50 najbardziej wpływowych ludzi polskiej gospodarki

8
50 najbardziej wpływowych ludzi polskiej gospodarki ranking BLOOMBERG (2), PE, RAFAŁSIDERSKI, WOJTEK GÓRSKI(2) Dziennik Gazeta Prawna, str.1, 2014-01-24

Transcript of 50 najbardziej wpływowych ludzi polskiej gospodarki

Page 1: 50 najbardziej wpływowych ludzi polskiej gospodarki

50najbardziejwpływowych ludzipolskiej gospodarki

ranking

BL

OO

MB

ER

G (

2),

PE

, R

AF

SID

ER

SK

I, W

OJT

EK

RS

KI(

2)

Dziennik Gazeta Prawna, str.1, 2014-01-24

Page 2: 50 najbardziej wpływowych ludzi polskiej gospodarki

D2 Dziennik Gazeta Prawna, 24–26 stycznia 2014 nr 16 (3657) gazetaprawna.pl

Caryca unijnych funduszy. Jest symbolem tego, że spraw-nie wydawaliśmy pieniądze z UE i że w kolejnym wie-loletnim unijnym budżecie euro z Brukseli nadal będą

płynęły szerokim strumieniem.Pod rządami Bieńkowskiej w Ministerstwie Rozwoju Regio-

nalnego (kierowała nim do listopada 2013 r.) powstała sprawna maszyneria do absorpcji środków unijnych. Bruksela wyrażała zadowolenie ze sposobu, w jaki Polska radzi sobie z wydawa-niem pieniędzy, i nie zgłaszała zbyt wielu zastrzeżeń. Na rzecz tego ostatniego argumentu niech świadczy fakt, że o ile Ko-misja Europejska wstrzymywała wypłaty środków łącznie 190 razy, o tyle w przypadku Polski zdarzyło się to tylko dwa razy. Choć często w Polsce kwestionowano sens wydawania pie-niędzy, np. na szkolenia dla szkoleń, to bilans jest pozytywny. Łącznie udało nam się podpisać umowy opiewające na 90 proc. dostępnego unijnego finansowania, chociaż z realnym wyko-rzystaniem jest trochę gorzej. Należy przy tym pamiętać, że deszcz unijnych środków w samym środku kryzysu w wydatny sposób przyczynił się do statusu Polski jako „zielonej wyspy”. Sprawny przepływ środków z Brukseli do beneficjentów był w tej kwestii kluczowy, co jednocześnie uczyniło z szefowej resortu rozwoju regionalnego symbol wydawania pieniędzy.

Po ostatnich zmianach w rządzie awansowała do funkcji wicepremiera, a domena pod jej zarządem rozciągnęła się także na pełną pól minowych dziedzinę infrastruktury. Bę-dzie zatem odpowiedzialna nie tylko za rozdysponowanie unijnych środków, ale też za ich wydawanie. Nowy super-resort nazywa się Ministerstwem Infrastruktury i Rozwoju, a skrót od tej nazwy – MIR – jest adekwatny do oczekiwań względem pani premier. Ma być spokój, czyli wszystko ma się odbywać sprawnie i bez wpadek, a więc dokładnie tak, jak za jej kadencji w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego.

W nowej funkcji Bieńkowska ma być nie tylko sprawnym administratorem, ale także tym członkiem rządu, który bę-

dzie ciągnął spadające notowania gabinetu w górę. To może być jednak trudne, kiedy odpowiada się za taki obszar jak infrastruktura. Wicepremier będzie musiała znosić ostry ostrzał za każdym razem, kiedy opóźni się budowa ważnej drogi, i kolejną wpadkę zaliczą koleje państwowe. A takich potencjalnych miejsc w dziedzinie infrastruktury nie bra-kuje, bo każdy przetarg to potencjalne nieprawidłowości, każda inwestycja to ryzyko opóźnień, a radość z oddania do

użytku nowej drogi mogą szybko zepsuć fuszerki. Tutaj do wizerunkowej katastrofy wystarczy nagły atak zimy, przez który pozamarzają pociągi.

Niewiele osób ma wątpliwości odnośnie do tego, czy Bieńkow-ska poradzi sobie na czele superresortu. Trudnej prognozować, czy dzięki niej uda się wykonać plan maksimum zakładający dźwignięcie sondaży, zwłaszcza w tak trudnym politycznie czasie, jakim jest druga połowa drugiej kadencji. jk, go

1. Elżbieta Bieńkowskawicepremier, minister infrastruktury i rozwoju

Janusz Lewandowski jest ojcem suk-cesu, dzięki któremu Bruksela dalej będzie hojnie dotowała naszą go-

spodarkę. Jako komisarz ds. budżeto-wych był odpowiedzialny za przygo-towanie unijnego budżetu, z którego Polska w latach 2014–2020 otrzyma 300 mld zł. Polityczny parasol, jaki przy podziale unijnych pieniędzy roztoczył nad polskimi interesami

Lewandowski, był nie do przecenie-nia. Komisarz na różne sposoby mu-siał pilnować, żeby pula środków dla Polski nie uległa uszczupleniu. Przede wszystkim bronił podstawowego dla nas instrumentu, jakim jest polityka spójności, a który na pewnym etapie negocjacji budżetowych znalazł się pod obstrzałem. Torpedował także zakusy na inne zmiany w systemie

przyznawania unijnych pieniędzy i wykrojenie odrębnej puli środków dla krajów strefy euro. Praca przy układaniu perspektywy finansowej dała także Lewandowskiemu unika-towy wgląd w interesy innych kra-jów. Ta wiedza zapewniła mu strate-giczną przewagę w trakcie twardych, budżetowych negocjacji. Zawczasu wiedział, co jest dla poszczególnych krajów ważne – jakich rzeczy będą bronić jak niepodległości, a gdzie jest pole manewru, bo coś mogą odpu-ścić lub przehandlować za coś innego. Najważniejszym jednak osiągnięciem komisarza jest to, że chociaż final-na wersja budżetu była skromniejsza od pierwotnie zakładanych, to środ-ki dla Polski nie uległy znacznemu zmniejszeniu.

Nowy rok oznacza dla Lewandow-skiego nowe wyzwania. Ceniony i chwalony na europejskiej arenie, a do tego zaprawiony w brukselskich bojach komisarz, ma duże szanse na otrzymanie teki także w następnej Komisji Europejskiej, której skład bę-dzie się decydował w nadchodzących miesiącach. Na mocy unijnych reguł Lewandowski nie może pozostać na tym samym stanowisku, jednak Polska chciałaby, żeby jej przedstawiciel w KE znajdował się blisko spraw gospodar-czych. Politykowi może więc przypaść w udziale stanowisko komisarza od-powiedzialnego za rynek wewnętrzny i usługi, konkurencję, przemysł lub sprawy podatkowe. A ponieważ zależy nam na największym wpływie na unij-ną politykę klimatyczną, toteż w grę wchodzi także stanowisko komisarza ds. energii. Gdyby Lewandowskiemu udało się zapewnić właśnie tę tekę, komisarz mógłby utrącać najbardziej radykalne pomysły w tej materii, któ-rych realizacja z pewnością sprawiłaby nam wiele kłopotów. jk, go

2. Janusz Lewandowskikomisarz UE ds. programowania finansowego i budżetu

Numer dwa na liście najbogatszych Polaków z majątkiem szacowanym na 10,4 mld zł. To on rozdaje karty na rynku mediów i telekomunikacji. Kontrolowany przez niego

Cyfrowy Polsat przejmie w tym roku Polkomtel. W ten sposób powstanie struktura, w której znajdą się podmioty oferujące tre-ści i usługi na rynkach telewizyjnym, radiowym, internetowym i komórkowym. To działanie bez precedensu w skali światowej. Polsat wraz z Polkomtelem stanie się niekwestionowanym liderem rynku medialno-telekomunikacyjnego w Polsce pod względem osiąganych wyników finansowych, z szacowanymi przychodami w wysokości niemal 10 mld zł rocznie. Obie spółki będą miały łącznie 17 mln klientów w 6 mln polskich domów. Efekt synergii ma umożliwić wypracowanie łącznie 2 mld zł dodatkowych przychodów w ciągu pięciu lat. Konkurencja bacz-nie przygląda się temu, co zrobi Solorz-Żak, bo jak nikt inny potrafi on przewidzieć, w co zainwestować, by potem na tym sporo zarobić. Tak było z przejmowaniem spółek (np. Aero2) uzyskujących na preferencyjnych warunkach częstotliwości, na których potem Polkomtel budował zręby pierwszej – i jak dotąd jedynej – ogólnopolskiej sieci szybkiego internetu LTE. Solorz-Żak poprzez Cyfrowy Polsat przejął też podupadającą spółkę Info-TV-FM, która uzyskała koncesję na telewizję mo-bilną. Dzięki zmianom w rezerwacji częstotliwości telewizja mobilna przeistoczyła się szybko w ogólnopolski kodowany multipleks naziemnej telewizji cyfrowej z siedmioma kana-łami, podczas gdy nadawcy komercyjni (łącznie z Polsatem) otrzymali zaledwie po dwa miejsca na innym multipleksie. Telekomunikacyjna część grupy kapitałowej Zygmunta So-lorza-Żaka weźmie udział w aukcji częstotliwości 800 MHz. Jeśli kupi pasmo, wspólnie z innymi zwycięzcami aukcji bę-dzie prawdopodobnie budowała sieć LTE obsługującą kilku operatorów telekomunikacyjnych. pfd

