Barometr Inwestycyjny · 2017-05-19 · decyzji S&P osłabia jednak fakt, że raport agencji...
Transcript of Barometr Inwestycyjny · 2017-05-19 · decyzji S&P osłabia jednak fakt, że raport agencji...
Gorący grudzień na rynkach
Barometr Inwestycyjny
7 grudnia 2016 r.
1
2
Listopad, zgodnie z naszymi przewidywaniami, był kolejnym miesiącem podwyższonej zmienności i
nerwowości na rynkach. W przeciwieństwie do października, tym razem zyskiwały na wartości instrumenty
udziałowe z rynków rozwiniętych, głównie z Japonii (+5,5%) i USA (+3,4%). Słabo poradziły sobie z kolei
odpowiedniki z rynków rozwijających się (EM – emerging markets), które zanotowały blisko 5% stratę
(relatywnie dobrze wśród nich radziły sobie polskie akcje tracące około 1%, podczas gdy te z Ameryki
Łacińskiej uległy blisko 11% przecenie). Listopad był też kolejnym z rzędu słabym miesiącem dla obligacji
(głównie EM i USA na skutek wyraźnego wzrostu rentowności w Stanach), warto jednak zaznaczyć
relatywnie dobre zachowanie europejskich obligacji wysokodochodowych (tzw. high yield’ów) (-0,8%).
Mocno rosły też ceny ropy (ponad 5% w oczekiwaniu na ograniczenie produkcji ze strony OPEC i Rosji, co
ostatecznie stało się faktem 30-go listopada) oraz miedzi (+19%, będące efektem oczekiwanego
wprowadzenia fiskalnego pakietu stymulacyjnego przez nowego prezydenta USA).
Podwyższona zmienność i nerwowość, obserwowana w listopadzie na rynkach, wynikała w głównej mierze z decyzji i skutków wyboru Donalda Trumpa na nowego prezydenta USA. Pierwsze wypowiedzi reprezentanta Republikanów po ogłoszeniu wyniku wyborów były bardzo stonowane, co niewątpliwie z jednej strony zaskoczyło, a z drugiej uspokoiło obserwatorów sceny politycznej i inwestorów. Dodatkowo na skutek fali oczekiwań na realizację przedwyborczych zapowiedzi wyraźnie rosną oczekiwania inflacyjne i umacnia się amerykański dolar. To sprawia, że obserwujemy odpływ kapitału z rynków rozwijających się.
Inwestorzy największą uwagę powinni teraz zwracać na decyzje i komunikaty po posiedzeniu EBC (8 grudnia) i Fed (14 grudnia). Póki co, wynik referendum we Włoszech nie miał negatywnego wpływu na indeksy, ale zaznaczamy, że w Europie nadal utrzymuje się podwyższona niepewność polityczna i może ona jeszcze spowodować wzrost zmienności na rynkach.
Nadal podtrzymujemy nasze neutralne nastawienie do rynku akcji względem obligacji. Jesteśmy zdania, że obecnie relacja zysku do ryzyka, biorąc pod uwagę obecne czynniki ryzyka (głównie efekty wyniku wyborów prezydenckich w USA, nadal niejasna kwestia Brexitu, niepewność co do decyzji EBC), nie sprzyja większemu zaangażowaniu w instrumenty udziałowe, niż wynikałoby to z profilu ryzyka inwestora.
Uważamy, że globalne rynki wschodzące akcji są obecnie bardziej atrakcyjne niż segment polskich spółek o największej kapitalizacji z uwagi na poprawiającą się sytuację makroekonomiczną, zwiększenie zainteresowania inwestorów tymi aktywami oraz ciągle obecnymi czynnikami ryzyka natury politycznej w naszym kraju.
Utrzymujemy nasze pozytywne nastawienie do europejskich obligacji typu high yield oraz długu krajów rozwijających się. W naszej opinii te dwie klasy aktywów nadal prezentują korzystną relację zysku do ryzyka, głównie z uwagi na wysokie rentowności, poprawiającą się sytuację makroekonomiczną oraz ciągle mocno przecenione waluty (na rynkach wschodzących).
Źródło: Bloomberg, Citi Handlowy
76
80
84
88
92
96
100
104
108
lis 15 sty 16 mar 16 maj 16 lip 16 wrz 16 lis 16
WIG30 S&P500 Eurostoxx50
Źródło: Bloomberg, Citi Handlowy
98
100
102
104
106
lis 15 sty 16 mar 16 maj 16 lip 16 wrz 16 lis 16
Obligacje polskie Obligacje amerykańskie
Obligacje niemieckie
Grzegorz Jałtuszyk, CFA
Doradca Inwestycyjny
Karol Ciuk, CFA
Doradca Inwestycyjny
Jakub Wojciechowski, CFA
Makler Papierów Wartościowych
Współautorzy:
Bartłomiej Grelewicz
Paweł Chylewski
Maciej Pietraszkiewicz
Dariusz Zalewski
Michał Wasilewski
3
Polska – pod wpływem globalnych i lokalnych trendów
Przed nami koniec roku i ostatnia prosta w budowaniu tegorocznego wyniku zarówno wśród
inwestorów na rynku akcji, jak i obligacji. Na rynku długu po ostatniej przecenie dostrzegamy dziś
nieco więcej optymistycznych sygnałów, choć jest także kilka czynników ryzyka. Jeśli chodzi o
rynek akcji, to wciąż uznajemy, że ekspozycję w polskich dużych spółkach warto zastąpić w
znacznym stopniu ekspozycją na globalne akcje rynków wschodzących.
Podsumujmy wyniki inwestycyjne na krajowym rynku
akcji. Wszystkie indeksy zakończyły miesiąc na
minusie. Indeks dużych spółek stracił 0,9%, a indeks
mWIG40 0,3%. Najsłabiej prezentowały się indeksy
małych spółek, tracąc 2,6%. Na krajowym rynku
akcji i obligacji istotnymi czynnikami pozostawały
zarówno wydarzenia o charakterze zewnętrznym,
jak i wewnętrznym. W przypadku akcji tym
pierwszym była sytuacja na rynku surowców. Dobre
zachowanie się cen miedzi i węgla koksującego
wpływały na wzrost kursu spółek wydobywczych,
które mają wysoką wagę w indeksie WIG20, jak i
mWIG40. Wzrost notowań akcji KGHM o 23% dodał
ok. 1,6 punktu procentowego do wzrostu całego
indeksu dużych spółek, a wzrost notowań JSW o
14% dodał ok. 1% do notowań indeksu spółek
średnich. To potwierdza, że tym razem czynniki
globalne wspierały nasz lokalny parkiet, choć nie
pozwoliło to wyjść indeksom z obszaru spadkowego.
Z czynników wewnętrznych należy wspomnieć o
obniżce wieku emerytalnego (powrót do 60 lat dla
kobiet i 65 lat dla mężczyzn), co oznacza dodatkowy
koszt dla budżetu w 2017 (2 mld zł.), 2018 i 2019
roku (po 10 mld zł.). Ta wiadomość zwiększa
zagrożenia dla budżetu i ryzyko deficytu powyżej 3%
w 2018 roku, jeśli koniunktura gospodarcza okaże
się słabsza, niż wynika z prognoz. Wbrew
oczekiwaniom agencja S&P zmieniła perspektywę
ratingu Polski z negatywnej na stabilną utrzymując
rating na poziomie BBB+. Pozytywny wydźwięk
decyzji S&P osłabia jednak fakt, że raport agencji
ratingowej wydaje się nie być na bieżąco z
wydarzeniami w kraju. W szczególności agencja
szacuje, że w 2016 roku wzrost gospodarczy
wyniesie 3%, a więc osiągnie mało prawdopodobny
poziom (aby to było możliwe, wzrost musiałby
przyspieszyć w IV kwartale do 3,3%, podczas gdy
prognozy rynkowe zakładają spowolnienie w okolice
1,5-2,0%). Agencja ratingowa Moody’s
zapowiedziała, że rośnie prawdopodobieństwo
obniżki ratingu Polski w trakcie kolejnego przeglądu
w przyszłym roku. Moody’s daje naszemu krajowi
najwyższą ocenę spośród trzech agencji
ratingowych (A2), a według wcześniejszych sugestii
kluczowym zagrożeniem dla tego poziomu miało być
obniżenie wieku emerytalnego lub kwestia
przewalutowania kredytów frankowych. Z punktu
widzenia rynku obligacji obniżka ratingu to czynnik
negatywny, choć wysokość oceny Moody’s nie
sugeruje, by szybko groziła nam utrata ratingu
inwestycyjnego, a inwestorzy z pewnością zaczęli
już uwzględniać to w swoich wycenach. Także dla
rynku akcji nie jest to informacja bez znaczenia.
Otwarte Fundusze Emerytalne do końca 2017 roku
(szacowany okres zakończenia działalności OFE w
obecnej formie) przekazują do ZUS w formie tzw.
