© Q % t B Q M W - duchprawdy.com · wieosnej Miłości było,by o^łowiek był drogia lia.Droga...

23
0 4assA©fe f©«aix©!s©«y«łr C z ę ś 6 l © Q % t B Q M W i t f J * • 04 ty<ife, kt^wsy ul* &4»ślt «ą m mmi. 1 leeefaają aas.

Transcript of © Q % t B Q M W - duchprawdy.com · wieosnej Miłości było,by o^łowiek był drogia lia.Droga...

0 4assA©fe f©«aix©!s©«y«łr

C z ę ś 6 l

© Q % t B Q M W

i t f J * •

04 ty<ife, kt^wsy u l * &4»ślt

«ą m mmi. 1 leeefaają aas.

B 4 g j©3t ś w i a t ł o 4 o l ą » Sa poeaątka stała «i« 4 w i a t ł o 4 d , C 2 ł c^iek poobodzi z Iwlatłoifll, ktdra Jest o i Boga, to tak, Jak słodoe; Ma p r o mi&nid i to prosłieaie roarsooająoa a l f po eałya ś«ioolo«Pro0i3ń potra f i dotrzsd do sajoiemaiejsaoj aKos!alifiy««r«źoli tast dot2;ro Jost świa­tłość.

Bóg atworzył ozłowi@ka & Iwiatłośoi i ozłowiek tak poołiodzi 2 Boga, Jak promień ze słońca,a ttgo słodca FraedwiecasnoJ Miło^ol i 3 # i a tłoici.Bóg atworsył 02łoviJiaka "aa obraz i podobieństwo ^woje*'.2ak Jea napisane.ile to Jest Jaasoze ssa mało;Bóg stworzył człowieka,a raczej można powied2ie<5,ie Bog stworzył Siebie jbowiea pragaienis® Jego f r s e d wieosnej Miłości było,by o łowiek był drogia lia.Droga Osoba Boska przybrała olało,stała 3i§ osłowiekieffi po to,aby osłowiek,którego cała Irdjoa Swifta stiyorssyła, stał się Bogiem*

Osłowiek stworaojsy Jest prsez liłoid i 3iiiatłoś<5 Przedwieczną, by i prsed grsecbem pier«orodi3;ya tak podobnym do Boga*Basza Jego była w Git głgj łączności z Miłoioią ?r2ed»ieozaą,tak było Jedno zjednoczenie z całą frdjcą Swi$tą«Czło%iek oddyoba£ Bogiem,to Jest był Bogies.fo bj ło tak ioisłe słącz9nie,tak loiałe zjednooaezłie z frdjcą świętą)C dyb| nie graech pierworodą/,byłaby ciągła nierozerwalnoild człoyfiaka z Bogi«

Z obwilą,gdy otłowiek stał si$ nieposłasznym t e j Przed>vieozneJ Miło^oi,pierwotna łąoznośd została przexwana*Po grzeoba człowiek prz « brał na siobie grabą isaterię cielesną,przyoblekł si$ « ciało,które tsa stało stało si$ Jakby zasłoną przed tą Srzoimt^azzm i;>wiatłością*Człow wiek stał się ciemny•Eozom Jego zaćmiony.Stał s i f niewolnikiem swego diała i ziiyiiłlii 1 2iiawo'lnikiem szatana,to Jest wTOgi^a Boga,bo pTz&M nisposłaszeństwo popełnił grzech ei9{|ki*fak samo dzii,gdy człowiek po-j pełnia grzech ciężki,staje się niewolnikiem szatana a wrogiem Boga*

Bóg w Swojej dobroci, M i ł o s i e r d z i a i SWOJHJJ laiłości ulitował s i ę nad czło'*?iekiem,gdyi i a l Ma było,ie Jego obraz i podobiaśstwo zostało tak zbeszc£s;eszozone,a nie mógł grzeci^isi zapobiec,skoro dmł człowieko­wi wolną wolę.i^ięo posłał Bóg Swego Syna, Br agą Osobę Boską, któr * z m i ­łością p r z y j ą ł ciał© liidzkie,które poozęło się z Dacha iswiętego,ofiaro wał się na wszelkie aękl i śmi@rd,aby Swą Przenajdroiszą Kr^ią odkupić i zmazad grzaoh pierworodny i przywróoid człowiekowi dawną godsold i aby azio^iBk zno«a stał się lwiątłośoią,stał się promieniem tego słoń­ca Przedwiecznego,a raczej stał sasiym tym Słoiie«a,to Jest Jak Jui wy i e j powiedziano - stał się Bogiem*X wtedy dopiero Idg mógł rozpoznaó znowu Siebie w daszy ozłowieka i ozłowi^ m%ł sobaozyd siebie « Boga.

