Biblia polski

1076
================================ 1 Moj¿eszowa ================================ *01 1. Na pocz¹tku stworzy³ Bóg niebo i ziemiê. 2. A ziemia by³a niekszta³towna i pró¿na, i ciemnoœæ by³a nad przepaœci¹, a Duch Bo¿y unasza³ siê nad wodami. 3. I rzek³ Bóg: Niech bêdzie œwiat³oœæ; i sta³a siê œwiat³oœæ. 4. I widzia³ Bóg œwiat³oœæ, ¿e by³a dobra; i uczyni³ Bóg rozdzia³ miêdzy œwiat³oœci¹ i miêdzy ciemnoœci¹. 5. I nazwa³ Bóg œwiat³oœæ dniem a ciemnoœæ nazwa³ noc¹; i sta³ siê wieczór, i sta³ siê zaranek, dzieñ pierwszy. 6. Potem rzek³ Bóg: Niech bêdzie rozpostarcie, w poœrodku wód, a niech dzieli wody od wód. 7. I uczyni³ Bóg rozpostarcie; uczyni³ te¿ rozdzia³ miêdzy wodami, które s¹ pod rozpostarciem; i miêdzy wodami, które s¹ nad rozpostarciem; i sta³o siê tak. 8. I nazwa³ Bóg rozpostarcie niebem. I sta³ siê wieczór, i sta³ siê zaranek, dzieñ wtóry. 9. I rzek³ Bóg: Niech siê zbior¹ wody, które s¹ pod niebem, na jedno miejsce, a niech siê oka¿e miejsce suche; i sta³o siê tak. 10. I nazwa³ Bóg suche miejsce ziemi¹, a zebranie wód nazwa³ morzem. 11. I widzia³ Bóg, ¿e to by³o dobre. Potem rzek³ Bóg: Niech zrodzi ziemia trawê, ziele, wydawaj¹ce nasienie, i drzewo rodzajne, czyni¹ce owoc, wed³ug rodzaju swego, którego by nasienie by³o w nim na ziemi; i sta³o siê tak. 12. I zrodzi³a ziemia trawê, ziele wydawaj¹ce nasienie, wed³ug rodzaju swego, i drzewo czyni¹ce owoc, w którym nasienie jego, wed³ug rodzaju swego; i widzia³ Bóg, ¿e to by³o dobre. 13. I sta³ siê wieczór, i sta³ siê zaranek, dzieñ trzeci. 14. I rzek³ Bóg: Niech bêd¹ œwiat³a na rozpostarciu niebieskim, ku rozdzielaniu dnia od nocy, a niech bêd¹ na znaki, i pewne czasy, i dni, i lata. 15. I niech bêd¹ za œwiat³a na rozpostarciu nieba, aby œwieci³y nad ziemi¹; i sta³o siê tak. 16. I uczyni³ Bóg dwa œwiat³a wielkie: œwiat³o wiêksze, aby rz¹dzi³o dzieñ, a œwiat³o mniejsze, aby rz¹dzi³o noc, i gwiazdy. 17. I postawi³ je Bóg na rozpostarciu nieba, aby œwieci³y nad ziemi¹. 18. I ¿eby rz¹dzi³y dzieñ i noc, i czyni³y rozdzia³ miêdzy œwiat³oœci¹, i miêdzy ciemnoœci¹; i widzia³ Bóg, ¿e to by³o dobre. 19. I sta³ siê wieczór, i sta³ siê zaranek, dzieñ czwarty. 20. I rzek³ Bóg: Niech hojnie wywiod¹ wody p³az duszy ¿ywi¹cej; a ptactwo niech lata nad ziemi¹, pod rozpostarciem niebieskim. 21. I stworzy³ Bóg wieloryby wielkie, i wszelk¹ duszê ¿ywi¹c¹ p³azaj¹c¹ siê, któr¹ hojnie wywiod³y wody, wed³ug rodzaju ich; i wszelkie ptactwo skrzydlaste, wed³ug rodzaju ich; i widzia³ Bóg, ¿e to by³o dobre. 22. B³ogos³awi³ im tedy Bóg, mówi¹c: Rozradzajcie siê, i rozmna¿ajcie siê, a nape³niajcie wody morskie; i ptactwo niech siê rozmna¿a na ziemi. 23. I sta³ siê wieczór, i sta³ siê zaranek, dzieñ pi¹ty. 24. Rzek³ te¿ Bóg: Niech wyda ziemia duszê ¿ywi¹c¹ wed³ug rodzaju swego; byd³o i p³az, i zwierz ziemski, wed³ug rodzaju swego; i sta³o siê tak. 25. Uczyni³ tedy Bóg zwierz ziemski wed³ug rodzaju swego; i byd³o wed³ug rodzaju swego; i wszelki p³az ziemski wed³ug rodzaju swego; i widzia³ Bóg, ¿e to by³o dobre. 26. Zatem rzek³ Bóg: Uczyñmy cz³owieka na wyobra¿enie nasze, wed³ug podobieñstwa naszego; a niech panuje nad rybami morskimi, i nad ptactwem niebieskim, i nad zwierzêty, i nad wszystk¹ ziemi¹, i nad wszelkim p³azem, p³azaj¹cym siê po ziemi. 27. Stworzy³ tedy Bóg cz³owieka na wyobra¿enie swoje; na wyobra¿enie Bo¿e stworzy³ go; mê¿czyznê i niewiastê stworzy³ je.

Transcript of Biblia polski

  • 1. ================================ 1 Mojeszowa================================*011. Na pocztku stworzy Bg niebo i ziemi.2. A ziemia bya nieksztatowna i prna, i ciemno bya nad przepaci, a DuchBoy unasza si nad wodami.3. I rzek Bg: Niech bdzie wiato; i staa si wiato.4. I widzia Bg wiato, e bya dobra; i uczyni Bg rozdzia midzywiatoci i midzy ciemnoci.5. I nazwa Bg wiato dniem a ciemno nazwa noc; i sta si wieczr, i stasi zaranek, dzie pierwszy.6. Potem rzek Bg: Niech bdzie rozpostarcie, w porodku wd, a niech dzieli wodyod wd.7. I uczyni Bg rozpostarcie; uczyni te rozdzia midzy wodami, ktre s podrozpostarciem; i midzy wodami, ktre s nad rozpostarciem; i stao si tak.8. I nazwa Bg rozpostarcie niebem. I sta si wieczr, i sta si zaranek, dziewtry.9. I rzek Bg: Niech si zbior wody, ktre s pod niebem, na jedno miejsce, aniech si okae miejsce suche; i stao si tak.10. I nazwa Bg suche miejsce ziemi, a zebranie wd nazwa morzem.11. I widzia Bg, e to byo dobre. Potem rzek Bg: Niech zrodzi ziemia traw,ziele, wydawajce nasienie, i drzewo rodzajne, czynice owoc, wedug rodzaju swego,ktrego by nasienie byo w nim na ziemi; i stao si tak.12. I zrodzia ziemia traw, ziele wydawajce nasienie, wedug rodzaju swego, idrzewo czynice owoc, w ktrym nasienie jego, wedug rodzaju swego; i widzia Bg,e to byo dobre.13. I sta si wieczr, i sta si zaranek, dzie trzeci.14. I rzek Bg: Niech bd wiata na rozpostarciu niebieskim, ku rozdzielaniudnia od nocy, a niech bd na znaki, i pewne czasy, i dni, i lata.15. I niech bd za wiata na rozpostarciu nieba, aby wieciy nad ziemi; i staosi tak.16. I uczyni Bg dwa wiata wielkie: wiato wiksze, aby rzdzio dzie, awiato mniejsze, aby rzdzio noc, i gwiazdy.17. I postawi je Bg na rozpostarciu nieba, aby wieciy nad ziemi.18. I eby rzdziy dzie i noc, i czyniy rozdzia midzy wiatoci, i midzyciemnoci; i widzia Bg, e to byo dobre.19. I sta si wieczr, i sta si zaranek, dzie czwarty.20. I rzek Bg: Niech hojnie wywiod wody paz duszy ywicej; a ptactwo niechlata nad ziemi, pod rozpostarciem niebieskim.21. I stworzy Bg wieloryby wielkie, i wszelk dusz ywic pazajc si, ktrhojnie wywiody wody, wedug rodzaju ich; i wszelkie ptactwo skrzydlaste, wedugrodzaju ich; i widzia Bg, e to byo dobre.22. Bogosawi im tedy Bg, mwic: Rozradzajcie si, i rozmnaajcie si, anapeniajcie wody morskie; i ptactwo niech si rozmnaa na ziemi.23. I sta si wieczr, i sta si zaranek, dzie pity.24. Rzek te Bg: Niech wyda ziemia dusz ywic wedug rodzaju swego; bydo ipaz, i zwierz ziemski, wedug rodzaju swego; i stao si tak.25. Uczyni tedy Bg zwierz ziemski wedug rodzaju swego; i bydo wedug rodzajuswego; i wszelki paz ziemski wedug rodzaju swego; i widzia Bg, e to byodobre.26. Zatem rzek Bg: Uczymy czowieka na wyobraenie nasze, wedug podobiestwanaszego; a niech panuje nad rybami morskimi, i nad ptactwem niebieskim, i nadzwierzty, i nad wszystk ziemi, i nad wszelkim pazem, pazajcym si po ziemi.27. Stworzy tedy Bg czowieka na wyobraenie swoje; na wyobraenie Boe stworzygo; mczyzn i niewiast stworzy je.

2. 28. I bogosawi im Bg, i rzek do nich Bg: Rozradzajcie si, i rozmnaajciesi, i napeniajcie ziemi; i czycie j sobie poddan; i panujcie nad rybamimorskimi, i nad ptactwem niebieskim, i nad wszelkim zwierzem, ktry si rusza naziemi.29. I rzek Bg: Oto daem wam wszelkie ziele, wydawajce z siebie nasienie, ktrejest na obliczu wszystkiej ziemi; i wszelkie drzewo, na ktrym jest owoc drzewa,wydawajce z siebie nasienie, bdzie wam ku pokarmowi.30. I wszelkiemu zwierzowi ziemskiemu, i wszystkiemu ptactwu niebieskiemu, iwszelkiej rzeczy ruszajcej si na ziemi, w ktrej jest dusza ywica; wszelkajarzyna ziela bdzie ku pokarmowi; i stao si tak.31. I widzia Bg wszystko, co uczyni, a oto byo bardzo dobre; i sta siwieczr, i sta si zaranek, dzie szsty.*021. Dokoczone tedy s niebiosa i ziemia, i wszystko wojsko ich.2. I dokoczy Bg dnia sidmego dziea swego, ktre uczyni; i odpocz w dziesidmy od wszelkiego dziea swego, ktre uczyni.3. I bogosawi Bg dniowi sidmemu, i powici go; i we odpocz od wszelkiegodziea swego, ktre by stworzy Bg, aby uczynione byo.4. Te s zrodzenia niebios, i ziemi, gdy byy stworzone, dnia, ktrego uczyni PanBg ziemi i niebo.5. Wszelk rdk poln, przedtem ni bya na ziemi; i wszelkie ziele polne,pierwej ni weszo; albowiem nie spuci jeszcze by ddu Pan Bg na ziemi; iczowieka nie byo, ktryby sprawowa ziemi.6. Ale para wychodzia z ziemi, ktra odwilaa wszystek wierzch ziemi.7. Stworzy tedy Pan Bg czowieka z prochu ziemi, i natchn w oblicze jego dechywota. I sta si czowiek dusz ywic.8. Nasadzi te by Pan Bg sad w Eden, na wschd soca, i postawi tam czowieka,ktrego by stworzy.9. I wywid Pan Bg z ziemi wszelkie drzewo wdziczne na wejrzeniu, i smaczne kujedzeniu: i drzewo ywota w porodku sadu; i drzewo wiadomoci dobrego i zego.10. A rzeka wychodzia z Eden dla odwilenia sadu; i stamtd dzielia si na czterygwne rzeki;11. Imi jednej Fyson; ta okra wszystk ziemi Hewila, gdzie si rodzi zoto.12. A zoto ziemi onej jest wyborne. Tame jest Bdellion, i kamie Onychyn.13. A imi rzeki drugiej Gihon; ta okra wszystk ziemi Murzysk.14. Imi za rzeki trzeciej Chydekel, ta pynie na wschd soca ku Asyryi. A rzekaczwarta jest Eufrates.15. Wzi tedy Pan Bg czowieka, i postawi go w sadzie Eden, aby go sprawowa, iaby go strzeg.16. Tedy rozkaza Pan Bg czowiekowi, mwic: Z kadego drzewa sadu je bdziesz.17. Ale z drzewa wiadomoci dobrego i zego, je z niego nie bdziesz; albowiemdnia, ktrego je bdziesz z niego, mierci umrzesz.18. Rzek te Pan Bg: Nie dobrze by czowiekowi samemu; uczyni mu pomoc, ktraby bya przy nim.19. A gdy stworzy Pan Bg z ziemi wszelki zwierz polny, i wszelkie ptactwoniebieskie, tedy je przywid do Adama, aby obaczy jakoby je nazwa mia; a jakobynazwa Adam kad dusz ywic, tak aby byo imi jej.20. Tedy da Adam imiona wszystkiemu bydu, i ptactwu niebieskiemu, i wszelkiemuzwierzowi polnemu. Lecz Adamowi nie bya znaleziona pomoc, ktra by przy nim bya.21. Tedy przypuci Pan Bg twardy sen na Adama, i zasn; i wyj jedno ebrojego, i napeni ciaem miasto niego.22. I zbudowa Pan Bg z ebra onego, ktre wyj z Adama, niewiast, i przywidj do Adama.23. I rzek Adam: To teraz jest ko z koci moich, i ciao z ciaa mego; dlatego bdzie nazwana matk, bo ona z ma wzita jest.24. Przeto opuci czowiek ojca swego i matk swoj, a przyczy si do onyswojej, i bd jednem ciaem.25. A byli oboje nadzy, Adam i ona jego; a nie wstydzili si.*03 3. 1. A w by chytrzejszy nad wszystkie zwierzta polne, ktre by uczyni Pan Bg;ten rzek do niewiasty: Take to, e wam Bg rzek: Nie bdziecie jedli z kadegodrzewa sadu tego?2. I rzeka niewiasta do wa: Z owocu drzewa sadu tego poywamy;3. Ale z owocu drzewa, ktre jest w pord sadu, rzek Bg: Nie bdziecie jedli zniego, ani si go dotyka bdziecie, bycie sna nie pomarli.4. I rzek w do niewiasty: adnym sposobem mierci nie pomrzecie;5. Ale wie Bg, e ktregokolwiek dnia z niego je bdziecie, otworz si oczywasze; a bdziecie jako bogowie, znajcy dobre i ze.6. Widzc tedy niewiasta, i dobre byo drzewo ku jedzeniu; a i byo wdziczne nawejrzeniu, a podliwe drzewo dla nabycia umiejtnoci, wzia z owocu jego, ijada; daa te i mowi swemu, ktry z ni by; i on te jad.7. Zatem otworzyy si oczy obojga, i poznali, e byli nagimi; i spletli liciefigowe, a poczynili sobie zasony.8. A wtem usyszeli gos Pana Boga chodzcego po sadzie z wiatrem dniowym; i skrysi Adam, i ona jego od oblicza Pana Boga midzy drzewa sadu.9. I zawoa Pan Bg Adama, i rzek mu: Gdziee?10. Ktry odpowiedzia: Gos twj usyszaem w sadzie, i zlkem si dla tego, emnagi, i skryem si.11. I rzek Bg: Kt ci pokaza, e jest nagim? izali nie jad z drzewa onego, zktregom zakaza tobie, aby nie jad?12. Tedy rzek Adam: Niewiasta, ktr mi da, aby bya ze mn, ona mi daa z tegodrzewa, i jadem.13. I rzek Pan Bg do niewiasty: Ce to uczynia? i rzeka niewiasta: W mizwid, i jadam.14. Tedy rzek Pan Bg do wa: Ie to uczyni, przekltym bdziesz nad wszystkiezwierzta, i nad wszystkie bestyje polne; na brzuchu twoim czoga si bdziesz, aproch re bdziesz po wszystkie dni ywota twego.15. Nieprzyja te poo midzy tob i niewiast, i midzy nasieniem twoim, imidzy nasieniem jej; to potrze tobie gow, a ty mu potrzesz pit.16. A do niewiasty rzek: Obficie rozmno boleci twoje, i poczcia twoje; wboleci rodzi bdziesz dzieci, a wola twa poddana bdzie mowi twemu, a on nadtob panowa bdzie.17. Za rzek do Adama: Ie usucha gosu ony twojej, a jade z drzewa tego, oktremem ci przykaza, mwic: Nie bdziesz jad z niego; przeklta bdzie ziemiadla ciebie, w pracy z niej poywa bdziesz po wszystkie dni ywota twego.18. A ona ciernie i oset rodzi bdzie tobie; i bdziesz poywa ziela polnego.19. W pocie oblicza twego bdziesz poywa chleba, a si nawrcisz do ziemi,gdye z niej wzity; bo proch, i w proch si obrcisz.20. I nazwa Adam imi ony swej Ewa, i ona bya matk wszystkich ywicych.21. I uczyni Pan Bg Adamowi, i onie jego odzienie skrzane, i oblk je.22. Tedy rzek Pan Bg: Oto Adam sta si jako jeden z nas, wiedzcy dobre i ze;tedy wyemy go, by sna nie cign rki swej, i nie wzi z drzewa ywota, i niejad, i yby na wieki.23. I wypuci go Pan Bg z sadu Eden, ku sprawowaniu ziemi, z ktrej by wzity.24. A tak wygna czowieka; i postawi na wschd soca sadu Eden Cheruby, i mieczpomienisty i obrotny ku strzeeniu drogi do drzewa ywota.