‘suwaka’ środki na wypłatę emerytury. Obecnie jest
to kwota ok. 4 mld zł rocznie. Reforma emerytalna
wejdzie w życie w IV kwartale przyszłego roku i
zmusi OFE do przekazania dodatkowego transferu
do ZUS, co uszczupli aktywa funduszy emerytalnych
(łącznie z wyższymi składkami) o ok. 1-1,5 mld zł i
zwiększy szanse na podaż krajowych akcji. Co
ciekawe w listopadzie poznaliśmy propozycje
Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej,
które sugeruje przeniesienie całości środków z OFE
do FRD. Później informacja ta została
zdementowana przez Ministerstwo Finansów,
potwierdzając pierwotne założenia planu ministra
Morawieckiego dotyczące OFE, czyli przeniesienia
25% środków do Funduszu Rezerwy
Demograficznej, a reszty do „nowych” funduszy
inwestycyjnych. Ze względu na brak konkretów w
Ekspozycję w polskich dużych
spółkach warto zastąpić w znacznym
stopniu ekspozycją na globalne akcje
rynków wschodzących.
4
jakiej formie ostatecznie kwestia ta zostanie
rozwiązania, uznajemy, że ryzyko negatywnego
scenariusza dla rynków akcji i przejęcie reszty
środków przez państwowy podmiot wciąż jest
możliwe i w związku z tym pozostajemy ostrożni w
obrębie polskich spółek.
Listopad na rynku obligacji był bardzo interesującym
okresem, a jednocześnie potwierdzeniem, że nasz
krajowy rynek długu pozostał pod wpływem
globalnych trendów, czyli wspomnianych czynników
zewnętrznych. Aby ocenić sytuację na rynku
obligacji w Polsce, bez wątpienia warto przyjrzeć się
kluczowemu rynkowi w USA. Wygrana Donalda
Trumpa w wyborach prezydenckich wywołała
nieoczywistą reakcję amerykańskich obligacji, co
istotnie wpłynęło na notowania krajowego długu.
Początkowa nerwowość inwestorów oznaczała
spadek rentowności amerykańskich 10-latek
(uznawanych za tzw. ‘bezpieczną przystań’) do
poziomu 1,72%. Spadek ten okazał się jednak
krótkotrwały. Po niedługim okresie niepewności
inwestorzy uwierzyli, że zapowiadana ekspansywna
polityka fiskalna nowego prezydenta zdoła wyraźnie
przyspieszyć wzrost gospodarczy i inflację w USA.
Oczekiwania inflacyjne (wynikające z wyceny
instrumentów pochodnych) wzrosły z poziomu ok.
2,1% do 2,5%, co wyraźnie wpłynęło na krzywą
rentowności obligacji, a rentowność długu wzrosła
do 2,4%, czyli o 0,7 punktu procentowego.
Jednocześnie brak negatywnych zaskoczeń w
danych makroekonomicznych sprawił, że grudniowa
podwyżka stóp przez Fed została już
„uwzględniona” w cenach długu. Na koniec listopada
prawdopodobieństwo podwyżki wynikające z
wyceny kontraktów terminowych na stopę
procentową Fed to 100%. Według uczestników
rynku zaostrzanie polityki na ostatnim posiedzeniu w
tym roku jest więc przesądzone. Krajowy rynek
obligacji nie pozostawał obojętny na wspomniane
trendy. W naszym październikowym komentarzu
podkreślaliśmy, że dalszy ewentualny wzrost
rentowności krajowego długu znacząco zwiększa
jego atrakcyjność. Nie oznacza to, że przed nami
definitywny koniec niepewności, ale według nas
ceny krajowego długu skarbowego kształtują się na
coraz bardziej atrakcyjnym poziomie. Wzrost
rentowności widać było na całej krzywej (wykres
poniżej) poza jej najkrótszym końcem. Rentowność
10-letnich papierów wzrosła z poziomu 3,1% do
3,7% i osiągnęła najwyższe poziomy od 2 lat.
Z czynników, które mogą w najbliższym czasie
podtrzymać niepewność na rynku długu, można
wymienić czynniki globalne, jak grudniowe
posiedzenie EBC i Fed oraz lokalne, czyli
komentarze agencji ratingowych dotyczące oceny
kredytowej naszego zadłużenia. W naszej ocenie
dalszy wzrost rentowności spowodowany tymi
czynnikami może być dobrą okazją inwestycyjną do
budowania portfela obligacji na rynku krajowego
długu.
Podsumowując, na mapie inwestycyjnej krajowy
rynek akcji wciąż pozostaje pod wpływem ryzyka
politycznego i dlatego w obszarze dużych spółek
preferujemy ekspozycję na globalne rynki emerging
markets i utrzymujemy neutralne (zgodne z profilem
ryzyka) nastawienie do małych spółek. Na rynku
długu widzimy coraz więcej okazji, ale z racji
podwyższonej zmienności czekamy na dogodny
moment na zwiększenie alokacji.
Rentowności polskich obligacji skarbowych w dniu 31 października i 29 listopada
Źródło: Bloomberg, Citi Handlowy
1,9% 2,2%
2,5% 2,8%
3,1% 3,3%
3,5% 3,5%
1,5% 1,8%
2,0% 2,3%
2,5% 2,6% 2,8%
3,0% 3,1%
1,0%
1,5%
2,0%
2,5%
3,0%
3,5%
4,0%
1 rok 2 lata 3 lata 4 lata 5 lat 6 lat 7 lat 9 lat 10 lat
29 listopada 31 października
5
USA – ostatnia prosta kampanii wyborczej
Donald Trump wygrywa wybory prezydenckie. S&P 500 wyznacza nowe szczyty, trwa przecena na
rynku obligacji, waluta amerykańska znacząco zyskuje na wartości. Zyski spółek przełamują złą
passę, notując wzrosty w III kwartale 2016 r. Gospodarka USA jest w dobrej kondycji,
spodziewamy się podniesienia kosztu pieniądza w grudniu.
Najważniejszym wydarzeniem zeszłego miesiąca
były wybory prezydenckie w USA. Wbrew sondażom
wygrał kandydat Republikanów, zdobywając 306
głosów elektorskich. Pierwsze przemówienie
prezydenta elekta było bardziej stonowane i
wyważone od wcześniejszych wypowiedzi podczas
kampanii wyborczej. Największy wpływ na rynek
miała deklaracja dotycząca znaczącej ekspansji
fiskalnej, czyli wzrostu wydatków rządowych.
Prezydent elekt zapowiedział odnowienie
przestarzałej infrastruktury w USA, a konkretnie
budowę nowych dróg, mostów, lotnisk oraz trakcji
kolejowej. Rynek automatycznie zareagował na tę
wypowiedź. Wzrosły kontrakty na miedź oraz nastąpił
silny ruch obligacji skarbowych. Najmocniej traciły
papiery z długiego końca krzywej dochodowości.
Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych wzrosła
z 1,75% do 2,3% w tydzień po wyborach. Ekspansja
fiskalna może przełożyć się na inflację, a to będzie
stanowiło bezpośredni impuls dla Fedu do
zaostrzenia polityki monetarnej. Obecnie rynek
zakłada podwyżkę w grudniu oraz kolejne podwyżki
w 2017 roku. Dodatkowo paliwem dolewanym do
ognia mogą być znane poglądy Donalda Trumpa
dotyczące prowadzonej obecnie polityki monetarnej.
Prezydent elekt już w czasie kampanii wyborczej
wielokrotnie podkreślał, że utrzymywanie
nienaturalnie niskich stóp procentowych w
gospodarce jest szkodliwe. Z drugiej strony rynek
akcyjny pozytywnie odebrał Donalda Trumpa, po
początkowej przecenie kontrakty na S&P 500 z
ponad 5% minusa wyszły podczas tej samej sesji na
plus. Stymulacja fiskalna oraz obniżenie stopy
podatkowej dla przedsiębiorstw rozbudziły
wyobraźnię inwestorów. Z ulgą również odetchnęli
akcjonariusze sektora medycznego i
biotechnologicznego. Hilary Clinton wielokrotnie
wspominała o wprowadzeniu regulacji cen
medykamentów, które jej zdaniem są stanowczo za
drogie. Dodatkowo pozytywnie wybór Donalda
Trumpa odbił się na akcjach banków amerykańskich.
Dow Jones US Banks Index wzrósł w tydzień po
wyborach o około 15%. Prezydent elekt jest za
zniesieniem regulacji zabezpieczających, które
zostały wprowadzone po krachu z 2008 roku.
Mniejsze regulacje oznaczają większą wolność dla
zarządów poszczególnych banków. Oczywiście ten
kij ma dwa końce, z jednej strony zmiana może
pozytywnie odbić się na zyskach sektora, z drugiej
strony wszyscy pamiętamy, do czego doprowadził
brak ograniczeń w latach 2001-2007.
S&P 500 od początku roku (prawa oś) oraz rentowność 10-letnich obligacji skarbowych USA (UST,
%, lewa oś)
Źródło: Bloomberg, Citi Handlowy
1800
1900
2000
2100
2200
2300
1,25
1,50
1,75
2,00
2,25
2,50
sty 16 mar 16 maj 16 lip 16 wrz 16 lis 16
UST S&P 500
6
Wsparciem dla rynku akcyjnego był sezon publikacji
wyników za III kwartał, który okazał się bardzo udany.
Na początku października analitycy oczekiwali
spadku zysków o 2,2%, a ostatecznie firmy poprawiły
swój wynik netto o 2,9%. Warto w tym miejscu
odnotować, że została przełamana zła passa
trwająca w wynikach od III kwartału 2015 roku. Pięć
kwartałów z kolei zmiana zysków w ujęciu rocznym
miała ujemną dynamikę i była to najdłuższa passa
spadków zysku na akcję od 2009 roku. W kolejnym
kwartale rynek spodziewa się wzrostu o 3,6%, a
następnie znacznego przyspieszenie w 2017 roku, w
którym to zyski mogą wzrosnąć o 13%. Wyceny
spółek nadal pozostają wymagające: C/Z dla S&P
500 wynosi 16,6 i jest powyżej swojej 5 oraz 10-
letniej średniej. Z drugiej strony in plus wpływa
sytuacja techniczna indeksu. Wybicie poziomu 2200
punktów jest pozytywnym sygnałem i potwierdza
trwającą hossę.
