Hetmańczycy Listopad 1/2012 (1)

16
Listopad 2012 | 1/2012 (1) Biuletyn informacyjny XLVI Liceum Ogólnokształcącego w Warszawie Biuletyn informacyjny XLVI Liceum Ogólnokształcącego w Warszawie Biuletyn informacyjny XLVI Liceum Ogólnokształcącego w Warszawie Biuletyn informacyjny XLVI Liceum Ogólnokształcącego w Warszawie cena 2 zl K L RATUNKOWE

description

Listopadowe wydanie Szkolnego Biuletynu Informacyjnego "Hetmańczycy" !

Transcript of Hetmańczycy Listopad 1/2012 (1)

Page 1: Hetmańczycy Listopad 1/2012 (1)

Listopad 2012 | 1/2012 (1) B

iule

tyn

info

rmac

yjny

XL

VI

Lic

eum

Ogó

lnok

szta

łcąc

ego

w W

arsz

awie

Biu

lety

n in

form

acyj

ny X

LV

I L

iceu

m O

góln

oksz

tałc

ąceg

o w

War

szaw

ieB

iule

tyn

info

rmac

yjny

XL

VI

Lic

eum

Ogó

lnok

szta

łcąc

ego

w W

arsz

awie

Biu

lety

n in

form

acyj

ny X

LV

I L

iceu

m O

góln

oksz

tałc

ąceg

o w

War

szaw

ie cena 2 zł

K Ł RATUNKOWE

Page 2: Hetmańczycy Listopad 1/2012 (1)
Page 3: Hetmańczycy Listopad 1/2012 (1)

REDAKTOR NACZELNY Olga Balcerak REDAKTOR ARTYKUŁY Natalia Krajewska REDAKTOR KOREKTA Karolina Suchecka REDAKTOR FOTOGRAF Agnieszka Hauss REDAKTOR TECHNICZNY Marcin Andryszczyk

ZESPÓŁ REDAKCYJNY Piotr Kaszkiel Maciej Jóźwik Ola Olszewska Karolina Dylik Klaudia Dink Sandra Kalinowska Nina Brylewska

Adam Łagowski Zuzanna Glinicka Kamil Kuligowski Justyna Rogalska Amanda Mioduszewska REDAKCJA POD OPIEK Ą Beata Koralewska Tomasz Romanowski Karol Kaszkiel

Drogi czytelniku!

W tej chwili, w swoich dłoniach trzymasz pierwsze wydanie

nowo powstałej gazety ,,Hetmańczycy”. Mamy nadzieje, że

nasze artykuły będą wprowadzały Cie w świat nowych zainte-

resowań, a Ty sam pomożesz nam w rozwijaniu naszego dzieła,

jak również i szkoły, do której uczęszczasz. Jeśli posiadasz ja-

kieś zainteresowania, pasje lub po prostu różnego typu infor-

macje którymi chciałbyś podzielić się z innymi pisz na maila

[email protected] lub odwiedź naszą stronę

www.hetmanczycy.pl. Z tego miejsca, życzymy Ci miłej i

wciągającej lektury. Widzimy się ponownie za miesiąc :)

Redakcja ,,Hetmańczycy”

Peryskop szkolny……………………………………..4 Ankieta szkolna nr 1………………………………...4 Ślubowanie u hetmana……………………….....5 Charytatywnie…………………………………………..5 Chorągiew przy XLVI………………………………..6 Wybierzmy się na Helloween……………….6 11 listopad…………………………………………………..7 Andrzejki…………………………………………………….8 Warszawski Gangnam Style…………………9 Syndrom miasta Lavender, cz. 1………….10 Kubica rozstaje się z subaru……………….11 Ptasi troll…………………………………………………..11 The Beatles……………………………………………...12 Koncert filmowy……………………………………..13 Biały oleander………………………………...……...14

Spis tre ści:

Ilość stron: 16

Szata graficzna „kaszkie13VerSus” (v1.3) by kaszkie 13

Page 4: Hetmańczycy Listopad 1/2012 (1)

Hetmańczycy

4

• PERYSKOP SZKOLNY •

3 września – UROCZYSTE

ROZPOCZĘCIE ROKU SZKOLNE-

GO 2012/2013

5 września - DZIELNICOWA

INAUGURACJA ROKU SZKOLNE-

GO 2012/2013

10-17 września - już po raz

czwarty 5 uczniów naszej szkoły

wzięło udział w międzynarodowych

warsztatach historycznych w Krzyżo-

wej. W tym roku na Dolnym Śląsku

spotykali się uczniowie z Polski, Nie-

miec, Białorusi, Hiszpanii, Czech,

Rumunii oraz Walii.

13-25 września - WYJAZDY

INTEGRACYJNE KLAS PIERW-

SZYCH

14 września - SPRZĄTANIE

ŚWIATA przez XLVI LO

15 września - spotkanie z

Eugeniuszem Tyrajskim ps. "Genek",

"Sęk", żołnierzem kompanii

"Howerla" batalionu "Baszta". Miej-

scem spotkania była sala im. Jana

Nowaka-Jeziorańskiego w Muzeum

Powstania Warszawskiego w War-

szawie

18 września – uczniowie

XLVI Liceum Ogólnokształcącego

im. Stefana Czarnieckiego wraz z

opiekunem, nauczycielem historii -

panią Kamilą Cholewą wzięli udział

w sesji naukowej pt. "Aktualność Ks.

Piotra Skargi dziś".

22 września - grupa uczniów

z klasy I b wzięła udział w Interak-

tywnych Warsztatach Ekonomii Eks-

perymentalnej "Teoria ekonomii w

praktyce". Obserwatorzy przeprowa-

dzonych eksperymentów mieli oka-

zję bezpośrednio poznać działanie

procesów ekonomicznych oraz zro-

zumieć mechanizmy współczesnej

gospodarki.

23 września - delegacja mło-

dzieży XLVI LO pod opieką Mirosła-

wa Bruzika uczestniczyła w uroczy-

stości z okazji 20-lecia Towarzystwa

Pamięci Hetmana Stefana Czarniec-

kiego w Czarncy oraz odsłonięciu

tablicy poświęconej osobom zasłużo-

nym w dziele kultywowania pamięci

hetmana Stefana Czarnieckiego.

24 września - 2 października

2012 - WYMIANA MŁODZIEŻOWA –

SZLEZWIK

28 września - uroczystość

ślubowania uczniów, którzy w tym

roku rozpoczęli naukę w XLVI LO.

(więcej informacji w artykule na stro-

nie 3)

1-2 października - uczniowie

klas drugich dziennikarsko-

kulturoznawczych uczestniczyli w

projekcie Wielokulturowa Praga.