*041. Potem Adam pozna Ew, on swoj, ktra pocza i porodzia Kaina, i rzeka:Otrzymaam ma od Pana.2. I porodzi zasi brata jego Abla; i by Abel pasterzem owiec, a Kain byrolnikiem.3. I stao si po wielu dni, i przynis Kain z owocu ziemi ofiar Panu.4. Take i Abel przynis z pierworodztw trzd swoich i z tustoci ich; i wejrzaPan na Abla i na ofiar jego.5. Ale na Kaina i na ofiar jego nie wejrza; i rozgniewa si Kain bardzo, ispada twarz jego.6. Tedy rzek Pan do Kaina: Przecze si zapali gniewem a czemu spada twarztwoja? 4. 7. Aza, jeli dobrze czyni bdziesz, nie bdziesz wywyszon? a jeli nie bdzieszdobrze czyni, we drzwiach grzech ley; a do ciebie chu jego bdzie, a ty nad nimpanowa bdziesz.8. I rozmawia Kain z Ablem bratem swoim. I stao si, gdy byli na polu, e powstaKain na Abla brata swego, i zabi go.9. I rzek Pan do Kaina: Gdzie jest Abel brat twj? ktry odpowiedzia: Nie wiem;izalim ja strem brata mego?10. I rzek Bg: Ce uczyni? Gos krwi brata twego woa do mnie z ziemi.11. Teraz tedy przekltym bdziesz na ziemi, ktra otworzya usta swe, aby przyjakrew brata twego z rki twojej.12. Gdy bdziesz sprawowa ziemi, nie wyda wicej mocy swej tobie; tuaczem, ibiegunem bdziesz na ziemi.13. Tedy rzek Kain do Pana: Wiksza jest nieprawo moja, niby mi j odpucimiano.14. Oto mi dzi wyganiasz z oblicza tej ziemi, a przed twarz twoj skryj si, ibd tuaczem, i biegunem na ziemi; i stanie si, e ktokolwiek mi znajdzie,zabije mi.15. I rzek mu Pan: Zaiste, ktobykolwiek zabi Kaina, siedmiorak odniesie pomst.I woy Pan na Kaina pitno, aby go nie zabija, ktobykolwiek znalaz.16. Tedy odszed Kain od oblicza Paskiego, i mieszka w ziemi Nod, na wschdsoca od Eden.17. I pozna Kain on sw, ktra pocza, i porodzia Enocha; i zbudowa miasto, inazwa imi miasta tego imieniem syna swego, Enoch.18. I urodzi si Enochowi Irad, a Irad spodzi Mawiaela, a Mawiael spodziMatusaela, a Matusael spodzi Lamecha.19. I poj sobie Lamech dwie ony; imi jednej, Ada, a imi drugiej, Sella.20. Tedy urodzia Ada Jabala, ktry by ojcem mieszkajcych w namieciech, ipasterzw.21. A imi brata jego byo Jubal, ktry by ojcem wszystkich grajcych na harfie, ina muzyckiem naczyniu.22. Sella te urodzia Tubalkaina, rzemielnika wszelkiej roboty, od miedzi i odelaza. A siostra Tubalkainowa bya Noema.23. Tedy rzek Lamech onom swym, Adzie i Selli: Suchajcie gosu mego, onyLamechowe, posuchajcie sw moich; zabibym ja ma za zranienie moje, imodzieca za sino moj.24. Jeli siedmiokro mci si bd za Kaina, tedy za Lamecha siedemdziesit isiedem kro.25. I pozna jeszcze Adam on sw, ktra urodzia syna, i nazwaa imi jego Set,mwic: Da mi Bg inne potomstwo miasto Abla, ktrego zabi Kain.26. Setowi te urodzi si syn, i nazwa imi jego Enos. Na ten czas poczto wzywaimienia Paskiego.*051. Te s ksigi rodzajw Adamowych. W dzie, ktrego stworzy Bg czowieka, napodobiestwo Boe uczyni go.2. Mczyzn i niewiast stworzy je; i bogosawi im, i nazwa imi ich,czowiek, w dzie, ktrego s stworzeni.3. I y Adam sto i trzydzieci lat, i spodzi syna na podobiestwo swoje, i nawyobraenie swoje, i nazwa imi jego Set.4. I byo dni Adamowych po spodzeniu Seta osiem set lat, i spodzi syny i crki.5. A tak byo wszystkich dni Adamowych, ktrych y, dziewi set lat itrzydzieci, lat i umar.6. A Set y sto lat i pi lat, i spodzi Enosa.7. I y Set po spodzeniu Enosa, osiem set lat, i siedem lat, i spodzi syny icrki.8. I byo wszystkich dni Setowych dziewi set lat, i dwanacie lat, i umar.9. A Enos y dziewidziesit lat, i spodzi Kenana.10. I y Enos po spodzeniu Kenana, osiem set lat, i pitnacie lat, i spodzisyny i crki.11. Byo tedy wszystkich dni Enosowych dziewi set lat, i pi lat, i umar. 5. 12. Kenan te y siedemdziesit lat, i spodzi Mahalaleela.13. I y Kenan po spodzeniu Mahalaleela osiem set lat, i czterdzieci lat, ispodzi syny i crki.14. Byo tedy wszystkich dni Kenanowych dziewi set i dziesi lat, i umar.15. A Mahalaleel y szedziesit i pi lat, i spodzi Jareda.16. A po spodzeniu Jareda, y Mahalaleel osiem set lat i trzydzieci lat, ispodzi syny i crki.17. I byo wszystkich dni Mahalaleelowych osiem set dziewidziesit i pi lat, iumar.18. y te Jared sto szedziesit i dwa lata, i spodzi Enocha.19. I y Jared po spodzeniu Enocha osiem set lat, i spodzi syny i crki.20. I byo wszystkich dni Jaredowych dziewi set szedziesit i dwa lat, i umar.21. A Enoch y szedziesit lat, i pi, i spodzi Matuzalema.22. I chodzi Enoch z Bogiem po spodzeniu Matuzalema trzy sta lat, i spodzi synyi crki.23. I byo wszystkich dni Enochowych trzy sta szedziesit i pi lat.24. I chodzi Enoch z Bogiem, a nie byo go wicej, bo go wzi Bg.25. I y Matuzalem sto osiemdziesit i siedem lat, i spodzi Lamecha.26. I y Matuzalem po spodzeniu Lamecha siedem set osiemdziesit lat, i dwa lata,i spodzi syny i crki.27. I byo wszystkich dni Matuzalemowych dziewi set szedziesit i dziewi lat,i umar.28. A Lamech y sto osiemdziesit i dwa lat, i spodzi syna.29. I nazwa imi jego Noe, mwic: Ten nas pocieszy z pracy naszej, i z roboty rknaszych, z strony ziemi, ktr Pan przekl.30. Potem y Lamech po spodzeniu Noego, pi set dziewidziesit lat i pi, ispodzi syny i crki.31. I byo wszystkich dni Lamechowych siedem set siedemdziesit i siedem lat, iumar.32. A gdy byo Noemu pi set lat, spodzi Noe Sema, Chama, i Jafeta.*061. I stao si, gdy si ludzie poczli rozmnaa na ziemi, a crki si im zrodziy;2. e, widzc synowie Boy crki ludzkie, i byy pikne, brali je sobie za ony,ze wszystkich, ktre sobie upodobali.3. I rzek Pan: Nie bdzie si wadzi duch mj z czowiekiem na wieki, gdy jestciaem; i bd dni jego sto i dwadziecia lat.4. A byli olbrzymowie na ziemi w one dni; nawet i potem, gdy weszli synowie Boy docrek ludzkich, rodziy im syny. A ci s mocarze, ktrzy od wieku byli mowiesawni.5. A widzc Pan, e wielka bya zo ludzka na ziemi, a wszystko zmylanie myliserca ich tylko ze byo po wszystkie dni;6. aowa Pan, e uczyni czowieka na ziemi, i bola w sercu swem.7. I rzek Pan: Wygadz czowieka, ktregom stworzy, z oblicza ziemi, odczowieka a do bydlcia, a do gadziny, i a do ptastwa niebieskiego; bo mi al,em je uczyni.8. Ale Noe znalaz ask w oczach Paskich.9. Te s rodzaje Noego: Noe m sprawiedliwy, doskonaym by za wieku swego; zBogiem chodzi Noe.10. I spodzi Noe trzech synw, Sema, Chama, i Jafeta.11. Ale ziemia popsowaa si bya przed Bogiem; i napenia si nieprawoci.12. Tedy wejrza Bg na ziemi, a oto popsowana bya (albowiem zepsowao byowszelkie ciao drog swoj na ziemi).13. I rzek Bg do Noego: Koniec wszelkiego ciaa przyszed przed oblicze moje, bonapeniona jest ziemia nieprawoci od oblicza ich; przeto je wytrac z ziemi.14. Uczy sobie korab z drzewa Gofer; przegrody poczynisz w korabiu, i oblejesz gowewntrz i zewntrz smo.15. A uczynisz go na ten ksztat: Trzy sta okci bdzie dugo korabia;pidziesit okci szeroko jego, a trzydzieci okci wysoko jego.16. Okno uczynisz w korabiu; a na okie wywiedziesz je wzwy, i drzwi korabiu w 6. boku jego postawisz; pitra spodnie wtre i trzecie uczynisz w nim.17. A Ja oto, Ja przywiod potop wd na ziemi, ku wytraceniu wszelkiego ciaa, wktrem jest duch ywota pod niebem; wszystko, cokolwiek jest na ziemi, pozdycha.18. Ale z tob postanowi przymierze moje; i wnijdziesz do korabia, ty i synowietwoi, i ona twoja, i ony synw twoich z tob.19. I ze wszech zwierzt wszelkiego ciaa po dwojgu ze wszech, wprowadzisz dokorabia, aby ywo zachowane byy z tob, samiec i samica bd.20. Z ptastwa wedug rodzaju jego, i z byda wedug rodzaju jego, i z wszelkiejgadziny ziemskiej wedug rodzaju jej, po dwojgu z kadego rodzaju wnijd z tob,aby ywe zostay.21. A ty wemiesz z sob wszelkiego pokarmu, ktry si je godzi, a zbierzesz dosiebie, i bdzie tobie i onym na pokarm.22. I uczyni Noe wedug wszystkiego; jako mu rozkaza Bg, tak uczyni.*071. I rzek Pan do Noego: Wnijd ty i wszystek dom twj do korabia; bom ci widziasprawiedliwym przed obliczem mojem w narodzie tym.2. Z kadego bydlcia czystego wemiesz z sob siedmioro a siedmioro, samca isamic jego; ale z zwierzt nieczystych po dwojgu, samca i samic jego.3. Take z ptastwa niebieskiego siedmioro a siedmioro, samca i samic, aby ywezachowane byo nasienie na wszystkiej ziemi.4. Albowiem jeszcze po siedmiu dniach spuszcz deszcz na ziemi, przez czterdziecidni i czterdzieci nocy, i wygadz wszystko stworzenie, ktrem uczyni, z obliczaziemi.5. Uczyni tedy Noe wedug wszystkiego, jako mu by Pan rozkaza.6. A Noemu byo sze set lat, gdy przyszed potop wd na ziemi.7. I wszed Noe, i synowie jego, i ona jego, i ony synw jego z nim, do korabia,dla potopu wd.8. Z zwierzt te czystych, i z zwierzt, ktre nie byy czyste, i z ptastwa, i zewszystkiego, co si paza po ziemi;9. Po parze weszo do Noego do korabia, to jest samiec i samica, jako by rozkazaBg Noemu.10. I stao si po siedmiu dniach, i wody potopu przyszy na ziemi.11. Roku szesetnego wieku Noego, miesica wtrego, siedemnastego dnia tegomiesica, w tene dzie przerway si wszystkie rda przepaci wielkiej, i oknaniebieskie otworzyy si.12. I pada deszcz na ziemi, czterdzieci dni i czterdzieci nocy.13. Onego dnia wszed Noe i Sem i Cham i Jafet, synowie Noego, i ona Noego, itrzy ony synw jego z nim do korabia.14. Oni, i wszelki zwierz wedug rodzaju swego, i wszelkie bydl wedug rodzajuswego, i wszelka gadzina pazajca si po ziemi, wedug rodzaju swego, i wszystkolatajce wedug rodzaju swego, i wszelki ptak, i wszelka rzecz skrzydlasta.15. A tak weszo do Noego w korab po parze z kadego ciaa, w ktrem by duchywota.16. A ktre weszy, samiec i samica z kadego ciaa weszy, jako mu Bg rozkaza. Izamkn Pan za nim.17. By tedy potop przez czterdzieci dni na ziemi, i wezbray wody i podniosykorab, i by podniesiony od ziemi.18. I wzmogy si wody, a wezbray bardzo nad ziemi, i pywa korab po wodach.19. Tedy si wody wzmogy nader bardzo nad ziemi, i okryy si wszystkie grywysokie, ktre byy pod wszystkiem niebem.20. Pitnacie okci wzwy wezbray wody, gdy byy okryte gry.21. Zagino tedy wszelkie ciao ruchajce si na ziemi, i z ptakw, i z byda, i zzwierzt, i wszelkiej gadziny pazajcej si po ziemi, i wszyscy ludzie.22. Wszystko, ktrego tchncy duch ywota by w nozdrzach jego, ze wszystkiego, cona suszy byo, pomaro.23. Tak wygadzi Bg wszystko stworzenie, ktre byo na ziemi, od czowieka a dobydlcia, a do gadziny, i a do ptastwa niebieskiego, wygadzone s z ziemi, izosta tylko Noe i ktrzy z nim byli w korabiu.24. I trway wody nad ziemi sto i pidziesit dni. 7. *081. I wspomnia Bg na Noego i na wszystkie zwierzta, i na wszystko bydo, ktrebyo z nim w korabiu; i przywid Bg wiatr na ziemi, a zastanowiy si wody.2. I zawarte s rda przepaci, i okna niebieskie, i zahamowany jest deszcz znieba.3. I wrciy si wody z wierzchu ziemi idc, i wracajc si; i opady wody poskoczeniu stu i pidziesiciu dni.4. I odpocz korab miesica sidmego, siedemnastego dnia tego miesica, na grachArarad.5. A wody ciekay i opaday, a do dziesitego miesica, dziesitego bowiemmiesica, pierwszego dnia, okazay si wierzchy gr.6. I stao si po skoczeniu czterdziestu dni, otworzy Noe okno