I Swiatłośó z Iwiatłoieią się spotkała,złączyła się i stała się J®dno,eo było naJgorętsi fm pragnieniem Soisa,a i do d z i i dnia Jest,abyś my b y l i Jedno z Bogira,stali się świętymi,Jak napisane Jest^Swiętyni bądśGi®,Jako OJeieo Przedwieczny Jwiftym jest^*

fo wszyatJto stało s i f przez odkisy^ienia i męczeńską Jezosa Cbrystasa.l został grzedi pierworodny zmazany,ale po grzeoba pierwerod nysł zostały skettki tego grssołUłcCKłowiek: mazi walkę toezyd ze swoim o i łea,gdyi przez grzaoli nabył grmbej o a t o r l i , Jakby Jakiej! skorapy,* ktd r e j iyje.«feteli nie mlozy z tą materią i nie stasra się p r z e z życie święte i Bose,to znaczy przez przykazania fańskie s yd,ciągle cbodzi4 w tym pancerza i Jest nieiROlnikiem własnego ciała i swoiob namittności. Jeiśeli nie śyje tak, Jak B4g rozkmzaje, m męmł tak sadmiony Jak po grzeoba pierworodnym - nie ma światłości*

On Jaż t a na ziemi,Jeżeli stale i^Je w grzechaeh oiężkieb. Jest w tych ciemnoioiaob piekielnych, bo on nosi w sobie piekło i robak Je­go «xi|3dttaiwiwm4zt»«Hx|dbakłaiwy«li ais amisra, to Jest wyrzut saaienia z tą tylko róinioą, to z tego piekła mt& się wydobyd przez spowiedi i źal doskonały*

1 znowa moie byd złąozoay z Bagi«im. Zamiast piekła nosi wtedy nie bo w sobie,to inaezy Boga* B« Jeżeli w doszy Ayje Bóg - taa Jest niebo

^ człowiek wchodzi zziowa w Iciosłe zjelaoczejiio z Miło;śoią i Prze dlwiecz ną Światłością, i y j o w całej frdjoy Świętej, ktdra Jeat wieozaą ezozfś-liwo^oią, i człowiek wraca do pierwotnej swojej godnioi, w Jakiej źył w ra j a przed grzechea pierwoyodnya.

Męka Chrystosa i £rew Jego PrzenaJdroższa dała tę wielką łaskę człi nitkowi, i e zayła winę pierwo^rodnya rodzioos naszya i obmywa nas przy każdej spowiedzi ^wią Przenajdroiszyą z grzecha - ale żąda też od nas pewnej ekspiacji przez wypełnienie pokaty zadanej,

Sdyby człowiek amarł zaraz po spowiedzi w tym głębokia żali, posilo­ny Oiałea i £rwią Pa&ską, nasaszozony Olejami §więtyai,ktdre aaają bardzi wielką w&rtold, gdyż gładzą kary doozesne, Jak rdwaież po uzyskaniu od­pustu zupełnego na godzinę śmierci, to dusza taka. Jeżeli Jest dobrze usposobiona,często idzie do nieba* Jla taką obwilę śmierci trztba byc przygotowanym, tyjąo dobrze przez całe iyoia* kaida obwiła człowie­ka powinna byd tuaieraniem swoiob nimiętaoioi,oią£łym ialem za grzechy, to Jest Jakby ciągłą spowiedzią,aby Śyjąe Bogiem,iyeis Jego było osta-wioznya złączeniem a Bogiem,aby każda tchnienie człowieka było złączone z JSia i stało się Jalcoby isd^m odpttatym sapełn^s* Pewinniimy byd tak apoJeni,| « nie powinno bye iadn^o przywiązania do grzsoha, nie t^rlko Giętkiego, a l e i psmszdtBiaie*

28 wrze dnia 1952 x* Byd w ciągłya odpuście zaepłnym - te jmaozy żyd w ciągłej Jakby nU

grzeszności*Gdysl,aby dostąpid odposta ftapełsego,trzeba mied to usposo-tisnig,aby n i s sisd żadnego jrsywiąsania do grzeoha,naw«t powszedniego* A to Jest trudne, gdy i, sprawifłdliwy apada sisdeakrod dziennie, a oo dopie-ro my griseszni.Ale niech nikt tym się nie zraia,Jei^eli upada,tylko niech oiągle iałaje i p r z j n a j b l i i s z e j spowiedzi pragnie się wyspowiadam

3 października 1952 r* My t u nie zawsze Jesteśay pewni,ozy Jesteiay w łasee poświęcającej

