CZARTORYSKI NEWS - gimnazjum2.radom.pl · prowadziłam lektorat języka angielskiego i uczyłam...
Transcript of CZARTORYSKI NEWS - gimnazjum2.radom.pl · prowadziłam lektorat języka angielskiego i uczyłam...
CZARTORYSKI NEWS- Nie ma jak dwójka!- nr 11, Październik 2016/2017
Spis treści:
Wywiad z dyrekcją
szkoły
A. Chrzanowska, K. Nadowicz
Błędy językowe
M. Rezner
Stylowo.pl
A. Chrzanowska, K. Nadowicz
Nowinki komputerowe
K. Mazan, Sz. Maroszek
„Wołyń” – film, który
polecam
K. Burchart
Wegetarianizm
M. Rezner
Zdrowie na talerzu
K. Mazan, Sz. Maroszek
Ogłaszamy nabór do gazetki szkolnej dla uczniów PG2!
W tym roku otwieramy przed Wami drzwi do gazetki szkolnej. Prowadzimy ją
już trzeci rok i głównymi dziennikarzami są osoby z klasy 3D. Chcemy wprowadzić
do niej nowe działy, nowe pomysły i nowe osoby, więc gorąco zapraszamy osoby
chętne. Jeśli któreś z Was czuje, że może się w tym spełnić i ma pomysł na artykuł,
prosimy o zgłoszenie się do opiekunki gazetki - pani Beaty Koptas lub do głównych
redaktorek naczelnych- Katarzyny Nadowicz i Aleksandry Chrzanowskiej. Pytania
możecie przesyłać na [email protected]
Redakcja gazetki
Drodzy Pedagodzy!
W życiu ważne jest to, aby
znalazł się ktoś, kto pokaże mu
„Drogę do gwiazd’’… nawet,
gdyby miały one świecić tylko
przez chwilę…
W imieniu wszystkich
uczniów pragniemy – w tak
uroczystym Dniu podziękować
za motywowanie nas do pokonywania trudów codziennego dnia szkolnego, za
wysiłek, jaki wkładacie w naszą naukę i wychowanie, za wyrozumiałość dla
naszych dziecinnych wybryków.
Życzymy Wam z całego serca:
-aktywnych, chętnych do pracy uczniów,
-wyrozumiałych i właściwie pojmujących Wasz wysiłek i poświęcenie rodziców,
-sukcesów w pracy zawodowej i szczęścia w życiu osobistym.
Niech codzienność nie oddala Waszych marzeń!
Życzy redakcja gazetki.
Wywiad z dyrekcją szkoły
Mamy nowy rok szkolny oraz … nowe panie dyrektorki. Pani Ewa Izydorska i Pani Eliza Kozłowska zgodziły
się odpowiedzieć na kilka pytań, dzięki którym my, uczniowie, będziemy mogli poznać Je trochę lepiej.
1. Czy lubiły Panie chodzić do szkoły w dzieciństwie?
Pani Izydorska: Tak, lubiłam chodzić do szkoły. Zawsze dobrze się uczyłam, natomiast w liceum poza nauką
bardzo dużo czasu poświęcałam na zajęcia pozalekcyjne.
Pani Kozłowska: Tak, bardzo lubiłam chodzić do szkoły w dzieciństwie. Uczyłam się czegoś nowego i miałam
okazję spotkać się z moimi koleżankami i kolegami. Kiedyś nie było Internetu i komórek, więc szkoła była również
miejscem spotkań.
2. Jakie były ulubione przedmioty Pań?
P.I: Język polski, język angielski, język rosyjski, którego uczyłam się 8 lat- w szkole podstawowej i w liceum.
P.K: Uczę języków obcych, ale najbardziej lubiłam uczyć się matematyki, chemii, czyli przedmiotów ścisłych.
3. Jakie oceny miały Panie w szkole?
P.I: Uczyłam się dobrze.
