EUROPEJSKI PRZEGLĄD PRAWA I STOSUNKÓW · 4 Carl von Clausewitz, O wojnie, Warszawa 1958, tom I,...

125

Transcript of EUROPEJSKI PRZEGLĄD PRAWA I STOSUNKÓW · 4 Carl von Clausewitz, O wojnie, Warszawa 1958, tom I,...

EUROPEJSKI PRZEGLD PRAWA I STOSUNKW

MIDZYNARODOWYCH

ISSN-2081-0903

WYDAWCAEuropejska Wysza Szkoa

Prawa iAdministracji, Warszawa ul. Grodzieska 21/29

KOMITET REDAKCYJNYPrzewodniczcy

Jerzy J. Wiatr

Czonkowie Andrzej Bier

Dariusz CzajkaRoman Sowiski

Tadeusz SzymanekRoman Wieruszewski

REDAKCJASekretarz redakcji

Tadeusz T. NowackiRedaktor graficzny

Magorzata Guszczak

ADRES03-750 Warszawa

ul. Grodzieska 21/29tel. +48 22 619 9011fax +48 22 619 5240

Tekstw niezamwionych redakcja nie zwraca. Zastrzega si moli-wo zmiany tytuw idokonywania skrtw wartykuach. Redakcja nie ponosi odpowiedzialnoci za tre ogosze.

PRENUMERATAInformacji udziela dziekan

Europejskiej Wyszej Szkoy Prawa iAdministracji

Od Redakcji

Oddajemy w rce Czytelnikw nowy, wiosenny numer kwartalnika.Rozpoczynamy go niech zabrzmi to jak me-mento w tych czasach od rozwaa o wojnie w XXI stuleciu (na tle historycznym).Kontynuujemy te cykl artykuw dotyczcych teorii sdzenia, a powiconych tym razem przegldowi najwaniejszych paradygmatw argumentacji na przestrzeni dziejw od pre-sokratykw, poprzez Stagiryt i Schopenhauera, a do Poppera, Perelmana i Toulmina. W tym blo-ku tematycznym mamy te artyku powicony standardom wykadni umw. Cz prawnicza przynosi ponadto uwagi do tzw. ustawy rehabi-litacyjnej (oraz glos tej samej Autorki dotyczc procedury karnej), debiut na naszych amach innej przedstawicielki praktyki specjalistki pra-wa medycznego z Torunia, a take kolejny tekst z dziedziny bezpieczestwa pracy.Cz midzynarodow wieczy analiza autor-stwa naszego absolwenta ze Szkocji powi-cona jej ustrojowi.Obfito i jako nadsyanych materiaw spra-wia, e w tym roku nie bdziemy jak ostatnich latach wydawa w okresie letnim podwjne-go zeszytu, lecz uka si pene cztery numery, z oczywist korzyci dla prenumeratorw.

4

Spis treci

Jerzy J. Wiatr, Wojna i pokj w XXI stuleciu .........................................................................5

Dariusz Czajka, Paradygmatyczny rys historyczny dotyczcy argumentacji. Od presokratykw do Toulmina .................................................................21

Tadeusz Szymanek, Wzorzec osoby rozsdnej jako standard wykadni umw .................................................................................................61

Marta Kolendowska-Matejczuk, Wybrane aspekty problematyki ograniczenia zakresu podmiotowego ustawy z dnia 23 lutego 1991 r. o uznaniu za niewane orzecze wydanych wobec osb represjonowanych za dziaalno na rzecz niepodlegego Pastwa Polskiego .............................................66

Marta Kolendowska-Matejczuk, Glosa do wyroku Trybunau Konstytucyjnego z dnia 27 padziernika 2015 r. sygn. akt K 5/14 .............................80

Astrida Anna Adamczak, Obecny model finansowania opieki medycznej a konstytucyjna gwarancja ochrony zdrowia i rwnego dostpu do publicznych wiadcze zdrowotnych .............................................................................88

Pawe E. Bartoszewicz, Pozycja ustrojowa Szkocji de lege lata i uwagi de lege ferenda ...............................................................................................................94

Magorzata Zarychta-Surwka, Analiza modelu wypadku przy pracy ................ 118

RecenzjeRyszard Stemplowski, Kultury polityczne naszych czasw: szkic latynoamerykanistyczny (Jerzy J. Wiatr) ................................................................ 123

5

Wojna i pokj w XXI stuleciuJerzy J. Wiatr

Wojna naley do najstarszych i najtrwalszych zjawisk ycia spo-ecznego. Niedawne odkrycia archeologw brytyjskich nad je-ziorem Turkana w Kenii dowodz, e walki midzyplemienne toczono ju (co najmniej) od dziesiciu ty-sicy lat1. Teoria Konrada Lorenza (1903-1989), zgodnie z ktr pro-wadzenie wojen wynika z wrodzo-nej homo sapiens agresywnoci, spotkaa si z krytyk biologw, psychologw i socjologw2, ale nie zamyka to poszukiwania po-wodw, dla ktrych wojna naley do najstarszych zatrudnie nasze-go gatunku. Od stuleci wojna jest przedmiotem rozwaa nie tylko teoretykw wojskowoci, lecz tak-e filozofw, historykw, prawni-kw, a ostatnio take socjologw

1 Micha Skubik, Masakra nad jeziorem Turkana, Gazeta Wyborcza, 27 stycznia 2016.

2 Por. m.in.: Walter Hollitscher, red., Aggression-strieb und Krieg, Stuttgart 1973. Praca ta zawiera materiay midzynarodowego sympozjum od-bytego wWiedniu w1971 roku. Udzia w tym przedsiwziciu skierowa moj uwag na pro-blematyk biologicznych interpretacji zjawiska wojny.

i psychologw3. Na przestrzeni dziejw zmienia si jej charakter, ale wbrew nadziejom pacyfistw nie przestaje by ona jednym z najwaniejszych zjawisk ycia spoecznego.

Wojna jako zjawisko spoeczne

Wklasycznej definicji wojny, ktrej au-torem jest pruski genera Carl von Clau-sewitz (1780-1831), wojna jest nie tylko czynem politycznym, lecz iprawdziwym narzdziem polityki, dalszym cigiem sto-sunkw politycznych, przeprowadzaniem ich innymi rodkami4. Pogldy pruskiego generaa stay si podstaw nowoczesnej, socjologicznej teorii wojny. Najwybit-niejsze porwnawcze studium nad wojn opublikowana w1942 roku praca ame-rykaskiego politologa Quincyego Wri-ghta (1890-1970)5 wywodzi si ztradycji clausewitzowskiej, gdy traktuje wojn

3 Irving L. Horowitz (The Idea of War and Peace in Contemporary Philosophy, New York 1957) przed-stawi szeroki wachlarz pogldw na wojn wlite-raturze filozoficznej pierwszej poowy XX wieku.

4 Carl von Clausewitz, O wojnie, Warszawa 1958, tom I, s. 15.

5 Quincy Wright, AStudy of War, Chicago 1942.

Jerzy J. Wiatr

6

jako rwnoczesny konflikt si zbrojnych, nastrojw ludnoci, zasad prawnych ikul-tur narodowych wtakim stopniu niemal rwnych, e konflikt midzy nimi prowadzi do skrajnej intensyfikacji kadego ztych czynnikw po obu stronach6.

Wdziejach myli ludzkiej wojna rozpa-trywana bya zrozmaitych punktw widze-nia. Hieronim Kubiak wyrnia jedenacie podstawowych paradygmatw rozwaa owojnie7. S to: (1) paradygmat natury (de-terminizm biologiczny, teoria wrodzonej agresywnoci), (2) paradygmat rasy iwalki ras, (3) paradygmat walki obyt iprzestrze yciow, (4) paradygmat demograficzny, (5) paradygmat historiograficzny, (6) paradyg-mat waciwoci spoeczestw, (7) para-dygmat natury pastwa, (8) paradygmat konfliktu, (9) paradygmat interesu naro-dowego, (10) paradygmat konfliktu i(11) paradygmat wojny przeciwko wojnie.

Nawizujc do wspomnianej pracy Wri-ghta, ale pod pewnymi wzgldami odcho-dzc od sposobu, wjaki zwa on zakres analizowanego zjawiska, wprowadziem przed laty tak oto definicj wojny:

Wojna jest to szczeglna forma konfliktu spoecznego, midzy spoecznociami politycznymi, podporzdkowana celom politycz-nym walczcych stron i stanowica kontynuacj ich dotychczasowej polityki; swoisto tej formy kon-fliktu spoecznego polega na uy-ciu, w sposb mniej lub bardziej trway i zorganizowany, rodkw przemocy, a czstokro take na cznym wystpowaniu w pasz-czynie prawnej, psychologicznej

6 Quincy Wight, cyt. dz. (wydanie 1951 r.), s. 698.7 Hieronim Kubiak, Wojna w: Encyklopedia socjo-

logii, tom 4, Warszawa 2002, s. 340-349.

i socjologicznej antagonizmu wobec grupy obcej i solidarnoci w ramach grupy wasnej w skrajnie zintensyfikowanym stopniu. Krcej: wojna jest stanem spoeczestwa, w ktrym ostry konflikt zewntrzny lub wewntrzny, wyrosy z dotych-czasowej polityki, rozwizywany jest rodkami przemocy8.

Na przestrzeni dziejw wojna podle-gaa przemianom, ktrych rdami byy ewolucja techniki wojennej izmiana cha-rakteru konfliktw lecych u podstaw wojen. Zmiany techniki wojowania to przede wszystkim (a) zmiany uzbrojenia oraz (b) zmiany sposobu przemieszczania si wojsk. Pocztek ery nowoytnej za-znaczy si wtym zakresie wynalazkiem broni palnej, awkonsekwencji zmian re-lacji midzy uzbrojon wt bro piechot atradycyjn (rycersk) kawaleri. Wwieku dwudziestym uzbrojenie wojsk wzbogacao si kolejno okarabiny maszynowe, czogi, samoloty bojowe, gazy bojowe, awresz-cie obomb atomow i jej udoskonalon posta bomb wodorow. rodki su-ce przemieszczaniu si wojsk ewoluoway wolniej. Jeszcze wojska Napoleona Bona-partego przemieszczay si wtym samym tempie, co wojska Juliusza Cezara, ale wdrugiej poowie XIX wieku kolej pozwala ju na znacznie szybsze przemieszczanie duych mas ludzkich, awwieku XX samo-chody isamoloty spowodoway zasadnicze zmniejszenie znaczenia przestrzeni wpla-nowaniu strategicznym.

Druga wojna wiatowa ilata powojen-ne przyniosy pod tym wzgldem zmian jakociow. Wynalazek broni masowej za-gady (i jej zastosowanie przez lotnictwo

8 Jerzy J. Wiatr, Socjologia wojska, Warszawa 1982, s. 52 i53.

7

Wojna i pokj w XXI stuleciu

amerykaskie w kocowej fazie wojny zJaponi) spowodowao nie majce pre-cedensu zjawisko hipertrofii wojny. Wojna, jak wykaza francuski socjolog Raymond Aron (1905-1983), przestaa by rod-kiem realizowania polityki przynajmniej wodniesieniu do totalnej wojny midzy mocarstwami uzbrojonymi wbomby ato-mowe (azczasem wodorowe)9. Werze nuklearnej jak pisaem wszkicu owojnie wpostclausewitzowskim wiecie totalna wojna nuklearna nie moe suy adnemu celowi. Nie mona jej wygra zpewnoci nie wpotocznym znaczeniu sowa zwyci-stwo. Wwiecie zniszczonym nuklearn zagad nie bdzie moliwa adna polityka (inna ni zwyke przetrwanie), nawet jeli najbardziej pesymistyczne przewidywania co do samozagady ludzkoci oka si fa-szywe10.

Niemono prowadzenia wojny total-nej midzy uzbrojonymi wbro masowej zagady wielkimi mocarstwami nie wyklu-czaa jednak wojen lokalnych zarwno prowadzonych przez ktre z wielkich mocarstw przeciw mniejszemu pastwu, jak i prowadzonych midzy sob przez mniejsze pastwa, nie dysponujce broni masowej zagady. Natomiast bro ta spo-wodowaa, e druga wojna wiatowa staa si ostatni totaln wojn wskali wiatowej.

Wyeliminowanie wojny totalnej zar-senau rodkw prowadzenia polityki wiatowej nie usuno jednak konfliktw midzynarodowych. wiat zrodzony zdru-giej wojny wiatowej nie sta si wiatem wiecznego pokoju. Konflikty midzynaro-

9 Raymond Aron, Paix et guerre entre les nations, Pa-ris 1962.

10 Jerzy J. Wiatr, Socjologia wojny wpostclausewi- tzowskim wiecie w: Artur Bodnar, Jerzy J. Wiatr iJerzy Wrblewski, red., Prawo ipolityka, Warsza-wa 1988, s. 349.

dowe nie zniky, cho ich rozwizywanie musiao si odbywa bez uciekania si do totalnej wojny midzy gwnymi mocar-stwami. Na tym polegaa jedna zosobli-woci zimnej wojny trwajcego niemal p wieku okresu rywalizacji midzy dwo-ma blokami polityczno-wojskowymi, ktre wyoniy si po drugiej wojnie wiatowej. Cz tych konfliktw naley ju do histo-rii. Inne przetrway, ado tego pojawiy si nowe. Ich analiza jest niezbdna dla zrozu-mienia natury wojny wwiecie dzisiejszym, jak rwnie dla realistycznego rozwaania rodkw prowadzcych do utrzymania iumocnienia pokoju wiatowego.