Ekonomiści Citi spodziewają się wzrostu PKB o 1,5%
w 2016 roku oraz przyspieszenia do 1,8% w 2017
roku. Dobre dane napływające z gospodarki oraz
rosnące oczekiwania inflacyjne, prawdopodobnie
skłonią członków Fedu do zaostrzenia polityki
monetarnej w grudniu tego roku. Ostatni odczyt
inflacji CPI pokazał wzrost o 1,6% r/r natomiast
inflacja bazowa (po wyłączeniu cen żywności i
energii) wzrosła o 2,1%. Rosnące
prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych,
bezpośrednio przekłada się na siłę dolara.
Ekonomiści Citi spodziewają się, że ten trend będzie
kontynuowany, a EUR/USD dotrze do parytetu do
czerwca 2017 roku.
Utrzymujemy neutralne podejście do rynków
akcyjnych w USA. Widzimy potencjał do dużej
poprawy w zyskach spółek. Z drugiej strony obecne
wyceny, znajdujące się na wymagających
poziomach, oddalają nas od przeważania tego rynku.
Wybór Donalda Trumpa na prezydenta okazał się
dobry dla segmentu akcyjnego, mocnej przecenie
natomiast uległy obligacje skarbowe. Silny ruch na
dolarze ma podłoże w polityce monetarnej. Fed
prawdopodobnie podniesie stopy już w grudniu,
natomiast EBC rozważa możliwość przedłużenia
terminu trwania skupu aktywów.
Wyniki kwartalne spółek z indeksu S&P 500 (zmiana r/r)
Źródło: Factset, Citi Handlowy
0,5%
-0,9%
-2,3%
-3,7%
-0,8%
2,9%
-5%
-4%
-3%
-2%
-1%
0%
1%
2%
3%
4%
I kw. 2015 II kw. 2015 III kw. 2015 IV kw. 2015 I kw. 2016 II kw. 2016 III kw. 2016
7
Europa – wynik włoskiego referendum bez negatywnego wpływu na rynek
Po stosunkowo spokojnym listopadzie, europejski rynek finansowy ponownie znalazł się w centrum
uwagi inwestorów na całym świecie. Wynik referendum we Włoszech wskazał na wyraźną
przewagę przeciwników zmian w konstytucji, co nie wywołało jednak paniki wśród inwestorów. W
najbliższym czasie szczególnie obserwowane będzie również posiedzenie Europejskiego Banku
Centralnego, które odbędzie się w tym tygodniu i może dać odpowiedź na pytanie, co dalej z
programem luzowania ilościowego. Nasze nastawienie do europejskich rynków finansowych
pozostawiamy w tym miesiącu bez zmian - utrzymujemy je na poziomie neutralnym dla akcji oraz
niewielkie przeważenie w obrębie obligacji korporacyjnych o ratingu spekulacyjnym (high yield).
Listopad na europejskich rynkach finansowych nie
zapisze się z pewnością w pamięci wielu inwestorów.
Chociaż zmienność była – zgodnie z oczekiwaniami
– podwyższona w pierwszej połowie miesiąca, to
jednak ostatecznie główne indeksy zakończyły
notowania w okolicach zera (Eurostoxx 50 -0,1%,
Stoxx 600 +0,9%). W tym samym czasie rynki w USA
i Japonii zanotowały kilkuprocentowe wzrosty.
Bez wątpienia ten rok jest wyjątkowo bogaty w
wydarzenia o charakterze politycznym, które w
szczególnej mierze dotyczą krajów rozwiniętych.
Jeszcze kilka miesięcy temu rynkami wstrząsnęła
decyzja Brytyjczyków ws. Brexitu, a w ubiegłym
miesiącu tematem numer jeden okazał się wynik
wyborów prezydenckich w USA. Tym razem uwaga
inwestorów wraca do Europy w związku z
referendum we Włoszech, które odbyło się w
niedzielę 4-go grudnia.
Zgodnie z oczekiwaniami inwestorów i sondażami
wynik referendum potwierdził brak zgody obywateli
na zmiany w konstytucji. Wynikiem ok. 60% przeciw i
40% za, Włosi odrzucili proponowane zmiany.
Ustawa, która miała wejść w życie, miała zmienić 47
artykułów konstytucji, a jej nadrzędnym celem było
zniesienie tzw. doskonałej dwuizbowości, czyli takich
samych uprawnień Senatu i Izby Deputowanych.
Według propozycji Renziego ten system się nie
sprawdził i oznaczał w wielu przypadkach „paraliż”
polityczny oraz brak możliwości przeprowadzania
reform, które są niezbędne w borykających się z
problemami gospodarczymi Włoszech. Według
przeciwników proponowanych zmian, czyli
prawicowej Ligi Północnej i Forza Italia byłego
premiera Silvio Berlusconiego, a także populistycznej
partii Ruch Pięciu Gwiazd, celem zmian było
zwiększenie władzy Partii Demokratycznej. Po
ogłoszeniu wyników Matteo Renzi zapowiedział
Wyniki sondaży przedwyborczych i faktyczny wynik referendum (%) we Włoszech
Źródło: Citi Research, Citi Handlowy
0
10
20
30
40
50
60
czerwiec lipiec sierpień wrzesień październik listopad wynik
"Tak" "Nie"
8
swoją dymisję. Prawdopodobnie w najbliższym
czasie prezydent powoła nowego premiera, który
spróbuje przeprowadzić zmiany w prawie
wyborczym. Im bardziej pójdą one w stronę systemu
proporcjonalnego, tym mniejsze szanse na wygranie
w kolejnych wyborach partii eurosceptycznych. Z
drugiej strony kolejny raz okazało się, że szacunki
były nietrafione (sondażownie wskazywały 53% za
„Nie” oraz frekwencję w okolicach 55%, a ostatecznie
wynik sięgnął 60% przy 70% frekwencji). Z punktu
widzenia rynku i inwestorów istotne są obawy o
kondycję włoskiego sektora bankowego, który jest
obciążony tzw. ‘złymi kredytami’ („Non-Performing
loans”) w kwocie ok. 360 mld euro. Dymisja premiera
Matteo Renziego mogłaby potencjalnie opóźnić
realizacje planów pomocowych dla sektora, które są
obecnie wdrażane, a także opóźnić plan reform
niezbędnych do pobudzenia wzrostu włoskiej
gospodarki.
Referendum we Włoszech to tylko jedno z dwóch
wydarzeń na rynkach europejskich, które skupia
szczególną uwagę inwestorów. Drugim jest
posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego (8
grudnia), na którym mogą zapaść ważne decyzje ws.
przyszłości programu luzowania ilościowego w strefie
euro. Zgodnie z obecnymi założeniami, QE ma trwać
do marca 2017 r. Rynek oczekuje jednak szeroko, że
EBC zdecyduje się na jego przedłużenie, choć być
może z pewnymi modyfikacjami w zakresie samej
skali, czy spektrum skupu. Takie oczekiwania
wynikają z faktu, że inflacja w strefie euro, choć
rośnie, jest wciąż bardzo daleka od celu władz
monetarnych (wykres poniżej), a jednocześnie
dynamika wzrostu wynagrodzeń wyraźnie
rozczarowuje. Sami bankierzy centralni w protokole z
ostatniego posiedzenia wskazywali, że grudniowe
spotkanie będzie dobrym momentem do przeglądu
perspektyw dla inflacji w związku z okresową
publikacją prognoz na najbliższe kwartały.
Ekonomiści Citi są zdania, że EBC zdecyduje się na
wydłużenie programu skupu aktywów,
najprawdopodobniej o przynajmniej 6 miesięcy.
Jednak w związku z postępującym wzrostem inflacji
oraz coraz większymi problemami z podażą
skupowanych obligacji, spodziewane jest obniżenie
skali programu do 60 mld euro miesięcznie (z 80 mld
euro). Możliwe też, że zostanie podjęta decyzja o
zwiększeniu limitu na pojedynczych emitentach, a
także minimalnym poziomie rentowności, co pozwoli
na poszerzenie spektrum skupu. Naturalnie, wokół
powyższego scenariusza jest nadal sporo
niewiadomych i nie jest także wykluczone, że EBC
zadecyduje o odłożeniu decyzji do kolejnego
posiedzenia planowanego na 17 stycznia.
Niezależnie jednak od momentu, w którym
inwestorzy dowiedzą się o przyszłości QE w strefie
euro, wpływ takiego komunikatu może być istotny
(jeżeli oczywiście EBC zaskoczy rynek). Konsensus
zakłada na chwilę obecną, że programu skupu
obligacji zostanie przedłużony, więc scenariusz jego
wstrzymania może wywołać korektę na rynkach
obligacji (zarówno skarbowych, jak i korporacyjnych).
