2013 04 14 236 08
-
Upload
dwutygodnik-jjz -
Category
Documents
-
view
218 -
download
0
description
Transcript of 2013 04 14 236 08
Dwutygodnik parafii Zmartwychwstania Pańskiego Poznań–Wilda
www.jajestemzmartwychwstaniem.pl nr 8 (236) 14 kwietnia 2013 r.
Wigilia Paschalna AD 2013 Fot. Adam Ciereszko
J a J e s t e m
Zmartwychwstaniem
Ewangelia na dziś Z Ewangelii według św. Jana (J 8,1-11) Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: "Kto Ty jesteś?" bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz, jak Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał.
W tym numerze polecamy:
Rozważania o zmartwychwstaniu – od str. 5,
Katechezę liturgiczną – str. 8,
Relację z uroczystości złożenia ślubów wieczys‐tych przez naszego parafianina na Jasnej Górze – str. 9.
Rozważanie
Strona 2
List do parafian Moi Drodzy, uroczystość Bożego Miłosierdzia, którą obchodziliśmy tydzień temu, niewątpliwie skłania do refleksji nad naturą miłosierdzia i przebaczenia. Jezus Chrystus przebaczał. Odpuszczał grzechy. Pamiętamy sparaliżowanego, którego przynieśli do Niego, aby go uzdrowił. Jezus rozpoczął od odpuszczenia grzechów temu człowiekowi, czym wywołał skandal. Pamiętamy próbę linczu na kobiecie pochwyconej na cudzołóstwie. Zostaje ocalona przez Jezusową prowokację: kto z was jest bez grzechu… Ukoronowaniem tej postawy Jezusa staje się modlitwa za oprawców na krzyżu: Przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. W tym kontekście dwa inne epizody powinny nas zastanowić. W czasie przesłuchania Jezus zostaje uderzony przez jednego z funkcjonariuszy. Ku zdziwieniu wszystkich pyta się, dlaczego jest bity. Wydaje się, że przesłanie tej sceny jest jednoznaczne. Jezus mówi do tego człowieka (i myślę, że do wszystkich swoich oprawców): Nie wolno ci zrobić ze mną wszystkiego, co ci się podoba. Przebaczenie zatem nie może oznaczać bezkrytycyzmu i bezwoli! Najmocniej ukazane to jest w historii Piotra. Zaparł się Jezusa! A przecież jemu Jezus powierzył troskę o Kościół! Jak wyglądał proces pojednania Jezusa z Piotrem? Wszyscy mamy przed oczyma rozmowę Jezusa z Szymonem nad brzegiem Jeziora Galilejskiego i trzykrotne pytanie o miłość. I dyskomfort Szymona. Było mu smutno, że trzy razy pytany jest o tę miłość. Ta rozmowa poprzedzona jest pewnym gestem Szymona, który uchodzi naszej uwadze. Otóż Jan w swojej ewangelii zapisał, że „A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, czy macie co na posiłek?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr usłyszawszy, że to jest Pan,
przywdział na siebie wierzchnią szatę był bowiem prawie nagi i rzucił się w morze. (J 21, 4–7) Ten gest Szymona, jego ruch w stronę Jezusa. To nie jest obrażona panna albo megaloman, którym się wydaje, że cały świat powinien im się kłaniać. To osoba świadoma swojego błędu. I ta świadomość stwarza przestrzeń, w której Jezus może postawić pytanie o miłość i dać wyraz wierze, że Piotr może kochać. Tylko tak staje się możliwe powierzenie Szymonowi Kościoła. Jestem przekonany, że Jezus wzywa nas do przebaczenia. I w sercu nie możemy chować urazy. Ale to nie oznacza bezkrytycyzmu. To również nie oznacza, że każdej osobie, któ
rej przebaczamy, trzeba powierzyć troskę o swoje życie. Tym bardziej, że nie wszyscy z przebaczonych idą śladami Piotra.
Jak zawsze z sympatią o. Adam CR
Rozważanie okiem teologa
A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie
więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś ba‐ranki moje!» I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje!». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz
Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci po‐wiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię ko‐
cham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje!» (J 21, 15–17)
Trzecia niedziela wielkanocna i obszerny frag‐
ment ewangelii Jana. Koncentrujemy się na dialogu Je‐zusa z Szymonem. Komentującym jest teolog, którego przedstawiać nie trzeba. Właściwie Teolog – Benedykt XVI.
Rozważanie
14‐4‐2013 Strona 3
Parafia Zmartwychwstania Pańskiego ul. Dąbrówki 4, 61‐501 Poznań, tel. 0 61 833‐34‐62
Strona internetowa: www.poznancr.pl,e‐mail: [email protected]
konto bankowe: PKO Bank Polski S.A. III oddział Poznań 44 1020 4027 0000 1902 0313 5498
Biuro parafialne czynne: od poniedziałku do piątku w godz. od 10 do 12, w poniedziałki, środy i piątki (z wyłączeniem pierw‐
szego piątku miesiąca) od godz. 16 do 17.30. Jeśli w nagłych wypadkach potrzebny jest ksiądz, pro‐
simy dzwonić: 61 833 35 60 lub 61 833 34 62
„Pewnego wiosennego poranka Zmartwych‐wstały Jezus powierzy mu tę misję. Do spotkania dojdzie nad brzegiem Jeziora Tyberiadzkiego. Dialog Jezusa i Piotra, który wtedy miał miejsce, przekazuje ewangeli‐sta Jan. Znajdujemy w nim nader znamienną grę słów. W języku greckim czasownik fileo oznacza miłość, przy‐jaźni – delikatną, ale nie całkowitą. Natomiast czasownik agapao oznacza miłość bez rezerwy, całkowitą i bezwa‐runkową. Jezus pyta Piotra po raz pierwszy: »Szymonie… czy kochasz Mnie (agapas me) tą miłością całkowitą i bezwarunkową« (zob. J 21,15). Przed doświadczeniem zdrady apostoł byłby z pewnością powiedział: »Kocham Cię (agapo se) bezwarunkowo«. Teraz jednak, kiedy poznał już gorzki smutek niewierności, dramat własnej słabości, mówi z pokorą: »Panie kocham Cię« (filo se) to znaczy: »Kocham Cię moją nieporadną ludzką miłością«. Chrystus nalega: »Szymonie, czy kochasz Mnie tą całko‐witą miłością, której Ja pragnę?« Piotr w odpowiedzi powtórnie zapewnia o swej pokornej ludzkiej miłości: Kyrie, filo se »Panie, kocham Cię tak tylko, jak mogę Cię kochać«. Po raz trzeci Jezus mówi do Szymona już tylko: Fileis me? »Czy kochasz Mnie?« Szymon rozumie, że Jezusowi wystarczy ta jego nieporadna miłość, jedyna, do której jest zdolny, mimo to zasmuca go fakt, że Pan musiał mu tak powiedzieć. Odpowiada Mu jednak: »Pa‐nie, Ty wszystko wiesz. Ty wiesz, że Cię kocham« (filo se). Chciałoby się tu powiedzieć, że to Jezus dostosował się do Piotra, a nie Piotr do Jezusa! Jednak właśnie to Boskie dostosowanie się daje nadzieję uczniowi, który poznał mękę niewierności. Stąd rodzi się ufność, która czyni go zdolnym do naśladowania do samego końca: »To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to rzekł do niego: »Pójdź za Mną!« (J 21,19).”