Konflikty midzynarodowe w przeszoci i obecnie

Skoro wojna jest sposobem roz-wizywania konfliktw politycznych i spoecznych, to o charakterze wojny decyduje rodzaj konfliktu, ktrego jest ona wynikiem. Z tego punktu widzenia odrbnie nale-aoby traktowa wojny domowe i wojny midzy pastwami. Pierw-sze s konsekwencj tego, e wewntrzne konflikty polityczne i spoeczne osigaj tak inten-sywno, e nie mona ich rozwi-za rodkami pokojowymi. W XIX wieku najwiksz wojn tego typu bya amerykaska wojna secesyj-na (1861-65), a w wieku XX rosyjska wojna domowa (1918-21), hiszpa-ska wojna domowa (1936-39) oraz chiska wojna domowa, trwaj-ca z przerwami od 1927 roku do zwycistwa strony komunistycznej w 1949 roku. Rozpad systemu ko-lonialnego w Afryce take skutko-wa szeregiem wojen domowych,

Jerzy J. Wiatr

8

zwykle z porednim udziaem wielkich mocarstw. Obecnie trwa wojna domowa w Syrii, a elemen-ty takiej wojny mona dostrzec rwnie w sytuacji, ktra wytwo-rzya si na wschodnich obszarach Ukrainy w 2014 roku. Problematyka wojen domowych wymaga odrb-nej analizy, wic pozostawiam j poza gwnym nurtem obecnych rozwaa.

Na przestrzeni dziejw zmieniay si nie tylko sposoby wojowania, lecz tak-e powody prowadzce do wojen midzy pastwami.

Wojny redniowieczne byy gwnie wojnami dynastycznymi, toczonymi przez wadcw dla rozszerzenia lub obrony te-rytorium znajdujcego si pod ich wadz. Inny natomiast charakter miay w tym okresie wojny midzy chrzecijaskimi pastwami europejskimi a pastwami muzumaskimi (najpierw na Pwyspie Iberyjskim, pniej wPalestynie, do kt-rej kieroway si kolejne wyprawy krzyo-we). Pocztek ery nowoytnej wEuropie zaznaczyy bdce rezultatem reformacji wojny religijne, zwojn trzydziestoletni (1618-1648) na czele. Po ich zakoczeniu dominujcym rdem konfliktw mi-dzynarodowych stay si interesy pastw narodowych, rozumiane przede wszystkim jako wzmacnianie wasnego bezpiecze-stwa opartego na sile, awic obiektywnie sprzecznego z bezpieczestwem innych pastw.

Wielka rewolucja francuska (1789) spo-wodowaa krtkotrwae zakcenie tego stanu rzeczy, gdy wstosunki midzy pa-stwami wniosa silny element ideologiczny. Wrogie wobec rewolucyjnej Francji pa-stwa postrzegay wojn jako przeciwstawie-

nie si rewolucyjnej zarazie, adla Francji bya ona wojn owolno nie tylko wasn, ale take innych narodw. Po dwudziestu piciu latach klska napoleoskiej Fran-cji zapocztkowaa trwajcy sto lat okres, wktrym stosunki midzy mocarstwami oparte byy na konfliktach lub porozumie-niach wynikajcych zich interesw naro-dowych, anie na rnicach ideologicznych czy religijnych.

Pierwsza wojna wiatowa bya ostatni wielk wojn, w ktrej znalazy wyraz tradycyjnie rozu-miane interesy narodowe. Wojna ta jednak otworzya nowy okres w historii stosunkw midzyna-rodowych okres konfliktw ide-ologicznych. Do jej konsekwencji nale rewolucja rosyjska 1917 roku, w wyniku ktrej powsta pierwszy system totalitarny oparty na ideologicznym wyzwaniu rzu-conym dotychczasowym stosun-kom ekonomicznym, spoecznym i politycznym. Z pierwszej wojny wiatowej wyrs ruch faszystow-ski we Woszech, ktry doszed do wadzy w 1922 roku, a pniej ruch nazistowski w Niemczech. Konflikt midzy totalitarnymi pastwami, skupionymi wok Niemiec i Japo-nii, a pastwami demokratycznymi by konfliktem ideologicznym, gdy szo w nim nie tyle o takie czy inne rozbienoci interesw, co o pa-nowanie nad wiatem i narzucenie mu okrelonej ideologicznej wizji nowego porzdku. Druga woj-na wiatowa toczya si nie o ten czy inny skrawek terytorium (nie bya wojn o Gdask, jak naiw-nie gosili francuscy pacyfici), lecz

9

Wojna i pokj w XXI stuleciu

wojn o to, czyj bdzie wiat. Na-zistowska Trzecia Rzesza wywou-jc wojn dya do ustanowienia nowego porzdku wiatowego opartego na panowaniu rasy teu-toskiej. W pocztkowej fazie woj-ny (1939-1941) bya ona starciem midzy totalitaryzmem i demokra-cj. Uderzenie Niemiec na Zwizek Radziecki w tym sensie zmienio ideologiczny charakter wojny, e po tej samej stronie znalazy si demokratyczne Stany Zjednoczo-ne i Wielka Brytania, ale te tota-litarny Zwizek Radziecki. Obz przeciwnikw Trzeciej Rzeszy, cho wewntrznie podzielony, rwnie kierowa si racjami ideologiczny-mi liberalnymi i demokratycznymi w wypadku mocarstw zachodnich, a komunistycznymi w wypadku ZSRR. Zwycistwo nie przynioso jednak trwaego pokoju, lecz trwa-jc niemal p wieku konfrontacj midzy dwoma obozami, z ktrych kady kierowa si racjami ideolo-gicznymi. Nasilenie tej konfrontacji zmieniao si, ale zasadnicze prze-ciwiestwo ideologiczne stanowio trwa cech stosunkw midzy dwoma blokami. Do totalnej wojny midzy nimi wprawdzie nie doszo gdy posiadanie przez obydwie strony broni atomowej i szybki wzrost jej siy raenia uczyniyby j zbiorowym samobjstwem nie znaczy to jednak, by okres zimnej wojny by okresem pokoju.

Powojenny wiat by widowni trojakie-go rodzaju wojen.

Pierwszym ich rodzajem byy woj-ny domowe, zktrych najwikszy zasig

inajwiksze znaczenie miaa wspomniana wczeniej chiska wojna domowa zako-czona w1949 zwycistwem komunistw i proklamowaniem Chiskiej Republiki Ludowej na caym terytorium Chin kon-tynentalnych. Wwojnie tej Stany Zjed-noczone iZwizek Radziecki angaoway si jedynie porednio udzielajc pomocy tej stronie, zktr byy zwizane ideologi iinteresami mocarstwowymi.

Drugim rodzajem wojen okresu 1945-1989 byy te toczone przez ktre zwielkich mocarstw przeciwko mniejszemu pastwu, korzystajcemu zrozmaitych form pomocy ze strony drugiego mocarstwa wiatowego. Taki wanie charakter miay wojna ko-reaska (1950-1953), wojna wietnamska (1960-1973) czy wojna w Afganistanie (1979-1989). Konflikt midzy USA iKub mona zaliczy do tej samej kategorii zt jednak rnic, e mimo jego ostroci nie doszo tam do wojny.

Trzeci wreszcie rodzaj wojen woma-wianym tutaj okresie to te toczone midzy pastwami nie majcymi statusu mocarstw wiatowych. Nale do nich zwaszcza ko-lejne wojny midzy Izraelem apastwa-mi arabskimi (1948-49, 1956, 1967, 1973 i 1982) oraz wojny midzy Pakistanem aIndiami (1947, 1966 oraz 1971).

Wojny te toczyy si w cieniu staej konfrontacji midzy dwoma mocarstwami wiatowymi, uzbrojonymi wbro masowej zagady istojcymi na czele blokw woj-skowo-politycznych owyranym obliczu ideologicznym. Powodowao to stae na-picie iutrzymywanie si poczucia, e losy ludzkoci zale od tego, czy uda si unik-n wojny totalnej.

Zmienio si to dopiero pod koniec zimnej wojny, gdy nowy przywdca ra-dziecki Michai Gorbaczow odrzuci do-gmat oklasowym charakterze stosunkw

Jerzy J. Wiatr

10

midzynarodowych iproklamowa koniec ideologicznej konfrontacji midzy dwoma blokami. Bya to ju ostatnia faza istnie-nia Zwizku Radzieckiego irzdw partii komunistycznej, ktrych zejcie ze sceny politycznej w1991 roku byo przypiecz-towaniem przegranej konfrontacji ide-ologicznej zdemokratycznym (izarazem kapitalistycznym) Zachodem.

Wbrew nadziejom, ktre towarzy-szyy zakoczeniu zimnej wojny, nastpne wierwiecze nie przy-nioso zaniku konfliktw midzy-narodowych, ale jedynie zmian ich charakteru. Joseph S. Nye pisze, e koniec zimnej wojny mona by opisa raczej nie jako koniec historii, lecz jej powrt. Powrt ten oznacza przywrcenie bardziej normalnych warunkw, w ktrych ramach aden podzia ideologiczny samodzielnie nie do-prowadza do wielkich konfliktw w stosunkach midzynarodowych. Liberalny kapitalizm ma dzi wielu konkurentw, cho podzielonych... Najwaniejszym rywalem dla li-beralnego kapitalizmu po zimnej wojnie jest etniczny, religijny i na-rodowy komunalizm11. Nie jest to jednak jedyne rdo konfliktw midzynarodowych po zakocze-niu zimnej wojny.

W obecnym wiecie wyrni mo-na cztery podstawowe rodzaje konfliktw midzynarodowych, zktrych cz sta-nowi nierozwizane dotychczas konflikty zpoprzedniego okresu, acz konflikty nowe, zrodzone wwarunkach, ktre po-wstay po zakoczeniu zimnej wojny.11 Joseph S. Nye, Konflikty midzynarodowe: wpro-

wadzenie do teorii ihistorii, Warszawa 2009, s. 365.

Pierwszym znich s konflikty midzy pastwami majcych sprzeczne interesy terytorialne. Najstarszymi znich s kon-flikt izraelsko-palestyski oraz konflikt midzy Indiami aPakistanem oKaszmir. Wostatnim dziesicioleciu XX wieku roz-pad wielonarodowych federacji (ZSRR iJugosawii) przynis krwawe konflikty etniczne, ktrych rdem bya rywalizacja okontrol nad spornymi terytoriami.

Drugim rodzajem konfliktu midzy-narodowego wokresie po zimnej wojnie by ten wynikajcy zhegemonistycznych de najwikszego mocarstwa wiatowe-go Stanw Zjednoczonych. Pozbawione rwnorzdnego pod wzgldem militar-nym rywala mocarstwo to podjo ambitn prb narzucenia swej woli iustanowienia uzalenionych od USA rzdw wAfgani-stanie (2001) iIraku (2003), co prezydent George W. Bush uzasadnia wojn zter-roryzmem.

Trzecim rodzajem konfliktw s te po-wstajce na tle denia mocarstw regional-nych do rozszerzenia lub utrzymania stref wpywu. Najwaniejsze konflikty tego typu wXXI stuleciu miay miejsce midzy Rosj aGruzj (2008) oraz midzy Rosj aUkrain (2014). Wtym ostatnim kon-flikcie wgr wchodzi take wymuszona si zmiana granic przez wcielenie Krymu do Federacji Rosyjskiej.

Czwarty rodzaj konfliktw ma swe rda w tym, co Samuel P. Hun-tington (1927-2008) nazwa zde-rzeniem cywilizacji12. Huntington mia racj, gdy wbrew optymi-zmowi towarzyszcemu zwyci-stwu Zachodu w zimnej wojnie

12 Samuel P. Huntington, Zderzenie cywilizacji inowy ad wiatowy, Warszawa 1998 (wyd. amery-kaskie 1996).

11

Wojna i pokj w XXI stuleciu

przewidywa wzrost roli religii w stosunkach midzynarodowych, a zwaszcza ofensyw ekstremizmu islamskiego. Do jego prognozy doda naley szczegln odmia-n konfliktu religijnego, jakim jest polityczna a ostatnio take zbroj-na konfrontacja midzy dwoma odamami islamu: sunnickim i szy-ickim. Zderzenie cywilizacji nie byo nieuniknione, ale stao si faktem w duej mierze w wyniku katastro-falnej polityki USA wobec pastw arabskich, w tym uderzenia na Irak.

Wszystkie te konflikty maj trway charakter. Realista musi liczy si ztym, e nie znikn one w wyniku jakiego spektakularnego posunicia polityczne-go. Nie znaczy to jednak, by pozbawione sensu byy dziaania na rzecz pokojowego rozwizywania konfliktw i budowania takiego klimatu wstosunkach midzyna-rodowych, ktry gotowi bylibymy nazwa kultur pokoju.

Kultura pokoju: szansa czy utopia?

Czym jest lub czym mogaby by kultura pokoju? Zwizek midzy tymi pojciami nie jest oczywisty, asama kul-tura pokoju jest bardziej ideaem ni rze-czywistoci. Refleksje na temat kultury pokoju mieszcz si wsferze futurologii rozumianej jako takie mylenie oprzyszo-ci, wktrym przewidywanie moliwego biegu wydarze zespolone jest zrefleksj nad tym, co uwaamy zetycznego punktu widzenia za najbardziej podane.13

13 Nawizuj tu do koncepcji zarysowanej p wie-ku temu przez wybitnego myliciela francuskiego Bertranda de Jouvenela (1903-1987), twrcy za-suonego orodka Futuribles.

Wjakim sensie uywam tu pojcia kul-tury? Jak rozumiem pojcie pokoju? Oba te terminy s wieloznaczne. asamo pojcie kultury pokoju nie ma jeszcze utrwalo-nego miejsca wterminologii nauk spoecz-nych.