3. Zygmunt Solorz-ŻakMidas SA, Cyfrowy Polsat SA, Polkomtel Sp. z o.o.

BL

OO

MB

ER

G

RANKING: 50 NAJBARDZIEJ WPŁYWOWYCH LUDZI POLSKIEJ GOSPODARKI

Dziennik Gazeta Prawna, str.1, 2014-01-24

Page 3: 50 najbardziej wpływowych ludzi polskiej gospodarki

Dziennik Gazeta Prawna, 24–26 stycznia 2014 nr 16 (3657) gazetaprawna.pl

Do Integera należą największa pry-watna poczta InPost oraz Paczko-maty 24/7 InPost. Brzoska z sukce-

sem liberalizuje rodzimy rynek pocztowy oraz sektor pocztowo-kurierski. InPost wspólnie z Ruchem współpracuje z Pol-ską Grupą Pocztową w dostarczaniu kore-spondencji sądów i prokuratur. Wygranie przez PGP przetargu wartego 0,5 mld zł i przejęcie obsługi części organów admi-

nistracji państwowej poważnie zmienia układ sił na rynku pocztowym w Polsce. Dzięki Brzosce InPost uruchomił także sieć paczkomatów, które szybko stały się bardzo popularne w Polsce. W 2011 r. firma zaczęła podbój zagranicznych ryn-ków. Obecnie skrytki, w których moż-na odbierać przesyłki, są już dostępne w 18 krajach, m.in. w Rosji, Czechach, Słowacji, Hiszpanii, Brazylii, Chile oraz w Australii. Spółka twierdzi, że do 2016 r. zainstaluje ok. 16 tys. takich urządzeń w całej Europie. W ciągu ostatniego roku akcje Integera podrożały na GPW o pra-wie 54,5 proc. pfd

Tak samo jak w pierwszej, tak i w trzeciej edycji naszego rankingu najbardziej wpływowych ludzi polskiej gospodarki Donalda Tuska nie ma na

podium. Formalnie jest kluczową postacią w kraju, więc z automatu powinien dostać tu miejsce. Jednak naszym zdaniem więcej w praktyce zależało w ubiegłym roku od osób, z którymi współpracuje. I nie inaczej będzie w 2014 r. A że premier postawił na sprawne wydawanie pieniędzy unijnych, i uczynił Elżbietę Bieńkowską twarzą tej operacji, jej przyznaliśmy rankingową jedynkę. Wicepremier dała się poznać w poprzednich latach jako sprawny i konsekwentny minister rozwoju regionalnego. Teraz odpowiada również za infrastrukturę, na której może się wyłożyć, ale może też i na tym odcinku powielić sukcesy. Oby zrealizował się ten drugi scenariusz, mimo klimatu, jaki mamy. Pozycja nr 2 w rankingu przypadła Januszowi Lewandowskiemu. Bo dzięki jego nieustępliwości nasza gospodarka będzie przez najbliższe lata czerpała z szerokiego strumienia unijnych środków. I choć żegna się ze stanowiskiem komisarza ds. budżetowych, wszystko wskazuje na to, że nie zniknie z europejskich struktur odpowiedzialnych za sprawy gospodarcze UE. Gdyby tak się stało, Polska także by na tym zyskała. Już zyskuje dzięki działalności Zygmunta Solorza-Żaka, który zamyka podium. Jeszcze nikt na świecie nie połączył w jedną strukturę usług radiowo-telewizyj-nych, internetowych i komórkowych. On to robi. Jestem pewna, że całe nasze zestawie-nie wzbudzi kontrowersje. Jak w poprzednich latach. Sorry, taki mamy ten ranking, subiektywny.

Jadwiga Sztabińska

redaktor naczelna Dziennika Gazety Prawnej

Sorry, taki mamy ranking

Pierwsza połowa 2013 r. (i końcówka po-przedniego) stały w naszej gospodarce pod znakiem obniżek stóp procento-

wych. Jeszcze nigdy u nas nie cięto ich tak szybko i tak głęboko, jak robiła to w ubie-głym roku Rada Polityki Pieniężnej pod kie-rownictwem Marka Belki. Od lipca główna stopa NBP wynosi 2,5 proc. i jest najniższa w historii. Obniżki to jeden z czynników, które złagodziły nieco skalę ubiegłorocznego spowolnienia gospodarczego. RPP kierowa-nej przez Belkę udało się w minionym roku pobić jeszcze jeden rekord – roczna inflacja w Polsce spadła wiosną do 0,2 proc. Tak ni-ska nie była od 40 lat (to osiągnięcie idzie na konto RPP, chociaż w niewielkim stop-niu zawdzięczaliśmy je polityce pieniężnej – raczej sytuacji na rynku żywności i pro-mocjom w sieciach telefonii komórkowej).

Aktywność Marka Belki oczywiście dała się zauważyć nie tylko w polityce pieniężnej. Po-mógł ubiegłorocznemu budżetowi 5 mld zł wpłaty z zysku za 2012 r. Razem z innymi państwowymi instytucjami odpowiedzial-nymi za nasze finanse walczył z parabanka-mi. Zapowiedział unowocześnienie naszych banknotów (wymiana zacznie się już w tym roku). Wprawdzie próba ustawowego wy-eliminowania jedno- i dwugroszówek się nie udała, ale w minionym roku była też inna ważna prawna inicjatywa banku cen-tralnego: opracował on projekt ustawy po-wołującej Radę ds. Ryzyka Systemowego. Jeśli ustawa wejdzie w życie, to właśnie nowa rada będzie najważniejszym organem od-powiadającym za stabilność polskich finan-sów. A według projektu jej szefem ma być właśnie prezes NBP. łuw

Miniony rok był dla amerykańskiego miliardera wyjątkowy, nie tylko dlatego, że ożenił się po raz trze-

ci (z młodszą o 40 lat Tamiko Bolton), ale także dlatego, że ugruntował pozy-cję głównego rozgrywającego w dziedzi-nie gazu łupkowego w Polsce, nad którą pracuje od 2009 r. Obecnie ma udziały w firmach, które razem dysponują aż 30 koncesjami na poszukiwanie niekon-

Poza niewielkim gronem specjali-stów o Gdańskiej Akademii Ban-kowej mało kto w kraju słyszał.

Niespecjalnie znany jest także jej szef – prof. Leszek Pawłowicz (równocześnie jest on wiceprezesem Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, której częścią jest GAB). A niesłusznie, bo to on stoi za wieloma pomysłami, jakie w dziedzinie finansów realizuje rząd Donalda Tuska. Sztandarowy projekt Gdańskiej Akade-mii Bankowej to spółka Polskie Inwesty-cje Rozwojowe, powołana do realizacji programu Inwestycje Polskie. Pawłowicz o wykorzystaniu państwowego majątku do stworzenia funduszu wspierającego ważne dla całej gospodarki projekty in-westycyjne mówił już kilka lat wcześniej. Inny przykład: z roku na rok rośnie ranga Europejskiego Kongresu Finansowego, za-inicjowanego właśnie przez Pawłowicza. Ale profesor jest też bezpośrednio zaan-gażowany w funkcjonowanie kluczowych firm: w Orlenie, największej firmie pali-wowej i w ogóle największej w kraju, jest wiceprzewodniczącym rady nadzorczej; w Banku Pekao – drugim co do wielkości w Polsce – również wiceprzewodniczącym rady; w Giełdzie Papierów Wartościowych to członek rady giełdy (do połowy ub.r. był nawet jej szefem – to za jego kaden-cji doszło do głośnego odwołania prezesa GPW Ludwika Sobolewskiego oraz rozpo-częcia rozmów o fuzji z giełdą wiedeń-ską); dla porządku wspomnijmy jeszcze o zasiadaniu w radzie nadzorczej firmy Best – jednego z największych windyka-torów na naszym rynku. łuw

Jeśli w jakimkolwiek kraju jest człowiek, który ma nieograniczony dostęp do ucha premiera, to siłą rzeczy ma on

olbrzymi wpływ na ostateczny kształt kluczowych decyzji w państwie. Mówi się o nim „szara eminencja”. Trafia na każdą listę najbardziej wpływowych osób w gospodarce. Z tych właśnie powodów były premier znajduje się na liście DGP w pierwszej dziesiątce. Jan Krzysztof Bielecki cieszy się bezwarunkowym za-ufaniem Donalda Tuska, który chętnie zasięga jego opinii, nie tylko w kwestii propozycji konkretnych rozwiązań i ich oceny, ale także tych dotyczących pro-gnoz na przyszłość. Ogłoszenie przez pre-miera podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy końca kryzysu w Polsce było inspirowane właśnie diagnozą Bielec-kiego. W 2013 r. sytuacja zmusiła jednak szefa Rady Gospodarczej do wyjścia z cie-nia: stał się nieoficjalnym rzecznikiem zmian w II filarze emerytalnym. W tej kwestii stanął za Tuskiem murem, oso-biście angażując się w dyskusję wokół roli w gospodarce otwartych funduszy emerytalnych oraz wojowniczo broniąc zapowiadanych zmian. To on odpierał zarzuty przeciwników rządowych pro-jektów, które zostały zebrane między innymi w liście otwartym podpisanym przez ponad stu ekonomistów. Jego pło-mienny głos w kwestii funduszy zamie-ścił także DGP. W 2014 r. jedno jest pew-ne. Bez względu na to, jakie wyzwania staną przed rządem, decyzje obecnego premiera będą podejmowane pod wpły-wem byłego. jk, go

