AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń...

44
1

Transcript of AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń...

Page 1: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

1

Page 2: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

2

Page 3: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

3

Page 4: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

4

Page 5: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

5

Magazyn Chrześcijan“Absolutnie Fantastyczne”

ISSN 1425-1213

Dwumiesięcznik

Wydawca: Wydawnictwo

“Absolutnie Fantastyczne”,

Skr. Poczt. 32, 66-400 Go-

rzów Wlkp. tel./fax 095 735

90 34, e-mail: [email protected],biuro@ af.com.pl

Redaktor naczelny: Tadeusz

Adamczak

Osoby stale współpracują-

ce z Magazynem: Robert Mi-

chalski, Tomasz Sabatowicz,

Tomasz Warmuz, Marzena

Ra-dzińska, Dorota Franków.

Osoby stale współpracują-

ce z Wydawnictwem:Krzysztof “Chieef” Troszczy-

ski, Krzysztof Gołaszewski.

Prenumerata: roczna, elek-

troniczna (pdf) - 10 zł.

Nr konta: Kredyt Bank o/Go-

rzów Wlkp. nr 97 1500 1416

1214 1001 8710 0000

Reklama w Magazynie: cała

strona (jednokolorowa) 250

zł, pół strony 150 zł, ćwierćstrony 80 zł; pełnokolorowa

okładka II i III 450 zł, okład-

ka IV 500 zł. Istnieje możli-

wość druku i wpięcia do “AF”

pełnokolorowych lub jedno-

kolorowych wkładek (2 lub

4 strony) - ceny do uzgod-

nienia. Do wszystkich cen na-

leży dodać podatek VAT 22

%. Zastrzegamy sobie pra-wo weryfikacji reklam.

Uwaga! Materiały zamiesz-

czone w “AF” odzwiercie -

dlają poglądy autorów lecz

nie zawsze muszą pokrywać

się ze zdaniem Wydawcy.

Materiałów użyto za zgodą

autorów bądź wydawców.

W sprawie przedruków na-leży kontaktować się z wy-

dawcą. Za treść reklam nie

odpowiadamy. Materiałów

nie zamówionych nie zwra-

camy. Wszelkie prawa za-

strzeżone.

Skad i przygotowanie do druku:

Rhema Press

tel. 094 347 31 86

Page 6: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

6

Page 7: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

7

A jednak z każdym mijającym dniem robi sięcoraz bardziej niebezpiecznie. Katastrofy, ja-kie jeszcze kilka lat temu były nie do pomy-ślenia, teraz są zupełnie realne. Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; brońbiologiczna, która przeraża całe miasta wyga-słymi już plagami, jak syfilis czy niektóre rzad-kie infekcje bakteryjne; terrorystyczne atakiuderzające bliżej naszych domów niż mogli-byśmy to sobie wyobrazić.

Czy w ogóle możliwe jest życie w tym zwario-wanym świecie przy wszystkich tych niebez-pieczeństwach?Czy w dzisiejszych czasach można czuć siębezpiecznie?Tak, to jest możliwe, a Psalm 91 pokazuje nam,jak to osiągnąć.

Przez lata kochałam ten psalm i nauczałam najego temat, lecz nigdy nie byłam za niego takwdzięczna jak obecnie. Zdecydowanie zostałon napisany na nasze czasy. Gdybyśmy tylkouwierzyli i działali na podstawie tego, co Sło-wo Boże mówi tutaj do nas, bylibyśmy zdolniżyć w totalnej wolności od strachu, nawet wnajgorszym czasie. Bez względu na to, czymnas częstują okoliczności, moglibyśmy powie-dzieć Panu tak, jak Dawid (Ps.56, 4): „Ilekroćlęk mnie ogarnia, w tobie mam nadzieję”.Pomimo tego, że obietnice Bożej ochrony prze-wijają się przez Biblię wielokrotnie, nie ma ta-kiego fragmentu, który uchwyciłby cudowneBoże pragnienie i możliwości ratowania z nie-

Gloria Copeland

Bezpieczeństwo - w tym jednym słowie,prawdopodobnie bardziej niż w jakim-

kolwiek innym, streszcza się to, czegowspółczesny świat poszukuje. Wszyscychcą czuć się bardziej bezpiecznie.

bezpieczeństw Jego ludzi, jak Psalm 91.Każdy kolejny wers tego psalmu wart jest prze-studiowania, lecz w tym artykule skoncentru-jemy się na pierwszych siedmiu.Psalm 91,1-7:1. Kto mieszka pod osłoną Najwyższego, Ktoprzebywa w cieniu Wszechmocnego,2. Ten mówi do Pana: Ucieczko moja i twier-dzo moja, Boże mój, któremu ufam.3. Bo On wybawi cię z sidła ptasznika I od zgub-nej zarazy.4. Piórami swymi okryje cię. I pod skrzydłamijego znajdziesz schronienie. Wierność jego jesttarczą i puklerzem.5. Nie ulękniesz się strachu nocnego Ani strza-ły lecącej za dnia,6. Ani zarazy, która grasuje w ciemności, Animoru, który poraża w południe.7. Chociaż padnie u boku twego tysiąc, A dzie-sięć tysięcy po prawicy twojej, Ciebie to jed-nak nie dotknie.

Gloria Copeland

Page 8: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

8

Okryty ramionami Boga

Wersety te wykazują, że Bóg od samego po-czątku ogłaszał koniec! Tysiące lat temu wi-dział zbliżanie się naszych czasów. On znałdokładnie niebezpieczeństwa, z którymi skon-frontujemy się w najbliższym czasie i w szcze-gólny sposób obiecał nas ochronić przed nimi.Ale ktoś mógłby powiedzieć: „W porządku, aleto wszystko już było dookoła przez cały czas”. Tak, ale nigdy w stopniu przedstawionym przezten psalm! W czasach, gdy był pisany, nie byłobroni, która mogła zabić dziesiątki tysięcy lu-dzi naraz. Takie zarazy, o jakich on wspomina,były do tej pory rzadko spotykane. Jeden zhebrajskich komentarzy podaje, że słowo „za-raza” użyte w tym psalmie, odnosi się do: „na-głej zarazy, lub plagi, która przychodzi nagle,bez ostrzeżenia i powoduje takie zniszczenia,że światowy porządek zawodzi”. Jest to opisdoskonale pasujący do wojny chemicznej lubbiologicznej, która dziś przeraża cały świat.Takie rzeczy w naturalny sposób straszą ludzkiumysł. Niemniej jednak Bóg mówi, abyśmysię ich nie bali, gdyż, kiedy przyjdą, to może-my uciec do Niego i On będzie naszym schro-nieniem. Schronienie może być zdefiniowa-ne jako coś, co zapewnia osłonę lub jako za-bezpieczenie przed niebezpieczeństwem, nie-szczęściem lub katastrofą; jako warownia, któraochrania dzięki swojej sile; jako świątynia, którazapewnia bezpieczeństwo dzięki swojej świę-tości; jako każde miejsce niedostępne dla prze-ciwnika.”

Czyż nie pociesza cię świadomość, że możeszmieszkać w miejscu tak bezpiecznym, że niemoże się tam dostać żaden przeciwnik? Z pew-nością dotyczy to również wszelkiego wrogaw postaci człowieka, lecz, co jest dla nas jesz-cze ważniejsze, naszego rzeczywistego prze-ciwnika – Szatana. To on stoi za każdym terro-rystycznym spiskiem, to on przychodzi, abyzabijać, kraść i wytracać (Ew. Jana 10, 10). LeczPsalm 91 mówi nam, że jeśli ufamy Bogu jakonaszemu schronieniu, diabeł nie może nastknąć.Pomyśl! Bez względu na to, gdzie jesteś czyco robisz, możesz być w miejscu schronienia!Podróżujesz samolotem do odległego krajui cały czas jesteś otoczony przez Bożą ochro-

nę. Jeden z komentarzy mówi, że osoba miesz-kająca „pod osłoną Najwyższego” (w wersjiang. „w ukrytym miejscu”) „będzie otoczonaBożą opatrznością w taki sposób, że będziemogła widzieć świętość i mądrość, bez oba-wy przed tymi, którzy usiłują ją zranić”.

Bardzo podoba mi się ten zwrot „otoczonyprzez Bożą opatrzność,” ponieważ w szczegól-ny sposób wyraża ten rodzaj pełni ochronyopisywany stale i wciąż w Psalmie 91. Na przy-kład wers 4 mówi, że Bóg okryje nas Swoimipiórami i pod Jego skrzydłami będziemy bez-pieczni i znajdziemy schronienie. Jeśli kiedy-kolwiek widziałeś kurę zbierającą swoje pisklę-ta, wiesz, że gromadzi je tak blisko siebie i okry-wa je całkowicie tak, że znikają pod jej wycią-gniętymi skrzydłami.W taki właśnie, gruntowny sposób Bóg trosz-czy się o nas! Tak okrywa nas swymi potężny-mi ramionami, że żadna krzywda nie może na-wet zbliżyć się do nas.Bóg obiecywał taki rodzaj ochrony swoim lu-dziom, którzy znajdowali się pod Starym Przy-mierzem i obiecuje go także nam, żyjącym podNowym Przymierzem.

A – zamieszkiwanie

Jakkolwiek wspaniałe są obietnice Bożejochrony, jest coś, co musisz wiedzieć na tentemat: one nie działają automatycznie. Nie je-steśmy w nadnaturalny sposób chronieni tyl-ko z tego powodu, że narodziliśmy się na nowo.Jest kilka warunków, które musimy spełnić,nie są one jednak skomplikowane; są tak pro-ste jak: A ... B ... C ...Pierwszy z nich znajdujemy na samym począt-ku psalmu, gdzie jest napisane:„Kto mieszkapod osłoną Najwyższego”. Jasno stąd wyni-ka, że ten, kto ma cieszyć się ochroną Bożą,mieszka w Nim.

Mieszkaniec, to nie jest ktoś, kto w swej rela-cji z Bogiem przychodzi i odchodzi. Nie jest toczłowiek, który jednego dnia chodzi z Bogiem,a następnego buntuje się przeciwko Niemu.Ten, kto mieszka, jest osobą, która usiłuje byćtak blisko Boga jak to tylko możliwe i to przezcały czas. Jest stały, a jego miłość trwaleumieszczona jest w Panu. Nie jest posłusznyBogu tylko wtedy, gdy jest to wygodne, ale

Page 9: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

9

stale wielbi Boga i w swym sercu nastawionyjest na wykonanie w każdej chwili wszystkie-go tego, co powie Pan.Pierwszy list Jana 3,6 ujmuje to w taki spo-sób:„Kto mieszka w Nim, nie grzeszy”. Oczy-wiście nie oznacza to, że ten, kto mieszka w Nim,nie popełnia błędów, ani czasami nie myli się.Wszyscy musimy pokutować od czasu do cza-su, lecz osoba, która mieszka w Panu nie trwaw nawykowym grzechu. W zamian stale szu-ka Boga i wzrasta w poznaniu Go.W innymi miejscu Pismo mówi, że przeby-wać oznacza „zachowywać naukę czy SłowoBoże” (Ew. Jana 15,10, 1 Jana 2, 27). Przeczy-tanie kilku wersów raz na tydzień w kościele nieczyni nas mieszkańcami. Musimy czytać i roz-myślać o Słowie Bożym każdego dnia, Słowomusi być najważniejsze w naszym życiu. Jeślitak jest, to okaże się, że mieszkamy w Nim.

B - wiara

Mieszkanie w Panu jest cudownym sposobemżycia, lecz aby żyć w nim pełni nadnaturalne-go bezpieczeństwa, nie możemy na tym po-przestać. Musimy również wierzyć i działać napodstawie Bożych gwarancji opieki.Wiara jest absolutnie istotna. Wielu drogich,oddanych świętych, którzy kochali Pana i miesz-kali w Nim ulegli katastrofom, ponieważ niewiedzieli, w jaki sposób Bóg obiecał im ratu-nek. Ponieważ nie wiedzieli, nie mogli uwie-rzyć, a ponieważ nie mogli uwierzyć, nie mo-gli otrzymać korzyści z ochrony zagwaranto-wanej przymierzem.

Pomyśl o tym w ten sposób: Gdyby ktoś zło-żył na twoim koncie depozyt miliona dolarów,a ty nic o tym nie wiedziałbyś, to nie mógłbyśich wcale wydać. Na nic dobrego by ci się nieprzydały. W takiej sytuacji znajduje się dziświelu chrześcijan. Bóg obiecał, że będzie ichschronieniem, lecz skoro oni o tym nie wiedząi nie mogą w to uwierzyć, to obietnice te niedziałają w ich życiu.

„To tragiczne” – możesz powiedzieć.Tak jest, lecz dzieje się tak, ponieważ wszyst-ko, co otrzymujemy od Boga, otrzymujemyprzez wiarę, a wiara jest ze słuchania SłowaBożego. Nowe narodzenie, na przykład, byłodla nas wszystkich dostępne na długo wcze-

śniej zanim zostaliśmy zbawieni, lecz nie mo-gliśmy go przyjąć dopóki nie usłyszeliśmy naten temat, uwierzyliśmy i zadziałaliśmy napodstawie tego, co Słowo Boże mówi o zba-wieniu.

To samo dotyczy naszej ochrony. Musimy do-wiedzieć się, co Słowo Boże mówi na ten te-mat, nakarmić się tym Słowem, aż do chwili,gdy wzrośnie wiara i wierzymy w to – niegłową, lecz sercem.Aby mieszkać pod ochroną Najwyższego mu-simy wiedzieć, co Bóg obiecuje, że dla naszrobi. Musimy również wierzyć, że Pan jestwierny i że to, co obiecał, to wykona. Im wię-cej słyszymy i czytamy biblijnych wersetówna temat ochrony, tym bardziej będziemy pew-ni tego, że Bóg zachowa nas w bezpieczeństwie.Im więcej będziemy czytać w Biblii o zwykłychludziach, wyratowanych w nadnaturalny spo-sób – jak na przykład cały naród Izraelski z rękifaraona – tym bardziej będziemy przekonani, żePan będzie w stanie zatroszczyć się o nas w nie-bezpieczeństwie.Zdamy sobie sprawę z tego, że On rzeczywi-ście jest naszym jedynym źródłem ochrony.Wszelkie inne środki, jakkolwiek pomocne, niesą niezawodne. W naturalnej rzeczywistościnic nie może nam gwarantować bezpieczeń-stwa. Tylko Bóg może to zrobić.

Wtedy, gdy spotkamy się ze wzbudzającąstrach sytuacją, zamiast się bać, będziemy poprostu polegać na Bogu. Pewien hebrajski ko-mentarz mówi tak:„Jeśli złożysz swoją wiaręw Bogu, to strach będzie wygnany z twojegoserca”.Jest to ważne, ponieważ strach łączy cię z dia-błem, podobnie jak wiara z Bogiem. Nie mo-żesz być w strachu i wierze równocześnie. Niemożesz uzyskać uwolnienia, jeśli żyjesz w stra-chu, ponieważ uwolnienie otrzymuje się przezwiarę. Wierząc Słowu Bożemu i ufając Boguotwierasz drogę do uwolnienia cię z każdej sy-tuacji. Jego historia pracy z człowiekiem pełnajest dowodów na to, że jest do tego zdolny.

C - wyznanie

Gdy już zamieszkamy w Nim i zdecydowaniewierzymy Jego obietnicom, jest jeszcze coś,co będziemy robić. Będziemy wyznawać czy

Page 10: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

10

wypowiadać słowa wyrażające naszą wiarę wBożą moc ku uwolnieniu. Będziemy jak ówczłowiek z Psalmu 91, który nie tylko wierzy wsercu, lecz otwiera swoje usta i mówi o swo-im Panu: „On jest ucieczką i twierdzą moją,Bogiem, któremu ufam” (w.2).

Jeden z komentarzy mówi o tym człowiekutak: „Oddany człowiek, który publicznie ogła-sza, że Bóg jest jego ochroną przed fizyczny-mi niebezpieczeństwami, jego twierdzą chro-niącą go przed wszystkimi ludzkimi wrogami”.Jest tak otwarty, gdy chodzi o Boga, że ludzierozumieją, kim jest jego Bóg i wiedzą, że wie-rzy, iż Bóg ochroni go w każdym problemie.Nigdy nie wstydź się w czasie katastrofy wo-łać do Boga, nie wstydź się powiedzieć: „Boże,dziękuję ci za to, że mi pomagasz”.Nie wypowiadaj słów niewiary, trwaj w wie-rze i ogłaszaj w sytuacji, której jesteś słowauwolnienia.Nie mów: „Jestem śmiertelnie przestraszony”.Zamiast tego chodź w kółko mówiąc coś ta-kiego: „Ufam Bogu. On jest źródłem mojejochrony. On jest moją ucieczką i fortecą. Wokółmnie są ściany, których wróg nie może prze-kroczyć, ponieważ Bóg jest Najwyższym Bo-giem. Szatan, morderca, niszczyciel nie możewejść do tej fortecy. Mieszkam w obecnościBożej”.Będę z wami szczera – będzie to dla ciebietrudne, (jeśli nie niemożliwe) dopóki tego nieprzygotujesz wcześniej napełniając swoje ser-ce Słowem Bożym, ponieważ taki jest biblijnyfakt: „Z obfitości serca mówią usta” (Ew. Mat.12,34).Zatem jeśli chcesz być bezpieczny w tymżyciu, musisz prowadzić życie, w którym jestmiejsce na spędzanie czasu ze Słowem Bo-żym. Musisz robić to, co robił Noe w swoimczasie – był posłuszny Słowu Pana i zbudowałarkę, aby uratować siebie i swoją rodzinę przedpotopem i zrobił to, zanim spadł deszcz.W podobny sposób musisz wybudować w swymsercu i życiu mury Bożej ochrony zanim przyjdąproblemy. Musisz uczynić swym codziennymzwyczajem chodzenie w społeczności z Nim, słu-chanie i zważanie na wskazówki, jakich ci w sercuudziela. Wtedy, gdy pojawią się problemy, nie

tylko będziesz mieszkał w Nim, wierzył i wyzna-wał Słowo Boże, lecz będziesz również słyszałgłos Boży, który będzie ci mówił, co masz robić.Słyszałam świadectwo kobiety, która to robiłai dzięki temu uratowała się, jak i wielu innych,11 września dwa lata temu. Miała taki zwyczaj,że wstawała wcześnie rano każdego dnia i mó-wiła: „To jest dzień, który stworzył Pan, będęcieszyć i radować się nim”!Prowadziła życie społeczności z Panem i miesz-kania w Nim. Zachowywała wiarę w swoimsercu i na ustach każdego dnia.Jej biuro znajdowało się na górnym piętrzewierzy World Trade Center, która została ude-rzona przez drugi samolot. Gdy pierwsza wie-ża została trafiona ludzie z jej biura zebrali sięna innym piętrze, aby poczekać na instrukcje.Po kilku minutach z usłyszeli głośników, żewszystko jest w porządku i powinni wrócić doswoich biur.Gdy skierowała się do windy, aby wrócić naswoje piętro, Pan powiedział do jej serca:„Wyjdź z tego budynku jak najszybciej i za-bierz ze sobą tak dużo ludzi jak tylko możesz”!Ponieważ nawykła do słuchania i posłuszeń-stwa Panu, natychmiast posłuchała. W wyni-ku tego wiele istnień ludzkich zostało tego dniauratowanych.