Benedykt XVI, „Blisko, najbliżej Jezusa. Apostołowie i pierwsi uczniowie”.
Poznań 2008, Wydawnictwo W Drodze, str. 53–54. Oprac. AB
Marsz do nieba Białoskrzydły anioł Unosił białoczerwone serca Przepełnione pamięcią i czcią Płynęli podniebnym lotem Do tych, co od dawna Snem niechcianym Przywarli do obcej ziemi Już obojętni na strach Tuląc w zastygłych ramionach Tęsknotę i chęć walki za kraj Płynęli podniebnym lotem By być właśnie tam Gdzie drzewa trzymają straż Tam gdzie nie śpiewa ptak Tam gdzie krzyk zastygł wśród traw Spowity całunem zdziwienia Pragnęli stanąć między nimi Z najbliższymi zawołać „Przygarnij ich Ojcze Nasz” Spraw by prawda szczera Ukazała światu twarz Obniżył anioł lot Białym skrzydłem dotknął Zielonej wierzy strzelistej Jakby czekała na niego Otulona tragiczną mgłą Białą jak on I tylko łoskot rozdartej przestrzeni Płomienny blask wypełnił las Zastygły w pokłonie Nagle zatrzymał się czas Bo tam czekali już na nich Trzymając równiutki szpaler Z dłońmi przy smutnych orłach białych Kryjących otwory w nagich czaszkach A między nimi Szli do Pana Ci Których krew jeszcze nie zastygła Zostawiając swe ciała Pośród zdziwienia i strzępów Rozrzuconej stali oraz łez Na czele tego pochodu Kroczy sam Prezydent Lech Płacze po nich kraj Oraz kikuty nagich drzew Przyjmij Ich Dobry Boże Przebaczając każdy grzech
DANUTA PIOTR
Z życia parafii
Strona 4
Przystanek
Konieczność powrotu Chrystusa i nowego życia staje się w pełni przekonywująca tylko w połączeniu z uznaniem, że niesprawiedliwość historii nie może być ostatnim słowem.
Benedykt XVI Spe Salvi 43
Redakcja „Ja Jestem Zmartwychwstaniem” dziękuje za wszelkie ofiary składane do skarbony w dniu ukazania się pisma i oświadcza, iż są one przekazywane wyłącznie na druk dwutygodnika.
Zapraszamy na stronę www.jajestemzmartwychwstaniem.pl, na której publikujemy wszystkie numery – w kolorze.
Rozkład jazdy minionych tygodni
W sobotę, 6 kwietnia, po Mszy
św. wieczornej odbyło się spotka‐nie z prof. Stanisławem Michal‐czakiem, przewodniczącym Hono‐rowego Komitetu Odbudowy Pomnika Serca Jezusowego. Przez całą II niedzielę wielkanoc‐ną przed kościołem kwestowali wolontariusze Komitetu.
8 kwietnia, w uroczystość Zwia‐stowania Pańskiego, w kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, nasz parafianin Paweł Kaczmarek, złożył śluby wieczysty w zakonie paulinów (relacja – str. 9).
10 kwietnia o godz. 19.15 w kapli‐cy Matki Bożej Łaskawej została odprawiona Msza św. w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej oraz o łaskę pojednania społeczeń‐stwa polskiego. Po mszy został zaprezentowany film „Gdzie był Bóg w Smoleńsku?”.
Przez cały piątek 12 kwietnia zwożono do naszego kościoła pie‐luszki dziecięce w ramach akcji Pieluszka dla Maluszka.
13 kwietnia po Mszy św. wieczor‐nej rozpoczęło się czuwanie mo‐dlitewne w obronie życia poczę‐tego.
Rozkład jazdy na kolejne tygodnie W czwartek, 18 kwietnia o godz.
19 kolejne spotkanie kręgu mał‐żeństw Equipe Notre‐Dame.
W piątek, 19 kwietnia o godzinie 19 spotkanie Komisji Nowej Ewangelizacji i Kultury.
20 kwietnia o godz. 18.30 eucharystia wspólnoty Mini‐strantów Seniorów, a po niej doroczne spotkanie całej wspólnoty.
22 kwietnia o godz. 18 spotkanie Komisji ds. Duszpasterstwa Małżeństw i Rodziny.
We wtorek, 23 kwietnia o godz. 18 kolejne spotkanie w ramach parafialnego Laboratorium Wia‐ry.
25 kwietnia o godz. 18.30 za‐praszamy na Mszę św. w intencji Dzieła Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego.
W sobotę 27 kwietnia o godzinie 16 spotkanie Parafialnej Rady Ekonomicznej.
Przypominamy, że w każdy wto‐rek o 18.30 odprawiana jest Msza św. w intencji abstynencji i trzeźwości w rodzinach. Nato‐miast o 19.30 we wtorki spotyka się Grupa „Zmartwychwstanie” – grupa rodzinna Al‐Anon, która zaprasza wszystkich borykają‐cych się z problemem uzależnień w rodzinie.