BL

OO

MB

ER

G

MA

TE

RIA

ŁY

PR

AS

OW

E

BL

OO

MB

ER

G

WO

JTE

K G

ÓR

SK

I

BL

OO

MB

ER

G

4. Marek Belkaprezes Narodowego Banku Polskiego

7. George Sorosinwestor finansowy, Soros Fund Management LLC

8. Rafał Brzoskatwórca, założyciel i współwłaściciel Grupy Integer.pl

5. Leszek Pawłowiczdyrektor Gdańskiej Akademii Bankowej

6. Jan Krzysztof Bielecki

szef Rady Gospodarczej przy premierze

wencjonalnego paliwa spośród 107 wy-danych dotychczas przez resort środo-wiska. Najwięcej skupia zarejestrowana w Irlandii spółka San Leon, której naj-większym udziałowcem jest należący do Sorosa fundusz Quantum. Za jego pomocą miliarder skupował działające już na pol-skim rynku firmy wraz z ich koncesjami, m.in. Realm Energy czy Huston Energy. Z kolei kontrolowany przez niego Soros Fund jest posiadaczem aż 17,5 proc. akcji w BNK Pertoleum, która ma sześć dobrze rokujących koncesji. Polska ma odegrać rolę przyczółka w próbie eksportu łupko-wej rewolucji ze Stanów Zjednoczonych do Europy. jk

Dziennik Gazeta Prawna, str.1, 2014-01-24

Page 4: 50 najbardziej wpływowych ludzi polskiej gospodarki

Bardziej niż ktokolwiek inny przyczy-nił się w ostatnich latach do zmiany układu sił na naszym rynku banko-

wym, choć osobiście Polskę miał okazję odwiedzić podobno tylko kilka razy. Kie-rowana przez Emilio Botina hiszpańska grupa Santander jeszcze kilka lat temu miała u nas tylko niewielki (choć równo-cześnie jeden z najbardziej zyskownych) bank specjalizujący się w kredytach kon-sumpcyjnych i samochodowych. Dziś jest trzecim graczem na rynku, z apetytem na dojście w najbliższych latach do dru-giego miejsca. Emilio Botinowi udało się wykorzystać kilka niepowtarzalnych oka-zji do przejęć. Już na początku kryzysu – w 2009 r. pokonał PKO BP w staraniach o AIG Bank. Kluczowe było o dwa lata późniejsze przejęcie Banku Zachodniego WBK od Allied Irish Banks. Z początkiem ubiegłego roku do BZ WBK przyłączono Kredyt Bank kupiony rok wcześniej od belgijskiej grupy KBC. Wszystkie trans-akcje łączy jedno – ofiary kryzysu sprze-dawały swoje polskie aktywa jednemu z najbardziej agresywnych graczy w całej Europie. łuw

Podczas sylwestrowego spotkania z pracownikami Spółdzielni Pra-cy Usług Wysokościowych „Świe-

tlik” Donald Tusk cieszył się, że 2013 r. dobiega końca. Dla rządu był to trudny czas, by wspomnieć nowelizację budże-tu czy awanturę o OFE, po tym jak pre-mier podjął kluczową, polityczną decy-zję w sprawie fundamentalnych zmian w II filarze. Na jej skutek system przy-bierze pośredni wariant, który został stworzony z dyskutowanych wcześniej trzech opcji. Jak zaważy to na wysokości emerytur milionów Polaków – będziemy się mogli dopiero przekonać w nadcho-dzących latach. Na razie jednak główny cel reformy, polepszenie sytuacji finan-sów publicznych, zrealizuje się w mniej-szym poziomie długu w relacji do PKB, a w efekcie – mniejszym koszcie dla po-datnika. W ubiegłym roku rząd podjął też pierwsze próby zaradzenia sytuacji demograficznej, m.in. poprzez wydłu-żenie urlopu rodzicielskiego. W tym roku z kolei Tusk będzie musiał się skupić nie tylko na podtrzymaniu oży-wienia gospodarczego, lecz także na słab-nących notowaniach swojego gabinetu i partii. jk, go

Chociaż w fotelu szefa re-sortu finansów zasiada już Mateusz Szczurek,

nie ma najmniejszych wątpli-wości, że 2014 r. będzie nosił znamiona decyzji podjętych jeszcze przez Rostowskiego. Elastycznej polityce fiskalnej byłego wicepremiera zawdzię-czamy to, że polska przeszła przez kryzys suchą stopą. Jego krytycy mówią, że odbyło się to kosztem wysokiego za-dłużenia. Mimo to w relacji długu do PKB znajdujemy się w unijnej czołówce, co zara-zem sprawia, że jego obsługa kosztuje nas mniej. Zmniej-szenie zadłużenia było także głównym celem reformy II filaru. Konsekwencje sporu wokół OFE nie są jedynymi, przez wzgląd na które wpływ Rostowskiego na polską politykę będzie odczuwalny jeszcze przez wiele lat. To także wprowadzenie antycyklicznej reguły wydatkowej, która nakazuje, aby budżet w czasach pro-sperity był konstruowany oszczędnie po to, aby można było go poluzować, kiedy przyjdą cięższe czasy. Chociaż w minionym roku minister wpędził także koalicję w polityczne tarapaty, kie-dy okazało się, że potrzebna będzie nowelizacja budżetu. jk, go

Zbigniew Jagiełło stoi na czele największego ban-ku w całym regionie Eu-

ropy Środkowo-Wschodniej. Na początku stycznia rada nadzorcza PKO BP z półrocz-nym wyprzedzeniem wybrała zarząd PKO BP w dotychcza-sowym składzie na następną kadencję. Już to powoduje, że jako menedżer przejdzie do historii. Dotychczas sze-fowie tego banku zarządzali nim średnio niewiele dłużej niż rok. Jagiełło robi to ponad cztery lata i ma szansę na ko-lejne trzy. Każdy kolejny rok na fotelu prezesa PKO będzie tylko wzmacniał pozycję Jagiełły. Podobnie jak każdy sukces kierowanego przez niego banku. A tych sukcesów w minionym roku było kilka. PKO BP ugruntował pozycję lidera polskiej ban-kowości dzięki przejęciu Nordea Banku. Ponadto odgrywa waż-ną rolę jako kreator nowego rynku: mowa o budowie lokalnego standardu płatności mobilnych. Nie ma wątpliwości, że powo-łaną niedawno spółkę Polski Standard Płatności można nazwać dzieckiem Jagiełły. Jej ewentualny sukces może uniezależnić polski sektor bankowy od duopolu MasterCarda i Visy. Jeżeli to się uda, sukces w dużym stopniu powiększy konto Jagiełły. jsu

Głośnym echem odbiła się ubiegłoroczna dekla-racja Andrzeja Jakubia-

ka, że „poziom koncentracji w polskim sektorze bankowym jest optymalny” (po raz pierw-szy Jakubiak powiedział o tym w kwietniu w wywiadzie dla DGP). Odebrano to jako szla-ban dla dalszych dużych fuzji. A codzienna działalność KNF? To przede wszystkim SKOK-i, czyli nowi podopieczni nadzo-ru (ponad połowa kas ma progra-my naprawcze, w kilku nadzór wprowadził programy napraw-cze), a także kary (na podmioty z rynku finansowego nałożono kary w łącznej wysokości 22 mln zł – najwięcej w historii). Dwie porażki (z tym że druga nie jest definityw-na) Andrzej Jakubiak poniósł na polu rekomendacji – najważniejszego instrumentu wpływania na funkcjonowanie instytucji finansowych. Pierwsze niepowodzenie polega na tym, że wbrew zdaniu przewod-niczącego (i jego zastępcy) KNF złagodziła rekomendację dotyczącą kredytów konsumpcyjnych. Drugie – na tym, że w projekcie ustawy powołującej Radę ds. Ryzyka Systemowego zaproponowano, by KNF odebrać prawo do wydawania rekomendacji. łuw

Od trzech lat, od obję-cia stanowiska, nie tyl-ko utrzymuje firmę na

pierwszym miejscu wśród sieci handlowych, ale też w czołówce największych przedsiębiorstw w Polsce, wyznaczając trend na rynku. Nawet w niesprzyjają-cych warunkach gospodarczych, w 2013 r., w którym wyraźnie osłabła dynamika sprzedaży de-talicznej, przychody Biedronki, według wstępnych szacunków, wzrosły z 28,1 mld zł do ponad 30 mld zł. Nie byłoby to moż-liwe, gdyby nie konsekwentna realizacja strategii, której głów-nym założeniem jest bycie naj-tańszą siecią w Polsce. To działa jak magnes na klientów i dostaw-ców. Z Biedronką liczą się już nie tylko mali i średni producenci, ale też najwięksi. Wiedzą, że ona jest im w stanie zapewnić największą skalę obrotu, a dzięki temu i stały zysk. A to ma ogromne znaczenie przy konsolidacji sieci handlowych. Tomasz Suchański przekonał do współpracy ze swoją firmą właścicieli najważniejszych marek, stawiając na jakość towarów i podejmując decyzję o przyspiesze-niu rozwoju sieci, która powiększała się o 300 sklepów rocznie, co zapewniło producentom jeszcze większe obroty. po

Zanim pod koniec 2013 r. stanął na czele PGE, był prezesem Urzędu Regu-

lacji Energetyki i to od niego zależały ceny prądu oraz gazu. Teraz, gdy został szefem naj-większego koncernu energe-tycznego w kraju, będzie de-cydował o wartych dziesiątki miliardów inwestycjach. Ma-rek Woszczyk będzie zapew-ne prowadził zupełnie inną politykę niż jego poprzednik na tym stanowisku Krzysztof Kilian. Ten ostatni był prze-ciwnikiem budowy nowych bloków w elektrowni Opo-le – twierdził, że niskie ceny prądu nie uzasadniają realizacji tak drogiego projektu. Kiero-wany już przez Woszczyka nowy zarząd koncernu zdecydował, że bloki w Opolu jednak powstaną. Ich budowa ma się rozpocząć już na początku lutego, a kosztować będzie ponad 11,5 mld zł. To jeden z najważniejszych projektów energetycznych w kraju. Inne warte dziesiątki miliardów przedsięwzięcie, za które bę-dzie odpowiadał Marek Woszczyk, to przygotowanie do budowy pierwszej w Polsce elektrowni atomowej. Liderem konsorcjum, które ma postawić pierwszy w Polsce stos atomowy, również jest PGE. bam