Projekt miał za zadanie podniesienie

poziomu tolerancji wobec przedsta-

wicieli i materialnych śladów innych

kultur.

2 października - Międzyna-

rodowy Dzień Tłumacza. Tego dnia

gościliśmy w naszej szkole wybitne-

go polskiego tłumacza literatury an-

gielskiej oraz amerykańskiej, pana

Michała Kłobukowskiego.

8 października – Wszechni-

ca Edukacyjna

Przygotował Tomasz Romanowski

1. Co sądzisz na temat szkoły?

Czy odpowiada Ci jej funkcjonowanie i

życie szkolne?

Większość ankietowanych nie

narzekała na szkolną codzienność.

Niektórzy dodali, że powinno być orga-

nizowane więcej wycieczek.

2. Czy podoba Ci się wygląd

szkolnych sal, w tym także sali gimna-

stycznej? Czy jesteś zadowolony ze

szkolnego sprzętu?

Uczniowie skrytykowali wygląd szkol-

nych klas. Uznali, że szkoła powinna

zostać wyremontowana. Ankietowani

dodali również, że nie odpowiada im

szkolne boisko. Za plus uznali jednak

nowoczesne komputery i tablice multi-

medialne.

3. Czy odpowiadają Ci szkolne

automaty i bufet?

Ankietowani chwalili szkolny

bufet, szczególnie świeże i smaczne

kanapki.

4. Czy jesteś zadowolony ze

szkolnej szatni?

Nasi licealiści nie wyrazili pochlebnej

opinii na temat szatni. Uznali, że jest w

niej za mało miejsca i zdecydowanie

lepsze byłyby szafki.

5. Co sądzisz na temat szkol-

nych strojów hetmańskich? Czy według

Ciebie szkoła powinna kontynuować

tradycję zakładania ich przez parę het-

mańską w czasie ważnych uroczysto-

ści?

Tu wszyscy byli zgodni- nasze stroje

hetmańskie są oryginalne, wyróżniają

szkołę spośród innych. Każdy dodał

też, że szkoła powinna kontynuować

naszą tradycję jak najdłużej..

Klaudia Dink

• SZKOLNA ANKIETA NR1•

Page 5: Hetmańczycy Listopad 1/2012 (1)

Dnia 28 wrze śnia 2012 roku o

godzinie 17:00 w naszej szkole od-

było si ę ślubowanie klas pierw-

szych. Po przybyciu pary hetma ń-

skiej został wprowadzony Sztandar

Szkoły i od śpiewany Hymn Pa ń-

stwowy.

Klasy pierwsze w obecności

dyrekcji, nauczycieli, rodziców i star-

szych kolegów złożyły uroczyste ślu-

by. Słowa, które wypowiadały, nawią-

zywały do wartości, wyznawanych

przez naszego patrona Hetmana Stefa-

na Czarnieckiego. Po ceremonii ucz-

niowie starszych klas dostojnie zaśpie-

wali łacińską pieśń ,,Gaudeamus igi-

tur'' (Radujmy się więc). Następnie

odbyło się przekazanie Sztandaru

przez poczet klas trzecich, klasom dru-

gim. Inauguracją tej części uroczysto-

ści była przemowa dyrektora szkoły -

Pana Marka Nocuły, przedstawicieli

Rady Rodziców oraz Samorządu

Szkolnego.Po wszystkim wychowawcy

wręczyli ,,pierwszakom'' legitymacje i

krawaty, które symbolizu-

ją "mianowanie na czarniecczyka".

Podczas drugiej części imprezy

nowe klasy prezentowały siebie, a tak-

że profile, z którymi są powiązane.

Nareszcie publiczność mogła się od-

prężyć. Nasi najmłodsi koledzy wyko-

nali prezentacje multimedialne, śpiewa-

li, prezentowali skecze, a nawet tań-

czyli. Na koniec klasa teatralna wysta-

wiła parodię ,, Romeo i Julii '', która

wprawiła wszystkich w dobry nastrój.

Po uroczystości młodzież udała się na

mały poczęstunek , oraz dyskotekę,

które zostały zorganizowane przez

niezawodną Radę Rodziców.

Natalia Krajewska

• ŚLUBOWANIE U HETMANA •

5

POMÓŻMY POTRZEBU-

JĄCYM ZWIERZĘTOM!!!

W naszej szkole rusza

akcja poświęcona

pomocy schronisku

dla bezdomnych

zwierząt przy ulicy

Strużańskiej 15, w

Józefowie. Nasza

szkoła oferuje po-

moc temu schroni-

sku na zasadzie

gromadzenia najpo-

trzebniejszych rze-

czy dla przetrwania

zwierzaków. Już w listopadzie

rozpoczynamy naszą zbiórkę,

potrzebne są koce i ręczniki, z

których można zrobić posłania,

albo którymi można przykrywać

chore i zmarzięte psy i koty, kar-

my w puszce bądź suche z dłu-

gotrwałym terminem ważnościi

oraz wszelkiego rodzaju zabawki

dla pupilów. Mile widziane zosta-

ną również smakoły-

ki. Mamy nadzieję,

że pomożesz po-

trzebującym zwie-

rzakom przetrwać i

przyłączysz się do

akcji!

Karolina Stodi Dylik

• CHARYTATYWNIE•

Page 6: Hetmańczycy Listopad 1/2012 (1)

W każdy wtorek o go-dzinie 14.30 na sali gimna-stycznej, w 46 LO. im. Stefa-na Czarnieckiego w Warsza-wie odbywaj ą się zajęcia in-spirowane włosk ą sztuk ą żonglerki chor ągwiami.

