Grudzie ń 2010, numer 2 Cena: 1 zł - Gimnazjum im ... · „Hej, hej ułani, malowane...

10
Drodzy Państwo, nade- szla zima! Niskie temperatury, tony śniegu oraz, co najważ- niejsze, nie przyjeżdżające autobusy szkolne :D. Jest to niewątpliwie jedna z niewielu zalet mieszkania daleko od szkoly. Niejedna już dziew- czyna zostala natarta śniegiem i niejeden chlopak zostal wrzucony w zaspę. Mamy za sobą paź- dziernik - Dzień Nauczyciela a także Ślubowanie klas I i li- stopad - obchody Wszystkich Świętych oraz Dnia Niepodle- glości. Miala też wtedy miej- sce pierwsza dyskoteka. Zacząl się grudzień. Miesiąc świątecznego szaleń- stwa, który otworzyl Mikolaj- kowy Turniej Tenisa Stolowe- go. Jego zwycięzcy to: Grze- siek Makola i Agnieszka Wój- cik. Zbliżamy się ku końco- wi semestru. Stres trzeciokla- sistów wzrasta a wraz z nim nieodlączne pytanie: „Do ja- kiej szkoly pójdę?”. To pyta- nie pojawia się coraz częściej za sprawą pisanych przez nas od 15 do 17 grudnia egzami- nów próbnych. Nic tylko sie- dzieć nad książkami i popra- wiać oceny, a to wszystko, aby znaleźć dobrą szkolę, po której nie wiadomo czy znajdziemy pracę. O tych, i innych spra- wach przeczytacie ma dal- szych stronach naszego pisma. Kamila Grudzień 2010, numer 2 Cena: 1 zl Opiekun Gazetki: mgr Jolanta Wątorczyk Redaktor Naczelna: Kamila Dudkiewicz Redakcja: Magda Kalkus, Alicja Król, Iza Zientara, Ola Kan- tor, Wojtek Rodak, Madzia Grabas, Gabrysia Soczewica, Basia Korbińska, Paulina Bejnar, Karolina Zawalonka, Domi- nika Nikodem. Sklad komputerowy: Kamila Dudkiewicz, Alicja Król. Sklad Redakcji Tel.: (012) 387-21-40 Fax.: (012) 387-00-85 Email: gim- [email protected] Strona szkoly: http:// www.gimwlub.edu.pl

Transcript of Grudzie ń 2010, numer 2 Cena: 1 zł - Gimnazjum im ... · „Hej, hej ułani, malowane...

Drodzy Państwo, nade-szła zima! Niskie temperatury, tony śniegu oraz, co najważ-niejsze, nie przyjeżdżające autobusy szkolne :D. Jest to niewątpliwie jedna z niewielu zalet mieszkania daleko od szkoły. Niejedna już dziew-czyna została natarta śniegiem i niejeden chłopak został wrzucony w zaspę.

Mamy za sobą paź-dziernik - Dzień Nauczyciela a także Ślubowanie klas I i li-stopad - obchody Wszystkich Świętych oraz Dnia Niepodle-głości. Miała też wtedy miej-sce pierwsza dyskoteka.

Zaczął się grudzień. Miesiąc świątecznego szaleń-stwa, który otworzył Mikołaj-kowy Turniej Tenisa Stołowe-

go. Jego zwycięzcy to: Grze-siek Makola i Agnieszka Wój-cik.

Zbliżamy się ku końco-wi semestru. Stres trzeciokla-sistów wzrasta a wraz z nim nieodłączne pytanie: „Do ja-kiej szkoły pójdę?”. To pyta-nie pojawia się coraz częściej za sprawą pisanych przez nas od 15 do 17 grudnia egzami-nów próbnych. Nic tylko sie-dzieć nad książkami i popra-

wiać oceny, a to wszystko, aby znaleźć dobrą szkołę, po której nie wiadomo czy znajdziemy pracę.

O tych, i innych spra-wach przeczytacie ma dal-szych stronach naszego pisma.

Kamila

Grudzień 2010, numer 2

Cena: 1 zł

Opiekun Gazetki: mgr Jolanta Wątorczyk

Redaktor Naczelna: Kamila Dudkiewicz

Redakcja: Magda Kałkus, Alicja Król, Iza Zientara, Ola Kan-tor, Wojtek Rodak, Madzia Grabas, Gabrysia Soczewica, Basia Korbińska, Paulina Bejnar, Karolina Zawalonka, Domi-nika Nikodem.