To był niebezpieczny dzień, a jeszcze wieletakich przed nami. Możemy być przygotowa-ni. Nie musimy czekać na kryzys, aby prze-nieść naszą zależność ze świata na Boga.Możemy zacząć teraz - mieszkanie, wierzeniei wyznawanie. Dziś możemy zacząć budowaćsobie arkę.

Autorka powyższego artykułu jest żoną KennethaCopelanda. Są w służbie od ponad trzydziestulat. Są autorami książek, programów telewizyj-nych, ich służba dosięga całego świata.

Użyto za pozwoleniem Kenenth Copeland Mini-

stries. Przedrukowano z magazynu „Believer’s

Voice of Victory” (można go zamówić bezpłat-

nie w języku angielskim lub niemieckim pod

adresem: BVoV, P.O. Box. 15, Bath BA1 3XN, En-

gland).

Page 11: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

11

Mieszkałem z rodziną, w której przez 32 latanie było ani jednego roku wolnego od inwa-lidztwa. Zanim osiągnąłem wiek 24 lat, pocho-waliśmy czterech braci i cztery siostry, a czte-rech innych członków rodziny (bezradnychinwalidów bez nadziei) - umierało.Założyłem swój dom, ożeniłem się z pięknąkobietą i urodził się nasz pierwszy syn. W krót-kim czasie zobaczyłem, jak ten diabelski po-ciąg z chorobami, który jechał za rodziną ojca,przybył do mnie. Żona została inwalidką, a mójsyn zachorował. Z tego wszystkiego tylko jed-na rzecz wykształciła się w mojej naturze:wołanie o uwolnienie.Nic nie wiedziałem o uzdrowieniu, mimo żebyłem metodystycznym ewangelistą. Lecz serce wołało o uwolnienie; moja duszadoszła do takiego miejsca, w którym porzuci-łem wszelką ufność w pomoc człowieka. Mójojciec wydał całą fortunę na rodzinę i to bez-skutecznie, jak gdyby nie było sposobu nazatrzymanie diabelskiego pociągu.Powiem wam coś jeszcze: Nie ma na to ludz-kiej blokady, ponieważ te sprawy dotyczą cze-goś bardzo głębokiego w ludzkiej naturze –zbyt głębokiego dla jakiegokolwiek material-nego środka, który mógłby się tam dostać. Abydostać się do głębokości ludzkiej natury, zna-leźć prawdziwy powód i zniszczyć go, potrze-ba Wszechmogącego Boga, Ducha Świętegoi Pana Jezusa. Jeśli jesteś z dala od Boga, serce tęskni, a du-sza woła o Boże uwolnienie, On stanie tuż przytobie, aby cię uwolnić. Nie będziesz musiałwołać zbyt długo, żeby zobaczyć jak przesu-wają się góry, a aniołowie uwolnienia będą wpobliżu.W końcu doszedłem do takiego miejsca, gdziewołanie mojego serca o uwolnienie osiągnę-ło szczyt. Przez trzy lata wylewałem łzy w wo-

łaniu o uwolnienie, zanim przyszło uzdrowie-nie. Sam teraz słyszałem te jęki i wołania, szlo-chy i nieszczęście, i odczuwałem desperacjęmojej rodziny. Serce płakało, dusza szlochała,a duch zalewał się łzami. Potrzebowałem po-mocy. Nie wiedziałem na tyle dużo, aby zawo-łać do Boga bezpośrednio. Czy to nie jest dziw-ne, że człowiek nie ma na tyle wyczucia, abyzawołać do Boga o fizyczne uzdrowienie, taksamo jak w przypadku duchowych potrzeb?Lecz ja nie zawołałem.Niemniej jedna rzecz powodowała dojrzewa-nie mojego serca – prawdziwe pragnienie, apragnienie ludzkiej duszy musi być zaspoko-jone. Takie jest Boże prawo, które jest w głę-bokości Ducha. Bóg odpowie na wołanie ser-ca; Bóg odpowie na prośbę duszy. Jezus Chry-stus przychodzi do nas z boskim zapewnie-niem i zaprasza nas wtedy, gdy jesteśmy spra-gnieni, abyśmy uwierzyli i wzięli od Pana to,czego pragnie nasza dusza i o co nasze sercewoła. Któregoś dnia Pan nieba przyszedł do nas i wjednej chwili chmura ciemności, północ pie-kła, przekleństwo śmierci – to wszystko zosta-ło zabrane. Światło Boże zaświeciło w naszymżyciu i w domach innych ludzi. Nauczyliśmysię prawdy o Jezusie i mogliśmy stosowaćmoc Bożą. Zostaliśmy uzdrowieni przez Pana. „Błogosławieni, którzy pragną”.

John G. Lake (1870 – 1935), usługujący napoczątku XX wieku, zwany był „człowiekiemuzdrowienia” ze względu na doświadczeniepotężnych uzdrowień mocą Wszechmogące-go Boga. Powyższy tekst jest jego zachętą doprawdziwego pragnienia Boga i Jego uzdro-wienia.

Page 12: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

12

W Hollywood mówią o tym fil-mie, że z pewnością nie będzie to„Titanic”. Może za to wywołać „ty-taniczne” problemy...Co zrobić, kiedy jest się już na tylebogatym człowiekiem i uznanymartystą, aby nie myśleć o kolej-nych superkasowych produk-cjach? Można dla przykładu iść nawcześniejszą emeryturę i do koń-ca swoich dni konsumować wie-lomilionowy dorobek swojegożycia. Albo, jak uczynił to wspo-mniany Mel Gibson, nakręcić film,w którym chce coś konkretnegoprzekazać. Dotknąć serc i poprzezszok oraz wzruszenie dać ludziomporządnie do myślenia. Sądzącpo tzw. trailerach, czyli migawkachz filmu umieszczonych na stronieinternetowej http://www.passion-movie.com/english, nie będzie tofilm lekki i łatwy. Gibson przedsta-wi nam 12 ostatnich godzin z życiaJezusa i uczyni to w taki sposób,że wielu z nas w czasie projekcji, zodrazą obróci głowę i to nie razczy dwa. Co ciekawe, twórca „Wa-lecznego Serca” zadbał o realnośćdo tego stopnia, iż podjął się kar-kołomnej próby odtworzenia ję-zyka, jakim mówiono w Judei wczasach Chrystusa. Usłyszymywięc, aktorów mówiących po ara-mejsku, czyli w języku martwymod dobrych kilkunastu stuleci.„Pasja Chrystusa” trafi do kinwiosną 2004, ale gorąca dyskusjana temat filmu ogarnęła zarównośrodowiska katolickie, protestanc-

MEL GIBSON O JEZUSIEkie jak i żydowskie. Od filmu z da-leka trzymają się wielkie hollywo-odzkie wytwórnie. Nieprzypadko-wo Gibson kręci film na obrzeżachRzymu a nie pod niebem Kalifor-nii. Wszyscy tam doskonale pa-miętają „Ostatnie kuszenie Chrystu-sa” z roku 1988, gdzie Martin Scor-sese odważył się pokazać Jezusajako człowieka mającego wątpli-wości i zastanawiającego się nawyborem właściwej drogi. W re-zultacie pod wytwórnią Universal

manifestował 25 tysięczny tłum or-todoksyjnych katolików. Niewspominając o pogróżkach, jakieotrzymywali twórcy tego filmu.Dziś wielu spodziewa się powtór-ki z historii. W środowisku żydow-skim odzywają się, uzasadnioneskądinąd, głosy, iż film przez swójszokujący przekaz może wywołaćnową falę antysemityzmu. Na naj-nowszą produkcję Gibsona ocze-kują również protestanci. Obszer-ny artykuł poświecony „Pasji” mo-żemy znaleźć między innymi wMagazynie Charisma. Zacytowa-na jest tam wypowiedź szefa Ame-rykańskiego Aliansu Ewangelicz-nego pastora Teda Haggarda.„Ukazana jest tam, znacznie do-kładniej, niż w jakimkolwiek innymfilmie postać Jezusa” – powiedziałpastor Haggard po obejrzeniuprawie ostatecznej wersji filmu.A co o filmie sądzą katolicy? Od-powiedź na to pytanie staje się jesz-cze bardziej ciekawa, kiedy przyj-rzymy się duchowym korzeniom

Gibsona. A tkwią one w BractwieŚw. Piusa X, założonym w 1968 r.przez francuskiego arcybiskupaMarcela Lefebvre’a. Ten katolickiduchowny odrzucił reformy So-boru Watykańskiego II, ponieważjego zdaniem nie były one zgod-ne z dotychczasową nauką kościo-ła. Co ciekawe, ojciec Gibsona jestżarliwym aktywistą i propagato-rem tego ultrakonserwatywnegostowarzyszenia, które dla przykła-du, uważa obecnego papieża zazbyt liberalnego i zbyt mało kato-lickiego...Oto, co powiedział po obejrzeniuroboczej wersji „Pasji” w wywia-dzie dla włoskiej gazety La Stam-

pa prefekt watykańskiej kongrega-cji wiary Kardynał Dario CastillonHoyos: „Ten film to tryumf sztuki iwiary. To będzie świetne narzędziedo zaprezentowania ludziom oso-by i poselstwa Chrystusa [...] Przy-prowadzi on ludzi bliżej Boga [..]Chciałbym, żeby ten film obejrzeliwszyscy nasi katoliccy księża nacałym świecie. Mam nadzieje, żewszyscy chrześcijanie będą mo-gli go zobaczyć”.W roli Chrystusa zobaczymy 35 -letniego Jamesa Caviezela, zna-nego choćby z nominowanego doOskara filmu „Cieńka CzerwonaLinia” (rola szeregowca Witta) czyteż z roli bezdomnego narkoma-na w poruszającym obrazie „Po-daj dalej” (ang. tytuł Pay It For-

ward) oraz znaną choćby z „Ma-trixa Reaktywacji” lub z kontrower-syjnego obrazu „Niedwracalne”,35 - letnią Monikę Belluci.

Liczba słuchaczy Radia Maryja zaczęła gwałtownie maleć: wciągu ostatnich trzech miesięcy audytorium stacji zmalało z2,44% do 0,76%; zaś telewizję Trwam ogląda nie więcej niż40 -50 tysięcy widzów - poinformował we wrześniu tygodnik“Wprost”. Spadek popularności Radia Maryja może być zwią-zany z tzw. czynnikiem biologicznym - po prostu słuchające gopokolenie wymiera. Ksiądz Rydzyk apeluje o wsparcie finan-sowe dla swojego holdingu na antenie Radia Maryja i w tele-wizji Trwam. I po raz pierwszy od lat nie ma odzewu.

SŁABNIE POPULARNOŚĆIMPERIUM RYDZYKA

ODSZEDŁ

JOHNNY CASHW wieku 71 lat w szpitalu w Nashvillew stanie Tennessee, zmarł JohnnyCash, człowiek -legenda muzyki co-untry, zdobywca 11 nagród Gram-my. Muzyk skarżył się ostatnio na bóleżołądka i ostatnie dni spędził w szpi-talu. Cash o zaledwie cztery miesiąceprzeżył swoją żonę June Carter Cash,która zmarła w maju. Oboje wielo-krotnie nagrywali w duecie, a ich mi-łość uznawana była za idealną.

Page 13: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

13

Kasty w Indiach (terminy ang.):

Brahmins (bramini) kapłaniKshatriyas wojskowi i administracjaVaisyas rzemieślnicy i kupcySudras rolnicyDalits wykluczeni (tzw. „nietykalni”)

Hinduska tradycja utożsamia pierwszą z tych kast z ustamiBrahmy, drugą z ramionami, trzecią z udami, a czwartą ze sto-pami. Nie ma tu miejsca dla Dalitów stanowiących 25% po-pulacji Indii. Oznacza to, że aż 1/4 indyjskiego społeczeństwajest z niego wykluczona.

W ostatnich latach Dalici coraz głośniej domagali się uznaniaich praw. W październiku 2001 roku doszło do spotkania przy-wódców Dalitów z 740 kluczowymi liderami ruchu chrześci-jańskiego w Indiach.

Oto jak prezentuje się podział na główne religie w Indiach:

Religia Liczba wiernych ProcentHINDUISM 800 80%ISLAM 140 14%SIKHISM 20 2%BUDDYZM 8 0,8%CHRZEŚCIJAŃSTWO 25 2,5%JAINISM 4 0,4%INNE 3 0,3%

Przywódcy Dalitów uznali, iż najlepsza drogą do zmiany ichpołożenia, będzie nie, jakaś ogólnokrajowa rewolta, a zmianawiary. Następnie wyrazili zgodę, by Dalici swobodnie przyj-mowali wiarę w Chrystusa. Z drugiej strony, w czasie tegohistorycznego spotkania, liderzy chrześcijańscy zobowiązali sięobjąć właściwą opieką trafiających do ich kościołów setki itysiące Dalitów.

Poniżej podział na wyznawaną religię wśród Dalitów:Religia Liczba wiernych ProcentHindusi 140 milionów 70%Muzułmanie 15,5 milionów 7,75%Chrześcijanie19 milionów 9,5%Sikhsowie 15 milionów 7,5%Buddyści 7,5 milionów 3,75%Inni 3 miliony 1,5%

Co ciekawe, indyjski kościół doświadczył już w historii maso-wych nawróceń Dalitów. Niestety skończyło się to niepowo-dzeniem, ponieważ indyjskie kościoły nie dały rady przejąć wswe szeregi tak gigantycznych mas ludzi. Zniechęceni tymDalici odwrócili się wówczas od chrześcijaństwa szukającwsparcia w buddyźmie.

Źródło: http://www.dalit-awakening.org

CZYINDYJSCYDALICIPRZYJMĄCHRZE-ŚCIJAŃ-STWO?Ich liczbę określa się róż-

nie. Jedni mówią, że jest

160 milionów, inni że oko-

ło 260 milionów, a jesz-

cze inni że 300 milionów,

w kraju liczącym miliard

mieszkańców. Mówi się

o nich „nietykalni”, po-

nieważ w podzielonym

od setek lat na kasty spo-

łeczeństwie zostali wyklu-

czeni poza jego nawias.

Poddawani segregacji i

narażeni na akty przemo-

cy. Statystyki mówią, że

codziennie gwałcone są

trzy dalickie kobiety, a co

godzinę podpalany jest

dalicki dom. Przedstawi-

ciel wyższej kasty nie spo-

żyje jedzenia przygoto-

wanego przez Dalitę ani

nie napije się wody z tego

samego źródła, ponie-

waż uzna je za „nieczy-

ste”. Dalici nie są wpusz-

czani do świątyń, ich

dzieci w szkołach mogą

zajmować tylko tylnie

ławki. Aż 66 % całej po-

pulacji Dalitów jest niepi-

śmienna.

Page 14: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

14

Co się dzieje? Ponad 20 000ludzi (głównie młodzieży) zgro-madziło się na jednym ze sta-dionów Bogoty. Przed stadio-nem ustawiły się długie kolej-ki osób, które również chciały-by wejść. Na zewnątrz licznisprzedawcy oferują owoce iprzekąski.Nie jest to żadna międzynaro-dowa impreza sportowa. To ko-ściół w Kolumbii przygotowu-je się do spotkania. Prawdępowiedziawszy, to zaledwiejego część! Każdej niedzieli 26-tysięczny stadion zapełnia siędwukrotnie. Na każdym ze spo-tkań około 500 młodych ludziwychodzi naprzód, aby przyjąćChrystusa!W Bogocie, co sobotę, docho-dzi przeciętnie do pięciu mor-derstw. Po produkcji kokainy iporwaniach, jest to główneźródło dochodów gangsterówtrzymających w ryzach całąKolumbię. Armia kolumbijska,chociaż szkolona przez SAS iwspierana przez Ameryka-nów, potrafi zaledwie utrzymy-wać równowagę ze zbunto-waną milicją.

Pastor International Charisma-tic Mission, Cesar Castellanos,otrzymał wizję opartą na obiet-nicy, którą otrzymał od BogaAbraham: „Uczynię z ciebiewielki naród i będę ci błogo-sławił…” (1 Mojż. 12, 2-3). Zro-zumiał, że słowa te mają zasto-sowanie również dzisiaj i zacząłwzbudzać wiarę u swoich lu-dzi, aby stanęli w niej za swo-im narodem.Strategia jest bardzo prosta:

Eksplozja kościołówkomórkowych w Bogocie

Prosta, oparta o Biblię strategia, przemieniła kościół

w Kolumbii i spowodowała jego masowy rozwój.

Tak jak Ojciec dał Jezusowi 12ludzi, przez których mógł siępowielić, tak samo Bóg ma 12osób dla każdego lidera. Powo-łaniem lidera jest przelać swo-je życie w 12 innych ludzi inauczyć ich robić dalej tosamo. Pastor Castellanos wrazze swoim zespołem postępu-je według schematu: Zdobyć,scalić, szkolić, posyłać.Kluczową sprawą jest tu kon-solidacja (scalanie). Są oniświadomi, że po zakończeniuwielkiej krucjaty, tylko niewiel-ki odsetek nowo nawróconychukorzenia się w wierze. Dlate-go też poprzez modlitwę wy-naleźli metodę szkolenia no-wych wierzących. Każdy z nichtrafia do grupy, gdzie jest pro-wadzony przez jej lidera. Dzię-ki modułom szkoleniowymzwanym „Szkołą Liderów”,nowo nawrócony może samzostać takim liderem w ciąguroku. Nowy lider w dalszymciągu spotyka się ze swoimmentorem oraz prowadziswoją grupę, będąc gotowymdo powielania procesu z nowy-mi wierzącymi.Szkolenie i prowadzenie ludzizawiera w sobie uwalnianie oddemonów, łamanie prze-kleństw i pokoleniowych prze-kleństw, uzdrawianie i chrzestw Duchu Świętym. Uczy sięich jak ewangelizować, modlićsię i pościć, toczyć duchowąwalkę, jak wieść życie w uni-żoności i świętości przez Bo-giem i człowiekiem. Dziękitemu są w stanie zatrzymać80% ze wszystkich nowo na-rodzonych, a kościół wzrósł z

8 do 300 000 członków w cią-gu 18 lat.