korabia, ktre byuczyni.7. I wypuci kruka, ktry tam i sam latajc, zasi si wraca, a oschy wody naziemi.8. Potem wypuci gobic od siebie, aby obaczy, jeli opady wody z wierzchuziemi.9. Ale nie znalazszy gobica odpocznienia stopie nogi swojej, wrcia si doniego do korabia; jeszcze bowiem wody byy po wszystkiej ziemi; i wycignwszy rkswoj, wzi j, i wnis j do siebie do korabia.10. A poczekawszy jeszcze drugie siedem dni, po wtre wypuci gobic z korabia.11. I wrcia do niego gobica pod wieczr; a oto, rdka oliwy urwana w uciechjej; a tak pozna Noe, e opady wody z wierzchu ziemi.12. I czeka jeszcze drugie siedem dni, i wypuci gobic, ktra si wicej niewrcia do niego.13. I stao si szesetnego i pierwszego roku, miesica pierwszego, dniapierwszego, oschy wody z ziemi; i zdj Noe przykrycie korabia, a ujrza, eosech wierzch ziemi.14. A miesica wtrego, dwudziestego sidmego dnia tego miesica, oscha ziemia.15. I rzek Bg do Noego, mwic:16. Wynijd z korabia, ty, i ona twoja, i synowie twoi, i ony synw twoich ztob.17. Wszystkie zwierzta, ktre s z tob, z wszelkiego ciaa, z ptastwa i z byda,i z wszelkiej gadziny, pazajcej si po ziemi, wywied z sob, a niech sirozpadzaj na ziemi, i niech rosn, i rozmnaaj si na ziemi.18. I wyszed Noe, i synowie jego, i ona jego, i ony synw jego z nim.19. Wszelkie zwierz, wszelka gadzina, i wszelkie ptactwo, wszystko co si paza poziemi, wedug rodzajw swoich, wyszy z korabia.20. Zatem zbudowa Noe otarz Panu, i wzi z kadego byda czystego, i z kadegoptastwa czystego, i ofiarowa caopalenia na otarzu onym.21. I zawonia Pan wonnoci wdzicznej, i rzek Pan w sercu swem: Nie bd wicejprzeklina ziemi dla czowieka: albowiem myl serca czowieczego za jest odmodoci jego, nie zatrac wicej wszystkiego co yje, jakom teraz uczyni.22. A pki ziemia trwa bdzie, siew i niwo, i zimno, i gorco, i lato, i zima, idzie, i noc nie ustan.*091. I bogosawi Bg Noego, i syny jego, i rzek im: Rozradzajcie si, irozmnaajcie si, i napeniajcie ziemi.2. A strach wasz i boja wasza bdzie nad wszelkiem zwierzciem ziemi, i nadwszystkiem ptastwem niebieskiem, i nad wszystkiem, co si rucha na ziemi, i nadwszystkiemi rybami morskiemi: w rk wasz podane s.3. Wszystko co si rucha, i co yje, wam bdzie na pokarm, jako jarzyn zielon,daem wam to wszystko.4. Wszake misa z dusz jego, ktra jest krew jego, je nie bdziecie.5. A zaiste krwi waszej, dusz waszych szuka bd, z rki kadej bestyi szuka jejbd: take z rki czowieczej, z rki kadego brata jego bd szuka duszyczowieczej.6. Kto wyleje krew czowiecz, przez czowieka krew jego wylana bdzie: bo nawyobraenie Boe uczynion jest czowiek. 8. 7. A wy rozradzajcie si, i rozmnaajcie si, rozpadzajcie si na ziemi, i mnciesi na niej.8. Tedy rzek Bg do Noego, i do synw jego z nim, mwic:9. A Ja, oto Ja stanowi przymierze moje z wami, i z nasieniem waszem po was.10. I z kad dusz ywic, ktra jest z wami: w ptastwie, w bydle, i w kademzwierzciu ziemi, ktre s z wami, ze wszystkich, co wyszy z korabia, a dokadego zwierzcia na ziemi.11. I postanowi przymierze moje z wami; a nie bdzie zatracone wicej wszelkieciao wodami potopu; i nie bdzie wicej potop na skaenie ziemi.12. Tedy rzek Bg: To jest znak przymierza, ktry Ja dawam midzy mn i midzywami, i midzy kad dusz ywic, ktra jest z wami, w rodzaje wieczne.13. uk mj pooyem na oboku, ktry bdzie na znak przymierza midzy mn, imidzy ziemi.14. I stanie si, gdy wzbudz ciemny obok nad ziemi, a ukae si uk na oboku:15. e wspomn na przymierze moje, ktre jest midzy mn i midzy wami, i midzykad dusz ywic w kadem ciele; i nie bd wicej wody na potop, ku wytraceniuwszelkiego ciaa.16. Bdzie tedy uk on na oboku, i wejrz na, abym wspomnia na przymierzewieczne, midzy Bogiem i midzy wszelk dusz ywic w kadem ciele, ktre jest naziemi.17. Zatem rzek Bg do Noego: Tenci jest znak przymierza, ktrem postanowi midzymn, i midzy wszelkiem ciaem, ktre jest na ziemi.18. A byli synowie Noego, ktrzy wyszli z korabia, Sem, i Cham, i Jafet; a Chamjest ojcem Chanaan.19. Ci trzej synowie Noego, przez ktre si napenia ludem wszystka ziemia.20. Tedy Noe pocz uprawia ziemi, i nasadzi winnic.21. Potem pi wino; a upiwszy si, odkry si w namiocie swoim.22. A ujrzawszy Cham, ojciec Chanaanw, nago ojca swego, oznajmi to dwom braciomswoim na dworze.23. Tedy wziwszy Sem i Jafet szat, a woywszy j oba na ramiona swe, szli wspak,i zakryli nago ojca swego; a oblicza ich odwrcone byy, e nagoci ojca swegonie widzieli.24. A ocuciwszy si Noe z wina swego, gdy si dowiedzia, co mu uczyni syn jegomodszy, rzek:25. Przeklty Chanaan, sug sug braci swojej bdzie.26. Rzek te: Bogosawiony Pan Bg Semw, a niech bdzie Chanaan sug ich.27. Niech rozszerzy Bg Jafeta, i niech mieszka w namieciech Semowych a niechChanaan sug ich.28. I y Noe po potopie trzy sta lat, i pidziesit lat.29. I byo wszystkich dni Noego, dziewi set lat, i pidziesit lat, i umar.*101. Te s rodzaje synw Noego, Sema, Chama i Jafeta, ktrym si narodzio synw popotopie.2. Synowie Jafetowi Gomer, i Magog, i Madai, i Jawan, i Tubal, i Mesech, i Tyras.3. A synowie Gomerowi: Aschenaz, i Ryfat, i Togorma.4. A synowie Jawanowi: Elisa, i Tarsis, Cytym, i Dodanim.5. Od tych rozdzielone s wyspy narodw po swych ziemiach; kady wedug jzykaswego, i wedug pokolenia swego, w narodziech swoich.6. A synowie Chamowi: Chus, i Micraim, i Put, i Chanaan.7. Synowie za Chusowi: Seba, i Hewila, i Sabta, i Regma, i Sabtacha. A synowieRegmy: Seba i Dedan.8. A Chus spodzi Nemroda, ktry pocz by monym na ziemi.9. Ten by monym myliwcem przed obliczem Paskiem; przeto si mwi: Jako Nemrodmony myliwiec przed Panem.10. A pocztek krlestwa jego by Babel, i Erech, i Achad, i Chalne w ziemi Senaar.11. Z tej ziemi wyszed Assur, i zbudowa Niniwe, i Rechobot miasto, i Chale.12. Take Resen, midzy Niniwe i midzy Chale; to miasto jest wielkie.13. Micraim te spodzi Ludyma, i Hananima, i Laubima, i Neftuhyma.14. I Patrusyma, i Chasluchyma, ( z ktrych poszli Filistynowie, ) i Kaftoryma. 9. 15. Chanaan te spodzi Sydona pierworodnego swego, i Heta.16. I Jebusa, i Amorra, i Gergesa.17. I Hewa, i Archa, i Syma.18. I Arada, i Samara, i Chamata, skd si potem rozrodziy domy Chananejczykw.19. A granice Chananejskie byy od Sydonu idc do Gerary, a do Gazy, a wnijdzieszdo Sodomy i Gomorry, i Adamy, i Seboima, a do Lazy.20. Ci s synowie Chamowi w familijach swych, w jzykach swych, w ziemiach swych, wnarodziech swych.21. A Semowi, ojcu wszystkich synw Heberowych, bratu Jafeta starszego, urodzilisi synowie.22. Synowie Semowi: Elam i Assur, i Arfachsad, i Lud, i Aram.23. Synowie za Aramowi: Hus, i Hul, i Geter, i Mesech.24. Arfachsad za spodzi Selecha, a Selech spodzi Hebera.25. A Heberowi urodzili si dwa synowie: imi jednemu Faleg, i za dni jegorozdzielona jest ziemia; a imi brata jego Jektan.26. Jektan te spodzi Elmodada, i Salefa, i Hasarmota, i Jarecha.27. I Adorama, i Uzala, i Dekla.28. I Hebala, i Abymaela, i Sebaja.29. I Ofira, i Hewila, i Jobaba: ci wszyscy s synowie Jektanowi.30. A byo mieszkanie ich od Mescha idc, do gry Sefar na wschd soca.31. Ci s synowie Semowi w domach swych, w jzykach swych, w ziemiach swych, wnarodziech swych.32. Te s domy synw Noego, wedug pokolenia ich, i w narodziech ich, i od nichrozdzielone s narody na ziemi po potopie.*111. A bya wszystka ziemia jednego jzyka, i jednej mowy.2. I stao si, gdy wyszli od wschodu soca, znaleli rwnin w ziemi Senaar, imieszkali tam.3. I rzek jeden do drugiego: Nue naczymy cegy i wypalmy j ogniem: i mieliceg miasto kamienia, a glin iowat mieli miasto wapna.4. Potem rzekli: Nue, zbudujmy sobie miasto i wie, ktrej by wierzch dosigado nieba, a uczymy sobie imi; bymy si sna nie rozproszyli po obliczuwszystkiej ziemi.5. Tedy Pan zstpi, aby oglda miasto ono, i wie, ktr budowali synowieludzcy.6. I rzek Pan: Oto lud jeden, i jzyk jeden tych wszystkich; a to jest zaczciedziea ich, a teraz nie zabroni im nikt wszystkiego, co zamylili uczyni.7. Przeto zstpmy, a pomieszajmy tam jzyk ich, aby jeden drugiego jzyka niezrozumia.8. A tak rozproszy je Pan stamtd po obliczu wszystkiej ziemi; i przestali budowamiasta onego.9. Przeto nazwa imi jego Babel; i tam pomiesza Pan jzyk wszystkiej ziemi; istamtd rozproszy je Pan po obliczu wszystkiej ziemi.10. Te s rodzaje Semowe: Sem gdy mia sto lat, spodzi Arfachsada we dwa lata popotopie.11. I y Sem po spodzeniu Arfachsada pi set lat, i spodzi syny i crki.12. Arfachsad te y trzydzieci i pi lat, i spodzi Selecha.13. I y Arfachsad po spodzeniu Selecha cztery sta lat, i trzy lata, i spodzisyny i crki.14. Selech za y trzydzieci lat, i spodzi Hebera.15. I y Selech po spodzeniu Hebera cztery sta lat, i trzy lata, i spodzi synyi crki.16. I y Heber trzydzieci lat i cztery, i spodzi Pelega.17. y te Heber po spodzeniu Pelega, cztery sta lat, i trzydzieci lat, ispodzi syny i crki.18. y te Peleg trzydzieci lat, i spodzi Rehu.19. I y Peleg po spodzeniu Rehu dwiecie lat, i dziewi lat, i spodzi syny icrki.20. Take Rehu y trzydzieci lat, i dwa, i spodzi Saruga. 10. 21. I y Rehu po spodzeniu Saruga dwiecie lat, i siedem lat, i spodzi syny icrki.22. Sarug za y trzydzieci lat, i spodzi Nachora.23. I y Sarug po spodzeniu Nachora dwiecie lat, i spodzi syny i crki.24. Take Nachor y dwadziecia i dziewi lat, i spodzi Tarego.25. I y Nachor po spodzeniu Tarego sto lat i dziewitnacie lat, i spodzi synyi crki.26. I y Tare siedemdziesit lat, i spodzi Abrama, Nachora i Harana.27. A te s rodzaje Tarego: Tare spodzi Abrama, Nachora i Harana. Haran zaspodzi Lota.28. I umar Haran przed obliczem Tarego ojca swego, w ziemi narodzenia swego, w UrChaldejskiem.29. I pojli Abram i Nachor sobie ony: imi ony Abramowej byo Saraj, a imi onyNachorowej Melcha, crka Harana, ojca Melchy, i ojca Jeschy.30. A bya Saraj niepodna, i nie miaa dziatek.31. Wzi tedy Tare Abrama syna swego, i Lota syna Haranowego, wnuka swego, i Sarajniewiast swoj, on Abrama syna swego; i wyszli spou z Ur Chaldejskiego, abyszli do ziemi Chananejskiej; a przyszli a do Haranu, i mieszkali tam.32. I byo dni Tarego dwiecie lat, i pi lat; i umar Tare w Haranie.*121. I rzek Pan do Abrama: Wynijd z ziemi twej, i od rodziny twojej, i z domu ojcatwego, do ziemi, ktr poka.2. A uczyni ci w nard wielki, i bd bogosawi, i uwielbi imi twoje, ibdziesz bogosawiestwem.3. I bd bogosawi bogosawicym tobie; a przeklinajce ci przeklina bd: ibd bogosawione w tobie wszystkie narody ziemi.4. Tedy wyszed Abram, jako mu rozkaza Pan. Poszed te z nim i Lot. A byoAbramowi siedmdziesit lat i pi lat, gdy wyszed z Haran.5. Wzi te Abram Saraj on swoj, i Lota syna brata swego, i wszystk swmajtno, ktrej nabyli, i dusze, ktrych nabyli w Haranie, i wyszli, aby szli doziemi Chananejskiej; i przyszli do ziemi Chananejskiej.6. Tedy przeszed Abram ziemi on a do miejsca Sychem, i a do rwniny Morech; aChananejczyk na ten czas by w onej ziemi.7. I ukaza si Pan Abramowi, i rzek: Nasieniu twemu dam ziemi t; i zbudowa tamotarz Panu, ktry mu si ukaza.8. A przeszed stamtd do gry na wschd Betela, i rozbi tam namiot swj, majcBetel od zachodu, a Haj od wschodu; i zbudowa tam otarz Panu, i wzywa imieniaPaskiego.9. Potem ruszy si Abram idc, i cignc ku poudniu.10. A by gd w ziemi onej: przeto zstpi Abram do Egiptu, aby tam by gociem doczasu, ciki bowiem by gd w ziemi.11. I stao si, gdy ju blisko by, aby wszed do Egiptu, rzek do Sarai, onyswej: Oto teraz wiem, e niewiasta pikna na wejrzeniu.12. I stanie si, e gdy ci obacz Egipczanie, rzek: ona to jego; i zabij mi,a ciebie ywo zostawi.13. Mw, prosz, e jest siostr moj, aby mi dobrze byo dla ciebie, i ywazostaa dla ciebie dusza moja.14. I stao si, gdy wszed Abram do Egiptu, ujrzeli Egipczanie niewiast on, ibya bardzo pikn.15. Widzieli j te ksita Faraonowe, i chwalili j przed nim; i wzito onniewiast do domu Faraonowego.16. Ktry Abramowi dobrze czyni dla niej; i mia Abram owce, i woy, i osy isugi, i suebnice, i olice, i wielbdy.17. Ale uderzy Pan Faraona plagami wielkiemi, i dom jego dla Sarai, onyAbramowej.18. Przeto wezwa Farao Abrama, i rzek: Ce mi to uczyni? czemu mi nieoznajmi, e to ona twoja?19. Przecze powiedzia, siostra to moja? i wziem j sobie za on; a teraz, otoona twoja, wemije j, a id. 11. 