201310291944kobieta i mezczyzna

22

description

http://wwww.wdrodze.pl/fragmenty/201310291944kobieta_i_mezczyzna.pdf

Transcript of 201310291944kobieta i mezczyzna

Page 1: 201310291944kobieta i mezczyzna
Page 2: 201310291944kobieta i mezczyzna
Page 3: 201310291944kobieta i mezczyzna
Page 4: 201310291944kobieta i mezczyzna
Page 5: 201310291944kobieta i mezczyzna
Page 6: 201310291944kobieta i mezczyzna

Tytuł oryginału

La profondeur des sexes. Pour une mystique de la chair

© Éditions du Seuil, 2008

Copyright © for this edition by Wydawnictwo W�drodze 2013

Redaktor

Lidia Kozłowska

Redaktor techniczny

Justyna Nowaczyk

Projekt okładki i stron tytułowych

Bogusława Hamryszczak

Na okładce wykorzystano fragment ryciny nieznanego autora, znajdującej się

w zbiorach Gabinetu Rycin Biblioteki Naukowej PAU i PAN w Krakowie

Cet ouvrage a bénéfi cié du soutien des Programmes d’aide

à la publication de I’Institut français

Książkę wydano dzięki dofi nansowaniu Institut Français w ramach

programów wsparcia wydawniczego

ISBN 978-83-7033-898-5

Wydawnictwo Polskiej Prowincji Dominikanów

W�drodze 2013

ul. Kościuszki 99, 60-920 Poznań

tel. 61 852 39 62, faks 61 850 17 82

www.wdrodze.pl [email protected]

Druk i oprawa: KMDRUK, Łódź

Druk na papierze Ecco-Book Cream 70 g, vol. 2,0 z oferty antalis | map

Page 7: 201310291944kobieta i mezczyzna

Mojej matce,Mojej matce,żonieżoniei córkom...i córkom...

Page 8: 201310291944kobieta i mezczyzna
Page 9: 201310291944kobieta i mezczyzna

Trzy rzeczy dla mnie za cudowne,Trzy rzeczy dla mnie za cudowne,

a czterech poznać nie mogę:a czterech poznać nie mogę:

Drogi orła po niebie,Drogi orła po niebie,

drogi węża po skale,drogi węża po skale,

drogi okrętu po morzu,drogi okrętu po morzu,

drogi męża u młodej kobiety.drogi męża u młodej kobiety.

(Prz 30,18–19)(Prz 30,18–19)

Page 10: 201310291944kobieta i mezczyzna
Page 11: 201310291944kobieta i mezczyzna

9

WS

TĘP

WSTĘP

W którym czytelnik dowie się, dlaczego nie znajdzie w tej książce

narzędzi pomiaru

Jeśli masz niszczyć, czyń to narzędziami godowymi.Jeśli masz niszczyć, czyń to narzędziami godowymi.René Char,René Char, Rougeur des MatinauxRougeur des Matinaux

1. Określenie płci wiąże się bezpośrednio z�metafi zycznym pyta-

niem o�byt. Tak przynajmniej twierdził Jean-Pierre Brisset, konduktor

rewizyjny na stacji kolejowej Angers w�latach 1880–1904. Ów funkcjo-

nariusz publiczny nosił, zgodnie z�dziewiętnastowieczną modą, długi

wcięty surdut, spodnie ze strzemiączkami oraz kaszkiet z� otokiem

ozdobionym lamówką, a� kiedy prosił podróżnych o� okazanie biletu,

czynił to ze staroświecką galanterią, dziś już zapomnianą. Możemy go

zatem uznać za godnego zaufania.