P.K: Muszę powiedzieć, że bardzo dobre i zawsze miałam świadectwo z czerwonym paskiem.
4. Czy chodziły Panie na wagary?
P.I: Tak, raz mi się zdarzyło, w szkole podstawowej w pierwszy dzień wiosny.
P.K: Tak, zdarzyło mi się pójść na wagary, ale uciekliśmy wtedy całą klasą To były takie dziwne wagary, bo dobrze
się zorganizowaliśmy i „porwaliśmy” naszego wychowawcę. Poszliśmy do kina. Wszyscy byliśmy dziwnie
poprzebierani, aż pani się wstydziła się z nami iść, ale taki mieliśmy pomysł.
5. Od ilu lat Panie uczą?
P. I: Ja zaczęłam pracować na pierwszym roku studiów, w szkole dla dorosłych, w sumie pracuję 20 lat.
P.K: Bardzo, bardzo długo. Od 17 lat.
6. Gdzie Panie wcześniej pracowały?
P.I: Ostatnie 16 lat pracowałam w VIII Liceum, wcześniej w Szkole Podstawowej nr 37, w Gimnazjum
w Klwowie i w prywatnej firmie. Pracowałam też w Akademii Ekonomicznej, w Wyższej Szkole Handlowej,
prowadziłam lektorat języka angielskiego i uczyłam nauczycieli w Mazowieckim Rządowym Centrum
Doskonalenia Nauczycieli w Radomiu.
P.K: W Gimnazjum nr 8, Gimnazjum nr 12 i VIII Liceum.
7. Czy lubią Panie prace z młodzieżą? Co zdecydowało o wyborze tego zawodu?
P.I: Tak, bardzo lubię swoją pracę. Co zdecydowało? Może przeznaczenie.
P.K: Bardzo lubię pracę z młodzieżą. Co zdecydowało o wyborze tego zawodu? Ja myślę, że to, że młodzi ludzie
dostarczają ciągłej inspiracji. I pokazują nowe możliwości, nowe rozwiązania…człowiek się czuje młodszy, gdy
pracuje z młodymi ludźmi.
8. Czy maja Panie jakieś plany, pomysły, które chciałyby zrealizować w naszej szkole? Czy podoba się
Paniom nasza szkoła?
P.I: Bardzo dużo. Jeśli chodzi o budynek to wymaga jeszcze jakiś poprawek, ale jeśli chodzi o wnętrze, o uczniów
i nauczycieli to jestem pod dużym wrażeniem, tego, jak nauczyciele i uczniowie się angażują, ile mają pomysłów.
Bardzo się cieszę z tego, że samorząd jest aktywny i podejmuje inicjatywy. Krótko mówiąc, jest przemiła
atmosfera i wspaniali ludzie.
P.K: Tak, podoba mi się nasza szkoła. Co prawda walczę teraz z niezawiązanymi sznurówkami i chciałabym na
przykład to zmienić. Ja wiem, że obowiązuje taka moda, ale jest to po prostu niebezpieczne. Myślę, że ciekawą
propozycją pani dyrektor Izydorskiej jest projekt „Szkoły Współpracy. Mam nadzieję, że zarówno nauczyciele,
jak i uczniowie z rodzicami zaangażują się w te działania.
9. Obie Panie uczycie języków obcych, czy w związku z tym chcecie w naszej szkole poszerzyć naukę w tym
zakresie lub zaproponować inne formy propagowania nauki języków obcych?
P.I: Chętnie wprowadziłabym język włoski. Natomiast w obliczu reformy, która nas czeka, trudno coś powiedzieć.
Czy bym chciała? Pewnie, że tak. A czy tak się stanie…musimy czekać, zobaczymy, co będzie dalej.