20. I przykaza o nim Farao mom, i pucili go wolno i on jego, i wszystko, cobyo jego.*131. A tak wyszed Abram z Egiptu, on i ona jego, i wszystko co mia, i Lot z nim,ku poudniowi.2. A Abram by bardzo bogaty w bydo, w srebro, i w zoto.3. I szed gocicami swemi, od poudnia, i a do Betel, a do onego miejsca, gdzieprzedtem by namiot jego, midzy Betel i midzy Haj.4. Do miejsca onego otarza, ktry tam by przedtem uczyni; i wzywa tam Abramimienia Paskiego.5. Take Lot, ktry chodzi z Abramem, mia owce, i woy i namioty.6. I nie moga ich znie ona ziemia, eby spoem mieszkali, albowiem byamajtno ich wielka, tak, e nie mogli mieszka pospou.7. I wszcz si poswarek midzy pasterzami trzody Abramowej, i midzy pasterzamitrzody Lotowej. Chananejczyk i Ferezejczyk mieszka na on czas w ziemi.8. Rzek tedy Abram do Lota: Niech prosz nie bdzie swaru midzy mn i midzytob, take midzy pasterzami moimi i midzy pasterzami twoimi, poniewaemybracia.9. Izali nie wszystka ziemia jest przed obliczem twojem? odcz si prosz odemnie; jeli w lew pjdziesz ja pjd w praw, a jeli ty w praw, ja si udam wlew.10. Tedy podnisszy Lot oczy swe, obaczy wszystk rwnin nad Jordanem, iwszystka wilgotna bya przedtem, ni zatraci Pan Sodom i Gomorr, jako sdPaski, i jako ziemia Egipska, idc do Zoar.11. I obra sobie Lot wszystk on rwnin nad Jordanem, i odszed Lot ku wschodusoca, i rozczyli si bracia jeden od drugiego.12. Abram mieszka w ziemi Chananejskiej, a Lot mieszka w miejscach onej rwniny,i rozbi namiot a do Sodomy.13. Ale ludzie w Sodomie byli li i wielcy grzesznicy przed Panem.14. I rzek Pan do Abrama, potem gdy si odczy Lot od niego: Podnie teraz oczyswe, a spojrzyj z miejsca, na ktreme teraz na pnocy, i na poudnie, i nawschd, i na zachd soca.15. Wszystk bowiem ziemi, ktr ty widzisz, dam tobie, i nasieniu twemu a nawieki.16. A rozmno nasienie twoje jako proch ziemi; bo jeli kto bdzie mg zliczyproch ziemi, tedy i nasienie twoje zliczone bdzie.17. Wstae, schod t ziemi wzdu i wszerz, bo j tobie dam.18. Ruszywszy si tedy z namiotem Abram, przyszed i mieszka w rwninach Mamre,ktre s w Hebron i zbudowa tam otarz Panu.*141. I stao si za dni Amrafela, krla Senaarskiego, Aryjocha, krla Ellasarskiego,Chodorlahomera, krla Elamskiego i Tydala, krla Goimskiego:2. e podnieli wojn przeciw Borowi krlowi Sodomskiemu, i przeciw Bersie krlowiGomorskiemu, i Senaabowi krlowi Adamackiemu, i Semeberowi krlowi Seboimskiemu, ikrlowi Belamskiemu, to jest Zoarskiemu.3. Wszyscy ci zacignli si w dolin Syddym, ta jest teraz morzem sonem.4. Bo ci dwanacie lat suyli Chodorlahomerowi, a trzynastego roku odstpili odniego.5. A tak roku czternastego wycign Chodorlahomer z krlmi, ktrzy z nim byli, iporazi Rafaimy w Astarot Karnaimie, i Zuzymy w Hamie, i Emimy w Sawie Karyjataim.6. Take Chorajczyki na grze ich Seir, a do rwniny Paran, ktra jest przypuszczy.7. Potem si wrcili, i przycignli do En Myspat, ktra jest Kades, i wybiliwszystk krain Amalekitw; take te Amorrejczyka mieszkajcego w Hasesontamar.8. Tedy wycign krl Sodomski, i krl Gomorski, i krl Adamacki, i krlZeboimski, i krl Belamski, to jest Zoarski, i uszykowali si ku bitwie przeciwkoim w dolinie Syddym.9. Przeciwko Chodorlahomerowi krlowi Elamskiemu, i Tydalowi krlowi Goimskiemu, iAmrafelowi krlowi Senaarskiemu, i Aryjochowi krlowi Ellasarskiemu, czterech 12. krlw, przeciw piciu.10. A w onej dolinie Syddym, byo wiele studzien iowatych; i uciekali krlSodomski i Gomorski, a polegli tam, a ktrzy zostali, na gr uciekli.11. A zabrawszy wszystk majtno Sodomsk, i Gomorsk, i wszystk ywno ich,odcignli.12. Zabrali te Lota synowca Abramowego, i majtno jego, i poszli; bo on mieszkaw Sodomie.13. I przyszed jeden, ktry uszed, i oznajmi to Abramowi Hebrejczykowi, ktrymieszka w rwninach Mamrego Amorrejczyka, brata Eschola, i brata Anera; ci bowiemuczynili byli przymierze z Abramem.14. A usyszawszy Abram, i by pojmany brat jego, wyprawi wiczonych sug swoichzrodzonych w domu swym, trzy sta i osiemnacie, i goni je a do Dan.15. I rozdzieliwszy si przypad na nie w nocy, sam i sudzy jego, i porazi je; igoni je a do Hoby, ktra ley po lewej stronie Damaszku.16. I odebra nazad wszystk majtno, take i Lota brata swego z majtnoci jegowrci, take i niewiasty, i lud.17. Tedy wyszed krl Sodomski przeciw niemu, gdy si wraca od porakiChodorlahomera, i krlw, ktrzy z nim byli na dolinie Sawe, ktra jest dolinkrlewsk.18. A Melchisedek, krl Salemski, wynis chleb i wino; a ten by kapanem Boganajwyszego.19. I bogosawi mu, a rzek: Bogosawiony Abram od Boga najwyszego, dzierawcynieba i ziemi.20. I bogosawiony Bg najwyszy, ktry poda nieprzyjacioy twe w rk twoj; ida mu Abram dziesicin ze wszystkiego.21. Zatem rzek krl Sodomski do Abrama: Daj mi ludzie, a majtno pobierz sobie.22. Tedy rzek Abram krlowi Sodomskiemu: Podniosem rk sw ku Panu Bogunajwyszemu, dzierawcy nieba i ziemi;23. e i najmniejszej nitki ani rzemyczka obuwia nie wezm ze wszystkiego, co twegojest; eby nie rzek: Jam zbogaci Abrama.24. Okrom tego, co strawili sudzy, i okrom dziau mw, ktrzy chodzili ze mn,Anera, Eschola, i Mamrego; ci niech wezm dzia swj.*151. Po tem wszystkiem stao si sowo Paskie do Abrama w widzeniu, mwic: Nie bjsi Abramie, jam tarcz twoj, i nagrod twoj obfit wielce.2. I rzek Abram: Panie Boe, c mi dasz? gdy ja schodz bez dziatek, a sprawcdomu mego jest ten Damaszczeski Eliezer.3. I mwi Abram: Oto mi nie da potomka, ale oto suga domu mego dziedzicem moimbdzie.4. A oto sowo Paskie stao si do niego mwic: Nie bdzie ten dziedzicem twoim;lecz ktry wynijdzie z ywota twego, ten bdzie dziedzicem twoim.5. I wywid go na dwr, i rzek: Spojrzyj teraz ku niebu, a zlicz gwiazdy,bdzieszli je mg zliczy; i rzek mu: Tak bdzie nasienie twoje.6. Uwierzy tedy Panu, i poczytano mu to ku sprawiedliwoci.7. I rzek do niego: Ja Pan, ktrym ci wywid z Ur Chaldejskiego, abym ci daziemi t w osiado.8. Zatem rzek Abram: Panie Boe, po czeme poznam, i j odziedzicz?9. I odpowiedzia mu: Wemij mi jaowic trzyletni, i koz trzyletni, i baranatrzyletniego, i synogarlic, i gobitko.10. Wzi tedy wszystko to i rozci na poy; a jedn cz pooy przeciwdrugiej, ale ptakw nie rozcina.11. Tedy si zleciao ptactwo do onych cierww, i odgania je Abram.12. I stao si, gdy soce zachodzio, e przypad twardy sen na Abrama, a otostrach i ciemno wielka przypada na.13. I rzek Pan do Abrama: Wiedz wiedzc, i gociem bdzie nasienie twoje w ziemicudzej, i podbij je w niewol, i utrapi je przez cztery sta lat.14. A wszake nard on, ktremu suy bd, ja sdzi bd; a potem wynijdstamtd z majtnoci wielk.15. Ale ty pjdziesz do ojcw twoich w pokoju; i pogrzebion bdziesz w staroci 13. dobrej.16. A w czwartem pokoleniu tu si wrc; bo jeszcze nie wypenia si nieprawoAmorrejczyka a do tego czasu.17. I stao si, gdy zaszo soce, a ciemno bya, a oto ukaza si piec kurzcysi, i pochodnia ognista, ktra przechodzia midzy onemi podziay.18. Onego dnia uczyni Pan z Abramem przymierze, mwic: Nasieniu twemu dam tziemi, od rzeki Egipskiej, a do rzeki wielkiej, rzeki Eufrates.19. Kenejczyka, i Kenezejczyka, i Kadmonejczyka.20. I Hettejczyka, i Ferezejczyka, i Rafaimczyka.21. I Amorrejczyka, i Chananejczyka, i Gergezejczyka, i Jebuzejczyka.*161. Saraj tedy, ona Abramowa, nie rodzia mu; ale miaa sug Egipczank, ktrejimi byo Agar.2. I rzeka Saraj do Abrama: Oto teraz zamkn mi Pan, abym nie rodzia; wnijd,prosz, do suebnicy mojej, azali wdy z niej bd miaa dziatki; i usucha Abramgosu Sarai.3. I wzia Saraj, ona Abramowa, Agar Egipczank, suebnic swoj, po dziesiciulatach, jako pocz Abram mieszka w ziemi Chananejskiej; i daa j Abramowi mowiswemu za on.4. Tedy wszed do Agary, i pocza; a widzc, e pocza, wzgardzon bya pani jejw oczu jej.5. I rzeka Saraj do Abrama: Krzywdy mojej ty winien; jamci daa suebnic mojna ono twoje; ale ona, widzc e pocza, wzgardzia mi w oczach swych; niechrozsdzi Pan midzy mn i midzy tob.6. I rzek Abram do Sarai: Oto suebnica twoja w rkach twoich, czy z ni co sizda najlepszego; i trapia j Saraj, i ucieka od oblicza jej.7. I znalaz j Anio Paski u rda wd na puszczy, nad rdem, przy drodze Sur.8. I rzek: Agaro, suebnico Sarai, skd idziesz? i dokd idziesz? a onaodpowiedziaa: Od oblicza Sarai, pani swej, ja uciekam.9. Rzek jej Anio Paski: Wr si do pani swej, a ukorz si pod rce jej.10. Rzek jej za Anio Paski: Mnoc rozmno nasienie twoje, i nie bdzie mogoby zliczone przez mnstwo.11. Potem jej rzek Anio Paski: Oto ty pocza, i porodzisz syna, a nazwieszimi jego Ismael; bo usysza Pan utrapienie twoje.12. Ten bdzie srogim czowiekiem: rka jego przeciwko wszystkim, a rka wszystkichprzeciwko jemu; a przed obliczem wszystkiej braci swej mieszka bdzie.13. I nazwaa imi Pana, ktry mwi do niej: Ty Bg widzcy mi; rzeka bowiem:Izalim tu nie widziaa tyu widzcego mi?14. Przeto nazwaa studni on studni ywicego, widzcego mi; a ta jest midzyKades, i midzy Barad.15. I urodzia Agar Abramowi syna, i nazwa Abram imi syna swego, ktrego urodziaAgar, Ismael.16. A Abram mia osiemdziesit lat, i sze lat, gdy mu urodzia Agar Ismaela.*171. A gdy ju byo Abramowi dziewidziesit lat i dziewi lat, ukaza si PanAbramowi, i rzek do niego: Jam jest Bg Wszechmogcy; chod przed obliczem mojem,a bd doskonay.2. A uczyni przymierze moje, midzy mn i midzy tob, i rozmno ci bardzoobficie.3. Tedy upad Abram na oblicze swoje, i rzek do niego Bg, mwic:4. Jam jest, oto stanowi przymierze moje z tob, i bdziesz ojcem wielu narodw.5. I nie bdzie zwane dalej imi twoje Abram; ale bdzie imi twoje Abraham;albowiem ojcem wielu narodw postanowiem ci.6. A rozmno ci bardzo, i rozkrzewi ci w narody, i krlowie z ciebie wynijd.7. I utwierdz przymierze moje midzy mn, i midzy tob, i midzy nasieniem twojempo tobie, w narodziech ich umow wieczn; ebym ci by Bogiem i nasieniu twemu potobie.8. Dam te tobie, i nasieniu twemu po tobie ziemi, w ktrej teraz jeste gociem;wszystk ziemi Chananejsk w osiado wieczn, i bd Bogiem ich. 14. 9. Nad to rzek Bg Abrahamowi: Ty te przymierza mego przestrzega bdziesz, ty inasienie twoje po tobie, w narodziech swoich.10. A to jest przymierze moje, ktre zachowywa bdziecie, midzy mn, i midzywami, i midzy nasieniem twojem po tobie, aby by obrzezany midzy wami kadymczyzna.11. Obrzecie tedy ciao nieobrzezki waszej; a to bdzie znakiem przymierza midzymn, i midzy wami.12. Syn omiu dni, bdzie obrzezany midzy wami kady mczyzna w narodziechwaszych, tak doma narodzony jako i kupiony za pienidze, od jakiegokolwiekcudzoziemca, ktryby nie by z nasienia twego.13. Koniecznie obrzezany bdzie, urodzony w domu twoim, i kupiony za pienidzetwoje; a bdzie przymierze moje na ciele waszem, na przymierze wieczne.14. A nie obrzezany mczyzna, ktrego by nie byo obrzezane ciao nieobrzezkijego, bdzie wytracona dusza ona z ludu swego; albowiem zgwaci przymierze moje.15. Potem rzek Bg do Abrahama: Sarai, ony twojej, nie bdziesz zwa imienia jejSaraj, ale Sara bdzie imi jej.16. I bd jej bogosawi, a dam ci z niej syna; bd jej bogosawi, i bdzierozmnoona w narody, a krlowie narodw z niej wynijd.17. Tedy Abraham pad na oblicze swoje, i rozemia si, a mwi w sercu swem: Zaczowiekowi stuletniemu urodzi si syn? i aza Sara w dziewidziesiciu latachporodzi?18. I rzek Abraham do Boga: O by tylko Ismael y przed obliczem twojem!19. I rzek Bg: Zaiste, Sara, ona twoja, urodzi tobie syna, i nazowiesz imi jegoIzaak; i utwierdz przymierze moje z nim, umow wieczn, i z nasieniem jego po nim.20. O Ismaela te wysuchaem ci: oto, bogosawiem mu, i rozrodz go, i rozmnogo bardzo wielce. Dwanacie ksit spodzi, i rozkrzewi go w nard wielki.21. Ale przymierze moje utwierdz z Izaakiem, ktrego tobie urodzi Sara, o tymczasie w roku drugim.22. A przestawszy mwi z nim, odszed Bg od Abrahama.23. Tedy wzi Abraham Ismaela, syna swego, i wszystkie urodzone w domu swym, iwszystkie kupione za pienidze, kadego mczyzn, z mw domu Abrahamowego, iobrzeza ciao nieobrzeski ich, onego to dnia, jako mwi z nim Bg.24. A Abrahamowi byo dziewidziesit lat i dziewi, gdy obrzezane byo ciaonieobrzeski jego.25. A Ismaelowi synowi jego byo trzynacie lat, gdy obrzezane byo ciaonieobrzeski jego.26. Tego dnia obrzezany jest Abraham, i Ismael, syn jego.27. I wszyscy mowie domu jego, urodzeni w domu, i kupieni za pienidze odcudzoziemcw, obrzezani s z nim.