Wieczorami, gdy przejeżdżające tuż za oknem pociągi towarowe

wypełniały jego służbową izdebkę iście apokaliptycznym łoskotem,

Page 12: 201310291944kobieta i mezczyzna

10

KOB

IETA

I M

ĘŻC

ZYZN

A –

O M

ISTY

CE

CIA

ŁA

Jean-Pierre Brisset oddawał się pisarstwu. Tworzył dzieła wzniosłe

– Wielką Nowinę, Wszelkich tajemnic wyjaśnienie, Proroctwa spełnione. Jules Ro-

mains nazwał go Księciem Myślicieli, stawiając ponad Bergsonem i�Bou-

troux. André Breton widział w�nim prekursora surrealizmu, a�Jacques

Lacan był jego skrytym uczniem. W�swojej Bożej nauce, w�całości opar-

tej na kalamburach, Brisset odszukuje „zasklepione znaczenia” pojęć,

wyjaśniając ich sens za pomocą fonicznych analogii. I�tak, słowo sexe [płeć] staje się pytaniem: sais que ce?, czyli: „wiesz, czym jest?”1.

2. Metoda ta nie jest pozbawiona wad. Wydaje się, że jedyne za-

stosowanie znajduje w�teologii. Na przykład, w�słowie Israélite [Izraeli-

ta] odczytuje autor il sera élite [będzie wybrańcem], zaś wyraz sacrifi ce [ofi ara] rozkłada na ça crie fi ls [to woła o�syna]. Te językowe sztuczki

nudzą niestety równie szybko, co popisy magika wyjmującego królika

z�kapelusza. Kalambury, które Victor Hugo nazywa „odchodami lotnego

umysłu”, na dłuższą metę okazują się ciężkie, choć w�pierwszej chwili

sprawiają wręcz odwrotne wrażenie. Niemniej jednak, są one wynikiem

poszukiwania śladów ducha w�materii dźwiękowej słów. Może dlatego

często sięgają po nie autorzy biblijni (czego nie oddają nasze tłumacze-

nia Pisma Świętego). Pokazują w�ten sposób, iż Słowo nie gardzi materią

języka. Mówię o�tym, ponieważ przyświeca mi cel analogiczny. W�książ-

ce tej spróbuję pokazać, że cielesność człowieka utkana jest z�ducha,

a�jego płeć nie jest reliktem zwierzęcości, lecz raczej relikwiarzem, kry-

jącym w�sobie tajemnicę, która wykracza poza materię.

Z całą powagą powtórzę więc pytanie Brisseta: „Wiesz, czym jest?”.

Zdaje się nam, że dobrze wiemy, czym jest płeć. I�nie bez racji – nasze

1 Fragment cytowany przez André Bretona w�Antologie de l’humeur noir, Jean-Jacqu-es Pauvert, Paryż 1964. Czytelnika zainteresowanego biografi ą niezwykłego konduktora odsyłamy do: Marc Décimo, Jean-Pierre Brisset, Prince des Penseur, Ramsay, Paryż 1986.

Page 13: 201310291944kobieta i mezczyzna

11

WS

TĘP

ciała noszą przecież cechy płciowe. Jednak to, co bezpośrednio wiąże

się z� płcią, skrywamy nie tylko pod ubraniami, ale także za niezli-

czonymi sposobami mówienia o�„tych sprawach”. Przy czym rubaszny,

koszarowy humor przesłania prawdę znacznie skuteczniej niż pełna

zahamowań pruderia. Tam, gdzie ona zachowuje skromne milczenie,

on powtarza do znudzenia te same stare dowcipy, jakby chciał ukryć

zakłopotanie, dając jednocześnie do zrozumienia, że w�tej dziedzinie

nic nie może go zaskoczyć. Jest przekonany, że rzecz mocno trzyma

w�garści, ona zaś tym łatwiej mu się wymyka.