W tygodniu cały kościół spo-tyka się w grupach domowych,a w niedzielę zbierają się nawspólnym nabożeństwie. Na-cisk kładzie się nie na to, codzieje się w niedzielny pora-nek, lecz na to, co dzieje się wciągu tygodnia w grupach.Każdy jest powołany do zdo-bywania ludzkich dusz i budo-wania swojej własnej grupy.Postrzega się to jako głównycel na ziemi.Ludzi naucza się również świę-tości jako stylu życia. Jeden zmłodych liderów przedstawiłto w ten sposób: „Nie osią-gniesz sukcesu, gdy będzieszzazdrościł innemu pastorowiczy też liderowi jego popular-ności lub jeśli uważasz, że sambyś to lepiej zrobił. Nigdzie niedojdziesz, jeśli nie poddasz sięliderowi i nie okażesz mu sza-cunku służąc im. Diabeł będziesię z nas śmiał, jeśli uchwyci-my wizję, a będziemy źle trak-tować naszego współmałżon-ka. Nie możesz toczyć ducho-wej walki o swoje miasto, gdyotwierasz drzwi dla wroga.Musisz uświęcić się, jeślichcesz stanąć w autorytecie zaswoje miasto”.Ludzie ci mają wielką wizjęewangelizacji świata. Nie po-strzegają tego tylko jako jakiśśrodkowoamerykański feno-men, lecz jako coś dla całegoświata.

Źródło: Global Revival News

Page 15: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

15

Derek napisał ponad 45 książek, z czego wswoim czasie w Polsce przetłumaczono i wy-dano ich co najmniej kilkanaście m.in. Podsta-wy wiary chrześcijańskiej; Bóg , ty i twoje pie-niądze; Błogosławieństwo lub przekleństwo;Post; Łaska poddania się i inne.Przez pewien czas istniał nawet w naszym kra-ju Instytut Dereka Prince’a w Lublinie, któryprócz wydawania książek, kaset audio i videozorganizował także kilka lat temu ogólnopolskąkonferencję, której gościembył właśnie Prince.

Książki i wydawnictwa De-reka zostały przetłumaczonena ponad 60 języków. Jegosłużba miała i ma niekwestio-nowany wpływ na pokole-nia od kilkudziesięciu lat.Jest prawdopodobnie naj-bardziej znanym nauczycie-lem w zakresie takich tema-tów jak: Przekleństwa poko-leniowe i demonologia,choć trzeba przyznać, iż tezakresy nauczania i prakty-kowania Dereka Prince’astały się bardzo kontrower-syjne. Mocno akcentował też w swoim na-uczaniu kwestię zależności i relacji Kościoła zIzraelem.

Urodził się 88 lat temu w Indiach w brytyjskiejrodzinie, gdzie ojciec był wojskowym. Studiowałna brytyjskich uczelniach: Eton College i Cam-bridge University. Jako student określał się mia-nem ateisty.Podczas II Wojny Światowej służył w armii bry-tyjskiej w korpusie medycznym. Wtedy to zacząłstudiować Biblię, po czym nawrócił się i po kilkudniach został ochrzczony w Duchu Świętym.

Kiedy opuścił armię w 1945 roku ożenił się w Je-rozolimie z Lydią Christensen, założycielką domudla sierot. Stając się mężem Lydii, stał się jedno-

DEREK PRINCE JEST JUŻ W DOMU24 września 2003 w Jerozolimie zmarł Derek Prince,

dobrze znany w naszym kraju biblijny nauczyciel i autor.

cześnie ojcem dla ośmiu adoptowanych przezLydię córek (Sześć pochodzenia żydowskiego,jedna Angielka, jedna Palestynka). Pod konieclat pięćdziesiątych państwo Prince adoptowalijeszcze jedną córkę, w okresie kiedy mieszkaliw Kenii.

W latach sześćdziesiątych XX wieku przepro-wadził się do Stanów Zjednoczonych, gdzie na-uczał jeżdżąc po kraju, ale także pastorował ko-

ściół w Seattle. Po zamachuna Johna F. Kennedego De-rek zaczął nauczać Ameryka-nów o konieczności modli-twy wstawienniczej za naród.W 1973 stał się założycielemorganizacji Intercessors forAmerica.

W 1968 państwo Prince prze-prowadzili się na Florydę, a wlatach siedemdziesiątych XXwieku Derek Prince bliskowspółpracował z biblijnyminauczycielami: Donem Ba-shamem, Ernem Baxterem,Bobem Mumfordem i Char-lesem Simpsonem.

Lydia Prince zmarła w 1975 roku, Derek ponow-nie ożenił się w 1978 roku z Ruth Baker. Ruthzmarła w 1998 w Jerozolimie, gdzie mieszkaliod 1981 roku.

Derek Prince nauczał na sześciu kontynentachprzez blisko 70 lat! Teraz jest już w domu.

Jeśli służba Dereka Prince miała wpływ naTwoje życie – napisz do nas o tym! Najlepiej zapomocą poczty elektronicznej na adres: [email protected] lub zwykłym listem.

UWAGA! Niektóre książki Dereka Prince

są znów dostępne w ofercie AF.

Page 16: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

16

Uczyłem się głoszenia Ewangelii. Nie ma chy-ba takiej rzeczy, której bym się nie nauczył,nawet, jeśli było to coś, czego miałem nigdynie robić. Wierzę, że bardzo ważne jest znaćzarówno słabe jak i mocne strony tych, którzysłuchają Słowa Bożego i głoszą je.

Mój ojciec, kaznodzieja, miał umysł nastawio-ny na ubóstwo. Jednak nie to było w jego ser-cu. Wynikało to z czasów, w których żył, z tego,że jego denominacja pilnowała, aby jej pra-cownicy nie prosperowali i ogólnego nasta-wienia ludzi przeciwko tym obszarom ewan-gelii, w których tata usługiwał. Z tego powoducierpiała nasza rodzina.Opuściłem dom i wyruszyłem, aby zarabiaćwłasne pieniądze z dwóch powodów. Pierw-szym było moje gorące pragnienie, aby wstrzą-snąć religijną kulturą, która nie była nastawio-na na uczenie się i nie dawała wielkich marzeńswoim dzieciom. Drugi był taki, że świat, wktórym żyli, był dla mnie za mały, więc zbun-towałem się.Pamiętam, że jako mały chłopiec stałem natylnym ganku domu, spoglądając na góry Okla-homy i wyobrażając sobie wielki świat „tamna zewnątrz” – świat, który kusił mnie, abymsię zbuntował i któregoś dnia uwolnił.Gdy miałem prawie 16 lat zrobiłem to, mó-wiąc sobie: „Świecie, oto jestem”.

Nie twierdzę, że mój ojciec czy jego denomi-nacja byli całkowicie w błędzie. To byli dobrzy,szczerzy i ciężko pracujący ludzie. Byli rów-nież bardzo zdecydowani co do świętościżycia. Starali się budować charakter wszyst-

Oral Roberts

Gdy zobaczysz to, co niewidzialne,Będziesz mógł robić to, co niemożliwe.

kich dzieci. Pomimo, że ich marzenia były małe,zachowywali świętość Bożą naszego życia,jako najwyższy priorytet. Patrząc wstecz, wi-dzę wiele elementów, które pomogły miukształtować moje życie i nauczyły mnie słu-chać Bożego głosu. Jestem im zatem wielewinny.To, czego nauczyłem się od mojego ojca wsamym środku świata, w którym żył, pozosta-wiło rzeczywisty ślad na mojej służbie zwia-stowania, nauczania i uzdrawiania. Przekażęwam pięć szczególnych spraw wywodzącychsię z jego wpływów i myślę, że będą bardzoprzydatne dla was osobiście.

1. Bezcenna tajemnica miłości do Biblii

Wiele miesięcy po opuszczeniu domu i rodzi-ców, płynąłem pod prąd starając się osiągnąćcel, jaki sobie wyznaczyłem, to jest - aby zo-stać adwokatem i któregoś dnia wdrapać sięna szczyt polityczny w moim stanie.Drogocenne wspomnienie miłości mojego tatydo Biblii wypełniło moją duszę. Inaczej niżmatka, która czytała prawie wszystko, co jejwpadło w ręce – włączając Biblię – Papa czytałniewiele poza Biblią. Przypominam go sobie,jak siedział na krześle opartym o ścianę domuz Biblią w ręce i konkordancją w pobliżu. Zapa-miętałem go czytającego Biblię, gdy ja, jakodziecko bawiłem się wokół. Czasami ciało Papybyło wstrząsane i łzy wylewały się z oczu. O,jeszcze dziś słyszę jak wykrzykiwał chwałęBogu. Znalazł w Biblii coś, co powodowało, żepodskakiwał lub wykrzykiwał z radości. Za-trzymywał się wtedy, porywał konkordancję

Page 17: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

17

i wyszukiwał wszystkie korespondujące wer-sety, całkowicie pochłonięty swymi poszuki-waniami zasad Słowa Bożego. Bardzo częstotata wzywał nas, dzieci i czytał wielkie biblijnehistorie: Stworzenie człowieka ... Noe i potop... Abraham wędrujący do nieznanej ziemi, któ-rej szukał przez wiarę ... Izaak, Ezaw, drabinaJakuba ... Józef sprzedany przez braci w nie-wolę, więzienie za czyn, którego nie popełnił... Bóg wprowadzający go na urząd prawej rękifaraona ...odwaga Estery, wyratowanie Żydów... wiara Marii pełna poświęcenia i posłuszeń-stwa – młodej dziewczyny, która miała urodzićChrystusa ... itd., itd.Papa był utalentowanym bajarzem. Sprawiał,że ludzie z tych historii ożywali. Nie tylko ichopisywał, lecz dzięki swoim słowom zabierałnas tam, gdzie byli oni i mogliśmy widzieć,słyszeć i czuć ich i ich wiarę. Wtedy nie wie-działem, że te biblijne historie miały na mnietrwały wpływ i że ja również zostanę kazno-dzieją, który nie będzie głosił tylko głównychpunktów Biblii, lecz będzie zabierał ludzi wscenariusze biblijne, które zmienią ich życie.Winny jestem ojcu ten szczególny dług peł-nego mocy sekretu modelowania kazań.

Wielu kaznodziejów przychodziło na całe mojekrucjaty, aby posłuchać kazań:„Czterej mężo-wie,” „Samson i Dalila – walka zwycięzców”,„Nie pójdziesz dołem, idąc górą”, „ Przelewmocy”, „Główny klucz do uzdrowienia”, „Opę-tanie demoniczne”. Kaznodzieje przychodzilistale i wciąż, aby słuchać tych samych kazań.Do dziś pamiętam ojca, który miał bardzo nie-wielkie wykształcenie, głoszącego wielkiebiblijne tematy – zawsze w formie opowia-dania. Tak więc sam mówię: „Dziękuję ci oj-cze, za to, że nauczyłeś mnie tej najpotęż-niejszej formy ożywiania dla słuchaczy Sło-wa Bożego”.

2. Kaznodzieja musi być integralny (tzn. musibyć spójne to, co mówi z tym, jak postępuje).

Słowo mojego ojca było jego słowem hono-ru. Ludzie mogli mu ufać, że cokolwiek obie-cał, wykonywał. Co więcej, ojciec nienawidziłdługów, nie pożyczał pieniędzy, z wyjątkiemnadzwyczajnych sytuacji. Nawet wtedy nie

mógł się doczekać chwili spłacenia całości i wwiększości przypadków spłacał długi przedwyznaczonym terminem. W konsekwencjimiał nienaganne notowania kredytowe.Na tyle ile ja wtedy to rozumiałam, ojciec mójmówił tak jak należało i kroczył tą drogą, którąnależało, aż zaszedł do nieba w wieku 87 lat.

Naprawdę brak integralności to jak brak na-zwiska lub kraju. Wiem również to, że bez in-tegralności nigdy bym nie osiągnął tego, doczego Bóg mnie powołał. Poprzez lata, gdydowiedziałem się, że kaznodziei brak jest inte-gralności, skreślałem go / ją z mojej listy. Pe-wien mój przyjaciel, który był kaznodzieją po-wiedział mi kiedyś tak: „Oral, zauważyłem, żegdy przychodzą do ciebie kaznodzieje, to nieufasz im, dopóki nie wypróbujesz ich w takisposób: „Zintegruj się, lub spadaj”!No, muszę przyznać, że .... miał rację.Gdy badam życie ludzi, których Bóg najwięcejużywał, to ich integralność i posłuszeństwostały ponad wszystkim innym. Wierzę, że jesttak do dziś.

3. Intymna obecność Jezusa może być ze

mną zawsze i wszędzie

Moi rodzice wstawali około 4 rano, a my, dzie-ci, słyszeliśmy jak rozmawiali z Jezusem. Tewspomnienia należą do moich najcenniej-szych. W końcu uwierzyłem, że Jezus miesz-ka w naszym domu i, uwierzcie mi, to nazna-czyło moje życie. Ta tajemnica mojego ojca imatki nigdy mnie nie opuściła. Od tamtegoczasu dowiodłem sobie samemu tysiąckrot-nie – czy jestem u siebie w domu, czy w jed-nym z 70 państw świata, gdzie głosiłem –mogę mieć Jezusa przy sobie i w sobie w każ-dej chwili i wszędzie.Do dziś dnia, nie ma takiej chwili, aby nie wie-dział, że Jezus jest we mnie i ze mną. To tak,jak napisał Paweł: „Chrystus żyje we mnie”(Gal.2, 20).

4. Tajemnice bezwzględnej rzeczywistości

nieba i piekła

Mój ojciec wiedział bardzo dobrze, że Bibliauczy o tym, że jest niebo do zdobycia i piekłodo uniknięcia. Było to coś znacznie więcej niż

Page 18: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

18

UwielbienieUwielbienieUwielbienieUwielbienieUwielbieniejest dla mniejest dla mniejest dla mniejest dla mniejest dla mnie

Mate O. -

specjalnie dlaMagazynu Chrześcijan

„Absolutnie Fantastyczne”

świadomość; niebo zawsze było tak bliskomojego ojca, jak jego następny oddech. Mówiło niepewności życia na ziemi i pewności nie-ba, „gdy umrzemy i pójdziemy do Pana”.Nas, trzech synów i dwie córki utrzymywał wnieustannym przekonaniu o tym, jak ważnejest poznanie Jezusa, służenie Mu tutaj na zie-mi i panowanie wraz z Nim w niebie na wieki.Papa uczył nas tego, że piekło nie zostało stwo-rzone dla ludzi, lecz dla diabła. Jeśli ktoś od-rzuca Boga, to nie zostaje posłany do piekłaprzez Pana, lecz wybiera się tam sam jako in-truz. Nie możesz czytając Biblii z otwartymsercem nie zobaczyć, że Pan przygotował pie-kła dla „diabła i jego aniołów”. I nie możesz niezobaczyć, że jeśli decydujemy tam iść, to je-steśmy intruzami. Jezus powiedział: „Gdyodejdę, przygotuję wam miejsce (niebo)” (Ew.Jana 14, 2). Nie wiedziałem, jako dziecko, jakgłęboko zapadało to w moim duchu i świado-mości.W wieku 17 lat wiedziałem, że jestem na skra-ju opuszczenia tego świata z powodu gruźlicyi ta prawda – rzeczywistość – o niebie i pieklepowracała do mnie stale i wciąż. Nauczałemtego moich dzieci i dzieci moich dzieci i wszyst-kich, którzy słuchali moich kazań. W żadensposób nie wzdragam się przed ogłaszaniemprawdy o tym, że jest żywe niebo i żywe pie-kło. To wpłynęło na mnie i nigdy tego nie za-pomnę.

5. Błogosław moje dzieci, nie tylko za moje-

go życia, ale i w dniu śmieci

Gdy wiedział już, że idzie do nieba - gdy przy-szło w wieku 87 lat objawienie, że umrze, oj-ciec zrobił coś szczególnego, coś przemienia-jącego życie. Ostatniego dnia życia, Papa po-słał po wszystkie żyjące dzieci – Ekmer, Je-wel, Vaden i mnie. Wszyscy wiedzieliśmy wsercach, że ojciec odchodzi. Weszliśmy do po-koju i stanęliśmy wokół łóżka, cierpiąc w środ-ku.Lekarz powiedział nam, że serce Papy właśniewyłącza się. Jego zdrowe ciało było zdumie-wająco dobre. Kochał swoje mocne, zdroweciało, a wyraźnie widoczna obecność Jezusazawsze błyszczała na jego obliczu. Byliśmypoważnie przejęci rzeczywistością faktu, że

ojciec w końcu idzie do wiecznego domu, o któ-rym tyle mówił i głosił przez lata.Papa wziął każdego z nas za rękę pobłogosła-wił nas, wypowiadając słowa miłości i nadziei;mówił o tym, że spodziewa się zobaczyć nasktóregoś dnia w niebie.„Niech was Bóg błogosławi” – wyszeptał i od-szedł.Wszyscy rzuciliśmy się we łzach na niego ca-łując jego policzki. Nie mieliśmy żadnych wąt-pliwości, że jest nieobecny w ciele, a obecnyz Jezusem (2 Kor. 8).

Od tej chwili, zawszy gdy się spotykamy ra-zem, nigdy nie zapominamy przypomnieć so-bie ojca, czegoś z nim związanego, co pamię-tamy. Był z nami zawsze i wiedzieliśmy jakimmężem Bożym był. Nie potrafię powiedziećwam, w jaki sposób to błogosławieństwo nałożu śmierci, było odbiciem jego życia i służ-by.Teraz wiem, że chcę takie błogosławieństwouwolnić nad moimi dziećmi, gdy będę szedłdo domu. Żyje to we mnie i wiem, że mojedzieci oczekują tego.Dziś, podobnie jak mój ojciec gdy miał 70, 80lat – ja również głoszę z najgłębszą wdzięczno-ścią za dar, który Pan dał, jak również za radość,która jest przede mną ... gdy umrę, pójdę donieba.

ORAL ROBERTS – jedna zgłównych postaci ruchucharyzmatycznego ostat-nich kilku dekad w USA.Przeprowadził setki kru-cjat ewangelizacyjnychi uzdrowieńczych na pięciukontynentach. Jest auto-

rem ponad stu książek. Założył słynny ORU(Oral Robers Univeristy) w mieście Tulsa.

Przedrukowano za pozwoleniem Kenneth Cope-land Ministries z: Believer’s Voice Of Victory(magazyn w języku angielskim, także niemiec-kim do zamówienia: P.O.Box 15, Bath BA1 3XN,

England)

Page 19: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

19

19 września 2003, o godzinie 7:00 odszedł do PanaKenneth E . Hagin nazywany ojcem „ruchu wiary”.Człowiek, którego śmiało można nazwać bohate-rem wiary XXI wieku. Jeden z najbardziej inspirują-cych i wpływowych usługujących kilku ostatnich,dziesięcioleci. Człowiek, który pozostawił po sobietysiące uczniów, dziesiątki tysięcy osób, które dzię-ki jego posłudze doznało Bożego uzdrowienia cia-ła i duszy, oraz setki tysięcy ludzi zainspirowanychdo praktykowania odważnej, pełnej miłości i po-słuszeństwa wiary w Boga.