Skład komputerowy: Kamila Dudkiewicz, Alicja Król.

Skład Redakc j i

Tel.: (012) 387-21-40

Fax.: (012) 387-00-85

Email: [email protected]

Strona szkoły:

http:// www.gimwlub.edu.pl

Od kilku tygodni trwały przygotowania do tego dnia. Uczniowie głównie klasy 3b, wraz z p. Rokitą tworzyli wy-stęp z okazji rocznicy odzyska-nia niepodległości przez Polskę. Zadanie na pozór łatwe, ale jak przekazać znudzonej młodzie-ży podręcznikowe informacje tak , aby było to ciekawe, a za-razem zostało coś w głowie ?

Tak więc akademię roz-poczęła zastępczyni przewodni-czącego, w oklepany już spo-sób, następnie głos dostali

diów oraz muzyki, demonstra-cja ta nie była tylko i włącznie nauką, ale także namacalnym dowodem na to, że nawet mo-notonne fakty, które słyszymy co roku, mogą być przekazywa-ne w zaskakująco ciekawy spo-sób i że każdy uczeń naszej szkoły zna już dobrze historię Polski.

Izkapiska

„Hej, hej ułani, malowane dzieci…”

… następnie mogliśmy zobaczyć występ chóru szkol-nego, który przygotował prze-gląd pieśni patriotycznych. Każdy mógł przyłączyć się do śpiewania, jednak w praktyce niewiele osób to zrobiło. Nie pomogła nawet zachęta osoby odpowiedzialnej za to przedsię-wzięcie.

Według mnie młodzi artyści wypadli dobrze, ale na pewno mogłoby być znacznie lepiej. Co do kolegów chórzystów – to nie wykazali odrobiny chęci i zaangażowania.

Sylwia Krupińska

Na obchody Dnia Niepodległo-ści redakcja gazetki „Ja Gim-nazjalista” została zaproszona przez dyrekcję i uczniów kra-kowskiego Liceum Ogólno-kształcącego nr XI.

„W praaawo zwrot!”

Pierwszą atrakcją z XI LO był pokaz musztry przygotowany przez uczniów z klas wojsko-wych. W rolę dowódcy wczuł się jeden z „żołnierzy” z klas trzecich. Jego podwładni ocho-czo i posłusznie, mimo iż nie bezbłędnie, wykonywali pole-cenia. Występ przypadł do gu-stu większości widowni, dlate-go też uczniowie po jego za-kończeniu otrzymali gromkie brawa.

Kamila Dudkiewicz,

Paulina Bejnar

„… wykład historyczny”

Po części artystycznej udaliśmy się na wykład histo-ryczny dotyczący postaci Józefa Piłsudskiego.

Moim zdaniem wykład nie był profesjonalny, bo przy-gotowany przez licealistów ograniczył się do prezentacji multimedialnej (w której nieste-ty przeważał tekst) i komenta-rzy uczniów, w których przewa-żało słowo: „… No…”.

Na szczęście wykład nie zalał nas ogromem zbędnych informacji, co jest wielkim plu-sem, choć nie powiem, żeby przydatnych informacji było wystarczająco dużo. Co do pre-zentacji, to mam mieszane uczucia, bo oglądałem lepsze.

Wojciech Rodak

S T R . 2

uczniowie. Prezentacja obejmo-wała II Wojnę Światową i czasy komunizmu. Dzięki materiałom filmowym, mieli-śmy możliwość zobaczenia nie-których wydarzeń, co pozwoliło n am l ep i e j z ro z u m i eć i zapamiętać wiadomości prze-kazywane, przez klasę 3b. Na końcu pokazu zespół szkolny, odegrał kilka patriotycznych piosenek, ubarwiając trochę suche wiadomości.