Jako pierwszy prezes PKP postawił na prywatyzację. W 2014 r. ma wystartować

sprzedaż TK Telekom i PKP Energetyka, która posłuży do spłaty kolejnych transz z 4 mld zł kolejowego długu. Karnowski patronował sprzedaży Polskich Kolei Linowych. Jest przewod-niczącym rady nadzorczej PKP Cargo, która po ubiegłorocznym debiucie na GPW ma aspirację wejść do WIG20. Ta spółka ma na kontach 900 mln zł nadwyżki, dlatego w 2014 r. planuje akwi-zycje m.in. w Polsce. Kierowana przez Karnowskiego Grupa PKP zatrudnia 85 tys. osób i zaplanowała na ten rok 15 mld zł wydatków. Lwia część kwoty przypadnie na modernizacje torów przez PKP Polskie Linie Kolejowe i program zakupu taboru przez PKP Intercity. Od 2014 do 2020 r. Bruksela ma przeznaczyć na projekty kolejowe w Polsce co najmniej 28 mld zł, a większość z tych pieniędzy rozdysponują spół-ki PKP. Karnowski stanął na czele PKP w kwietniu 2012 r. Od 2008 r. był prezesem PKO TFI, wcześniej zastępcą dyrektora wykonawczego w Banku Światowym i dyrektorem departamentu zagranicznego w NBP. Starzy kolejarze nazywają go bankomatem. maj

BL

OO

MB

ER

GM

AT

ER

IAŁ

Y P

RA

SO

WE

MA

TE

RIA

ŁY

PR

AS

OW

E

WO

JTE

K G

ÓR

SK

I

BL

OO

MB

ER

GB

LO

OM

BE

RG

MA

TE

RIA

ŁY

PR

AS

OW

ER

AF

SID

ER

SK

I

9. Emilio Botinszef rady nadzorczej Santander Group

10. Donald Tusk

premier

11. Jan Vincent-Rostowskibyły minister finansów

13. Zbigniew Jagiełłoprezes PKO BP SA

15. Andrzej Jakubiakprzewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego

12. Tomasz Suchańskidyrektor generalny sieci Biedronka

14. Marek Woszczykprezes Polskiej Grupy Energetycznej SA

16. Jakub Karnowskiprezes PKP SA

Dziennik Gazeta Prawna, str.1, 2014-01-24

Page 5: 50 najbardziej wpływowych ludzi polskiej gospodarki

wania w uchodzą-ce za nierentowne kontrakty drogo-we GDDKiA. Grupa Budimex zatrud-nia dziś 7 tys. osób i suchą nogą prze-szła przez kryzys. Dariusz Blocher do budowlanki trafił w 2002 r. To wtedy przej-mująca Budimex hiszpańska gru-

pa Ferrovial powierzyła mu misję prze-kształcenia wywodzącego się z PRL mo-locha w nowocześnie kierowaną firmę. Na czele Grupy Budimex stoi od 2009 r. (wcześniej był m.in. prezesem Budimek-su-Dromeksu). maj

rząd wyda ponad 4 mld zł. Rozwój Asseco jest możliwy dzięki wzrostowi przycho-dów ze sprzedaży własnych rozwiązań in-formatycznych. W pierwszych dziewięciu miesiącach 2013 r. stanowiły one 78 proc. przychodów ogółem i wyniosły niemal 3,23 mld zł. Adam Góral podkreśla, że suk-ces wynika ze sprzedaży oprogramowania przeznaczonego dla różnych sektorów go-spodarki, dzięki czemu Asseco jest dobrym partnerem m.in. dla amerykańskich firm dostarczających sprzęt, systemy operacyjne, bazy danych i narzędzia programistycz-ne. Asseco Poland jest największym pol-skim pracodawcą w sektorze IT. Zatrudnia ok. 4,5 tys. pracowników. Adam Góral jest także współzałożycielem Wyższej Szkoły Zarządzania w Rzeszowie, Międzynarodo-wej Szkoły Bankowości i Finansów w San-domierzu, Podkarpackiego Klubu Biznesu oraz konsulem honorowym Republiki Sło-wackiej. Jego majątek jest wyceniany na 500 mln zł, co zapewnia mu miejsce na liście najbogatszych Polaków. pfd

wojny cenowej, która toczyła się prak-tycznie we wszystkich segmentach rynku w ubiegłym roku. Z pewnością jednak tym, kto ma szansę z tej wojny wyjść z tarczą, jest właśnie PZU. Dlatego Klesyk może myśleć o fuzjach i przejęciach. W ubie-głym roku bił się o BGŻ i chorwackiego ubezpieczyciela Croatia Osiguranje. Prze-grał. Ale to go nie zraziło. Zapowiada, że nadal będzie szukał okazji. Interesują go wszelkie inwestycje finansowe, na któ-rych można zarobić. Twierdzi, że ma już kilka na oku, ale oczywiście szczegółów nie zdradzi. Podkreśla przy tym, że nie jest sztuką kupić jakąś firmę, sztuką jest stworzyć dochodową inwestycję. O środki na te przedsięwzięcia nie musi się mar-twić. Wynik finansowy netto Grupy PZU po trzech kwartałach 2013 r. wyniósł po-nad 2,7 mld zł i był zbliżony do wyniku netto za analogiczny okres poprzedniego roku. Składki przypisane brutto w tym czasie wzrosły o 2 proc. i wyniosły ponad 12,4 mld zł. eg

miejsce na naszej liście – od kosz-tów zakupu pa-liwa zależy stan wielu branż, a tak-że poziom infla-cji. Jednak wpływ szefa Orlenu na gospodarkę jest znacznie więk-szy. Opracowana pod jego kierun-kiem strategia koncernu zakła-

da poszerzenie profilu jego działalności, m.in. rozpoczęcie funkcjonowania w seg-mencie elektroenergetyki i intensyfika-cję poszukiwań węglowodorów. Wiosną zeszłego roku koncern rozpoczął budo-wę elektrociepłowni gazowo-parowej we Włocławku. Oczkiem w głowie preze-sa są prace poszukiwawcze na należących do Orlenu koncesjach łupkowych. bam

Gdyby nie Robert Łaniewski, obniżenie prowizji od transakcji kartami nie byłoby możliwe. Batalia o to toczy-

ła się w Polsce od co najmniej kilkunastu lat. Do niedawna głównym orędownikiem redukcji prowizji na tym rynku były sieci handlowe oraz koncerny paliwowe. Ich starania nie przynosiły efektu, bo banki i organizacje płatnicze skutecznie potrafiły się bronić przed niekorzystnymi dla siebie zmianami. Dopiero pojawienie się FROB, na której czele niemal od początku stoi Łaniewski, przestawiło walkę o redukcję tych kosztów na zupełnie inne tory. Ła-niewski potrafił wypracować sobie opinię reprezentanta wszystkich firm akceptu-jących i zamierzających akceptować karty płatnicze, przy tym w miarę obiektywnego i niezależnego od wpływów pojedynczych podmiotów. Jego lobbing ukierunkowany na administracyjną regulację maksymal-nej wysokości prowizji interchange, od-prowadzanej przez handlowców z tytułu transakcji kartami, okazał się skuteczny. Polska stała się jednym z niewielu krajów na świecie, któremu udało się utrzeć nosa dwóm globalnym organizacjom płatni-czym, czyli MasterCardowi i Visie. Wbrew ich woli interchange została ustawowo ograniczona. jsu

Biznes zna ją z rozlicznych konferen-cji poświęconych środkom unijnym dla przedsiębiorców, na których za-

wsze otacza ją wianuszek rozmówców. W przeciwieństwie do wielu państwo-wych urzędników stara się być dostępna dla przedstawicieli środowiska. Jeśli są pytania, chętnie na nie odpowie w trak-cie przerwy albo po konferencji, z której nie ucieka jak tylko mikrofony zostaną wyłączone. To jedna strona działalności szefowej PARP. Druga jest taka, że agen-cja stała się miejscem bardziej przy-jaznym przedsiębiorcom, m.in. dzięki uproszczeniu procedur. Będzie to ważne w nadchodzących latach, bo dzięki środ-kom unijnym PARP będzie nadal w roz-woju przedsiębiorczości odgrywał dużą rolę. Co prawda zwiększeniu ma tutaj ulec rola wojewodów, jednak agencja chce się skupić na zachęcaniu funduszy kapitału zalążkowego i venture w angażowanie się w projekty wysokiego ryzyka. jk

To najprawdopodobniej najmniej zna-na ze wszystkich osób, które znala-zły się na liście. Choć bardzo rzadko

odwiedza Polskę, jego nazwiska nie mo-gło w tym roku zabraknąć wśród tych, którzy mają największy wpływ na naszą gospodarkę. Gdy w ubiegłym roku tak wielkie koncerny jak Talisman Energy, ExxonMobil czy Marathon Oil Corporation zniechęcone brakiem efektów wierceń poszukiwawczych niekonwencjonalnego gazu opuszczały nasz kraj, Fanning wie-rzył w potencjał drzemiący w polskich łupkach. Zdecydował, że Polska zostanie utrzymana na liście priorytetów kierowa-nego przez niego koncernu (choć ma on koncesje w prawie 10 europejskich pań-stwach). Już jesienią 2013 r. okazało się, że z jednego z odwiertów na Pomorzu firma San Leon Energy uzyskała nadspodziewa-nie duże ilości gazu z łupków. To rozpaliło u innych posiadaczy koncesji nadzieję na bliski sukces prowadzonych poszukiwań. Dziś Fanning byłby gościem honorowym każdej zorganizowanej w Polsce konfe-rencji poświęconej gazowi niekonwen-cjonalnemu. bam