Inflacja HICP i wzrost wynagrodzeń w strefie euro (%, r/r)
Źródło: Bloomberg, Citi Handlowy
-0,8
-0,4
0
0,4
0,8
1,2
1,6
2
2,4
sty 15 mar 15 maj 15 lip 15 wrz 15 lis 15 sty 16 mar 16 maj 16 lip 16 wrz 16 lis 16
HICP Cel inflacyjny ECB Wzrost wynagrodzeń
9
Jeżeli dojdzie do przedłużenia QE, wraz z jego
ograniczeniem (zgodnie ze scenariuszem Citi),
reakcja rynku powinna być spokojna. Wariant
najbardziej optymistyczny, czyli pozostawienie
programu bez zmian z jednoczesnym poluzowaniem
jego kryteriów to zdarzenie, które powinno wspierać
zarówno rynek obligacji, jak i akcji.
Nasze nastawienie do europejskich rynków
finansowych pozostawiamy w tym miesiącu bez
zmian. Ostatnie zachowanie indeksów europejskich
akcji – zwłaszcza w porównaniu do pozostałych
rynków rozwiniętych – wskazuje, że inwestorzy
wykazują się niewielkim apetytem na ryzyko.
Z jednej strony wynika to z wolniejszych niż
oczekiwane wzrostów zysków spółek i związanych z
tym wysokich wycen. Z drugiej, z braku potencjalnych
katalizatorów silniejszego ruchu (jakim, przynajmniej
na papierze, mogą być zapowiedzi Donalda Trumpa
o luzowaniu fiskalnym). W ramach obligacji
preferujemy jedynie papiery korporacyjne o ratingu
spekulacyjnym. Jesteśmy zdania, że choć dynamika
wzrostu zysków spółek może być rozczarowująca,
zagrożenie niewypłacalnością wśród europejskich
spółek nie jest wysokie. Jednocześnie, rentowność
wielu emitentów jest wciąż atrakcyjna w obecnych
warunkach rynkowych.
10
Japonia – dalsze umocnienie dolara względem jena nadzieją dla
parkietu w Tokio
Listopad zapewne zapisze się w pamięci inwestorów w Tokio jako pokaz siły byków i pozytywnego
zaskoczenia. Powrót apetytu na ryzyko na globalnych rynkach akcyjnych nie mógł pozostać bez
wpływu na akcje notowane w Kraju Kwitnącej Wiśni. Indeks Topix zyskał w trakcie miesiąca aż
5,5%. Mimo, że nieco zmieniły się determinanty dalszego pozytywnego zachowania indeksów
japońskich, nadal neutralnie spoglądamy na instrumenty udziałowe notowane w Tokio.
Kluczowym wydarzeniem dla globalnych rynków
finansowych, w tym dla rynku japońskiego były w
ubiegłym miesiącu oczywiście wybory w Stanach
Zjednoczonych. Zaskakujący wynik głosowania
Amerykanów spowodował nerwową reakcję
inwestorów na całym świecie. Niepewność i wzrost
awersji do ryzyka wiązał się, jak to często bywa, z
ucieczką kapitału do tzw. walut safe heaven, do
których zaliczany jest również jen japoński. Bardzo
podobnie sytuacja na wykresach kształtowała się w
chwilach ogłaszania wyników brytyjskiego
referendum z czerwca b.r. Gdy z godziny na godzinę
zwycięstwo Donalda Trumpa stawało się coraz
bardziej realne, indeks Topix osuwał się, zatrzymując
się dopiero na poziomie 1287 pkt. Niewielu
inwestorów zdawało sobie jednak sprawę z tego, że
najgorsze było już za nami i zakup akcji japońskich z
indeksu Topix akurat w tym momencie przyniósłby do
końca miesiąca ponad 14%-ową stopę zwrotu.
Wydaje się, że tak dobre zachowanie akcji
japońskich to skutek umocnienia dolara wobec
japońskiego jena. Tym razem jednak ruch na tej
parze walutowej nie był efektem słabości jena
wywołanej kolejnymi ruchami banku centralnego, lecz
wynikał z wiary inwestorów w siłę dolara
amerykańskiego, co tłumaczone jest wyborem
Donalda Trumpa na prezydenta Stanów
Zjednoczonych. Po tak znaczących wzrostach,
chociażby niewielka korekta spadkowa nie powinna
zaskakiwać. W tym momencie warto zastanowić się
jednak jak w średnim i długim terminie zachowywać
się będzie rynek akcyjny w Kraju Kwitnącej Wiśni.
Analitycy Citi poprzez zmianę perspektyw rynku
walutowego nieco przychylniej spoglądają na rynek
japoński. Nowe prognozy, które sugerują jeszcze
potencjał w dalszym osłabieniu jena, również wiążą
się naturalnie z większymi nadziejami co do
zachowania rynku akcyjnego. Według strategów Citi
jen japoński w średnim terminie może osłabić się do
poziomu 115 JPY za USD. Trzeba również w tym
miejscu nadmienić, że takie zmiany na rynku
walutowym miałyby również implikacje dla sektorowej
alokacji na rynku japońskim. Wydaje się, że możliwa
byłaby rotacja ze spółek defensywnych w kierunku
spółek eksportowych i finansowych.
Indeks Topix (lewa oś) oraz notowania USD/JPY (prawa oś)
Źródło: Bloomberg, Citi Handlowy
100
105
110
115
120
125
1100
1200
1300
1400
1500
1600
gru 15 lut 16 kwi 16 cze 16 sie 16 paź 16
Topix USDJPY
11
Okres od listopada do maja zazwyczaj był dobry dla
akcji japońskich, a inwestycja w akcje spółek
eksportowych i finansowych przeważnie dawała
lepsze stopy zwrotu niż indeks Topix, co widać na
powyższym wykresie. Słabszy niż wcześniej
oczekiwano jen, powinien również sprzyjać lepszym
wynikom spółek, które w III kwartale wyraźnie
rozczarowały. Wśród analityków pojawiają się już
dość optymistyczne założenia co do wzrostu zysków
na akcje w 2017 roku fiskalnym (rozpoczynającym
się w kwietniu), które zakładają poprawę aż o ponad
10% r/r.
Optymizm co do wzrostu zysków spółek również daje
nadzieję, że główny indeks giełdy japońskiej dalej
będzie podążał na północ. Stratedzy Citi zakładają,
że na koniec tego roku może on osiągnąć poziom
1500 pkt, zaś na koniec 2017 r. 1625 pkt.
Czynnikiem, który powinien sprzyjać rynkowi
japońskiemu może być powrót inwestorów
zagranicznych na parkiet w Tokio. W ostatnich
kwartałach inwestorzy spoza Kraju Kwitnącej Wiśni
omijali raczej rynek instrumentów udziałowych w
Japonii. Poprawa sytuacji na rynku walutowym może
zachęcić również tę grupę uczestników rynku do
większego zaangażowania w akcje. O ile przez długi
czas inwestorzy pokładali nadzieje w Banku Japonii,
który wielokrotnie miał reagować poprzez
rozszerzanie programu skupu aktywów czy też
wprowadzanie nowych niekonwencjonalnych
narzędzi polityki monetarnej, wydaje się, że obecnie
oczekiwania te są o wiele mniejsze. Również
analitycy Citi uważają, że prawdopodobnie BoJ nie
będzie podejmował kolejnych działań do końca
kadencji Haruhiko Kurody, która kończy się w
kwietniu 2018 r. Należy jednak pamiętać, że BoJ
ciągle jest kluczowym graczem na rynku finansowym.
Aktualne oraz poprzednie prognozy analityków Citi co do zmian zysków na akcje
Rok fiskalny 2016 poprzednia prognoza Rok fiskalny 2017 poprzednia prognoza
Dynamika zysków na akcje 3,8% 4,3% 10,3% 3,8%
Przychody ze sprzedaży 0,5% 0,7% 4,5% 1,4%
Źródło: Citi Research, Citi Handlowy
Średni zwrot z inwestycji w akcje z wybranych sektorów i z indeksu Topix od początku listopada do
końca maja (wyliczony na podstawie danych od 1980 do 2015 r.)
Źródło: Citi Research, Citi Handlowy
7,1%
8,7%
8,3%
8,2%
6,9%
6,5%
1,7%
1,2%
1,1%
-0,2%
-0,6%
-1% 1% 3% 5% 7% 9%
Topix
Eksporterzy
Spółki finansowe
Spółki cykliczne
Spółki z ekspozycją krajową
Spółki defensywne
Wynik relatywny do indeksu Topix Stopa zwrotu
12
Prowadząc skup obligacji i ETF-ów inwestujących w
krajowe akcje, ciągle dostarcza paliwa do dalszych
wzrostów. Nie wykluczone również, że jeżeli jen
japoński znów zacząłby zyskiwać w relacji do dolara
Haruhiko Kuroda przyjdzie z pomocą i program
luzowania ilościowego zostanie zwiększony. Na ten
moment nie jest to jednak nasz scenariusz bazowy.
Nadmienić należy również, że wyprzedaż obligacji na
globalnym rynku długu nie ominęła również Japonii.
10-letnie japońskie obligacje skarbowe osiągnęły
najwyższą rentowność od lutego, choć ciągle są to
bardzo niskie, bliskie zeru wartości.
Jeżeli chodzi o dane makroekonomiczne, które
napłynęły ostatnio z rynku japońskiego, nie mieliśmy
zarówno pozytywnych, jak i negatywnych zaskoczeń.
Inflacja osiągnęła pierwszy raz od ośmiu miesięcy
dynamikę dodatnią, ale było to zaledwie 0,1% r/r.