W naszej szkole mamy jak na razie czteroosobową grupę. Nasi cho-rążowie czerpią inspirację od mi-strzów z Toskanii, gdzie w średnio-wieczu narodziła się uprawiana przez nich dyscy-plina. Z pięknej, wielowiekowej, włoskiej tradycji pozostawili to, co najcenniejsze i najefektowniej-sze. Sbandieratori w ich aran-żacji, pozostając wierne kano-

nom, magnetyzuje widzów podniebnym tańcem szybują-cych w powietrzu flag. Popular-ność tej dyscypliny jest w na-szym kraju niezbyt szeroka, ponieważ mamy tylko trzy ze-społy, a mianowicie: Gwardię Gryfa pochodząca z Wrocła-wia, Bractwo Rycerskie Miasta

Nowa Dęba oraz Chorągiew Wilanowska będąca w naszej

szkole. Co tygodniowy trening trwa około półtorej godziny, pozwala nam on również po-prawić naszą koordynację ru-chową. Uczestnictwo w zaję-ciach znacznie poprawia naszą ocenę z historii. Z tymi zajęcia-mi łączą się również różne wy-stępy, np. na dziedzińcu w Pa-

łacu w Wilanowie, a nawet poza granica-mi naszego pań-stwa. W ramach podsumowania chciałabym powie-dzieć, że jest to coś interesującego i cie-kawego. Poznajemy dawną kulturę histo-ryczną dobrze się przy tym bawiąc. Serdecznie zapra-szamy! :)

Karolina Stodi Dylik

Hetmańczycy

6

•CHORĄGIEW PRZY 46 LO•

•WYBIERZMY SIĘ NA HELLOWEEN!• W przyszłym roku niemiecki prekursor spe-

ed metalu zespół Helloween odwiedzi Polskę w

ramach trasy „Hellish Rock Part II”. Zespół wy-

stępuje na scenie niemal 30 lat. Na swoim kon-

cie mają kilkanaście al-

bumów studyjnych i ty-

siące fanów na całym

świecie. Muzykom na

trasie będzie towarzy-

szył power metalowy

band Gamma Ray.

Ostatnia trasa Hellowe-

en i Gamma Ray miała

miejsce w 2007 i 2008

roku. Odbyło się wtedy ponad 100 koncertów na

całym świecie. Trasa ta miała duże powodzenie,

więc po chwili oddechu postanowili wyruszyć na

podbój kolejnych metalowych serc. Stąd narodził

się pomysł na „Hellish Rock Part II”. Zespół wy-

stąpi 26 marca 2013 roku w krakowskim klubie

Studio oraz 27 marca w

bliższym nam, warszaw-

skim klubie Stodoła. Ce-

ny biletów w zależności

od miejsc wynosi od 130

zł. Wszystkich chętnych

lubiących cięższe

brzmienie zapraszamy

do szybkiego zakupu

biletów.

Justyna Rogalska

Page 7: Hetmańczycy Listopad 1/2012 (1)

11 listopada - jak było, jak jest, a jak by ć powinno?

Zbli żający si ę wielkimi

krokami dzie ń 11 listopada, zwany Świętem Niepodległo-ści, od lat wzbudza w Pola-kach poczucie patriotyzmu i warto ści własnego kraju. Py-tanie tylko, czy miło ść do oj-czyzny, jak ą obywatele po-winni wykazywa ć, obowi ązu-je tylko w ten jeden, czy rap-tem dwa dni w roku?

Gdyby przejść przez ulice

i popytać napotkanych ludzi, czym dla nich jest dzień 11 li-stopada, bez większego waha-nia powiedzą (a przynajmniej powinni), że dniem niepodległo-ści. No dobrze, ale czy to tylko tyle? Czy mają jakiekolwiek większe pojęcie o tym święcie? Niekoniecznie. Idąc chronolo-gicznie, zacznijmy od tego co było na początku.

W latach 1916- 1918 Pol-

ska walczyła o niepodległość,

która była zdobywała stopniowo i składało się na nią wiele zda-rzeń, począwszy od wydania aktu gwarantującego powstanie

Królestwa Polskiego, przez po-wstawanie kolejnych rządów, działalność Józefa Piłsudskiego i wiele innych. Nie można kon-kretnie określić, którego dnia niepodległość została odzyska-na, bowiem był to proces długo-trwały. Na początku święto te obchodzono 07.11, jednak po 20 latach, tuż przed samą II wojną światową ustalono, że dobrą datą będzie 11, ze względu na to, iż tego samego dnia odbyła się kapitulacja Nie-miec. Święto, pomimo swojej wagi, przez wiele lat nie było jawnie obchodzone, ze względu na okupację hitlerowską. Ten ważny dla Polski dzień został przywrócony do publicznego obchodzenia przez rząd PRL-u dopiero w 1989 r. i został ogło-szony dniem wolnym od pracy. Od tamtej pory święto dostało nową nazwę: "Narodowe Świę-to Niepodległości" i co roku było obchodzone przez całe pań-stwo i jego najważniejsze orga-ny przed grobem nieznanego żołnierza.

Tyle z historii. A jak dzień ten obchodzimy w dzisiejszych czasach? Niestety, coraz czę-ściej nie obchodzimy go wcale.

Uczczeniem tego święta zajmu-je się Kościół, przez nieco barwniejsze niż zazwyczaj od-prawienie mszy, a także parę osób z rządu i żołnierzy, którzy już chyba jedynie dla uczczenia tradycji, niż złożenia hołdu skła-dają kwiaty i zapalają znicz przed grobem nieznanego żoł-nierza. Całość oczywiście filmu-je telewizja, aby całe zajście mogli obejrzeć zwykli, szarzy Polacy i zobaczyć, jaki to pięk-ny i pełen tradycji jest ich kraj. Oglądają, bo są przekonani, że jest to ich obywatelskim obo-wiązkiem, po czym udają się cieszyć dniem wolnym. A jak jest na drugi dzień? Na drugi dzień jest 12 listopada, czyli zwykły, niezobowiązujący dzień. Zapominają o tym, jakimi to są patriotami i wracają do narzekania na swój kraj, jego rządzących i wszystko inne, bo przecież w Polsce jest tak bar-dzo źle. Ot, mentalność Pola-ków.

Może nie wszystko jest dobrze, ale inni mają gorzej.

Nikt narzekać nam nie zabroni, niektórzy nawet uważają to za odgórną cechę Polaków, jednak zdecydujmy się na jeden front. Albo jesteśmy patriotami, albo ludźmi, którzy poniekąd miesz-kają tu, bo mu-szą. Zdecydujmy się, lub nie dziw-my, że ktoś kie-dyś może na-zwać nas hipo-krytami, bądź po prostu prostaka-mi.

Digi

•11 LISTOPAD•

7

Page 8: Hetmańczycy Listopad 1/2012 (1)

Hetmańczycy

8

•ANDRZEJKI• Są święta ważne i wa żniej-

sze, mniej lub bardziej zakorze-

nione w naszej kulturze i świado-

mości ludowej. Do tych "bardziej

zakorzenionych" nale żą zbli żające

się wielkimi krokami Andrzejki.

Andrzejki to noc wróżb doty-

czących miłości i małżeństwa -

obecnie są obyczajem świeckim.

Dziewczęta i chłopcy, zarówno dzie-

ci jak i dorośli bawią się żartobliwymi

wróżbami najczęściej wspólnie, na

organizowanych zabawach.