Kierowana przez niego instytucja jest przede wszystkim ostatnią deską ratunku dla najbardziej zagrożo-

nych upadkiem firm polskiej gospodarki, i to nie tylko państwowych. Z jego pomocy korzysta m.in. budowlany Polimex. Jako akcjonariusz tej ostatniej firmy decyduje o powodzeniu największych projektów inwestycyjnych polskiej gospodarki, bu-dowy elektrowni w Kozienicach i Opolu. Dąbrowski wspiera też innowacje w na-szym kraju. Zrewolucjonizował np. podej-ście państwa do nauki i skomercjalizo-wał poprzez spółkę Nano Carbon badania nad technologią produkcji grafenu. Nano Carbon, wykorzystując wiedzę polskiego Instytutu Technologii Materiałów Elek-tronicznych, rozpoczął seryjną produkcję grafenu na podłożach z miedzi i węgli-ka krzemu. To pierwsza w kraju udana próba komercjalizacji grafenu, uważane-go za materiał przyszłości do produkcji układów scalanych. Dąbrowski odgrywa też najważniejszą po ministrze skarbu państwa rolę w polskiej zbrojeniówce. Zo-stał szefem Polskiej Grupy Zbrojeniowej, do której ma być wniesiony cały majątek zbrojeniowy państwa. cez

Kierowany przez niego Budimex jest liderem rynku budowlanego w Pol-sce. Według wyliczeń PKO Securi-

ties na koniec 2013 r. portfel zleceń tej firmy wynosił 4,2 mld zł. Z przychodami powyżej 6 mld zł oraz zyskiem netto pra-wie 190 mln zł spółka otwiera ranking liderów polskiej budowlanki opracowany przez Deloitte. Budimex zajmuje tak-że 40. pozycję w równoległym rankingu superpotęg europejskiej budowlanki opracowanym na podstawie wyników za 2012 r. W osiągnięciu tych wyników spółce nie przeszkodziło nawet zaangażo-

Zarządza naj-większą spół-ką informa-

tyczną notowaną na GPW. Asseco Poland jest też wy-mieniane wśród największych pro-ducentów oprogra-mowania w Eu-ropie. W 2012 r. spółka wypraco-wała przychody na poziomie 1 mld euro. Asseco może odgrywać ważną rolę w budowaniu systemów informatycznych mających wesprzeć polską e-administra-cję, na której budowę w najbliższych latach

Tylko jeden szef zakładu ubezpiecze-

niowego w tym kraju może dykto-wać ceny na ryn-ku. Tylko jeden też jest w stanie stanąć w szranki o przejęcie ban-ków w Polsce. Andrzej Klesyk od siedmiu lat kieru-je PZU, które kon-troluje jedną trzecią rynku ubezpiecze-niowego w kraju. Nic dziwnego, że cała reszta wnikliwie śledzi ruchy jego firmy. Co prawda nie udało mu się zastopować

Jesienią zeszłego roku minęło pięć lat od momentu, w którym Jacek Krawiec zo-stał prezesem największej polskiej fir-

my – PKN Orlen. To rekord, który świadczy o bardzo mocnej pozycji politycznej me-nedżera (firmę kontroluje Skarb Państwa). W blisko 15-letniej historii tego koncernu żadnemu z poprzedników obecnego pre-zesa nie było dane pełnić tej funkcji nawet trzy lata. Krawiec jest więc człowiekiem, który ma zdecydowanie największy wpływ na ceny paliw w Polsce. Płocka rafineria dostarcza benzynę i olej napędowy nie tylko na stacje sieci Orlen czy Bliska, lecz także do dużej części placówek działają-cych m.in. pod markami zachodnich kon-cernów. Już samo to gwarantuje Krawcowi

MA

TE

RIA

ŁY

PR

AS

OW

E

SZ

YM

ON

ŁA

SZ

EW

SK

I

SZ

YM

ON

ŁA

SZ

EW

SK

IW

OJT

EK

RS

KI

WO

JTE

K G

ÓR

SK

I

AR

TU

R C

HM

IEL

EW

SK

I

MA

TE

RIA

ŁY

PR

AS

OW

E

WO

JTE

K G

ÓR

SK

I

17. Robert Łaniewskiprezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego

23. Bożena Lubińska-Kasprzak

prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości

18. Oisin Fanning

prezes San Leon Energy plc

24. Wojciech Dąbrowski

prezes Agencji Rozwoju Przemysłu SA

19. Dariusz Blocherprezes Budimexu SA

20. Adam Góralprezes zarządu Asseco Poland SA

22. Andrzej Klesykprezes PZU SA

21. Jacek Krawiecprezes PKN Orlen SA

Dziennik Gazeta Prawna, str.1, 2014-01-24

Page 6: 50 najbardziej wpływowych ludzi polskiej gospodarki

Kierowana przez niego spółka odgrywa jedną z kluczowych ról w kształtowaniu polskiego rynku telekomunikacyjnego. Spółka Oran-

ge, którą Duthoit zarządza od września 2013 r., ma duże szanse na wygranie aukcji przesądza-jącej o nowym układzie sił na rynku operatorów mobilnych w Polsce. Prawdopodobnie wspól-nie z T-Mobile stworzy sieć szybkiego internetu LTE, która będzie mogła skutecznie konkurować z jak dotychczas jedyną siecią LTE w Polsce, która należy do Polkomtelu. Przejmując we wrześniu stery od poprzedniego prezesa Orange Macieja Wituckiego, otrzymał w spadku trudny program restrukturyzacyjny sprowadzający się do cięcia kosztów i zwalniania pracowników, ale też dobrze funkcjonujący alians z T-Mobile w ramach spółki Networks, budującej wspólną sieć obu operato-rów, oraz nową markę Nju Mobile, skutecznie powstrzymującą odpływ klientów z Orange do Playa. Nadal spadają przychody Orange, ale dzieje się to wolniej niż do tej pory. W trzecim kwartale 2013 r. wyniosły one 3,196 mld zł, w porównaniu do 3,472 mld zł rok wcześniej. pfd

W czerwcu wygrał kon-kurs na prezesa BGK i odtąd zarządza jed-

ną z najważniejszych instytu-cji finansowych w kraju. To w BGK odbywa się konsoli-dacja finansów publicznych (publiczne instytucje lokują tu swoje nadwyżki finanso-we); to przez ten bank Mini-sterstwo Finansów wymienia na złote euro otrzymywane z Unii Europejskiej; to przy BGK działa Krajowy Fundusz Drogowy, który wyemitował obligacje warte kilkadzie-siąt miliardów złotych, żeby sfinansować budowę dróg; to BGK zarządza dopłatami do kredytów w ramach programu Rodzina na Swoim, a teraz będzie odpowiadał za realizację no-wego programu Mieszkanie dla Młodych; to BGK zarządza bar-dzo popularnym wśród firm w 2013 r. programem gwarancji kredytowych de minimis. Na tym oczywiście nie koniec: BGK jest także jednym z filarów programu Inwestycje Polskie (sam udziela kredytów w ramach tego programu, jest też udziałow-cem spółki Polskie Inwestycje Rozwojowe). Kacprzyk przyszedł do BGK z BRE Banku, gdzie był szefem departamentu współ-pracy z korporacjami. łuw

O Stypułkowskim można powiedzieć wiele, ale nie to, że boi się podejmowania odważ-nych decyzji. Dowodem może być najnowsza

strategia mBanku, którą w pewnym sensie firmuje swoim nazwiskiem. Strategia zakłada pogrzebanie dwóch z trzech marek, pod jakimi działał dotąd za-rządzany przez Stypułkowskiego bank. Logo BRE znane jest na naszym rynku od zarania współcze-snego systemu bankowego. Ale dla szerszej pu-bliczności BRE funkcjonował jako MultiBank oraz mBank. I to właśnie pod tą drugą nazwą instytucja będzie dalej funkcjonować, a BRE i MultiBank prze-padną na wieki. Decyzja odważna, tym bardziej że przy okazji zdecydowano się na odnowienie same-go logo mBanku. Czy decyzja Stypułkowskiego była słuszna, okaże się niedługo. Tymczasem prezes mBanku nie bał się zainwestować 100 mln zł w budowę nowego systemu transakcyjnego. Wystartował w połowie ubiegłego roku i zdobył entuzjastyczne opinie za granicą. W Polsce zbiera zróżnicowane recenzje. jsu

Niedługo po tym, jak wiosną ze-szłego roku

miejsce Mikołaja Bu-dzanowskiego w gabi-necie ministra Skarbu Państwa zajął Włodzi-mierz Karpiński, zaczę-to spekulować o szyku-jących się zmianach na stanowiskach prezesów kilku dużych firm kontrolowanych przez MSP. Wymieniano m.in. nazwisko Herberta Wirtha. A nie była to wcale pierwsza próba odwoła-nia go z funkcji szefa najbogatszego polskie-go przedsiębiorstwa. Mimo to stanowiska nie stracił i dziś ma mocną pozycję. Gwarantuje mu ona decydujący głos w kwestiach wybo-ru kierunków rozwoju miedziowego giganta, którym od czterech i pół roku kieruje. Chodzi m.in. o projekty inwestycyjne. Z końcem 2013 r. wygasła, podpisana półtora roku wcześniej, umowa, zgodnie z którą KGHM oraz PGNiG, PGE, Tauron i Enea miały współpracować przy poszukiwaniu i wydobyciu w Polsce gazu z łup-ków. Teraz od Wirtha będzie zależało to, czy koncern z Lubina ponownie zaangażuje się w tego rodzaju przedsięwzięcia. bam