Co środę zapraszamy na indywi‐dualną adorację Najświętszego Sakramentu od godz. 15.
Kalendarz liturgiczny
14 IV – 3. niedziela Wielkanocna Dz 5, 27b‐32. 40b‐41; Ap 5, 11‐14; J 21, 1‐19 15 IV – poniedziałek Dz 6, 8‐15; J 6, 22‐29 16 IV – wtorek Dz 7, 51‐59; 8, 1; J 6, 30‐35 17 IV – środa Dz 8, 1b‐8; J 6, 35‐40 18 IV – czwartek Dz 8, 26‐40; J 6, 44‐51 19 IV – piątek Dz 9, 1‐20; J 6, 52‐59 20 IV – sobota Dz 9, 31‐42; J 6, 55. 60‐69 21 IV – 4. niedziela Wielkanocna Dz 13, 14. 43‐52; Ap 7, 9. 14b‐17; J 10, 27‐30 22 IV – poniedziałek Dz 11, 1‐18; J 10, 1‐10 23 IV – wtorek, św. Wojciecha bi‐skupa i męczennika, głównego pa‐trona Polski Dz 1, 3‐8; Flp 1, 20c‐30; J 12, 24‐26 24 IV – środa. Dz 12, 24 – 13, 5a; J 12, 44‐50 25 IV – czwartek, św. Marka Ewan‐gelisty 1 P 5, 5b‐14; Mk 16, 15‐20 26 IV – piątek Dz 13, 26‐33; J 14, 1‐6 27 IV – sobota Dz 13, 44‐52; J 14, 7‐14 28 IV – 5. niedziela Wielkanocna Dz 14, 21‐27; Ap 21, 1‐5a; J 13, 31‐33a. 34‐35
Wiara
14‐4‐2013 Strona 5
Wezwanie do wyjścia poza naszą naoczność
Wigilia Paschalna, 2013
Zawsze mnie dziwi, że w tak obfitej Litur‐
gii Słowa Wigilii Paschalnej brakuje fragmen‐tu Pierwszego Listu świętego Pawła do Ko‐ryntian: Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł zgodnie z Pismem za nasze grzechy, że został pogrzebany, że został wskrzeszony trzeciego dnia, zgodnie z Pismem: i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli. Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim apostołom. W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi. Jestem bowiem najmniejszy ze wszystkich apostołów i niegodzien zwać się apostołem, bo prześladowałem Kościół Boży. Lecz za łaską Boga jestem tym, czym jestem, a dana mi łaska Jego nie okazała się daremna; przeciwnie, pracowałem więcej od nich wszystkich, nie ja, co prawda, lecz łaska Boża ze mną. Tak więc czy to ja, czy inni, tak nauczamy i tak wyście uwierzyli. (1 Kor 15: 3–11)
Powszechnie uważa się, że to najstarszy zapis w Nowym Testamencie mówiący o Zmartwychwsta‐niu Jezusa. Starszy niż wszystkie kanoniczne ewange‐lie. List został przez Pawła napisany około 53‐54 ro‐ku. Mniej więcej dwadzieścia lat po śmierci i zmar‐twychwstaniu Jezusa. Pisał go do podzielonej, obola‐łej i skonfliktowanej wspólnoty w Koryncie. Paweł używa w tym fragmencie formuły wy‐znania wiary, której sam nie wymyślił. Nieco ją zmo‐dyfikował, żeby włączyć w nią swoje osobiste do‐świadczenie Jezusa, ale zasadnicza struktura wydaje się taka: Chrystus umarł ‐ zgodnie z Pismem za nasze grzechy, że został pogrzebany, że został wskrzeszony trzeciego dnia, zgodnie z Pismem: i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu.
Czego dowiadujemy się z tego credo pierwot‐nego Kościoła?
Przede wszystkim, że ta śmierć jest za nasze grzechy. Stoimy dzisiaj przy pustym grobie Jezusa z Nazaretu. Byliśmy świadkami straszliwej śmierci tego Skazańca. Pytam sam siebie, głośno: co uczyni‐łem takiego, że On musiał, że On chciał umrzeć za mnie. Podczas tych dni słyszałem to bez ustanku:
umarł za mnie. Co takiego uczyniłem? Czym zawini‐łem, że potrzeba było takiego krwawego zadośćuczy‐nienia? Znacie odpowiedź? Wielu z was znam osobi‐ście. I mam o was jak najlepsze zdanie. Co takiego uczyniliście, że On zawisł na krzyżu? Znacie odpo‐wiedź? Wyznanie wiary pierwszych uczniów Jezusa podkreśla, że była to definitywna śmierć. Został po‐grzebany. Być może kryje się w tym jakiś polemiczny ton wobec tych, którzy od samego początku negowali realność tej śmierci. Ci pierwsi uczniowie powiadają, że wydarzyło się coś niesłuchanego. W pierwotnym przekazie zo‐stało wyrażone to terminem: został wskrzeszony a nieco później (jednak cały czas w obrębie Kościoła pierwotnego, pierwszej generacji uczniów Jezusa) terminem: zmartwychwstał. To pierwsze wyrażenie akcentuje wierność Ojca, który upomniał się o swego Syna. Wydaje się również bardziej odzwierciedlać żydowski monoteizm, w którym wychowani zostali pierwsi uczniowie. Drugie wyrażenie – zmartwych‐wstał – ukazuje natomiast tożsamość Jezusa – praw‐dziwego Boga i prawdziwego człowieka. To radykalne pokonanie śmierci jest czymś, co nie mieści nam się w głowie. Tak jak wcześniejsza deklaracja, że to za nasze grzechy. Można powiedzieć, że to pierwotne wyznanie wiary sprawia, iż czujemy się zagubieni. Nadto dowiadujemy się, że to wszystko zgod‐nie z Pismem, to znaczy zgodnie z wolą Boga, obja‐wioną w prorokach i mężach bożych Starego Testa‐mentu. To znaczy, że ta historia Jezusa w każdym momencie była w ręku Boga. Wtedy, kiedy Judasz wskazywał miejsce pobytu Jezusa, umożliwiając Jego
Z życia parafii
Strona 6
pojmowanie – Jego los był w rękach Ojca. Wtedy, kie‐dy Sanhedrynowi wydawało się, że decyduje o losach Jezusa – Jego los był w ręku Ojca. Wtedy, kiedy Piłat przechwalał się, że może ze Skazańcem uczynić, co chce – Jego los był w rękach Ojca. I wtedy, kiedy sły‐szeliśmy skargę Jezusa: Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił – Jego los był w ręku Ojca. I to także nie mieści nam się w głowie. Skoro widzieliśmy, jak skutecznie w Wielki Piątek ziściły się działania Judasza, Sanhe‐drynu i Piłata, jak uwierzyć, że racja jest po stronie Boga? Moi Drodzy, ta dzisiejsza noc i opowiadana historia wzywa nas do wiary, która wychodzi poza naszą naoczność; poza nasze przyzwyczajenia; poza nasze wyobrażenie Boga samego. Jesteśmy dzisiaj zaproszeni, wezwani do Paschy – do przejścia. We‐zwani jesteśmy do porzucenia starego człowieka z jego pogańskim myśleniem (nawet jeśli to pogań‐skie myślenie przyprószone jest chrześcijaństwem), z jego pogańskim rozumieniem życia i świata.
