdyby porównanie nie było zbyt przykre, że jednym z zasadniczych argumentów przeciwko denazifikacji w amerykańskie j stref ie okupacyjnej było to, że wybitni hitlerowcy by l i niezbędni. Bez nich wszystko by runęło.

Nawet po przystąpieniu Stanów Zjednoczonych do wojny, gdy IG utraciło s w e amerykańskie źródła, niektóre jego ar-tykuły docierały nadal do Ameryk i Łacińskiej za pośredni-ctwem Hiszpanii. Ten ruch handlowy utrzymał się aż do wylądowania armii anglo-amerykańskich na przyczółku nor-mandzkim w lecie 1944 r. i odcięcia połączenia z Hiszpanią. Julius Overhoff z IG znalazł agenta Uebele, który miał możność zorganizowania przesyłek przez Hiszpanię. Ładunki barwników wysyłano z Francji do Cerbere na wybrzeżu hiszpańskim. Tam przyjmował je Uebele, maskował je hisz-pańskimi etykietami i wysyłał do Buenos Aires za b r y t y j -skimi dokumentami morskimi.

u* 179

Page 180: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

W pierwszych latach w o j n y blokada z a l e d w i e dotknęła IG. J e g o eksport do placówek południowo-amerykańskich został dopiero całkowicie uniemożl iwiony po rozgromieniu niemiec-kich armii w Europie. Tak samo nie ma ż a d n e j g w a r a n c j i , że o w e placówki będą zniesione, j e ś l i b y n i e została z l i k w i d o -wana centrala IG w Niemczech.

W A m e r y c e Łacińsk ie j IG walczyło ze S tanami Z j e d n o -czonymi o opanowanie r y n k ó w . O f e n s y w a IG nie ograniczała s ię j e d n a k do tamte j szego terenu. W a l k a przeniosła s i ę na teren s a m y c h S t a n ó w Zjednoczonych. S p r a w a b r a k u k a u c z u -ku i rola, j aką odegrały w t y m k a r t e l o w e p o w i ą z a n i a pomię-dzy IG i S tandard Oil of N e w J e r s e y , to t y l k o j e d e n j a s k r a w y przykład trudności zaopat rzeniowych i i n n y c h sposobów sa-botażu, k t ó r y m i działano na szkodę S t a n ó w Zjednoczonych. Nawet w y c z y n y s z p i e g o w s k i e i p r o p a g a n d o w e IG b y ł y s to-s u n k o w o m n i e j s z k o d l i w e niż s y s t e m a t y c z n e okaleczanie produkcj i , o s iągane na drodze m a n i p u l a c j i k a r t e l o w y c h .

Co p r a w d a , sabotaże udało s i ę szczęś l iwie unieszkodl iwić . Przed zakończeniem d r u g i e j w o j n y ś w i a t o w e j S t a n y Z j e d n o -czone produkowały z a w r o t n e ilości broni. Lecz n i e stało s i ę to dzięki p r z y p a d k o w i .

A m e r y k a ń s k a p r o d u k c j a broni rozpoczęła s i ę na d o b r e po u p a d k u Francj i , w czerwcu 1940 r o k u . Po b l i sko d w ó c h latach, a w i ę c w 1942 r., u j a w n i ł y s ię p a r a l i ż u j ą c e b r a k i . Był t o okres, g d y d w a j główni s p r z y m i e r z e ń c y A m e r y k i , Z w i ą z e k Radziecki i Angl ia , odpieral i n a j c i ę ż s z e ciosy. N i e w i e l e j e s z -cze oddziałów a m e r y k a ń s k i c h z n a j d o w a ł o s i ę w a k c j i , a le zapotrzebowanie S p r z y m i e r z o n y c h n a m a t e r i a ł w o j e n n y w ramach lendlease 'u było o lbrzymie . P r z y t a k w i e l k i c h po-trzebach S t a n y Zjednoczone znalazły s ię w o b e c b r a k u a l u m i -nium, magnezu, a r t y k u ł ó w optycznych, w ę g l i k a w o l f r a m u , ś r o d k ó w o p a t r u n k o w y c h i w i e l u i n n y c h a r t y k u ł ó w .

180

i

Page 181: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Wielkie uznanie za usunięc ie „ k o r k a " w zaopatrzeniu na-leży s ię w y d z i a ł o w i a n t y t r u s t o w e m u M i n i s t e r s t w a S p r a w i e -dliwości. Dzięki t e m u w y d z i a ł o w i wyszła na j a w cała sieć powiązań k a r t e l o w y c h , k t ó r a hamowała a m e r y k a ń s k ą pro-dukcję . Wnies iono p r z e c i w k o t rus tom cały s z e r e g oskarżeń i przeds tawiono s t a n f a k t y c z n y k o m i s j o m K o n g r e s u p r z e -p r o w a d z a j ą c y m dochodzenia. R o z w a r t o zaciśnięte szpony karte l i przez p r o s t e p o d a w a n i e f a k t ó w d o publ iczne j w i a d o -mości.

Mnóstwo d o w o d ó w o działalności kar te l i , z e b r a n y c h przez D e p a r t a m e n t S p r a w i e d l i w o ś c i , z n a j d u j e s i ę obecnie w aktach k o m i s j i ś l e d c z y c h S e n a t u S t a n ó w Zjednoczonych, takich jak Bone Committee, T r u m a n Commit tee i K i l g o r e Committee. S p r a w a stała s i ę t e m a t e m w i e l u k s i ą ż e k n a p i s a n y c h przez Josepha B o r k i n a i C h a r l e s W e l s h a ( G e r m a n y ł s M a s t e r Plan), Wendel l B e r g e ' a , C o r w i n E d w a r d s a i innych. Oto n i e k t ó r e z podanych f a k t ó w :

A l u m i n i u m j e s t j e d n y m z t y c h n o w s z y c h metal i , k t ó r e sprawiły, że w i e k s t a l i stał s i ę przeszłością. A l u m i n i u m po-siada dużą p r z e w a g ę pod w z g l ę d e m t e c h n i c z n y m n a d w i ę k -szością s t o p ó w s t a l i i że laza. J e s t l że j sze, w y t r z y m a l s z e , j e s t d o b r y m p r z e w o d n i k i e m e lek t rycznośc i . R u d y j e g o z n a j d u j ą s i ę n a całym ś w i e c i e . J e s t n i e z b ę d n e d l a c e l ó w w o j e n n y c h , ma r ó w n i e ż z a s t o s o w a n i e w czas ie p o k o j u . Nie w i e m y j a k w i e l k a mogła b y ć . k o n s u m p c j a a l u m i n i u m w Stanach Z j e -dnoczonych, w i a d o m o t y l k o , ż e j e d e n p o t ę ż n y monopol s tanął n a drodze w o l n e j j e g o p r o d u k c j i . J a k w i a d o m o , a m e r y k a ń s k a p r o d u k c j a a l u m i n i u m była p r z e d d r u g ą w o j n ą ś w i a t o w ą cał-kowic ie o p a n o w a n a p r z e z A l u m i n i u m C o m p a n y o f A m e -rica — Alcoa .

S t a n y Z j e d n o c z o n e m o g ą p r o d u k o w a ć przeszło c z t e r y r a z y w i ę c e j a l u m i n i u m n i ż Niemcy. W y d a j n o ś ć p r z e m y s ł o w a w A m e r y c e j e s t w o g ó l e w i ę k s z a n i ż w Niemczech. J e d n a k początek 1942 r o k u b y ł ś w i a d k i e m d z i w n e g o z j a w i s k a — n i e

181

Page 182: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Stany Zjednoczone, lecz Niemcy stały się na jwiększym pro-ducentem aluminium, metalu rozstrzygającego o losach •wojny.

Nie był to jeden z przykładów ukrywania informacyj przed Stanami Zjednoczonymi — jak przy technicznych meto-dach otrzymywania buny, lub narzucania przez Niemców s w e j woli amerykańskim businessmenom — jak przy trans-akcjach IG z Południową Ameryką. Nie trzeba było instruo-wać Alcoa, co ma czynić. Przez dziesiątki lat stosowało ono ograniczenia produkcji i politykę wysokich cen. Zdecydowa-nie trzymało się t e j polityki przez cały czas niemieckich przy-gotowań wojennych.

Światowy kartel aluminiowy został zorganizowany między 1928 a 1931 rokiem. Alcoa nie przyłączyło się do niego, zor-ganizowało jednak młodszego partnera w Kanadzie, pod nazwą Alted i ten zgłosił akces do kartelu. Mógł uchodzić za przypadek, choć prawdopodobnie nim nie był, fakt, że po-lityka Alcoa zdawała s ię zazębiać z polityką kartelu. J a k Borkin i Welsh tłumaczą to w s w e j książce Germany's Masler Plan: „ K a r t e l . . . nie mógłby działać, g d y b y Alcoa umyślnie czy przypadkowo nie zdezorganizowało r y n k ó w " .

Wszyscy członkowie kartelu byli skazani na politykę ogra-niczania produkcji — nie obowiązywała ona jedynie Niem-ców, które były reprezentowane w karte lu przez Vereinigte Aluminium Werke i oczywiście przez pododdział IG, A l u m i -nium Werke. Firmy niemieckie w pełni wykorzystały poli-tykę ograniczeń prowadzoną przez inne f i rmy. Oznajmiły po prostu w 1934 roku s w y m partnerom, że zamierzają zwięk-szyć swą produkcję ponad wyznaczoną im kwotę . Ostatecz-nie uzyskały na to zgodę po złożeniu przyrzeczenia, że prze-znaczą tę dodatkową produkcję ty lko na r y n e k w e w n ę t r z n y , by nie wprowadzać zamieszania na r y n k i światowe.

Około 1937 r. Niemcy dorównali niemal pod wzg lędem produkcji aluminium Stanom Zjednoczonym. W 1938 r. gó-

182

A

Page 183: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

rowali już nad USA w stosunku 175.000 ton do 130.000, dy-stansując całkowicie wszystkie inne kra je . Około 1941 r. produkowali już więce j niż Narody Zjednoczone razem wzię-te. Brak aluminium zagrażał całemu planowi amerykańskiego lotnictwa. Kartel wykonał s w e zadanie znakomicie, ograni-czając produkcję wszystkich kra jów, z w y j ą t k i e m Niemiec

Magnez był drug im z kolei metalem, który, j ak sobie Niemcy zdawali sprawę, stanowił czynnik kluczowy w prze-myśle zbrojeniowym. J e s t on lżejszy od aluminium. Używa się go do rakiet i bomb zapalających, a w odpowiednim stopie może również zastąpić aluminium. Istotnie jest tak idealną namiastką aluminium, że Alcoa uznało go jako groźbę dla monopolu aluminiowego. Cóż bowiem przy jdz ie z całkowitego opanowania produkcj i danego metalu, gdy można go zastę-pować innym?

Głównym producentem magnezu w Niemczech było IG ze swą podziwu godną zręcznością w rozgrywkach międzykar-telowych. IG do tego stopnia w y g r y w a ł o lęk Alcoa przed konkurencją magnezową w Stanach Zjednoczonych, że przez wiele lat Niemcy mogli dosłownie dyktować, jaka ma być produkcja magnezu w A m e r y c e i j aka ilość ma być dostar-czana do W i e l k i e j Brytani i .

Początkowo, około 1920 r., w A m e r y c e było dwóch produ-centów magnezu: Dow Chemical Company i subsydiowane przez Alcoa — American Magnesium Company. Alcoa prze-prowadziło w a l k ę konkurency jną, aby osiągnąć s w ó j cel jak na jda l sze ograniczenia produkc j i magnezu. Toteż w 1927 r. zawarło układ, na mocy którego miało n a b y w a ć całkowitą produkcję Dow.

IG pojawiło s i ę na arenie w 1931 r., kiedy to podpisało z Alcoa u m o w ę znaną pod nazwą „Alig". Alcoa i IG utwo-rzyły połączoną spółkę eksploatacj i patentów, tzw. Magne-sium Development Company. Patenty te miały duże znacze-nie. W p r a k t y k o w a n y m w IG sys temie mogły być w y k o r z y -

183

Page 184: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

stanę jako groźba wprowadzenia na rynek outsiderów obok kartelu.

Niemiecką produkcję magnezu rozbudowano w bardzo krótkim czasie. Według tego samego hitlerowskiego planu wojennego należało produkcję w Ameryce utrzymać możli-wie na najniższym poziomie. Dlatego też w Aligu IG zamie-ściło klauzulę ograniczającą produkcję amerykańską do czte-rech tysięcy ton rocznie.

Następnie chodziło o podporządkowanie Dow Company postanowieniom Aligu. Alcoa wywarło odpowiedni nacisk. W oparciu o Magnesium Development Company, będącą w posiadaniu patentów, jako bazę operacyjną, Alcoa zagro-ziło Dow Company niekończącymi się procesami o prawa pa-tentowe. Dow musiało ustąpić.

IG osiągnęło tym swój cel. Produkcja magnezu w Ameryce mogła być obecnie utrzymana poniżej czterech tysięcy ton rocznie. Dow Company musiało przystać na znaczne ogra-niczenie swych transakcji z Europą; mogło sprzedawać b r y -tyjskiemu Maxium Company zaledwie 150 ton rocznie. Re-zultaty były widoczne — jeszcze w 1940 roku Stany Zjedno-czone produkowały zaledwie około 5.700 ton, podczas gdy Niemcy — 19.000 ton. Był to nowy podarunek IG dla Hitlera i jedno więcej związanie rąk amerykańskiej produkcji zbro-jeniowej, którą trzeba było potem wyzwalać z pęt z rozpacz-liwym pośpiechem.

Pierwsze amerykańskie oddziały walczące na wyspach Pacyfiku cierpiały najstraszl iwiej na skutek malarii, nie mając do dyspozycji stosownego środka do j e j zwalczania. Było to jeszcze jedno zwycięstwo IG.

Przez wiele lat chinina była standardowym lekiem stoso-wanym przeciwko malarii. Kra jem pochodzenia chininy jes t Jawa. Produkcję opanował całkowicie monopol holenderski zorganizowany tak świetnie, że wzbudzał podziw nawet u Niemców. Plan nowego porządku IG wysunął sposoby

184

Page 185: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

przejęcia monopolu holenderskiego bez naruszenia jego dzia-łalności. Tymczasem IG zabrało się do pokonania tego mono-polu na s w ó j własny sposób. Odkryło lek syntetyczny — ata-brynę, która również leczyła ataki malarii.

Gdy Japończycy zagarnęli Jawę, w ręce ich wpadła do-słownie całość produkcji chininy na świecie. Drzewo cin-chona, z którego kory wydobywa się chininę, rośnie również w Ameryce Południowej. Faktycznie stamtąd przewieźli ją Holendrzy na Jawę. Ale produkcja chininy w Południowej Ameryce była bardzo słabo rozwinięta.

Żołnierze amerykańscy odcięci od dostaw chininy musieli uciec się do atabryny. Lecz wówczas Amerykanie natrafi l i na kamień rzucony przez IG. Udzieliło ono tylko jednemu to-1

warzystwu amerykańskiemu licencji na produkcję atabryny. Było to Winthrop Chemical Company, powiązane z IG rów-nież i w inny sposób. Winthrop Chemical nie chciało rozsze-rzać produkcji. Jak oświadczył zastępca generalnego proku-ratora, Wendell Berge: „Trzeba było całego szeregu połączo-nych wysiłków w y t w ó r c ó w i rządu, by rozszerzyć produkcję w celu wyrównania braku chininy".

Z początkiem 1941 roku, gdy Anglia odpierała ataki bły-skawicznej wojny, amerykańska opinia publiczna wypowia-dała się zdecydowanie za udzielaniem pomocy Bryty jczykom. Gdy jednakże b r y t y j s k a mis ja zakupów usiłowała nabyć w Stanach Zjednoczonych amunicję tetrazynową, transakcja nie doszła do s k u t k u — na przeszkodzie stanęła umowa kar-telowa pomiędzy Remington Arms Company, subsydiowana przez Du Pont, a oddziałem IG, Rheinische-Westfalische Sprengstoff Co.

Pełnomocnik Remington A r m s Company w sprawach pa-tentowych pisał:

„Dalsze t ransakc je z b r y t y j s k ą mis ją zakupów w sprawie zakupu amunicj i te t razynowej lub z rządem Unii Południo-

185

Page 186: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

wo-Afrykańskie j czy Kanady, są niepożądane ze względu na naszą umowę odnośnie tetrazyny z RWS (oddział IG).

Naturalnie IG nie było jedynym niemieckim twórcą kar-teli. Atak ekonomiczny przeciwko Stanom Zjednoczonym był prowadzony przez całą grupę niemieckich koncernów.

Koncern Kruppa, na przykład, zawarł umowę z American General Electric Company odnośnie węglika wol f ramu. Jes t to artykuł ustępujący pod względem twardości tylko diamen-towi, niezbędny przy obrabiarkach, które z kolei są nie-odzowne dla całego przemysłu maszynowego. Umowa Krupp — G. E. została zawarta według wypróbowanych j u ż wzorów. Węgl ik wol framu był produkowany w Niemczech w dużych ilościach i sprzedawany po cenie w a h a j ą c e j s ię od 37 do 90 dolarów za funt. W Stanach Zjednoczonych produ-kowało się go w dużo mniejszych ilościach i sprzedawało od 200 do 400 dolarów za funt. Około 1938 roku na r y n k u nie-mieckim było go chyba dwadzieścia razy więce j niż w Sta-nach Zjednoczonych. Niemcy mieli ogromną nadwyżkę w y -produkowanych obrabiarek, które pomogły im w znacznej mierze w naprawianiu szkód wyrządzonych w zbombardo-wanych fabrykach, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych brak obrabiarek stał s ię jednym z krytycznych hamulców. Przeszkodę tę udało się z czasem usunąć dzięki akcj i anty t ru-stowej, jednak, jak powiedział jeden z amerykańskich pro-ducentów: „Obecnie, gdy zaszła nagła potrzeba, przemysł nie nauczył się używania węgl ika wol f ramu, nie ma maszyn, f a -chowców ani techniki, którą by osiągnął, g d y b y ten artykuł znajdował s ię na r y n k u po tak niskich cenach, po jakich uzyskiwał go przemysł niemiecki".

Poza tym wynikła jeszcze s p r a w a instrumentów optycz-nych. W Stanach Zjednoczonych instrumenty te, do k tórych należą dalmierze, peryskopy, kątomierze działowe, celowniki lotnicze i torpedowe, j a k również teleskopy i lunety, w y r a -

186

Page 187: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

biane są przez Bausch and Lomb Company. Głównym ich producentem w Niemczech był Karl Zeiss w Jenie. Oba j pro-ducenci s tworzyl i kar te l jeszcze w 1921 r. W o w y m czasie, jak to stwierdził Departament Sprawiedliwości, towarzystwo Bausch and Lomb pomagało f i rmie niemieckiej w omijaniu postanowień t rakta tu wersalskiego i w ponownym w p r o w a -dzeniu produkcj i w o j s k o w y c h instrumentów optycznych. Znowu w y p r a k t y k o w a n ą metodą karteli produkcja instru-mentów optycznych w Stanach Zjednoczonych została do tego stopnia ograniczona, że w okresie rozpoczynania działań w drugie j w o j n i e ś w i a t o w e j spowodowano i na t y m odcinku potężne zahamowanie produkcj i . I teraz kartel nawoływał do wymiany informacj i . Zgodnie z t y m ta jemnice Departa-mentu W o j n y i M a r y n a r k i były przesyłane do Niemiec aż do 1939 roku. Niemieccy partnerzy jednakże, począwszy od 1933 r., gdy Hitler ob jął kanclerstwo, ograniczali s ię do mglistych, ogólnikowych opisów s w y c h metod. Dziwnym zbiegiem okoliczności, z chwilą gdy Hitler doszedł do władzy, Zeiss zainteresował s ię bardz ie j niż k iedykolwiek amerykań-skim wyposażeniem w o j s k o w y m . P o d a j e m y poniżej w y j ą t e k z listu do Bausch and Lomb pisanego w k w i e t n i u 1933 r.

„Na podstawie ostatniego sprawozdania miesięcznego Panów doszliśmy do przekonania, że na p e w n o mogl ibyśmy bardziej w y d a t n i e pomóc Panom, g d y b y ś m y byl i powiado-mieni, j a k i e g o r o d z a j u p r z y r z ą d y są obecnie poddawane próbom i j a k i e są u ż y w a n e w w a s z y m w o j s k u . Jeżeli chodzi o lotnictwo, broń pancerną i m a r y n a r k ę , w y m a g a j ą one spe-cjalnych p r z y r z ą d ó w optycznych.

„Prosi l ibyśmy P a n ó w o dokładne w y j a ś n i e n i e tych s p r a w z właściwymi czynnikami i komunikowanie n a m wszelkich z a g a d n i e ń . . . "

Bausch and L o m b przesyłali nadal s w e raporty . Prosil i je-dynie, ponieważ istniały obecnie t a j n e k lauzule we w s z y s t -kich udzielanych im przez rząd zamówieniach, o zachowanie

187

Page 188: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

szczegó lne j ostrożności. W p e w n y m liście p i s a n y m do Niemiec w g r u d n i u 1933 r. podkreś lono:

„ . . . przepisy s ą tak w y r a ź n e , ż e n a l e ż y z a c h o w a ć w s z e l k i e ś rodki ostrożności t r a k t u j ą c t e r a p o r t y j a k o n a j ś c i ś l e j p o u f n e i p r z e c h o w u j ą c je w o d d z i e l n y m a r c h i w u m pod k l u c z e m " .

A l u m i n i u m i a t a b r y n a , o b r a b i a r k i i p e r y s k o p y : we w s z y s t -kich p r z y p a d k a c h metoda p o s t ę p o w a n i a była t a k a s a m a . K a r t e l e doprowadziły do k r y t y c z n e g o b r a k u k a ż d e g o z t y c h a r t y k u ł ó w w S t a n a c h Zjednoczonych w chwi l i , g d y t r z e b a było s ię uzbroić. IG i i n n e f i r m y n i e m i e c k i e spełniły d o b r z e zadanie.

188

Page 189: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

e ^ 5

R O Z D Z I A Ł E N S T Y

C Z Y K O N I E C I G W U S A ?

Od s a m e g o p o c z ą t k u s w e g o i s tn ienia IG było w s tanie w o j n y z c a ł y m ś w i a t e m , a g ł ó w n y m c e l e m j e g o a t a k ó w

były S t a n y Z j e d n o c z o n e . K o n t r a k c j a z e s t r o n y S t a n ó w Z j e -dnoczonych n a s t ą p i ł a d o p i e r o p o P e a r l H a r b o r .

B y z m i e r z y ć s i ę z W e h r m a c h t e m , t r z e b a było w y s t a w i ć potężne a r m i e , w y ć w i c z y ć i w y p o s a ż y ć je, a ponadto p r z e -wieźć j e p r z e z ocean. T r z e b a było s f o r s o w a ć w y b r z e ż e Nor-mandii i d o k o n a ć l ą d o w a n i a . Z a n i m p i e r w s z y żołnierz a m e r y -kański mógł p o s t a w i ć n o g ę w k t ó r y m ś z z a k ł a d ó w IG w Niem-czech, p o n a d 115.000 j e g o t o w a r z y s z y b r o n i musiało oddać s w e życ ie w w a l k a c h n a w s z y s t k i c h d r o g a c h F r a n c j i , n a l ini i S i e g f r i e d a t o r u j ą c i m d r o g ę d o Niemiec.

Istniały r ó w n i e ż w A m e r y c e o l b r z y m i e a k t y w a IG. Po-chwycić j e i p r z e j ą ć n i e było c h y b a n a z b y t t r u d n y m z a d a -niem. N a d r o d z e d o n a j r o z m a i t s z y c h z a k ł a d ó w G e n e r a l A n i -linę a n d F i l m n i e b y ł o p r z y n a j m n i e j ż a d n y c h min, gn iazd k a r a b i n ó w m a s z y n o w y c h c z y b u n k r ó w . Podlegały o n e n a -t y c h m i a s t o w e j k o n f i s k a c i e p r z e z K o m i s a r z a Mienia Cudzo-

189

j

Page 190: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

mmmmmm

ziemskiego w USA. Cokolwiek mogło s ię s tać z resztą i m -per ium IG, w Stanach Zjednoczonych zanosiło s ię na j e g o nieuchronny koniec. Tak ie p r z y n a j m n i e j były w ó w c z a s po-zory.

Podczas d r u g i e j w o j n y ś w i a t o w e j A m e r y k a n i e s tanę l i wobec wie lu n o w y c h zagadnień; j e d n a k ż e s p r a w a n i e p r z y -jac ie l sk ie j własności w Stanach Zjednoczonych n i e była brana pod u w a g ę . P i e r w s z a w o j n a ś w i a t o w a s t w o r z y ł a j u ż szeroki precedens pod t y m w z g l ę d e m . W szczególności w s z y s t k i m doskonale było wiadomo, co uczyniono w t e d y z a m e r y k a ń s k i m i e k s p o z y t u r a m i IG i w j a k i sposób IG je odzyskało. J e s t to s p r a w a z a s ł u g u j ą c a na p o n o w n e rozpat rze-nie z u w a g i na światło, j a k i e rzuca na a k t u a l n e zagadnienie .

Podstawą n iemieck ie j e k s p a n s j i g o s p o d a r c z e j b y ł y p r z e d e w s z y s t k i m o w o c e j e g o d a l e k o z a a w a n s o w a n e j techniki prze-m y s ł o w e j — p a t e n t y . Komisarz Mienia Cudzoziemskiego za-atakował n a j p i e r w g ł ó w n y o ś r o d e k n i e p r z y j a c i e l a , k o n f i s k u -j ą c ponad 12.000 p a t e n t ó w . Z t y c h ponad 5.000 było z dzie-dziny chemii. Niektóre z nich zatrzymała a r m i a i m a r y n a r k a , r e s z t ę rozprzedano f i r m o m a m e r y k a ń s k i m .

Przed p i e r w s z ą w o j n ą ś w i a t o w ą w A m e r y c e , p r a k t y c z n i e biorąc, n ie było ż a d n e j p r o d u k c j i b a r w n i k ó w . T e r a z na pod-s t a w i e niemieckich p a t e n t ó w s t w o r z o n o a m e r y k a ń s k i p r z e -mysł b a r w n i k o w y . Z o r g a n i z o w a n o w t y m celu osobne t o w a -r z y s t w o Chemical Foundation.

Chemical Foundat ion nabyło n i e m i e c k i e p a t e n t y o d A P C (Komisarz Mienia Cudzoziemskiego) i rozdzieliło je p o m i ę d z y f i r m y a m e r y k a ń s k i e . J a k s a m a n a z w a w s k a z u j e , p i e r w o t n ą s f e r ą i n t e r e s ó w Chemical Foundat ion była c h e m i a . F a k t y c z -n y m założycielem i m o t o r e m t o w a r z y s t w a b y ł F r a n c i s Garvan. Był on a d w o k a t e m w N o w y m J o r k u , b r a ł c z y n n y udział w t a m t e j s z y c h kołach po l i tycznych. P o c z ą t k o w o b y ł zastępcą Komisarza Mienia Cudzoziemskiego, a n a s t ę p n i e K o -misarzem. Posiadał d u ż y d a r w y m o w y i n i e u s t ę p l i w o ś ć bo-

190

Page 191: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

; • • . . . . . -^ • H B B I O T I

jownika. Resz tę s w e g o życia poświęcił w a l c e o s i lny prze-mysł chemiczny w A m e r y c e i p r z e c i w s t a w i a ł s ię IG. Z biegiem l a t n a t r a f i a ł na coraz w i ę k s z e t rudności w w a l c e z IG, w m i a r ę j a k to os ta tn ie odzysk iwało s w o j ą p o z y c j ę n ie tylko w Niemczech, lecz i w A m e r y c e .

W n a s t ę p s t w i e d o k o n a n e j k o n f i s k a t y niemieckich p a t e n t ó w chemicznych, p r z e j ę t o r ó w n i e ż m a j ą t e k IG w Stanach Z j e -dnoczonych. W o w y m czas ie IG n i e było jeszcze jednoli tą organizacją i j e g o g ł ó w n ą e k s p o z y t u r ą za granicą był oddział słynnych z a k ł a d ó w B a y e r a w L e v e r k u s e n . W 1919 r. A P C sprzedało a m e r y k a ń s k ą a g e n t u r ę B a y e r a w drodze prze targu . Nabywcą był S t e r l i n g P r o d u c t s C o m p a n y z zachodnie j W i r -ginii. Należy p o d k r e ś l i ć , że w a r u n k i e m s p r z e d a ż y było nie-dopuszczenie d o n a w r o t u w p ł y w ó w niemieckich.