MA

TE

RIA

ŁY

PR

AS

OW

E

MA

TE

RIA

ŁY

PR

AS

OW

E

MA

TE

RIA

ŁY

PR

AS

OW

E

SZ

YM

ON

ŁA

SZ

EW

SK

I

25. Bruno Duthoitprezes Orange Polska SA

30. Dariusz Kacprzykprezes Banku Gospodarstwa Krajowego

26. Cezary Stypułkowski

prezes mBanku SA

31. Herbert Wirthprezes KGHM SA

Właściciele i szefowie jednej z najprężniej-szych firm autobu-

sowych w Europie, która jest ambasadorem polskiej gospo-darki na świecie. Produkty fir-my Solaris znane są w Niem-czech, we Włoszech, w Grecji, Francji czy Skandynawii. W ze-szłym roku firma zawojowała Belgrad, sprzedając serbskiej stolicy 200 przegubowych po-jazdów. Na Solaris nie ma też mocnych w Polsce, choć nasz kraj należy do wiodących pro-ducentów autobusów w Euro-pie: fabryki mają przecież u nas MAN, Scania oraz Volvo. Jednak to solarisy są najchętniej wybierane przez nasze miasta. Olszewscy udowadniają, że potrafią poradzić sobie z konkurentami. Firma zdobywa przecież kontrakty na bardziej skomplikowane pojazdy, np. dostarczy 42 niskopodłogowe autobusy hybrydowe dla Hano-weru. Ten kontrakt jest kolejnym dużym zamówieniem z niemiec-kiego rynku, na który polski producent dostarczył już prawie 2 tys. pojazdów. Małżeństwo Olszewskich nie chce spocząć na laurach. Firma z Bolechowa szykuje się do produkcji autobusów elektrycz-nych. Już dziś wiadomo, że niewielu w Europie i na świecie jest w stanie przebić polską technologię w tym zakresie. cez

SO

LA

RIS

32. Solange i Krzysztof OlszewscySolaris Bus & Coach SA

Końcówka ubiegłe-go roku na war-szawskiej giełdzie

bez wątpienia należała do Energi i jej prezesa Mirosława Bielińskie-go. Debiut ostatniego z czterech polskich kon-cernów energetycznych nie wypadł wprawdzie okazale – w pierwszym dniu notowań na war-szawskim parkiecie akcje spółki potaniały o ponad 5 proc. – uda-na była za to, szczegól-nie z punktu widzenia Skarbu Państwa, ofer-ta publiczna, która po-przedzała wprowadze-nie Energi na GPW. I to bez wątpienia był suk-ces Bielińskiego, preze-sa spółki wciąż kontro-lowanej przez MSP. Dzięki sprzedaży ponad 34 proc. akcji spółki do budżetu trafiło 2,4 mld zł. Być może Bieliński przejdzie do historii jako szef ostatniej wielkiej spółki sprywatyzowanej poprzez giełdę. Energa – najbardziej zielony z polskich koncernów energetycznych – ma w najbliższych latach wydać na różnego rodzaju inwestycje aż 21 mld zł. Bieliński będzie zatem decydował o proekologicznych pro-jektach i bezpośrednio wpływał na to, w jakim stopniu Polska spełnia unijne wymogi dotyczące ochrony środowiska. bam

Pod kierownic-twem Adama Maciejewskiego

GPW staje się głów-nym rozgrywającym na rynku giełdowym w naszej części Europy. Pierwszym sygnałem świadczącym o mię-dzynarodowych ambi-cjach firmy było przy-stąpienie w 2013 r. do Aquis Exchange, kon-kurencyjnej dla tra-dycyjnych giełd plat-formy obrotu akcjami europejskich firm. GPW jest właścicie-lem 30 proc. udziałów w tej spółce; platforma ruszyła pod koniec li-stopada i obecnie moż-na na niej handlować walorami najwięk-szych publicznie notowanych przedsiębiorstw z Wielkiej Brytanii, Francji i Holandii. To dopiero przedsmak zagranicznych ambicji GPW. Maciejewski rozpoczął rozmowy o połączeniu z CEESEG, grupą giełd kontrolowanych przez Wiedeń. W jej skład wchodzą też rynki z Pragi, Budapesztu i Lublany. Według GPW projekt Aquis Exchange w połączeniu z innymi międzynarodowymi pla-nami może w nieodległej przyszłości pozwolić spółce na wejście do wyższej ligi światowych giełd. mk

ŁU

KA

SZ

OS

TA

LS

KI

GP

W

28. Mirosław Bielińskiprezes Energi SA

29. Adam Maciejewskiprezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie SA

Najbogatszy Po-lak, który od lat pociąga za

sznurki nie tylko pol-skiej, ale i światowej gospodarki. W zeszłym roku za jego sprawą zjechali nawet do nas najwięksi biznesmeni z Afryki, a potem na Czarny Ląd pojechała rządowa delegacja z Polski. Jest właścicielem firmy Kulczyk Holding oraz międzynarodowej grupy in-westycyjnej Kulczyk Investments z siedzi-bą w Luksemburgu oraz biurami w Dubaju, Londynie i Kijowie. Od zeszłego roku działa też w Ameryce Północnej. W połowie 2013 r. sfinalizował przejęcie kanadyjskiej spółki poszukiwawczo-wydobywczej Winstar Ener-gy. Transakcja była przełomowa dla Kulczyk Oil Ventures, bo oznaczała ponad 50-proc. wzrost produkcji, trzykrotne zwiększenie rezerw i rozszerzony portfel aktywów, który obejmuje 13 koncesji w pięciu krajach. KOV, już pod nową nazwą – jako Serinus Energy, zadebiutował na parkiecie w Toronto, który jest jednym z największych rynków dla bran-ży oil & gas. W tym sektorze Kulczyk chce także odgrywać coraz większą rolę w Polsce. Zamierza od podstaw zbudować wartą 10 mld zł Elektrownię Północ i zaopatrywać w Energię północną część Polski. cez

MA

RC

IN K

AL

IŃS

KI

27. Jan Kulczyk Kulczyk Investments SA

Dziennik Gazeta Prawna, str.1, 2014-01-24

Page 7: 50 najbardziej wpływowych ludzi polskiej gospodarki

połowie tego roku. Według PwC drogi zbudowane przez dyrekcję w latach 2007–2013 tylko z powodu skróce-nia podróży ge-nerują roczne oszczędności w wy-sokości 6 mld zł, czyli 0,3 proc. PKB. Witecki jest absol-wentem Wydzia-łu Ekonomiczne-

go Politechniki Radomskiej. W latach 1998–2007 pracował w NIK, m.in. przy nadzorze nad wykorzystaniem funduszy UE. Od kiedy w 2008 r. Witecki został sze-fem, dyrekcja realizowała projekty o war-tości 78 mld zł (wkład unijny to 46 mld zł). W latach 2014–2020 pieniędzy na drogi ma być co najmniej tyle samo. maj

podwojenia budżetu Centrum do 9 mld zł. Dzięki tak poważnemu finansowemu za-strzykowi NCBiR w nowej perspektywie finansowej w latach 2014 – 2020 mógłby przeznaczyć na współpracę nauki z biz-nesem łącznie 30 mld zł. Przyciągnięcie do siebie tych dwóch światów, tradycyj-nie w Polsce dość odległych, to główne zadanie stojące przed Centrum. Cel ten realizowany jest w dziesiątkach progra-mów poświęconych komercjalizacji wy-nalazków na różnych stadiach zaawan-sowania, od wsparcia badań naukowych prowadzących do prototypu, do środków przeznaczonych na wdrożenie do pro-dukcji. Nie do przecenienia w związku z tym jest chwalony system oceny wnio-sków, jaki udało się stworzyć w Centrum, a który pozwala na sprawną dystrybucję środków. Jeśli w Polsce miałby się kiedyś spełnić sen o innowacyjnej gospodarce, to instytucja kierowana przez Kurzydłow-skiego będzie w tym dziele kluczowa. jk

jest pełnoprawnym członkiem Komitetu Stabilności Finansowej (wcześniej tworzyli go minister finansów oraz szefowie NBP i KNF). Równocześnie kierowana przez Pruskiego instytucja zyskała nowe kom-petencje – w ramach ustawy o rekapitali-zacji instytucji finansowych może udzielać pomocy bankom, które wpadłyby w kłopoty (ustawa obowiązuje od 2010 r.; jak dotąd żaden bank z niej nie skorzystał). Przy oka-zji sam BFG wzmocni się kapitałowo: to właśnie funduszowi banki co roku będą płacić bowiem podatek bankowy (formal-nie: opłatę na fundusz stabilizacyjny). Zna-czenie BFG jeszcze wzrośnie: powstał już projekt ustawy, która przewiduje, że BFG będzie odgrywał kluczową rolę w uporząd-kowanej likwidacji banków, czyli będzie przejmował odpowiedzialność za upada-jące instytucje i próbował np. sprzedawać część ich działalności. łuw

powiększać zysk. W III kw. ubiegłe-go roku BZ WBK zarobił na czysto ponad pół mi-liarda złotych. Wynik ten kom-pletnie zaskoczył rynek. Analitycy spodziewali się, że kierowana przez Morawiec-kiego instytu-cja osiągnie zysk

mniejszy aż o jedną czwartą. Prezes BZ WBK umiejętnie trzyma w ryzach kosz-ty i podnosi przychody, czerpiąc ko-rzyści z połączenia z Kredyt Bankiem. Kontynuuje też strategię zatrudnia-nia w reklamach banku zagranicznych gwiazd. Obecnie bierze w nich udział bo-daj najbardziej znana postać, jaką udało się dotąd zatrudnić w reklamach instytu-cji finansowych w naszym kraju – Kevin Spacey. jsu

Jeden z największych inwestorów giełdo-wych, którego decyzje są punktem od-niesienia dla dużej części inwestorów.