ks. Adam Błyszcz CR
Wielkanocna wątpliwość
iedy na początku Wielkiego Tygodnia poszedłem do Gustawa, jak zwykle, zwrócił uwagę na mój zegarek i pytał, czy tyka. Jego matka – też jak
zwykle – tłumaczyła, że wszystkich o to pyta. Gusti – jak zdrobniale wciąż jeszcze nazywała go
matka – miał już ponad pięćdziesiąt lat. Kiedy miał zale‐dwie dwa tygodnie, lekarz zmuszony był dla ratowania mu życia dać dożylny zastrzyk. Nie mogąc gdzie indziej znaleźć wystarczająco dużego naczynia, wbił igłę w żyłkę na głowie. Skutkiem było całkowite, psychiczne i fizycz‐ne, kalectwo.
Po przyjęciu komunii świętej Gusti kolejny raz przed‐stawił mi swoje religijne problemy. Za każdym razem przerywał moją odpowiedź następną kwestią, najwyraź‐niej znajdując przyjemność w samym stawianiu pytań. Jąkał się przy tym tak okrutnie, że matka, która go lepiej rozumiała, musiała mi powtarzać jego wypowiedzi. Ki‐wał się przy tym w przód i tył, gniotąc jednocześnie teni‐sową piłkę. Siedział zawsze na fotelu lub wózku. Zanik mięśni nóg, cewnik włożony na stałe i uszkodzenie błęd‐nika uniemożliwiały mu chodzenie. Poza tym słabo wi‐dział ze względu na problemy z nerwem wzrokowym, nie wspominając silnego zeza. Bolał nad tym, bo nie mógł oglądać telewizji ani czytać. Matka delikatnie i cierpliwie przypominała mu wówczas, że przecież nie potrafi czytać. Z nudów słuchał zatem często radia, choć i ta przyjemność była ograniczona: nosił dwa aparaty
WWW godne
polecenia
Kolejny pomysł parafialny. Dla małżeństw
W najbliższych numerach parafialnego dwutygodnika chcielibyśmy rozpocząć publikację nowej rubryki po‐święconej interesującym stronom internetowym dla małżeństw. Gorąco zapraszam do współpracy wszystkie osoby na co dzień poruszające się w gąszczu globalnej sieci, które mogłyby się podzielić swoimi znaleziskami. Propozycje stron do publikowania proszę przesyłać na adres: [email protected] z krótkim uzasadnieniem polecenia strony WWW.
Wera Górska
słuchowe. Gusti lubił muzykę. Stąd zawsze dowiadywał się, czy w kościele nie będzie śpiewał chór. Od pielę‐gniarki wiedziałem jednak, że nie chodzi wcale o kon‐cert, lecz o pretekst, żeby wywieźć go z domu.
Żegnając się, przypomniałem matce, że teraz, w Wielkim Tygodniu, można posłuchać w radio wiele dobrej muzyki religijnej. Gusti wywrócił w tym czasie kubek, rozlewając herbatę, a zgubiwszy piłeczkę – ze złości czy zmartwienia – zaczął kiwać się jeszcze szybciej. Kiedy powiedziałem o programie radiowym, zatrzymał się, spojrzał na mnie nie zezując, i bez zacinania się, jed‐nym tchem wyrzucił z siebie: Chciałbym, kiedy będę umierał, żebym usłyszał Pasję według św. Mateusza Bacha. – Popatrzyłem na zaślinioną twarz Gusti, który znów zaczął się kiwać i spazmatycznie – z braku piłeczki – gnieść biały obrus. Pomyślałem sobie: Boże, czy to możliwe, że duch i ciało zmartwychwstają osobno?
ANDRZEJ SKRZYPCZAK CR Autor jest proboszczem austriackiej parafii św. Łukasza we Wiedniu. Poza seminarium ukończył psychologię. Autor kilku książek opublikowanych przez Wydawnictwo Alleluja, m.in. „Lapidarium”, „Judasz według Ewangelii”.
