Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w...

172
E 1

Transcript of Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w...

Page 1: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

E1

Page 2: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,
Page 3: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,
Page 4: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,
Page 5: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

JL

KALENDARZEWANGELICKINA R O K Z W Y C Z A J N Y

1 9 2 9

D R U K A R N I A P. M I T R Ę G I W C I E S Z Y N I E

Page 6: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

IINA KAŻDĄ PORĘ ROKU

znajdą panowie i panie nowości I W MATERIACH ODPOWIEDNICH,

najnowsze materjały na jakie i suknie stroju Śląskiego, pod­

szewki, cajgi i aksamity,W WIELKIM SKŁADZIE SUKNA

GUSTAW POLLAKCZESKI CIESZYN

. EMANUELA BERKI NASTĘPCA J| | Głęboka 55 C I E S Z Y N Głęboka 55 |)

S k ła d o b r a z ó w i ra m wszelkiego rodzaju, jak: miedziorytów i sztychów, luster, farb artystycznych i innych do malowania potrzebnych artykułów.

W Y K O N U J E S I Ę R A M O W A N I E O B R A Z

JAN J U R A S Z E KCieszyński w yrób m ebli żelaznych i zakład b lacharski lii

| Ś ląsk p o lsk i = C I E S Z Y N = Przykopa 40 npoleca własne swe wyroby po cenach przystępnych. — Meble Nlżelazne w szelkiego. gatunku, łóżka duże, dziecięce, blaszane, lirwkłady do łóżek, umywalnie itp. — Popierajcie wyroby swojskie, (niJ

Page 7: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

KALENDARZEWANGELICKI

na rok zwyczajny

1929

Wydany przez grono pastorów

Rocznik czterdziesty ósmy

C fiO O ftb l

C I E S Z Y N

N a k ł a d e m T o w. E w a n g e l i c k i e g o w C i e s z y n i e

O d b i t o c z c i o n k a m i d r u k a r n i P. M i t r ę g i

Page 8: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

C h ry stu s u śm ierza b u rzę . (Ew. Marka 4 , 37-39).Obraz malowany w r. 1882 w Rzymie przez Henryka Siemiradzkiego. Wisi w ołtarzu ewang.

kościoła w Krakowie.

Page 9: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Rok 1929 jest rokiem zw yczajnym o 365 dniach.

Co będzie w 1929 roku.M ów ią ludzie, że p ro ro c tw a w ięcej się nie pełnią, a ka lendarz

to łgarz . A w łaśn ie to jest najw iększe k łam stw o. P ro ro c tw a się spełn iają dziś lepiej, niż daw niej, a ka lendarz nie łże. T y lko że w naszych kalendarzach p ro ro c tw już praw ie niem a i m y ich nie znam y. Ten i ów w spom ni sobie jeszcze n iekiedy jakieś p rzy s ło ­w ie i jakieś proroctw o', k tó re w ypow iada ł jego s ta ry ojciec, a jak chw ilow o nie w idzi w ypełn ien ia dosłow nego, to sk rzy w i usta i szyderczo w o ła : Bajki kalendarzow e!

Z pro roctw em jest tak jak z alfabetem . Jeżeli znasz A i B i C, to jeszcze czy tać nie potrafisz. M usisz znać ca ły alfabet i m usisz um ieć sk ładać lite ry w zgłoski a zgłoski w słow a. A potem jeszcze niekiedy stan iesz głupi nad książką, z której drugi w y c z y ta na j­w iększe m ądrości. Dla tych , k tó rzy w p ro roc tw ach czy tać umieją, i dla tych , k tó rzy się tego uczyć chcą, sk ładam y w nasz kalendarz tego roczny całą księgę najlepszych i najpew niejszych p ro roctw , z k tó rych m ożna w y czy tać , jakim będzie rok 1929 a n aw e t m ożna w y czy tać , co- się w nim dziać będzie.

Ciałem n ieb iesk iem panującem jest Księżyc.Jako s ta ły to w arzy sz naszej ziemi obudził księżyc zapew ne

już w cześn ie uw agę ludzi. R egularne zm iany jego odm ian św ie­tlnych d a ły bardzo przybliżony środek do podziału w iększych okresów czasu i naprow adziło na pojęcie tygodnia , i m iesiąca.

Page 10: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 4 —

Średnio w ynosi oddalenie k siężyca od nas 384.000 km albo- mniej w ięcej 60 ra z y ty le co śred n ica kuli ziem skiej. O bieg około ziemi odbyw a w 7 dniach, 7 godzinach 43 m inutach. P o tym czasie za j­muje znow u to sam o stanow isko pom iędzy gw iazdam i stałem i. Ale ażeby z pow ro tem zająć to samo- położenie ku słońcu, p o trze ­buje1 nieco; w ięcej czasu. C zas od jednego now iu do następnego w y n o si m ianow icie 29 dni, 2 godzin 44 minut, poniew aż tym czasem słońce w pozornym sw ym biegu pom iędzy gw iazdam i nieco1 dalej się posunęło. Średnica k siężyca w ynosi 3582 km, w ięc nieco ty lko w ięcej jak jedna czw arta część średn icy ziem i; jego m asa rów na się blisko 80 części m asy ziemi. O dpow iednio do tego je s t chyżość i ciężar spadania i c iężar ciał na jego pow ierzchni O' w iele m niejszy niż u 'nas. Z pow odu sw ej stosunkow o do innych ciał niebieskich ty lko nieznacznej odległości na leży księżyc do< najlepiej zbadanych ciał niebieskich. O bserw acje jego pow ierzchni w y k aza ły , że m am y tu przed sobą w y g asłe ciało' niebieskie1, k tóre nie m a pow ietrza , w ody, a zatem także o rganicznego życia. C iekaw e są jem u w ła ­ściw e, p rzew ażn ie do k ra te ró w podobne form acje górskie. Z po­m iarów długości cienia o trzym uje się w ysokość gór, k tóre do na j­w yższych na ziemi bardzo się zbliżają. P o n iew aż księżyc ku nam zaw sze tę sam ą stronę pow ierzchni zw raca , m usi się w tym sam ym czasie, w k tó rym o d b y w a obieg koło ziemi, raz koło> sw ej osi obrócić. D latego stoi d la jednego m iejsca na księżycu słońce przez 1 4 % dni ziem skich ponad horyzontem i rów nież tak d ługo panuje tam noc. Z jaw iska odpływ u i p rzy p ły w u na ziemi m ają sw ą p rz y ­czynę w przyciąganiu księżyca. G dy p rzy now iu księżyc p rze ­chodzi p raw ie poprzez ta rczę słońca, o tw iera się nam w idok z a ­ćm ienia słońca, podczas gdy w czasie pełni zd arzy ć się m oże, że księżyc p o g rąża się w s to ż k o w a ty cień ziemi, i następuje zaćm ie­nie księżyca.

Cztery pory roku astronom icznego.(C zas środkow o-europejsk i.)

W i o s n a zaczyna się 21 m arca o godz. 3 min. 35.L a t O1 zaczy n a się 21 czerw ca o godz. 23 min. 1.J e s i e ń zaczyna się 23 w rześn ia o godz. 13 min. 53.Z i ml a zaczyna się 22 grudn ia o godz. 8 min. 53.

Zaćm ienia w roku 1929.(C zas środkow o-europejski.)

W roku 1929 będą 2 zaćm ienia słońca. Zaćm ień księżyca nie będzie w cale.

Page 11: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

I. Całkowite zaćmienie słońca 9 maja.

P o czą tek zaćm ienia w ogóle o godz. 4 min. 33.P o czą tek ca łkow itego zaćm ienia o godz. 5 min. 30.Koniec całkow itego zaćm ienia o godz. 8 min. 50.Koniec zaćm ienia w ogóle o godz. 9 min. 48.Zaćm ienie będzie w idoczne w południow o-w schodniej Afryce,

na M adagaskarze, na O ceanie Indyjskim , w Indjach, w Chinach, w połudn. Japonji, na w y spach Sunda, w Nowej G winei i w Au­stralii z w y ją tk iem najbardziej południow ej części.

II. Pierścieniow ate zaćmienie słońca 1 listopada.P o czą tek zaćm ienia w ogóle O' godz. 10 min. 12.P o czą tek cen tra lnego zaćm ienia o godz. 11 min. 19.Koniec cen tralnego zaćm ienia o godz. 14 min. 51.Koniec zaćm ienia w ogóle o godz. 15 min. 57.Zaćm ienie będzie w idoczne na Oceanie A tlantyckim , w za ­

chodniej i środkow ej Europie, na M orzu Śródziem nen, w M ałej Azji, Arabji, Persji, w całej A fryce i w zachodniej części O ceanu Indyjskiego.

k tó ry rozpoczął się w sobotę, 15 w rześn ia 1928, jest n ad zw y cza j­nym rokiem p rzestępnym o 385 dniach i kończy się w piątek, 4-go październ ika 1929, poezem w sobotę, 5 października, rozpoczyna się rok 5690. k tó ry jest rokiem zw yczajnym o 353 dniach.

k tó ry rozpoczął się w e środę, dnia 20 czerw ca 1928, jest rokiem zw ycza jnym o 354 dniach i kończy się w sobotę, 8 cze rw ca 1929, poczem w niedzielę, 9 czerw ca, rozpoczyna się rok 1348, k tó ry je s t rokiem zw yczajnym o 354 dniach.

Dwanaście znaków nieb iesk ichZnaki w io se n n e :

tr f Baran Byk

t ł B liźnięta

Znaki le tn ie : Znaki je sien n e:HE Bak A W agan ? Lew HK Niedźwiadek

P anna i? Strzelec

Znaki zim ow e: «X Koziorożec A W odnik X Ryby

Rok żydowski 5689

Rok turecki 1347

Page 12: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

(Januarius) Styczeń ma dni 31.

DnieŚwięta

ewangelickieŚwięta

rzym.-katolickieS ło ń ca Znaki

nieb.K siężyca

wsch g. m.

zach. g. m.

wsch. g. m.

zach. g. m.i

I Wt. N ow y Rok N ow y Rok 7 31 1 5 57 2252 i i 142 Sr. Abla i Seta $ Im. Jezus ?31 1 5 58 r*i — 1 1 313 Czw. Enocha G enowefy 731 1 5 59 r*i o01 n 47i4 Piąt. Izabelli Tytusa 731 1 6 °° HK J09 12 U4

5 Sob. Szymona Telesfora 731 1601 HK 235 1222:1 Tydzień. Ew. Mat. 2, 1—12. Lekcja Izaj. 60, 1—6. 2 0 19 C min. i i .

6 N. Epifanji Św 3 Króli 730 16°2 323 12437 Pon. Izydora W alentego 730 , 6 °3 430 I3098 Wt. Erharda Seweryna 730 ló ° 4 5^5 13419 Śr. Marcjanny Juljana 729 1605 «X 636 1423

10 Czw. Pawła pust. Pawła pust. 729 1607 •a 730 I51511 Piąt. Matyldy • Hygina 728 1608 -a «15 161512 Sob. Reinholda Ernesta 728 16°9 A 851 (723

2 Tydzień. Ew. Łuk. 2, ‘11—52. Lekcja Rzym. 12, 1—6. 1 1 0 1 • min. 28.

13 N . 1 p. Ep. Hil. 1 p . 3 Kr. Hil. 727 1610 A Q20 1 8 33|14 Pon. Feliksa Feliksa 726 I6lł Q43 1Q4515 Wt. Maura Maura 726 1613 l 0 03 205816 Śr. M arcelego M arcelego 725 1614 1021 2 2 1117 Czw. Antoniego p. Antoniego pust. 725 1616 * * 1039 232618 Piąt. Pryski Pryski 724 1617 * * IQ56 --19 Sob. Sary Kantego 723 I618 /W* 1J17 O42

3 Tydzień. Ew. Jan. 2, 1—11. Lekcja Rzym. 12, 7—16. 18 0 16 ^ min. 15.

20 N. 2 p. Ep. F. i S. 2 p. 3 Kr. f . j s. 723 1 6 20 /IW* l i 43 2°32 1 Pon. Agnieszki Agnieszki 722 1 6 21 W 1 2 14 32622 Wt. W incentego W incentego 721 1 6 23 1 2 58 4 «2 3 Sr. Emerencji Zaśl. N. M. P. 720 1 6 25 I356 6 0424 Czw. Tymoteusza Tym oteusza 719 1626 HfiS 1508 7072 b Piąt. Nawr. Pawła ® Nawr. św. Pawła 718 I628 1629 75426 Sob. Polikarpa Polikarpa 717 1629 1753 829i Tydzień. Ew. Mat. 20, 1—16. Lekcja 1 Kor. 9, 24—10, 5. 25 0 8 ® min. 9.

27 N. Starozap. J. Zł. Sept. j. zfot. 716 1631 1013 85528 Pon. Karola W. Juljana 714 1 6 38 Tr 2030 g i 629 Wt. Walerjana Franc. Salez. 7 13 1634 2143 g353U Śr. Adelajdy Martyny 7 12 1636 ih 2253 Q5131 Czw. Wirgiljusza Piotra 710 1637 rh 10 08

Page 13: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Styczeń 1929,Przeczże się smucisz, duszo ty moja, Przecz się tak trw ożysz dziś we

mnie?Czekaj na Boga, On tw a ostoja, Nigdy nie czekasz daremnie.Czekai na Boga, czekaj w ytrw ale, Choć czekać długo przychodzi,. Chociaż zwątpienia grożą ci fale, Choć szatan serce uwodzi.

Jeszcze Go będziesz wielce wystawiać. Bóg Swych nie w zruszy przymierzy, Jeszcze nie przestał nędznych w yba­

wiać,Szczęśliw, kto Panu zawierzy.P ora gdy przyjdzie, wielkie zbawienie I twojej tw arzy okaże,Raczy uśmierzyć wszelkie cierpienie, W szystko z pamięci wymaże.

Czekaj na Boga, albowiem Go jeszcze będziesz w ysław ia ł za wielkie w ybaw ienie tw arzy jego. P s. 42, 6.

Kalendarzyk biblijny.

Rano1. Psalm 90.2. Mat. 3, 1—12.3. Jan 1, 29-3-4.4. Jan 2, 13—25.5. Jan 4. 1—146. Mar. 1, 15—22.7. Jan 4, 27—42.8. Jan 1, 35—42.9. Luk. 4, 14—30.

10. Luk. 4, 31—44.11. Mat. 5, 27—48.12. Mat. 7, 1— 14.13. Mat. 8, 28—34.14. Mat. 9, 27—38.15. Jan 1,43—51.16. Mat. 10,1— 15.

W ieczórLuk. 4, 16—21. Mat. 3,13—17. Jan 1, 35—51. Jan 3, 23—36. Jan 4,15—26. Izaj. 49, 1— 13. Psalm 126. Psalm 8.Mat. 4,12—25. Mat. 5, 1— 19. Mat. 6, 1— 18. Mat. 7, 15—29. Mat. 9,9— 17. Psa!m 29. Psalm 53. Luk. 7, 36—50.

Rano17. Mat. 13, 31—35.18. Mat. 13, 44—52.19. Mąt. 13, 53—58.20. Jan 5, 1— 16.21. Jan 5, 31—47.22. 2 Mojż. 20, 1—2023. Izaj. 1, 1— 18.24. Izaj. 2, 1—19.25. Izaj. 5, 1—7.26. Izaj. 6 ,1— 13.27. Izaj. 26, 1— 12.28. Izaj. 26,13—21.29. 2 Mojż. 22.30. Izaj. 41, 1— 14.31. Izaj. 4 3 ,1—13.

W ieczórLuk. 9. 57—62. Luk. 10, 38---42. Luk. 11,37—54. Jan 5, 17—30. Psalm 38.•2 Mojż. 21, 24—36. Psa!'m 73.Psalm 84.Psaim 86.Psalm 87.Psalm 89, 1— 19. Psalm 18,1—20. Psalm 32.Psalm 68, 1—12. Psalm 100.

Przypomnienia na styczeń.

Ułożyć plan obsiewów wiosennych. Zakupić potrzebne do siewu zboże, nasiona, nowe odmiany ziemniaków, sztuczne nawozy. Młócić i czyścić ziarno do siewu. Zwieźć drzewo na budulec, na opał, węgle, lód. W ywozić mierzwę, szlam, urabiać komposty. Żrebne klacze od­żywiać dobrze i przeprowadzać je codziennie. Świnie utrzym ywać ciepło. Dbać o drób, ponieważ zaczyna jeść jaja. P rzejrzeć narzędzia rolnicze i poczynić potrzebne naprawy. Bydło dobrze karmić i utrzy- wymać w porządku. Dawać krowom i owcom soli. Obejrzeć młode i stare drzewa, czy niema uszkodzeń, poobcinać suche, lub nazbyt roz­rosłe gałęzie. Rozpocząć skrobanie kory na drzewach i bielenie drzew. Nawozić gnój z ustępu i stajni. W pasiece usuwać wszystko, co za­kłóca spokój, strzec pszczoły od mys*y, w yrąbyw ać przeręble. W domu szyć, naprawiać bieliznę i sprzęty domowe, skubać pierze i prząść kądziel.

Page 14: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Styczeń.

Ile w styczniu deszczu, tyle mrozu w maju.

Zgniła zima, zgnile lata.Tak przepowiada mój stary tata.Na nawrócenie P aw ła mroźno, jasno

i cicho,Nie będzie u chłopa licho.Na Nowy Rok pogoda —Będzie w polu uroda.Kiedy w styczniu rośnie trawa,Licha w lato jest postawa.W iatr dnia pierwszego wieczorem Ludzi straszy rokiem chorym, Pogoda ryby przynosi I cały rok dobry głosi.

Jaki będzie czas?Stuletni kalendarz przepowiada: Mrozy do 11: od 12 do 18 ponuro

i łagodnie; 19 zimno, potem jasno i zimno; 24 do 26 deszcze; 27 krótki deszcz; do końca pochmurno i sucho.

Ostatnia kwadra dnia 2 o godz. 19 min. 44.Nów dnia 11 o godz. 1 min. 28.Pierwsza kwadra dnia 18 o godz. 16 min. 15.Pełnia dnia 25 o godz. 8 min. 9.

Page 15: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

(Februarius) Luty ma dni 28.

DnieŚwięta

ewangelickieŚwięta

rzym.-katolickieS ło ń c a Znaki

nieb.K siężyca

wsch. g. m.

Zach. g. m.

wsch. g. m.

zach.g- m.

1 ! Piąt Brygidy <t Ignacego 7°9|1639 HE o 03| 1 o 252 | Sob. O cz. M. P. N. M. P. Gromn. 7 08 1 6 41 HE l 11 1 0 45

5 Tydzień . Ew. Łuk. 8, 4—15. L ekcja 2 Kor. 11, 19—12, 9. 1 0 16 C min. 1 0 .

3 N. M ięsop. Błaż. Sex. Błażeja 7«7 1 6 43 t 219 i i i °

4 Pon. Weroniki Weroniki 705 1 6 44 i? 3 25 1 1 405 Wt. Agaty Agaty 704 I64(i i? 4 27 12186 Sr. Doroty Doroty 702 1647 524 130(i7 Czw. Ryszarda Romualda 703 1648 612 I 404

8 Piąt. Salomona Jana 6 59 1650 A 65! 15100 Sob. ADolonji • Apolonji 6 57 1651 A 722 1621

6 Tydzień. Ew. Łuk. 18, 31—43. Lekcja 1 Kor. 13. 9 0 18 • min. 55.

10 N. Zapust Gabrjela Quin.| Schol. 6 58 1653 748 1734u Pon. Eufrozyny D ezyderego 655 1655 -UH 8°9 l 8 4812 Wt. Eulalji Eulalji 6 54 I6ŁV 8 27 200213 Sr. Popielec *) Kast. Popielec Katarz. 6 52 1658 8 45 211614 Czw. W alentego W alentego 6 50 1700 9°3 223215 Piąt. Faustyna Faustyna 648 17ul ipf* g 22 234U16 Sob. Juljany Juljany 6 47 170 3 944 2351

7 Tydzień . Ew. Mat. 4, 1—11. Lekcj 2 Kor. 6, 1—10. 17 0 1 $ min. 23.

j n N. 1 Post. Wst. » 1 Inv. Konst. 6 45 ,7 05 W 1013 112! 18 Pon. Zuzanny Flawjana 643 17°6 ■M 1051 233

19 Wt. Gabina Konrada 6^ ,7°8 •*= l l 42 349

20 Sr. Eucharjusza Eleuterji 639 1 7 °9 ■m 1246 454

21 Czw. Eleonory Eleonory 6 38 1711 I402 54822 Piąt. Kat. Piotra Kat. św. Piotra 6 3(i 1713 1524 6 2523 Sob. Seweryna Romana 634 1?14 Ir 164B 654

S Tydzień. Ew. Mat. 15, 21—28. Lekcja 1 Tesal. 4, 1—7. ' 23 0 19 tt m in. 59.

24 N. x 2 Post. Sacha m . 2 Rem Mac. ó 32 1716 *■ 1804 718

25 Pon. Wiktora Walpurgi 630 I718 1 Q2° 7 87

26 Wt Bogumiła Aleksandra g 28 , 7 19 rH 2033 754

27 Śr. Leandra Leandra 6 26 1 7 2! 2144 81128 Czw. Romana Romana ó 24 1722 '-•e 2254 g 28

*)-£&!eń pokutny w byłym zaborze rosyjskim.

Page 16: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Luty 1929.Mów, Panie, do mnie w każdej życia

chwili,W dnia powszedniego pracy, trudzie,

znojuI pośród nocy, gdy me słabe sityKrzepisz w Swej łasce błogim snem

pokoju.Mów, Panie, mów, niech Cię Twój

sługa słyszyPośród dnia gwaru, pośród nocnej

ciszy.

Mów do mnie szumem wichru jesien­nego,

Mów do •mnie wirem śnieżystej za­mieci.,

Mów pięknem wiosny, Tata promien­nego,

Kiedy mi cudne słońce Twe zaświeci.Mów, Panie, mów, niech Cię Twój

sługa słyszyW śród burz zimowych, pośród letnie}

c iszy!

I rzekł Samuel: Mów, Panie, bo sługa Twój słucha!I Sam . 3, 10.

Kalendarzyk biblijny.

Rano1. Izaj. 43,13—28.2. Izaj. 44, 1— 18.3. Izaj. 44, 19—28.4. Izaj. 45, 1—13.5. Izaj. 45, 14—25.6. Mar. 6, 7— 13.7. Mat. 14, 22—33.8. Jan 6, 35—51.9. Jan-6, 61—71.

10. Mat. 16, 1— 12.11. Mat. 17,14—27.12. Mat. 18,1— 11.13. Jan 7,1— 10.14. Jan 7, 11—24.

W ieczórPsalm 101.Psalm 102.Psalm 103.Psalm 104, 1— 18. Psalm 104,19—35. Mat. 14, 1— 12.Jan 6, 22—34.Jan 6, 52—60.Mat. 15, 1—20. Mat. 16,13—28. Psalm 138.Mat. 18,12—22. Luk. 9, 51—56.Jan 7, 25—36.

Rano15 Jan 7, 37—53.16. Jan 8, 12—20.17. Jan 8, 31—-45.18. Jan 9, 1—9.19. Jan 9, 24—41.20. Mat. 9, 18—38.21. Luk. 10, 1— 15.22. Mat. 10, 24—42.23. Luk. U, 1—13.24. Luk. 11, .37—54.25. Luk. 12, 13—31.26. Luk. 12, 32—40.27. Luk. 12, 49—59.28. Luk. 13, 22—35.

W ieczórJan 8,1—11.Jan 8, 21—30. Psalm 141.Jan 9, 10—26. Jan 10, 1— 11. Luk. 9. 57—62. Luk. 10, 16—24. Luk. 10. 25— 12. Mat. 11, 16—24. Luk. 12,1— 12. Psalm 91.Luk. 12, 41—48. Luk. 13, 10— 17. Luk. 14, 25—35.

Przypomnienia na luty.

W ybrać do siewu ziarno doborowe; zmiana nasienia winna być j dokonywana co 5 lub 6 lat. W yporządzić narzędzia do upraw y roli. Łamać skorupę lodową na oziminach wałem kolczastym, broną żelazną, lub w yoryw ać bruzdy w wysokim śniegu. Młockę koniczyn, traw i nasion ukończyć, przebierać często zboże, zwłaszcza gdy nieco wil­gotne. Ziemniaki przebierać w dni ciepłe; nasienne wybierać starannie i przenieść z piwnicy do miejsca przewiewnego i suchego. Otwierać okna w śpichrzach w dni suche. Obejść w yloty drenowe. Nawozy sztuczne rozsiać na pola i łąki. Dbać o ruch inwentarza na świeżem powietrzu. Bydło robocze paść obficie, klacze prowadzić do ogierów, czyścić źrebięta, obcinać im kopyta. Owce na latowe jagnięta do­puszczać do barana. Drób strzec p ^ e d kunami i tchórzami. Gęsiom przygotować gniazda, bo w tym miesiącu niosą jaja.

Page 17: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Luty,

le p sz y wilk przy progu, niźli chłop przy pługu.

Gdy na Gromnicę jest jasno i mróz, uotuj sobie, chłopie, na lato dobry wóz. Jasny dzień podczas Gromnice Lnu przyczynia na przęślice.Gdy mróz we dwudziestym drugim, Dzień straszny nad mrozem długim. Tegoż w dzień święty Macieja Czterdzieści dni jest nadzieja.Czasem luty ostro kuty.Czasem luty same pluty.Gdy luty zimny i suchy, sierpień będzie

gorący.

Jaki będzie czas?Stuletni kalendarz przepowiada: 1 wiatr, 2 i 3 deszcz- S do 10 d o-

Wichry; 14 * * * ; 15 i 16 w iatr i deszcz; i łagodnie Łilmurno 1 deszcz; od 20 do końca miesiąca widno

Ostatnia kwadra dnia 1 o godz. 15 min. 10 Now dnia 9 o godz. 18 min. 55 Pierwsza kwadra dnia 17 o godz. 1 min. 23./ elma dnia 23 o godz. 19 min. 59.

Page 18: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

(Martius) Marzec ma dni 31.

DnieŚwięta

ewangelickieŚwięta

rzym.-katolickie

1 Piąt.2 Sob;

AlbinaSymplicjusza

AlbinaSymplicjusza

9 Tydzień . Ew. Łuk. 11, 14—23. Lekcja Efez. 5, 1—9.

N.PonW t 'Sr.Czw.PiątSob.

3 Post. GłuchaAdrjanaFryderykaFrydolinaFelicytyFilemonaPrudencjusza

3 Oculi Kun.KazimierzaEuzebjuszaFryderykaTomasza z A.JanaFranciszki

S ło ń ca Znaki K siężyca 'wsch. zach. nieb. wsch. zach.g. m. g. m. g. m. g. m.

j 622 1724 MK — 847j6 20 1726 £ 0 °4 goo

3 o 12 C min. 9.

618 17 27 £ I 11 Q37;

616 1728 £ 210 1012?614 1729 <* 3 ie 1 0 50

612 l 7 3i 407 U 50

610 1732 A 449 1254!608 17 34 A 523 14°s;

6°' I ? 36 550 1516|

10 Tydzień. Ew. Jan . G, 1—15. L ekcja Gal. 4, 21—31. 1 1 o 9 • min. 37.

10111213141516

N.Pon.Wt.Śr.Czw.Piąt.Sob.

4 Post. Środop. Herakljusza • Grzegorza W. Ernesta Zacharjasza Krzysztofa Cyrjaka____

4 Laet. 40 M.HerakljuszaGrzegorza W.RozynyMatyldyD ługoszaHerberta

11 Tydzień. Ew. Jan . 8, 40—59. L ekcja Żyd. 9, 11—15.

17 N.18 Pon.10 Wt.20 Sr.21 Czw.22 Piąt.23 Sob.

5 P. CzarnaAnzelma »JózefaRuprechtaBenedyktaKazimierzaEberharda

5 lud. Gertrudy Edwarda Józefa Obi. Niceta Benedykta Oktawjana Otona

ó 05 1 7 37 as 6 13| 1 6 30|

6 03 1739 6 32 17 4 0 !

6 ° i 1 7 40 6 50 1 Q02|

5 59 1 7 42 708 2020557 1 7 43 727 2 1 39

5 55 1 7 45 7 48 2 3 ul553 1 7 46 8 15 —-

18 0 8 j min. 42.

5 51 1 7 48 t ł 849 023l5 49 1 7 49 t+ 935 141

546 17 5 1 HK 1 0 34 250

544 1752 hss H 4b 344542 1 ? 54 t f t 420

54( 1755 1424 457

53f 1 7 5‘ £ 1 54: 521

12 Tydzień . Ew. Mat. 21, 1 - 9 . L ekcja Filip. 2, 5—11. 25 o 8 m in. 46 .

24 N. 6 Post. Kwietnia25 Pon. Zw. M. P. ®26 Wt. Emanuela27 Śr. Huberta28 Czw. Ziel. Czw. M.29 Piąt. Wielki Piątek30 Sob. Gwidona

6 Palm. G- Zw.NM P. Emanuela Ruperta Wiel. Czw. G. W. Piątek Cyr. W. Sobota Kw.

K36

K345325 30k2752S

U 5818001801 18°3 18°4I8 0i

5 23 1 8 °6

1-shrh<-•£nieHH££

1 659i 541j181 | 558!ig25' Ó14|2036! 631 214-Z| 6492257 710

- 735

13 Tydzień . Ew. Mar. 16, 1 - 8 . Lekcja 1 K or. 5, 6- 8.

3 iT n I f W ielkanoc | W ielkanoc

2 kw. o 8 t min. 29

0°4| 8°'

Page 19: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Marzec 1929.Niechaj się, Chryste, w sercu Twem

zmieściProśba, co niesieni ufni, a prości, Bo!ejące’mu — sława boleści!Rogu — cierpienia ludzkości..Którego głowę przebodły ciernie, Pośpiesz się ku nam z boską ochłodą, Cierniste myśli, spraw miłosiernie, Niechaj nam głowy nie bodą.

Któremu serce włócznią przebodli. Któryś sam płakał krw aw em i łzami. Gdy człek zbolały Tobie się modli:. Jezu, z’miłuj się nad nami!Gdy u stóp krzyża mą boleść złożę, Niech mnie nadzieja próżna,nie.mami, Boże cierpienia! Pociechy Boże! Jezu, zmituj się nad nami!

Najwzgardzeńszy był i najpodlejszy z łudzi, mąż bolgści, skądeśm y Go za nic nie mieli. Izaj. 53, 3.

Kalendarzyk biblijny.

1. Luk.2. Luk.3. Luk.4. Luk5. Jan6. Jan7. Mat8. Luk.9. Jan

10. Jan11. Luk,12. Mar13. Mar14. Mar15. Mar16. Jan

Bano15, 11—24.17, 1—10.18, 1—10.

. 18, 11—28.10, 22—42.11, 1—16.. 20, 17—28. . 19, 1—10.11, 17—31. 11.47—57.. 19. 29—40. . 10, 17—34,

10,35—52.11, 1— 10.

.11, 11— 19,12, 34—50.

W ieczórLuk. 15, 25—32. Luk. 17, 20—37. Psalm 13.Psalm 39.Mar. 10, 1— 16. Mat. 19,16—30. Mat. 20, 29—34. Luk. 19. 11—28. Jan 11, 32—46. Psalm 121.Mat. 21. 12—17. Jan 12, 1— 19. Psalm 105, 1—22. Psalm 105, 23—45. Jan 12. 20—33. Mat. 21, 23—33.

Rano17. Mat. 21, 33—46.18. Mat. 23, 1— 12.19. Psalm 145.20. Mar. 12,38—41.21. Mat. 24, 29—36.22. Mat. 26, 1— 19.23. Luk. 22, 7—13.24. Luk. 22, 14—38.25. Jan 13,31—38.26. Jan 14, 1—21.27. Jan 15, 16—25.28. Mat. 26, 30—46.29. Mat. 26, 57—75.30. Mat. 27, 29—56.31. Mat. 28, 1—15.

W ieczórMat. 22, 23—33. Mat. 23, 13—28. Mat. 23, 29—39. Mat. 24,1—14. Mat. 2Ś, 14—30. Luk. 22, 1—6. Mat. 26, 20—29. Jan 13,12—30. Psalm 26.Jan 15, 1—15. Jan 17, 1—16. Mat. 26, 47—56. Mat. 27, 1—28. Mat. 27, 57—66. Izai. 53, 8—12.

Przypomnienia na marzec.

Rozpoczynać siewy jare. W ysiać takie ziarno, które potrzebuje dużo wilgoci: groch, fasolę, wykę, owies, jęczmień. W ałować i brono­wać oziminę. Siać koniczynę między oziminę. Oczyszczać łąki i ko­niczynę starannie, usuwać mech, mrowiska, kamienie i kretowiny. P rzeoryw ać obornik pod ziemniaki. Gdzie sucho, bronować lucerkę. Mieszanki na wczesną zieloną paszę siać. Rozsiewać saletrę na żyto. Jaenieta z lutego oczyszczać w końcu miesiąca. Ogierki czteroletnie pokładać. Czyszczenie drzew ukończyć, ostrożnie przy pięknej pogo­dzie odkrywać winogrona, brzoskwinie i morele. Rozpocząć szcze­nienie drzew owocowych, najpierw wisien i śliwek. Drzewka podle­wać w ogrodach gnojówką rozcieńczoną, uważać na zarazę agresto­wą; krzewy agrestu podcinać. U pszczół przewietrzać stebniki, aby w nich nie było za ciepło — odpow. tenip. 7° R. Do stawów rybnych wprowadzać zarobek.

Page 20: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Marzec.

Ile w marcu mgły, tyle w czewcu deszczu.

Ile dni żaby w yłażą przed Zwiastowa­niem, tyle dni znikają po niem.

Suchy marzec, m okry maj.Będzie żytko kieby gaj.Któ sieje w marcu, będzie warzyt

w garncu,Kto w maju, ten w jaju.Jasny świt na Zwiastowanie Znaczy czasy zdrowe, tanie.Kiedy w marcu deszczu wiele, Nieurodzaj zboże ściele.Drzewka sadź, szczep, siej rozsadę, Dobrze się uda, tak kładę.Częsta odmiana miesiąca I zima z ciepłem walcząca Sprawuje ludziom choroby I często otwiera groby.

Jaki będzie czas?

Stuletni kalendarz przepowiada: Od 1 do 5 surowo i zimno; 6 do 10 ciepło; 11 deszcz; 14 do 16 pięknie; 17 do 19 poranki zimne i surow o: 22 zimny wicher aż do 29; 31 deszcz.

Ostatnia kwadra dnia 3 o godz. 12 min. 9.Nów dnia 11 o godz. 9 min. 37.Pierwsza kwadra dnia 25 o godz. 8 'min. 42.Pełnia dnia 25 o godz. S min. 46.

Page 21: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

/

(Aprilis) Kwiecień ma dni 30.

DnieŚwięta

ewangelickieŚwięta

rzym.-katolickieS ło ń c a Znaki K siężyca

wsch. g rn.

zach.g m.

nieb. wsch.! zach.i g. m.jg. m..

1 P on. Pon. W ielkan P on. W ielkan. 5« 18°9 •j; | 06 847|2 Wt. Amalji c Franc. z P. 518 1811 20i 937j3 Sr. Darjusza Ryszarda 5 16 1812 -a 246 10374 Czw. Am brożego Izydora 514 I814 A 3 23 11435 Piąt. Hozjasza W incentego 512 1815 A 3 52 12540 Sob. Ireneusza Syksta 510 1817 416 I4°8

14 Tydzień. Ew. Jan . 20, 19—31. L ekcja 1 Jan . 5, 4—10. 12 0 8 C min. 29.

■ 7 N. 1 p. W ielk. Biała 1 Q uas. Hilar. 5°8 1818 -t 436 15238 Pon. Apolonji D ionizego 5°8 1820 455 16409 Wt. Dymitra • Marji 503 I821 512 1 7 58

10 Śr. Danjela Ezechjela 501 1823 530 I 9I9u Czw Leona Leona p. 459 1824 551 204212 Piąt. Juljusza Juljusza 457 I826 ifł* 6 ib 220713 Sob. Justyna Herm enegildy 455 1827 •H 647 2329

15 Tydzień . Ew. Jan . 10, 12—16. Lekcja 1 Piotr. 2, 21—25. 9 0 21 • min. 3 3 .

14 N . 2 p. Wielk. T. 2 Mis. Tyburcj. 453 I829 f ł 730 —

15 Pon. Olimpji Anastazji 451 1830 HK 8 28 O4316 Wt. Charyzjusza » Turybjusza 450 I832 935 l 4317 Śr. Rudolfa Rudolfa 448 18 33 1032 2 28

18 Czw. Flawjana Apolonjusza 446 1835 ł # 1211 3OI19 Piąt. Wernera Krescencji 444 I836 1320 32720 Sob. Sulpicjusza Sulpicjusza 442 1838 1445 3M

16 Tydzień. Ew. Jan . 16, 16—23. L ekcja 1 Piotr. 2, 11—20. 16 0 15 3> min. 9.

21 N . 3 p . Wielk. Ad. 3 Jub. Anz. 440 1839 ih 1558 404

22 Pon Sotera i Kaja Sotera i Kaja 438 1840 1710 42123 Wt. Albrechta ® W ojciecha 436 1842 1 8 2° 436

24 Śr. Jerzego Jerzego 434 1843 HK 193ł 454

25 Czw. Marka Marka 432 1845 2041 51426 Piąt Kleta Kleta pr. 4 31 1847 £ 2150 536

27 Sob Anastazego Peregryna 429 , 8 48 £ 2255 505

17 Tydzień. Ew. Jan . 16, 5—15. Lekcja Jak . 1, 16—21. 23 0 22 ® min. 47.

28 N. 4 p . W ie lk . W . 4 C a n t . Wit. 427 1849 £ 23u 64-29 Pon. Sybilli Piotra 425 I851 ■a — 728

30 Wt. Eutropjusza Katarzyny S. 423 , 8 52 O43 g 23

Page 22: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Światu dzień wesoły świta.Zbawiciela człowiek wita,Wiosna w duszy nam zakwita!

Alleluja!Wkoło całun smutny spływa,Z pod śniegu w ygląda niwa,Z pod grzechu dusza odżywa.

Alleluja!

Kwiecień 1929.

Bo ponieważ przez człow ieka śmierć, przez człow ieka też powstanie umarłych. I Kor. 15, 21.

Jezus piekło w raj przemienił,Zal okrutny grzech wyplenił.Deszcz krainę zazielenił.

Alleluja!Ody do nieba się dostaniem, W szyscy razem zm artwychwstaniem. Wiecznie śpiewać nie przestaniem :

Alleluja!

Kalendarzyk biblijny.

Rano1. Jan 20,1—10.2. Jan 20, 11—18.3. Luk. 24,1— 12.4. Łuk. 24, 36—47.5. Jan 21,1— 14.6. Jan 21,-20—25.7. Łuk. 24, 48—53.8. Ijob 15, 1—22.9. Ijob 19, 23—28.

10. Ijob 21. t— 14.11. Ijob 21, 15—34.12. Ijob 24.13. Ijob 25, 26.14. Ijob 27.15. Psalm 23. .

W ieczórPsalm 118,1— 14. Psalm 118,15'—29. Luk. 24,13—35. Mar. 16, 1— 13.Jan 21. 15— 19. Mat. 2 8 ,1 6 — 20. Psalm 133.Dzieje 1,1—11. Dzieje 1, 12—26. Dzieje 2, 14—36. Dzieje 2,37—47. Dzieje 3,1— 11. Dzieje 3,12—26. Dzieje 4, 1— 18. Ijob 28.

Rano16. Ijob 29.17. Ijob 30.18. Ijob 31, 1— 18.19. Ijob 37.20. Ijob 38, 1—20.31. Ijob 39,1—20.22. Ijob 40, 1— 15.23. Ijob 41.24. liob 42.25. Psalm 122. .

WieczórDzieje 4, 19—31. Dzieje 4, 32—5, 11 Ijob 31, 19—40. Dzieje 5, 12—24. liob 38, 21—38. Ijob 39,21—38. Ijob 40. 16—28. Dzieje 5, 25—33. Dzieje 5, 34—42. Dzieje 6,1— 15. Dzieje 7, 10—29.26. Dzieje 7. 1—9.

27. Dzieje 7, 30—34. Dzieje 7, 44—60.28. Psalm 66. Dzieje 8 ,1—25.29. Psalm 122. Obj. 4.30-Psalm 132. Obj. 5.

Przypomnienia na kwiecień.

Siać seradelę, do połowy miesiąca pokończyć zasiewy jare, do końca miesiąca sadzenie okopowizn, zasiać marchew, w ostatnim ty ­godniu buraki pastewne i cukrowe. Przygotow ać grunt ppd kapustę. Pszenicę odziabywać i ubronować, jeżeli wyrosła, podciąć ostrożnie. Obcinać racice u młodego bydła. Jagnięta z lutego odłącza się od ma­tek Świnie szczepić przeciw czerwonce. Drób chronić przeciw mokro- ści,'bo łatwo dostaje „pypcia". W sadzie przesadzanie drzewek ukoń­czyć, a do połowy miesiąca szczepić drzewa. W początkach miesiąca skrobać wszystkie drzewa, przekopać traw ę obok pni. Sadzić sałatę, wysianą w inspektach. P rzy podcinaniu szparagów baczyć, by me uszkodzić korzeni. — Uprawa lasu. — W ynieść ule ze stebnika. Kwie­cień najlepszy na kupowanie i przewożenie pszczół. W stawach rybnych wysadzanie kroczków, potem zarybku większego i drobnego. Sadzić do skrzynek bulwy kwiatowe.

Page 23: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Kwiecień.

Na Wielkanoc, piękna pogoda, znaj­dzie się wszędzie woda,

A jak słota, mało będzie błota. W czesny grom, późny głód.Święty Jerzy trawę mnoży.Na św. M arka deszcz, suchego łata

wieszcz.Na św. M arka sieje się ostatnia

jarka.Pogody w kwietnią niedzielę W różą urodzaju wiele.Deszcz w Wielkanoc, mało paszy. W Wielki Piątek deszcz, rok żyzny Da nieźle żyć z gotowizny.W kwietniu z ziemi trąd wychodzi, Który zdrowiu bardzo szkodzi.Kto na dworze sypia teraz. Przypadnie mu febra nieraz. Kwiecień, co deszczem rosi.Wiele owoców przynosi.

jaki będzie czas?

, Stuletni kalendarz przepowiada: 1 do 9 w iatry, pochmurno i de­szczowo; 10 do 13 silny deszcz; 14 do 18 zimno; 22 ładnie; od 26 do końca miesiąca deszcz.

Ostatnia kw adra dnia 2 o godz. 8 min. 29.Nów dnia 9 o godz. 21 min. 33.Pierwsza kwadra dnia 16 o godz. 15 min. 9.Pełnia dnia 23 o godz. 22 min. 47.

Page 24: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

(Majus) Mai ma dni 31.

DnieŚwięta

ewangelickieŚwięta

rzym.-katolickieSłońca

Znakinieb.

Księlycawsch.g m.

zach. g. m.

wsch.g.m.

zach.g.m.

1 Sr. Filipa i Jak. Filipa i Jak. 422 1854 a 122 9272 Czw. Zygmunta c Atanazego 4* 1855 a 153 10353 Piąt. Św ięto naród.*) Św ięto naród.*) 418 1856 a 219 H164 Sob. Florjana Florjana 417 1858 X 241 1259|

18 Tydzień. Ew. Jan . 16, 23—30. Lekcja Jak . 1, 22—27. 2 0 2 C min. 20.

5 N. 5 p. Wielk. G. 5 Rog. Piusa 415 , 859 2Ł £58 12146 Pon. Dytrycha Jana w Ol. 4 13 1Q°° 3 16 15307 Wt. Bogumiła Stanisława 412 19“ 333 16508 Sr. Stanisława Michała 410 ,9 0 3 3 52 18l3j9 Czw. W niebow st.P .» W niebowst. P. 409 1904 415 1940

10 Piąt. Wiktoryna Izydora 407 1905 W 444 210711 Sob. Adalberta Gangolfa 4 W 1 9 °7 W 5 23 2228

19 Tydzień. Ew. Jan . 15, 26—16, 4. Lekcja 1 Pio tr. 4, 8—11. ' d 0 • min. 7.

12 N. 6 p. Wielk. P. 6 Exaud. P. 404 1 9 08 6 15 233613 Pon. Serwacego Serw acego 403 1910 721 —

14 Wt. Bonifacego Bonifacego 402 1911 8 38 0 2V

15 Śr. Zofji 1 Zofji 400 191J g59 y>5

16 Czw. Peregryna Jana N. 3 S9 ig iB ' ł ' 1J18 133

17 Piąt. Torpeta Paschalisa 3B8 1915 1 2 35 j 55

18 Sob. Liborjusza Wenancjusza 356 I916 * 1348 2 13

20 Tydzień. Ew. Jan . 1J, 23—31. L ekcja Dzieje ap. 2, 1—13. 15 0 21 5 min. )6 .

19 N. Zesł. Ducha Św. Zielone Świątki 355 1917 ih 1459 2 28

20 Pon. Pon. Ziel. Świąt. Pon. Ziel. Świąt. 354 I919 I4! ,6°9 2 1421 Wt. Pudensa Feliksa 353 192° HK 1719 30ł22 Śr. Heleny Julji 3 S2 19"! HK 18 29 319

23 Czw. Dezyder. © Dezyderjusza 3 51 1922 * 1 9 38 340

24 Piąt Zuzanny Joanny 350 1924 2044 407

25 Sob. Urbana Urbana 349 , 9 2b £ 2 i to 440

21 Tydzień. Ew. Jan . 3, 1—15. Lekcja Rzym. 11, 33—36. 23 0 13 ® min. ■)0.

26 N. Trójcy Sw. B. Sw. Trójcy Fil. 348 1926 2238 52227 Pon. Łucjana Jana p. 347 I927 2321 £15

28 Wt. Wilhelma Wilhelma 34,i 1928 A 2340 7 15

29 Śr. Maksyminjana Maksyminjana 345 , Q29 A — g 22

30 Czw. Ferdynanda Boże C iało F. 345 1930 A 0 22 931

31 Piąt Petroneli c Anieli 344 1931 o44 I0 4~

*) w Polsce.

Page 25: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Maj 1929.Ja wam mówię — niedaleki Zbawiciela Objawiciel!Niedaleki — nam przed wieki Obiecany Pocieszyciel!Oto idzie już godzina.Poznan będzie — niepojęty!Z Ojca weźmie, weźmie z Syna I rozleje się Duch Święty.

A nie trony, ni korony Pierw sze ujrzą Cię na niebie,Lecz niewinnie umęczony.Ten, o Duchu, ujrzy Ciebie!Bo choć krw aw y, choć zemdlony, W zrok utopion trzym a w niebie,A kto patrzy w Ducha strony,Ten, o Duchu, ujrzy Ciebie!

Oto Ja otw orzę groby w asze i w yw iodę w as z grobów w a­szych i dam w w as Ducha mojego i ożyjecie. Rzęch. 27. 12, 14.

Kalendarzyk biblijny.W ieczór Rano Wieczór

17. Dzieje 20, 1— 16. Psalm 47.18. Dz, 20, 17—38. Dzieje 21, I -16 .19. Dzieje 2 ,1—13. Joel3, 1—5.

Rano1. Dzieje 8 , 26—40. Psalm 139.2. Luk. 13. 1— 9. Psalm 98.3. Dzieje 9 ,1 — 22. Dzieje 9, 2 3 — 31.4. Dzieje 9, 32— 43. Dzieje 10, 1— 16.5. Dz. 10, 17— 33. Dzieje 1 0 ,3 4 — 48.6 . Dzieje 11, 1— 18. Dzieje 11, 19— 30.7. Dzieje 12, 1— 12. Dzieje 1 2 ,1 3 — 25.8 . Dzieje 1 3 ,1 — 12. Dzieje 13, 13— 43.9. Dzieje 1 ,1 — 11. Psalm 110.

10. Dz. 13, 44— 52. Dzieje 14, 1— 18.11. Dz. 1 4 ,1 9 — 28. Dzieje 15, 1— 21.12. Dz. 15, 22— 41. Dzieje 16, 1— 24.13. Dz. 16, 25— 40. Psalm 77.14. Dzieje 17, 1— 15. Dzieje 1 7 ,1 6 — 34.15. Dzieje 1 8 ,1 — 15. Dzieje 18, 16—28.16. Dzieje 1 9 ,1 — 20. Dzieje 19, 21— 40.

20. Dzieje 2, 37—47. Ezech. 36, 22—28.21. Dz. 21, 17—40. Psalm 61.22. Dzieje 22, 1—22. Obi. 1, 1—7.23. Dz. 22, 23—30. Obj. 1. 8—20.24. Dzieje 23,1— 13. Obj. 2, 1—7.25. Dz. 23, 12—35. Obj. 2, 8— 11.26. Dzieje 24, 1—21. Dzieje 24, 22—27.27. Dzieje 25,1—12. Obj. 2,12— 17.28. Dz. 25, 13—27. Psalm 51.29. Dzieje 26. Obj. 2. 18—29.30. Dzieje 27, 1—20. Obi. 3 ,1—6.31. Dz. 27, 21—44. Obj. 3. 7—1,3.

Przypom nienia na maj.Tępić chrabąszcze. Buraki cukrowe zasiać najpóźniej do 8-go.

Siać rośliny na z ie lo n i nawóz (łubin) i na zieloną paszę. Siew kuku­rydzy i prosa. Pszenicę za bujną wałować gładkim wałem, by nie wyległa. Rozsadzać kapustę i wysadki buraków pastewnych. W apnio­wać ugory, marglować i drenować pola. I ępić łopuchę i chwasty. Ciąć drzewostan dębowy i świerkowy dla kory garbarskiej. Rozpocząć strzyżenie owiec, przysposobić dla nich pralnię. Świnie szczepić prze­ciw „zarazie świń". Drzewa owocowe w czasie dni deszczowych sta­rannie z mchu oskrobywać, krzewy agrestu oczyszczać z liszek, skra- piając roztworem ze szarego mydła. Można zasiać już w gruncie sa­łatę, melony, dynie i ogórki. Sadzić selerę i majeranek, które w in­spektach wysiane zostały. Świeżo zasadzone drzewka i krzewy zle­wać wodą w czasie suszy. S trzec pni słabszych od rabunku. W nie­których miejscowościach rozpoczyna się rójka w tym miesiącu. W stawach karmić ryby, tępić żaby. W ypędzać bydło na pastwisko. Ubrania i futra w ietrzyć na słońcu, trzepać i zaopatrzyć przed mola­mi. Spuszczać masło.

2 *

Page 26: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Ciepiy i suchy maj znaczy nieurodzaj, Zimny i mokry maj zapewnia urodzaj. Deszczyk majowy jak łzy młodej wdowy. Wniebowstąpienie deszcz mały,Mało paszy przez rok cały.Ody zaś ten rok przy pogodzie,Nie byw ają sianą w szkodzje.Na. Urbana chwile jakie.Mówią, że i lato takie;Chceszli zaś potem być zdrowy,Bierz lekarstwo w dzień majowy.Do Świętego Ducha nie zdejmuj kożucha, A po Świętym Duchu chodź dalej w ko­

żuchu.Len siany na św. Helenę bywa długi. P rzed Serwacym niemasz lata,Po Serwacym mróz odlata.

Jaki będzie czas?Stuletni kalendarz przepowiada: 1 do 7 ciepło; 10 do 19 gorąco;

20 do 23 zimno i deszczowo; 24 zimno: 25 do 27 pochmurno i nieprzy­jemnie; 28 i 29 zimno; 30 i 31 ciepło.

Ostatnia kwadra dnia 2 o godz. 2 min. 26.Nów dnia 9 o godz. 7 min. 7.Pierwsza kwadra dnia 15 o godz. 21 min. 56.Pełnia dnia 23 o godz. 13 min. 50.Ostatnia kwadra dnia 31 o godz. 17 min. 13.

Page 27: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

(Junius) Czerwiec ma dni 30.

Świętaew angelickie

Święta S ło ń ca naki K siężyca

Dnie rzym.-katolickie *sch.l z j. m 1

ach. j. m.

lieb. w9

sch. . m.

ach. ej. m.

1 Sob. N ikodem a G racjany 344|1932| **► l°2|l 154

22 Tydzień. Ew. Łuk. 16, 19—31. Lekcja 1 Jan. 4, 16—21.. 31 m. o 17 <£ min. 13.

i i45

i 6

78

N.Pon.W tŚr.Czw.Piąt.Sob.

1 p. T t. Ś w . Łfr.E razm aK arpaBonifacegoB enignaLukrecji •M edarda

2 p. Św. Łr.KlotyldyKwirynaB onifacegoN orbertaLukrecjiM edarda

343

342342341

341340

340

1933193419351935193619361937

<Pt(

HH

j 20

l 371542 14240314409

13071423

1543I707183420002 1 17

23 Tydzień. Ew. Łuk. 14, 16—24. Lekcja 1 Jan. 3, 13—18. 7 0 14 • min. 56.

910

1 1 112131415

N. .Pon.W t.Śr.Czw.Piąt.Sob.

2 p. Tr. Św.O nufregoB arnabyBazylidaTobjaszaA ntonji 9W ita

3 p. Św . Pr.M ałgorzatyB arnabyJana W.A ntoniego z P.BazylegoW ita

330339339039388338388

1937193819391940194019411942

**rh

5°i6177 40903

1022H38,25°

2 2 18231323352340

O19o36

24 Tydzień. Ew. Luk. 15, 1—10. Lekcja 1 Piotr. 5, 6—11. 14 0 6 f\m in. 15.\ -------- -

1617181920 2 122

N.Pon.Wt.Śr.Czw.PiątSob.

3 p. Tr. Św. Just.W olm araG erw azegoSylw erjuszaSylasaAlbanjuszaA chacjusza

4 p. Św Ben.A dolfaG erw azegoJuljanySylw erjuszaA lojzego G.Paulina

o38

3383383380.38038339

,9421943,943

1943194419441944

ih

SI€ « i? £

1400 1510 1619 17 28 1836 ,939

2034

o52j081251452 1°24032°

125 Tydzień . Ew. laik. 6, 36—42. Lekcja Rzym. 8, 18—23. 24 0 5 S min. 15.

232425 2 £ 27 2 « 2 C

N.P on.W t.S r.CzwPiąt.