Ze sprzedaży na GPW akcji nowosądeckie-go Newagu Zbigniew Jakubas uzyskał pod koniec 2013 r. 324 mln zł. Wpływy z tego debiutu, który Jakubas okrasił zdaniem „Kto ma w głowie olej, inwestuje w kolej”, mają posłużyć dofinansowaniu Funduszu Inwestycji Polskich TFI. To nowe dziecko Jakubasa, którego celem ma być przejmo-wanie i restrukturyzacja krajowych przed-siębiorstw, m.in. chemicznych. Jakubas za-powiedział, że przy jego pomocy planuje przejęcie w 2014 r. trzech firm, w tym pa-kietu kontrolnego w spółce przemysłowej wartej ok. 3 mld zł. Jakubas posiada też m.in. 52 proc. udziałów w giełdowej Mennicy Polskiej i 38 proc. w Zakładach Automatyki Polna. Jeden z najbogatszych Polaków jest absol-wentem Wydziału Elektrycznego Politech-niki Częstochowskiej. Zaczynał w 1979 r., tworząc sieć butików w centrum Warszawy. Filarem działalności miliardera jest grupa kapitałowa Multico, w skład której wcho-dzą m.in. deweloperski Wartico Invest, bu-dowlany Energopol i spółka wykonawstwa kolejowego Feroco. maj

Grupa Azoty, w skład której wcho-dzą cztery zakłady wielkiej syn-tezy chemicznej i kilkanaście

mniejszych spółek, to największy kon-cern branży chemicznej w kraju. Na cze-le kontrolowanej przez państwo firmystoi Paweł Jarczewski. W maju zeszłe-go roku dość nieoczekiwanie zastąpił na tym stanowisku Jerzego Marciniaka,który przed laty rozpoczął proces konso-lidacji krajowej chemii. Jarczewski, dłu-goletni prezes zakładów z Puław, terazwchodzących w skład azotowej grupy,awansował zaledwie miesiąc po tym, jakw fotelu ministra skarbu zasiadł pocho-dzący z Puław Włodzimierz Karpiński.Trudno tych dwóch wydarzeń nie wią-zać ze sobą. Dziś to właśnie Jarczew-ski ma decydujący głos w kwestii roz-woju branży w Polsce. Od niego zależym.in. to, czy Grupa Azoty podejmie sięwraz z Grupą Lotos budowy wartegook. 12 mld zł kompleksu petrochemicz-nego w Gdańsku. bam

Na czele pomorskiej spółki paliwowej, której największym akcjonariuszem jest Skarb Państwa, stoi prawie 12 lat.

Przetrwał pięciu premierów i aż dziesięciu ministrów skarbu, reprezentujących wszyst-kie opcje polityczne. Już to wskazuje, jak silną pozycję ma Olechnowicz. Z pewnością jednak nie zasiadałby tak długo w fotelu pre-zesa Grupy Lotos, gdyby nie jego biznesowe dokonania. To właśnie za jego rządów, dzięki rozbudowie gdańskiej rafinerii, jej zdolności produkcyjne wzrosły z 4,5 mln ton do 10,5 mln ton ropy rocznie. Koncern stworzył też ogólnopolską sieć stacji, którą powiększa i rozpoczął wydobycie surowców za granicą. W tym kierunku podążał także w zeszłym roku. Nawiązał współpracę z Polskim Gór-nictwem Naftowym i Gazownictwem, razem z którym planuje poszukiwania ropy i gazu ziemnego zarówno ze złóż konwencjonal-nych, jak i łupkowych. Grupa Lotos zdecy-dowała też, że będzie badać zawartość skał łupkowych pod dnem Bałtyku. Wiele wska-zuje na to, że gdański zakład będzie nadal rozbudowywany: koncern podpisał z Grupą Azoty umowę dotyczącą wspólnego posta-wienia instalacji petrochemicznych. Wartość przedsięwzięcia szacowana jest obecnie na ok. 12 mld zł. bam

Torsten Weber ma powody do zadowo-lenia. W ubiegłym roku przeprowa-dzono śmieciową rewolucję: w życie

weszła nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Nowe prawo – pomimo wielu kontrowersji, opóźnień i wpadek – stało się dla firm z branży doskonałą okazją do zarobku. Na mocy przepisów noweli gminy w całym kraju musiały rozpisać nowe przetargi na wywózkę śmieci. Do podziału był tort o wartości prawie 4 mld zł, a największą jego część udało się wyszarpać właśnie Re-mondisowi. Między październikiem 2012 r. a końcem sierpnia ub.r. firma w całym kraju wygrała, jak policzył „Przegląd Komunal-ny”, 207 przetargów o wartości 662 mln zł. Rok 2014 zapowiada się więc dla firmy znakomicie, bo większość samorządów podpisywała umowy na 12 lub 18 miesię-cy. Chociaż dzięki temu Remondis będzie dalej obsługiwał miliony Polaków, nic nie jest dane raz na zawsze. Nikomu nie udało się zmonopolizować rynku usług śmie-ciowych, a lokalne firmy mogą jeszcze chcieć podgryźć rynkowego lidera. jk

Architekt drogowej polityki przetar-gowej opartej na kryterium ceny. Jako szef Głównej Dyrekcji Dróg

Krajowych i Autostrad w 2008 r. obniżył kryteria dostępu do rynku, w efekcie cze-go prawie pięciokrotnie zwiększył liczbę generalnych wykonawców. W połączeniu z kumulacją budów i wzrostem cen dało to falę upadłości, ale doprowadziło też do wydłużenia sieci dróg szybkiego ruchu z 1 tys. do 2,7 tys. km. Od 2014 do 2020 r. Lech Witecki obiecuje zbudować 1,8 tys. km nowych dróg ekspresowych. Wycze-kiwane przez spółki budowlane pierwsze wydatki GDDKiA z nowej perspektywy finansowej UE mają się zacząć w drugiej

Ki e r o w a n e przez niego NCBiR jest

główną instytucją finansującą naukę w Polsce. Dzięki środkom budże-towym, ale przede wszystkim pienią-dzom z Brukseli, rok w rok Centrum wylewa na polską naukę deszcz pie-niędzy. W rekordowym 2012 r. było to 4,2 mld zł, a niedługo tych pieniędzy ma być jeszcze więcej, bo resort nauki chciałby

Kieruje BFG, któ-ry gwarantuje bezpieczeństwo

depozytów klientów polskich banków (a od listopada 2013 r. tak-że spółdzielczych kas oszczędnościowo--kredytowych). Jako doradca ekonomicz-ny prezydenta cieszy się jego zaufaniem na tyle, że reprezentuje Bronisława Ko-morowskiego w Komisji Nadzoru Finanso-wego. Jako szef BFG od października 2013 r.

Mateusz Morawiecki stoi na cze-le banku, który pod jego kierow-nictwem awansował na trzecie

miejsce na polskim rynku. O ile przypi-sywanie tego sukcesu Morawieckiemu może znaleźć wielu krytyków, bo przecież stało się to głównie w rezultacie fuzji z Kredyt Bankiem przeprowadzonej z na-maszczenia hiszpańskiego właściciela BZ WBK, o tyle systematyczna poprawa wyników finansowych tej instytucji jest w dużej mierze zasługą Morawieckie-go. Dzieje się to mimo niesprzyjającego otoczenia makroekonomicznego. Gdy większość banków musi zmagać się ze spadającymi przychodami odsetkowymi i ze stagnacją wyniku prowizyjnego, Mo-rawieckiemu udaje się systematycznie

TE

DI/

NE

WS

PIX

.PL

WO

JTE

K G

ÓR

SK

I

AN

DR

ZE

J S

TA

WIŃ

SK

I/R

EP

OR

TE

RS

ZY

MO

N Ł

AS

ZE

WS

KI

MA

RIU

SZ

MO

RA

WIE

CK

I

MA

TE

RIA

ŁY

PR

AS

OW

E

33. Zbigniew Jakubas

inwestor giełdowy37. Paweł

Jarczewskiprezes Grupy Azoty SA

34. Paweł Olechnowicz

prezes Grupy Lotos SA 40. Torsten

Weberprezes Remondis Polska Sp. z o.o.

35. Lech Witeckip.o. dyrektor Generalnej Dyrekcji

Dród Krajowych i Autostrad

36. Krzysztof Kurzydłowski

prezes Narodowego Centrum Badań i Rozwoju

39. Jerzy Pruskiprezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego

38. Mateusz Morawiecki

prezes BZ WBK SA

Dziennik Gazeta Prawna, str.1, 2014-01-24

Page 8: 50 najbardziej wpływowych ludzi polskiej gospodarki

Przez ostatnie pięć lat Maciej Gra-bowski był wice-

ministrem w resorcie fi nansów, gdzie zaj-mował się m.in. opo-datkowaniem wydo-bycia kopalin. Kwestie poszukiwań i eksplo-atacji wszelkiego ro-dzaju złóż nie są mu zatem obce. Teraz, jako minister środowi-ska, będzie miał na nie znacznie większy wpływ. Od niego w największym stopniu zależeć będzie również postęp w prioryte-towym dla rządu wydobyciu gazu z łupków. Staje się to tym ważniejsze, że w tym roku wygasa jedna trzecia koncesji dotyczących tego typu złóż. Prace nad projektem ustawy o wydobyciu gazu łupkowego muszą więc przyspieszyć. Grabowski podjął już jedną z kluczowych decyzji personalnych: odwo-łał ze stanowiska głównego geologa kraju Piotra Woźniaka i powierzył tę funkcję Sła-womirowi Brodzińskiemu. bam

Wnajbliższych latach kie-r o w a n a

przez niego spółka ma wydać na projekty in-westycyjne 10 mld zł. To on będzie decydo-wał, które z państwo-wych czy prywatnych projektów uzyskają wsparcie powołanej przez państwo fi rmy. PIR jako rodzaj funduszu inwestycyjnego może zaangażować się w projekt do kwoty 750 mln zł. W zeszłym roku podpisał trzy porozumienia: z Hawe na budowę sieci świa-tłowodowej, Lotosem na projekt wydobyw-czy na Morzu Bałtyckim, Grupą Azoty na budowę instalacji petrochemicznej. W tym roku Grendowicz zamierza doprowadzić do podpisania co najmniej trzech umów inwe-stycyjnych i od trzech do pięciu kolejnych porozumień. Szacuje, że na sfi nansowanie projektów inwestycyjnych w 2014 r. prze-znaczy około 1 mld zł. cez