K
Wiara
14‐4‐2013 Strona 7
ZBURZCIE TĘ ŚWIĄTYNIĘ
Zburzcie tę świątynię, a ja w trzy dni ją odbudu
ję. Gdy Pan Jezus wypowiadał te słowa, nikt z słuchających nie rozumiał ich znaczenia, prze‐ciwnie, posądzano Go o niedorzeczność. Ale kie‐dy uczniowie znaleźli pusty grób, kiedy dowie‐dzieli się, że On żyje, że zmartwychwstał, zrozu‐mieli, o czym On wówczas mówił. Spróbujmy zadać pytanie, dlaczego Chrystus
zmartwychwstał. Myślę, że większość z nas po‐trafi sobie na to pytanie odpowiedzieć, inni może się w ogóle nad tym nie zastanawiają, a jeszcze inni po prostu w to nie wierzą. Dla nas, chrześcijan, jest to wskazówka, co
czeka nas po śmierci, jeżeli w swym doczesnym życiu przestrzegać będziemy Bożych przykazań. Czy potrafimy jednak docenić to, co dokonało się przed 1980 laty? Czy łaska, którą nam Bóg uczy‐nił, posyłając Swego Syna, czy ból Matki, która w tak okrutny sposób Go straciła, czy te fakty nas przekonują? Człowiek wierzący bardzo na to li‐czy, ale przecież najpierw boi się śmierci, wątpi, a tak naprawdę nie potrafi sobie nawet wyobra‐zić, jakie czeka go życie po śmierci, po wskrze‐szeniu, które nam Bóg obiecał. Zatem boimy się śmierci, liczymy na życie wieczne, i znając uwa‐runkowania, jakie musimy spełnić, by to życie było naszym udziałem, grzeszymy, bardzo często nie przestrzegając tych warunków, zamykając sobie drogę do wieczności. I to jest prawdziwa niedorzeczność. Bóg jest miłością; wiele potrafi nam wybaczyć, ale nie znaczy to, że mamy prawo tej Miłości nadużywać. Ponownie byliśmy świadkami tej objawionej
nam przed wiekami prawdy. Chrystus ukazał nam swą moc i przypomni, że ta prawda, ta obietnica – są zawsze, nadal aktualne. Stając przed Majestatem Zmartwychwstałego Chrystu‐sa, uczyńmy wcześniej nasz rachunek sumienia. Spójrzmy również na obraz dzisiejszego świata. Jaki on jawi się nam i Bogu na progu III tysiącle‐cia. Jest to świat zaniku wartości, konsumpcjoni‐zmu, świat niepokojów i wojen, świat głodu, cho‐rób, świat paradoksów i niezrozumienia Bożych wartości. W czasie, gdy miliony ludzi głodują, świat ponosi ogromne wydatki na zbrojenia, by zniweczyć, zbezcześcić życie, które jest darem Bożym. Nie tak dawno smuciła nas tragedia ro‐
dzin ofiar katastrofy smoleńskiej z należnym sza‐cunkiem oddaliśmy hołd ofiarom i ich rodzinom. A teraz? Ciągle słyszymy o nowych miejscach
konfliktów we wszystkich regionach globu, giną niewinni ludzie – ofiary bezmyślnych ataków terrorystycznych, nadal żyjemy pod groźbą kon‐fliktu ogólnoświatowego. A u nas w Polsce? Bra‐kuje pieniędzy niemalże na wszystko, wiele pol‐skich rodzin i obecne święta przeżywać będzie w niedostatku, wielu bezrobotnych, bezdomnych poszukuje recepty na przetrwanie. Rządzący stwarzają pozory troski o naród. NATO, Unia Eu‐ropejska, nakłady na modernizację armii, refe‐rendum unijne, namiętne dyskusje i spory poli‐tyków, roszady w rządzie, to wszystko – tak na‐głośnione – nie może przysłonić pogłębiającego się ubóstwa narodu, jego problemów codzien‐nych, jego przyszłości. Na tę przyszłość spoglą‐damy również z niepokojem. Jako ludzie wierzący nie możemy jednak tracić
nadziei. Potrzeba nam zatem, by nasz rachunek sumienia tak je poruszył, byśmy potrafili czerpać naukę z Bożych przykazań, byśmy umieli doce‐nić, co dokonało się na Golgocie, po co Jezus zmartwychwstał, po co potrzebna była ta Prze‐najświętsza Ofiara. Z takim przeświadczeniem, w oczekiwaniu na te radosne przeżycie Zmar‐twychwstania Pańskiego, ofiarujmy Mu nasze czyste serca zapewniając, że mimo naszych sła‐bości, zwątpień, jesteśmy Mu nade wszystko wdzięczni za Jego poświęcenie i ofiarę, jaką po‐niósł dla naszego zbawienia, za pozostawienie nam tego bezcennego daru, jakim jest nadzieja na życie wieczne.
JANUSZ MARCZEWSKI, Wągrowiec
ministrant senior
Katecheza
Strona 8
Bądź na bieżąco! Dołącz do bazy
Ksiądz proboszcz tworzy bazę danych adresów elektronicznych parafian, na które raz w tygodniu będą rozsyłane swoiste newslettery – informacje o tym, co będzie się działo w parafii w najbliższym tygodniu (ogłoszenia, komunikaty, zaproszenia). Wszystkich, którzy chcieliby przynależeć do tej bazy danych, prosimy o przesłanie swojego maila na adres: [email protected]. Z dopiskiem CeRnet. (red)
KATECHEZA LITURGICZNA IV
Bóg mówi, my odpowiadamy
Liturgia słowa, czyli druga część zgromadzenia, jest dziedzictwem Synagogi. Tam bowiem cała liturgia skupiała się na czytaniu Tory i mo‐dlitwie. W synagodze słowo Boże było odczytywane, słuchane i inter‐pretowane.
Liczba czytań na przestrzeni ist‐nienia Kościoła bardzo się różniła. Obejmowała od trzech do sześciu fragmentów biblijnych podczas zgromadzenia.
Po Soborze Watykańskim II przewiduje się trzy czytania w nie‐dziele i uroczystości. Ułożono je według roku A, B, C. Pozwala to na zapoznanie się z większą ilością fragmentów biblijnych.
Zazwyczaj pierwsze czytanie po‐chodzi ze Starego Testamentu, a drugie z Dziejów Apostolskich, listów lub Apokalipsy.
W dni powszednie zastosowano tylko dwa czytania i cykl dwuletni, przy czym Ewangelia jest ta sama.
Czytanie Pisma św. podczas litur‐gii jest funkcją zaszczytną i świętą. Pierwszą i drugą lekcję może czytać lektor (także osoba świecka), nato‐miast Ewangelia jest zarezerwowa‐na dla diakona lub kapłana. Miej‐scem lektury słowa Bożego jest am‐bona.