) Sob.

4 p. Tr. Św. B. Jana C hrz. Eulogjusza Jerem j asza Filipiny L eona i Józ. Piotra i Pawła

5 p. Św Agr. Jana C hrz. P ro sp era Jana i Paw ła W ładysław a K. L eona 11 p. Piotra i Pawła

33!33E33!34(3413434

194194l9 4194194

194194

•a

&AXXX

2 1 2C2 1 5f2 2 2E224!23°232234<

410K08612721

831941

10 52

26 Tydzień. Ew. Łuk. 5, 1—11. 1 Pio tr. 3, 8—15. 30 0 i c m in. 54.

3()| N. | 5 p. T r. Św . <£ | 6 p. Św. Wsp. 8. P. 342|1944| 1 V - I1 2 04

Page 28: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Czerwiec 1929.„Jak deszcze, gdy spadną z chmury Na spiekfe słońcem zagony,Krople nie wrócą do góry.Lecz ziemię użyźnią w plony,Tak Moje, gdy padnie słowo, Napróżno do Mnie nie wróci, Orzeźwi suszę wiekową,Narody św iata ocuci“.

Pan mówi: „W yjdziesz w weselu, Ludu mój, wrócisz w pokojul rychło dojdziesz do celu Po długim boju i znoju‘‘.Pan cię wprowadzi do chwały! Błogo ci będzie i jasno,Oóry ci będą śpiewały,Drzewa rękami przyklasną.

Góry i pagórki chw ałę przed wami głośno zaśpiewają, a w szy st­kie drzewa polne rękami klaskać będą. Izaj. 55. 12.

Kalendarzyk biblijny.Rano

1. Dzieje 28, 1—152. Dz. 28, 16—31.3.1 Moj. 1,1—36.4.1 Moj. 2, 1— 16.5.1 Moj. 2, 17—2=6. i Moj. 3.7. Dzieje 4 ,1— 16.8. 1 Moj. 6, 5—22.9. 1 Moj. 6.

10. 1 Moj. 7.11.1 Moj. 8.12. 1 Moi. 9.13. 1 Moj. 11, 1—9.14.1 M. 11,25-12, 8.15.1 Moi. 14,1—24.

W ieczóri. Obi. 3, 14—22.

Psalm 67.1 Moj. 1, 27—31. Rzym. 1,1— 12. Rzym. 1,13—23. Rzym. 2, 1— 16. Rzym. 2, 17—29. Rzym. 3,1—20. Psalm 49.Rzym. 3, 21—31. Rzym. 4,1—8. Rzym. 4, 9—25. Rzym. 5,1—11.1 Moj. 13.Rzym. 5,12—21.

Rano16. I Moj. 15. .17. 1 Moj. 17, 118. Dzieje 4,19.1 Moi. 18,20. 1 Moj. 19,21.1 Moj. 19,22. 1 Moj. 20,23. 1 Moj. 22,24. 1 Moi. 23.25. 1 Moj: 24,26. 1 Moj. 24,27.1 Moj. 24,28.1 Moi. 25,29.1 Moj. 27,30. 1 Moj. 27,

1— 16.1— 12 .17-33. 1—13. 12-30. 1— 21.

1—19.

15-28.29-49.50-67.19-34.1— 17.18-29.

Wieczór1 Moj. 16.1 Moj. 1 8 ,1 — 16. Rzym. 6 , 12— 18. Rzym. 7, 1 — 13. Rzym. 7, 14—25. Rzym. 8, 1— U. Rzym. 8 , 24—30. Psalm 6.1 Moj. 24, 1—14. Rzym. 8,31—39. Rzym. 9. 1— 13. Rzym. 9, 14—21. Rzym. 9, 23—33. Psalm 63.1 Moj. 27, 30—46.

Przypomnienia na czerw iec.Ściany w stajniach wybielić wapnem, z dodatkiem ałunu, który

tępi muchy. Powsadzać zam iast okien siatki druciane. Siewniki wypo- rządzić do zasiewów, ozimowych. Młócarnie, drabiny żniwne i płachty stogowe powyporządzać. Ruszać i okopywać ziemniaki. Kosić koni­czyny i łąki. Nawóz na gnojowni zlewać gnojówką, lub wodą, przera­biać komposty. Paszę dla bydła starannie osuszać, ponieważ wilgotna traci na słodyczy i aromacie. Nie dawać zgrzanej paszy. Tępić kanian- kę i oset. Podoryw ać koniczyniska i ugory. Kosić chwasty po miedzachi rowach, bo na nich lęgną się szkodniki roślinne i stąd rozchodzą się po zbożach. Niszczyć gąsienice. W sadzie i szkółce usuwać dzikie pę­dy. Rozluźniać obwiązki w rastające w drzewka, krzywo rosnące pro­stować do palików. Oczkować koło św. Jana drzewka i róże. Polewać drzewka i jarzyny w czasie suszy i okopywać je. Obcinać gałęzie to­poli i innych drzew na paszę dla owiec. Zabezpieczać lasy od poża­rów. W pasiekach omiatać z uli często pajęczynę, bo się w nią chwy­tają pszczoły i giną. W stawach żywić ryby regularnie każdy dzień.

Page 29: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Czerwiec

Jaki Medard dzień, obwieści, Takich będzie dni czterdzieści. Suchy czerwiec silny źrebiec.Do Jana Chrzciciela nie chwal

jęczmienia.Jaki dzień jest w Boże Ciało, Takich dni potem nie mało.Nie padaj nam, Święty Wicie.Bo jęczmień drży o swe życie! Pogoda na Nikodema,C ztery niedziel deszczów niema. W czerwcu się rąbać nie godzi Drzewa, bo mu robak szkodzi; Próchnieją takowe ściany.Jest to sekret spróbowany.

Jaki będzie czas?Stuletni kalendarz przepowiada: 1 do 3 ciepło i ładnie; 4 i 5 po­

chmurno i mgła; 7 deszcz; 8 do 26 ciepło i sucho; 27 do 29 deszcz; 30 bardzo zimna noc.

Nów dnia 7 o godz. 14 min. 56.Pierwsza kwadra dnia 14 o godz. 6 min. 15.Pełnia dnia 22 o godz. 5 min. 15.Ostatnia kwadra dnia 30 o godz. 4 min. 54.

Page 30: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

(Julius) Lipiec ma dni 31.

1Dnie

Św iętaew angelickie

Ś w iętarzym.-katolickie

Słońca Znakinieb.

Księżycawsch. g. m.

zach. g. m.

wsch. g. m.

zach. g m.

1 Pon. T eo b a ld a T eobalda 342 L944 n# --- 13192 Wt. Naw. M. P. Naw. N. M. P. 3 4S 1944 jpi* 01S 14393 Sr. Kornelji H eljodora 3« 1944 O38 1 ó03

4 C zw . Ulryka Józ. Kai. 344 1Q43 t ł J06 1 7295 Piąt Szarloty Cyr. i Met. 3451943 t* |45 18516 Sob G oara o Izajasza pr. 3 4« 1943 238 2001

127 Tydzień. Ew. Mat. 5, 20“ 26. Lekcja Rzym. 6, 3—11. 6 0 21 • min 47.

7 N. 6 p. Tr. Sw. w . 7 p. Sw. Wilib. 347 1943 -tms 348 205i8 Pon. Kiljana Kiljana 347 1942 Hft 5 11 2 1 329 Wt. Ludwiki Anatolji 348 19« 637 22°°

10 Sr. 7 Braci Amalji 349 194! l ' 801 2 2 ^1 1 Czw. Placydy P iusa I p. 350 I 640 *• 921 224012 Piąt. H enryka Jana Gwalb. 351 1939 rh 10 37 2 2 5813 Sob. M ałgorzaty 5> M ałgorzaty 3 S2 1938 rh 1 150 2313

28 Tydzień. Ew. Mar. 8, 1—{). Lekcja Rzym. 6, 19—23. 13 0 17 » min 5.

14 N. 7 p. Tr. Sw. B. 8 p. Św. Bon. 353 193S <ł£ 13°o 233115 Pon. Roz. Apost. Roz. Apost. 354 1937 HK 1410 234016 W t Ruty N. M. P. Szkapi. 355 193B <ł€ 1519 —17 S r. A leksego A leksego 356 1935 £ 16"7 O1318 Czw. M aterna Fryderyka 357 1934 £ 1732 O4219 Piąt. Rufiny Aurelji 358 1933 1830 lis20 Sob. Eljasza Eljasza pr. 359 lQ32 1919 205

j 29 Tydzień. Ew. Mat. 7, 15—21. Lekcja Rzym. 8, 12—17. 21 0 20 ® min. 2 1 .

2 1 N. ' 8. p. Tr. Sw. 9 p. Św. Praks. 401 1931 1958 3°°22 Pon. M agdaleny Marji M agdal. 402 , 93° A 20-9 40423 Wt. A polinarego A polinarego 403 ,929 tk 2053 5 1224 Sr. Krystyny K rystyny 404 1Q28 3Ł 2 1 14 ó2225 Czw. Jakóba ap. Jakóba ap. 4 05 I 927 * 2 1 31 732

26 Piąt. Anny Anny 407 1 Q2B 2 1 47 g4227 Sob. Marty Pantaleona 4 08 I 924 <rf 22 03 951

30 Tydzień . Ew. Łuk. 1C, 1—9 Lekcja 1 Kor. 1C, 6—13. 29 0 13 C min. 56.

28 N. ' 9 p. Tr. Sw. p. 10 p. Sw W ikt. 4OB 1923 22'20 110629 Pon. Beatrycy « M arty p. 410 1921 .w* 2240 1 2 2230 W t A bdona A bdona i S. 412 ,920 2304 134231 Śr. E rnestyny Ignacego Loj. 413 19 19 W 2336 1504

Page 31: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Lipiec 1929.Idę tą drogą, którąś wskazał, Panie, Lecz serce Ciebie pojąć nie jest

w stanie;Co krok, to nowe widzę cuda Twoje, Aie zasłony uchylić się boję.Tu rolnik zasiał zboże w pocie czołaI cześć Ci składa i o pomoc woła,A tu obłoki ciągłym deszczem lejąI rolnik musi żegnać się z nadzieją.

Tam zaś się zboże złoci już na niwie, Od deszczu je chroniłeś miłościwie, Słońce przyświeca, dojrzewają kłosy, Żniwa pomyślne gotują niebiosy.A tam zdaleka drużyna wesoła Głucha na jęki toczy skoczne koła; W szystko się wdzięczy, wszystko

się umila.Kielich rozkoszy do dna się wychyla.

Dziwniejsza umiejętność Twoja nad dowcip mój; w ysoka jest, nie* mogę jej pojąć. P s. 139, 6.

Kalendarzyk biblijny.Rano W ieczór

1.1 Moj. 28. 1 Moj. 29, 1—20.2.1 Moj. 31, 1—21. Rzym. 10.1—11.3.1 Moj. 31, 22-42. Rzym. 10,12—21.4. 1 Moj. 31. 43-55. Rzym. 11, 1—12.5. Rzym. 11, 13-24. Rzym. 11, 25—32.6. Rzym. 12,1—13. Rzym. 12, 14—21.7. Psalm 44. Rzym. 13, 1—7.8. 1 Moj. 32, 1—21. Rzym. 13, 8—14.9.1 Moj. 32, 22-32. Rzym. 14, 1—9.

10. 1 Moj. 33, 1— 17. Rzym. 14, 10—23.11. 1 Moj. 35, 1— 15.1 Kor. 1, 10— 19.12.1 Moj. 37, 1— 17. 1 Kor. 1, 20—31.13.1 Moj. 37, 18-36. 1 Kor. 2 ,1—5.14. 1 Moj. 39. Psalm 43.15. 1 Moj. 40, 1—15.1 Moj. 40, 16—23.16. 1 Moj. 41, 1—24. 1 Kor. 2 ,6 -1 6 .

Rano W ieczór17. 1 Moj. 41. 25-43. 1 Kor. 3 ,1— 10.18. 1 Moj. 41, 44-57. 1 Kor. 3,11—23.19. 1 Moj. 42,1—17. 1 Kor. 4.20.1 Kor. 5. i Kor. 6.21.1 Moj. 42, 18-38. 1 Kor, 6,1—12.22. 1 Kor. 7,1—20. 1 Kor. 7, 21—40.23. 1 Moj. 43, 1— 15. 1 Kor. 9, 13—23.24.1 Moj. 43,16-34. 1 Kor. 10,14—33.25. 1 Moi. 1—13. 1 Kor. 12, 12—31.26.1 Moj. 44, 14-34. 1 Kor. 15,12—28.27. 1 Moj. 45, 1—15. 1 Kor. 15, 29—49.28.1 Moj. 45,16-28. 1 Kor. 15, 50—58.29. Psalm 55. 1 Kor. 16.30. 1 Moj. 46.1—34. 2 Kor. 1, 1— 11.31.1 Moj. 47,1— 12. 2 Kor. 1, 12—24.

Przypomnienia na lipiec.W budynkach utrzym yw ać chłód i zaciemniać je przed mucha­

mi. Żniwa lepiej za wcześnie, niż za późno zacząć, gdyż przestałe ziar­no jest mniej wartościowe i wysypuje się. Podoryw ać ścierniska po­między mendelami i obsiewać roślinami na. zieloną paszę, lub na zielony nawóz. Nie dopuścić skorupy na uprawach. Ziarno na śpichrzu przerabiać, konie pławić codziennie, tak samo świnie, którym do wo­dy wlewać nieco kwasu solnego, lub octu. Drób wypędzać w pole, od­łączać kogutki od kurcząt, porzucać w kurnikach suchy torf, lub po­piół drzewny. Świniom dawać potrosze zieloną paszę. Rozpocząć zbiór dojrzałych owoców strączkowych. Zbierać opadołki, zużytkować je, lub niszczyć, aby robak nie w ydostał się z owocu. W sadzie wycinać susz na czereśniach. Koło drzew porobić zagłębienia i polewać obfi­cie wodą. Róże po okwitnięciu przeciąć bardzo krótko. W pasiece mio- dobranie; pszczoły matki sta re teraz zamieniać, starsze nad 2 lata usuwać.

Page 32: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Lipiec

Lipcowe deszcze dla chłopca kleszcze,A jak pogoda, większa swoboda.Siedmiu braci ziemniaki znaczy,Gdy deszcz, gniją, gdy pogoda, żyją. Gdy pada na Prokopa,Zmoknie każdy mendel, każda kopa. Od świętej Hanki — zimne wieczory

i ranki.Gdy gospodarz łąkę kosi,Lada baba deszcz uprosi.Deszcz na Nawiedzenie Panny,Polowa pewno do^Zuzanny.Gdy Jakób idzie z pogodą,Będzie w zimie wiele lodu.Gdy trzy dni przed nim ulewa,Żniwo często liche bywa.Kiedy na M ałgorzatę kropi, siano źle

się kopi.

Jaki będzie czas?

Stuletni kalendarz przepowiada: 1 silna mgła; 3 i 4 jednakowo, potem deszcz; 7 do 13 w iatry ; 14 deszcz; potem pięknie aż do końca miesiąca.

Nów dnia 6 o godz. 21 min. 47.Pierwsza kwadra dnia 13 o godz. 17 min. 5.Pctnia dnia 21 o godz. 20 min. 21.Ostatnia kwadra dnia 29 o godz. 13 min. 56.

Page 33: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

(Augustus) Sierpień ma dni 31.

DnieŚw ięta

ewangelickieŚwięta

rzym.-katolickieS ło ń ca Znaki

nieb.K siężyca

wsch.g.m

zach g. m.

wsch g. m

zach. g m.

I Czw. Piotra w ok. Piotra w ok. 414 1 9 17 H — I 6 262 Piąt. Gustawa Porcjunkuli 416 19 16 HK o 21 l 7 4fl

3 Sob. Augusta Szczepana 417 19 14 •łS |23 1840

31 Tydzień. Ew. Luk. 19, 41—48. Lekcja 1 Kor. 12, 1—11. 5 o 4 • min. 40.

4 N. 10p.Tr. S. D om . l i p . Sw . D om . 4 1S 1918 240 19265 Pon. Oswalda • N. M. P. Sn . 420 191£ 405 19586 Wt. Syksta Przem. Pańskie 421 19ic V 5S2 20-37 Śr. Donata Kajetana 422 1 Q°6 i ' 6s« 20438 Czw Cyrjaka Cyrjaka 424 19°' ih 816 21019 Piąt. Rolanda Romana 425 19Ub 1*1 g ai 2117

10 Sob. Wawrzyńca Wawrzyńca 427 , 9 °5 * 10 54 2135

32 Tydzień. Ew. Łuk. 18, 9—14. Lekcja 1 Kor. 15, 1—10. 12 0 7 » min. 1 .

l i N. l ip .T r .S . Her. 12 p. Sw . Zuz. 428 19°3 <*e H 5 7 215312 Pon. Klary j Klary 428 l 9°i 13°8 221513 Wt. Kasjana Kasjana 4 31 1859 I4I7 224214 Śr. Euzebjusza Euzebjusza 432 1857 £ 1524 231B15 C zw Uś. M. P. W nieb. N. M. P. 433 , 8 b(i £ l 6 2b 234u16 Piąt. Rocha Rocha 434 , g 54 & 1716 —

17 Sob. Bertrama Bertrama 435 1 8 52 • a 1758 O52

33 Tydzień. Ew. Mar. 7, 31—37. Lekcja 2 Kor. 3, 4—11. 20 0 1 0 ® min. 42.

18 N. 12 p. Tr. S. Ag. 13 p. Sw. H eleny 437 1850 A 1832 153

19 Pon Sebalda Ludwika 438 1848 A l g 58 30120 w t Bernarda © Szczepana kr. 439 1846 a 1920 4n21 Śr. Adolfa Joanny 441 1845 I937 522

22 Czw Tymoteusza Tym oteusza 442 1843 ■z. 1954 63323 Piąt. Zacheusza Filipa 444 1841 2010 74524 Sob. Bartłomieja Bartłomieja 445 1839 202e g 58

34 Tydzień. Ew. Łuk. 10, 23—37. L ekcja Gal. 3, 15—22. 27 0 2 1 <t m in. 2 .

25 N. 13 p. Tr. S . Lud. 14 p. Św . Ludw. 447 1837 mr* 2045 101226 Pon. Zefiryna Zefiryna 448 1835 2107 1180

27 W t Gebharda <t Józefa Kai. 449 1833 213b 125<J28 Sr. Augustyna Augustyna 451 1831 *ł 2 2 13 141129 Czw. Ścięcie Jana Sc. św. Jana 452 1829 t ł 2300 1 5 2«30 Piąt. Rebeki R óży z L. 454 1827 HUE — 163031 Sob Paulina Rajmunda 455 1825 HIS O15 172°

Page 34: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Sierpień 1929.W szego dobrego dawco i szafarzu

wieczny!Tobie ziemia, spalona przez ogień

słonecznyModli się, dżdża i smętne ziota po­

chyloneI nadzieja oraczów, zboża upragnio­

ne.Ściśnij wilgotne chmury św iętą ręką

Swoją,A one suchą ziemię i drzewa napojąOgniem zjęte! O, który z suchej ska­

ły zdrojeNiesłychane pobudzasz, okaż dary

Swoje!

Ty nocną rosę spuszczasz, Ty do­statkiem hojnym

Żywej wody dodawasz rzekom nie­spokojnym,

Ty przepaści nasycasz i łakome mo­rze;

Stąd gwiazdy żywność mają i ogni­ste zorze.

Kiedy Ty chcesz, w szystek świat powodzią zatonie,

A kiedy chcesz, od ognia, jako pióro spłonie.

Bo wyleję w ody na pragnącego, a potoki na suchą ziemię.Izaj. 44, 3.

Kalendarzyk biblijny.Rano

1. 1 Moj. 48, 1—20.2. 1 Moj. 49, 29-50.3. 1 Moj. 1,6—22.4. 2 Kor. 4.5. 2 Kor. 5, 11—21.6. 2 Moj. 2. 1— 10.7. 2 Moj. 2, 11—25.8. 2 Moj. 3 ,1—15.9. 2 Moj. 4, 1—17.

10. 2 Moj. 5.11. Psalm 79.12. 2 Moj. 5.13. 2 Moj. 7.14. 2 Moj. 10,1—24.15. 2 Moj. 11.16. 2 Moj. 12,1—28.

-26.

W ieczór2 Kor. 2.1 Moj. 50, 14-2 Kor. 3.2 Kor. 5, 1—10. Psalm 17.2 Kor. 6, 11— 18.2 Kor. 7.2 Kor. 8, 1—15.2 Kor. 9.2 Kor. 10,1—10.2 Kor. 10, 11 —18.2 Moj. 6, 1— 13. Gal. 1,1—10.Gal. 1,11—24. Gal. 2,16—21. Gal. 3 ,1—14.

Rano17. 2 Moj.18. 2 Moj.19. 2 Moj.20. 2 Moj.21. 2 Moi.22. 2 Moi.23. 2 Moj.24. 2 Moi.25. 2 Moi.26. 2 Moi.27. 2 Moi.28. 2 Moi.29. 2 Moi.30. 2 Moj.31. 2 Moj.

12, 29-42. 13,17-22. 14, 1— 14.14. 15-31.15, 1— 19.15, 20-26.16, 1— 14.16, 15-35.17, 1—16.19.28, 1—19.24.32, 1— 14.32, 15-35.33, 12-23.

W ieczórGal. 3, 1— 14. Gal. 4,11—20. Psalm 25.Gal. 5,1—15., Gal. 6, 11—18. Efez. 1. 1— 14. Efez, 1, 15—23. Efez. 2 ,1—10. Psalm 94. •2 Moj. 20.Efez. 2, 11—22. Efez. 3, 1—12. Efez. 4. 7—14. Efez. 4, 15—21. Efez. 5,10—14.

Przypomnienia na sierpień.Przysposabiać ziarno do siewu i zamawiać na zmianę. Świeżo

młócone zboże sypać cienko i przerabiać, trzym ać na śpichrzu okna otwarte zawsze. Nie sprzątać do stodoły zboża wilgotnego, lub mo­krego. Stogi okopać rówkami, aby je zabezpieczyć przed myszami. Około połowy sierpnia siać rzepak, inkarnatkę, w końcu miesiąca rze­pik i wykę piaskową. Pola na oziminę zacząć orać i kosić potraw- Siać kainit pod oziminę. Konie dobrze odżywiać. Pam iętać o kurach, gdyż jaja sierpniowe najlepsze do przechowania. Trzodę chlewną trzy ­mać chłodno, dawać jej zieloną paszę, tępić muchy, chlewy dezynfe­kować. W lesie zbierać nasienie brzozy i w ysiewać je.

Page 35: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Sierpień.

Jeśli do Wniebowzięcia pogoda, To po niem będzie niepogoda. Jeśli piękny sierpień, gotuj sobie,

chłopku, kieszeń!Jeśli Wniebowzięcie deszcz,To dobrej jesieni wieszcz.Na Bartłomieja jeleń wskakuje do

wody.Bartłomieja cały wrzesień Naśladuje i z nim jesień!Na koniec sierpnia w śnieg góry Okryte, jesień bez chmury.Ciepła, pogodna i miła.W sierpniu mgły na wyżynach,

pewne wody,A jeśli lia dolinach, to na pogody. Święty W awrzyniec — weźmie

latu wieniec,O świętym Rochu — rwij groch

potrochu,Na święty Jacek — z nowej psze­

nicy placek.

Jaki będzie czas?

Stuletni kalendarz przepowiada: Do 3 ciepło: 10 szron i zimno do 13; 14 deszcz; lo i 16 pięknie; 20 wielkie upały; 22 do 26 deszcz; od 28 do 31 ładnie.

Nów dnia 5 o godz. 4 min. 40.Pierwsza kwadra dnia 12 o godz. 7 min. 1.Pełnia dnia 20 o godz. 10 min. 42.Ostatnia kwadra dnia 27 o godz. 21 min. 2.

Page 36: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

(Septembris) Wrzesień ma dni 30.

Dnie Ś w iętaew angelickie

Ś w iętarzym.-katolickie

S ło ń c a Znakinieb.

K s ię ż y c a

wsch g m

zach. g. m.

wsch.l zach_ 9 n> 1 g.

35 Tydzień. Ew. Łuk. 17, 11—19. L ekcja Gal. 5, 16—24. 3 O 1 2 • m in. 48 .

i N. 14 o. Tr. Św. Idz. 15 p . Sw. Idz. 457 1823 J36 1 ?56

2 Pon. A bsalona Szczepana kr. 458 1821 3 U1 18-13 Wt. M answ eta • Serafiny 4b9 181H i - 4 2 / 184:j4 Ś r Róży Róży 5OI 181V *• 549 iyU 3

5 Czw. H erkulesa W aw rzyńca 502 18io rh 7 08 19^6 Piąt. M agnusa M agnusa 5 04 1813 sh 19387 Sob Reginy R eginy Jjtto 18u Mfc Q38 lybo

36 Tydzień. Ew. Mat. 6, 24—34. L ekcja Gal. 5, 25—6, 10. 10 0 2 3 1 m in . 5 7 .

8 N. 15 p.Tr. Sw. N.M.P. 16p. S .N .N .M .P . 5 06 1808 Hie 1051 20169 Pon. G orgon jusza G orgon jusza 5os J 8 06 Hfc 12ut 21)41

10 Wt. Jodoka M ikołaja 5U9 1 8 U4 £ 1313 21u11 Sr. P rota P ro ta i Jacka 5 IO 18U2 £ 14i0 21“12 Czw. Cyrusa Im. N. M. P. 5U l 8uo •a 1512224113 Piąt. M aterny M aterny 513 17“ •di 15b‘ 234014 Sob. P odw . Krzyża P o d w .św Krzyża 514 l 7bb <JS 1 óu> ---

37 Tydzień . Ew. Łuk. 7, 11—17. L ekcja Efez. 3, 13—21. 19 0 0 ® m in . 16. |■

1 5 N. 16 p. Tr. Sw. N. 17 p. Św. Nik. 515 1 7 S4 A 17 02 046i f i Pon. Eufemji Ludm iły 517 l 7b2 A 172° 1**6

17 W t. Lam berta H ildegardy 5 ib l Vbo 1744 308

18 Sr T ytusa T om asza 520 , 7 48 18ui 4 il»

19 Czw . Sydonji Januarego 524 17 4t» lb 10 532

20 Piąt. Faustyna E ustachego 522 17 44 wt 18“3 645

2 1 Sob. M ateusza M ateusza Ew. 524 1742 wt 18’J° g o i

38 Tydzień. Ew. Łuk. 14, 1—11. L ekcja Efez. 4, 1—6. 2 6 0 <£ m in .

22 N. 17 p .T r. Sw. M. 18 p. Sw. M. 5 25 1 7 4° igio 919

73 Pon. Tekli Tekli p. 527 1?38 UW* I93V 104u?4 W t G erard a R uperta 528 l ? 3b H 20i2 , 2«u

?.*> Sr. Kleofasa Kleofasa 53U1733 H 2VM I34i26 Czw . C yprjana C C yprjana 531 1731 2 '2ui I4i4

27 Piąt. A dolfa K ośm y i Dam. 532 \ ‘t M -*• 23i0 1517

28 Sob. W acław a W acław a 534 IV2' — 1556

39 Tydzień. Ew. Mat. 23, 34—46. Lekcja 1 Kor. 1, 4—9. 2 p a ź d z . 0 2 3 # m in . 19.

N. 18 p. Tr. Św. M. 19 p. Sw. Mich. 5 35 1725 O13 162B

30 Pon. H ieronim a H ieronim a 537 1723 Ir 03a 164y

Page 37: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Wrzesień 1929.T y z pałaców Swych deszcz nieprze-

płaronySpuszczasz na ziemię, na suche za­

gony,Skąd rozwilżenie iż swoje mają,Hojność w szystkiego wszystkim w y­

dają :Stąd bydłu siana, stąd zioła ogrodne,Stąd urodzaje, stąd wino łagodneI chieb, po którym moc człowiek

czuje.W szystko się, Panie, w Ciebie w pa­

truje.

W szystko pogląda na Cię, coś w niebie,

A swej żywności czeka od Ciebie: Kiedy otw orzysz rękę, nasyceni. W szyscy, gdy zamkniesz, zasię za­

smuceni.Weźmiesz ich ducha, w proch się

obrócą,W róciszli im go, na św iat się w rócą: Chwała bądź Panu po wszystkie

wieczności.Niech się Pan cieszy z spraw Swojej

możności.

W ysław iajcie Pana, albowiem jest dobry, albowiem na wieki _______ miłosierdzie Jego! P s. 106, 1.

Kalendarzyk biblijny.Rano

1. 2 Moj.2. 2 Moj.3. 2 Moj.4. 3 Moj.5. 4 Moj.6. 4 Moj.7. 4 Moj.8. 4 Moj.9. 4 Moj.

10. 4 Moj.11.4 Moj.12. 4 Moj.13. 4 Moj.14. 4 Moj.15. 4 Moj.

34, 1— 10. 34, 11-26.34, 27-35. 10, 1—11.12.13. 17-34.14, 1—25.14, 26-45.15, 1—21.16, 1— 19.16, 20-40. 16,41-50.17, 1—11.20, 1— 13. 20,14-29.

WieczórPsalm 1.Efez. 5, 15—33. Efez. 6,1—9. Efez. 6, 18—24. Fil. 1,12—21.Fil. 1, 22—30.Fil. 2, 1—18.Fil. 2, 19—30.4 Moj. 15, 22—41. Fil. 3, 1—16.Fil. 4, 8—23.Kol. 1, 1—8.Kol. 1, 15—29. Kol. 2, 1— 15. Psalm 39.

Rano16.1 Król. 19, 1— 18.17. 4 Moj. 21, 1—9.18. 4 Moi. 23, 16-24.19. 5 Moi. 31. 14-23.20. 5 Moj, 34, 1—12.21. Joz. 1.22. Joz. 2.23. Joz. 3.24. Joz. 6, 1—21.25. Joz. 7.26. Joz. 23.27. Joz. 24,1—18.28. Joz. 24, 19—33.29. Sędz. 2, 8—23.30. Sędz. 6, 22—40.

Wieczór1 Król. 21.Kol. 2, 16—23. Kol. 3. 1— 11. Kol. 3. 12—41. Kol. 4, 2— 18.1 Tes. 1.Psalm 28.Joz. 4.1 Tes. 2,1—8.1 Tes. 2, 9—20.1 Tes. 3.1 Tes. 4, 1—12.1 Tes. 5, 12—28. Sędz. 6, 11—21. Sędz. 7.

Przypom nienia na w rzesień., Sprzątać wczesne ziemniaki. Kopców z ziemniakami nie okopy­

wać za mocno, aby się ziemniaki nie zaparzały. Kończyć sprzęt dru­giego siana, po 15-tym siać oziminy. Zaprawiać pszenicę przeciw 'l!uszonce- ^d z ie grasują szkodliwe muchy, siać oziminę dopiero po Al-tym, a zaraz w pierwszych dniach września na polu pod oziminę przeznaczonem zasiać z brzega wąski pas żyta, na którem muchy zbo- zowe mogą znieść jaja, Przed właściwym siewem pasy te zniszczyć. Na zyto powschodzone w miejscach jałowych siać saletrę z kainitem. Kozpocząc drenowanie pól. Świnie wypędzać do lasu na żołędzie. U rob podtuczac i sprzedawać. P rzesadzać przy końcu miesiąca drzew­ka owocowe; przed wyjęciem ich z ziemi poobcinać liście i baczyć, by korzenie nie były zbyt długo na powietrzu. W lesie niszczenie gąsie­nic, w sadzie zbiór owoców, cięcie jesienne na drzewach karłowych i oczkowanie drzew.

Page 38: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Wrzesień.

W rześniowy grom, nie staraj się, chłopie, posprzątaszPlon- ,Ody na Michała i W acława jasno, nie będzie w zimie ciasno.

Gdy na Siewną pogodnie, Będzie tak cztery ̂ tygodnie Grzmot w dzień Świętego Mi­

chała,Żyzność przyszłą, Bogu chwa­

ła.Lubo nie wiele owocu,Ogłasza nam w przeszłoroczu. Niech po świętym Mateuszu

chucha,Kto sobie nie kupił kożucha. Gdy wrzesień bez deszczów

będzie,W zimie wiatrów pełno wszę­

dzie,Idziego, idź siać na mego! _ Oto wrzesień, a więc jesień, Gospodarzu, ręce w kieszeń.

Page 39: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

(Octobris) Październik ma dni 31.

DnieŚwięta

ew angelickieŚw ięta

rzym.-katolickieSłońca Znak

nieb.Księżyca

wsch. g. ni.

zach. g. m.

wsch.j zach. g. m. 1 g. m.

1 Wt. Benigna R em igjusza 538 1721 *• 32411707

i 2 Ś r. L eodenara • Anioł. Str. 540 1719 * 444| 17243 Czw. K andyda K andyda 541 17if 1*1 600,1741

r 4 Piąt. Franc. Ser. Franc. Ser. 543 1714 <•*£ 716 , 7B85 Sob. F idesa P lacyda 544 , 712 HK 830,1818

1 40 Tydzień. Ew. Mat. 9, 1—8. L ekcja Efez. 4, 22—28. 2 O 2;i • min. 19.

6 N. 19 p Tr. Św. Fr. 20 p. Św . Brun. 545 1710 <*• g44 184°7 Pon. Amalji Sw. R óżańca 546 17°8 £ , 056 19°9

8 Wt. Pelagji Brygidy 548 17°6 £ 12°4 19459 Ś r . D ionizego D ionizego 549 I704 ■a 13® 2 O31

10 Czw. G ereona * Franciszka B. 550 17°2 ■a 1353 212611 Piąt. B urkarda N ikazego 552 1700 -a 1433 2 22912 Sob. M aksymiijana M aksymiijana 554 1659 A 1504 2338

41 Tydzień. Ew. Mat. 22, 1—14. Lekcja Efez. 5, 15—21. 1 0 0 19 » min 5.

13 N. 20 p. Tr. Sw.Ed. 21 p. $ w . E dw . 555 1657 A 1528 __14 P on. Kaliksta Kaliksta 557 1655 at 1549 O4815 Wt. Jadw igi T eresy 5°i 1653 I 6°e 200lb S r . G aw ła G aw ła 6uo 1651 1622 31.317 Czw. Florentyny Jadw igi 601 1649 1638 42618 Piąt. Łukasza ew. © Łukasza ew. 6os 1647 1r f !655 54219 Sob. F erdynanda P io tra z A. 6°4 1645 I 715 701

42 Tydzień. Ew. Jan . 4. 47—54. Lekcja Efez. 6, 10—17. 18 0 13 ©min. S.

20 N. 2 1 p. Tr. Sw . W. 22 p. Św , Fel. 608 1643 iłł* 1739 82321 Pon, Urszuli Urszuli 6°8 1641 1811 Q4722 Wt. Korduli Korduli 609 1640 H 1855 I I 0723 Sr. Sew eryna Jana Kap. 611 1638 -«6 1Q58 1 2 1924 Czw Salom ei Rafała O12 1638 • « 2 1 05 131625 Piat. W ilhelm iny C C hryzan tom a 614 1634 2 2 25 ,35926 Sob. Ew arysta A m anda 616 1632 2340 1430

43 Tydzień. Ew. Mat. 18,' 28—35. L e k c ji Filip. 1, 3—11. 25 0 9 <£ m in. 2 1 .

2 1 N. 22 p. Tr. S w . S. 23 p. Ś w . Fr. 6!7 1631 __ 145528 Pon, Szym. i Jud . *) Szym ona i Judy 619 1629 J08 151429 Wt. N arcyza N arcyza 6 20 1627 *■ 227 I53130 Sr, K laudjusza K laudjusza 622 1625 1*1 342 154631 Czw Pam iątka Ref. W olfganga 624| l 624 rh 457 1603

•) Święto państw, w Czechosłowacji.

Page 40: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Październik 1929.Lecz wprzód ziemia ta stroskana Pokój przyjąć musi wszędzie! W szak kazana w imię Pana Ewangelja w ieczna będzie? W szak z planety, co się rozciął Na odłamków tyle — tyle — Będzie jeden świat i Kościół?Daj nam. Duchu, daj tę chwilę!

Chrystusowy uścisk bratni Ody okoli w szystką ziemię, Wzejdzie, wzejdzie wiek ostatni I ostatnie ludzkie plemię.Żegnaj, ziemio, z bólem! z żalem! W szędzie święte ze świętymi Nowe błyszczy Jeruzalem Na padole starej ziemi!

I widziałem drugiego anioła, lecącego przez pośrodek nieba, mającego ew angelie w ieczn ą . . . Obj. 14, 6.

RanoKalendarzyk biblijny.

W ieczór Rano1. Rut 1.2. Rut 2.3. Rut 3.4. Rut '4.5.1 Sam.6. 1 Sam.7. Psalm8.1 Sam. 9. 1 Sam.

10. 1 Sam.11.1 Sam. 12. 1 Sam.13.1 Sam.14. Psalm15. 1 Sam.16. 1 Sam.

2 Tes. 2, 1— 12.2 Tes. 2,13— 17.2 Tes. 3.1 Tym. 1, 1—11.

1, 1—20. 1 Tym. 1,12—20. 1,21-2, 111 Sam. 2. 12—36.36.3.4,1- 5.7,3- 8.9, 1- 143.10, 1-16.

Przyp. 16,1—9.1 Tym. 2.1 Tym. 3.1 Tym. 4.1 Tym. 5,17—25. 1 Tym. 6,1— 11.

17. 1 Sam. 9.18—27. Ezech. 33, 1—20.

Tym. 6,12—21,

-18,

13.

17.18.19.20. 21. 22 .23.24.25.26.27.28.29.30.31.

1 Sam. 1 Sam. 1 Sam. 1 Sam. 1 Sam. 1 Sam. 1 Sam, 1 Sam. 1 Sam. 1 Sam. 1 Sam. 1 Sam. 1 Sam. 1 Sam. 1 Sam.

12.13, 1-14.15, 1-29.16, 1-13.16.14-23.17, 1-19. 17, 20-31.17, 32-51.18, 1-14.18.15-30.19, 1-18.20, 24-43. 24.26.31.

Wieczór2 Tym. 1, 8— 18.2 Tym. 2 , 1 — 10 .2 Tym. 2, 11— 21. Psalm 34.2 Tym. 2, 22— 26. 2 Tym. 3, 1—9.2 Tym. 3, 10— 17. 2 Tym. 4.Tyt. 1.Tyt. 2, 1— 10.1 Sam. 20., 1— 23. 1 Sam. 21. Filemon.1 P iotr 1 ,1 — 12.1 Piotr 1, 13— 25.

10,17-27.2 Tym. 1,1—7.

Przypomnienia na październik.Kończyć siew oziminy, bacząc na dostateczną głębokość bruzd,

wybrać okopowiny, przejrzeć i pochować m aszyny i narzędzia. Zaki- szać liście buraczane, sznycle, ziemniaki, ćwikle, kapustę. Orkę zimo­wą uskutecznić. Międlić len. Wodzie umożliwić wszędzie należyty od­pływ. Krowy cielne i klacze źrebne dobrze pielęgnować, ogierki 3- i 4- letnie teraz podkładać. Cielętom racice, a źrebiętom kopyta pooglądać i Dowybierać. Czyścić wszystko bydło, ścielać poddostatkiem. Niero- gaciznę, przeznaczoną na tuczenie, dobrze i obficie karmić. Kury bra­kować, stare podtuczać i sprzedawać. Tępić m yszy w polach zapomo- cą tyfusu mysiego. W sadzie zbiór owoców, które należy umieścić w piwnicy na słomie, lub w innem suchetn miejscu i co pewien czas prze­bierać. Smarować pnie od dołu i grubsze gałęzie mięszaniną wapna z krowieńcem i popiołem drzewnym. Przesadzać krzaki owocowe i przekopywać ziemię koło drzew dla wyniszczenia poczwarek. W le- sie zbierać żołędzie, nasienie klonów i szyszki jodłowe, wysiewać je, oraz sadzić modizew. W pasiece zabezpieczyć ule przed myszami. Zabraniać pojenia bydła w stawach. W yczyścić i pochować ubrania letnie. Sadzić w ogródku na zimę cebulki tulipanów, krokusów i hia­cyntów przed mrozami.

Page 41: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Październik.

Urbanów owies, Gawłowe żytko, kata warte wszystko.

Do Jadwigi siać oziminę, bo to już ostatni termin.

Gdy nierychto liść opada,Zima wielka bywa rada,,Gdy wczas w iatr rozproszy liście, Głodu znakiem oczywiście,Bo zła zima zbożu szkodzi I nieplenne kłosy rodzi.Orzech prędko gdy opada.Zima się trw ała nie nada.Na świętego Szymona i Judy Spodziewaj się śniegu i grudy.

Jaki będzie czas?

Stuletni kalendarz przepowiada: Do 14 niestała pogoda; 23 nad­zwyczajnie zimno; 26 trochę deszczu: 29 i 30 zimno; 31 deszcz.

Nów dnia 2 o godz. 23 mm. 19.Pierwsza kwadra dnia 10 o godz. 19 min. 5.Pełnia dnia 18 o godz. 13 min. 6.Ostatnia kwadra dnia 25 o godz. 9 min. 21.

3*

Page 42: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

(Novem bris) Listopad ma dni 30.

DnieŚwięta

ewangelickieŚwięta

rzym.-katolickieS ło ń c a ^ naki

lieb.

K s ię ż y c a

wsch. g. m.

zach.g.m .

wsch. g. m.

zach.g .m .

1 Piąt. Wszystkich Sw. • W szystkich Sw . ó 25 l ó22 '•#€ 611 1621

2 Sob. D zień zaduszny Dzień zaduszny 0-'' 1620 Hfc 725 104-

44 Tydzień. Ew. Mat. 22, lii—22. L ekcja Filip. 3, 17—21. 1 0 13 @ min. 1 .

3 N. 23 p. Tr. Sw. B. 24 p. Sw . Hub. 627 1619, 8 38 17084 Pon. Emeryka Karola Bor. &■> 1648| £ Q48 17*i

5 Wt. Blandyny Emeryka 630 161B! £ 10“ I82-6 Śr. Ziemowita Leonarda t 6'1 I0io ■a [ J 4 , iy 447 Czw. Małachjasza Engelberta 6 34 1614! 1231 20lb8 Piąt. Sewera Gotfryda óab A 13Uj ż i m

9 Sob. Teodora j Teodora ó 37 1614 I332 22-9

45 Tydzień. Ew. Mat. 9, 18—26. L ekcja Kolos. 1, 9—14. 9 0 15 $ min. 1 0 .

10 N. 2 4 p.Tr. Św. Pr. 25 p. Św. And. 6 38 1609 1352 2340i i Pon. Marcina Marcina 640 16us 14iu —17, Wt Jonasza 5 br. Polaków 64" 16^ -m- , 4 2V 0bi

13 Śr. Brykcjusza Stan. Kostki &43 16(l) tr? 1442 2ua14 Czw. Lewina Józafata 645 16u4 l 4b8 316

15 Piąt. Leopolda Leopolda b 4b I6tó *ł» Ib4' 4°416 Sob. Otmara Otmara 0 48 16ui 1539 556

46 Tydzień. Ew. Mat. 24, 15—28. L ekcja 1 Tesal. 4, 13—18. 17 o 1 @ min. 14.

17 N. 25 p .T f.Ś w . @ 26 p. Św. Grz. 650 , 6 °° , 6 °8 720

18 Pon, Gelazjusza Otona 6 bi 15b9 W I64‘ 84b19 Wt. Elżbiety Elżbiety wd. 653 15“ 17 42 10Uo20 Śr Edmunda Feliksa 6b4 15b' Hfig I8W llio

71 Czw. Ofiar. M. P. Ofiar. N. M. P. 6ah l5 bb 201- l l b922 Piąt. Cecylji Cecylji 6b; , 5bb 213° 12a423 Sob. Klemensa <£ Klemensa 6by 15b4 22!,‘ 13°°

47 Tydzień . Ew. Mat. 25, 3 l—46. Lekcja 2 Tesal. 1, 3—10. 23 o 17 C min. 4.

24 N. 26 p.Tr. Św. Em. 27 p. Ś w . Jana yoc 1553 — 132425 Pon. Katarzyny Katarzyny 70S 15“ y it 133826 Wt. Konrada Konrada 70 15bI S*1 1JJ 13b427 Śr. W alerego Wirgiljusza 704 15bc * 2« I 4 i u

28 C zw Rufina Sostenesa 70Ć 154; Hit 3uk 142‘2Q Piąt. Waltera Saturnina 7 CK 154' me 54t 144b30 Sob. Andrzeja Andrzeja ap. 70 1541 62: ,509

Page 43: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Listopad 1929.Ni śladu po nich! Tak, jakby nie byli. Rzadko ich wspomną ci. co z nimi

żyli:Niknie i niknie glos o nich w oddali. Skaczą wesoło, co po nich płakali; Tylko w iatr czasem na skrzydłach

przeleciI smutną ziemię niechcący pokwieci.

Odzież się podzieli? Poszli w świat daleki,

Odzie przestrzeń niknie, gdzie chwi­lami wieki,

Odzie słowem Stwórcy żyją duchy Boże,

Odzie kraj swobody, gdzie światłości morze,

Odzie brzmi pieśń, ludzkiem uchem niesłychana,

Na uwielbienie wszech miłości Pana.

Zaiste, przyjdę rychło. Amen. I ow szem przyjdź, Panie Jezu­sie! Obj. 22, 20.

RanoKalendarzyk biblijny.

W ieczór Rano1. 2 Sam. 1, 17—27.1 P iotr 2, 1—10.2. 2 Sam. 5. 1 P iotr 2, 11—25.3. 2 Sam. 6. 1 P iotr 3, 1—15.4. 2 Sam. 7. 1 P iotr 3, 16—22.5. 2 Sam, 12, 1—14.1 P iotr 4,1—7.6. 2 Sam. 12, 15-23.1 P iotr 4, 8— 17.7. 2 Sam. 15,-1—14.1 P iotr 5, 1—6.8. 2 Sam. 16, 1—15.1 Piotr 5, 7—20.9. 2 Sam. 18, 1— 17.2 Piotr 1, 1—21.

10.2 Sam. 15, 18-33.2 P iotr 2.11.2 Sam. 24. 2 Pioti*3.12. 1 Kron. 29,1-10. 1 Jan 1.13.1 Król. 3, 3—15. 1 Jan 2, 1—14.14. 1 Król. 8,1—21. 1 Jan 2, 15—29.15. 1 Król. 8, 22—30.1 Jan 3 ,1—12.

Wieczór16. 1 Król. 8, 54—66.1 Jan 4, 1—16.17.1 Król. 9,1—9. l J a n 5 , 1—12.18.1 Król. 9,10—28.1 Król. 10, 1— 13.19.1 Król. 10, 14-29.1 Jan 5,13—21.20.1 Król. 11,1— 13.Żyd. 2,1—13.21.1 Król. 17, 1— 16.Żyd. 2,14— 18.22. 1 Król. 18, 1—16.2yd. 3.23.1 Król. 18, 17-29. Żyd. 4.24.1 Król. 18, 30-46. Żyd. 5.25. 1 Król. 19. Żyd. 6, 1— 10.26. Obj. 5. Jak. 2,14—26-27. Obj. 7, 1—17. Jak. 3.28. Obj. 19, 1—9. Jak. 4.29. Obj. 20,11— 15. Jak. 5.30. Obj. 21. Juda 1.

Przypomnienia na listopad.Piwnice, pompy od wody i gnojówki zabezpieczyć przed m roza­

mi. Przeoryw ać puste pola, porządkować drogi porozjeżdżane, pilnie młócić, zakupywać drzewo i węgle na opał. P rzerabiać zboże na śpi- chrzu, aby nie stęchło. Zabezpieczyć kopce z warzywami przed mro­zem. Inwentarz poić odstałą w budynku wodą i wypędzać codziennie na jakiś czas na świeże powietize, oraz czyścić dobrze zgrzebłem i szczotką. Cielne krowy odstawiać osobno i skąpiej żywić. Młode jało­wice często poić. Drób dobrze żywić i trzym ać ciepło, a będzie niósł na wiosnę wczesne jaja. Sprzedawać tuczne gęsi. W sadzie bielić drze­wa wapnem i zabezpieczyć drzewka przed zającami. Dopóki nie zm arz­nie ziemia, sadzić drzewa i krzewy. Do połowy miesiąca smarować opaski na pniach, zbierać zrazy do szczepienia. Szparagarnię, po­ziomki, oraz wino nakryw ać mierzwą. Róże nagiąć i przykryć pia­skiem i liśćmi. W lesie do nastania' mrozów wysiew jodły i drzew liściastych; przygotowanie ziemi pod szkółki.

Page 44: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Listopad

Jaki listopad, taki będzie marzec, Zawsze prorokuje stuletni starzec. Wiele śniegu w listopadzie,To go mało w zimie będzie.Gdy Marcin w śniegu przebieżał, Całą zimę będzie w nim leżał.Około dnia W szystkich Świętych Zimę poznasz z drzew naciętych. Jeśli bowiem jodła sucha,Nie bardzo trzeba kożucha,Jeśli mokra, mroźna zima.Przez długie czasy potrzym a Buk, im suchszy, suchsze mrozy, W ilgotny, m okry czas wróży.W święty Marcin deszcz, lub

chmury,Czas niestateczny, ponury.Jasna zaś w ten dzień pogoda, Znaczy mrozy, przeczyć szkoda. Kwitną drzewa w listopadzie,Zima aż do m aja będzie.Śnieg na Świętego Andrzeja,Nie wielka w życie nadzieja.Na Urbana chwile jakie, i lato takie. Jeśli kret jeszcze późno w listopa­

dzie ryje, muszą koło Nowego Roku kom ary w słońcu igrać.

Jaki będzie czas?

Stuletni kalendarz przepowiada: 1 do 9 ustawiczny deszcz, potem znośnie: 15 i 16 znowu deszcz; 23 jasno i zimno; 29 i 30 przymrozki.

Nów dnia 1 o godz. 13 min. 1.Pierwsza kwadra dnia 9 o godz. 15 min. 10.Pełnia dnia 17 o godz. 1 min. 14.Ostatnia kwadra dnia 23 o godz. 17 min. 4.

/

Page 45: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

(Decem bris) Grudzień ma dni 31.

DnieŚwięta

ewangelickieŚwięta

rzym.-katolickieS ło ń c a Znaki

nieb.K s ię ż y c a

wsch.g.m.

zach.g.m.

wsch. g. m.

zach. g m.

48 Ti/dzień. Ew. Mat. 21, 1—9. Lekcja Rzym. 13, 11—14. 1 0 5 min. 48 .

1 N. 1 Adw. Dł. • 1 Adw. Elig. 709 1548 £ 734 15392 Pon. Aurelji Bibjany ylO 1548 841 16183 Wt. Kasjana Franc. Ks. 7u 1548 a. 939 i7 m4 Śr. Barbary Barbary 7 13 1548 -a , 02« 18035 Czw. Saby Saby op. 714 154V A l l 04 i g o s

6 Piąt Mikołaja Mikołaja 7 15 1547 A l l 34 20157 Sob. Agatona A m brożego 716 154V A Hb« 2124

49 Tydzień. Ew. Łuk. 21, 25—86.' L ekcja Rzym. 15, 4—13. 9 O 1 ( D m in . 4 2 .

8 N . 2 Adw. Dz. pok-*) 2 Adw. N. P . N .M .P . 717 1547 1215 22339 Pon. Joachima * Leokadji 718 1547 1231 2340

10 Wt. Judyty Judyty 7 19 154U 124V —

U Śr. Dam azego Dam azego 720 154« 13“ 0°312 Czw. Epimacha Maksentego 721 154(i 1318 2"'

1 3 Piąt Łucji Łucji 722 154ti 1338 32b14 Sob. Nikazego Spirydjona 723 154S I403 44V

50 Tydzień. Ew. Mat. 11, 2—10. Lekcja 1 Kor. 4, 1—5. 1 6 0 1 2 <® m in . 3 8 .

15 N. 3 Adw. Ign. 3 Adw, Celjana 724 I546 tt 1437 64316 Pon. Ananjasza Adelajdy 725 1547 tt 1525 737

17 W t Łazarza Łazarza 725 154V HE 16-9 8 52

18 Śr Wunibalda Gracjana 726 1547 HE 1748 Q50

19 Czw. Abrahama Nem ezjusza 727 1548 I 915 103220 Piąt. Amona Liberata 727 I548 1M? 2041 , , 0 3

21 Sob. Tomasza Tomasza 728 1548 V 2203 ,1 2 6

57 i ydzień. Ew. Jan . 1, 19—28. Lekcja Filip. 4, 4—7. 2 3 0 3 C m in . 2 7 .

22 N. 4 Adw. Beaty 4 Adw. Dem. 729 1549 * • 2 3 2 1 l l 4523 Pon. Dagoberta ® Wiktorji 729 1549 ih — 12°124 Wt. Adama i Ewy Adama i Ewy 730 15bu ih ()3b 121725 Śr. Narodź. Chr. P. Boże Narodź. 730 1550 ,4 8 123326 Czw. Szczepana Szczepana m. 730 1551 3 °o 125227 Piąt. Jana Ew. Jana Ew. 730 I55- HK 412 131428 Sob. M łodzianków M łodzianków 7 31 I 553 t 5a4 I341

52 Tydzień. Ew. Luk. 2, 23—40. Lekcja Gal. 4, 1—7. co b-1-

O O • m in . 4 2 .

29 N. p. N. Chr. Jon. p. B. N. Tom. 7S1 15 53 £ 6 32 1416

30 Pon. Dawida Dawida 781 1554 a 78 I 150131 Wt. Boguchwała • Sylwestra 7 31 1 5 5S a 8 23 I555

*) na Śląsku Cieszyńskim.