Przed nową szefową Fed stoi w nadchodzącym czasie kilka zadań, które będą miały kon-

sekwencje nie tylko dla najwięk-szej gospodarki, ale także dla reszty świata. Przykład pierwszy z brzegu: kiedy w grudniu ubiegłego roku Fed zapowiedział, że zmniejszy liczbę skupowanych obligacji z 85 mld dol. do 75 mld dol. miesięcznie, doszło do zawirowań na rynkach. Yellen będzie musiała więc rozważyć, czy i w jakim wymiarze podtrzymywać luzowanie ilościowe, tym bardziej że krytycy polityki banku centralnego

USA wskazują, że powoduje ona zwiększenie ryzyka kolejnych baniek spekulacyjnych. A to właśnie bańka na rynku nierucho-mości uruchomiła lawinę, która w 2008 r. doprowadziła świat na skraj gospodarczej przepaści. Od tego, jak daleko od urwiska nowa szefowa Fed będzie trzymała amerykańską gospodarkę, zależy także kondycja polskiej zielonej wyspy. jk

Mało kto został poddany testo-wi tak wymagającemu, jak szef EBC. To na kadencję Ma-

rio Draghiego przypadły apogeum kryzysu zadłużeniowego w Europie i konieczność ratowania krajów stre-fy euro przed bankructwem. W tym roku będzie kontynuował jej uzdra-wianie, w związku z czym wpływu Draghiego i na polską gospodarkę nie sposób przecenić. Za jego ka-dencji zainicjowano Long Term Re-fi nancing Operation (LTRO), która w kluczowych chwilach kryzysu za-pewniła europejskim bankom bilion euro. Należy pamiętać, że skorzystały z niej także te banki, które mają fi lie w Polsce, ale ich centrale znajdują się w innych krajach europejskich. W państwach strefy euro znajdują się także nasi najwięksi partnerzy handlowi. Jeśli u nich wszystko gra, mamy gdzie sprzedawać. jk

Szef drugiego co do wielkości banku w Polsce ma znaczący wpływ nie tylko na to, co dzie-

je się na rynku finansowym, ale też w realnej gospodarce. Jeśli chodzi o sektor bankowy, to wiadomo, że Pekao, któremu szefuje Lovaglio, chciałby zaistnieć na rynku fuzji i przejęć, dzięki czemu mógłby się zbliżyć do największego konkurenta – PKO BP – i uciec BZ WBK. Próba kupienia Banku BGŻ zakończyła się niepowodzeniem, ale Pekao zawsze będzie poważnie brane pod uwagę przez chętnych do sprzedania banku w Polsce, bo teoretycznie może sobie pozwolić nawet na zakup za 8–9 mld zł. Wpływ na realną gospodarkę to kredyty na duże inwestycje (które jednak czasem przynoszą kłopoty, jak w przy-padku Polimeksu-Mostostalu). łuw

Kosiniak-Kamysz ma za sobą ciężki rok, a obecny zapowiada się równie praco-wicie. Kiedy zapadła decyzja o zmia-

nach w II filarze emerytalnym, wziął na siebie obowiązek opracowania projektu przekuwającego ideę w prawo. Co prawda nie udało mu się przekonać ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego do przekazania większych środków na aktywi-zację bezrobotnych, jednak nie spełniły się najczarniejsze zapowiedzi dotyczące bezro-bocia w Polsce, według których miało ono przekroczyć 14 proc. W tym roku zaś ministra czeka inne, być może nawet trudniej-sze zadanie – reforma instytucji rynku pracy. jk, go

Niespodziewany następca Jacka Rostowskiego na stanowisku ministra

fi nansów objął je w idealnym momencie: najgorsze w gospo-darce najwyraźniej jest już za nami i teraz można mówić nie o przeciwdziałaniu rece-sji, lecz o ponad trzyprocento-wym wzroście gospodarczym w najbliższych latach. Równo-cześnie najtrudniejsza i naj-ważniejsza operacja z punktu widzenia fi nansów publicz-nych w 2014 r., czyli przenie-sienie aktywów OFE do ZUS, właściwie została już przepro-wadzona (a dodatkowo formal-nie załatwiał ją nie minister fi nansów, tylko pracy). Co dalej? Mi-nister od początku postawił sprawę jasno, że jego celem jest to, by nie przeszkadzać w rozwoju gospodarki i umożliwić wykorzystanie 100 mld euro, jakie w najbliższych siedmiu latach mogą trafi ć do Polski w ramach nowej unijnej perspektywy budżetowej. Wiele będzie zależało od tego, jak Szczurek ustali polską perspektywę na sprawy unijne w nieco szerszym kontekście: tu dał się już po-znać jako dość sceptycznie nastawiony zarówno do członkostwa Polski w strefi e euro, jak i w unii bankowej. łuw

Od początku przeciwstawiał się demontażowi OFE, twierdząc, że to zamach na pieniądze oby-wateli. Stworzył koalicję ekonomistów, którzy

wykazywali, że „zagarnięcie” 150 mld zł nie wpły-nie długoterminowo na poprawę finansów publicz-nych. Rząd jednak zrobił swoje – przesłał ustawę do parlamentu, który ją przyjął, a prezydent podpisał. Ale to nie oznacza, że Balcerowicz złożył broń. Nie-ustannie krytykuje rząd za to, że nie usuwa patologii w życiu publicznym i gardzi konstytucją. – To obra-

zuje degradację polskiej polityki – stwierdził niedawno w TOK FM. Ogromną zasługą profesora jest też rozkręcenie społecznej akcji „Nie zagłosuję”, w której wezwał Polaków do zbojkotowania w naj-bliższych wyborach tych polity-ków, którzy przyczynili się do zawłaszczenia środków emery-talnych z OFE. – Nie jest to moja sprawa osobista, nie załapałem

się do OFE. Protestuję, bo w tej sprawie ogniskują się trzy wielkie patologie, którym trzeba się przeciwsta-wiać – tak Balcerowicz tłumaczy swój sprzeciw wobec zmian w OFE. eg

Szef PSL ma wpływ na politykę regulacyjną państwa w zakre-sie gospodarki. Przekonali się

o tym energetycy. W pierwszym pełnym roku urzędowania na sta-nowisku szefa resortu doprowa-dził do uchwalenia małego trój-paku energetycznego, pakietu

ustaw, które uporządkowały prawo energetyczne. Na Piecho-cińskiego zwrócone są też oczy inwestorów zagranicznych, któ-rzy chcą wejść do Polski. Nadzo-ruje on Polską Agencję Informa-cji i Inwestycji Zagranicznych i to od niego uzależnione jest, czy i w jakim zakresie państwo wesprze finansowo zagraniczny projekt. Jak zapewnia, jest nawet bliski w tej dziedzinie przełama-nia impasu w przyciągnięciu do Polski inwestora z branży moto-ryzacyjnej. cez

BL

OO

MB

ER

G

BL

OO

MB

ER

GA

RT

UR

HO

JNY

WO

JTE

K G

ÓR

SK

I

WO

JTE

K G

ÓR

SK

I

WO

JTE

K G

ÓR

SK

I

MA

RC

IN K

AL

IŃS

KI

MA

RC

IN K

AL

IŃS

KI

MA

RC

IN K

AL

IŃS

KI

46. Maciej Grabowski

minister środowiska

47. Mariusz Grendowicz

prezes Polskich Inwestycji Rozwojowych SA

41. Janet Yellenprzewodnicząca Rady Gubernatorów Systemu Rezerwy Federalnej

42. Mario Draghiprezes Europejskiego Banku Centralnego

43. Luigi Lovaglioprezes Banku Pekao SA

44. Władysław Kosiniak-Kamyszminister pracy i polityki społecznej

45. Mateusz Szczurekminister finansów

49. Leszek Balcerowiczzałożyciel Forum Obywatelskiego Rozwoju

50. Janusz Piechocińśki

wicepremier, minister gospodarki

Włodzimierz Karpiński decyduje o losach naj-większych krajowych

spółek, np. PGE czy PGNiG. Na własnej skórze przekonali się o tym Grażyna Piotrowska--Oliwa i Krzysztof Kilian, któ-rzy w ubiegłym roku pożegnali się ze stanowiskami prezesów. Od niego uzależniony jest też kształt budżetu w związku z prowadzonymi przez resort prywatyzacjami. W zeszłym roku udanie dla Skarbu Państwa przeprowadził m.in. największą od lat publiczną sprzedaż akcji. Co prawda inwestorzy, którzy kupili akcje Energi, czwartej polskiej grupy energetycznej, po debiucie spółki na warszawskim parkiecie mieli mniej powodów do radości, bo notowania spółki były niższe od zaoferowanej w za-pisach ceny, jednak ten fakt potwierdził, że MSP zainkasowało za spółkę więcej, niż gotowi byli dać inni. Na konto państwa wpłynęło aż 2,4 mld zł. Karpiński decyduje również o fi rmach zbrojeniowych. Decyzja o utworzeniu faktycznie nowej spółki zbrojeniowej pod au-spicjami Agencji Rozwoju Przemysłu zakończyła spór ambicjonalny Huty Stalowa Wola z Polskim Holdingiem Obronnym. cez

MA

TE

RIA

ŁY

PR

AS

OW

E

48. Włodzimierz Karpińskiminister skarbu państwa

Dziennik Gazeta Prawna, str.1, 2014-01-24