Z nazwiskiem Hagin spotkałem się kilkalat temu (no już ponad 10!), jakoś nie-długo po moim nawróceniu. Mójpierwszy kontakt polegał na wy-słuchaniu kilku krytycznych opi-nii, później tych krytycznych opi-nii było znacznie więcej, nie-którzy wręcz prześcigali się wswych zajadliwościach kiero-wanych pod adresem Hagina.Obracając się w takim środowi-sku, nie trudno nie ulec jegowpływom, więc po niedługimczasie Kenneth Hagin stał się moimulubionym obiektem ataków i zja-dliwych komentarzy. Muszę tutaj jed-nak nadmienić, iż właściwie nie mia-łem żadnego kontaktu z nauczaniemKennetha Hagina, wszystko, co o nim wie-działem pochodziło od jego antagonistów,lub tak zwanych „przeginaczy,” czyli osób,które po wysłuchaniu kilku tekstów na temat wia-ry (bądź przeczytaniu jakiejś jednej broszurki)myślą, że złapały Pana Boga za nogi, i przewrócącały świat do góry nogami ustawiając wszystkichpo kątach (ten etap też mam już za sobą). Mniejwięcej w tym samym czasie wpadła mi w ręceksiążka Dave Hunt’a „Zwiedzione Chrze-ścijaństwo”, która stała się ulu-bioną pożywką mojegokrytykanctwa. Ażeby sięzbytnio nie rozpisy-wać, wspomnę jedy-nie, iż Dave Hunt wowej książce ostrokrytykuje wszyst-kich, którzy niezgadzają się z

Kenneth E. Hagin:Bohater wiary XX wiekuKrzysiek „Chief” Troszczyński

jego poglądami na temat teologii ewangelicznej(sic!). Nie da się być zdrowym chrześcijaninem no-sząc w sercu tyle jadu i potępienia dla współbraci,toteż będąc szczerym wierzącym1 postanowiłemktóregoś dnia bliżej przyjrzeć się temu, co ów Ken-neth E. Hagin głosi. Nie było to trudne, gdyż kilkumoich znajomych prenumerowało wtedy darmo-wy miesięcznik „Word of Faith” wydawany przezsłużbę Kennetha Hagina. Po pierwszej lekturze by-

łem zaciekawiony,po następnej

zdumio-

19

Page 20: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

20

ny i zbudowany, w końcu postanowiłem sam za-prenumerować tą gazetę, powód: Od dnia, kiedyoddałem swoje życie Panu, nie miałem okazji czy-tać tak biblijnego nauczania. Z gorącego przeciw-nika, w ciągu kilku tygodni stałem się zwolennikiem,zwolennikiem nie tyle samej osoby, co stylu życia,wiary, poświęcenia, oraz bezkompromisowego po-słuszeństwa Bożemu Słowu, których jest on przy-kładem. Notabene, niedawno pożyczyłem książkę„Triumfujący Kościół” osobie, która znajduje się podmocnym wpływem antagonistów nauczania wiary(człowiek ten pod wpływem owych poglądów m.in.spalił wszystkie numery „AF,” jakie posiadał). Poprzeczytaniu jej stwierdził, iż trudno z autorem po-lemizować, gdyż jest bardzo biblijny. Trudno pole-mizować z kimś, kto na potwierdzenie swoich po-glądów zawsze potrzebuje dwóch, lub trzech wer-setów biblijnych! Od tamtego momentu przez sze-reg lat mogłem znacznie bardziej poznać służbęKennetha Hagina, poprzez taśmy, książki, czasopi-smo, czy internet.

Co takiego niezwykłego jest w tym co głosi KennethE. Hagin? Nie sposób udzielić odpowiedzi na topytanie nie przybliżając krótko historii jego życia.Kenneth Hagin Jr. powiedział kiedyś o swoim ojcu:„…nie jest on osobą, która żyje tym, co głosi, ongłosi to jak żyje”. Marzenie każdego usługującego,aby jego życie było zgodne z jego poselstwembyło dla Kennetha E. Hagina tak naturalne jak oddy-chanie, jego wiara była jego życiem, a jego życiebyło wiarą (wow, ale mi się udało ładnie to powie-dzieć J). Jego przygoda wiary rozpoczęła się, gdymiał lat 17, będąc sparaliżowanym od pasa w dółoraz cierpiąc na nieuleczalną chorobę krwi, spę-dzał całe godziny leżąc w łóżku i czytając, jak tomawiał „swoją starą metodystyczną Biblię”. Wtedywłaśnie po kilku miesiącach czytania w kółko tegosamego fragmentu, postanowił uwierzyć i praktycz-nie zastosować obietnicę z Ew. Marka 11, 23-24„Zaprawdę powiadam wam: Ktokolwiek by rzekłtej górze: Wznieś się i rzuć się w morze, a nie wąt-piłby w sercu swoim, lecz wierzył, że stanie się to,co mówi, spełni mu się. Dlatego powiadam wam:

Wszystko, o cokolwiek byście się modlili i prosili,tylko wierzcie, że otrzymacie (dosł. otrzymaliście –dop. autora), a spełni się wam”.Jak sam mówił, wierząc, iż tak się właśnie stało, nieczując nic niezwykłego, uznał, iż jest uzdrowiony,wstał wiec z łóżka, aby już nigdy więcej nie powró-cić do niego chorym. Jak to się stało? On po prostuuwierzył, że dzieje się dokładnie tak jak jest napisane.Przez następnych 70 lat, to samo przesłanie stano-wiło istotę jego nauczania. Kenneth E. Hagin napi-sał kiedyś na pierwszej stronie swojej Biblii, „Gdy Bi-blia coś mówi, ja w to wierzę, i to załatwia sprawę”.

Pamiętam jak w jednym ze swoich kazań komentu-jąc fragment z Marka 11,23-24 stwierdził „Niektórzymyślą, że to ja napisałem ten werset, tak często gopowtarzam. Ja go nie napisałem, ja go tylko wzią-łem i zastosowałem. I on działa, za każdym razem,gdy go stosuję”.

Moim ulubionym jego stwierdzeniem jest natomiast„Wiara nie próbuje czegoś zrobić – wiara to ROBI!”Absolutna pewność w Bożą dobroć, oraz obietniceBożego Słowa, były tym, co inspirowało, ludzi zcałego świata, do bezkompromisowej wiary i służ-by dla Boga. Efektem tego była założona w 1974szkoła biblijna Rhema Bible Training Center, którądo dziś ukończyło kilkadziesiąt tysięcy absolwen-tów. Są to ludzie, którzy to samo przesłanie o bez-kompromisowej wierze, zdążyli zanieść do prawiekażdego zakątka naszego globu, w tym i naszegokraju (np. Frank Olszewski mieszkający od kilkuna-stu lat we Wrocławiu). Tym, co zawsze najbardziejporuszało mnie w poselstwie Kennetha Hagina byłonauczanie na temat integralności Bożego Słowa –Bóg zawarł całą swą wolę w swoim Słowie, JegoSłowo jest całkowicie pewne i wiarygodne, onodziała zawsze, gdy je stosujemy, gdyż Bóg jest praw-domówny i stoi zawsze za swoimi obietnicami. Nicdodać, nic ująć!

Osobiście nie miałem okazji niestety nigdy widzieć,ani słyszeć Kennetha E. Hagina na żywo, miałemjednak okazję przeczytać jedną z najbardziej inspi-rujących książek chrześcijańskich, jakie kiedykolwiekwpadły mi w ręce „Jak być prowadzonym przezDucha Świętego?” która na zawsze zrewolucjoni-zowała moje podejście do tematu słuchania Boże-go głosu. Cieszy fakt, iż od kilku lat systematyczniezaczęły pojawiać się na naszym rynku wydawni-czym książki Kennetha E. Hagina (posiada w swymw dorobku kilkadziesiąt tytułów, które zostały wy-drukowane w ponad 65 milionów egzemplarzach),najpierw wydawane przez Franka Olszewskiego ijego wydawnictwo „Słowo Życia,” a obecnie sta-raniem krakowskiego wydawnictwa „Compassion”.Naprawdę warto je czytać i czerpać z nich inspira-cję, warto budować nimi swą wiarę, gdyż wiaraprzenosi góry!

„A wiara jest pewnością tego, czego się spodzie-wamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzi-my. Wszak jej zawdzięczają przodkowie chlubneświadectwo”. (Hebr. 11, 1-2)

P.S. Kilka lat temu słyszałem proroctwo wygłoszo-ne przez Benny Hinna, w którym zapowiadał, iż bez-pośrednim znakiem poprzedzającym ogólnoświa-towe przebudzenie, będzie odejście do Pana dwóchwielkich generałów Bożej armii, kim oni są? Tegonie wiemy, wiemy natomiast, iż Lester Sumrall, JohnOsteen, Kenneth E. Hagin, czy Derek Prince są jużz Panem, a ja osobiście nie znam bardziej wpływo-wych i znanych bohaterów wiary XXI wieku.

Autor jest jednym z liderów Kościoła„Ziemia Obiecana” w Kostrzyniu nad Odrą.

Jeśli służba Kennetha E. Hagina miała wpływ naTwoje życie – napisz do nas o tym! Najlepiej zapomocą poczty elektronicznej na adres: [email protected] lub zwykłym listem.

* Wielu tego typu krytyków w Ciele Chrystusa to w gruncie rzeczyszczerzy chrześcijanie zaślepi własną religijnością, która jest w ich mnie-

maniu służbą Bożą, bądź niemający głębszego poznania Bożego Słowa.

Page 21: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

21

Część I

Zawsze zaczynaj od

początku

Jako biznesmen przeczytałem wszystkie książ-ki o zarządzaniu czasem, wynajmowaniu naj-lepszych ludzi, tworzeniu jasnego planu roz-woju, lecz z całej przeczytanej literatury pozo-stało mi jedno stwierdzenie, którego Bóg użyłdo całkowitej przemiany mojego myślenia.Oto ono: „Myśl o tym co ostatecznie chceszosiągnąć, następnie, gdy zaczynasz podróż, tozaczynaj mając na myśli zakończenie”.Gdy rozmyślałem nad tym stwierdzeniemi zastanawiałem się w jaki sposób mogę je za-stosować do różnych sytuacji, Pan powiedziałdo mnie: „Nie chcę, abyś zaczynał myśląco zakończeniu. Chcę, abyś zaczął, myśląc o po-czątku”.

Przemówił do mnie powszechnie znanymwersem mówiącym: Na początku było Słowo

... a Słowo było Bogiem (Ew. Jana 1, 1) i wte-dy zacząłem to widzieć. Miejscem, od któregoBóg chce, abyś zaczął, gdy planujesz bizne-sową działalność, jest Jego Słowo. W Słowiejest odpowiedź na sprawy, z którymi się spo-tykamy i na decyzje, które podejmujemy wnaszym miejscu pracy. Bez względu na naszestanowisko – właściciel, menadżer, zatrudnio-ny pracownik – Boże słowo zapewnia wszyst-ko, co jest potrzebne do odniesienia sukcesu.Odpowiedziałem na to, co mi Bóg pokazał wten sposób, że zabrałem Boga ze sobą do pra-cy. Starałem się wprowadzić Jego Ducha dokażdego wymiaru naszego biznesu i badałem

Buddy Pilgrim

Jego Słowo szukając biznesowych zasad, któ-re ustanowiłyby moje standardy i kierunki dzia-łania.Bóg był mi wierny w tej decyzji i dał mi ducho-we zasady wprost ze Swojego Słowa, któresą skuteczne dla wierzących bez względu naobszar ich działania w biznesowym świecie.Wiele z nich to zasady, które obecnie są czę-ścią czegoś, co nazwałem: Siedem kluczy do

biblijnego sukcesu w biznesie.

W miarę jak będziemy je badać i rozważać,otwórz swoje serce i pozwól Bogu być czę-ścią twojego biznesu czy środowiska pracy.Jeśli tak zrobisz, On zapewni ci powodzenie wkażdym ruchu.

KLUCZ 1

Poznaj Boży zamiar

W Liście do Rzymian 8, 28 czytamy: „Wiemy

też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współ-

działa we wszystkim dla ich dobra, z tymi, któ-

rzy są powołani według [Jego] zamiaru”.

Zgodnie z tym wersetem, możemy prowadzićtakie życie, w którym wszystko czego się do-tkniemy, będzie obracało się ku dobremu. Leczaby tak było, musimy codziennie chodzić wJego powołaniu, zgodnie z jego zamiarem.Gdy po raz pierwszy powiedziałem to kilka lattemu w szkółce niedzielnej, podszedł do mniepewien mężczyzna i powiedział: „Bracie Bud-dy, stawiasz warunki Bożemu błogosławień-stwu”.„Masz rację” – odpowiedziałem – „to właśniemówi Słowo Boże”.

Słowo Boże pełne jest obietnic i błogosła-wieństw, lecz jest również pełne warunków.

Page 22: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

2222

Jednym z tych warunków, jest to, że aby zna-leźć się w miejscu, gdzie wszystko obraca sięku dobremu, musimy żyć zgodnie z powoła-niem i zamiarem, jakie Bóg ma przeznaczonedla naszego życia. Skoro wymagane jest pro-wadzenie życia zgodnego z Bożym powoła-niem i zamiarem, spójrzmy na znaczenie tychdwóch słów. „Powołanie” to w grece kletos idosłownie znaczy „być zaproszonym,” a do-kładniej: „być zaproszonym, być powołanymdo wypełnienia wybranego przez Boga stano-

wiska.” Zbyt często, gdy mówimy o powoła-niu, mamy na myśli kogoś wielkiego powoła-nego do wielkiej służby, lecz Bóg ma bardzoszczególne powołanie dla każdego z nas. Wy-pełnianie tego powołania jest manifestacjąJego Panowania w naszym życiu.

Słowo „zamiar” w języku greckim to: Prothe-

sis, i oznacza „wyruszyć po jakąś rzecz lub wjakimś zamiarze”. Co ciekawsze, znaczy rów-nież „chleb pokładny”. W świątyni opisanej wStarym Testamencie był stół na chleby po-kładne, na którym leżało 12 chlebów repre-zentujących 12 plemion Izraela. Podobnie jakplemiona, chleby były poświęcone, oddzielo-ne dla Boga. Były wystawione na stole przez24 godziny dziennie siedem dni w tygodniu,wymieniane (odnawiane) co tydzień, 52 razyw roku. Znaczenie tego jest takie: Być powo-łanym zgodnie z zamiarem Boga, to znaczy byćnieustannie wyłożonym przed Nim, jak chlebofiarny, spełniać Jego wolę 24 godziny nadobę, siedem dni w tygodniu, 52 tygodnie wroku. Odnawiani jesteśmy co tydzień w sabat.To właśnie znaczy manifestacja Bożego zamiaruw naszym życiu.Jako wierzący jesteśmy powołani do wypeł-nienia Bożego zamiaru, jaki Bóg ma przed namiw naszym miejscu pracy. Gdy byłem preze-sem Pilgrim’s Pride Corp., wiedziałem o tym,że Bożym celem dla mnie na tym stanowiskubyło zapewnić firmie chrześcijańskie prowa-dzenie i stanowić przykład boskich zasad narynku.

Każdy z nas musi wiedzieć jaki Bóg ma cel(zamiar) dla naszego życia, naszego biznesu inaszej kariery. Może powoływać cię na bojow-nika w modlitwie, pastora twoich współpra-cowników lub wzoru integralności (zgodnościgłoszonego Słowa z życiem) w pracy. Bez

względu na to, jakie jest to powołanie, pocieszsię tym, że On namaści cię do wykonania tegozadania. Poddaj twoje powołanie i cel Bogu,czcij Go wykonując słowo z Przypowieści 16,3:„Powierz Panu swe dzieło, a spełnią się twoje

zamiary”.

Jeśli będziesz dążył do realizacji tego unikal-nego celu (zamiaru) jaki Bóg przygotował dlaciebie, to plany jakie będzie ci objawiał popro-wadzą cię wyłącznie do jednego miejsca –Jego dobroci. Muszą cię tam doprowadzić,ponieważ Jego Słowo mówi, że tak będzie.

KLUCZ 2

Zrozumieć Jego Plan

W biznesie, podobnie jak w każdej dziedzinieżycia, musimy mieć plan. Musimy wiedzieć,co mamy zrobić, aby praca została wykonana.Planowanie zabezpiecza przed zamieszaniemi konfliktami. Właśnie dlatego pozyskanie pla-nów Boga jest tak ważne dla osiągnięcia po-wodzenia zarówno w pracy, jak i życiu prywat-nym.

Plany, które Bóg ma dla nas, zawsze są nasta-wione na nasz dobrobyt i powodzenie, zgod-nie z Jeremiasza 29, 11: Albowiem Ja wiem,

jakie myśli mam o was - mówi Pan - myśli o

pokoju, a nie o niedoli, aby zgotować wam

przyszłość i natchnąć nadzieją. Bardzo ważnajest świadomość tego, że Bóg nie chowa tychplanów przed nami. Pan objawi nam te plany iwyznaczy Swoje kierunki dla nas. Bóg da nammądrość potrzebną do przejścia każdego dnia,naszym zadaniem jest tylko codzienne słu-chanie i wykonanie. O to właśnie chodzi wżyciu pod prowadzeniem Ducha Świętego...wsłuchiwanie się w Jego plany i posłuszeń-stwo wobec nich.

Odkryłem jako coś bardzo interesującego fakt,że Boże plany są bardzo szczegółowe. Widzi-my to w Słowie Bożym. Pan powiedział No-emu jakiego drewna ma użyć do budowy arki,podał dokładne wymiary, rozkład pokładów,pomieszczeń, okien i drzwi.Pod Jerycho powiedział Jozuemu: „Chodźciewokół Jerycha jeden raz dziennie przez sześćdni. Niech siedmiu kapłanów niesie rogi przedskrzynią przymierza. Dnia siódmego, gdy bę-dziecie obchodzić miasto, obejdziecie je sie-

Page 23: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

23

dem razy, a kapłani mają dąć w rogi, a gdy za-trąbią - mury runą.” Ponieważ zarówno Noejak i Jozue wykonali Boży plan co do literki,odnieśli sukces.

Z drugiej strony widzimy, jak król Saul wyko-nywał Boże polecenie połowicznie i upadł nie-szczęśliwie. W 1 Sam 15, Bóg dał prorokowiSamuelowi słowo dla króla Saula, mówiąc mu,że ma zniszczyć całkowicie Amalekitów, gru-pę ludzi, którzy byli stałymi wrogami Izraela.Pan nie chciał, aby Saul ich ujarzmił, powie-dział Saulowi, aby nie oszczędził ani jednejosoby, ani zwierzęcia i nie brał żadnych łupów.Saul wydawał się być posłuszny poleceniuzabijając wszystko oprócz króla, którego zacho-wał jako trofeum swego zwycięstwa. Zacho-wał również najlepsze z owiec i bydła mówiąc:„O, zachowałem je po to, aby złożyć z nich wGilgal ofiary dla Boga”.

To czego Saul nie zrobił, to nie wykonał szcze-gółowego planu jaki Bóg mu wyznaczył.Ogólna uległość szczegółowym poleceniom iplanom nie załatwiła sprawy. Nie załatwia spra-wy również w świecie biznesu, osobistymżyciu i w żadnym aspekcie twojego życie, wktórym Bóg dał ci objawioną wiedzę. Częścio-we posłuszeństwo jest nieposłuszeństwem izawsze drogo kosztuje.