Moim zdaniem, za spra-wą wykorzystanych multime-

S T R . 3 R O K 2 0 1 0 , N U M E R 2

W im ieniu R edakcji życzę w szystkim ,

aby na jbliższe św ięta przyniosły nie tylko oka-

załe prezenty, ale rów nież w iele przem yśleń

i mądrych postanow ień. N atom iast zapach cho-

inki i dźw ięk kolęd n iech w ypełni serca każde-

go z nas aż do następnych św iąt. A słow a pio-

senki Sew eryna K ra jew skiego niech staną się

drogow skazem św iątecznym :

Jest taki dzieJest taki dzieJest taki dzieJest taki dzieńńńń, tylko jeden raz do roku;, tylko jeden raz do roku;, tylko jeden raz do roku;, tylko jeden raz do roku;

D zieD zieD zieD zieńńńń, zw ykły dzie, zw ykły dzie, zw ykły dzie, zw ykły dzieńńńń, który liczy si, który liczy si, który liczy si, który liczy sięęęę od zm ro- od zm ro- od zm ro- od zm ro-

ku .ku .ku .ku .

Jest taki dzieJest taki dzieJest taki dzieJest taki dzieńńńń, gdy jeste, gdy jeste, gdy jeste, gdy jesteśśśśm y w szyscy razem .m y w szyscy razem .m y w szyscy razem .m y w szyscy razem .

D zieD zieD zieD zieńńńń, p i, p i, p i, p ięęęękny dziekny dziekny dziekny dzieńńńń, dzi, dzi, dzi, dziśśśś nam rok go składa nam rok go składa nam rok go składa nam rok go składa

w darze.w darze.w darze.w darze.

Obchody dnia niepodległości

w naszym gimna-zjum obfitowały w pokaz talentów

uczniów.

Licealiści nowohuckiej „jedenastki” z klas wojskowych zaprezentowali

musztrę.

Dzień Edukacji Narodowej oraz

Ślubowanie klas pierwszych.

No i dojechaliśmy. Po-witała nas brama z napisem: „Praca czyni wolnym” – pff… co za bzdura! Bardzo możliwe, że praca jest formą wolności, ale nie w tym miejscu, nie w Oświęcimiu. Tutaj praca robiła z ludzi chodzących zombie. I to dosłownie! Gdy tylko zobaczy-łam, w jaki sposób traktowano niewolników (bo nie można inaczej nazwać tych ludzi), po-myślałam: „Jakim cudem czło-wiek może być tak okrutny dla drugiego człowieka?” To prze-rażające!!

Bardzo poruszyła mnie także data, kiedy po raz pierw-szy przywieziono do obozu więźniów. Było to 14 czerwca 1940 roku. Dokładnie pięćdzie-siąt pięć lat później urodziłam

smutne… W „łaźniach” duszo-no też malutkie dzieci. Metr dwadzieścia wzrostu decydo-wało, czy zginiesz w męczar-niach, czy udusisz się cyjano-wodorem. Przyszło mi do głowy pytanie: „Czy gorszy był Katyń, a może Auschwitz?” To głupie, bo tu i tam ginęli ludzie. I tu i tu żyli w opłakanych warun-kach. Nie chcę nawet wnikać w to, co działo się podczas II woj-ny światowej. Te pięć lat istnie-nia obozów koncentracyjnych (14 VI 1940-1945) przyniosło tyle bólu, cierpienia, płaczu a przede wszystkim niepotrzeb-nej nikomu ŚMIERCI. Nie za-pominajmy o tym, proszę…

Dominika Nikodem

S T R . 5

się. Wiem, że to zwykły zbieg okoliczności, ale teraz ten dzień nie będzie kojarzył mi się tylko ze szczęściem, ale także z po-czątkiem cierpienia tych ludzi, którzy nie przeżyli w Oświęci-miu dłużej niż kilka miesięcy. Kiedy usłyszałam tę datę, by-łam bardzo przybita i zszoko-wana. Sama nie wiem, dlacze-go. Sterta włosów. Wybla-kłych już zresztą. Należały do niewinnych ludzi. Duszono ich w komorach gazowych. Zabój-czy cyjanowodór!! Potrafił w 15-20 minut zakończyć ponad 2000 ludzkich żyć. Nie rozu-miem dlaczego Niemcy byli tak obojętni na ludzkie cierpienie? Wśród włosów leżał warko-czyk, ze wstążeczką. To takie

21 października 2010, Auschwitz – Birkenau.

Apokalipsa w obozach zagłady.