Z wielu sposobw rozumienia kul-tury dla obecnych rozwaa wy-bieram to, ktre widzi w kulturze system wartoci i wzorw zacho-wa. Florian Znaniecki (1882-1958), Ruth Benedict (1887-1948) i Talcott Parsons (1902-1979) to najwybit-niejsi przedstawiciele takiego nurtu w rozwaaniach o kulturze, nazy-wanej kultur normatywn. Ka-de spoeczestwo, a take kad epok cechuje pewien szczeglny system wartoci i norm reguluj-cych zachowania. W skad kultury normatywnej wchodz przekona-nia (religijne, moralne), obyczaje, prawo. Mwic o kulturze norma-tywnej nie zakadamy, e wszyscy znajdujcy si w sferze jej oddzia-ywania postpuj zgodnie z tym, co stanowi tre owej kultury, lecz jedynie to, e tak rozumiana kul-tura dostarcza wskazwek pozwa-lajcych ocenia, co jest i co nie jest suszne, godne uznania, do-puszczalne. W tym sensie kultura normatywna okrela ramy aksjolo-giczne naszych zachowa, co nie oznacza, by zachowania te zawsze si w tych ramach mieciy.

Jak wszystkie zjawiska spoeczne, kul-tura normatywna zmienia si. Zmienno jest jednym zpodstawowych praw ycia spoecznego i okrela szczeglny status nauk spoecznych, ktre inaczej ni nauki przyrodnicze maj do czynienia zszybko

Jerzy J. Wiatr

12

zmieniajc si rzeczywistoci. Wczasach najnowszych owo tempo podlega dalszemu przyspieszeniu, co powoduje, e pokolenia dzi yjce pod bardzo wieloma wzgldami maj do czynienia zwyzwaniami nieznany-mi pokoleniom wczeniejszym.

Dotyczy to midzy innymi problematy-ki pokoju iwojny. Hieronim Kubiak wska-zuje na to, e pojcie pokoju znane ju byo wstaroytnoci (starohebrajskie salon, grec-kie eirene, rzymskie pax) ie na przestrzeni wiekw rozumienie pokoju zmieniao si, gdy obok dawniejszego rozumienia poko-ju jako przeciwiestwa wojny pojawiy si rozumienia bardziej zoone: pokoju spra-wiedliwego, trwaego, demokratycznego14.

Pokj moe by rozumiany jako stan faktyczny, w ktrym konflikty rozwizuje si bez odwoania si do zbrojnej przemocy, ale moe take by rozumiany jako stan wiadomoci zbiorowej. Pokj w tym przypadku pisze Krzysztof Pomian to nie tylko wykluczenie ze stosunkw midzy pastwami przemocy i uznanie wszystkich konfliktw za rozstrzygalne w try-bie rokowa i arbitrau. To rwnie denie do usunicia ze stosun-kw midzy narodami nienawici i chci odwetu, do wykarczowania samych ich korzeni, do wychowa-nia nowych pokole w duchu wza-jemnego zrozumienia i przyjani. To denie do wymazania granic i przekrelenia samej moliwoci pojawiania si sporw terytorial-nych15.

14 Hieronim Kubiak, Pokj w: Encyklopedia socjolo-gii, tom 3, Warszawa: 2000, s. 128-135.

15 Krzysztof Pomian, Europa i jej narody, Gdask: 2009, s. 272.

Istot tak rozumianego pokoju jest nie tylko utrwalone przekonanie, e konflikty tak wewntrz pastw, jak midzy nimi mog i, co wicej, powinny by rozwi-zywane bez uycia przemocy, ale take d-enie, by szuka tego, co czy, by szanowa racje drugiej strony, by przezwycia dzie-dzictwo wrogoci. Kultura pokoju to od-rzucenie kultury wojny zjej gloryfikacj czynu zbrojnego izakceptacj przemocy jako normalnego ispoecznie akceptowa-nego rodka regulowania konfliktw.

Tak pojmowana kultura pokoju stanowi historyczne novum. Jeszcze na przeomie stuleci dziewitnastego i dwudziestego wojna stanowia powszechnie akceptowa-ny sposb regulowania stosunkw mi-dzy pastwami. Dwie wielkie demokracje wczesnego wiata drog wojny narzucay swe panowanie lub dominacj sabszym pastwom: Stany Zjednoczone Hiszpanii (1898), aWielka Brytania republikom bur-skim wpoudniowej Afryce (1899-1902). Obie te wojny gloryfikowane byy wlite-raturze ipublicystyce. Wybuch pierwszej wojny wiatowej spotka si zentuzjazmem wgwnych pastwach walczcych.

Wojna trwaa ponad cztery lata ipo-cigna za sob miliony ofiar. Wywoao to donios zmian wpodejciu do wojny podjcie pierwszych prb prawnego wy-kluczenia wojny zarsenau dopuszczalnych sposobw dziaania pastw na arenie mi-dzynarodowej. Do najwaniejszych dziaa midzynarodowych wtym zakresie nalea-y Karta Ligi Narodw oraz pakt Brianda--Kelloga (1928), potpiajcy uciekanie si do wojny wstosunkach midzy pastwami. Chocia inicjatywy te stanowiy pierwsze jaskki zmiany kulturowej, ich znacze-nie praktyczne byo znikome. Wzaledwie dwudziestoletnim okresie midzy dwiema wojnami wiatowymi miao miejsce wiele

13

Wojna i pokj w XXI stuleciu

wojen midzy pastwami (wtym midzy Polsk iRosj, Japoni iChinami, Wo-chami iEtiopi), atake trzyletnia wojna domowa wHiszpanii, wktrej po prze-ciwnych stronach angaoway si zbrojnie Niemcy, Wochy iZSRR. Co wicej, ule-gajc szantaowi wojennemu hitlerowskich Niemiec, Wielka Brytania iFrancja zaak-ceptoway rozbir Czechosowacji. Kultura wojny triumfowaa nad wci bdc wza-lku kultur pokoju.

Druga wojna wiatowa bardziej ni pierwsza przyniosa istotn zmian w sposobie mylenia o woj-nie i pokoju. Bilans strat wojennych (ocenianych na szedziesit do siedemdziesiciu milionw osb, w wikszoci cywilnych) uzasadnia nazwanie jej najwiksz wywoa-n przez sam ludzko katastrof dziejow16. Jej wynik by niejed-noznaczny. Uwaana w obozie zwycizcw za wojn sprawiedli-w, krucjat w obronie wolnoci17, przyniosa opanowanie poowy Europy przez stalinowski Zwizek Radziecki i daa pocztek trwajcej niemal p wieku zimnej wojnie. Wbrew deklaracjom zwycizcw nie wyeliminowaa wojny z instru-mentarium stosunkw midzy-narodowych. Zmienia jednak jej charakter. Spowodowaa, ze bya to ostatnia wojna totalna, w kt-rej przeciw sobie stany gwne mocarstwa wiatowe. Hipertrofia wojny nie oznaczaa jednak nasta-

16 Antony Beevor, Druga wojna wiatowa, Krakw: 2013, s. 982.

17 Tak w swym pamitniku wojennym nazwa j gwnodowodzcy wojsk alianckich w Europie, genera Eisenhower (Dwight D. Eisenhower, Kru-cjata wEuropie, Warszawa: 1959).

nia pokojowych stosunkw midzy pastwami powojennego wiata. Co najmniej z trzech powodw stosunki midzynarodowe po dru-giej wojnie wiatowej dalekie byy od Kantowskiego ideau wiecznego pokoju.

Po pierwsze: wrogo midzy dwoma blokami polityczno-wojskowymi zatruwa-a klimat stosunkw midzynarodowych, powodujc, e zasadne stao si nazywanie tego okresu wojn tyle e zimn. Po dru-gie: wielkie mocarstwa, cho nie odwaay si na wojn totaln, nie stroniy od uywa-nia siy zbrojnej na skal lokaln. Interwen-cje wojskowe ZSRR na Wgrzech (1956), wCzechosowacji (1968) iwAfganistanie (1979), jak rwnie zbrojny szanta wsto-sunku do Polski (1956 iponownie wlatach 1980-1981), interwencje zbrojne USA na Kubie (1961) iDominikanie (1963), atak-e wWietnamie (1964-1973), brytyjsko--francuskie uderzenie na Egipt (1956) iwojna midzy Chinami aIndiami (1962) to najwaniejsze starcia wojenne zudzia-em ktrego zwielkich mocarstw. Do listy tej doda naley wojn koreask (1950-1953), bdc wistocie starciem radziec-ko-amerykaskim, cho bez (jawnego) udziau si zbrojnych ZSRR. Po trzecie: cay okres zimnej wojny wypeniay liczne wojny lokalne, zktrych najbardziej upor- czywe byy kolejne wojny midzy Izraelem ajego arabskimi ssiadami oraz trzy wojny midzy Indiami aPakistanem.

W latach zimnej wojny uporczywie wzywano do ustanowienia trwaego pokoju midzy narodami. Do Kantowskiego ide-au wiecznego pokoju nawizywa wybitny ekonomista amerykaski Kenneth E. Bo-ulding (1910-1993)18. Kwity badania nad

18 Kenneth E. Boulding, Stable Peace, Austin: 1978.

Jerzy J. Wiatr

14

pokojem, ktrym norweski uczony Johan Galtung nada charakter krytycznej teorii systemu stosunkw midzynarodowych opartego na sile idominacji19. Doceniajc znaczenie tych wysikw intelektualnych nie mog si jednak oprze wraeniu, e byy one wysikiem szlachetnym, ale poli-tycznie nieskutecznym.

Nieoczekiwany koniec zimnej woj-ny i nastpujca w jego wyniku zmiana architektury stosunkw midzynarodowych zrodzia na-dziej na trway pokj, ktrego podstaw miaa by ameryka-ska hegemonia w skali wiatowej. Pax Americana nie byby zapewne pokojem sprawiedliwym, ale jak wielu z nas sdzio mg wyeli-minowa wojn z arsenau rod-kw, ktrym posuguj si pastwa we wzajemnych stosunkach. Nie bylimy a tak naiwni, by sdzi, e poegnanie z broni bdzie zupene i ostateczne. Sdzilimy jednak, e po wygaszeniu konflik-tu midzy wielkimi mocarstwami spoeczno midzynarodowa b-dzie w stanie okiezna amatorw wojennej awantury, tak jak w pra-worzdnym pastwie policja jest w stanie zapanowa nad aktami przemocy. Reakcja ONZ na pod-bj Kuwejtu przez Irak (1990-1991) zdawaa si potwierdza ten opty-mizm. Wkrtce jednak przyszo rozczarowanie. Wybuch konflik-tw etnicznych w byej Jugosawii spowodowa najwikszy przelew krwi w Europie po 1945 roku. Tak zwana interwencja humanitarna

19 Johan Galtung, Violence, peace, and peace rese-arch, Journal of Peace Research, no 6, 1969.

prowadzona przez USA i niekt-rych ich sojusznikw przywrcia wprawdzie pokj, ale dopiero po tym, gdy walki i czystki etniczne pochony dziesitki tysicy ofiar. W tym samym czasie masowe rze-zie etniczne w Rwandzie (1994) nie wywoay skutecznej reakcji spo-ecznoci midzynarodowej. Na te-renie byego Zwizku Radzieckiego doszo do szeregu zbrojnych kon-fliktw, z ktrych najwaniejsze to konflikt midzy Armeni i Azerbej-danem o Grski Karabach, konflikt rosyjsko-gruziski na tle poparcia udzielanego przez Rosj deniom Abchazji i Osetii Poudniowej do oderwania si od Gruzji, a ostatnio konflikt rosyjsko-ukraiski zwizany z aneksj Krymu i poparciem udzie-lanym przez Federacj Rosyjsk tak zwanym ludowym republikom w Doniecku i ugasku. Nienawi zrodzona z pamici o niedawnym przelewie krwi zatruwa stosunki midzy narodami.

Bliski Wschd pozostaje najbardziej zapalnym obszarem zbrojnych konfliktw. Ich rdami s radykalny fundamentalizm islamski z jednej, amocarstwowe interesy wielkich mocarstw zdrugiej strony. Prze-wleka wojna wAfganistanie spowodowa-na oporem przeciw interwencji radzieckiej zrodzia radykalny ruch islamskich fun-damentalistw, ktry zczasem obrci si przeciw Stanom Zjednoczonym, postrze-ganym jako uosobienie wrogiej cywiliza-cji. Zamachy terrorystyczne 11 wrzenia 2001 roku byy przejawem tej wrogoci, ale odpowied USA na te zamachy jedy-nie pogbia owo zderzenie cywilizacji, przed ktrym przestrzega Samuel P. Hun-

15

Wojna i pokj w XXI stuleciu

tington, do koca ycia stanowczy prze-ciwnik amerykaskiej interwencji wIraku. Szczeglnie gbokie itrwae szkody ado-wi midzynarodowemu wyrzdzia inter-wencja wojskowa USA, Wielkiej Brytanii i ich sojusznikw skierowana przeciwko Irakowi, podjta z pogwaceniem Karty NZ i pocigajca za sob destabilizacj nie tylko tego pastwa, lecz caego regio-nu. Pocigna ona za sob zmian polityki Federacji Rosyjskiej, jeszcze wpierwszych latach XXI wieku wspierajcej wspdziaa-nie mocarstw na rzecz pokoju wiatowego. Tzw. arabska wiosna zamiast powiewu wol-noci przyniosa przewleke wojny domowe wLibii, Jemenie iSyrii, atake powstanie wrogiego Zachodowi iagresywnego tzw. pastwa islamskiego na opanowanych przez islamistw obszarach Syrii iIraku.

wiat dzisiejszy daleki jest od Kantow-skiego ideau wiecznego pokoju. Czy jed-nak nie ma wnim iskierki nadziei?

Zygmunt Bauman jeden znajsaw-niejszych mylicieli naszych czasw, amj wieloletni przyjaciel widzi j wprojekcie europejskim: wielkiej idei przywiecajcej budowie zjednoczonej Europy.

W obecnej chwili pisze Bauman wspistniej obok siebie dwa style mylenia (by moe komplemen-tarne, a by moe nie do pogo-dzenia) i nie sposb stwierdzi, ktry z nich ostatecznie zwyciy. Pierwszy to logika okopw, opot-kw czy zacianka, drugi logika globalnej odpowiedzialnoci i glo-balnych aspiracji... W odrnieniu od logiki okopw i zacianka [...] logika globalnej odpowiedzialno-ci i globalnych aspiracji prowadzi nas na nieznane obszary i otwie-ra przed nami epok politycznych

eksperymentw [...] Logika glo-balnej odpowiedzialnoci i global-nych aspiracji, jeli tylko zostanie zaakceptowana i uzyska przewag nad logik okopw, moe pomc w przygotowaniu Europy na nad-chodzc przygod, by moe wiksz od wszystkich przeytych dotd20.