B a y e r o w s k a a g e n t u r a w S t a n a c h Zjednoczonych p r o w a -dziła z a r ó w n o dział l e k ó w , j a k i b a r w n i k ó w . S t e r l i n g a intere-sowała t y l k o b r a n ż a f a r m a c e u t y c z n a . Odstąpił w i ę c dział b a r w n i k ó w G r a s s e l l i C h e m i c a l C o m p a n y . I G n a t y c h m i a s t rozpoczęło z a p o ś r e d n i c t w e m B a y e r a a k c j ę , a b y o d z y s k a ć udział w o b u t o w a r z y s t w a c h .

W 1920 r., czy l i r ó w n o w r o k po p r z e t a r g u APC, S t e r l i n g zdołał j u ż z a w r z e ć s w ą p i e r w s z ą u m o w ę k a r t e l o w ą z IG. Było f a k t e m , ż e N i e m c y pozos ta l i n a d a l g r o ź n y m i k o n k u r e n -tami w d z i e d z i n i e c h e m i i . Chociaż s k o n f i s k o w a n o im 5.000 patentów z d z i e d z i n y chemi i , p o j a w i ł y s i ę n o w e . Poza suchą i w p r o w a d z a j ą c ą n i e k i e d y w błąd r e d a k c j ą p a t e n t u leżały istotne p r o c e s y techniczne . N a j w a ż n i e j s z a j e d n a k w t y m w s z y s t k i m b y ł a o r g a n i z a c j a IG w P o ł u d n i o w e j A m e r y c e . O r g a n i z a c j a ta z a c h o w a ł a s i ę w A m e r y c e Ł a c i ń s k i e j r ó w n i e ż w 1946 r o k u .

U m o w ą z 1920 r o k u S t e r l i n g w is tocie przekazał r y n k i A m e r y k i Ł a c i ń s k i e j w aakresde h a n d l u a s p i r y n ą — B a y e -rowi. W z a m i a n za to o t r z y m a ł od B a y e r a 2 5 % o s i ą g a n y c h z y s k ó w . B y ł t o w ł a ś n i e j e d e n z l i c z n y c h p r z y k ł a d ó w w y k a -

» £

191

Page 192: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

żujących, jak chętnie IG ponosiło chwilowe straty, w nadziei zajęcia w przyszłości pozycji dominującej.

W 1923 r. umowę Sterling-Bayer (IG) rozszerzono na prawie wszystkie leki. Najważniejsze co uzyskał Sterling w nowym układzie, było przyrzeczenie ze strony IG nieinge-rowania w dziedzinę handlu lekami w Stanach Zjednoczo-nych. Przyrzeczenie to straciło wszelką wartość z chwilą, gdy IG otrzymało równocześnie 50% zysków w subsydiowanym przez Sterlinga — Winthrop Chemical Company. W 1926 r. IG wkroczyło jeszcze głębiej na terytorium amerykańskie przez nabycie 50% udziałów Winthropa.

Sterling nie odstąpił nigdy Niemcom nawet w części swoich praw własności, ale okazał się dobrym przyjacielem IG. W grudniu 1939 roku f irma Sterling była jedyną z tych, która zgodziła s ię pomagać Niemcom w przełamywaniu blo-kady b r y t y j s k i e j . Wysyłała ona leki do Ameryki Łacińskiej, gdzie sprzedawane były pod f irmą i przez przedstawicieli IG.

Co się tyczy Grasselli Chemical Company, które nabyło Bayerowski dział barwnikowy, IG zdołało osiągnąć jeszcze większy sukces. W 1924 r. Bayer i Grasselli utworzyl i wspólne towarzystwo handlu barwnikami w Stanach Zjedno-czonych — Grasselli Dyestuf fs Company. Bayer miał 50% udziałów nowego towarzystwa, by jednak zapewnić sobie wyeliminowanie konkurencji w Ameryce Łacińskiej, ogra-niczył Grasselli Dyestuffs do obsługiwania jedynie r y n k u Stanów Zjednoczonych i Kanady.

Zawarto teraz szereg umów, z których każda przyczyniała się do rozszerzania panowania IG nad dawnymi pozycjami w amerykańskim handlu barwnikowym. Na podstawie układu z lipca 1925 roku pozostawiono t o w a r z y s t w u Grasselli Chemical jedynie 35 % udziałów w Grasselli Dyes tuf f s ; reszta przypadła towarzystwu Bayer i jego partnerom z IG. Jako kompensatę Grasselli Chemical otrzymało udział w zyskach IG. Był nowy przykład chwilowego poświęcenia przez IG

192

Page 193: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

korzyści materialnych dla zyskania silnego punktu oparcia za granicą.

Pod sam koniec 1928 roku Grasselli znikł całkowicie z po-wierzchni. Wykupił go Du Pont. IG opanowało całkowicie Grasselli Dyestuf fs . Proces przejmowania na nowo swych dawnych interesów przez IG był znacznie ułatwiony, ponie-waż APC o b e j m u j ą c a k t y w y IG pozostawiło przeważnie poprzedni personel na stanowiskach. Jako przykład niechaj posłuży Ralph Hutz, dyrektor działu barwników w towa-rzystwie Grasselli. Był to stary bayerowiec, internowany podczas p ierwsze j w o j n y światowej.

IG było więc gotowe wystąpić w pełnym rynsztunku na scenę amerykańską. W 1929 r. utworzono American IG Com-pany. W skład j e j wchodziły: General Aniline Works (co było inową nazwą dla dawnego Grasselli Dyestuf fs Com-pany), Afga-Ansco — producenci materiałów fotograficz-nych, 50% udziałów Winthrop Chemical Company i również 50% udziałów Magnesium Development Company. Przy po-mocy tego ostatniego IG utrzymywało produkcję magnezu w Stanach Zjednoczonych na niskim poziomie.

IG uzyskało w A m e r y c e skuteczne poparcie dla wprowa-dzenia s w e j n o w e j organizacji na rynek Stanów Zjednoczo-nych. Pośród członków dyrekc j i nowego koncernu znaleźli się tacy leaderzy amerykańskiego świata interesów, jak Wal-ter Teagle, prezes Standard Oil of New Jersey, Edsel Ford i Paul W a r b u r g . Standard Oil był już naturalnie mocno złą-czony powiązaniami kar te lowymi z IG. Ford odwzajemniał się za doznane przysługi : IG było głównym inwestorem Ford Company w Niemczech.

Początkowo nie u k r y w a n o zupełnie, że American IG było po prostu oddziałem niemieckiego IG Farben. Jednak kiero-wnicy IG ani na chwi lę nie zapominali o zbl iżającej się w o j -nie, a co za t y m idzie, o konieczności maskowania się. Udziały w amerykańskim IG, zapewnia jące całkowite nad nim pano-

13 IG F a r b e n 193

Page 194: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

wanie, znajdowały się nie w ręku samego IG, lecz w ręku rzekomo szwajcarskiego towarzystwa IG Chemie.

Z początkiem drugiej wojny światowej American IG zmie-niło nazwę na General Anilinę and Film. W rok potem Her-mann Schmitz, zachowując w pełni rytuał prawny, ogłosił, że IG Chemie jest wolne od wpływów niemieckich. General Anilinę and Film mogło również starać się dowieść, że nie jest firmą niemiecką, lecz szwajcarską. A jednak było ono w prostej linii potomkiem Bayerowskich agentur w Stanach Zjednoczonych sprzed pierwszej wojny światowej. W drugiej wojnie światowej, aż do końca 1941 roku dzielnie walczyło w obronie IG przełamując brytyjską blokadę i zabiegając o utrzymanie dla niego rynków Ameryki Łacińskiej.

IG całkowicie odzyskało swą dawną pozycję w Stanach Zjednoczonych. Jednakże praca Komisarza Mienia Cudzo-ziemskiego z czasu pierwszej wojny światowej nie poszła cał-kowicie na mamę. W wyniku konfiskaty patentów niemiec-kich, dokonanej przez APC, powstał amerykański, niezależny od IG, przemysł barwnikowy. Co większe spółki amerykań-skie, jak Du Pont, Allied Chemical and Dye i American Cynamide, stały się ważnymi producentami barwników.

Można by przypuszczać, że przynajmniej te towarzystwa nie mogły mieć żadnych powiązań z IG. Było to jednakże naiwne przypuszczenie nie doceniające siły kartelowego bak-cyla. Od 1939 do 1942 roku Allied Chemical and Dye było trzykrotnie sądzone przez Departament Sprawiedliwości — na podstawie antytrustowej ustawy Shermana — za udział w międzynarodowych kartelach barwników i związków azo-towych opanowanych przez IG. Spośród wszystkich amery-kańskich spółek najbliżej IG, pod względem zasięgu i po-tęgi na polu chemikaliów, stał Du Pont. Przejawiał on szcze-gólną aktywność w akcji ochrony „rozwijającego się z po-wijaków amerykańskiego przemysłu chemicznego" po pierw-szej wojnie światowej. Przystąpił do kapitału zakładowego

194

Page 195: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

g S j Ł B W E M H B B K B B B B B S B B

Chemical Foundation z sumą 125.000 dolarów. A jednak już w 1919 roku Du Pont wysłał swych przedstawicieli do Szwaj-carii, w celu przeprowadzenia układów z IG w sprawie eks-ploatacji na skalą światową metody amoniakalnej Haber-Boscha.

Przy rozpatrywaniu tych faktów podczas przewodu na ko-misji Senatu Stanów Zjednoczonych, prowadzącej śledztwo w sprawie przemysłu amunicyjnego, w r. 1934 prowadzący dochodzenie oskarżył jednego ze świadków Du Pont: „...w tym samym czasie, kiedy przekonywaliście kraj, że jest rzeczą niezmiernej wagi przejąć panowanie nad monopolem chemicznym z rąk niemieckich i stworzyć dobrze rozwinięty przemysł chemiczny w naszym kra ju; współpracowaliście jednocześnie z Niemcami za granicą..."

Niezawodnie strata patentów doprowadziła Niemców do wściekłości; jeszcze bardziej pienili się, gdy Kongres nałożył olbrzymie cło na barwniki. Uświadomili sobie, że Du Pont interweniował zarówno w jednym, jak i drugim wypadku. Nawet wówczas jednak agenci Du Pont w Europie potrafili załagodzić sprawę. Jeden z tych agentów pisał do Du Pont „...rozstaliśmy się jako dobrzy przyjaciele... są obecnie prze-konani... że postępowaliśmy wobec nich lojalnie..."

IG i Du Pont nigdy nie doszli między sobą do tak kom-pletnego porozumienia, jakie osiągnęli, każdy ze swe j strony, z bryty jskimi ICI (Imperial Chemical Industries). Jednakże Du Pont miał ścisłe powiązanie kartelowe z ekspozyturami IG, jak na przykład Dynamit-Nobel i Koln-Rottweil w prze-myśle zbrojeniowym. Ponadto operacje Du Pont i IG były ze sobą związane dzięki ścisłej współpracy każdej ze stron z ICI; nie mogły więc być pomiędzy sobą w konflikcie.

Reasumując, skłonność karteli do międzynarodowych po-wiązań okazała się silniejsza, niż polityka APC zmierzająca do wyrugowania niemieckiego przemysłu chemicznego z Ameryki po pierwszej wojnie światowej. Gdy zaczęła się

u* 195

Page 196: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

druga wojna światowa, istniały szerokie możliwości popeł-niania błędów, których należało unikać.

Ł

W chwili wybuchu drugie j wo jny świa towej było co na j-mniej siedem towarzystw, które zasługiwały na n a z w ę od-działów IG w Stanach Zjednoczonych. Niektóre z nich — jak Magnesium Development Corporation lub Jasco Inc. — były kartelowymi ogniwami pomiędzy IG i amerykańskimi koncernami, jak Alcoa lub Standard Oil. Ogniwa te zostały przynajmniej na pewien czas zerwane przez wojnę.

To, że powiązania kartelowe pomiędzy IG i wielkimi f i r -mami w Stanach Zjednoczonych mogą być w każde j chwili podjęte na nowo, jest rzeczą najzupełniej jasną. Wyłania się tutaj jednak zagadnienie ogólniejszej natury. Los poszcze-gólnych towarzystw — posiadaczy patentów, jak Magnesium Development Corporation lub Jasco, ma znaczenie drugo-rzędne w porównaniu z zagadnieniami natury ogólnopoli-tycznej: 1) czy powstanie znów jakieś inne IG doprowadza-jące do powiązań kartelowych i 2) czy dojdzie do o f ic ja lne j i zdecydowanej polityki amerykańskie j w odniesieniu do tworzenia karteli?

Po tym wszystkim, czego nauczyły nas obie w o j n y świa-towe, trudno byłoby znaleźć kogoś, kto by publicznie w y p o -wiedział się za zachowaniem IG lub ponownym zorganizo-waniem dawnej sieci kartelowej. J a k s ię okaże z następnego rozdziału, pierwszy rok okupacji Niemiec nie przyniósł znisz-czenia IG. Wielkie niebezpieczeństwo jego odrodzenia t r w a . Nie skonstatowano też w polityce handlowej Stanów Zjedno-czonych dążenia do wy jęc ia z r ą k p r y w a t n y c h i n i c j a t y w y organizowania karteli.

W swoim czasie mówiono już wie le o „wolności" w ogól-nym sensie i o wolności w handlu międzynarodowym. Posta-wienie te j dyskus j i na poziomie wzniosłych ogólników spra-wia wrażenie, że mamy za sobą dopiero w o j n ę k r y m s k ą , a nie

196

Page 197: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

drugą w o j n ę światową. Odpowiedzialni kierownicy rządu Stanów Zjednoczonych oświadczyli, że A m e r y k a jest prze-ciwna ograniczeniom narzucanym przez kartele. I to wszystko. Jedyną ustawą, która mogłaby tu być w przybliżeniu zasto-sowana jes t Sherman Act, wydany pól w i e k u temu dla utrzymania kontroli nad trustami kra jowymi . Nie ma n a j -mniejszej gwarancj i , że naród będzie miał jakąkolwiek kon-trolę nad zasadniczymi decyzjami w międzynarodowych sto-sunkach gospodarczych, rozstrzygających o wojn ie czy po-koju. W b r a k u takie j kontroli decyzje będą zależały nadal od małej g rupy prywatnych businessmenów zorganizowa-nych w kartele, których jedynym obowiązkiem jest w y k a -zywanie z y s k ó w swoim zarządom.

Pozostałe akta przekonują nas niezbicie, że wie lk ie kon-cerny, które wchodziły w skład karteli przed wojną, są cał-kowicie przygotowane i chętnie wzięłyby w nich ponowny udział. Dyrektorzy Standard Oil of New Jersey odmówili w 1943 r. rozważania propozycji, by odstąpić od powiązań kartelowych z IG. Inne koncerny zajęły tę samą postawę. Według oświadczenia Corwina Edwardsa przed komis ją Kil-gore'a: „...Istniało, j a k się w y d a j e , porozumienie Du Pont z jego kontrahentami, w myś l którego znaczna część umów kartelowych miała być po wojnie wznowiona... Przerwa w wymianie technicznych informacj i pomiędzy Du Pont a IG, która nastąpiła w kwietn iu 1941 r., t r w a ć miała „dopóki nie przeminie obecna napięta sy tuac ja" , przy czym w s z y s t k i e inne zobowiązania w y n i k a j ą c e z kontraktów miały pozostać bez zmiany.

Był wszakże jeden potężny obiekt będący własnością IG, którym można było dysponować w Stanach Zjednoczonych na zasadzie przepisów wojennych, bez oglądania s ię na ogól-ną pol i tykę kar te lową, mianowicie towarzystwo General Ani-linę and Film i spokrewnione z nią General Dyes tuf f s . Jedyną

197

Page 198: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

obronę znajdował G. A. & F. w m a s k o w a n i u się, k t ó r e IG tak skutecznie uprawiało na całym świecie .

W lutym 1942 r. Minis ters two S k a r b u S t a n ó w Zjednoczo-nych przejęło większość udziałów G. A. & F. i usunęło j ego dyrektorów. Dwa miesiące późnie j , 24 k w i e t n i a , p r z e k a z a n o kontrolę Komisarzowi Mienia Cudzoziemskiego. Po u p ł y w i e przeszło czterech lat kontrola pozostawała n a d a l w r ę k a c h APC, losy zaś G. A. & F. pozostały n a d a l n i e r o z s t r z y g n i ę t e .

Ministerstwo S k a r b u u s u w a j ą c n i e g d y ś p o p r z e d n i c h k ie-r o w n i k ó w General Ani l inę and F i l m w y z n a c z y ł o R o b e r t a E. McConnella na prezesa, a J. S. Batesa, W. F. Z i m m e r l i oraz A. E. Marshal la na w i c e p r e z e s ó w . A P C n i e u t r z y m a ł o na s tanowisku nikogo spośród d y r e k t o r ó w m i a n o w a n y c h przez Ministerstwo S k a r b u . Z a u w a ż m y m i m o c h o d e m , że w poli-tycznych dysputach w W a s z y n g t o n i e M i n i s t e r s t w o domagało s ię przez cały czas w o j n y zas tosowania s i l n y c h r e p r e s j i p r z e -ciwko h i t l e r o w s k i m Niemcom i ' s k o n f i s k o w a n i a n i e m i e c k i e g o mienia w Stanach Zjednoczonych.

S p r a w a , komu na leży p r z y z n a ć w ł a s n o ś ć G e n e r a l A n i l i n ę and Film, n ie doczekała s i ę d e c y z j i . K o n t r o l a o p e r a t y w n a przeszła j e d n a k ż e do g r u p y ludzi z w i ą z a n y c h z p e w n ą kon-ste lac ją r e p r e z e n t u j ą c ą i n t e r e s y w i e l k i c h k o n c e r n ó w , k t ó r z y s z y b k o umocnili s w e s t a n o w i s k o w a m e r y k a ń s k i m ś w i e c i e bus inessu pod p r z e w o d n i c t w e m m i ę d z y n a r o d o w e g o k a p i t a -l isty W i k t o r a Emanuela. E m a n u e l z a s i a d a j ą c w z a r z ą d z i e G. A. & F., na s t a n o w i s k a d y r e k t o r ó w i u r z ę d n i k ó w powołali bardzo w i e l u s w o i c h w s p ó l n i k ó w .

Nie ma nic szczególnego w t y m , że W i k t o r E m a n u e l u z y -skał w p ł y w na k i e r o w n i c t w o i n t e r e s ó w a m e r y k a ń s k i c h IG. Natomiast p e w n ą w y m o w ę m a f a k t , ż e p i e r w s z y m K o m i s a -rzem Mienia Cudzoziemskiego był L e o C r o w l e y , p r e z e s S t a n -dard Gas and Electric, p o d l e g a j ą c e g o z a r z ą d o w i i n t e r e s ó w Emanuela. Następcą C r o w l e y a został o b e c n y K o m i s a r z J a m e s Markham. O n r ó w n i e ż był d y r e k t o r e m S t a n d a r d G a s a n d

198

Page 199: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

• P P 9 P B H H H H B I

Electric. Osobistością, która miała widocznie w i e l e do powie-dzenia w s p r a w i e General Ani l inę and Film, był George E. Allen, s w e g o czasu doradca prezydenta S t a n ó w Zjednoczo-nych i b y ł y prezes Reconstruction Finance Corporation. Al lenowi powierzono s tanowiska d y r e k t o r s k i e w w i e l u innych koncernach g r u p y Emanuela, j a k Consolidated Vultee, A v i a t i o n Corporation i Republic Steel.

N a j w i ę k s z y m niebezpieczeństwem, k tóre p r z e d s t a w i a j ą a k t y w a a m e r y k a ń s k i e g o IG, jes t bezsprzecznie możl iwość po-w r o t u n iemieckich w p ł y w ó w i kontaktów. W a r t o p r z y p o m -nieć, że W i k t o r E m a n u e l spędził w i e l e czasu w A n g l i i w la-tach 1927—1934. W Londynie wszedł w orb i tę międzynaro-d o w y c h i n t e r e s ó w b a n k o w y c h .

Należy pamiętać, że po p i e r w s z e j w o j n i e ś w i a t o w e j K o m i -sarz Mienia Cudzoziemskiego prze jął zakłady B a y e r o w s k i e , lecz w z a d z i w i a j ą c o k r ó t k i m czasie był ś w i a d k i e m ich po-w r o t u pod z a r z ą d niemiecki . N a j p o w a ż n i e j s z y m błędem A P C było p o z o s t a w i e n i e poprzedniego per sone lu na k l u c z o w y c h s t a n o w i s k a c h . W 1942 r o k u Minis ters two S k a r b u rozpoczęło wie lką czys tkę, u s u w a j ą c w s z y s t k i c h członków z a r z ą d u i d y -r e k t o r ó w G e n e r a l A n i l i n ę and Film. W 1945 r o k u Komisarz Mienia Cudzoziemskiego zezwolił w i e l u b y ł y m osobistościom z G. A. & F. powróc ić na d a w n e s t a n o w i s k a . Należel i do nich: F. A. Gibbons, R. H. B e x t e r i C. E. King .

P r e z e s e m Genera l D y e s t u f f s p r z e d w o j n ą był E. K. Hal-bach. W s p r a w o z d a n i a c h IG w y r ó ż n i o n o go za udział w z a -bezpieczeniu i n t e r e s ó w IG w A m e r y c e Łac ińsk ie j . M ó w i ą c o H a l b a c h u K o m i s a r z Mienia Cudzoziemskiego s t w i e r d z a w s w y m d o r o c z n y m s p r a w o z d a n i u z 1945 r o k u :

„E. K. Halbach, k t ó r y był p r e z e s e m i n a c z e l n y m d y r e k -t o r e m t e g o t o w a r z y s t w a p r z e d ces ją, j e s t z a a n g a ż o w a n y przez o b e c n e k i e r o w n i c t w o j a k o stały doradca. Po zakończe-niu s p o r u o udziały b ę d ą c e poprzednio w p o s i a d a n i u H a l -bacha, zgłosił o n r e z y g n a c j ę n a r ę c e z a r z ą d u ( k t ó r y został

199

Page 200: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

wyznaczony przez APC). Zarząd n ie p r z y j ą ł j e g o r e z y g n a c j i , ponieważ, j a k to stwierdził prezes, członkowie z a r z ą d u są przeświadczeni, że „jego us tąp ien ie ze s t a n o w i s k a s tałego do-radcy mogłoby wpłynąć u j e m n i e na p r z y g o t o w a n i a w o -jenne".

General Ani l inę and Fi lm pozostało n a d a l n i e m a ł y m obiek-tem. Jeśl i spojrzeć na n iego t y l k o j a k o na o r g a n i z a c j ę w y -twórczą, można stwierdzić, że w a r t o ś ć j e g o w z r o s ł a podczas wo jny . Pod zarządem A P C został p r z e s t a w i o n y na p r o d u k c j ę wojenną i otrzymał od w o j s k a i m a r y n a r k i l iczne d o w o d y uznania. Jego działalność b a d a w c z o - n a u k o w a została o g r o m -nie rozszerzona. Jeszcze w r. 1941 w y d a n o z a l e d w i e 13.000 dolarów na badania p o d s t a w o w e . W 1944 r. n a t o m i a s t p r a c e l abora tory jne kosztowały j u ż 1.582.000 d o l a r ó w . W c z e r w c u 1945 r . t o w a r z y s t w o było w pos iadaniu p r a w i e 4.000 a m e r y -kańskich patentów. Dopóki n i e z a p a d n i e j a k a ś d e c y z j a w s p r a w i e General A n i l i n ę and Fi lm, p a t e n t y te p o z o s t a j ą własnością IG, p o w i e r n i c t w o z a ś n a d n i m i s p r a w u j e A P C .

Oczywiście chętnych do n a b y c i a G. A. & F. n i e b r a k u j e . Były j u ż n a w e t l iczne o f e r t y . Mogłoby s i ę w y d a w a ć , ż e p r z e z s a m f a k t obecnego s p r a w o w a n i a kontro l i g r u p a E m a n u e l a ma n a j w i ę c e j szans, lecz w s p ó ł u b i e g a j ą s i ę o to r ó w n i e ż a m e -r y k a ń s k i e koncerny chemiczne. P r z e s z k o d ą w d o k o n a n i u sprzedaży stanowiło s z w a j c a r s k i e IG Chemie.

IG Chemie było u w a ż a n e za arcydzieło k a m u f l a ż u H e r -manna Schmitza, mis t rza t e j sz tuk i . S t w o r z y ł j e s p e c j a l n i e w t y m celu, by uchronić przed k o n f i s k a t ą z a g r a n i c z n e m i e n i e I G n a w y p a d e k w o j n y . P l a n ten p o w y b u c h u w o j n y p r z e p r o -wadzono bez trudności . A m e r y k a ń s k i e IG zmieniło n a z w ę na General Ani l inę and Film, a IG C h e m i e n i e z a n i e d b a ł o ni-czego, by z e r w a ć s w o j e z w i ą z k i z IG F a r b e n ; dokonało ono n a w e t p o p r a w e k n a s w y c h f o r m u l a r z a c h k o r e s p o n d e n c y j -nych, p r z y b i e r a j ą c n o w ą n a z w ę w s t y c z n i u 1945 r o k u .

200

Page 201: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

• M m

Bez w z g l ę d u n a n a z w ę , I G Chemie rośc i n a d a l p r e t e n s j e do udziałów d a j ą c y c h p a n o w a n i e n a d General Ani l inę and Film. K o m i s a r z Mienia Cudzoziemskiego w s t r z y m y w a ł s ię ze sprzedażą G. A. & F. i p a t e n t ó w IG z o b a w y p r z e d sądo-w y m i dochodzeniami s w y c h p r a w ze s t r o n y IG Chemie. I s tnie je p o g l ą d , że IG Chemie, j a k o f i r m a s z w a j c a r s k a , a za-tem n e u t r a l n a , m o ż e udowodnić , ż e mienie j e j n ie podlega k o n f i s k a c i e ani p r z y m u s o w e j s p r z e d a ż y .

T y m c z a s e m p r e z e s IG, H e r m a n n Schmitz, k t ó r y był twórcą całego p l a n u m a s k o w a n i a , p r z e b y w a ł w a m e r y k a ń -sk im w i ę z i e n i u w o j s k o w y m w Niemczech, znany pod k r y p t o -nimem „ D u s t b i n " . B y ć może, że n u d a życia więz iennego po-działała p o b u d z a j ą c o na j e g o pamięć . Na początku s ierpnia 1946 r o k u w y r a z i ł p u b l i c z n i e g o t o w o ś ć u d a n i a s ię d o S z w a j -carii, g d z i e o d w i e d z i ł b y s w y c h p r z y j a c i ó ł w IG Chemie i na-kłonił d o z e b r a n i a f u n d u s z ó w n a p o k r y c i e t r a n s p o r t ó w ż y w -nośc iowych d l a Niemiec. S c h m i t z n a j w i d o c z n i e j przypomniał sobie, że j e d n a k ż e łączyły go s t o s u n k i z IG Chemie.

P o m i m o t e g o l a p s u s u H e r m a n n a Schmitza, k t ó r y m po-twierdził, że pos iadał d e c y d u j ą c y głos w IG Chemie, s p r a w a sprzedaży G e n e r a l A n i l i n ę a n d F i l m n i e p o s u w a s ię ani n a krok. W m y ś l j e d n e j z p r o p o z y c j i , K o m i s a r z Mienia Cudzo-z iemskiego w i n i e n z w r ó c i ć s i ę d o K o n g r e s u o w y d a n i e us ta-w y z e z w a l a j ą c e j n a s p r z e d a ż s k o n f i s k o w a n y c h własności, na-w e t w t y m w y p a d k u , g d y j a k i ś n e u t r a l n y koncern zgłosi d o nich p r a w a .

Na G. A. & F. p r z y p u s z c z o n o j e s z c z e i n n y atak, miano-wic ie a k c j ę a n t y t r u s t o w ą D e p a r t a m e n t u S p r a w i e d l i w o ś c i . N a k r ó t k o p r z e d w o j n ą G. A. & F. było o s k a r ż o n e o p o t r ó j n e w y k r o c z e n i a , j a k o o r g a n i z a c j a p o s i a d a j ą c a c h a r a k t e r mono-polu. P o d c z a s w o j n y s p r a w i e n ie n a d a n o t o k u . Ostatecznie w m a r c u 1945 r o k u G. A. & F. zdecydowało s i ę zaniechać o b r o n y i zostało s k a z a n e na 15.000 d o l a r ó w g r z y w n y . W u z u -

201

Page 202: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

p e ł n i a j ą c y m w y j a ś n i e n i u d o d a j m y , ż e w a r t o ś ć n e t t o G . A . & F. w z r o s ł a z około 40 m i l i o n ó w d o l a r ó w w 1942 r. do b l i s k o 58 m i l i o n ó w w 1945 r o k u . 15.000 d o l a r ó w g r z y w n y znaczyło d la t e g o t o w a r z y s t w a m n i e j w i ę c e j t y l e , c o d l a p r z e -c ię tnego o b y w a t e l a zapłacenie b i l e t u t r a m w a j o w e g o .