Ale dusza w ozyśdoa Qi0rpiąoa,to są duszo ś«ięt« i Jai są w łasce u Boga,one więc mogą t e a^i^skana odpusty otzzyaa^f^Sajiepiai Jest oddad wszystko na korzyśd dusz w oj^śdoa eierpiąeym na Eęoa £i«pokalaneJ Matkd Przez Eęoe SiepokalaneJ Matki wszyatkia modlitwy aa Ją bardzo wielką war* tośd, tak więo wielką olgf pri^ n i e ś 4 meina 4mssffiz,a osęsto wybawienie z czyśdoa zupełna* One wtad^ stają s i f amszymi dłB^nlkaal ,poaagaJą naa I wiela,a nielką radośl sprawia s i f Begtt,giyi B4g t f s k a i l a dassaai i chciałby Je Jak najrychlej aied a Siebis* il« skoro oat Jeszcze nie od­pokutowały kary,muaaą byd więśniaai oi^śdoowymi i oi^-' lad tam dotąd, dopodki nie pozbędą się eałkowioie t e j powłoki skatl rzęcha pierworos nego i nie staną zię świ8tlans ,a raossj saaą światło ^,Jaką Jest Bdg, z ktdrej wyszły i do ktdrej wrdoid mają,aby s i f satav<Lae w Trdjcy Świę­t e j i były godnymi z Sią i iby ta światłośd wiekaista,o ktdrą Koleidł prosi,Bwiatłośd PrzsdwieesRa,to Jest B^g,świaoiła im prsss osła wiecznoś

/aiajsceipr Czyśdciee Jest miejsoem oczyszczenia,a raozej Jakby/nowych narodtii:

3o człowiek,gdy caiiera,w dniu śmierci rodzi się dla wie czności.Kawet I.ośaidł święty Juź saa dzień śmieroi świętyoh kanonizowany oh uroczyście obchodzi Jako narodziiiy dla chwały wiecznej*

/Dnia 24 czerwca l$5or*w Izymie, w czasie uroczystości kanonizacyj­nych 12-letnieJ aęzennioy czystości Marii 0orettiizmarłej $ lipca 19o2r*0Jciec świffty Pius XX mocą swego urzędu nauezyeie Iskiego orzeka: poatanawiaąr i określamy: i a Maria Soretti, dziewica i aę-czenniea. Jest śiriętą i uaieszozamy Ją w katalogu świętych, zarzą­dzając na eały Kośoidł oosozenis Jej paaifsi w ditia 6 lipca, dniu

Jej orodsin dla aiabm* A dalsj wygłasza OJoise Święty komilif; P^isiejssm oroozystośd nX&

ma równej sobie w Eoka 5iętya.,..,a głęboką radoJoią zapisaliśmy dzia imię Marii &oretti,mł@J słodkiej męozennioy czystośoi. do katalogu swictjc^,/ Człowiek w chwili śmierci sądzony Jest mtohałiast.Basza, Jtśli Jes

óobrze przygotowana,rzuca eię Jakoby w całą frdjcę Świętą i «?idzi od razu twarzą w twarz wielką, niepojętą fotęgę i Swiatłośd,! Bóg widzi Siebie w nia J .Dlatego Jast złączanie Eatyohaiastowe.fpada ta®,gdzie Je przeznaczenie,a przeznaczsaiaiz J e j Jest i było stad się świętą, Jak po­wiedziane Jest: "Świętymi bądlele,Jak© GJoieo Przedwieczny świętya Jest^.Slstago dla t e j duszy śsiierd nie aa w sobie nio grośnego,wyszła bo ona przechodzi z światła w światłe, z światłości w światłość, z której wyszła i do której wraoa.Wyszła od Boga i do Boga wraca*

Dokonuje się to przez Irew Chrystusową,przez którą dusza b^ła odku piona,przez łaskę tego od^apienia i przez to,ie współdziałała z łaską, tą prz^z swoje cierpienia,Ofiary i poświfoenia,a przedewszi^stkim przez dobre uczynki,miała udział w Męoe Chrystusowej,gdyi była to Jakoby ofiara całopalna,Jakby Hostia, a ^ o l e Jej było Jedną Mszą,to Jest ofiarą,cz^li Żertwą całopalną, a tya więcej, i© więcej była złączona t u na zieai z Bogiem przez aiłośd i czynienie wszystkiego z miłości ku Boga.Gdyż dusza ia w większya stopnia aaiera w miłości,t^a większą chwałę otrzymuje przez całą «iecznśó«

Pasza nie zdaje sobie sprawy,Jak wi e l k i e j warośoi Jest )ażdy akt Eiiłości.Gdyź t a k i akt wypowiedziany z miłości Dla frójey Swięt-srJ trwa przez całą wieczność,a echo Jego wielbi frójoę Świętą na wieki i po­większa chwałę frzedwieczne J Miłości,raduje oałe niebo i dusza ta sta­le się szczęśliwa szcześciwm oaaeęo Boga.