*181. Potem ukaza mu si Pan w rwninie Mamre, a on siedzia we drzwiach namiotuswego, gdy by najgortszy dzie.2. A podnisszy oczy swe, obaczy, a oto trzej mowie stanli przeciw niemu; iujrzawszy je, wybiea przeciwko nim ze drzwi namiotu, i pokoni si do ziemi.3. I rzek: Panie mj, jelim teraz znalaz ask w oczach twoich, nie mijaj,prosz, sugi swego.4. Przynios troch wody, a umyjecie nogi wasze, i odpoczniecie pod drzewem.5. I przynios ks chleba, a posilicie serce wasze; potem odejdziecie, dla tegociebowiem przyszli do mnie sugi swego. Tedy rzekli: Tak uczy, jako powiedzia.6. I pospieszy si Abraham do namiotu do Sary, i rzek: Spiesz si: rozczy trzymiarki mki wiatej, a uczy podpomykw.7. Abraham za szed do trzody, i wzi ciel mode i wyborne, i da je sudze,ktry si pospieszy, i nagotowa je.8. Wzi te masa i mleka, i ciel, ktre by nagotowa, i postawi przed nie, asam sta przy nich pod drzewem; i jedli.9. I rzekli do niego: Gdzie jest Sara, ona twoja? a on odpowiedzia: Oto jest wnamiocie.10. Tedy rzek Pan: Wrc si pewnie do ciebie o tyme czasie w rok, a oto, bdziemiaa syna Sara, ona twoja; a Sara suchaa u drzwi namiotu, ktre byy za nim. 15. 11. A Abraham i Sara byli starzy, i zeszli w leciech,; i przestao bywa Sarzewedug zwyczaju niewiast.12. I rozemiaa si Sara sama w sobie, mwic: Gdym si zestarzaa, rozkoszyzaywa bd; i pan mj zestarza si.13. Zatem rzek Pan do Abrahama: Czemu si rozmiaa Sara, mwic: Za prawdziwieporodz, gdym si zestarzaa? Izali jest co trudnego u Pana?14. O tyme czasie wrc do ciebie roku przyszego, a Sara bdzie miaa syna.15. I zaprzaa si Sara, mwic: Nie miaam si; bo si baa. A Pan rzek: Nie mwtak; bo si miaa.16. Potem wstali stamtd mowie oni, i obrcili si ku Sodomie; a Abraham szed znimi wyprowadzajc je.17. Tedy rzek Pan: Izali ja zataj przed Abrahamem, co mam uczyni?18. Poniewa Abraham pewnie rozmnoon bdzie w lud wielki i mony, a w nim bdubogosawione wszystkie narody ziemi.19. Znam go bowiem; przeto przykae synom swoim, i domowi swemu po sobie, abystrzegli drogi Paskiej, i czynili sprawiedliwo i sd; aby przywid Pan naAbrahama, co mu powiedzia.20. Rzek tedy Pan: Krzyk Sodomy i Gomorry, i si rozmnoy grzech ich, i bardzoocia;21. Zstpi teraz, a obacz, jeli si wedug krzyku tego, ktry mi doszed, dokoca sprawuj; a jeli nie, abym si wdy dowiedzia.22. I obrcili si stamtd mowie, i poszli do Sodomy; lecz Abraham jeszcze staprzed Panem.23. I przystpi Abraham, i rzek: Izali te zatracisz sprawiedliwego z niezbonym?24. Jeli sna bdzie pidziesit sprawiedliwych w tem miecie, izali jewytracisz, a nie przepucisz miejscu temu dla pidziesit sprawiedliwych, ktrzy wniem s?25. Niech to nie bdzie u ciebie, aby uczyni mia rzecz takow, i zabisprawiedliwego z niezbonym, a eby by sprawiedliwy, jako niezbony. Niech to niebdzie u ciebie. Izali Sdzia wszystkiej ziemi nie uczyni sprawiedliwoci?26. Tedy rzek Pan: Jeli znajd w Sodomie pidziesit sprawiedliwych w samemmiecie, odpuszcz wszystkiemu miejscu dla nich.27. A odpowiadajc Abraham rzek: Otom teraz zacz mwi do Pana mego, aczem japroch i popi.28. A jeliby nie stawao do pidziesiciu sprawiedliwych, piciu, izali wytraciszdla tych piciu wszystko miasto? I rzek Pan: Nie wytrac, jeli tam znajdczterdziestu i piciu.29. Na to jeszcze mwic do niego Abraham rzek: A jeliby si ich tam znalazoczterdzieci? i odpowiedzia: Nie uczyni nic dla tych czterdziestu.30. I rzek Abraham: Prosz niech si nie gniewa Pan mj, e jeszcze mwi bd: Ajeliby si ich tam znalazo trzydzieci? odpowiedzia: Nie uczyni, jeli tamznajd trzydziestu.31. Tedy jeszcze rzek Abraham: Otom teraz zacz mwi do Pana mego: A jeliby siich tam sna znalazo dwadziecia? odpowiedzia Pan: Nie zatrac i dla tychdwudziestu.32. Nad to rzek Abraham: Prosz niech si nie gniewa Pan mj, e jeszcze raz tylkoprzemwi: A jeliby si ich tam znalazo dziesi? Tedy rzek Pan: Nie wytrac idla tych dziesiciu.33. I poszed Pan skoczywszy rozmow z Abrahamem; a Abraham wrci si do miejscaswego.*191. I przyszli dwaj Anioowie do Sodomy w wieczr, a Lot siedzia w bramieSodomskiej. Gdy je tedy ujrza Lot, wstawszy szed przeciwko nim, i skoni sitwarz ku ziemi, i rzek:2. Oto prosz panowie moi, wstpcie teraz do domu sugi swego, a bdcie tu na noc,i umyjcie nogi swe; potem rano wstawszy pjdziecie w drog wasz. Ktrzyodpowiedzieli: Bynajmniej; ale na ulicy bdziemy nocowali.3. Ale on przymusza ich bardzo, i si skonili do niego, i weszli w dom jego;zaczem sprawi im uczt, i napiek chleba przanego, i jedli. 16. 4. Lecz pierwej ni oni poszli spa, oto obywatele miasta, mowie Sodomscy,obstpili dom, od modego a do starego, wszystek lud zewszd.5. I woali na Lota, i rzekli mu: Gdzie s mowie, ktrzy przyszli do ciebie wnocy? wywied je do nas, abymy je poznali.6. Tedy wyszed do nich Lot ze drzwi, i zamkn drzwi za sob.7. I rzek: Nie czycie prosz, bracia moi, nic zego.8. Oto teraz mam dwie crki, ktre nie poznay ma; wywiod je teraz do was, aczycie z niemi, co si wam podoba, tylko mom tym nic nie czycie; bo dlategoweszli pod cie dachu mego.9. A oni rzekli: Pjde tam; i mwili: Ten sam przyszed, aby tu gociem by, amiaby nas sdzi? przeto gorzej uczynimy tobie, ni onym i czynili gwat wielkimowi onemu Lotowi, i przystpili, aby drzwi wyamali.10. Ale mowie oni, wycignwszy rk swoj, wwiedli Lota do siebie w dom, izamknli drzwi.11. A me one, ktrzy byli u drzwi domu, pozaraali lepot, od najmniejszego, ado najwikszego; tak, i si spracowali, szukajc drzwi.12. Tedy rzekli mowie oni do Lota: Maszli tu jeszcze kogo, zicia, albo syny twe,albo crki twoje, i wszystko, co masz w miecie, wyprowad z miejsca tego.13. Skazimy bowiem to miejsce, przeto, e si wzmg krzyk ich przed Panem, iposa nas Pan, abymy je skazili.14. Tedy wyszedszy Lot mwi do ziciw swoich, ktrzy mieli poj crki jego, irzek: Wstacie, wynijdcie z miejsca tego, bo skazi Pan to miasto; ale si zdao woczach ziciw jego, jakoby artowa.15. A gdy wesza zorza, przymuszali Anioowie Lota, mwic: Wsta, wemij ontwoj, i dwie crki twoje, ktre tu s, by sna nie zgin w nieprawoci miastatego.16. A gdy si ociga, ujli mowie oni rk jego, i rk ony jego, i rk dwchcrek jego, ( albowiem mu Pan folgowa, ) i wywiedli go, i postawili go przedmiastem.17. I gdy je wywiedli precz, rzek jeden: Jeli chcesz, zachowaj dusz twoj, a nieogldaj si nazad, ani stawaj na tej wszystkiej rwninie; uchod na gr, by snanie zgin.18. A Lot rzek do nich: Nie tak, prosz, panowie moi;19. Oto teraz znalaz suga twj ask w oczach twoich, i okazae obficiemiosierdzie twoje, ktre uczyni ze mn, zachowawszy dusz moj; ale ja nie bdmg uj na t gr, by mi sna nie zachwycio to ze, i umarbym.20. Ale oto tu jest miasto nie daleko, do ktrego bym uciek, mae jest; proszniech tam ujd, ( wszak mae jest, ) a bdzie ywa dusza moja.21. Tedy rzek do niego: Oto, i wtem wysuchaem ci, abym nie wywrci miastatego, o ktreme mwi.22. piesze si a uchod tam, bo nie bd mg nic uczyni, a ty tam dojdziesz;przeto nazwane jest imi miasta onego Zoar.23. Wtem soce weszo na ziemi, a Lot wszed do Zoar.24. Tedy Pan spuci jako deszcz na Sodom i na Gomorr siark i ogie, od Pana znieba.25. I wywrci miasta one, i wszystk on rwnin, wszystkie obywatele miast onych,i urodzaje onej ziemi.26. I obejrzaa si ona jego idc za nim, a obrcia si w sup solny.27. Wstawszy tedy Abraham rano, pospieszy si na ono miejsce, kdy sta przedPanem.28. I spojrza ku Sodomie i Gomorze, i ku wszystkiej ziemi onej rwniny, i obaczy,a oto wychodzi dym z onej ziemi, jako dym z pieca.29. A gdy wywraca Bg miasta onej rwniny, wspomnia Bg na Abrahama i wybawiLota z porodku wywrcenia, gdy wywraca one miasta, w ktrych Lot mieszka.30. Potem wyszed Lot z Zoar, i mieszka na grze, i dwie crki jego z nim,albowiem si ba mieszka w Zoar; ale mieszka w jaskini, on i dwie crki jego.31. Tedy rzeka starsza do modszej: Ojciec nasz stary a nie masz ma na ziemi,ktry by wszed do nas, wedug zwyczaju wszystkiej ziemi.32. Pjd, upjmy ojca naszego winem, a pijmy z nim, abymy zachoway z ojca 17. naszego nasienie.33. Day tedy pi ojcu swemu wina onej nocy. I wszedszy starsza spaa z ojcemswym; ale on nie czu ani kiedy si ukada, ani kiedy wstaa.34. I stao si nazajutrz, e rzeka starsza do modszej: Otom ja spaa przeszejnocy z ojcem swym, dajmy mu pi wina jeszcze tej nocy, i wnijdziesz, i bdzieszspaa z nim, a zachowamy z ojca naszego nasienie.35. Tedy day pi i onej nocy ojcu swemu wina; i przyszedszy modsza spaa z nim;ale on nie czu, ani kiedy si ukada, ani kiedy wstaa.36. A tak poczy obie crki Lotowe z ojca swego.37. I urodzia starsza syna, a nazwaa imi jego Moab; ten jest ojcem Moabitw, ado dnia tego.38. Modsza te urodzia syna, i nazwaa imi jego Benammi; ten jest ojcem synwAmmonowych, a do dnia tego.*201. I ruszy si stamtd Abraham do ziemi poudniowej, a mieszka midzy Kades imidzy Sur, i by gociem w Gerar.2. Tam powiedzia Abraham o Sarze, onie swej: Siostra moja jest; przeto posaAbimelech, krl Gerary, i wzi Sar.3. Ale Bg przyszed do Abimelecha we nie w nocy, i rzek mu: Oto ty umrzesz dlaniewiasty, ktr wzi, bo ona ma ma.4. Ale Abimelech nie przybliy si by do niej, i rzek: Panie, izali te ludsprawiedliwy zabijesz?5. Aza mi on sam nie powiada, siostra moja jest? a ona te sama nie mwia, bratmj jest? w prostoci serca mojego, i w niewinnoci rk moich uczyniem to.6. Tedy mu rzek Bg we nie: Wiemci ja, e to w prostoci serca swego uczyni; idla tegom ci zawcign, aby nie zgrzeszy przeciwko mnie, i nie dopuciem ci,aby si jej dotkn.7. Teraz tedy wr on mowi, bo prorokiem jest; i bdzie si modli za ci, abdziesz y; a jeli jej nie wrcisz, wiedz, i mierci umrzesz, ty, i wszystko,co twego jest.8. Tedy Abimelech wstawszy rano, zwoa wszystkich sug swoich, i opowiedzia im towszystko; co usyszawszy, polkali si mowie oni bardzo.9. Potem wezwa Abimelech Abrahama, i rzek mu: Co nam uczyni? a com zgrzeszyprzeciwko tobie? ie przywid na mi i na krlestwo moje grzech wielki? uczyniemi, czego czyni nie mia.10. I rzek po wtre Abimelech do Abrahama: Ce upatrywa, e t rzecz uczyni?11. I odpowiedzia Abraham: Myliem sobie: Podobno nie masz bojani Boej na temmiejscu, i zabij mi dla ony mojej.12. A wszake prawdziwie siostra moja jest, crka ojca mego, cho nie crka matkimojej; pojem j za on.13. I stao si, gdy mi wyprawi Bg na pielgrzymowanie z domu ojca mego, emrzek do niej: To miosierdzie twoje bdzie, ktre uczynisz ze mn: Na kademmiejscu, do ktrego przyjdziemy, powiesz o mnie: Brat to mj jest.14. Tedy nabrawszy Abimelech owiec, i wow, i sug, i suebnic, da Abrahamowi, iwrci mu Sar, on jego.15. I rzek Abimelech: Oto ziemia moja przed obliczem twojem; gdzie si kolwiekpodoba, mieszkaj.16. A do Sary rzek: Otom da tysic srebrnikw bratu twemu, onci jest zason oczutwoich u wszystkich, ktrzy s z tob; a tem wszystkiem Sara wyuczona bya.17. I modli si Abraham Bogu, a uzdrowi Bg Abimelecha, i on jego, i suebnicejego, i rodziy.18. Zawar bowiem by Pan cale kady ywot domu Abimelechowego dla Sary, onyAbrahamowej.*211. A Pan nawiedzi Sar, jako by rzek: i uczyni Pan Sarze, jako by powiedzia.2. Bo pocza i porodzia Sara Abrahamowi syna w staroci jego, na tene czas,ktry mu by Bg przepowiedzia.3. I nazwa Abraham imi syna swego, ktry mu si urodzi, ktrego mu urodziaSara, Izaak. 18. 