"Niestety, palców nie udało się uratować"- takie słowa usłyszałam zaraz po wybudzeniu z narkozy. Teraz zjadam tony lekarstw, co jakiś czas zmiana opatrunków, miliony badań. Żeby było śmieszniej, wykryto u mnie jakąś chorobę. Zapytałam lekarzy, co jeszcze, oprócz braku palców, mi dolega. Odpowiedzieli, że mam neoplasmę. Kiwnęłam im głową w geście zrozumienia, ale nie mam pojęcia, co to jest neoplasma. Jak myślisz, czy to coś, co mi dolega, może mieć coś wspólnego z tym, że zjadłam kropione jabłka bez ich wcześniejszego umycia? Może przez to boli mnie żołądek? Zresztą nieważne, od dziecka mieszkam na wsi i kto by się u nas takim czymś przejmował.

Teraz dopiero zaczynam się bać - tych spojrzeń, nazywania mnie kaleką, litości, odrzucenia - to wszystko mnie zatruwa. Czasem wracam pamięcią do tego dnia... i spędzam go inaczej. Idę do sklepu po zakupy, uśmiecham się do wszystkich, unikam rozmów z miejscowymi plotkarami, spotykam się ze znajo-mymi, później idę do szkoły – czuję się bezpiecznie. Zdecydowanie wolałabym taki „nudny” scenariusz.

Pozdrawiam, Ewa

Aleksandra Kantor

S T R . 6 R O K 2 0 1 0 , N U M E R 2

W dniu 15 listopada w Centrum Kongresowym Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie odbyła się konferencja podsumowująca pierwszy (gminny) etap projektu pt. „ Bezpieczne dzieciństwo na wsi”. Program tego przedsięwzięcia miał na celu zaanga-żowanie uczniów, a także nauczycieli do pogłębiania wiedzy dotyczącej zasad bezpie-czeństwa pracy w gospodarstwach rolnych.

Nasze gimnazjum reprezentowały Aleksandra Kantor, Agnieszka Pyrlik oraz Izabela Zientara. Wszystkie zajęły pierwsze miejsce.

ŻNIWA

Co roku rozpoczynają swój żer, wielkie maszyny niczym bizony

na złotym pastwisku pod błękitnym niebem.

Człowiek ich żywicielem,czasem też ofiarą! Niegroźne, pochłaniają tylko złote kłosy.

Przypadkowy rozlew krwi, nieumyślne zabójstwo!

Dziecięca ciekawość życia maszyn rolnych.

Rodzice: Bliskie spotkania ze stalowymi potworami, zdarzają się mieć fatalne skutki!

Ostrza niczym rogi mogą zatopić się

w niewinnym. Dla niego to ostatnie zbiory.

Żniwa zakończone złotem zboża...

....i czerwienią krwi.

Agnieszka Pyrlik

Luborzyca, dn. 2 października 2010 r.

Droga Alu!

Życie sobie trochę z nas kpi, prawda? Od najmłodszych lat niechętnie pomagałam rodzicom w gospodarstwie, zawsze znajdowałam sobie wymówki albo robiłam to, co mi kazali, od niechcenia. Tego feralnego dnia było inaczej, chciałam wspomóc tatę, który pracował przy jednej ze swoich maszyn (rozdrabniacz - chyba tak się nazywała). Rozpierała mnie energia, z radością pomagałam tacie, ale los pozazdrościł mi chyba tego „powera”. Nie wiem, czy ktokolwiek był w stanie to przewidzieć - wiele razy rodzice powtarzali mi, żebym uważała przy rol-niczych sprzętach. Nienawidziłam tych upomnień, bo ileż można słuchać o wszędzie czyhających niebez-pieczeństwach? To był moment, ułamek sekundy, w którym mój tata włączył maszynę, a ja, niedbale oparta, nie zdążyłam wyciągnąć ręki ze środka maszyny. Ból? Nie czułam bólu, od razu zemdla-łam...

Święta, święta… Czas radości i wesela. W tym wyjąt-kowym czasie już nikt nie myśli o zimnych salach i lodowatych spojrzeniach kolegów. Na ogół każdy powiedziałby, że zima szaleje, ale jednak…

Dziś mury poczciwej szkoły ocieplają gorące potrawy ze stołów wigilijnych. Rozgrze-wającą czerwień barszczu i by-stre oko smażonego karpia uwodzą nas swoim czarem i nie pozwalają zawracać sobie głowy błahymi, monotonnymi zadaniami. Wesołe „hoł, hoł, hoł” budzi w nas dziecięcą wiarę w Mikołaja z nadzieją, że pod choinką znajdzie się parę paczek od świętego z naszym imieniem.