Aby poznać Boże plany, zacznij pytać Pana iczytać Jego Słowo. Nie módl się po prostu„niech się dzieje wola Twoja” Módl się o to,aby Bóg ci objawił Swoją wolę, abyś znał Jegoplany wobec ciebie i abyś był wierny w tym.Proś, po czym nasłuchuj szczegółów. On madla ciebie szczegółowy plan, dla twojej pracy ibiznesu. Podobnie jak to było z Noem, Jozu-em, Saulem - objawi ci swoje plany przez Du-cha Świętego. Gdy już ci objawi, podejmijdecyzję, że będziesz posłuszny, aby wykonaćto, co powiedział.

KLUCZ 3

Wybierz Boży charakter

W biznesie, gdy już otrzymasz od Boga obja-wienie na temat tego, co masz robić, to, abyto wykonać w sposób, który uwielbi Boga,potrzebny jest Boży charakter i integralność(zgodność życia ze Słowem). Jeśli w Bożym

planie zawiera się dodatkowa pomoc, to bę-dziesz miał odpowiedzialność za wynajęcieludzi o Bożym charakterze i integralności.

Gdy praca rozsądzania spraw między Izraelita-mi przerosła Mojżesza, jego teść zachęcił godo tego, aby pozyskał sobie pomocników (2Moj. 18, 21): „Ale ty upatrz sobie z całego

ludu mężów dzielnych, bogobojnych, mężów

godnych zaufania, nieprzekupnych i tych usta-

nów nad nimi jako przełożonych nad tysią-

cem albo nad setką, albo nad pięćdziesiątką,

albo nad dziesiątk”.

Zwróć uwagę na to, jakich ludzi miał znaleźćMojżesz. Mieli to być ludzie dzielni, godni za-ufania, brzydzący się niesprawiedliwym zy-skiem (BT). Taki jest Boży model przywódz-twa. Takimi powinni być ludzie biznesu i pra-cownicy, i takich powinniśmy szukać do pra-cy. Gdy żyjemy i działamy w taki sposób, Bógbłogosławi, ponieważ On błogosławi szcze-rość i sprawiedliwość.Jeśli zdecydujesz się na Boży charakter i inte-gralność i będzie się to manifestowało w two-im biznesie, to świat nic nie wskóra i będziecię szanował. Ludzie chcą pracować dla osób,które znają cel, którzy znają Boże plany i którzysą ludźmi Bożego charakteru i integralności.Oni nie muszą wiedzieć dlaczego lubią praco-wać z tobą, lecz po jakimś czasie możesz impowiedzieć. Możesz im wyjaśnić to, że zawszezaczynasz na początku ... od Słowa Bożego.

Część II

Zabierz Boga ze sobądo pracyBóg chce iść z tobą do pracy. Nie ma żadnegoznaczenia czy masz swoją własną firmę, czyjesteś w zarządzie, czy pracujesz na godzinyprzy linii produkcyjnej - Bóg pragnie miejscaw twoim zawodowym życiu. Jako przewod-niczący Pilgrim’s Pride Corporation (1,3 mi-lionów dolarów obrotu w handlu publicznym)miałem w codziennym zwyczaju zabieranie zesobą Boga do pracy. I widziałem różnicę –przede wszystkim w moim osobistym życiu iw życiu ludzi, z którymi pracowałem. Widzia-łem również z jaką łatwością przychodzi wie-rzącym odłożenie wiary na bok i w konse-

Page 24: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

24

kwencji podejmowanie decyzji na podstawieich intelektu zamiast prowadzenia Ducha Świę-tego.

Gdy udzielasz Bogu miejsca w swoim życiuzawodowym, stawiasz siebie w pozycji, z któ-rej zawsze będziesz podejmował właściwedecyzje. Ponieważ to Boża mądrość działa wtobie i przepływa przez ciebie, masz przeko-nanie o tym, że jesteś prowadzony przez Pana.

Gdy oddałem miejsce w moim zawodowymżyciu Bogu, On natychmiast zaczął wkładać wemnie zasady, które obecnie nazywam Siedem

kluczy do biblijnego powodzenia w biznesie.

W części pierwszej podzieliłem się z wami trze-ma z siedmiu kluczy, które mi dał Pan. W zasa-dzie pierwszej „Cel, który podoba się Bogu”ukazany jest fakt, że jeśli podążysz za unikal-nym celem, dla którego Bóg cię stworzył, toOn będzie we wszystkim współpracował ztobą ku dobremu (Rzym. 8, 28). W drugiej za-sadzie: „Plany, które pochodzą od Boga,” zo-baczyłeś, że Bóg ma szczegółowy plan dlatwojego życia, pracy, biznesu i że On ci obja-wia swoje plany. Jego plany wobec twojejpracy zawsze są dobre (Jer. 29,11).Trzecia zasada: „Ludzie integralni i z charakte-rem” kładzie nacisk na Boży model przywódz-twa. To jest Jego model dobrych ludzi bizne-su i pracowników jakimi powinniśmy być i ta-kich, których powinniśmy szukać. Teraz podampozostałe cztery zasady. Podobnie jak w przy-padku poprzednich, zachęcam do otwarciaserca i niech Bóg będzie częścią twojego biz-nesu czy pracy. Jeśli chcesz, On zapewni ci

sukces na każdym kroku. Bóg nie prowadzi nasdo żadnych niepowodzeń.

KLUCZ 4

Wypracuj nastawienie

na pracę zespołową

Nie każde zadanie może być wykonanie jed-noosobowo. Mojżesz musiał się tego nauczyćod swojego teścia , który powiedział mu, żejest przepracowany i polecił, aby wyznaczyłpomocników. Jetro zobaczył to, że Mojżeszusiłował wykonać całą pracę sam i zalecił mupracę w zespole.Paweł mówi o pracy zespołowej w 1 Kor. 12,gdy wymienia różnorodne części ciała – ko-ścioła. Każda część ciała ma swoje działanie,lecz żadna z nich nie może funkcjonować bezpomocy innych.

Podobnie mają się sprawy w biznesie – do-brze się rozwija, gdy ludzie pracują wspólniew zgodzie. Niestety zgrane zespoły nie zda-rzają się tak po prostu, muszą być wypraco-wane.

Gdy służyłem jako przewodniczący Pilgrim’s

Pride zatrudnialiśmy około 13 000 pracowni-ków. Praca zespołowa nie mogła być tylkoopcją, więc Bóg dał mi pięć kolejnych krokówdo rozwinięcia skutecznych zespołów. Koń-cowym krokiem była otwarta i szczera komu-

nikacja. Lecz od tego nie można zaczynać. Je-śli zaczniesz od otwartej komunikacji z pomi-nięciem wcześniejszych stopni - konflikt nie-unikniony.

Pierwszym krokiem jest koleżeństwo. Musiszzaplanować pewne działania grupowe (z dalaod biznesu) jak gra w kosza czy piłkę nożną,które pozwolą ludziom na poznanie się nawza-jem osobiście. Uczniowie Jezusa byli ze sobądobrze zaznajomieni, ponieważ stale przeby-wali w swoim towarzystwie.

Koleżeństwo prowadzi do drugiego kroku ja-kim są relacje. Możesz rozwinąć dobre rela-cje tylko z tymi, z którymi jesteś w dobrychstosunkach koleżeńskich. Gdy już zaznajomi-cie się ze sobą, to wtedy możesz zrozumieć,co jest motorem ich działania. A gdy już lepiejrozumiesz ich perspektywę, następnym kro-

Page 25: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

25

kiem jest zrozumienie.

Po okresie zrozumienia, przychodzi czas naakceptację lub zaufanie. Tam, gdzie nie mazaufania, ludzie są podejrzliwi co do ukrytychdziałań lub złych motywacji. Jednak zaufaniezbudowane na zrozumieniu usuwa strach. Je-zus był zaufanym budowniczym. Gdy strachzostanie pokonany, członkowie zespołu sąwolni do zaangażowania się w otwartą komu-

nikację. Otwartość jest istotna dla dobrej pra-cy zespołowej. Prowadzi do wysoko wydaj-nych spotkań, gdy wszyscy korzystają mak-symalnie od siebie nawzajem. Postępuj zgod-nie z tymi pięcioma punktami, a będziesz miałcoś znacznie więcej niż grupę uzdolnionychludzi, osiągniesz sukces w biznesie.

Pan pokazał mi interesującą rzecz - to w jakisposób działasz w zespole z Jezusem, jest zu-pełnie przeciwne do naszych układów z ludź-mi. Zacznij od całkowitej otwartości wobecJezusa. On i tak wszystko wie. Potem zaufajmu, aby był twoim Panem, następnie On po-zwoli ci zrozumieć Swoje drogi, abyś mógłbudować wspaniałą relację z nim i koleżeń-stwo z Nim przez cały dzień każdego dnia.

KLUCZ 5Wykonaj fizyczny i umysłowy wysiłek

Żeby osiągnąć Boże cele i plany dla naszegożycia, konieczne jest podjęcie zarówno fizycz-nego jak i umysłowego wysiłku. Jeśli chceszbyć błogosławiony i odnosić sukces w bizne-sie, nie możesz być ospały.Musisz wprowadzić porządną dyscyplinę. Bądźpunktualnie w pracy czy nawet wcześniej je-śli potrzeba, bądź również chętny pozostaćdłużej.Bóg nagradza wierność.Biblia pełna jest fragmentów opisującychścieżki do ubóstwa.W Przypowieściach 24, 33-34 czytamy:„Trochę snu i trochę drzemania, trochę założe-nia rąk, aby zasnąć,a przyjdzie na ciebie nędza jak włóczęga i nie-dostatek jak biedak żebrzący”.

Przypowieści 14, 23:„... gadulstwo (przynosi) - jedynie biedę”.

Jeśli chcesz odnosić sukcesy w biznesie, toczytaj i wykonuj takie wersy jak Przypowieści12, 11:„Kto ziemię uprawia, nasyci się chlebem ...”

Rozważ proste słowa:Przypowieści 10,4-5:„Leniwa dłoń prowadzi do nędzy, lecz ręka pra-cowitych ubogaca.Syn, który zbiera w lecie, jest rozumny ... „Jeśli spodziewasz się powodzenia w pracy, topowinieneś być wytrwały we wszystkim, corobisz.

KLUCZ 6

Wymogiem jest powodzenie

Bardzo powszechne jest to, że ludzie mają pre-tensje do tych, którzy zarabiają więcej pienię-dzy niż oni sami. Lecz to, co jest naprawdęzdumiewające, to fakt, że mają pretensje doswoich pracodawców, iż wypracowują niezłezyski. Takie myślenie jest złe.Zyski i powodzenie to nie jest po prostu wy-nik sukcesu w biznesie, to jest wymóg utrzy-mania się w nim. Nie czuj się urażonym. Twójpracodawca bez zysków nie będzie w staniedać nikomu pracy. Po co ktokolwiek miałbychcieć pracować w firmie, która nie przynosizysków?

W 1 Mojż. 30 i 31 widzimy jak Jakub ciężkopracuje dla swoje wujka Labana, aby jego far-ma miała powodzenie i błogosławieństwo,pomimo tego, że Laban wielokrotnie postę-pował nieuczciwie wobec niego. Jednak Ja-kub wiedział, że Bóg wynagrodzi jego wier-ność, wiedział również o tym, że to Bóg jestjego źródłem, a nie wujek (1 Mojż. 31, 41-42).

Jakub był człowiekiem, który zachowy-wał integralność (spójność wewnętrzną) wpracy. W końcu miał większe powodzenie niżjego pracodawca (1 Mojż. 30,43):Tak to mąż ów wzbogacił się ogromnie, miałliczne trzody i miał niewolnice i niewolników,wielbłądy i osły.Bóg w cudowny sposób przekazał bogactwo

Labana Jakubowi (1 Mojż. 31, 9). Lecz zwróćuwagę na to, że nie byłoby przekazania bo-gactwa, gdyby Jakub najpierw nie pomógł

Page 26: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

26

swojemu wujkowi stać się bogatym!Bóg szuka pewnych cech w nas, chce aby-śmy byli pilni w pracy, wierni i zawsze działa-jący w Bożej integralności. Jeśli będziemyczcić Boga w naszej pracy i szanować firmę, wktórej pracujemy – nie mając pretensji – toPan zrobi dla nas to, co zrobił dla Jakuba!

KLUCZ 7

Szukaj Bożych dróg

Filantropia to po prostu dawanie innym. Jakowierzący, a w szczególności jako wierzący wbiznesie, musimy być chętni do dawania in-nym – czy to pieniędzy, dobytku czy siebie.Musimy też być chętni do udzielania każde-mu, komu Bóg poleci dać.Zamiast dawać komuś, kto jest w potrzebie,Bóg może skierować cię do dania komuś,komu się dobrze powodzi. Z pewnością maszpomagać ubogim, lecz bądź chętny dać każ-demu, do kogo Bóg cię skieruje – z bogatymiwłącznie. Przede wszystkim masz dawać usłu-gującym i kościołowi, który rozszerza nowinęBożego Słowa.

Gdy Bóg powiedział Abrahamowi: “Będę cibłogosławił, tak że będziesz błogosławień-stwem dla ludzi”,to miał właśnie dokładnie to na myśli. Abra-ham nie udzieliłby błogosławieństwa nikomu,gdyby sam nie miał zasobów. Zatem Bóg uczy-nił Abrahama niezwykle bogatym. To samozrobił dla Dawida, Salomona i wielu innych.Dlaczego? Ponieważ byli wierni. Bóg nie manic mniej dla nas. Pan mówi nam w 1 Tym 6,17, że udzieli nam obficie wszelkich rzeczy,abyśmy ich używali, lecz Bóg również chce,abyśmy korzystali z tych bogactw, aby błogo-sławić innych. Jeśli chcesz mieć powodzeniew biznesie, zdecydowanie postanów, że bę-dziesz również obfitym dawcą; po czym za-cznij dawać.Szukanie sposobności do dawania oraz pozo-stałe sześć kluczy, którymi się z wami podzie-liłem, są oparte na ważnym fakcie: Bóg chce,abyś miał się dobrze.

Nie wiem, w jaki sposób Bóg zamierza udzie-lić ci osobiście, lecz wiem, że On chce, abyś cisię dobrze wiodło w biznesie czy karierze wtaki sposób, jakiego nawet nie jesteś w sta-

nie pojąć. Biznes (wymiana dóbr i usług) jestpierwszym mechanizmem, przez który bogac-twa są tworzone i przelewane. Zatem, dziękiprzymierzu z Bogiem, Pan daje nam siłę dozdobywania bogactwa (5 Mojż. 8, 18).

W USA i na całym świecie istnieją fenome-nalne warunki biznesowe, jakich świat nigdyjeszcze nie widział. Jako wierzącym, jeśli bę-dziemy trwać przed Bogiem, Pan da nam kre-atywność do zbudowania swojego własnegobiznesu i pokaże nam nowe sposoby robieniatego, co robimy obecnie. Jeśli pozostajemywierni Jemu, to Pan uczci nas. A gdy Pan danam pieniądze do rąk, a my pozwolimy, abyone przepływały przez innych, będzie błogo-sławił jeszcze więcej.

Zatem - idź do Słowa. Zaczynaj każdy dzień odSłowa. Rozwiązywanie każdego problemu za-cznij od Słowa, po czym zabieraj Boga codzien-nie ze sobą do pracy. Daj Mu miejsce w twoimżyciu zawodowym.

BUDDY PILGRIM jest założycielemchrześcijańskiej organizacji uczą-cej biblijnych zasad w środowi-skach biznesowych.

Użyto za pozwoleniem Kenenth Copeland Mini-

stries. Przedrukowano z magazynu „Believer’s

Voice of Victory” (można go zamówić bezpłatnie

w języku angielskim lub niemieckim pod adre-

sem: BVoV, P.O. Box. 15, Bath BA1 3XN, England).

Page 27: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

27

Pismo mówi nam w Liście do Rzymian 10, 17: „Wia-

ra tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez SłowoChrystusowe”. Zasada jest taka: To, co słyszysz

wchodzi do twojego umysłu. Jeśli rozważasz to i

chodzisz z tym, przenosi się do serca. Wtedy, z two-

jego serca, przechodzi do twoich ust.

Gdy mówisz z serca, słyszysz swoje serce. Jeśli masz

w sercu Słowo, to wynikiem będzie wzrost wiary,

ponieważ słyszysz Słowo. To, że ty sam wypowia-

dasz Słowo, nie ma znaczenia. Słowo tworzy wiarę

bez względu na usta, które je wypowiadają.

W jaki sposób pozbyć się wątpliwości, które są za-

domowione przez lata niewiary w twoim sercu?

Wątpliwości opuszczają serce, gdy Słowo staje się

sposobem życia. Słowo do środka - wątpliwości

na zewnątrz.

Jedynym sposobem na to, abyś miał głęboką wia-

rę jest wyznawanie Bożego słowa cały czas.

Jozue 1,8; „Niechaj nie oddala się księga tego za-konu od twoich ust, ale rozmyślaj o niej we dnie i w

nocy, aby ściśle czynić wszystko, co w niej jest na-pisane, bo wtedy poszczęści się twojej drodze iwtedy będzie ci się powodziło”.

Jeśli chcesz rzec swojej górze: „Usuń się i rzuć w

morze” - wyznawanie Słowa musi stać się twoim

stylem życia.

To właśnie dlatego wstaję codziennie rano i powo-

łuję się na krew Jezusa nad moim domem. Dziękuję

Bogu za uwolnienie mojego domu; dziękuję Mu za

to, że moje dzieci będą bezpieczne przez cały dzień;

dziękuję za to, że Słowo Boże ma najwyższą pozy-

cję w moim domu. Robię tak codziennie i ty też

możesz tak robić. Nie czekaj na kryzys, zacznij po-

woływać się na krew Jezusa i wypowiadać Słowo.

Jedna z moich ulubionych ilustracji, to obraz mizer-

nego małego faceta, który spotyka wielkiego, umię-

śnionego gościa w nocy w alejce.

„Dawaj mi pieniądze” - mówi wielki tyran.

W tym momencie mały, mizerny człowiek nie ma

czasu iść do domu, wybrać się do siłowni, wypra-

cować i zbudować muskuły, wrócić i walczyć z na-

pastnikiem; ten mu na to nie pozwoli. Czekanie z

przygotowaniem się aż do dnia walki jest głupotą i

jest śmieszne. Niemniej jednak, wielu chrześcijan

prowadzi swoje duchowe życie w taki sposób. Cze-

kają do chwili, gdy diabeł (napastnik) spotka się z

nimi w alejce (w niespodziewanym miejscu i cza-

sie) i wtedy usiłują pościć, modlić się, czytać Sło-

wo, budować swoją wiarę, powoływać się na krew

Jezusa, aby uchronić się przed zniszczeniem. Pro-

blem polega na tym, że nie robią tego w wierze -

robią to w desperacji, jako wynik strachu przed ata-

kiem.

Pewien wielki mąż Boży głosił kazanie pod tytułem:

„Nie możesz uczyć tonącego pływać”. Bożym pla-

nem dla każdego z nas jest codzienne odnawianie

naszych umysłów i codzienne budowanie wiary

poprzez Słowo oraz codzienne powoływanie się

na krew Jezusa jako naszą ochronę. Czekanie z tym

na kryzys jest głupie.