Bauman widzi wtym misj Europy. Bo-lenie dowiadczona przez histori miaaby ona sta si wzorem dla innych, jak prze-zwycia wrogo midzy narodami, jak budowa nowe relacje oparte na cudzie pojednania21.

Nic nie jest z gry zagwarantowane. By moe wizja kultury pokoju zastpuj-cej kultur wojny jest utopi, ale jeli nawet uznamy j za utopijn, bdzie to utopia wrozumieniu nadanym temu terminowi przez Karla Mannheima (1893-1947)22. Tak pojmowana utopia jest wyrazem niezgody na istniejcy stan rzeczy, atym samym zawiera w sobie zaczyn nowego, zacht do dziaania na rzecz lepszych sto-sunkw midzy ludmi.

Pokojowe rozwizywanie kon-fliktw midzynarodowych

Nawet jeli powszechna kultura pokoju jest pikn utopi, nie oznacza to, by nie-moliwe byo rozwizywanie konfliktw midzynarodowych wdrodze pokojowej. Tak jak lekarz, wiadom tego, e niemo-liwe jest zlikwidowanie wszelkich chorb, 20 Zygmunt Bauman, Europa niedokoczona przy-

goda, Krakw: 2005, s. 203-212.21 Cudem pojednania nazwaem zmian wstosun-

kach polsko-niemieckich ( Jerzy J. Wiatr, Polish--German Relations: The Miracle of Reconciliation, Opladen-Berlin-Toronto: 2014.

22 Karl Mannheim, Ideology and Utopia. An Introduc-tion to the Sociology of Knowledge, London 1936.

Jerzy J. Wiatr

16

nie ustaje wwalce ozdrowie pacjenta, tak samo ludzie odpowiedzialni za polityk pastw winni dy do tego, by pojawiajce si konflikty midzynarodowe rozwizywa rodkami pokojowymi.

Wymaga to zrozumienia kilku podsta-wowych zasad pokojowego rozstrzygania sporw midzynarodowych.

Pierwsz z nich mona okreli jako szukanie optymalnego kompromisu. Przeci-wiestwem rozwizania kompromisowego jest narzucenie rozwizania odpowiadaj-cego interesom strony silniejszej izmusze-nie strony sabszej do kapitulacji. Takim dyktatem byy ustalenia konferencji czte-rech mocarstw (Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii iWoch) wMonachium w1938, kiedy to narzucono Czechosowacji zmia-ny graniczne zgodne zdyktatem niemiec-kim. Rozwizanie to okazao si nietrwae iprzez wielu historykw uwaane jest za udzielenie Niemcom zachty do dalszej ekspansji, awic wkonsekwencji za krok ku nowej wojnie wiatowej. Szukanie kom-promisu oznacza, e strony konfliktu goto-we s akceptowa rozwizanie, ktre adnej znich nie satysfakcjonuje wpeni, ale te adnej nie pozostawia bez czciowej sa-tysfakcji.

Drug zasad pokojowego roz-strzygania sporw midzynarodo-wych jest oparcie przyjmowanego rozwizania na prawie midzy-narodowym. Prawo to jest rezul-tatem woli suwerennych pastw, ktre w zawieranych dobrowolnie traktatach ustanowiy zasady po-stpowania pastw w ich wzajem-nych stosunkach. Swoisto prawa midzynarodowego polega na tym, e (w odrnieniu od prawa wewntrznego poszczeglnych

pastw) brak jest suwerena dys-ponujcego rodkami przymusu pozwalajcymi wymusi respekto-wanie prawa. Wprawdzie Karta Narodw Zjednoczonych wypo-saya Rad Bezpieczestwa ONZ w prawo nakadania sankcji (w tym zbrojnych) na pastwo drastycznie amice prawo midzynarodowe, ale prawo weta przysugujce pi-ciu staym czonkom Rady Bezpie-czestwa powoduje, e ciao to nie jest w stanie naoy sankcji na sta-ego czonka lub na inne pastwo, ktre korzysta z parasola ochron-nego ze strony ktrego ze staych czonkw. Dlatego postulowana tu zasada rozstrzygania sporw midzynarodowych na podstawie prawa pozostaje norm szlachetn, ale trudn do realizacji.

Trzeci zasad jest oparcie przyjmowa-nych rozwiza na poszukiwaniu wsplnych interesw. Strony konfliktu maj rnorod-ne interesy, wtym take takie, ktre nie s bezporednio zwizane zprzedmiotem spo-ru. Szukajc pokojowego rozwizania spo-ru, warto wic stosowa regu co za co. Jeli chcemy uzyska zgod jednej strony na to, na czym zaley drugiej, to naley ofe-rowa jej wymierne korzyci wobszarze, na ktrym jej zaley. Zamiast wic grozi sankcjami, warto czasem zaoferowa korzy-ci stronie, od ktrej chcemy co uzyska. Wprzeciwnym wypadku pozostaje nadzieja na to, e uda si przeforsowa postulowane rozwizanie za pomoc sankcji lub zagroe-nia nimi. Zalet takiego podejcia jest to, e oferowana rekompensata moe by realizo-wana winnym obszarze ni ten, ktrego do-tyczy pierwotny konflikt interesw. Dobrze znanym przykadem jest pokojowe rozwi-

17

Wojna i pokj w XXI stuleciu

zanie tak zwanego kubaskiego kryzysu ra-kietowego w1962 roku. Zwizek Radziecki pod presj USA wycofa rakiety redniego zasigu zterytorium Kuby, ale otrzyma ze strony USA gwarancje, e Kuba nie zostanie zaatakowana ie po pewnym czasie roz-montowane zostan rakiety amerykaskie ulokowane na terytorium Turcji23.

Czwart zasad jest odrzucenie przeko-nania, e dysponuje si absolutn racj mo-raln, ktrej odmawia si drugiej stronie. Wpolityce pastw pene stosowanie si do uniwersalnych norm moralnych stanowi bardziej upragniony idea, ni polityczn rzeczywisto. Gdy jedna ze stron siebie usprawiedliwia zwszelkiego amania norm moralnych, adrug stron potpia wkate-goriach moralnych, pokojowe rozwizanie sporu staje si trudniejsze, aczasem nawet niemoliwe. Uywanie racji moralnych dla obrony wasnych i dyskredytowania cudzych posuni jest rozpowszechnion praktyk pastw nie tylko dyktatorskich, ale take demokratycznych. Utrudnia to znajdowanie pokojowych rozwiza, gdy stanowi pokus, by jednej tylko (wasnej) stronie przyznawa absolutn racj. Odrzu-cenie moralizatorskiej retoryki nie oznacza rezygnacji zracji moralnych, ale zakada, e szukajce pokojowego rozwizania strony powinny zrezygnowa ze stosowania po-dwjnych kryteriw moralnych innych wobec wasnych zachowa, ainnych wobec zachowa adwersarza.

Poszukujc pokojowego rozwiza-nia konfliktu midzynarodowego musimy jednak by wiadomi tego, e nie wszystkie konflikty mog znale takie rozwizanie. Jeli przeciwiestwo interesw jawi si

23 Graham T. Allison, Essence of Decision: Explaining the Cuban Missile Crisis, Boston 1971.

stronom jako nieprzezwycialne, a zbrojne rozwizanie konfliktu z tej czy innej przyczyny nie wchodzi w gr, powstaje sytuacja okrelana jako zamroony konflikt. Byy mi-nister spraw zagranicznych Adam Daniel Rotfeld sdzi, e w wiecie dzisiejszym konflikty takie bd wy-stpoway coraz czciej, a granica midzy wojn i pokojem ulega cz-ciowemu zatarciu24. Po drugiej woj-nie wiatowej do najwaniejszych zamroonych konfliktw nale: (1) trwajcy od 1947 roku konflikt mi-dzy Indiami a Pakistanem o Kaszmir, (2) trwajcy od 1948, zrodzony z tu-reckiej interwencji wojskowej w 1974 roku, konflikt cypryjski25. W wyniku rozpadu Zwizku Radzieckiego pojawiy si za kolejne zamroo-ne konflikty, ktrych rdem jest zoona struktura etniczna nowo powstaych pastw. S to konflikty w Grskim Karabachu, Abchazji, Osetii Poudniowej i Naddniestrzu. W 2014 roku do listy tej doszed konflikt rosyjsko-ukraiski o Krym, ktrego wcielenie do Federacji Ro-syjskiej nie zostao uznane przez Ukrain i inne pastwa, co jednak nie powoduje zmiany nowego sta-tus quo26.

24 Adam Daniel Rotfeld, Porzdek midzynarodo-wy. Paradygmaty zmiany, Sprawy Midzynarodo-we, nr 4, 2014 r., s. 31-54.

25 Konflikt ten powsta wwyniku nieudanego prze-wrotu dokonanego przez Grekw cypryjskich, ma-jcego na celu przyczenie Cypru do Grecji, na co Turcja (zgodnie zzasadami traktatu londyskiego z1960 roku oniepodlegoci Cypru) zareagowaa wojskow okupacj pnocnej czci wyspy, gdzie powstaa Turecka Republika Pnocnego Cypru.

26 Znakomit ibezstronn analiz tego konfliktu da ostatnio soweski politolog Anton Bebler (Cri-mea and the Russian-Ukrainian conflict, Europej-

Jerzy J. Wiatr

18

Interesujcym przykadem zamroonego konfliktu jest Kosowo, ktrego oderwanie od Serbii w wyniku zbrojnej interwencji pastw NATO w1999 roku spowodowa-o wieloletni impas wstosunkach midzy Serbi iKosowem, ktrego niepodlego zostaa uznana przez wikszo czonkw ONZ (wtym przez wikszo pastw na-lecych do NATO ido Unii Europejskiej). Konflikt ten przez kilkanacie lat pozosta-wa zamroony, gdy ani Serbia, ani szereg innych pastw (wtym Rosja iChiny) nie byy skonne do uznania oderwania Kosowa od Serbii, ale nie miay siy, by przywrci wadz Serbii nad Kosowem27. Ostatnio po-jawiaj si jednak sygnay wiadczce otym, e pod wpywem Unii Europejskiej Serbia dokonuje stopniowej rewizji swego stano-wiska wsprawie midzynarodowego statusu Kosowa.

ski Przegld Prawa iStosunkw Midzynarodowych, nr 1/32/2015, s. 5-25).

27Anton Bebler, Kosowo jako problem midzyna-rodowy, Europejski Przegld Prawa i Stosunkw Midzynarodowych, nr 4/15/2010, s. 5-21.

Zamroone konflikty s konsekwen-cj tego, e wojna nie stanowi ju sposobu rozwizywania sporw midzynarodowych, jak to byo nagminne przed drug wojn wiatow, izmian, ktre ta ostatnia przy-niosa wcharakterze wojny. S zazwyczaj cen pacon za to, e strony nie s wstanie znale pokojowego rozwizania konfliktu, ana rozwizanie wojskowe nie maj siy. Istnienie takich konfliktw przypomina, e nie yjemy w wiecie idealnym, lecz wwiecie, wktrym pokj wymaga trud-nego iuporczywego wysiku przywdcw pastw iliderw opinii publicznej28.28 Tekst ten zosta przedstawiony jako referat ple-

narny na midzynarodowej konferencji nt. Wojna i pokj od interpersonalnej do globalnej per-spektywy, zorganizowanej przez Wysz Szko Bezpieczestwa wmiejscowoci Galiny wdniach 17-19 lutego 2016 roku, i jest przewidziany do publikacji ksikowej materiaw ztej konferencji. Autor i Redakcja dzikuj organizatorom konfe-rencji za wyraenie zgody na opublikowanie go wnaszym kwartalniku.

19

Paradygmatyczny rys historyczny dotyczcy argu-mentacji. Od presokratykw do Toulmina

Dariusz Czajka

Racjonalne paradygmaty argumentacji

Sposb mylenia, dochodzenia do wnioskw lub konstatacji opiera si na dwch porzdkach: powinnoci oraz bytu. Jak powinnimy myle? Jak faktycznie mylimy? To dwa py-tania nawizujce do tych dwch paradygmatw. Mylenie czowie-ka to fundamentum relationis jego stycznoci zarwno ze wiatem wewntrznym, jak i tym go ota-czajcym. Jako owego mylenia, trafno refleksji warunkuje jego pozycj w wiecie spoecznym, de-terminuje jego los. Rwnie wane jest artykuowanie wasnych myli w okrelonym logiczno-funkcjonal-nym porzdku. Dochodzenie do prawdy wewntrznej i jej transcen-dowanie w przestrze spoeczn powinno mie wymiar uniwersalny poprzez stosowanie optymalnych

wzorw formuowania i prezentacji konkluzji zarwno odnonie do istnienia i znaczenia okrelonych stanw rzeczy, jak i uzasadniania trafnoci (prawdziwoci) procesu prowadzcego do owych wnio-skw lub konstatacji; wsplne pa-radygmaty racjonalnego mylenia pozwalaj nam zrozumie siebie nawzajem, s broni przeciwko kamstwu, uatwiaj komunikacj spoeczn. Potrzeb znajdowania wsplnych paradygmatw mylenia dostrzega ju Arystoteles, stwarza-jc wzory mylenia dedukcyjnego i indukcyjnego. Wielu pniejszych filozofw, epistemologw i logikw mimo wielokrotnych, bardziej lub mniej udanych prb nie odno-towao rwnie wielkich osigni w pogldach na natur nowocze-snego ludzkiego mylenia. Oczywi-cie, e zarwno logika formalna, jak i epistemolodzy pokroju Fran-cisa Bacona, Davida Humea czy

Dariusz Czajka

20

Johna Stuarta Milla udoskonalali narzdzia logicznego mylenia, ale rdze paradygmatyczny pozosta ten sam. Logik pojmuj tutaj sze-roko dotyczy nie tylko procesu wnioskowania logicznego cisym sensie, ale i percepcji, ktra te jest rodzajem wnioskowania tout court, tyle e bez przesanek, jak to trafnie uj Edmund Husserl.