G e n e r a l D y e s t u f f s b y ł o t a k ż e o s k a r ż o n e o n a r u s z e n i e a n t y -t r u s t o w e j u s t a w y . P o m i ę d z y w s p ó ł o s k a r ż o n y m i b y l i D u Pont , A l l i e d C h e m i c a l a n d D y e i S w i s s D y e Carte l . W s u m i e b y ł o o s k a r ż o n y c h 1 4 t o w a r z y s t w ; g r z y w n a , k t ó r ą n a n i e nałożono w k o ń c o w y m w y n i k u s p r a w y w k w i e t n i u 1946 r . w y n i o s ł a 110.000 d o l a r ó w . Z w a ż y w s z y , ż e n a p r z e p r o w a d z e n i e t y c h s p r a w t r z e b a było c o n a j m n i e j czterech lat , m o ż n a b y t r a k -t o w a ć o w e g r z y w n y j a k o zupełnie u m i a r k o w a n e opłaty l i c e n -c y j n e za p r z y w i l e j a n g a ż o w a n i a s i ę w k a r t e l e .

Podczas działań w o j e n n y c h D e p a r t a m e n t S p r a w i e d l i w o ś c i mógł dokonać rozbic ia k a r t e l i , k t ó r e b y ł y k u l ą u n o g i a m e r y k a ń s k i e g o w y s i ł k u w o j e n n e g o . Mógł t o u c z y n i ć p o n i e -w a ż u w a g a społeczeństwa była c z u j n a , j eże l i chodziło o a k c j ę n i e p r z y j a c i e l s k ą w j a k i e j k o l w i e k f o r m i e . W i ę k s z y n a c i s k w y w i e r a n o j e d n a k przez przedkładanie f a k t ó w k o n g r e s o -w y m k o m i s j o m ś ledczym, niż przez s a m o p o z y w a n i e t o w a -r z y s t w d o s ą d u n a p o d s t a w i e n a r u s z e n i a p r z e z n i e u s t a w y a n t y t r u s t o w e j . P o w o j n i e j ednostk i , k t ó r e r e p r e z e n t o w a ł y w Depar tamencie S p r a w i e d l i w o ś c i p o l i t y k ę a n t y t r u s t o w ą i p r a g n ę ł y e n e r g i c z n e j akc j i , m u s i a ł y j e d y n i e u c i e k a ć s i ę o w y m i a r s p r a w i e d l i w o ś c i do s ą d u . R e z u l t a t y b y ł y , można powiedzieć, śmieszne.

Gdy S t a n y Zjednoczone p r z y s t ą p i ł y d o w o j n y p o P e a r l Harbor, zanosiło s i ę na to, że IG u t r a c i s w e a m e r y k a ń s k i e pozyc je na zawsze . Okazało s i ę j e d n a k , że H e r m a n n S c h m i t z usnuł s w ą niewidzia lną sieć m a s k o w a n i a . Główny oddział IG w Stanach Zjednoczonych, Genera l A n i l i n ę a n d Fi lm, n i e p r z e s t a j e nadal b y ć groźbą dla przyszłego p o k o j u . P r z y k ł a d

V 202

Page 203: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

pierwsze j w o j n y ś w i a t o w e j powtarza s i ę z przerażającą wprost dokładnością.

Serce IG p o z o s t a j e w Niemczech. J e ś l i b y IG było na-p r a w d ę zniszczone w s w y m o j c z y s t y m k r a j u , obo ję tne byłoby, czy IG Chemie l u b Genera l Ani l inę and Fi lm będą s ię nazy-wały s z w a j c a r s k i m i , holendersk imi czy n a w e t mongolskimi t o w a r z y s t w a m i . O s t a t e c z n a d e c y z j a zapadnie w o k u p a c j i Nie-miec. A t a m IG toczy j u ż z powodzeniem w a l k ę o prze-trwanie.

203

Page 204: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

W U N A S T Y

CZY KONIEC IG W NIEMCZECH?

Na wiosnę 1945 roku wojna prowadzona przez Sprzymie-rzonych przeciwko faszyzmowi osiągnęła maks imum

swego napięcia. Dla większości państw europejskich była to wiosna w y -

zwolenia. Nawet w miastach leżących w gruzach i w spa-lonych wioskach powietrze stawało s ię inne, łagodniejsze — szło nowe życie.

Była to wiosna kiedy radzieckie, a m e r y k a ń s k i e i b r y t y j s k i e armie wtargnęły do samego wnętrza fortecy hi t lerowskich Niemiec, rozgramiając Wehrmacht. Pod koniec kwie tn ia nad-szedł dzień, na który ś w i a t czekał przez sześć długich lat wojny. Oddziały 69 d y w i z j i a m e r y k a ń s k i e j i radzieckiego 173 pułku gwardy j sk iego, p o s u w a j ą c s ię ostrożnie w kie-runku rzeki Łaby, spotkały s ię i uścisnęły sobie dłonie.

A przede wszys tk im była to wiosna, która rozs t rzygnąć miała o przyszłości Niemiec. Trzeba było w o j n y , a b y zdać sobie z tego sprawę. Osiągnięcie porozumienia j e d n a k było bez mała tak t rudne j a k stoczenie n i e j e d n e j b i t w y . Jeszcze przed pięciu laty Sprzymierzeni b y l i f a k t y c z n y m i wrogami .

204

Page 205: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

-

W 1933 roku wyłącznie niemal partie lewicowe odnosiły się do Hitlera jako do śmiertelnego wroga. W Stanach Zjed-noczonych ludzie zwalczający hitlerowców w owych latach byli określani później mianem „przedwczesnych antyfaszy-stów". Pamięta jąc przesadne opowiadania o okrucieństwach pierwszej w o j n y światowej, ludzie traktowali doniesienia o faszystowskich repres jach i ucisku, jako propagandę. Teraz przekonano s ię dowodnie, że Belsen, Dachau czy Buchen-wald można było poczuć węchem z daleka, zanim się je doj-Tzało. P r a w d a była okrutniejsza, niż wszelkie opowiadania. Po 12 latach cały świa t ujrzał hitleryzm takim, jakim był w istocie, i zapragnął zdecydowanie położyć na zawsze kres jego istnieniu.

W l u t y m 1945 roku Roosevelt, Stalin i Churchill spotkali się w Jałcie. Ich wspólna deklaracja z 11 lutego głosiła:

„Jest naszym niezłomnym postanowieniem zniszczyć nie-miecki mi l i taryzm i faszyzm, zabezpieczyć świat przed nową agresją niemiecką. Jesteśmy zdecydowani rozbroić i rozwią-zać wszelką siłę zbrojną Niemiec... wyeliminować lub poddać kontroli w s z e l k i przemysł niemiecki, który mógłby służyć produkcj i zbro jen iowe j ; spowodować sprawiedliwe i szybkie ukaranie wszys tk ich przestępców wojennych..."

W pięć miesięcy później nastąpiło ponowne spotkanie Wielkie j Tró jk i . W o j n a z Niemcami już się skończyła. W skład Wielkie j T r ó j k i na jważnie j szych leaderów weszły dwie nowe postacie. Nie nastąpiła jednak żadna zmiana wytycznych po-lityki. W deklarac j i poczdamskiej z 17 lipca Stalin, Truman i Att lee s twierdzi l i :

„Celem tego porozumienia jes t wypełnienie deklaracji k r y m s k i e j w s tosunku do Niemiec. Niemiecki militaryzm i f a szyzm będą wytępione, a Sprzymierzeni podejmą obecnie i w przyszłości, we wspólnym porozumieniu, inne środki, ko-nieczne dla zabezpieczenia przed ponownym zagrożeniem przez Niemcy s w y c h sąsiadów lub pokoju światowego".

205

Page 206: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Wytyczne polityki, przyjęte na konferencji krymskie j i poczdamskiej nie były wymuszone na Stanach Zjednoczo-nych. Wprost przeciwnie. Ściśle opracowane plany amery-kańskiej okupacji Niemiec były zawarte w dyrektywach wspólnego szefostwa sztabów dla amerykańskiego dowódcy w Europie, gen. Eisenhowera. Dyrektywy te, znane jako JCS 1067, zostały zatwierdzone przez Biały Dom 11 maja 1945 r. po długich wewnętrznych sporach w Waszyngtonie.

JCS 1067 formułowały szczegółowo, jakie kroki należało podjąć, by wydrzeć serce z maszyny wojennej hitlerowców. Odnośnie do przemysłu oświadczono:

„...Rada Kontrolna powinna: ,,a) zapobiegać i zakazywać produkcji żelaza i stali, chemi-

kaliów, metali nieżelaznych, obrabiarek, sprzętu radiowego i elektrotechnicznego, mechanicznych pojazdów, ciężkich maszyn... z wyjątkiem tych wypadków, gdy produkcja ta ma służyć [zapobieganiu klęsce głodowej lub epidemiom i nie-pokojom mogącym narazić na niebezpieczeństwo wojska okupacyjne);

,,b) zakazywać i zapobiegać przywracaniu do stanu uży-walności budynków, urządzeń fabrycznych w powyższych przemysłach [z wyjątkiem potrzeb wojsk okupacyjnych]..."

W ten sposób zwycięskie mocarstwa sprzymierzone weszły do Niemiec w pełni przygotowane do politycznego opanowa-nia Niemiec po wojnie. Polityka ta była zaakceptowana i po-twierdzona przez wszystkie trzy największe mocarstwa i uzyskała poparcie opinii całego świata. Wobec kompletnego pokonania Niemiec zdawało się, że nie ma żadnych przeszkód w zrealizowaniu założeń politycznych konferencji k r y m s k i e j i poczdamskiej.

A jednak w rok po zakończeniu wojny, uzgodniona poli-tyka okupacji Niemiec rozwiała się jak dym.

Pomijając wszystko inne, porozumienie to co do polityki okupacyjnej wynikło z ducha jedności przekonań Wielkiej

206

Page 207: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Trójki. Niemcy były wspólnym wrogiem; gdy zostały zwy-ciężone, stały się centralnym punktem, na którym zaintere-sowania Wielkiej Trójki spotkały się i załamały. Załamanie się wspólnej polityki okupacyjnej było ubocznym zjawiskiem i wskazywało wyraźnie na zgubne różnice poglądów po-między Stanami Zjednoczonymi, Wielką Brytanią a Związ-kiem Radzieckim.

Po roku okupacji stosunki popsuły się już do tego stopnia, że było niemożliwością stworzyć sobie całkowity obraz sytuacji w Niemczech. Już sam widok tego, co działo się w amerykańskiej s tref ie okupacyjnej, wystarczał, aby w y -ciągnąć najgorsze wnioski. To, co było wiadome o bryty j sk ie j strefie okupacyjnej , wzbudzało jeszcze większy niepokój.

Pomimo uroczystych zapewnień ze strony polityków i ob-fitości wątpl iwych danych statystycznych, pozostaje faktem, że hitlerowców nie usunięto z niemieckiego życia w amery-kańskiej s t ref ie okupacyjne j .

Przed zakończeniem wojny głosiło się wszędzie hasło konieczności przemysłowego rozbrojenia — zostało ono zawarte w JCS 1067 jako jedno z najskuteczniejszych zarzą-dzeń. A jednak w okupowanych Niemczech prawie wcale nie było widać demontażu na pokrycie odszkodowań ani też w y -raźnego niszczenia fabryk, samo zaś IG, główny przestępca wojenny w przemyśle, wykazywało nawet oznaki odradza-nia się.

Anglików oskarżono, że w s w e j s tref ie zachowali wielkie, zupełnie zorganizowane formacje Wehrmachtu. Oskarżeniu temu zbytnio nie zaprzeczano, a z pewnością nie zdołano by udowodnić, że jest fałszywe.

Z początku, gdy już było widoczne, że źle się dzieje w oku-pacyjnym zarządzie Niemiec, zrzucano tendencyjnie winę na Francuzów. Następca gen. Eisenhowera, gen. McNarney publikował jesienią 1945 r. oświadczenia, że trudności wyni-kały z braku centralnego rządu w Niemczech, którego utwo-

207

Page 208: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

rżeniu sprzeciwiali się Francuzi, dopóki nie załatwione będą sprawy Ruhry i Nadrenii.

Istotnie, wiele spraw w Niemczech wzięło zły obrót, ale brak rządu centralnego był złem najmniejszym. O wiele gor-sze były fakty: że radykalna denazifikacja nie była przepro-wadzona, że reparacje nawet się nie zaczęły, że spory po-między Brytyjczykami a Związkiem Radzieckim uniemożli-wiały rozstrzygnięcie istotnie podstawowego zagadnienia, w jakich granicach przemysł niemiecki będzie zachowany. Gdyby osiągnięto porozumienie w zasadniczych kwestiach politycznych, samo zarządzanie Niemcami, zapobieganie chaosowi i klęsce głodu byłoby już tylko względnie prostym zagadnieniem.

Przykład IG podczas okupacji stanowi doskonały materiał do studiów nad położeniem reszty przemysłu niemieckiego. Jeśli chodzi o amerykańską s t r e f ę okupacyjną, IG zostało uznane od samego początku jako jeden z głównych s p r a w -ców wojny . W uznaniu zasług dla państwa hitlerowskiego, było nawet zaszczycone specjalnie w y d a n y m przez Zarząd Wojskowy Stanów Zjednoczonych zarządzeniem m a j ą c y m na celu całkowite jego unieszkodliwienie. 5 lipca 1945 r. Zarząd Wojskowy Stanów Zjednoczonych wydał rozkaz główny nr 2, wymierzony specjalnie przeciwko IG. Rozkaz atakował IG z trzech stron: cały ruchomy m a j ą t e k IG miał być posta-wiony do dyspozycji Narodów Zjednoczonych i w y w i e z i o n y z Niemiec na poczet odszkodowań wojennych. Instalacje IG służące produkcji wojennej , a nie nada jące s ię do w y w i e z i e -nia, miały być zniszczone; stan posiadania i władza impe-rium IG miały przestać istnieć.

Rozkaz główny nr 2 został poparty rozkazem s p e c j a l n y m z te j samej daty. Mianował oficera kontrolującego IG i da-wał mu surowe instrukcje, aby: „...zapobiegał wszczęciu na nowo produkcji IG i odbudowie jego zakładów... o i le nie

208

Page 209: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

będzie spec ja lne j decyzji, że są zgodne z celami Narodów Zjednoczonych".

Perspektywy dla IG przedstawiały się bardzo czarno. Kie-rownicy IG nie mieli żadnych złudzeń co do swego losu, z chwilą gdy znaleźliby się w rękach Rosjan. Toteż staran-nie niszczyli n a j w a ż n i e j s z e zakłady zbrojeniowe przed na-stępującą Czerwoną Armią i każdy, kto tylko mógł u j ś ć w ostatniej chwili, śpieszył na spotkanie zbliżających się wojsk amerykańskich i bryty j sk ich. Tutaj jednak zostali osadzeni w więzieniu; wydano rozkazy zdające się uniemoż-liwiać im j a k ą k o l w i e k dalszą działalność.

Śledztwo w sprawie IG przeprowadzał Departament Finan-sowy przedstawicie ls twa w Sojuszniczej Radzie Kontroli Kierownikiem jego był Bernard Bernstein, główny przed-stawiciel w Niemczech te j grupy, która opracowała podsta-wowy dokument polityki okupacy jne j — JCS 1067. Pomimo trudności wniknięcia w rozproszone akta IG, moóna było zdać sobie s p r a w ę na podstawie posiadanego materiału, że o „wy-bieleniu" roli koncernu nie może być mowy.

Przygotowywała s ię jednak pomoc dla IG i to na wielu odcihkach. A t a k przeciwko niemu opierał się na JCS 1067. Jednakże jeszcze przed końcem w o j n y rozpoczął się silny i n i e u k r y w a n y nacisk Bryty jczyków, skierowany przeciwko kierunkowi, j a k i J C S 1067 reprezentowało. Na przykład, w początkach 1945 roku powstał pomiędzy bryty j sk imi i amerykańskimi przedstawicielami konfl ikt odnośnie kon-troli in f lac j i powojennych Niemiec. Bryty jczycy obsta-wali za p r o g r a m e m da jącym całkowitą kontrolę inf lacj i w Niemczech. Strona amerykańska oponowała dowodząc, że: 1) nikt nie życzył sobie wprowadzania niepotrzebnego chaosu w Niemczech, zaś faktyczna kontrola inf lacj i byłaby ponad siły Sprzymierzonych; że 2) b r y t y j s k i program kładłby głów-ny nacisk na odbudowę niemieckiej gospodarki, podczas gdy

14 10 Farben 209

Page 210: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

3) głównym zadaniem Sprzymierzonych było wyeliminowanie niemieckich podżegaczy wojennych i ich baz przemysłowych.

Opozycja w stosunku do JCS 1067 rozwinęła się niebawem pośród najwyższych kół amerykańskiego kierownictwa poli-tycznego. Głównym doradcą politycznym gen. Eisenhowera i jego zastępcy w sprawach Zarządu Wojskowego, gen. Lu-ciusa Claya, był Robert Murphy z Departamentu Stanu. W Afryce północnej Murphy był znany z poparcia, jakie okazał admirałowi Darlanowi z rządu Vichy. W Niemczech grał swą rolę z większą finezją i lepiej zachowując pozory. Atak na politykę, wyrazem której było JCS 1067, prowa-dził faktycznie Departament Ekonomiczny amerykańskiej grupy w Radzie Kontroli. Na czele tego Departamentu stał generał brygady William Draper, poprzednio współpracujący ze znaną na Wall Street firmą Dillon, Reed and Company.

Amerykanin prowadzący dochodzenia w sprawach wiel-kiego niemieckiego trustu stalowego Vereinigte Stahlwerke natknął się na list, skierowany do jednego z dyrektorów tego trustu w roku 1930 a podpisany przez Williama Drapera w imieniu towarzystwa Dillon, Reed and Company. Był to zupełnie normalny, przyjacielski list handlowy. Niewątpliwie list taki w normalnym, pokojowym czasie nie był przestęp-stwem. Liczyć jednak na to, że ludzie, których cała kariera była oparta na przyjaznych stosunkach handlowych z nie-mieckimi businessmenami, zmienią się nagle i będą chcieli zniszczyć swych byłych współtowarzyszy — było to ocze-kiwać od nich zbyt wiele. Departament Ekonomiczny był obsadzony przez takich właśnie amerykańskich ludzi interesu w wojskowych mundurach. Jeden z nich wypowiedział się szczerze: „Jak możecie oczekiwać od nas karania Niemców za to, co sami zrobilibyśmy na ich miejscu".

Od samego początku płk Bernstein był wraz z całą swoją grupą w ciągłym konflikcie z Murphym, Draperem i ich sztabem. We wrześniu, zaledwie po czterech miesiącach oku-

Page 211: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

pacji Niemiec, Bernstein został usunięty ze stanowiska dy-rektora finansowego. Departament Ekonomiczny z gen. Dra-perem na czele wziął górę.

W lipcu, w niespełna miesiąc po podpisaniu umowy pocz-damskiej Draper stworzył urząd niemieckiego standardu ży-ciowego, którego zadaniem było wywrócenie do góry nogami całej umowy poczdamskiej i pozbawienie j e j wszelkiej istot-nej treści. Na czele tego nowego urzędu stanął Calvin B. Hoo-ver z uniwersytetu w Duke.

Podstawowym założeniem umowy poczdamskiej i poprze-dzającej ją polityki, było ustalenie, co musi być z niemiec-kiego systemu gospodarczego usunięte lub zniszczone, aby Niemcy przestały zagrażać pokojowi światowemu. Gen. Dra-per przestawił Hoovera i urząd niemieckiego standardu ży-ciowego na całkiem inne tory: jak wielki przemysł muszą posiadać Niemcy, by zapewnić sobie odpowiedni poziom ży-cia? By zaś zapewnić dostateczną wysokość tego poziomu, urząd wypaczył nie tylko sens i ducha umowy poczdamskiej lecz nawet j e j słowa. W umowie postanowiono, że zostanie utworzony nadzór ze strony Sprzymierzonych, który by: „...utrzymywał w Niemczech przeciętny poziom życia n i e p r z e k r a c z a j ą c y p r z e c i ę t n e j p o z i o m ó w w k r a j a c h e u r o p e j s k i c h " . Urząd Hoovera interpretował to w tym sensie, że Sprzymierzeni mają obowiązek z a g w a r a n t o w a ć N i e m c o m p o z i o m ż y c i a n i e n i ż s z y o d p r z e c i ę t n e g o p o z i o m u w E u r o p i e .

Bezpośrednim skutkiem tego było podniesienie poziomu produkcji niemieckiej, ograniczenie demontażu urządzeń, które miały pójść na pokrycie odszkodowań, i pozostawienie niemieckiego potencjału wojennego w stanie prawie nietknię-tym. Podstawowy przemysł stalowy stanowi typowy przy-kład. Pierwotna ocena dokonana przez przedstawicieli Stanów Zjednoczonych (jak na przykład przez administrację obcą gospodarką) co do wysokości produkcji stali, jaka winna być

211

Page 212: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

utrzymana w Niemczech, odpowiadała ściśle ocenie r o s y j -sk ie j i przewidywała n a j w y ż e j 5 milionów ton rocznie. Ra-port urzędu Hoovera przyznaje ponad 8 milionów ton rocz-nie.

Rezultaty te j polityki w odniesieniu do IG nie dały na sie-bie długo czekać. Wkrótce po złożeniu raportu przez Hoovera zezwolono na otwarcie rynku giełdowego dla papierów pro-centowych w trzech niemieckich miastach: w Hamburgu, dla s t re fy bryty j sk ie j , we Frankfurcie i w Monachium dla strefy amerykańskiej . IG zostało rozkazem Zarządu Wojsko-wego zlikwidowane, teraz jednak na giełdzie pojawiły się jego akcje. Martwy kolos okazał zdumiewającą siłę i prężność. Popyt na akcje IG był bardzo duży. Kurs ich zwyżkował.

Najoczywiściej było tu coś nie w porządku. Przeprowa-dzono jednocześnie z dwóch stron dochodzenia dotyczące bieżących operacji IG. Odpowiednie protokoły przesłano w połowie grudnia 1945 r., przy czym okazało się, że Niemcy ubiegający się o akcje IG, dobrze wiedzieli, co robią.

Działo s ię to w siedem miesięcy po kapitulacji Niemiec i w pięć miesięcy po ustanowieniu specja lne j władzy kontro-lu jące j IG pod kierownictwem płk. Edwina S. Pil lsbury, która miała w szczególności czuwać nad niedopuszczeniem do po-nownej odbudowy IG.

Pillsbury otrzymał wyraźny rozkaz od gen. Eisenhowera zapobiegania produkcji w zakładach IG, „z w y j ą t k i e m w y -raźnie określonej jako zgodnej z celami Narodów Zjedno-czonych".

Prowadzący dochodzenia stwierdzili, że wszys tk ie poważ-niejsze zakłady IG w amerykańskie j s t re f ie o k u p a c y j n e j podjęły produkcję na nowo. Sądzono widocznie, że nie ty lko niektóre artykuły, ale cała produkcja IG była zgodna z ce-lami Narodów Zjednoczonych. Według na j lepsze j t radyc j i amerykańskiej techniki urzędnicy kontroli przyczyniali s ię

12

Page 213: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

do ponownego uruchomienia maszyn w fabrykach, które sta-nowiły centrum hitlerowskiego wysiłku wojennego.

Niemieccy kierownicy zakładów stwierdzali, że ich pro-dukcja stała jeszcze na niskim poziomie tylko z powodu braku pal iwa i surowców. Jeżeli chodzi o stanowisko urzę-dników kontrolujących, wszystko było, zdaniem Niemców, w najzupełniejszym porządku. Podania ich o pozwolenie uru-chomienia produkcj i były zawsze załatwiane przychylnie; niekiedy n a w e t zachęcano ich do składania tych podań.

Czym w istocie płk Pil lsbury kierował się decydując o tym, czy dana p r o d u k c j a leży „w interesie Narodów Zjednoczo-nych" — trudno powiedzieć. Nie było ogólnych akt, które by pozwalały na odpowiednią kontrolę planów produkcyjnych. Nie było śladu, a b y jakiś plan opracowany przez niemieckie kierownictwo był kiedykolwiek odrzucony przez urząd Pills-bury'ego.

Co do niektórych starych zakładów IG, jak fabryki w Hoechst koło Frankfurtu, przytaczano argumenty, że lud-ność niemiecka była całkowicie zdana na ich produkcję — na przykład w zakresie leków. Wznawiały jednakże swą pro-dukcję również zakłady obliczone wyłącznie dla celów wo-jennych. Weźmy zakłady Gendorf, ukryte w lasach wscho-dniej Bawari i . Należały do kilkunastu zakładów chemicz-nych w y b u d o w a n y c h przez Rzeszę jedynie dla produkcji zbrojeniowej i k ierowanych przez IG. Zakłady gendorfskie stworzone były wyłącznie dla produkowania jednego zasad-niczego ar tykułu — iperytu. Obecnie okazało się, że i one wznowiły s w ą działalność i że snu je się co do nich wielkie plany na przyszłość. Są to zakłady wspaniałe i na wskroś nowocześnie wyposażone, dobrze zamaskowane i całkowicie nienaruszone podczas wojny. Obok zasadniczego procesu wytwarzania i p e r y t u otrzymywano również wielkie ilości dwugl ikolu etylenu, który okazał się tym samym związkiem, co prestone, sprzedawany w Ameryce jako środek chroniący

213

Page 214: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

przeciwko zamarzaniu. Gendorf produkował więc obecnie wielkie ilości tego środka, nie uruchamiając jedynie jednego ogniwa w swych zakładach, służącego do produkcji iperytu.

Według postanowień umowy poczdamskiej spis obiektów przeznaczonych na pokrycie odszkodowań winien był być dokonany na dzień 2 lutego 1946 roku, ale na długo przed tą prekluzyjną datą miały się rozpocząć dostawy zaliczkowe. Do połowy grudnia 1945 r. nie wywieziono z amerykańskiej strefy okupacyjnej ani jednego obiektu IG na poczet odszko-dowań. Nie było nawet jakiejś wstępnej rozbiórki dla przy-gotowania odnośnych transportów. Natomiast prowadzący dochodzenia obserwowali, jak w ich oczach przenoszono urządzenia z zakładów w Böbingen zbudowanych przez pań-stwo, do pobliskich zakładów IG produkujących sztuczny jedwab.

Spośród obiektów IG wiele nie mogło być użytych dla innych celów poza produkcją zbrojeniową. Kilkanaście ta-kich zakładów zbudowano wyłącznie dla celów wojennych. Jednakże, z wy ją tk iem kilku obiektów w dwóch zakładach, nie zniszczono żadnego z nich. Zniszczone jednostki służyły jako ciekawy efekt propagandowy, zniszczenie ich nie miało jednak większego znaczenia dla 55 innych placówek w y -twórczych, których IG było właścicielem lub którymi roz-porządzało w amerykańskiej strefie okupacyjnej.

Pod każdym względem sytuacja była taka, że IG mogło odradzać się i nabierać życia. Chociaż usunięto wielu kiero-wników IG, a niektórzy pozostawali nadal w więzieniu, po-częły pojawiać się oznaki wznowienia dawnych powiązań wewnętrznych pomiędzy poszczególnymi zakładami IG. To również było sprzeczne z JCS 1067 i umową poczdamską. Według postanowień Wielkiej Trójki w Poczdamie: „W n a j -krótszym, możliwym do osiągnięcia czasie nastąpi decentra-lizacja niemieckiego systemu gospodarczego celem usunięcia obecnej nadmiernej koncentracji sił ekonomicznych, której

214

Page 215: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

szczególnymi przykładami są kartele, syndykaty, trusty i inne monopolistyczne organizacje".

W maju 1945 r., wkrótce po aresztowaniu, Max Ilgner napisał list do dwóch swoich zastępców. Zalecał im stałe utrzymywanie kontaktów między sobą i resztą kierowników z IG. Podkreślał konieczność utrzymania organizacji przy życiu, ponieważ, jak przewidywał, Amerykanie zezwolą prawdopodobnie na wznowienie produkcji. Ilgner był o tym tak głęboko przekonany, że list swój wysłał przez agenta amerykańskiego wywiadu; w liście tym nalega na swoich kolegów, by w nawiązywaniu łączności między sobą szukali amerykańskiego poparcia.

Listu Ilgnera nie doręczono. Ludziom IG jednakże takie instrukcje nie były potrzebne. Pomimo że według JCS 1067 i postanowień krymskich i poczdamskich IG było oficjalnie zlikwidowane (co prawda tylko na papierze), udało im się dobrze zapoczątkować nowy jego rozwój.