Page 46: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Grudzień 1929.Mizerna, cicha stajenka licha.Pełna niebieskiej chw ały:Oto leżący na sianie, śpiący,W promieniach Jezus mały.Nad Nim aipieli w locie stanęli, Pokornie poklękali,Słychać ich granie, cudne śpiewanie, Całe się niebo pali.

Wielkie zdziwienie; wszelkie stw o­rzenie,

Świat cały pokrzepiony.O cud nad cudy! Schodzą się ludy, Gdzie Chrystus narodzony.Królowie mnodzy, ludzie ubodzy. Oglądać pragną Pana,Pełni natchnienia, pewni zbawienia Padają na kolana.

Albowiem dziecię narodziło się nam a Syn dany jest nam.Izaj. 9, 6.

Kalendarzyk biblijny.

Rano

1. Obj. 21, 1—11.2. Obj. 22,1— 10.3. 1 Moj. 3, 8— 15.4. 1 Moj. 49, 8— 12.5. 5 Moj. 18.1—19.6. Izaj. 7, 1— 14.7. Izaj. 11,1—10.8. Izaj. 24, 1—12.9. Izaj. 24,13—23.

10. Izaj. 35, 1— 10.11. Izaj. 42,1—9.12. Izaj. 51, 1—11.13. Izaj. 54, 1— 13.14. Izaj. 55, 8—13.15. Izaj. 57.16. Izaj. 5.9.

W ieczór

Psalm 50.Obj. 2 2 ,1 1 — 21.1 Moj. 1 2 ,1 — 3.4 Moj. 24. 1— 17.2 Sam. 7, 1— 16. Izaj. 9, 1— 7. Izaj. 12, 1— 6. Psalm 24.Izaj. 25.Izai. 4 0 ,1 — 11. Izaj. 4 9 ,1 — 13. Izaj. 52, 1—10. Izaj. 55, 1— 7.

4zaj. 56.Izaj. 58.Izaj. 60. 14— 22.

Rano Wieczór

17. Jerem. 23,1—6. Luk. 1, 5—25.18. Jerem. 31, 1—34Luk. 1, 26—38.19. Jerem. 3 3 ,14-26.Luk. 1, 39—56.20. Ezech. 34,11-16. Luk. 1, 57—80.21. Ezech. 34, 17-31. Mat.,1, 18- 25.22. Ezech. 36, 1—27. Ezech. 36, 28—38.23. Ezech. 37. 1—M.Ezech. 37, 15—28.24. Daniel 7,1— 18. Dan. 9 ,1—27.25. Luk. 2 ,1—14. Tvt. 2 ,1—14.26. Luk. 2,15—20. Tyt. 3,1—7.27. Jan 1,1— 18. 1 Jan 3, 1—8.28. Efez. 1, 1—6. Psalm 2/29. Kol. 1, 9—17. Psalm 45.30. Kol. 1, 18—29. Kazn. 11.31. Żyd. 6, 11—20. Kazn. 12.

Przypomnienia na grudzień.

Młócić zboże ze stogów. Kuć konie, zaglądać do kopyt, by nie rosły krzywo. Opasy kontrolować i ważyć. Bydłu dawać soli. Czyścić zboża na śpichrzu. W ywozić kompost i gnój na łąki, piasek zaś na łąki bagniste i równo rozrzucać. Kopać doły na 1 ̂ łokcia głębokie i szerokie dla sadzenia drzewek na wiosnę. Zwozić lód do lodowni, drzewo z lasu. W yrębywać dziury w lodzie w stawach rybnych. W sadzie w razie odwilży sadzić drzewka. Odnowić kontrakty i wysyłać rachunki. W pasiece robić ule. Mieszkania bielić, czyścić i posprzątać na święta godowe. Pam iętać o potrzebujących.

Page 47: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Grudzień.

Katarzyna na lodzie, będą gody na wodzie.

Śnieg w gody niesie urody.W iatry w adwencie Mnożą w sadach kwiecie,A jeśli cicho, będzie w sadach licho. Mroźny grudzień, wiele śniegu,Żyzny roczek będzie w biegu.Ciemne gody, widne stodoły.Widne gody, ciemne stodoły.Zielone gody — biała Wielkanoc. B iałe gody — zielona Wielkanoc. Jak i c zw arty grudzień, taki S tyczn ia p ią ty czyni znaki,Szósty luty, siódmy marzec I tak dalej liczy starzec.

Jak i będzie czas? *

Stuletni kalendarz przepowiada: 1 zimno: 4 śnieg; 5 do 10 silne deszcze z powodziami; od 11 do 14 znowu deszcz: 21 śnieg; 22 aż do końca miesiąca zimno.

Nów dnia 1 o godz. 5 min. 48.Pierwsza kwadra dnia 9 o godz. 10 min. 42.Pełnia dnia 16 o godz. 12 min. 38.Ostatnia kwadra dnia 23 o godz. 3 min. 27.Nów dnia 31 o godz. 0 min. 42.

Page 48: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 42 —

Ewangelje i lekcjena dni świąteczne w r. 1929.

Nowy Rok:Ew. Łuk., 2, 21. L ekc ja : Gal. 3, 23—29.

Oczyszczenie M. P.:Ew. Ł uk. 2, 22—32. L ekc ja : M alach. 3, 1—4.

Zw iastow anie M. P.=Ew. Łuk. 1, 26—38. L ekcja: Izaj. 7, 10—16.

W ielki Czwartek:Ew. Ja n 13, 1—15. L ekcja: 1 Kor. 11, 23—32.

W ielki Piątek:Ew. H is to r ja M ęki P. L ekcja: Izaj. 53.

Drugie Święto W ielkanocy:Ew. Łuk. 24, 13—35. L ekcja : Dzieje 10, 34—41.

W niebow stąpienie Pańskie:Ew. M ar. 16, 14—20. L ekcja: Dzieje 1, 1—11.

Poniedziałek Ziel. Świąt.:Ew. Ja n 3, 16—21. Lekcja: Dzieje 10, 42—48.

Święto Narodowe:Ew. M at. 22, 15—22. L ekcja: Rzym. 13, 1—7.

Dzień Jana Chrzciciela:Ew. Łuk. 1, 57—80. L ekcja: Izaj. 40, 1—5.

Dzień Piotra i Pawła: t ,Ew. M at. 16, 13—19. L ekcja: 2 Kor. 1*1' 18—32.

Uroczystość Żniw:Ew. Ja n 6, 26—35. L ekcja : 1 Tym . 6, 17—19.

Święto Reformacji:Ew. M at. 11, 12—15. L ekcja: Obj. 4, 6—7. Gal. 2, 16—21.

Dzień pośw ięcenia Kościoła:Ew. Łuk. 19, 1—10. L ekcja: Objaw. 21, 1—5.

Dzień Pokutny:Ew. M at. 3, 1—12. L ekcja: Izaj. 1, 1—20.

Święto Szczepana:Ew. M at. 23, 34— 39. L ekcja : Dzieje 6, 8—15 i 7, 55—59.

Święto Jana:Ew. Jan 1, 1—14. L ekcja : Żyd. 1, 1—14.

Zakończenie Roku:Ew. Łuk. 13, 6—9. L ekc ja : P sa lm 90.

Page 49: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Statystyka ewang. zborów a. w. w polskiej części Śląska Cieszyńskiego za rok 1927.

Z b ó r

Licz

ba

dusz

Urodzonych

Kon

firm

owan

ych

Zaślubio­nych par

Wst

ąpiło

do

kośc

ioła

Wys

tąpi

ło

z ko

ścio

ła

\

Umarło

Licz

ba

dzia

tek

ewan

g.

szko

lnyc

h

Kom

unik

antó

w

UW

AG

A

chło

pców

dzie

wcz

ąt

oO£

J =o> ,c

X )_ 3

CD'E ewan

gelic

kich

mie

szan

ych

męs

kich

żeńs

kich

Bielsko 6 340 56 47 5'8 133 26 19 20 8 55 57 ■ 2 610

Cieszyn 8 917 92 106 9 248 50 9 10 9 77 91 1130 10 063

Drogomyśl 2 600 32 <33 12 62 19 2 3 1 24 17 — 2 683

Goleszów 3 350 52 51 8 75 33 1 3 3 26 23 3 714

Jaworze 3 000 44 42 5 42 25 7 3 2 5 ’ 25 328 1800

Kraków 1500 14 10 — 18 21 — 25 11 12 10 — 624

Międzyrzecze 1950 25 26 1-7 45 24 4- 1 — 15 26 276 2 037

Skoczów 3 317 37 47 12-5 85 20 i 5 3 18 24 455 2 322

Stare Bielsko 5 000 38 33 0-7 69 41 8 13 — 27 36 — 2 067

Ustroń 5 251 72 57 7'5 87 33 1 4 3 36 35 705 4 082

Wisła 4 450 98 94 17 112 41 1 2 2 59 49 760 4 608

Page 50: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Statystyka ewang. zborów a. w. w czeskiej części Śląska Cieszyńskiego za rok 1927.

Ui 03 ca >>

Kon

firm

owan

ycl

O ,

X!OO

"GOo

o'3o

U-o o

Z b ó rLi

czba

du

s:

(okr

ągło

)

Uro

dzon

ych >>

no!o

N

JaC

O

O"5.CO»en3=

jsb«SJa

s .-ł-»co>-> U

mar

ło

ea

’53Eo« Ł

awko

we

w K

or.

cz.

t

Mie

szko

we

w K

or.

cz.

Poda

tek

kos

w K

or.

cz.

Uwaga

Błędowice Dolne 9 500 212 188 109 26 40 104 5 737 28 568 5 433 15 782Bystrzyca 7 000 279 175 88 10 5 133 6168 9 018 6 576 7 087Ligotka Kameralna 3 900 91 83 36 9 11 82 3 261 15 290 5 886 niemaNawsie 4 000 155 118 51 4 1 67 4583 10 095 4 468-32 1179Orłowa 9 000 180 195 79 36 50 121 3 806 6 047 6 814 11865Trzyniec 6 500 236 203 82 15 9 91 5 107 24 891 10 349 w ławko-

wemCzeski Cieszyn 3 000 32 69 — 4 _ 28 900 — Ks. Berger

Czeski Cieszyn 3 566 125 63 47 40 41 66 2 414 — 35 279 73 346 Ks. Zahradnik

Frydek 535 9 8 10 9 7 10 372 — 3 417 17 532Bogumin 1000 19 27 6 2 4 8 398 1000 7 526 18192Mor. Ostrawa 4 212 96 64 56 46 42 63 1 484 3 710 6 218 51 864

Page 51: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

3P ©o celu znowu jeden krok...

Nowe zadania, nowy rok,Rok Bożej stałej łaskawości —Błogosław mu, o Chryste, z wysokości!

Jak niegdyś na Oliwnej górze,Zjawiwszy się w Swych wiernych zborze, W stępując sławnie w niebios błonie. Błogosławiące wzniosłeś dłonie,Tak wznieś je teraz, Panie, miłościwie, Błogosław nam, daj przeżyć rok szczęśliwie; Daj nam mądrości, siły nowej I udziel w iary żywej, zdrowej,Niech miłość w sercach się rozleje I nasze wszystkie spełń nadzieje I ożyw, jeśli Twoja wola,Koronuj urodzajem pola,Zdejm brzemię grzechu, co nas gniecie I każde dobre przedsięwzięcie Uwieńczaj zbożnem powodzeniemI świeć nam w drodze Swym promieniem.

A kiedy ciężki nam nastanie czas,W ochronę Swoją weźmij nasI posilaj nas w dobrym wiary boju,Gdy antychryst i złości broją.Ku niebu serca nasze kieruj wżdy,Gdzie Jeruzalem now7e wznosi się.Niech za nim dusza tęsknić nie przestanie! Tak wiedź nas pewnie, Boże nasz i Panie!

*

Do celu znowu jeden krok...Nowe zadania, nowy rok,Rok 'Bożej stałej łaskawości —Błogosław mu, o Chryste, z wysokości!

Słowacki kalendarz ewang.

Page 52: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Tajemnica chleba powszedniego.Jam jest on chleb żyw ota. Ja n G, 48.

Któż zbadał głębin m orskich p rzepastne k ra in y ? Któż p rze ­niknął tajniki p rzy ro d y , lub życia ludzkiego? S tw ó rca sam , m ie­szkający w św iatłości n ieprzystępnej, jest tajem nicą w szystk ich tajem nic. P rzesz łość , p rzyszłość, n aw et teraźn iejszość z m gły tajem nic, k tórem i są otoczone, n iew yraźne ty lko w ychylają rysy .

Ale ten nasz zw y k ły chleb pow szedni chyba nie m a w sobie nic sk ry tego , nic zagadkow ego. Jest on naszym bliskim, codzien­nym, n ieodłącznym tow arzyszem życia. Znam y go przecież na w ylot. W iem y, jak sm akuje, ile kosztuje, cośm y się naborykali, aby go zdobyć, s a m iś m y g o m oże siali, żęli, młócili, piekli. Każde naw et dziecko na py tan ie skąd b ierzem y chleb, bez zająknienia odpowie, że od p iekarza. O Bogu m ożna nie w iedzieć, nie m yśleć o Nim, w książce m ożna nie odróżnić jednej lite ry od drugiej, ale to każdy przecież w ie i m usi p rzyznać, że chleb pow szedni jest czem ś rze­czy w istem , isto tą n ap raw dę istniejącą. J e s t naw et, podobnie jak pieniądz, panem m ocarnym , k tó ry bardzo w yraźn ie daje odczuć sw ą moc.

Jednak choć w iem y, jak sm akuje, ile kosztuje, czy to już w szy stk o ? C zy nie posiada i on sw oich tajem nic, pew nych stron , k tó re są nam zagadnieniem , pew nych w łaściw ości, k tó re usuw ają się z pod naszego o k a? Nie trzeb a m yśleć, że już nic tam niem asz, gdzie m y niczego nie d ostrzegam y; gdzie bow iem m y w idzim y tylko sza rą i b ezk sz ta łtn ą m asę, tam kry je się ca ły św ia t życia, barw , tonów . W zw ykłej kropli w ody ży je całe m nóstw o drobno­ustro jów , w słom ce drobnej, w kam yczku na drodze k ry je się ogrom cudów , tylko że są oku naszem u nieprzystępne.

Nie chcem y m ów ić tu o tajem nicach chleba pod w zględem przyrodniczym , jak m noży się i rozw ija, ani pod w zględem socjal­nym, czy ekonom icznym ; posiada on bow iem sw oją, że tak po­w iem y, stronę w ew nętrzną , duchow ą i na nią chcem y zw rócić uw agę, poniew aż ona w łaśn ie najw ażniejszą o d g ryw a rolę.

Page 53: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 47 —

Oto na p rzyk ład d rzew a rajskie, d rzew o ż y w o ta i drzew o wiadomości dobrego i złego. M ożnaby je w ziąść za zw y k łe drzew a, k tórych ow oce m ożna było ze rw ać i spożyć, ot jak pospolite jab łko; opow iadania biblijne o tych d rzew ach m ożnaby w ziąść za zw ykłe staroży tne podania, k tó ry ch tak w iele przeszło do naszych czasów . Ale człow ieka m yślącego zadziw ić musi, co mówi o nich Pism o, że z nich, a zw łaszcza z d rzew a w iadom ości dobrego i złego, w ypłynęły dzieje ludzkości, ów ży w o t śm iertelny, k łopotów pełny, ów prąd łez i krw i, m orze g o ry czy i g ó ry grzechów . Zadziwić musi tego, k tó ry się nad w szystk iem umie zastanaw iać, że w edług tejże nauki P ism a św . pospolita w oda, ze słow em Bożem połączona, ma b y ć kąpielą odrodzenia do now ego żyw ota , a ze zw ykłego chleba i soku w innego m ają w y ró ść now e p rzy b y tk i w królestw ie Bożem, now a ziem ia i now e niebo, now e w ieczne gody w eselne. Musić jednak b y ć jeszcze coś tajem nego poza tem , co nam tak w ydaje się proste i pospolite-

Tajem nicą tą, w ew n ętrzn ą ow ą stroną chleba pow szedniego poprostu jest — życie. S zukam y przecież w chlebie pow szednim przedew szystk iem życia. Z adajem y sobie trud, aby go zdobyć li ty lko po to, aby z niego m ieć życie. G dyby nie to, n ik tby ani palcem nie giął, żeby na chleb zarab iać, żeby pokarm gotow ać, dom y budow ać i sporządzać ubrania. G dybyśm y życie znaleźli w jakiś inny sposób, w innej dziedzinie, pola i ogrody z pew nością leża ły b y odłogiem, nie b y ło b y kom inów fabrycznych , ani kopalni. Nie jest to dziwnem, że krom ka chleba, szk lanka napoju, kaw ał p łó tna m ają b y ć tem i kanałam i, p rzez k tó re do nas płynie życie?

S podziew am y się, że chleb da nam życie, że życie to w ypełni po brzegi szczęściem i rozkoszą. W tej nadziei go grom adzim y, zgarn iam y zapasy w śpichrze i stodoły , grom adzim y s to sy zło ta i sreb ra , a oto — ku najw iększem u przerażen iu z tego w szystk iego zam iast życia — śm ierć bezlitosna w yciąga do nas sw oje dłonie. Chleb, k tó ry służyć m iał za pokarm , zam ienia się na chleb, k tó ry nie nasyca, n aw et tru je. S zata , k tó ra m iała uw ydatn ić k sz ta łtność ciała, odsłania jego hańbę i srom otę. Dom pełen uroku rajskiego, zasobny w e w szy stk ie zbytk i, sta je się piekłem . Zdrow ie kw itnące staje się sidłem zguby, w ysokie godności w zbijają w pychę i gotują tem srom tniejszy upadek. Na dnie kielicha dążeń osiągniętych tru ­cizną, w szacie jedw abnej, w słow ach pow abnych zabójcze sz ty le ty , w cudow nych obrazach m ara ułudy. M yślim y, że w chlebie jest tem w ięcej życia, im jest sm aczniejszy naszem u podniebieniu i obfitszy, a byw a w p ro st przeciw nie.

P rzy jrzy jm y się księdze dziejów i księdze życia. C zy w uczcie króla B altazara, k tó ry trzą s ł się jak osika przed ręką p iszącą na ścianie, by l ż y w o t? B yło złoto i sreb ro , b y ły pieśni dźw ięczne.

Page 54: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 48 —

wino lato się strum ieniam i, ale życia w tem chlebie nie było. Na Izraela w tedy w łaśn ie m iał zw alić się s tra szn y sąd, gdy ucztow ał p rzy dźw iękach pieśni i syp iał na łożach z kości słoniow ej. S to ły obfite w kom natach różam i zasłanych , p rzy k tó rych zasiadali bo­gacze R zym u starodaw nego , nie zbudow ały panow ania Rzym u, w zniosła go raczej s ta ro d aw n a p rosto ta i skrom ność. Naród nasz w tenczas zaczął staczać się w głębię upadku, gdy w śró d hulanek, tańców , uczt i p ieniactw pow tarzano sobie: — „Za kró la Sasa jedz, — pij i popuszczaj p a sa !“

Ale stó ł z zielonej m uraw y, kaw ał p lacka i chleba z mięsem o raz dzban m leka w y s ta rc z y ły na ucztę, p rzy k tórej gośćm i byli aniołow ie niebiescy. Eliasz i w d o w a w Sarepcię w yżyli z garnka m ąki i z dzbanka oliwy. Chleb jęczm ienny z ośćm i i otrębam i, oraz p ara rybek w y s ta rc z y ły na ucztę k ró lew ską, k tó rą rzeszom głod­nych sp raw o w ał C hrystus, w yw ołu jąc taki entuzjazm , że chciano go obw ołać królem- O statn ia w ieczerza C hrystusa w gronie ucz­niów ow iana sm utkiem i pow agą b y ła zarodem wielkich bogactw , k tóre sp łynąć m iały na ludzkość, chw ilą w ielką i doniosłą w dzie­jach. C zy kom u lepiej sm akow ało jedzenie, niż św . P aw łow i sple­śn ia ły chleb w ięzienny w F ilipow ie? C zy ktokolw iek w ięcej r a ­dości i ognia nosił w sercu sw ojem , niż św . F ranciszek z Asyżu, poślubiony pani biedzie, d rżący od zim na w swoim lichym habicie, ale pełny ognia m iłości dla w szystk ich , i tych najlichszych tw o ró w ? S kąd w y chodzą ludzie: dzielniejsi, czy z w ygód i dosta tków , czy z b ied y i z ustaw icznego borykan ia się? K tóreż kraje w y d a ły swoim m ieszkańcom w ięcej chleba żyw ofa, czy słoneczne i żyzne kraje, olśnione słońcem podzw rotn ikow em , czy niegościnne i skaliste brzegi północnych k ra jów S kandynaw sk ich? D obry w ikt, pieczone kurczęta każdy dzień, a do tego szk lanka w ina lub piw a — to dobre od czasu do czasu, ale jest to nie w szystko . Poszczenie, naw et kilkudniowe głodow anie w ięcej m oże p rzy słu ży ć się zdrow iu, niż obfite jadło. P ra w d a ta jest aż nad to dobrze znana i s tw ierdzona dośw iadczeniem . H udson T aylor, s łyn n y założyciel misji Chin w ew nętrznych , jako studen t m edycyny li ty lko .dlatego w yszed ł cało z niebezpiecznego za trucia k rw i, że nie w iele w ięcej m ial na żyw ność, nad krom kę suchego, solą chyba ty lko skraszonego chleba.

Chleb, w k tó ry m jest żyw ot, to jak ów m ąż boleści, k tórego opisuje pro rok Izajasz. Nie m a ksz ta łtu , ani piękności, nie w idzieć też po nim, czem ubyśm y go żądać mieli. Ale gdzie i jak zdobyć taki chleb, w k tó ry m b y praw dziw ie b y ł ż y w o t? K toby go dać m ógł ludziom, tenby rozg ryz ł jeden tw ard y orzech, rozw iązałby kw estję bytu , zakończy łby w alkę o byt. A ta w alka o b y t w re wciąż, tak w śró d ludzi, jak w śró d zw ie rzą t i roślin. W niej m ają sw oją p rzyczynę w szystk ie w s trzą sy i zaw ieruchy , ona też, co-

Page 55: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

- 49 —

praw da, jest dźwignią w szelkiego postępu. Kusiciel też tę w łaśnie spraw ę podsuw ał C hrystusow i: Daj ludziom chleba, złota, zabaw y , a staniesz się panem św iata , bo św ia t niczego innego nie pragnie tak bardzo, jak chleba. Że chleb ten m ógłby jedzącym zgotow ać śmierć, tego kusiciel nie b ierze pod uw agę.

Ludzie silą się w ró żn y sposób na rozw iązanie kw estji chleba, k tó ra w obec w zrostu ludności z dniem każdym staje się bardziej piekącą.

O to pospolity tak i obraz w alki o b y t: D w a p sy biją się o jedną kość. Jak tu pogodzić zw aśnionych? Albo p rzyznać ją jednem u, a drugiego się pozbyć, albo zdobycz podzielić na dw ie rów ne części, o ile poprzednio silniejsza s tro n a nie porw ie łupu dla siebie. W edług tego p raw a nie m ógłby Jezus p ięciotysięcznej rzeszy na­sycić kilku Chlebami i rybkam i. D o sta ły b y się ty lko kilku w y b ra ­nym, resz ta szem rząc odeszłaby z pustym żołądkiem i z gniew nym pom rukiem : Na pohybel burżujom . W edług tego p raw a zaw sze silniejszy m a p raw o, a czy tak, czy ow ak, na stole życia dla szarej rze szy nie stanie nakrycia . Nie liczą się jednak ludzie z tem, że chleb m a sw oją stronę w ew nętrzną , z k tó re j w yrasta- Nie liczą się z tem , że człow iek nie ży je ty lko chlebem i napojem , domem i gospodarstw em , um iejętnością i godnościam i, ale także nadzieją, w iarą, słow em Bożem , jak odpow iada P a n kusicielowi. A w łaśnie w niem je s t źród ło siły żyw otnej chleba. Bez niego chleb jest pustą plew ą, k tó ra nie syci. A słow o, to ziarno. Podziel ziarno na rów ne części, to nikt nie m a z niego nic, ale zasiej je w ziemię, a ono się rozm noży w miljony, zapłodzi w szy stk ie k ra je ziemi. Chleb ży w o ta m a w sobie dziw ny pęd do w zrostu i m nożenia się w nieskończoność. Im w ięcej chleba tego dajesz, tem w ięcej go p rzybyw a. C iasna cha tka ro zp rzestrzen ia się i sta je p rzybytk iem aniołów . Z m ałego gniazdka w y la tu ją zastęp y sokołów . N ędza biednego jest w ciele bogacza ran ą ; nie spocznie, dopóki nie zagoi rany , k tó ra mu dopieka. Z d row y do uzupełnienia sw ego szczęścia potrzebuje chorego. M aluczcy chlubią się sław nym i, p rostaczkow ie czerpią z k ry n icy m ądrych, pom yślność jednej w a rs tw y m noży szczęście drugiej, potęga jednego narodu jest podw aliną potęgi innych ludów ; w szczęściu w szystk iego są w szystk ich cele, jak m ów i M ickiew icz. To jest ta druga, w ew n ę trzn a s tro n a chleba pow szedniego, ta w y ższa m atem atyka, w edług której dzielenie jest m nożeniem .

Jeszcze jedna tajem nica chleba pow szedniego, czyli chleba ży w ota . Nie znajduje on się w łaściw ie w chlebie sam ym , tylko w tych, k tó rych m a żyw ić. Z pośród w szystk ich darów , po trzeb ­nych na pokarm ciału i duszy, najw ażniejszym przecież jest sam człow iek. D usza jego d roższa jest, niż sk a rb y św ia ta . P u stk ą b y ­

4

Page 56: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 50 —

ły b y pałace dla dziecięcia, g dyby ojciec i m atka leżeli w mogile. P u s ty pozostanie dom, gdy z niego rodzicom w yniosą kochane dziecię, m ężow i żonę, żonie drogiego m ałżonka. N ieszczęsny ten, k tó ry nie żonę b ierze, ale jej kapitał, pole i byd ło w stajni, jej piękną tw a rz i układne obejście. N ieszczęsna, k tó ra nie szuka m ęża, lecz jego stanow iska. O stem i cierniem p o ras ta pole bez um iejętnej i p racow itej dłoni gospodarza. C iem ność zalegnie w szkołach — pałacach, zaopatrzonych w p ierw szorzędne środki naukow e bez m ądrych w ychow aw ców . N arody zasobne upadną bez m ądrego i dbałego o dobro ogółu rządu. Cfcy to nie ja sn e? C zy nie widzim y zw iązku m iędzy tem, co dzieje się w jakim ś kraju, a tem , co dzieje się w sercach jego m ieszkańców ? Oblicze kraju jest w yraźnem odbiciem duszy jego m ieszkańców .

Nie chleba nam brak , ale b rak nam ludzi, n iosących w sobie chleb żyw ota . W człow ieku sęk, od niego zależy rozw iązanie, lub pow ikłanie kw estji bytu . Ludzi nam po trzeba w szędzie, na w sz y s t­kich stanow iskach, w k tó rychby , m ów iąc słow am i O jczenasza, imię Boże św ięciło , k ró lestw o B oże przychodziło , w ola B oża się działa, zbaw ienie od złego się dokonyw ało . Skoro taki ród ludzki zam ieszka ziemię, to i pustyn ie zm ienią się w ogrody rajskie.

W św ietle tych rozw ażań zrozum iem y lepiej słow o Jezusa : Jam jest on chleb żyw ota;, jeżeliby k to jadł z tego chleba, żyć będzie na w ieki. On p rzy szed ł na św iat także po to, aby rozw ią­zać kw estję chleba, nakarm ić ludzi, a p rzez to znieść w alkę o byt. Tajem nica chleba pow szedniego w Nim znajduje sw oje rozw iązanie. P rzezeń tw o rzą się na św iecie tacy ludzie, k tó rzy m ogą drugim stać się karm ą. D ziw ne to sp raw y , wielkie tajem nice. N ależy nad tem pom yśleć. N ależy ponaw iać prośbę ustaw iczną: Poślij nam, Panie, ludzi w edług se rca Sw ojego, by nadeszły lepsze, b łogosła­wione czasy!

Page 57: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

51 -

W cieniu starej lipy.W cieniu sta re j lipy ław k a dookoła i by spocząć, woła... s ta rcó w srebrnow łosych , zm ęczonych życiem . 1 dziatki po łące biegnące, gdy cierniem w bieganiu nóżkę sobie zran ią — tam im go w yjm ą... i znow u dalej po łące m ałej rw ą kw iatki-

Pszczółk i m iodonośne od m roku do św itu m iłują lipę.I p tactw o śpiew nepisklęta tam chow a i la tać je uczy.T am sw oje w nuczę dziadek pieśni naucza pobożnych, w iedzie do S yna Bożego, aby je u strzeg ł od złego.

T am miło każdem u. Bolesne tam rany leczą się same....S am e?! — Bóg posy ła z w yży n nieba ulgę, pokój, radość, —- z p rzy b y tk u zieleni żałość oddali, byśm y nie łkali_P ójdźm y ku sta re j lipie! Ł aw k a dookoła b y spocząć, w oła.

S łow acki kalendarz ew ang.

Z naszych zborów.W odróżnieniu od la t poprzednich podajem y w niniejszym kalendarzu

nie sprawozdanie ogólne, senjoralne, lecz z każdego poszczególnego zboru.

Bielsko. Do w ym ienienia godnych w y d arzeń w zborze biel­skim w czasie sp raw ozdaw czym należy:

Założenie now ego cm en tarza w filijałce w Dziedzicach, k tó ry zosta ł w 1 niedzielę adw ent, dnia 27 XI u roczyście pośw ięcony, dalej u ro czy sty obchód jubileuszu 60-letniego istnienia ew ang. Se-

4*

Page 58: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 52 —

m inarjum nauczycielskiego z językiem w yk ładow ym niemieckim w Bielsku dnia 6 XII 1927, sprow adzenie dzw onów na ew ang. szkołę w K om orow icach Sl. i urządzenie tym czasow ego Domu zborow ego w B ielsku dla p racy w śró d m ęskiej i żeńskiej m łodzieży, dla opieki nad służącem i i ubogimi i dla innych różnych zebrań zborow ników .

B łędow ice. Kościół nasz ew angelicki a. w . na Ś ląsku czeskim spełnia misję bezsprzecznie w ażną. Nietylko lud nasz prow adzi do Boga i karm i go S łow em Bożem , lecz jest dlań ostoją i tw ierdzą przed różnem i w pływ am i, godzącem i na jego całość religijną i na­rodow ą. Św iadom e tego są w szystk ie zbory , a niemniej i nasz zbór błędow icki. N ajbardziej na zachód w ysun ię ty , o toczony ż y ­w iołem innego w yznania i języka, broni duchow ej spuścizny przod­ków p rzez p racę duszpasterską , ch a ry ta ty w n ą i w ychow aw czą. A zadanie to nie łatw e, jeżeli się zw aży , że w obręb zboru w chodzi 20 gmin politycznych z trzech pow iatów , m ianowicie z c ieszyń­skiego, frysztack iego i frydeckiego, a liczba dusz dochodzi blisko 10.000-

N ajw ażniejszym środkiem skupiania zboru pozostaje zaw sze nabożeństw o. O dnow iony obecnie kościół nie w y s ta rc z a dla tak rozleg łego zboru. P o w s ta ły ted y stacje kaznodziejskie i to w Su­chej Średniej, w S tonaw ie i w Szonow ie. N abożeństw niedzielnychi św ią tecznych urządzono naprz. w roku 1927 w sam ym kościele błędow ickim 82, zaś po stacjach kaznodziejskich 27, z k tó rych p rzew ażna część p rzy p ad a na Suchą. N abożeństw o to grom adne obcow anie z Bogiem, a kazanie to zasiew dziw ny, często niew i­doczny, m oże naw et, zda się, beznadziejny, a jednak zasiew z woli Bożej i rozkazu Bożego. Póki one trw ają , spełn ia kośció ł w zględnie zbór sw e zaszczy tne zadanie, choćby ow ocu chw ilow o nie oglądał.

Zbór żyje drugim niemniej w ażnym czynnikiem , to jest kom unią św ię tą i odw iedzaniem chorych. Spow iedzi by ło w roku 1927 w całym zborze 70. O by tęskno ta za chlebem ży w o ta nie u sta ła w sercach naszych, ow szem w y ro s ła w zborze w potężne św ia­dectw o m ocy k rw i C hrystusow ej.

P rz y ro s t o trzym uje zbór w dorosłych członkach drogą kon­firmacji. K onfirm andów b y w a corocznie przeciętn ie od 180—200. W roku 1927 było ich 188. N auka konfirm andów w sku tek przem ian politycznych znalazła się w położeniu utrudnionem . W skutek udziału w niej dzieci ze szkół czeskich p o w sta ła z tej s tro n y dąż­ność czynników szkolnych do utrakw izacji tej nauki. D otąd jednak jedność językow a zachow ana została .

M ów iąc o konfirm andach, sw pom inam y także naszą m łodzież szkolną ew angelicką. I w w ychow aniu tej m łodzieży po w ojnie

Page 59: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Pom nik poległych w w ojnie św iatowej 1914— 1918 w Bystrzycy.

Inicjatywę budowy pomnika poległym obywatelom bystrzyckim dał miej­scowy Związek Inwalidów Wojennych, który przy pomocy i udziale wszyst­kiego obywatelstwa bez różnicy przekonań politycznych i społecznych wy­budował pomnik ładny, przedstawiony na naszym obrazku. Przedstawia postać Chrystusa podnoszącego ciężko rannego i umierającego żołnierza ze złamanym mieczem w ręce. Pod tą grupą widnieją zprzodu nazwiska poległych, zaś z t\łu są umieszczone nazwiska fundatorów. Pomnik ten, stojący na ewngelickim cm entarzu w Bystrzycy, zbudował ze sztucznego marm uru dość udatnie p. Tesarz z Wędryni. Poświęcony został w roku 1927.

Page 60: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 54 —

w naszym zborze zasz ły zasadnicze zm iany. P o w sta ły w e w sz y s t­kich gminach obok polskich szkół czeskie szkoły . P ew ien procen t naszych dzieci p rzeszed ł do tych szkół i tam naukę religji udziela się n iestety naszym dzieciom w języku czeskim- Że to sw ój w p ływ w y w rze na stosunki zboru, nie m ożna zaprzeczyć. W roku 1926-27 pob iera ło w e zborze naukę religji ew ang. a. w . w języku polskim 979 dzieci, zaś w czeskim języku 360. O becnie w 10 szkołach pol­skich zboru praw ie w szędzie uczą nauczyciele sami. W 13 zaś szkołach czeskich, leżących w obrębie zboru, udzielać m usi nauki religji z m ałem i w yją tkam i u rząd parafjalny sam.

W ażnem i czynnikam i, w spierającem i u rząd duszpastersk i w jego p racy są zw iązk i ew ang. a. w . m łodzieży i S tow arzyszen ie N iew iast w zborze. Z w iązków m łodzieży m am y dw a: Zw iązek m łodzieży ew ang. w Suchej i Zw iązek ew ang. m łodzieży a. w v w B łędow icach. Ten osta tn i m a już długoletnią p racę poza sobą, a w yszczególnił się p rzedew szystk iem w organizow aniu godzin biblijnych i szkółek niedzielnych w zborze, nie m ów iąc już o pie­lęgnow aniu śpiew u i m uzyki. G odziny biblijne u rządza się w B łę­dow icach, Szum barku, Suchej, Ż yw ocicach i w S tonaw ie. Szkółki niedzielne p row adzi się: w B łędow icach, w Szum barku, w Suchej Dolnej, Średniej i G órnej, w S tonaw ie, w Ż yw ocicach i Cierlicku. Nie m niejsze znaczenie ma szczególnie na polu ch a ry ta ty w n em S tow arzyszen ie Niewiast- Nietylko że to s tow arzyszen ie sku tecz­nie w sp ie ra zak ład dobroczynny w L igotce Kam. .,B etezdę“, lecz opiekuje się także biednym i i chorym i w zborze. Dla biednych zboru je s tto n a św ię ta m iłą niespodzianką, gdy nietylko z ręk i p rezbi­te rów , ale także naszych n iew iast sw oje d a ry otrzym ują, czy w e formie datku pieniężnego, czy też podarunku. S tow arzyszen ie m a na oku chorych zboru i s ta ra się o doraźną pomoc, lub też um ieszczenie w odpow iednim zakładzie. N ależy w spom nieć, że s tow arzyszen ie n iew iast pam ięta tak że o konfirm andach i u rządza d la nich w dzień konfirm acji śniadanie.

To też w spom niane czynniki pom agają n ietylko sam em u pasto ­ro w i w jego p racy duszpastersk iej, ale także p rezb ite rs tw u i za ­stępstw u zborow em u w ich prow adzeniu zboru. Te ostatn ie organy kościelne odśw ieżone zo s ta ły p rzez w y b o ry , dokonane na p rze ło ­mie roku 1927-28.

W spom inam y nakoniec jeszcze o stronie gospodarczej naszego ży c ia zborow ego. Zbór z okazji od restau row an ia sw ego kościo ła zaciągnął w ew n ętrzn ą pożyczkę. Celem um orzenia jej zastępstw o zborow e zaapelow ało do zboru, b y zechciał drogą dobrow olnych d a ró w stosow nie do zam ożności um orzyć dług w przeciągu trzech lat. W m yśl tej uchw ały stan w ew nętrznej pożyczki p rzedstaw ia się obecnie tak : dług w ynosił razem z procentem z początkiem

Page 61: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 55 —

roku 1927 — 157.974‘38 Kć. U płacono długu 28.642‘45 Kć, p rocentu w ypłacono 3.543‘69 Kć, tak że stan długu z końcem roku 1928 w ynosi 125.788*24 Kć. P rz y tej sposobności podajem y budżet za rok 1927: w dochodach 79.318‘58 Kć, w e w y datkach 78.463*29 Kć-

P asto rem zboru jest Ks. K arol T eper, k tó ry to stanow isko zajm uje od roku 1921. Do pom ocy m iał w p racy około tak rozległe­go zboru ks. Józefa F ierlę, k tó ry w roku 1928 pow ołany zosta ł do O rłow ej i tam też jako p asto r w y b ran y w m iejsce zm arłego ś. p. ks. sen jora Józefa Folw artschnego. P om aga te raz w zborze b łę- dow ickim szczególnie w nauce religji ks. Rudolf G oszyk.

B ystrzyca. G dy sięgam y pam ięcią w dzieje m inionego roku w naszym zborze, to przypom inają się p rzedew szystk iem dw ie uroczystości, jakie u nas m iały m iejsce. P ie rw sz a z nich, to W alne zebran ie S karbca Kościelnego im ienia G ustaw a Adolfa, na k tórem się zebrali p rzedstaw iciele S k arb ca ze w szystk ich zborów naszego senjoratu . W św ięto B ożego C iała p rzy w ypełn ionem kościele obradow ano i zbo row nicy mogli s ły szeć sp raw ozdanie o p racy tego s to w arzyszen ia . D ruga zaś, to Z jazd m łodzieży ew angelickiej sen jo ra tu w dniu 3 lipca 1927. Z jechały się niezliczone rzesze m ło­dz ieży ze w szystk ich stron , p rzyby li i rz a d c y goście w osobach dziekana w ydzia łu teologicznego w B ra tis ław ie ks. Bodickiego, p ro fesora O ssuskiego, ks. p asto ra N eckara ze Sw . M ikołaja, ks. prof. B uzka z C ieszyna i w szystk ich praw ie k sięży naszego senjo­ratu .

C o do życia kościelno-religijnego, to zdaje się, następuje po ciężkich czasach w ojennych i pow ojennych pew ne o trzeźw iające przebudzenie. C oraz w ięcej znaleźć m ożna zrozum ienia dla p o trzeby ży c ia religijnego, w idać postępującą troskę o religijne w ychow an ie dzieci. S ły szeć skarg i na szkoły , w k tó rych nauka religji b y w a zan iedbyw ana. M łodzież skupia się w zw iązkach m łodzieży ew angelickiej. T e Zw iązki m łodzieży w e W ędryni, B y ­s trz y c y i K oszarzyskach p racu ją bardzo in tenzyw nie. U częszcza­nie na nabożeństw a i do W ieczerzy św . b y ło norm alne. Obok Z w iązków m łodzieży p racow ało S tow . n iew iast ew ang., s ta ra jące się o nasze zak ład y w L igotce i T rzyńcu . M imo tego o dziatw ę szkolną tro szczy ły się w każdej gminie m iejscow e R odziny O pie­kuńcze.

W roku 1927 dnia 27 listopada pośw ięcono w e W ędryni odnow ioną kaplicę cm entarną. P re z b ite rs tw o p rzeprow adziło d re- narkę pola kosztem 10.000 Kcz., odnow iono farę kosztem około30.000 Kcz., pozłocono kielich kom unijny, zakupiono sreb rną chrzcielnicę, nacierano dom ek zbo ro w y dla kościelnych barw ą,

Page 62: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 56 —

w ybrukow ano chodnik kolo fa ry i p rzeprow adzono w iele drobniej­szych repara tu r.

B ezustanku pow ołuje B óg z pośród nas starszych , za­służonych a drogich robotn ików z w innicy kościelnej. I m i­nionego roku u tracił nasz zbór w ielce zasłużonych p rezb ite ­ró w ś. p. Jan a Kaletę, rolnika w K arpętnej 39, dnia 2 kw ietn ia 1927, długoletniego p rezb ite ra i w ó jta w K arpętnej, P a w ła K ubaczkę, rolnika w T yrze , b ra ta c ieszyńskiego proboszcza ks. Je rzeg o Ku- baczki, człow ieka nader zacnego i szanow anego, P a w ła Gajdzicę, rolnika w Nydku, członka za s tęp s tw a zborow ego i Jan a W ałacha, rolnika w B y strzy cy , członka zas tęp s tw a zborow ego.

Ze spraw ogólnych: W śró d kościo łów ew ang. republiki cze- chosłow . p ostępow ała w dalszym ciągu pew na konsolidacja i zbli­żenie. R ozb ity kościół ew ang. daw nej m onarchji w r. 1918, podzie­lił się po w ojnie na kościo ły narodow e. K ościoły te przekonaneo potrzeb ie pew nego zbliżenia i w spó łp racy , u tw o rzy ły dnia2 lu tego 1927 Z w iązek kościołów ew ang. w republice C zechosło­w ackiej. P rzew o d n iczący m tego Zw iązku obrano ks. biskupa Zocha ze S łow aczyzny , zaś zastępcą ks. sen jora O skara M ichejdę z T rzyńca . I na Ś ląsku postąp iła naprzód konsolidacja. W praw dzie u staw y kościelnej nie za tw ierdzono dotąd i zbór w Cz. C ieszynie za tw ierdzono dopiero w roku 1928, jednak p raca zborow a i ko­ścielna w tym now ym zborze sz ła norm alnym trybem . P o śm ierci ks. Fo lw arcznego w y b ran o senjorem jednom yślnie ks. O. M ichejdę.

Cieszyn. Do najw ażn iejszych w yp ad k ó w w zborze naszym zaliczyć należy pokrycie dachu kościo ła kosztem 25.000 zł". Je st to w czasach pow ojennych c z w a rty z rzędu pow ażn iejszy w y d a ­tek, zw iązan y z u trzym aniem kościoła. Zakupiono bow iem dzw ony, o rgany , ogrodzono cm entarz m urem , a ostatn io pokry to kościół. Na to w sz y s tk o by ło trzeb a w y ło ży ć pow ażne sum y, k tó re ty lko dzięki ofiarności zborow ników dało się zebrać. P o d ­kreślić to należy specjalnie, gdyż zbór p rzez n ieszczęsny podział, spow odow any granicą, ucierpiał n iesłychanie pod w zględem m a­terialnym . K oszta bow iem utrzym ania kościo ła są te sam e co daw niej, a do płacenia podatku kościelnego pozo sta ła ty lko poło­w a zboru i to uboższa.

D rugim w ażnym w ypadk iem by ł Zjazd Zw iązku Pol. Mł. Ew . u rządzony w p ierw szych dniach lipca, na k tó rym zastanaw iano się nad obow iązkam i m łodzieży w obec kościoła i nad tem co ko­ściół m łodzieży daje. Z jazd zgrom adził nie ty lko m łodzież ze Ś lą­ska ale i z poza jego granic, co dla zboru jak w ogóle dla naszego życia ew angelickiego w ielką posiada w arto ść .

Page 63: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 57 —

Ale Zbór nie tylko zgrom adza m łodzież z innych stron , ale skupia ją u siebie oko ło S łow a B ożego i sp raw żyw otnych , k tó re m ogą rozbudzić życie religijne w zborze. Skupia ją w Zw iązkach, jak w C ieszynie i H aźlachu i zap rzęga do p racy religijno-społecz- nej, a zw łaszcza do p ra c y w szkółkach niedzielnych, k tórych liczba w zborze z roku na rok rośnie.

u o d z i się też jeszcze w spom nieć o uchw ale za s tęp s tw a zbo­row ego, k tó re na o sta tn im zebraniu uchw aliło p rzy stąp ić do budo­w y alum natu dla d z iew cząt na w zó r alum neum dla chłopców . W ychodziło ze słusznych założeń, iż z pow odu ciągle w z ra s ta ­jącego nap ływ u d z iew cząt ew ang. do szkó ł cieszyńskich, zbór pow inien dla nich coś uczynić, o nie się za tro szczyć . Je s t to jego obow iązek, od k tó rego nie m oże się usuw ać, chcąc nadal pozo­stać M atką.

Cz. C ieszyn. Z w ażnych w y d arzeń należy podkreślić uw ień­czenie kilkoletnich w alk o uznanie naszego* zboru pom yślnym w y ­nikiem. M ianowicie K rajow a w ład za polityczna w O paw ie po-

* tw ierdziła nasz zbór 20 czerw ca 1928 a to z dniem 6 lu tego 1927. P rzystąp iono do w y b o ru za s tęp s tw a i p rezb iterstw a, a niedługo p rzeprow adzi się wry bór pasto ra . F ak t ten w y w o ła ł u naszych p rzeciw ników w ielkie poruszenie, a niem ieckie p rezb iterstw o w zaślepieniu sw em w niosło reku rs do w ła d z y politycznej, k tóry naturaln ie nie odniesie żadnego' skutku. Zbór nasz w stąp ił obecnie na now e to ry i m oże spokojnie rozw ijać się ku pożytkow i Kościoła C hrystusow ego .

W poście odbyło się w sali naszej w alne zebranie Ew. S tow . N iew iast, a w czerw cu w alne zebran ie S karbca kościel­nego im. G ustaw a Adolfa i w alne zebran ie T o w a rz y s tw a Ew angel. O św ia ty Ludow ej. Zbór pow oła ł do życia Koło Ew ang. S to w arzy ­szenia N iew iast, k tó re k o rzy sta ze w sp ó łp racy siostry-d iakonisy P aszow ej z C ieszyna. Zbór dalej obsługuje stacje kaznodziejskie w T rzanow icach i O lbrachcicach, zaś w T rzanow icach p rzystąp ił do budow y kościółka. W lipcu odbyło się w Cz. C ieszynie św ięto m łodzieży ew angelickiej w form ie zjazdu. Byli na tym zjeździe goście z P rag i, B ra tis ław y , W arszaw y , K rakow a, Łodzi, C ieszyna i t. d. M łodzież zboru naszego zorgan izow ała się w T o w arzy stw a w Cz. C ieszynie, R opicy i O lbrachcicach. W Cz. C ieszyniei O lbrachcicach pracują szkółki niedzielne. M łodzież u rządziła w e zborze kilka w ieczo rków ew angelickich, k tó re zgrom adziły w iel­kie m nóstw o ew angelików z różnych stron. Co czw artek przez c a ły rok z w yją tk iem sierpnia odbyw ają się w sali m odlitw y przy ul. F ab rycznej godziny biblijne, w k tó rych b ierze udział p rzecięt­nie 40 dusz.

Page 64: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 58 —

Drogomyśl. P o długich poszukiw aniach znaleziono nareszcie dokum ent, d o ty czący s ta ry c h o rg an w kościele drogom yskim , k tóre w roku 1920 u stąp iły m iejsca now ym . D okum ent napisany2 cze rw ca 1809 r. w jeżyku niem ieckim , w tłum aczeniu brzm i następująco:

„Do w iadom ości p rzy sz ły m kochanym pokoleniom !O rgany te zbudow ane zo s ta ły ku czci Boga, ku naszem u

i potom ków naszych w najd łuższe la ta w spólnem u w ysław ian iu N ajw yższego.

Za panow ania ce sa rza F ranc iszka I. ew angelicy na Ś ląsku cieszyli się w olnością w yznan iow ą zag w aran to w an ą im przez c e sa rza Józefa II. pa ten tem to lerancy jnym z dnia 13 października 1781 r. D rogom yśl w ra z z sąsiedniem i w ioskam i z w yjątk iem S im oradza należał już w ó w czas księciu A lbertow i S asko-C ieszyń- skiem u, k tó ry część ty ch dóbr kupił od barona F ry d e ry k a Kali- sza w 1798 roku.

P rz y nabożeństw ach naszych kościelnych posługiw aliśm y się do tychczas m ałem i organam i, tak zw aną p ozy tyw ką , darow anem i kościołow i p rzez E lżbietę Kalisz. P o n iew aż atoli z biegiem czasu o rgany te m ocno się nadepsuły , postanow iliśm y zgodnie z zbo- row nikam i i przełożonym i zboru sp raw ić dla kościo ła organy now e, w iększe, odpow iadające zupełnie w ym ogom czasu i zbo- row ników , k tó reb y się s ta ły ozdobą kościo ła a chlubą zboru. N asz przezacny , ży jący jeszcze w m aju 1808 r. fundato r kościoła, baron Kalisz, zgodził się na nasze zam iary z tem jednak ośw iadczeniem , że na pom oc m aterja lną z jego s tro n y liczyć już nie m ożem y.

Za rad ą p as to ra naszego zaw ezw an o budow niczego organ S zym ona G ąsiorow skiego z Z ato ra (z Galicji) do D rogom yśla, k tó ry też 5 m aja 1808 r. p rzy b y ł do D rogom yśla i po dokładnem zbadaniu m iejsca, zaw arto i podpisano w C ieszynie 6 m aja 1808 r. um ow ę z budow niczym i deputow anym i zboru, a m ianow icie An­drzejem R eiss, ów czesnym przełożonym gm iny, P aw łem Chmiel i M aciejem K oziar. B udow niczy Szym on G ąsiorow ski zobow iązał się do w ybudow an ia organ z 14 re jestram i za cenę 750 guldenów . Zbór jednak m iał do sta rczy ć po trzebnego d rzew a o raz dać u trz y ­m anie na ca ły czas budow y budow niczem u w ra z z jego dw om a pomocnikami.

Dnia 9 w rześn ia 1808 r. rozpoczęto na m iejscu budow ę organ a w czerw cu 1809 r. ustaw iono je w kościele. W n ad er ciężkich w arunkach , w śró d niesłychanej d rożyzny , dobrow olne składki u rządzane p rzez p as to ra m iejscow ego w; całym zborze p łynę ły tak obficie, że z końcem m aja 1809 r. zebrano 500 guldenów na now e organy.

Page 65: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Dom Spółkowej kasy oszczędności i pożyczek w Bystrzycy, wybudowany został w roku 1928 kosztem 200.000 Kcz Kasa bystrzycka należy do najstarszych kas na Śląsku. Założoną została dnia 22 listopada 1896 r. przez ks Karola Michejdę, pierwszego przewodniczącego rady nadzorczej, Andrzeja Wałacha, pierwszego a dotychczasowego przewodniczącego zarządu, i Jana Wałaskiego, wówczas jeszcze nauczyciela, który kasę zorganizował i przez 24 lat wzorowo i sumiennie prowadził i w ten sposób do rozkwitu kasy w wielkiej

mierze się przyczynił.

Page 66: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 60 —

Z pośród o fiarodaw ców zasługują na w yszczególn ien ie: An­drzej Reiss, p rze łożony gm iny D rogom yśla i depu tow any zboru, k tó ry po zaw arc iu kon trak tu z budow niczym 7 m aja 1808 r. ofia­ro w ał od razu 100 guldenów , a p rzez ca ły czas budow y, p rzez przesz ło 10 m iesięcy, u trzy m y w ał na w łasn e koszta budow niczego oraz jego dw u pom ocników .

O prócz w yżej w ym ienionego ofiarow ali na ten sam cel znacz­niejsze k w o ty : M aciej K oziar, w łaściciel gruntu w G rogom yślu 20 guldenów ; P a w e ł B rudny, W olanin 30 guld.; J e rz y B rudny, m łynarz w Strum ieniu 50 guld.; Je rz y R aszka, rządca ekonom, w P ruchnej 15 guld.; Jan L iszka, gospodzki w P ruchnej 50 guld.; Jan Fussek, m ły n arz w Zaborzu 15 guld.; Jan Chmiel, m łynarz w Iłow nicy 50 guld.; Jan M arek, gazda pański w O chabach 40 guld. i M arja Gibiec, w d o w a po m łynarzu w K iczycach 20 guld.

W czasie budow y i ustaw ienia w kościele organ był kazno­dzieją w C ieszynie i superin tendentem na Ś ląsku T rau g o tt B artel- m uss, a Jan J e rz y r. Schm itz pasto rem w Bielsku o raz senjorem bielskiego sen joratu . Zbór drogom yski należał w ó w czas do senjo- ra tu bielskiego.

P as to rem w D rogom yślu by ł naonczas M ichał K rysztof Orgoni, urodzony w M odern na W ęgrzech . P o 12-letniej p racy duszpastersk iej w G oleszow ie w y b ran y został pasto rem drogo- m yskim w roku 1804. W piątą niedzielę po T ró jcy św „ 2 lipca 1804 r. w yg łosił sw oje kazanie w stępne w kościele w D rogom yślu. N auczycielem w szkole ew angelickiej by ł J e rz y Filipek z Suchej, k tó ry od roku 1795 pełnił obow iązki nauczyciela.