P.K: Po miesiącu pracy w szkole, po miesiącu poznawania uczniów, nauczycieli, mogę powiedzieć że, będą
montowane nowe tablice multimedialne, w jednej klasie już niedługo. Tablice multimedialne na pewno stwarzają
nauczycielowi większe możliwości pracy z najnowszymi technologiami. Nie wiem czy kiedyś pracowaliście na
lekcjach z telefonami komórkowymi? Telefony komórkowe można wykorzystać na lekcji na różne sposoby – nie
chodzi mi tylko o słownik. Jest bardzo fajna aplikacja:nauczyciel zadaje pytanie, a uczniowie na komórkach
odpowiadają, taki test trwa około 5 minut, od razu jest sprawdzany i wyświetlają się wyniki. Myślę, że warto
korzystać z najnowszych technologii.
10. Jak widzą Panie rolę samorządu szkolnego?
P.I: Uważam, że samorząd uczniowski powinien pełnić wielką rolę w życiu szkoły. Demokratyzacja życia szkoły
jest czymś bardzo ważnym. Uczy ludzi samorządności, zaradności, organizacji i umiejętności pracy z innymi, a to
są te kompetencje, które w pracy i życiu bardzo się przydają. Młodzi ludzie będą później decydować za nas,
starszych i ważne jest to, byście uczyli się w szkole samorządności. Świadomość uczniów, że maja wpływ na to, co
dzieje się w szkole powoduje, że lepiej coś robią i bardziej się angażują. I to jest moim zdaniem klucz do sukcesu.
Dlatego bardzo mi zależy na tym, żeby nie tylko samorząd, ale jak najwięcej osób, ze wszystkich klas angażowało
się w życie szkoły. By powstało coś typu grupy wsparcia. Gdy jakaś osoba będzie chciała zaangażować się w jakąś
imprezę lub akcje, to zawsze będzie mile widziana.
P.K: Ja mam nadzieję, że samorząd będzie z nami bardzo intensywnie współpracował i będzie przychodził,
rozmawiał i ustalał z nami swoje działania.
11. Czego Panie oczekują od nas, młodzieży?
P.I: Oczekuje tego, by przede wszystkim młodzież naszej szkoły była dumna z tego, że tu jest, że są uczniami
Gimnazjum nr 2. Oczekuję również dobrych wyników w nauce, aktywności, ale również respektowania zasad,
które zostały ustalone w szkole, szacunku dla nauczycieli, ale też wszystkich pracowników szkoły i do siebie
nawzajem Chciałabym, żebyście czuli się tu jak w drugim, trochę większym domu. Aby pójście do szkoły nie było
ciężkim obowiązkiem. Chciałabym żebyście uczyli się pilnie, dobrze zachowywali, stosownie ubierali, uśmiechali!
P.K: Bardzo bym chciała, byście wszyscy czuli się dobrze w naszej szkole. Przede wszystkim bezpiecznie.
Zastanowili się nad swoim zachowaniem. Chcę byście traktowali szkołę poważnie, ponieważ to jak pracujecie
w szkole, czego się nauczycie, będzie miało wpływ na wasze dalsze życie.
12. Czego możemy życzyć paniom na przyszłość?
P.I: Myślę, że życzenia obejmowałyby nie tylko mnie, ale także innych nauczycieli. Ja bym sobie życzyła, żeby
nasza szkoła dalej się rozwijała, żeby przetrwała czas zmian, żebyśmy nadal mogli wprowadzać nasze pomysły
w życie. Ja sobie życzę, bym dalej mogła pracować z tym gronem pedagogicznym jak najdłużej.
P.K: Czego życzyć na przyszłość? Tego, byśmy spotykali na swojej drodze zaangażowane osoby, z którymi będzie
nam się dobrze współpracowało. Uważam, że jeśli będą chęci, to wszystkie inne problemy da się rozwiązać.
R: Tego więc Paniom życzymy i dziękujemy bardzo za wywiad.