Proces argumentacji co oczywiste naley do logiki zbioru racjonalnego myle-nia, azatem jest osadzony na dwch pniach poznania, zktrego wyrastaj konary iga-zie oywiane sokami dedukcji oraz induk-cji. Nie s to jednak czyste sylogizmy czy te kanony indukcji J.S. Milla. Permutacje zaproponowane przez Karla R. Poppera, Chaima Perlmana, Jrgena Habermasa czy wreszcie Stephena Toulmina s dobrymi tego przykadami.

Wspomniani wyej filozofowie formu-ujc pewne uniwersalne kody argumen-tacyjne zwracali uwag bd na struktur elementarn, bd funkcj iwarunki sku-tecznoci procesu intelektualnego dowo-dzenia trafnoci wnioskw.

Wtej czci zajm si ewoluujcymi na przestrzeni wiekw paradygmatami, czyli zbiorami refleksji filozofw na temat ar-gumentacji jako funkcji formowania praw-dziwych przekona. Przypomnijmy zatem, co wspczenie rozumiemy przez pojcie paradygmatu.

Thomas Samuel Kuhn

Kuhn uznajc w pierwszym zna-czeniu paradygmat jako kon-stelacj grupowych przekona synonimicznie okreli to zjawisko jako matryc dyscyplinarn, kt-ra zawiera kilka konstytutywnych

i klasyfikacyjnie wyrnionych ele-mentw tj. symboliczne uogl-nienia podzielane przez dan spoeczno, przekonania dotycz-ce podobnego rozumienia zjawisk empirycznych czy metafizycznych. Sia przewiadcze grupowych ma wpyw na sposb i si argumenta-cji w procesie wnioskowania.

Rola, jak odgrywa dostrzeganie zwiz-kw podobiestwa (analogii), ujawnia si w stosowaniu wszelakiej rodzajowo ar-gumentacji. Uczeni rozwizuj problemy modelujc je na wzr poprzednich rozwi-za, czsto tylko wminimalnym stopniu uciekajc si do pomocy symbolicznych uoglnie. Nie inaczej jest wargumentacji prawniczej. Podobne sytuacje prowokuj zastosowanie podobnych wzorw, regu, zasad iprocedur. To, co dziaao wjednej sytuacji, moe dziaa iwinnej, podobnej do tej pierwszej. Politycy czsto powielaj podobne wzory zachowa, ktre przywio-dy ich wczeniej do zwycistwa wyborcze-go. Podobiestwa percepcyjne, podobne schematy wnioskowania, stereotypy wmy-leniu oinnych iowiecie to istota iema-nacja konformizmu ycia dnia codziennego.

Istnieje takie milczce zaoenie, potocznie do oczywiste, e jed-nostki nalece do tej samej grupy maj w miar wsplne wychowa-nie, jzyk, dowiadczenie i kultur s wic powody, by sdzi, e ich wraenia s takie same. Jak w prze-ciwnym razie, pyta Kuhn, mona by zrozumie peni ich komunikacji i wsplnot ich behawioralnych odpowiedzi na otoczenie.

Trzeci zelementw matrycy dyscypli-narnej to wartoci. Zwykle s one wsplne rnym spoecznociom, bardziej rozpo-

Paradygmatyczny rys historyczny dotyczcy argumentacji. Od presokratykw do Toulmina

21

wszechnione ni symboliczne uoglnienia czy modele idlatego to one wznacznym stopniu s rdem poczucia wsplnoty wizi, integrujcej wok nie tylko przeko-na, ale iprzey mentalnych.

Paradygmaty argumentacyjne w koncepcjach presokratykw. Teoria argumentacji przed Sokra-tesem, Platonem i Arystotelesem

Wiara wmoc sowa mwionego towa-rzyszy cywilizacjom wrnych ich epokach historycznych. Zaczo si to w sposb symptomatyczny ju wkulturze starogrec-kiej, wczasie tworzenia tzw. retoryki sycy-lijskiej.

Umiejtno, pikno przemawiania, kunszt argumentacji wtakich dzieach jak Iliada czy Odyseja zaskakuje pikn form wypowiedzi. Sztuka wymowy formuje si dugo przed jej kocowym, wieczcym dzieo teoretycznym opracowaniem. Pod-budowana teoretyczn refleksj wymowa swj najwikszy rozkwit zawdzicza demo-kratycznie zarzdzanym Atenom, zrodzia si za na Sycylii. Empedokles zAkragas, Gorgiasz zLeontinoi rozbudowali nauk o prawdopodobiestwie jako podstaw sztuki przekonywania, wprowadzili po-dzia mowy oratorskiej na trzy czci: pro-oimion, agon iepilog. Wagon oni pierwsi wyrnili opowiadanie oraz argumentacj. W tym czasie historycznym najlepszym przedstawicielem sztuki przekonywania by Gorgiasz sofista. Kad on duy na-cisk na rozwijanie logicznej argumentacji, nazywajc t metod dialektyczn, czyli sztuk przekonywania, sztuk prowadze-nia sporu (erystyk). Naduywanie tej sztuki do udowodnienia przeciwstawnych tez w oderwaniu od materialnych argu-mentw prawdziwoci twierdze odebrao

erystyce wiarygodno i nadao pejora-tywne znaczenie tej nazwie. Jak pisa Ta-deusz Kotarbiski, werystyce, szczeglnie tej wyartykuowanej w 36 tezach przez Schopenhauera, chodzi o takie chwyty, ktrych uywaj wsporze ci, co za wszelk cen awic iza cen prawdy, susznoci, poprawnoci wywodu chc koniecznie postawi na swoim, zrobi tak, eby kto uzna, e oni maj racj. Stary to bardzo fach, zauwaa dalej autor znawstwo sztu-czek szalbierczych wsporze. Wstaroytnej Helladzie kultywowano ich analiz nader wnikliwie (por. traktat Maximosa Oza-rzutach trudnych do odparcia). Myl grec-ka dotyczca sztuki prowadzenia sporw wdemokracji ateskiej nabieraa nowego ewolucyjnego wyrazu wanie wpogldach Gorgiasza. To on pierwszy nauczanie re-toryki opar na toposach (gotowych wzo-rach), zktrych korzystali jego uczniowie przy opracowywaniu mw. Stosowan ju wczeniej zasad prawdopodobiestwa poszerzy oelement waciwego momentu, nakazujcego konieczno uwzgldnienia charakteru mwcy iwszelkich okolicznoci sprawy stanowicej przedmiot danej mowy. Wten sposb stworzy mocne podstawy dla rozwinitej wretoryce zasady stosow-noci (adekwatnoci ). Ksztato-wa wiedz psychologiczn oraz sposoby wpywania na afekty suchaczy.

Take Protagoras z Abdery wywar istotny wpyw na rozwj metody retorycz-nej dziki swym studiom gramatycznym. Dokona klasyfikacji zda, wyodrbniajc zdania oznajmujce, pytajne, rozkazujce iyczeniowe. By pierwszym, ktry poka-za, wjaki sposb okadej rzeczy mona sformuowa dwa przeciwstawne zdania. We wspczesnym nurcie jego pogldy rozwinli John Austin, Jrgen Habermas czy John Searle, ktrzy zwracali uwag

Dariusz Czajka

22

na intencjonalne roszczenia wypowiedzi mwcw.

Najwybitniejszym uczniem Gor-giasza by Sokrates. Sw filozofi poznania opiera na przekonaniu, e nie jest moliwa pena wiedza, e ludzie w swoim postpowaniu musz kierowa si mniemaniem, dowiadczeniem i prawdopodo-biestwem. Sokrates, podobnie jak inni sofici, okrela retoryk jako sztuk przekonywania. Nie rozr-nia tak jak Arystoteles trzech rodza-jw wymowy, lecz mwi o rodzaju doradczym i sdowym oraz o po-chwaach i naganach, ktre mog wystpowa we wszystkich rodza-jach mw. Przyjmowa tradycyjny podzia mowy sdowej, wyrnia-jc w niej:, wyjaniajce, zawierajce wstpne zaoenia lub stan sprawy (, ac. prooemium), opo-wiadanie (, ac. narratio), ktre nazwa zajciem stanowiska, argumentacj (, ac. argu-mentatio) oraz epilog (, ac. peroratio). Zaleca, aby opowia-danie byo krtkie, jasne i prawdo-podobne. By wraliwy na poczucie stylu, przestrzega przed uywa-niem wyrazw rzadkich, sztucznych oraz neologizmw. Zaleca jasny i uporzdkowany sposb przed-stawiania poszczeglnych punktw sprawy. Stworzy teori okresu reto-rycznego, ktry mia by nie tylko podstawow, organiczn jednost-k sowno-mylow, ale zarazem jednostk rytmiczn i muzyczn. Wspczesnym synonimem okresu retorycznego jest modu argumen-tacyjny.

Sokrates i Platon

Wswego rodzaju kontrze konceptu-alnej do myli sofistw formuowali swo-je pogldy wspomniany wyej Sokrates i Platon. Ten ostatni odmawia statusu naukowoci sztuce retorycznej. Dziedzina ta opiera si jego zdaniem wycznie na prawdopodobiestwie ina zmiennej opi-nii ludzkiej jest zatem jedynie rutynow umiejtnoci przekonywania suchaczy wedle arbitralnej woli mwcy. Reprezen-towa on w tym wzgldzie pragmatycz-ny nurt mylenia o relatywnej prawdzie, wnowszych czasach sformuowanej przez Williama Jamesa ktry sdzi, e prawda jest tym, co dziaa. Amowa dziaa, gdy jest zrozumiaa iakceptowana przez okrelone audytorium.

Waspekcie funkcjonalnym formuujc porzdek powinnoci retoryka zdaniem Platona aby nabraa cech sztuki, winna jednak dy do odkrycia prawdy substan-cjalnej, ktr musi najpierw zna sam mw-ca. Filozoficzna dyspozycja intelektualna mwcy i suchaczy decyduje o wyborze stosownej formy mowy, zapewniajc jej lo-giczn zwarto ijednolito.

Mowa musi by zbudowana na wzr ywego organizmu ikada jej cz musi spenia okrelon, waciw jej funkcj wzgldem caoci. Przedstawione wmo-wie rozumowanie powinno wychodzi od definicji, uwzgldnia podzia rzeczywisto-ci na waciwe jej klasy oraz odznacza si cisoci i jasnoci. Nadto, skoro celem retoryki jest przekonanie suchacza, mw-ca winien by dobrym psychologiem; musi zna zrnicowan natur ludzk isposoby wpywania na zachowanie ludzi. Porwna-nie sztuki wymowy izawartej wniej ar-gumentacji do organizmu zaprezentowa wspczenie Stephen Toulmin.

Paradygmatyczny rys historyczny dotyczcy argumentacji. Od presokratykw do Toulmina

23

Sokratyczna majeutyka me-toda rozumienia rzeczywistoci i uzasadnienia trafnoci procesu poznania

Ta metoda dowodzenia prawdy, rozpropagowana przez Sokratesa, jest czyst postaci dialektyki. Dia-lektyka, czyli metoda poszukiwania i uzasadnienia wiedzy na drodze py-ta i odpowiedzi, nie zostaa wyna-leziona przez Sokratesa. Wydaje si, e pierwszy uprawia ja w sposb systematyczny Zenon z Elei, ucze Parmenidesa; s jednak podstawy do twierdzenia, e Sokrates t me-tod rozwin. Motywem przewod-nim dialogw sokratycznych byo pragnienie, aby doj z innymi lud-mi do porozumienia i jednomylnej zgody na temat przedmiotw, kt-re miay dla wszystkich suchaczy i uczestnikw dyskusji du war-to. W tym celu Sokrates zaczyna zawsze od tego, co jego rozmw-cy uznaj za pewne. Twierdzenie, co do ktrego panuje taka zgoda, suy za podstaw, czyli hipotez; z kolei rozwaa si wynikajce z niej konsekwencje i bada zgodno z in-nymi twierdzeniami, ktre w naszym przekonaniu uchodz za pewne. Szczeglnym momentem w tym dialektycznym procesie mylowym jest wykrycie sprzecznoci, a gdy ten test falsyfikacyjny nie potwierdzi istnienia adnej sprzecznoci po-szukiwanie harmonii, czyli kohe-rencji. W pismach Platona Sokrates zawsze udaje, e jedynie wydobywa wiedz, jak ju posiada wypytywa-ny przeze czowiek; dlatego po-rwnuje si do poonej.

Metod sokratyczn stosuje si zpo-wodzeniem do tych kwestii, co do ktrych mamy ju dostateczn wiedz, by doj do waciwego wniosku, lecz dotychczas za spraw chaosu mylowego lub braku anali-zy czy te elementarnej koncentracji nie zdoalimy zrobi najlepszego logicznego iepistemicznego uytku ztego, co wiemy. Dialektyczna metoda pyta iodpowiedzi ma zastosowanie w rozumowaniu for-malnym, tj. logiczno-funkcjonalnym; jest dobra do znajdowania wszelkich sprzecz-noci falsyfikujcych hipotez prawdziwo-ci twierdze, wspiera zatem konieczno zapewnienia logicznej konsekwencji wywo-du opierajc si jednak na ju posiadanej wiedzy. Wdialektyce sokratycznej meto-d pyta iodpowiedzi stosujemy tzw. test wiedzotwrczy, wydobywajcy zpokadw pamici wiedz ju zdobyt izinternali-zowan, cho jeszcze nie uporzdkowan wfunkcjonaln cao. Zdaniem Bertran-da Russella metoda ta jest jednak bezsku-teczna, gdy idzie oodkrycie nowych faktw, awic spenianie funkcji kreatywnej,nie za jedynie receptywnej wnauce. Moe jed-nak by przydatna wdyskursach prawnych, ktre wgwnej mierze oparte s na rekon-strukcji ju zaistniaych faktw.