P o d czas budow y now ych organ sp row adzono nareszcie dnia 4 listopada z tę skno tą w y czek iw an y dzw on z od lew am i w O ło­muńcu. 8 listopada um ieszczono dzw on w e w ieży kościoła. D zw on w aży ł około 12 cen tnarów , koszta w sumie 2.200 guldenów poniósł baron F ry d e ry k Kalisz sam.

16 listopada 1808 r. zm arł nasz zacny założyciel kościoła, ą 18 listopada złożyliśm y jego m artw e ciało do w iecznego odpo­czynku w w ybudow anym pod zak ry stią kościoła grobow cu. W trzecią niedzielę adw entu , 11 grudnia 1808 r., odpraw ił pasto r m iejscow y przypom inkę za człow ieka, k tórem u zbór drogom yski zaw dzięcza w zupełności p rzy b y tek B oży. P rz y pogrzebie barona Kalisza, odezw ał się po ra z p ie rw szy z w ieży kościo ła dzw on, ko łysa jąc głosem sw oim do snu w iecznego sw ojego daw cę i dobroczyńcę zboru. P o śm ierci barona F r. Kalisza objęła opiekę nad kościołem i zborem córka jego K arolina v . M ara, żona c. k. pułkow nika W ład y sław a v. M ara. Do now ow ybudow anej fa ry sp row adził się 18 listopada 1807 r. pasto r, m ieszkający dotąd

Page 67: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

w zam ku Kaliszów. Z końcem 1808 r. zg łosiły gm iny Kiczyce, Si- m oradz i D ębow iec-Podlesie sw oje przystąp ien ie do zboru drogo- m yskiego, o raz 5 rodzin z gm iny Mnich.

U łożony p rzez ów czesnego p as to ra zboru M ichała Kr. O rgo- niego, sp isany p rzez ów czesnego nauczyciela Je rzego Filipka dokum ent kończy się następu jącą uw agą: „Niech nam do tego dopom oże Bóg, ab y śm y Imię Jego w ysław ia li po w szy stk ie dni nasze, aby tak sam o czyn iły p rzy sz łe pokolenia; niech kościoła naszego strzeże i broni od n ieszczęścia w szelk iego w szechm o­gący P an , k tórem u niech będzie cześć i uw ielbienie od w feków aż na w iek i“.

Zbór drogom yski p rzeży w ał w ciągu 140 la t p rzeróżne chwile, radosne i sm utne. D o najsm utniejszych należały niezaw odnie o sta tn ie dni m ajow e 1888 roku. 19 m aja 1888 r. spaliła się w ieża i dach kościoła. D zw ony się stopiły , o rg an y p rzy gaszeniu pożaru mocno uszkodzone, pe łn iły jednak służbę sw oją aż do roku 1920.

Goleszów. Celem silniejszego ożyw ienia nabożeństw a kościel­nego zaprow adzono w r. 1927 liturgję w głów ne św ięta , Nowy Rok i św ięto reform acji, śp iew aną p rzez ca ły zbór stojąco na po­czątku nabożeństw a, m ianow icie liturgję śpiew aną od daw na na Śląsku na ju trzni „w spom ożenie nasze...“ T ak sam o śpiew a zbór w dzień poku ty liturgję stojąco. L iturg ja stanow i w ażną część nabożeństw a, boć ona m a p rzew ażn ie ch a rak te r uw ielbiania Boga nie tak p rzez jednostki, jak p rzez całość zboru. Nie jest ona czem ś now em , lecz daw nem urządzeniem kościoła lu terskiego od p ie rw ­szego początku i jest szczególnie w kościele szw edzkim , duńskim i niem ieckim bardao rozw in iętą i rozbudow aną. Z w ielką radością p rzy ją ł zbór p ierw sze nabożeństw o w ieczorne w ośw ietlonym kościele w dzień S y lw estra . Kościół by ł szczelnie zapełniony zbo- rownikam i, a nabożeństw o w N ow y Rok p rzez to nie doznało b y ­najmniej jakiego uszczerbku.

Zbór goleszow ski kon tynuow ał i w r. 1927 dzieło odnow ienia budynków kościelnych, rozpoczęte w r. 1925. P o k ry w sz y najpierw plebanję eternitem , stodołę dachów ką cem entow a i o tynkow aw szy plebanję, pok ry ł w roku 1927 s ta rą szkołę p rzy kościele, teraźn iej­szy dom zborow y, e tern item i z ab ra ł się w r- 1928 do rem ontu sam ego kościoła w ew n ą trz i zew nątrz , ab y mu dać sza tę odśw iętną na jego 50-letni jubileusz. P od znakiem tego jubileuszu pięćdziesię­ciolecia teraźn iejszego kościoła, trzeciego z rzędu, s ta ł ca ły rok. Z bór z w ielką ochotą i gorliw ością go tow ał się na tę uroczystość. Za in ic ja tyw ą robotn ików fabryk i cem entow ej i za ochotnem po­parciem w szystk ich w a rs tw zborow ych zbierano d a ry na now e dzw ony spiżow e i zebrano przesz ło 13.000 zł. D zw ony zam ówiono

Page 68: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

- 62 —

w kwietniu u K. Schw abego w Białej, sprow adzono w uroczystym pochodzie 29 lipca p rzed kościół i um ieszczono w następnych dniach w w ieży do tego przerobionej na żelaznym stolcu. D zw ony razem ze stolcem kosztu ją 12.000 zł. D uży dzw on, w agi 564 kg, m a napis: „C hw ała B ogu!“ i „Fundacja zborow ników na pam iątkę 50 letniego jubileuszu kościoła w r. 1928“, średni dzw on, w agi 316 kg, ma napis: „Módlcie się!“ a m ały dzw on, w agi 178 kg, m a napis: „Ludziom pokój". W dzień jubileuszow y dokonał aktu pośw ięcenia sam NPW . Ks. B iskup Juljusz B ursche z W arszaw y . Na u roczy ­stość jubileuszow ą zjaw iły się niepoliczone rzesze ew ang. z okolicy i dalszych stron, tak że n iety lko kościół by ł aż po b rzegi napeł­niony, lecz też ca ły plac około kościo ła i drogę ku kościołow i z a ­legały ty siące uczestników . K azania uroczystościow e wygłosili w kościele ks. senjor Kulisz, p rzed kościołem ks. p as to r M row ieć z W isły. Kościół odnow iony robi miłe w rażen ie w ew n ą trz i ma e lek tryczne ośw ietlenie, zacny dar jubileuszow y od fabryki cem entow ej, k tó ra oprócz tego na dzw ony gotów ką 2.000 zł ofiarow ała, nie zaliczając różnych innych robót? bezpłatn ie w y k o ­nyw anych . R em ontu kościo ła dokonał budow niczy Riedl z B ielska kosztem 5.000 zł, p race m alarsk ie* w y k o n ał m alarz i pokostńik Biszowski ze Skoczow a. W dzień jubileuszow y odbył się też kon­cert kościelny z w spółudziałem naszego a r ty s ty p ro fesora H ła- w iczki z C ieszyna, o rk iestry m iejscow ej, w k tórej sk ład w eszli m uzycy m iejscow i do zw iązku „S iły“ należący i kilku m iejsco­w ych studentów , uczęszczających do szkół cieszyńskich i za udzia­łem chóru ew ang. m ołdzieży. Dzień jubileuszow y pozostanie w mi­łej pam ięci zborow ników , w dzięcznych za to, że mieli u siebie tak licznych i zacnych gości a m iędzy nimi p rzedew szystk iem dosto j­nika naszego kościo ła ew ang. augsb. w Polsce, na jego czele s to ­jącego, N ajprzew . Ks. S uperin tendenta G eneralnego B urschego. Cześć i uznanie zborow i, k tó ry nie tylko na dzw ony tak w ielką kw otę zebrał, ale też chętnie w szelkie w ysiłk i poczynił, ab y doko­nać dzieła odnow ienia kościoła, w ym agającego blisko 10.000 zł, nie zaliczając tego, co w ostatn ich 3 la tach w ydał na odnow ienie sw ych zabudow ań kościelnych — przeszło 12.000 zł. Niech p rzyw iązanie do K ościoła znajdzie p rzedew szystk iem w ochotnem uczestnictw ie w nabożeństw ie niedzielnem i w w yznaw an iu ew angelji C h ry stu ­sow ej słow em i czynem najw ym ow niejszy w yraz!

Jaworze. W Jaw orzu nastąpiło w stosunkach kościelnych od­prężenie i zw ro t ku lepszemu- Zbór stanow i' znow u całość dzięki pośrednictw u najprzew ielebn. ks. biskupa B urschego. W Jaw orzu i Jasien icy zaprow adzono godziny biblijne celem pogłębienia życia religijnego. T ak sam o w kaplicy cm entarnej w W ieszczętach od­

Page 69: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

63 -

byw ają się co 14 dni godziny biblijne, odpraw iane z ram ienia Spo­łeczności Chrześcijańskiej z C ieszyna. Dzięki tej p racy życie reli­gijne ł kościelne doznaje w ydatnego ożyw ienia i impulsu w kie­runku czy tan ia i badania S łow a Bożego. Istn iejący od szeregu lat

O łtarz ligocki.

Zw iązek ew ang. m łodzieży w Jaw o rzu rozw ija się nader pom yślnie i w r. 1928 potrafił z jednej swojej im prezy zeb rać i ofiarow ać na skom pletow anie organ 500 zł. B y łoby do życzenia, by w obec ogól­nego za in teresow ania także w innych gm inach zboru założono ew ang. zw iązki m łodzieży, k tó reb y w w olnych chw ilach pośw ię­

Page 70: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 64 -

ca ły się, raczej tow arzysk im pogadankom i niewinnej ro z ry w ce w w łasnem kole, aniżeli w y s ia d y w a ły po gospodach p rzy m uzyce i tańcach. Dzięki inw estycjom poczynionym p rzez zbór jeszcze przed w ojną na kościół, kaplice i cm entarze, m oże obecnie prezbi- te rstw o pom yśleć o zebraniu funduszu dla obchodu 150-letniej rocznicy założenia kościoła i upam iętnienia tej chwili jakiem ś dzie­łem chrześcijańskiego sam arytan izm u.

N /Kraków. Zbór Ew angelicki w K rakow ie w y trw a le dąży do

tego, by w śró d Z borów Ew angelickich w P olsce zdobyć sobie to stanow isko, jakie mu się jako jednem u z najstarszych w Polsce (rok załóż. 1557) z racji tegoż s ta rszeń stw a należy. Nie może w praw dzie im ponow ać liczbą dusz (bo jest ich zaledw ie 1.500), ale ca ła jego chluba w przeszłości minionej i w tych udrękach i p rze­śladow aniach, na k tó re p rzez setki lat by ł narażony . S w obodny i n iekrępow any z zew n ą trz rozw ój datuje się od la t 112 (rok 1816). Tych 112 ostatn ich la t zaś pośw ięcili o jcow ie Zboru tro sce o m a­terialne zabezpieczenie b y tu Ew angelicyzm u K rakow skiego, zapew ne nie w innej m yśli ty lko w tej, ażeby , gdy p rzy jdą pom yśl­niejsze ku tem u czasy, mieć do dyspozycji tak po trzebne dla roz­poczęcia w szelkiej p racy fundusze. I dziś m a Zbór w yłączn ie swój, nie obciążony żadnem i długam i, pokaźny m ajątek w nieruchom o­ściach, w arto śc i około pól m iljoua złotych.

W ostatn im czasie P rzed s taw ic ie ls tw a Z borow e całą sw oją energję skierow ują ku tem u, b y nieruchom ości te konserw ow ać, w zgl. rozszerzać . P o kościele, odnow ionym przed dw om a laty, p rzyszła kolej na szkołę. D obudow ano do niej jedno sk rzyd ło z 4-m a dużem i salam i, odnow iono z zew n ą trz i w ew n ą trz i w y p o ­sażono w potrzebne do nauki środki. D o tychczasow ego dy rek to ra zwolniono ze stanow iska, a w jego m iejsce pow ołano now ego w osobie p. Jan a K iszy z Ł azów na Ś ląsku. O gólne ko sz ta zw ią ­zane z tem i p racam i w y n o szą p rzesz ło 35.000 zł. W kościele um ie­szczono w oknie nad o łtarzem w itraż , p rzed staw ia jący z lew ej s trony upadek w grzech, z p raw ej W ylanie D ucha św ., w w y m ia­rach : długość 3‘30 m, szerokość 2 m. W itraż ten pro jek tow ał p. Adam Ciom pa, art. m alarz w K rakow ie, w y k o n a ła zaś firma w itrażo w a p. Żeleńskiej w K rakow ie. Zakupił te ż Zbór trz y p ły ty grobow e z pośród re sz tek daw nego cm en tarza Zboru K rakow ­skiego w e w si W ielkanoc p rzy M iechow ie. P ły ty te w m urow ane zostaną w boczną ścianę kościoła. Na zimę najbliższą ma być w kościele zainstalow ane ogrzew anie e lek tryczne kosztem 14.000 zło tych. B ędzie to zdaje się p ie rw sze ogrzew anie elek tryczne w kościołach na Ziem iach Polskich.

«

Page 71: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

65 —

W uroczystości sp row adzenia zw łok W ieszcza N arodu Jul. S łow ackiego na W aw el w dniu 28 c z e rw c a 1927 r. Zbór w ziął udział, sk ładając na jego trum nie p iękny w ieniec w postaci serca z róż.

D nia 29 czerw ca 1927 zw iedził kościół ew angelicki w Krako­w ie p. M inister S p raw W ew n. gen. S ław oj Składkow ski i z okazji tei złożył na u rządzenie kancelarji Zborow ej kw otę 500 zł.

W czasie pobytu P an a P re z y d e n ta R zeczypospolitej Ignacego M ościckiego w K rakow ie w dniach 28—30 w rześn ia 1927 Zbór poczyni! s ta ran ia u kom petentnych czynników , b y D ostojny Gość K rakow a zw iedził rów nież kościół ew angelicki. P a n P rezy d en t raczy ł zaproszenie ew angelików p rzy jąć i w ziąć udział w nabo­żeństw ie, jakie z tej racji odpraw ili: ks. pasto r N iem czyk, w y g ła ­szając przem ów ienie okolicznościow e i ks. kapelan G rycz, zm a­w iając końcow ą m odlitw ę. Jak się p rzedstaw iciele Zboru dow ie­dzieli, nabożeństw o to w y w a rło na P an u P rezydencie i Jego św i­cie głębokie w rażen ie . Ks. W . N.

Ligotka. Ew angelickie S tow arzyszen ie N iew iast w Ligotce K am eralnej zostało założone w celu spełniania i popierania dzieł m iłosierdzia chrześcijańskiego. D nia 27 grudnia 1925 roku kupiło Ew . S tow . N iew iast parcele budow lane od g runtu 119 w Ligotce

' K am eralnej za 3200 K i objęło w posiadanie z now ym rokiem 1916. Na tych parcelach zbudow ano w r. 1917 dom m iłosierdzia „Be- tezd ę“, k tó ry o trzy m ał 1- 68. Dnia 6 grudnia 1918 dokupiono budy­nek m urow any 1.15 za cenę 1200 K i zniesiono tenże jako rozpa­dający się. W roku 1923 dobudow ano obszerną salę od strony północnej. T ak w ięc posiada B etezda na p a rte rze pokój dla kan­dydatek , kuchnię, sp iżarkę, kapliczkę i 3 pokoje z 16 łóżkam i, na p iętrze strych , pokój dla S iostry , pokój gościnny, 2 pokoje dla cho­rych z 10 łóżkam i osobno 1 łóżko w pokoiku. W dobudow ie zaś sa la m ieści 21 łóżek, pod salą jest piw nica, praln ia i piec piekarski. W roku 1926 postaw iono na m iejscu zburzonego dnia 12 m aja 1926 budynku 1. 151, rozpadającego się od starości, now ą budow ę, m ie­szczącą stodółkę, oborę, chlewki, kuchenkę, .salkę dla chorych na p a rte rze i na p iętrze pokoik dla chorych razem z 9 łóżkam i. Jest zatem 57 łóżek w B eteździe. W szy stk ie m iejsca zajęte, ponadto kilka osób musi nocow ać na ziemi, poniew aż na łóżka już miejsca niema. Ew ang. S tow . N iew iast podało na nowo sw e s ta tu ty do potw ierdzenia R ządow i, a R ząd K rajow y w O paw ie p rzy ją ł je do w iadom ości 19 kw ietn ia 1926 1. 623-1. Ew ang. S tow . N iew iast dało w B eteździe p rzy tu łek w ielu opuszczonym , bezdom nym , nieule­czalnie chorym , k tó rzy skazani byli dla b raku opieki na nędzny

Page 72: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

- 66 -

los. Od początku istnienia aż do 1 VIII 1928 znalazło już w Be­teździe p rzy tu łek 240 osób. Z tych 91 osób religji ew angelickiej i 6 religji katolickiej um arło w Beteździe, re sz ta odeszła po w y ­zdrowieniu, zo sta ła w ydalona lub dotąd pozostaje.

S tan z dnia 1 sierpnia 1928 w ykazu je 59 osób, przynależnych do 37 różnych gmin Ś ląska. Co do religji 57 ew angelików a. w . i 2 rzym sko-katolików .

Jak w idać z tego kró tk iego zestaw ienia, Ew ang. S tow . N iew iast

Page 73: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 67 —

przyczyniło się już w tak krótkim czasie do uśm ierzenia wiele nędzy i dało pom oc wielu biednym i opuszczonym . U trzym anie zakładu B etezdy w y m ag a w iele kosztów i poświęcenia. Dzięki go r­liwości i pośw ięceniu pań delegatek i przy jació ł Ew . Stow . Niewiast jak rów nież dzięki poparciu kościo ła dało się zakład B etezdę nie- tylko w y staw ić i u trzym ać, ale i rozszerzyć.

D elegatki zbierają w kładki członkiń i dary , p łynące na Be- t:;:dę, jesienią p rzep row adzają gm iny zbiórki w natu rze, p rzy w e­selach, chrzcinach i t. p., u rządzaja się składki na B etezdę. Skarbiec Kościelny w y d a tn ą sum ę rok rocznie p rzeznacza na B etezdę, ofia­ry w kościołach i roczne w sparcie gmin w znacznej m ierze p rzy ­czyniają się do u trzym ania B etezdy . P ró cz tego p łyną d a ry od poszczególnych osób z różnych okazyj, lub bez okazyj z szczerej chęci w sparc ia biednych. Szczególne uznanie należy się Siostrom D jakonisom , pielęgnującym biednych w B eteździe i poza B etezdą z gorliw ością, pośw ięceniem i św ię tą cierpliw ością.

P an Bóg dziw nie nam dopom agał aż dotąd. W ierzym y, że dziełu, w yrosłem u z Ducha C hrystusow ego, nie da upaść, ale je utw ierdzi i rozm noży m iędzy nam i. Daj to Boże!

Założycielem B etezdy jest Ks. Senjor Kulisz, siostram i kieru- jącem i b y ły S. E w a B rzeżków na, S. Anna Klim bszowa, S. Rosa S tasiów na, obecnie zaś S. T eresa P astuchów na.

O brazek p rzedstaw ia chorych p rzed w eran d ą B etezdy od s tro n y północnej razem z S iostrą P rze łożoną i S iostrą Pom ocniczą.

W okresie la t 1927/28 niem asz w życiu zborow em nic w ażniej­szego do zaznaczenia. Z początkiem roku 1928 o d by ły się uzupeł­n iające w y b o ry do p rezb ite rs tw a i z a s tęp s tw a zborow ego. Do p rezb ite rs tw a w eszło trzech now ych członków : panow ie P. Sabella z Llgotki 111, P . Rucki z G utów 88 i Jan M ichalik z T rzycieża 61. Z aprzysiężenie odby ło się po rannem nabożeństw ie 13 m aja 1928 r., poczem nastąp iło ukonsty tuow anie się. Dnia 21 czerw ca zm arł ś. p. Je rz y N ow ak, p rezb ite r z T rzanow ic.

D nia 3 stycznia 1928 przeprow adzono kolaudację now o zbu­dow anych budynków gospodarczych p rzy farze. Nie p rzep ro w a­dzono żadnych now ych inw estycy j, bo w*4casie kościelnej dług w ynosi 60.000 Kcz.

U roczystość m ajow a w y p ad ła św ietn ie p rzy dopisującej pogo­dzie. Kazanie uroczystościow e w ygłosił ks. pasto r M orcinek z D rogom yśla. Na u roczystości reform acyjnej dz ia tw a szkolna p rzed staw iła w kościele „czasy przedreform acyjne".

Szkoła w L igotce daw niej E w angelicka szko ła ludow a obcho­dziła 100-letni jubileusz istnienia. P rzed tem istn iała już szkoła, ale drew niana. W roku 1827 w ystaw iono m urow aną- Z tego roku

5*

Page 74: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 68 —

pozostał napis: D uchem postępuycie 1827“, dow ód polskości ludu ewangelickiego w naszym zborze.

M łodzież zbo row a u rząd za ła w ieczorki, odczyty , w ystępow ała p rzy w szystk ich św ię tach i uroczystościach jako chór zborow y a la tem u rządziła w ycieczkę do T atr.

Ew angelickie S tow arzyszen ie N iew iast w L igotce Kam. ro z­szerzy ło się w roku 1928 na zbór orłow ski.

M iędzyrzecze. Zbór w M iędzyrzeczu postaw ił kosztem przesz ło ty siąca złotych, zeb ranych w drodze dobrow olnych darów , p iękny pom nik nad grobem sw ego w ielce zasłużonego koło dobra zboru, długoletn iego, du szp aste rza ś. p. ks. p asto ra P a w ła Pustów ki. O dsłonięcie i pośw ięcenie jego nastąp iło w śród p rze­pięknej pogody w rocznicę pogrzebu, w niedzielę, dnia 16 p aździer­nika 1927 r. po nabożeństw ie, p rzy licznym udziale zborow ników . Pośw ięcenia dokonano śpiew em , m odlitw ą i S łow em Bożem . In sta ­lację now o w ybranego ks. p asto ra Jan a G ajdzicy obchodził Zbór uroczyście w 61 pam iątkę pośw ięcenia sw ego kościoła, dnia 1 listo ­pada 1927 r. Aktu instalacji dokonał N PW . ks. biskup Juljusz B ur- sche z W a rsz a w y w asystencji P rzew ielebnego ks. sen jora Karola Kulisza i ks. M cgcinka z D rogom yśla. Setki nabożnych p rzysłuch i­w ało się m ocnym i pełnym treśc i słow om dostojnego zw ierzch ­nika Kościoła o zadaniach du szp aste rza w czasach i stosunkach naszych, opartych w przem ów ieniu polskiem na słow ach proroka O zeasza r. 10, w . 12: „Siejcie sobie ku spraw iedliw ości, żnijcie ku m iłosierdziu, orzcie sobie now inę; bo czas jest, szukać P ana, aż przyjdzie i spuści na w as sp raw ied liw ość jako deszcz", a w nie- m ieckiem na słow ach z listu do Ż ydów : „Nie jesteśm y z tych, k tó rzy ustępują..." Insta low any kazał na tek st Psalm u 46 po pol­sku, a Ew . św . M ateusza 28, 19—20 po niem iecku. Gośćmi zboru byli członkow ie Społeczności C hrześcijańskiej z B ielska i C ie­szyna, z k tórem i urządzono razem nabożeństw o w lasku, o raz m łodzież z B ielska, k tó ra w kościele naszym w y stąp iła na koncer­cie kościelnym .

U dział w nabożeństw ach jest b ard zo dobry, w y n o szący aż p ięćdziesiąt p rocent zborow ników , ofiarność tychże w ielka. W sparc ia udzielono zakładom dobroczynnym i dw unastu ubogim w e w łasnym zborze. Ks. p asto r w ygłosił kilka o d czy tów treści religijno-m oralnej i odw iedził w iększą część zborow ników w do­mu, w ten psosób ujm ując dobrze zadanie duszp aste rs tw a . P iln ie też zb ierano grosze na budow ę kaplicy cm entarnej w M azańco- w icach, k tó rą w surow ej budow ie doprow adzono pod dach. Jest ona bodajże najw iększą kaplicą cm entarną na naszym Śląsku.

Page 75: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

W ■['(/, , y . ' . " i i i i I A U M K X >/ A vjr>t:*» i ir iR ynS f-1 ,

/ C Ź\2.A rK i~ y i c w i K j O i . a C O S L -U Z S - Y I -^ lM

~KMflS£3L .-‘'JPAPWIl-A. Rt» t L/rs&p.wy.y]’ti

■ * i\y /o ca sm rE G o o ^ i . E i

Kam ień grobowy n a grobie Ks. S t e f a n a N i k o l a i -d e s a ,

pochodzącego ze Słowaczyzny, pierwszego pastora zboru Ligockiego. Napis na płycie jest wymownym dowodem polskości naszego ludu ewan­gelickiego na Śląsku. Mimo to że przychodzili doń pastorowie ze Słowa­czyzny i z Moraw i zaprowadzili w kościele czeskie kancjonały i kazali po morawsku, zanim się sami nauczyli po polsku, lud pozostał polskim. Widać to i z powyższego napisu z roku 1808, który jest polskim, m ai?J tylko niektóre naleciałości czeskie, czemu się dziwić nie m ożna, gdyż pierwsi pastorowie pochodzący nie ze Śląska, przynieśli czeski sposób wyrażania się, który na lud nie pozostał S^z wpływu. Napis ten w czeskim jeżyku musiałby brzmieć ta k : „Zde lezi Ś T E P A N N IK O L A Y D E S , P™™ kazatel sboru Lhotskeho. SLoużil 26 leł. Zem rel 27 dubna roku 1808. Yyplnil źivota sveho 65 l e i — Tymczasem jak widać napis jest polski.

Page 76: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

- 70 —

Pięknie położona, m ieścić będzie 200 m iejsc siedzących i ty leż s to ­jących. B udow ę um ożliw iła przew ażnie gorliw ość i ofiarność sam ych ty lk o zborow ników . Kamień w ęg ie lny pośw ięcono i poło­żono pod o łta rz w przepięknej uroczystości, dnia 15 sierpnia 1927 roku. W roku kalendarzow ym 1929 m a zbór gościć u siebie S to­w arzy szen ie bratn iej pom ocy im. G ustaw a Adolfa, na k tó rą to uroczystość i tą drogą serdecznie zaprasza.

Ze zboru nawiejskiego. Rok ubieg ły 1928 — m ożem y rzec — nie p rzyniósł naszem u zborow i żadnych w ażniejszych zmian i cie­kaw ości, k tó reb y m ia ły . w iększy decydujący w p ły w na rozw ój naszego życia kościelno-zborow ego. S ta ł on pod znakiem pokoju.

Dnia l #kw ietn ia ponieśliśm y pow ażną s tra tę w śm ierci jednego z najśw iatlejszych i najdzielniejszych zborow ników i p rezbiterów . Oto w szpitalu cieszyńskim na W yższej B ram ie zm arł po operacji na osłabienie se rca ś. p. Je rz y Śliw ka, rolnik i p rezb iter z Konia­kow a w 59 roku życia. B y ł on pod każdym w zględem w zorem otoczenia sw ego, tak pod w zględem św iatłości um ysłu, um iejętnej upraw y roli, sadow nic tw a, obyw atelskiej czynności w gminie i po­w iecie, jak i p racy kościelnej w zborze i w kom itecie budow y kościoła w Istebnej. W szędzie b y ł p ierw szy , w szędzie zab ierał rozw ażny i m ąd ry głos, radził, zachodził, kłopocił się, tak że n a ­leżał do najruchliw szych i najdzielniejszych- Śm ierć jego niespo­dziew ana w y w o ła ła w ielki żal, co by ło w idać w dzień jego po­grzebu w Istebnej i K oniakowie. M ogiła jego usypaną zosta ła obok m ogiły jego tow arzy szk i życia w K oniakow ie na ew ang. cm en­tarzu , k tó ra go uprzedziła do w ieczności p rzed 1 rokiem i 3 m ie­siącam i. C ześć Jego pamięci!

M ieliśm y w tym roku 1928 obchodzić w Istebnej u roczystość pośw ięcenia now ego kościoła. N ieste ty by ło to niem ożliw e! Ko­ściół z końcem 1927 r. n ak ry to czerw oną dachów ką, jednak w y ­czerp a ły się fundusze, a pozostało 10 ty s ięcy zło tych długu. S ta ­raliśm y się w ciągu roku dług um orzyć, ale i to się nam nie udało w zupełności. P an budow niczy inż. J e rz y G rycz z C ieszyna p rzep ro w ad za ł jednakow oż dalsze zew nętrzne robo ty w nadziei uzyskan ia później pieniędzy na ten cel, tak że kościół jest o tynko­w an y i n azew nątrz robi bardzo m iłe w rażenie . W ew n ątrz p rzed­staw ia się jako budow a surow a, bez w szelkiej roboty . I tak wiele zrobiono w tym roku, gdy się zw aży b rak gotów ki i b rak piasku, potrzebnego do o tynkow ania. Z różnych stron n adeszły p rzy rze ­czenia, że zb o ry zbiorą u siebie sk ładki dom ow e i złożą Komite­tow i w Istebnej d a ry pow ażniejsze, nasz zbór postanow ił to sam o zrobić w początkach m iesiąca października. W ynik tych pow aż­niejszych darów umożliwi chyba w ykonyw anie prac stolarskich

Page 77: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 71 —

i w tegorocznej zimie, a jest nadzieja, że w roku 1929 nastąp i p rze­cie pośw ięcenie tego kościoła, aby raz nareszcie mogli ci zborow ni- cy z Istebnej i K oniakow a k o rzy stać z w łasnych nabożeństw . Nie odw ażą się m arzyć o w łasn y ch o rganach i dzw onach. D ałby Bóg w iększej ofiarności i stalszej pam ięci w szystk ich ew angelików na Ś ląsku w roku 1929 p rzy w eselach i różnych uroczystościach, abyśm y nareszcie mogli kościółek w Istebnej oddać sw em u św. przeznaczeniu. Za składki, o fiary i d ary , złożone w roku 1928, sk łada K om itet budow y serdeczne podziękow anie w szystk im do­m ow nikom w iary .

Dnia 8 w rześn ia 1928 odbyło się w zborze naszym doroczne w ielkie zebranie senjoralnego E w ang. S tow arzyszen ia N iew iast, połączone z nabożeństw em . Kazanie w ypow iedział Ks- J. B erger z Cz. C ieszyna, sam o zebran ie odbyło się w sali zborow ej na farze, na k tórem re fe ra t w ygłosił Ks. Senjor Kulisz z C ieszyna, Ks. pa­s to r T eper z B łędow ic i S io stra d iakonisa z B etezdy T eresa . Byli obecni w szy scy praw ie księża pasto row ie z całego sen joratu oraz m nóstw o zborow niczek i delegatek E. S. N. z w szystk ich zborów . W szyscy pokrzepili się na duchu i utw ierdzili w p racy m iłosierdzia dla biednych. Zebranie to m a dodatni w p ły w na kościelno-zborow e życie naszego zboru, a w szczególności stanow i zachętę do dalszej p racy naw iejskiego Koła E. S. N.

Koło E. S. N. i P rezb ite rs tw o tu te jsze postanow iło w tym roku pow ołać do służby w śró d ifbogich i chorych siostrę-djakonisę. W tym celu zaw arto um ow ę z D iakonatem w Dzięgielowie przez Ks. sen iora K. Kulisza, k tó ry p rzy rzek ł uw zględnić nasze życzenie. S iostra-d jakonisa będzie m iała u nas w iele p racy w m iarę zapo­znania się z naszem i zborow em i stosunkam i. A każd y ew angelicki dom będzie k o rzy s ta ł z jej posługi w chw ilach ciężkich chorób. B ędzie ona w ielką pom ocą i pociechą dla wielu, do k tó ry ch nie będzie m ógł dojść sam duszpasterz z pow odu innych prac.

D nia 9 w rześn ia dokonał nasz ks.. p asto r K. K rzyw oń pośw ię­cenia now ego budynku szkolnego szko ły w ydziałow ej „M acierzy Szkolnej" w Jabołnkow ie, do k tó re j na 84 dzieci uczęszcza w r. szk. 1928-29 36 dzieci ew angelickich.

D nia 16 w rześn ia , a w ięc za tydzień potem , dokonał ks. pastor K rzyw oń pośw ięcenia now ych p rzybudow anych klas szkolnych w polskiej szkole ludowej w N aw siu p rzy kościele. W sw ojem uroczystościow em przem ów ieniu w y k aza ł, że ta polska szkoła jest w sw ych początkach szko łą zborow ą, i dlatego nie powinnao sw ei przeszłości zapom nieć, ale nadal w łączności ze zborem w spółpracow ać, bo tak od szko ły jak też i od zboru zależy obo­pólna pom yślna p rzyszłość.

Page 78: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

W tegorczną pośw iąckę dnia 15 sierpnia 1928 w ypow iedział na zaproszenie P re z b ite rs tw a podniosłe, budujące kazanie Ks. Józef B erger z Cz. C ieszyna.

Ze zboru orłowskiego- Jak pow szechnie wiadom o, dnia 25 w rześn ia 1927 zm arł ś. p. Ks. Senjor Józef Folw artschny , długoletni i zasłużony pasto r naszego orłow skiego zboru. W ten sposób po­zbaw ieni zostaliśm y z dopuszczenia Bożego P as te rza , k tó ryby nasz zbór w ychow yw ał, p rzez opow iadanie S łow a Bożego u tw ier­dzał w e w ierze ojców i w iódł bogobojne dusze p rzez ból i kłopoty tej ziemi do w iecznego zbaw ienia. Śm ierć śp. Ks. Senjora w yw ołała pow szechny za nim żal, ale też zm usiła nas do poszukania godnego n astępcy w urzędzie duszpasterskim .

A dm inistratorem naszego zboru s ta ł się na czas w akansu ks. p asto r Karol le p e r z D. B łędow ic. M iał on nielada p racę do w y ­konania: adm inistrację zboru i odpow iedzialność za nią, p rzep ro ­w adzenie w y b o ró w now ego za s tęp s tw a zborow ego, now ego p rez­b ite rstw a , w końcu dokonanie w yboru riowego duszpasterza. U ła t­wiła m u jednakowoż p racę jednom yślność i z łączona z nią jedność zboru, k tó ra jest jego chlubą, bo jednością ten zbór nasz mocno i nieporuszenie stoi, chociaż znajduje się w w arunkach bytu, nie­godnych pozazdroszczenia.

P rze to też w y b ó r zastęp stw a zborow ego i p rezb ite rs tw a od­był się gładko, bez w ielkich trudności. P rzyn iósł on ze sobą, jak w ogóle różne w ybory , zm iany, k tó ry ch w szy scy nie spodziew a­liśm y się. Z astępstw o i p rezb ite rstw o o trzym ało po części inne oblicze. K uratorem zboru w y brano na konsty tuującem zebraniu p rezb ite rs tw a pana K arola W ałow ego z O rłow ej, zasłużonego zbo- row nika i długoletniego członka zastęp stw a m iejskiego m iasta O rłow ej. Po ukonsty tuow aniu się now ego p rezb ite rs tw a p rz y s tą ­piono do w y b o ró w now ego duszpasterza . P rezb ite rs tw o pow zięło jednom yślną uchw ałę nie rozp isyw ać konkursu na stanow isko pa­s to ra , lecz polecic zborow i do w yboru jedynego kandydata , pow o­łanego już do O rłow ej, w ikarjusza zboru b łędow skiego w osobie Ks. Józefa Fierli z O rłow ej, w ychow anka polskiego gimnazjum realnego w O rłow ej, cieszącego się dobrą s ław ą w śró d w łasnych zborow ników -

W y b ó r p asto ra odbył się w m yśl uch w ały p rezb ite rs tw a dnia 1 kw ietn ia 1928. S taw iła się do w y b o ró w absolu tna w iększość upraw nionych do g łosow ania zborow ników . Z 262 oddanych p ra ­w om ocnych gołsów o trzy m ał ks. w ikarjusz Józef F ierla 221 g ło ­sów , to jest bezw zględną w iększość. W ynik w yborów zadecydow ało tem , że pasto rem zboru s ta ł się ks. Józef Fierla, k tó ry odbył sw e stud ja w W arszaw ie, W iedniu i P radze . W ybór ten przyjął

Page 79: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,
Page 80: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 74 —

c a ły zbór ze zrozum iałą ulgą do w iadom ości, bo w ten sposób w ybór ten doszedł do skutku po m yśli p rezb ite rs tw a i położył k res n iepew ności co do osoby duszpasterza . 1 ak los zboru naszego zosta ł p rzyp ieczętow any z p racą i gorliw ością d u szpaste rską ks. p a s to ra Józefa Fierli, i to, jak ufam y Ł asce Bożej, na długie lata.

W ładze k ra jow e oczyw iście w y b ó r ten p rzy ję ły do za tw ie r­dzającej w iadom ości. Zatem u roczysto ść instalacji, to jest w p ro ­w adzenia w u rząd now ego duszpasterza, m ogła się odbyć już 6 lipca 1928. B y ła to u roczystość podniosła, k tó ra w ypełn iła ko­ściół zborow nikam i po brzegi. O 9 godz. rano odbyło się nabożeń­stw o niem ieckie dla niewielu zborow ników niem ieckich, kazanie niem ieckie w y g łosił w obecności licznego grona księży ks. Józei F ierla, poczem od o łta rza przem ów ił ks. senjor O skar M ichejda.0 godz. 10 dopoł. odby ła się instalacja, dokonana p rzez ks. senjora O skara M ichejdę w asyście innych obecnych księży- P rz y tej instalacji z łoży ł też odpow iedzialność za dalsze losy zboru dotych- cżaso w y adm in istra to r ks. p asto r T eper z B łędow ic, życząc m ło­dem u pasto row i obfitego b łogosław ieństw a Bożego. U roczystość ta tak rzad k a i w ażn a pozostanie długo w żyw ej pam ięci całego naszego zboru.

Zbór nasz staną ł na now ej drodze sw ego dalszego rozw oju, m ając now ego duchow nego przew odnika. N ow a otucha w stąp iła w se rca nasze. D nia 2 w rześrrta zaw iązało się i tu koło Ewangel. S to w arzy szen ia Niewiast, m ające p rzed sobą bardzo bogate pole p racy . Zborow niczki ze w szystk ich gmin zboru zg łosiły sw e p rzy ­stąpienie do K oła E. S. N. i rozpoczęły sw ą p racę jako delegatki, ab y po części zaradzić biedzie nieuleczalnie chorych w „Betezdzie1 różnych biedaków w sam ym zborze. T w o rzą się now e szkółki niedzielne, rozw ija się p raca duszpaste rska na stacji kaznodziejskiej we F ry sz tac ie , organizuje się p raca w e Zw iązkach m łodzieży; w idać, że przyw iązan ie do K ościoła i zboru rośnie i u trw a la się tak u dorosłych jak i u dzieci i m łodzieży. D ałby Bóg, b y nasz zbór co raz bardziej po w staw ał z duchow ego odrę tw ien ia i w zu­pełności obudził się do życia z Bogiem , życia bogobojnego, pełnego w ia ry , p raw d y i miłości.

Zbór nasz m usi też n iebaw em przystąp ić do re p a ra tu ry ko­ścio ła, jednak z pow odu nieukończonych narad co do odszkodo­w a n ia z g w arec tw em sp ra w a się p rzew leka.

Skoczów . P ew ien m ędrzec pow iedział, że doskonałość jest norm ą, czyli sposobem postępow ania niebian, zaś szukanie dosko­nałości norm ą m ieszkańców ziemi. T ylko cz łow iek zupełnie zm a­teria lizow any odnosi się obojętnie do tego, co p raw dziw e, co dobre i doskonałe, zaś człow iek, pom ny sw ego p rzeznaczenia w yższego ,

Page 81: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

- 75 —

szuka p raw d y i doskonałości. Inna rzecz, czy się nie myli. T o jest los człow ieka, że nie jest nieom ylnym . Nie musi koniecznie m ieć słuszności ten, k tó ry u innego w idzi om yłkę i błąd. T o w ykazu je często dopiero p rzyszłość. W łaściw ością człow ieka niezm aterjali- zow anego jest dalej, że w alczy nam iętnie o sw oje ideały . Gdzie się zderzają diam etralnie sprzeczne z sobą poglądy, tam w alka może p rzy b rać i form ę w ielkiej burzy . T aka burza pow stała i w naszym Z borze w r. 1927 i w s trzą sn ę ła n iety lko um ysłam i Zboru tutejszego, ale też i innymi. R ok 1928 rozpoczął się pod znakiem uspokojenia tych um ysłów , a to — jak ufany — trw ałego . I u nas uśw iadam ia sobie każdy zborow nik , że m y ew angelicy nie pow inniśm y w obliczu potęgi R zym u zw alczać się jeszcze i po­m iędzy sobą. To podkreślił i tu te jszy duszpasterz , g d y po pięcio- m iesięcznem zasuspendow aniu dla za rzu tó w politycznej na tu ry w dniu 5 lu tego 1928 r. znow u objął u rzędow anie.

Do tu te jszych 10 szkół pow szechnych uczęszczało 455 dzieci ew angelickich, 236 chłopców a 219 dziew cząt. Nauki religji udziela się w szystk im dzieciom . — G ospodarka zborow a mimo w szy stk o ko rzystna! D ochody w y n o siły w r. 1927 18.888*22 zł, a w y datk i 17.778*70 zł, w sku tek czego jeszcze pozosta ła nadw yżka w kw ocie 1.109*52 zł. N iektóre p ro jek tow ane na rok 1927 rep a ra ­cje m usiały zostać odłożone do r. 1928, tak sam o i sprow adzenie now ych organ, k tó re zam ów iono u firm y Dom inik B iernacki w W łocław ku p rz y W arszaw ie. Aż do chwili pisania tych rządków jeszcze nie nadeszły . K oszta ich m ają w ynosić 33.000 zł. P rezb ite rs tw o m ając do w y b o ru ofertę na 18-głosow e i 24-głosow e o rg an y ośw iadczy ło się za droższym . U częszczanie do kościoła jest zadaw aln iające. C hw ilow o odpraw iano i godziny biblijne. W^ lipcu 1928 odby ły się tu w y b o ry do za s tęp s tw a zborow ego, k tóre sk łada się z 66 członków i do p rezb ite rstw a , obejm ującego 22 członków , k tó re p rzyn iosły z sobą n iek tóre zm iany. K urato­rem zosta ł dalej p. P a w e ł W ania, rolnik w Skoczow ie, a jego zastępcą p. Jan S tonaw ski, obszarn ik w Pogórzu.

Duch dobroczynności nie zam arł w zborze, chociaż by ł on, gdy chodziło o niezliczonych w p ro st pogorzelców , n ieraz w y staw io n y na tw ard ą próbę. Dzięki tej ofiarności zborow ej było m ożna bez trudności u trzym ać tu te jszy Zakład sierocy. P rzy jac io łom i dobro­czyńcom tego Z akładu ślem y podziękę i pozdrow ienie i w tej d ro ­dze. N areszcie na leży w spom nieć o jednym zgonie, k tó ry spow o­dow ał lukę pośród w ybitn iejszych osobistości zboru naszego. Je s t to zgon śp. Jan a F ry d y , rolnika w D ębow cu, k tó ry w dniu4 m aja 1928 w sku tek nieszczęśliw ego w ypadku zm arł i dnia 6 m aja, w śró d olbrzym iego orszaku pogrzebow ego, tam w D ę­

Page 82: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 76 —

bow cu pogrzebanym został. Z m arły p rzeży ł 64 lat. C ześć jego pamięci.

B iorąc pod uw agę ca ło k sz ta łt życia zborow ego, m ożem y w y zn ać : Nie upadam y, ani się lękam y przyszłości!

Stare Bielsko. Zbór starobielski obchodził w r. 1927 stuletni jubileusz sw ego istn ienia bardzo piękną uroczystośc ią , połączoną z rocznem zgrom adzeniem B ratn iej P o m o cy G ustaw a Adolfa. U ro­czystość tę p rzy g o to w ał zbór sum iennie i starann ie i dla teg o w y ­niósł z niej w ażne m oralne i religijne ko rzyśc i: dobre uczęszczanie na nabożeństw a, spokój m iędzystanow y i m iędzynarodow ościow y i p rzyk ładne zachow anie się zborow ników pod w zględem m oral­nym.

W czasie zie lonośw iątecznym r. 1928 przeprow adzono w y ­b o ry now ego za s tęp s tw a i p rezb ite rs tw a ; udział w w yb o rach w y ­nosił 60% upraw nionych do głosow ania. Znacznym kosztem p rze­budow ał zbór c a łą instalację św ia tła e lek trycznego w kościele, czem zew n ę trzn y w y g ląd kościoła w iele zyskał.

Trzyniec. W zborze nie zasz ły żadne zdarzenia, k tó re b y łyby w strzą sn ę ły życiem zborow em . P ra c a w zborze rozw ijała się spokojnie, p rezb ite rstw o nie spuszczało z oka pow ażnego zadania, k tó re czeka nas w przyszłości, a do k tó rego s ta ra się dostosow ać obecną gospodarkę zbo row ą — budow ę fary . W tym celu p rezb i­te rs tw o i w ty m roku unikało w iększych w ydatk ó w , by zbieraćpow oli p o trzebny fundusz. _

Z astępstw o zborow e poleciło p rezb ite rstw u robie s taran ia w celu pozyskan ia kand. teol. p. Józefa F ukałę na stanow isko wi­karego. (S ta ran ia te zo sta ły uw ieńczone pow odzeniem , p. kand. F ukała objął już p racę w zborze).

Dom sieró t w T rzyńcu rozw ija się pom yślnie, pod zarządem s io stry E w y .B rzeżków nej liczba dzieci p rzyg arn ię ty ch w zak ła ­dzie dochodziła chw ilow o do 30. W ielkiego dobrodziejstw a doznał zak ład ze s tro n y cm entarnego p rezb ite rs tw a w G. Lesznej, k tó re za nader p rzy stęp n ą cenę odstąpiło zak ładow i traw ę z w ielkiego nieużyw anego do tychczas cm entarza. P rezb ite rs tw o cm entarno- szkolne zasłuży ło sobie tem na szczere uznanie- Dzięki tej uchwale m oże zak ład u trzy m ać bez k łopotu dw ie k ro w y .

Ustroń. W nabożeństwach dążono do uw ypuklen ia religij­nych w arto śc i pojedynczych części" roku kościelnego pod w zg lę­dem treści i formy, m ając na oku niezm ienne p raw dy , że „varia tio d e lec ta t“ , a nic tak b a rd zo nie m ęczy i nudzi, jak jednostajna sza ­rzyzna. W tej św iadom ości u rządzane w ca ły m Wielkim Tygodniu nabożeństw a bez organ, a u roczysto ść W ieczerzy Pańskiej ro z ­

Page 83: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 77 —

wijano w nabożeństw o, dostarczające duszy spow iednika całej treści, zaw arte j w nauce ew angelji o grzechu i łasce.

K onfirm andów w zy w an o trzy k ro tn ie do ponawiania obchodu W ieczerzy Pańskiej.

Jak o now ość zap row adzono do nabożeństw a zboru pieśni z D odatku Nr. 798, 800, 801, 803, 804, 805, 806, 807, 811, 816, 817, 818, 819, 820. 824.

G w iazdkę konfirmandów w Szczepana i Jutrznię W ielkanocną zatrzym ano.

W zarządzie zboru zasz ła o ty le zm iana, że w czasie godo­w ym 1927/1928 przeprow adzono w y b o ry now ego zastęp stw a

Kurs nauczycieli szkółki niedzielnej w Ustroniu na wycieczce.

i p rezb ite rs tw a . P ra w a w y b o rcze dostosow ano do postanow ień now ej u s taw y kościelnej i p rzyznano p raw o w y b o rcze ak tyw ne w szystk im m ężczyznom i n iew iastom , k tó rz y posiadają u staw o ­w ą kw alifikację m oralną, ukończyli 21 rok życia i p łacą podatki kościelne bez pozostaw an ia w reszcie. K uratorem zboru został ponow nie w y b ran y m p. P a w e ł L ipow czan, burm istrz z U stronia.

A ktyw ność p racy zborow ej polegała w r. 1927/1928 na polu organizacyjnem, gospodarczem' i kościelno-społecznem , gdzie zbór zyskał sukcesy trw ałe . Z ałożony w r. 1925 Bank Ewangelicki w y ­k aza ł z dniem 30 czerw ca 1928 w k ład ó w 135.929*23 zł, a w p ie rw ­szej połow ie r. 1928 obrotu 700.000. Ewangelicki Dom zborowy zo sta ł w y kończony i oddany w uży tek z dniem 1 m aja 1928.

Page 84: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Zestawianie podatków i ławkowego z roku 1927.

G m i n a

Z aleg łośc i P o d a tk u i ła w k o w e g oZ ap łaco n o

razem

P o z o ­s ta ło za­ległości

n a r . 1928

pozostało z r. 1926

zapła­cono w r.

1927

było przepisane na r. 1927

zapła­cono

w r. 1927

zł gr j zł gr zł gr zł gr zł gr zł gr

Bładnice Górne 49 60 7 80 221 4d 179 60 187 40 56 50

Bładnice Dolne 240 — 55 10 175 60' 63 80 118 90 296 70

Nierodzim 327 50 249 20 482 40 285 — 534 20 275 70

Brenna 813 — 235 80 441 20 223 60 459 40 794 80

Cisownica 1221 09 718 40 2 078 21 1640 — 2 358 40 940 90

Górki Wielkie i JVlałe 516 10 124 50 228 50 89 80 214 30 530 30

Lipowiec 111 40 82 20 492 20 370 60 452 80 150 80

Hermanice 679 10 238 70 9Ó2 60 640 60 886 30 695 40

Ustroń 2 431 60 1488 70 5 175 50 3 866 — 5 354 70 2 252 40

Równia 18 10 5 — 87 — 76 30 81 30 23 80

R a z e m 6 407 49 3 205 40 10 284 61 7 442 30 10 647 70 6 017 30

Page 85: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

- 79 -

K oszta budow y i u rządzenia częściow ego w ynosiły 72.242‘98 z}. W Domu tym zy sk a ła Czytelnia ewangelicka sta ły sw ój lokal, k tó ry o tw arto piękną u roczystośc ią w Niedzielę P alm ow ą 1928. Ale już w m iesiącach zim ow ych, k iedy jeszcze w domu tym nikt nie m ieszkał, u rządzono w nim trzym iesięczny kurs kroju i szycia. U dział b ra ło 45 dziew cząt. W p ierw szej połow ie lipca 1928 odbył

< r \

0

< r \

Filadelfja na kolonji letniej w Ustroniu urządza wycieczkę na Czantorję.

*ię w kościele ustrońskich P ierw szy kurs nauczycieli szkółki nie­dzielnej. P ro w ad z ił go ks. prof. uniw. Jan Szeruda, w ykładali ks. K. K otula i ks. P a w e ł S ikora. W kursie w zięli udział delegaci z w ielu stron Polski i C zechosłow acji w liczbie 70.

Z araz po kursie szkółki niedzielnej u rządzono kolonję letnią dla studentów i studentek ewangelickich, zrzeszonych w stów a-

Page 86: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 80 -

rzyszeniu Filadelfii. P rzy sz li studenci i studentki z W arszaw y , Łodzi, Poznania , C zęstochow y, Ł om ży, Zduńskiej W oli, Sosnow ca, a n aw et z nad sam ej g ran icy bolszew ickiej Rosji, pozostali aż do 25 sierpnia, w yn o sząc ze sobą w iele m iłych w spom nień, pozosta­w ia jąc po sobie bodajże jeszcze milsze.

Z apro jek tow aną i po części p rzygo tow aną jest budow a sali zborowej, k tó ra w łączności z p rzy leg łem i ubikacjam i m a się stać ośrodkiem życia i p racy w śród m łodzieży ew angelickiej zborow ej, a jeżeli Bóg pozwoli, gościć będzie z jazdy ew angelickie i przy jm o­w ać w sw e progi kolonje dzieci i m łodzieży.

W isła. W drugiei połow ie roku 1927 p rzeprow adzono rem ont zew nętrznej s tro n y kościoła, w ieży , fary i innych zabudow ań, co kosztow ało 17.000 zł.

W niedzielę, dnia 11 w rześn ia 1927 dokonał NP W . ks. biskup Juliusz B ursche pośw ięcenia now ow ybudow anej sześcio-klasow ej szko ły pow szechnej p rzy kościele w obecności p. M inistra w y zn ań i o św ia ty z W arszaw y , p. W ojew ody z K atow ic i innych p rzed sta ­w icieli w ład z szkolnych i rządow ych . B udow a szk o ły kosztow ała400.000 złotych.

D nia 3 grudnia 1927 zm arł w 80 roku życia k u ra to r Zboru P a ­w eł R aszka, zasiada jący 46 la t w p rezb iterstw ie , b ęd ący 47 lat burm istrzem W isły . D nia 3 sierpnia 1927 uprzedził go do w iecz­ności jego przyjaciel, p raco w n ik w gminie i zborze, em ery tow any kierow nik szkoły , A ndrzej C ieńciała, licząc lat 67. D o w iecznego spoczynku pow ołany też zosta ł P a w e ł P odżorsk i, p racu jący 'rów ­nież 47 la t w p rezb iterstw ie , będ ący p rzez długie la ta nauczycie­lem pom ocniczym w W iśle. Zm arł w 80 roku życia, dnia 7 czerw ca 1928 roku.

Do w ypadków , m ających dla nas w ybitne znaczenie, należy p rzep row adzona obecnie budow a kolei z U stronia do W isły.

■------------ O---------

Niemiecki kościół ewangelicki w Czechach, na Morawach i Śląsku.

' «Na czele kościo ła ew angelickiego niem ieckiego w C zechach,

na M oraw ie i Ś ląsku stoi p rezyden t kościoła, Ks. Dr. E ryk W ehren- fennig w Jabłońcu.

Kościół ten liczy 63 zborów , 30 filii i 107 stacy j kaznodziej­skich. L iczba dusz całego kocio ła w ynosi 121.498-

Page 87: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

C ały kościół podzielony jest na 6 okręgów kościelnych (senio­ratów ), z radcam i kościelnym i na czele.