Błędy językowe
Możliwe, że niektórzy z Was lekcje języka polskiego wspominają z entuzjazmem godnym witającego Gwiazdkę
Grincha, ale dziś właśnie porozmawiamy o języku. A konkretnie – o najczęściej popełnianych błędach
językowych.
Najbardziej optymalny
Optymalny to tyle, co najlepszy z możliwych (w określonych warunkach). Podobnie więc jak z renomą, nie można
go w żaden sposób wartościować.
Dwutysięczny czternasty
Jedna z czasowych wpadek. Mówimy: rok dwutysięczny (2000), ale już: dwa tysiące czternasty (2014). Proszę
zapamiętać, oswoić, pokochać.
Ilość mieszkańców
Wszystko, co da się policzyć, obejmujemy słowem liczba. A zatem: liczba mieszkańców, liczba drzew, liczba
ziarenek piasku.
Ciężki orzech do zgryzienia
Domyślam się, że ciężki orzech to też pewien problem, bo kto by go z ziemi podniósł, ale w tym przypadku
poprawna forma to: twardy orzech do zgryzienia. Nie inaczej.
W każdym bądź razie
Tutaj błąd wynika z nałożenia na siebie dwóch wyrażeń: w każdym razie oraz bądź co bądź.
Wybór należy do Ciebie, tylko nie rób z tego mieszanki.
Orginalny
Poprawna forma to oczywiście oryginalny. Ludzie mają jednak tendencję do upraszczania wymowy, stąd też forma
powyżej.
10-cio metrowy, 20-sto lecie, 3-go maja, lata 90-te
Poprawne formy to oczywiście: 10-metrowy, 20-lecie, 3 maja, lata 90.
Daj mi tą książkę
Po pierwsze, z jakiej niby racji, a po drugie, poprawna forma to: tę. Daj mi tę książkę.
M. Rezner
Witajcie po wakacjach! Przygotowałyśmy dla Was trendy kolorów na jesień 2016.
Pudrowy róż - wydawałoby się, że ten kolor jest przeznaczony na lato, jednak jest to tak neutralny kolor,
że wpasuje się w każdą porę roku.
Szary - jest to bardzo stonowany i pasujący do wszystkiego kolor. Komponuje się
z czarnym, białym, czerwonym i także pastelami.
Baby blue - Kolejny ważny akcent kolorystyczny jesiennej gamy to jasnoniebieski.
Z jednej strony zaskakujący wybór, z drugiej mogliśmy się tego spodziewać.
Czerwień/Bordo - Kolor miłości od zawsze kojarzył się z namiętnością i kobiecością. W tym sezonie
polecam przede wszystkim czerwień w ognistym i wyrazistym wydaniu. Sprawdzi się zarówno w wypadku
sukienki jak i okrycia wierzchniego
Purpura - Kolejne, niezwykle jesienne w swoim charakterze kolory, które warto wpisać do swojej
stylizacji na chłodniejszy sezon tego roku. Głęboka purpura oraz ciemny fiolet szczególnie dobrze
zaprezentują się z czernią. Doskonałym pomysłem będzie również połączenie z brązem.
K. Nadowicz, A. Chrzanowska
Nowinki komputerowe
iPhone 7
Brak miniJacka - najbardziej kontrowersyjna nowość - w iPhone'ie 7 nie
znajdziemy złącza miniJack. By korzystać z tradycyjnych słuchawek, musimy
posługiwać się dołączaną w pudełku z telefonem przejściówką.
W porównaniu z zeszłorocznym modelem telefonu Apple, iPhone'a 7 ulepszono
właściwie pod każdym względem. Urządzenie trafi do sklepów w dwóch wersjach -
podstawowej (4,7 cala) oraz Plus z większym, 5,5-calowym wyświetlaczem, 3 GB
pamięci operacyjnej oraz podwójnym aparatem fotograficznym. Najbardziej
interesujące nowości w iPhone'ie 7 to:
Wodoszczelność - iPhone 7 legitymuje się certyfikatem IP67, co oznacza, że teoretycznie możemy zanurzyć go
w wodzie na głębokości 1,5 metra nawet na 30 minut. Musimy jednak pamiętać o tym, że gwarancja nie obejmuje
uszkodzeń spowodowanych cieczą.