Ostatnie wskaźniki PMI dla sektora przemysłu i usług
wyniosły odpowiednio 51,3 pkt oraz 51,8 pkt co
oczywiście należy interpretować jako pozytywny
sygnał płynący z tych obszarów gospodarki. Nieco
lepsze od oczekiwań okazały się dane dotyczące
wzrostu PKB – gospodarka Kraju Kwitnącej Wiśni w
III rozwijała się w tempie 0,9% r/r. W naszej opinii
tempo ok. 1% możemy również obserwować w 2017
oraz 2018 r.
Podsumowując, mimo pozytywnych nastrojów na
rynku japońskim, nasze nastawienie nadal pozostaje
neutralne. Gospodarka Japonii ciągle boryka się z
tymi sami problemami, z jakimi mieliśmy do czynienia
w ostatnich kwartałach, a za wzrosty na rynku
akcyjnym odpowiedzialny był głównie tracący na
wartości w relacji do dolara jen. Wydaje się, że dalsze
zachowanie tej pary walutowej będzie kluczowe dla
kierunku japońskich indeksów giełdowych, a
opieranie decyzji o zwiększeniu zaangażowania w
akcje japońskie tylko na podstawie tej przesłanki
byłoby zbyt ryzykowne.
13
Rynki wschodzące – wynik wyborów w USA póki co nie wspiera EM
W rozdziale poświęconym rynkom wschodzącym, podobnie jak w innych częściach Barometru, po
raz kolejny skupimy się na konsekwencjach wyborów w Stanach Zjednoczonych. Wypowiedzi
prezydenta elekta już w kampanii wyborczej często sugerowały rozwiązania nie zawsze zgodne z
interesami gospodarek rozwijających się. Rynki na początku listopada radziły sobie dość dobrze,
aby po wyborach znacząco spaść – od połowy listopada wykres indeksu MSCI Emerging Markets
jest już bardzo „wypłaszczony”, tak więc nadszedł czas na spokojne przeanalizowanie faktycznego
wpływu Trumpa na te rynki.
Na wstępie chcielibyśmy przypomnieć największe
obawy, jakie inwestorzy na całym świecie podnoszą
w kontekście zmiany polityki przez Stany
Zjednoczone pod nowymi rządami. Po pierwsze
wydaje się nam, że należy zwrócić uwagę na
globalne przepływy kapitałów. Zachowanie się
poszczególnych klas aktywów na rynkach
wschodzących w znaczny stopniu zależało od
napływów kapitałów globalnych. Mniejsza płynność
rynków wschodzących powoduje, że
krótkoterminowe zmiany nastawienia graczy
globalnych mogą determinować zachowanie się
całych rynków. Donald Trump w swoich pierwszych
wypowiedziach zobrazował USA jako kraj z luźną
polityką fiskalną i coraz bardziej restrykcyjną polityką
monetarną. Takie zestawienie, podnoszące wartość
dolara, historycznie powodowało raczej odpływ z
rynków wschodzących. Drugim głównym czynnikiem
ryzyka związanym ze zmianą u steru władzy za
oceanem jest strukturalna zmiana podejścia do
wolnej wymiany handlowej. Trump w trakcie kampanii
wyborczej wielokrotnie sugerował chęć
wprowadzenia restrykcji w wolnym obrocie
handlowym z zagranicą. Nie możemy zapominać, że
wzrost gospodarczy gospodarek wschodzących
przez ostatnie 30 lat w znacznej mierze był oparty na
luźnej wymianie handlowej i ekonomicznej integracji z
rynkami dojrzałymi. Chcielibyśmy jednocześnie
zauważyć, że retoryka, jeszcze niedawno bardzo
stanowcza i jednoznaczna w tej kwestii, jest w
kolejnych wypowiedziach delikatnie łagodzona. Sam
proces odwrócenia od globalizacji może byś trudny
do przeprowadzenia. Naszym zdaniem nie musi się
zrealizować scenariusz znacznego spadku rozwoju
gospodarczego związanego z zahamowaniem
wymiany handlowej z USA.
W związku z powyższymi zagrożeniami na rynkach
finansowych (których uczestnicy bardzo lubią
tytułować zjawiska nośnymi nazwami) powstało nowe
określenie, czyli „Trump Tantrum”. Jest to oczywiście
bezpośrednie nawiązanie do „Taper Tantrum” – czyli
sytuacji, która miała miejsce w 2013 roku, kiedy to
Bank Rezerwy Federalnej zapowiedział wygaszanie
luzowania ilościowego w USA. Takie zapowiedzi
spowodowały znaczny wzrost rentowności obligacji
amerykańskich, wzrost wartości „zielonej waluty” i w
konsekwencji odpływy z rynków bardziej
ryzykownych – w tym wschodzących. Dokładnie takie
same reakcje rynków obserwujemy w tym momencie.
Sytuacja jednak naszym zdaniem jest lepsza niż w
2013 roku, a najwięcej podobieństw można znaleźć
jedynie w warstwie nazewnictwa. Najważniejsze
naszym zdaniem jest to, że aktualnie mamy do
czynienia ze znacznie lepszymi wskaźnikami
równowagi makroekonomicznej w gospodarkach
wschodzących. Mamy tu na myśli znacznie mniejsze
deficyty obrotów bieżących czy znacznie mniejszą
ekspozycję na zadłużenie zewnętrzne dodatkowo
„wspomagane” znacznymi rezerwami walutowymi.
Dodatkowo prognozy wzrostu są znacznie lepsze niż
3 lata temu, a atrakcyjne wyceny aktywów naszym
zdaniem będą przyciągały inwestorów po okresie
burzliwej zmienności.
Często powtarzaliśmy, że Emerging Markets, jako
klasa aktywów jest mocno niejednorodna i analiza
wpływu poszczególnych zdarzeń na rynki
wschodzące musi być bardziej szczegółowa w
rozbiciu na regiony czy nawet poszczególne
gospodarki. W związku z tym chcielibyśmy przyjrzeć
się dziś gospodarce, dla której wybory 8 listopada
były kluczowe na tle innych rynków EM. Oczywiście
mamy na myśli Meksyk. Wspomniany duży wpływ
14
wyborów na gospodarkę tego kraju bierze się głównie
z bardzo silnych więzi ekonomicznych łączących oba
kraje. Wygrana Trumpa na wielu płaszczyznach
powoduje obawy obserwatorów i analityków.
Najważniejsze wydaje się pytanie o przyszłość
wymiany handlowej pomiędzy USA, a Meksykiem.
Prezydent elekt wielokrotnie sugerował konieczność
weryfikacji liberalnej formy współpracy handlowej.
Jest to bezsprzecznie kluczowa kwestia, gdyż w
zeszłym roku eksport do USA przyniósł Meksykowi
309 mld USD, co stanowiło 81% przychodów ze
sprzedaży dóbr zagranicę i stanowi 27% produktu
krajowego. Cały przemysł wytwórczy (bardzo ważny
dla gospodarki stanowiący 16% PKB i zatrudniający
16% siły roboczej) również ucierpiałby w sytuacji
wprowadzania restrykcji handlowych – a to wprost
mogłoby doprowadzić do wzrostu bezrobocia i co
najważniejsze zmniejszenia inwestycji. Połowa
bezpośrednich inwestycji zagranicznych była
lokowana właśnie w przedsięwzięcia związane z
przemysłem wytwórczym, głównie nakierowanym na
eksport.
Ważnym czynnikiem wspierającym np. konsumpcję
wewnętrzną w Meksyku są transfery pieniężne z
zagranicy, w znacznej mierze są to oczywiście środki
przysyłane przez członków rodziny zarabiających w
Stanach Zjednoczonych. Stanowią one według
różnych statystyk około 2-3% PKB. Często jest to
bardzo ważna pozycja w budżetach domowych i
ewentualne wstrzymanie czy ograniczenie
swobodnego ich przepływu może stanowić mocny
cios w konsumpcję wewnętrzną.
Jak widać, przed władzami Meksyku stoi dość trudne
zadanie przekonania inwestorów do stabilności kraju i
jego odporności na zmiany w czynnikach
zewnętrznych. Chcemy zwrócić uwagę, że ostra
retoryka z kampanii wyborczej już jest stopniowo
łagodzona – dodatkowo, można się spodziewać, że
będąc już zaprzysiężonym prezydentem, który musi
współpracować z parlamentem i swoim gabinetem,
Trump nie będzie w stanie wprowadzać bardzo
drastycznych reform.
Bez wątpienia następny mieszkaniec Białego Domu
wprowadził dużo niepewności w środowisko rynków
wschodzących. Taki stan będzie się zapewne
jeszcze przez jakiś czas utrzymywał i do czasu
objęcia formalnie władzy i wdrożenia pierwszych
reform rynki mogą reagować nerwowo na same
wypowiedzi, czy zapowiedzi zmian. W długiej
perspektywie nie wydaje się nam, aby rewolucja w
stosunkach gospodarczych była bardzo głęboka i
podstawowe czynniki wspierające inwestowanie na
rynkach wschodzących pozostaną „w grze”.