1. O kręg kościelny w Aszu (Asch), obejm uje 4 zbory, 2 filje, 1 stację kaznodziejską, razem 30.002 dusz. Na czele stoi R adca kośc. Ks. Dr. Je rzy Held.

2. O kręg kościelny zachodnio-czeski, na k tórego czele stoi Ks. R adca W ilhelm Ziegenspeck, liczy 13 zborów , 10 filij, 30 stacyi kaznodziejskich, razem 13.963 dusz.

3. O kręg kościelny środkow o-czesk i obejm uje 12 zborów , 6 filij, 21 stacy j kaznodziejskich, razem 23.329 dusz. R adcą kościel­nym jest Ks. G erhard H ickm ann.

4. O kręg kościelny w schodnio-czeski liczy 12 zborów , 8 filij, 29 stacy j kaznodziejskich, razem 20-392 dusz. Naczelnikiem okręgu jest Ks. R adca H ugo P iesch w R eichenbergu.

5. O kręg kościelny m oraw sk i liczy 10 zborów , 1 filję, 19 stacy j kaznodziejskich, razem 10.800 dusz. Naczelnikiem tego okręgu jest Ks. R adca D r. F erdynand Schenner w Bernie.

6. O kręgiem kościelnym śląskim zarządza Ks. R adca M. 1. H aase, proboszcz w Opaw ie, zastępcą jest Ks. Dr. teol. Hugo Fol- w artschny . Do tego okręgu należy następu jących 11 zborów : F ry- w ałd, F reudenthal, F rydek , H illersdorf, K arniów , Pokrzyw nica, K uttelberg, M oraw ska O straw a, N ow y Bogum in, O paw a i Czeski C ieszyn. Filje są dw ie. R azem dusz 23.012.

— 81 —

Kościół ewangelicki a. w. na Słowaczyźnie.

Kościół ew angelicki a- w. na S łow aczyźn ie jest najw iększym z pośród kościołów ew angelickich w Republice Czeskosłow ackiej, P oczątkow o istn ia ły poszczególne sen io ra ty k tó re jednak nie b y ły ze sobą ściśle połączone. D opiero w roku 1610, na synodzie w Ży­linie, z łączy ły się w jedną całość, pod jednym zarządem .

Obecnie rozpada się kościół ew ang. a. w. na S łow aczyźnie na dw a d y s try k ty : w schodni i zachodni. Do w schodniego należy 9 a do zachodniego 7 sen joratów .

WSZELKIE KSIĄŻKI EWANGELICKIEj a k o to : Kazania, modlitewniki, biblie, kancjonały w K s i ę g a r n i Edw. FEITZINGERA, Cieszyn, Górny Rynek

N ak ład K a z a n ia R a sc h k e g o

6

Page 88: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 82 -

Na czele d y stry k tu w schodniego stoi Ks. biskup Dr. Ju r Ja- nośka. Poszczególne sen io ra ty , idąc od w schodu na zachód są:

1. Sen jo ra t A ba-now o-zem pliński, na k tórego czele stoi Ks. senjor Alfred M argócsy w U żhorodzie. S enjorat ten zosta ł u tw o ­rzo n y dopiero w r. 1919 z daw nego sen jo ratu pociskiego i hedaljań- skiego. N ależy do tego sen jo ratu 11 zborów i 16 filij, w k tórych jest razem 10.199 dusz.

2. S enjorat G em erski. Na tym teren ie zakorzenił się ew an- gelicyzm już w roku 1540- Na czele stoi Ks. senjor L udew it Hoznek z R ew ucy. Zborów 40, filij 60, razem dusz 36.322.

3. Sen jo ra t L iptow ski. P ie rw szy raz zorganizow any w r. 1561 z 37 zboram i. Na czele tego sen joratu , złożonego z 18 zborów i 43 filij, stoi Ks. senjor W łodzim ierz Ć obrda w R użom berku. W szystk ich dusz 31.947.

4. S en jo ra t M ałohoncki. Już w roku 1555 na terenie tego senjoratu m ieszkali p raw ie że w yłącznei ew angelicy. Obecnie obejmuje sen jo rat 16 zborów , 17 filij, razem 16.411 dusz. Senjorem jest Ks. Józef K olbenheyer, p roboszcz na Pile.

5. Sen jo ra t O raw ski, u tw orzony w r. 1584- L iczy 7 zborów ,5 filii i 6033 dusz. Senjorem jest Ks. P io tr H ałasa.

6. Sen jo ra t P od ta trzańsk i. P od T a tram i już na początku XVI w ieku jeszcze za życia Dr. M. L u tra p rzy ją ł ew angelicyzm w okolicach Popradu . Sen jo ra t rozpada się na 12 zborów , 14 filij, razem 9343 dusz. Senjorem jest Ks. M ichał Faix, proboszcz w W ielkim Sław kow ie.

7. Sen jo ra t Spiżsko-m iejski pow sta ł po roku 1520. S k łada się z 23 zborów , 6 filij a razem m a 15.292 dusz. Senjorem jest Ks. A lbert Kiibecher, p roboszcz w Lubicy.

8. S en jo ra t Szaryszski- Jeden z n a js ta rszy ch sen jo ra tów na S łow aczyźnie. P ra c o w a ł tu uczeń D r. M. L u tra i M elanchtona, L eonard Stócel, rek to r i kaznodzieja bardijow ski. Na czele senjo­ra tu stoi Ks. A ladar Halmi, p roboszcz preszow ski. D usz m a 13.291 w 20 zborach i 29 filjach.

9. S en jo ra t T urczański. Istnienie sw e datuje od roku 1602 i obejm uje dziś 13 zborów , 20 filij, razem 26.302 dusz. Na czele stoi Ks. Senjor O tto S krovina, p roboszcz w T urcz. Św . M arcinie.

S iedzibą biskupa d y stry k tu w schodniego jest Lipt. Św- Mikołaj. R azem w ięc d y s try k t w schodni liczy 160 zborów , 210 filij, 165.140 dusz.

D y stry k t zachodni: B iskupem d y stry k tu zachodniego jest Ks. D uszan Fajnor, z siedzibą w M odrej. S en jo ra tów jest 7.

1 a) S en jo ra t B ra ty sław sk i, słow acko-m adziarsk i. Zorganizo­w an y zosta ł na początku XVII w ieku. Senjorem jest Ks. W łodzi-

Page 89: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 83 —

m ierz Jurković , proboszcz w Królowej. Dusz liczy 13.556 w 13 zborach i 7 filjach.

1 b) Sen jo ra t B ra ty sław sk i niemiecki, u tw orzony w roku 1923 z b ra ty sław sk ieg o m iejskiego i b ra ty sław sk iego zupnego senjoratu. Senjorem jest Ks. D. Karol Schm idt. Z borów 8, filje 2, razem 13.387 dusz.

2- S enjorat Honcki. L iczy 31 zborów , 28 filij, razem 20.225 dusz. Na czele stoi Ks. Senjor Sam uel Bobal.

3. Sen jo ra t N itrzański. Tu są zb o ry i kościoły, k tó re począt­kam i swoim i sięgają czasów husyckich, ale z w ystąpieniem L utra s ta ły się augsbursko-ew angelickiem i. Obecnie jest ich 26 i 36 filij, razem 55.568 dusz pod Senjorem Ks. Jul. Bodnarem .

4. Sen jo ra t N ow ogródzki. S en jo ra t ten należał do dystry k tu górniczego, a od r. 1895 do d y stry k tu przeddunajskiego jeszcze przed podziałem na w schodni i zachodni d y stry k t. P o przew rocie zostało 17 zborów po stronie w ęgierskiej, a pozostałych 30 zborów i filij 48 należy obecnie do d y stry k tu zachodniego. D usz 31.751. Senjorem jest Ks. M ichał Lacjak.

5. S en jo ra t Tekow ski. W roku 1786 u tw o rzy ł się sen jo ra t z 4 zborów , do k tó rych p rzy łączy ł się w roku 1845 zbór lewicki. Na czele stoi Ks. Senjor A ndrzej Bandy, p roboszcz w Lew icach. Senjo­r a t liczy 5 zborów , 2 filje, 3475 dusz.

6. S enjorat T renczyńsk i p o w sta ł w w ieku XVI. Ks. Senjor C y ry l B odicky, p roboszcz w M ałych S tankow icach. W 16 zborach i 42 filijach jest 24.577 dusz.

7. S en jo ra t Zw oleński. Zwoleń, B y strzy ca G órnicza, Lubie- to w a i inne m iasta, należące do tego sen joratu , b y ły już około roku 1530 ew angelickie. O becnie należy do tego senjoratu 23 zborów , 49 filij i 41.962 dusz. Senjorem jes t po Ks. Jan ie Slaviku, p robo­szczu dobroniw skim obecnie Ks. L udew it Hajduv.

R azem jest w d y strykc ie zachodnim 152 zborów , 214 filij. a 204.503 dusz.

W szystk ich w ięc ew angelików a. w. na S łow aczyźn ie jest 369.643, zo rgan izow anych w jeden kościół, na k tó rego czele stoi dw óch biskupów , jeden w d y stry k c ie w schodnim , drugi w zachod­nim. S en jo ra tów jest razem 16, a zborów 312.

W porów naniu do naszych stosunków na Ś ląsku w idać, że' n ie­k tó re sen jo ra ty słow ackie są bardzo m ałe. T ak n. p. słow acki sen jo ra t T ekow ski jest m niejszy od zboru Ligockiego, chociaż m a aż pięć zborów . L iczy on 3475 dusz, podczas gdy w zborze L igoc­kim jest 3900 dusz. a jak w iadom o, zbór Ligocki jest zgoła naj­m niejszym liczebnie (nie co do' obszaru) zborem w senjoracie w schodnio-śląskim . Albo n. p. sen jo ra t A ba-now ozem pliński liczy ty le dusz, ile nasz zbór O rłow ski, sen jorat O raw ski jest liczebnie

6*

Page 90: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 84 —

m niejszy od zboru B ystrzyck iego , a sen jorat P o d ta trzań sk i jest liczebnie m niejszy od zboru B łędow skiego. N ajw iększy liczebnie jest sen jo ra t N itrzański, liczący 55.568 dusz, a w ięc w ięk szy od ca łego naszego kościoła W schodnio-Śląskiego1 w R. Czsł.

N ierów ność ta liczebna pochodzi stąd , że s ta ran o się zacho­w ać h istoryczne gran ice sen jo ratów , choć liczba dusz w tychże uległa, ogrom nej zmianie.

Ew angelicki a. w. kościół słow acki je s t najw iększym liczebnie luterskim kościołem słow iańskim .

Na starym ligockim cmentarzu.W spomnienia starego Sabelli.

D aw no, dawno, k iedy jeszcze na tem miejscu, gdzie dziś stoi kościół, fara, szko ła i dom ek kościelny b y ły puste pola, p rzyszedł znużony w ędrow iec do gospodarzy Szczepońców , po łożył się na podw órzu, aby w ypocząć, oczy u tkw ił w m odre niebo a po chwili pow iedział: P rzy jdzie czas, k iedy z tego m iejsca ujrzycie ołtarz w kościele i u słyszycie głos dzw onów . Oto tu niedaleko, nad b rz e ­giem Stonaw ki, spadł z ło ty łańcuch z nieba na ziemię. Na tem m iejscu stanie kościół. D ziw nem i się w y d aw a ły s ło w a jego w szystk im a jednak się sp raw dziły . Od blisko pó łto ra w ieku stoi już kościół na tem m iejscu a w koło niego cm entarz zapełnił się grobam i.

Dawniej b y ły g roby około całego kościoła, dziś pozostały tylko po w schodniej jego stronie- P o stronie zachodniej w szelki ślad grobów zaniknął zupełnie. K iedy w roku 1850 budow ano w ieżę m aterja łem pozosta łym od budow y, w y rów nano zupełnie zachodnią część cm en tarza i g robów tam dziś zupełnie nie znać. A jednak g roby dochodziły aż do sam ej „w ach ta rn i“, drew nianego dom ku dla kościelnych, w m iejsce k tó rego postaw iono m urow any, do dziś sto jący dom ek. R az w ieczorem posłano pasterkę do w ach ­tam i, a ona w ychodząc z niej z pow ro tem po ciemku, w padła do

* p raw ie w ykopanego grobu i zaczęła okropnie k rzyczeć. — P rzed głów nem w ejściem do kościo ła spoczyw ają pastorow ie zboru Li­gockiego. Znajdujem y tu kam ienną p ły tę z napisem : Tu leży Stefan Nikolaides i t. d. Jednak ani on ani Ks. R aschke obok niego na tem miejscu nie leżą, k tó re w skazu ją pomniki, ale o pół długości grobu bliżej kościoła. K iedy w ieżę p rzybudow yw ano posunięto pomniki dalej ku p łotu a g roby rzeczy w iste są bliżej kościoła.

Page 91: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Obok pom ników pasto rów znajduje się opodal p rzy sam ym płocie pomnik, na k tó ry m w idnieje coraz to mniej czy te ln y napis: J e rz y B rzeżek, nauczyciel. To by ł nauczyciel starego Sabelli. B y l żonaty po p ierw szy raz z córką sw ego poprzednika w urzędzie. T a um arła bardzo w cześnie, pozostaw iając córeczkę, bardzo miłe dzieciątko. Po nieboszczce został też znaczniejszy m ajątek i sporo

A d a m S a b e l l a z Ligotki K am eralnej, urodzony 27 sierpn ia 1835, na js tarszy prezbiter na Ślą­sku a może najstarszy prezb iter na świecie. Obecnie jest już prezbiterem 64 lat. O brazek przedstaw ia nam p re ­zbitera S a b e 1 1 ę, idącego chodniczkiem na cm entarzu przy kościele. Po jego praw ej ręce znajdu ją się jeden obok drugiego groby jego trzech m ałżonek, k tóre prze­żył. Pam ięta kościół ligocki bez wieży. Jako chłopiec szkolny woził razem z innym i cegły na taczkach na sam w ierzch wieży. Cieszy się dzięki Bogu dotąd dobrem zdrowiem . P an Bóg niech go i dalej posila i zachowa

w śród nas.

sreb ra . N auczyciel B rzeżek pow tórnie się ożenił z Sabellów ną z rodziny, k tó ra m ieszkała pod liczbą 64, ale już w y m a rła i z dzi­sie jszą rodziną Sabellów na tym gruncie nie jest w cale spokrew nio­ną. M acocha nie c ierp iała dobrego dzieciątka, b y ła dlań ostrą i b iła je bez p rzy czy n y . D zieciątko m usiało siedzieć cichutko w kąteczku i nie wolno mu było się ani odezw ać. Chodziło już do

Page 92: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 86 -

szkoły, k iedy nagle um arło. Śm ierć jego b y ła w szystk im podej­rzaną- Sąd zajął się tą sp raw ą. P rzy jech a ła kom isja i p rzep ro ­w adziła obdukcję w dom ku kościelnym , naów czas drew nianym . S ta ry Sabella by ł w ów czas chłopcem szkolnym i w iedziony cie­kaw ością p a trza ł z pola p rzez szp ary w ścianie domku, co się w e w nętrzu dzieje. Ojciec jego by ł jako „radny" gm iny p rzy komisji. O bdukcja w y k aza ła , że dziecię um arło w sku tek trucizny. W yrodną m acochę zam knięto zaraz do w ięzienia. M ąż jej prosił, by jej nie robiono tej hańby, ale nic nie pom ogło. M usiała ponieść zasłużoną karę . Dziś już ta h istorja daw no zapom niana a g roby na cm entarzu m ilczą sm ętne.

K iedy od grobów pasto ró w i nauczycieli odw rócim y oczy nasze ku w schodow i u jrzym y grób M ateusza K rzyw onia*) i jego m ałżonki. Ale to d ruga jego m ałżonka. Jeżeli zapytacie, gdzie spoczyw a p ierw sza jego m ałżonka, opow iem ponurą historję o jej grobie. Ś. p. M ateusz K rzyw oń z p ie rw szą sw ą żoną, której po­tom stw o obecnie już w ym arło , m iał ciężkie życie z pow odu jej skłonności do m ocnych napojów . W ów czas ew angelicy chowali zm arłych sw oich na katolickich cm entarzach. K iedy K rzyw oniow a zm arła ,, pochow ali ją na cm entarzu p rzy kościele katolickim w Ro- picy. W nocy katolicy w yrzucili ciało jej z grobu i powiedzieli, że ziem ia sam a w yrzuciła tę here tyczkę. M ateusz K rzyw oń po­s ta ra ł się o pow tórne pogrzebanie jej. W ów czas kato licy znowu ją w ygrzebali z grobu i rzucili razem z trum ną do palącego się „w apienika“, aby jej w ięcej nie by ło m ożna pochow ać. J o był jej grób.

-------o-------

Z O Ś K A .P rz y sz ła na św iat w niedzielę, co w ielką sp raw iało radość

m atce. C zęsto bow iem sły sza ła , że „dzieci niedzielne11 wiele m ają szczęścia w życiu. P o stan o w iła zatem , gdy uklękła przed ołtarzem w chwilę m odlitw y w yw odniej, nie dopuścić nigdy do żadnej k rzyw dy , k tó rab y na Zośkę podniosła sw ój bicz.

Od piersi odstaw iła m atka Zośkę, ub raną już w pluszow e bu­ciki. Z kołyski w ypędził ją pupilek ojca, o trz y la ta m łodszy Alfred.

i) W spom niany Mateusz Krzywoń był bardzo pow ażanym rolnikiem na Rakowcu, później w Trzycieżu. Synem jego z drugiego m ałżeństw a był znany starszym z pośród nas długoletni senjor śląski, potem superin tendent m oraw sko-śląski, ś. p. Andrzej Krzywoń (f 1911).

Page 93: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 87 —

W szkole nigdy nikt nie po łożył na nią sw ej ręki, w domu p ływ ała Zośka w dostatkach, jak sa ren k a w ow sie.

N ieszczęsny egzam in na ku rsa edukacyjne w C ieszynie w y ­padł dla niej dobrze, a zakończenie kursu sp raw iło m atce wiele pociechy. P an D y rek to r w o ła ł Zośkę po imieniu, gdy w ręczał jej św iadectw o.

Nie było zatem o tem ani m ow y, by Zośka, k tó ra m iała tyle w zięcia m iędzy ludźm i w sw ych m łodych latach, m iała mieć później jakie kłopoty . Znajdzie się pan, co sobie ją w eźm ie. A gdy będzie panią, to ludziom pokaże, co to znaczy być panią!!

T rzeba się było na tak ą chwilę i na takie pow ołanie p rzy g o to ­w ać. Zośka m usiała m ieć rączkę b ielu teńką i g ładziuteńką. M atka nie pozw oliła jej nigdy, b y co tw ardszego uchw yciła do ręki. Ojciec w praw dzie n iekiedy w rzasn ą ł grom kim głosem : „M iotłę i w id ły b ierz do ręki, to się za toibą będą oglądali11, ale m atka uw aża ła to za oszczerstw o i pociągała regularnie m ęża do odpow iedzialności spow iedniej.

W 17 roku w yprow adziła m atka córeczkę na bal- Roiło się koło niej, jak pszczoły koło ula, gdy bartn ik miód w ybiera . To m atkę i Zośkę w p ro w ad z iło w szał i uniesienie. M iały też one co opow iadać w domu ojcu, ach m iały.

U częszczanie na bale trzeb a by ło później ponaw iać. Kiedy balów nie było , jak na p rzy k ład w nieszczęsne w iosenne czasy, trzeb a było chodzić na koncerty , w ycieczki i zab aw y taneczne, i co ty lko gdzie k to zapow iedział. A gdy niezdarni ludzie nic p ięk­nego i dobrego dla Zośki nie urządzili, trzeb a było pokusić się w domu o coś ładnego. I u rządziła m am a, ach u rządziła niejedną stypę. W iele to indyczek i gąsek i ku rek poszło pod k rw a w y nóż! W iele ko łaczy i „poleśników 1*1) i ,,buchtelek“2) i p ierników p rz y ­p raw iła sk rzę tn a kucharka. Aż serce m dlało z radości, gdy przy- jeżdżdali studenci i panow ie z m iasta i mówili do Zośki „panienka" a do m am y „pani“.

Ale na serjo nikt się do Zośki nie zab ierał, choć b y ła już w dziew iętnastej w iośnie. M atka postanow iła to w arzy s tw o p rze­trząsać i p rzesiew ać. K toby tam przy jm ow ał dla Zośki jakieś studen ty -darm ozjady bez stanow iska .' Z ośka b y ła go tow a do ślubu, m iała w y p raw ę p rzygo tow aną i sypialnię go tow ą a w „Zaliczce" na w łasn e imię złożony posag , ty lk o go w ziąć. — I sp ła ta ła m atka tym m łodym figiel. D ow iedziała się, że p rzy ucztach pańskich kładzie się każdem u gościow i bilecik z jego imieniem na miejsce, k tó re m a p rzy stole zająć; k aza ła w ięc tak ie bileciki sporządzić,

1) naleśniki. — 2) babek.

Page 94: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 88 —

a na odw rotnej stronie napisać każdem u, na k tórego nie reflekto­w ała córka, s łow a: „Nie dla psa k ie łbasa41.

Goście z radością i hucznie zasiadali do sto łu i głośno w y ­rażali podziw dla now ego sposobu przydzielania miejsc. Nie brak ło też dow cipów i uk ry ty ch docinków pod adresem szczęśliw ych, k tó rzy m iejsce zdobyli obok Zośki. Ale w esołe m iny bardzo pręd­ko przem ieniły się w kw aśne jabłko. Jan Sztuchlik, k tó ry zaw sze miał w szędzie oczy i dostrzeg ł w szystko , odnalazł u sąsiada napis na odw rotnej stronie bileciku i sp rezen tow ał mu go z niekłam anem współczuciem . To w yjaw iło sp raw ę w szystk im . P rzesiew został zrozum iany i przyjęty- Niegodni k ie łbasy nie przestąpili w ięcej progów domu Zośki, a godni zakąsić nie chcieli. Zośka zosta ła sam a. Sztuchlika nie zadow oliło jeszcze odosobnienie i porzucenie Zośki p rzez w szystk ich . G ruby figiel postanow ił pow etow ać zło­śliw ym .

Znał się z K rakow a jeszcze z pew nym ziem ianinem m ało­polskim, k tó ry na g w a tł szukał żony. Do niego napisał i zaprosił go na Śląsk, proponując złożenie w iz y ty u rodziców Zośki. Zie­mianin p rzy sta ł chętnie, boi w iele dobrego o cnotach i zaletach S lą- zaczek b y ł s ły sza ł. P rzy b y li do Zośki na P io tra i P aw ła , rozej­rzeli się, pogadali, pojedli i popili. Ziem ianin spodobał sią bardzo i zrobił w rażen ie jak najlepsze. Z ośka aż d rża ła z czułości, gdy jej różne poch lebstw a szep tał do ucha, m a tk a om al się nie rozp łakała , gdy ją poca łow ał w rękę. O djechali, odprow adzeni i żegnani se r­decznie. Na c z w arty dzień o trzy m ała Zośka n astępu jący list:

S zanow na P anno Zofjo!

Z zadow oleniem w spom inam chwile, spędzone w domu Czci­godnych R odziców Szanow nej Pani. B yło pięknie, m iło,^przyjem ­nie, w eso ło . Ale życie nie jest snem , ani m arzeniem . Zycie jest rzeczyw istośc ią tw ard ą , w alk ą o by t, ro zg ry w an ą nie ze szkłem , ale w pracach i trudach. A do takiego życia Pani w cale się nie nadaje na tow arzyszkę i pom ocnicę. B ędę m ówił praw dę, choćbym ranił. Panna Z ośka nie nauczy ła się ponad elem entarz niczego. S tw ierdziłem to osobiście. G dym w rozm ow ie dotknął spraw ekonom icznych, spo tkałem głtipią minę, gdym sk ierow ał rozm ow ę na zdarzen ia historyczne, dostrzeg łem w m ózgu Pani w ielkie zero, a gdym cy to w ał w iersz ogólnie w lite ra tu rze znany, p y ta ła Pani, czy to mój w łasn y . W idziałem , że Pan i ani się umie gustow nie ubrać, ani nie potrafi sto łu nakryć, ani służbie rozkazać- A człowiek ty le jest w a rt, ile w a rtą jest jego praca. Lekkie ręce są lekkie, choćby trz y m a ły w ór złota. N iew iasta głupia będzie żoną sw arliw ą, a dziew czę leniw e zaśm ieci c a ły dom. Jak w ciele człow ieka k rew ,

Page 95: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 89 —

przechodząc przez zd row e nerki oczyszcza się i po w raca skarbem do serca, a k rew przechodząca p rzez nerki chore, przepada, tak w szelki zarobek m ęża przechodzi p rzez gospodarstw o dom owe. Gdzie żona dobrze gospodaruje, tam ży ją w szy scy dobrze i zdrow o i jeszcze bogac tw a odkładają, a gdzie żona źle gospodaruje, tam ■ nędza i bieda i w szy stk o przepada. A biada tem u domowi, gdzie żonę-gospodynią trzeb a zastępow ać służbą. Dom, w k tó rym żoną w łasne obow iązki w ykonuje p rzez służbę, podobny jest nerkom , w ypełn ionym kam ieniam i!

M am bardzo dobrą m ateczkę, k tó rab y synow ą na rękach no­siła. Ale gdy pom yślę na Panią, w zd ry g a się w e mnie sumienie, w ołając: „Nie dla psa k ie łbasa!"

M ówię szczerze, by rozw iać w szelkie złudzenia i m łodej, dobrej Zośce w sk azać pew ną drogę do m ęża.

Ł ączę w y ra z y czci i pozdrow ieniaS tan isław M okotowicz.

Jak ie w rażenie w y w a rł list na Zośkę, nie w iem y. T yle p rze ­dostało się pom iędzy m łodzież cieszyńską, że autorem listu by ł Sztuchlik. — Z ośka siedziała długo i długo w y g ląd a ła m ęża. W y sz ła za m ąż dopiero w 30 roku życia (za kuśnierza) i ży ła mało szczęśliw a.

------- o—------

Z życia naszej młodzieży.W zeszło rocznym K alendarzu w śród w ielu a rty k u łó w był je­

den pośw ięcony w y łączn ie m łodzieży. A utor tego a rtyku łu chciał m łodzież poruszyć z do tychczasow ej bierności i do p racy religijno- społecznej zachęcić. Chciał ab y m łodzież ew angelicka organizo­w a ła się w zw iązki i w nich rozp o czę ła p racę nad zrealizow aniem w szelkich, w zniosłych haseł i zasad naszego K ościoła ew angelic­kiego'.

I zdaje się, że w ezw an ie to nie p rzebrzm iało zupełnie bez echa, ale ow szem tu i tam natrafiło n a oddźw ięk. P o w s ta ł bow iem Z w ią­zek Pol. M łodzieży Ew ang., obejm ujący całe W ojew ództw o Ś lą­skie, k tó ry zdołał, m im o k ró tk iego czasu sw ego istnienia, skupić lub do życia pow ołać 9 Kół, k tó rę z zapałem biorą się do p racy i w p ra c y tej w spó łzaw odniczą o palm ę p ierw szeństw a.

O kazało się to na II-gim Zjeździe tego Zw iązku, k tó ry się od­by ł w dniach 7, 8 i 9 lipca w C ieszynie. Z aw ita ły w tych dniach d o C ieszyna liczne rzesze m łodzieży, nie ty lko ze Ś ląska, ale i z poza jego granic, jak K rakow a, Lodzi, W arszaw y , nie m ów iąc już o tych z poza Olzy. Z eszła się m łodzież z różnych stron nie ty le

Page 96: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Drugi Zjazd polsk iej ewang. M łodzieży w B ystrzycy — W ycieczka na Czantorję.

Page 97: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

po to, by się ze sobą zapoznać, usłyszeć coś ciekaw ego, rozerw ać się lub zabaw ić, ale by się zastanow ić nad dalszą p racą , nad dal­szym program em i do jego zrealizow ania naw zajem się zachęcić i pokrzepić.

W skupieniu też p rze to w y słu ch a ła dwóch referatów , tak w treśc i i m yśli bogatych , że w y s ta rc z ą na c a ły długi rok, by nad niemi się zastanaw iać i ich w skazan ia w ed ług sił i m ożności w czyn zam ieniać. B y ły to re fe ra ty ks. p asto ra N iem czyka z K rakow a p. t.: M łodzież a Kościół, i ks. p asto ra N ikodem a z U stronia: M łodzież a alkoholizm. Oba re fe ra ty w y sz ły w broszu rach osobnych tak, iż naw et ci, k tó rym nie było m ożliw em w Zjeździe tym b rać udziału, z treśc ią ich zapoznać się mogą.

Jak w idać z tem atów w yżej w ym ienionych re fe ra tó w m ło­dzież in teresuje się zagadnieniam i pow ażnem i i żyw otnem i, do k tó rych rzeczow o pragnie się ustosunkow ać. Rozum ie, że niem asz n ap raw dę w iększego dla niej n iebezpieczeństw a, jak zobojętnie­nie w obec kościoła i w iary , jak oddanie się pijaństw u. O bojętność religijna i kościelna a alkoholizm to dw aj najw ięksi w rogow ie m łodzieży. G dyby jeden albo drugi m łodzieżą zaw ładnął, w ted y p rzestan ie być „przyszłośc ią" kościo ła i spo łeczeństw a, p rzes ta ­nie być nadzieją naszą, na k tórej różne budujem y plany.

Musi w ięc m łodzież jasno i w y raźn ie określić sw ój stosunek do kościoła i alkoholizm u. Musi się zdecydow ać albo za, albo przeciw , gdyż tacy, coby chcieli połow iczną obrać drogę, prędko zejść mogą na zupełne bezdroża, zginą i p rzepadną.

Z aczyna to m łodzież rozum ieć i nad tem się zastanaw iać, lecz n ieste ty jeszcze nie w szy stk a . Na Zjeździe by ła pokaźna liczba naszej m łodzieży, lecz jeszcze w iele b rak o w ało do tego, by m ożna pow iedzieć, iż cała m łodzież ew angelicka na Ś ląsku żyw o się temi najnow szem i prądam i i hasłam i in teresu je i w nich czynny bierze udział. Są jeszcze zbo ry na Ś ląsku, są i gm iny o w iększych skupieniach m łodzieży ew angelickiej, gdzie o tej p racy cicho i głucho, gdzie zupełny panuje b rak za in teresow an ia się temi żyw otnem i spraw am i.

T ak pozostać nadal nie może. K onieczność chwili i naszej sytuacji, jako ew angelików , w y m ag a tego, by w szy s tk a m łodzież od w ieku konfirm acyjnego, aż gdzieś do 26-go roku życia ocknęła się i w p racy religijno-społecznej naszego K ościoła ż y w y w zięła udział i s tanę ła do niej jak jeden mąż.

M łodzieży! Skupiaj się i jednocz do w spólnej p racy , dla w spólnego dobra. Skupiaj koło tej p racy , k tó re j na imię w roku tym — p raca M łodzieży dla kościoła. Zadokum entuj zbiorow ym czynem , że Kościół, w ia ra ojców to dla ciebie św iętości takie,

Page 98: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 92 —

jakiem i b y ły dla naszych przodków , co to za kościół sw ój i w iarę sw ą, życie składali w ofierze. Zadokum entuj, że czujesz i m yślisz jak ci, k tó rym w w ierności i p racy dla tego K ościoła w łos już po­siw iał, a na tw a rz y zm arszczk i się p o tw o rzy ły . Zadokum entuj, że w iesz i rozum iesz czem jest dla ciebie Kościół i w iara , jakie m a to dla ciebie znaczenie, a zarazem , że znasz i jesteś sobie św iadom y sw ych w obec niego obow iązków . Zadokum entuj tak, by ci, co dziś z trw ogą i niepokojem o p rzy sz ło ść kościoła i w ia ry ew an-

Uczesluicy K ursu Szkółek Niedzielnych na Czantorji.

gelickiej, w grób w stępują , mogli spokojnie zam knąć oczy, w w ie­rze, iż m łodzież, ich następcy nie zap rzepaszczą tych skarbów , jakie nam przez reform ację i E w angelię są przekazane.

■--------- o----------

Kto z nas będzie górą?Śm iałym i pew nym krokiem p rzy stąp ił p rzed o łta rz ślubny,

szczęśliw y obok szczęśliw ej narzeczonej- Z przem ów ienia księdza nie pam ięta w iele. To jednak przypom ina sobie dobrze, że ledw ie na znak księdza uklęknął do m odlitw y, poczuł najw yraźniej, jak narzeczona bliziuteńko niego opuszcza się na kolana i przyklęka

Page 99: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

- 93 —

mu jego palto. Zorientow ał się o co chodzi. W dzień zaręczyn śmiali się z niego koledzy, że pew nie mu narzeczona przyklęknie szatę p rzy ślubie i że ona na zaw sze będzie górą w m ałżeństw ie. Nie w ie rzy ł „pow iarkom “ i śm iał się z głupiego gadania, ale p rz y ­jem ną nie b y ła mu ta bliskość kolana narzeczonej. Podniósł ramię, by spróbow ać, czy rzeczyw iście palto przyklęknione i czuł, że nie ty lko palto jak gw oździem przybite , ale naw et spodnie też trochę p rzychw ycone. P o t mu w y szed ł na czoło. S erce zaczęło pukać, jak dzięcioł na drzew ie. Co było rob ić? C zasu do nam ysłu nie miał, bo ksiądz już kończył m odlitw ę, z której pan m łody też nic nie s ły sza ł. O jakiem ś usunięciu się nie b y ło m ow y, chyba żeby się b y ł z kob ierca zsunął na posadzkę, co nijak nie w ypadało . O p arł się ted y m ocno o ram ię narzeczonej a końcem b u ta szukał brzegu jej sza ty . Znalazł coś, co nie należało ani do podłogi, ani do niego i p rzy c isn ąw szy mocno, trzy m ał m ocno i tak ślubow ał.

G dy w ierność b y ła p rzy rzeczona i pobłogosław iona, trzeba było pow stać. N arzeczona widocznie śp ieszy ła się, b y nie poznał jej czynu. On zaś naum yślnie p rzy trzy m ał butem jej sza tę tak długo, żeby w staw ając odczuła sw e przygw óździenie. Po tem po­woli uczynił po tró jny znak k rzy ża : na czole, by błogosław iony byl jego rozum i pośw ięconą każda m yśl; na ustach, by b łogosław io- nem było każde słow o i uśw ięcony w szelki w y ra z ; na piersi, by błogosław ionem by ło jego se rce i uśw ięconem w szelkie czucie. A potem pow sta ł z św iadom ością, że on będzie w m ałżeństw ie górą. On nie p rzykląk ł, ale p rzystąp ił a d o trzym ał do osta tecz ­ności. A je s t nap isane: Kto w y trw a aż do końca, zbaw ion będzie.

T a stanow czość nie opłaciła mu się. Jego m łoda żona nie m ó­w iła z nim dobrej pół godziny.

M ałżeństw o nie by ło złe, ale m iało jedną cechę ch a rak te ry ­styczną. Nikt nie chciał nigdy ustąpić, każd y z m ałżonków chciał być górą. N ajdokuczliw iej daw ała się im ta p rz y w a ra w e znaki po jakiejś sprzeczce. Nikt z nich nie chciał zacząć m ówić. Jeden i drugi czekał, b y druga s tro n a m ów ić zaczęła . N iekiedy nie m ó­wili ze sobą tydzień, zd a rza ły się n aw e t w ypadki, że nie mówili ze sobą trz y tygodnie, a im byli starsi, tem bardziej uporczyw i.

Dnia srebrnego w ese la nie obchodzili zupełnie, bo zapomnieli. D opiero nad esz ły list d rużby i pozdrow ienie od drużki p rzypom ­niało im dw udziestopięciolecie pożycia. Z pow odu tego doszło do sprzeczki. M ąż ża łow ał, że zapom niał obchodzić 25-lecie w ojny, żona n azw a ła to 25-leciem k rzy w d y . Pogniew ali się i przestali z sobą m ówić. M inęły d w a m iesiące, a jeszcze m ąż czekał, aż żona zacznie, a żona czekała, aż m ąż zaęznie. W tem czekaniu

Page 100: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

objaw iali dziw ną cierpliw ość i nieugiętość. S ześć m iesięcy było, .a oni jeszcze jeden do drugiego nie przem ów ili.

N adchodził dzień św . B ernarda , w k tó ry górn icy urządzali bal. Było zaś zw yczajem , że nikt z żonatych nie przychodził bez sw o ­jej drugiej połow icy. W ac ław Bijok chciał koniecznie pójść n a bal. Ale już od dłuższego czasu dokuczali mu koledzy, szydząc z niego, że mu na balu będą „w y b iera li'4. B ył bow iem m iędzy m łodzieżą górniczą taki zw yczaj, że na balu każdem u żonatem u m ężczyźnie, jeżeli z jaw ił się bez. żony, w y b ie ran o do tań ca jakąś tancerkę. C zyniono to z hałasem i śm iechem , a w y b ie ran o zaw sze coś od m iotły lub kija żebraczego . C zyn iło to w iele rum oru na balu i było zdarzeniem , k tó re om aw iano po balu w e w szystk ich dom ach. Spo­sób by ł taki. M łodzież zeb ra ła się około m uzyki i jeden ze śm iel­szych zaczął w y w o ły w ać , a re sz ta z m uzyką śp iew ała. Na p rzy ­kład :

M łodzian: A iest też tu m iędzy nami,M uzyka: tra ra tra ra , t ra ra tra ra .M łodzian: Co m a bu ty z podkow am i,M uzyka: tra ra tra ra , tra ra tra ra .M łodzian: C hłop tęgi jak buk,M uzyka: tra ra tra ra , t ra ra tra ra .M łodzian: M ówi do żony p rzez ścianę: puk, puk — puk, puk. M uzyka: tra ra tra ra , t ra ra tra ra .M łodzian: Siedzi na ław ie, tań ca mu się nie chce.M uzyka: tra ra tra ra , t r a ra tra ra .M łodzian: Dopóki go dziew ucha nie rozłechce.M uzyka: tra ra tra ra , t ra ra tra ra .M łodzian: M a po ła tan ą koszulę,M uzyka: tra ra tra ra , t ra ra tra ra .M łodzian: D ajm y m u od Z w y rtk a Hanulę.M uzyka: tra ra tra ra , t ra ra tra ra .

N astępnie p rzystąp ili do danego górn ika i podnosili go na w iw a t w górę, podczas g d y m uzyka w y g ry w a ła różne w iw aty . W końcu sp row adzono „żonatego" p rzed m uzykę i k azan o mu za całą im ­p rezę su to zapłacić.

W ac ław chciał koniecznie pójść na bal, m usiał ted y z żoną dojść do porządku — a nie chciał p ie rw szy zacząć rozm ow y, by żona nie b y ła górą. P rz y sz e d łsz y ted y raz z p racy do domu, p rze­b ra ł się i oczyścił, zjadł obiad i zapaliw szy fajkę zaczął czegoś szukać w podstolu. Żona siedziała na ław ie i szy ła coś dla dzieci. W ac ław szukał i szukał. P rz e k ła d a ł w szy stk o dw a i c z te ry razy w lew o i w p raw o, m ruczał coś pod nosem i szukał. W końcu w y ło ży ł w sz y s tk o na stó ł i znów p rzew raca ł i szukał.

— 94 —

Page 101: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 95 -

Od podstola podszedł do szafki, gdzie żona m iała um ieszczone lek a rs tw a dla dzieci, k rów i drobiu, różne nasiona w arzy w , kw ia­tów i zielin i w iele innego. T am zaczął doglądać do w szystk iego , rozw ijać zaw in ią tka i paczki i znów zaw ijać, p rzesy p y w ać z jednej paczki do drugiej i p rzek ładać w lew o i w praw o. W końcu w y ­łoży ł w sz y s tk o na stó ł i znów szukał.

T ym czasem zg as ła mu fajka. P o dszed ł do pieca, zaplił fajkę na now o. pociągnął m ocno i cm oknął dobrze i puścił parę p ięk­nych kłębów dym u n a kuchnię. Z fajki aż się isk rzy ło , tak cm okał!

Z o staw iw szy fajkę o tw artą , że z niej isk ry na podłogę w y p a ­dały, podszedł do „ tru h ły “ ’), gdzie żona p rzech o w y w ała bieliznę, obrusy, czepki, pam iątki ślubne, w ęze łk i dzieci, sw oje ubiory i stro je św iąteczne. O tw o rzy ł w ieko2), oparł je o ścianę i zanurzy ł rękę w „truh le“ . P rz e w ra c a ł, kopyrta ł, cm okał, coś pod nosem m ruczał i szukał.

Żona długo1 m ilczała, nie spuszczając jednak m ęża z oka. G dy jej lek a rs tw a i nasiona m ieszał i p rzew raca ł, zaczęło ją jakby podno­sić na ław ie. M ąż do sły sza ł jej tłum ione u tyskiw anie. G dy zab ra ł się do jej truhł-y, w s ta ła z ław y , podeszła do drzw i, jakby chciała w y jść z kuchni, w róc iła się jednak, p rzy s tan ę ła obok pieca, obser­w ując m ęża zty łu . G dy jej rozw ijał suknie i w ęzełk i różne, po­deszła do zeg ara i n aciągała go, choć ciężarki jeszcze daleko nie do­sz ły na dół. G dy jej zaczął m anatki truh łow e w ynosić i układać na stole m iędzy w szystk iem i innemi rzeczam i, nie w y trzy m ała dłużej, ale w rzasn ę ła n a m ęża: „Na cóż do d jaska cię najęło, sto- milijontniku! C zegóż sz u k a sz ? ‘‘

„Ach babeczko",3) odpow iedział w eso ły i u rad o w an y mąż, „sło w a tw ojego szukam ! S ło w a tw o jego szukam , k tó re zgubiłem przed sześciu m iesiącam i!“ I podskoczył do niej, ujął ją przez pół, p rzycisnął do siebie i w o ła ł: „Znalazłem słow o tw oje, mam je, pójdziem y na bal, będziem y tańczyli — a jednak ja jestem g ó rą !“

Zajęcza krzywda.Skoro się zw ierzą t nam nożyło w ięcej niż ludzi, zaczęło się

m iędzy niemi bezpraw ie. W yg o d a i dobrobyt, b ieda i nędza, a prze- dew szystk iem zły p rzyk ład cz łow ieka, b y ły siew cam i złego na­sienia w św iecie zw ierzęcym . Jeleń spędzał z łąki sarenkę m ałą,

1) skrzynia śląska, z m alow anem i w zoram i ludowemi. a) część, k tó rą się skrzynię przykryw a. s) W gw arze ludow ej: żoneczko.

Page 102: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 96 -

by mu nie n iszczy ła tra w y i nie z ry w a ła kw iecia koniczyny. L ew spaźniał się na obiad do P a n a Boga, a o trzy m aw szy za lenistw o naganę, cofnął się w zarośla i nie p rzyszed ł w ięcej. Ale k iedy inne

zw ierzę ta p o w raca ły od P a n a B oga nakarm ione, napadał na nie, ro z ry w a ł im żołądki i w y b ie ra ł z nich „sw ój obiad“ . T chór uczył się sztuki odejm ow ania na jajach indyczych, a pękające w jego niezgrabnych i tw ard y ch łapkach zjadał chciw ie, aby nic z darów

Page 103: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 97 -

B ożych nie zginęło. P ijaw k a uczy ła się sztuki lekarskiej i u rzą ­dziła sobie p ie rw szy szpitalnik w leśnem bagienku. Tam p rzy jm o­w a ła chore i zd row e i m ierzy ła im gorączkę, w gryza jąc się aż do krw i i ssąc ją chciw ie. W idząc to lis, ogłosił się lekarzem op era­torem . Nie b y ło złam anej kości ani żadnej rany , k tó re jby nie był um iał zaradzić. I p rzychodziło do niego m nóstw o zw ierząt, szukając zdrow ia. Lis p rzy jm ow ał w szystk ie , w p ro w ad za ł do sal operacyjnych, k ład ł na stó ł operacyjny , p rzy trzy m y w a ł mocno ła­pami i operow ał ostrem i zębam i, aż zoperow ał. A k iedy go p rze­chodnie zagadnęli, że nikogo jeszcze nie w idzieli, k toby zd row y by ł w y szed ł z pod jego ręki, śm iał się i odpow iadał: „Moim pa­cjentom tak dołtrze się pow odzi, że n aw e t na m yśl nie przychodzi nikomu opuszczać moje prześliczne le tn iska i uzdrow iska11.

I s ta ło się, że gdy pokrzyw dzonych i n ieszczęśliw ych by ło już tyle, jak gwiazd na niebie, k rzy w d y ich w y b ra ły się ze skargą do P an a Boga. P rz y sz ła k rzy w d a m ałych rybek, pożeranych p rzez w y d ry i szczupaki, k rzy w d a go łąbków niew innych, p rze­śladow anych p rzez kuny i krogulce, k rzy w d a m ałej pszczółki, zjadanej p rzez m uchołow y i w iele, b a rd zo w iele innych k rzyw d . W szystk ie w y p ow iedz ia ły sw e żale i skargi, a P an Bóg słuchał cierpliw ie. G dy już sk o ńczy ły i n a pom oc i dobrą radę czekały, P a n Bóg się odezw ał: „Pom ogę w am , niebożęta, pom ogę. Zaraz biedzie w aszej zaradzę" . — I w yciągnął rękę i dał pszczółce żądło i jad, go łąbkow i sk rzy d ła i chyży lot, sarence b y s try w z ro k i de­lika tny w ęch, m otylkow i b a rw ę kw iatka, rybkom sporządził k ry ­jów ki pod kam ieniam i po toków i rzek, zajączkow i dał długi skok.

I b y ła w ielka radość w św iecie zw ierzęcym , bo k rzy w d y ustaw a ły , a n aw et k ażd y robaczek znał środki w łasnej obrony. W ted y to lew zaczął ry czeć z głodu, w ilk nauczył się w y ć p rze­raźliw ie, a krogulcow i w y ro s ły długie, ostre pazury.

1 m inęła zim a i w iosna, — do P a n a Boga nikt nie przycho­dził ze skargą. S tróżow ie nieba darem nie w yglądali p rzez drzw i i okna, czy kto nie przychodzi. Do niebios bram nie zdążał nikt.

W ięc uradzili, że w olne dni czerw cow e w y zy sk a ją do zw ie­dzania ziemi, ab y obejrzeć zasiew y i obliczyć plony, czy będą mogli nadal w y zn aczać rum akom słońca podw ójną m iarę obroku i w y s ła ć je w yżej i w yżej na sklepienie niebios, lub czy będzie po trzeba ująć m iary i obniżyć drogę, ab y ry d w an sam biegł ku zachodow i i jeszcze go było trzeb a ham ow ać.

L edw ie zstąpili z w y ży n n ieba na ziem ię i stanęli do szaco­w an ia p ierw szego k aw a łk a koniczyny, g d y oczom ich s tra szn y i bo lesny p rzed staw ił się w idok. Tu na p ierw szym zagonie koni­czy n y siedziała sam iczka zająca, z ak ry w ając łapkam i tw arz , bó-

Page 104: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

- 98 —

lem i sm utkiem przejęta , n a rzek a jąc i p łacząc. P rz e d nią jej w łasne gniazdo, k tóre sk rzę tn ie w yżłob iła w ziemi dla sw oich dzieci — a w niem czw o ro jej dzieci m artw ych! L eża ły n iebożęta już zimne.

„C óż ci, m a tk o ?" zaw o ła ł A rchanioł. „C zem u p łaczesz i na­rz e k a sz ?"

„P łaczę" — odpow iedziała m atk a —- „nad s tra szn ą niedolą zajęczą. D eszcz n as zatap ia , g rad zabija, zim no i m róz niszczą. Rankiem czyha na n as w rona, krogulec i jastrząb , w ieczo rem za ­sadza się so w a i kuna, a w południe z rzu ca się z niebios stropu o rzeł i sęp na nasze plemię. U kyjem y się w gąszczu lasu, w y tro p i nas lis, po łożym y się do snu na ro lach i w zaroślach, znajdzie nas pies, zdrzem niem y się w życie z o tw artem i oczam i, s tra sz y nas łasica. Z agrzebiem y się w nory, znajdą nas, uciekniem y do gór i lasów , nie zapom nią o nas.

A najw iększym i najokru tn iejszym naszym w rog iem jest cz ło ­w iek. U szczknie mu które z nas jeden listek kapusty , już na nas ze strzelbą, oczyści sobie k to z nas zęby na d rzew ku w ogrodzie, już staw ia sid ła i pułapki, zerw ie mu k tó re z nas jeden k w ia t koni­czyny, już na nas z kosą. Nie m a litości ani nad staruszkiem siw ym , ani nad dziecięciem i niem ow lęciem , nie p rzeb aczy m atce, ani jej nie uszanuje w połogu i nie cofnie się przed u k rzy w d ze ­niem narzeczonej, w iedzionej do o łta rza ślubnego. W zim ie zabija n as z pow odu futra, w jesieni z pow odu pieczeni, w lecie z pow o­du nienaw iści, a na w iosnę z uciechy. C iężka jest dola za jęcza!" — T o m ów iąc, odsłoniła sw o ją tw a rz i rzek ła : „Spojrzyjcie na mnie. Że w łasn ą piersią karm iłam moje dzieci, znużona i strapiona, p rześladow ana całą noc, zasnęłam nad niem ow lętam i, p rzyszed ł n a nas parobczak z kosą, m achnął, śm ignął, i uciął g łow y moim dzieciom a mnie w arg ę na po ły przeciął". Tu odsłoniła łapkam i zupełnie górną w arg ę i pokazała rozcięcie i biel zębów .

M nogo już słyszeli aniołow ie sk a rg najrozliczniejszych, ale0 podobnej ani nie pom yśleli. Nie p rzypuszczali n aw et w sw ej nie­w inności, by na ziemi m ogła być w y rząd zan a podobna k rzy w d a1 b y ły tak okrutne serca . A niosąc z w oli Bożej pom oc i radę stw orzeniu strapionem u, rzekli: „Nie p łacz, m atko! S k arg a tw a dojdzie do Boga! M y sami zab ierzem y tw e dzieci i um ieścim y m iędzy gw iazdam i na niebie na znak, że Bóg sam ujm ow ać się będzie k rzy w d y zajęczej. T w ą w arg ę zostaw im y ci rozciętą, ab y w szelkim w rogom tw oim .przypom inała ich okrucieństw a. A gdy się człow iek zapom ni i bezpraw nie k rzy w d ę w yrządzi tobie lub m ężow i tw em u lub dzieciom tw oim , znajdzie znak tw ej w arg i w obliczu w łasn y ch dzieci lub w nuków ". Anioł rzek ł i odszedł do nieiba. A gdy odchodził, rodziła żona parobczakow i dziecię z w arg ą zajęczą.

Page 105: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 99 —

Związek polski towarzystw i zborów ewangelickich w Polsce.

R ozproszeni na w ielkim obszarze R zeczypospolitej dążyli ew an­gelicy po lscy do jednoczenia się i s tw orzen ia w spólnej organizacji, k tó rab y broniła ich in teresów i skupiała ich siły do p racy spo­łeczno-kulturalnej. Dzięki zabiegom kilku najw ybitn iejszych dzia­łaczy doszło do u tw orzen ia „Zw iązku polskiego to w a rz y s tw i zbo­ró w ew angelick ich '1, k tó ry miał b y ć w O drodzonej Polsce re p re ­zentan tem ew angelików polskich i p raco w ać w tych dziedzinach ży c ia kulturalnego, w k tó rych kościół nie m ógł i nie m oże skutecz­nie działać.

W net po pow staniu Z w iązku p rzystąp iono do organizow ania P olaków -ew angelików , p rzedew szystk iem w m iastach. W ten spo­sób p o w sta ły w istn iejących zborach „T o w arzy stw a Ew angelickie" i liczniejsze od nich „T o w arzy stw a m łodzieży ew angelickiej'4, k tó­ry ch liczba sięga pow yżej 30. O bok tego1 rodzaju p racy o rgan iza­cyjnej Z arząd Z w iązku zab ra ł się do b ard zo w ażnego dzieła, a m ia­now icie u rządzan ia Z jazdów polsko-ew angelickich, k tóre m iały być przeg lądem sił i podaw ać hasła do p racy . O d początku istnienia Z w iązku o d by ły się 4 Z jazdy; w W arszaw ie , C ieszynie, Ustroniui Poznaniu . W refera tach i dyskusjach poruszono najw ażniejsze sp ra w y bieżące, zebran ia p rzy czy n iły - się do zbliżenia Polaków z różnych stron Polsk i pochodzących i d a ły niejedną cenną pod­nietę do p racy . P o każdym Zjeździe p o w sta ło kilka now ych sto ­w arzy szeń , w szczególności to w a rz y s tw m łodzieży ew angelickiej.

Inna s tro n a działalności Z w iązku zazn aczy ła się w w y d aw n ic­tw ach . P oczątkow o b y ły to ty lko b roszu ry , zaw iera jące re fe ra ty Z jazdów , później p rzystąp iono do drukow ania w iększych rzeczy , jako to : R ocznika Ew angelickiego, Ż yciorysu A. H. F ranckego, D ziejów polskiego ew angelicyzm u w połudn. pow . Poznańskiegoi innych. W ten sposób poczęto zapełniać pow ażną lukę, istniejącą w naszem piśm iennictw ie. Z pośród najw ażniejszych b roszur w y ­m ienić należy następujące: Ks. K otula: S zkółka niedzielna; Ks. Sze- ruda: O bow iązki K ościoła E w angelick iego w zględem m łodzieży; Ks. M ichejda: M ałżeństw a m ieszane; H. B urschów na: Z ary s ideal­ny to w a rz y s tw a m łodzieży ew angelickiej. O becnie Z arząd Zw iązku p rzy stąp ił do d rukow ania re fe ra tów , w yg łoszonych na I. Kursie instruk to rsk im Szkółek niedzielnych w U stroniu. Kurs ten liczył 70 uczestników i 3 prelegentów . P o ruszono zagadnienie m aterjału nauczania, m etody nauczania, m ów iono tak że o obecnym stanie szkó łek niedzielnych w Polsce. Nie ulega w ątpliw ości, że K urs

7*

Page 106: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 100 —

p rz y c z y n i, się do obudzenia za in teresow ania sp raw ą szkółki nie­dzielnej" i opieką nad dzia tw ą ew angelicką.