Głośniki stereo - iPhone 7 jest pierwszym telefonem ze stajni Apple, który może pochwalić się dwoma
głośnikami. Dają one ponoć dźwięk dwukrotnie głośniejszy od poprzednika.
Przycisk Home - w Iphone'ie 7 przycisk Home nie daje się fizycznie "kliknąć" - reaguje po prostu na dotyk
Moc obliczeniowa - Apple wykorzystało w swym nowym smartfonie procesor A10 Fusion oferujący dwa
mocniejsze i dwa energooszczędne rdzenie. Również układ graficzny urządzenia cechuje się wyższą wydajnością
niż w przypadku iPhone'a 6S.
Aparat fotograficzny - "siódemka" otrzymała ulepszony 12-Mpix aparat fotograficzny o parametrze f/1.8 oraz
przednią kamerkę o rozdzielczości 7 Mpix. iPhone 7 Plus korzysta z kolei z dwóch tylnych aparatów. Drugi
umożliwia między innymi dwukrotny optyczny zoom.
Pojemność - Apple sprzedaje teraz swe telefony w wersjach z 32 GB, 128 GB lub 256 GB wbudowanej
pamięci. iPhone'a 7 kupimy w pięciu wersjach wykończenia - złotej, srebrnej, różowej i dwóch czarnych.
PlayStation 4 PRO
Zacznijmy jednak od nowej PlayStation 4, która tak naprawdę nie jest kolejną
konsolą, a oryginalną PS4 w mniejszej obudowie. Coś podobnego zrobił Microsoft
z Xboksem One S. Mniejsze PS4 pojawi się w sprzedaży w Polsce już 15 września,
a jego cenę w Europie ustalono na 299 euro. PlayStation 4 Pro to natomiast nowa
konsola Sony, która trafi do sprzedaży w cenie 399 euro. Sprzedaż rozpocznie się 10
listopada. Sercem urządzenia jest mocny procesor AMD Jaguar z 8 rdzeniami x86-64
o podwyższonym taktowaniu.
Zastosowano też wydajny układ AMD Radeon, który oferuje moc na poziomie 4,20 TFlopsa. Dla porównania,
pierwsze PS4 miało GPU o wydajności 1,84 TFlopsa. Na pokładzie znajdziemy też 8 GB pamięci GDDR5, dysk
twardy o pojemności 1 TB, trzy porty USB 3.1 i HDMI z obsługą 4K i HDR. Konsola waży 3,3 kg i ma
potrzebować do pracy 310 W. Z informacji przekazanych przez Sony wynika, że PlayStation 4 Pro poradzi sobie
z filmami i grami w jakości 4K UHD. W drugim przypadku może jednak chodzić o skalowanie obrazu. Niestety,
sprzęt nie ma wbudowanego napędu dla płyt Blu-ray 4K, a szkoda. Nie zabrakło jednak wsparcia dla HDR, jak
w Xboksie One S. Gry mają być optymalizowane pod obie konsole. W trakcie konferencji Sony ujawniło, że
proces ten nie jest zbyt skomplikowany i nie ma wymagać od deweloperów zbyt wiele pracy. Oby tak było.