Witamina „W”Musimy korzystać ze Słowa Bożego codziennie. Gdy

zły wskakuje na naszą ścieżkę i wtyka swój nos tuż

przed naszym nosem, możemy powiedzieć: „Od-

suń się z moje drogi Szatanie. Nie ma tutaj miejsca

dla ciebie. Odejdź w imieniu Jezusa. Nie przyjmuję

tego nieszczęścia w moim życiu. Nie przyjmuję,

ponieważ Bóg jest moim ratunkiem”.

Lecz jeśli Słowo Boże nie trwa w twoim sercu stale,

to gdy diabeł pojawia się na twojej drodze, możesz

powiedzieć: „Odejdź z tej drogi”.

Lecz w głębi serca będziesz mówił: „Wiem, że nie

pójdziesz. To działa w życiu mojego pastora, lecz

nie zadziała dla mnie”.

To zadziała dla ciebie, jeśli będziesz przeżywał Boże

Słowo codziennie. Czas zacząć już teraz!

Larry Ollison jest pastorem kościoła w miejscowo-ści Osage Beach w USA o nazwie „Walk On TheWater Faith Church”. Jest w służbie ponad 30 lat.

Larry Ollison

Page 28: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

28

Farner - wokalista, gitarzysta i tekściarz hard rocko-

wej kapeli Grand Funk Railroad myślał, że osiągnął

już wszystko co można w świeckim biznesie mu-

zycznym.

Był bogaty, sławny. Ze sceny mógł wygłaszać do-

wolne poglądy na wszystko, od środowiska na

polityce kończąc.

Był jednak nieszczęśliwy.

Farner wraz z basistą Melem Schacherem i perkusi-

staą Donem Brewerem założyli w 1968 roku w swym

rodzinnym miasteczku Flintm Michigan kapelę pod

nazwą Grand Funk Railroad (GFR).

Hity jak „Time Machine”, “Rock ‘n’ Roll Soul” oraz

„We’re an American Band” zapewniły im wielu za-

gorzałych fanów, którzy bronili ich przed stałą kry -

tyką krytyków muzycznych, którzy twierdzili, że

muzyka zespołu, to tylko chwilowa moda.

GFR sprzedał ponad 25 milionów egzemplarzy 17

płyt i koncertował na całym świecie. Stało się tak

dzięki lojalności fanów oraz, jak to Farner dzisiaj

mówi, Bożej łasce.

Gdy Mark miał 9 lat, jego ojciec zginął wjeżdżając

samochodem pod pociąg. Matka stała się alkoho-

liczką.

„Nie wychowałem się w chrześcijańskim domu” -

powiedział. „Było tam pełno okultyzmu, tabliczek

Ouija oraz Jezusa, jednak nie tego, którego znam

teraz. Wiedziałem ,że sprawy nie układają się zbyt

dobrze, a z matką było coraz gorzej”.

Młody gniewny włączył raz telewizor i natrafił na

przekaz z krucjaty Billy Grahama.

„Graham powiedział, że Jezus jest drogą, jest

ucieczką. Padłem na kolana i oddałem życie Jezu-

sowi. Ból, który nosiłem w sercu uleciał. Uwierzy-

łem, że jestem teraz zbawiony”.

Nie został jednak Bożym sługą. Ograniczone po-

znanie Boga wpłynęło na teksty jego piosenek. GFR

nagrała kilka ‘uduchowionych’ piosenek, wliczając

w to (obecnie klasykę) „I’m Your Captain / Closer to

Home”.

Farner przez lata wydał miliony na poszukiwanie

szczęścia, które stale wydawało mu się wymykać z

rąk. Było tak aż do roku 1983. Wtedy to GFR rozpa-

dła się, a solowa kariera nie za bardzo mu szła. Na

dodatek odeszła od niego żona Lesia, zabierając ze

sobą dzieci.

Pewnego dnia zawędrował do małego kościoła w

Onaway, Michigan, gdzie usłyszał kazanie , które

spowodowało, że ponownie padł na kolana. Po-

nownie oddał życie Jezusowi i modlił się, aby żona

wróciła do niego.

W innym kościele, oddalonym o 50 mil, tego same-

go ranka Lesia oddała życie Chrystusowi. Wkrótce

para ponownie się zeszła i wspólnie zaczęli wprost

pochłaniać Boże Słowo. Rok później Mark usłyszał

Boże powołanie, aby pójść tam, gdzie kościół zwykle

nie chodzi. Zaczął występować w barach i kasy-

nach oraz wydał trzy chrześcijańskie płyty. W 1996

roku ponownie na trzy lata połączył się z byłymi

członkami GFR. W 1998 zespół rozpadł się jednak,

ponieważ styl życia kolegów nie przystawał do tego,

w co wierzył.

Na początku ponownego zawiązania zespołu, Bre-

wer starał się zmusić Farnera do podpisania klauzu-

li w kontrakcie, która zabraniała mu wypowiadania

na scenie słów „Bóg” oraz „Jezus”, jednak nie zgo-

dził się on na to.

„Naprawdę kocham tych facetów” - mówi o by-

łych członkach zespołu. „Mam nadzieję, że pewne-

go razu zegną kolana przed Chrystusem i będziemy

mogli ponownie grać razem, z tym, że teraz na chwa-

łę Jezusa”.

Tymczasem Farner koncertuje wraz z zespołem zło-

żonym z chrześcijan, grając na świeckich impre-

zach, aby dotrzeć do niezbawionych. Zmiksował

kilka swych chrześcijańskich piosenek z brzmieniem

GFR i odważnie mówi zgromadzonej publice o

Jezusie.

„Zarzucano nam, że gramy świecką muzykę na

świeckich imprezach” - mówi. „Jednak jeśli

idziesz na ryby, musisz założyć na haczyk robaka,

ponieważ inaczej nic nie złapiesz..

Nie można odizolować się od świata, do którego

Bóg cię powołał, abyś w nim usługiwał.

Jezus nigdy nie unikał grzeszników

- ja również.

Nowonarodzone gwiazdy rocka cz.2

Billy Bruce

Po tym, jak oddał swe życie Jezusowi w czasie jednego ze spotkań w Assemblies ofGod, Farner odważnie mówi dzisiaj swej publiczności o swym Zbawicielu

Page 29: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

29

Ateista i niegdyś rywal Micka Jaggera śpiewa teraz dla Boga

Clive Price

Paul Jones opisywany był jako jeden z najlepszych

British Invasion wokalistów lat sześćdziesiątych. W

tym czasie był postrzegany jako rywal lidera Rol-

ling Stones - Micka Jaggera. Był również znany z

tego, że był zatwardziałym ateistą, do momentu, aż

objawił mu się Bóg.

Urodzony w 1942 roku w morskim mieście Ports-

mouth w Wielkiej Brytanii, Paul został ateistą jako

nastolatek z powodu, jak sam powiedział, „złego

chrześcijaństwa”. Zdecydował się postawić w życiu

na muzykę. Stał się ekspertem w śpiewaniu i grze na

harmonijce.

Dźwięczny wokal był największym plusem grupy

R&B Manfred Mann, która wylansowała hity, jak „5-

4-3-2-1” oraz „Do Wah Diddy Diddy.” Było też o

nim głośno z powodu jego wrogiego nastawienia

do chrześcijaństwa.

W 1968 roku w czasie debaty telewizyjnej na temat

osoby Billy Grahama, Jones wystąpił przeciwko chrze-

ścijańskiemu muzykowi Cliffowi Richardowi. „Wsie-

dliśmy na niego i mu dołożyliśmy” - wspomina.

Po opuszczeniu Manfred Mann zainteresował się fil-

mem, Broadwayem, pracą sesyjną z artystami np. z

Tiną Turner oraz założył The Blues Band. W 1982 roku

spotkał aktorkę Fionę Hendley. W czasie występów w

musicalu „Guys nad Dolls” zakochali się w sobie.

The Blues Band również dawał mu zajęcie. Aby się

odprężyć, zwiedzał galerie sztuki i odkrył, że bar-

dzo porusza go malarstwo. Nie miało to jednak

wpływu na jego ateizm. „Stałem się tylko świado-

my innych wymiarów w życiu” - powiedział

Hendley również poszukiwała sensu życia. Para za-

częła uczęszczać do kościoła. „Kościół był dla nas

rewelacją” - mówi Jones. „Było w nim życie i było

bardzo fajnie”.

W 1986 zadzwonił do niego były telewizyjny opo-

nent - Cliff Richard, który powiedział, że śpiewa w

czasie krucjaty ewangelizacyjnej prowadzonej przez

argentyńskiego ewangelistę Luisa Palau i Jones

powinien tam być.

Paul i Fiona udali się na to spotkanie i oddali życie

Jezusowi. Teraz para ta, która jest małżeństwem od

16 lat, opowiada swą historię w czasie ewangeliza-

cji ulicznych.

Koledzy z The Blues Band „naprawdę znienawidzi-

li” go za nawrócenie. Jones ma również swoich

krytyków pośród chrześcijan, którym nie podoba

się to, że dalej śpiewa bluesa. Jeden z nich napisał,

że „powinien przestać grać tę cielesną muzykę”.

Jones jednak ma swoje poglądy: „Diabeł jest

kłamcą. On nie jest twórcą”. Stara się śpiewać swe

piosenki, z których większość napisał, gdy był już

chrześcijaninem.

„W bluesie najważniejsza jest jego intensywność,

jego siła” - mówi Jones, który ma obecnie 58 lat.

„Jeśli chcesz, możesz również doświadczać życia z

całą jego intensywnością, a o to właśnie chodzi w

bluesie”.

Billy Bruce

Był taki czas w życiu Richie Furaya gdy wierzył, że

zasłużył sobie na prawo bycia sławnym, jak jego

rock ‘n’ roll’owi koledzy. Jezus Chrystus nie był naj-

ważniejszą rzeczą, która zaprzątała jego głowę.

Prawdę powiedziawszy, w ogóle o nim nie myślał.

Jednak przyszła taka chwila, gdy wszystko to się

zmieniło.

Furay, który jest obecnie pastorem Calvary Chapel

w Boulder, Colorado wierzył, że spłacił swe długi

jako muzyk, gdy grał w Buffalo Springfield - super

Page 30: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

3030

grupie lat sześćdziesiątych, która promowała co-

untry rocka.

Następnym wyzwaniem było granie w grupie Poco,

która przyniosła sławę jego kolegam, natomiast

jemu - gitarzyście i tekściarzowi grupy - nie.

Dlatego też w 1973 roku opuścił Poco, aby śpiewać

dla wytwórni Asylum Records. Założył również ze-

spół z J.D. Southerem oraz Chrisem Hillmanem.

David Geffen, który jest obecnie partnerem firmy

DreamWorks, a ówcześnie szefem Asylum Records,

przekonał Furaya, że ich grupa powinna stać się

kolejną super grupą jak Crosby, Stills, Nash and

Young.

„Interesował mnie tylko rock ‘n’ roll oraz mój suk-

ces” - powiedział Furay. „Koledzy z poprzednich

zespołów odnieśli sukces. A co ze mną”?

Aby polepszyć ich brzmienie, Hillman chciał ścią-

gnąć Al Perkinsa z grupy Manassas, lecz Furay się z

tym nie zgadzał.

„Przecież to był chrześcijanin - pomyślałem. Tylko

tego nam jeszcze potrzeba” - mówi.

Perkins natychmiast zaczął rozmawiać z Farayem o

Jezusie. Na dodatek Richie zauważył, że jego żona

Nancy zaczęła czytać Biblię. Nie wiedział o tym, że

jego żona była chrześcijanką i chciała od niego

odejść.

Gdy nowa grupa postanowiła udać się do Aspen,

aby urządzić próbę przed swym pierwszym kon-

certem, Nancy pozostała w domu.

“Czułem, że dzieje się coś złego, lecz później od-

kryłem, że Bóg chciał nas odseparować, aby móc

zająć się mną” - mówi Faray.

Wytrwałość Perkinsa w połączeniu z zamętem spo-

wodowanym obojętnością żony doprowadziły do

tego, że Furay zwrócił się o pomoc do Boga. Po

rozmowie Perkins poprowadził go w modlitwie .

Gdy wrócił do domy Nancy oznajmiła, że odcho-

dzi. Byli małżeństwem od siedmiu lat. Richie był

zdruzgotany. Później, gdy spacerował po plaży, Bóg

przypomniał mu, że w czasie modlitwy przyrzekł

Mu służyć.

„Tej nocy obudziłem się w pokoju hotelowym i

wyglądało to tak, jakby ktoś zapalił wszystkie świa-

tła” - mówi Furay. „Cały pokój jaśniał. Nie bałem się

jednak. Siedziałem w łóżku i patrzałem na to przez

około 10 minut. Wypełnił mnie wielki pokój i wie-

rzę, że Bóg powiedział mi, że wszystko będzie w

porządku”.

Po siedmiu miesiącach separacji Richie i Nancy z

czterema córkami zeszli się ponownie. Po 33 latach

nadal są ze sobą. Mieszkają w Boulder, gdzie pro-

wadzą mały kościół (zobacz www.calvarycha-

pel.com/boulder). Furay rozpoczął ten kościół jako

grupę domową. Dzisiaj wynajmują pomieszczenia

na niedzielne spotkania w szkole publicznej.

Richie nagrał również trzy pro - chrześcijańskie al-

bumy dla wytwórni Asylum, jednak starał się uwol-

nić z kontraktu z nimi zawartego, ponieważ wytwór-

nia nie za bardzo chciała go wspierać. „Byłem zbyt

chrześcijański dla świeckiego rynku i zbyt świecki

dla chrześcijan. To był dość duży dylemat”.

Wycofał się również z próby odrodzenia w 1989

roku grupy Poco, gdy stwierdził, że grupa wypuści-

ła wideo, które zawierało ponad 20 niewłaściwych

obrazów.

Obecnie Furay wydał „In My Father’s House” - fa-

scynującą kolekcję chrześcijańskich piosenek o

brzmieniu a’la Poco oraz Buffalo Springfield. Pra-

cuje również nad nowym świeckim albumem oraz

innym chrześcijańskim projektem.

Gra świeckie koncerty z sesjami gospel. „Jeśli je-

stem w stanie poruszyć ludzkie serca w barach i

sprawić, że trafią do nieba, to naprawdę dla mnie

wiele znaczy” - mówi.

„Gdzie Jezus chodził? Wśród ludzi, którym usługi-

wał. Powiedział, że to chorzy potrzebują lekarza”.

Clive Price

Mówi o sobie, że „jest po prostu wokalistą grupy

rockowej”, jednak nie jest kimś tuzinkowym w bran-

ży. W czasie przeszło trzydziestoletniej działalności

nigdy nie brał narkotyków i zawsze odcinał się od

słynnych ekscesów dziejących się w przemyśle

Jest chrześcijaninem od 30 lat. To, że jest również muzykiem rockowym, w niczym

mu nie przeszkadza.

muzycznym. Zawdzięczał to wierze chrześcijańskiej,

którą wyniósł z domu.

„W latach sześcdziesiątych wszyscy czegoś poszu-

kiwaliśmy” - mówi Lodge, który pomógł przekształ-

cić zwykłą brytyjską grupę R&B The Moody Blues w

Page 31: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

31

światowych pionierów rocka symfonicznego, gra-

jącego połączenie elektrycznych gitar z brzmieniem

orkiestry.

„Po każdym występie całymi godzinami gadało się

z ludźmi na temat religii. Wychowałem się w ewan-

gelicznym kościele. Im więcej rozmawiałem z ludź-

mi, tym więcej zdawałem sobie sprawę z tego, że

rzeczy, których nauczyłem się w kościele, mają za-

stosowanie w codziennym życiu, są tym, czego każ-

dy poszukiwał. Pomyślałem ‘chwileczkę, myślę że

wiem, o co chodzi!’ Odkryłem wtedy w sobie we-

wnętrzną siłę. Lata sześćdziesiąte to bardzo szalony

czas rock ‘n’ rolla. Bardzo łatwo było popaść w

jakieś ekstrema. Jednak ta wewnętrzna siła prze-

prowadziła mnie przez to wszystko”.

Lodge, który urodził się w 1945 roku, uczęszczał do

szkółki niedzielnej do Birches Green Evangelical

Church w Birmingham w Anglii. Był to dość „funda-

mentalny kościół, jednak można było zadawać py-

tania”.

„Pomogło mi to spróbować zrozumieć, o co cho-

dziło w Biblii - nie w zorganizowanej religii - i co

mogę wykorzystać z niej w życiu” - mówi.

Duchowy fundament, który miał w swym życiu po-

mógł mu znacznie, gdy był basistą grupy The Mo-

ody Blues. „Dochodziło do różnych rzeczy, np. dzi-

kich ekscesów, lecz ja nie zgadzałem się nimi”. Lod-

ge wspomina dziwaczny epizod, gdy w swym po-

koju hotelowym w Detroit rozmawiał z lokalnym

pastorem, gdy wokół nich imprezowało około 100

osób. „Pamiętam, jak rozmawialiśmy o chrześci-

jaństwie i jak spytałem ‘Czy nie uważasz, że to cał-

kiem abstrakcyjna sytuacja?’ ”

Tak wyglądało jego życie: Miły, czysty chłopiec ze

szkółki niedzielnej tkwiący w samym centrum brud-

nego, rock ‘n’ rollowego biznesu. Lodge jednak

potrafił sobie z tym poradzić.

Pewnego razu, 10 lat temu, stracił władzę w rękach.

„Wylądowałem w szpitalu” - wspomina. „Wokół

kręciło się mnóstwo ludzi, którzy starali się mi po-

móc, lecz nie byli w stanie”.

Zaniepokojona tym rodzina skontaktowała się z dłu-

goletnim przyjacielem - Geraldem Coates, który był

liderem charyzmatycznego kościoła. „Cały kościół

zjednoczył się w modlitwie o mnie” - wspomina.

„Tego samego dnia nastąpił przełom. Mój stan zaczął

się poprawiać”.

Wydarzenie to wywarło wielkie wrażenie na jego

żonie - Kirsten, córce Emily oraz synu Kristianie.

Przez wszystkie te lata niektórzy chrześcijanie pod-

ważali fakt jego ‘nowonarodzenia’. On sam postrze-

ga swoje duchowe życie bardziej jako podróż niż

reakcję na jakiś kryzys. Nie chodzi regularnie do

kościoła, jednak bywa przy różnych okazjach w

kościele Coatesa - Pioneer People, oraz odwiedza

kościoły w czasie swych tourne.

W czasie jednego z tourne w USA, Lodge pokonał

300 mil, aby zobaczyć głoszącego w Orlando Ben-

ny Hinna.

Jak dotąd chrześcijaństwo Lodge’a nie wywarło

większego wpływu na resztę zespołu.

“Wiedzą kim jestem. Bez względu na to o czym

rozmawiamy, wiedzą jaki jest mój punkt widzenia”.

Lodge z przyjemnością studiuje również inne filo-

zofie. To sprawia, że niektórym nie podobają się

jego upodobania czytelnicze. „Nic nie będzie mnie

określało, ponieważ sam już się określiłem dość

dawno temu”.