S ta łą tro sk ą Zw iązku b y ła także opieka nad m łodzieżą. B rak w szelkiej oganizacji lub też b rak w y raźn eg o program u istniejących to w a rz y s tw m łodzieży w niem ałym stopniu utrudnił tę opiekę. T rzeb a b y ło łączy ć m łodzież, podać p rogram i nakreślić kierunek p racy na najbliższą p rzyszłość. P o tych w stęp n y ch p rzy g o to w a­niach postanow iono zw ołać w p ierw szych dniach listopada 1928 r. do W arszaw y I. Zjazd m łodzieży ew angelickiej całej Polski. W pro ­gram ie są re fe ra ty na tem at p racy religijnej i społecznej, z rzesze-

Kościól ew angelicki Św. T rójcy w Łodzi, zbudow any w r. 1828, pomieści osób 4000.

nia ew angelickiej m łodzieży akadem ickiej i i. Ze Z jazdem po łą­czone będzie zebranie i popis kół śp iew aczych i chórów ew angelic­kich. N ależy żyw ić nadzeję, że ten p ie rw szy Z jazd będzie począ t­kiem w iększej akcji na rzecz m łodzieży, k tórej czynna p raca w ko­ściele m oże być w ielce pożyteczną i decydującą o p rzyszłości ew angelicyzm u w Polsce. D alszą tro ską Zw iązku będzie u rząd ze­nie K ursu dla k ierow ników m łodzieży i pow ołanie sek re ta rza , po­św ięcającego się m łodzieży. Z arząd Z w iązku p o w o ła ł do życia W ydzia ł specjalny dla sp raw m łodzieży, w k tó rego Zarządzie re ­p rezen tow ane są w ażn ie jsze ośrodki ew angelickie.

Z arząd Zw iązku stanow ią obecnie następu jący członkow ie: ks. ks. Jan Szeruda, p rezes; Karol Kotula, P aw e ł Nikodem, G ustaw

Page 107: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 101 -

M anitius; pp. Józef E w ert, I. w iceprezes; K asper Tosio, II. w ice­p rezes; E. P in k w art, sek re ta rz ; W I. Roguski i A. B ursche. B iuro Zw iązku m ieści się w W arszaw ie, PI. M ałachow skiego 1.

J. S. •-------o-------

Kościół ewangelicki w Państwie Polski em.

W szystk ich ew angelików w P olsce jest około 1,010.000, czyli 37% ogółu m ieszkańców . (Rocznik Ew angelicki 1925, str. 305.)

Na tery to rium P a ń s tw a Polskiego istnieje 7 K ościołów ew an­gelickich: 1) Kościół E w angelicko-A ugsburski, na czele k tó rego stoi Ks. Biskup Juljusz B ursche w W arszaw ie- 2) Kościół Ew angelicko- R eform ow any, na czele k tó rego stoi Ks. superin tendent W ład y sław Sem adeni w W arszaw ie. 3) Kościół E w angelicko-R eform ow any Jedno ty W ileńskiej, na czele k tó rego stoi Ks. superin tendent Michał Jastrzęb sk i w W ilnie. 4) Kościół Ew angelicki A ugsburskiego i Hel- w eckiego w yznan ia w M ałopolsce, na czele k tórego stoi Ks. super­in tendent Dr. T eodor Zockler w S tan isław ow ie. 5) Kościół Ew an- gelicko-U nijny w Poznańskiem , na czele k tó rego stoi Ks. Biskup P aw eł Blau w Poznaniu. 6) Kościół Ew angelicko-U nijny na G ór­nym Śląsku, na czele k tó rego stoi Ks. P rezy d en t D. Voss w P szczy ­nie. 7) Kościół Ew angelicko-L uterski w b. dzielnicy pruskiej, na czele k tó rego stoi Ks. Superin tenden t Reinhold B ^ ttner w Rogoźnie, w Poznańskiem .

O ddaw na już czyniono s ta ran ia w kierunku zjednoczenia Ko­ściołów ew angelickich. W listopadzie 1926 roku odbył się w W il­nie zjazd przedstaw icieli poszczególnych K ościołów ew angelickich. W ynikiem tego zjazdu by ło utw orzenie w roku 1927 R ad y Kościo­łów , w sk ład k tórej w chodzą przedstaw iciele 6-ciu K ościołów. P rzew odniczącym R ad y jest Ks. B iskup J- B ursche.

Naczelną w ładzą K ościoła E w angelicko-A ugsburskiego jest K onsystorz z siedzibą w W arszaw ie . O becny sk ład K onsystorza jest następu jący : P rezes : p. Jakób G lass, Sędzia Sądu N ajw yż­szego; V ice-P rezes: Ks. B iskup Juljusz B ursche; członkow ie du­chow ni: Ks. R adca A ugust Loth, I. pasto r zboru w arszaw sk iego , Ks, R adca Juljusz D ietrich, p asto r parafji św . Jana w L odzi; człon­kow ie św ieccy: P rof. Dr. Józef B uzek, b. senato r, M ecenas Karol L itte rer. Naczelnik kancelarji konsysto rsk ie j: p. G ustaw Jeute.

Pod w zględem adm inistracy jnym Kościół Ew angelicko-A ugs­burski dzieli się na diecezje (Senjoraty). Na czele diecezji stoi superin tendent w zględnie senjor. (W edług now ej u staw y ty tu ł

Page 108: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 102 —

superin tendenta został zniesiony, jednakże ci naczelnicy diecezyj, k tó rzy ten ty tu ł mieli, za trzym ują go jeszcze, lecz ich następcy będą nosili już ty tu ł senjora.) D iecezyj jest siedem.

Kościół ew angelicki Sw. Jan a w Łodzi, zbudo­w any w r. 1880, posiada wieżę 72 metr. w ysoką

a m iejsca na 5000 uczestników.

I. W arszaw sk a. Na czele sto i superin tendent Ks- A leksander Schóneich w Lublinie. Obejm uje ona 13 zborów i 7 filjałów. Dusz liczy około 50.458.

II. Kaliska. Na czele: superin tendent Ks. E dw ard W ende, p a ­s to r w Kaliszu. Obejm uje 16 zborów i 6 filjałów . Liczba dusz około 55.300.

Page 109: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 103 —

III. P io trkow ska . Na czele stoi Ks. superin tendent Juljusz D ietrich z Łodzi. Obejm uje 16 zborów i 6 filjałów. L iczba dusz w ynosi około 101.966.

IV. P łocka. Na czele: superin tendent Ks- F. Schmidt, pastor w G ostyninie. Obejm uje 13 zborów i 6 filjałów. Liczba dusz około 57.370.

V. N ow a D iecezja Północno-W schodnia. P ro sen jora zastęp ­czo. Ks. superin tendent A leksander Schoneich, p asto r w Lublinie. Obejm uje 15 zborów i 6 filjałów. L iczba dusz około 52.407.

VI. Ś ląska. Na czele: Ks. Senjor Karol Kulisz, I. pasto r w Cie­szynie- Obejm uje ona w szystk ie zbo ry polskiej części Ś ląska Cie­szyńskiego oraz zbór krakow ski. Z borów 11. L iczba dusz 45.070.

VII. P oznańsko-P om orska . Senjora nie m a. 5 zborów . Na- razie ty lko zbór w Poznaniu i w B ydgoszczy m a sta łego pasto ra . D usz około 600.

-------o--------

N iesam odzie lny .P ierw szego m arca obchodził dw unasto letn ie urodziny, a dw u­

dziestego m arca w y jechał po p ie rw szy raz z ojcem na rolę. M łody był, ale parobka nie było, m usiał go w ięc zastąpić. W szy scy z nim w spółczuli i s ta ra li się u łatw ić mu spełnianie obow iązków , sięga­jących ponad jego siły. S koro zajechał na podw órze, w yskoczy ł k toś z domu i w y p rząg ł mu konie, pom ógł w óz naw rócić, podsko­czy ł i podał mu bicz do ręki. G dy w ra c a ł z p racy w południe lub w ieczorem , znalaz ły konie go tow ą sieczkę w żłobie^ w o d ę p rz y ­go tow aną i stajnię uprzątn iętą . Janek nie m iał trudu, m ógł spo­cząć na ław ce zm ęczony.

O jciec nie mniej dbał na syna p ierw orodnego. Jeżeli ze rw a ły się lejce, zeszy ł je, a g d y się z łam ało „ b ie rc o " ‘), sp raw ił je. Janek b y ł w olny.

N aw et k ierow nic tw o szko ły m iało uznanie dla niego i zw al­n iało go od obow iązku uczenia się i uczęszczania n a lekcje.

L iczy ł p rzecież dopiero dw anaście w iosen, a już parobkow ał. T o nie fraszka! Do dw unastu w iosen p rzy sz ło dziesięć now ych. Jan ek b y ł dorosłym m łodzieńcem i o trzy m ał drugie w ezw anie po­borow e. N ależał do S to w arzy szen ia M łodzieży ew angelickiej, od­g ry w a ł sztuczki tea tra lne , zagajał p rzedstaw ien ia, p isy w ał sp raw o ­zdania do „G łosu".

1) część składow a wozu, do k tórej przyw iązuje się postronki.

Page 110: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 104 —

B yło to we w to rek po „M atce B oskiej11. Janek zajechał w ie ­czorem na podw órze, w raca jąc po całodziennej p ra c y na roli. Nikt nie w yszed ł z domu, by pom óc w y p rzęg n ąć konie, bo w szy scy byli zajęci. Na dom iar złego sieczki nie b y ło w żłobie i w ody nie było, ani naw óz nie by ł w y rzu co n y ze stajni. Janek usiadł na progu stajni — do dom u nie przyszed ł. D opiero na trzecie w ołan ie z jaw ił się zły, fucząc jak jeż. Sam m usiał p rzypadkow o rznąć sieczkę i p rzyn ieść koniom w ody, bo w sz y sc y byli tak zajęci p racą przeróżną, że nikom u czasu nie zbyło*. Odczuli to dom ow nicy jako grzech ciężki i zaniedbanie w ielkie, że mu nie p rzygotow ali w sz y s t­kiego. I odtąd już nigdy nie dopuszczono się takich zaniedbań. P o­moc dw unasto letn iem u konieczna p rze sz ła w zw yczaj, a drogą zw yczaju w p raw o stajenne. D ochodziło n aw e t tak daleko, że Jan ek nie zeszy ł nigdy lejców , jeżeli się ze rw a ły . Z w iązał je na w ielki w ęzeł, a rep a ra tu rę zostaw ił ojcu. T ak sam o b y ło z łańcu ­chami. pow rozam i, uprzężą, w ozam i, bronam i i w szystk im sp rzę ­tem. Janka p raw o by ło złam ać, ojcow e napraw iać. —

W dw udziestym ósm ym roku życia pojął Janek żonę i objął sam odzielnie gospodarstw o . O trzym ał od rodziców w szy stk o : w ozy, konie, uprząż, narzędzia rolnicze w szy stk ie i w szy stk o w porządku. W esele o d by ło się jesienią. P rz e z zimę Jan ek gospoda­ro w ał dobrze, choć konie mu tak obchudły, że je w czesną w iosną zm ienił na ta rgu cieszyńskim na m łodsze. P rz y w iosennych robo­tach polnych Janek niecierpliw ił się n iekiedy głośno. Podpinki w iąza ł biczem , b rony sku w ał głogiem , kłonice zastępow ał zw ykłą sz tachetą , ham ow ał końmi.

Ludzie coś niecoś n iekiedy donosili rodzicom , k tó rzy żyli na innem g o sp o rars tw ie i do Janka, nie zaglądali. W ierzono i nie w ierzono donosom.

N araz pęk ła bom ba i rozesz ła się po w si w ieść : „ Jan ek od­jeżdża do A m eryki. B y ł w S ta ro stw ie i w yro b ił pap iery".

N atychm iast w y b ra ł się ojciec do syna. P rz y sz e d ł pod w ie ­czó r i Jan k a nie spo tkał w domu. B ył po coś u w ó jta i w stąp ił do gospody. O jciec m iał czas obejrzeć gospodarstw o, prze jść przez stajnię, stodołę, zagrody , rozejrzeć się po podw órzu .

P ow rócił do domu b ard zo prędko, z: Jankiem nie m ówił. I w do­mu nie m ów ił nic. N aw et na p y tan ia m atk i nie odpow iadał.

P am iętam , jak podczas w ieczornej m odlitw y ojciec ocierał łzy. Podnosił rę k a w sw ej niedzielnej koszuli do ócz i tulił w eń sw ą tw arz . O jciec p łakał. W idziałem to ra z jedyny, jed y n y ten raz.

Nad czem p łak a ł? C zy nad Jankiem , czy nad jego gospodar­stw em , czy nad sobą, czy nad b łędnem w ychow aniem sy n a? . . .

-o

Page 111: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Dzień wigilji w naszym domu.W jednym z naszych zborów polecił m iejscowy ks. pastor swoim kon-

firm andom opisać dokładnie, jak się obchodzi w igilję i wieczór w igilijny w ich rodzicielskim domu. Kto dostarczy najlepszego opisu, tego praca w ydrukow ana będzie w now ym kalendarzu . W myśl tego pow iedzenia po ­dajem y tu opis wigilji, obchodzonej w dom u rodziców jednej z konfir- mandek.

W igilja m a nas p rzy g o to w ać do godnego obchodzenia św ięta B ożego N arodzenia. Dzień wigilijny, jest to św ię to rodzinne. Na żadne św ię ta nie cieszą się tak dzieci, jak n a B oże N arodzenie. Nie gotuje się śniadania ani obiadu, poniew aż jest to dzień postu. Nie pow inno być w żadnym domu „w ilijów ki".

G dy dochodziła 5-ta godzina, ta tu ś w s ta ł ze snu i m yśm y tak że m usieli w staw ać . W sta łam w ięc, ub ra łam się i poszłam do mamusi, ab y jej z łożyć życzenie na jej im ieniny. M ów iłam do niej tem i słow y :

Ledw ie zo rza zajaśniała, już do Ciebie biegnę m am o.Ja k a m yśl dziś w e mnie pała , o tem w ie T w e serce sam o;T y w iesz naw et m yśli moje, zgadniesz czucie se rca mego,B o me serce tak jak Tw oje, gardzi w szystk iem , co jest złego.Dziś na im ieniny Tw oje, żadnych d a ró w nie przynoszę —Tylko, abyś moje w iny zapom niała — o to proszę.A ja, za to w ięcej ra z y nie p rzek roczę T w ojej w oli —Bo T y nie w iesz jak to boli, g d y gniew w idzę na T w ej tw arzy .Żyj m a m atko, w najpóźniejsze lata, nie doznaw aj sm utku,W szystk ie T w oje życzenia, niech p rzy jdą do skutku.A d ożyw szy w reszc ie w ieku sędziw ości, k iedy spoczniesz

w grobie,M am o ukochana, niech Cię Bóg uw ieńczy w koronę radości.B ardzo się to życzenie m am usi podobało. U m yliśm y się, po­

modlili, a po skończonej m odlitw ie, dał nam ojciec po kilka ziarnek gorczycznych . D ał nam także chleba z solą i nic w ięcej. P o w ie ­dział nam, że m am y ty lko dw a dni postu w roku, że obow iązkiem naszym jest godnie obchodzić te dnie. N astępnie udaliśm y się każdy do sw ojej p racy . Ja m usiałam w szy stk ie garnki oczyścić i w izbie zrobić porządek. M am usia piekła kołacze, a ta tu ś jej pom agał. B racia znów rąbali d rzew o i naokoło domu robili porządek . Gdy już w szy stk a p ra c a b y ła w ykonana, w te d y ja i m łodszy b ra t ozdo- bialiśm y drzew ko. W w igilję m am usia w cale nie g o to w ała obiadu, a w południe dostaliśm y ty lko chleba z m lekiem . Po> południu uda­łam się do naszej s ta rk i (babci). N iosłam w koszyku dla niej p rze­znaczone podarunki od naszej rodziny. Nie zabaw iłam tam bardzo długo. G dy w róciłam do domu, b y ło już w szy stk o gotow e.

— 105 —

Page 112: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 106 —

U m yliśm y się w sz y sc y i każd y u b ra ł się odśw iętnie. K ażdy się stosow ał do p rzy sło w ia : „Kto w e wigilję brudny, tem u ca ły rok następny trudny ." G dy m am usia go to w ała kolację, to ja i bracia w zięliśm y kancjonał i śp iew aliśm y pieśni. K ażdy w y szu k ał po dw ie pieśni, a ta tu ś uw ażał, k tó ra jest najładniejsza. L ecz nie mógł w y b rać . C zekaliśm y na siostrzyczkę, czy nie przyjdzie. Nie m ogąc się jej p rzybycia doczekać, n ak ry łam stó ł czystym obrusem i po­staw iłam n a nim św iece. T atuś zapalił św iece i rozpoczął się w ie­czór wigilijny. W szy scy śpiew aliśm y pieśni Nr. 108 oraz 645. P o śpiew ie zm ów iłam m odlitw ę:

O czy w szystk ich w Tobie nadzieję m ają Panie, a T y im dajesz pokarm czasu sw ego. O tw ierasz rękę sw oją i nasycasz w szy stk o co żyje, w ed ług upodobania Tw ego. I m y ży jem y Tw oją o jcow ską dobrocią i zd obyw am y chleb za T w oją pom ocą. Dzięki Ci zań. Dzięki za zdrow ie, za siłę, za pracę, za pokój i po rządek ; dzięki za w szy stk ie św ię ta , k tó reś nam zgo tow ał i za ten w ieczór wigilijny, k tó rego dożyć dozw oliłeś. P rzy jd ź P an ie Jezu i b łogo­sław nam te dary . Jak w opłatku, k tó rym się p rze łam ać chcem y, z łączone są z ia rnka z w ielu k łosów i z w ielu pól, tak T y nas z łącz; m ałżonków i dzieci w jeden chrześcijański dom, k tó ry b y był b ło­gosław ieństw em T w ojego Kościoła. P rzy n ie ś nam dar gw iazd­kow y, p raw d z iw ą radość godow ą i nie odm aw iaj jej ani z tych nikomu, k tó rz y nie są w gronie sw oich najm ilszych. W ysłuchaj nasO jcze n a s z , -------------

P o tem m am usia w zię ła opłatk i i d a ła każdem u jeden, także łyżeczkę miodu. P o tem p rzyn iosła różne p o traw y . Na końcu jedli­śm y cukierki. B ardzo mię później zaczę ły zęby boleć, i tak miałam całe św ię ta zepsute. P o skończonej w ieczerzy , w spólnie pomodlili­śm y się i podziękow ali P an u Bogu za w szysk ie d ary , k tórem i nas obd arzy ć raczy ł. P o tem śpiew aliśm y następu jące pieśni: Nr. 643, 646 i 125. W reszcie zapalił ta tu ś św iece na drzew ku. M yśm y śpie­w ali pieśni Nr. 803, 800, 819 i różne kolędy. P o śpiew ie każd y ro z ­dał kupione p rzez siebie dla kogoś podarunki. J a o trzym ałam : pończochy i fartuch. C iocia d a ro w ała mi domino. P o tem podzię­kow ałam rodzicom za w szy stk ie s ta ran ia i opiekow anie całoroczne. M ów iłam do nich tem i s ło w y :

N ajdrożsi rodzice! Czuję w sobie obow iązek podziękow ania w am za w szy stk ie dary . P rzypom inają mi się w tej chw ili w sze l­kie dobrodziejstw a, jakich roznaw ałam od w as, Jak że się w am mam za to w y w d z ięczy ć? — Będę p rosiła gorąco Boga. żeb y w as Bóg nadal posilał. Jak o słonka, k tó re w schodzi k ażd y dzień na niebie i chw ali P a n a Boga, choć nic za to nie b ierze. Jakżebym ja by ła w am niew dzięczna i nie dziękow ałam za rozliczne dary ,

Page 113: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

k tó re tego roku od w as w zięłam i za nieustaw ające staran ia , k tó re ­ście o mnie mieli. Jak ptaszki każdej wiosny śpiewają Panu Bogu za pożyw ienie i za gniazda, tak i ja w ten w ieczór w igilijny chcę w am podziękow ać za pokarm , za napój, odzienie i obuwie, za naukęi w ychow anie , za rodzicielską m iłość i dobre serce. —

N astępnie czy ta liśm y parę oddziałów z Biblji a w końcu uło­żyliśm y się do spoczynku, b y w cześn ie obudzić się na jutrznię.

— 107 —

Schronisko na Równicy.

Schronisko na RównicyJednym z najłatw iej dostępnych szczy tó w naszych B eskidów

jest R ów nica. D ojeżdża się koleją aż do U stronia, a potem pieszo z ła tw ością dochodzi się drogą do po toka G ościradow ca, a za

2 godziny na w ierzchołek góry , na której m am y jedno z najpięk­niejszych now ow ybudow anych schronisk. P o czą tek do budow y schroniska na R ów nicy dało parę obyw ate li ustrońskich, k tó rzy zaw iązali spółdzielnię i zbudow ali p ie rw sze schronisko. W roku 1926 odstąpili U stronianie schronisko na R ów nicy katow ickiem u oddziałow i T o w arzy s tw a T atrzańsk iego , k tó re je rozbudow ało w ielkim kosztem w r. 1927. O becnie schronisko p rzy jąć m oże latem i zim ą w sw e progi codziennie setk i w ycieczkow ców a na noc m oże pom ieścić dziesiątk i tu ry stó w . Dla w ycieczek z G órnego Ś ląska stanow i R ów nica b ard zo m iły i p rzy jem ny cel, osią-

Page 114: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

108 —

. g a lny w jednym dniu. A prześliczna panoram a, roz taczająca się z w ierzcho łka R ów nicy, i czyste i zd row e pow ietrze, k tórem tchną jej szpilkow e lasy , sow icie każdem u trud jego w ynagrodzą .

-------o-------

Święty Boże! cóż się dzieje na świecie.Ś w ię ty Boże! cóż się dzieje w św iecie? Jakże uroczo, jakże

obrzyd liw ie razem ! Z ew sząd p raw d a się w ykluw a, a k łam stw o p rzem aga w szędy . — S tro i się św ia t jakby na gody, p rzed pogrze- bow em łkaniem głodzonych lub m ordow anych narodów . —

M orze R ozkoszy — i ocean C ierpienia; a p rz y rozkoszy nuda— rozpacz p rzy cierpieniu! — Pow ołan i, obsiedli rozpustne życia b iesiady — a n iepow ołanym przekazali zg rzy tan ie zębów na ziemi, — a w ziem i w spólne grobow isko, — bo m ęd rcy teg o św iata w yrzekli, że dla nich u sto łu życia nie sta ło już nakrycia . —

W sp raw ach publicznych p ry w ata , — w p ry w atn y ch zakała.— P ró żn o ść się św ieci, — a cno ta próżnuje. — Św ieckie ram ię zw sze teczn ia ło — duchow ne zgrzyb iało . — B ożego s ło w a każden używ a, — albo nadużyw a, — ale nikt w niem nie żyje, ani ono die ży je w .nikim. — B ra te rs tw o ludzi i ludów się głosi, — a K ai­now e zbrodnie p rzesz ły od ludu do ludów ! Tu postęp w y stęp ­kiem, -— ów dzie w y stęp ek postępem ! Tu życie silne a nikczem ne,— ów dzie konanie nikczem ne a silne. — A to życie pozorne, bo już zarażone śm iercią, — a tam to śm ierć pozorna, bo już zap łod­niona życiem ! —

Oto przed nam i n ieprzypuszczane cuda przem ysłu , — oto nie- dom yślane sk a rb y nauki, — oto rosnące w ciąż ślad y olbrzym iej, a gorączkow ej p racy ; — oto zbytki, o jakich nigdy S abary tom się nie śniło, — oto siły, jakich n aw et w yo b raźn ia bajecznym T y ­tanom przyp isać nie śm iała! A p rzy tem w szystk iem lud i ludy łakną — pragną — i jęczą w zdychan iem niew ym ow nem ! — Na cóż się to w szy stk o zda ło? do czegóż to p ro w ad zi? — Cóż opa­trz y ła nauka uczonych, — cóż zarob iła p raca robotn ików — co zakupiło złoto bogaczy, — co w y w alczy ło bohaterstw o narodów ,— cóż obu rzy ły nareszcie łzy ty lu pokoleń? —- Ś w ię ty Boże! cóż się dzieje w św iecie! —

D zieje się po ra z drugi to, co raz dopiero odbyło się w historji,— ale co już w ięcej się nie pow tó rzy , póki ludzkość ludzkością: rodu ludzkiego w tóre Przesilenie. Ś w iat s ta ry um iera a now y się rodzi; św ia t trzeci nastaje . B yćże to m oże! — nasz św iat pełen otuchy, — w żyw o tn e soki bogaty , — w drogi sw oje zadu-

Page 115: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 109 —

fany ; — tak uczony, że już ani w ierzy , ani n aw et w ątp i, — tak uczciw y z rachuby, o ile uczciw ość popłaca; -— tak pew ien siebie, że aż obojętny, m iałżeby już ustępow ać przed now ym św iatem w tej w łaśn ie chwili, k iedy się sam zab iera tak w ygodnie u siebie się rozgościć?

Pom nijcie na o sta tek dni s ta reg o Rzym u, n a jego w iekow ą potęgę i d z ie ln o ść !. . . i pow iedźcie sam i: — k iedy takie słońce zaszło , jak ieżby zajść nie m ogło? Pom nijcie też na B altazarow e biesiady i na p rze ry w ające je p rzestrog i! Pom nijcie nareszcie na w y raźn e p rzestrog i Zbaw iciela, — na dni N oego i „na dni L o to w e“. W szakci i w ten czas ludzie „jedli, pili, żenili się i za m ąż w y d a ­w ali . . . kupow ali i sprzedaw ali, sadzili i b u d o w ali" .. . ii ufali w siebie „aż do dnia ow ego, w k tó rym Noe w szed ł do K o rab ia" ... albo L o t w y szed ł z Sodom y. Pom nijcie w ięc i czuw ajcie! —

M iałżeby św ia t nasz zasłużyć na los R zym u, albo na los Go~ m o rry ? — m iałżeby znow u potop jaki. potop krw i albo ciem noty osrom ocić naszą ziem ię? —

O nie! — P o topu już nie będzie „na skażenie ziem i“. M ogą być klęski i pow odzie — jeżeli je sam i rozpuścicie; a w tedy , jako ślepe uragany , p o rw ać m ogą ludzi złej i dobrej woli, lecz ani ludów , ani ludzkości nie dosięgną one. A zapobiec im, — od w as sam ych zależy. Bo spojrzyjcie, — w szak że w y k sz ta łca się już różnobarw na tęcza ludzkości, ów znak ostatn iego i w iecznego p rzy m ie rza — znak Spokoju i P o c ie sz n ia ! . . .

O, w y b a w nas, Panie! w y b aw Ludzi i Ludy, w y b aw Ludi Ludzkość!

----------o----------

Alkohol i jego działanie.P raw ie w szystk ie sądy, k tó re w potoczonej m ow ie i p rzygod­

nie na piśmie o w ódce, p iw ie i w inie napotykam y, k ierow ane są uczuciami, jakie dane osoby w obec alkholu mają. Zw olennicy na­pojów alkoholow ych nazw ali w ódkę okow itą, czyli w odą życia. Sam słyszałem na w łasne uszy, jak jeden z móich daw nych w spół- uczniów szkoły ludowej nazw ał ją w uniesieniu i radości sw ą po- cieszycielką i zbaw icielką. W iem y, że piosnka zw ie ją zw iastunką błogich chwil.

N atom iast przeciw nicy napojów alkoholow ych potępili w ódkę, w ino i p iw o bezw zględnie, jako najw iększego w ro g a i nieszczęsną truciznę. P ow stan ie w ódki przypisali w y m y sło w i szatana. Pieśń kościelna m ówi o pijaństw ie w zruszające rzeczy : „P ijaństw o b ra ­m ą każdej niepraw ości, w ady , urągań, k radzieży , sprosności i wielu

Page 116: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 110 —

innych; grzech bow iem pijaństw a, to duch sza tań stw a! D latego dołącza w ezw an ie : „S trzeż się go bardziej, niż ognia lub w ęża, albo o r ę ż a /

Te sp rzeczne sąd y m ało w y w ie ra ją w pływ u. W p ły w niepo­m ierny na ludzi m a ty lko alkohol sam . T y lko osobiste dośw iad­czenia i dośw iadczenia poczynione w m ałżeństw ach i rodzinach, posiadają siłę docyzji i moc odstraszającą. Ale takie osobiste i ro ­dzinne dośw iadczenia żądają ustaw icznych ofiar. Zaś te o fiary są tak w ielkie, tak rujnują nasze gospodarstw a, nasze zdrow ie i duszę człow ieka, że nam się z ich c iężaru o trząść po trzeba koniecznie. Nie m ożna dopuścić, ażeb y każde pokolenie, a naw et każd a jego pojedyńcza rodzina, dopiero p rzez w łasne dośw iadczenia zm ą­drzała . Nam po trzeba w iedzieć o alkoholu i jego działaniu p raw dę p raw dziw ą, rozum ną i p rzy stęp n ą . T ą chcę służyć.

Nie czerpałem z w łasn eg o dośw iadczenia, ale z dzieł najw ięk­szych pow ag naukow ych. B yli bow iem i są lekarze, k tó rzy dzia­łaniem alkoholu na organizm ludzki i jego w p ły w em na cia ło i duszę człow ieka zajm ow ali się fachow o i doszli p rzez setk i i ty s iące próbi dośw iadczeń do rezu lta tó w ostatecznych , n ienaruszalnych. Takie p raw d y m y w iedzieć chcem y — takiem i będę służył.

I. W chodzi jak rabuś i złodziej.Ludzkie n arząd y traw ien ia sk łada ją się z jam y ustnej, g a r­

dzieli i p rzełyku, żołądka, je lita cienkiego, jelita g rubego i o d b y t­nicy. K ażda część narządu traw ien ia m a sw e szczególne p rzezna­czenie i spełnia szczególne funkcje traw ien ia . W jam ie ustnej by ­w ają pokarm y rozdrobnione i zem lete. P rz e ły k podaje je żo łąd ­kowi. Ż ołądek przem ienia je w tak i stan , w k tó rym by m ogły przejść do> organizm u, czyli do krw i, A dopiero jelito cienkie, do- pełn iw szy p ra c y żołądkow ej, p rzep ro w ad za pokarm y sta łe do krw i. P ły n y p rzech o d zą w organizm ludzki dopiero w jelicie grabem . Alkohol p rzedostaje się do organizm u ludzkiego nie w jelicie g ru ­bem, ani w jelicie cienkim, ale po najw iększej części już w żołądku. T ylko resz tk i p rzechodzą do< jelita cienkiego1 i tam b y w ają w ch ła ­niane. T ym sposobem nie w chodzi alkohol do1 k rw i drogą nor­m alną, ale jak złodziej i rabuś otw orem , k tó ry sobie sam w ybija . P om aga mu do tego jego natu ra , zdolna do w chłan ian ia w odyi w nikania do> ciał innych. K ażdy tego m oże dośw iadczyć, jeżeli w y leje trochę alkoholu na dłoń i ro ze trze go: alkohol w ejdzie sam w skórę i zniknie.

II. Dojdzie w szęd zie jak śmierć.Z drow y pokarm ludzki m usi zaw ierać białko, tłuszcz, w ęglo­

w odany (rodzaje cukru) i sole spożyw cze, jakiem i są : potas, na-

Page 117: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 111 —

tron, w apno, m agnezjum , żelazo, fluor, chlorek, fosfor, siarka, i kw as krzem ienny. K ażda z ty ch spoży tych części pokarm u przechodzi w organizm ie ludzkim na to m iejsce, gdzie jej potrzeba, a nie przechodzi nigdy i nigdzie w zd row ym organizm ie na takie miej­sca, gdzie jej nie po trzeba. Alkohol w chodzi i p rzenika w szystk ie części organizm u ludzkiego. Niemasz; najm niejszej cząsteczk i ciała, do k tórej nie d o ta rłb y w y p ity alkohol, i na k tó rąb y nie oddziały ­w ał. T ak jak p ow ietrze przenika w szy stk o na ziemi, tak jak za raza i śm ierć dojdą w szędzie , tak w szędzie dojdzie w y p ity alkohol.

III. Podnosi się w górę i rozpościera jak m gła pod sklepieniemnieba.

N ajw ażniejszą a rów nocześn ie najdelikatn iejszą częścią o rga­nizmu ludzkiego jest uk ład n erw ow y . G dybym ' cz łow ieka śmiał porów nać z fab ryką, to niew idzialnej sile e lek trycznej odpow iada niew idzialna dusza a m otorow i popędow em u i transm isjom odpo­w iada układ n e rw ow y . G dybym człow ieka porów nał ze sam o­chodem , to siłą popędow ą je s t dusza, m otorem i transm isjam i układ n e rw ow y , kołam i członki ciała, la ta rk ą oko, kierow nikiem Bóg. D usza n asza opanow uje i rządzi naszem ciałem zapom ocą in stru ­m entu nerw ow ego . N ajzdrow sze ciało i n a jzd row sza dusza nie dadzą znaku życia, jeżeliby układ n e rw o w y nie by ł w porządku.

T ak jak w łaściciel w iększego gospodarstw a, dobrze zorgani­zow anego posiada jedno osobne m iejsce, na k tó rem sk ład a i prze- chow yw uje w sz y s tk ie narzędz ia p racy , a do w y k o n y w an ia pojedyn­czych rob ó t u ży w a szczególnych, n a ten cel p rzeznaczonych n a ­rzędzi, tak jak instrum ent organ kościelnych do w y d an ia każdego odm ienego tonu posiada szczególną piszczałkę, tak organizm nasz posiada w układzie nerw o w y m różne części, a dusza nasza do w ykonania pojedynczych szczególnych objaw ów życia używ a zaw sze odpow iednich narzędzi. Są w uk ładzie n e rw o w y m części w ażniejsze i m niej w ażne. A dusza n asza do w ażniejszych czyn­ności u ży w a w ażniejszych części układu nerw ow ego, zaś robo ty podrzędne za ła tw ia narzędziem grubszem i podrzędniejszern.

N ajw ażniejszą częśc ią układu nerw ow ego i najbardziej skom ­plikow anym tw o rem ciała ludzkiego jest mózg, zam knięty herm e­tycznie w kościanej kapsule czaszki. G órną jego część w ypełn ia tak zw an y M ózg W ielki, położony pod sam em sklepieniem czaszki.

C yon O IA 7H P I P u b lic z n o ś c i z T rz y ń c a i o k o lic y p o le c a m s ię do O L a i l U W H C I w ykonan ia z w łasn y ch (n a s k ła d z ie ) i p rz y n ie s io ­n y ch m a te ry j u b ra ń , p a lt i rz e c z y w z a k r e s m e g o r z e m io s ła w ch o d z ą ­cych , p o b a rd z o p rz y s tę p n y c h c e n a c h . : - : T ak że i g o to w e u b ra n ia .

JA N BOBEK, zakład krawiecki w Trasy^cu

Page 118: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 112 —

Za pom ocą niego w ykonuje dusza w ciele ludzkiem funkcję ham ulca i zasuw ki, której działanie um ożliw ia skoncentrow anie i z a trz y ­manie uw agi i woli na pew nej czynności i regulow anie. P rz e d ­staw ię to w podobieństw ie. G dybym organizm ludzki porów nał z; zegarem w ahad łow ym , to M ózg W ielki jest w ahad łem i spełnia jego czynności. A w iem y, że w ahadło ' reguluje u zeg ara czas. O dejm iem y zegarow i w ahad łow em u w ahadło , to przeleci z dziw ną szybkością. Skrócim y w ahadło , zeg a r pójdzie^ prędzej, p rzed łu ­ży m y je, zegar pójdzie wolniej. C złow iek, k tó ry posiada chory M ózg W ielki, tra c i moc regulow ania sw ych ruchów pod w zględem ilości i długości ich trw an ia . G dy zacznie m ów ić, nie przestanie aż do zm ęczenia i będzie plótł niem ożliw e rzeczy bez zw iązku i sensu. U w aga jego skacze z jednego przedm iotu na drugi, nie za trzym ując się na żadnym dłużej, tak że ich nie rozpoznaje i nie zapam ięta. K uropatw a, trafiona śru tem w M ózg W ielki, trac i po­czucie w ysok o śc i lotu i w zbija się jak skow ronek św idrem w górę, aż jej serce stanie i m artw a spadnie na ziemię.

Liczne dośw iadczenia i próby, poczynione p rzez fachow ców , w y k aza ły :

1) że p ierw sze ob jaw y działan ia skonsum ow anego alkoholu w ystępu ją w M ózgu W ielkim ;

2) że im w ięk szy kto- posiada M ózg W ielki, tem silniej w y s tę ­pują u niego ob jaw y i skutki spożytego' alkoholu, im m niejszy zaś jest M ózg W ielki, tem lżej w y stępu ją te objaw y. A gdy ch irur­gow ie w yjęli żabom i gołębiom M ózg W ielki, — bez k tórego one jeszcze m iesiące całe ży ły — działanie alkoholu ustało zupełnie. T o dla nas rzecz b ard zo w ażna, k tó rą pam iętać w inniśm y. W idzim y bow iem , że skonsum ow any w winie, piw ie lub w ódce alkohol pod ­nosi się w organizm ie ludzkim w górę, jak m gła i rozpościera pod sklepieniem .czaszki, p rzyczep iając sw ój ząb niszczycielski do naj­w ażniejszej części organizm u. Działa on wzorem dzikiego zw ie­rza, który zaw sze sw ą ofiarę bierze za głow ę. A gdy u nas osłabi i sparaliżuje czynności M ózgu W ielkiego, m usi autom atycznie po­w stać nieokiełznane zachow anie się. Podchm ielonem u rozw iązuje się język, słow a idą łatw iej, m ow a staje się często błyskotliw szą, ale m niej’ logiczną i skupioną. Podchm ielony zaczyna się bez po­w odu śmiać, płakać, w ybucha gniew em . M usi tak być, bo jeżeli osłabną stan g re to w i ręce, k tórem i trzy m a lejce, konie w y ry w a ją sw aw olniej!!

IV. Wilk chw yta w ieprza za ucho i popędza ogonem,Ale M ózg W ielki nie reguluje ty lko ruchów j ę z y k a j e g o w p ły ­

w om podlega c a ły organizm . D latego m usi tak być, że p rz y lek- kiem osłabieniu M ózgu W ielkiego lżej idą robotnikow i ręce. Ten

Page 119: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 113 —

objaw w y zy sk u ją przedsiębiorcy . P o daw ając robotn ikow i słabe daw ki alkoholu, po trafią go niem i zachęcić do p racy , potrafią opóź­nić u niego zm ęczenie. G dy w ilk uchw yci w iep rza za ucho a po­pędza ogonem, ofiara biegnie raźniej w las. W óz stacza się p rę ­dzej w dół, gdy ham ulec nie trzy m a go dobrze. W ilkiem jest alko­hol, ham ulcem M ózg W ielki.

D ośw iadczenia w y k a z a ły jednak w stałych , nienaruszalnych rezu lta tach , że opóźnienie odczucia zm ęczenia jest krótkiem , nie trw a ponad jedną do pó łtorej godziny. D latego robotnik musi daw ki alkoholow e p ow tarzać . C o godzinę kieliszek.

V. Gdy zimna mgła opada, przenika aż do kości i zesztyw niejączłonki.

A gdy daw ki osiągnęły łącznie sum ę od 30 do 40 gram ów alko­holu, co rów na się jednej p iętnastej do jednej dziesiątej litra 40% w ódki, lub ćw ierć litra w ina, lub jednego litra piw a, alkohol roz­szerza sw ój w p ły w na M ózg M ały, położony w czaszce pod M óz­giem W ielkim . Je s t to ob jaw zupełnie na tu ra ln y i konieczny. Jeżeli nam piec trochę kopci w pokoju, dym rozpościera się popod pow ałą, jeżeli zakopci w ięcej, dym sięga aż do naszych głów i żre w oczy.

M ózg M ały reguluje uczucie nasze w m uskułach i mięśniach. Kto posiada ch o ry M ózg M ały, m oże sobie szpilkam i przebijać m ięśnie rąk i nóg, a nie odczuje bólu. Ale też rękam i i nogam i nie będzie w ład a ł zupełnie, albo w ład za nad niemi zaw isłą będzie od stanu choroby.

Komu alkohol osłabił i sparaliżow ał czynność M ózgu M ałego, ten u traci rów now agę, za tacza się i chw ieje, nie odczuw a norm al­nie uderzenia ani razó w i cięgów o trzym anych w bijatykach. S tąd pochodzi, że człow iek upity bije pięścią o stół, a nie odczuw a bólu, p rzynosi niekiedy sińce do domu, a naza ju trz nie w ie, k iedy i gdzie je zdobył.

VI. W ypalone piece potrzebują dużo, a nie grzeją.P ow yżej w ym ieniona d aw k a alkoholu (30—40 gram .) stanow i

granicę przechodzenia działan ia na M ózg M ały i pochodzącej stąd u tra ty pełnego uczucia w m uskułach, i m ięśniach, a zjaw iającej się chw iejności nóg u abstynen tów , czyli ludzi do alkoholu n ieprzy- zw yczajonych . Alkoholicy, do konsum ow ania alkoholu p rz y z w y ­czajeni, tra cą rów now agę p rzy daw kach w yższych , a na daw ki mniejsze, nie reagują. O bjaw ten jest c iekaw y z tej p rzyczyny , że alkoholicy ne odczuw ają działan ia słabych d aw ek zupełnie, że u nich nie następuje podniecenie, ani poczucie siły i zdrow ia, ani nie opóźnia się zm ęczenie, ale po w iększych daw kach, k tó re p rz y ­

8

Page 120: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 114 —

jąć muszą, w ystępu ją objaw y, w y w o łan e p rzez sta łe stępienie układu nerw ow ego, na k tó re jeszcze w sk ażem y później.

VII. Działanie na serce i jego skutki.Jeżeli alkohol przenika w szystk ie członki c ia ła naszego i jest

w stanie oddziałać na m ózg położony w czaszce, jasnem jest i z ro ­zum iałem , że alkohol nie obejdzie serca, ale doń te ż w raz i swój ząb. A jeżeli alkohol przez m ózg oddzia ływ ać jest w stanie na język, ręce i nogi, jest zrozum iałem , że m usi um ieć oddziaływ ać p rzez m ózg na serce. M ózg i serce w bliskiem stoją w organizm ie naszym w spółdziałaniu.

Pomnik Szopena w Warszawie.

VIII. Złoto przechodzi z kieliszka na tw arz i przemienia się w miedź.

Serce działa pod w pływ em alkoholu silnie. P u ls uderza m oc­niej. K rew k rą ż y w żyłach prędzej i dociera lepiej do ostatnich kończyn cia ła , przepełn iając ich struk tu rę . S tąd pochodzi c ze r­w oność tw a rz y i poczucie ciepła. C iepła bow iem nie odczuw am y w ew nętrzn ie , ale ty lko1 zew nętrzn ie. Nie czujem y żadnej zm iany c iep ło ty p rzy gorączce, choć term om etr w ykazu je zm ianę o parę stopni. N atom iast odczuw am y zm ianę ciep ło ty na skórze, w y ­w o łaną pow iew em chłodniejszego w ia tru . C złonki ciała naszego o g rzew ane byw ają ciepłem krw i. Jeżeli nam serce rozpom puje

Page 121: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 115 —

jeden i ten sam zasób k rw i w ięcej na zew niątrz , że k rew znajduje się w ięcej pod skórą , aniżeli norm alnie, to musi u nas nastąp ić po­czucie ciepła. S tąd pochodzi, że ludzie w stępują na w ódkę, by się zagrzać.

G dyby alkohol nam krw i p rzysporzy ł, by łoby działanie jego pod w zględem tw o rzen ia c iep ło ty skutecznem i pożytecznem ; ale że on ty lko k rew rozpędza z w n ę trza n a zew n ą trz , działanie jego jest zw odniczem i szkodliw em . K rew rozpom pow ana na zew nątrz m usi z konieczności p rędzej się oziębiać, aniżeli k rew pozostała w ew n ą trz naszego organizm u. Liczne p róby i dośw iadczenia do­w iodły , że p rzy konsum ow aniu alkoholu tem p era tu ra c ia ła stale się obniża, m im o pczucia ciepła. W iem y też, że p ijany prędzej zm arznie, aniżeli człow iek trzeźw y .

IX. Kocia muzyka.

K iedy w p ły w działania alkoholu na serce przem inie, ustanie podniecenie, a se rce chw ilow o w y tężo n e osłabia sw ą działalność. Zziębła k rew po w raca pow oli do w ew n ą trz . Skutkiem tego ustaje poczucie ciepłoty. T w a rz zarum ieniona i n ab rzm iała zbiednieje. N abrzm iałe policzki obw isną. Zziębłe członki ciała ciężą. S tan tak i człow ieka w y ra ż a język niem iecki słow em : K atzenjam m er.

X. Ogórki popłacają.P on iew aż alkohol w y ssa ł dużo w ody z ciała i w ypędz ił z o r­

ganizm u drogą m oczu i potu, musi następ n y po ran ek w ieczorną i nocną u tra tę zastąp ić i w y nag rodz ić silniejszem i daw kam i zimnej, źródlanej w ody, zapraw ionej kw asem cy try n o w y m , octow ym , m lecznym , kapuścianym lub ogórkow ym . T ak, tak : „gżenie się“ k rów kończy się odpoczynkiem w cieniu d rzew w pobliżu potoków i źródeł.

XI. Jak wilk w lesie.G dyby alkohol nie w y w o ły w a ł i nie pozostaw iał w organ i­

zm ie ludzkim innych śladów i skutków , m ożnaby jego używ anie nazw ać w p raw d z ie kosztow ną, ale niew inną zabaw ką. I takiej zabaw ki m ożnaby ludziom życzyć. W szak ra z ty lko ży ją na ziemi, dosyć m ają utrapień i kłopotów , n iechżeby sobie od czasu dó czasu, w ed ług tego, jakby im kieszeń sta rczy ła , zrobili jaką ro z ry w k ę i zabaw kę. M ożnaby im jej z se rca życzyć.

Ale alkohol pozostaw ia w organizm ie ślady i skutki sw ego działan ia sta łe , jak w o d a na żelazie, jak m róz na jabłku, jak wilk w lesie. N aw et gw óźdź nie pozostał ten sam . jeżeli był p rzep a­lony w ogniu!

8*

Page 122: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

116

XII. Fabrykacja alkoholu.P rzypom nę fabrykację alkoholu. Alkohol w y tw a rz a się przy

ferm entacji cukru. F erm entację w yw o łu ją drożdże, k tóre sobie naj­ła tw iej i najlepiej p rzedstaw im y, gdy pam iętam y na pleśń. P leśń sk ład a się z w ielkiej ilości m aluteńkich grzybków , tak m ałych, że pojedyńczych nie m ożna w idzieć gołem okiem, ale ty lko p rzez szk ła pow iększające. A jak pleśń, gdy się rozm noży, p o k ry w a całe przestrzen ie, tak drożdże, gdy się rozm nożą, przenikną ca ły rozczyn cukru i w y tw a rz a ją c ferm entację, w y tw a rz a ją alkohol. N aw et najszlachetniejsze gatunki d ro żd ży nie są w stanie w y ­tw o rzy ć m im o dostatecznej ilości cukru i odpow iednich w arunków w ięcej alkoholu, aniżeli 18%. Skoro w danej cieczy alkohol do­sięgnie 18% zaw artośc i, p rzestan ą drożdże działać. A g d y d o ­lejem y choćby w ody , żeb y cieczy b y ło w ięcej i alkohol nie do­sięgał 18%, drożdże znów zaczną działać. S tąd w ysnu li uczeni s łu szny w niosek, że alkohol paraliżuje działanie drożdży. Ich ży w e organizm y nie zam ierają, a le zostaną sparaliżow ane, że dal­szego działania żadnego nie w ykonują.

T en sam objaw paraliżu, w y w o łan eg o p rzez alkohol, sp o strze­gam y w e w szystk ich narządach organicznych ciała.

XIII. Spróchniałe w ierzby.W narządach traw ien ia w yw ołu je alkohol n ieży t żo łądka

i m arskość w ątro b y . Już podczas konsum ow ania alkoholu w y ­stępują o b jaw y w spom nianego spara liżow ania i osłab ian ia czy n ­ności n arządów traw ien ia , gdyż jedni p ragną dużo jeść i dobrze jeść, d rudzy nie po trafią niczego. A jednych i drugich przem ienia alkohol prędzej czy później w coś podobnego1, jak w y p a lo n e piece i „dud ław e“ (spróchniałe) w ierzby .

XIV. Dmucha, choć nie ma trąbki.W narządach obiegu k rw i w yw ołu je alkohol zaburzenia, uja-

w iające się w biciu serca , osłobieniu serca, osłabieniu nerek i pę­cherza, zw apnieniu a rte ry j i t. p. N aczyn ia k rw ionośne m uszą bow iem m ieć m ożność rozszerzan ia i zw ężan ia się. Ale jak w ęże gum ow e p rz e z częste naciąganie i p rzeciąganie tracą zdolność po­w ro tu do stanu p ierw otnego, tak naczyn ia krw ionośne skutkiem nienorm alnego i nienaturalnego przepełn ian ia k rw ią pozostaw iają w stan ie rozdęcia. W idocznie objaw ia się ten stan w nabrzm iałej tw a rz y pijaka, k tó ry w tw a rz y w y g ląd a tłu s ty i pełny, zdaw ałby się zd ro w y i m ocny, a trz ę s ie się n a nogach i s tron i od w szelkiej trochę cięższej p racy i w ysiłku . Z biegiem czasu działanie alko­holu w yw ołu je w narządach krw ionośnych najfatalniejsze objaw y i sp ro w ad za na pijaka dni bolesnej pokuty.

Page 123: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 117 —

XV. Przy kieliszku sprzedał grunt.W układzie n e rw ow ym i narządach zm ysłow ych w yw ołu je

alkohol zaburzen ia najdotkliw sze.D usza nasza przyjm uje w rażen ia ze św ia ta zew nętrznego tylko

zapom ocą układu nerw ow ego . Ale zapom ocą m ózgu, stępionego choćby słabem i daw kam i alkoholu, w rażeń zew nętrznych norm al­nie p rzy jm ow ać nie może. Je s t to zupełnie naturalnem . G dy okno naszego pom ieszkania zajdzie m głą i p o k ry je się pyłem , nie w i­dzim y dobrze, co' dzieje się na podw órzu. K iedy m ózg p rzesiąk ł choćby słabem i oparam i alkoholu, dusza trac i okno nazew nątrz , o b razy zew nętrzne w idzi niejasne, z pow odu tego niepew ne sta ją się jej kom binacje, chw iejny i n ieścisły sąd. S tąd pochodzi, że pod­chm ielony nie docenia n iebezpieczeństw i sta je się odw ażnym ; że przecen ia w łasne siły i zdolności i chełpi się i n a raża ze s tra tą ; że w ięcej niż zw y k le zaufa ludziom, w y jaw ia tajem nice, k tó rychby nigdy nie by ł zdradził, zaczyna paplać: m ężczyzna sta je się gadułą a kobieta tra jk a tk ą (,,k lebetnicą“). D latego w karczm ach gw arno, gospodzcy w iedzą w iele tajem nic, bo podchm ieleni w ypow iadają sobie w zajem nie p raw dy , aż u szy trzeszczą .

XVI. Źle obliczył.Liczne ścisłe p róby i dośw iadczenia, poczynione p rzez ludzi

fachow ych, w y k a z a ły jako rezu lta t niezbity , że już po użyciu jednej setnej części litra alkoholu zw iększa się liczba b łędów p rzy licze­niu! A u chronicznego alkoholika następuje przy tęp ien ie czynności m yślenia, osłabienie pam ięci, osłabienie w oli, b rak stanow czości, stępienie uczuć.

XVII. Strachy alkoholu.W daleko posuniętych w ypadkach dochodzi do> złudzeń zm y ­

słow ych . Ja k p rzez szk ła b a rw n e oko nasze w idzi rzeczy ze ­w nętrzn e inaczej zabarw ione, aniżeli w rzeczyw istośc i są, tak d usza nasza w idzi p rzez układ n e rw o w y alkoholiczny nazew nątrz zjaw iska, k tó rych niem a. A jakie ta złuda sp raw ia straszn e c ie r­pienia! Znałem pijaka, k tó ry w ostatn ich la tach życia sw ego w i­dział w w idzeniach dziennych i nocnych n iestw orzone obrazy zg ro zy i cierpień, s ły sza ł niem ożliw e skarg i i g łosy , k tó ry nie miał spokoju ani na łożu, ani na podłodze, ani w ogrodzie, nigdzie, k tó ­rem u ostatn ie m iesiące p rzy n io sły w idzenia w szy stk ich krzyw d i cierpień, jakie c ierp ia ły sum ienia jego żony i dzieci, i k tó ry z a ­k osztow ał już tu na ziemi cierpień piekła. Z nałem drugiego1, k tóry cierp iał na podobne złudne w idzenia (strachy) p rzez dłuższe lata. Z aw sze, k iedy d łuższy czas nie skosztow ał ani kropli w ódki, stan

Page 124: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 118 —

jego staw af się znośnym , k iedy odnow ił s ta rą znajom ość z kie­liszkiem, s tra c h y p rzy ch o d ziły z now ą m ocą zgrozy .

XVIII. Zapłacił pieniądzem — a dopłaca honorem.D ośw iadczenia i p róby w y k aza ły też śc isłą łączność zaburzeń

psychicznych z osłabieniem m orał nem, w yraża jącem się p ra k ty c z ­nie w dw óch zjaw iskach: w g w ałtow nych czynach w zględem bliź­nich i w zględem siebie. Niepokoje, zw ad y dom ow e, n ieporozum ie­nia m ałżeńskie, za tw ard z ia ło ść i n ieczułość na p ro śb y dzieci, b ija­tyki, zabó jstw a i sam obójstw a są następstw am i upadku m oralnego alkoholików.