Czas świąt coraz bliżej, więc bądźcie grzeczni, bo inac-zej w waszych dziurawych skarpetach nie zagoszczą prezenty..

.

A p i e rw s z y p r e zen t , w postaci bardzo dobrej oceny z języka angielskiego możecie dostać już dziś!!!

lar in tradition of m a n y countries. The custom comes from Germany, but it came to British Isles due to the Queen Charlotte, wife of George III. Since that moment Christmas trees have been at every British home.

Crakers - A well-known Christ-mas tradition is pulling of Christmas crackers. The first newspaper described the habit in 184. It quickly proved to be very popular. Cracker is a small tube of paper tied on both ends. There are small toys, trinkets, hats or Christmas puz-zles inside. Crackers are opened on the first day of Christmas. Two people must pull the ends of the cracker to get what is inside .

pudding - Usually made of flour, milk, eggs, rice, meat, fish, fat, with spices. It is steamed or roast. It can be wrapped in cooked or baked dough , flavored with sugar or salt. It is one of the long-lasting elements in British culture, so it is one of the main dish on the Christmas table in Britain.

Good luck!!!

S T R . 7

J e ż e l i chcesz polep-szyć swoje oceny z języka an-gielskiego zachęcamy do wzięcia udziału w naszym konkursie...

W dzisiejszym wydaniu przedstawimy kilka świątec-znych zwyczajów. Twoim zadaniem będzie odszukać tylko te tradycje, które po-chodzą z ANGLII.

Powodzenia!

The custom of kissing under the mistletoe is probably seven-teenth century tradition. It is believed that after every kiss a man picks up one fruit of mis-tletoe, and when he takes the last, he gets the gift of fertility.

Christmas cards – This is typi-cal British invention. The pre-cursor of the Christmas card was Henry Cole. A family toast was presented in the first card. This unusual card was sold in thousands of copies. Today this custom is well- known through-out the world.

Christmas tree - the British, like the Poles, and nearly all the nations are decorating Christ-mas Tree. This custom is popu-

N a g ł ó w e k a r t y k u ł u w ś r o d k u

Teraz mogę czytać cały dzień (czasem nawet do drugiej w no-cy). Takie dzieła mnie nie nudzą, a wręcz przeciwnie - wciągają tak, że zapominam o całym bo-żym świecie.

Książki stanowią dorobek społeczeństwa i narodu. Są nama-calnym świadectwem piękna ję-zyka, słowa i tradycji. O książce, jako ważnym czynniku narodo-twórczym, wiedzieli niemieccy hitlerowcy. Dlatego w 1933 roku odbyło się publiczne palenia ksią-żek w licznych, niemieckich mia-stach uniwersyteckich. Miało ono na celu podporządkowanie sobie życia kulturowego społeczeństwa jak i zniszczenie ducha narodu niemieckiego.

Głównym powodem dla którego młodzież obecnie nie czyta książek, jest z pewnością jej lenistwo lub też tzw. brak cza-su :D Znaczącym problemem jest także fakt, że książki są już bar-dzo drogie (ok. 35 zł.), a mają jeszcze podrożeć. Młodzież zde-cydowanie woli wydać swoje kie-szonkowe na np. doładowanie do telefonu niż na książkę, którą i tak przeczytają w kilka dni czy stracą czas. Ktoś może spytać, a co z bibliotekami? Otóż biblioteki owszem, muszę przyznać, że jest tam kilka naprawdę wartościo-wych książek, ale jest to niewiel-ki procent w stosunku do dzisiej-szego rynku księgarskiego.

Na koniec chciałbym po-lecić kilka książek, które mogą być znakomitym pomysłem na świąteczny prezent. Osobiście

Pamiętam z dzieciństwa taki obrazek: zbliża się wieczór; wraz z rodzeństwem siadamy przy tacie na podłodze, a on wy-ciąga książkę i zaczyna nam ją czytać. Były to najczęściej: „ Przygody Tomka Wilmow-skiego” Alfreda Szklarskiego (seria), „Baśnie Andersena” czy „Bajki braci Grimm” . Tato zawsze starał się przerywać w najbardziej emocjonującym mo-mencie, bym mógł sam dowie-dzieć się, co będzie dalej. Nie-stety, przez swoje lenistwo nig-dy nie wziąłem tej książki do rąk i nigdy samemu jej nie do-kończyłem, czekając aż zrobi to tata. W szkole podstawowej za-zwyczaj nie czytałem lektur, a kiedy już zaczynałem, to nigdy nie kończyłem.