Komentator ipropagator myli Sokrate-sa ijego najbardziej znany ucze Platon uwaa, e dialektyka, prawda idobro, rozu-miane jako wiedza, to trzy pojcia kluczowe dla zrozumienia istoty retoryki argumenta-cji. Platon wyjania konieczno rzeczowe-go, nie za tylko formalnego wyksztacenia mwcy. Skoro ma on wpywa na dusze suchaczy, jego waciwa umiejtno po-lega nie tyle na tworzeniu kunsztownych wypowiedzi, ile na uprawianiu psychologii iznajomoci caego wiata ludzkiej natu-ry, wraz ze wszystkimi jej namitnociami iwadzami umysu iwoli. Podobnie jak le-

Dariusz Czajka

24

karz, mwca musi dokadnie wiedzie, czy natura jakiej rzeczy jest prosta, czy rno-rodna; jak ona dziaa bd te jak rozmaite jej postacie oddziauj na siebie nawzajem. Mwca musi by obeznany ze stanami du-szy, ich pochodzeniem oraz zodpowiada-jcymi im formami krasomwstwa. Tym samym, zdaniem Platona punkt cikoci wprocesie ksztatowania sztuki argumen-tacji jako formy przekonywania przenosi si na psychologi, ale nie tylko. WFajdro-sie wykazuje, e wiedza interdyscyplinarna jest niezbdna dla kadego profesjonalnie zorientowanego retora, przypominajc, e wyszukanie tego, co ludziom trafia do przekonania (eiko) ana tym przewanie opieraa si wiedza retoryczna sofistw wymaga uprzedniego poznania prawdy. Nie ch przypodobania si ludziom, ale autorytet prawdy rozumianej metafizycznie iwsposb absolutny jest najwysz warto-ci icelem wszelkiej argumentacji, nawet za cen, jak zapaci sam Sokrates, wdra-ajc ten idea wswojej obronie.

W podsumowaniu mona powie-dzie, e zdaniem Platona reto-ryka jest sztuk przekonywania ludzi w dysputach filozoficznych, politycznych, sdowych w opar-ciu o argumenty osadzone na autorytecie prawdy, formuowane i przedstawiane za jaka tez lub przeciw niej. Tego rodzaju prze-ciwstawienia s obecne w ludzkim myleniu i mwieniu. Ostatecznym rdem jest zdolno porwnania wszystkiego ze wszystkim. Sztu-ka dowodzenia retorw operuje przede wszystkim odwoywaniem si do podobiestw. Na samym po-cztku kadego procesu dowodze-nia i dyskusji jest jednak waciwe

okrelenie eidos, czyli przedmiotu. Z punktu widzenia struktury (kon-strukcji) kady proces argumentacji winien dziaa jak ywy organizm. Nie moe istnie bez gowy i ng, powinien mie jaki pocztek i koniec, a wszystkie jego czonki powinny pozosta we waciwym stosunku do siebie nawzajem i do caoci. T sam refleksj podj wiele wiekw pniej Gottfried Wilhelm Leibniz z jego logiczno--funkcjonalnym systemem wynika-nia zasad pierwotnych i wtrnych.

Warto take podkreli, e Platon wyrni dwa uzupeniajce si sposoby prezentacji argumentw wdialektyce dys-kursu: analizy i syntezy pojciowej. Jego zdaniem te dwie wzajemnie uzupeniajce si metody razem stanowi cao struk-turaln metody zwanej dialektyk. Istot-ne wpogldach Platona jest zauwaenie koniecznoci interdyscyplinarnego kszta-towania dyspozycji retorw, ktrzy winni wykorzystywa samoistne wielopaszczy-znowe jednostki wiedzy jako argumenty potwierdzajce wczeniej przyjte hipotezy.

Arystotelesowski paradygmat sztuki argumentacji

Arystoteles w swoim Organonie do-peni irozwin myl obejmujc sztuk argumentacji, nadajc jej racjonalistyczny rys, a zatem logiczno-metodyczn pie-cz. Wedug Stagiryty istot argumen-tacji nalecej do tzw. sztuki retorycznej jest umiejtno metodycznego odkry-wania tego, co wodniesieniu do kadego przedmiotu poznawczego moe by prze-konywajce.

Retoryka jako sztuka przekonywania jest antystrof dialektyki, awic jakby jej

Paradygmatyczny rys historyczny dotyczcy argumentacji. Od presokratykw do Toulmina

25

siostr bliniacz. Obie dziedziny wszak dotycz tego samego rodzaju spraw, amia-nowicie spraw znanych wszystkim ludziom, gdy kady czowiek wjakiej mierze ma do czynienia zpodtrzymaniem lub pod-waeniem jakiego sdu, z oskareniem, krytyk, obron, istot za tych postaw jest argumentacja.

Zdaniem Arystotelesa argumen-tacja uzewntrznia si w formie dialektyki (endoxa ). Dia-lektyka posuguje si za form dialogu, pyta i odpowiedzi za-rwno przy obronie wasnej tezy, jak i zbijaniu tezy przeciwnej. Argu-mentacja stosowana w owej dialek-tycznej krzyowej metodzie nie ma cise naukowego charakteru, opie-ra si bowiem na przesankach, ktre tylko w wikszoci wypadkw wydaj si prawdziwe, na oglnym przekonaniu, na opinii wikszoci lub opinii autorytetw w danej dziedzinie, na tym, co Arystoteles nazywa wanie endoxa, jednym sowem na przesankach jedy-nie prawdopodobnych. Jednake dialektyka czerpie swe prawdopo-dobne przesanki oraz wynikajce z nich wnioski korzystajc z sylogi-zmw i indukcji. W odrnieniu od sylogizmu apodejktycznego, wa-ciwego argumentacji naukowej, Arystoteles stworzy stosowny dla dialektyki sposb dedukcyjnego mylenia i nazwa go sylogizmem dialektycznym. Retoryka sdo-wa czy polityczna dotycz zatem tego rodzaju spraw, w ktrych trzeba umie znale argumenty za i przeciw oraz wykaza, co jest w danym przypadku bardziej

prawdopodobne. Retoryka musi stosowa metod dialektyczn.

Arystoteles, wzorujc si na dialektyce, stworzy dla retoryki now odmian sylo-gizmu, ktr nazwa entymematem, aktry podobnie jak sylogizm dialektyczny opiera si na przesankach czerpicych swj ma-teria ztoposw zapewniajcych uzyskanie prawdopodobnego wniosku logicznego; ar-gumentacja to podstawowy rodek przeko-nywania, ale niejedyny. Filozof zdawa sobie spraw, e wpraktyce pene uwierzytelnie-nie argumentacji logicznej mona uzyska tylko wwczas, gdy jednoczenie zaufanie usuchaczy wzbudzi charakter ireputacja mwcy igdy potrafi on t mow wprawi suchaczy wodpowiedni stan emocjonalny. Zatem Arystoteles za Gorgiaszem iPla-tonem podkrela wag psychologicznych uwarunkowa kunsztu przekonywania.

Jednake swoistym centrum gra-witacji procesu argumentacji, jego zdaniem, jest retoryczny sylo-gizm, entymem oraz przytacza-nie przykadw jako indukcyjny model rozumowania, pozwalajcy w granicach prawdopodobiestwa ustali stan faktyczny sprawy. Bu-dzenie wrogoci, litoci, trwogi czy empatii naley traktowa w spo-sb pochodny wzgldem metod logiczno-empirycznych.

Jak zauwaa Henryk Podbielski, Ary-stoteles jest wiadomy, e same argumenty logiczne, chocia winny stanowi najwa-niejszy rodek przekonywania, wymagaj wpraktyce wsparcia wpostaci wiarygod-noci mwcy istanu emocjonalnego su-chaczy. Mwca moe np. zdoby zaufanie suchaczy, jeli sw mow wykae jedno-czenie praktyczn mdro, szlachetno iyczliwo.

Dariusz Czajka

26

Take nastawienie suchacza, jego dys-pozycje psychiczne czy intelektualne s wanym czynnikiem ksztatujcym tre iform argumentacji ijej cel, jakim jest przekonanie. Pene porozumienie mie-dzy mwc asuchaczem moe nastpi tyko wtedy, gdy proces ten obejmuje ca ich osobowo. Rozum, wola i uczucia to subiektywne elementy procesw psy-chicznych czowieka iwszelka argumen-tacja winna zna czynniki warunkujce ich ksztatowanie wpodanym kierunku.

Wtym kontekcie staje si zrozumia-le, dlaczego obok argumentacji logicznej wielk wag przywizuje Arystoteles rw-nie do wiarygodnoci zwizanej zetosem mwcy inastawieniem psychicznym su-chacza.

Arystoteles zwraca uwag nie tylko na konfirmacyjny, ale i fal-syfikacyjny charakter argumenta-cji. I dlatego jego zdaniem trzeba umie udowodni przeciwstawny pogld nie po to, by w peni wy-jani spraw, ale by by przygo-towanym na zbicie argumentw tego, kto usiuje udowadnia fasz. Zapewnia jednak, e to, co praw-dziwe i lepsze, jest ze swej natu-ry atwiejsze do udowodnienia i bardziej wiarygodne. Kluczem do zrozumienia caej koncepcji (para-dygmatu) argumentacji retorycz-nej Arystotelesa jest zrozumienie polisemantycznego i semantycznie otwartego rodka przekonywania. Mwi on o trzech rodkach prze-konywania zewntrznych, tzw. r-dowych, nie wynalezionych przez sam sztuk przekonywania, takich jak zeznania wiadkw, dokumen-ty, oraz o rodkach, ktrych wy-

nalezienie zawdziczamy sztuce wymowy i ktre moemy nazwa retorycznymi. One w istocie rze-czy winny stanowi podstaw re-torycznego uwierzytelnienia. Jest jednak i trzeci rodek przekony-wania. W literaturze przedmiotu cieraj si w tym wzgldzie prze-ciwstawne interpretacje: tradycyj-na, wedle ktrego owym rodkiem jest entymem, i nowsza, tzw. proof by argument, czyli dowodzenie na podstawie argumentw, bd te the explanation, the factual eviden-ce of the subject, czyli wymowa sa-mych faktw. Entymem i przykad s pojciami zasadniczymi, dwoma podstawowymi sposobami logicz-no-funkcjonalnego argumentowa-nia, ktre maj zastosowanie nie tylko w argumentacji rzeczowej, ale i w odniesieniu do afektw czy charakteru.

Rnice miedzy entymemem aprzyka-dem Arystoteles wyjani wTopikach, gdy pisa osylogizmie i indukcji. Kiedy wic przeprowadzamy dowod naszego twier-dzenia na podstawie wielu podobnych przypadkw wdialektyce nazywa si to indukcj, awretoryce Arystoteles nazwa to przykadem. Kiedy natomiast wykazujemy, e zpewnych przesanek, poniewa s one zawsze lub najczciej prawdziwe, wynika nowe irne od nich zdanie, ktre jest rw-nie prawdziwe rozumowanie to nazy-wamy wdialektyce sylogizmem, wretoryce za entymemem. Entymem opiera si przy tym na niewielu przesankach (inajcz-ciej na mniejszej ich liczbie ni normalny sylogizm). Jeli bowiem jaka przesanka jest oglnie znana albo powinna by znana, nie ma potrzeby jej wymienia, funkcjonu-

Paradygmatyczny rys historyczny dotyczcy argumentacji. Od presokratykw do Toulmina

27

je ona wumysach jako tzw. przekonania wtle. Sylogizm retoryczny rzadko opiera si na przesankach zakadajcych stosunek koniecznoci, lecz zasadza si na faktach ireguach, ktre s prawdopodobne.

Ze znakw faktologicznych jedne po-zostaj wtakim stosunku do wniosku, jak szczegowe do oglnego, ainne jak oglne do szczegowego. Znaki empiryczne (fak-ty, zktrych moemy wywie wniosek, tj. mog stanowi przesank mniejsz sylogi-zmu), inaczej mwic symptomy zjawisko-we nazywamy dowodem.

Dla znakw, ktre odsaniaj tego ro-dzaju stosunki jak to, co szczegowe, do tego, co oglne ilustracj stanowi na-stpujcy przykad. Fakt, e Sokrates by mdry i sprawiedliwy, jest znakiem, e czowiek mdry jest sprawiedliwy. Nie jest to jednak przesanka, ktra tworzy sylo-gizm na zasadzie stosunku koniecznoci. Jeli natomiast powiemy, e jak kto ma gorczk, jest to znak empiryczny, e jest chory znak ten ma charakter oczywisty (konieczny) zuwagi na posiadan ogln wiedz osymptomatach (znakach) tego, co nazywamy oglnie chorob.

Sylogizm dialektyczny i retoryczny

Sylogizm retoryczny ma dziaa w caej sferze umysowo-psy-chicznej czowieka, co ma zwizek z jego myleniem praktycznym, wol, wyobrani i uczuciami. Arystoteles nazywa entymemem wanie sylogizm retoryczny i pod-krela, e jego podstaw jest praw-dopodobiestwo i tzw. znaki. Ma on struktur sylogistyczn, chocia ze wzgldu na charakter przesa-nek, z ktrych jedna, powszechnie

traktowana jako prawda lub opinia, jest w wartkim nurcie dialogu po-mijana, sylogizm retoryczny zredu-kowany jest najczciej do dwch elementw i wyraony w formie: p, wic q.