W oderwaniu od politycznego zawirowania, w
listopadzie mieliśmy do czynienia z bardzo ciekawą
Czynniki powodujące, że Ameryka Łacińska może być najbardziej dotknięta ucieczką kapitałów do
USA [jako procent całości]
Źródło: Citi Research, Citi Handlowy
0%
5%
10%
15%
20%
25%
30%
35%
40%
Azja CEEMEA Ameryka Łacińska
zagraniczne zobowiązaniawobec banków z USA
napływ bezpośrednich inwestycjizagranicznych z USA
15
sytuacją w gospodarce Indii. Doszło tutaj do
największej wymiany pieniędzy w obiegu w historii
świata. Jest to kolejna bardzo znacząca reforma
premiera Mondiego, który konsekwentnie z wielką
determinacją zmienia strukturalnie kraj. 8 listopada
kilka godzin przed północą ogłoszono, że tracą
wartość banknoty o nominale 500 i 1000 rupii. Taki
zabieg ma na celu walkę z korupcją poprzez
konieczność ujawnienia się posiadaczy znacznych
zasobów gotówki, która często pochodziła z
nielegalnych źródeł. Na uznanie zasługuje sprawność
administracji państwowej, która przygotowała tak
drastyczną zmianę i utrzymała ją w tajemnicy do
samego końca – tylko w takim przypadku mogła być
ona skuteczna. Obserwatorzy życia gospodarczego
Indii wskazują na negatywne dla wzrostu
gospodarczego skutki takich zmian. Unieważniono
86% wartości gotówki w obiegu, co w gospodarce
gdzie wciąż najistotniejszy jest obrót gotówkowy
może wyzwolić problemy płynnościowe, czy po
prostu ograniczyć na jakiś czas wymianę handlową.
Analitycy wskazują na nie najlepszy czas, w którym
wprowadzono ograniczenia – z jednej strony to sezon
ślubów, ważna część sektora usług w Indiach, a co
ważniejsze jest to również ważny okres dla rolnictwa,
gdyż zaczyna się sezon żniw. W rolnictwie zaś
wymiana gotówkowa jest podstawową formą zapłaty
za towary. Pomimo tego, ekonomiści obniżyli
prognozy wzrostu na ten rok jedynie o kilka
dziesiątych p.p. i pozostaje on na poziomie około
7,5%. Wynika to m.in. z tego, że ograniczenie
wymiany gotówkowej najprawdopodobniej zwiększy
zapotrzebowanie na usługi bankowe i ten sektor
może pozytywnie kontrybuować. Dodatkowo w
długim terminie zmniejszenie skali korupcji, czy
ograniczenie obiegu pieniądza w szarej strefie
również powinno poprawić krajowe statystki. Na
ostateczne oceny zabiegu premiera Mondiego
przyjdzie nam zapewne jeszcze poczekać. Nie
można jednak po raz kolejny nie zauważyć silnej
determinacji i odważnego podejścia do reformowania
kraju przez obecną władzę.
Udział unieważnionych banknotów w obrocie
gotówkowym w Indiach (stan na marzec 2016
roku)
Źródło: Reserve Bank of India, Citi Research, Citi Handlowy
47,8%
38,5%
13,7% banknot 500rupi
banknot 1000rupi
pozostałe
16
Rynki surowcowe – OPEC zaskakuje rynki
Miniony miesiąc charakteryzował się dużą zmiennością nie tylko na rynkach obligacyjnych i
akcyjnych, ale również na surowcach. Było to widoczne zwłaszcza w przypadku metali
przemysłowych takich jak miedź, która zyskała na wartości niemal 30%, głównie ze względu na
wzrost popytu z Chin. Na drugim biegunie znalazły się płody rolne, których cena spadała m.in. ze
względu na spory wzrost zbiorów w USA.
Ropa
Listopadowe notowania na rynku ropy były
napędzane głównie przez plotki i deklaracje odnośnie
spotkania krajów OPEC, na którym miała zapaść
decyzja o ograniczeniu poziomów wydobycia.
Większość uczestników rynku spodziewała się, że do
porozumienia dojdzie. Pod koniec miesiąca pojawiło
się jednak zamieszanie, spowodowane deklaracjami
poszczególnych krajów. Libia zapowiedziała, że nie
weźmie udziału w umowie. Arabia Saudyjska
zasugerowała, że rynek osiągnie równowagę nawet
bez porozumienia, natomiast Irak nieoczekiwanie
zadeklarował, że zgodzi się na obniżenie produkcji
surowca.
Ostatecznie 30 listopada okazało się, że
rzeczywistość przerosła rynkowe oczekiwania. Po
pierwsze, do porozumienia dołączyła Rosja, czyli
gracz spoza kartelu, która zadeklarowała
zmniejszenie produkcji o 300 tys. baryłek dziennie,
czyli ok. 2,7% obecnego poziomu. Po drugie, łączna
wartość redukcji uczestników umowy, ma sięgnąć aż
1,2 mln baryłek dziennie, wcześniej natomiast była
mowa o liczbach z przedziału 250-750 tys.
Pozytywnie zaskoczeni inwestorzy wywindowali cenę
kontraktów terminowych na ropę WTI o 8,3% w ciągu
jednej sesji, natomiast kolejnego dnia udało się
przebić psychologiczną barierę 50 USD za baryłkę.
Porozumienie ma wejść w życie od stycznia 2017 i
trwać przez pół roku. Wartość planowanego
zmniejszenia produkcji jest na tyle wysoka, że w
krótkim terminie powinna doprowadzić do wyraźnej
nadwyżki popytu nad podażą, czyli sytuacji, na którą
rynek czekał od wielu miesięcy. Warto jednak w tym
miejscu przypomnieć, że ustalenia kartelu potrafią
być bardzo kruche, dlatego kluczową kwestią dla
dalszej aprecjacji surowca będzie faktyczne
przestrzeganie wypracowanej umowy.
W kontrze do pozytywnego dla rynku porozumienia
pozostaje stopniowo rosnąca produkcja w Nigerii i
Libii, nowe projekty wydobywcze w Brazylii oraz
Kazachstanie, a także wciąż wysokie poziomy
zapasów surowca. Oprócz tego należy zauważyć, że
Liczba aktywnych odwiertów ropy w USA (lewa oś) na tle ceny surowca (USD za baryłkę, prawa oś)
Źródło: Bloomberg, Citi Handlowy
0
20
40
60
80
100
120
0
400
800
1200
1600
2000
2013 2014 2015 2016
Baker Hughes United States Oil Ropa WTI- średnia 3 miesięczna Ropa WTI
17
jednym z beneficjentów ruchu wykonanego przez
OPEC, będzie przemysł wydobycia ropy ze skał
łupkowych w USA. Obserwowany od połowy roku
proces stopniowego wzrostu liczby aktywnych
odwiertów jest napędzany przez aprecjację surowca,
zatem w obecnych warunkach ma on szansę na
dalszy rozwój i tym samym z czasem wpłynie na
zwiększenie podaży. Biorąc pod uwagę powyższe
czynniki, może się okazać, że dalszy potencjał
wzrostu notowań ropy jest stosunkowo ograniczony,
a poziomy równowagi na najbliższe miesiące są
bliskie obecnych cen.
Złoto
Biorąc po uwagę wynik wyborów w USA, wielu
inwestorów miało prawo zdziwić się kierunkiem, w
którym podążyły notowania złota. Przecena kruszcu
w minionym miesiącu była bowiem największa od
czerwca 2013 roku, sięgając 8,1%.
Duża skala ruchu wynikała z trzech czynników. Po
pierwsze, wyceniane przez rynek szanse na
grudniową podwyżkę stóp procentowych przez
amerykański Fed, wzrosły do 100%. Im wyższa cena
pieniądza, tym wyższe dochody uzyskiwane z
obligacji emitowanych przez rząd USA, których
ryzyko jest uważane za porównywalne ze złotem.
Szlachetny kruszec nie generuje natomiast dochodu
z odsetek, dlatego jego cena jest ujemnie
skorelowana ze stopami procentowymi. Ten pierwszy
powód przeceny złota wiąże się bezpośrednio z
drugim czynnikiem – aprecjacją dolara. Po wyborach
prezydenckich, amerykańska waluta wyraźnie
zyskała na wartości, zwłaszcza w stosunku do walut
rynków wschodzących. Ponieważ duża część popytu
na kruszec pochodzi właśnie z gospodarek
rozwijających się, wzrost kursu dolara obniża siłę
nabywczą lokalnych walut i prowadzi do mniejszych
zakupów złota. Trzeci powód przeceny na kruszcu
wiąże się bezpośrednio z ogłoszeniem wyniku
wyborów w USA. Po początkowej panice,
objawiającej się kilkuprocentową przeceną rynków
akcyjnych oraz aprecjacją złota, inwestorzy bardzo
szybko zmienili nastawienie. Wykorzystali okazję do
zakupu aktywów ryzykownych, wyprzedając
instrumenty będące tzw. ‘bezpieczną przystanią’
(oprócz szlachetnego metalu, był to m.in. frank
szwajcarski, jen japoński, obligacje krajów
rozwiniętych).
Według analityków Citi, a także wielu innych
uczestników rynku, tempo podwyżek stóp
procentowych w USA będzie stosunkowo powolne,
zatem w najbliższych miesiącach ten czynnik nie
powinien raczej sprzyjać dalszym spadkom notowań
złota. Lepszy obraz sytuacji da inwestorom
konferencja prasowa po decyzji Fedu, na której mogą
paść wskazówki na temat kolejnych ruchów banku
centralnego. Euforia po wygranej Trumpa również
może stopniowo tracić na znaczeniu, ponieważ po
gwałtownych reakcjach, rynek często szuka punktu
równowagi, korygując część wykonanego wcześniej
ruchu. W przypadku dalszej aprecjacji dolara, która
zdaniem naszych analityków ma szanse być
kontynuowana, może to wywierać negatywną presję
na złoto.