Więc jak to jest być chrześcijaninem w przemyśle

rozrywkowym?

„Prawdę powiedziawszy, nie ma to większego zna-

czenia” - mówi Lodge. „W niczym mi to nie prze-

szkadza. Mam w sobie wewnętrzną siłę, która mnie

napędza”.

W trzeciej i ostatniej części artykułu znajdziesz

historie takich ludzi jak: Rick Wakeman, Ricky

Skaggs, John Ford Coley, Ken Mansfield.

Przedrukowano za pozwoleniem z: „Charisma &

Christian Life” (Wrzesień 2000). Prawa do tekstu:

Starng Communications., USA Wszelkie prawa

zastrzeżone. www.charismamag.com

Page 32: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

32

Page 33: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

33

Nosząc światw swym sercuMary Owen Loren Cunningham odmienił oblicze współcze-

snej misji, gdy „Młodzież z Misją” (Youth With A

Mission) szturmem zdobyła świat w 1960 roku.

Czterdzieści lat temu Loren Cunningham otrzymałwizję młodych chrześcijan jeżdżących po całymświecie. Ich misją było zanieść ewangelię do wszyst-kich narodów. Mając wielkie pragnienie realizacjiBożych planów w swym życiu, w 1960 roku Cunnin-gham założył Youth With a Mission (YWAM).W ciągu pierwszych ośmiu lat ponaddenominacyj-na służba złożona z garstki młodych ludzi, stała sięświatową organizacją złożoną z 1200 krótkotermi-nowych misjonarzy, będących w różnym wieku i naróżnym etapie swej drogi za Panem. Już w 1988roku YWAM miała 120 placówek, zatrudniała 6 000osób personelu i miała 100 000 krótkoterminowychmisjonarzy. Organizacja w dalszym ciągu się roz-wijała. W 1998 roku miała już 225 placówek nacałym świecie.„W tym czasie zatrudnialiśmy 12 500 osób perso-nelu i mieliśmy 250000 krótkoterminowych misjo-narzy” – powiedział Cunningham. „Jeśli nie straci-my naszego impetu oczekujemy, że dojdziemy do750 placówek, 50 000 osób personelu i miliona mi-sjonarzy. Moim celem jest założenie 1 000 placó-wek – po jednej na 6 milionów ludzi na świecie”.Mówiąc o sukcesie YWAM Cunningham wskazujena uczniostwo – zajęcie, którego nie wszystkie gru-py misyjne chcą się podjąć.„Najpierw kształtujesz, potem nauczasz, a potemprowadzisz i wspierasz” – mówi. „Gdy tego brak,ciężko odnosić sukcesy w wykonywaniu wielkiegonakazu. Jeśli nie ‘dyscyplinujemy’ ludzi, nie powin-niśmy dalej ewangelizować. Docieranie do ludzitylko raz, w niedzielę, to stanowczo za mało”.

Cunningham podniósł kwestię „wychowywania”ludzi na całkiem nowy poziom dzięki Uniwersyte-towi Narodów YWAM, gdzie prowadzone są zaję-cia od biblijnego doradztwa do kopania studni wod-nych w krajach Trzeciego Świata. Położony w Konana Hawajach Uniwersytet prowadzi swoje zajęciaw około 250 swoich placówkach.Aby upewnić się, że przywództwo i służba będąrównie dobrze rozwijać się w kolejnych latach, w1999 roku Cunningham przekazał prowadzenie or-ganizacji Jimowi Stierowi – dyrektorowi YWAM wBrazylii. Takie posunięcie pozwoliło mu skupić sięna swym celu – założeniu 1 000 campusów na ca-łym świecie.„Gdy zostałem prezesem YWAM, była to funkcja,która potrzebowała być rozwinięta i zdefiniowana.

Pracowaliśmy i w dalszym ciągu pracujemy nadnaszą strukturą jako misja, więc wiele rzeczy u nasjest w stanie przejściowym” – mówi Stier, który wła-śnie przekazuje pałeczkę następnemu prezesowi –pochodzącemu z Nowej Zelandii Frankowi Naea.Stier zostaje Przewodniczącym mającym doglądaćmiędzynarodowe operacje.Według Cunninghama, największym wyzwaniem dlaYWAM było odejście od utartych schematów po-koleniowego przywództwa i skupienie się na poko-leniu ‘X’ które, jak sam mówi: „Równie dobrze możebyć pokoleniem następnego Billy Grahama”. Pod-kreśla jednak, że starsze pokolenie, z którego wielujest aktywnymi „YWAMenami” wnosi mądrość i sta-bilność w służbie.„To dobry zaczyn, który daje nam siłę” – mówi,„jednak YWAM w dalszym ciągu jest ruchem mło-dzieżowym, skupiającym w większości ludzi poni-żej 25 roku życia. Drugie i trzecie pokolenie prze-wyższa liderów założycieli”.

Cunningham wierzy, że aby dosięgnąć, jak sam mówi,„wielkiego rynku wszelakich okazji, aby kształtowaćumysły młodych ludzi, którzy potem ukształtują na-rody”, liderzy muszą być bardzo elastyczni. Przezlata wiele ludzi zarzucało, że YWAM często się zmie-nia, jednak Cunningham zawsze odpowiadał na to,że „odkrywanie nowych rzeczy i tworzenie nie pozo-stawia już miejsca na nieugiętość”.„Stabilność utrzymuje się tylko dzięki sile rozpęduw czasie” – mówi. „Wiele osób w YWAM chciało-by widzieć silniejszą strukturę, jednak moim zda-niem, doprowadziłoby to do naszej śmierci. Prze-ciwnie, formuła YWAM oparta jest na prowadzeniuDucha Świętego. Gdy kłóci się to ze wszystkim, wli-czając w to naszą strukturę, wybieramy posłuszeń-stwo Duchowi”.To posłuszeństwo zaprowadziło pełnego wizji lide -ra do ponad 190 narodów świata w ciągu ostatnich40 lat. Zmobilizował on również tysiące krótkotermi-nowych misjonarzy w każdym zakątku ziemi.

„Widziałem narodziny wielu nowych służb, rozwójuniwersytetu, Mercy Ministries oraz King’s Kids” –mówi Cunningham.„Jak własne dzieci, jest to rado-ścią mojego życia, gdy mogę widzieć, jak służbarozwija się i jest błogosławieństwem dla innych.Bóg dał mi wiele okazji i przesłań do narodów.Jestem za to wdzięczny Panu i czuję się spełniony”.Przekazanie pałeczki władzy nie oznacza jednakwcale, że chce się on wycofać. „Sam muszę siędyscyplinować, aby więcej napisać” – mówi. Cun-ningham jest autorem kilku książek wliczając w to„Czy to naprawdę Ty, Panie”?(wydana w Polsce 1994przez Wydawnictwo „Hallelu Jah) oraz „Dlaczego

nie kobiety”?(zapowiadana na jesień 2003 przez„W Wyłomie”)

Przedrukowano za pozwoleniem z: „Charisma & Christian Life”

(Sierpień 2000). Prawa do tekstu: Strang Communications.Co,

USA Wszelkie prawa zastrzeżone. www.charismamag.com

Page 34: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

34

W porównaniu do czasów, gdy ogólnokrajowe sta-cje telewizyjne transmitowały jego poselstwo, terazjego służba znacznie się zmniejszyła. Po pokonaniuosobistych problemów Larry powrócił do naucza-nia na temat swej ulubionej rzeczy – modlitwy. Uak-tualniając swój bestseller z 1986 roku, postanowiłzmienić jego tytuł na Could You Not Tarry One Hour

for the 21st Century?(Czy nie mogłeś wytrzymać jed-

nej godziny? Dla potrzeb 21 wieku). Pomimo tego,że mieszka w San Diego, Lea mówi o sobie, że jest„apostolskim starszym” w New Life Church w Sher-man w Teksasie. Kościół New Life jest bazą jegomiędzynarodowej służby modlitewnej, która rekru-tuje swoich członków w krajach takich jak Brazylia,Indonezja i Kanada. Teraz jednak Lea zamierza sku-pić swe wysiłki na Stanach Zjednoczonych.

Były pastor Church on the Rock w Teksasie przeszedłwiele wzlotów i upadków od momentu założeniakościoła w 1980 roku do chwili stania się rozpozna-waną w kraju osobistością. W latach osiemdziesią-tych, kładąc szczególny nacisk na Modlitwie Pańskiejz Ew. Mateusza 6, 9-13 i Ew. Łukasza 11, 2-4, zasięgsłużby Lea obejmował cały kraj. Wzbudził sieć po-dobnie jak oni myślących kościołów, zebrał 300 000wstawienników, przez 30 miesięcy był dziekanemTeologii i Misji na Uniwersytecie Orala Robertsa.Oprócz prowadzenia kościoła, który w latach osiem-dziesiątych osiągnął liczbę 12 000 członków, ten ab-solwent Uniwersytetu Baptystycznego w Dallas pro-wadził codzienny program telewizyjny oraz świa-tową służbę ewangelizacyjną. W 1990 roku oddałprowadzenie sieci Church on the Rock pastorowiLawrencemu Kennedy. Obecnie sieć liczy ponad 150filii w samych Stanach Zjednoczonych oraz kilka ty-sięcy innych w ponad 70 krajach świata.

Jednak po opuszczenia kościoła i zajęciu się więk-szymi rzeczami, Lea został wzięty na celownik przezdiabła.„Zaczął brać na siebie wielką odpowiedzialność” –mówi jego długoletni przyjaciel Bob Rodgers, któryjest pastorem Evangel Christian Life Center w Lo-uisville w Kentucky, „lecz nie był już pod ochronnympłaszczem modlitwy jak w czasie, gdy był w koście-le, a ludzie modlili się o niego”.Dwa lata po opuszczeniu kościoła, jeden z proga-mów telewizyjnych ABC – Prime Time Live zakwe-

Ken Walter

stionował etykę Lea oraz dwóch innych telewizyj-nych ewangelistów z Dallas – W.V. Granta i RobertaTiltona. Poruszony tym Lea wycofał się z telewizji.Rodgers twierdzi jednak, że wydarzenie to wywarłoo wiele większy i dłużej trwający skutek. Ewangelistapogrążył się w czteroletniej głębokiej depresji, któraskończyła się załamaniem nerwowym. Jego mał-żeństwo rozpadło się.„Depresja doprowadziła do jego rozwodu” – mówipastor Assembly of God. „Osobiste problemy prze-szkadzały mu w wypełnianiu Bożego powołania, wdoprowadzeniu ludzi do modlitwy. Wygląda jed-nak, że znowu stanął na nogi i zaczyna działać. Jestjednym z największych kaznodziejów świata”.

Wielu charyzmatyków jest wdzięcznych za prowa-dzenie Lea i nie chcą komentować obecnej sytuacji.Jedna osoba jednak zgodziła się to zrobić. Jest tostrateg misyjny David Shibley, który dołączył doChurch on the Rock w latach osiemdziesiątych.„Smutno mi z powodu tego, co się stało, jednakzawszę będę pamiętał życzliwość Larry ’ego. Byciejednym z pastorów tego kościoła było dla mnie wiel-kim zaszczytem. Larry pomógł rozpocząć mi mojąwłasną służbę i zawsze będę mu za to wdzięczny”.„Nad Lea jest wielkie powołanie” – mówi pastorLouisville Trinity Church – Steve Turpin.„Świeżość jego przesłania uzmysławia potrzebęmodlitwy. Przypomina słuchaczom, że Bóg przeba-czył im wszystko i że nie muszą wracać do przeszło-ści i bać się przyszłości. Dotarło do nas, że powinni-śmy posłuchać się tego i modlić się o zgubionych,powiedzieć im o Bogu i o tym, że chce On zaspokoićich potrzeby. Z tego, co słyszę od członków kościo-ła, modlitwa na nowo staje się priorytetem w ichżyciu. Nie tylko mamy mówić do Boga, ale przedewszystkim Go słuchać. On chce nas błogosławić,abyśmy byli błogosławieństwem dla tego świata”.

Informacja od Red. AF:

Pod koniec lat osiemdziesiątychLarry Lea gościł w Polsce, gdzie poprowadziłseminarium dla liderów na południu naszego kraju.

Przedrukowano za pozwoleniem z: „Charisma &

Christian Life” (Sierpień 2000). Prawa do tekstu:

Strang Communications.Co, USA Wszelkie prawa

zastrzeżone. www.charismamag.com

Przyjaciele Larry ’ego Lea mówią, że diabeł wziął go sobie na celownik po tym, jak dziesięć lat temu

rozpoczął ogólnokrajową kampanię ewangelizacyjną.

Page 35: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

35

Page 36: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

36

Jeśli nie wiesz jak dotrzeć z przesłaniem Ewan-gelii do młodych zbuntowanych ludzi słucha-jących hip-hopu i techno, czy też należącychdo współczesnych subkultur młodzieżowych,jeśli chcesz zaktywizować chrześcijańskich na-stolatków w zborze, czy też w swoim mieście,warto pomyśleć o zaproszeniu zespołu JesusRevolution - czyli Rewolucji Jezusa do twojejspołeczności.Służba Jesus Revolution powstała w pierwszejpołowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłegowieku w jednym z większych zielonoświątko-wych kościołów w Oslo - w Oslo Christian Cen-ter. Przez pewien czas była to wewnętrzna służ-ba kościoła, która skupiała się na ewangeliza-cji młodych ludzi mieszkających w Oslo i po-bliskich miejscowościach, a potem na terenieNorwegii, pomagając innym kościołom zielo-noświątkowym, czy ewangelicznym w wyko-nywaniu tego trudnego zadania.Po kilku lata działalności służba ta nie tylko

przekroczyła granice Norwegii, ale i Skandy-nawii, trafiając do innych krajów Europy. Wten oto sposób w 1997 roku powstała między-narodowa służba Jesus Revolution mająca wtej chwili swoje oddziały w siedmiu krajachnaszego kontynentu. Na jej czele od samegopoczątku stoją Stephan i Anne Christiansen, któ-rzy jeszcze kilka lat temu rozpoczynali tę służ-bę jako pastorstwo do spraw młodzieży w OsloChristian Center. W lutym 2003 w Krakowie zo-stał uruchomiony polski oddział tej ewangeli-zacyjnej organizacji młodzieżowej, którą mo-żemy nazwać współczesnym odpowiednikiem„Młodzieży z Misją”, która według wielu eks-pertów swoje “tłuste lata” w wielu krajach majuż za sobą.Jak mówi dyrektor służby Stephan Christian-sen:“Naszym pragnieniem jest widzieć młodych,którzy są zbawieni, ochrzczeni, wypełnieni Du-chem Świętym i należących do lokalnego zbo-

Jacek Słaby

Page 37: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

37

ru. Każdy z nich może stać się radykalnym na-śladowcą Chrystusa. Patrząc na rozwój służbyi efektów jej działania w różnych krajach Euro-py widzieliśmy jak miasto po mieście setkimłodych ludzi oddawały życie Jezusowi. Po-przez nasze akcje ewangelizacyjne i pracę let-nich teamów misyjnych kilka tysięcy młodychEuropejczyków uczyniło Jezusa swoim Panem.Zobaczyliśmy, że nie ma miasta, czy narodu wEuropie, który byłby niedostępny dla Boga.Jego Słowo działa wszędzie. Co za radośćwidzieć młodych ludzi zbawionych, uzdrowio-nych i uwolnionych przez moc imienia Jezus”.Szefem polskiego oddziału Jesus Revolutionzostała Dunka Elin Constansie Moeller, którajuż wiele lat działa na polu ewangelizacjiwśród młodzieży. Jak zdążyłem zauważyć, jejzapał do pracy udziela się jej polskim przyja-ciołom z różnych ewangelicznych wspólnot,a szybkość z jaką uczy się naszego języka bu-dzi uznanie.

Jakie działania podejmować będzie Rewolu-cja Jezusa w Polsce? Możemy powiedzieć, żebędą to te same działania, jakie są podejmo-wane w innych krajach naszego kontynentu(Niemcy, Austria, Włochy, Hiszpania, Francja,Węgry i oczywiście Skandynawia), ale będąone dostosowane do polskich, lokalnych wa-runków.Są to przede wszystkim:a) W pełni profesjonalne koncerty chrześcijań-skie z użyciem nowoczesnych technik multime-dialnych (super efekty świetlne), dramy, panto-mimy i dobrej muzyki połączone z głoszeniemSłowa (oczywiście z pomocą tłumacza). Pod-czas pierwszej tegorocznej trasy koncertowejw naszym kraju zespół muzyczny Jesus Revolu-tion odwiedził 20 miast, gdzie wspólnie ze zbo-rami różnych denominacji usłużył przeprowa-dzając ewangelizacje młodzieżowe. Między in-nymi odwiedził Iławę (Betezda), Cieszyn (Elim),Kamienną Górę (Jeruzalem), Boguszów Gorce,Strzelin, Gryfów, Kozienice , Ostrów Wielkopol-ski etc. Następna trasa koncertowa przewidzia-na jest w Polsce w styczniu 2004 roku - już terazwarto się zapisać na konkretny termin.b) Letnie, wakacyjne działania ewangelizacyjne- w ramach organizacji funkcjonują uliczne ze-społy ewangelizacyjne, które mogą pomóc lo-kalnym zborom w przeprowadzeniu działańulicznych w okresie wakacji. W zespołach tychuczestniczą młodzi ludzie z wielu krajów euro-pejskich zaprawieni w “ulicznych walkach”. Stwa-rza to więc dodatkową możliwość wspólnegopoznania się młodych chrześcijan z Polski z mło-dymi, aktywnymi ludźmi z innych krajów. Możli-we jest we współpracy z polskim oddziałem J.R.

określenie wielkości zespołu, jaki byłby potrzeb-ny w konkretnej miejscowości, długości pobytuitp. szczegółów.c) Szkoła misyjna - czteromiesięczna szkoła mi-syjna w Krakowie, która rozpoczęła swoją dzia-łalność we wrześniu br. Przez okres czterech mie-sięcy słuchaczy szkoły czeka bardzo intensywnytrening, po którym następuje ośmiomiesięcznyokres pracy w grupie misyjnej w jednym z kra-jów Europy, w tym także w Polsce.d) Pomoc istniejącym kościołom i zborom w za-kładaniu nowych zborów, głównie poprzez pra-cę z młodymi ludźmi.

Natomiast dla osób dobrze znających język an-gielski otwierają się szersze możliwości pracymisyjnej i edukacji pod auspicjami RewolucjiJezusa i Oslo Christian Center. Są to działającew Oslo: Szkoła Dramy i Tańca (School of Dan-ce), Media and Music Academy, czy też dla tych,którzy chcą stać się współpracownikami organi-zacji Akademia Liderów (Leader Academy), któraprzygotowuje młodych ludzi do prowadzeniamiędzynarodowych zespołów misyjnych.Jesus Revolution zajmuje się także produkcją te-lewizyjną. Programy z serii “Młodzi Europy” sąemitowane w wielu stacjach telewizyjnych w Eu-ropie Zachodniej oraz dostępne drogą sateli-tarną w Polsce dzięki chrześcijańskiej stacji GODChannel. W przygotowaniu są działania mającena celu udostępnienie programu dla widza pol-skich stacji telewizyjnych.Organizacja znana jest także świeckiej opinii pu-blicznej z corocznego festiwalu Youth of EuropeCulture Festiwal, podczas którego prowadzonesą różnego rodzaju działania artystyczne i warsz-taty. Można powiedzieć, ze jest to taki polski SlotFestiwal, ale na zupełnie inną skalę.