Tradycja obchodzenia An-

drzejek pochodzi ze Szkocji, której

patronem jest św.Andrzej. Dzień

św.Andrzeja jest tam bardzo hucznie

obchodzony. Jest to czas ostatnich

zabaw przed rozpoczynającym się

adwentem. Św.Andrzej jest patro-

nem panien niezamężnych . To wła-

śnie za jego orędownictwem panny ,

w dawnych czasach za pomącą

wróżb pragnęły poznać imię , po-

chodzenie oraz stan majątkowy

swojego przyszłego męża. Mężczyź-

ni nie brali udział w obrzędach an-

drzejkowych , mieli swoje własne

święto obchodzone 24 listopada w

wigilie dnia św.Katarzyny.

Do najbardziej znanych

wróżb należą :

* lanie wosku - roztop wosk w

małym naczyniu i nalać wosk na

wodę przez ucho od klucza. Według

dawnych wierzeń klucz ułatwia na-

wiązywanie kontaktu z zaświatami,

ale tylko dobre duchy przodków mo-

gą odsłonić nam przyszłość. Kształt

woskowej figurki może wydawać się

nieczytelny, ale po obejrzeniu jej

cienia na ścianie, łatwiej dopatrzymy

się konkretów. Dzięki tej wróżbie

możemy dowiedzieć się co czeka

nas w nadchodzącym roku.

* wróżba z obierkami jabłek -

chcąc poznać pierwszą literę imienia

ukochanego przeznaczonego przez

los, należy starannie obrać jabłko,

bacząc, by nie przerwać w czasie

obierania skórki i by powstała jedna

obierka. Należy rzucić nią za siebie

przez lewe ramię i z obierzyny od-

czytać literę jaką utworzy upadłszy

na podłogę.

* wróżba z kwiatami wiśni -

w wigilię Andrzeja, należy zerwać

kilka gałązek z drzewa wiśniowego i

wstawić do wazonu z wodą. Jeśli

którakolwiek z gałązek wypuści listki

lub zakwitnie do dnia Bożego Naro-

dzenia, będzie to znak, że znajdzie

się swoją drugą połowę, z którą spę-

dzi się szczęśliwe życie.

* wróżba z zapałkami - po-

myśl sobie życzenie i zapal dwie

zapałki . Trzymaj je płonącymi łeb-

kami do góry . Jeżeli zapałki będą

się palić ku sobie znaczy , że życze-

nie się spełni w ciągu roku .

* wróżba z kartami - bierze-

my 24 karty od 9 do Asów. Tasuje-

my karty i druga osoba trzyma karty

rozłożone w wachlarzyk. Osoba,

której się wróży wybiera 13 kart od

lewej do prawej nie może wrócić.

Następnie sprawdzamy karty. Jeżeli

przeważać będzie kolor czerwony to

czeka Ciebie w tym roku miłość, a

jeżeli czarny to możesz zapomnieć.

Dziś andrzejki to po świetna

zabawa, choć w dawnych czasach

było to jedno z najważniejszych

świąt. Mimo tego, iż Polska jest kra-

jem chrześcijańskim to pamięć o

andrzejkach przetrwała do dziś.

Święto te jest znakomitym tematem

na imprezę , gdzie razem ze znajo-

mymi można sobie nawzajem po-

wróżyć. Życzę dobrej zabawy i sa-

mych pomyślnych wróżb :)

Mery

Page 9: Hetmańczycy Listopad 1/2012 (1)

•WARSZAWSKI GANGNAM STYLE•

9

20 października na war-

szawskim Starym Mie ście od-

był si ę flash mob popularnej

koreańskiej piosenki

„Gangnam Style”. Wydarze-

nie zebrało blisko pi ęćset

osób, które pod pomnikiem

Kopernika ta ńczyły, śpiewały

lub po prostu bawiły si ę przy

słynnym utworze PSY.

Park Jae Sang, bardziej

znany pod swoim scenicznym

pseudonimem PSY [czyt. Sai] w

połowie lipca tego roku podbił

serca międzynarodowej publiki

piosenką „Gangam Sty-

le”. Wokalista śpiewa w niej o

„idealnej dziewczynie, która wie

kiedy być być spokojna i wie,

gdy może szaleć”. Refren pio-

senki „oppa Gangnam style”

jest tłumaczony jako „Gangnam

style dużego brata”, lecz słowa

„oppa” Koreanki używają zwra-

cając się to starszych braci,

partnerów, przyjaciół lub idoli

płci męskiej. Gangnam nato-

miast jest jedną z dzielnic Seu-

lu, stolicy Korei Południowej,

którą sam PSY w jednym z wy-

wiadów porównał do Kalifornij-

skiego Beverly Hills. Powiedział

też, że specjalnie stworzył ten

komiczny kontrast nazywając

się przedstawicielem stylu Gan-

gnam, podczas gdy zarówno

piosenka, taniec jak i teledysk

ukazują go jako mało elitarne-

go. Hit PSY’a błyskawicznie

wtargnął na pierwsze miejsce

światowych list przebojów, a

oficjalne wideo na YouTu-

bie już pierwszego dnia sięgnę-

ło 500 tysięcy wyświetleń. Cały

świat zaczął tańczyć „taniec jeż-

dżenia na koniu”.

„Jest niewidzialny koń,

siedzisz na nim. Wyobraź sobie,

że na nim jedziesz, to idzie: pra-

wa noga-raz, lewa – dwa, pra-

wa- trzy i prawa-cztery. A górna

część ciała to jakby trzymanie

za lejce, ruchy musza być mięk-

kie. Potem ruch rąk imituje las-

so, a nogi tak samo. I tyle” tłu-

maczy sam Jae Sang w jednym

z programów „ Trzeba ubrać się

w wytworny garnitur, ale wyko-

nywać ruchy farmera przypomi-

nające ujeżdżanie konia”. Ta-

niec nie jest skomplikowany, co

tylko zachęca ludzi do nauki.

Pokusie Gangnam uległy już

takie gwiazdy jak Britney Spe-

ars czy Hugh Jackman, a w

miastach na całym świecie po-

jawiały się zbiorowe wykonania

„jeździeckiego” tańca. Warsza-

wscy fani nie chcieli być gorsi.

Wydarzenie na Faceboo-

ku zgromadziło ponad 4000

osób. Pierwotnym miejscem

spotkania miała być warszaw-

ska Patelnia, przystanek Metra

Centrum, lecz z powodu ilości

chętnych, flash mob został

przeniesiony na pl. Zamkowy.

20 października, o godzinie

17:00 właśnie tam zgromadzili

się fani nowej piosenki PSY.