K. Mazan, S. Maroszek
Wołyń (2016)
Akcja filmu "Wołyń" rozpoczyna się wiosną 1939 roku w małej
wiosce zamieszkałej przez Ukraińców, Polakówi Żydów. Zosia
Głowacka ma 17 lat i jest zakochana w swoim rówieśniku, Ukraińcu
Petrze. Ojciec postanawia jednak wydać ją za bogatego polskiego
gospodarza Macieja Skibę, wdowca z dwójką dzieci. Wkrótce wybucha
wojna i dotychczasowe życie wioski odmienia najpierw okupacja
sowiecka, a później niemiecki atak na ZSRR. Zosia staje się świadkiem,
a następnie uczestniczką tragicznych wydarzeń wywołanych wzrastającą
falą ukraińskiego nacjonalizmu. Kulminacja ataków nadchodzi latem
1943 roku. Pośród morza nienawiści Zosia próbuje ocalić siebie i swoje
dzieci.
W filmie Smarzowskiego panuje szlachetny chłód. Postawa
rejestratora widoczna jest już w montażu, w krótkich, rwanych ujęciach.
Jak w mozaice układa się z nich historia, ale nie mają w sobie epickiej
rozlewności, nic z estetyki horroru, który pozwala widzowi nasycić się
krwawym okrucieństwem.
Ten film ma dynamikę rozkręcającej się spirali zła. Nie mówi widzowi: „Idź i patrz!”. Kamera jest po stronie
tych, którzy uciekają, kryją się. Film nigdy nie przejmuje spojrzenia oprawcy. Kątem oka, jak w ucieczce,
rejestrujemy rzeczy najstraszniejsze, rozpętanie okrucieństwa na niebywałą skalę. Nie chcemy tego widzieć, to się
nie mieści w głowie, jednak widzimy to w sekundowych ujęciach, które piętrzą się aż do obojętności, otępienia.
Ludzi stamtąd nigdy dotąd nie spotykaliśmy na ekranie. Odkrywani w nich takich jacy są, nieidealnych,
grzesznych – jakąś część siebie, Ten film wyprany z wszelkiej propagandowej demagogii oddaje w sposób
przejmujący, co czuje, gdy jego kraj staje się jego krajem, Aby czuć się kosmopolitą, trzeba mieć ten skrawek
ziemi, który nazwiemy swoim. Ci go tracą.
Gdy jedna z bohaterek idąca przez pola śmierci z małym, biegnącym przed nią chłopczykiem odruchowo szuka
opieki u przechodzącego leśną drogą niemieckiego oddziału - jest w tym doznanie jakiegoś wielkiego
osamotnienia.
„Wołyń” to film o polskiej samotności, który nie rozstrzyga przyczyn, ale paradoksalnie budzi odruch głębokiej
ludzkiej solidarności.
reżyseria: Wojciech Smarzowski
scenariusz: Wojciech Smarzowski
gatunek: Wojenny
produkcja: Polska
premiera: 7 października 2016 (Polska) 23 września 2016(świat)
nagrody: 1 nominacja K. Burchart
Wegetarianizm
Wegetarianizm jako rodzaj diety, ale także jako postawa etyczna znany jest od tysiąc leci. Na
subkontynencie indyjskim pojawił się już II tys. lat p.n.e. przybierając charakter religijny i mistyczny, szczególnie
w powiązaniu z naukami jonicznymi. W Europie jednymi z pierwszych nam znanych prekursorów diety
wegetariańskiej był Pitagoras. Do nauk Pitagorejczyków nawiązywał również Sokrates i Platon. Do nauk
Pitagorejczyków nawiązywał również Sokrates i Platon.
Wegetarianami byli również Leonardo da Vinci, Lew Tołstoj
i wielu innych intelektualistów, pisarzy i wynalazców. Na
przestrzeni wieków wegetarianizm zdobywał coraz szersze
grono zwolenników. W 1975 roku, filozof i etyk, Peter Singer
publikuje swoją przełomową pracę „Wyzwolenie zwierząt”,
która daje początek nowoczesnemu ruchowi praw zwierząt.
Więcej informacji znajdziecie w Zeszytach Praw Zwierząt,
w całości poświęconych teoretycznym i filozoficznym
aspektom wykorzystywania zwierząt.