Podsumowując sytuację na rynku surowcowym, bez
wątpienia jako kluczowe wydarzenie listopada należy
wskazać porozumienie krajów OPEC oraz Rosji w
sprawie ograniczenia produkcji ropy. Ze względu na
skalę redukcji, decyzja ta stanowi istotny czynnik
wspierający wzrost cen, jednak z uwagi na
potencjalną dodatkową podaż, która może zostać
uruchomiona ze strony USA, a także kilku innych,
mniejszych producentów, dalsze windowanie
notowań stoi pod znakiem zapytania. W przypadku
złota, mimo znacznego ruchu w dół, wciąż więcej
argumentów wskazuje na dalszą deprecjację
surowca, w dużej mierze ze względu na silnego
dolara. Ewentualnym ratunkiem mógłby się natomiast
okazać np. bardzo gołębi komunikat po grudniowym
posiedzeniu Fedu.
18
Stopy zwrotu oraz wskaźniki wybranych indeksów (na 30.11.2016)
Akcje Wartość Miesiąc YTD Rok C/Z C/Z
(12M) St.
Dywidendy
WIG 48618,6 -1,1% 3,4% 1,5% 34,5 12,8 3,2%
WIG20TR 3043,0 -0,9% -2,2% -3,8% 32,5 12,3 3,4%
mWIG40 4103,5 -0,3% 14,0% 12,3% 26,3 14,8 2,9%
sWIG80 14011,5 -2,6% 7,5% 4,8%
12,5 2,4%
S&P 500 2198,8 3,4% 5,8% 5,7% 20,5 18,4 2,1%
Eurostoxx 50 3051,6 -0,1% -7,9% -13,0% 19,7 14,5 3,9%
Stoxx 600 342,0 0,9% -7,5% -11,3% 25,6 15,8 3,7%
Topix 1469,4 5,5% -4,8% -7,0% 19,1 15,4 2,0%
Hang Seng 22789,8 -0,6% 3,6% 3,6% 12,7 12,5 3,6%
MSCI World 1712,1 1,3% 1,6% 1,0% 21,5 17,5 2,6%
MSCI Emerging Markets 862,8 -4,7% 7,9% 6,0% 15,3 13,4 2,6%
MSCI EM LatAm 2330,0 -10,8% 24,7% 21,4% 35,3 16,3 2,5%
MSCI EM Asia 426,2 -3,4% 5,4% 4,6% 14,2 13,6 2,4%
MSCI EM Europe 272,7 -1,2% 9,4% 3,8% 11,4 8,5 3,6%
MSCI Frontier Markets 486,4 -1,9% -2,8% -4,2% 13,1 11,9 4,2%
Surowce
Ropa Brent 51,8 5,2% 13,6% -0,7%
Miedź 262,2 18,9% 23,4% 28,2%
Złoto 1173,3 -8,1% 9,7% 10,2%
Srebro 16,5 -7,7% 18,4% 17,3%
TR/Jefferies Commodity Index 189,3 1,6% 6,7% 3,7%
Obligacje
Duration
Amerykańskie Skarbowe (>1 rok) 376,6 -2,9% 1,4% 0,9% 6,2 Niemieckie Skarbowe (>1 rok) 420,7 -0,8% 3,7% 2,6% 7,4 US Korporacyjne (Inv. Grade) 261,6 -3,1% 6,0% 4,7% 8,2 US Korporacyjne (High Yield) 248,5 -0,4% 13,3% 10,6% 4,1 EUR Korporacyjne (High Yield) 170,2 -0,8% 6,1% 4,0% 3,5 Polskie Skarbowe (1-3 lat) 320,2 -0,2% 1,3% 1,2% 2,0 Polskie Skarbowe (3-5 lat) 356,3 -1,1% 0,7% 0,0% 4,0 Polskie Skarbowe (5-7 lat) 252,4 -2,5% -0,6% -1,5% 5,6 Polskie Skarbowe (7-10 lat) 409,1 -4,1% -2,3% -3,8% 8,1 Polskie Skarbowe (>10 lat) 315,4 -4,0% 0,2% -0,5% 9,3
Waluty
USD/PLN 4,21 7,2% 8,6% 4,1%
EUR/PLN 4,45 3,4% 5,3% 4,3%
CHF/PLN 4,13 4,2% 6,0% 5,2%
EUR/USD 1,06 -3,6% -3,0% 0,2%
EUR/CHF 1,08 -0,8% -0,6% -0,9%
USD/JPY 114,46 9,2% -5,0% -7,0%
Żródło: Bloomberg
19
Prognozy Makroekonomiczne
Wzrost PKB (%) 2016 2017 2018 Polska 2,6 2,9 2,8 Stany Zjednoczone 1,5 1,8 2,5 Strefa Euro 1,6 1,5 1,6 Chiny 6,6 6,5 6,5 Kraje Rozwijające się 3,8 4,3 4,8 Kraje Rozwinięte 1,6 1,6 2,0
Inflacja (%) 2016 2017 2018 Polska -0,6 1,4 2,3 Stany Zjednoczone 1,1 1,8 1,9 Strefa Euro 0,2 1,5 1,4 Chiny 2,0 2,6 2,5 Kraje Rozwijające się 4,3 4,0 3,6 Kraje Rozwinięte 0,8 2,0 1,9
Źródło: Citi Research
Prognozy Walutowe (koniec okresu)
Pary Walutowe IV kw. 16 I kw. 17 II kw. 17
USD/PLN 4,28 4,37 4,46
EUR/PLN 4,49 4,46 4,42
CHF/PLN 4,28 4,29 4,29
GBP/PLN 5,28 5,25 5,14
Źródło: Citi Research
20
Słownik Terminów
Akcje polskie obejmują akcje będące przedmiotem obrotu na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW) wchodzące w skład indeksu WIG
Amerykańskie skarbowe
obligacje emitowane przez rząd Stanów Zjednoczonych Ameryki, dane liczbowe dla indeksu Bloomberg/EFFAS US Government Bond Index > 1Yr TR mierzącego zachowanie się amerykańskich obligacji skarbowych (US Treasuries) o terminie zapadalności większym niż 1 rok
CitiResearch jednostka organizacyjna w podmiotach Grupy Citi zajmująca się analizami i badaniami ekonomicznymi oraz rynkowymi, a także dotyczącymi poszczególnych klas aktywów (akcje, obligacje, towary) i pojedynczych instrumentów finansowych lub grup instrumentów
Div. Yield (Stopa Dywidendy)
iloraz dywidendy przypadającej na jedną akcję i ceny rynkowej akcji. Im wyższa wartość tego wskaźnika, tym większy dochód w postaci dywidendy z zainwestowanego kapitału uzyskuje akcjonariusz
Długi termin rozumiany, jako okres powyżej 6 miesięcy Duration zmodyfikowany czas trwania obligacji będący miarą wrażliwości obligacji na zmianę rynkowych stóp
procentowych. Informuje o ile powinna zmienić się rentowność obligacji z przypadku zmiany stóp % o 1 pkt % Krótki termin rozumiany jako okres do 3 miesięcy Miedź dane liczbowe na podstawie ceny spot za 1 tonę miedzi notowanej na London Metal Exchange Niemieckie skarbowe
obligacje emitowane przez rząd Republiki Federalnej Niemiec, dane liczbowe dla indeksu Bloomberg/EFFAS Germany Government Bond Index > 1Yr TR mierzącego zachowanie się niemieckich obligacji skarbowych (Niemieckie Bundy) o terminie zapadalności większym niż 1 rok
C/Z (12M), leading P/E
szacunkowy wskaźnik cena/zysk informujący, ile trzeba zapłacić za jedną jednostkę szacowanego na kolejne 12 miesięcy zysku na jedną akcję spółki obliczany, jako iloraz obecnej ceny akcji spółki i prognozowanego przez analityków zysku (konsensus) na wskazany okres (12 miesięcy)
C/Z, trailing P/E historyczny wskaźnik cena/zysk informujący ile jednostek pieniężnych trzeba zapłacić za jedną jednostkę pieniężną zysku z ostatnich 12 miesięcy na jedną akcję spółki obliczany, jako iloraz obecnej ceny akcji spółki i zysku na jedną akcję z ostatnich 12 miesięcy
Polskie skarbowe obligacje emitowane przez Skarb Państwa, dane liczbowe na podstawie indeksu Bloomberg/EFFAS Polish Government Bond Index dla odpowiadającego mu okresu czasowego (>1 rok, 1-3 lata, 3-5 lat, powyżej 10 lat)
Ropa Brent dane liczbowe na podstawie aktywnego kontraktu futures na baryłkę Ropy Brent notowanego na Intercontinental Exchange z siedzibą w Londynie
Srebro dane liczbowe na podstawie ceny spot za 1 uncję srebra Średni termin rozumiany jako okres od 3 do 6 miesięcy US korporacyjne (High Yield)
obligacje spółek amerykańskich o ratingu spekulacyjnym, nadanym przez jedną z uznanych agencji ratingowych, dane liczbowe na podstawie indeksu iBoxx $ Liquid High Yield Index, indeksu mierzącego zachowanie się amerykańskich obligacji korporacyjnych o ratingu spekulacyjnym i wysokiej płynności
US korporacyjne (Inv. Grade)
obligacje spółek amerykańskich o ratingu inwestycyjnym, nadanym przez jedną z uznanych agencji ratingowych, dane liczbowe na podstawie indeksu iBoxx $ Liquid Investment Grade Index, indeksu mierzącego zachowanie się amerykańskich obligacji korporacyjnych o ratingu inwestycyjnym i wysokiej płynności
YTD (Year To Date) zachowanie się ceny danego instrumentu finansowego od początku bieżącego roku do teraz YTM (Yield to Maturity)
stopa zwrotu w terminie do wykupu określająca rentowność inwestycji w obligacje przy założeniu zatrzymania danej obligacji do terminu zapadalności i reinwestowaniu wypłacanych przez nią płatności kuponowych po YTM
Złoto dane liczbowe na podstawie ceny spot za 1 uncję złota
07
/12
/201
6
21
Informacja Dodatkowa
Przed przystąpieniem przez Państwa do analizy materiału przygotowanego przez Bank Handlowy w Warszawie S.A.
informujemy, że:
Niniejszy komentarz został sporządzony przez Bank Handlowy w Warszawie S.A. (dalej Bank). Sporządzanie i udostępnianie komentarzy
rynkowych nie stanowi działalności maklerskiej w rozumieniu art. 69 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi.