XIX. Im w iększa ladacznica, tem piękniej pomalowana.Nim przejdę do sform ułow ania w niosków , k tó re ze stanu rze­

czy w y p ły w a ją i dla naszego zachow ania się w inne b y ć m iaro- dajnemi, w y łuszczę jeszcze pow ody, dla k tó rych napoje alkoholow e są ulubionym i rozpow szechnionym użytkiem . G dyż w iedzieć nam trzeba, że napoje alkoholow e b y ły już przed 4000 la ty używ ane, a są używ ane po całej kuli ziem skiej w takich ilościach, w jakich konsum ow ane nie b y w a praw dopodobnie ani m leko, ani w oda. Z jakich pow odów napoje alkoholow e znajdują ta k licznych i chę t­nych odbiorców ?

P o p ierw sze: Dzięki sw ej m ożności w ch łan ian ia w siebie w ody w y c iąg a alkohol z b łony śluzow ej jam y ustnej i g a rd ła w odę i w y ­w ołuje pragnienie, a w oda, z a w a r ta w winie, piw ie i w ódce, gasi to pragnienie. D latego w stępu ją na szklaneczkę, b y ugasić p ra ­gnienie. A jeżeli p ieprz lub p ap ry k a błonę śluzow ą jeszcze trochę przypiecze, po trzeba jedną lub dw om a bom bam i gasić ogień.

Po drugie: P raw ie w e w szystk ich napojach alkoholow ych za­w arte są składniki, jak cukier, garbnik, kw as, gorycz, k tó re dobrze oddziałują na sm ak i podniecają go. D latego popijają przed dru- giem śniadaniem i zakrap ia ją śledzia.

Po trzecie : Alkohol u ła tw ia poruszenie mięśni, z czem po łą­czone jest poczucie złudne siły , zd row ia i rzeźw ości. D latego p rzysposab ia ją się do w ycieczek w góry, w zm acniają na drogę do domu, piją zdrow ie i pow odzenie w łasne i innych.

P o czw arte : Alkohol oddziałuje na śc iany żo łądka i w danych w ypadkach m oże podniecać traw ien ie : D latego zakrap ia ją śledzia w ódką, oblew ają skopa, w inem , a w iep rza piwem .

P o p iąte : Sam opoczucie zadow olenia i w esołości zaw isłem jest u człow ieka w y łączn ie od stopnia, w jaki potrafił się w yzw olić z pod w p ły w ó w poczucia n ieprzy jem nego i uwolnić się od złego. C hory b ierze m orfinę nie p o . to, b y w y leczy ł się z choroby, lecz po to, aby za tru ł sw e n e rw y , skutkiem czego bół c ia ła nie m oże

Page 125: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 119 —

przejść i być odczutym przez duszę. Alkohol stępia nerw y . A sk u t­kiem tego stęp ia i osłabia uczucia i w rażenia , osłabia odczucie sm utku, niepokoju, niezadow olenia, gniew u, żalu i tęsknoty . Dlatego topią robaki i cieszą się, że „dob ry trunek na frasunek11. Na po­grzebie -piją z żalu, a na w eselu z radości.

XX. W alka ciężka i długa.P on iew aż napoje alkoholow e p rzynoszą dobre podatki, łatw e

i prędkie zarobki, a w zarządach ludzi odw ażnych , bezsum iennych i chciw ych tłu s te zarobki, trzeb a nie zam ykać oczu na rzeczy w i­stość i w iedzieć, że praw dopodobnie prędzej ludzkość przeleci z ziemi na księżyc, aniżeli w y n iszczy w śró d siebie zupełnie na­poje alkoholow e.

ZASADY,którem i społeczeństw o zd row e pow inno się k ierow ać w obec u ży ­w an ia napojów alkoholow ych.

P o p i e r w s z e : Alkohol m oże b y ć dobrym , po trzebnym i po­ży tecznym środkiem leczniczym w wypadkach choroby, jeżeli chodzi O' podniecenie działan ia se rc a lub w zm ożenia traw ienia. W takich w ypadkach przepisu je użycie jego dośw iadczony lekarz.

P o d r u g i e : Alkohol m oże być dopuszczalnym środkiem po­budzającym życie u ludzi starszych, u k tó rych p raca um ysłow a nie rozw ija się w ięcej i nie tężnieje, a organizm c ia ła p rzestąp ił punkt rozw oju kulm inacyjnego. K iedy pow óz życia zacznie się z góry s taczać w dół, m oże alkoholow e osłabienie ham ulca ożyw ić ruch i pochód. K ażdem u obyw ate low i i obyw atelce pozostaw ić po­trz e b a jednak w olną decyzję nad tem , k iedy chce p rzek raczać kul­m inacyjny punkt swego- życia, czy w pięćdziesiątce, c zy w sześć­dziesiątce. Jeżeli k to zejdzie niżej, sam to dla siebie uczyni.

W y strzeg ać się jednak po trzeba naw et w starośc i stałego uży­w an ia alkoholu, k tó re p row adzi niechybnie i konsekw entn ie do p ijaństw a i sk raca życie.

P o t r z e c i e : P o d aw an ie alkoholu dzieciom jest zbrodnią. Liczne dośw iadczenia lek a rzy w y k aza ły , że jedna kropla alkoholu szkodzi niem ow lęciu w ięcej, aniżeli dorosłem u i rozw iniętem u człow iekow i ca ły litr.

P o c z w a r t e : U żyw anie alkoholu p rzez studentów i m ło­dzież kształcącą się jest ich zgubą.

K urz i Krapelin poczynili następu jące dośw iadczenia: D w aj ludzie musieli z w ykluczeniem w szelk iego p rzy jm ow ania alkoholu p róbow ać sw ych sił um ysłow ych p rzez określony czas. Uczyli się liczb, trudnych w ierszy , rachunków i t. p. N astępnie dano im w ypić po dw a litry p iw a i p róbow ano w stanie podchm ielenia ich

Page 126: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

- 120 —

sił um ysłow ych. P o tem próbow ano w czasie następczym po w y - szum ieniu alkoholu. A w rzeszcie dano im now e daw ki piwa, i p ró ­bow ano znów .

O kazało się:a) że d aw k a alkoholow a, z a w a rta w dw óch litrach piw a, nie

trac i sw ego w p ły w u w um yśle cz łow ieka z w yszum ieniem , ale działanie jej po 24 godzinach jeszcze nie zn ik ło ’zupełnie;

b) że po 12-dniow ym regu larnym używ aniu alkoholu zmniejsza się siła um ysłow a o 25—40% ;

c) że osłabienie um ysłow e w y stępu je silniej w stosunku do p rac trudniejszych, a mniej silnie w stosunku do p rac lżejszych;

d) że raz zdoby te osłabienie um ysłow e znika ty lko bardzo powoli, a zw łaszcza tem trudniej, im d łuższy spow odow ał go okres picia;

e) że po. dłuższem używ aniu alkoholu pozostaje m im o p rzej­ścia w zupełną abstynencję w ielka w rażliw ość na alkohol;

f) że n aw e t p rzyzw yczajen ie się do picia alkoholu nie w y ­klucza jego szkodliw ego i n iszczącego działan ia;

g) że używ anie regu larne n aw et m ałych daw ek alkoholow ych jest szkodliw szem , aniżeli upicie się m ocne ra z za długi czas;

h) że szkodliw e działanie alkoholu przechodzi z ojca na dzieci dziedzicznie i objaw ia się w tępości um ysłow ej i spaczonym cha­rak te rze . a w postaci gniew liw ości i popędliw ości, epilepsji, sk łon­ności do zabó jstw a i sam obójstw a i chorobach um ysłow ych p rz e ­chodzi n aw e t do trzec iego pokolenia, gdzie zakończa historję rodziny w ym arciem ;

i) że używ anie alkoholu p rzez m atkę w p ły w a szkodliw ie na płód w jej łonie, a p rzez pokarm piersi na niem ow lę i jest zbrodnią matki, popełnioną na w łasnem dziecięciu.

P o p i ą t e : Hańbiącem jest używ anie alkoholu przez m ło­dzież, k tórej tem peram en t jest z n a tu ry w eso ły , a o rganizm nie potrzebuje jeszcze żadnej podniety. A g d yby gdzie m iędzy m ło­dzieżą znalazł się pijak, niech w ie, ż e jest podobny człow iekow i, k tó ry po ciepłej kąpieli usiada na lodzie, b y się ochłodzić. Zginie na pew no i długo tam nie posiedzi!

A któż jest p ijakiem ? K rapelin m ów i: P ijakiem jest każdy, k to u ży w a alkoholu w ten sposób, że nie znikło jeszcze następcze działanie przy ję te j ilości, a pije now ą daw kę. Ja k niską je s t ta granica, pokazuje fakt, że sen podczas najbliższej nocy niezupełnie jeszcze pokonał następcze działanie dziennej daw ki pó łto ra litra piwa, ta k że p rzy codziennem używ aniu takiej ilości już w ystępu je nadużycie alkoholow e ze szkodliw em i skutkam i kulm inacyjnego działania.

Page 127: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 121 —

B leuer takie daje określenie pijaka: P ijakiem jest ten, k to w y ­raźnie k rzyw dzi siebie i rodzinę sw oją p rzez używ anie alkoholu, a komu nie m ożna w y tłu m aczy ć szkodliw ości, albo ten, k to nie ma chęci lub siły popraw ienia się.

Z pow yższych określeń w ynika, że nie jest to żadną sztuką stać się pijakiem, ale jest rzeczą w łasnego honoru, nim nie być.

------:—o------—

Krzywda.Jan P inkas uczęszczał p rzez siedm lat do jednoklasów ki

w Równi, gdzie s ław n y i zaw o łan y nauczyciel Bogum ił sum iennie i z w ielkiem pośw ięceniem nauczał i w ych o w y w ał. Kto p rzez krótki ty lk o czas uczęszczał na jego lekcje, w ychodził ze szko ły inny, aniżeli tam w stąp ił. N auczyciel Bogum ił um iał budzić zdol­ności i w lew ać m ądrość.

Jan P inkas b y ł uczniem zdolnym i pilnym. B y w ał p rzez d łu ­g ie la ta celującym i zaw sze p rzynosił Panu N auczycielow i katalog z kancelarii do klasy.

W sódm ym roku nauki u rządz iła szk o ła w ycieczkę do W ie­liczki. W szystk ie dzieci m usia ły z łożyć się na ko sz ta podróży i utrzym ania, ty lko najpilniejszy by ł uw olniony od opłaty , ponie­w a ż za niego zap łaciła P a d a Szkolna. Było- to* w yszczególnienie i nagroda pilności. N auczyciel Bogum ił p rzy zn a ł to w yszczegó l­nienie córce sw ego b ra ta , uczennicy przeciętnej, k tó ra w ostatnich dniach p rzedw ycieczkow ych dobrze deklam ow ała „P o w ró t ta ty “. Jan P in k as na w ycieczkę nie poszedł, poniew aż na uw olnienie od op ła ty liczył, a w ostatn ich dniach pien iędzy zebrać nie potrafił.

B yłem od P in k asa o trz y la ta s ta rszy , m ieszkałem z nim w sąsiedztw ie. P rzypom inam sobie dobrze, że P inkas z pow odu n ieprzyznania mu uw olnienia od o p ła ty p łakał i postępow anie nau­czyciela jako k rzy w d ę g łęboko odczuw ał.

Od ow ej chwili n ie 'w id z ia łem P in k asa p rzez 56 lat. P rz y p a ­dek, pow iedzieć m uszę, spow odow ał nasze spotkanie w K rakow ie na W aw elu . G dym P in k asa zagadnął, co jeszcze najlepiej pam ięta ze szko ły ludow ej, od rzek ł bez nam ysłu k ró tko : „Że mnie B ogu­m ił nie w zią ł na w ycieczkę do W ieliczki". ,.A więcej*1, pytam , „nie pam iętasz n ic?“ . „P ra w ie że nic“, odpow iedział. „To dziw nem “, zauw aży łem , „k iedy ja pam iętam w iele rzeczy i w iele ustępów z książek szkolnych, dziś jeszcze m ógłbym dosłow nie pow tó rzyć". „I ja pam iętam w iele cennych i zacnych nauk, k tóre za trzy m ałem w duszy, że n aw et tak ą drobnostkę, jak by ło posta-

Page 128: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

122

Page 129: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 123 —

w ienie mnie na drugiem miejscu, pam ięta dusza najlepiej, gdyż to odczula jako k rzyw dę".

„C zyż z tego nie w ynika, że k rzy w d a jest raną duszy, k tó ra boli, g d y jest zadaną, a n igdy się nie zago i?", pytałem . „T ak“, odpow iedział. „K rzyw da jest ran ą duszy, k tó ra boli, gdy jest za ­daną. Ból jej ustaje z biegiem czasu, jak g d y b y ran a b y ła się z a ­bliźniła. P rzebaczen ie jest dobrem lekarstw em na jej ból i zabliź­nienie się ra n y p rzyśp iesza. Ale to jest dziw ną w łaśc iw ością duszy naszej, że takie blizny m ogą się o tw o rzy ć i na now o boleć, jak o tw iera ją się w starośc i rany, w boju poniesione, i na now o bolą".

„Zatem ", pow iadam , „nie zupełną p raw d ą będzie p rzysłow ie: Lepiej k rzy w d ę znieść, aniżeli ją w y rząd z ić "? „T ak nie m yślę", odpow iedział. „G dyby k rzy w d a b y ła ran ą ciała, złożoną by łaby z ciałem w grobie i p rze s ta ła istnieć. A le że k rz y w d a jest raną duszy, trw a zabliźniona aż poza grób, i dusza z nią idzie z ziemi przed Sędzię W iecznego, k tó reg o w szy stkow idzące oko jej niew i- dzieć nie może. A jest pew nem , że przed Sędzią Spraw iedliw ym lepiej będzie duszom , bliznam i k rzy w d okry tym , aniżeli duszom, k tó re te ra n y zadały".

C zyż na to ludzie pam iętają?

--------- o---------

Święto wiosny.N asze u roczystośc i kościelne m uszą umieć od erw ać duszę

człow ieka z codziennych jej zw iązków i pow ikłań ze stosunkam i ziem skiem i i doczesnem i i w y p ro w ad z ić ją na w y ż y n y B oga i ż y ­c ia z Bogiem. K ażda u roczysto ść pow innaby s tw o rzy ć d u szy zbo- row nika podobną, o tw artą , jaką p rzeży w ał P io tr z P an em Jezu ­sem na G órze przem ienienia.

C zyniąc to, pow inien Kościół liczyć się z rea lnym stanem duszy. B rać trzeb a ow ieczkę na ram iona taką , jaką jest, a nie taką, jaikąby duszpasterz mieć p ragnął, albo w jak iejby m iał upodoba­nie. B rać po trzeba ow ieczkę z w szystk iem i jej w adam i i zaletam i, sm utkiem i radością, kłopotem i nadzieją. B rać po trzeba na ra ­m iona ow ieczkę w szacie i usposobieniu, w k tó rem w danej chwili się znajduje.

□□D□

J A N C H O W A N I E Cmajster kafłarsk i = w Trzyńcu ^

p o l e c aP. T. Publiczności swój skład szamo­towych kafli, pieców i cegieł różnej wielkości. Wykonuje wszelkie prace = = fachowo i odpowiednio. - ~11

Page 130: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 124 -

Kościół dobrze zarządził, że jesienną po rą p row adzi zborow - ników przed o łtarze dziękczynienia, na k tó rych dusza sk ładać m a Panu Bogu ofiarę w dzięczności za b łogosław ieństw o żniw . Kościół dobrze uczynił, że Ś w ięto Z m artw y ch w stan ia z łączy ł czasow o z m artw y ch w stan iem życia w p rzyrodzie . Jednego nam jednak d o tąd b rak . B rak nam św ię ta w iosny , w k tó rem b y śm y przed P an a Z astępów w ystąp ili z w szystk iem i tem i uczuciam i, k tó re przepełn iają naszą duszę, gdy rzucam y nasienie na siew , spoglą­dam y pełni nadziei i obaw y n a k w ia t jabłoni, z radością w y p ro ­w adzam y bydło na paszę, w yb iegam y na zielone łąki, sam i odży ­w am y życiem w iosny, udzielanem nam p rzez prom ienie słońca i w oń kw iatów .

C zy m oże dzień 25 m arca m iał b y ć w ykładnik iem tych uczuc. B yć m oże. Ale w nazych krajach przychodzi ten dzień p rzed ­w cześnie, nim jeszcze uczucia w iosny zo s ta ły w zbudzone i siłą życia przepełnione. M y pow innibyśm y obchodzić taką u roczystość koło 1 maja.

Dzień trzeciego m aja n ad aw ałb y się czasow o bardzo dobrze i by ł zdolny w P ań stw ie naszem w chłonąć w siebie p ierw szego m aja. Ale trzeci maj w zbudza w d uszy każdego P o lak a ty le g łę­bokich i szlachetnych uczuć, żeby w ielką szkodą b y ło niew yko­rzy sty w an ie ich, jak w życiu kościelnem . Nam nie potrzeiba trw o ­nić, ale w zbogacać. K tóż p ie rw szy po trafi w zbogacić nasze życie kościelne św iętem w iosny i to nie w form ie pogańskiej, ani ż y ­dow skiej, ale p raw dziw ie chrześcijańskiej i ew angelickiej?

Ważne dla rolników.Jak koń nie po tra fi stać na jednej nodze, ani na dw óch, ale

m usi w esp rzeć sw ój tu łó w przynajm niej na trzech nogach, a cho­dzić po trafi dopiero po cz terech , tak każda roślina, chceli w y ró ść z ziemi, musi w niej znaleźć przynajm niej tro jak i pokarm . Nie m oże roślina zbudow ać korzenia, łodygi, kw iatu i owocu^ z jednej m aterji pokarm ow ej, jak żadna kucharka nie po trafi zrobić ko łacza jedynie z soli, albo jedynie z m ąki, albo jedynie z m asła.

„Pani P rz y ro d a " jest ta k doskonałą kucharką, że się nigdy nie pom yli: nigdy nie przesoli, ani nie przem aści. Jeżeli b rak jednego pokarm u roślinnego, nie w yrośn ie roślinka, choćby d w a inne po­k a rm y obfitow ały . A g d y b y jeden pokarm roślinny by ł skąpy, w yrośn ie roślina chuda, choćby zasób dw óch innych pokarm ów b y ł bogaty . T o w iedzieć m usi każd y rolnik!

Page 131: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Po drugie: Rolnik m usi w iedzieć, że te trz y pokarm y nazy ­w ają się: azot, fosfor i potas.

P o trzecie : Rolnik m usi um ieć rozpoznać, k tó re pokarm y są w jego ziemi zaw arte , a k tó rych b rak . Jeżeli tego rolnik nie po­trafi, podobny je s t handlarzow i, k tó ry idzie kupow ać konie, a nic się na koniach nie zna: D ługo z pieniądzam i chodził nie będzie!

Jakim sposobem pozna rolnik najlepiej i najła tw iej, k tórego pokarm u brakuje roślinom na jego ro li?

P ro szę uw ażać:Jeżeli b rakuje w ziemi azotu, je s t b a rw a liścia roślin jasno­

zielona i p rzechodzi później w odcień żó łtaw y .Jeżeli b raku je w ziemi fosforu, liście roślin żółknietje, kłosy

sto ją sz tyw no , a zam iast z iarna p rzedn iego je s t sam poślad.Jeżeli b rakuje w ziem i potasu , pow sta ją na liściach plam y

brunatne, a źdźbło się rych ło łam ie.P o czw arte : Rolnik m usi na to pam iętać, że w naw ozie s ta ­

jennym zaw arte są w szy stk ie t r z y pokarm y roślinne w n ie w y s ta r­czającej m ierze, hoćby rolnik jak bogato naw oził sw e zagony obornikiem , m oże się z tem liczyć, że k tó regoś z ty ch trzech po­karm ów roślinnych będzie za m ało. T ed y plon jesienny będzie odpow iadał ty lko tej słabej m iarze pokarm u, k tó rego b y ło najmniej.

P o p iąte: Rolnik w iedzieć pow inien, że naw o zy sztuczne na to b y w a ją w łaśn ie w y tw arzan e , ab y niemi rolnik m ógł roślinom do pełnego rozw oju dopom óc. Od sp ry tu i um iejętności gospo­d a rza będzie zależało, żeb y to uczynił w stosow nym czasie, i nie d aw ał czegoś, co ziem ia m a, ale dał to i ty le , co- i w iele potrzeba.

P o szó ste : A zot zakupi rolnik w sa le trze chorzow skiej, azot- niaku, siarczanie am onow ym i sa le trze chilijskiej.

F osfor zakupi w superfosfacie i tom asynie. P o ta s zakupi w soli po tasow ej i kajnicie. D la bliższej orientacji podajem y krótki opis tych naw ozów sz tucznych:

Saletra chilijska, produkt kopalny, w y d o b y w an y w A m eryce południow ej, z aw ie ra 15‘5% azotu. Chłonie chciw ie w ilgoć z po­w ie trza i zb ry la się i d la tego też należy ją zaw sze p rzechow yw ać w m iejscu bezw zględnie suchem . A zot z a w a r ty w niej jest w ta ­kiej form ie, iż m oże być p rzez rośliny ła tw o pobrany. D latego też sa le tra jest doskonałym naw ozem , służącym do w y w o łan ia n a ­tychm iastow ego skutku, co n ap rzy k ład m a m iejsce p rz y n aw o ­żeniu pogłów nem . Ujem ną jej cechą jest w y so k a cena w porów ­naniu z ceną k ra jow ych naw ozów azotow ych.

S a le trę chilijską p o trzeb a rozsiew ać przed lekkim deszczem ; n igdy podczas ulew ów , nigdy podczas suszy, lepiej na noc, ani­żeli na dzień słoneczny.

— 125 —

Page 132: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 126 —

Saletra amonowa, produk t fabryki chorzow skiej, z aw ie ra 35% azotu, zw iązanego w niej w dw ojakiej form ie. Jed n a część jego jest p rzez rośliny szy b k o pobierana, druga zaś m usi ulec w glebie pew nej przem ianie, b y stać się dla roślin dostępną. J e s t to bardzo w ielka za le ta sa le try am onow ej, poniew aż p ozw ala na oszczędne i ekonom iczne, a p rzy tem w y sta rcza jące pobieranie azo tu przez roślinę. O w arto śc i jej decyduje także cena, k tó ra jest znacznie niższą od ceny sa le try chilijskiej. N adaje się doskonale pod w sz y s t­kie zboża i okopow e, a p rzedew szystk iem do naw ożenia pogłów - nego.

Saletra chorzowska, m ieszana z m ączką fosfory tow ą, zaw iera około 15‘5% azotu i 9% kw asu fosforow ego ogólnego. W praw dzie k w as fosforow y, z a w a rty w tej m ieszance, nie je s t tak szybko pobierany p rzez rośliny, jak k w as fosforow y innych naw ozów fosforow ych, w każdym raz ie działanie jego ro zk ład a się na ca ły szereg la t i p rzynosi k o rzy ść roślinom , upraw ianym w następnych latach. Kupno jej je s t korzystnem .

Azotniak, zaw ie ra 20% azotu, jest najtańszym naw ozem azo ­tow ym . W przeciw ieństw ie do innych naw ozów azo tow ych n a ­leży go w y siew ać na glebach lekkich na kilka dni, a na glebach cięższych na kilkanaście dni p rzed w ysiew em ziarna. Je s t to n a ­w óz doskonały pod ziemniaki, ow ies, buraki i ozim iny. M oże być u ży ty pogłów nie. G dy ognicha (ogniacz) pokaże dw a lub trzy listki, rozsiać w czesnym rankiem 80 kg na hek tar, a ognicha zginie.

Siarczan amonu (am onjak), m a 20% azotu i jest doskonałym naw ozem azatow ym , podobnym do azotniaku. U żyw ać go m ożna na w szystk ich glebach.

Superfosfat, najlepszy- naw óz fosforow y, zaw iera 16% kw asu fosforow ego, rozpuszczalnego w w odzie. K w as ten rozpuszcza się bardzo szybko i rów nom iern ie n asy ca glebę, dając roślinom m oż­ność czerpania szybko p rzy sw aja lnego pokarm u. N ieoceniony pod oziminy, buraki i zboża ja re i w szy stk ie s trączkow e, k o rzy stn y na łąkach.

Tom asyna zaw ie ra 8—20% kw asu fosforow ego, n ierozpu­szczalnego w w odzie i działającego’ w glebie w olniej od kw asu superfosfatow ego. D latego rozsiew ać p o trzeb a k ilka tygodni przed w ysiew em ziarna, najlepiej tam , gdzie chodzi o następne działanie, jak na koniczynę. Zalecić trzeb a tom asynę na glebach bardzo ciężkich lub w ybitn ie p iaszczystych .

Sól potasow a zaw iera 20—30% tlenku potasu, w p ły w a w y ­datnie na podniesienie plonu, u sz tyw nia słom ę, p rzeciw działa w y ­lęganiu zbóż, podnosi z aw arto ść m ączki w ziem niakach.

Page 133: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 127 —

Kainit kałuski zaw ie ra 10—12% tlenku potasu, działa podobnie, jak sól po tasow a. D oskonały jest pod ziemniaki, zw łaszcza na g le­bach b a rd zo lekkich, a nieoceniony na łąki i pastw iska. W ysiew ać go na leży przynajm niej na kilka tygodn i p rzed siew em czy sadze­niem, n a łąkach najlepiej w czesną w iosną, g d y rośliny jeszcze śpią, a na zagonach zaorać.

P o siódm e: N igdy nie rozsiew ać naw ozów sztucznych, rze ­kom o w tak iej ilości, ab y s ta rc z y ły na kilka lat, a le zaw sze obli­czać daw ki na jeden plon, g dyż kain it i tom asyna pozostają w praw dzie dłużej w glebie, ale w szy stk ie a zo taw e p rędko znikają.

P o ósm e: Nie należy m ieszać ani razem rozsiew ać: S uper- fosfatu z tom asyną, w apnem lub azotniakiem .

T om asyny z superfosfatem , siarczanem am onow ym lub azo t­niakiem amon.

S iarczanu am onow ego z tom asyną, w apnem , azotniakiem .A zotniaku am onow ego z azotniakiem . w apnem lub tom asyną.A zotniaku z azotniakiem am onow ym , siarczanem am onow ym

lub superfosfatem .W apna z azotniakiem am onow ym , siarczanem am onow ym lub

superfosfatem .M ogą być zm ieszane, ale nie dłużej razem przechow yw ane:S uperfosfat z azotniakiem am onow ym .T om asyna z kainitem i so lą po tasow ą.Sól p o taso w a z azotniakiem , w apnem i tom asyną.Kainit z azotniakiem , w apnem , tom asyną.A zotniak z kainitem i solą po tasow ą.M ogą być zm ieszane i razem rozsiew ane i p rzechow yw ane:S uperofsfat z kainitem , solą p o taso w ą i siarczanem am onow ym .T om asyna z w apnem i azotniakiem .S iarczan am onow y z superfosfatem , kainitem , solą po tasow ą

i azo tn iak iem am onow ym .A zotniak am onow y z siarczanem am onow ym , kainitem i solą

po tasow ą.Sól p o tasow a z azotniakiem am onow ym , siarczanem am ono­

w ym , superfosfatem i kainitem .Kainit z solą po tasow ą, azotniakiem am onow ym , siarczanem

am onow ym i superfosfatem .A zotniak z tom asyną i w apnem .Wapno- z azotniakiem i tom asyną.

o

Page 134: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 128 —

Ile kilogramów nawozów sztucznych wysiewać na jeden hektar?

P l o n cho- Azotniak ®uPer' Tom a- Sól pota-rzowska fosfat sowa

I. Na suche piaski o małej zawartości próchnicy.Żyto 200 — — 250 —Owi.es 150 — — 200 —Ziemniaki 250 — — 200 —Strączkowe — — — 300 •—

II. Na glebę piaszczystą o sporej zawartości próchnicy.Pszenica 200 200 300 390 —Żyto 200 170 300 350 —Jęczmień 160 150 200 300 • —Owies 160 170 200 250 —Ziemniaki 180 190 150 200 —Buraki 200 200 300 350 —Strączkowe — — — 300 —

III. Na czarnoziemy.Pszenica 200 200 250 --- 250Żyto 150 200 300 --- 250Jęczmień 150 150 250 -- 250Owies 160 170 200 --- • 200Ziemniaki 180 200 250 --- 250Buraki 200 200 300 --- 250Strączkowe — — 300 --- 250

IV. Na gleby kwaśne i podmokłe.Żyto 120 — , — 250 —Owies 100 — — . 200 —

V. Na gleby glinkpwate.Pszenica 220 200 300 — ' 170Żyto 180 200 300 — 220Jęczmień 150 160 250 — 170Owies 150 200 200 — 170Ziemniaki 180 200 250 — 240Buraki 200 200 300 ' — 22*0Strączkow e — — 300 — 200

VI. Na ;gleby gliniaste.Pszenica 180 180 250 — 150Żyto 160 ISO 300 .— 200Jęczmień 130 150 200 — 170Owies 140 180 200 — 170Ziemniaki 160 200 200 — 220Buraki 160 200 300 — 220Strączkowe - - . ' — 300 — 250

Kainit

500600600500

600600600500700600600

Page 135: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 129 —

P l o nCo I

cho- Azotniak ^ “ J o w ? ' Kainitrzowska tostat syna sowa

VII. Na gleby ilaste.Pszenica 100 100 — .500 150Żyto J00 110 — 350 150Jęczmień 100 110 — 300 150Owies 130 140 — 200 150Ziemniaki 130 140 — 250 150Buraki 120 140 _ 1 200 120Strączkowe — — — 300 120

VIII. Na gleby torfowe ii bagienne osuszone.Pszenica 120 120 200 250 170Żyto 130 130 250 300 250Jęczmień 120 110 200 250 170Owies 120 140 200 250 170Ziemniaki 130 150 200 250 250Buraki 130 150 250 300 250Strączkow e — — 300 350 250

Rower.N azw a „ ro w er“ pochodzi od angielskiego słow a rove a znaczy

k rążyć.Któż w ynalaz ł ro w er i k iedy?C z te ry n arody przypisują sobie w ynalazek ro w era : Anglicy,

F rancuzi, W łosi i Niemcy. Anglicy w ym ieniają John V eversa, k tó rego w ó z po ruszany bez pom ocy zaprzęgu opisany je s t w „Lon­don M agazine“ z r. 1769. F rancuzi uw ażają M. R icharda, lekarza w L a Rochelle, za w ynalazcę „bicykla", k tó ry w r. 1693 w y n alaz ł w ó z cz teroko łow y, p o ru szan y m echanicznie. W łosi podaw ają, że w Rolonji, G enui i P adu i już z końcem 17 stulecia posiadano w ózki, poruszane m echanicznie. A N iem cy tw ierdzą , że w N orym bergii już w r. 1649 niejaki H ans H autsch zbudow ał w óz, k tó ry bez koni jeździł i s taw ał. Choć to w szy stk o b y ły w o zy cz terokołow e, to zasada w y zy sk an ia siły fizycznej siedzącej na w ozie osoby do popędu w ozu b y ła w szędzie u rzeczyw istn ioną.

Ale w łaśc iw y „bicykiel“ — dw ukoło — u jrzał św ia tło dzienne dopiero w latach 1850— 1860. W tym czasie mieli F rancuzi M ichaux w P a ry ż u i N iem iec M aurycy F ischer w Schw einfurcie skonstruo ­w ać sobie dw ukoła z pedałam i i na nich jeździć.

P rak ty czn ie w yzyskali ten w ynalazek najprzód Anglicy. Oni pierw si poznali jego w arto ść i rzucili się na fabrykację row erów , u lepszając je z roku na rok. Oni p ierw si w r. 1867 zbudow ali ro w er

9

Page 136: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 130 —

z zastosow aniem drucianych sp ry c h ; potem zastąpili d rew niane dzw ono Żelaznem ; to jednak okazało się za ciężkie, i A nglicy za ­stąpili żelazo b lachą sta low ą. Anglicy p ierw si obłożyli koło oponą pełno-gum ow ą i w staw ili łożyska kulkow e na m iejsce daw nych osiow ych. W r. 1889 w prow adzili Anglicy używ anie opon gum o­w ych pustych 1— 1%-calow ych. P ie rw szą pneum atyką obłożył sobie ro w er Szkot Dunlop w r. 1891. S konstruow ał ją z dwóch części: z w ęża, w k tó rego w tłacza ł pow ietrze zapom ocą pom py, a zw łaszcza na kole przedniem na jedną atm osferę, n a kole ty l- nern na dw ie atm osfery , i z gum ow ej opony, k tó ra w ę ż a chroniła. O dtąd różne fab ryk i s ta ra ją się o dostarczanie ro w eró w najodpo­w iedniejszych, ale poza udoskonalenia angielskie nie poszła żadna.

U nas na Ś ląsku jest ro w e r w łaśc iw ie m ało rozpow szechniony. P rzy czy n ą teg o je s t s tan naszych dróg i b rak osobistych „dróg ro w ero w y ch 11.

----------o----------

Mały poradnik domowy.B ylica piołun — Piołun (A rtem isia absinthium).

Rośnie na suchych, ciepłych, n ieupraw nych m iejscach, po p u st­kow iach, usypiskach, koło m urów . Ł odyga okrągła, 1— 1 % m w y ­soka, gałęzista. C ała roślina jest szaro-białem i w łoskam i pokry ta . Liście jedw abiste, w górze podwójne, dołem pojedynczo piórko­w ane. K w iaty żółte, sm ak bardzo gorzki, w oń silna; kw itnie w lipcu i sierpniu; zbiera się liście i k w ia ty z końcem sierpnia.

Zastosow anie: H erbata z piołunu działa znakomicie przy w szelkich chorobach organów traw ienia. U suw a nudności, dolegli­w ości żołądka, a także nieprzyjem ny zapach ust, pobudza apety t. H erbata ta czyści rów nież k rew i m ożna jej używ ać z dobrym w ynikiem przeciw suchym w y rzu to m skórnym . Z piołunu i rojow - n ika p rzygo tow ana herba ta w zm acn ia pamięć. Jak o w o d a do wzm ocnienia i oczyszczenia oczu jest rów nież znanym środkiem (2—3 razy dziennie m yć). P ro sz e k piołunow y, o trzym any z suchych liści i korzeni poleca się jako dobry środek przeciw ko cierpieniom w ą tro b y i żołądka. (Codziennie p rzy obiedzie dodaw ać trochę do potraw .) P roszek ten poleca się rów nież m ałokrw istym . W yborną tynk tu rę dla w zm ocnienia żo łądka otrzym ujem y, jeśli k w ia ty pio­łunu w ym aczam y w w ódce. (W edług po trzeb y 50—60 kropli na2 łyżki do herbaty .) Kto często na dolegliw ości żo łądka i nudności choruje, w inien zaw sze z sobą m ałą flaszeczkę z tą ty n k tu rą nosić (szczególnie w podróżach). T y n k tu ra jest jeszcze lepsza, jeśli do niej się doda rów ne części soku tysięcznika i rum ianku.

Page 137: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 131 —

Skrzyp polny — „K ocury“ (Equisetum arvense).

Rośnie na m iejscach w ilgotnych, na p iaszczystych łąkach, po­lach, na nasypach kolejow ych etc. Ł odyga 30 cm w ysoka, kanciasta, szaro-zielona. Na w ierzchołku łodyg i znajduje się p rosto stojący kłos, podłużnie w alcow at. K w iatu nie ma. D ojrzew a w maju i czerw cu. Z biera się ziele w m arcu i kw ietniu. Sm ak słonaw y, śc iągający , w oni nie ma.

Z astosow anie: H erb a ta jest p ie rw szo rzędnym środkiem przy trudnym m oczu oraz dobrym środkiem czyszczącym żołądek (co

□ □□

Pasażerski okręt żeglugi polskiej „Gdańsk“.

pew ien czas 1 filiż. na zimno), łagodzącym boleści cierpiącym na kamień, piasek oraz puchlinę w odną (z dodaniem m ięty). Dwie filiżanki dziennie h erb a ty sk rzypow ej pije się p rzy nerw ow ych cierpieniach na błędnicę. Już po paru m inutach uspokaja się tą h e r­batą k rw aw ien ia i bicie krw i. P rzec iw k o k rw aw ieniom z nosa, p rzeciągać nosem o d w ar sk rzy p o w y . S tosuje się też naparzan ie od polipa w nosie i cuchnięcia z nosa. Dla ulżenia s traszn y m cierpie­niom chorym na kam ień jest kąpiel p arow a siedząca ze skrzypu nie­ocenionym środkiem . H erb a ty sk rzypow ej u ży w a się też do obm y­w ania rop iących ran , w rzodów , n a w e t rakow ych , do okładów i w y ­m yw ania palących liszai, w y rzu tó w . P o w ym yciu kładzie się na ranę kilka ra z y złożone, w herbacie sk rzypow ej zam aczane płótno,

9*

Page 138: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 132 —

obw ijając je suchem suknem (po w yschnięciu odnowić). P rz y w y ­rzu tach na tw arzy , w y s ta rc z y się obm yć he rb a tą sk rzypow ą. P o obm yciu należy tw a rz n asm arow ać w azeliną, b y sk ó ra ch ropow atą nie by ła.

S ku tecznym środkiem na zimnicę jest płyn, k tó ry się p rz y ­rząd za z papryki i spirytusu. Daje się do % buteleczki dobrej, nie fa łszow anej papryk i i za lew a do pe łn a czystym spirytusem . P o 4—6 tygodniach jest go tów do użycia. B ierze się dw a ra z y dzien­nie po 15 kropli.

•------------------o ------------------

Związek światowy dla krzewienia przy­jaźni między narodami przez Kościoły.

(Z okazji zjazdu w Pradze 25— 30 sierpnia 1928 r.)O statnia w ielka w ojna w y k aza ła , jak strasz liw ą katastro fą

i jakiem bezdennem b arb a rzy ń stw em jest p row adzenie w ojny przy zastosow aniu now oczesnych postępów technicznych. U św iadam ia sobie także ludzkość, iż każda p rzy sz ła wotina by łab y jeszcze nie­zrów nanie okropniejszą i strasz liw szą . D latego pragnienie pokoju, pragnienie usunięcia w ojny z historii ludzkości jest obecnie gorętsze niż kiedykolw iek. Różnem i też sposobam i próbuje ludzkość ten cel osiągnąć, o ile go osiągnąć m ożna. Pacyfizm , ruch za pokojem mię­d zy narodam i, daje się dziś odczuw ać w polityce, w literatu rze, a niemniej i w kościele.

Już w daw niejszych w iekach m yśleli n iek tó rzy królow ie, na p rzyk ład król francuski H enryk IV. (+ 1610), o stw orzeniu b ra te r ­skiego zw iązku n a rodów z w ykreślen iem w ojny ze stosunków pom iędzy narodam i. W now szych czasach, w XIX. w ieku odzy ­w a ły się g ło sy pacyfistyczne w lite ra tu rze ; szczególnie gorliw ą aposto łką pacyfizm u b y ła s łynna au striacka pow ieściopisarka, B erta von S uttner, k tó ra zm arła niedługo p rzed w ybuchem w iel­kiej w o jn y 1914 roku. Jednakże p ie rw szy wielki k rok na drodze pacyfizm u w naszych czasach uczynił w ielki i sz lachetny p rezyden t S tanów Z jednoczonych A m eryki Północnej, W ilson. Za jego sp raw ą p o w sta ła po ostatniej w ielkiej w ojnie Liga N arodów , m ającą sta ły se k re ta r ia t w G enew ie, gdzie c z te ry ra z y w roku zjeżdżają się celem regulow ania m iędzy sobą sp raw spornych p rzedstaw iciele w szystk ich w ażn ie jszych p ań stw św ia ta (z w yją tk iem Rosji So­w ieckiej i A m eryki, k tó ra , nie chcąc się m ieszać do sp raw euro­pejskich, w y co fa ła się z Ligi N arodów ). L idze N arodów jest do zaw dzięczenia, iż od jej pow stan ia nie m ieliśm y dotąd w ojny po­

Page 139: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

- 133 —

m iędzy narodam i, należącem i do Ligi, chociaż pow odów do starć w ojennych było- i jest w obecnej Europie daleko w ięcej, niż k iedy ­kolw iek daw niej. A czkolw iek w szakże L iga N arodów , zażegnuiąc spo ry m iędzy narodam i, czyni w ojnę m ało praw dopodobną, to jed­nak w razie, gdyby się jakiegoś sporu nie udało zażegnać, nie posiada ona środków , by w ojnie zapobiec, i tem sam em dopuszcza w ojnę w ostatecznym razie. D latego p ań stw a z a w a rły jeszcze inne układy, by w ojnę uczynić n iepraw dopodobną. Podpisano przede- w szystk iem dnia 27 sierpnia 1928 r. ta k z w a n y p a k t Kelloga, gdzie szereg państw , m iędzy innemi tak że P o lsk a i N iem cy, zobow iązały się nie prow adzić ze sobą w ojny w żadnym w ypadku . O sobny dział w p racy pacyfistycznej stanow i p ro p ag an d a austriack iego hrabiego C oudenhovego za stw orzeniem zjednoczonych państw E uropy na w zó r am erykańsk ich S tanów Zjednoczonych, co w y ­kluczyłoby na zaw sze w o jny m iędzy narodam i europejskiem i.

O czyw iście, iż tej p racy za u trw alen iem pokoju pom iędzy na­rodam i nie moiże się p rzyg lądać z założonem i rękom a Kościół, zw ia­stun ew angelii C hrystusow ej. K ościoły ew angelickie w łaśn ie przy końcu lipca 1914 roku. w chw ilach w ybuchu wielkiej w ojny, od­b y w a ły w S zw ajcarji św ia to w y zjazd dla p ropagandy pokojow ej i już w ted y założono „Z w iązek Ś w ia to w y dla K rzew ienia P rz y ­jaźni m iędzy N arodam i p rzez K ościoły". W ojna nie pozw oliła ro z ­w inąć propagandy pacyfistycznej, po w ojnie jednak p racę na nowo rozpoczęto . O dbył się w ielki z jazd pacyfistycznego Zw iązku Ś w ia­tow ego K ościołów ponow nie w Szw ajcarji, potem w Holandii, póź­niej w r. 1926 w Sztokholm ie, rów nocześn ie z w ielkim św iatow ym soborem ew angelickim , ro z trząsa jący m ca ło k sz ta łt zagadnień ew angelicko^kościelnych; w reszc ie zaś w r. 1928 odbył się w P ra ­dze w ostatnich dniach sierpnia z ram ienia w ym ienionego w yżej zw iązku św ia to w y kongres dla k rzew ien ia przy jaźn i m iędzy naro­dam i p rzez Kościoły.

Jak w poprzednich kongresach, uczestniczyli i w ostatn im kon­gresie w P ra d z e p rzedstaw iciele ew angeliccy także z P olsku Z na­szego K ościoła ew ang .-augsbursk iego by ł tam obecny N. P . W . Ks. biskup B ursche, ks. rad ca D ietrich z Lodzi i ks. prof. B uzek z Cie­szyna. Z Kościoła ew ang. reform ow anego pan p rezes konsysto rza S achs i ks. ra d c a Skierski z W arszaw y . Z K ościoła ew ang. unij­nego Ks. biskup Dr. Blau z P ozn an ia i ks. superin tenden t Helt. Z K ościoła ew ang.-augsbursk iego na Ś ląsku C zeskosłow ackim byli obecni ks. Senjor M ichejda i księża pasto row ie B uchw ałdek, Unuc- ka i T rom bik. W śród uczestników kongresu p rzew ażali Anglicy i A m erykanie; silnie by li zastąp ien i i N iem cy, ale nie b rak ło i in­nych narodow ości: F rancuzów , S zw edów , D uńczyków , Holende- rów , M adziarów , F in landczyków , L o tyszów , L itw inów , E stończy ­

Page 140: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 134 —

ków , P o rtuga lczyków i t. d. B yło też obecnych kilku patriarchów g r e c k o- p r a w osła w n y c h, gdyż Kościół p raw o sław n y chętnie w sp ó ł­pracuje z K ościołam i ew angelickiem u O sobliw ość stanow ili dw aj C hińczycy, jeden chrześcijanin, drugi konfucjanin, p rzyczem obaii im ieniem sw oich rodaków w yrazili so lidarność z dążeniam i pacy- fistycznem i kongresu.

O brady prow adzono w języku angielskim , francuskim i nie­mieckim, g łów ne re fe ra ty w ygłosili Anglicy, A m erykanie, F rancuzi i Niemcy. Z p raw o sław n y ch re fe ro w ał biskup serbski Ireneusz z N ow ego Sadu. R eżyseria zjazdu p rzy p ad ła z n a tu ry rzeczy C ze­chom, z czego w yw iązali się znakom icie dzięki ks. prof. Żilce z P rag i. P om iędzy osobistościam i kongresu w yb ija ła postać ks. Soderblom a, znanego lu tersk iego arcyb iskupa szw edzkiego z Up- sali, k tó ry obiecał w 1929 roku odw iedzić W arszaw ę, K ra­ków , a tak że C ieszyn. On też odbył nabożeństw o końcow e w e czw artek w ieczorem , 30 sierpnia. W niedzielę, 26 sierpnia, odby­w ali nabożeństw a w ośmiu ew angelickich kościołach i salach w ró ż­nych językach liczni zagraniczni duchow ni, w śró d nich w języku polskim nasz ks. biskup B ursche w kościele czeskobra tersk im na W inogradach.

M yśl k rzew ien ia pacyfizm u p rzez K ościoły jest niezm iernie w ażną. D laczegóż dotąd mimo Ligi N arodów i innych układów m iędzynarodow ych nie czujem y się bezpiecznym i przed w ojną? O to dlatego, że um ysłow ość narodów jest jeszcze zb y t nieuczciw a i b a rb a rzy ń sk a . Jest znana anegdotka. P y ta m isjonarz m urzyna; Co jest z łem ? M urzyn odpow iada: ,.G dy mi sąsiad gęś ukradnie."■— A co jest dobrem ? — „G dy ja sąsiadow i gęś ukradnę.11 Podobna e ty k a jest już u nas pow szechnie po tęp iona w stosunkach pom ię­dzy pojedyńczem i osobam i, ale, n ieste ty , m a ona jeszcze uznanie w stosunkach pom iędzy narodam i. S trac ić kaw ał w łasn eg o kraju na ko rzy ść sąsiedniego narodu, to n ieszczęście i k rzyw da, ale za ­b rać sąsiedniem u narodow i część jego ziemi, to „zw y c ięs tw o 41 i „chw ała". Dopóki tak a „m urzyńska e ty k a" będzie tk w iła w um y- słow ości narodów , dopó ty nie m oże b y ć szczereg o zaufania i p rz y ­jaźni pom iędzy narodam i, dopóty będą się też one zbro iły jedne p rzeciw ko drugim , a zbro jen ia p rz y b raku w zajem nego zaufania m uszą ostatecznie doprow adzić prędzej czy później do s ta rc ia w o- jennego. P rz e tw o rz y ć ted y um ysłow ość narodów , podnieść ją ze stanu barbarzyńsk ich zaborczych instynk tów do stopnia etyki chrześcijańskiej, o to cel K ościołów w e w zniosłem dziele pacyfizm u. P ow inna tu oczyw iście w sp ó łp raco w ać p rasa, szkoła, piśm iennic­tw o, ale p rym w ieść w inien Kościół jako szafarz E w angelji C h ry ­stusow ej. D opiero bow iem w ted y , g d y p rzez bezw zględne po tę­pienie i w yrzeczen ie się w szelkich instynk tów zaborczych w um y-

Page 141: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 135 —

Ew angelicki kościół w Katowicach.W Katowicach istnieje Towarzystwo Polskich Ewangelików i Związek Polskiej Młodzieży Ewangelickiej. — Polskie nabożeństwa w Kato­wicach odbywają się co dwa tygodnie, zaś polskie godziny biblijne odbywają się w piątki po niedzielach, w których było nabożeństwo. — Polskie nabożeństwa i godziny biblijne odprawia ks. pastor Haussler.

Nabożeństwa wojskowe odprawia płk. ks. Grycz z Krakowa.

Page 142: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 136 -

słow ości narodów nastan ie w zajem ne zaufanie pom iędzy narodam i i tem sam em ich m oralne rozbrojenie, dopiero w ted y będzie m ogło nastąpić i rozbro jen ie fizyczne, a tem sam em u trw alen ie pokoju m iędzynarodow ego. P rzedstaw ic ie le K ościołów ew angelickich, li­czących 200 m iljonów w yznaw ców , i przedstaw iciele K ościołów grecko-praw ósław nych.- liczących p rzesz ło 100 miljonów dusz, razem w ięc Kościoły, rep rezen tu jące zgórą 300 m iljonów dusz, o św iadczy ły uroczyście na św ia tow ym kongresie w P rad ze , iż p racę pacyfistyczną uw aża ją za jedno z najw ażniejszych zadań religji w naszych czasach i chcą p racy tej pośw ięcić sw e siły.

U czyńm y to w ięc każdy z nas w sw ym skrom nym zakresie!A. B.

---------o—-------

Pamiątka Reformacji.P am ią tk ę reform acji obchodzi Kościół ew angelicki od drugiej

po łow y XVII. w ieku regularnie. Już przedtem b y ły dążenia do św ią tecznego obchodu pam iątki w ielkiego dzieła Bożego, dokona­nego iprzez D r. M arcina L utra, i dążenia te z y sk iw a ły u rzeczy w ist­nienie. Ale zabiegi b y ły sporadyczne, lokalne, a nie ogólne. Od drugiej po ło w y XVII. w ieku rozpow szechniło się ś w ię to R efor­m acji w szędzie w Kościele ew angelickim .

Atoli term in (dzień) Ś w ię ta R eform acji nie był ustalony . Jedne kościo ły obchodziły u roczystość dnia 31 października, inne dnia 18 listopada, jeszcze inne dnia 25 czerw ca. A w począ tkach po­w stan ia u roczystośc i obchodzono ją naw et w Niedzielę św . T ró jcy lub w niedzielę po. św . Janie. K onferencja K ościelna w E isenach z r. 1878 ustaliła term in uroczystośc i na p ie rw szą niedzielę po30 październ ika. Ale uchw ały K onferencji nie p rzy ję ły w szy stk ie kościoły, naw et w sam ych N iem czech. N iektóre pozosta ły p rzy31 październiku.

Kościół ew angelicki w P olsce obchodzi P am ią tkę Reform acji w p ie rw szą niedzielę po 30 października, trzy m ając się uchw ały eizenaskieij. T erm on ten jednak nie odpow iada z w ielu w zględów .

P o p ierw sze: K ażda niedziela m a sw oje znaczenie i p rzezn a­czenie jako dzień św ię ty C h ry stu sa P ana. H istorja zbaw ienia św ia ta p rzez T ró jjedynego B oga jest tak bogatą w dzieła i zdarzenia, że jeszcze brakuje niedziel, ab y je w szy stk ie uroczyście obchodzić. A dzieła i zdarzen ia z tej h istorii zbaw ienia są tak w ielkie, tak nie­zm iernie w a ż n e i u roczyste , że nie m am y żadnego pow odu, by k tó re z nich opuścić i innemi pam iątkam i zastąpić.

Page 143: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

P o drugie: R eform acja jest tak w ielkiem i w ażnem dziełem Bożem . że zasługuje na to, ab y obchodow i jego pośw ięcić osobny dzień. W ziąć m ożem y ten dzień ty lko z dni pow szednich. Zm niej­szając tym sposobem liczbę dni p ra c y w roku o dzień jeden, nie z łożym y św iadectw a, jakobyśm y lekcew ażyć chcieli p racę i zarob­kow anie, przeznaczone od B oga dla zaspokojenia po trzeb życia do­czesnego. Ani też po trzeb ży c ia cielesnego nie lekcew ażym y. O w szem , jeżeli s łuszny jest podział sześć dni dla p racy , a jeden dla odpoczynku, to w obec ty s ięcy i m iljonów żelaznych i s ta lo ­w ych m ężów , k tó rzy pracują obecnie w e w szystk ich dziedzinach p ra c y dniem i nocą, słusznem będzie p rzeznaczen ie jednego dnia roboczego na odpoczynek, a to tem w ięcej, jeżeli w dniach tak zw anego odpoczynku nie chcem y odpoczyw ać, ale pilnie p raco w ać dla sp raw duszy i każdą chw ilę skrzętn ie w y k o rzy stać dla sp raw zbaw ienia. P ra c a dla budow y kościoła n iebieskiego pow inna stać w zdrow ym stosunku do p racy , pośw ięconej zyskiw aniu dóbr m a­terialnych , a ten stosunek p rzez pośw ięcenie jednego dnia robo­czego nie zmieni się bynajm niej na n iekorzyść p racy pow szedniej.

P o trzecie : W y b ó r dnia roboczego dla obchodu Ś w ię ta R efor­m acji nie jest tru d n y ani n iepew ny, jeżeli nie spuścim y z oka, że R eform acja nie je s t dziełem L utra, ale sp raw ą B ożą i dziełem B o­żem i że Bóg to sw e dzieło staw ia nie obok jakiegoś innego sw ego dzieła, ale na m iejsce dzieła ludzkiego, ab y je usunął, a w łasne postaw ił.

H istorja opow iada nam , że w Dzień W szystk ich Św iętych r. 1517 obchodził kościół zam kow y w W ittenlberdze sw ój odpust (pam iątkę założenia), że w szystk im uczestnikom uroczystośc i od­pustow ej p rzy rzeczone b y ły szczególne odpusty , jakiem i w ó w czas s ła w e tn y T etzel k ram sw ój zapew nił i że na ten dzień i tę u roczy­stość p rzezn aczy ł Dr. M arcin L u te r sw e 95 zdań.

U roczystości odpustow e zaczę ły się już po południu dnia 31-go października nabożeństw em w stępnem . D latego przyb ił Dr. M arcin L u ter sw e zdania już 31 października na d rzw i kościelne.