Raporty złożone w grudniu były tylko mało znaczącą prze-szkodą dla IG. Kilka pomniejszych zakładów zgłoszono jeszcze za „nadające się jako odszkodowania wojenne". Praw-nie c a ł e IG powinno było od samego początku „być zakwali-fikowane do oddania jako odszkodowania wojenne".

W miarę występowania coraz większych rozbieżności po-glądów pomiędzy Związkiem Radzieckim a mocarstwami za-chodnimi, sprawa reparacj i poczęła nabierać dziwacznych aspektów jakiegoś historycznego curiosum. Konflikty we-wnętrzne Wielkie j Trójki ocaliły IG.

Postępy IG w amerykańskiej strefie okupacyjnej były ty-powym z jawiskiem dla całego przemysłu niemieckiego tej strefy. Odstąpienie od postanowienia rozbrojenia przemysłu było j a s k r a w y m dowodem załamania się całego programu ucięcia łba niemieckiej hydrze.

Żaden program nie miał tak decydującego znaczenia, jak program denazifikacji. W nim leżał klucz do zapanowa-

!

215

Page 216: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Ilia nad sytuacją w Niemczech. Na przykład, aby IG zaprze-stało raz na zawsze planów i produkcji wojennej, należałoby odebrać kierownictwo rządu niemieckiego i przemysłu z rąk tych, którzy uważali wojnę jako środek egzystencji. Zasad-niczym i najbardziej bezpośrednim punktem tego programu było usunięcie wpływów partii hitlerowskiej.

Na ogół nie było najmniejszej wątpliwości co do chęci i za-miarów w tym kierunku. JCS 1067 postanawiało, że wszyscy aktywni poplecznicy faszyzmu lub militaryzmu winni być usunięci z urzędów publicznych lub ważniejszych stanowisk w przemyśle, rolnictwie, bankach, handlu i innych instytu-cjach. Jednakże sposób przeprowadzania denazifikacji był bez porównania trudniejszą sprawą.

Czy należało wszystkich hitlerowców otoczyć i wystrze-lać? Oni w ten właśnie sposób postępowali ze swymi prze-ciwnikami. Czy należało szybko odbyć nad nimi sądy i co najmniej posadzić ich za kraty? Czy należało pozbawić ich praw majątkowych i politycznych? A w końcu, jak usta-lić, kto był hitlerowcem i czy byli między nimi dobrzy i źli?

Pozornie nasuwało się zbyt wiele pytań, aby móc odpowie-dzieć na nie od razu. Na początek opracowano w czerwcu 1945 roku ogólne wytyczne amerykańskiej polityki zmierza-jące do usunięcia hitlerowców z kluczowych pozycji. Pod-kreślano konieczność natychmiastowego pozbawienia ich sta-nowisk, inne kary mogły nastąpić później.

Ale nawet na te j podstawowej płaszczyźnie doszło do rozgrywek politycznych. Jak zwykle, doradca polityczny Robert Murphy wystąpił przeciwko płk. Bernsteinowi i lu-dziom, którzy usiłowali zastosować antyfaszystowskie za-sady JCS 1067. Bernstein i jego zastępca Russel A. Nixon obstawali za bezwzględną czystką. „Uwolnijmy się od nich wszystkich teraz, dopóki mamy tę możliwość" — powiedział Nixon. „Oczyśćmy zarówno przemysł, jak i rząd. Wtedy bę-dziemy mogli rozpocząć należytą reedukację i odbudowę Nie-

216

Page 217: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

miec. Wtedy damy antyfaszystowskim Niemcom możność startu."

Zwolennicy Murphy'ego domagali się tylko usunięcia kie-rowników partii hitlerowskiej. Na mocy osiągniętego kom-promisu postanowiono: wszyscy hitlerowcy, którzy wstąpili do partii przed 1 maja 1937 roku winni być usunięci z zaj-mowanych ważniejszych stanowisk. W maju 1937 roku kie-rownictwo hitlerowskie miało już poczucie tak mocnej po-zycji wewnątrz kra ju , że mogło sobie pozwolić na otwarcie szeregów partii dla nowych członków. Ludzie wstępujący po tym terminie byli to niezawodnie oportuniści, ale prawdo-podobnie nie tak niebezpieczni, jak zażarci hitlerowcy nale-żący do partii od początku.

Poważnym argumentem przeciwko wyrzuceniu hitlerow-ców ze wszystkich ważniejszych stanowisk była obawa przed dezorganizacją życia gospodarczego. Do partii hitlerowskiej należały wszystkie siły kierownicze, wszystkie mózgi. Grun-towna denazifikacja groziła chaosem.

Departament Finansowy przystąpił do obalenia powyż-szego argumentu stosując praktyczne przykłady: ekipy de-nazifikacyjne, na czele których stali Nixon, Bruce Waybur i Isadore Salkind, objechały całą s trefę okupacji amerykań-skiej i hitlerowców wyrzucono po prostu ze wszystkich ban-ków i urzędów skarbowych. Rzecz szczególna przy tym — banki funkcjonowały nadal. Okazało się, że pomimo milio-nowych mordów zdolności kierownicze nie stały się mono-polem hitlerowców.

Niestety, Departament Finansowy był jedyną czynną ko-mórką w amerykańskie j grupie Rady Kontroli, która wysy-łała inspektorów dla sprawdzania przeprowadzonej dena-zifikacji. Najczęściej przeprowadzenie j e j pozostawiano uznaniu miejscowych oddziałów Zarządu Wojskowego. W niektórych wypadkach miejscowi dowódcy otrzymywali

217

Page 218: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

wskazówki od wysłanników głównych kwater, by nie dzia-łali zbyt gorliwie i szli na rękę hitlerowcom.

Dowódcy miejscowych oddziałów Zarządu Wojskowego stanęli wobec bardzo odpowiedzialnych zadań niedostatecznie do nich przygotowani. Wielu z nich wzięto wprost z jedno-stek bojowych, bez specjalnego przygotowania do obowiąz-ków w armii okupacyjnej . W boju byli dzielnymi żołnie-rzami, źle byli jednak przygotowani do kierowania powo-jennymi, wyniszczonymi Niemcami.

Żołnierz armii okupacyjnej wkrótce nawiązał bardziej przyjacielskie stosunki z Niemcami, swoimi byłymi wro-gami, niż ze swoimi sprzymierzeńcami, na przykład z Fran-cuzami. Uważał się za oswobodziciela Francuzów i co za tym idzie — wierzyciela Francji. Niemiec, jako wróg, nic mu nie zawdzięczał. Mógł więc w stosunku do pokonanego wroga okazać inną, bardziej wspaniałomyślną postawę.

W Niemczech pojawiła się nagle nowa klasa panująca. Składała się z młodych, przystojnych kobiet, władających językiem angielskim w stopniu wystarcza jącym do pracy w biurze i — możliwie mało obciążonych przeszłością hitle-rowską. Amerykańskim oficerom s p r a w u j ą c y m władzę w niemieckich miastach potrzebne były sekretarki i tłu-maczki a prawie wszyscy żołnierze poszukiwali towarzystwa kobiet. Przystojne dziewczęta niemieckie mówiące po angiel-sku odpowiadały wszelkim wymaganiom. Jeżeli amerykański oficer obejmował władzę nie m a j ą c ustalonych przekonań o Niemczech i Niemcach, dostarczała mu ich tłumaczka-sekretarka-przyjaciółka. Można było na nią liczyć, że w s k a ż e „dobrych" i „złych" ludzi w mieście. Stała się ona w krótkim czasie doradcą, w końcu kierowała miejscową polityką.

Gdy minął pierwszy rok okupacj i Niemiec, nie ulegało już wątpliwości, że program denazif ikacj i źle spełniał s w o j ą rolę. W bankach i zarządach komunalnych zrobiono bardzo wiele w tym kierunku. Jeżeli chodzi jednakże o cały prze-

218

Page 219: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

mysi, a w szczególności o rejon zarządu gen. Williama Dra-pera, to pozostał on nietknięty. Handel, kolejnictwo, ogół środków komunikacyjnych — cuchnęły dosłownie skonden-sowanym faszyzmem.

Bankructwa idei denazifikacji nie można zbyt łatwo do-patrzyć się w of ic ja lnych sprawozdaniach i statystyce. Am-basador Murphy donosił w sierpniu 1945 roku, że denazifi-kacja została już prawie całkowicie przeprowadzona. Jed-nakże, j a k z górą 10 milionów Amerykanów przekonało się na podstawie własnych doświadczeń, statystyka wojskowa może niekiedy wprowadzać w błąd.

W w o j s k u i s tnie je wiele surowych kar, które rzadko są stosowane wobec szarż powyżej sierżanta. Niemniej nadal obowiązuje teoria odpowiedzialności wszystkich rang i prze-zorność nakazu je nigdy nie przyznawać się do błędów lub uchybień. Ponieważ dla prestiżu armii trudno jest karać oficerów, przezorność nakazuje również nie przyglądać się żadnym sprawom zbyt blisko ani zbyt dociekliwie. Żadna instytucja nie przyzna je się chętnie do błędów. Wojsko jednakże ma większe niż jakakolwiek inna organizacja, mo-żliwości opanowywania ducha krytycyzmu w swoich sze-regach i zacierania jego śladów. Dlatego wojskowe dane sta-tystyczne dotyczące jak ie j ś spornej sprawy wprowadzają nieraz skrupulatnego statystyka w zakłopotanie. Liczby do-tyczące f i k c y j n i e przeprowadzonej denazifikacji były ude-rzającym tego przykładem.

Wszystkie s p r a w y związane z hitlerowcami były jednakże zbyt palące, by można je było na dłużej pogrzebać. Terenowi inspektorzy z Departamentu Finansowego pułkownika Bern-steina byl i często nagabywani o nie podczas objazdów ame-rykańskie j s t r e f y okupacyjnej , zarówno przez antyfaszy-stowskich Niemców, j a k i przez poważnych dowódców z Za-rządu Wojskowego, którzy walczyli z wielkimi trudnościami, aż wreszcie odkry l i przyczynę tych trudności, u jawniając

219

Page 220: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

- PI

j a s k r a w e przykłady za jmowania przez hit lerowców kluczo-wych stanowisk.

Fakty te przedstawiono generałom Eisenhowerowi i Clay-owi. W tym samym mnie j więce j czasie dowiedział s ię o nich również cały świat. Grupa dziennikarzy udała się do gen. Pattona, wówczas dowódcy trzeciej armii, o k u p u j ą c e j całą Bawarię, czyli około 60% amerykańskie j s t r e f y o k u p a c y j n e j i zapytała go o jego poglądy na denazif ikację. Z początku gen. Patton nie był skłonny przy jąć przedstawiciel i prasy. Namówiono go jednakże na udzielenie im czterominutowej rozmowy. Jednakże gdy zaczął mówić — mówił przez pół godziny. A miał wiele do powiedzenia. Tak, to było zupełną prawdą, że nie przeprowadzono całkowitej czystki hi t lerow-ców. Jednakże cała sprawa została znacznie przesadzona. Generał porównywał w a l k ę pomiędzy faszys tami i a n t y f a -szystami w Niemczech do zatargów pomiędzy republ ikanami a demokratami w St. Zjednoczonych.

Wszystko to doprowadziło w końcu do w y b u c h u , w któ-rym f iasko denazi f ikacj i wyszło na światło dzienne. Gen. Eisenhower ujął s p r a w ę w s w o j e ręce i usunął Pattona z do-wództwa trzeciej armii. Jak iekolwiek było osobiste ustosun-kowanie gen. Eisenhowera do t e j s p r a w y — o b a j panowie poszli razem w parę dni później na zawody piłki nożne j — rezultat był pozytywny. Tym razem a m e r y k a ń s k i e siły zbro jne zabrały s ię do dzieła. Gen. Clay grzmiał do s w y c h dyrektorów departamentów: „Musimy przeprowadzić w r e s z -cie nasz program denaz i f ikacy jny, choćbyśmy nic ponadto nie mieli zrobić."

Wydano nowe zarządzenie, czego osobiście dopilnował już Clay, nakładające na Niemców obowiązek usunięcia hitle-rowców. Nowa us tawa, znana j a k o Publ ic L a w nr 8, weszła w życie z dniem 26. 9. 1945 roku. W porównaniu z i n n y m i us tawami była bardzo prosta. Zmierzała w szczególności do zaradzenia n a j b a r d z i e j rażącym ominięciom w p r o g r a m i e

220

Page 221: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

denazifikacji, to j e s t w przemyśle, handlu i transporcie. Na-kładała ona pod groźbą k a r pieniężnych lub więzienia na nie-mieckich p r a c o d a w c ó w obowiązek usuwania wszystkich hi-tlerowców ze w s z e l k i c h odpowiedzialniejszych stanowisk na placówkach p r z e m y s ł o w y c h czy handlowych.

Nastąpiło w i ę c w r e s z c i e coś, co wyglądało na solidną czy-stkę. Obecnie całą robotę powierzono Niemcom, a amery-kańscy p r z e d s t a w i c i e l e władz mieli za zadanie tylko nadzo-rować w y n i k i i s p r a w d z a ć , czy zarządzenie zostało wykonane. IG i reszta n i e m i e c k i e g o przemysłu trafiło we właściwe ręce.

A jednak je szcze r a z nastąpiło f iasko. Przy realizowaniu postanowień P u b l i c L a w nr 8 wyszły na j a w trzy słabe punkty, z k t ó r y c h k a ż d y wystarczał do sabotowania dena-zifikacji. P o s t a n o w i e n i a dotyczyły tylko usuwania hitle-r o w c ó w z e s t a n o w i s k k i e r o w n i c z y c h i o d p o w i e -d z i a l n y c h . W p r z y p a d k a c h t a k częstych, że stały się wikrótce zasadą, a m e r y k a ń s c y of icerowie i Niemcy przy jmo-wali j a k o rzecz n a t u r a l n ą , że w y b i t n i hitlerowcy usuwani z z a j m o w a n y c h o d p o w i e d z i a l n y c h s tanowisk przy jmowani byl i j a k o o d ź w i e r n i l u b pomocnicy gospodarczy z zachowa-n i e m s w o i c h d a w n y c h f u n k c j i a często również dawnego w y -nagrodzenia. Po d r u g i e , Niemcy s z y b k o zorientowali się, że nie p o d l e g a j ą ś c i ś l e j s z e j kontrol i ; w w i e l u wypadkach po prostu l e k c e w a ż y l i p o s t a n o w i e n i a nie zada jąc sobie nawet t rudu p r z e p r o w a d z e n i a z m i a n y e t a t ó w s w e g o hitlerowskiego personelu. Po trzecie, u r z ę d y niemieckie ustanowione dla roz-p a t r y w a n i a o d w o ł a ń w tych s p r a w a c h rzadko składały się z anty h i t l e r o w c ó w . Z b y t w i e l u hi t lerowcom udało się uzyskać o d t y c h u r z ę d ó w , ś w i a d e c t w o moralności" .

Pod koniec 1945 r. zarządzenie Publ ic Law nr 8 uznano jako chybione. Zespół i n s p e k t o r ó w z ramienia Departamentu B e z p i e c z e ń s t w a P u b l i c z n e g o p r z y k w a t e r z e głównej Zarządu W o j s k o w e g o m e l d o w a ł w s tyczniu 1946 r., że naruszenia w s p o m n i a n e g o p r a w a b y ł y j u ż tak nagminne, że stały s ię z ja-

221

Page 222: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

wiskiem całkowicie normalnym. Sprawozdanie ich było tak druzgocące, że jak wykazały dowody przedstawione komisji Kilgore'a przez Rüssel Nixona, zostało skonfiskowane na roz-kaz gen. Meade'a, dyrektora Departamentu Spraw Wewnętrz-nych w amerykańskiej strefie okupacyjnej oraz przewodni-czącego Urzędu Polityki Denazifikacyjnej.

Dowodem ostatecznego przyznania się do porażki władz amerykańskich było zrzucenie całej sprawy na barki Niem-ców. Armia okupacyjna poczęła zmniejszać s w e szeregi. Na-wet przy pełnym stanie liczebnym nie miała ona woli ani wyraźnej determinacji usunięcia hitlerowców ze wszystkich wpływowych pozycji, a cóż dopiero teraz. Obecnie polecono Niemcom, by zaprojektowali własne prawo denazifikacyjne, które by sami stosowali.

5 marca 1946 roku kierownicy trzech państw (Länder) amerykańskiej s t re fy okupacyjnej podpisali niemieckie pra-wo denazifikacyjne, które zastąpiło wszystkie poprzednie zarządzenia i dyrektywy amerykańskie. Sami nie umieliśmy wypędzić hitlerowców. Teraz oddawaliśmy wodze Niem-com, wówczas gdy na poważniejszych stanowiskach tkwiło jeszcze bardzo wielu hitlerowców. Hitler miał dwanaście lat czasu, by wymordować całą walczącą opozycję. Państwo hi-tlerowskie osiągnęło szczyt naukowego stosowania policyjnych represji . Z licznego zastępu mężczyzn i kobiet, rozumiejących faszyzm i mających odwagę zwalczania go w 1933 r., pozo-stała teraz przy życiu zaledwie mała garstka. Wątp l iwe było, aby, po 10 miesiącach Zarządu Wojskowego, niedobitki anty-faszystów mogły stawić czoło bardzo nadal żywotnemu nie-mieckiemu faszyzmowi.

Życie urzędników niemieckich, którzy współpracowali z amerykańskimi siłami zbrojnymi, jest obecnie w niebezpie-czeństwie. Jak po p ierwsze j w o j n i e światowej , organizują się ultranacjonalistyczne bandy pod hasłem „śmierć kolabora-cjonistom". Znaczy to, że Niemiec antyfaszysta, który współ-

222

Page 223: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

pracował z Amerykanami nad wykorzenieniem hitleryzmu, jest kolaboracjonistą. Pozostawiamy tych ludzi na pastwę losu, a są oni coraz bardziej bezbronni.

Zaniechanie przeprowadzenia denazifikacji w amerykań-skiej s tref ie okupacy jne j jest poważnym odstępstwem od pro-gramu poczdamskiego. Warto rozpatrzyć bliżej przyczyny leżące u podstaw tego faktu. Po części wyjaśnienie to znaj-dujemy w ludziach zajmujących kluczowe stanowiska na poszczególnych odcinkach okupacji, którzy nawiązali przy-jazne stosunki z pokonanym wTogiem. Wyjaśnienie to jednak nie wyczerpu je sprawy. Żołnierzy obowiązuje przecież po-słuszeństwo. Niektórzy oficerowie otwarcie i zaciekle prze-ciwstawiali s ię antyhitlerowskiemu programowi, zawartemu w dyrektywach JCS 1067. Byli tacy, jak George Auffinger, zastępca zarządcy wojskowego na Wirtembergię — Badenię, który otwarcie przyznał, że gdyby nie przybycie inspektorów terenowych do jego urzędu, nie byłby zmuszony podporząd-kować się d y r e k t y w o m denazifikacyjnym. Nawet to oświad-czenie nie tłumaczy jednak dostatecznie, co wpłynęło na całkowite odwrócenie jasno sprecyzowanej polityki.

Właściwego wy jaśn ien ia szukać należy w pogorszeniu się stosunków ze Związkiem Radzieckim. Nikt nie wątpił ani na chwilę, a n a j m n i e j wątpil i Niemcy, że w radzieckiej strefie okupacyjnej ważnie j s i hitlerowcy zostaną bezwarunkowo usunięci. Od samego początku wielu wybitnych przedstawi-cieli amerykańskich obawiało się, że trzymając się dyrektyw JCS 1067 i Poczdamu, dopomożemy do utworzenia Niemiec bardziej odpowiadających intencjom polityki radzieckiej niż amerykańskiej . Zachodnia połowa Niemiec musi pozostać przynajmniej bu forem przeciwko radzieckim wpływam. To było głównym m o t y w e m nie tylko opóźnienia tempa denazi-fikacji, lecz także powstania kontrprogramu jak najszybszego przywrócenia normalnego życia gospodarczego w Niemczech.

223

Page 224: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Szczególnie wiele światła rzuca pod tyra względem sprawa Richarda Freudenberga, czołowego przemysłowca w Niem-czech i członka partii hitlerowskiej. Ze względu na swoją po-zycję nie podlegał zwykłemu naciskowi partii.

Nie był zmuszany do przystąpienia, ale uczynił to i wziął czynny udział w hitlerowskim kierownictwie gospodarki państwowej. Był przodującym producentem, pierwszym oby-watelem miasta, które rozwój swój zawdzięczało jego zakła-dom, piastował ponadto liczne godności dyrektorskie. Między innymi stał on na czele jednego z dwu największych ban-ków prywatnych w Niemczech i został aresztowany za udział w grabieżach, zorganizowanych na wielką skalę w podbitych krajach przez wielkie banki na rzecz państwa hitlerowskiego.

Na podstawie wszystkich postanowień i dyrektyw Zarządu Wojskowego Freudenberg winien być usunięty ze stanowisk zajmowanych w przemyśle i handlu. Należał on przecież niezaprzeczenie do tej czołowej grupy, która poza aktyw-nymi „wielkościami", jak Goering czy Himmler, była na j-bardziej odpowiedzialna za zbrodnie Niemiec.

Oddział Zarządu Wojskowego działający na obszarze Freu-denberga zwrócił się o pozwolenie wyłączenia go spod za-rządzeń denazifikacyjnych. Sprawa oparła się o Denazifi-kacyjny Urząd Odwoławczy we Frankfurcie, gdzie pomimo całego dossier Freudenberga, czterema głosami przeciwko jednemu, przyznano mu wyłączenie.

W te j sprawie najbardziej rewelacyjne było oświadczenie przedstawiciela sztabu ambasadora Roberta Murphy'ego. Powiedział on:

„To, czego my tutaj dokonujemy przez denazifikację nie jest niczym innym, jak tylko rewolucją socjalną. Jeśli Ro-sjanie chcą skomunizować drugi brzeg Łaby, to jest ich sprawa, przekreślenie podstawowych praw własności nie zgadza się jednak z amerykańskimi zasadami".

224

Page 225: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Członek Urzędu Odwoławczego z oddziału przemysłowego poparł stanowisko przedstawiciela doradcy politycznego: „Ten człowiek (Freudenberg) jest wyjątkowo 2dolnym prze-mysłowcem, czymś w rodzaju Henry Forda."

Takie wypowiedzi wygłaszano już we wrześniu 1945 roku, zanim hasło „ostry kurs w stosunku do ZSRR" stało się pod-stawą polityki.

Akcja placówki ambasadora Murphy'ego w sprawie Freu-denberga była z jawisk iem typowym. Stała się precedensem do odroczenia w y m i a r u sprawiedliwości w stosunku do kie-rowników IG i całej kliki przemysłowców Nadrenii, którzy dali władzę Hitlerowi. Murphy, doradca polityczny Eisen-howera, był całkowicie odpowiedzialny za kierunek polityki nowych Niemiec, do które j odrodzenia dopomagały amery-kańskie siły zbrojne, j ak również za niewykonanie zarządzeń denazifikacyjnych. Murphy i jego współpracownicy nie brali udziału w denazi f ikacj i terenu, natomiast stale poda-wali przesadne dane co do stopnia już przeprowadzanej de-nazifikacji oraz we wszelkich dyskusjach na temat trak-towania hit lerowców uporczywie domagali się stosowania łagodniejszych metod.

Sprawa denazi f ikac j i w innych strefach okupacyjnych Niemiec dopełnia obrazu ostrego rozłamu, który nastąpił mię-dzy Związkiem Radzieckim a mocarstwami zachodnimi.

Było przy ję te j a k o pewnik — zwłaszcza przez Niemców — że hitlerowcy w radzieckie j s t ref ie okupacyjnej traktowani będą bardzo surowo. Nie ma najmniejszych podstaw, aby temu przeczyć. ZSRR miał zresztą łatwiejsze zadanie niż mocarstwa zachodnie, gdyż wszyscy hitlerowscy przywódcy, którzy tylko mogli, w y r u s z y l i ze wschodnich Niemiec ucie-kając przed Czerwoną Armią i powierzyli swój los wojskom brytyjskim i a m e r y k a ń s k i m .

Zarządzenia radzieckie skierowały się początkowo przede wszystkim przec iwko przywódcom faszystowskim. W sto-

is 10 nrt»n 225

Page 226: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

sunku do pionków zastosowano odmienną politykę. Poddano ich ścisłej obserwacji — najmniejsze wykroczenie było su-rowo karane. By zniszczyć główne siedlisko siły reakcyjnej, podjęto szeroki program zlikwidowania majątków junkier-skich. W ten sam sposób, choć nie było żadnego ogólnego programu nacjonalizacji przemysłu, przejęte zostały przez państwo koncerny całkowicie opanowane przez hitlerowców.

Francuska strefa okupacyjna natomiast całkowicie zawio-dła oczekiwania. Przypuszczano, że Francuzi traktować będą hitlerowców i militarystów szczególnie surowo. Istniał prze-cież pomiędzy nimi wiekowy narodowy antagonizm; ciążyło cztery i pół roku hitlerowskiej okupacji Francji; toteż wyda-wało się, że nowy rząd francuski będzie wybitnie antyfaszy-stowski.

Jednak, gdy wojna w Europie skończyła się, we Francji nie było rządu. Francję reprezentowali w Niemczech degau-lliści, oficerowie zawodowi, przedstawiciele byłego Minister-stwa Spraw Zagranicznych, o skostniałych poglądach, oraz zdecydowani zwolennicy rządu Vichy. Przez cały pierwszy rok okupacji Niemiec, podczas gdy Francja borykała się z trudnościami Zgromadzenia Konstytucyjnego, osobistości te reprezentowały Francję w Niemczech. Postawa, jaką za-jęli, była bladym 9dbiciem tego, co się działo w b r y t y j s k i e j i amerykańskiej strefie okupacyjnej. Francuski program de-nazifikacyjny był jeszcze łagodniejszy niż w stref ie amery-kańskiej. Zdarzały się nieliczne wypadki migracji elementów podejrzanych o przestępstwa wojenne z amerykańskiej do francuskiej s t refy okupacyjnej. W marcu 1946 r. Adolf Bis-carlet, członek komisji, która dokonywała inspekcji f ran-cuskiej s trefy okupacyjnej z ramienia Zgromadzenia Kon-stytucyjnego, zaznaczył w swoim sprawozdaniu, że nie za-notował nigdzie prawie usunięcia hitlerowskich wpływów. Wprost przeciwnie, przedstawiciele Francji usunęli z odpo-wiedzialnych stanowisk — antyfaszystów.

226

Page 227: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Bez względu jednak na błędy popełniane w strefach ame-rykańskiej i f r a n c u s k i e j odnośnie denazifikacji — strefa brytyjska pozostała j ednak głównym centrum nierozładowa-nego faszyzmu. B r y t y j c z y c y rozpoczęli okupację p r z y j m u j ą c jako zasadę, że główne zadanie polega na j ak na j szybszym uruchomieniu aparatu gospodarczego. Wielkie zwycięstwo Labour Party w lecie 1945 r. w na jmnie j szym stopniu nie zmieniło te j polityki. (

W opuszczonych zakładach amunicy jnych w pobliżu Kassel armia amerykańska urządziła coś w rodzaju „więzienia przej-ściowego". Umieszczano t u t a j w y b i t n e osobistości ze wszyst-kich głównych m i n i s t e r s t w Rzeszy, po na jwiększe j części lu-dzi, których kar toteka automatycznie kwali f ikowała do wię-zienia. Tym n a j w y b i t n i e j s z y m kierownikom i urzędnikom hitlerowskim polecono uporządkowanie a k t ich departa-mentów w oczekiwaniu na dzień, w którym stworzony zo-stanie centralny r z ą d Niemiec. Dawano im za tę pracę często \ wyższe wynagrodzenie niż to, które inne departamenty Za-rządu Wojskowego mogły płacić doradcom antyhitlerowskim. Otrzymywali r a c j e żywnośc iowe amerykańsk ie j armii. Wie-czorami oglądali a m e r y k a ń s k i e f i l m y . Niektórzy mieli ze so-bą rodziny. „Wiezienie p r z e j ś c i o w e " było zatem wielce atrak-cyjnym mie jscem p o b y t u dla k ie rowników rządu hitlerow-skiego — mogli na s p o k o j n e j f a l i p rze t rwać złe czasy. Mimo tych w a r u n k ó w s tan l iczebny „więzienia przejściowego" ustawicznie zmniejszał się; we wszys tk ich prawie wypad-kach podawano j a k o powód, że internowanych zabrano do brytyjskiej s t r e f y o k u p a c y j n e j dla pełnienia ważnych funk-cji doradczych.