Komentarz został przygotowany na podstawie dostępnych i wiarygodnych danych, z zastrzeżeniem, że Bank nie jest uprawniony do oceny
wiarygodności lub rzetelności danych, na podstawie, których komentarz został sporządzony. W związku z przyjętymi zasadami sporządzania
powyższego materiału, informacje w nim zawarte podawane są w formie przetworzonej oraz uproszczonej przez Bank, dlatego też mogą
mieć charakter niepełny oraz skondensowany w stosunku do materiałów źródłowych.
Informacje zawarte w komentarzu mogą być wykorzystywane wyłącznie dla własnych potrzeb i nie mogą być kopiowane w jakiejkolwiek
formie ani przekazywane osobom trzecim.
Komentarz ani informacje zawarte w komentarzu nie mogą być rozpowszechniane w żadnej innej jurysdykcji, w której takie
rozpowszechnianie byłoby sprzeczne z prawem.
Opinie oraz wnioski zawarte w niniejszym komentarzu ważne są na dzień jego opublikowania. Informacje podane w komentarzach Banku nie
uwzględniają polityki inwestycyjnej, pozycji finansowej ani potrzeb specyficznego odbiorcy, dlatego też mogą nie odpowiadać, w kontekście
podejmowanych decyzji inwestycyjnych, wszystkim inwestorom korzystającym z materiałów Banku. Komentarze Banku nie powinny stanowić
jedynego źródła podjęcia decyzji inwestycyjnej przez Klienta.
Klient podejmując decyzję o zakupie lub sprzedaży papierów wartościowych lub innych instrumentów finansowych powinien wziąć pod uwagę
fakt występowania ryzyka, które wiąże się z podjęciem decyzji inwestycyjnej, a w szczególności możliwość zmiany ceny instrumentów
finansowych będących przedmiotem tej decyzji wbrew oczekiwaniom Klienta i w związku z tym nie uzyskania założonych przez Klienta
zysków, a nawet utraty zainwestowanego kapitału.
Produkty inwestycyjne są dostępne wyłącznie dla posiadaczy rachunku bankowego w Banku.
Produkty ubezpieczeniowe z elementem inwestycyjnym i oszczędnościowym są dostępne wyłącznie dla posiadaczy rachunku bankowego w
Banku, a wybrane produkty także dla posiadaczy głównej karty kredytowej Citibank. Nabywane przez Klienta za pośrednictwem Banku
produkty ubezpieczeniowe, produkty inwestycyjne, w tym fundusze inwestycyjne, nie są depozytem, zobowiązaniem ani nie są
gwarantowane przez Bank, ani żaden z podmiotów powiązanych z Citigroup, z wyłączeniem produktów inwestycyjnych, gdzie emitentem jest
Bank albo podmiot powiązany z Citigroup. W przypadku produktów inwestycyjnych ochrona kapitału i/lub gwarancja odsetek, jeśli dotyczy, są
zobowiązaniem emitenta produktu inwestycyjnego.
Znajdujące się w ofercie Banku produkty inwestycyjne oraz produkty ubezpieczeniowe nie są gwarantowane przez Skarb Państwa, Bankowy
Fundusz Gwarancyjny (z wyjątkiem należności z certyfikatów depozytowych oraz inwestycji dwuwalutowej objętych obowiązkowym
systemem gwarantowania środków pieniężnych stosownie do treści ustawy z dnia 10 czerwca 2016 r. o Bankowym Funduszu
Gwarancyjnym, systemie gwarantowania depozytów oraz przymusowej restrukturyzacji), ani jakiekolwiek inne instytucje rządowe.
Produkty inwestycyjne są obarczone ryzykiem inwestycyjnym włącznie z możliwością utraty zainwestowanego kapitału. Klient podejmując
decyzję o zakupie lub sprzedaży produktu inwestycyjnego lub ubezpieczeniowego z elementem inwestycyjnym powinien wziąć pod uwagę
fakt występowania ryzyka, które wiąże się z podjęciem decyzji inwestycyjnej, a w szczególności możliwości zmiany ceny instrumentów
finansowych będących przedmiotem tej decyzji, wbrew oczekiwaniom Klienta i w związku z tym nieuzyskania założonych przez Klienta
zysków.
Produkty ubezpieczeniowe z elementem inwestycyjnym są obarczone ryzykiem inwestycyjnym włącznie z możliwością utraty części
zainwestowanego kapitału. Wierzytelności z umowy ubezpieczenia są zabezpieczone przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny w
zakresie określonym przez Ustawę o Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym. Oznacza to, że gdy Ubezpieczyciel stanie się
niewypłacalny w przypadkach określonych przez Ustawę o UFG, Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny zaspokoi w części roszczenia osób
uprawnionych z Umów ubezpieczenia na życie, w wysokości 50% wierzytelności, do kwoty nie większej niż równowartość 30 000 EUR w
złotych.
Dotychczasowe wyniki funduszy inwestycyjnych, portfeli inwestycyjnych, indeksów giełdowych, kursów walutowych oraz ubezpieczeniowych
funduszy kapitałowych, od których zależy rentowność inwestycji, nie stanowią gwarancji ich przyszłych wyników.
Podejmując decyzje inwestycyjne w Banku lub w innej instytucji Klienci powinni wziąć pod uwagę koncentrację aktywów. Koncentracja
aktywów oznacza duży udział produktu inwestycyjnego danego podmiotu lub emitenta, bądź danej klasy aktywów w portfelu inwestycyjnym.
Nie jest możliwe dokładne wskazanie konkretnego poziomu lub maksymalnego udziału procentowego poszczególnych produktów
inwestycyjnych lub klas aktywów odpowiednich dla każdego Klienta. Koncentracja aktywów może generować większe ryzyko niż
zdywersyfikowane podejście do instrumentów finansowych i ich emitentów.
07
/12
/201
6
22
Klient powinien dążyć do dywersyfikacji polegającej na odpowiednim zróżnicowaniu portfela instrumentów finansowych celem zmniejszenia
globalnego poziomu ryzyka.
Niniejszy materiał został wydany jedynie w celach informacyjnych i nie jest ofertą ani zachętą do dokonywania transakcji kupna lub sprzedaży
papierów wartościowych lub innych instrumentów finansowych. Komentarz nie stanowi analizy inwestycyjnej, analizy finansowej ani innej
rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczącej transakcji w zakresie instrumentów finansowych, o których mowa w art. 69 ust. 4 pkt 6
ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Komentarz nie stanowi rekomendacji w zakresie produktów
inwestycyjnych. Komentarz nie stanowi także rekomendacji w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005
roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Komentarz nie
stanowi również „informacji rekomendującej lub sugerującej strategię inwestycyjną”, ani „rekomendacji inwestycyjnej” w rozumieniu
Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku. Klient ponosi
odpowiedzialność za wyniki decyzji inwestycyjnych podjętych w oparciu o informacje zawarte w niniejszym materiale. Wyniki inwestycyjne
osiągnięte przez Klienta w przeszłości z wykorzystaniem materiałów przygotowywanych przez Bank nie mogą stanowić gwarancji ani
podstawy twierdzenia, że zostaną powtórzone w przyszłości.
Autor niniejszego opracowania zaświadcza, że informacje w nim przedstawione dokładnie odzwierciedlają jego własne opinie oraz że nie
otrzymał żadnego wynagrodzenia od emitentów, bezpośrednio lub pośrednio, za wystawienie takich opinii.
Niniejszy materiał odzwierciedla opinie i wiedzę jego autorów na dzień sporządzenia materiału.
Dodatkowych informacji udziela Biuro Doradztwa Inwestycyjnego Banku.
Nadzór nad działalnością Banku sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego.
Bank Handlowy w Warszawie S.A. z siedzibą w Warszawie, ul. Senatorska 16, 00-923 Warszawa, zarejestrowany w rejestrze przedsiębiorców
Krajowego Rejestru Sądowego przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie, XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego,
pod nr KRS 000 000 1538; NIP 526-030-02-91; wysokość kapitału zakładowego wynosi 522 638 400 złotych, kapitał został w pełni opłacony. Znaki
Citi oraz Citi Handlowy stanowią zarejestrowane znaki towarowe Citigroup Inc., używane na podstawie licencji. Spółce Citigroup Inc oraz jej
spółkom zależnym przysługują również prawa do niektórych innych znaków towarowych tu użytych.