3. Kiedy mowa jest o�głębi2, od razu nasuwa mi się skojarzenie z�fran-

cuskimi reklamami środków czystości. Przekonują one, że taki czy inny

specyfi k „czyści nie tylko po wierzchu, lecz także do głębi” albo „do-

głębnie usuwa brud”. Odwołanie do pojęcia głębi sprawia, że nawet naj-

bardziej prozaiczne czynności pobudzają wyobraźnię. Gospodyni domowa

nie miała dotąd pojęcia, że posadzka z� terakoty pod swą powierzchnią

kryje tajemnicę. Woźny może poczuć się jak odkrywca, wyruszający na

wyprawę batyskafem. Nic więc dziwnego, że reklamy z�lubością szermu-

ją słowem „głębia”. Z�podobnej przyczyny i� ja postanowiłem nadać tej

książce taki, a�nie inny tytuł. Uznałem, że dzięki temu lepiej się sprze-

da. Jednak najwytrawniejsi czytelnicy, ci, z� którymi nie ma żartów, od

razu przejrzą mój sprytny wybieg. Wiedzą, jak Nietzsche, że „głęboki”

jest terminem fasadowym, mocno nadużytym przez romantyzm. Może

nawet znają Peri Bathous, or the Art of Sinking in Poetry Alexandra Pope’a,

parodystyczny przewodnik dla tych, którzy chcieliby pisać grafomańskie

wiersze. Pope, dobry przyjaciel Swifta, zauważa, że „głębia” z�powodze-

2 Dosłowne tłumaczenie tytułu książki F. Hadjadja La profondeur des sexes. Pour une mystique de la chair to: „Głębia płci. O mistyce ciała”. Dlatego autor rozważa w tym miejscu te dwa pojęcia: „głębia” oraz „płeć” – przyp. red.

Page 14: 201310291944kobieta i mezczyzna

12

KOB

IETA

I M

ĘŻC

ZYZN

A –

O M

ISTY

CE

CIA

ŁA

niem może zastąpić „wzniosłość”, tym bardziej, iż podążanie ku niej nie

wymaga żadnego wysiłku. Wystarczy poddać się sile ciążenia.

Ja jednak zdecydowałem się przywołać pojęcie głębi nie z�obawy

przed wysiłkiem, jakiego wymagałoby wznoszenie się, ale żeby unik-

nąć wszelkich ewentualnych skojarzeń z� wielkością, a� dokładniej

– z� długością, która stanowi obsesję nastolatków płci męskiej. Być

może, chcąc odnieść sukces, powinienem był raczej stworzyć opra-

cowanie statystyczne dotyczące rozmiarów męskich narządów płcio-

wych. Rozważałem taką możliwość, ale nie starczyło mi odwagi, żeby

się na to porwać. Można mi zarzucić, że głębia, a�więc głębokość, to

także konkretny wymiar. Jak głęboko sięga to, co decyduje o�kobieco-

ści? Czy brać pod uwagę jedynie jej pochwę, czy także macicę, o�której

zbyt wielu zapomina? A�może należałoby zapuścić się jeszcze dalej,

ku jej piersiom, sercu i�duszy? W�takim wypadku jednak próżno szu-

kać obiektywnego narzędzia pomiaru, zdolnego sprowadzić do prostej

skali całą subtelność zjawiska. Zwłaszcza że może się okazać, iż kobie-

cość dziewicy posiada głębię niemierzalną. Tak przynajmniej twierdził

Baudelaire:

Agato, czy twe serce kiedyś uleciałoAgato, czy twe serce kiedyś uleciałoPonad czarny ocean niezmiernego miastaPonad czarny ocean niezmiernego miastaKu innym oceanom, gdzie tryska wspaniałośćKu innym oceanom, gdzie tryska wspaniałośćJak dziewictwo głęboka, błękitna i�jasna?Jak dziewictwo głęboka, błękitna i�jasna?33

4. Rozważając zjawisko płci w� aspekcie jego głębi, oszczędzamy

też sobie niewdzięcznego zadania, jakim jest analiza różnic między

płciami. Co charakteryzuje męski, a� co kobiecy temperament? Czy

mężczyźni pochodzą z�Marsa, a�kobiety z�Wenus? Dlaczego one nie

3 Charles Baudelaire, Moesta et Errabunda, przeł. S. Pollak, w: Kwiaty zła, pod red. J. Brzozowskiego, WL, Kraków 1990, s. 455.