Na naszej stronie poznasz wszystkie niezbędne informacje
dotyczące wegetarianizmu oraz weganizmu. Rozprawimy się
również z mitami dotyczącymi diety roślinnej. Pamiętaj, masz wybór!
Mięso było przez wieki symbolem zamożności, krzepy i luksusowego trybu życia. Było dobrem pożądanym przez
zarówno średniowiecznych chłopów pańszczyźnianych i powodem strajków robotników z PRL. Zapewne
większość z nas miała okazję słyszeć namowy babci: „ale zjedz przynajmniej mięsko Jasiu...” czy też reakcję ojca
na mamy lipcowe pierogi z jagodami „obiad bez mięsa to nie obiad!”. Aby dostać nawet marny przydział kartkowy
wołowego bez kości poświęcaliśmy się
godzinami stojąc w kolejkach przed sklepem
mięsnym.
Mięso było zarówno luksusem jaki i podstawą
przetrwania. Ale to już przeszłość, teraz mięso
jest łatwo dostępne i wszyscy, nawet mniej
zamożni, mogą sobie na nie pozwolić. Wybór
jak nigdy przedtem, i co najważniejsze, jak się
nam wydaje, wybór w pełni świadomy.
Czyżby?
Przyjrzyjmy się dokładniej temu, co na co
dzień wybieramy, pod kątem najnowszych
badań w dziedzinie odżywiania klinicznego.
Wieloletnie i wielokrotnie powtarzane badania na wegetarianach wykazały, że ogólnie mają oni o wiele mniejszą
zachorowalność na raka i choroby serca niż ci, którzy spożywają mięso Osoby na diecie bezmięsnej o wiele
rzadziej cierpią na nadciśnienie i osteoporozę niż mięsożercy
Instytucje takie jak Narodowy Komitet Nauki (National Research Council) w Wielkiej Brytanii (1989), czy
Amerykańskie Ministerstwo Zdrowia (US Department of Health and Human Services (1988)) potwierdzają, że
nadmierne spożycie produktów pochodzenia zwierzęcego zwiększa ryzyko chorób serca, wylewów, artretyzmu,
raka i innych chorób cywilizacyjnych.
Jedna z najnowszych dziedzin nauki – medycyna odżywiania klinicznego (nutritional medicine) tłumaczy
negatywne efekty spożycia mięsa w następujący sposób.
W porównaniu do pokarmów pochodzenia roślinnego, mięso zawiera przeciętnie o wiele więcej tłuszczu
(o 619% więcej niż pokarmy roślinne jeśli pominiemy orzechy) i nie posiada praktycznie żadnego błonnika.
Pokarmy roślinne maja też o 600% więcej węglowodanów
Przyjrzyjmy się teraz najnowszym dietetycznym
zaleceniom lekarzy, żywieniowców i takich instytucji jak
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Dieta idealna dla
zdrowia powinna być niskotłuszczowa (tłuszcz nie powinien
przekraczać 10-20% dziennego kalorycznego spożycia),
z wysokim udziałem błonnika (co najmniej 50 g dziennie),
węglowodanów (co najmniej 300g dziennie) i według zaleceń
Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), cytowanej przez
Furmana (2003) i Plasketta (2004b) spożycie białka powinno być
w granicach 10% dziennego zapotrzebowania kalorycznego.
Warto zauważyć, że zalecany udział białka w zdrowej diecie, jest
o wiele niższy niż przeciętne spożycie społeczeństw Zachodu.
Przykładem może być Wielka Brytania gdzie przeciętne spożycie
wynosi 73.5 g (National Food Survey 1990 cytowanych przez, co
przy przeciętnym zapotrzebowaniu 2000 kcal dziennie jest
dawką prawie dwa razy większą niż zaleca WHO.