Organizatorzy w ostatniej chwili

przez megafon ogłosili przenie-

sienie wydarzenia pod pomnik

Kopernika. To właśnie tam całą

chmarą tancerze przeszli Kra-

kowskim Przedmieściem i tam

już zostali. Łącznie, zatańczyło

ok. 500 Gangnamowiczów, za-

równo Polaków jak i turystów.

Nierówno, koślawo i w tłoku

warszawiacy wyskakali sobie

wielki flash mob, tym samym

dołączając stolicę do długiej li-

sty miast organizujących grupo-

wy taniec „ujeżdżania konia”.

Mimo, że niektórzy znali cały

układ, a niektórzy nie do końca

wiedzieli o co chodzi to wszyscy

bez wyjątku dobrze się bawili

znajdując w całej akcji tylko je-

den minus - piosenka została

puszczona tylko raz. Krótki, jed-

nak liczny flashek został udo-

kumentowany przez reporterów

TVN24 oraz Super Expressu,

którzy przez obiektywy obser-

wowali ogromny taneczny mob,

również nie obyło się też bez

powtórki dla telewizji, w której

brała udział już mniejsza grupa

tancerzy.

I chociaż ten flash mob z

punktu widzenia prawa nie był

legalny, to władze nie wydawały

się mieć nic przeciwko. Organi-

zatorzy akcji zapowiadali więcej

tego typu wydarzeń, na które

fani będą z całą pewnością

uczęszczać. Może nie tak licz-

nie jak na „Gangnam Style”.

Lecz możemy być pewni, że

będzie na co popatrzeć.

Ola Hina Olszewska

Page 10: Hetmańczycy Listopad 1/2012 (1)

Hetmańczycy

10

• Syndrom Miasta Lavender, cz ęść 1•

Gry video z serii Pokemon

od momentu premiery wzbudza-

ły mniejsze lub wi ększe kontro-

wersje, które prowokowały do

powstawania najró żniejszych

teorii spiskowych i zmy ślonych

historii na ich temat. Oto jedna z

nich, która żywot rozpocz ęła 21

lutego 2010 roku na stronie pa-

stebin.com załadowana przez

użytkownika o nicku DannoW.

Dotyczy ona gier Pokemon Red

oraz Pokemon Green, a dokład-

niej znajduj ącego si ę w nich

miasta Lavender znanego, jako

miejsce, gdzie utworzono cmen-

tarz dla zmarłych Pokemonów,

które mo żna tam spotka ć.

Pierwsze edycje gier pojawi-

ły się w Japonii 27 lutego 1996

roku. Gdy dwa lata później gry tra-

fiły do Stanów Zjednoczonych ory-

ginalny temat muzyczny autorstwa

Junichi’ego Masudy uległ zmianie.

Nastrój miasta Lavender miał przy-

wodzić na myśl cmentarzysko lecz

muzyka, która temu towarzyszyła

mogła wywoływać dreszcz niepo-

koju, co spowodowało dyskusje

wśród internautów w latach 2008-

09.

Muzyka słyszalna w pierw-

szych japońskich wydaniach gry

podczas eksplorowania miasta

Lavender miała zawierać częstotli-

wości słyszalne jedynie przez dzie-

ci, co prowadziło do fatalnych w

skutkach konsekwencji, czyli po-

nad 100 samobójstw młodych gra-

czy.

Zapoznajmy się z treścią tej

historii. (opracowanie wersji pol-

skiej – Adam Łagowski, na podsta-

wie tekstu z serwisu knowyourme-

me.com)

Po kilku dniach od premiery

gier Pokemon Red i Pokemon Gre-

en w Japonii, policja odnotowała

serię samobójstw wśród dzieci w

wieku od 10 do 15 lat.

Niektóre ocalone przed sa-

mobójstwem dzieci wykazywały

specyficzne zachowanie. Pytane,

czemu zadawały sobie ból, odpo-

wiadały jedynie chaotycznymi

wrzaskami. Kiedy pokazywano im

GameBoy’a, który według przesłu-

chujących mógłby wywoływać sko-

jarzenia z całą historią, nie odpo-

wiadały. Gdy oprócz konsoli poka-

zywano im egzemplarz Pokemon

Red lub Pokemon Green, dzieci

znów zaczynały krzyczeć i jakby

mogły to opuściłyby pokój gdzie

znajdowała się gra najszybciej jak

to możliwe.

Ustalono, że gry mogą mieć

jakiś związek z samobójstwami,

jednak nie wszyscy gracze zacho-

wywali się jak wcześniej to opisy-

wano i nie wykazywali skłonności

do odebrania sobie życia, choć

wszyscy były posiadaczami Poke-

mon Red albo Pokemon Green. Z

braku pomysłu na wyjaśnienie

sprawy i znaczących dowodów

policja musiała rozpocząć śledz-

two.

Zdecydowano się przechwy-

cić wszystkie kartridże z grami od

przesłuchiwanych i zatrzymać je,

jako ewentualne dowody w spra-

wie. Później policja postanowiła

przesłuchać programistów i auto-

rów gier. Najpierw udali się do Sa-

toshi’ego Tajiri, reżysera oryginal-

nych gier i pomysłodawcy serii Po-

kemon. Gdy opowiedziano mu o

sprawie, ten wykazał niepokój, lecz

nic od siebie nie dodał. Zaprowa-

dził ich jedynie do głównych pro-

gramistów, jako ludzi odpowie-

dzialnych za faktyczną treść gier.

Jednym z nich był Takenori

Oota, z którym policjanci zdecydo-

wali się porozmawiać. Ten był spo-

kojniejszy podczas przesłuchania i

miał zdecydowanie więcej do po-

wiedzenia. Twierdził, że niemożli-

we jest użycie czegoś takiego jak

gra video, żeby skłaniać tylu mło-

dych ludzi do samobójstw. Rów-

nież dodał, że nie wszystkie dzieci

ucierpiały przez grę i zbagatelizo-

wał sprawę sprowadzając ją do

dziwnego zbiegu okoliczności. Wy-

glądał na kogoś, kto ma coś do

powiedzenia, lecz nie chciał tego

wyjawić. Jednak na koniec dodał

coś, co zainteresowało przesłuchu-

jących.

Powiedział, że słyszał histo-

rie o temacie muzycznym z miasta

Lavender, który powodował pogor-

szenie stanu zdrowia u niektórych

dzieci. Zaznaczył przy tym, że nie

wierzy w prawdziwość tych historii i

odesłał śledczych do Junichi’ego

Masudy, autora oprawy muzycznej

gier.