Page 15: 201310291944kobieta i mezczyzna

13

WS

TĘP

potrafi ą czytać map, a�oni nie słuchają? Czy rzeczywiście mężczyzn

pociąga brutalna fi zyczność aktu płciowego, podczas gdy kobiety po-

trzebują romantycznej czułości? Przyznam się szczerze, że na powyż-

sze pytania odpowiadać mi się nie chce. Tym bardziej, że moja żona

czyta mapy znacznie lepiej ode mnie, a�ja jestem spod znaku Panny.

Wśród wszystkich tych pseudopsychologicznych twierdzeń jest tylko

jedno, które uważam za pewnik – że mężczyźni zapinają ubrania na

prawo, a�kobiety na lewo. Chyba, że jest dokładnie na odwrót.

O wiele bardziej niż różnice między płciami, interesuje mnie ich

wzajemna relacja. Mężczyzna staje się bardziej męski, kiedy zwraca

się ku kobiecie, a�kobieta bardziej kobieca, kiedy zwraca się ku męż-

czyźnie. Pozostawiam specjalistom określenie, kto w� tym układzie

jest wzrokowcem, a� kto słuchowcem, kto kieruje się intuicją, a� kto

nosi spodnie. Perspektywa, którą obrałem – spojrzenie w�głąb – nie

pozwala mi patrzeć na zjawisko płci z� naukowego dystansu, by do-

strzec i�obiektywnie zdefi niować różnice między nimi. Gdybym był

w�stanie precyzyjnie określić, czym jest płeć przeciwna, czyż nie stra-

ciłaby ona w�moich oczach głębi? Książkę tę piszę przede wszystkim

jako mężczyzna zwrócony ku kobiecie. Czytelniczki będą musiały po-

stawić się w�sytuacji odwrotnej. Tego, czym jest płeć przeciwna, nie

da się określić za pomocą miary. Można jedynie określić siebie, stając

wobec jej głębi.

5. Mój punkt widzenia nie jest odosobniony. Wpisuje się w�bogatą,

wielowiekową tradycję, obejmującą Homera i�Guillevica, Czerwono-

skórych i�markiza de Sade’a. Homer opiewa „głęboko przepasane nie-

wiasty”4, Guillevic stwierdza w�błyskotliwym dwuwierszu:

4 Homer, Odyseja, przeł. J. Parandowski, Czytelnik, Warszawa 1989, s. 50.

Page 16: 201310291944kobieta i mezczyzna

14

KOB

IETA

I M

ĘŻC

ZYZN

A –

O M

ISTY

CE

CIA

ŁA

Twe kobiece ciałoTwe kobiece ciałopochłania jak studniapochłania jak studnia55..

Mitologiczny poemat Indian Pajutów opowiada o�tym, że niegdyś

pochwy kobiet pełne były zębów:

Trudno było wtedy się okazać mężczyznąTrudno było wtedy się okazać mężczyznąwidząc jak twoja kobieta przykuca do jadławidząc jak twoja kobieta przykuca do jadłai słysząc trzask króliczych kostek.i słysząc trzask króliczych kostek.Jak kobieta mówiła, że chciałaby coś przegryźć,Jak kobieta mówiła, że chciałaby coś przegryźć,to nie brałeś tego tak lekko.to nie brałeś tego tak lekko.Już raczej wolałeś uciec i�walczyćJuż raczej wolałeś uciec i�walczyćz pożeraczem ludzi Numuzohoz pożeraczem ludzi Numuzoho66..

Wojownicy umieli ocenić ryzyko. Najwyraźniej byli zdania, że star-

cie z�pożeraczem ludzi nie grozi tak nieuchronnym unicestwieniem,

jak zbliżenie się do żony. Oto, jak wielką i�niebezpieczną głębię prze-

czuwali w�kobiecie.