Drugim członem liturgii słowa są śpiewy. Należy do nich psalm re‐sponsoryjny i Alleluja. Kiedyś psalm pełnił funkcję czytań, dziś jest raczej odpowiedzią na usłyszane w czyta‐niach słowo Boże. Psalm bowiem aktualizuje nam słowo Boga, ukazu‐je je w naszym codziennym życiu. Śpiew przed Ewangelią wyraża ra‐
dość z chwalenia Boga. Jest ona związana z konkretnym tekstem Dobrej Nowiny. Przed rozpoczęciem czytania wierni czynią znak krzyża na czole, ustach i sercu, a czytający także na księdze Ewangelii. Można ten gest interpretować jako znak gotowości słuchania słów Ewangelii całym sobą i wypełniania ich czy‐nem – „Niech te słowa pozostaną w moich myślach, na moich ustach i w moim sercu”. Ewangeliarz obej‐muje się specjalnym szacunkiem. Po zakończeniu czytania powinien on trafić, otwarty, na specjalną konso‐lę.
Integralną częścią liturgii słowa jest homilia. Konstytucja o liturgii widzi homilię jako związany z ro‐kiem liturgicznym wykład tajemnic wiary i zasad życia chrześcijańskiego na podstawie świętych tekstów. Dlatego powinna być ściśle związa‐na z czytaniami. Głoszenie homilii należy do biskupa, prezbitera lub diakona. Z reguły powinien ją głosić główny celebrans. Niedozwolone jest głoszenie homilii przez świec‐kich.
Po homilii uczestnicy misterium składają wyznanie wiary. Obecnie Credo odmawiane jest we wszystkie
niedziele, uroczystości i przy spe‐cjalnych okazjach. Jest to nasza od‐powiedź na usłyszane słowo Boże i jednocześnie przygotowanie do wielkich dzieł, które dokonają się na ołtarzu.
Po Soborze Watykańskim II przywrócono ostatnią część liturgii słowa, czyli modlitwę powszechną, zwaną również modlitwą wiernych. Powinna ona zawierać następujące intencje:
w potrzebach Kościoła (o jed‐ność, powołania, misje, za Ojca Świętego, biskupów i kapła‐nów),
za władzę państwową i o zba‐wienie całego świata (najczę‐ściej uwzględnia problemy spo‐łeczne),
za znajdujących się w trudnych sytuacjach (np. chorych, cier‐piących),
za zmarłych,
za wspólnotę miejscową. Podczas liturgii słowa wierni sie‐
dzą w trakcie pierwszego i drugiego czytania oraz na homilii. Stoimy zaś na czytaniu Ewangelii, podczas wy‐znania wiary i modlitwy powszech‐nej.
MONIKA WOJEWODA
Z życia parafii
14‐4‐2013 Strona 9
Śluby u paulinów Czyli nowy ciuch brata Pawła Kaczmarka
Ojciec i syn‐zakonnik. Fot. A.J. Gołębniak Każdy, kto 8 kwietnia znalazł się w kaplicy Cu‐
downego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, mu‐siał być zdziwiony faktem, że w samej kaplicy (w tej przestrzeni do krat) było pusto. Pielgrzymi wypełnia‐li szczelnie pozostałą przestrzeń, ale przed samym Obrazem – nikogo. Stało zaledwie pięć wolnych krze‐seł.
Rychło wyjaśniło się to dziwne zjawisko. Otóż o godz. 11 generał paulinów, o. Izydor Matuszewski odprawiał Mszę św., którą koncelebrowało razem z nim ponad 50 księży z całej Polski. A te pięć pustych krzeseł było przygotowanych dla pięciu młodych paulinów, którzy po okresie próby i formacji, zdecy‐dowali się złożyć profesję wieczystą*.
Między nimi zasiadł nasz parafianin Paweł Kacz‐marek. On także na ręce ojca generała ślubował, że na zawsze żyć będzie w ubóstwie, czystości i posłuszeń‐stwie. I to wszystko we wspólnocie paulińskiej. W trakcie kazania o. Matuszewski odniósł się przede wszystkim do Maryi jako wzoru człowieka, który w swoim życiu szuka i pełni wolę Boga.
Na zakończenie całej uroczystości miał miejsce zdumiewający obrzęd, z którym spotkałem się po raz pierwszy. Otóż na każdego z piątki profesów ojciec generał zarzucił biały płaszcz zakonny, który od tej pory młodzi paulini mają nosić. Z jednej strony na‐wiązuje to do sceny powołania proroka Elizeusza, na którego Eliasz zarzucił płaszcz prorocki (przekazując w ten sposób symbolicznie moc proroka), z drugiej strony ojciec generał podkreślił, że od tej chwili każ‐dy z profesów znajduje się pod szczególną opieką Jasnogórskiej Pani – niejako pod Jej płaszczem. Bratu Pawłowi w imieniu wszystkich parafian
życzyłem wytrwałości i Bożego błogosławieństwa. Toż to zaledwie początek drogi…
O. ADAM BEZ PŁASZCZA
*Śluby zakonne, profesja zakonna – w Kościele katolickim są zobowiązaniem członka danej wspólnoty do przestrzegania: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa (wobec przełożonych zakonnych i papieża). Istnieją ślu‐by czasowe i wieczyste. Osoba składająca je – profes – ślubuje żyć w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie do
końca życia. W zależności od charyzmatu danego zakonu możliwe są jeszcze inne śluby, np. w zakonie pijarów składany jest ślub szczególnej troski w wychowywaniu dzieci i młodzieży, natomiast jezuici składają dodatkowy ślub posłuszeństwa papieżowi w sprawach misji. Z kolei w zakonie benedyktynów ślubuje się: stałość (stabilitas), obyczaje monastyczne (conservatio morum) i posłuszeń‐stwo (oboedientia), a u sióstr Misjonarek Miłości Matki Teresy z Kalkuty istnieje dodatkowy ślub służby najbied‐niejszym z biednych. (Źródło: Wikipedia)
1% podatku na świetlicę
Niejednokrotnie będąc kroplami wody, gdy połączymy nasze siły, możemy stać się wielką rzeką, która niesie radość. Wielu z Was, Szanowni Parafianie, nie trzeba przedstawiać charak-terystycznego miejsca jakim jest Świetlica u Zmartwychwstań-ców. Być może jednak niektórzy z Państwa nie mieli jeszcze okazji go poznać. Działająca przy parafii świetlica nastawiona jest na otoczenie opieką i wsparciem tych dzieci, które z róż-nych przyczyn w tym właśnie momencie swojego życia tego potrzebują. Dzieje się to w wyniku wielu działań, wśród nich są między innymi: organizacja kreatywnych i bezpiecznych sposobów spędzania wolnego czasu, edukacja i reedukacja, wsparcie specjalistów i wolontariuszy oraz coroczna organiza-cja wypoczynku letniego. Przede wszystkim jednak staramy się wspólnie z dziećmi stworzyć takie miejsce, w którym każdy czuje się bez-piecznie i ma wiele okazji do radosnej zabawy – bo na tym przecież polega dzieciństwo.