4. I obrzeza Abraham Izaaka, syna swego, gdy by w omiu dniach, jako mu byrozkaza Bg.5. A byo Abrahamowi sto lat, gdy mu si urodzi Izaak, syn jego.6. Tedy rzeka Sara: miech mi uczyni Bg; ktokolwiek usyszy, mia si bdzie zemn.7. I rzeka: Ktby to by rzek Abrahamowi, e Sara bdzie karmia piersiami syny?gdyem urodzia syna w staroci jego.8. Roso tedy dzieci, i odstawione jest od piersi; i uczyni Abraham uczt wielkw dzie odstawienia Izaaka.9. Potem ujrzaa Sara syna Hagary, Egipczanki, przeszydzajcego, ktrego urodziaAbrahamowi;10. I rzeka do Abrahama: Wyrzu t suebnic, i syna jej; albowiem nie bdziedziedziczy syn tej suebnicy z synem mym Izaakiem.11. Ale si to bardzo nie podobao w oczach Abrahamowych, dla syna jego.12. Tedy rzek Bg do Abrahama: Niech to przykro nie bdzie w oczach twoich zstrony dziecicia, i z strony suebnicy twojej; cokolwiek rzecze Sara, usuchajgosu jej; bo w Izaaku nazwane bdzie nasienie.13. Wszake i syna suebnicy rozmno w nard, przeto i nasieniem twojem jest.14. Wsta tedy Abraham bardzo rano, a wziwszy chleb i agiew wody, da Hagarze; iwoywszy to na rami jej, i z dzieciciem, odprawi j; ktra poszedszy bkaasi po puszczy Beerseba.15. A gdy nie stao wody w agwi, porzucia dzieci pod jednem drzewem;16. I odszedszy usiada przeciw niemu, tak daleko, jako na strzeleniu z uku; bomwia: Nie bd patrzya na mier dziecicia; a siedzc przeciw niemu, podniosagos swj, i pakaa.17. Tedy usysza Bg gos dziecicy, i zawoa Anio Boy na Hagar z nieba, irzek jej: Cci Hagaro? nie bj si, bo usysza Bg gos dziecicy z miejsca, naktrem jest.18. Wsta, wemij dzieci, a ujmij je rk swoj: bo w nard wielki rozmno je.19. Otworzy tedy Bg oczy jej, e ujrzaa rdo wody; a szedszy napenia agiewwod, i daa pi dzieciciu.20. I by Bg z onem dzieciciem, Ktre uroso, i mieszkao na puszczy, by z niegostrzelec dobry z uku.21. A mieszka na puszczy Faran; i wzia mu matka jego on z ziemi Egipskiej.22. I stao si onego czasu, e rzek Abimelech, i Fikol, hetman wojska jego, doAbrahama mwic: Bg z tob we wszystkiem, co ty czynisz.23. A tak teraz, przysi mi przez Boga, e mi w niczem podchodzi nie bdziesz,ani syna mego, ani wnuka mego; ale wedug miosierdzia, ktrem uczyni z tob,uczynisz ze mn, i z ziemi, w ktrej by przychodniem.24. Tedy odpowiedzia Abraham: Ja przysign.25. I przymawia Abraham Abimelechowi o studni wody, ktr mu byli gwatem odjlisudzy Abimelechowi.26. I rzek Abimelech: Nie wiem kto by to uczyni, nawet i ty mi nie oznajmi, ijam nie sysza o tem dopiero dzi.27. Nabra tedy Abraham owiec i wow, i da Abimelechowi, i uczynili obaprzymierze.28. I postawi Abraham siedmioro owiec z stada osobno.29. Tedy Abimelech rzek do Abrahama: Na c to siedmioro owiec, ktre postawiosobno?30. A on odpowiedzia: I te siedem owiec wemiesz z rk moich, aby mi byy nawiadectwo, em wykopa t studni.31. Dlatego nazwano miejsce ono Beerseba; albowiem tam obaj przysigli.32. A tak zawarli przymierze w Beerseba. Potem wstawszy Abimelech, i Fikol, hetmanwojska jego, wrcili si do ziemi Filistyskiej.33. I nasadzi Abraham drzewa w Beerseba, i wzywa tam imienia Pana Boga wiecznego.34. I mieszka Abraham w ziemi Filistyskiej przez wiele dni.*221. To gdy si stao, kusi Bg Abrahama, i rzek do niego: Abrahamie! A onodpowiedzia: Owom ja. 19. 2. I rzek Bg: Wemij teraz syna twego, jedynego twego, ktrego miujesz, Izaaka,a id do ziemi Moryja, i tam go ofiaruj na ofiar palon, na jednej grze, oktrej powiem.3. Tedy wstawszy Abraham bardzo rano, osioda osa swego, i wzi dwch sugswoich z sob, i Izaaka syna swego, a narbawszy drew na ofiar palon, wsta iszed na miejsce, o ktrem mu Bg powiedzia.4. A dnia trzeciego, podnisszy Abraham oczy swe, ujrza ono miejsce z daleka.5. I rzek Abraham do sug swoich: Zostacie wy tu z osem, a ja z dzieciciempjdziemy a do ond, a odprawiwszy modlitwy, wrcimy si do was.6. Wzi tedy Abraham drwa na ofiar palon, i woy je na Izaaka, syna swego, asam wzi w rk swoj ogie i miecz, i szli obaj pospou.7. I rzek Izaak do Abrahama, ojca swego, mwic: Ojcze mj! A on odpowiedzia:Owom ja, synu mj. I rzek Izaak: Oto ogie i drwa, a gdzie baranek na ofiarpalon?8. Odpowiedzia Abraham: Bg sobie obmyli baranka na ofiar palon, synu mj; iszli obaj pospou.9. A gdy przyszli na miejsce, o ktrem mu Bg powiedzia, zbudowa tam Abrahamotarz, i uoy drwa, a zwizawszy Izaaka, syna swego, woy go na otarz nadrwa.10. I wycign Abraham rk swoj, i wzi miecz, aby zabi syna swego.11. Lecz zawoa na Anio Paski z nieba, i rzek: Abrahamie! Abrahamie! A onrzek: Owom ja.12. I rzek Anio: Nie wycigaj rki twej na dzieci, i nie czy mu nic; bom terazdozna, i si ty boisz Boga, i nie sfolgowae synowi twemu, jedynemu twemu, dlamnie.13. A podnisszy Abraham oczy swe, ujrza, a oto baran za nim uwiz w cierniu zarogi swoje; a szedszy Abraham, wzi barana i ofiarowa go na ofiar palon,miasto syna swego.14. I nazwa Abraham imi miejsca onego: Pan obmyli; stde po dzi dzie mwi:Na grze Paskiej bdzie obmylono.15. Tedy zawoa Anio Paski na Abrahama po wtre z nieba mwic:16. Przez siebie samego przysigem, mwi Pan: Poniewae to uczyni, a niesfolgowae synowi twemu, jedynemu twemu;17. Bogosawic, bogosawi ci bd, a rozmnaajc rozmno nasienie twoje, jakogwiazdy niebieskie, i jako piasek, ktry jest na brzegu morskim; a odziedziczynasienie twoje bramy nieprzyjaci twoich.18. I bogosawione bd w nasieniu twojem wszystkie narody ziemi, dla tego, eusucha gosu mego.19. Wrci si tedy Abraham do sug swych, i wstawszy, przyszli pospou doBeerseba; bo mieszka Abraham w Beerseba.20. I stao si potem, i oznajmiono Abrahamowi, mwic: Oto narodzia i Melchasynw Nachorowi, bratu twemu.21. Husa, pierworodnego swego, i Buza, brata jego, i Chemuela, ojca Aramczykw.22. I Kaseda, i Kasana, i Feldasa, i Jedlafa, i Batuela.23. A Batuel spodzi Rebek; omioro tych dzieci urodzia Melcha Nachorowi, bratuAbrahamowemu.24. A zaonica jego, ktrej imi Reuma, urodzia te Tab, i Gahama, i Tahasa, iMaacha.*231. A ya Sara sto lat, i dwadziecia lat, i siedem lat; te s lata ywota Sary.2. I umara Sara w miecie Arba, ktre zowi Hebron, w ziemi Chananejskiej: iprzyszed Abraham, aby aowa Sary, i paka jej.3. Potem wsta Abraham od umarego swego, i rzek do synw Hetowych, mwic:4. Gociem i przychodniem jestem u was; dajcie mi osiado grobu midzy wami,abym pogrzeba umarego mego od twarzy mojej.5. Tedy opowiedzieli synowie Hetowi Abrahamowi, mwic mu:6. Suchaj nas, panie mj: Ksiciem Boym jeste ty w porodku nas: wnajprzedniejszych grobach naszych pogrzeb umarego twego; aden z nas nie bdziebroni grobu swego tobie, aby nie mia pogrzeba umarego twego. 20. 7. Tedy wstawszy Abraham, pokoni si ludowi onej ziemi, to jest synom Hetowym, irzek do nich, mwic:8. Jeli si wam podoba, abym pogrzeba umarego mego od twarzy mojej, suchajciemi, a przyczycie si za mn, do Efrona, syna Socharowego,9. Aby mi ustpi jaskini swojej Machpela, ktr ma na kocu pola swego, za susznepienidze; niech mi j spuci przed wami w osiado grobu.10. ( A Efron siedzia w porodku synw Hetowych. ) Tedy odpowiedzia EfronHetejczyk Abrahamowi, w przytomnoci synw Hetowych, przed wszystkimi, ktrzychodzili w bram miasta jego, mwic:11. Nie tak, panie mj, ale suchaj mi: Pole to dam tobie i jaskini, ktra jest wniem, dawam j tobie; przed oczyma synw ludu mego, dawam j tobie, pogrzebeumarego twego.12. Tedy si pokoni Abraham przed ludem onej ziemi;13. I rzek do Efrona, w przytomnoci ludu onej ziemi, mwic: Raczej, jeli sizda, prosz, suchaj mi: dam ci pienidze za pole, wemije je ode mnie, apogrzebi tam umarego mego.14. I odpowiedzia Efron Abrahamowi mwic mu:15. Panie mj, suchaj mi. Ziemia ta stoi za cztery sta syklw srebra; ale c tojest midzy mn i midzy tob? pogrzeb umarego twego.16. I usucha Abraham Efrona; i odway Abraham Efronowi srebro, jako by rzek wprzytomnoci synw Hetowych, cztery sta syklw srebra, tak jako szy midzykupcami.17. I dostao si pole Efronowe ( ktre jest w Machpelu przeciwko Mamre, pole ijaskinia, ktra jest na niem, i wszystkie drzewa, ktre byy na polu, ktre byy nawszystkich granicach jego w okoo ) .18. Abrahamowi w osiado przed oczyma synw Hetowych, i wszystkich, ktrzywchodzili w bram miasta onego.19. A tak pogrzeba Abraham Sar, on swoj, w jaskini pola w Machpelu przeciwkoMamre, to jest Hebron, w ziemi Chananejskiej.20. I oddane jest pole i jaskinia, ktra bya na niem, Abrahamowi w osiadogrobu, od synw Hetowych.*241. A Abraham by stary i podeszy w leciech, a Pan bogosawi mu we wszystkiem.2. Tedy rzek Abraham do starszego sugi swego w domu swym, ktry wszystkiemrzdzi, co mia: Po, prosz, rk twoj pod biodro moje;3. A zaprzysign ci przez Pana, Boga nieba, i Boga ziemi, aby nie bra onysynowi memu z crek Chananejskich, midzy ktremi ja mieszkam;4. Ale pjdziesz do ziemi mojej, i do rodziny mojej, a stamtd wemiesz onIzaakowi, synowi memu.5. Tedy mu rzek suga: A jeliby sna nie chciaa niewiasta ona i ze mn do tejziemi, mame odprowadzi syna twego do ziemi, z ktrej ty wyszed?6. I rzek mu Abraham: Strze si, aby tam zasi nie zaprowadza syna mego.7. Pan Bg niebieski, ktry mi wzi z domu ojca mego, i z ziemi rodziny mojej, iktry mwi ze mn, a ktry mi przysig, mwic: Nasieniu twemu dam ziemi t; onpole Anioa swego przed obliczem twojem, i wemiesz stamtd on synowi memu.8. A jeliby nie chciaa ona niewiasta i z tob, wolny bdziesz od tegopoprzysienia mego; tylko syna mego nie zaprowadzaj tam.9. Podoy tedy suga rk swoj pod biodro Abrahama, pana swego, i przysig muna to.10. I wzi on suga dziesi wielbdw, z wielbdw pana swego, i poszed; bowszystkie dobra pana swego mia w rkach swych; a wstawszy puci si do AramNaharaim, do miasta Nachorowego.11. I postawi wielbdy przed miastem u studni wody, pod wieczr, tego czasu,ktrego zwyky niewiasty wychodzi czerpa wod.12. I rzek: Panie, Boe pana mego Abrahama! Niech mi prosz spotka dzi, czegodam, a uczy miosierdzie z panem moim Abrahamem.13. Oto, ja stoj u studni, a crki obywateli miasta tego wyjd czerpa wod;14. Panienka tedy, do ktrej bym rzek: Nachyl prosz wiadra twego, e si napij,a ona by rzeka: Pij, owszem i wielbdy twoje napoj; ta niech bdzie, ktr 21. zgotowa sudze twemu Izaakowi; a po tem poznam, e uczyni miosierdzie z panemmoim.15. I stao si, e pierwej ni przesta mwi, oto, Rebeka wychodzia, ktra siurodzia Batuelowi, synowi Melchy, ony Nachora, brata Abrahamowego, niosc wiadrona ramieniu swem.16. A dzieweczka ona bya bardzo pikna na wejrzeniu, panna, a ktrej m nieuzna; ta przyszedszy do studni, napenia wiadro swe, i wracaa si.17. Tedy zabiea jej on suga, i rzek: Daj mi si prosz napi troch wody zwiadra twego.18. A ona rzeka: Pij, panie mj, i prdko zoya wiadro swe na rk swoj, i daamu pi.19. A gdy mu si daa napi, rzeka: I wielbdom twoim naczerpi, a si napij.20. I wylaa prdko wod z wiadra swego w koryto, a bieawszy jeszcze do studniczerpa, naczerpaa wszystkim wielbdom jego.21. A on m zdumiewa si nad ni, uwaajc z milczeniem, jeli mu Pan zdarzydrog jego, czyli nie.22. I gdy si napiy wielbdy, wyj on m nausznic zot, ktra waya psykla, i dwie manele, i da na rce jej, ktre wayy dziesi syklw zota.23. I rzek: Czyja ty crka, powiedz mi, prosz? a jeli w domu ojca twego miejscedla nas, gdzie bymy przenocowali?24. A ona mu rzeka: Jestem crka Batuela, syna Melchy, ktrego urodzia Nachorowi.25. Nad to rzeka mu: Jest u nas dosy plew i pastwy, i miejsce do przenocowania.26. I pokoni si on czowiek i da chwa Panu,27. I rzek: Bogosawiony Pan, Bg pana mego Abrahama, ktry nie oddalimiosierdzia swego i prawdy swojej od pana mojego, albowiem gdym by w drodze,przyprowadzi mi Pan w dom braci pana mego.28. Bieaa tedy dzieweczka, i oznajmia w domu matki swej, jako si co stao.29. I miaa Rebeka brata imieniem Labana; i wybiea Laban przeciwko onemu mowia ku studni.30. Bo ujrzawszy nausznic, i manele na rku siostry swej, i usyszawszy sowaRebeki, siostry swej, mwicej: Tak mwi do mnie ten m; przyszed do onego ma,a oto, on sta przy wielbdach u studni.31. I rzek do niego: Wnijd bogosawiony Paski; przecz by sta na dworze, juemja nagotowa dom, i miejsce wielbdom ?32. Tedy wszed m on w dom; a Laban rozsioda wielbdy, i da plew i pastwywielbdom, i wody dla umycia ng jego, i ng mw onych, ktrzy z nim byli.33. I pooy przede, coby jad; ale on rzek: Nie bd jad, a pierwej odprawirzecz swoj. Tedy rzek Laban: Mwe.34. I rzek: Jam jest suga Abrahamw;35. A Pan ubogosawi pana mego bardzo, i sta si monym; bo mu nada owiec, iwow, i srebra, i zota, i sug, i suebnic, i wielbdw, i osw.36. A urodzia Sara, ona pana mego syna panu memu, w staroci jego, ktremu dawszystko, co ma.37. I poprzysig mi pan mj, mwic: Nie wemiesz ony synowi memu z crekChananejskich, w ktrych ziemi ja mieszkam;38. Ale do domu ojca mego pjdziesz i do rodziny mojej; a wemiesz stamtd onsynowi mojemu.39. I rzekem do pana mego: Nie pjdzie sna ta niewiasta ze mn.40. Tedy mi odpowiedzia: Pan, przed ktregom ja obliczem chodzi, pole Anioaswego z tob, i poszczci drog twoj; a wemiesz on synowi memu z rodzinymojej, i z domu ojca mego.41. Tedy wolen bdziesz od poprzysienia mego, gdy przyjdziesz do rodziny mojej;ale jeliby jej nie dano, wolen bdziesz od poprzysienia mego.42. Przyszedem tedy dzi do studni, i rzekem Panie, Boe pana mego Abrahama,jeli ty teraz szczcisz drog moj, ktr ja id:43. Oto, ja stoj u studni wody; niechaje panienka, ktra wynijdzie czerpa wod,a gdybym jej rzek: Daj mi prosz napi si troch wody z wiadra twego;44. A ona by rzeka do mnie: I ty pij, naczerpi te i wielbdom twoim: ta bdzieon, ktr zgotowa Pan synowi pana mego. 22. 