Masuda również potwierdził,

że słyszał o tego typu historiach,

lecz nie chciał uwierzyć, że z tym

ma związek jego muzyka. Na do-

wód swojego twierdzenia w obec-

ności przesłuchujących odtworzył

temat miasta Lavender, który nie

wywarł żadnego efektu zarówno na

Masudzie jak i rozmawiających z

nim policjantach. Chociaż policja

ciągle miała swoje podejrzenia w

stosunku do Masudy i jego muzyki,

to wyglądało na to, że śledztwo

jest znów w martwym punkcie.

Ciąg dalszy w następnym

numerze!

Adam Łagowski

Page 11: Hetmańczycy Listopad 1/2012 (1)

• Kubica rozstaje si ę z Subaru•

Robert Kubica udzielił obszernego wywiadu dla ma-gazynu Autosport.

Rajdowiec zdradził, że

wygrana w Bassano była jego ostatnim startem w Subaru Im-prezie, a kolejne rajdy będzie jechał nowocześniejszym au-tem. Robert przyznał, że w przyszłym roku będzie re-gularnie startował w mi-strzostwach, ale nie zdra-dził jakich. Póki co odbę-dzie testy na torze. Polak ocenił również swoje szan-se na starty w wyścigach i rajdach.

Po Bassano Rally

Kubica był zadowolony ze swojej formy i zdradził, że przez najbliższy czas nie będzie star-tował w rajdach. Polak pojawi się dopiero na Rally Trofeo ACI Como, który zostanie rozegrany 15 listopada a potem na Rallye

du Var (23-25 listopada). Kubi-ca wystartuje w nich autem nowszej specyfikacji i nie bę-dzie to Subaru Impreza. Nie wiadomo czy będzie to auto WRC.

Kubica przypomina, że

jeszcze długa droga przed nim zanim będzie mógł odzyskać

sprawność w ręce pozwalającą wykonywać mu wszystkie nor-malne czynności i nadal będzie pracował nad rehabilitacją, a póki co rajdy stanowią jej uroz-maicenie, które jednocześnie

podnosi go na duchu i dodaje wiary.

Polak zdradził, że w pla-

nach ma testy na torze w samo-chodzie z zakrytymi kołami, czyli nie tzw. bolidy, a na przy-kład auta LMP, jednak nie podał konretnej daty. Za to wypowie-dział się co do przyszłego sezo-

nu, który chciałby spę-dzić w pełnych mi-strzostwach na wyso-kim poziomie. Tutaj również pozostaje enigmatyczny co do ich nazwy. Zapytany o to, czy swoją przyszłość wią-że z rajdami czy wy-

ścigami, kierowca odpowiedział, że na 70% wyścigi, a na 30% rajdy. Póki co będzie chciał po-łączyć występy i tu i tu.

Piotr Kaszkiel

• Ptasi troll•

Lirogon Wspaniały to ptak, o

którym pewnie nic nie wiecie, bo

żyje on w zupełnie innym świecie.

Zapewne mało osób wie o istnieniu

ptaka o nazwie Lirogon Wspaniały.

Jest to ptak, który najbardziej wzbudził

moje zainteresowanie.

Występuje on jedynie w

Australii. Został również

introdukowany ( sztucznie

wprowadzony na inny

obszar) na Tasmanię.

Szczególnie słynie on ze

swych widowiskowych

toków. W czasie zalotów

samiec prezentuje swój

taniec i głos. Owy głos tego gatunku

jest zagadką. Ptak ten potrafi wydawać

dźwięki usłyszane w swoim środowi-

sku. Tubylcy nie raz słyszeli lirogony

wydające dźwięki imitujące klakson

samochodowy, gwizd lokomotywy,

chrapanie a nawet szczekanie psa.

Często wykorzystują te dźwięki prze-

ciwko innym ptakom lub samcom swe-

go gatunku (ptasi troll). W niektórych

miejscach lirogony bardzo przyzwycza-

iły się do obecności ludzi, dlatego po-

trafią wydawać dźwięki sprzętów do-

mowych na przykład maszyny do pisa-

nia. Jego nazwa pochodzi od kształtu

ogona, który przypomina lirę.

W Warszawskim ZOO gatunek ten

niestety nie występuje, więc jeśli ktoś

zechce posłuchać tego ptaka musi

zadowolić się filmami zamieszczonymi

w Internecie. Serdecznie do tego za-

chęcam.

Justyna Rogalska

11

Page 12: Hetmańczycy Listopad 1/2012 (1)

Hetmańczycy

12

• The Beatles • W rankingach na najpopular-

niejszy, najbardziej wpływowy, naj-

częściej coverowany i najlepiej

sprzedaj ący si ę zespół świata pierw-

sze miejsce zawsze zajmuje jedna

grupa- The Beatles. Pytanie, które

zawsze nasuwa si ę w takim przypad-

ku to: ,,co stoi za fenomenem zespo-

łu?"

Wszystko zaczęło się w roku

1957. Właśnie wtedy John Lennon,

Paul McCartney, George Harrison i

Stuart Sutcliffe założyli zespół znany

wówczas jako The Quarrymen. Dwa

lata później nazwę zmieniono na The

Beatles. W 1962 roku skład uległ zmia-

nie i miejsce Sutcliffe’a zajął Ringo

Starr. Właśnie ten legendarny skład

znany jest dziś wszystkim.

Pełni pomysłów, z masą napisa-

nych piosenek, Beatlesi zaczęli pracę

nad pierwszymi płytami. W 1963 roku

wyszły aż dwie i od razu stały się bar-

dzo popularne, szczególnie w rodzimej

dla muzyków Wielkiej Brytanii. Zespół z

Liverpoolu spotkał się z niezwykłym

przyjęciem nastoletniej publiczności.

Niesamowita popularność szybko mia-

nowana została przez prasę jako

„Beatlemania“. Trzeba przyznać, że

nazwa ta była w pełni zasłużona. Do-

wodem na to może być pierwszy przy-

jazd Beatelsów do USA w roku 1964.

Na lotnisku na muzyków czekało już

tysiące fanów. W czasie swojej dwuty-

godniowej wizyty chłopcy dali trzy kon-

certy i dwukrotnie wystąpili w najpopu-

larniejszym amerykańskim programie

telewizyjnym. Występy grupy w The Ed

Sullivan Show zgromadziły największą

publiczność w historii przemysłu roz-

rywkowego- łącznie program oglądało

aż 73 miliony osób.

Wkrótce Beatlesi wyruszyli w

swoją pierwszą światową trasę koncer-

tową. Grali w Danii, Holandii, Nowej

Zelandii i Australii, gdzie spotkali się z

największym entuzjazmem. W Melbo-

urne przed ich hotelem zebrał się tłum

liczący 250 000 osób, a w Adelaide

czekało na nich aż 300 000 fanów.