Aktywność niemieckich reakc joni s tów rozwijała się zwła-szcza w j e d n y m k i e r u n k u . Do głównych sprawców rabowa-nia podbitych k r a j ó w przez w i e l k i e banki niemieckie należał niejaki Hermann A b s . W z w i ą z k u ze ś ledztwem dotyczącym pewnej b a n k o w e j machinac j i Niemiec konieczne było na-

15- 227

Page 228: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

tychmiastowe sprowadzenie Absa do amerykańskiej strefy okupacyjnej. Jednak całe miesiące pertraktacji o dostarcze-nie go w ręce amerykańskie spełzły na niczym — Abs był zatrudniony przez Brytyjczyków jako niezbędny doradca finansowy.

Na ogół Brytyjczycy obsadzili kluczowe pozycje reakcyj-nymi nacjonalistami, którzy, choć być może nie byli hitlerowcami z przekonania, należeli jednak do grupy, która utorowała Hitlerowi drogę do władzy na wiosnę 1930 roku. Alfred Hugenberg, jeden z przywódców Niemieckiej Partii Narodowej, który odegrał ważną rolę w rozgrywkach 1932 r., w wyniku których Hitler doszedł do władzy, obecnie ż y j e sobie bezpiecznie w strefie bryty j sk ie j i zabiera głos w kwe-stiach politycznych, l i n i e j znany niż Hugenberg, choć do-kładnie tego samego pokroju — to Lehr, wybrany przez Brytyjczyków i obdarzony godnością prezydenta s t refy nad-reńskiej.

Bezpośredni atak na IG nie powiódł się. Główne zakłady — kamienie węgielne starego IG, jak Leverkusen, Hoechst i Ludwigshafen — produkują nadal na olbrzymią skalę. Nie powiodło się również uderzenie przeprowadzone za po-mocą czystki denazifikacyjnej.

Denazifikacja była faktycznie walką o kluczowe pozycje kontroli. Niemcy pozostawieni na ważnych stanowiskach w rządzie i gospodarce będą decydowali o nastrojach i kie-runku politycznym kraju. Na podstawie sprawozdań musi-my powiedzieć: pierwszy rok denazifikacji w zachodnich Niemczech zakończył się niepowodzeniem. Niemiecki klimat polityczny stwarzał nadal sprzy ja jące warunki rozwoju dla agresywnych monopolów w rodzaju IG.

228

Page 229: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

O Z D Z I A Ł T R Z Y N A S T Y ,

O D S Z K O D O W N I A

Analizując program odszkodowań, na który Wielka Trójka wyraziła zgodę w Poczdamie, dochodzimy do przekona-

nia, że od niego zależała przyszłość IG. Gdyby postanowienia umowy poczdamskiej zostały wykonane w całej rozciągłości, pozostałyby jeszcze Niemcy państwem przemysłowym, od-szkodowania jednak wydrenowałyby wszelkie nadwyżki pro-dukcyjne konieczne do prowadzenia wojny. IG nie mogłoby już łudzić się nadzieją dominowania nad światem, jak kiedyś dominowało nad Niemcami i większością krajów europejskich. Źródła, z których czerpano siły do agresji, wyschły całko-kowicie.

Analizując dale j — program odszkodowań jest jedną z od-powiedzi na pytanie dotyczące wypłacalności Niemiec: czy dojdzie do porozumienia ze Związkiem Radzieckim? Jak po-przednio Niemcy były głównym celem, przeciwko któremu Sprzymierzeni koordynowali s w e ataki podczas wojny, tak obecnie — stały się ośrodkiem zainteresowań polityki zagra-nicznej, co do którego musi dojść do porozumienia, inaczej

229

Page 230: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

IB

przegramy pokój. Sprawa odszkodowań należnych od Nie-miec jes t jednym z najdonioślejszych zagadnień do rozwią-zania.

Nie ma na jmnie j sze j wątpliwości co do charakteru progra-mu, jaki wynika z umowy poczdamskiej. Jest to program przewidujący l ikwidację IG wraz z całym potencjałem wo-jennym Niemiec. Zmusiłby on Niemcy do naprawienia, bodaj częściowo, szkód wyrządzonych podczas drugie j w o j n y świa-towej . Przygotowałby również drogę do powstania demokra-tycznych Niemiec l ikwidując głęboko zakorzenione w p ł y w y hitlerowców i militarystów.

Ze wszystkich paragra fów umowy poczdamskiej n a j j a ś n i e j s formułowany jes t paragraf poświęcony odszkodowaniom. Uznano w nim, że ZSRR i Polska zostały ze wszystk ich kra-j ó w na jbardzie j zniszczone przez wojnę. Wszelkie dobra przeto wzięte jako odszkodowanie ze wschodnich Niemiec ma ją przypaść Związkowi Radzieckiemu i Polsce. Ponadto otrzymają one około 25 % dóbr wziętych jako odszkodowania z zachodniej połowy Niemiec.

Rozważając s p r a w y odszkodowań w Poczdamie usiłowano rzetelnie uniknąć błędów, jakie popełniono po p i e r w s z e j w o j -nie światowej . Wówczas zmuszono Niemcy do płacenia od-szkodowań wojennych z b i e ż ą c e j p r o d u k c j i . Nałożone kont rybuc je były tak wysokie, że niemiecka produkc ja mu-siała być zasilana przez Sprzymierzonych; aby rachunek mógł być w ogóle kiedykolwiek w y r ó w n a n y , narody sprzymierzone musiałyby wycofać s w e artykuły ze ś w i a t o w y c h r y n k ó w , by dać pierwszeństwo towarom niemieckim. T y m razem posta-nowiono, że Niemcy będą płaciły nie z produkcj i b ieżącej , lecz na drodze t rans feru urządzeń i całych f a b r y k . W ten sposób za j ednym pociągnięciem z l ikwidowano by wiecznie grożący wojną niemiecki potencjał i naprawiono by szkody w y r z ą -dzone Sprzymierzonym. Ciężki przemysł, kościec niemieckie j maszyny wojenne j , miał być z r e d u k o w a n y do r o z m i a r ó w bez-

230

Page 231: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

•względnie k o n i e c z n y c h , co n i e r ó w n a ł o b y s i ę b y n a j m n i e j zubożeniu E u r o p y — u ż y t k o w a n i e niemieckich maszyn prze-szłoby po p r o s t u w b a r d z i e j g o d n e ręce. Czarna magia IG w dziedzinie p r o d u k c j i s y n t e t y c z n e j miała s ię s tać własnością narodów, k t ó r e w y g r a ł y w o j n ę p r z e c i w k o niemieckiemu f a -szyzmowi.

U m o w a b y ł a n a t y l e j a s n a , i l e n a t o pozwala ją słowa; chodziło p r z y t y m o j a k n a j s z y b s z e w y j ś c i e z powojennego chaosu. Cały p r o g r a m miał b y ć o p r a c o w a n y na jpóźnie j na dzień 2 l u t e g o 1946 r o k u . P o n a d t o d o s t a w y zaliczkowe miały rozpocząć s i ę d u ż o w c z e ś n i e j p r z e d p r e k l u z y j n ą datą 2 lutego. Siła t ego d o k u m e n t u b y ł a j e s z c z e wzmocniona podpisami szefów p a ń s t w — za S t a n y Z j e d n o c z o n e i Wie lką Brytanię podpisal i : p r e z y d e n t T r u m a n i p r e m i e r At t lee .

U m o w ę p o c z d a m s k ą p o d p i s a n o n a p o c z ą t k u sierpnia. Pod koniec s i e r p n i a Z S R R zgłosił z a p o t r z e b o w a n i e na zalicz-kową d o s t a w ę 4 1 f a b r y k . J e d n a k , g d y minis t rowie s p r a w za-g r a n i c z n y c h W i e l k i e j T r ó j k i s p o t k a l i s i ę w Moskwie w e wrze-śniu, n i c w t e j s p r a w i e j e s z c z e s i ę n i e posunęło naprzód. Związek R a d z i e c k i powołał s i ę na k l a u z u l ę dostaw zaliczko-w y c h i prosił o n a t y c h m i a s t o w e rozpoczęcie t r a n s f e r u odszko-dowań. W p a ź d z i e r n i k u z a r z ą d gospodarczy przy Sojuszniczej Radzie K o n t r o l i w y r a z i ł z g o d ę n a n a t y c h m i a s t o w e zaokręto-w a n i e 30 z a k ł a d ó w : 13 ze s t r e f y b r y t y j s k i e j , 15 z amerykań-skiej i 2 z francuskiej.

Następne s p o t k a n i e m i n i s t r ó w s p r a w zagranicznych odbyło się w g r u d n i u w L o n d y n i e . S p r a w a w dalszym ciągu stała na m a r t w y m p u n k c i e . Z S R R ponownie zażądał bez-z w ł o c z n e g o r o z p o c z ę c i a d o s t a w . P o n o w n i e potwierdzono słuszność t e g o ż ą d a n i a . I z n ó w n i c z tego nie wyszło.

P r e k l u z y j n y t e r m i n 2 l u t e g o 1946 nadszedł i minął. Do-staw z a l i c z k o w y c h w d a l s z y m c i ą g u nie było, nie zdecydo-w a n o n a w e t , i l e i co miało b y ć p rzekazane . W końcu lutego

231

Page 232: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Związek Radziecki wystąpił z ostrym protestem do rządu amerykańskiego, zarzucając niewykonywanie programu re-paracyjnego i podkreślając doniosłe znaczenie, jakie program ten posiada.

Wreszcie w marcu i kwietniu 1946 r. rozpoczęto dostawy. W końcu kwietnia załadowano na statek, z przeznaczeniem dla ZSRR, urządzenia fabryki nr 3 z Bremen Daschimag. Dalsze trzy instalacje (między innymi siłownię należącą do kierowanych przez IG zakładów w Gendorf) przesłano ko-leją do Bremy. Wszystko to jednak pochodziło ze s t re fy ame-rykańskiej. Do 3 kwietnia ani ze s t re fy bry ty j sk ie j , ani z francuskiej nic jeszcze nie wysłano.

Po tym skromnym początku i po dwukrotnym już niedo-trzymaniu terminów poczdamskich gen. Clay obwieścił 26 maja, że wszelkie dostawy z tytułu odszkodowań zostają wstrzymane. Wrażenie tego oświadczenia byłoby może sil-niejsze, gdyby dostawy faktycznie były rozpoczęte we wła-ściwym czasie i na poważną skalę.

Jako usprawiedliwienie wstrzymania dostaw reparacy j-nych miał służyć ów oklepany w polityce okupacy jne j stra-szak — niepowodzenie wysiłków stworzenia jednolitych scentralizowanych Niemiec. Nie tak dawno jeszcze, bo pod koniec 1945 roku, wygodnie było składać winę za wszelkie braki okupacji na decentralizację i potępiać za nią Francu-zów. Prawdą było tylko, że Francuzi prosili o załatwienie sprawy kontroli Ruhry i Nadrenii, zanim dokonane zostanie scalenie Niemiec. Jako argument wysuwal i , że uprzednie stworzenie scentralizowanej administracji niemieckiej prze-sądzi nawet możliwość dyskus j i na temat umiędzynarodo-wienia Ruhry. Obecnie gen. Clay zajął stanowisko, że jeżeli Niemcy miałyby pozostać niescentralizowane, s t re fa amery-kańska potrzebowałaby większej produkcji przemysłowej, by „utrzymać minimum standardu życiowego", a co za t y m idzie, odszkodowania musiałyby być wstrzymane.

232

Page 233: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Faktycznie s p r a w a centra lne j adminis trac j i dla Niemiec jest jedną z n a j m n i e j spornych kwest i i . Nikt s ię j e j nie s p r z e c i w i a . Wyłania s ię dzies iątki f o r m centralnej admini-stracji, które r z ą d niemiecki mógłby przybrać. Bez względu jednak na j e g o formę, i s t n i e j e w a ż n i e j s z e zagadnienie: czy hitlerowcy zostali już usunięci? Czy położono k r e s wpły-wom mi l i tarys tycznym? Czy z l ikwidowano dążący do w o j n y niemiecki potencjał p r z e m y s ł o w y ?

Punktem w y j ś c i a p r z y d e c y d o w a n i u o wysokości odszkodo-wań było ustalenie, j a k w i e l k i przemysł winno s ię pozosta-wić Niemcom. A z t y m p y t a n i e m w i ą ż e s ię ściśle układ sto-sunków ze Z w i ą z k i e m Radzieckim.

Raporty przesyłane przez a m e r y k a ń s k i Zarząd W o j s k o w y w Niemczech do D e p a r t a m e n t u W o j n y w Waszyngtonie w y -kazują dostatecznie jasno, o j a k ą s t a w k ę chodzi. W of ic ja l -nych doniesieniach przesłanych w c z e r w c u 1946 r o k u okre-ślono radzieckie żądania w s p r a w i e r e p a r a c j i jako: „...nie-realne i m o g ą c e p o w a ż n i e osłabić r e a k t y w o w a n i e przemysłu w strefie a m e r y k a ń s k i e j " .

W ostatnie j części tego powiedzenia j e s t trochę p r a w d y . Powstaje t y l k o małe p y t a n i e — od k i e d y „ r e a k t y w o w a n i e przemysłu" w Niemczech stało s i ę n a j w a ż n i e j s z y m zadaniem Ameryki?

W ten s a m s p o s ó b p o t r a k t o w a n o r ó w n i e ż f rancusk ie żąda-nia dostawy w ę g l a , o k r e ś l a j ą c je j a k o : „...nierealne i mogące mieć zgubne s k u t k i dla n i e m i e c k i e j gospodark i . "

Zachodzi tu p e w n e nieporozumienie, mianowicie, co jes t „nierealne?" Z g o d n i e z k a t e g o r i a m i f r a n c u s k i e g o realizmu, na jważnie j szy j e s t o c z y w i ś c i e f a k t , że przez cztery i pół r o k u Francja była s y s t e m a t y c z n i e o g r a b i a n a przez Niemców, że naród f r a n c u s k i c ierpiał głód i zimno, a b y zapewnić w y g o d n e życie n iemieck im n a p a s t n i k o m .

233

Page 234: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Cała sprawa produkcji węgla jest interesującym przykła-dem nowego typu szantażu, praktykowanego obecnie przez Niemców.

Brytyjczycy postawili sprawę uruchomienia produkcji wę-gla w Zagłębiu Ruhry na naczelnym miejscu. Zapewnili górnikom dodatkowe ilości kaloryj . Produkcja jednak jest niska, tak niska, że mało można zaoszczędzić na dostawy dla Francji, a przecież przed wojną Francja była poważnym konsumentem niemieckiego węgla. Ciekawe, że w każdym kryzysie politycznym zagrażającym Niemcom, zdawali się oni dążyć do wygrania s w e j pozycji przez obniżanie produk-cji w Zagłębiu Ruhry. W tym samym czasie wydobycie w Zagłębiu Śląskim przekroczyło w kwietniu 1946 r. poziom przedwojenny.

Poczdamskie ustosunkowanie się do s p r a w odszkodowań opierało się na warunkach, które istniały w chwili zakończenia wojny. Dlatego stało się ono źródłem międzynarodowych konfliktów politycznych. Jako państwo na jbardz ie j poszko-dowane przez wojnę, Związek Radziecki winien był otrzymać lwią część niemieckich urządzeń przemysłowych. Im więcej odbierano Niemcom, tym więcej można było oddać ZSRR; przeciwnie, im mniej naciskano Niemców i im większy po-tencjał wojenny im pozostawiano, tym mnie j pomagano w odbudowie przemysłu radzieckiego. Dla tych, którzy bali się Związku Radzieckiego bardziej niż czegokolwiek na ziemi, IG jak i cały przemysł niemiecki stały się s p r a w ą pierwszo-rzędnej wagi.

Aby ocalić przemysł niemiecki, trzeba było sparal iżować umowę poczdamską. Jeżeli wziąć pod uwagę, że umowę pod-pisali najwyżsi reprezentanci trzech na jwiększych mocarstw świata, że j e j zasady zgodne były ze wszystkimi porozumie-niami osiągniętymi podczas w o j n y i że miała ona duchowe poparcie każdego, kto miał te j w o j n y dosyć — trzeba s twier-

234

Page 235: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

¿¿i , że zdołano dokonać n i e z w y k l e chytrego, des t rukcy jnego

dzieła. Atak na u m o w ę poczdamską szedł w dwóch zasadniczych

kierunkach. J a w n y m sposobem było po prostu pogwałcenie zobowiązań i w s t r z y m a n i e t r a n s f e r u urządzeń przemysło-wych z Niemiec. J a k j u ż w s p o m i n a l i ś m y w y ż e j , udało się to całkowicie Angli i , w nieco m n i e j s z y m stopniu Stanom Zjed-noczonym. Jednocześnie z o t w a r t y m w s t r z y m a n i e m t rans-feru podjęto zab ieg i obliczone na dłuższą m e t ę — s y s t e m a -tyczne zwalczanie p o d s t a w o w y c h zasad u m o w y poczdam-skiej.

W tym d ł u g o d y s t a n s o w y m a t a k u w y s u n i ę t o j a k o p i e r w s z y argument, że Niemcy były p r z e d w o j n ą cent rum gospodar-czym Europy. Były i są n a d a l w y s o c e uprzemysłowione. Są bardzo gęsto zaludnione. Nie p o s i a d a j ą dostatecznej pro-dukcji rolniczej. J e ś l i p o z b a w i s i ę je przemysłu, naród nie-miecki zginie śmiercią głodową i cała zachodnia Europa za-łamie s ię całkowicie.

Argumenty te p o w t a r z a n o t a k często, że w końcu zaczęto je przy jmować za p r a w d ę . S t a n o w i ą one k o ń c o w y tr iumf hi-tlerowskiego mis t rza p r o p a g a n d y , Goebbelsa . W e ź m y choćby sprawę zależności Niemiec od i m p o r t u ż y w n o ś c i . P r a w d ą jest, że Niemcy n i e m a j ą n a j ż y ź n i e j s z e j g l e b y na świecie. Jednak n a w e t p r z e d w o j n ą b y ł y o n e pod w z g l ę d e m produk-cji rolniczej s a m o w y s t a r c z a l n e p r a w i e w 8 5 % , a podczas wojny, przy mi l ionach n i e w o l n i k ó w ze ś r o d k o w e j i wschod-niej Europy p r a c u j ą c y c h na n i e m i e c k i e j roli, s a m o w y s t a r -czalność osiągnęła p r a w i e 90 %. D o k o n a n o tego bez i s totnego zmechanizowania p r o d u k c j i r o l n i c z e j . O F r a n c j i m ó w i m y , że jest k r a j e m r o l n i c z y m , j e d n a k na p o d s t a w i e d a n y c h nie-mieckich s a m o w y s t a r c z a l n o ś ć F r a n c j i p r z e d w o j n ą była p r a -wie taka s a m a j a k Niemiec — około 8 3 % .

Prawdą je s t , że N i e m c y są gęs to zaludnione. Gęstość ich zaludnienia n i e j e s t j e d n a k w i ę k s z a niż na przykład Włoch,

235

Page 236: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

które mają dwie trzecie przestrzeni Niemiec i również dwie trzecie ich ludności. Włochy mają jednak zaledwie 15% niemieckiej produkcji stali, a stal jest wykładnikiem cięż-kiego przemysłu. Jeżeli prawdą jest, że Niemcy nie mogłyby nadal istnieć bez obecnego ciężkiego przemysłu, Włochy musiałyby już dawno zginąć.

Weźmy pod uwagę całą grupę państw europejskich — Austrię, Belgię, Czechosłowację, Francję, Węgry, Włochy, Luksemburg, Polskę, Rumunię, Hiszpanię, Szwecję i Jugo-sławię. Przeciętna produkcja stali tych dwunastu państw łącznie wynosiła w latach 1930—1939 około 17,5 miliona ton rocznie. Miały one razem 276 milionów ludności. Niemcy, przy 66 milionach mieszkańców, mogłyby mieć przeciętną wydajność produkcyjną stali tylko około 4 milionów ton rocznie, gdyby nie były bardziej uprzemysłowione niż przeciętne państwa ościenne. Faktycznie, u szczytu na j-większego nasilenia zbrojeń hitlerowskich, niemiecka pro-dukcja stali wzrosła ponad 20 milionów ton rocznie; większa część produkcji przewyższającej normalne zapotrzebowanie była przeznaczona na zbrojenia.

Opierając się na przeciętnej produkcji w innych kra jach europejskich, pierwsze oceny amerykańskie odnośnie wiel-kości produkcji, na którą można by pozwolić Niemcom, w a -hały się między 3 a 5 milionami ton rocznie. Jeszcze w paź-dzierniku 1945 r. Edwin Pauley, komisarz dla s p r a w odszko-dowań, przekonał się podczas pobytu swego w Europie, że 3,2 miliona ton stali pokrywało wszystkie potrzeby Niemiec w okresie kryzysu gospodarczego w 1932 roku. Kiedy jed-nakże cztery mocarstwa okupujące spotkały się, by zadecy-dować o poziomie niemieckiego przemysłu (na k tórym wszel-kie reparacje, jeśli w ogóle będą, winny się opierać), amery-kańskie oficjalne propozycje zostały podniesione do z górą 8 milionów ton. Ten zręczny m a n e w r był przeprowadzony

236

Page 237: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

przez gen. D r a p e r a i j e g o „Urząd s t a n d a r d u życiowego" pod kierownictwem C. B. H o o v e r a .

P r z e w i d y w a n e p r z e z Z S R R r o z m i a r y produkcj i stali do-puszczalnej d la N i e m i e c n i e przekraczały 4,5 miliona ton ocznie. B r y t y j c z y c y p o c z ą t k o w o w y s t ą p i l i z horendalną cyfrą 14 m i l i o n ó w ton r o c z n e j p r o d u k c j i , co równało się wła-ściwie c a ł k o w i t e j p r a w i e w y d a j n o ś c i Zagłębia Ruhry — i w drodze k o m p r o m i s u u s t ą p i l i do 9 milionów. Ostatecznie cyfra p r z y j ę t a w y n o s i ł a 7,5 mil iona ton, przy czym wyrażono nadzieję, że f a k t y c z n i e p r o d u k c j a ta n ie wynies ie więcej niż 6 milionów ton rocznie .

Serce n i e m i e c k i e j p r o d u k c j i s ta l i s tanowią ponure, wielkie piece i o d l e w n i e R u h r y w b r y t y j s k i e j s t re f ie okupacyj-nej. B r y t y j c z y c y n i e u c z y n i l i n a j m n i e j s z e g o kroku w kie-runku w y p e ł n i e n i a z o b o w i ą z a ń r e p a r a c y j n y c h Niemiec i nic — prócz p o d p i s ó w na m i ę d z y n a r o d o w y c h umowach — nie wskazu je , a b y m i e l i z a m i a r w przyszłości zmienić postępo-wanie. J e d n a k ż e , g d y b y n a w e t zaszła j a k a ś nagła zmiana w polityce b r y t y j s k i e j , p r o d u k c j a s ta l i w Niemczech, wyno-sząca 7,5 m i l i o n a t o n rocznie, będzie nadal przewyższała o jak ieś 5 0 — 1 0 0 % p r z e c i ę t n ą k r a j ó w z nimi sąsiadujących.

Stal posłużyła za w z ó r d l a i n n y c h dziedzin produkcji prze-mysłu n i e m i e c k i e g o . W k a ż d y m w y p a d k u ZSRR wypowiadał się za z m n i e j s z e n i e m p r o d u k c j i , B r y t y j c z y c y i Amerykanie — za zwiększeniem.

P r z y j r z y j m y s i ę s p r a w i e p r o d u k c j i tkanin syntetycznych. Był to p r z e m y s ł , k t ó r y podczas w o j n y rozrósł s ię ogromnie dzięki IG i k t ó r y dał s i ę ł a t w o p r z e s t a w i ć na produkcję ma-teriałów w y b u c h o w y c h . B r y t y j c z y c y zaproponowali, b y N i e m c o m z e z w o l i ć na p r o d u k o w a n i e 250.000 ton rocznie tych artykułów, co s t a n o w i ł o c z t e r y i pół raza więce j niż ich pro-d u k c j a p r z e d w o j e n n a . Os ta tecznie ustalono wysokość pro-d u k c j i na 185.000 ton, a w i ę c z górą trzy razy tyle co przed wojną .

237

Page 238: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

A oto, jak się przedstawia sprawa w dziedzinie produkcji barwników. IG przez 40 lat dowodziło światu, jak ścisłe związki zachodzą pomiędzy produkcją barwników a rozwo-jem nowej techniki przemysłu wojennego. Mimo to amery-kańska propozycja obstawała przy 60.000 ton rocznie, wobec francuskich i radzieckich wniosków żądających nieprzekra-czania 25.000 ton. Kompromisowo przy ję to dla produkcji barwników 36.000 ton rocznie.

Jeżeli chodzi o produkcję cementu, Anglicy i Amerykanie opowiedzieli się za zupełnym nieograniczaniem obecnie istniejącej produkcji; wyniosłoby to około 14,5 miliona ton rocznie. Bezsprzecznie ruch budowlany w Niemczech ma wielkie zadania. To samo jednak można powiedzieć o całej Europie na olbrzymiej przestrzeni od Normandii aż po Stalin-grad. Obecnie możliwości produkcyjne cementu Niemiec przekraczają ich zapotrzebowanie; k r a j e ościenne byłyby zdystansowane pod względem odbudowy. Zarówno amery-kańscy jak i radzieccy przedstawiciele zgodzili się, że Niem-com obecnie nie potrzeba więcej niż 6 milionów ton cementu rocznie. Ostatecznie zgodzono się p r z y j ą ć 8 milionów ton.

System odszkodowań ujęty w umowie poczdamskiej opie-rał się na zdrowych przesłankach. Zastępując płatności w wa-lucie czy w produktach transferem urządzeń fabrycznych system poczdamski po prostu przeniósłby potencjał przemy-słowy ze światowego centrum faszyzmu do kra jów, które najbardziej ucierpiały od niemieckiej agres j i .

To znaczy — system poczdamski dokonałby tego, gdyby był wprowadzony w życie. Cały program reparac j i został jednak wypaczony przez zwiększenie c y f r produkcji, na którą pozwolono Niemcom. I póki nie nastąpią transfery maszyn i urządzeń z zachodnich Niemiec, wszelkie konfe-rencje na ten temat będą tylko czczą gadaniną i polityczną gawędą. Jeżeli ten impas będzie trwał nadal, jes t więce j niż prawdopodobne, że poczdamski plan odszkodowań pójdzie

238

Page 239: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

c a ! i c o W ic ie w zapomnienie. Jeśl i następnie Wielka Czwórka postanowi jeszcze czerpać odszkodowania z bieżącej produk-cji, utoruje to drogę do szaleństwa, jakim był pokój wersalski.

Odszkodowania — to klucz do kontroli Niemiec i ich naj-większego producenta zbrojeniowego, IG Farben. Stosunki i ZSRR — to klucz do odszkodowań. W gorączce sporów po-między mocarstwami zachodnimi a Związkiem Radzieckim, zadania militarne okupacj i Niemiec są sparaliżowane, a IG powraca do sił.

1

239

Page 240: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

R O Z D Z I A Ł C Z T E R N A S T

I S K R Y W P O P I E L E

Gdy nastąpił właściwy koniec w o j n y , a o k u p a c j a Sprzy-mierzonych formalnie jeszcze s ię nie zaczęła, w Niem-

czech utworzył się nowy rząd. Władzę prze jął na ki lka dni admirał Doenitz, jako następca Hitlera. Doenitz nie utrzymał się długo, miał jednak dość czasu, by wygłos ić szereg prze-mówień przez radio f lensburskie. W y j ą t k i z j e g o odezwy ob-wieszczającej narodowi niemieckiemu koniec w o j n y , warte są przytoczenia:

„8 maja o godzinie 23.00 zamilkną działa. „Niemieccy żołnierze, weterani niezliczonych w a l k , wstę-

pują teraz na ciernistą drogę niewoli ponosząc tę ostatnią of iarę za obronę życia naszych kobiet i dzieci, za przyszłość naszego narodu.

„Skłaniamy czoła przed t y m i w s z y s t k i m i , k t ó r z y polegli. Zapewniam naród niemiecki, że przez czas przyszłe j niedoli będę usiłował w granicach ludzkich możl iwości nieść pomoc dzielnym kobietom i dzieciom. Czy będzie to możliwe, nie wiem.