45. Nielim ja tedy przesta mwi w sercu swem, oto, Rebeka wychodzia, nioscwiadro swe na ramieniu swem, i przysza do studni, a czerpaa; ktrejm rzek: Dajmi pi prosz.46. Ona tedy prdko zoywszy wiadro z siebie, rzeka: Pij, owszem i wielbdytwoje napoj. I piem; napoia te i wielbdy.47. I pytaem jej, mwic: Czyja ty crka? i odpowiedziaa: Jestem crka Batuela,syna Nachorowego, ktrego mu urodzia Melcha, tedym woy nausznice na twarz jej,i manele na rce jej.48. Zatem pokoniwszy si, daem chwa Panu, i bogosawiem Panu, Bogu pana megoAbrahama, ktry mi prowadzi drog praw, abym wzi crk brata pana mego, synowijego49. Przeto teraz, jeli chcecie uczyni miosierdzie i prawd z panem moim,oznajmijcie mi: a jeli nie, powiedzcie mi te, ebym si obrci na prawo albo nalewo.50. Tedy odpowiedzia Laban i Batuel, mwic: Od Pana ta rzecz wysza; my tobie wniczem przeczy nie moemy.51. Oto Rebeka przed tob; wemij j, a id; a niech bdzie on syna pana twego,jako rzek Pan.52. I stao si, gdy usysza suga Abrahamw sowa ich pokoni si a do ziemiPanu.53. Zatem wyj suga on naczynia srebrne, i naczynia zote, i szaty, a odda jeRebece; da te upominki drogie bratu jej, i matce jej.54. Jedli tedy i pili, on i mowie, ktrzy z nim byli, i zostali tam na noc; arano wstawszy, rzek: Pucie mi do pana mego.55. I rzek brat jej, i matka jej: Niechaj pomieszka z nami dzieweczka dzie, albodziesi; potem pjdziesz.56. A on rzek do nich: Nie zatrzymywajcie mi, gdy Pan poszczci drog moj,pucie mi, abym jecha do pana mego.57. Zatem rzekli: Zawoajmy dzieweczki, a spytajmy, co na to rzecze.58. Tedy zawoali Rebeki, i mwili do niej: Chcesze jecha z tym czowiekiem? Aona odpowiedziaa: Pojad.59. I pucili Rebek siostr swoj, z mamk jej, i sug Abrahamowego, z mamijego.60. Tedy bogosawili Rebece, mwic jej: Siostra nasza, rozmn si w tysictysicy, a niech posidzie nasienie twoje bramy nieprzyjaci swych.61. Tedy wstawszy Rebeka z dzieweczkami swemi, i wsiadszy na wielbdy jechay zaonym mem; i wzi suga on Rebek, i odjecha.62. A Izaak wraca si z przechadzki od studni, ktr zowi ywicego i Widzcegomi; bo mieszka w ziemi poudniowej.63. A wyszed by Izaak, dla modlitwy na pole pod wieczr, i podnisszy oczy swe,ujrza wielbdy przychodzce.64. Podniosa te i Rebeka oczy swe, i ujrzaa Izaaka, i zsiada z wielbda;65. Bo rzeka do sugi: C on za m, ktry idzie przez pole przeciwko nam? Iodpowiedzia suga: Ten jest pan mj. A ona wziwszy ratuch nakrya si.66. I powiedzia on suga Izaakowi wszystko, co sprawi.67. I wprowadzi j Izaak do namiotu Sary, matki swojej; i wzi Rebek, i bya muon, i miowa j. I ucieszy si Izaak po mierci matki swojej.*251. Potem Abraham poj drug on, ktrej imi byo Ketura.2. Ktra mu urodzia Zamrama, i Joksana, i Madana, i Midyjana, i Jesobaka, iSuacha.3. A Joksan spodzi Sab, i Dedana; a synowie Dedanowi byli Asurymowie iLetusymowie, i Leumymowie.4. Synowie za Midyjanowi byli Hefa, i Hefer, i Henoch, i Abyda, i Eldaa; wszyscyci byli synowie Ketury.5. I da Abraham wszystko, co mia, Izaakowi.6. A synom zaonic, ktre mia Abraham, da upominki; i wyprawi je od Izaaka synaswego, jeszcze za ywota swego, ku wschodowi do krainy wschodniej.7. Te s dni lat ywota Abrahamowego, ktre przey, sto i siedemdziesit, i pi 23. lat.8. I ustawajc umar Abraham w staroci dobrej, zeszy w leciech, i syty dni; iprzyczon jest do ludu swego.9. I pogrzebli go Izaak i Ismael, synowie jego, w jaskini Machpela, na polu Efrona,syna Socharowego, Hetejczyka, ktre byo przeciwko Mamre;10. Na polu, ktre by kupi Abraham u synw Hetowych; tam pogrzebiony jestAbraham, i Sara, ona jego.11. A po mierci Abrahamowej bogosawi Bg Izaakowi, synowi jego, a Izaakmieszka u studni ywicego i Widzcego mi.12. A te s rodzaje Ismaela, syna Abrahamowego, ktrego urodzia Hagar,Egipczanka, suebnica Sary, Abrahamowi.13. I te s imiona synw Ismaelowych w nazwiskach ich, wedug rodzajw ich:pierworodny Ismaelw, Nebajot; po nim Kedar, i Abdeel, i Mabsan.14. I Masma, i Duma, i Masa.15. Hadar, i Tema, Jetur, Nafis i Kedma.16. Ci s synowie Ismaelowi, i te imiona ich, wedug miasteczek ich, i zamkw ich,dwanacie ksit w familijach ich.17. A byo lat ywota Ismaelowego, sto lat, i trzydzieci lat i siedem lat, izszed a umar, i przyczon jest do ludu swego.18. I mieszkali od Hewila a do Sur, ktra ley na przeciwko Egiptowi, idc doAsyryi; przed obliczem wszystkich braci swych umar.19. Te za s rodzaje Izaaka syna Abrahamowego: Abraham spodzi Izaaka.20. A Izaak mia czterdzieci lat, gdy sobie poj Rebek, crk BatuelaSyryjczyka, z krainy Syryjskiej, siostr Labana, Syryjczyka, za on.21. Tedy si modli Izaak Panu za on sw, i bya niepodna; i wysucha go Pan,i pocza Rebeka, ona jego.22. A gdy si dziatki trcay w ywocie jej, rzeka: Jeli tak miao by,dlaczegoem pocza? Sza tedy, aby si pytaa Pana.23. I rzek jej Pan: dwa narody s w ywocie twoim, i dwojaki lud z ywota twegorozdzieli si, a jeden lud nad drugi lud moniejszy bdzie, i wikszy bdzie suymniejszemu.24. A gdy si wypeniy dni jej, aby porodzia, oto blinita byy w ywocie jej.25. I wyszed pierwszy syn lisowaty, i wszystek jako szata kosmaty; i nazwali imijego Ezaw.26. A potem wyszed brat jego, rk sw trzymajc za pit, Ezawa i nazwano imijego Jakb; a Izaakowi byo szedziesit lat, gdy mu si oni narodzili.27. A gdy urosy one dzieci, Ezaw by mem w mylistwie biegym i rolnikiem, aJakb by m prosty mieszkajcy w namieciech.28. I miowa Izaak Ezawa, i jada z owu jego; Rebeka za miowaa Jakba.29. I uwarzy sobie Jakb potraw, a na ten czas przyszed Ezaw z pola spracowany.30. Tedy rzek Ezaw do Jakba: Daj mi je, prosz ci z tej czerwonej potrawy, bomsi spracowa: a przeto nazwano imi jego Edom.31. Ktremu rzek Jakb: Przedaje mi dzi pierworodztwo twoje.32. I rzek Ezaw: Otom ja bliski mierci, c mi po pierworodztwie?.33. I rzek Jakb: Przysie mi dzi, i przysig mu. I sprzeda pierworodztwoswoje Jakbowi.34. Tedy Jakb da Ezawowi chleba, i potraw z soczewicy, a on jad i pi, a potempowstawszy odszed; i pogardzi Ezaw pierworodztwem swojem.*261. Potem by gd na ziemi, po onym godzie pierwszym, ktry by za dniAbrahamowych; I poszed Izaak do Abimelecha, do krla Filistyskiego do Gerar.2. Bo mu si by ukaza Pan i mwi: Nie zstpuj do Egiptu, ale mieszkaj w ziemi, oktrej Ja powiem tobie.3. Bde gociem w tej ziemi, a Ja bd z tob, i bd bogosawi; albowiemtobie i nasieniu twemu dam te wszystkie krainy, i utwierdz przysig, ktrmprzysig Abrahamowi, ojcu twemu.4. I rozmno nasienie twoje jako gwiazdy niebieskie, a dam nasieniu twemuwszystkie te krainy: A bd bogosawione w nasieniu twojem wszystkie narody ziemi.5. Przeto, i Abraham by posuszny gosowi mojemu, a strzeg postanowienia mego, 24. przykaza moich, ustaw moich i praw moich.6. Tedy Izaak mieszka w Gerar.7. I pytali si mowie onego miejsca o onie jego; a on powiedzia: Siostra tomoja; bo si ba mwi: ona to moja; by go sna nie zabili mowie miejsca tegodla Rebeki, i bya pikna na wejrzeniu.8. I stao si, gdy tam mieszka przez nie mao dni, e wyglda Abimelech, krlFilistyski, oknem, i ujrza, e Izaak artowa z Rebek, on sw.9. Tedy przyzwa Abimelech do siebie Izaaka, i rzek: Prawdziwie to ona twoja;czemue powiada, siostra to moja? I odpowiedzia mu Izaak: Iem u siebie mwi:Bym sna nie umar dla niej.10. I rzek Abimelech: Ce nam to uczyni? bez maa ktokolwiek z ludu nie spa zon twoj: i przywidby by na nas grzech.11. Rozkaza tedy Abimelech wszystkiemu ludowi mwic: Kto by si dotkn matego, albo ony jego, mierci umrze.12. Tedy sia Izaak w onej ziemi, i zebra roku onego sto korcy, albowiembogosawi mu Pan.13. I zbogaci si on m, a im dalej, tem wicej wzmaga si, a urs wielce.14. I mia stada owiec, i stada wow, i czeladzi dosy; przeto mu zajrzeliFilistyczycy.15. I wszystkie studnie, ktre byli wykopali sudzy ojca jego, za dni Abrahama,ojca jego, zasypali Filistyczycy, i napenili je ziemi.16. I rzek Abimelech do Izaaka: Odejd od nas, albowieme daleko moniejszy nimy.17. I odszed stamtd Izaak, i rozbi namioty w dolinie Gerar, i mieszka tam.18. I kopa zasi Izaak studnie wd, ktre byli wykopali za dni Abrahama, ojcajego, co je byli zasypali Filistyni po mierci Abrahamowej, i zwa je temi imiony,ktremi je by nazwa ojciec jego.19. Tedy kopali sudzy Izaakowi w onej dolinie, i znaleli tam studni wd ywych.20. Lecz poswarzyli si pasterze Gerarscy z pasterzami Izaakowymi, mwic: Nasza towoda; przeto nazwa imi studni onej, Hesek, i si swarzyli z nim o ni.21. Potem wykopali drug studni, i swarzyli si te o ni; dla tego nazwa imijej Sydna.22. Zatem przenis si stamtd, i wykopa drug studni o ktr adnego sporu niebyo; i nazwa imi jej Rechobot, i mwi: Oto, teraz rozszerzy nas Pan, iurolimy na ziemi.23. I wstpi stamtd do Beerseby.24. I ukaza mu si Pan oneje nocy, mwic: Jam jest Bg Abrahama, ojca twego, niebj si, bom Ja jest z tob; i bd bogosawi, i rozmno nasienie twoje, dlaAbrahama, sugi mego.25. Tedy tam zbudowa otarz, i wzywa imienia Paskiego, i rozbi tam namiot swj,tame te wykopali sudzy Izaakowi studni.26. Abimelech potem przyjecha do niego z Gerar, i Achuzat przyjaciel jego, iFikol, hetman wojska jego.27. Do ktrych rzek Izaak: Przeczecie przyjechali do mnie, gdy wy mnie macie wnienawici, i wypdzilicie mi od siebie?28. A oni odpowiedzieli: Obaczylimy to dobrze, e Pan jest z tob, i rzeklimy:Uczymy teraz przysig midzy sob, midzy nami i midzy tob, i postanowimyprzymierze z tob;29. Aby nam nic zego nie czyni, jakomy si te ciebie nie tykali; i jakomytylko dobrze czynili, a pucilimy ci w pokoju; a ty teraz bogosawiony od Pana.30. Tedy im sprawi uczt, a jedli i pili.31. Potem wstawszy bardzo rano przysigli jeden drugiemu; i wyprowadzi je Izaak, iodeszli od niego w pokoju.32. I stao si onego dnia, przyszli sudzy Izaakowi, i powiedzieli mu o studni,ktr wykopali, mwic mu: Znalelimy wod.33. I nazwa j Syba; dlatego imi miasta onego jest nazwane Beerseba a do dniadzisiejszego.34. Potem Ezaw majc czterdzieci lat, poj sobie za on Judyt, crk BeeryHetejczyka, i Basemat, crk Elona, Hetejczyka. 25. 35. Ktre si bardzo naprzykrzay Izaakowi i Rebece.