Czy to tylko przypadek, że idealne proporcje tych niezbędnych
składników najłatwiej osiągnąć na diecie wegańskiej, lub prawie
wegańskiej, a bardzo trudno na diecie w której figuruje mięso i inne produkty pochodzenia zwierzęcego?
Według tych najnowszych, wyżej wspominanych zaleceń dietetycznych, nawet jeśli jemy tylko trochę mięsa
i nabiału, nie osiągniemy tych idealnych proporcji. Na diecie składającej się z 90% z produktów pochodzenia
roślinnego i tylko 10% produktów pochodzenia zwierzęcego, udział białka i tłuszczu byłby za wysoki i wynosiłby
odpowiednio (20% i prawie 40% dziennego spożycia kalorycznego)
Hm, jak to jest możliwe? Coś tu jest nie tak... Czyż nie wmawiano nam zawsze, że jedynym pewnym źródłem
białka jest mięso, mleko i sery i że jedząc „trawę” nabawimy się białkowych niedoborów?
Okazuje się jednak, że jest to następny stereotyp rozpowszechniany często z powodu braku rzetelnych naukowych
informacji. Powszechnie dostępne w naszym klimacie warzywa, owoce, ziarna i pestki, dostarczają naszemu
organizmowi odpowiednich ilości białka, nawet jeśli nie konsumujemy żadnych innych pokarmów!. Co więcej,
jeśli zapewnimy sobie różnorodność pokarmów w naszej roślinnej diecie, nabawienie się niedoboru białka jest
bardzo trudne, wręcz niemożliwe Spożywając białko pochodzenia roślinnego, unikamy jednocześnie szkodliwego
dla naszego zdrowia nadmiaru kwasotwórczych aminokwasów zawierających siarkę (cysteinę, metioninę),
pochodzących z mięsa.
M. Rezner
Zdrowie na talerzu
Nadchodzą długie jesienne dni. Przygotowaliśmy dla was kilka ciekawych przepisów, dla tych którzy lubią
dbać o zdowie.
Sałatka Caprese
Składniki
ilość porcji: 4
2-4 dojrzałe pomidory
500 g mozzarelli
garść świeżych liści bazylii
3 łyżki oliwy z oliwek extra virgin
sól i pieprz do smaku
Sposób przygotowania
1. Pomidory sparzyć i obrać ze skórki, pokroić w plasterki, najlepiej w kierunku od górnej do dolnej części
pomidora, aby ładnie wyglądały i miąższ nie wypadał.
2. Mozzarellę pokroić w plasterki.
3. Układać na półmisku na przemian plasterki pomidora i plasterki mozarelli. Ułożyć na tym listki bazylli,
skropić oliwą, a na koniec oprószyć solą i pieprzem.
Sałatka warstwowa
Składniki
jajka ugotowane na twardo 6 sztuk
tuńczyk w sosie własnym 3 puszki
kukurydza w puszce 220 g
cebula 1 szt
żółty ser 200 g
majonez 9 łyżek
sól 1 szt
Sposób przygotowania:
Jajka obrać, wyciągnąć żółtka, zetrzeć na tarce, to samo zrobić z białkami. Tuńczyka, kukurydzę odsączyć. Cebule
drobniutko posiekać. Ser żółty zetrzeć.
Warstwy:
- białka
- 1,5 puszki tuńczyka
- cebula + odrobina soli
- majonez 3-4 łyżki
- ser żółty
- 1,5 puszki tuńczyka
- kukurydza
- 3/4 łyżki majonezu
-starte żółtka
Najlepiej smakuje po kilkugodzinnym schłodzeniu. K. Mazan, Sz. Maroszek
Czartoryski news” Adres: Publiczne Gimnazjum nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi w Radomiu
Email : [email protected]
Redaktor naczelna pisma: Katarzyna Nadowicz
Zastępca redaktor naczelnej: Aleksandra Charzanowska
Sekretarz redakcji: Jakub Dresler
Fotoreporterzy: Filip Kapliński i Kamil Burchart