240

Page 241: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Musimy otwarcie spojrzeć w oczy rzeczywistości. Jedność państwa i partii przestały j u ż istnieć. Part ia zeszła ze sceny • • •

., Wszystkich nas czeka uciążl iwa droga. Musimy nią „¿jść w karnych szeregach, z godnością i odwagą; żądają tego od nas ci, co poświęcili dla n a s wszystko.. . Krocząc tą drogą musimy starać się s tworzyć t rwałe podstawy naszego przy-sięgo ż y c i a . . . "

Ludzie często myślą tak, j a k mówią. W y d a j e s ię to nie-prawdopodobne, lecz Hitler istotnie wyrażał s w ą myśl , k iedy mówił, że albo zdobędzie ś w i a t dla Niemiec, albo padnie w walce.

Proklamacja Doenitza robi wrażenie, j a k g d y b y i on myślał tak, jak mówił. W proklamacj i brzmi nuta pogardy dla parti i hitlerowskiej, która „zeszła ze sceny" . Nie ma w nie j j ednak wcale pogardy dla armii niemieckie j . Armia, gdy po skoń-czonej wojnie weszła na „ciernistą ścieżkę wiodącą do nie-woli", składa się ze zbieraniny małych chłopców i s tarych mężczyzn, lecz Doenitz o k r y w a płaszczem chwały j e j rany. Nie ma tam żadnego przyznania s ię do w i n y , żadnego w e -zwania do wejścia na inną drogę życia. Czcijcie s w y c h po-ległych, powiada Doenitz. Zachowajc ie karność. Stwórzcie mocne zręby dla przyszłości.

W amerykańskiej s t r e f i e o k u p a c y j n e j poczęto otwierać uniwersytety. Młodzi ludzie, k t ó r z y p r z e ż y w a l i agonię Wehr-machtu, wrócili do szkół. Chodzili w żołnierskich butach, no-sili resztki w o j s k o w y c h m u n d u r ó w . Zbieral i s ię w zimnych, posępnych, niekiedy uszkodzonych przez pociski salach i cze-kali. Byli bezrobotnymi żołnierzami.

Amerykańskich i n s p e k t o r ó w oprowadzał po zakładach produkujących iperyt niemiecki inżynier Roell. Był on szczę-śliwcem. Miał bardzo dobrą opinię w IG, k tóre kierowało wspomnianymi zakładami w imieniu r z ą d u niemieckiego.

U i G F a r b e n 2 4 1

Page 242: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Nigdy nie należał do partii hitlerowskiej. Obecnie powrócił do zakładów uruchomionych na podstawie zezwolenia ame-rykańskiego Zarządu Wojskowego.

Zakłady ukryte były w głębokich lasach. Poszczególne ich oddziały, porozrzucane i zamaskowane, łączone były kilo-metrowymi rurami, malowanymi na kolor lasu. Wyposaże-nie zakładów było nowe i zupełnie nie tknięte przez wojnę: Roell z satysfakcją przedstawiał zakres i sprawność zarzą-dzanej przez siebie placówki.

Czy zakłady są obecnie w ruchu? Tak jest, naturalnie, produkują one wielkie ilaści środka

przeciwko zamarzaniu, stosowanego do radiatorów samocho-dowych.

Czy zakłady produkowały ten środek kiedykolwiek przed-tem?

Ależ oczywiście. Jest to po prostu dwuglikol etylenu. W Niemczech znany jako „glyssantyna", w Ameryce jako „prestone" — ale skład obu jest identyczny; potrzeba tylko jeszcze jednego, ostatniego działania chemicznego, by go za-mienić na iperyt.

Czy mieli jakiekolwiek trudności w otrzymaniu zezwolenia na uruchomienie zakładów ze strony władz amerykańskich? • Najmniejszych. Roell chciał się jeszcze upewnić, aby nie

było nieprzyjemnych nieporozumień. Ustosunkowanie się w tej sprawie było zgoła zachęcające. Gdyby tylko mieć więcej węgla. Czy sądzą panowie, że można byłoby to jakoś załatwić?

Czy zakłady iperytowe mogą produkować coś więcej poza środkiem przeciwko zamarzaniu?

Oczywiście. W zakładach tych wszystko opiera się na wapniu i węglu. Co chcielibyśmy mieć? Roell przedstawił sprawozdanie z długimi i przeróżnymi listami artykułów, których produkcja została już zaplanowana i aprobowana.

242

Page 243: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Czy łatwo byłoby produkować iperyt? Owszem. Tu Roell zapytał: „Czy panowie interesują się

tym — obecnie?"

Kilkunastu najważniejszych członków zarządu IG sie-działo za kratami starego więzienia we Frankfurcie strzeżo-nego przez amerykańskich żołnierzy. Było to niezwykłe dla nich wszystkich przeżycie. Reagowali na nie w rozmaity sposób.

Max Ilgner szybko wykazał swój talent organizacyjny: dozorcy więzienni powierzali mu sprzęt potrzebny do utrzy-mywania porządku we wszystkich celach bloku. Giinther Frank-Fahle pochłonięty był całkowicie lekturą dziennika. Schnitzler nie przyjmował swego losu z takim poddaniem się.

Schnitzler był przewodniczącym komitetu handlowego IG. Reprezentował IG jako pełnomocny ambasador w najważ-niejszych wystąpieniach międzynarodowych. On to przecież doprowadził do kapitulacji francuski przemysł chemiczny.

Przy pierwszym aresztowaniu Schnitzler robił wrażenie, jakby stale oczekiwał, że stoi za nim pluton egzekucyjny. Bal się. Jak opowiadali ludzie z IG, większość posunięć dyk-towała mu jego przebiegła i ambitna żona. Po kilku tygod-niach pobytu w więzieniu wydawał się stary i złamany. Ubrany był niedbale. Czasem nawet zapominał się golić.

Gdy śledztwo w sprawie IG trwało już kilka dni, pewien oficer amerykański zdecydował, że nie zachodzi potrzeba dalszego przetrzymywania zarządu IG za kratami. Uwolnio-no ich.

Tego samego dnia jeszcze widziano Schnitzlera, gdy wcho-dził do hotelu Carlton zajętego podczas okupacji na kwaterę dla oficerów amerykańskich. Wygląd jego i postawa zmie-niły się całkowicie. Wyglądał znowu na ambasadora w wiel-kim stylu. Ruchy miał eleganckie, postawę imponującą. Gdy przechodził przez hall Carltonu, niemiecka obsługa za-

L •

243

Page 244: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

częła szeptem wymieniać wiadomości i u w a g i . Dyrektor ho-telu witał Schnitzlera j a k p a n u j ą c e g o . W całym hallu wszyscy kłaniali s ię i s t a w a l i na baczność. Czy może ma jakieś życzenie? W czym można by mu pomóc? Na ulicach Frankfurtu było jeszcze pełno z w a ł ó w g r u z u , wydawało się jednak, że dobre, s ta re czasy p o w r a c a j ą .

Następnego dnia inny przeds tawic ie l z a r z ą d u amerykań-skiego odwołał decyzję. Większość z w o l n i o n y c h dyrektorów polecono aresztować ponownie. Schni tz ler znalazł s ię pomię-dzy nimi. Powędrował z p o w r o t e m za k r a t y , znów złamany moralnie, w y g l ą d a j ą c y nędznie, zaś p e r s o n e l w Carltonie musiał j ednak nieco dłużej poczekać na p o w r ó t dobrych dawnych czasów.

Na polach w a l k zniszczono h i t l e r y z m t y l k o w połowie. W Poczdamie opracowano plan zniszczenia go do reszty. Z górą rok upłynął od chwili z a w a r c i a u m o w y przez Wielką Trójkę, a druga część zadania pozostała d o t ą d nietknięta .

Siły, które wznieciły zarzewie w o j n y w Niemczech, czynne są w dalszym ciągu. Jeś l i dziś n ie s ł y s z y s i ę w Niemczech zbyt często głoszonej j a w n i e półobłąkanej f i lozof i i Hitlera i Rosenberga, to niebezpieczeństwo j e s t t y l k o t y m groźniej-sze. Prawda, że Niemcy nie mogą j u ż dziś na n o w o rzucić s w e j armii przeciwko całemu ś w i a t u . A l e n i e n a l e ż y s ię tym pocieszać. Niemcy mogą jeszcze p r z e r z u c i ć s w ó j w a ż k i po-tencjał na stronę któregoś z n o w y c h f a s z y z m ó w , k t ó r y się rozwi ja . Przyprószone popiołem i s k r y d z i s i a j l e d w i e tlą, jutro mogą przemienić s ię w oszalałe piekło, k t ó r e pochłonie świat.

Page 245: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

D O D A T E K

Page 246: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY
Page 247: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

I

G A R Ś Ć I N F O R M A C J I O K A R T E L A C H

poprzez w s z y s t k i e s t r o n i c e t e j ks iążki p r z e w i j a s ię te rmin kartel"- T r u d n o o lepsze zademonst rowanie działalności kar te l i

niż przebieg d z i e j ó w IG. W n i n i e j s z y m dodatku chodzi o bliższe uwypuklenie p o d s t a w działalności karte l i .

D E F I N I C J E K A R T E L I

Najprostsze c h y b a o k r e ś l e n i e k a r t e l i dał A d a m Smith przed z górą s tu p ięćdzies ięc iu la ty . Smith pisał: „Ludzie te j samej branży r z a d k o s i ę s p o t y k a j ą ze sobą, n a w e t g d y chodzi o z a b a w ę czy rozrywki , r o z m o w y ich j e d n a k kończą s ię spiskiem przeciwko społeczeństwu l u b j a k i m ś k n o w a n i e m z m i e r z a j ą c y m do pod-wyższenia cen."

Kartel to po p r o s t u n a j n o w o c z e ś n i e j s z e p l a n o w e metody ludzi interesów do u c h w y c e n i a kontrol i nad handlem i produkcją, do stłumienia k o n k u r e n c j i i u t r z y m a n i a cen na w y s o k i m poziomie. Przybiera on f o r m ę u m o w y pomiędzy rzekomo niezależnymi przedsiębiorstwami, k t ó r a może dotyczyć wszystkiego, od usta-nawiania k w o t p r o d u k c y j n y c h do rozdziału znaków handlowych, zakładania w s p ó l n y c h b i u r sprzedaży, r e p a r t y c j i zysków, udziału w prawach p a t e n t o w y c h i procesach przemysłowych.

We w s z y s t k i c h w y p a d k a c h różnych r o d z a j ó w kartel i jedno i to samo z j a w i s k o zachodzi niezmiennie: konkurenci na p e w n y m określonym r y n k u , z a z w y c z a j duże organizacje a często dominu-jące w k i l k u k r a j a c h monopole, zgadza ją s ię na podział r y n k u lub p r z y n a j m n i e j na z a c h o w a n i e określonych terytoriów działa-nia. Pos tanowienia u m o w y mogą być wielce skomplikowane i u j m o w a n e z z a c h o w a n i e m wsze lk ich formuł protokołu dyplo-matycznego, j e d n a k i s t o t n y m i j e j cechami są — podział r y n k u i kontrola cen.

247

Page 248: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Oczywiście kartel jest zaprzeczeniem wszelkich pojęć wolnego handlu. Trudno jednak powiedzieć, aby pomiędzy przeciwnymi, liberalnymi kierunkami ekonomii a dążnościami kartelizacyjny. mi istniała jakaś poważna walka. Wolność handlu jest pojęciem tak często i od tak dawna dyskutowanym, że przybrało już wła-sną realną treść i kształty — choć nigdy nie było realizowane na dłuższy okres czasu na żadnym z zasadniczych odcinków świato-wej gospodarki.

Najczęściej laissez /aire'yzm był wyrazem polityki pewnej gru-py danego kraju, w określonym czasie, w celu osiągnięcia najko-rzystniejszych rezultatów. Jak długo przemysł bryty jski miał hegemonię nad producentami na caiym świecie, leżało najoczywi-ściej w interesie fabrykantów i kupców angielskich mieć moż-ność sprzedawania swych towarów wszędzie, gdzie tylko docie-rały okręty angielskie.

Jakiż jednak krótki okres w historii świata obejmowała faza brytyjskiej wolności handlu. Na całej zachodniej półkuli w miej-sce feudalizmu — podczas którego wolny handel był nie do po-myślenia — pojawił się merkantylny imperializm, dzięki któremu konserwatywne, egoistyczne s f e r y gospodarcze czy jednostki mogły się jeszcze bardziej rozwinąć i jeszcze skuteczniej operować. By przytoczyć ściślejsze daty, można by powiedzieć, że okres panowania dawnych handlowych czy merkantylnych imperiów zakończył się w 1763 r. triumfem b r y t y j s k i c h koncepcji budo-wania imperium nad francuskimi. Lecz n a w e t w samej Anglii, jeszcze do lat trzydziestych XIX wieku, kupcy i fabrykanci nie mogli wymusić na opozycyjnej ziemiańskiej arystokracji znie-sienia taryf celnych na pszenicę. W ostatnich trzydziestu latach XIX wieku wstępujemy szybko w nowy okres politycznego im-perializmu i ekonomicznych monopolów. Początek ruchu karte-lowego w Niemczech przypada według ogólnego zdania już na rok 1873. Francja zagarnęła Tunis w 1881 r. A w ciągu następnych 30 lat zagarnięta została przez państwa europejsk ie cała Afryka z wyjątkiem Liberii i Abisynii.

Nawet jako teoria, wolny handel był w mnie j szym lub wię-kszym stopniu wyłączną domeną ludzi angielskiego świata inte-resów XIX wieku i służył im jako broń przeciwko zagranicznej konkurencji, która czyhała spoza m u r ó w taryf celnych. Na we-wnątrz skierowany był przeciwko ich własne j rodzimej odmia-nie bloku rolniczego. Charakterystyczne jest, że Niemcy nigdy nie

248

Page 249: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

stworzyli szkoły e k o n o m i c z n e j w y z n a j ą c e j doktryną laissez jaire'yzmu. R o z w i j a j ą c y s i ę z p o w i j a k ó w przemysł Stanów Zje-dnoczonych, w a l c z ą c y o s w ą e g z y s t e n c j ę poprzez cały X I X wiek i us tab i l i zowanymi j u ż w a r s z t a t a m i p r o d u k c y j n y m i Wielkie j Brytanii, n ie m u s i a ł u c i e k a ć s i ę do ż a d n y c h teoretycznych uspra-wiedliwiań, b y s z u k a ć s c h r o n i e n i a z a m u r e m celnym.

Dziś w ł a ś c i w i e n ie k r u s z y s i ę j u ż kopi i o w o l n y handel. Dawne pojęcia są dziś u ż y w a n e , a le w i n n y m znaczeniu. Pojęcie „wolno-sci'" handlu i p r z e d s i ę b i o r c z o ś c i p r z e m y s ł o w e j oznacza zazwyczaj wolność od e t a t y z m u , w o l n o ś ć z a t e m w organizowaniu tych ogra-niczeń w h a n d l u . P o j ę c i e „ s a m o r z ą d u w p r z e m y ś l e " rozwinęło s ię przed d r u g ą w o j n ą ś w i a t o w ą i n i e oznaczało nic innego, j a k tylko prawo ograniczenia k a r t e l i , o b e j m u j ą c y c h cały przemysł. Dawne pojęcie, ż e k u p i e c m o ż e w e j ś ć n a j a k i k o l w i e k rynek, który m u odpowiada, i s p r z e d a w a ć t a m t o w a r y po dowolnych cenach — stało się a n a c h r o n i z m e m .

Nie u l e g a w ą t p l i w o ś c i , że k a r t e l e p o w s t a w a ł y j a k o uboczna, choć n ieunikniona, k o n s e k w e n c j a o l b r z y m i e g o procesu ekonomi-cznego o g a r n i a j ą c e g o cały ś w i a t . Wie lkokapi tałowe organizacje wyrasta jące na k o l o s y , w p ł y w a ł y jednocześnie hamująco na rynki światowe, by d a ć c a ł k o w i t ą s w o b o d ę współzawodniczącym ol-b r z y m o m p r z e m y s ł o w y m . Ł ą c z n i e z t r u s t a m i i monopolami w sek-torze g o s p o d a r c z y m i n a j r ó ż n i e j s z y m i f o r m a m i imperializmu wliczając w to f a s z y z m po s t r o n i e pol i tyczne j , kar te l jest jednym i bezpośrednich r e z u l t a t ó w k o n c e n t r a c j i kontrol i a zarazem środ-kiem d o n i e j p r o w a d z ą c y m .

Wszystk ie złe s t r o n y k a r t e l i s t a j ą s ię a ż nazbyt wyraźne w świecie z n i s z c z o n y m p r z e z w o j n ę ś w i a t o w ą . Kar te le muszą być ujęte w k a r b y a n a w e t m o ż l i w i e do g r u n t u wytępione, co jest tak prostym i s a m o p r z e z s i ę z r o z u m i a ł y m wniosk iem j a k świadomość, że świat r o z p o r z ą d z a j ą c y b o m b ą a t o m o w ą winien unikać wojny. Historia IG i j e g o p o c z y n a n i a z p a r t n e r a m i kar te lowymi i lustrują na jdowodnie j , j a k k a r t e l e p o d d a j ą s ię naciskowi imperialistycz-nej k o n k u r e n c j i i p r o w a d z ą f a k t y c z n i e do wielkich wojen. Roz-wiązanie j e d n a k n ie m o ż e p o l e g a ć na cofnięciu wskazówki zega-ra do okresu p o l i t y k i laissez / a i r e ' y z m u , która nie mogła sprostać swym zadaniom n a w e t w o k r e s i e s w e g o powstania.

Na k a r t e l m u s i m y p a t r z e ć pod s p e c j a l n y m kątem widzenia, uwzg lędnia jąc a k t u a l n e w a r u n k i , w k t ó r y c h powstał. Należy zdać sobie j a s n o s p r a w ę z tego, j a k p r a c u j ą kartele, j a k s ię rozwi ja ją i w j a k i s p o s ó b s t a j ą s ię p r o m o t o r a m i w o j n y .

249

Page 250: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

I l i I l' m

m

W oświadczeniu złożonym przed komisją Senatu Stanów Zjed-noczonych, Kilgore Committee, jeden z ekspertów Departa-mentu Sprawiedliwości w sprawach trustów i karteli, Corwin D. Edwards, przedstawił trzy drogi powstawania karteli.

Niektóre kartele powstają w sposób zupełnie prosty jako sto-warzyszenia podobne do krajowych stowarzyszeń handlowych 0 ograniczonym zasiągu działania... Takie kartele mogą formalnie układać sią co do ustanawiania cen, organizowania i rozdziału kwot produkcji, sprzedaży i eksportu, wyznaczania rynków, po-działu zysków według przyjętego klucza, lub nawet co do ustana-wiania wspólnego biura sprzedaży..."

Kartel tej kategorii jest ograniczony zasięgiem kontroli, jaką partnerzy kartelowi sprawują nad danym rynkiem, a tym samym ich monopolistycznym stanowiskiem w danym dziale produkcji W pewnych krajach, mianowicie w Stanach Zjednoczonych, gdzie po pięćdziesięciu latach działa jeszcze us tawa Shermana, takie operacje karteli są przez prawo ograniczone.

Stowarzyszeniu jak powyższe może patronować państwo. W ob-cych krajach jest to na porządku dziennym, choć zdarza się to 1 u nas. W języku polityki amerykańskie j pełno jest podkreśleń i respektowania zasad wolnego handlu, a jednak mamy kartele ustanawiane pod egidą prawa. Na przykład ustawą Webb-Pome-rene'a z 1918 roku powołano do życia stowarzyszenia, które wy-łączono spod postanowień ustawy Shermana. Na nasze usprawie-dliwienie można powiedzieć, że utworzono je po prostu jako środki zaradcze dla podtrzymania amerykańskiego handlu za-granicznego przeciwko interwencji obcych rządów. Dla zagranicy jednakże były to pełne kartele. R. Liefermann, niemiecki auto-rytet w sprawach kartelowych, określił stowarzyszenia stworzone aktem Webb-Pomerene'a jako: „...klasyczny przykład karteli eksportowych, świadomie podtrzymywanych przez rząd Stanów Zjednoczonych na szkodę europejskiego konsumenta".

Drugim, powszechnie spotykanym typem karteli, są kartele oparte na umowie o dopuszczeniu do praw patentowych. Była to prawdopodobnie najbardziej realna a zarazem najczęstsza podsta-wa międzynarodowej działalności kar te lowej przed drugą wojną światową. Jak wiemy, motorem systemów gospodarczych jest po-stęp technologiczny. Szczególnie w nowoczesnym przemyśle umo-wy oparte wyłącznie na ustanawianiu kontroli cen i rynków szyb-ko byłyby zrywane, jeśliby któryś z partnerów zaawansował w badaniach nad nowymi metodami. Ponadto, koncepcja dzielenia

250

Page 251: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

się prawami p a t e n t o w y m i odpowiadała szczególnie sytuacj i Niem-ców. — Jak widz ie l i śmy, Niemcy z IG na czele by l i pionierami w organizowaniu m i ę d z y n a r o d o w y c h kartel i . Ze względu na duże znaczenie w i e d z y techniczno-handlowej, wynalazek był tę-gim k i j e m w r ę k u n e g o c j a t o r ó w niemieckich w dyplomatycznym świecie wie lkiego interesu. Podzielcie s ię z nami rynkami — mó-wili — alho w y p r z e m y w a s za pomocą nowych artykułów.

W u m o w i e o dopuszczeniu do współudziału w prawach paten-towych domagano s i ę z a z w y c z a j również w g l ą d u w metody w y -twarzania, tego zasobu w i e d z y s p e c j a l n e j , która może być o wiele ważniejsza niż i n f o r m a c j e z a w a r t e w formalnym patencie. Ta forma u m o w y s z y b k o poczyna s ię rozszerzać. Umowa pomiędzy dwoma koncernami w y w i e r a w k r ó t k i m czasie w p ł y w na wszyst-kich producentów. J e ś l i j e d e n z początkowych partnerów wiąże się u m o w ą k a r t e l o w ą z inną organizac ją , postanowienia pierwszej umowy k a r t e l o w e j muszą b y ć w z i ę t e w obronę i sankcjonowane. Jeśli na przykład Du Pont ma w Stanach Zjednoczonych umowę kartelową z IG, w ó w c z a s układ Du Pont z b r y t y j s k i m Imperial Chemical I n d u s t r i e s w t y m s a m y m przedmiocie, musi być zgod-ny z pos tanowieniami u m o w y z IG. W efekcie IG nabywał do-niosłe p r a w o v e t a n a d o p e r a c j a m i s w e g o partnera. W ten sposób kilka p o d s t a w o w y c h s p r z y m i e r z e ń przemysłowych mogło s ię szybko rozprzes t rzenić w s k o m p l i k o w a n ą a jakże jednak zgodną w działaniu s ieć u m ó w , dopuszcza jących do współudziału w pra-wach p a t e n t o w y c h i metodach technicznych, a obejmujących swym zas ięgiem w i ę k s z o ś ć p r z e m y s ł ó w wszystk ich ważniejszych państw na świecie.

Część u m o w y dotycząca dopuszczenia do współudziału w pra-wach p a t e n t o w y c h j e s t z a l e d w i e p i e r w s z y m krokiem. Umowa patentowa w p r o w a d z a j a k o p o d s t a w ę podział terytorialny. To znaczy, IG może udziel ić, p o w i e d z m y , S tandard Oil of New Jer-sey p r a w a k o r z y s t a n i a z p e w n y c h swoich patentów, ale to korzy-stanie z nich jest ograniczone do pewnych terytoriów, na które u m a w i a j ą c e s ię s t r o n y w y r a z i ł y zgodę. Gdy rynki światowe zosta-ną j uż p o d z i e l o n e w e d ł u g p a t e n t ó w , ten sam podział rozstrzyga i o innych artykułach, nie objętych patentami.

Po r o z w i ą z a n i u z a g a d n i e n i a współudziału w prawach patento-w y c h i metodach technicznych na d a n y m terytorium, sprawa cen nie p r z e d s t a w i a j u ż t rudności . Sztuczny monopol zo6tał stworzony i partnerzy k a r t e l o w i mogą r o z w i j a ć s w ą działalność na swych domenach j a k im w y g o d n i e j , nie narażeni na niebezpieczeństwa

251

Page 252: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

wyścigu obniżania cen, narzuconego przez konkurencyjne arty-kuły.

Jeszcze inna metoda stwarzania kartelu polega na ustanawia-niu kombinatów, które: „...kontrolują międzynarodowe rynki nie na skutek zawarcia umowy, lecz przez połączenie konkurencyj-nych jednostek w jedną spółkę lub pod jednym kierownictwem." Innymi słowy, konkurenci z dwóch wielkich państw mogą się ułożyć co do wejścia na rynek trzeciego państwa, podać tam sobie ręce, operując jako jedno towarzystwo będące ich wspólną włas-nością. W ten sposób amerykański Du Pont i b r y t y j s k i Imperial Chemical Industries operowały w państwach Południowej Ame-ryki jako Duperial, stanowiący ich wspólną własność. Wewnątrz Stanów Zjednoczonych natomiast Du Pont i jeden z oddziałów niemieckiego IG sprzedawały środki do dezynfekcj i nasion jako — będące ich wspólną własnością — Bayer Semesan Co.

B U C H K A R T E L O W Y W N I E M C Z E C H

Niemiecki uchodźca w Anglii, Ernst Preuss napisał broszurkę, w której wykazuje, że faktycznymi podżegaczami wojennymi w Niemczech byli władcy ciężkiego przemysłu w Zagłębiu Ruhry i w Nadrenii. Cytuje on dokument pozostawiony przez swego dziadka, właściciela fabryk bawełnianych na Śląsku, który pisał, po swym wycofaniu się w 1884 r., następująco:

„Mogą wnukowie moi, czytając te dokumenty za pięćdziesiąt lat, uważać autorów załączonych u m ó w za godnych osadzenia w zakładzie dla obłąkanych, a nie, j ak to niestety miało miejsce, za reprezentantów najbardziej wpływowych środowisk w Niem-czech. Bóg wie, dlaczego tak wielu moich poprzednich kolegów w przemyśle czuje się zmuszonych do korzystania z usług jakichś obłąkańców czy kryminalistów, którzy znaleźli drogę do szerze-nia propagandy swych obrzydliwych celów w sposób najbardziej odpychający. Nie zdają sobie oni najwidocznie j s p r a w y , mimo in-teligencji, jaką skądinąd wykazywal i , że wysiłki ich muszą do-prowadzić do wewnętrznych waśni a w końcu do w o j n y z innymi narodami, które nie będą a la longue tolerować wybujałych am-bicji pielęgnowanych w sercach wielu moich kolegów".

252

Page 253: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

W kopercie znajdowały s ię wycinki z gazet z mowami, jakie wygłosił w Reichstagu i na se jmie pruskim niejaki Adolf Stoek-¡¡¿r, luterański minister, który był przedhitlerowskim ultrana-cjonalistą, antysemitą i zwolennikiem dyktatury. Stoeckera po-pierali w Reichstagu przedstawiciele westfalskiego przemysłu że-laznego i w ę g l o w e g o .

W tych samych 1880 latach odbywał studia w Niemczech dwu-dziestoletni Lincoln Ste f fens . Był on b y s t r y m obserwatorem. Uwagę jego zaabsorbowały jednak inne aspekty życia w Niem-czech. W liście do s w e j rodziny pisał o niemieckich kupcach:

„...Zacząłem uczęszczać na wykłady muzyki... Są one przy jem-ne i naprawdę wychowawcze... Piękny to widok, gdy się widzi Niemca zabierającego wszędzie swą rodzinę, nigdy nie uczestni-czącego w przyjemnościach bez s w e j rodziny.

„Niemiecki kupiec ma inne poglądy na życie niż Amerykanin. O Amerykaninie jest zdanie, że postępuje on bardzo głupio, że pra-cuje cale życie niezmiernie ciężko, by ciułać pieniądze, z których nie ma żadnej przyjemności... Kupiec niemiecki ma subtelniejsze wykształcenie klasyczne i wychowanie, ma potrzebę towarzystwa mężczyzn (nie nieuków) i kobiet, książek, obrazów, sztuki i mu-zyki. Te rzeczy są tanie. Na radowanie się nimi potrzebuje on wolnego czasu. Toteż przy jemnie jest widzieć bankiera rozmyśla-jącego po posiłku wieczornym nad obrazami, a następnie wra-cającego do interesów".

Oto więc dwa poglądy na Niemcy — d w a najzupełniej sprze-czne obrazy kra ju, który na gruncie dobrze rozreklamowanej kul-tury wybudował gmach naukowego b a r b a r z y ń s t w a .

Jak historia wykazała, oba poglądy na Niemcy i niemieckich businessmenów były słuszne. Było to już wiadome przed sześć-dziesięciu laty. Pomimo oczywiste j sprzeczności, oba urobione zo-stały na tle tych samych z j a w i s k w rozwoju narodu niemieckiego.