*271. I stao si, gdy si zestarza Izaak, i zamiy si oczy jego, tak, i widzienie mg: tedy wezwa Ezawa, syna swego starszego, i rzek mu: Synu mj! a onodpowiedzia: Owom ja.2. I rzek Izaak: Otom si ju zestarza, a nie wiem dnia mierci swej.3. Przeto teraz wemij prosz naczynia twoje, sajdak twj, i uk twj, a wynijd wpole, i uw mi zwierzyn.4. I nagotuj mi potrawy smaczne, w jakich si kocham, i przynie mi, a bd jad,aby bogosawia dusza moja, pierwej, ni umr.5. Ale Rebeka syszaa, gdy to mwi Izaak do Ezawa, syna swego; tedy wyszed Ezawna pole, aby uowi zwierzyn i przynis.6. I rzeka Rebeka do Jakba, syna swego, mwic: Otom syszaa, gdy ojciec twjmwi do Ezawa, brata twego, i rzek:7. Przynie mi co z obowu, a nagotuj mi potrawy smaczne, abym jad, i bogosawici przed obliczem Paskiem, pierwej, ni umr.8. A tak teraz synu mj, usuchaj gosu mego w tem, co ja rozkazuj tobie.9. A szedszy do trzody, przynie mi stamtd dwoje kolt dobrych, a nagotuj znich potrawy smaczne ojcu twemu, jako rad jada.10. I zaniesiesz ojcu twemu, a bdzie jad; dlatego aby bogosawi, pierwej niumrze.11. Tedy rzek Jakb do Rebeki, matki swej: Oto, Ezaw brat mj, czowiek kosmaty, ajam czowiek gadki;12. Jeli mi pomaca ojciec mj, a bdzie rozumia, e z niego szydz, przywiod nasi przeklstwo, a nie bogosawiestwo.13. I rzeka mu matka jego: Na mi niech bdzie przeklstwo twoje, synu mj; tylkousuchaj gosu mego, a szedszy, przynie mi.14. Tedy on szedszy wzi, i przynis matce swej; i nagotowaa matka jego potrawysmaczne, jako rad jada ojciec jego.15. I wziwszy Rebeka szaty Ezawa, syna swego starszego, najkosztowniejsze, ktremiaa u siebie w domu, obloka w nie Jakba, syna swego modszego.16. A skrkami kolcemi obwina rce jego, i gadko szyi jego.17. I daa chleb i potrawy smaczne, ktre nagotowaa, w rce Jakba syna swego.18. A on wszedszy do ojca swego mwi: Ojcze mj! a on rzek: Owom ja! Kto tyjest, synu mj?19. I rzek Jakb do ojca swego: Jam jest Ezaw, pierworodny twj. Uczyniem, jakomi rozkaza; wsta prosz, sid, a jedz z obowu mego, aby mi bogosawia duszatwoja.20. I rzek Izaak do syna swego: C to jest? Prdko to znalaz, synu mj? a onodpowiedzia: Sposobi to Pan Bg twj, e mi si nagodzio.21. Zatem Izaak rzek do Jakba: Przystp sam, abym ci pomaca, synu mj, jelity jest syn mj Ezaw, czyli nie.22. Tedy przystpi Jakb do Izaaka, ojca swego, ktry pomacawszy go, rzek: Gosjest gos Jakbw, ale rce Ezawowe.23. I nie pozna go; albowiem byy rce jego jako rce Ezawa, brata jego, kosmate;i bogosawi mu.24. I rzek: Tye jest syn mj Ezaw? a on odpowiedzia: Ja.25. Zatem rzek: Podaje mi, ebym jad z obowu syna mego, aby bogosawia duszamoja. Tedy mu poda, i jad. Przynis mu te wina, i pi.26. I rzek mu Izaak, ojciec jego: Przystpe teraz a pocauj mi, synu mj.27. Tedy przystpiwszy pocaowa go, a skoro poczu wonno szat jego, bogosawimu, mwic: Oto wonno syna mego, jako wonno pola, ktremu bogosawi Pan.28. Niechaje da Bg z rosy niebieskiej, i z tustoci ziemskiej, i obfito zboai wina.29. Niechaj ci su ludzie, a niech ci si kaniaj narodowie. Bd panem bracitwojej, a niech ci si kaniaj synowie matki twojej; ktrzy by ci przeklinali,niech bd przekltymi, a ktrzy by ci bogosawili, niech bd bogosawionymi.30. I stao si, gdy przesta Izaak bogosawi Jakbowi, i ledwie Jakb odszed odoblicza Izaaka, ojca swego, tedy Ezaw brat jego, przyszed z owu swego. 26. 31. Ktry nagotowawszy potrawy smaczne, przynis je ojcu swemu, i mwi do ojcaswego: Wstae ojcze mj, a jedz z obowu syna twego, aby mi bogosawia duszatwoja.32. Tedy mu rzek Izaak, ojciec jego: Kte ty? A on rzek: Jam jest syn twj,pierworodny twj, Ezaw.33. I zlk si Izaak zlknieniem bardzo wielkiem, i rzek: Kt to, a gdzie jestten, co uowi zwierzyn, i przynis mi? i jadem ze wszystkiego, pierwej, niety przyszed, i bogosawiem mu, i bdzie bogosawionym.34. A usyszawszy Ezaw sowa ojca swego, zawoa gosem wielkiem, i by aociwielk zjty, i rzek ojcu swemu: Bogosawe te i mnie, ojcze mj.35. A on mu rzek: Przyszed brat twj chytrze, i wzi bogosawiestwo twoje.36. Tedy Ezaw rzek: Susznie nazwano imi jego Jakb, podszed mi bowiem ju dwakro; pierworodztwo moje wzi, a teraz oto odnis bogosawiestwo moje. I rzek:To mi nie zachowa bogosawiestwa?37. Odpowiedzia Izaak, i rzek do Ezawa: Otom go panem postanowi nad tob, iwszystkich braci jego daem mu za sugi, i zboem, i winem opatrzyem go; a tobiec teraz mam uczyni, synu mj?38. I rzek Ezaw do ojca swego: Izali tylko jedno bogosawiestwo masz, ojcze mj?Bogosawe i mnie; i jamci syn twj, ojcze mj. I podnis Ezaw gos swj, apaka.39. I odpowiedzia Izaak, ojciec jego, i rzek mu: Oto w tustoci ziemi bdziemieszkanie twoje, i w rosie niebieskiej z gry.40. A z miecza twego y bdziesz, i bratu twemu bdziesz suy; ale stanie si,e i ty panowa bdziesz, i zrzucisz jarzmo jego z szyi twojej.41. Przeto nienawidzi Ezaw Jakba dla bogosawiestwa, ktrem mu bogosawiojciec jego; i mwi Ezaw w sercu swem: Przybliaj si dni aoby ojca mego, azabij Jakba, brata mego.42. I oznajmiono Rebece sowa Ezawa, syna jej starszego, ktra posawszy, wezwaaJakba, syna swego modszego, i rzeka do niego: Oto Ezaw, brat twj, cieszy sitem, i ci zabije.43. Przeto teraz, synu mj, usuchaj gosu mego, a wstawszy, uciecz do Labana,brata mego, do Haranu,44. I pomieszkaj z nim przez jaki czas, a ucichnie gniew brata twego,45. A si odwrci zapalczywo brata twego od ciebie, i zapomni tego, co muuczyni; potem ja pol, a wezm stamtd; bo czemu mam was obydwch postradajednego dnia?46. I rzeka Rebeka do Izaaka: Obmierz mi ywot mj dla crek Hetejskich; jeliei Jakb wemie sobie on z crek Hetejskich, jakie s crki ziemi tej, c mi poywocie?*281. Tedy wezwa Izaak Jakba, i bogosawi mu, a rozkaza mu, mwic: Nie pojmujony z crek Chananejskich.2. Ale wstawszy id do krainy Syryjskiej, do domu Batuela, ojca matki twojej, awemij sobie stamtd on, z crek Labana, brata matki twojej.3. A Bg Wszechmogcy niech ci bogosawi, a niech ci rozrodzi i rozmnoy, abyby w mnstwo ludu;4. I niech ci da bogosawiestwo Abrahamowe, tobie i nasieniu twemu z tob, abyodziedziczy ziemi pielgrzymstwa twojego, ktr da Bg Abrahamowi.5. I tak wysa Izaak Jakba, ktry szed do krainy Syryjskiej, do Labana, synaBatuelowego, Syryjczyka, brata Rebeki, matki Jakbowej i Ezawowej.6. A widzc Ezaw, i bogosawi Izaak Jakbowi, i posa go do krainy Syryjskiej,aby sobie poj stamtd on, a i bogosawic mu, przykaza, mwic: Nie wemieszony z crek Chananejskich;7. I Jakb posuszny by ojcu swemu i matce swojej, i poszed do krainy Syryjskiej;8. Widzc te Ezaw, e si nie podobaj crki Chananejskie w oczach Izaaka, ojcajego:9. Tedy szed Ezaw do Ismaela, i poj mimo inne ony swoje, Mahalat crkIsmaela, syna Abrahamowego, siostr Nebajotow, sobie za on.10. A Jakb wyszedszy z Beerseba, szed do Haranu. 27. 11. I przyszed na jedno miejsce, i nocowa tam (albowiem ju byo zaszo soce) awziwszy jeden z kamieni miejsca onego, podoy pod gow swoj, i spa na tememiejscu.12. I nio mu si, a ono drabina staa na ziemi, a wierzch jej dosiga nieba; aoto, Anioowie Boy wstpowali i zstpowali po niej.13. A Pan sta nad ni i rzek; Jam jest Pan, Bg Abrahama, ojca twego, i BgIzaaka, ziemi t, na ktrej ty pisz, tobie dam i nasieniu twojemu.14. A bdzie nasienie twoje jako proch ziemi, i rozmnoysz si na zachd, i nawschd, i na pnocy, i na poudnie; a bd ubogosawione w tobie wszystkie narodyziemi i w nasieniu twojem.15. A oto, Ja jestem z tob i strzec ci bd gdziekolwiek pjdziesz, i przywrcci do tej ziemi; bo nie opuszcz ci, a uczyni com ci rzek.16. Tedy gdy si ockn Jakb ze snu swego, rzek: Zaprawd Pan jest na temmiejscu, a jam nie wiedzia.17. I zlknwszy si, rzek: O jako to straszne miejsce! nic tu nie jest innegojedno dom Boy, a tu brama niebieska.18. I wsta Jakb bardzo rano, a wziwszy kamie, ktry by podoy pod gowswoj, postawi go na znak, i nala oliwy na wierzch jego.19. I nazwa imi miejsca onego Betel; bo byo przedtem imi miasta onego Luz.20. Tedy uczyni Jakb lub, mwic: Jeli bdzie Bg ze mn, a strzec mi bdziena tej drodze, ktr ja id, i da mi chleb ku jedzeniu, i odzienie ku obczeniu,21. A wrc si w pokoju do domu ojca mego: tedy bdzie mi Pan za Boga.22. A kamie ten, ktrym wystawi na znak, bdzie domem Boym, a ze wszystkiego, comi dasz, dziesicin pewn oddawa ci bd.*291. Tedy Jakb wstawszy, poszed do ziemi, mieszkajcych na wschd soca.2. I ujrza studni na polu, i trzy stada owiec lecych przy niej; bo z onejstudni napawano stada, a kamie wielki by na wierzchu onej studni.3. Albowiem schodziy si tam wszystkie stada, i odwalono kamie z wierzchu studni,a napawano stada; potem za kadziono kamie na wierzch studni na miejsce jego.4. Tedy rzek do nich Jakb: Bracia moi, skdecie? i odpowiedzieli: Z Haranujestemy.5. I rzek do nich Jakb: A znacie Labana, syna Nachorowego? odpowiedzieli: Znamy.6. Zatem rzek do nich: A dobrze si ma? a oni odpowiedzieli: Dobrze; a oto, Rachelcrka jego idzie z stadem.7. Tedy rzek: Oto, jeszcze dosy dnia, i nie czas zgania stada; napjcie owce, aidcie, popacie ich.8. A oni odpowiedzieli: Nie moemy, aby si zebray wszystkie stada, i odwalonyby kamie z wierzchu studni, abymy napoili stada.9. A gdy to jeszcze mwi z nimi, Rachel nadesza z owcami ojca swego, bo je onapasa.10. I gdy ujrza Jakb Rachel, crk Labana, brata matki swojej, z owcami Labana,brata matki swej: tedy przystpi Jakb, i odwali kamie z wierzchu studni, anapoi owce Labana, brata matki swojej.11. I pocaowa Jakb Rachel, i podnisszy gos swj paka.12. I oznajmi Jakb Racheli, e jest bratem ojca jej, a i jest synem Rebeki: aona bieawszy opowiedziaa to ojcu swemu.13. A gdy usysza Laban wie o Jakbie, synu siostry swojej, wybiea przeciwkoniemu, i obapi go, a pocaowawszy, wwid do domu swego. A on Labanowi powiedziao wszystkiem.14. I rzek mu Laban: Zaiste ty jest ko moja, i ciao moje. I mieszka u niegoprzez cay miesic.15. Potem rzek Laban do Jakba: Izali, e mi brat, suy mi bdziesz darmo?powiedz mi, jak ma by zapata twoja.16. A mia Laban dwie crki: imi starszej Lija, a imi modszej Rachel.17. Ale Lija bya chorych oczu, a Rachel za piknego oblicza, i wdziczna nawejrzeniu.18. Miowa tedy Jakb Rachel, i rzek: Bd suy siedem lat za Rachel, crktwoj modsz. 28. 19. Odpowiedzia Laban: Lepiej e j tobie dam, nilibym j mia da mowi innemu:mieszkaje ze mn.20. I suy Jakb za Rachel siedem lat, i zda mu si ten czas jako kilka dni,przeto e j miowa.21. Potem rzek Jakb do Labana: Daj mi on moj, poniewa si wypeniy dni moje,abym wszed do niej.22. Tedy wezwawszy Laban wszystkich mw miejsca onego, sprawi uczt.23. A gdy by wieczr, wzi Lij, crk swoj, i wwid j do niego, a Jakbwszed do niej.24. Da te Laban i Zelf, dziewk swoj, Lii, crce swej, za suebnic.25. A gdy byo rano, pozna Jakb, e to Lija, i rzek do Labana: Ce mi touczyni? Izalim ja nie za Rachel tobie suy? czemue mi tedy oszuka?26. I odpowiedzia Laban: Nie jest to w zwyczaju u nas, aby miano wydawa za mmodsz przed starsz.27. Wytrwaj z t tydzie, a dam ci i t za sub, ktr mi bdziesz suy jeszczedrugie siedem lat.28. I uczyni tak Jakb, i wypeni z t tydzie; potem da mu Laban Rachel, crkswoj, za on.29. Da te Laban Racheli, crce swej, Bal dziewk swoj; da jej za suebnic.30. Tedy te wszed Jakb do Racheli, i miowa Rachel bardziej ni Lij, a suymu jeszcze drugie siedem lat.31. A widzc Pan, e nienawidzi Lij, otworzy ywot jej; a Rachel niepodna bya.32. Tedy poczwszy Lija porodzia syna, i nazwaa imi jego Ruben, bo rzeka :Zaiste wejrza Pan na utrapienie moje; a tak teraz miowa mi bdzie m mj.33. I zasi pocza, i porodzia syna, a rzeka: Zaiste usysza Pan, em ja bya wnienawici, przeto da mi te i tego; i nazwaa imi jego Symeon.34. Potem jeszcze pocza, i porodzia syna, i rzeka: I tym razem przyczy sim mj do mnie, bom mu urodzia trzech synw; przeto nazwaa imi jego Lewi.35. Nad to jeszcze pocza, i porodzia syna, i rzeka: Teraz ju chwali bdPana; przeto nazwaa imi jego Juda, i przestaa rodzi.*301. A widzc Rachel, e nie rodzia Jakbowi, zajrzaa Rachel siostrze swej, rzekado Jakba: Daj mi syny, a jeli nie dasz, umr.2. Zapali si tedy gniewem Jakb na Rachel, i rzek: Zaem ja Bg, ktryzawcign pd ywota twego?3. A ona rzeka: Oto suebnica moja Bala; wnijde do niej, i porodzi na kolanachmoich, a bd te miaa syny z niej.4. I daa