W Stu dwudziestu dniach Sodomy Markiz de Sade raczy czytelników

apoftegmatem odnoszącym się do bardziej ogólnej prawdy:

– Och, jakąż zagadką jest człowiek! – zawyrokował książę.– Och, jakąż zagadką jest człowiek! – zawyrokował książę.– Tak, przyjacielu – westchnął Curval. – I�dlatego właśnie pewien my-– Tak, przyjacielu – westchnął Curval. – I�dlatego właśnie pewien my-ślący jegomość powiedział, że lepiej go jebać niż usiłować zrozumiećślący jegomość powiedział, że lepiej go jebać niż usiłować zrozumieć77..

Spostrzeżenie to zgodne jest z�doktryną św. Tomasza z�Akwinu.

Ów doktor Kościoła twierdzi, że wobec rzeczywistości, która nas prze-

5 Eugène Guillevic, Du domaine, Gallimard, Paryż 1977, s. 91.6 Pieśń Indian z�plemienia Paiute przełożyli z�oryginału na j. angielski I. Kelly i�J. Ram-

sey, spolszczył Robert Stiller w: Wiersze o�miłości: antologia kontrowersyjna, oprac. R. Stiller, Iskry, Warszawa 1990, s. 105.

7 Donatien Alphonse François de Sade, 120 dni Sodomy czyli Szkoła libertynizmu, przeł. B. Banasiak, K. Matuszewski, Spacja–Ofi cyna TOM, Warszawa 1992, s. 279.

Page 17: 201310291944kobieta i mezczyzna

15

WS

TĘP

rasta, miłość jest postawą właściwszą niż próba rozumowego poznania.

Poznanie bowiem sprowadza tę rzeczywistość do poziomu naszego

umysłu, a�tym samym ją umniejsza. Miłość zaś, rodząc się w�tej nie-

wielkiej części, którą rozumiemy, ogarnia całą rzeczywistość, choć po-

zostaje ona dla nas niepojęta.

To, co głębokie, trzeba więc przede wszystkim kochać. Miłość nie

sprowadza się, rzecz jasna, do „jebania”. Ta niezbyt elegancko okre-

ślona przez Markiza czynność nie wystarczy, żeby zgłębić tajemnicę.

Postaram się jednak pokazać, że akt płciowy, jeśli jest przeżyty w�całej

swojej pełni, a�więc co najmniej do osiągnięcia pełnoletniości przez

potomstwo, lub wręcz do wdowieństwa, przybliża nas do poznania ta-

jemnicy o�wiele bardziej niż lektura naukowych książek.

6. Pozostaje sprecyzować, co rozumiem pod pojęciem mistyki. Czy-

telnika zainteresowanego tantryzmem spotka tu rozczarowanie. Nie

doradzę mu bowiem, w�jaki sposób obudzić ognistego węża Kundali-

ni, żeby podążył w�górę kręgosłupa, ani nie podpowiem, jak osiągnąć

orgazm, intensywnością dorównujący doznaniom człowieka nabitego

na pal. Jedyne, co mogę dla niego zrobić, to polecić, w� miejsce tej

książki, lekturę katalogu Fabryki Broni z�Saint-Étienne, a�zwłaszcza

części „Myślistwo i� rybołówstwo”. Tam znajdzie wybór pomocnych

artykułów.

Czytelnika rozmiłowanego w�modlitwie również pragnę ostrzec, że

pojęcie mistyki nie będzie tu występować w�swoim pierwotnym, szla-

chetnym znaczeniu. Nie będę mówił o�drogach oczyszczenia, oświe-

cenia i�zjednoczenia, będących ukoronowaniem doświadczeń ducho-

wych, łaską daną tym, którzy nie zabiegają o�dobra tego świata, tylko

oddają się już teraz pod władzę Wieczności.

Rzecz, o� której będzie mowa, nie jest jednak ani trochę mniej

tajemnicza. Bo o�ile wydaje się oczywiste, że doświadcza Boga czło-

Page 18: 201310291944kobieta i mezczyzna

16

KOB

IETA

I M

ĘŻC

ZYZN

A –

O M

ISTY

CE

CIA

ŁA

wiek, który wybrał życie w� klasztorze, o� tyle fakt, że doświadcza

Go również ten, kto wybrał Kasię, która wyganiała wołki, pozostaje

zaskakujący.