Istotn kwesti przy stosowaniu sylogi-zmw dialektycznych czy retorycznych jest znajomo toposw iumiejtno korzy-stania znich. To do tajemnicze pojcie, gdy wadnym ze swych dzie Stagiryta go nie definiuje; Protagoras i Gorgiasz mianem tym okrelali gotowe przykady (wzory, sposoby) argumentowania, ktre mona wykorzysta stosownie do sytuacji. Arystoteles krytykuje to, mwic, e daj swym uczniom gotowe buty, zamiast uczy ich sztuki ich robienia. Sam zatem poda gotowe wzory dostosowanych do typowych sytuacji argumentw, pragnc tym samym pokaza podstawy izasady sztuki argumen-towania retorycznego, zczone zpojciem toposu.

Mona pokusi si o stwierdzenie, e toposy w starogreckiej nomen-klaturze to wspczesne elementy (moduy funkcjonalne) okrelone-go paradygmatu wiedzy. Punk-tem wyjcia dla Arystotelesowskiej koncepcji toposu, jak wykazuje Jrgen Sprute, byo utrwalone ju w teorii retorycznej IV wieku p.n.e. pojcie toposu jako tech-nicznego terminu, oznaczajcego charakterystyczne dla okrelone-go tematu punkty widzenia bd sposb i technik argumentowa-nia. Pierwsze obejmuj elementy materialne, treciowe, drugie za formalne. Arystoteles w tej kon-wencji klasyfikacyjnej dzieli toposy na dwie kategorie: oglne (formal-

Dariusz Czajka

28

ne) i gatunkowe (treciowe). Poza tym wprowadza take pojcie to-posw wsplnych dla wszystkich rodzajw wymowy. Sam filozof okreli, e bezporednio tylko topos gatunkowy nadaje si do konstruowania sylogizmu reto-rycznego w jednej, adekwatnej do danego przypadku dziedzinie wiedzy. Toposy oglne maj po-sta aksjomatw i obejmuj formy i kategorie logiczne. Nazywa je to-pikami, zasadami podstawowymi, elementami, na podstawie ktrych mona tworzy wiele entymemw.

Przedstawione przez Arystotelesa schematy argumentowania opierajce si na retorycznych toposach oglnych mo-na rozumie jako rekonstrukcj nawykw (paradygmatw) mylenia, ktra swego uzasadnienia szuka wwczesnych prawach logicznych, dowiadczeniu yciowym, po-gldach, zasadach moralnych iinnych sta-nach faktycznych. Dlatego argumentacja ta, wywodzca si znawykw spoecznego, tj. intersubiektywnego mylenia, zyskuje ak-ceptacj osile aksjomatu.

Podobnie jak toposy gatunkowe, ktre dostarczaj przesanek dla sylogizmw reto-rycznych, toposy oglne, chocia ze swej na-tury maj charakter asylogistyczny, speniaj wargumentacji te same dwie funkcje: heu-rystyczn iuwierzytelniajc dowodowo. T sam kategori stanowi toposy, ktre Ary-stoteles zaleca wykorzystywa przy zbijaniu zarzutw wprocesach sdowych. Refutatio to wana sekwencja rozwaa Stagiryty. Od-piera argumenty mona na dwa sposoby: albo tworzc przeciwstawne sylogizmy re-toryczne, albo wnoszc sprzeciw. Ten ostatni wnosi si na cztery sposoby: na podstawie samej rzeczy, na podstawie przeciwiestwa,

na podstawie istniejcych ju rozstrzygni oraz na podstawie podobiestwa.

Na podstawie samej rzeczy kwestionu-jemy zakres przedmiotowy bd cechy kon-stytutywne przedmiotu lub stanu rzeczy. Na zasadzie przeciwiestwa moemy od-piera argumenty przeciwnika, podwaajc zasadno stosowanej reguy (jej trafno) lub podwaajc wiarygodno przesanek empirycznych lub wiadectw.

Na zasadzie podobiestwa staramy si poprzez porwnanie podwaanej hipotezy przeciwnika przekona opodobiestwie przypadkw. Istniejce ju rozstrzygnicia, mimo e nie mamy systemu precedensowe-go, mog mie znaczenie praktyczne, szcze-glnie gdy odwoujemy si do kazusw SN.

Skoro wic prawdopodobiestwo nie oznacza, e co si zdarza zawsze, ale e zreguy, oparte na nim entymemy mona podway za pomoc sprzeciwu, tj. wykaza-nia niekoniecznoci wynikania; uycie tego paralogizmu wiksz korzy daje przy tym obronie, ni oskareniu.

Mona te wyway stopnie prawdo-podobiestwa dwch przeciwstawnych hi-potez. To za daje si uzyska wdwojaki sposb: albo przez uwzgldnienie czstotli-woci, albo wymowy (symptomatycznoci) faktw. Podwaanie faktw jako znakw rzeczywistoci ipraw moe mie miejsce za porednictwem falsyfikacji wiadectw lub wykazania braku wiarygodnych dowodw tego rodzaju. Entymemy oparte na przy-kadach podwaamy podobnie, jak praw-dopodobiestwo danej hipotezy.

Sdy atrybutywne amplifikacja i deprecjacja

Amplifikacja oraz deprecjacja su do podkrelenia, czy co jest dobre, czy ze; sprawiedliwe czy niesprawiedliwe, lub ja-

Paradygmatyczny rys historyczny dotyczcy argumentacji. Od presokratykw do Toulmina

29

kiej innej wasnoci. Sdy atrybutywne, ktre znamionuj twierdzenia amplifika-cyjne ideprecjonujce, nie s same wsobie toposami (aksjomatami dialektycznymi).

Odmienn grup stanowi toposy, ktre Arystoteles nazywa wsplnymi, uniwersal-nymi dla trzech rodzajw wymowy. S one rdem przesanek dla argumentacji sylo-gistycznej przy ustalaniu:1) czy co jest moliwe, czy niemoliwe; 2) czy co si dokonao, czy nie, lub czy si

dokona, czy nie;3) jak dana rzecz lub fakt maj warto

mniejsz od innej czy wiksz?Arystoteles zaznacza, e topos moliwoci jest najbardziej przy-datny w wymowie doradczej, to-pos faktu dokonanego w wymowie sdowej, a topos wartociowania w wymowie popisowej (politycz-nej). Dowodzenie na podstawie tego rodzaju toposw odbywa si w analogiczny sposb, jak w przy-padku toposw gatunkowych na zasadzie sylogizmu retorycznego wykorzystujcego jako przesank wiksz oglne zasady oraz do-wiadczenia spoeczestwa i uzna-ne przez nie pogldy.

Stadia metody dialektycznej w procesie argumentacji Arysto-telesa

Metoda argumentacji winna zdaniem Arystotelesa, podobnie jak iPlatona, mie swj logiczno-funkcjonalny corpus oparty zarwno na analitycznym, jak isyntetycz-nym punkcie widzenia.

Metoda ta w swym horyzontalnym wyrazie ma charakter stadialny. Pierwszy

krok to waciwe zdefiniowanie problemu dialektycznego. Problem dialektyczny jest zagadnieniem przyczyniajcym si bd do wyboru iodrzucenia, bd prawdy ipozna-nia ialbo sam jest zagadnieniem, albo pomaga wrozwizaniu innego zagadnie-nia. Musi by ponadto zagadnieniem, co do ktrego nikt nie ma zdania albo wikszo ma pogld inny ni mniejszo. Problem dialektyczny zawsze dotyczy okrelonego przedmiotu poznania, uzasadniania jego wynikw, zatem co oczywiste naley okreli w epistemiczny przedmiot.

Aby mona byo ustali, e istnieje problem dialektyczny, naley dysponowa wstpnymi hipotezami ujtymi wokrelo-nych tezach. Arystoteles uzasadnia potrze-b zastosowania tych pierwszych zabiegw epistemicznych. W interesie wiedzy, do ktrej uzyskania si dy, naley zacz od zbadania problemw, te za trzeba najpierw przedyskutowa. Dobre rozwizanie nie polega bowiem na niczym innym, jak na rozwikaniu uprzednich wtpliwoci; roz-wiza wza nie mona, jeeli si onim nic nie wie. Ci, ktrzy prowadz badania bez rozwaenia trudnoci, podobni s do tych, ktrzy nie wiedz, dokd maj si uda. Skoro bowiem celem poznawczego wysiku jest prawda, to nawet jeli przez przypadek j znaj, to jej nie rozpoznaj, poniewa polega ona na rozstrzygniciu problemw oraz wtpliwoci. Temu, kto nie zaczyna od wtpienia, prawda si nie objawia.

Aby za rozwiza problem wiarygod-noci okrelonych tez (twierdze), naley uruchomi alternatywnie lub koniunk-tywnie dwa sposoby rozumowania dialek-tycznego czyli indukcj bd dedukcj. Zdaniem Arystotelesa indukcja jest bardziej przekonujca i funkcjonalna z uyciem zmysowego poznania, natomiast sylogizm jest bardziej skuteczny wwalce zopornymi

Dariusz Czajka

30

oponentami. Arystoteles proponuje pewien schemat postpowania wfazie formuowa-nia elementw dedukcyjnego mylenia. Po okreleniu przedmiotu poznania oraz krytycznych punktw dyskursu, anadto po sformuowaniu podstawowych hipotez sta-nowicych prb wyjanienia irozwizania okrelonego problemu naley zastosowa wkolejnoci cztery rodki, za pomoc kt-rych mona uzyska poprawne entymemy (sylogizmy retoryczne): 1) dobieranie przesanek;2) moliwo rozstrzygnicia znacze po-

szczeglnych wyrae iich zakresu; 3) wykrywanie rnic; 4) dostrzeganie podobiestw.

Ad 1) istnieje wiele sposobw dobie-rania przesanek wzalenoci od rodzaju wiadectw, od ich prawdziwoci, adekwat-noci wzgldem natury problemu. Arysto-teles mwi, e przesanki musz opiera si na pewnej lub prawdopodobnej wie-dzy, pochodzcej bd zopinii wikszoci, bd wszystkich opinii iekspertyz biegych wdanej dziedzinie uczonych. Myli tutaj otreci przesanki wikszej wukadzie sy-logistycznym, odzwierciedlajcej treci za-sady (reguy) oglnej.

Jego zdaniem moemy wyrni trzy rodzaje przesanek iproblemw; jedne s aksjologiczne, inne fizyczne, ajeszcze inne logiczne. Wszystkie tego rodzaju przesan-ki winny by ujte wformie najoglniejszej.

Ad 2) drugi krok wtworzeniu logicznej formy rozumowania ma charakter analo-giczny wsensie semantycznego ustalania znacze. Dotyczy zreguy niejednoznacz-nych odniesie przedmiotowych uywa-nych poj.

Aeby si dowiedzie, czy dany wyraz ma wiele znacze, czy tylko jedno, trzeba zdaniem Arystotelesa uruchomi nastpu-jce postpowanie. Najpierw trzeba wzi pod uwag jego przeciwiestwo, aeby si przekona, czy nie jest wieloznaczne iczy niezgodno midzy nimi jest gatunkowa, czy jedynie nazewnicza. Nastpnie naley zbada stopnie porednie, by przekona si, czy pewne znaczenia iich przeciwiestwa maj stopnie porednie, ainne ich nie maj iczy inne maj jeden, czy wiele stopni porednich.

Poyteczne byoby mie okrelon izbadan liczb kluczowych znacze tak ze wzgldu na jasno (atwiej bowiem mona zrozumie to, co si twierdzi konsensus semantyczny uczestnikw dyskursu), jak ize wzgldu na przekonanie, e rozumo-wania odnosz si do samej rzeczy, anie jedynie do nazwy.

Jeeli bowiem nie jest jasne, wilu zna-czeniach termin jest uyty, moe si zdarzy, e zarwno odpowiadajcy, jak ipytajcy nie skieruj swych myli ku temu samemu przedmiotowi. Znajomo tych zagadnie pomaga wodrzucaniu paralogizmw.

Ad 3) wykrywanie rnic. Wystpowanie wieloznacznoci naley

bada za pomoc takich itym podobnych rodkw. Rnice wystpujce wrzeczach naley ledzi wobrbie samych rodzajw. Np. czym si rni np. mdro od od-wagi czy umiarkowania. Wykrycie rnic jest przydatne zarwno wrozumowaniach dotyczcych tosamoci irnicy, jak rw-nie w rozpoznawaniu, czym jest kada poszczeglna rzecz.

Gdy wykrywamy rnice midzy rze-czami, wykazujemy ich brak identyczno-ci. Nadto jednym ze sposobw tworzenia

Paradygmatyczny rys historyczny dotyczcy argumentacji. Od presokratykw do Toulmina

31

tosamoci podmiotu lub przedmiotu jest odrnienie wyraenia waciwego istocie kadej poszczeglnej rzeczy za pomoc waciwej dla niej rnicy.

Ad 4) dostrzeganie podobiestw.Podobiestwo powinno by badane

przede wszystkim wprzypadku rzeczy na-lecych do rnych rodzajw, wedug for-muy: tak jak co si ma do czego, tak si te ma co innego do czego innego (A:B = C:D). Trzeba rwnie przestudiowa rze-czy nalece do tego samego rodzaju, aby przekona si, czy to samo przysuguje im wszystkim; oile bowiem maj te same ce-chy, otyle s podobne.

Badanie podobiestwa jest po-yteczne w tworzeniu indukcji hipotetycznych rozumowa, jak rwnie w podawaniu definicji. Jest poyteczne w tworzeniu do-wodw indukcyjnych, poniewa wanie uwaamy za waciwe od poszczeglnych faktw po-dobnych doprowadzi do ogu. Uyteczne jest przy tworzeniu rozumowa hipotetycznych, po-niewa wedlug powszechnej opinii to, co jest wrd faktw podob-nych prawd o jednym, jest take prawd o pozostaych. Jeli wic wrd tych przypadkw znajduje si jeden zasobny w argumenty, zgodzimy si, e to, co odnosi si do tych przypadkw, odnosi si rwnie do przypadku badanego; a zatem dowidszy prawdziwoci tamtego przypadku (podobne-go, rwnolegego) dowiedlimy te prawdziwoci przypadku ba-danego. W argumentacji prawni-czej czsto stosuje si argument podobiestwa, adekwatnoci,

podobnych przypadkw rozstrzy-gnitych wczeniej przez Sd Naj-wyszy.