Mimo wielkiej popularności

czworo muzyków z Liverpoolu nie spo-

częło na laurach. Beatelsi zaczęli po-

szukiwać nowych muzycznych inspira-

cji. Natchnieniem okazały się być: mu-

zyka wschodu, hinduizm i narkotyki.

Znacznie zmienił się także wizerunek

grupy- muzycy zrezygnowali z charak-

terystycznych krótkich fryzur na rzecz

długich włosów. Garnitury, w których

zawsze występowali, zamienili na luź-

ne, kolorowe tuniki i spodnie dzwony.

Wszystko to wiązało się ze wzrostem

popularności ruchu hippisowskiego i

działań pokojowych, w które szczegól-

nie John Lennon był bardzo zaangażo-

wany. W lutym 1968 roku John, Paul,

George i Ringo wraz z towarzyszkami

wyjechali w podróż do Indii. Podczas

trzymiesięcznego pobytu George Harri-

son nauczył się grać na gitarze, trady-

cyjnym dla tego kraju instrumencie

muzycznym. Kilka miesięcy później

zespół wydał kolejną płytę, nazwaną

po prostu The Beatles. Płyta charakte-

ryzowała się nietypową okładką: na

białym tle widniała jedynie nazwa ze-

społu. Jeszcze słynniejszą i bardziej

rozpoznawalną jest okładka wydanego

rok później krążka „Abbey Road“. Słyn-

ne zdjęcie przedstawia Paula, Johna,

George’a i Ringo przechodzących

przez przejście dla pieszych przy ulicy,

na której znajdywało się studio nagra-

niowe zespołu. Sama fotografia została

wykonana podczas przerwy w nagry-

waniu albumu. Dziś jest to najczęściej

parodiowana i imitowana okładka w

historii muzyki.

Niestety, czasy Beatelsów do-

biegały końca. Nie wynikało to bynajm-

niej z braku pomysłów na kolejne płyty.

Przyczyn rozpadu najpopularniejszego

zespołu muzycznego w historii było

kilka. Jedną z nich była śmierć przyja-

ciela i menadżera Beatelsów, Briana

Epsteina, która według niektórych

zwiastowała koniec zespołu. Inną przy-

czyną była żona Johna Lennona, Yoko

Ono, dla której muzyk zrezygnował z

kariery w zespole. To właśnie Lennon

jako pierwszy odszedł od zespołu- już

we wrześniu 1969 roku, lecz było to

trzymane w tajemnicy przed opinią

publiczną. Kolejny był Paul McCartney,

który publicznie ogłosił swoje odejście

od grupy 10 kwietnia 1970 roku. Mie-

siąc później ukazała się ostatnia płyta

Beatelsów- „Let it be“. Tysiące fanów

na całym świecie nie mogło uwierzyć w

fakt, iż ich ukochany zespół przestaje

istnieć. Przez całe lata 70. czekano na

reaktywację grupy, która niestety nie

nadeszła. Ostatecznie nadzieję rozwia-

ła tragiczna śmierć Lennona w 1980

roku. 8 grudnia został on zastrzelony w

bramie swojego domu przez niezrów-

noważonego fana. 29 listopada 2001

roku, po kilkuletniej walce z rakiem

zmarł George Harrison. Dziś ostatni

żyjący członkowie zespołu, Paul

McCartney i Ringo Starr, często kon-

certują razem, m.in.: na koncertach

charytatywnych.

Pomimo ogromnej popularno-

ści, zespół od początku istnienia wzbu-

dzał różnego rodzaju kontrowersje. W

1969 roku rozpowszechniła się plotka,

iż Paul McCartney zginął w wypadku

samochodowym w... 1966 roku. Od

tamtej pory muzyk miał być zastępowa-

ny sobowtórem, czego dowodzić miały

ukryte przekazy w wielu piosenkach, a

także na okładkach płyt. Ta teoria spi-

skowa do dziś ma swoich zwolenni-

ków.

Page 13: Hetmańczycy Listopad 1/2012 (1)

• KONCERT FILMOWY •

Najbardziej kontrowersyjnym

członkiem zespołu był niewątpliwie

John Lennon. Znany ze swojego poko-

jowego nastawienia, do dziś jest sym-

bolem hippisów. Kilkakrotnie szokował

świat, często poprzez happeningi, które

organizował razem ze swoją żoną, Yo-

ko Ono, a także prywatne zdjęcia udo-

stępniane mediom. Najwięcej wrogów

przysporzył sobie podczas pewnej kon-

ferencji prasowej, gdzie powiedział, że

„Beatelsi są obecnie popularniejsi niż

Jezus“. Ta wypowiedź została od razu

rozchwytana przez prasę i skrytykowa-

na przez kościół. W ramach odpowiedzi

amerykańscy purytanie palili na sto-

sach płyty Beatlesów i nawoływali do

zakazania zespołu. Mimo to, w dzisiej-

szych czasach Lennon nadal jest ikoną

muzyki rockowej i pokolenia dzieci

kwiatów.

Klaudia Dink

Czternastego października

w Sali Kongresowej odbył się kon-

cert muzyki filmowej zorganizowa-

ny z okazji osiemdziesiątych uro-

dzin legendarnego kompozytora

Johna Williamsa, najwybitniejszego

kompozytora muzyki filmowej. Je-

go dorobek wynosi ponad 100 fil-

mów, w tym tak dobrze znane kla-

syki jak "Gwiezdne wojny", "Park

Jurajski" czy "Poszukiwacze zagi-

nionej arki". Przez półtorej godziny

w Sali Kongresowej brzmiała mu-

zyka w wykonaniu Polskiej Orkie-

stry Sinfonia Juventus, najbardziej

cenionej przez kinomanów. Pod-

czas całej ceremonii wyświetlone

zostały również filmy, z których

pochodziła prezentowana muzyka.

Po fanfarze wytwórni filmo-

wej 20th Century Fox autorstwa

Alfreda Newmana, widzowie zostali

przeniesieni w odległą galaktykę

dzięki utworom z uwielbianej przez

wszystkich sagi "Gwiezdne wojny".

Przy dźwiękach Marszu Imperial-

nego na salę wkroczyli polscy

członkowie organizacji kostiumo-

wej Legion 501, których można

było spotkać już przy wejściu do

Sali Kongresowej. Nie zabrakło

oczywiście Lorda Vadera.

Po podróży z ciemnej stro-

ny Mocy orkiestra przypomniała

wszystkim najbardziej niepokojące

i stopniujące napięcie dwie nuty z

kultowego thrillera "Szczęki", przy

którym rozpoczęła się współpraca

Williamsa ze Stevenem Spielber-

giem. Po usłyszeniu utworu Spiel-

berg miał powiedzieć do niego, że

musiałby być zbyt szalony, by zgo-

dzić się na umieszczenie tego mo-

tywu w filmie.