Niemcy późno wystąpiły na drogę r o z w o j u przemysłowego. Podczas gdy Anglia i Franc ja wypłynęły ze średniowiecza jako państwa dobrze opierzone, na obszarze dzisiejszych Niemiec ist-niał chaos feudalnych ks ięs tewek. W XVII wieku, gdy inne na-rody na atlantyckim pobrzeżu Europy rozbudowały s w e imperia handlowe, słabe i rozbite p a ń s t e w k a niemieckie były areną walk . Już rewolucja przemysłowa pojawiła s ię w całej pełni, już prze-szły wojny napoleońskie, zanim pokazały s ię p ierwsze jaskółki niemieckiej jedności gospodarczej w postaci ustanowienia unii celnej w 1819 roku.

253

Page 254: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Kupiec niemiecki XIX wieku wyras tał w świecie wytyczonym już przez handlowców innych narodowości. Wyrastał w kraju w którym nacjonalizm późno odkryty, p r z y j ą ł się ostatecznie po trzech wojnach w latach 1864—1870. Nacjonalizm, nadchodzący z takim opóźnieniem, wystąpił z podwójną siłą.

W walce handlowej z systemami gospodarczymi na dobrze umocnionych pozycjach, Niemcy musieli uciekać się do wszystkich środków — godziwych i niegodziwych. Nie mogło być mowy o za-tamowaniu ich postępów. J a k a k o l w i e k myś l pokojowego zaspo-kojenia ich pretensji, zachowującego status quo, mogła jedynie pozostawić ich na za jmowanej pozycji, rozglądających się łapczy-wie dokoła. Dlatego to niemiecka pol i tyka gospodarcza była zawsze agresywna i nacjonalistyczna.

Startując w czasie wielkiego napięcia ś w i a t o w e j konkurencji jako biedny outsider, niemiecki businessman miał znaczną prze-wagę sytuacyjną. J a k „ów próżniak przychodzący później" mógł korzystać z doświadczenia tych, którzy go wyprzedzil i . Robota pionierska w świecie interesów jes t kosztowna. Wynalazek w swej pierwszej formie rzadko d a j e na j lepsze w y n i k i . Niemcy zaczyna-jąc rozwijać swą produkcję przemysłową mogli w y b r a ć urządze-nia i metody, które okazały s ię naj lepsze. Nie byl i skazani na nic, co byłoby przestarzałe a konieczne ze w z g l ę d u na wielkie inwe-stycje w starych zakładach.

Thorstein Velben opisuje korzystną s y t u a c j ę Niemców nastę-pująco:

„Kraj w tym samym czasie... przy r o z b u d o w y w a n i u swych urzą-dzeń przemysłowych nie był obciążony przestarzałymi już in-westycjami; ludzie przezorni mieli swobodę w y b o r u mechanicz-nych inwestycji. Nie mając żadnych przestarzałych urządzeń ani żadnych skostniałych stosunków handlowych, mieli możność swo-bodnego przejmowania procesów nowoczesnego przemysłu w mo-mencie ich optymalnego opracowania i nie musiel i zadowalać się kompromisami pomiędzy naj lepszymi ze znanych obecnie urzą-dzeń a urządzeniem, które uważano za n a j l e p s z e ki lka lub kilka-dziesiąt lat temu. To samo odnosiło s ię do f inansowania nowych ryzykownych przedsięwzięć..."

Nawet kultura, która tak radowała t u r y s t ó w w Niemczech z końca XIX wieku, przedstawiała korzyści dla ś w i a t a interesów. Wielkie uniwersytety niemieckie miały s tarą t r a d y c j ę . Nie były i nie stały się w przyszłości dostępne dla wszys tk ich. Uczę szczali na nie synowie dobrze sytuowanych kupców, zdobywając

254

Hi

Page 255: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

najwyższe wykształcenie pośród picia piwa, dobrej muzyki i po-jedynków. W rezultacie niemiecki przemysł ujmowali w swe ręce przywódcy, którzy byl i zarówno naukowcami, jak i dyrektorami, technikami, j a k i ludźmi przedsiębiorczymi. Ta ich przewaga trwała aż do okresu międzywojennego i stanowiła jedną z tajem-nic niemieckich sukcesów w wielkiej międzynarodowej grze kar-telowej dyplomacji.

Początek niemieckiego ruchu kartelowego przypada bezpośred-nio po wojnie francusko-pruskie j . W wyniku tej wojny dokonało się zjednoczenie Niemiec, które stworzyło podłoże zarówno dla niepohamowanego nacjonalizmu, jak i dla nowych postępów wo-jującego świata interesów, jakich ludzkość jeszcze nie widziała.

W pierwszych okresach swego rozwoju przemysłowego Niemcy nie miały żadnej szansy zdobycia obcych rynków z rąk angielskich businessmenów. Niemcy byl i pochłonięci troską o swe wewnę-trzne rynki, na których panoszyła się obca konkurencja. Cóż było dla nich, w poszczególnych gałęziach przemysłu bardziej natural-nego niż zebranie wewnętrznego r y n k u do wspólnej puli, ustale-nie cen i k w o t produkcyjnych, zorganizowanie wspólnego frontu przeciwko wszys tk im outsiderom? Kartel wyrósł w serdecznej atmosferze przy jaźni kupieckie j .

Po przeszło pięćdziesięciu latach stosunki nie uległy zmianie. Niemiecki karte l i s ta był nadal „patriotą" w tym narodzie „patrio-tów". W 1928 r., g d y b r y t y j s k i e i amerykańskie towarzystwa ak-cyjne zawierały u m o w y kar te lowe w imię międzynarodowej łącz-ności świata interesów, nie og ląda jąc się na interes narodowy, niemieckie t o w a r z y s t w o Osram stwierdziło:

„Kartel międzynarodowy nie ma żadnej racji bytu, a Niemiec-businessman nie ma p r a w a b y ć jego członkiem, jeśli taki kartel działa na niekorzyść ogólnych interesów Niemiec."

Dla kontrastu przytoczymy oświadczenie prezesa zarządu ame-rykańskiego General Motors Corporation z kwietnia 1939 r. odno-szące się do f i r m amerykańsk ich operujących za granicą:

„Winny one dążyć do podporządkowania się ogólnemu intere-sowi społeczeństwa; stać s ię j ego częścią... Sądzę ponadto, że taka powinna być ich p o s t a w a n a w e t wtedy, gdyby amerykańskie kierownictwo spółek a k c y j n y c h nie mogło — co jest bardzo prawdopodobne i szczególnie często zachodziło podczas ostatnich kilku lat — całkowicie pogodzić s ię z wieloma zjawiskami, któ-rych dopuszczono s ię w wie lu z tych k r a j ó w . "

255

_

Page 256: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

I

Raptowny rozrost aparatu produkcji oraz nacisk dobrze zor-ganizowanego rynku wewnętrznego i niektórych rynków zagra-nicznych doprowadziły w latach dojrzewania pierwszej wojny światowej do skoncentrowania się niemieckiego przemysłu, i to bez żadnej opozycji czy przerwy w czasie. Rozwój ten poszedł w dwóch kierunkach: ustanawiania umów kartelowych pomiędzy niezależnymi producentami, z początku w oparciu o związki regionalne a po 1900 roku na skalę ogólnopaństwową, oraz bez-względnego konsolidowania niezależnych towarzystw w jednolite zespoły o wspólnych prawach własności i wspólnym kierowni-ctwie, co szczególnie miało miejsce w latach prosperity i prze-mysłowej ekspansji.

Niejednokrotnie podkreślano różnice zachodzące pomiędzy ty-mi procesami — tworzenia karteli i bezwzględnego łączenia to-warzystw — wskazując, że kartele w Niemczech wyrastały naj-szybciej w latach depresji, gdy zachodziła konieczność podziału ograniczonych rynków, konsolidowanie natomiast pojawiło się głównie w latach prosperity, gdy korzyści płynące ze zwiększenia produkcji mogły być spożytkowane na silnie ożywionym rynku. Oczywiście, pewne różnice występowały. Zasadnicze jednak cele i skutki były te same: coraz więcej sektorów gospodarki przecho-dziło pod kontrolę coraz to mniejszej ilości ludzi. Występowało to najwyraźniej w wypadku niemieckiego przemysłu chemiczne-go. Główni producenci zostali n a j p i e r w zorganizowani w dwa kartele-olbrzymy, które złączono następnie w jeden gigantyczny kartel, przy jmuje podział rynków, wyznaczanie kwot produkcyj-nych i dzielenie zysków, zachowując jednakże indywidualne pra-wo własności poszczególnych zakładów. Wreszcie kombinowany, generalny kartel został zastąpiony przez jedno ogromne towarzy-stwo I. G. Farbenindustrie A. G., które pochłonęło wszystkich poprzedników.

Sądy niemieckie popierały od samego początku ruch kartelowy. Na przykład, w sprawie bawarskiego Towarzystwa Kiln, najwyż-szy sąd bawarski wydał orzeczenie w 1888 r., że idea łączenia się ludzi interesów była dobra i właściwa, w ten sposób bowiem zwalcza się depresję i podnosi dobrobyt społeczeństwa. Sąd orzekł: „Ponieważ indywidualni producenci są bezsilni, by przywrócić właściwą równowagę pomiędzy popytem a podażą na drodze ogra-niczania własnej produkcji, j edynym dla nich sposobem osiągnię-cia takiego rezultatu jest łączenie się i gwarantowanie sobie tego rodzaju ograniczeń".

256

Page 257: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

W kilka lat później, podczas procesu dotyczącego papki drze-wnej w 1390 r., wyższy sąd saksoński usankcjonował politykę wyśrubowania cen: „Gdy ceny na artykuły danej gałęzi prze-mysłu spadają do niepomiernie niskiego poziomu, co grozi nie-opłacalnością operacji przemysłowych lub zastojem, występujące objawy kryzysu są szkodliwe nie tylko dla dotkniętych nim jed-nostek, lecz również dla całości gospodarki narodowej; leży za-tem w interesie społeczeństwa, aby ceny nie były niezmienne i utrzymane na nieuzasadnienie niskim poziomie."

Podczas pierwszej wojny światowej kartele były już przygo-towane, by móc oddać s w e usługi dla „Vaterlandu". Obrońca kar-teli w Niemczech R. Liefmann pisał: „...kartele... zostały wysta-wione podczas (pierwszej światowej) wojny na niezwykle ciężką próbę. Fakt, że f i rmy przywykły do takich organizacji, że miały możliwości przystosowania się do nich i wzajemnej współpracy, okazał się wielkim błogosławieństwem dla kraju. Dowodzenie ze strony naszych wrogów, że zawdzięczamy to tylko naszej karności wojskowej, mi ja się całkowicie z prawdą; nie działo się to za sprawą jakichś posunięć w łonie organizacji stworzonych przez państwo, ale dzięki współpracy w łonie dobrowolnych, samorzu-tnie powstałych organizacji, które trzeba było tylko dostosować do potrzeb narzuconych przez wojnę".

Jeszcze większe możliwości służenia Rzeszy miały kartele pod-czas drugiej wojny światowej.

Było zaledwie kilka i to niezdecydowanych odruchów w Niem-czech w kierunku zaprowadzenia kontroli nad kartelami. W 1903 roku rząd cesarski zarządził przeprowadzenie dochodzeń w spra-wie karteli; dokonana inspekcja nie doprowadziła do żadnej akcji czy nawet sprzeciwu. Podobne dochodzenia przeprowadzono w Austri i w 1918 r. Niemcy przeżywały już od 9 lat nieprzerwany a pod koniec gwałtowny wzrost cen. Ponieważ głównym celem karteli jest zapobieganie jakiejkolwiek zniżce cen, wydało się, że kartele stracą grunt pod nogami.

Wiele ryz papieru zużyła prasa na teoretyczne analizowanie z jawisk wielkiej inflacji w Niemczech. Dla zwykłych ludzi jed-nak nie w y d a j e $ię to tak trudne do zrozumienia (i być może nie było istotnie tak trudne), że spośród wszystkich grup w Niem-czech z inflacji korzystali, i to na wielką skalę, jedynie wielcy przemysłowcy. Konieczność kontroli nad monopolami stała się ponownie popularna.

n IG F&rbeii 257

Page 258: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

¡i .

!

_

I

W listopadzie 1923 r., gdy inflacja osiągnęła swe ostateczne, najwyższe rozmiary, wprowadzono dekretem rządu niemieckiego prawo kartelowe. Dekret ustanawiał sąd kartelowy, w którego kompetencjach leżało orzekanie, kiedy działalność karteli wykra-cza przeciwko dobru publicznemu, i w tych wypadkach unie-ważnianie umów. Prawo powyższe nie miało jednak na celu oba-lenia systemu kartelowego. We wstępie do dekretu ustawodawca wyraźnie zastrzega się, że nie ma takiej intencji. Zadaniem jego było jedynie regulowanie niektórych praktyk karteli narażają-cych dobro publiczne.

Dekret okazał się bezskuteczny nawet w tak ograniczonym ujęciu. Kartele niemieckie wykazywały nadal wzrost pod wzglę-dem wielkości, siły i znaczenia. Opanowawszy podstawowe dzie-dziny gospodarki wewnętrznej, kartele niemieckie przeszły do akcji na zewnątrz i stały się w okresie międzywojennym pio-nierami międzynarodowego ruchu kartelowego, którym objęci zostali wszyscy główni producenci na całym świecie. Jak mieliśmy już możność wykazać, fenomenalna sieć powiązań kartelowych rozwinięta przez IG na skalę światową, narzucona została niemal wyłącznie po wprowadzeniu prawa kartelowego.

Po objęciu władzy przez Hitlera niemiecki ruch kartelowy osiągnął swe ostateczne, najwyższe nasilenie. Przedtem, od 1910 r., istniały już przymusowe kartele potażowe, a od 1919 r. kartele węglowe. Obecnie kartele stały się przymusowe na wszy-stkich odcinkach życia gospodarczego. Nastąpiło to po zniesieniu sądu kartelowego w lipcu 1933 r. Państwo mogło obecnie wy-wierać nacisk na outsiderów, aby przystępowali do „dobrowol-nych" karteli, i powoływało coraz więcej tych ostatnich do życia. Minister gospodarki mógł kontrolować rozmiary rozwoju danego przemysłu odmawiając sankcjonowania jego ekspansji. Praw-dziwe, zasadnicze funkcje karteli, jak ustanawianie cen, były w ręku rządu, lecz nie zmieniało to w niczym sytuacji — przedsta-wiciele przodujących koncernów mieli równie wiele do powie-dzenia pośród hitlerowskiej biurokracji, jak poprzednio w gronie swoich zarządów. Innymi słowy, oddając władzę w ręce państwa karteliści otrzymali ją z powrotem wielokrotnie wzmocnioną naukowym barbarzyństwem faszystów. Hitlerowcy zaś uzyskali gotową, dobrze urządzoną gospodarkę wojenną.

258

Page 259: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

K A R T E L E W E U R O P I E

W 1940 r. zwyc ięs twa hit lerowców zapewniły skarte l izowa-nie Europy, oddając w t w a r d e ręce Niemców wszelką kontrolę, przedtem dokonano już wiele. Szturm niemieckich kartel i na handel zagraniczny w latach 1920—1930 był zbyt bezwzględny, by mogły mu s ię oprzeć poszczególne koncerny. Kartel izacja rozszerzyła s ię gwałtownie po całej zachodniej Europie już w czasach pokojowych.

W Austr i i p o w s t a w a n i e wielkich kombinacji przemysłowych postępowało równoleg le do ruchu w Niemczech, choć na ska lę nieco mniejszą. Belgia była całkowicie ogarnięta ruchem kar-telowym — tam również ogniwa niemieckich kartel i powstały jeszcze przed pierwszą w o j n ą światową. Dosłownie setki rodza-jów przemysłów we wszystkich głównych państwach Europy, od Norwegii po Grecję, było powiązanych przez kartele. Na Węgrzech istniały karte le w przemyśle węglowym, żelaznym, chemicznym, naf towym i na wie lu innych odcinkach produkcj i ; w Szwajcar i i opanowany był przemysł jedwabniczy, bawełniany, chemiczny, mleczarski, zegarmistrzowski, e lektryczny i inne; we Włoszech — żelazny, cukrowniczy, papierniczy, marmurowy, włókienniczy, chemiczny; w Hiszpanii, w kra jach skandynawskich, w Bułgarii, Czechosłowacji, Polsce, Grecji, Rumunii, Portugali i — wszys tk ie ważniejsze przemysły opanowane były przez kartele na wzór niemiecki.

W y b i t n y m przykładem s k u t k ó w niemieckiego nacisku karte-lowego j e s t Francja . Istniała tu silnie zakorzeniona t radyc ja przeciwstawiania s ię podstępnym zmowom przemysłowo-handlo-wym. Ustawa Chapelliera z 1791 r. i kodeks karny z 1810 r. zabraniały tworzenia koalicj i przeciwko wolnemu handlowi. Pra-wo to zostało w p e w n y m stopniu zmodyf ikowane w 1880 r., lecz ustawa, w k tóre j powiązania przemysłowo-handlowe uznano za prawne, przeszła dopiero w 1926 r. W 1935 r. nacisk niemieckich kupców był tak wielki, że j a k o odwet p r a w o d a w c a f ran-cuski wydał u s t a w ę o p r z y m u s o w e j kartel izacj i . Ustawa przewidywała, że jeś l i g r u p a pracodawców objęła d w i e trzecie przemysłu i jeśl i g r u p a ta zawarła umowę regulu jącą handel t e j branży, postanowienia u m o w y mogą na drodze dekretu rządo-w e g o stać s ię obowiązujące d la wszystkich koncernów w d a n e j gałęzi przemysłu.

17» 259

Page 260: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Przesłanki f rancuskie j us tawy z 1935 r. u j ę t e zostały we wprowadzającym ją zarządzeniu w y k o n a w c z y m . Mianowicie, przemysł francuski musiał zabezpieczyć s ię przed spadkiem cen; zachodziła konieczność nałożenia hamulca „nadmierne j " konku-rencji; Francja musiała s ię bronić przec iwko kartelom innych krajów.

W ten sposób utworzone na drodze d e f e n s y w n e j kartele fran-cuskie zawarły wiążące u m o w y z niemieckimi kartelami. W ciągu 5 lat od czasu zatwierdzenia u s t a w y o p r z y m u s o w e j kar-telizacji zrozumiano, że naród f rancusk i uczyniłby lepiej, szu-kając innych środków obrony. W ciągu sześciu tragicznych ty-godni 1940 r. cała Francja została rozgromiona. Blitzkrieg po-kazał co może, g d y w y s o k o postawieni z d r a j c y otworzyl i szeroko drzwi. Za zdradę Francj i bowiem odpowiedzialni byl i zarówno właściciele karteli j a k i skostniali już generałowie. Przemysło-w y m władcom Francji, którzy zdecydowal i s ię racze j podać rękę niemieckim kartelom, aniżeli s t a w i ć im opór, ironia wypadków spłatała wkrótce szczególnie żałosnego f i g l a — Niemcy pozbawili ich kontroli nad własnymi przedsiębiors twami, a następnie po-chłonęli je całkowicie.

Taki sam nacisk działał również i w W i e l k i e j Brytani i , trady-c y j n e j ojczyźnie laissez faire'yzmu. Był to j e d y n y k r a j na świecie, o którym można powiedzieć z całą pewnością, że pol i tyka wol-ności mórz i handlu przyniosła mu korzyści . W m i a r ę jednak jak świat począł maleć, odległości s t a w a ć s i ę coraz krótsze a rynki coraz bardzie j zmniejszać w s tosunku do w z r a s t a j ą c e j wydajno-ści f a b r y k wszystkich k r a j ó w , W i e l k a B r y t a n i a powoli poczęła się odżegnywać od s ta re j zasady wolnego handlu.

Zmiana w Angl i i dokonywała s i ę powoli . W i e l k i e kar te le roz-wi jały s ię równolegle z przeds iębiors twami k i e r o w a n y m i indywi-dualnie. W b r y t y j s k i m p r z e m y ś l e chemicznym r o z w i j a ł y s ię for-my analogiczne do form IG; organizatorzy Brit ish Imperial Che-mical Industries, s i r A l f r e d Mond i s i r H a r r y MacGowan stanęli w szeregu n a j w y b i t n i e j s z y c h k a r t e l i s t ó w świa ta . W marcu 1939 roku londyński Economist pisał:

„Nieoczekiwanie p o j a w i ł a s i ę u nas zupełnie nieznana do tej pory f o r m a organizacj i p r z e m y s ł o w e j . J e s t e ś m y ś w i a d k a m i stop-niowego opanowania A n g l i i przez kar te le . "

S twierdza jąc , ' że przez dzies iątki l a t zachodziło w Angl i i co naj-w y ż e j s topniowe w y ł a m y w a n i e s i ę spod zasad a b s o l u t n e j wolności handlu i że z u p o r e m p r z e c i w s t a w i a n o s i ę tam w s z e l k i e g o rodzą-

260

Page 261: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

ju ingerencji w s p r a w y ś w i a t a interesów, Economist przechodzi da stwierdzenia:

„My w naszym k r a j u n i g d y nie n a ś l a d o w a l i ś m y a m e r y k a ń s k i e -go hołdowania zasadzie wolności k o n k u r e n c j i do tego stopnia, by aż wnosić u s t a w y anty t rus towe. Istniała j e d n a k u n a s z a w s z e doktryna p r a w a z w y c z a j o w e g o nie to leru jącego zmów powodu-jących ograniczenie handlu. D o k t r y n a ta zna jdowała oparcie w ogólnym przeświadczeniu, że tak ie z m o w y pociąga ją za sobą antysocjalne skutk i . Przeświadczenie zostało zachwiane j e d n a k w swych podstawach i d o k t r y n a p r a w a z w y c z a j o w e g o poszła w za-pomnienie. Co więcej , rząd zachęcał w ostatnich latach do szyb-kiego j e j zapomnienia przez s w o j ą pol i tykę daleką od potopienia organizacji łączących przemysły. Zarówno przemysł s ta lowy, j a k i węglowy został p r a w i e zmuszony do połączenia się... Rzadko spotyka s ię ceny, k tóre nie b y ł y b y j u ż ustalone w sposób z g ó r y narzucony, a hasłem ludzi in teresów j e s t samorząd przemysłu a nie p r y w a t n a i n i c j a t y w a . "

Z innego ar tykułu wynika , że Economist s a m akceptował n o w e zasady ruchu kar te lowego z całkowitym spoko jem:

„Dziś mało ludzi sprzeciwia s ię w zasadzie — a Economist na pewno n a j m n i e j — k o o p e r a t y w n e m u harmonizowaniu podaży surowców z popytem, przy cenie z a p e w n i a j ą c e j f a b r y k a n t o m rozsądny z y s k . "

Zwolennicy ruchu kar te lowego głoszą wszędzie l iczne f r a z e s y „kooperatywnego harmonizowania" oraz „cen z a p e w n i a j ą c y c h zyski" .

Niemcy osiągnęły duży stopień r o z w o j u w tworzeniu karte l i . Anglia, która p ierwsza dała p o d s t a w o w e w z o r y r o z w o j u p r z e m y -słowego, obecnie udała s ię po w s k a z ó w k i do „owego próżniaka przychodzącego później" . Sieć b r y t y j s k i c h karte l i zależała od we-wnętrznych powiązań kar te lowych w Niemczech.

P O L I T Y K A U W Z C L Ę D N I A J A C A I N T E R E S Y K A R T E L I

Od t rakta tu wersa l sk iego do 1933 r. oświadczenia niemieckich osobistości urzędowych były pełne niedopowiedzianych pogróżek naruszenia pokoju światowego, o ile nie zostanie zwrócone Niem-com ich właściwe miejsce pod słońcem (łącznie z koloniami).

261

Page 262: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

X

Po 1933 r . i dojściu Hit lera do w ł a d z y g r ó ź b n i e t a j o n o j u ż zu-pełnie.

W tymże też czasie rozpoczęło s i ę k o m p r o m i t u j ą c e widowisko polityki ustępstw. P u n k t k u l m i n a c y j n y został o s i ą g n i ę t y dopiero w pięć lat później, g d y N e v i l l e C h a m b e r l a i n udał s i ę do Hitlera, co p r a w d a samolotem, z a m i a s t p ieszo po ś n i e g u ; s k r u c h a była jednak szczera. Oddał on H i t l e r o w i w s z y s t k o , co było potrzebne do rozpętania w o j n y ś w i a t o w e j ; z a p r z e d a ł w o l n y n a r ó d czeski w niewolę. W r a c a j ą c , p o w i e w a ł z l ą d u j ą c e g o s a m o l o t u świs tk iem papieru głoszącym „pokój n a s z y c h c z a s ó w " .

Monachium było t y l k o p u n k t e m s z c z y t o w y m p o l i t y k i us tęps tw. Właściwy proces te j po l i tyk i rozpoczął s i ę a n g l o - n i e m i e c k i m ukła-dem morskim z 1935 r. i r e m i l i t a r y z a c j ą N a d r e n i i w 1936 r. Kontynuowano ją, s t o s u j ą c w s z e l k i e m o ż l i w e ś r o d k i w a l k i eko-nomicznej i pol i tycznej . W s p r a w a c h e k o n o m i c z n y c h szło s i ę na równie daleko posunięte u s t ę p s t w a j a k w z a g a d n i e n i a c h poli-tycznych. J e d y n a różnica p o l e g a na t y m , że u s t ę p s t w a te były p r y w a t n y m i porozumieniami m i ę d z y a n g i e l s k i m i i n iemieckimi kartelami w ska l i ś w i a t o w e j .

Wkrótce doszło j u ż do p o r o z u m i e ń e k o n o m i c z n y c h zupełnie otwarcie. Podczas p o b y t u C h a m b e r l a i n a w M o n a c h i u m nastąpiły przedwstępne m a n e w r y p o d j a z d o w e p o m i ę d z y d w o m a n a j w a ż -niejszymi t o w a r z y s t w a m i h a n d l o w y m i A n g l i i i N i e m i e c — Fe-deration of Brit ish I n d u s t r y i R e i c h s g r u p p e I n d u s t r i e . W marcu 1939 r. przedstawiciele F. B. I. odby l i s w o j ą p o k u t ę j u ż n i e w Mo-nachium, lecz w Dusse ldor f ie . R o z m o w y z d e l e g a t a m i Reichs-gruppe Industrie p r o w a d z o n o w napięc iu .

Prasa niemiecka była pełna s u g e s t i i co do u s t ę p s t w , j ak ich Niemcy oczekiwały, j e ś l i ś w i a t r z e c z y w i ś c i e p r a g n ą ł u n i k n ą ć w o j n y . T y p o w e już były łączące s i ę w j e d e n chór głosy litości nad sobą i dzikich s u r m w o j e n n y c h , k t ó r e r o z b r z m i e w a ł y ze szpalt Deutsche A l l g e m e i n e Z e i t u n g :

„...Sposób, w j ak i rozważa s i ę za g r a n i c ą tę s y t u a c j ę ( trudności gospodarcze Niemiec), wskaże , k t ó r e s iły o p o w i a d a j ą s i ę za poko-jem, a które pragną zniszczenia E u r o p y . Ci, k t ó r z y t w i e r d z ą , że jest w na j lepszym porządku, iż N i e m c y s p r a w i a j ą c y niepo-kó j na świecie odczuwają n i e d o b o r y na o d c i n k u żywnośc io-wym, i życzą im duszenia s ię w sosie w ł a s n y c h t r u d n o ś c i , dopóki nie utracą politycznego znaczenia i n i e b ę d ą g o t o w e s p r z e d a ć za miskę soczewicy s w y c h p r a w w : » l k i e g o m o c a r s t w a i n a r o d u

262

Page 263: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

niosącego k u l t u r ę — ci w s z y s c y należą do kategor i i podżegaczy wojennych i b u r z y c i e l i p o r z ą d k u e u r o p e j s k i e g o . "

Przeds tawic ie le F é d é r a t i o n of Br i t i sh I n d u s t r y okazali całko-wite uznanie d l a p o r z ą d k u e u r o p e j s k i e g o w s t y l u niemieckim. Osiągnęli z N i e m c a m i pełne porozumienie, w w y n i k u k tórego miano z a w r z e ć , j e ś l i z a j d z i e p o t r z e b a n a w e t pod patronatem rzą-dów, cały s z e r e g u m ó w p o m i ę d z y przemysłami obu k r a j ó w .