Ukad mowy

Wprzygotowaniu dotyczcym sztuki wymowy naley uwzgldni trzy punkty: po pierwsze rda, zktrych mamy czer-pa argumenty, po drugie problematyk stylu ipo trzecie naleyty ukad poszcze-glnych czci mowy.

Styl, jasno i stosowno

Mowa nie spenia swojego zadania, je-li jasno nie przedstawia myli. Jej styl nie moe by przyjemny ani zbyt wzniosy, lecz winien by stosowny do przedmiotu, bez sztucznych dodatkw inadmiernej orna-mentyki. Poprawno jzykowa to podsta-wa dobrego stylu. Oto pi podstawowych warunkw poprawnoci jzykowej: 1) waciwe uywanie spjnikw; 2) uywanie waciwych nazw poszczegl-

nych rzeczy, anie oglnikw (abstrak-tw);

3) unikanie wyrazw dwuznacznych, gdy zwykle czyni tak osoby, ktre nie maj wiele do powiedzenia lub udowodnie-nia;

4) przestrzeganie podziau rodzajnikw (wniektrych jzykach);

5) poprawne wyraanie mnogoci ipoje-dynczoci.

Stosowno stylistyczna

Wzgldem swego przedmiotu odpo-wiednio ta zostanie zachowana, jeli nie bdzie si mwi niedbale osprawach powanych ani wsposb uroczysty oba-hostkach. Waciwy styl daje bowiem wia-

Dariusz Czajka

32

rygodno merytorycznej warstwie danej sprawy.

Mowa skada si z dwu czci: ist-nieje bowiem konieczno przed-stawienia stanu rzeczy oraz jego udowodnienia. Pierwsz z tych czci nazywamy przedstawieniem sprawy, drug za uwierzytelnie-niem. Czasami mona poszerzy ukad mowy o wstp i epilog. Tak przedstawienie, jak i zbijanie ar-gumentw przeciwnika wchodzi w zakres uwierzytelniania, a prze-stawienie przeciwstawnych argu-mentw jest powikszeniem siy wasnej argumentacji z tego wic wzgldu jest czci dowodzenia. Nie spenia natomiast takiej funkcji ani wstp, ani epilog.

Wstp

We wstpie mowy sdowej czy poli-tycznej definiujemy istot, czyli przed-miot argumentacji, a take podstawowe tezy, ktrych trafno bdzie udowadniana wdalszej czci narracji. We wstpie okre-lane s zatem podstawowe cele mowy. Wkontradyktoryjnym dyskursie sdowym zderzaj si dwa rodzaje wstpw: powoda ipozwanego albo oskaryciela ioskarone-go (lub te jego obrocy).

Opowiadanie (narratio) winno by po-dzielone na czci logiczne oraz funkcjo-nalne, askupia si na istotnych faktach powizanych ze sob wzami przyczyno-wo-skutkowymi; powinno nadto zawie-ra argumentacj uzasadniajc trafno przedstawianego stanu faktycznego.

Argumenty winny mie si dowodu, ktry naley przeprowadzi w taki spo-sb, by wykaza sw racj wtym punkcie,

w ktrym jest spr (problem dialektycz-ny). Wmowach politycznych najwaciw-szym rodkiem argumentacji s przykady (exempla), wmowie sdowej za entyme-my. Wymowa polityczna dotyczy zreguy przyszoci, powinna zatem nawizywa do przykadw zprzeszoci. Wymowa sdo-wa dotyczy natomiast problemu istnienia lub nieistnienia faktw, wiksz zatem rol odgrywa dowd i konieczno logiczna. Zbijanie tez przeciwnika jest czci argu-mentowania zarwno wmowie politycznej, jak isdowej. Naley przedstawi wasne do-wody, anastpnie naley przeciwstawia si argumentom przeciwnika przez ich podwa-enie. Jeli jednak argumentacja przeciwnika jest wielopaszczyznowa, naley rozpocz od zbicia argumentw przeciwnych wasnej argumentacji inastpnie przedstawi wa-sne tezy idowody na ich poparcie.

Epilog ma zdaniem Arystotelesa do spenienia nastpujce zadania:1) nastawi przychylnie suchacza do

mwcy izrazi go do przeciwnika; 2) powikszy lub pomniejszy znaczenie

faktw;3) wywoa akceptacj dla kocowej oceny

oraz przypomnie kluczowe argumenty.

Paradygmat logiczno-funkcjo-nalny Leibniza. Inferencyjne warunkowanie prawd empirycz-nych i rozumowych

Dla G.W. Leibniza uporzdkowa-nie myli jest konstytutywnym ele-mentem wiarygodnego poznania. Mylenie za to dla tego filozofa dowodzenie. Leibniz jest filozofem zasad wzajemnie si warunkuj-cych. Porzdek logiczny owego do-wodzenia konstytuuj pary zda,

Paradygmatyczny rys historyczny dotyczcy argumentacji. Od presokratykw do Toulmina

33

z ktrych jedna jest zasad drugie-go, a druga jest jego nastpstwem. Kade zdanie z kadej pary two-rzy z kolei par z innym zdaniem tym, ktre jest nastpstwem lub ktre jest zasad. Kade logiczne zdanie z wyjtkiem pierwszych jest wic zarazem zasad i nastp-stwem (konsekwencj). To wanie nadaje logicznemu corpus jego doskona cigo; nie ma w nim przeskokw czy rozziewu.

Jak susznie zauwaa Jos Ortega y Gasset, zamiast mwi, e jakie zdanie jest zasad innego, moemy nie zmieniajc przy tym sensu wyrazi to winny sposb ipowiedzie, e jedno jest fundamen-tem prawdy innego, jak te e owa prawda ugruntowana jest na tamtej. Moemy take zamiast sw zasada czy fundament po-suy si pojciem racji, argumentu. Porz-dek argumentacyjny wyraa si wgrze racji inastpstw. Racje moemy take rozumie jako dowody zdania.

Zwyka analiza porzdku logicznego ujtego w swoim caoksztacie pozwala odkry, e owa cecha nazwana prawd ma wnim podwjn warto aprzez to jest dwuznaczna. Wramach logicznego corpus kade zdanie jest prawdziwe, poniewa ma swoj racj czy te swj dowd, ktrym jest inne zdanie. By prawdziwym, by na-stpstwem, by dowiedzionym oznacza to samo czyli jedn zdwch rzeczy: albo s prawdziwe winnym sensie, ni to ustalili-my, albo nie s prawdziwe; wpierwszym wypadku bdziemy uznawa, e zasady porzdku logicznego s zdaniami praw-dziwymi ie ich prawda nie jest racj ani dowodem e nie maj fundamentu, e nie s wyrozumowane ani rozumne. Ten sposb bycia prawdziwym wyraa powie-

dzenie, e co jest prawdziwe samo przez si, azatem nie dlatego, e stoi za nim ra-cja, ale e jest oczywiste. Mamy tutaj do czynienia zdwoma znaczeniami pojcia prawda: prawdy jako racji iprawdy jako oczywistoci (veritatis per se notae). Oba jej znaczenia maj przekaza prawd wcaym cigu swoich nastpstw.

Istota zasady, jej funkcja nie tkwi wtym, e jest ona sama przez si, lecz wtym, e jest racj innej rzeczy ie dziki niej mona dowie innego zdania. Wtym sensie czyn-nikiem konstytutywnym zasady nie jest jej wasna prawda, lecz ta, ktr tworzy jej sprawcza, altruistyczna moc weryfikowania innych zda, odsaniania ich prawdziwo-ci. Trzeba pamita, e zreguy pierwsze zasady s przyjte arbitralnie, cho naley jednak unika dokonywania wyboru owych pierwszych zasad oczywicie faszywych.

Metoda moduw argumenta-cyjnych zoonych co najmniej z dwch zda wedug Leibniza jest porczn form budowania cae-go procesu argumentacji i dowo-dzenia w wystpieniach zarwno politycznych, jak i sdowych. Gdy wiemy, ktre zdanie peni funkcj racji (fundamentu), ktre za jego konsekwencji spenia si podsta-wowy wymg bycia wiarygodnym, a tym samym przekonywajcym.

Metoda racjonalnego procesu poznania Kartezjusza i moliwo zastosowania jej w argumentacji

Wprocesie poznawczym wfazie for-muowania konkluzji iracji-argumentw Kartezjusz zaleca, aby:1) nie przyjmowa za prawdziwe ad-

nej rzeczy, zanimby jako taka zostaa

Dariusz Czajka

34

woczywisty sposb rozpoznana przez badacza, co znaczy, e naley unika po-piechu, uprzedze oraz uwaa, aby nie zawrze wswych sdach nic ponadto, co jawi si przed mym umysem jasno iwyrane, ponad rozsdn wtpliwo;

2) wprocesie analizy dzieli kade zbada-nych zagadnie na tyle czstek, na ile by si dao ina ile potrzeba dla najlepsze-go ich rozwizania;

3) prowadzi swe myli wedle pewnego porzdku, poczynajc od przedmiotw najprostszych inajdostpniejszych po-znaniu, iwznosi si po trochu jakby po stopniach, a do poznania przedmiotw bardziej zoonych;

4) upewni si, e nic nie zostao pomini-te;

5) trzyma si mniema najbardziej praw-dopodobnych, skoro nie jest wnaszej mocy rozpoznanie najprawdziwszych. Wrd mniema przyjmowanych w jednakowej mierze wybiera naj-bardziej umiarkowane dlatego e wygodnie jest je stosowa wpostpo-waniu, s prawdopodobnie najlepsze (jako e wszelka kracowo bywa za-zwyczaj szkodliwa), atake ztej racji, by jak najmniej zboczy zdrogi prawdy wprzypadku, gdyby okazao si, e to inna hipoteza bya prawdziwa;

6) wacuchu myli wnioski irozumowa-nia nie s bardziej pewne, ni najsabsze z jego ogniw. Nadto, gdzie si pomija nawet rzecz najmniejsz, acuch zosta-je przerwany ipewno wniosku upada. Jeli jednak, odmiennie ni przy de-dukcji, nie ujmuje si argumentacji jako acucha, lecz jako tkanin, to zatwo-ci si przyjmie, e jej wtek moe by mocniejszy ni kada znitek, zktrych jest ona utkana.

Paradygmat argumentacyjny Karla Poppera. Metoda deduk-cyjna (weryfikacyjno-falsyfika-cyjna)

Karl Raimund Popper, znamienity filozof nauki, ju w latach dwu-dziestych XX wieku sformuowa w swoim opus magnum, tj. Logice odkrycia naukowego fundamen-ty metodologii uzasadniania za porednictwem argumentw em-pirycznych i racjonalistycznych wynikw bada naukowych. Po-gldy te maj charakter uniwersal-ny; wszak zarwno dochodzenie, jak i uzasadnienie naszych sdw, hipotez, efektw procesu poznaw-czego obejmuje wiele dziedzin y-cia, polityki, sztuki, prawa itd. Warto zatem z funkcjonalnego punktu wi-dzenia dokona pewnej syntetycz-nej rekapitulacji tych inspirujcych i epistemicznie podnych pogldw (dodajmy, wielokrotnie przytacza-nych w niniejszej teorii sdzenia).

Generalnie K. Popper uzna, e celem wszelkiej argumentacji jest wykazywa-nie hipotetycznej trafnoci naszych sdw orzeczywistoci zarwno welementarnym empirycznym wymiarze, jak iwodniesieniu do praw rzdzcych natur wiata. Pisze on: jakkolwiek by patrze, mamy znako-mite powody, aby mwi, e wnaukowych rozwaaniach staramy si dokonywa wgranicach naszych moliwoci opisu iwyjaniania rzeczywistoci. Wobszarze argumentacji prawniczej dodajmy, e oprcz opisywania iwyjaniania zjawisk znaczc rol peni oceny zjawisk spoecznego bytu, wszczeglnoci czowieka, ktry jest pod-stawowym podmiotem odpowiedzialnoci.

Paradygmatyczny rys historyczny dotyczcy argumentacji. Od presokratykw do Toulmina

35

Azatem opis, wyjanianie iocena to triada argumentacyjna, wok ktrej kry reflektor naszych myli. Opis jest prostym przedstawieniem faktw, wyjanianie jest ju bardziej zoon czynnoci umysu, an-gaujc nasze przekonania oontologicz-nych zwizkach pomidzy faktami (takimi choby jak zwizek przyczynowo-skutko-wy, wspistnienie faktw wdanym miejscu iczasie, oddziaywanie sprze zwrotnych itd.). Ocena natomiast uwzgldnia zaka-dany lub ju usankcjonowany normatywnie porzdek powinnoci, ktry konfrontujemy zfaktami empirycznymi, czyli porzdkiem (bd nieporzdkiem) bytu.

K. Popper zauwaa: syszy si czsto, e wyjanianie jest reduk-cj tego, co nieznane, do tego, co znane; rzadko jednake mwi si, jak to si robi. W historycznym rozwoju teorii poznania propono-wano i akceptowano wiele rnych metod i rodzajw wyjaniania, ale wszystkie miay co wsplnego, a mianowicie dedukcj logiczn, ktrej wniosek to eksplikandum zapis problemu wyjanionego pyta-nia, na ktre znaleziono odpowied natomiast przesanki skadaj si na eksplikans, obejmujcy prawa wyjaniajce i warunki pocztkowe o charakterze empirycznym. Gw-ne zmiany, ktre pojawiy si w hi-storii epistemologii zdaniem K. Poppera polegaj na milczcym odrzuceniu pewnych wymogw co do charakteru eksplikansa (np. e powinien by intuicyjnie zrozumiay, oczywisty), ktrych jak wskazuje ten filozof nie da si pogodzi z pewnymi innymi wymogami, np. niezalenej sprawdzalnoci ekspli-

kansa,