Teraz to się zmieniło. W gimnazjum postanowiłem, że zacznę czytać książki, bo przyda mi się to do egzaminu gimna-zjalnego. Wytrwałem w tym postanowieniu, mimo że muszę z przykrością stwierdzić, że żad-na z przeczytanych lektur nie przypadła mi specjalnie do gu-stu. Co więc dało mi przeczyta-nie tych pozycji? Właściwie nic szczególnego, oprócz wszyst-kim nam znanym wartości…

Po nieco nudnawych i tradycyjnych treściach posta-nowiłem sięgnąć po coś bardziej bliskiego młodzieży. Skusiłem się literaturą młodzieżową i pro-szę… zakochałem się w niej.

S T R . 8 R O K 2 0 1 0 , N U M E R 2

zachęcam do przeczytania zna-komitej serii „Gone. Zniknęli ” Michaela Granta, opowiadające o świecie bez dorosłych, a ra-czej negatywnych skutkach tej sytuacji. Jest utrzymana w stylu thrillera dla młodzieży i poleca-na przez samego Stephena Kin-ga. Drugim autorem, którego twórczość mnie zachwyciła, jest dość kontrowersyjny Dan Brown. Jego dzieła „Anioły i demony”, „Kod Leonarda da Vinci” i „Zaginiony symbol” są genialne, niepodrabialne i stanowią klasykę powieści sen-sacyjnej.

Wniosek: czytanie ksią-żek przynosi korzyści, kiedy nikt nas nie zmusza, gdy pod-czas czytania targają nami aż do głębi i pozostają w naszych ser-cach emocje. Niestety takich książek jest coraz mniej, o czym świadczą słowa Petera Handke: „Jest coraz więcej książek, które udają, że są książkami;

(Na koniec chcę wszyst-kim życzyć, abyśmy mogli za kilka lat powtórzyć za Jarosła-w e m I w a s z k i e w i c z e m : „Kocham książkę dlatego, że wprowadza mnie w mój własny świat, że odkrywa we mnie bo-gactwa, których nie przeczuwa-łem”.

Wojciech Rodak

♦ Łukasz J. (3d) i Weronika M. (1a) są razem! Widać Łukaszowi opłacało się czekać :D

♦ Sebastian K. (2a) i Klaudia R. (1e) - wspaniała para :D

♦ Nasz przewodniczący szkoły w końcu znalazł swoją drugą połówkę.. a okazała się nią Klaudia J. (2d)! Pan Broś ma w klasie swojego szwagra. ! Gratulacje :D

♦ Angelika P. (2c) i Kamil W. (1b) razem :) Szczęścia!

♦ Ewelina K. (2c) i Kamil T. (3c) nadal razem zauważani na szkolnych korytarzach. Razem uczą się anatomii. Oby tak dalej :)

♦ Najwidoczniej Bartka M. (2a) nie zrażają miłosne rozczarowania z Klaudią G. (3a) i Klaudią Cz. (3e) i poszukuje nadal swojej "jedynej". Czy na jego miłosne zagrania nabierze się jeszcze jakaś Klaudia? :D Zobaczymy ;p

♦ Na prawdę trzeba szczerze pogratulować Karolinie K. (3d) i Jarkowi Sz. (absolwent) dłuugiego związku :D Trzy-majcie tak dalej:> Hmm.. Czy pomiędzy Sebastianem S. (2e) i Kingą W. (3a) jest coś więcej oprócz "niewinnych" rozmów na SKS-ach? Czekamy na rozwój zdarzeń! ;p

♦ Natalia P. (2e) i Michał G. (absolwent) od jakiegoś czasu są razem. No więc gratulacje i powodzenia :))Ostatnio coraz częściej na szkolnym korytarzu można zauważyć Andriannę R. (3e) i Bartka O. (3e) razem. Ale czy znowu będą ze sobą, czy może Ada odrzuci zaloty Bartka?

♦ Mamy nadzieje że postąpi słusznie i nie będzie żałować :DD

♦ Dziewczęta z pierwszej „c” atakują :D Wiemy o związkach:

♦ - Karoliny W i Daniela Sz. (2c), - Gabrysi F. i Antka H. (2d), - Kasi K. i Maćka R. (1a).