Kiedy je Dr. M arcin L u ter napisał, nie w iem y. P rzeznaczone b y ły na u roczystość odpustow ą kościo ła zam kow ego, a u roczystość ta odbyw ała się dnia 1-go listopada. I w tym dniu m am y to z a ­rządzen ie Boż‘e. że w ew n ą trz kościo ła obchodzi duchow ieństw o ka­tolickie cześć św ię tych i zaleca odpusty, a zew n ą trz na drzw iach kościoła, pisze palec B oży w y ro k sądu: „M ene, M ene, Thekel, upharsin.

Kościół katolicki udziela i obecnie odpustu ze skarbu n ieprze­b ranego zasług św ię tych Pańskich , a nauczając obow iązku czci i w zy w an ia św iętych , obchodzi uroczyście św ię to W szystk ich Ś w iętych dnia 1 listopada.

— 137 -

Page 144: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 138 —

Jakież pow ody zn iew alają Kościół ew angelicki do odłączenia sw ej uroczystośc i reform acyjnej od dnia 1 listopada, z k tó ry m złą- czonem jest pow stan ie reofrm acji?

Zdaje mi się, że najw ażniejszym pow odem m oże być ty lko ten , b y w um ysłach zborow ników ew angelickich nie w y w o ły w ać uczucia zacieran ia różnicy m iędzy ew angelickim a katolickim ko­ściołem , ale ow szem tę różnicę podkreślać i uw ydatn iać . C zy ato li do podkreślen ia i uśw iadam iania różnicy m iędzy ew angelic­kim a katolickim kościołem potrzebnem jest odłączenie u roczy ­stości reofrm acyjnej czasow e od dnia 1 listopada, czyli W sz y s t­kich św ię ty c h ? O ile tak ie odłączenie jest potrzebnem i koniecz- nem, pozostanie nam ty lko i w y łączn ie dzień 31 października. I po trzeba dołożyć w szelkich s ta rań , by ten dzień by ł w olny od nauki szkolnej i w o lny od p racy w przem yśle i u rzędach państw o­w ych.

O ileby jednak dzień 31 października nie d a ł feię dla nas zdo­b y ć jako św ię to i m iał naszym robotnikom sp raw iać trudności, trudności też dzieciom naszym w szkołach o m niejszości ew an g e­lickiej, trzeb a pow iedzieć sobie: co Bóg złączy ł, niechaj człow iek nie ro z łącza i po trzeba św ięcić P am ią tkę R eform acji w dzień W szystk ich św ię ty ch .

Protokółsp isany z toku o b rad i uchw ał W alnego Z grom adzenia B ratniej P o m o cy G u staw a Adolfa, odby tego dnia 7 cze rw ca 1928 r. w ew an ­gelickim kościele w U stroniu. Z grom adzenie zosta ło rozpisane do ew angel. u rzędów parafia lnych i ogłoszone w „P ośle“. C złonkow ie Z arządu zostali pisem nie zaproszeni. Z grom adzenie poprzedziło nabożeństw o, p rzy któreim kazanie w ypow iedzia ł ks. Jan L aso ta z Jaw o rza .

S ta tu to w o upraw nionych do g łosow ania b y ło 40, a zw łaszcza: de legatów z B ielska 9, z C ieszyna 6, z D rogom yśla 1, G oleszow a 2, Ja w o rz a 2, M iędzyrzecza 1, S koczow a 1, S ta reg o B ielska 3, U stro­nia 3, W isły 2, ze S to w arzy szen ia N iew iast ew ang: z U stronia 1 i 9 członków Zarządu.

O becnych b y ło : D elegatów z B ielska 4, C ieszyna 6, D rogo­m yśla 1, S tarego B ielska 3, G oleszow a 1, Ja w o rz a 2, M iędzy­rzecza 1, S koczow a 1, U stronia 3, W isły 2, ze S to w arzy szen ia N iew iast E w ang. z U stron ia 1, ze Z arządu panow ie: ks. P aw eł N ikodem , ks. D r. W agner, kasje r dyr. W intgen i k u ra to r zboru skoczow sk iego p. W ania ; razem 29. P rzew o d n iczący ks. P aw eł

Page 145: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

- 139 —

Nikodem, s tw ierd z iw szy liczbę upraw nionych do głosow ania liczbę obecnych ogłosił zgrom adzenie za zdolne do pow zięcia

p raw om ocnych uchw ał i zagaił je krótkiem i słow y, w k S ry c h w skazał,* jak ew angelik i Kościół ew angelicki m ogą w Ojczyźnie naszej w obecnych czasach zdobyć sobie szacunek i uznanie, ale m uszą na nie zasłuzyc i o nie bo jow ać; jak nas w tym boju ćw iczyć ^pomerac w m na B ratn ia P om oc G. A. sw erni rocznem i uroczy-

1 m aterjalnem i zapom ogam i. P oczem zaproponow ał przedstaw icielom pojedyńczych parafij i s to w arzy szeń zdanie krótkich sp raw o zd ań z ich zeszłorocznej p racy . P ro p o zy c ja zo­s ta ła p rzy ję ta . I tak referow ali: ks. N ierostek z C ieszyna o budo­w ie Dom u siero t w Dzięgielowie, ks. G ajdzica z M iędzyrzecza0 budow ie kaplicy cm entarnej w M azańcow icach, ks;. Nikodem f m i ^ 0ma ° P1ia f a ’ do ty cz^cy ch nabożeństw , konfirm andóww S n fism n ' fc0nczeniu bud° w y p ierw szej części Domu zboro­w eg o za 68.000 zł i rozpoczęciu budow y sali zborow ej, prelim ino­w anej na 70.000 zł, o Domie siero t i C zytelni ewangelickie?; ks. M row ieć z W isły o zain teresow aniu się W ojew ództw a W isła

kT °K arze ł 7 f ta n ° w isku zboru w tej now ej sy tuacji;w B ielska o bielskich zak ładach dobroczynnychW spraw ozdaniu kasow em w y k aza ł kasjer d y r W intgen

z B ielska, ze w r. 1928 złożono na cele B. P . G. A.: w Bielsku1 o ^ ° ’t W C ieszynie zł 1597*10, D rogom yślu zł 540, G oleszow ie

zł 936, Jaw o rzu zł 700, M iędzyrzeczu zł 557, Skoczow ie zł 659*55 S ta ry m B ielsku zł 750, U stroniu zł 1254*76, W iśle zł 649*70; w trzech7 ł ° 2 9 l ‘s n SZen N iew iast 30 zł. a pozostałość z r. 1927 w ynosiłai 291 50 co uczyniło razem dochodów zł 10.964*62. F rzy czem

z łoży ł p. kasje r zb ierającym składki uznanie i serdeczne podzię­kow anie. ^ pianie rozdzielczym , ułożonym przez Z arząd

. F . O. A proponow ał p. kasjer następu jące zapom ogi:Dla zak ładów bielskich zł 2000, na um orzenie długu cm entar-

cach zT ń 3h°0, ^ u trzym anie szkoły w Kom orow i-d £ z o w i i ni . zakJad y dzięgielow skie z ł 2000, na kaplicę w Go-

iszow ie zł 300 na budow ę kościoła w Istebnej zł 1000 dla za-

„ J ^100 Wna 70CH ° T ie ? b " dow ę sali zbo'row e j w U stro­niu zł 1000, na zak ład siero t Kola P a ń w C ieszynie zł 150 nad zw ony cm entarne w W ieszczętach zł 150, ne rep a ra tu rę kościoła

z ł 550re istebnei n f 6° ° ’ dIa ,K rasnej z ł 150> dla M azańcow ie zr 550. Istebnej podw yzszono dar na zł 1800, a następnie przv-ję ° p ropozycję Z arządu w całej rozciągłości. S p raw ę rezygnacji

Ł L F d o ' ” 0We£:0 Zarzad" “ s ,a w ta » Za-Z aproszenie S to w arzy szen ia dla M iędzyrzecza na rok 1929

p rzy ję to z w dzięcznością do w iadom ości.

Page 146: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 140 —

Na tem zakończono o b rady o godzinie 2‘15. C złonkow ie i go­ście opuszcali kościół ustrońsk i z uczuciem zadow olenia, jakie daje zaw sze człow iekow i św iadom ość dokonanego dobrego dzieła.

Ks. P a w e ł Nikodem m. p. Karol W intgen m. p.

Dzień matki.P iękna idea obchodzenia dnia m atki m oże być w ykoślaw ioną.

Z auw ażyć bow iem m ożna, że łączy się go z dniem dzieckai obchodzi z dorosłym i. Dzień m atk i obchodzić po trzeba z dziećmi, pow iedziałbym : ty lko i w y łączn ie z dziećmi. Dzieci pow inne ob­chodzić dzień m atki. To nam nie w iele pom oże, jeżeli dorośli po­m iędzy sobą zb iorą d a ry i sk ładki i złożą je na cele i ku czci m atek. W ięcej to pom oże, jeżeli nauczym y dzieci czcić m atkę.

W angielskich rodzinach jest zw yczaj, że w jednym dniu w roku pani domu obejm uje czynności służącej, a służąca rolę pani. T ym sposobem uczy się jedna i druga słusznie oceniaćp racę i obow iązki drugiej.

W dniu m atki pow inna m atka położyć się do łozeczka, usiąść za stołem , nic nie robić — jeszcze m arudzić i narzekać, — a dzieci pow inne w y k o n y w ać w szy stk ie p race i zadania m atki. W dniu m atki pow inna służba i dzieci p rzychodzić do m atki z ż y ­czeniam i i daram i. Dzień m atk i pow inien być p rzez dzieci tak p rzygo tow any , jak b y w a p rzy g o to w an a W igilja p rzez m atkę. A m oże now e um ysły s tw o rzą now e pom ysły! —

Tydzień dziecka.T ydzień dziecka pow inno się obchodzić z dorosłym i, a nie

z dziećmi. K iełbaski, cukierki itp. m ożem y dać dzieciom na każdej w ycieczce. Na to nie p o trzeb a „T ygodnia dziecka . Nie po trzeba też dzieciom w m aw iać coś now ego o nadzw yczajnej ich w arto śc i społecznej. Nie w yw o łu jm y w ięcej zarozum iałości, aniżeli jest w skazanem i pożytecznem .

N atom iast dorosłym po trzeba przypom inać ich obow iązki w zg lędem dzieci. A zw łaszcza : że dzieciom należy p rzyszłość , a p rzy sz ło ść .ta zaw iśnie od p rzygo tow an ia dzieci do mej; że w y ­chow anie dzieci jest obow iązkiem i przykazaniem , k tó re p rzypada w p ierw szym w zględzie rodzicom , w drugim spo łeczeństw ie ; że

Page 147: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

spo łeczeństw o m a p raw o do dzieci, a p raw o to w yk o n y w ać może nadaw aniem ustaw i ponoszeniem ofiar dla dzieci. Z łączenie ty g o ­

— 141 —

dnia dziecka z początkiem roku szkolnego jest dosyć szczęśliw e, choć nie jest konieczne.

Page 148: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

142

CięiarnoSć u zwierząt domowych.

P o c z ą te kc iężarno& ci

K o n iec c ię ż a rn o ś c i u

koni po 340 dniach

krów po 285 dniach

owiec i kóz po 154 dniach

świń po 120 dniach

t stycznia 6 grudnia 12 paźdz. 3 czerwca 30 kwietnia6 11 17 8 5 maja

11 16 m 22 13 10 »>16 21 9 27 „ 18 15 ł»21 26 w 1 listopada 23 „ 20 55

26 31 6 „ 28 „ 25 55

31 5 stycznia 11 „ 3 lipca 30 >55 lutego 10 „ 16 „ 8 • 4 czerwca

10 15 21 „ 13 9 »515 20 26 g 18 14 5520 25 n 1 grudnia 23 „ 19 5525 30 „ 6 28 „ 24 552 marca 4 lutego 11 „ 2 sierpnia 29 J>7 9 16 7 55 4 lipca

12 14 „ 21 12 55 9 5517 19 26 „ 17 55 1422 24 31 „ 22 55 19 5526 1 marca 5 stycznia 27 55 24 , ,

1 kwietnia 6 m 10 n 1 września 29 , ,

6 11 15 „ 6 u 3 sierpnia11 16 20 u U 8 5516 21 m 25 16 13 5521 26 m 30 21 18 55 j26 31 4 lutego 26 J) 23 »» i

1 maja 5 kwietn a 9 „ 1 paźdz. 28 16 10 m 14 u 6 łł 2 września .

11 15 m 19 11 5 > 7 5516 20 , 24 16 12 5521 25 1 marca 21 >) 17 5526 30 6 » 26 55 22 5531 5 maja 11 „ 31 ił 27 |»5 czerwca 10 „ 16 » 5 listopada 2 paźdz.

10 15 21 10 7 ,ł15 20 26 15 ,, 1220 25 w 31 n 20 ,, 17 ’’25 30 n 5 kwietniu 25 5? 2230 4 czerwca 10 30 55 27 1

P o c z ą te kc ię ż a rn o ś c i

K o n iec c ię ż a rn o ś c i u

koni po 340 dniach

krów po 285 dniach

owiec i kóz po 154 dniach

świń po 120 dniach

5 lipca 9 czerwca 15 kwietnia 5 grudnia 1 listopada10 „ 14 >» 20 55 10 55 6 *515 19 55 25 55 15 55 11 5520 „ 24 55 30 55 20 55 16 5525 „ 29 55 5 maja 25 55 21 1130 „ 4 lipca 10 „ 30 1 5 26 554 sierpnia 9 15 55 4 stycznia 1 grudnia9 55 14 55 20 9 55 6

14 „ 19 55 25 ,, 14 55 1119 „ 24 30 )} 19 55 ' 16 , ,

24 „ 29 55 4 czerwca 24 55 21 , ,

29 „ 3 sierpnia 9 }ł 29 )> 263 września 8 11 14 3 lutego 31 .

8 ,5 13 11 19 8 55 5 stycznia13 55 18 55 24 13 5 5 10 >>18 23 55 29 18 55 1523 „ 28 11 4 lipca 23 5 5 20 , ,

28 ,5 2 w rześn i 9 28 55 25 , ,3 paźdz. 7 55 14 5 marca 30 >>8 55 12 55 19 10 55 4 lutego

13 17 55 24’’

15 55 9 , ,

18 55 22 55 29 20 55 14 , ,

23 55 27 55 3 sierpnia 25 55 19 , ,

28 55 2 paźdz. 8 30 55 24 , ,

2 listop. 7 5 5 13 4 kwietnia 1 marca7 „ 12 55 18 55 9 55 6 w

12 „ 17 23 14 55 1117 „ 22 55 28 55 19 55 16 , ,

22 27 55 2 września 24 55 21 , ,

27 55 1 listopada 7 n 29 55 26 , ,2 grudnia 6 12 4 maja 31 ,,7 „ 11 3) 17 55 9 55 5 kwietnia

12 „ 16 ,, 22 55 14 55 10 „

17 „ 21 27 55 19 55 15 „

22 „ 26 .. 2 paźdz. 24 2027 „ 1 grudnia 7 55 29 ł> 25

” 131 5 11 11 55 2 czerwca 29 1

Page 149: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 143 —

Samolotem przez ocean.Jeszcze bardzo m ało jest tych szczęśliw ych, k tó rym udał się

lo t oceaniczny i k tó rzy p rzespali się w Europie, a następnie w Ame­ry ce lub odw rotnie. Z jakich pow odów ta p rzep raw a sam olotem tak tru d n a? N ajw ięcej uderzają na m otor, k tó ry rzad k o nie zaw o ­dzi na całe doby, a gdy zaw iedzie nad oceanem , to oddaje p raw ie że na pew no lotnika w rękę śm ierci.

Nam jednak zdaje się, że najw ażniejszym pow odem , dlaczego po tąd p rze lo ty oceaniczne się jeszcze nie udaw ają, jest „słabe paliw o". Kubala b ra ł % Wagonu benzyny , ab y coś ponad dwie doby u trzym ał się w pow ietrzu . Siedm to n benzyny! Co to za ciężar! Co to za objętość! A s ta rczy ledw ie na c z a s przelotu. G dy z jakichkolw iek pow odów lotnik dłużej u trzy m ać się musi w pow ietrzu , następu je b rak paliw a i m otor usta je p racow ać. To jeszcze najsłabsza s tro n a p tak a pow ietrznego!

G dybyśm y mieli paliw o tak silne i tak skoncentrow ane, żeby n. p. 100 kg w y s ta rc z y ło na 7 dni, b y łab y sy tuacja lotnika zupełnie inną. K tóż tu rozw iąże zadan ie?

--------- o---------

Ile procent tracą zwierzęta przy zabiciu z wagi żywej?

W ół trac i od 40 do 52% ; k row a trac i od 50 do 55% ; cielę tra c i od 35 do 42% ; skop chudy tra c i od 50 do 57% ; skop tłu s ty tra c i od 41 do 49% ; św inie tra c ą od 18 do 30%.

Złote ziarna.Życie jest darem , ale p rzedew szystk iem posłannictw em ; p rz y ­

nosi p ra w a w y k o nyw an ia św ię tych obow iązków .* * *

Jeżeli jakie w ielkie ko ło pędzi z góry w dół, odskakuj prędko, bo złam iesz k a rk ;, jeżeli coś w ielkiego biegnie w górę, daj się w górę w yciągnąć!

* * *

P osiadanie skarbu nie uszczęśliw ia nas ani w połow ie tego, w iele nam n ieszczęścia sp raw ia u tra ta skarbu.

Page 150: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 144 —

N iew dzięczność jest słabością; w ielcy ludzie nigdy nie zapo ­m inają w dzięcznści.

* * *

Ż adna pokuta nie jest tak bolesna, jak pokuta darem na.* * * '

W iele ludzi podobnych jest d rzew u ow ocow em u; naprzód musi bu rza n ieszczęścia m ocno ich w zru szy ć , a potem dopiero padają ow oce ich życia.

* # *

Dni dośw iadczeń i trw ogi nie w spom inaj; ale nie zapom inaj, czego cię nauczyły!

* * *

Jakim w yglądasz , w ie każd y ; kim jesteś, rozpoznaje rzad k o kto.* * *

T rz y rzeczy są, k tó re cz łow iekow i p rzynoszą najw iększą m oc: sam oposzanow anie, sam opoznanie i sam oopanow anie.

Miary i wagi.M iary długości.

P o l s k i e : P o r ó w n a n i e m i a r p o l s k i c hP rę t •= 2 'A s.ążniom. z m e t r y c z n e m i :Sążeń — 2 łokciom. 14 w iorst = 15 kilometrów.Łokieć = 2 stopom. P rę t = 4 metrom i 32 cm.Stopa = 12 calom. Łokieć = 57‘6 cm.Cal = linjom. Stopa — 28‘8 cm.

„ Cal = 2‘4 cm.M e t r y c z n e : Kilometr = 0‘93333 wiosty.

Kilometr = 1000 metrom. Metr = 41‘6 calom.M etr = 100 centymetrom. Centym etr = 0‘416 cala.Centym etr — 100 milimetrom. Mila polska = 8534 m.

M iary powierzchni.P o l s k i e : P o r ó w n a n i e m i a r

W fóka = 30 morgom. p o w i e r z c h n i :Mórg = 300 prętom kwadr. Mórg = 5,598 m2 = c/10 ha.P rę t kwadr. = 56V± łokciom kw. P rę t kw. = 18‘66 'nr.Łokieć kwadr. = 4 stopom kwadr. H ektar — 1‘786 morga.Stopa kw. = 144 calom kwadr. Ar = 5‘36 prętom kw.

M e t r y c z n e :H ektar = 100 arom.Ar = 100 m 2.

Page 151: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 145 —

Miary objętości.P o l s k i e :

Korzec = 4 ćwiartkom. Ćwierć = S garncom. Garniec = 4 kwartom. Kwarta = 4 kwaterkom.

M e t r y c z n e : Hektolitr = 100 litrom. Litr = 100 cm l

P o r ó w n a n i e m i a r o b j ę t o ­ś c i :

Korzec = 1 hl. i 28 litrom.Garniec = 4 litrom.K w arta = 1 litrowi.Hektolitr = 0'78 korca.

M e t r y c z n e : Tona = 10 centn. metr. (q). Centnar metr. = 100 kg. Kilogram = 1000 gramów. Gram = waga 1 cm3 wody.

Wagi.P o r ó w n a n i e :

C entnar metr. = 244 funtów. Kilogram = 2‘44 funtów.Funt = 409 gramów.Łut — 12‘4 gramów.100 funtów = 41 kilogramów.

Humor i żarty.Kto m ędrszy?

C ó r k a : M amusiu, nie chciałabym zostać s ta rą panną. I choć ukończyłam historję i języki słow iańskie, m uszę jeszcze p rzebrać fizjologię, psychologię i biologję.

M a t k a : Nie, m oja droga, chcąc m ieć m ęża, m usisz p rzebrać kuchnologję, praniologję i szyciologiię na p ie rw szy kurs, a cnoto- logję, skrom nologję, pilnologję i uprzejm ologję na drugi kurs.

Dwaj m yśliwi.P i e r w s z y m y ś l i w y : To mi fuzyjka! To mi p taszyna!

W ciągu jednej godziny ubiła cz terdzieśc i zajęcy, dziesięć sarn, ośm jeleni i pięć dzików . Niech mi k to takiej sztuki dokaże!

D r u g i m y ś l i w y : M oja p o łoży ła w jednej m inucie siedm - dziesiąt ku ropatw do g ó ry brzuchem , a jeszcze jej czasu zbyło.

P i e r w s z y m y ś l i w y : To' nie p raw d a , to n iem ożliw em !D r u g i m y ś l i w y : A kto P an u pow iedział, że jedna parka

nie m oże m ieć 70 k u rcząt i jeszcze im czasu zibędzie? U biła ie p rzed narodzeniem .

Różnica.

Jak a jest różnica m iędzy osłem a koniem ?N a koniu już jechał niejeden osioł; a na osłach konie nie

jeżdżą. *10

Page 152: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 146 —

W matem miasteczku.R adca m iejski spo tyka stróża nocnego i napom ina go do

w iern iejszego czuw ania m ów iąc: M ichale, w czora jszej nocy nie spełn iłeś obow iązku, bo rynsz tok przed H ryckiem był pełen w ody!

M ichał skrobie się za uchem i m ów i: Nie w idziałem , panie radco, ale m oże być, bo ten p ie rw szy gość, k tó ry w yszed ł, zosta ł w rynsztoku, i potem w ezbra ło .

U adwokata.G o s p o d a r z : C zy ja w y g ram ten proces, P anie dok to rze?A d w o k a t : Jeśli m asz m ało p ieniędzy, to p rzeg rasz zaraz.

A jak m asz dużo, to p rzeg rasz później.

Dobrze w ychow any.A.: Ludzie m ów ią, że tw oja żona okropnie łaja, gdy się w ie ­

czór spóźnisz z gospody.B.: Ani s ło w a p raw dy . Ja w ogóle nie śm iem bez niej w y ­

chodzić.Pom yłka.

Jędrzej W ięcek jechał nocą do L odzi i chciał się przespać. Z aw o ław szy konduktora, rzek ł m u: Tu m a P a n złotego, ale mnie m usisz w K oluszkach zbudzić; a jakbym nie chciał w ysiąść, to m nie P a n w yrzuci.

Jechali dalej. W K atow icach oddał konduktor służbę innemu, nie zapom niaw szy zlecenia, by pana W ięcka w K oluszkach w y ­rzucił.

Jechali dalej.W Skierniew icach zbudził się Jęd rzej W ięcek i skonsta tow ał,

że je s t daleko za Koluszkam i. Z aw ołał ted y konduktora i zaczął mu w y m y ślać okru tnym sposobem , tak że p asażerow ie oburzeni radzili konduktorow i W ięcka zaskarżyć.

Na to konduktor: D o tego, moi panow ie, musi się człow iek przyzw yczaić . G dyby P anow ie byli tego słyszeli kląć, com go w Koluszkach w yrzucił! —

Przytom ność umysłu.A ptekarz w chodzi w nocy do apteki i w idząc złodzieja ucieka­

jącego oknem, w o ła :„C o tam chcecie?"„Nic. nic. już mi się po lepszy ło !1* odpow iada złodziej.

U fryzjera.Zaciął mnie pan już po ra z trzeci. N iechże mi pan da w reszcie

nóż, abym m ógł się przynajm niej bronić! —

Page 153: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Jej punkt widzenia.

M ąż: „C zy ty w iesz, m oja droga, że rachunki twojej k raw - czyni w y noszą trz y -c z w arte moich dochodów ?"

Żona: . ,0 re ty ! Co ty rob isz z re sz tą tw oich p ieniędzy?"

Co sen znaczy.. ,0 m am usiu", m ów ił K arolek. „M iałem tak i s tra szn y sen tej

nocy. Śniło mi się, że się biłem z ogrom nym niedźwiedziem , k tó ry mnie na kaw ałk i rozszarpał. C zy tak i sen okropny coś zna­czy?* — „ l a k , synku", pow iedziała m am a, sięgając po trzcinkę; „ to znaczy, że już te ra z w iem , co się s ta ło z tem i jabłkam i, k tó­rych w czora j nie m ogłam znaleźć!"

W pociągu.

P ew ien bardzo m łody człow iek zajął w w agonie m iejsce obok s ta rsze j pani. „C zy m ogę palić?", zapy ta ł. „O czyw iście", odpo­w iedz ia ła dam a, ,.o ile to panu nie szkodzi".

W restauracji.„Kelner, już p rzesz ło pół godziny czekam na tę żółw ią zupę!"„B ardzo mi przykro , ale pan w ie, jakie żó łw ie są pow olne."

Hojna spuścizna.

„S łyszałem , że N. zap isał w szystko , co miał, pew nem u p rz y ­tu łkow i sierot."

..N apraw dę? Cóż to tak ieg o ?"„D w anaście dzieci."

Dobry apetyt.N auczyciel szkółki niedzielnej: „P ow iedz mi Jurku , kim byli

F a ry zeu sze?"Ju rek : „F aryzeusze byli to ludzie, k tó rzy w m iejscach publicz­

nych pościli, a w ukryciu zjadali dom y w dów ."

Te kobiety.„Tw oja siostra nie je s t spolegliw a. M ówi, że ma dw adzieścia

lat, a m a dw adzieściasześć."„W idzisz, ona do szóstego roku życia nie um iała liczyć."

Zrozumiał.U rzędnik: .,C zy m ógłbym jutro w y jść prędzej z b iu ra? Żona

chce, żebym z nią za ła tw ił pew ne zakupna."Szef: „Niemożliwe. W ie pan prze.cież, ile m am y pracy ."U rzędnik: „D ziękuję bardzo. Je s t pan b ard zo uprzejm y."

10*

— 147 —

Page 154: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 148 —

Trudny rachunek.„Ile m asz lat, Zosiu ? “„Ach, nie w iem już napraw dę. M am usia m iała 30 lat, gdy się

urodziłam , a te raz m a 2 8 . . . “

| D om t o w a r o w y | W . S Z A R B E R T

I ------r USTROŃ =

poleca swój skład różnych towarów, jak : $ ży w n o ść , a r ty k u ły k o lo n ia ln e i d e lik a te sy , 1 to w a ry te k s ty ln e , w łó k ie n n e , o b u w ie , g a la n - j t e r j ę i p a p ie r , ż e la z o , m a te r ia ły (c e m e n t, j p a p a e tc .) . F a rb y , lakH i s z k ło , zab aw k i d la j

d z ie c i, p o d a rk i p a m ią tk o w e . j W ydaw nictw o w id oków ek \

, y T ¥ y W C T ^ CT, n r ^ . / A li y . v .y . s ^ A . 1 ,

Rudolf Barth \C I E S Z Y N , Głęboka 13

polecatorty, ciastka, pierniki, mar- melady, cukierki, miód, cze­kolady, ozdoby choinkowe,

jajka wielkanocne.

Najtańsze źródło zakupna.

O d s p r z e d a w a j ą c y =j o t r z y m u j ą r a b a t . ZEZKZ-SZ3I

FolsSie Biuro Podróżu„ O r b i s ”C I E S Z Y N , Rynek 9

W Ł A Ś C IC IE L

J A N K U L I GBILETY K O LEJO W Ek ra jo w e i zag ran iczn e

Szczęśliwa kolektura L o t e r j l Państw ow ej

A rtykuły p iśm ien n e i p rzy - b o ry szko lne . — P rzy b o ry do p a len ia . — G alan te rja .

[ G Ł Ó W N A T R A F I K A .

„Przyjaciela DziałekIlustrowane pisemko miesięczne dla polskiej dziatwy ewangelickiej, dające się oprawić w bardzo ładną książkę, elegancki papier. Cena 9 koron rocznie lub 2*20 zł. Zamówić można: Redakcja i administracja .Przyj. Działek* Nawsie, Śląsk, Republika czechosłowacka lub Redakcja i ad­

ministracja CIESZYN, ul. Kaufmanna 14.lSs U roku 1929 wychodzi Ju i 6-ty rocznik tego pisem ka,IDj W rok

f e s

emka. |gi—

Page 155: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

149

C zy cbcccic z o s ta ć zd ro w y m i?Czy ch cecie ochraniać s ię przed

reumatyzmem, gośćcem, bólem krzyża, bólem głowy i zębów, przesileniem, za­ziębieniem i różneml Innemi chorobami?

Wtedy używajcie nasz

S A L VI O L “f iniedościgły hygieniczno-antyseptyczno- kosmetyczny zićłkowy środek domowy.Tysiące podziękowań! Tysiące pochwał!

Prospekty darmo i franko. -C E N Y :

1 flaszka zł 2'50 tylko za poprzedniem nadesłaniem gotówki 3 flaszki zł 5'90 6 flaszek zł 11 — za zaliczeniem wraz z portem i opakow.„SA LV I0 L “ jest do nabycia w aptekach

i droguerjach.Gdzie go niema, zamawiajcie u firmy

W ytw ó rn ia „SALVIOLU“CIESZYN, ul. Niem iecka 30

T e le fo n 159. S k rz . p o c z t . 48.Niżej umieszczamy kilka listów, które nam co­dziennie dochodzą. O prawdziwości tychże może

się każdy przekonać.

a ;

P ra w d z iw e ty lko w tymo p a k o w a n i u !

„Salviol“ z Cieszyna jest .niezrów nanym środkiem na reu ­m atyzm , ból gardła, głowy i zębów. Polecam więc wszystkim cierpiącym , szczególnie na reum atyzm . D awniej o laskach ledwo chodziłem, dziś bez laski biegać mogę.

Ks. M. S a w i c k i , proboszcz, M a r z e n i n , woj. łódzkie.Ijp rze jm ię proszę w ysłać łaskaw ie dla m nie 12 butelek

„Salviolu“. Poprzedni tran sp o rt zużytkow ałem , skutki n ad ­zwyczajne. Ks. J. B e d n a r e k , proboszcz,

K r z c z o n ó w , woj. lubelskie.U przejm ie dziękuję za nadesłany mi „Salviol“, gdyż po

użyciu tegoż czuję się zupełnie zdrow ą, co tylko tem u dosko­nałem u środkowi zawdzięczam . W obec tego upraszam o n a ­desłanie mi 24 flaszek „S a lv io lu “ oraz 6 paczek tak doskona­łych „Ziółek Z drow otnych". B. C h o r ą ż o w a,

S u p r a ś l , ul. Ogrodowa.

Page 156: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 150 —

J ó z e f W y b ra n ie cślusarnia i skład maszyn -■ rolniczych = =

w CIESZYNIE, ul. Kahlerapoleca Szanownym Rolnikom swój ob­szerny skład m a sz y n ro ln ic z y c h , jako- też ewentualnie wymianę starych na nowe

i wiatraków własnego wyrobu.

Naprawy maszyn wykonuje się- - szybko i tanio. - -

Józe f K o ta s#nany zakład kraw iecki = w U stro n iu =zawiadamia P. T. klientelę Ustronia i oko­licy, iż wykonuje wszelkiego rodzaju u b ra n ia w ed łu g .n a jn o w szy ch m ó d i n a jn o w sz y c h k ro jó w z a g r a n ic z ­ny ch z własnych (na składzie) jakoteż

powierzonych mu m aterji.CENY P R Z Y S T Ę P N E .

Sklep obuwia najlepszego i najtańszegoM Cieszyn, Irzpiec, 3aMowWykonujemy reparatury obuwia i cu­

dzego wyrobu fakże i na poczekaniu..

-------------------T?------- .-----------Zakład fotograficzny

8. PIETZNEBA M mCieszyn, P I. św . Krzyża 1

naprzeciw kościoła parafjalnego = T e le fo n 219/VI poleca się do zdjęć ślubnych i ro ­dzinnych, zdjęć dzieci, zdjęć na legi­tymacje. Powiększenia według każdej fotografji. Ceny bardzo przystępne.

Księgarnia 1 handel papieru Drukarnia i introligatornia

R y s z a rd a Płoszkaw Jabłonkow ie

poleca się do wykonywania wszelkich robót w ten zakres wchodzących.

Skład książek szkolnych oraz wszel­kich przyborów kancelaryjnych.

W ielki w ybór k a le n d a rz y i k s ią ­żek m o d litew n y ch .

0

Page 157: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

BANK EWANGELICKI

— 151 —

T¥T?

| w CIESZYNIE || j SPÓŁDZIELNIA Z NIEOGR. O D PO W . |J

I Z ODDZIAŁEM w SKOCZOWIE §O 1 EKSPOZYTURĄ W WIŚLE £J

izi ć O \ /On ISlq ® ® a| P R Z Y JM U JE OD CZŁONKÓW I NIE- |Ej CZŁONKÓW WKŁADKI NA OSZCZĘD- Ej| j NOŚCI W ZŁOTYCH I KOR. CZESKICH ^| j DO OPROCENTOWANIA I PŁACI OD j |EJ NICH N A J W Y Ż S Z Ą S T O P Ę ODSET- Ej| j KOWĄ, PRZY WIĘKSZYCH KWOTACH ®g WEDŁUG UMOWY. — POŻYCZKI DAJE j |tg BANK NA UMIARKOWANY PROCENT. EJ| U R Z Ę D O W A N I E C O D Z I E N N I E i

OD G ODZ. 8 DO 13. U

Page 158: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 152 —

H A N D E L T O W A R Ó W K O L O N J A L N Y C H

------- JA li B U Z E K =ul. Stalmacha 28 C IE SZ Y N ul. Stalmacha 28

Kawa, herbata, kakao, czekolada, rum, koniak, spirytus monopolowy, spirytus do palenia, na­siona koniczyny, lucerny, rzepy i różne inne.

Budowniczy Robert Lewak 1BIURU BUDOWLANE |

CIESZYN, ulica 3 Maja nr. 12 — Telefon 75 >!> ĆESKY TEŚIN, na Nivach nr. 3 — Telefon 73 $W y k o n a n ie w szelk ich nadbudow li i budowli głębia = oraz robót betonow ych i że lazobetonow ych =

1 _x ❖>' M A Q 7 Ctrl r p gdzie k u pu jem y *Z 1 1 H 3 ^ » l i i - Ł r NAJKORZYSTNIIEJ §l̂C ^ DLA BUDOWY: Traw ersy, żelaza na ankry, cement goleszowski,

^ papę do pokrycia dachów, ter, karbolineum, gwoździe, klam ry, %^ piece, blachy. Okucia wszelkiego rodzaju. 5^$ Przy zakupie całego z a p o t r z e b o w a n i a b u d o w l a n e g o *| specjalne tanie ceny. |% DLA ROLNICTWA: R afy i obrączki, osie, w yroby B raci Kokot- £

ków jako: kopaczki, siekiery i sztychówki. w idły pierwszej jakości, %❖ styryjskie kosy m arki „Krondiam ant“ (każd a kosa z karteczką ❖^ gw aran.), płoty druciane i drut kolczasty, narzędzia ogrodnicze. £^ DLA KUCHNI: wszelkie artykuły najlepszej jakości po tanich cenach. £X O ryginalne „M u sgrave“ ogniotrwałe, szam otowe piece zaw sze na X^ składzie. Pewne i najtańsze ogrzewanie. tjj

| JOZEF EISENBERG i SKA f| ............- H a n d e l ż e l a z a ... |£ CZ. CIESZYN, u l. D w orcow a 7, w dom u R. H essa ^< m * x * x * x * x * x * x * x * x * x * x * x * x * x * x * x * x * x * x * x * x * x * x * x

Page 159: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

■ * :

— 153 —

DROGERJA „POD KOTWICĄ"

I LEON LEHMANN i SKA ji ■ CZESKI CIESZYN = = = = =| p o l e c a P. T. Publiczności swoje towary drogeryjne, preparaty che- ♦| miczno-techniczne, perfumy, mydła toaletowe. — Przybory do pie- ♦t lęgnowania chrych. — Aparaty i różne przybory f o t o g r a f i c z n e . $I D e p o t : Meinlowa kawa, herbata, eykorja i t. d. ♦

II l i iBlacharz

budowlany i galanteryjny

P oleca s ię szanow nej publiczności T r z y ń c ai okolicy do wykonania w szelkich robót b l a ­c h a r s k i c h , jako też n a k r y w a n i a dachów p a p ą i s m a r o w a n i a d a c h ó w papierowych.Wielki skład papy i laku.

P

W a p n oP . T . P u b liczn o śc i o g ła ­szam , że s ta le w ap n o w y­p a lam , k tó re w e w szel­kich ilo śc iach codzien­

n ie n ab y w ać m ożna.

: : P ro sz ę o zaufan ie . ::

JAN JAŚD O L N A L E S Z N A(Koziniec, poczta Trzyniec).

— ... - S w ó j « > « S w e g o ! ! ■■Na cychy, wsypy, na koszu le , na jakie, m aterje, cajgi, chustki, pończochy, u b r a n i a dla c h ł o p c o w i t. d.

kupujcie tylko w chrześcijańskiej firm ie

JÓZEF KLAZAR w TRZYŃCU(obok domu gminnego).

W łasny w yrób. Solidna obsługa. D obry towar.

Page 160: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Sumienne ceny! Rzetelna obsługa! ♦

Maks LanzerjC I E S Z Y N , Niemiecka 5 :

p o le c a Z

Szan. Publiczności swój s k ł a d ♦t owarów tekstylnych i wyroby ♦pierwszorzędnego o b u w i a rę- |

cznej roboty. f

— 154

8&AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA1C

3 WIELKI t

5 SKŁAD TRUMIEN|i oraz wszystkich przyborów £ i p o g r z e b o w y c h p o l e c a f

J M . S E I F E R T Ó W A tJ Jabłonków, ul. Polska (

Dom k a s y zaliczkowej. ►J Ceny bardzo przystępne. ►f̂YTTłłTTTTTTTTTTłYTTYTYTTTTTTTT^

b h f m m a s m a r aTelefon 2 8 SASKA KĘPA Nr. 9 Telefon 28Wielki skład materjałów budowlanych, trawersów, trzcinowych ro­goży, gipsu, goleszowskiego Portland-cementu, papy dachowej, laku

terowego na dachy.Główny skład karbolu, solanu, węży gumowych, oleju maszynowego, kułby, środka przesiąkającego i tępiciela grzybka domowego, obrę-

— czy na koła. osi, gwoździ do podków i podków. —------Prawdziwe Leonhardta H-sztolnie, płyty szparchetowe, ruszta, wagi wodne, rury do pieczenia, piece regulatorowe, blachy, szparchety, kute i druciane gwoździe, żelazny, ocelowy i miedziany drut, mo­tyki, łopaty i krampocze, śrubsztaki, narzędzia dla stolarzy, ślusarzy i blacharzy, blachy cynkowe, kosy, sierpy, bruski, naczynia emajlo- wane, wykwintne i najwykwintniejsze sprzęty kuchenne i towary

Berndorfskie.Barwy, firn a jsy , laki n a jlep sze j JakoSci. — Rowery.

Płytki szamotowe, cementowe i płyt­ki do wykładania ścian, parkiety, rury gliniane, cegty szamotowe itd.

tylko u firmy:

M. RINGhandel materiałami budówlanemi

Cż. CIESZYNu lic a S te la n ik a (T a rg ty g o d n io w y )

J. FUSSEK1 Synowie ITel. 13 TRZYNIEC Tal. 13 I

| Towary sik lan n e , por- i ce lan ow e, p a p i e r o w e o

| 1 galanteryjne.

8 ------- W arsztat szklenia = §OooooooooooooooooooooooooooooooooocooooooooCl

Page 161: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

Adolf Domzol= CIESZYN, Strażacka 5 - =

1 Instalacja elektr. ośw ie-| tlenia i popędu. Przewody te­

lefonu, telegrafu i piorunochronu. W szelkie elektryczne artykuły, lampy z m e­

talow ego drutu, c z ę ś c i do ośw ie­tlania, a p a r a t y elektryczne,

elektr. środki naukowe.Tel. Nr. 247/VI. Tel. Nr. 247/VI.

: K ażda e w a n g e l i c k a r o d z i n a , m ie sz k a ją c a na | c z e c h o s ło w a c k im Ś lą sk u i każdy ew an gelik , po-* ch o d zą cy z tej c z ę ś c i Ś lą sk a , p o w i n i e n c z y t a ć

jed yn e p ism o e w a n g e l i c k i e , in form u jące o c a ło ­k sz ta łc ie życia ludu e w a n g e lic k ie g o na Ś lą sk u c z e ­

ch o s ło w a c k im :

„EWANGELIK"tygodnik w ych od zący

w Czeskim C ieszynie, ulica Fabryczna 13.W y d a w c a :

i :- : Ks. senj. Oskar.Michejda, pastor w Trzyńcu.?

Page 162: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 156 —

^ V W V \W V W V W W V W W V W W W W W * V W W W V W W w * |!

J Ó Z E F S A N T A R I U Sw łaścicie l m ły n a , p i e k a r n i oraz s k l e p u w Podoborzepoleca obfity skład powszechnie znanych artykułów własnego wyrobu: mą­kę reżną, pszenną i karmną, dalej kukurydzę, szrut, grysik i mąkę kukurydzianą, również otręby i wyborny Chleb dom owy z czystore- żnej mąki. Otrzymać też można już gotowy chleb za przywiezione zboże. Do młyna przyjmuje się także od rolników z okolicy wszelkiego gatunku zbo­że do mięcia pod dogodnemi warunkami i mogą oni zaraz na poczekaniu

otrzymać swą ilość mąki.

^ AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA,

Ziem ski Bank KredytowyTow. akcyjne we LW OW IE

O d d z ia ł w C IE S Z Y N IE , G ó rn y R ynek 12 (R y n e k drzew ,) Adres telegraficzny; ZIEMBANK Telefony: biura 276 - dyrekcji 15 !-! K A P I T A Ł A K C Y J N Y 5 , 0 0 0 . 0 0 0 Z Ł O T Y C H

Załatwia w szelk ie czynności w za ­k re s działalności banku wchodzące

m

sDOM TOWAROWYJÓZEF HUTTA= CIESZYN, Stary Targ 14 =

Towary tekstylne dla stro­ju wiejskiego i miejskiego

Materie b ie lsk ie na ubrania. — W yprawy kom plet­ne. — Jedw abne chustki I fartuchy. — Dywany, fi­ranki, l i n o l e u m , k o ł d r y , ceraty, sienniki i t. p. Bogato zaopatrzony skład n a j l e p s z y c h towarów. SUMIENNE CEN Y! SUMIENNE CENY !

Page 163: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

„BAZAR CIESZYŃSKISpółka z ograniczoną odpowiedzialnością

ul. Głęboka 45 W C I E S Z Y N I E Telefon Nr. 42

Największy wybór win węgierskich, austrjackich, francuskich; konjaków, rumu, wódek i likierów B A C Z E W S K I E G O .

P O K Ó J D O Ś N I A D A Ń .

A N D R Z E J S Z C Z E P A Ń S K IT e le fo n 12 w U S T R O N I U T e le fo n 12

poleca P . T. Pub liczności:Wielki skład materjałów budowlanych, cement, papę dachową, asfalt, ter, karbolinę, soszynę, drut, gwoździe, żelazo sztabowe i betonowe, trawersy, blachy żelazne i ocynkowane. (Przy za- kupnie całego zapotrzebowania budowl. specjalnie tanie ceny). Wszelkie okucia budowlane. Różne narzędzia dla stolarzy, ślusarzy, rolników, ogrodników, kowali, cieśli, murarzy, krawców, szewców i t. d. — Miary, wagi i odważniki. Drut kolczasty i siatki druciane. Piece kaflowe i żelazne. — Nasiona rolne i ogrodowe. — Wielki wybór naczyń kuchennych, szklanych

i porcelanowych. — Serwise na podarki weselne.

R zete lna o b s łu g a ! - » c : w C eny p rzy s tęp n e!

| N A J W I Ę K S Z Y W Y B Ó R I§ w zegarkach kieszonkow ych i bransoletkow ych, ze- i| garach ściennych i budzikach, towarach jub ilerskich |

złotych i srebrnych jako te i artykułach optycznych |p o n a j t a ń s z y c h c e n a c h u *

S KAROLA PFEIFERA ^ i| CIESZYN, G łęboka 33 CZ. CIESZYN, Saska Kępa 27 |§ Założono w r. 1887 Reparatury wykonuje się prędko ) tanio §

Page 164: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

- 158 —

HENRYK GRUNFELD, CIESZYNG Ł Ę B O K A , M a ł e p o d s l e n l ep o l e c a sw ój obszerny skład sz k lą , p o rc e la n y i lam p ̂

i Sf*~ S p e c j a l n o ś ć : W y p raw y ś lu b n e . 'W

nnnnnnnnnnnDnnnnnnnnnDnnnmnnnDnDDDDDDDDgDaDDDa

I BUDOWNICZY §§ WILHELM WRANA §g Ś ląsk czesk i TRZYNIEC Ś ląsk czesk i §

§ — 0I w g

p r z y j m u j e w ykonanie planów i budowę □ w szelkich budynków m ieszkalnych I gospo-

□ darczych, Jako te* zakładów przemysłowych□ ---------- Q□ ~ g

§ Wykonanie solidne, szybkie i tanie! B° Rn □ n n n n n n n n n n n n n a D n m n m m D D c a D m D a D a n D n n a a n a m n i i ]

J Ó Z E F SKU TECKIe= CIESZYN, Górny Rynek 11 ^

p o l e c a :barchany, flanele, aksamity na sukienki i bluzki, pończochy, skar­petki i rękawiczki, swetry i pulowery, wełny na pończochy w wielkim = = = = = wyborze po p r z y s t ę p n y c h c e n a c h . =

Page 165: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 159 -

Z a k ł a d p o g r z e b o w y 99C o n c o r d i a ^W Ł A Ś C I C I E L

J. S K D D R Z V K , C ie s z y nBOBRECKA 1. TELEFON 236-1V.

Poleca się do urządzania pogrzebów, ekshumacyj i przewiezień w Cieszynie i poza Cieszynem. Zakład posiada najpiękniejsze i najmod­niejsze karawany, wielki skład trumien metalowych i drewnianych we wszelkich wielkościach, poduszki, koronki do trumien, świece, ubrania dla umarłych, wieńce wraz z wstęgami i t. d. po najtańszych cenacb.

! MAMIGA i SKA f

$ — TRZYNIEC = |FILIA NAWSIE |

Skład m aszyn i przybo- ❖ rów rolniczych, motory, sztuczn e nawozy, w ęgiel

♦j* i koks, że lazo i trawersy ❖

% M a te r ja ły | | budowlane ❖♦♦♦ V

| Wykonywa s ię kom pletne * * pokrycie |

| „ S Y E N I T E M « |v

RUDOLF CICHUDzierżawca restauracji

i hotelu

Dom Śląskiw CIESZYNIE(DAWNIEJ POD WOŁEM)

p o le c a sw o ją d o b o ro w ą kuchnię , p iw a O kocim sk ie i C ieszyńsk ie , w in a w ę­g ie rsk ie i au strjack ie , d o ­sk o n a łe w ó d k i i lik iery

k ra jow ych firm .:: P o k o j e h o t e l o w e ::

^ /K* W szelkiego rodzaju m aterjałów do budowy oraz goto- ^* wych sprzętów i m ebli dom ow ych dostarczy na cza s * | i tanio w okolicy znane przedsięb iorstw o . ^<£> w

I P a w ł a R a k o w s k i e g o || Parow a PIŁA i STOLARNIA w Gnojniku przy Cz. Cieszynie ** Równocześnie pozwalam sobie niniejszem donieść, że posiadam *

Młyn walcowy.* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * 1* 1* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Page 166: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

— 160 -

Towary korzenne i ko lon ialne, spirytus lik iery, kaw a herbata, czeko . lada, z i e m i o p ł o d ym ą k a , s 6 , , V * O * _____

P / ^ | \ f i t F a r b y ’_ a O W — --------- lak iery, glinka

r * . j U m a l a r . , pokost, o le je , ter» 9 ' P S . m aterjały budów-

lane, nasiona, n a w o z y s t u c z n e I t. d.

m ech an . s to la rn ia = w Trzyńcu ==w ykonuje w sz e lk ie ro ­boty w za k res zaw od u s to la r sk ie g o w ch o d zą ­ce , m a na sk ła d z ie m e b ­le w sz e lk ie g o rodzaju , oraz t r u m n y różnej

ja k o śc i.

W y k o n u j ę t » k i e roboty b u d o w l a n e

chemiczne czyszczen ie i farb iarn ia

Czeski C i e s z y nS a s k a K ę p a

C z y sz c z e n ie i farb ow a­n ie o d z ieży w sz e lk ie g o

rodzaju .

Przy w ypadkach ża łob y w ykonuję p ofarb ow an ie su k ien ek w c ią g u 24 g.

Ambrosia, Orangeada i CitronadaW y b o r n y orzeźw iający t r u n e k bezalkoholow y

. NI. Fasal, Czeski CieszynFabryka w ykw intnych lik ierów i so k ó w ow o co w y ch .Z a ło ż o n o r . 1868. Z a ło ż o n o r. 1868.

Page 167: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

r p g g in n n n n n n n n n n n n n n a a D a a a n a a D n D G a a a a D n n a P D D D n D l

o□□a□□□□□□□□o□a□□a□□□□□o□□□o□□□□n

, A •» R ok z a ło ż e n ia 1873 nR o k z a ło ż e n ia 1873 . J U

liviRistvi m m nm i z M i Bstow. zarej. z nieogr. poręką

w c i

Kapitał obrotowy z funduszami gwarancyjnemi Kcz. 20,000.000 -Filje we własnych domach w Czechosłowacji^

w Jabłonkowie, Frysztacie, Boguminie, OrłoweJ, Dąbrowej, Jrzyńcui Karwinie przyjmują wkładki na oszczędność w rachunku bieżącym

S i%od^dnia wpłaty i opłacają podatek rentowy.

K a p ita ły w ię k sz e , z ło ż o n e n a czas d łu ższy , o p ro c e n to w u ią w y ż e j, z a le ż n ie o d um ow y.U d zie la ją swym członkom kredytu na hipoteki, porę­czenia i w rachunkach bieżących na dogod. warunk.

6:J

J eś l i chceszzaop atrzyć s ię w d ob re i tan ie artykuły sp o ży w cze ,

zw ró ć s ię do firmy

J . S t o n a w s k iD OLNA L ESZ NA przy Trzyńcu

która p o s ia d a n a sk ła d z ie : w sz e lk ie g o rod zaju m ąki i zb oża , wy­b o rn ą kaw ę, znany na ca łą o k o licę c h l e b ' żytni " w łasn ego w ypieku i inne.

Na sk ła d z ie tak że so lid n e t o w a r y ł o k c i o w eN a sio n a w sz e lk ie g o rod z. do z a s ie w ó w w iosen n ych

KUPUJCIE U SWOICH!

Page 168: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,

GOOl 2 6 ( *

l# uuioobuiiam! iiiuiyim ruiiiuiiu uciucuiu #^ = = = = = sp ó łka akcy jn a --------= ^

W Śląsk Cieszyński Goleszów Nr. tel. Cieszyn 86 wPoleca swój l a P o r t l a n d «C e m e n t

ę . w ypalan y w piecach rotacyjnych, pierwszorzędnej jakości, najdro-bniejszego zmielenia, przew yższający w szelkie tak krajowe jak i z a - ^

# graniczne normy, nadający się specjalnie na płyty do r< bót kam ie- £ niarsko-rzeźbiarskich i do wszelkich konstrukcyj żelbetonowych. ^

P r o d u k c j a . r o e s c n a s Portland-cementu 20 000 w agonów po C> £pr 10 .0 0 0 'k g ’. —- W apno: 1.000 w agon ów po 10.000 kg. |pr

| jako specjalność: SJCCOFIX-CEMENT |# z powodu jego zalet nieprzepuszczania w ody do nieprzem akalnych A

betonów. — S I C C 0 F 1 X - C E M E N T jest przerabiany jak zw ykły ^ Portland-Cement. p rĘ, Na j l ep sze re fe r enc je ! J

m * V W W W y W W * V V W W W V W V V V V W W V V V V W * W * |^

R o k z a to f te n ia 1 8 7 3 T e le f o n 1 2 2

Towarzystwo oxzczfdao$ct i zaliczek= = S p ó łd z ie ln ia z n ie o g ra n ic z o n ą o d p o w ied z ia ln o śc ią

w C i e s z y n i e z filią w Skoczowie i Chybiu

Zastępstwo B a n k u P o lsk ieg o d la Inkasa wekselN ajstarsza instytucja fin a n so w a p o lsk a na

Ś lą sk u załatw ia w sz e lk ie c z y n n o ś c i b a n k o w e , pon ad to przyjm uje w kładki na o s z c z ę d n o ś c i , udziela

p o ży czek n a d o g o d n y c h w a r u n k a c h .

H u r t o w n i a so li i n a w o zó w sztucznych—-=== Wymiana pieniędzy —

Page 169: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,
Page 170: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,
Page 171: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,
Page 172: Ewang-1929.pdftam noc. Zjawiska odpływu i przypływu na ziemi mają swą przy czynę w przyciąganiu księżyca. Gdy przy nowiu księżyc prze chodzi prawie poprzez tarczę słońca,