Podsumowując, jak mówi Constansia Moeller - sze-fowa polskiego oddziału organizacji - Jesus Re-volution jest do dyspozycji polskich kościołów, go-

towe by nieść pomoc w tych obszarach, w którychma doświadczenie i wiedzę, nie tylko po to bypozyskać młodych dla Chrystusa, ale rozbudzićdo pracy dla Pana młodych chrześcijan.

PSOsoby zainteresowane uzyskaniem dodatko-

wej informacji lub kontaktem z polskim od-

działem mogą dzwonić pod numerem telefo-

nu 012 / 6338673 lub wysłać list na adres:

Jesus Revolution ul. Łobzowska 20/11 31-140

Kraków, e -mail: [email protected]

Page 38: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

38

2 Tesaloniczan 3, 1-16:

1. Na ostatek, bracia, módlcie się za nas, aby Słowo

Pańskie krzewiło się i rozsławiało wszędzie, po-

dobnie jak u was,

2. I abyśmy byli wybawieni od ludzi przewrotnych

i złych; albowiem wiara nie jest rzeczą wszystkich.

3. A wierny jest Pan, który was utwierdzi i strzec

będzie od złego.

4. Co zaś do was, to mamy ufność w Panu, że to, co

wam rozkazujemy, czynicie i czynić będziecie.

5. Pan zaś niech kieruje serca wasze ku miłości

Bożej i ku cierpliwości Chrystusowej.

6. Nakazujemy wam, bracia, w imieniu Pana Je-

zusa Chrystusa, abyście stronili od każdego brata,

który żyje nieporządnie, a nie według nauki, którą

otrzymaliście od nas.

7. Sami bowiem wiecie, jak nas należy naślado-

wać, ponieważ nie żyliśmy między wami niepo-

rządnie

8. Ani też u nikogo nie jedliśmy darmo chleba, ale

w trudzie i znoju we dnie i w nocy pracowaliśmy,

żeby dla nikogo z was nie być ciężarem;

9. Nie dlatego, jakobyśmy po temu prawa nie mie-

li, ale dlatego, że wam siebie samych daliśmy za

przykład do naśladowania.

10. Bo gdy byliśmy u was, nakazaliśmy wam: Kto

nie chce pracować, niechaj też nie je.

11. Albowiem dochodzą nas słuchy, że niektórzy

pomiędzy wami postępują nieporządnie: Nic nie

robią, a zajmują się tylko niepotrzebnymi rzecza-

mi,

12. Tym też nakazujemy i napominamy ich przez

Pana Jezusa Chrystusa, aby w cichości pracowali i

własny chleb jedli.

13. A wy, bracia, nie ustawajcie czynić dobrze.

14. A jeśli ktoś jest nieposłuszny słowu naszemu, w

tym liście wypowiedzianemu, baczcie na niego i

nie przestawajcie z nim, aby się zawstydził;

15. Nie uważajcie go jednak za nieprzyjaciela, lecz

napominajcie jako brata.

16. A sam Pan pokoju niech wam da pokój zawsze

i wszędzie. Pan niechaj będzie z wami wszystkimi.

Dla niektórych słowo to nie wydaje się być zachę-ceniem, lecz z wielu innymi, jestem pewien, powie-my razem „Amen”! W ciele Chrystusa jest zbyt mało

pracowników nie tylko tych duchowych, lecz rów-nież tych naturalnych. Mamy jedno z najsilniejszychprzykazań zapisane przez apostoła Pawła w Liściedo Tesaloniczan. W imieniu Pana Jezusa Chrystusa, nakazujemy

wam, bracia, abyście stronili od każdego brata,który żyje nieporządnie.Stronić? Tak! Dlaczego? Ponieważ lenistwo jest jakrak, który się rozszerza. O, to mocne. Dlaczego Pawełmiałby dawać tak mocne ostrzeżenie?Oto kilka powodów:

Aby Słowo Pańskie krzewiło się i rozsławiało wszę-

dzie.

To, co robimy albo pomaga w krzewieniu Ewan-gelii i rozsławianiu jej, albo przeszkadza.Paweł mówi, że jeśli jesteśmy leniami w naturalnejczęści naszego życia, to wpłyniemy na rozprzestrze-nianie się Ewangelii. W jaki sposób?- Jeśli nie pracujemy - staniemy się ciężarem dlainnych chrześcijan.- Jeśli nie pracujemy - będziemy złym przykłademdla innych chrześcijan.- Jeśli nie pracujemy - będziemy złym przykłademdla niechrześcijan.- Jeśli nie pracujemy - będziemy korzystać z finan-sów naszego kościoła, które mają być przeznaczo-ne na krzewienie Ewangelii.- Jeśli nie pracujemy - nie będziemy mieli nic, abydać na dzieło Ewangelii.- Jeśli taka osoba przychodzi i prosi o jedzenie iwsparcie zbyt często, będzie to powodować wkościele rozdwojenie. Kto nie chce pracować, niechaj też nie je.

- W kościele zawsze będą ludzie biedni i potrzebu-jący pomocy. Ten wers nie mówi o nich; odnosi siędo tych, którzy nie chcą pracować!

- Przed udzieleniem pomocy powinniśmy określić,gdzie jest problem.·- Jeśli ktoś nie pracuje, powinniśmy zaprzestaćdalszej pomocy. Czy jest to chodzenie w miłości? Tak! - Nie przestawajcie z nim, aby się zawstydził. Nie

Jerry Lillard

Page 39: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

39

„Przywództwo”

Tom Marshall

Legnica 2002

Instytut Chrześcijański

format A5,

stron 197 cena 20 zł

(do nabycia poprzez „AF)

„Najcenniejszy gol”

Warszawa 2002Ruch Nowego Życia

(zamówienia:ul. Polnej Róży 1 C02-798 Warszawa)

kaseta video 28 minutcena ok. 20 zł

uważajcie go jednak za nieprzyjaciela, lecz napo-minajcie jako brata.- Cel jest taki, aby ten brat czy siostra, pokutowali iponownie stali się produktywną częścią ciała. Módlmy się, aby Pan żniwa posłał pracowników naswoje pola. Pracujących w świecie i pracujących w

Bożym Królestwie, niech Bóg błogosławi!

Jerry Lillard jest Amerykaninem na stale miesz-kającym wraz żoną Ulriką w Pradze (Czechy),

gdzie prowadzi kościół. Wcześniej przez kilka latmieszkał i pracował jako misjonarz w Niemczech.

Page 40: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

40

Twórczy umysłDo dzisiaj pamiętam książkę, którą przeczytałamzaraz po nawróceniu się, a która wy-warła na mnie ogromny wpływ. Tobyło „Zwycięstwo nad ciemnością”Neila T. Andersona. Wtedy właśniepo raz pierwszy dowiedziałam się, żeBóg ma o mnie pozytywne zdanie, żeo mój umysł toczy się bitwa, a ja je-stem odpowiedzialna za to jakie my-śli wpuszczam do swojego umysłu ico z nimi robię. Wierzę, że świado-mość tego uchroniła mnie od wieluzłych rzeczy i pozwoliła mi przejśćprzez wiele trudnych sytuacji. „Twór-czy umysł” Ulfa Eekmana powinienbyć lekturą obowiązkową dla każde-go wierzącego. Autor pokazuje nam,że Boże zamierzenia wobec człowieka to zmianażycia i powodzenie we wszystkim. Nie ważnymjest co było wczoraj i jak zła była nasza prze-szłość. Bóg pragnie uwolnić potencjał i talenty,w które nas wyposażył. Stworzył nas i chce aby-śmy byli tak jak On twórczy. Chce abyśmy byliprowadzeni przez Ducha Świętego, marzyli Jego

marzeniami i myśleli Jego myślami. Nawet złedoświadczenia, takie jak rozczarowanie, gniew izranienia mogą stać się punktem wyjścia dlacudu, jeśli tylko nie damy oszukać się kłamstwom

diabła. Dlatego Bożym pragnieniemjest byśmy odnawiali nasz umysł inauczyli się myśleć według JegoSłowa. Jako wierzący powinniśmywyrzucić ze swojego umysłu prze-konanie, że jesteśmy niewiele warcii że nic nie jesteśmy w stanie w życiuosiągnąć. Nie pozwólmy by złe my-śli kontrolowały i kształtowały naszeżycie. Sukces i zwycięstwo, podob-nie jak porażka biorą swój początekw myśleniu. Boża twórczość jest nie-ograniczona, tym co może ją po-wstrzymać to nasz ograniczony spo-sób myślenia. Odważmy się marzyć.Nie ważne ile mamy lat. Stawanie

się osobą według Bożego pragnienia nie zależyod wieku. Zależy tylko od nas.

Renata Białek

„Twórczy umysł” Ulf Ekman, Kalisz 2003, Chrze-

ścijański Kościół „Miecz Ducha”, format A5,stron 101, cena 25 zł

Problem cierpienia i istnienia zła w świecie za-wsze wzbudzał zainteresowanie ludzi niezależnieod ich miejsca zamieszkania czy wyznawanegoświatopoglądu. Na zadane pytanieo źródło cierpienia i bólu usłyszy-my wiele różnych odpowiedzi.Nawet wśród ludzi wierzących nieznajdujemy jednomyślności w zro-zumieniu problemu cierpienia. Byćmoże dlatego, że każdy z nas do-świadczył bólu i było to (lub jest)przeżycie bardzo osobiste, a przezto jedyne w swoim rodzaju. W świe-cie najczęściej cierpienie kojarzo-ne jest z ciężką chorobą, ubó-stwem, nieudanym życiem osobi-stym, złym obrazem samego sie-bie, zawiedzionymi nadziejami itp.Wierzący do tej listy mogą dopi-sać prześladowania z powodu wia-ry. A co Biblia mówi na ten temat?Czy ból spowodowany chorobą tocierpienie w biblijnym znaczeniu?Czy z chorobą należy się pogodzići żyć z nią? Czy nasze własne postępowanie możedoprowadzić do smutku i cierpienia? Czy Bógkryje się za każdym doświadczeniem przynoszą-

Czy chrześcijanie muszą cierpieć?cym nam ból? Wszak nasza dojrzałość wzrastadzięki doświadczeniom. Czy cierpienie to jedy-nie prześladowania z powodu wiary? Czy rzeczy-

wiście chrześcijanie muszacierpieć? Czy cierpienie to cenajaka płacimy realizując Bożepowołanie w swoim życiu?Jeżeli nie potrafisz odpowie-dzieć sobie na te pytania, za-chęcam do przeczytania tejksiążki. Nawet jeśli nie od razui nie do końca obali ona naszestereotypowe myślenie na te-mat cierpienia, to na pewnorozwieje wiele wątpliwości ipozwoli spojrzeć na nasze złedoświadczenia z jaśniejszegopunktu widzenia.

Renata Białek

„Czy chrześcijanie muszą

cierpieć”?, Kenneth E. Hagin Kraków 2003, Insty-tut Wydawniczy „Compassion”, format A5, stron62, cena 10 zł

Page 41: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

41

“Byłem w piekle” jest pozycją którą przeczytaćpowinien każdy wierzący. Nie po to by nabraćteologicznej wiedzy do dyskusji o tym czy piekłojest literalne czy nie, wieczne czy czasowe etc.ale by poznać historię człowieka którego Bógprzed piekłem uratował. Publikacja traktuje zresztąnie tylko o piekle - zawarty w niej jest równieżopis Bożej chwały jaka była udziałem autora poprzyjęciu Jezusa - i to przyjęciu które ... być możewzruszy teologią niektórych czytelników. I to jestkolejny powód dla którego warto zapoznać się ztą naprawdę unikalną na polskim rynku książeczką.Zwłaszcza że kosztuje ona tyle co dwie gazety!Po przeczytaniu będziesz zaś prawdopodobnie

Druga płytka Fruhstuck zawiera 10 utworów za-śpiewanych po angielsku, choć jeden z tytułów(„Pokora”) sugeruje polski tekst. Ale to może i le-piej, że wokalista Martijn Krale nie sili się na śpie-wanie po polsku, bo na pierwszej płytce raczejmu zbyt dobrze w tej materii nie poszło. Muzycz-nie, jak dla mnie, Fruhstuck stylistycznie odwołu-je się do dokonań legendarnej kapeli No LongerMusic z ostatniej fazy ich działań. Płytka wzboga-cona została o czadowy teledysk piosenki „WakeMe Up” – naprawdę fajny! Jednym zdaniem (borzecz jasna pisać o muzyce to jest to samo, coopisywać komuś smak ulubionej potrawy): Na-

Nowa produkcja zespołu Chwalmy Pana zawierasześć piosenek przygotowanych z myślą o użyciuich podczas uwielbienia w kościołach lub po pro-stu przy okazji śpiewania Panu Bogu. Owe sześćpiosenek są autorstwa w większości lidera zespo-łu oraz pastora Kościoła Chrześcijańskiego „NowePrzymierze” z Gdyni, Adama Sawickiego. Na płyt-ce kompaktowej prócz wersji demonstracyjnychzagranych i zaśpiewanych przez zespół ChwalmyPana nagrano także wersje instrumentalnych tychpiosenek. Do płyty dołożona także wydrukowanyśpiewnik (cz.1) w którym można odnaleźć blisko40 zapisów nutowych i słów piosenek uwielbie-niowych, w większości znanych z dziesięciolet-niej usługi grupy Chwalmy Pana. To, co charakte-ryzuje twórczość Chwalmy Pana to na pewno ra-dość, teksty pełne wiary i pozbawione religijno –

Byłem w piekle chciał kupić kilka sztuk -także by rozdać je swoimniewierzącym znajomymi członkom rodziny. Boprócz bycia poruszają-cym, bezkompromiso-wym świadectwem, jest“Byłem w piekle” takżeznakomitym narzędziemdo ewangelizacji. Gorącopolecam!

Radek Frencel

„Byłem w piekle” Kenneth E. Hagin, Kraków2003, Instytut Wydawniczy „Compassion”, for-mat A6, stron 32, cena 3 zł

Muzaprawdę kawałdobrej muzy, pro-fesjonalnie zgra-nej, z niezłymi tek-stami. Chyba jed-na z lepszych pro-dukcji na rynkuchrześcijańskiejmuzyki w Polscew 2003.

TA

„Muza” Fruhstuck, Wisła 2003, Studio DR (donabycia m.in. w sieci EMPIK, choć sporo drożejniż u wydawcy), płyta kompaktowa, cena około30 zł

„Demo”Chwalmy Pana

mistycznejo t o c z k iw o k ó łuwielbieniabo prze-cież „ ... kie-dy tak so-bie jestemw obecno-ści Pana,wtedy czu-ję się bo-sko, jak naBahama ... „(fragmentjednego zutworów).

TA

„Demo” Chwalmy Pana, Gdynia 2003, ChwalmyPana MUSIC (zamówienia: [email protected] lub tel. 058 662 25 50), płyta kompaktowa +śpiewnik (74 strony, format B5), cena około 20 zł

Page 42: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

42

Chciałbym by tak było ze mną, kiedy

nadejdzie mój czas pójścia na wiecz-

ność do Pana. Chciałbym pozostawić

po sobie trwały ślad. I nie chodzi mi

tu o budowle sakralne, struktury, de-

nominacje, ilość napisanych książek,

artykułów. Niech to będzie choćby

wspomnienie u kogoś w pamięci, ale

tego rodzaju wspomnienie, które

może zmienić czyjeś życie. Niech to

będzie wspomnienie raczej wskazują-

ce Jezusa. Chciałbym, by ktoś kiedyś

powiedział o mnie: „Ten chodził z Bo-

giem, a teraz jest z Nim”. Jasne jest,

że nie mam na myśli kurtuazji, kadze-

nia czy tytularstwa. To nie ma żadne-

go znaczenia, zwłaszcza w obliczu spo-

tkania ze Stwórcą.

Jednak jestem absolutnie pewien, że

słowa, które wypowiedział Paweł są

możliwe dla mnie, dla każdego wie-

rzącego, niezależnie od powołania, roz-

miaru służby czy tego, co widzimy na

zewnątrz.

I wiem, że droga do tego jest osiągal-

na dla nas. Niezależnie od ilości po-

pełnionych błędów, wzlotów i upad-

ków ciągle będąc na tym świecie

mamy możliwość „wskoczyć” w Bożą

wolę dla naszego życia i podążać tą

drogą aż do końca. Wygląda na to, że

Miłe wspomnienie

Kilka znanych osób w ostatnim czasie odeszło do

Pana. Słynny muzyk Johnny Cash (w wieku 71

lat), usługujący Bill Bright (82), Kenneth E. Hagin

(86) i Derek Prince (88). Każdy z nich oraz ich służ-

ba są żywą legendą od kilku dziesięcioleci. Kiedyś

musieli odejść. Stało się to teraz. Przeżyli swoje

życie i wygląda na to, iż odeszli syci swoich dni.

Wygląda no, że śmiało mogą teraz rzec za Paw-

łem: „Dobry bój bojowałem, biegu dokonałem,

wiarę zachowałem ... „ (2 Tym. 4,7).

Pan Bóg oczekuje tego od nas. Ocze-

kuje pokory, cierpliwości, zapierania

się samego siebie, wytrwałości, Bo-

żej wiary. Te rzeczy prowadzą do wła-

ściwego końca, czyli sytości (wypeł-

nienia, obfitości) dni.

Kiedy przyglądam się służbie wymie-

niowych wyżej mężów Bożych widzę,

że ich życie wcale nie było usłane ró-

żami. Cierpieli, doświadczali zniewag,

byli oskarżani – ale odeszli w chwale.

Owoce, które pozostawili po sobie już

mają wpływ na pokolenia. Wspomnie-

nie ich życia i tego, co robili dla Pana (bo

bardziej od tej strony możemy z naszej

perspektywy ich widzieć) przynosi

uśmiech i zadowolenie. To miłe. Tego

życzę sobie i każdemu wierzącemu w na-

szym kraju.

Jednak jest droga do przejścia, są wro-

gowie do pokonania, jest potrzebny

czas do realizacji naszych wizji, ma-

rzeń i snów. Ale pamiętając, że „więk-

szy jest Ten, który w nas, niż ten który

z nas nie jest”. (1 Jana 4,4) osobiście

uspokajam się i pełen wiary powstaję

by „dobry bój bojować”!

Page 43: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

43

Page 44: AF 3 2003 - kjchbrzesko.plkjchbrzesko.pl/wp-content/uploads/2018/02/2003-AF-3.pdf · Broń nuklear-na w rękach odstępczych terrorystów; broń biologiczna, która przeraża całe

44