7. Będę się więc starał zachować podejście deskryptywne. Chcę

odróżnić „mistykę ciała” od „moralności seksualnej”. Nie jestem tak

zarozumiały, żeby twierdzić, że zasady moralne mnie nie dotyczą, ani

tak nadęty, bym miał uznać za niewystarczające to, co o�nich napisano

do tej pory. Wręcz przeciwnie – jestem zdania, że Katechizm Kościoła Katolickiego w�wyczerpujący sposób defi niuje te zasady, i�nie czuję się

uprawniony do tego, żeby dorzucać do nich swoje trzy grosze. Jednak

wyznam, że podążanie za nimi nie jest dla mnie łatwe, podobnie jak

dla wielu moich bliźnich. Chciałbym przyjrzeć się naszym porażkom

i�pokazać, w�jaki sposób one także podkreślają sens najważniejszych

spośród tych zasad. Jak pisze św. Jakub w� swoim liście, „Będzie to

bowiem sąd nieubłagany dla tego, który nie czynił miłosierdzia; miło-

sierdzie odnosi triumf nad sądem” (Jk 2,13)8. Mistyka ciała, którą tu

przedstawię, będzie więc w�pewnym sensie wykładem o�moralności.

Tyle tylko, że będzie to moralność drwiąca i� – zdradzę już teraz – dra-

matyczna.

W Poza dobrem i�złem Nietzsche pisze, że „stopień i� rodzaj płcio-

wości człowieka sięga aż w� najostateczniejsze szczyty jego ducha”9.

Gustave Thibon dodaje, że „stopień i� rodzaj duchowości człowieka

odciska się aż do głębi na jego płciowości”10. Wszystko, co mam do

8 Cytaty z�Pisma Świętego za: Pismo Święte Starego i�Nowego Testamentu. Biblia Tysiąclecia, wyd. 5 na nowo opracowane i�poprawione, Pallottinum, Poznań 2003.

9 Fryderyk Nietzsche, Poza dobrem i�złem, przeł. S. Wyrzykowski, nakł. Jakóba Mort-kowicza, Warszawa 1907, s. 97 (reprint BIS ZSP, Warszawa 1990).

10 Fragment cytowany za: P. Philippe de la Trinité OCD, „Amour mystique, chasteté parfaite”, w: Mystique et continence, Études carmélitaines, DDB, Paryż 1952, s. 18.

Page 19: 201310291944kobieta i mezczyzna

17

WS

TĘP

powiedzenia w�tej książce, zawierać się będzie w�granicach wyznaczo-

nych przez te dwie wypowiedzi. Chcę pokazać, że sama rzeczywistość

płci jest bardziej pełna ducha niż wiele uczonych dysput na jej temat.

I�że nie da się jej zmierzyć linijką.

Narzędzia pomiaru muszą ustąpić narządom godowym.

Page 20: 201310291944kobieta i mezczyzna

343

O C

HW

ALE

CIA

ŁA

SPIS TREŚCI

WSTĘP . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9

1. A w przerwach trochę kina... albo o tym, że seks jest zjawiskiem zanikającym . . . . . . . . . . . . . . . . . 19

2. Fizyczność w stanie czystym albo o niezwykłej lotności ciała . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 57

3. Zakaz cudzołóstwa i obrona cudzołożnicyalbo o tym, że małżeństwo jest przygodą . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 119

4. Tajemnica poliszynela albo o tym, jak wielkie są małe dzieci . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 179

5. Państwo – widok od fundamentów albo o tym, jak syn ojczyzny został seksturystą . . . . . . . . . . . . . . . . . . 225

6. O chwale ciała albo o tym, że niezbadane są wyroki Boga, a Jego drogi nie do wyśledzenia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 277

Page 21: 201310291944kobieta i mezczyzna
Page 22: 201310291944kobieta i mezczyzna