Następnie przyszedł czas

na odwiedziny słynnego Parku

Jurajskiego, którego muzyka ideal-

nie wprowadza widza w świat ge-

netycznie zrekonstruowanych pre-

historycznych gadów.

Po wizycie w Parku, następ-

nym celem było Metropolis, a kon-

kretnie chroniący je przez złem

Superman. Filmowa adaptacja

kultowego komiksu z 1978 roku z

muzyką Williamsa jest kolejnym

wartym poznania punktem w jego

kompozytorskiej karierze.

Po muzyce jubilata przy-

szedł czas na utwory innych zna-

komitych kompozytorów muzyki

filmowej, otwarcie przyznających

się do inspiracji stylem Johna Wil-

liamsa. Pierwszym z nich jest Hans

Zimmer, znany z muzyki do filmów

„Piraci z Karaibów“, „Król Lew“, czy

„Gladiator“. Właśnie z tego ostat-

niego zabrzmiała na żywo epicka,

mistyczna i wyrazista oprawa dzie-

ła Ridley’a Scotta.

Następnie została zapre-

zentowana muzyka Jamesa Horne-

ra z kultowego dramatu "Titanic".

Nie zabrakło oczywiście tema-

tu ,,My Heart Will Go On’’ znanego

z wykonania Celine Dion, który

podobno został dodany do filmu

bez zgody jego reżysera, Jamesa

Camerona.

Ostatnim kompozytorem,

przyznającym się do wpływu Wil-

liamsa na swoją twórczość jest

Alan Silvestri. Widzowie usłyszeli

nominowaną do Oskara oprawę

muzyczną komedii „Forrest Gump“

z brawurowym Tomem Hanksem w

roli tytułowej.

Na zakończenie koncertu widzowie

jeszcze raz usłyszeli wiązankę

utworów Johna Williamsa. Ponow-

nie zabrzmiały „Gwiezdne wojny“,

„Szczęki“, „Superman“, a także

filmy wcześniej nie prezentowane.

Były to: „Harry Potter i Kamień

Filozoficzny“, „Poszukiwacze zagi-

nionej arki“ i „E.T.“. Myślę, że tych

filmów nie trzeba opisywać- je wy-

pada znać.

Niedzielny koncert niewątpliwie był

ucztą dla wielu melomanów i kino-

manów.

Adam Łagowski

13

Page 14: Hetmańczycy Listopad 1/2012 (1)

Moje pierwsze spotkanie z

„Białym oleandrem”, nastąpiło pod-

czas oglądania filmu pod tym sa-

mym tytułem, do którego pode-

szłam dosyć sceptycznie. Kolejny

dramat obyczajowy z nastolatką w

roli głównej przywodził mi na myśl

jedynie popularny motyw proble-

mów z narkotykami, niespełnionej

miłości lub niespodziewanej ciąży.

Znane porzekadło mó-

wi, że nie należy oce-

niać książki po okład-

ce, o czym przekona-

łam się już po pierw-

szych kilkunastu minu-

tach. Wtedy również

zapragnęłam przeczy-

tać powieść, na pod-

stawie której powstał

film i o której będzie ta

recenzja.

„Biały

oleander” jest powie-

ścią psychologiczną

autorstwa Janet Fitch.

Książka w krótkim cza-

sie sześciu miesięcy

otrzymała miano świa-

towego bestsellera i

sprzedano ją w nakła-

dzie ponad miliona

egzemplarzy. Powieść

łączy w sobie wątek

toksycznej miłości mat-

ki do córki, samotności i trudów

okresu dojrzewania.

Astrid jest dwunasto-

letnią córką ekscentrycznej poetki

Ingrid Magnussen. Silna więź, która

łączy kobiety, zostaje gwałtownie

zerwana, kiedy Ingrid w porywie

zazdrości morduje swojego kochan-

ka i zostaje skazana na dożywotnie

więzienie. Osamotniona Astrid roz-

poczyna swoją trwającą wiele lat

tułaczkę po domach zastępczych.

Każde miejsce wiąże się z innymi

doświadczeniami życiowymi, inną

historią oraz zmianami w postrzega-

niu rzeczywistości przez dziewczy-

nę. Astrid między innymi trafia do

świata rosyjskiej emigrantki i zło-

dziejki, zakochuje się w o wiele

starszym mężczyźnie, rozpoczyna

przygodę z narkotykami. Wraz z

upływem czasu, czytelnik staje się

świadkiem przemiany Astrid w mło-

dą kobietę, która powoli zaczyna

odnajdywać własną tożsamość.

Biały Oleander można bez

wahania nazwać jedną z tych po-

wieści, która zapada w pamięć na

długie lata. Nie jest to kolejny pseu-

doromans o zakompleksionej

dziewczynie, która nie potrafi przy-

stosować się do społeczeństwa, ale

dojrzała, pełna cierpienia historia,

łącząca w sobie motyw odebranego

szczęścia i tułaczkę Astrid w poszu-

kiwaniu swojego miejsca na ziemi.

Janet Fitch opisuje nie tylko

niezwykle złożone relacje między

matką i córką, ale zabiera czytelni-

ka w bardzo okrutną rze-

czywistość, gdzie dwuna-

stoletnia dziewczynka

musi poradzić sobie z

wieloma przeciwnościami

losu, aby odnaleźć szczę-

ście. Astrid jest postacią

wyjątkową, silną i odważ-

ną. Mimo ogromu nie-

szczęść, który zawitał w

jej życiu, zdołała przeciw-

stawić się im i dalej brnąć

przed siebie, na przekór

niebezpieczeństwom.

Książka została napisana

ciekawym, barwnym języ-

kiem, autorka używa nie-

banalnych porównań i

opisów. Nie jest to jednak

powieść dla wszystkich.

Aby zrozumieć jej istotę,

należy delektować się

każdym słowem i odnaj-

dywać życiowe prawdy,

także o samym sobie.

Myślę, że ta pozycja będzie najlep-

sza dla osób wrażliwych, o nieco

ekscentrycznym spojrzeniu na

świat.

Aneta Nowosińska

Hetmańczycy

14

• Biały Oleander •

Page 15: Hetmańczycy Listopad 1/2012 (1)
Page 16: Hetmańczycy Listopad 1/2012 (1)

•POKOLORUJ•

• POŁĄCZ KROPKI •

Tu powinno znajdowa ć się koło ratunkowe