Jes t w i e l c e p r a w d o p o d o b n e n a t y m świec ie pełnym niezgody i n ieporozumień, że u m o w a z a w a r t a pomiędzy d w i e m a stronami jest z w r ó c o n a p r z e c i w k o t rzec ie j . O p a k c i e monachi j sk im po-wiedziano zupełnie o t w a r c i e , że s k i e r o w a n y j e s t przeciwko Z w i ą z k o w i R a d z i e c k i e m u . Di i s se ldor f sk ie r o z m o w y gospodarcze zawierały p o s t a n o w i e n i a , k t ó r e zostały powzięte również prze-ciwko S t a n o m Z j e d n o c z o n y m . W § 8 podpisane j dek larac j i po-wiedziano:

„Obie o r g a n i z a c j e z d a j ą sobie s p r a w ę , że w p e w n y c h w y p a d -kach k o r z y ś c i w y n i k a j ą c e z umowy. . . będą r ó w n e zeru na s k u t e k k o n k u r e n c j i z e s t r o n y p r z e m y s ł u j a k i e g o ś innego k r a j u , k t ó r y o d m a w i a p r z y s t ą p i e n i a do u m o w y . W takich okolicznościach dla o r g a n i z a c j i n a s z y c h m o ż e z a j ś ć p o t r z e b a zwrócenia s i ę o pomoc do s w y c h r z ą d ó w i w o b e c t e g o obie organizac je z a p e w n i a j ą sobie w s p ó ł p r a c ę w u z y s k i w a n i u te j pomocy." Oczywiśc ie t y l k o S t a n y Z j e d n o c z o n e mogły p r z e d s t a w i a ć sobą tego r o d z a j u konkurencję , k t ó r a z m u s i ł a b y F é d é r a t i o n of Br i t i sh Indust ry i Reichsgruppe I n d u s t r i e do u c i e k a n i a s ię o pomoc do s w y c h rządów.

U m o w a d u s s e l d o r f s k a była jeszcze w p o w i j a k a c h . W czasie t r w a n i a w s t ę p n y c h n e g o c j a c j i w n a j w y ż s z y m dowództwie armii n i e m i e c k i e j p a n o w a ł o o g r o m n e poruszenie. Sz tab ostatnimi pocią-g n i ę c i a m i dopełniał p l a n u operacj i , k t ó r e miały rzucić Wehr-m a c h t p r z e c i w k o okaleczałemu k a d ł u b o w i Czechosłowacji, bro-n i o n e j j e s z c z e r z e k o m o p r z e z p a k t monachi j sk i . Spotkanie w D u s s e l d o r f i e miało m i e j s c e 15 i 16 marca 1939 r. Dokładnie w t y c h s a m y c h dniach W e h r m a c h t wkraczał do Czechosłowacji.

N e g o c j a c j e d i i s s e l d o r f s k i e opuszczano z żalem. Rzecznik Fé-d é r a t i o n of B r i t i s h I n d u s t r y uważał, że zawieszenie rozmów je s t t y l k o c h w i l o w y m odroczeniem a d e k l a r a c j ę nazwał „cennym o s i ą g n i ę c i e m " .

L o n d y ń s k i Economist, k t ó r y k i l k a tygodni w c z e ś n i e j rozpra-wiał o k o o p e r a t y w n y m h a r m o n i z o w a n i u podaży s u r o w c ó w , z a j -m u j e obecnie n o w e s t a n o w i s k o wobec f a k t ó w i s t w i e r d z a :

263

Page 264: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

_

„..Przy negocjowaniu umowy nie z d a w a n o sobie s p r a w y z ko-nieczności potępiania niemieckich metod... Niektóre spośród za-szłych już zmian w dotychczasowych n a s t a w i e n i a c h politycznych znalazły wyraz w osiągniętym porozumieniu. Są to jednakże bez w y j ą t k u zmiany w polityce b r y t y j s k i e j a nie niemieckiej... Zamiast zapewnić sobie wyrzeczenie s ię przez Niemców ich nie-uczciwych metod, b r y t y j s c y negocjatorzy z d a j ą s ię przyjmować od nich wszystko z całkowitą łatwowiernością." A r t y k u ł kończy się najprostszym ujęciem istoty i ducha pol i tyki ustępstw. „Faktyczny stan rzeczy jest n a s t ę p u j ą c y : zakłada jąc, że Niemcy nie wkroczą w obręb b r y t y j s k i e g o h a n d l u l u b nie spowodują zmniejszenia się marży zysków b r y t y j s k i c h przemysłów ekspor-tujących, Wielką Brytanię nie będzie obchodziło, j a k i jakimi środkami prowadzą Niemcy r o z g r y w k i h a n d l o w e z innymi narodami."

C Z E C O D O K O N A Ł Y K A R T E L E I W J A K I M C E L D t

Tuż przed wybuchem drugie j w o j n y ś w i a t o w e j kar te le były dobrze zakorzenione we wszys tk ich w i ę k s z y c h organizmach gospodarczych kapitalistycznego świata . W większości ważnych i rozbudowanych na większą s k a l ę przemysłów nici powiązań kartelowych przerzucono przez granice p a ń s t w t w o r z ą c w ten sposób międzynarodową sieć.

W przemyśle chemicznym sieć kartel i , poś rodku k t ó r e j usado-wiło się IG, opanowała produkc ję całego ś w i a t a .

Według tych samych wzorów, które w y p r a c o w a n o w prze-myśle chemicznym, utworzony został m i ę d z y n a r o d o w y kartel w dziedzinie przemysłu stalowego. N a j p i e r w pod przewodnic-twem Niemców zorganizowali s ię producenci E u r o p y zachodniej. W 1935 r. do europejskiego kar te lu s ta lowego p r z y s t ą p i l i f a b r y -kanci brytyjscy, a w 1938 r. doszło do zawarc ia u m o w y z pro-ducentami amerykańskimi.

Skartelizowane zostały również p o d s t a w o w e l e k k i e metale, jak aluminium i magnez. Podobnie s u r o w e j kontroli, zarówno na odcinku produkcji j a k i zbytu poddane zostały na podsta-wie postanowień urhowy kar te lowe j główne ośrodki produkcj i kauczuku na Dalekim Wschodzie.

264

Page 265: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Skutki k a r t e l i z a c j i dały s i ę n a t y c h m i a s t łatwo dostrzec. Ceny stale były u t r z y m y w a n e na w y s o k i m poziomie. Przedstawiciel amerykańskiego Stee l E x p o r t Associat ion zaświadczył przed TNEC* że: k a r t e l e z a p e w n i a ł y u t rzymanie dogodnych cen, inaczej n ie b y ł o b y n a j m n i e j s z e j r a c j i powoływania ich do życia."

Jak p e w i e n p r z e d s t a w i c i e l z niemieckiego świata interesów zauważył p r z e d 40 la ty, na niskich cenach nikt poza konsumen-tem nie z y s k u j e . Mógłby z powodzeniem dorzucić jeszcze: je-dyni ludzie, k t ó r z y k o r z y s t a j ą z tlenu, są ci, którzy oddychają.

A m e r y k a ń s k i D e p a r t a m e n t Sprawiedl iwośc i sporządził przej-rzysty protokół dotyczący sposobu u t r z y m y w a n i a przez karte le fantastycznie w y s o k i c h cen. S p r a w a dotyczyła wąg l ika w o l f r a -mu. W 1927 r. cena tego ar tykułu wynosiła w Stanach Zjedno-czonych 50 d o l a r ó w za f u n t . Na s k u t e k u m o w y kar te lowej po-między G e n e r a l Electr ic i zakładami Kruppa ceny amerykańskie w 1930 r. ksz tał towały s ię na poziomie 225—435 dolarów. W kwie-tniu 1942 r. po s k i e r o w a n i u s p r a w y do sądu za naruszenie usta-wy a n t y t r u s t o w e j , cena, j a k b y za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, spadła z n o w u do poziomu 27—45 dolarów za funt.

P r z y k ł a d ó w u t r z y m y w a n i a przez karte le nadmiernie wyśrubo-w a n y c h cen j e s t wie le , są one jednak ty lko częściowym naświet-leniem ich działalności. Zastępca prokuratora generalnego, Wendel l B e r g e , c h a r a k t e r y z u j e niektóre spośród innych skut-k ó w k a r t e l i n a s t ę p u j ą c o :

„...kartele... s w o i m i zakonspirowanymi sposobami mogły w y -wołać s z k o d l i w e s k u t k i w nasze j gospodarce. Przeprowadzając m o b i l i z a c j ę przemysłu do działań wojennych odkryl iśmy — co p r a w d a z b y t późno — że to one właśnie są odpowiedzialne za l iczne b r a k i na jn iezbędnie j szych artykułów. Nie ulega wąt-pl iwości, że pomimo uświadamiania sobie, jak bardzo pod-w a ż a j ą bezpieczeństwo państwa, powodowały one opóźnienie postępu technicznego i nie dopuszczały do wprowadzenia ulep-szeń ani n o w y c h artykułów, ilekroć te osiągnięcia zdawały się zagrażać ich interesom. Przekładając s w e własne interesy h a n d l o w e n a d dobro publiczne, blokowały, a nawet w znacznej m i e r z e k r z y ż o w a ł y of ic ja lną pol i tykę rządu amerykańskiego.

* T e m p o r a r y National Economic Committee s j a Gospodarki Narodowej (przyp. tłum.)

Tymczasowa Komi-

265

i

Page 266: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

*

„...W Niemczech kaiseryzm a następnie hit leryzm otrzymały ze strony kierowanego, skartelizowanego systemu gospodarcze-go wiele potężnych bodźców a nawet rozstrzygające poparcie."

Kartele stanowiły również swego rodzaju system transmisyj w akcji szpiegowskiej. Z tego odcinka działalności karteli pro-tokoły Departamentu Sprawiedliwości z a w i e r a j ą długą listę przykładów. American Bosch Company dostarczyło Bosch Com-pany w Niemczech informacji o badaniach prowadzonych w la-boratoriach amerykańskiej marynarki i amerykańskiego korpusu sygnalizacyjnego nad krótkimi fa lami radiowymi i ich wysoką częstotliwością, które potem stały się podstawą systemu łącz-ności w armii niemieckiej. Przez co n a j m n i e j 15 lat amerykańska firma Bausch and Lomb udzielała s w e m u partnerowi kartelo-wemu w Niemczech, Towarzystwu Zeiss, niezmiernie ważnych informacji o instrumentach umożliwiających kontrolę ognia artyleryjskiego, dalmierzach, peryskopach, teleskopach i tym podobnych. Osiągnięcia IG w dziedzinie szpiegostwa mieliśmy już możność omówić bardziej szczegółowo.

Nasuwa się zasadnicze pytanie: dlaczego Niemcy mieli moż-ność opanowania karteli, do których przystępowal i i które wy-korzystywali dla swych własnych zamierzeń?

Niemieckim kartelom udzielano pomocy z m o t y w ó w ideolo-gicznych. Hitler przyrzekł położyć kres zagrożeniu ze strony Związku Radzieckiego. Ten m o t y w jego zamierzeń był nieza-wodnie bardzo popularny pośród wielu par tnerów kartelowych Niemiec. Tego typu ideologie zanika ją jednak często, gdy wy-stępują trudności pieniężne. Toteż ludzie, z k tórymi amery-kańscy i b ry ty j scy karteliści dokonywal i operacj i handlowych, jak kierownicy IG lub AEG., Siemens-Halske czy zakładów Kruppa, nie wyglądal i b y n a j m n i e j na krzyżowców. Byli tacy jak wszyscy inni międzynarodowi businessmeni.

O wiele większe znaczenie miał fakt, że Niemcy przygotowy-wali s ię do objęcia przodującej roli w technice. Przemysłowcy niemieccy zaczęli rozwi jać działalność nie m a j ą c zapewnionych rynków zbytu na większą skalę. Rozglądali s ię zatem zawsze za nowymi procesami i metodami produkcji, k tóre by mogły ich wyzwolić spod wyłączności ustanowionej przez inne państwa. Rezultatem była specjalna premia, j aką dawała niemiecka technika. Karteliści niemieccy mieli możność wymieniać patenty i wiedzę technologiczną za udział w zyskach.

266

Page 267: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Niemcy mogli opanować kartele wyzysku jąc jeszcze inne stro-ny swego niekorzystnego początkowo położenia. Przeprowadzali taktyczne manewry mające na celu wtargnięcie na rynek opano-wany przez przeciwnika, by następnie w zamian za wycofanie się otrzymać ustępstwa na innym polu. Takim manewrem stwo-rzono podstawy do pierwsze j umowy pomiędzy IG a Standard Oil of New Jersey. Jak już przedstawiliśmy, IG wykorzystało proces Bergiusa wydobywania benzyny z węgla jako zagrożenie dla istniejących już interesów naftowych. W zamian za po-wstrzymanie s w e j ingerencji na wszystkich rynkach naftowych prócz Niemiec, wymogło od Standard Oil zgodę na nieingerowa-nie na żadnym r y n k u chemicznym, nie wyłączając Stanów Zjednoczonych.

Większa agresywność wynika jąca z większych początkowych potrzeb i szybsze na ogół tempo rozwoju pozwoliły Niemcom na uplasowanie się w centrum międzynarodowych negocjacji handlowych i przeprowadzanie kombinacji i rozgrywek. Rów-nież i tę stronę ruchu kartelowego i lustruje naj lepie j przebieg działalności IG. Opanowując k r a j po kra ju, IG zmusiło europej-skich producentów chemikaliów do połączenia s ię w jeden blok kartelowy. Po zorganizowaniu powiązań europejskich IG mogło wciągnąć doń również b r y t y j s k i Imperial Chemical Industries. Połączywszy kontynent i Wielką Brytanię, IG mogło w końcu układać się, na proponowanych przez siebie warunkach, rów-nież z wielkimi producentami amerykańskimi. Na tym odcinku s w e j działalności, j ak i w większości swych operacji, business-meni niemieccy podchodzili do s p r a w przede wszystkim jako Niemcy. Widzieliśmy na przykład, że IG weszło po pierwsze j wojnie światowej ponownie w s f e r ę interesów chemicznych w Ameryce, rezygnując na razie z zysków w oczekiwaniu późniejszych udziałów w kontroli nad produkcją i rynkiem.

Przykład Niemiec i lus tru je dobitnie bezpodstawność nadziei, że międzynarodowe spory handlowe mogą być ustabilizowane poprzez kartel i że walka o rynki światowe może być tą drogą rozstrzygnięta. Obecnie trudno wprost wyobrazić to sobie, jed-nak faktycznie pomiędzy pierwszą a drugą wojną światową za-sadniczym punktem teorii biorącej w obronę kartele było to, że przyczyniają się one do uśmierzenia wstrząsów świata kapi-talistycznego. Argument ten miał wiele przekonywających punktów. Świat wielkich interesów jest międzynarodowy. Naj-w y ż e j postawione osobistości z IG, które aresztowano dla prze-

267

Page 268: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

prowadzenia śledztwa, nie raziłyby zupełnie w lepszych klubach czy hotelach, w którejś ze stolic świata. Wielu z nich było rze-czywiście dobrze znanych w licznych stolicach. Większość wła-dała znakomicie językiem angielskim i odbyła liczne podróże po Stanach Zjednoczonych i Ameryce Łacińskiej. Gdy pod koniec wojny niektórzy z nich znaleźli s ię w Berlinie lub we wscho-dnich Niemczech, spieszyli wielkimi krokami na zachód, z oczy-wistą nadzieją znalezienia się między s t a r y m i przyjaciółmi.

Ponadto, chociaż międzynarodowy ś w i a t wielkich interesów prowadzony jest przez ludzi poważnych, których łączą przyjazne stosunki, i którzy mówią tym samym językiem bez względu na narodowość, dzielą ich jednak przepaście, nad którymi nie może przerzucić mostów samo ty lko negocjowanie. Gdyby interesy przemysłowo-handlowe różnych k r a j ó w były zgodne, jedność i zgodność akcji byłaby osiągalna. Tak j e d n a k nie jes t i nie będzie tak długo, j a k długo zysk jes t motorem produkcj i .

Przez półtora wieku rozwój gospodarczy ś w i a t a wykazał, że na drodze coraz większego rozrastania s ię wielkich jednostek gospodarczych osiąga się znaczne oszczędności a co zatem — i coraz większe zyski. Stąd też taki n i e p o w s t r z y m a n y i bez-względny był pęd do koncentracji. Wielkie koncentrac je inwe-stycji kapitałowych mają jednakże również s w e słabe strony. Urządzenia stosunkowo s z y b k o s ta ją się przestarzałe. J a k całe armie opanowują kunszt wojenny, właśc iwy d a n e j wojnie, do-piero w j e j końcowej fazie, tak koncern przemysłowy w szczy-towym momencie rozwoju os iąga nieuchronnie metody dalece przewyższające te, które faktycznie s tosuje . Nie może on jednak przejść na nowe metody bez poniesienia ciężkich s trat , na jakie musiałby się narazić w y r z u c a j ą c przestarzałe, niezamortyzowane

urządzenia. W interesie j e g o leży zatem k u r c z o w e trzymanie się istniejącego stanu rzeczy i przec iwstawianie s ię z całkowitą energią, na jaką tylko może się zdobyć, w s z e l k i m przesunięciom i zmianom.

Z drugie j strony, g d y producent nie osiągnął jeszcze szczy-towego punktu swego rozwoju, zamrożone w przestarzałych urzą-dzeniach kapitały nie są mu kulą u nogi. Taki producent może i pójdzie naprzód, przys tosu je s w e zakłady do ulepszonych me-tod i zwiększy w y d a j n o ś ć produkcj i , by podciąć bogatszego i lepiej urządzonego przeciwnika.

268

Page 269: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Kartel międzynarodowy wprowadza kwoty produkcyjne, roz-dziela rynki i dąży do stabil izacji cen w dostosowaniu do istnie-jących stosunków i układu sił wytwórczych. Stosunki te nie są i nie mogą pozostać niezmienne. Zaburzenia równowagi ekono-micznej doprowadzają ostatecznie do wybuchów i konfliktów, które przerzucają się na tory wielkiej polityki i wpędzają całe narody na ścieżki wojenne.

Uczucia narodowe wewnątrz k r a j u są siłą, z której mogą ko-rzystać operatorzy międzynarodowego świata interesów w kry-tycznych momentach dla osiągnięcia swych celów. Nie było to wyłącznie niemieckim wynalazkiem. Niemcy spotęgowali tylko rozmiary, w jakich wykorzystywal i agresywny nacjonalizm dla poparcia agres j i ekonomicznej.

Zamiast działać jako permanentni mediatorzy, kartele świa-towe stały się czynnikiem powodującym powstawanie między-narodowych konfl iktów, ich dojrzewanie i wybuch. Do tych celów kartele są szczególnie przystosowane. Uprawiają one wielką politykę często w imieniu całych narodów. Tylko dzięki mechanizmowi u m ó w kartelowych Niemcy mogły swobodnie się dozbrajać, podczas gdy w Anglii i w Stanach Zjednoczonych dławiono wszelkie przygotowania obronne. Obecnie jeszcze kon-stytucyjnie w y b r a n i przedstawiciele narodów mają mało do po-wiedzenia w sprawach polityki zagranicznej uprawianej przez kartele. Twórcy karteli działają jako prywatne jednostki, odpo-wiadają jedynie wobec swych zarządów i to tylko, gdy chodzi o wykazanie się przyzwoitym zyskiem. Kartele stały się w rze-czywistości p r y w a t n y m i rządami uprawia jącymi prywatną dy-plomację. Nawet język umów kartelowych nosi w sobie cechy traktatu. Lud jako całość wchodzi w rachubę dopiero wtedy, gdy potrzebne są armie.

269

Page 270: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

ROZDZIAŁ I SPRAWOZDANIA KOMISJI KILGORE'A PRODUKCJA IC W 1943 R.

W PORÓWNANIU Z CAŁKOWITĄ PRODUKCJĄ NIEMIEC

(podstawa podziału i 1937 r.)

Produkcji IC » 1943t. Igfioif zakładami o 50',

udiiale IC

Produkcja IC w Hosunktł do cal kowitrj produkcj Niemiec w

Ciłkowiti prodo keja Niemiec

A r t y k u ł t y s i ą c e t o n 1. Związki azotowe . . . 600 75 800 2 . Kwas siarkowy . . . . 707 35 2.000 3. Chlor 290 46 620 4. Soda kaustyczna i potaż . 345 33 1.026 5. Karbid . " 830 61 1.370 6. Aluminium 24 8 300 7. Magnez 27.4 88 30.9

t o n 8. Nikiel 2.000 95 2.100 9. Karbonil żelaza

w proszku 2.100 100 2.100

m i 1 i o n y m' 10. Gazy sprężone . . . 45 45 100

t y s i ą c e m ' 11. Gazy s z l a c h e t n e . . . . 27.5 | 55 j 50

t o n 12. Organiczne artykuły

pośrednie 1.439.000 90 1.650.000 13. Rozpuszczalniki (6 głów-

nych artykułów) . . . 88.200 75 117.200 14. Metanol 251.000 100 251.000 15. Guna 118.600 100 118.600 16. Masy plastyczne . . . 57.100 90 63.900 17. Artykuły pośrednie w

prod. mas plastycznych 27.900 92 30.400

270

Page 271: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

(podstawa p o d z i a ł u

z 1937 r.)

Produkcji tC w 1943 r. Ucinic > "kładami o SO •/•

udiiile 1C

Produkcji IG w ilotunku do cal-ko witej produkcji Niemiec w •/••/»

Całkowita produ-kcja Niemiec

18. Żywice syntetyczne . . 29.900 53 55.900 19. Garbniki syntetyczne . . 30.100 94 32.000 20. Barwniki 31.670 98 32.520 21. Artykuły pomocnicze

farbiarsko-drukarskie . 26.350 54 49.000 22. Surowce do produkcji

środków czyszczących . 79.300 100 79.300 23. Woski 3,980 100 3.980 24. Specyfiki farmaceu-

tyczne 4.430 55 8.000 25. Surowice — 100 28. Substancje niszczące

owady i grzybki . . . 24.600 55 45.030

t y s i ą c e t o n

27. Gazolina naturalna . . 700 28. Benzyna 400 29. Gazolina syntetyczna . . 850 3 : i 2.600 27—29 łącznie 850 23 3.700

Poza tym: 30. Wysoko-oktanowa ben-

zyna 650 46 1.400 31. Smary (syntetyczne) . . 60 100 60 32. Materiały wybuchowe

i proch strzelniczy . . — — —

32a. Materiały wybuchowe . 221 84 263 32b. Proch strzelniczy . . . 210 70 300 33. Gazy trujące 95 —

34. Jedwab sztuczny (1938) . 17 24 72 35. Jedwab sztuczny na

przędzę (1938) . . . . 53 28 189 36. Celofan

— 100 —

1

271

Page 272: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

(podstawa podziału „ 1937 r.)

37. A r t y k u ł y f o t o - f i l m o w e : a ) f i l m y w ą s k o t a ś m o w e b ) f i l m y d o z d j ę ć rent-

g e n o l o g i c z n y c h . . • c ) f i l m y d o a p a r a t ó w

f o t o g r a f i c z n y c h . . . d) f i l m y k o l o r o w e . . e) p ł y t y f o t o g r a f i c z n e . f ) p a p i e r y f o t o g r a f i c z n e

g ) a p a r a t y f o t o - f i l m o w e

F r a n k f u r t n a d M e n e m , 13 s i e r p n i a 1945 r

P r o d u V r j s i IC w

1943 T. *

t i U l i b m i o SO*/«

u d z i a l e I G

P r o d u k c j a I C y ,

•tosualcu da «•!•

k o w i t r j p r o d u k c j

N i t m i « w '/<*/•

6 0 — 7 0 5 0 — 6 0

7 5 — 8 0

8 0 — 8 5 5 0 — 6 0

50 5 — 1 0

,C*!L " * " ' » PTOd,,.

272

Page 273: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

B I B L I O G R A F I A

Autor oparł większą część tej książki na własnych obserwacjach i doświadczeniu oraz na materiałach odnoszących do IG a zawar-tych w sprawozdaniu komis j i Ki lgore 'a {Komisji do S p r a w W o j s k o w y c h Senatu Stanów Zjednoczonych na 79 Kongresie). Dla dopełnienia obrazu IG i ram, w których działało, posługiwał się wieloma źródłami. Poniżej przytoczone są niektóre z tych źródeł. Kilgore Committee (Subcommittee on War Mobilization of the U. S.

Senate Committee on Military Affairs, 79th Congress): Report on IG Farben, Parts VII, VIII, and X, U. S. Government Prin-ting Office, Washington, 1946.

B o r k i n , Joseph, and W e l s h , Charles A.: Germany's Master Plan, Duell, Sloan and Pearce, New York, 1943.

B r e s c i a n i - T u r r o n i , Costantino: The Economics of Inflation, George Allen and Unwin Ltd., London, 1937.

B e r g e , Wendell: Cartels, Challenge to a Free World, Public Affairs Press, Washington, 1944.

D u i s b e r g , Carl: Collected Speeches and Papers, Germany, 1933. D a w s o n , Sir Philip: Germany's Industrial Revival, Williams and

Norgate Ltd., London. 1926. D u t t , R. Palme: Fascism and Social Revolution, International Publi-

shers, New York, 1935.

273

|

Page 274: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

Die It s t e i n Committee (Subcommittee of Special Committee on Un-American Activities, House of Representatives): Investigation of Nazi Propaganda Activities, Hearings No. 73, U. S. Govern-ment Printing Office, Washington, 1934.

Eisler, Gerhart; Norden , Albert; Schreiner, Albert: The Lesson of Germany, International Publishers, New York, 1945.

Englebrecht , H. C. and H a n i g h e n , F. C.: Merchants of Death, Dodd, Mead and Co.. New York, 1934

Edwards, Corwin D.: Economic and Political Aspects of Intematio-nal Cartels (monografia dla Komisji Kilgore'a), U. S. Government Printing Office, Washington, 1944.

F r a s e r , Lindley: Germany Between Two Wars, Oxford University Press, 1945.

Graham, Frank D.: Exchange, Prices and Production in Hyper-inflation: Germany, 1920—23. Princeton University Press, 1930.

Garvan, Francis P.: Brief — In the Matter of a Proposed Recipro-cal Trade Treaty Between the United States and Switzerland, The Chemical Foundation Inc., New York, 1934.

Haynes , W i l l i a m s : This Chemical Age, Alfred Knopf, New York, 1942.

Haynes , Williams: Men, Money and Molecules, Doubleday Doran and Co., New York, 1936.

He iden , Konrad: Der Fuehrer, Houghton Mifflin Co, Boston, 1944.

Haynes , Williams, and Hauser, Ernst A: Rationed Rubber, Alfred A Knopf, New York, 1942.

Hexner, Ervin: The International Steel Cartel, University of North Carolina Press, Chapel Hill, 1943.

H e x n e r , Erwin: International Cartels, University of North Carolina Press, Chapel Hill, 1945.

Lefebure, Victor: The Riddle of the Rhine, W. Collins Sons and Co., London, 1921.

Liefmann, Robert G.: Cartels, Concerns and Trusts, E. P. Dutton and Co., New York, 1932.

Moody's "Industrial Securities". Nye Committee (Special Committee Investigating the Munitions

Industry, U. S. Senate, 74th Congress): Munitions Industry Hearings, Parts III, XI and XII, U. S. Government Printing Office, Washington, 1935.

274

J »

Page 275: IG FARBEN Z DZIEJÓW JEDNEGO KARTELU -RICHARD SASULY

National Industrial Conference Board: Rationalization of German Industry, New York, 1931.

Preuss , Ernst G. Merchants of Death, Hutchinson and Co., London, 1945 (Win the Peace Pamphlet No. 4).

Pribram, Karl: CaTtel Problems, Brookings Institution, Washington, 1935.

Riess , Curt: Total Espionage, G. P. Putnam's Sons, New York, 1941. Rowan, Richard Wilmer: Secret Agents against America, Doubleday

Doran and Co., New York, 1939. Reimann, Guenter: Patents for Hitler, Vanguard Press, New York,

1942, Schacht , Hjalmar: The Stabilization of the Mark, Adelphi Co., 1927. Schacht , Hjalmar: The End of Reparations, Jonathan Cape and

Harrison Smith, New York, 1931. S to lper , Gustav: German Economy 1870—1940, Reynal and Hitch-

cock, New York, 1944. Schul tz , Sigfrid: Germany Will Try It Again, Reynal and Hitchcock,

New York, 1944. S t e f f e n s , Lincoln: The Letters of Lincoln Steffens, Harcourt Brace

and Co., New York, 1938 (Vol. I).

Truman Committee (Special U. S. Senate Committee Investigating the National Defense Program, 77th Congress, 2nd Session): Rubber, Report No. 480, Part 7, U. S. Government Printing Office, Washington, 1942.

Temporary National Economic Committee, Congress of the United States; 76th Congress, 3rd Session, Part 25: Cartels, U. S. Government Printing Office, Washington, 1941.

V e h l e n Thorstein: Imperial Germany and the Industrial Revolution, Viking Press, New York, 1942.

Vaughan , Floyd W.: Suppression and Non-Working of Patents, in the "American Economic Review", December, 1919.

Wicke l , Helmut: IG Deutschland, Germany, 1932.