♦ „Przetańczyć z Tobą chcę całą noc”- te słowa z pewnością usłyszałaby Marta S. (3e), gdyby tylko dyskoteka trwa-ła do rana. A od kogo? Od kolegi Melona :D Nie mógł się od niej oderwać ;P

♦ Czy Adrian J. (3c) przełamie się i zrobi krok dalej w stronę Alicji K. (3a)? Alicję mogą znudzić te dotychczasowe podchody ;)

S T R . 9

Nieubłaganie zbliża się moment wyboru nowej szkoły. Rodzice, wujkowie, ciotki zasypują pytaniami, gdzie się wybieramy, jakie mamy plany na przyszłość. Nauczyciele mimochodem próbują nam narzucić swoją wolę. W tym amoku człowiek sam już nie wie, co będzie dla niego najlepsze. Ale nie będę pisała tak ogólnikowo. Skupię się na jednym temacie, jakim jest profil biologiczno-chemiczny. Mimo to, nie będzie tu mowy o wszystkich szkołach z klasami o tym kierunku, lecz jedynie o znienawi-dzonej przeze mnie „jedenastce”.

Dla niewtajemniczonych: XI LO umiejscowione jest w jednej z dzielnic Krakowa - Nowej Hucie, a konkretnie rzecz ujmując na osiedlu Teatralnym, parę kroków od przystan-ku autobusów jeżdżących do naszej gminy. No cóż, o tym liceum można [?] mówić w samych superlatywach. Zajęcia odbywają się na jedną zmianę, więc popołudnia uczniowie mają wol-ne. Jeśli chodzi o języki, to do wyboru do koloru: angielski, niemiecki, hisz-pański, włoski, francuski, rosyjski. Na dodatek szkoła daje duże szanse na dostanie się na wybrane studia, gdyż

zajęła 5. miejsce w Krakowie w ran-kingu zdawalności matury! P r o f i l b i o l o g i c z n o -chemiczny to rozszerzona biologia i chemia (oraz język obcy) na dość wysokim poziomie. Do tego dodat-kowo: pomoc przedmedyczna! Ide-alne przygotowanie do studiów me-dycznych! Uczniowie chwalą sobie profil, chodź przyznają, że łatwo nie jest. Tak dużo dobrego można po-wiedzieć o tym ogólniaku: przystęp-ny dojazd, rozsądny wymiar godzin itd. Itp. Ale mnie ta szkoła nie prze-konuje. Do autobusu mam daleko.

Na ósmą do szkoły jeździć nie muszę (dłużej sobie pośpię ;)) 5. Miejsce w zdawalności matu-ry też mnie nie satysfakcjonuje. Może teraz za bardzo wymy-ślam argumenty antyjedenastko-we, ale czuję, że jakoś bardziej mi po drodze do liceów w znaj-dujących się wokół Starego Krakowa… cdn.

A.K.

� Gorące pozdrowienia dla Kaktusa, Ani K., Asi Ł., i Dominika N.

� od Magdaleny G. :*

� Słodkie pozdrowionka dla Pauli, Kalci, Klaudii i Gabi od Ba$ki :*** ThxforIT! Loff <3

� Gorące buziaki od DJ-a Suchego dla wszystkich dziewczyn w szkole :*:)

� Od tajemniczej dziewczyny dla Mateusza G. i Tomka M. :))

� Dla Szczepana i Mikiego od koleżanek :D

� Pozdrowienia dla Piotrka M. (3c) od koleżanki :**

� Pozdro dla siory i Liska (2b) od siory z 3a :P

� Pozdro dla Moniki i Pauli (3e) od Kingi (3a):*

� Pozdro dla Sylwii i Gosi (3a) od Kingi :):*

� Pozdrowienia dla Zawy, Kaktusa, Anki, Aśki od Domci ;)

� Pozdro dla Zawci, Olci i Kamilki =) od Alice.

� Pozdrowienia Dla Domki, Kaktusa i Alicji ;-)

� Przeprosiny dla kolegi z 3a :-)

� Pozdrowienia dla całej klasy 3c od Mii ; *

� Dla Olci i Kamilki..hhaha z 3c od Waszego kochanego Skarba :*haha

S T R . 1 0 R O K 2 0 1 0 , N U M E R 2