Zachęcamy Państwa do przekazania 1% swojego podatku na działalność Świetlicy u Zmartwychwstańców. Robiąc to, pomogą Państwo w zaspokajaniu dziecięcych potrzeb i spełnianiu marzeń.
Nazwa OPP: Towarzystwo Przyjaciół Dzieci Wielkopolski Oddział Regionalny KRS: 0000322302 W rubryce „cel szczegółowy” prosimy o wpisanie: TPD – POZNAŃ WILDA (Świetlica u Zmartwychwstańców).
Więcej informacji na stronie: www.swietlicacr.pl.
Z życia parafii
Strona 10
Z życia Bliźniaków
Duże postępy Adasia MIŁOŚĆ DO APARATU
Adaś pokochał aparat. Chyba naprawdę usłyszał świat i chce nosić aparat non stop. Zwykle wyjmuję aparat na samym końcu, tuż przed położeniem Adasia do łóżeczka. Razu pewnego wyjęłam przy toalecie wieczornej, którą wykonujemy na naszym sypialnym dużym łóżku. Adaś zauważył, gdzie położyłam aparat na łóżku, poraczkował do niego, wziął do ręki i mi podał z gestem – załóż Ma‐mo do mojego ucha. To było niesamowite. Z kolei innym razem rano nie założyłam mu aparatu od razu i zaczęłam robić mu inhalację. Dotknął paluszkiem pustego ucha i dał do zrozumienia, że czegoś mu braku‐je. Założyłam więc. Po założeniu aparatu i podczas włączania jest krótka melodyjka, która wywołuje na twarzy Adasia uśmiech. Zwykle sprawdzam rano, czy bateria wciąż działa. Wy‐trzymuje jedynie 2 tygodnie. Tego dnia rano sprawdzi‐łam, że wszystko działa. W ciągu dnia Adaś zaczął poka‐zywać na ucho i przyciągać rękę, abym wyjęła aparat. Nie mogłam zrozumieć, o co chodzi. Aparat się nie wy‐sunął, więc czemu się denerwuje? Wyjęłam go więc i sprawdziłam baterię. Okazało się, że bateria nie działa. KOLEJNY KROK MILOWY ADASIA
Adaś rozwija się z tygodnia na tydzień. Po raz pierwszy odważył się na kroki bez pomocy człowieka, a korzysta‐jąc jedynie z chodzika‐pchacza. Taki zwykły dziecięcy chodzik dla dzieci zdrowych, które uczą się chodzić. Adaś odważył się i trudno mu było utrzymać równowagę, ale ruszył. Najbardziej się uśmiałam, jak Adaś upadł na pu‐pę. Złączył ręce i pokazał chodzikowi gest „jeszcze” – z jego języka gestów, który znaczy „róbmy coś dalej”. Tak jakby rozmawiał z chodzikiem. Mnie przy tym bez‐pośrednio nie było, więc na pewno gestu nie kierował
do mnie. Wstał i ruszył dalej. BRA‐WO ADASIU! Grunt to dążyć do celu. Innego dnia rów‐nież mnie zasko‐czył. Byłam sama z Adasiem w do‐mu. Robiłam coś w kuchni, a on urzędował na
podłodze w ostatnim pokoju. Zrobiło się jakoś cicho, więc poszłam zobaczyć, co robi. A Adaś tymczasem sie‐dzi sobie na kanapie. Dodam, że dość wysokiej. Wcze‐śniej nigdy sam na nią nie wchodził. Patrzyłam z boku, co dalej będzie robił, a on zaczął spacerkiem na czwora‐kach po kanapie przemieszczać się z punktu A do punktu B. Adaś wyraźnie urósł i po prostu dosięga. OTWIERANIE DRZWI
Dotąd Adaś nie dosięgał jeszcze do klamki i zresztą trud‐no mu wstać przy płaskiej powierzchni. Jednego dnia jedliśmy w kuchni obiad, gdy Adaś raczkował po przed‐pokoju. Aby Adaś nic nie nabroił, Ania zamknęła ich po‐kój. Adaś koniecznie chciał tam wejść, ponieważ u Ani i Stefka w pokoju leży na podłodze dywan, którego do‐tykanie Adasiowi bardzo się podoba. W pewnym mo‐mencie słyszę, jak się Adaś denerwuje. Okazało się, że otworzył sam drzwi do ich pokoju, wszedł na czworaka i zamknął się. Potem chciał otworzyć drzwi od środka i nie mógł sobie poradzić. Drzwi więc już nie stanowią przeszkody. A jak się ucieszył, że już dosięga! Sam siebie rehabilituje, bo wyciąga się aż na palce, żeby dosięgnąć klamki. Ciągle powtarzam – MOTYWACJA NAJWAŻNIEJ‐SZA!
BEATA ROZWADOWSKA
BLIŹNIAKI CZEKAJĄ NA TWOJĄ POMOC
Zwracamy się z prośbą o przekazanie 1% po-
datku lub podarowanie najmniejszej chociażby kwoty naszym synkom Adasiowi i Stefkowi.
Chłopcy przyszli na świat 22 lipca 2008 r. i od tego czasu zaczęła się nasza walka o ich zdrowie i godne życie.
Adaś urodził się ze szczeliną w twarzy na ok.
4 cm, z zespołem wad wrodzonych zwanym zespo-łem Goldenhara – ma asymetrię twarzy. Synek uro-dził się z lewostronnym rozszczepem wargi i pod-niebienia. Nie ma lewego ucha. Lewego oka nie
Z życia parafii
14‐4‐2013 Strona 11
„Ja Jestem Zmartwychwstaniem” – dwutygodnik parafii Zmartwychwstania Pańskiego w Poznaniu. Ukazuje się od 1989 r.
Redaguje zespół: o. Adam P. Błyszcz, Romana Zyg‐munt, Agnieszka Gałdowska, Agnieszka Kubczak, Danu‐ta i Hieronim Piotrowie, Milena Teper. Projekt graficz‐ny i skład: Romana Zygmunt. Współpraca: Tomasz Szymczak (Rzym), Emilia Mrowińska (teatr), Leszek Zygmunt (edycja, WWW). Adres redakcji: ul. Dąbrówki 4, 61‐501 Poznań www.jajestemzmartwychwstaniem.pl Teksty i listy prosimy przekazywać za pośrednictwem e‐maili: redakcja@jajestem zmartwychwstaniem.pl lub: [email protected] albo osobiście członkom redakcji. Druk: EUROPRINT, ul. Pamiątkowa 19, tel./faks 0 61 833 73 85
Redakcja zastrzega sobie prawo do opracowania i skracania nadesłanych materiałów.
zamyka i nie widzi na nie, a w prawym ma narośl i duży astygmatyzm. Oddycha przez rurkę trache-otomijną w tchawicy. Nie je i nie pije przez buzię, bo ma zaburzenia przełykania. Jest karmiony przez gastrostomię bezpośrednio do żołądka. Ma refluks żołądkowo-przełykowy. Niestety stwierdzono także padaczkę i problemy z jąderkami. Adaś ma krzywy kręgosłup i jest opóźniony ruchowo. Przeszedł już liczne operacje, a do wieku dorosłego będzie ich kilkanaście.
Stefek urodził się z obustronnym rozszczepem
wargi i podniebienia. Przeszedł kilka operacji i cze-ka go długa terapia logopedyczna i inne konsultacje lekarskie. DAROWIZNY na konto: 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615 Fundacja Dzieciom “Zdążyć z Pomocą”, ul. Ło-miańska 5, 01-685 Warszawa Koniecznie z dopiskiem: 7576, Rozwadowski Adam i Stefan – darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
1% PODATKU Nazwa OPP: Fundacja Dzieciom “Zdążyć z Pomo-cą”, Numer KRS: 0000037904 W rubryce o informacjach uzupełniających należy wpisać:7576, Rozwadowski Adam i Stefan
Za okazaną pomoc z góry bardzo dziękujemy.
Rodzice Adasia i Stefka oraz Ani urodzonej 27.06.2007 – Beata i Rafał Rozwadowscy
e-mail: [email protected]
KRONIKA PARAFII
zostali włączeni do wspólnoty Kościoła
3 marca Adrian Matuszak Marangoni Arduino
17 marca Tymon Kramnik‐Galor
Filip Kłos
31 marca Maja Anna Świętek
7 kwietnia Zuzanna Maria Rogulska
Emilia Zuzanna Stefankiewicz Maria Osuchowska Bruno Banaszkiewicz
Zuzanna Maria Apolinarska Martyna Śmieszek
zawarli sakramentalny związek małżeński
Jarosław Ratajczak i Agnieszka Kasprowicz (9 marca)
Jerzy Papież i Cecylia Pedde (16 marca)
odeszli do domu Ojca
w marcu Helena Jańczyk (3 marca) Teodora Mill (4 marca)
Krzysztof Winkiel (7 marca) Irena Chojnacka (7 marca) Teresa Szurygajło (8 marca) Leszek Sobala (8 marca) Wanda Brauze (14 marca)
Tadeusz Wojtyszkowiak (15 marca) Wacława Andrzejczak (15 marca)
Lidia Bogajczyk (15 marca) Danuta Tanaś (16 marca)
Barbara Wejchert‐Śpikowska (16 marca) Janina Jarmark (17 marca)
Emilia Feliszkowska (18 marca) Helena Kistowska (18 marca)
Genowefa Garyantesiewicz (18 marca) Paweł Szubiński (20 marca) Aniela Krasicka (23 marca)
Leokadia Czarnecka (23 marca) Łucja Hatka (24 marca)
w kwietniu
Zbigniew Jerzy Jaworski (1 kwietnia) Jan Łaguna (3 kwietnia)
Andrzej Krzysztof Hetmański (8 kwietnia)
Dla dzieci
Strona 12
(Wj 20, 1-17)
1 Wtedy wypowiedział Bóg wszystkie te słowa: 2 «Ja jestem Pan, Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli. 3 Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! 4 Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod zie‐mią! 5 Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, bo Ja Pan, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym, który za nieprawość ojców karze synów do trze‐ciego i czwartego pokolenia, tych, którzy Mnie nienawidzą. 6 Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przyka‐zań. 7 Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, w błahych rzeczach, bo nie pozwo‐li Pan, by pozostał bezkarny ten, kto wzy‐wa Jego Imienia w błahych rzeczach. 8 Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświę‐cić. 9 Sześć dni będziesz się trudził i wykonywał wszystkie swoje zaję‐cia. 10 Dzień zaś siódmy jest szabatem Pana, Boga twego. Nie będziesz przeto w dniu tym wykonywał żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło, ani przybysz, który przebywa w twoich bramach.11 W sześć dni bo‐wiem uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co jest w nich, siódmego zaś dnia odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty. 12 Czcij twego ojca i twoją matkę, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, ci daje. 13 Nie będziesz zabijał. 14 Nie będziesz cudzołożył. 15 Nie będziesz kradł. 16 Nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa jako świadek. 17 Nie będziesz pożądał domu twojego bliźniego. Nie będziesz pożądał żony bliź‐niego twego, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do twego bliźniego».
Uzupełnij brakujące słowa wpisując je do krzy‐żówki
Nie będziesz miał cudzych (1) przede mną. Nie będziesz brał (2) Pana Boga (3) nadaremno. (4), abyś dzień (5) święcił. Czcij (6) swego i (7) swoją. Nie (8). Nie (9). Nie (10). Nie (11) fałszywego świadectwa przeciw (12) swe‐mu. Nie pożądaj (13) bliźniego swego. Ani żadnej (14), która jego jest.