liajwięcej zwslnia Bóg od kar dusze za dobre i ffliłosierne -acz^nkl* Dusze,które choóby bjły grzeszne 1 upaóały,Jeśli aają poza scbą dotrę uczynki,to Jest Jeśli są przygotowane do wieozaości,J&k wyżej wsposj- , nisne - a mają przy tym zapas dobrach uczynków,nie są sądzone»Bo sąd oddał Bóg Synowi,a Druga Osoba Boska Jako Bóg - Człowiek przeszła wszystkie aęczarnis i cierpiała za ukup dusz naszych,i zna nędzę naszą żeŚKy tylko ludźai,a nie Aniołaai.I gdy widzi duszę,która aa z swego życia uczynki miłosierdzia,w dzień sądu sądzid będzie tymi 3ło«afflii ; •'Łaknąłem,a dałiśeis Mi Jeśó.. ,pragnąłea,a napoiliśoie Mnie.,. ,b 'łea ' gościa,a przyjęliście Mnie**•,nagia,a przyodzialiście Mnie*..,chorya, a odwiedziliście Mnie,byłem w więzieniu,a przyszliśoie do Mnie,.." I wtedy powie; '*?ójdicie,błogosławieni,do domu Ojca Mego niebieskiego, albowisra wasze Jest ICrolestwo Mojef". Dusze powiedzą: <*Panid.gdzieśay Cię w i d z i d l i łaknącego,a daliśmy Ci Jeśd? * pragnącego,a napoiliśmy Cię? - gośoiem,a przyjęliśsay Się? - nagim, a przyodCzialiśay Cię? - choi rya,a nawiedziliśmy Cię? - w wi§zienia,a przyiliśray do Ciebie?"*

I 9 listopada 1952r* ' ^ |

Jezus odpowie: Cokolwiek u o z y n i l i l c i e Jednemu z naJani©Jszych, Mnie ś c i o uc zy n i l i . '*

Prsez dobre uczynki dusze nie tylko n i s są sądzono,ale Jeszcze pr przez te uczynki,które ofiarują za dasz© zmarłych,wybawiają z ozyśdca bardzo wiele dusz. Bo Bóg przyjmuje t© uczynki na koriyśd tych dusz, za to eo zaniedbały za t y c i a .

Przez to dusze o^yśóoowa są bardzo wdsięozna swoim dobrodziejoa i prą;chodzą im we wszystkich okolicznośoiaoh z pomooą*fakie osoby, które ca^nią wiele dla dusz w czyśdoa, nie idą nigdy do nieba same, a l e z oałya orszakiem wybawioiiyoh dusz z czyśdoa,i przez to pomnażają chwałę oałej SJrÓJoy Świętej,! Jest to tak zwane •'Świętyoh Obcowanie", że ay iyjeay w Boga razem ze wszystkiai Swiętyai i łąoznośó ich Jest taka, Jak w rodzinie* So"Świętyoh obeowaaia'* niw tylko oświeca osoby, które 8 i ^ modlą,ale opróes tego otrzymają ona łask) arozaaienia życia pozagrobowego,którego wiele osób nie pojmuje,a nawet w iyoie pozagro­bowe nie wierzy lub słabo wierzy,bo brak im wiedzy.któryby obudziła wiarę* _ _____ ___

- 4 4 Dsiżo j e s t esdb tego pG|f©|«,źe wszystko «lf koścsy 2 doezesac#elą,

fo j e s t nieprawda.Zycie pozagrobowe Jest.Siech każdy w to ¥^ierzy,p6ki moŁnośó ku tomu,aby nl.e żałował w przyszłości,że sa pdżno si§ ocknął

z letargu,gdy stanie wobec wieeinolci.Pasza Jest cząstką Boga,Jago od'ei» oieał i,można powiedzied - j e s t drogim Bogiea..TeBt wieczną i nieśmiertel­ną,tak Jak niaśffilgrtelnyai i tsłieesnym Jest Bdg.©dyby dusza nie istaniałaj i&k «iwlu t«iier(iZi,aoJne.by powiedzie d,źo 1 Bdg nie i s t n i e j e , . ^ jeżeli Bdfe nie i s t n i e j e , J a k twierdzi wielu,to i Jego podobieństwo,dusza ozłowiska tdź by nie istniała* Jest B^ bez początku i bas koiiea* Wszystko co Jest pochodzi od Boga*Jest Bdg,Jest niebo,Jest sąd Bo&y,J«st ezyśdoieo i Jest piekło*

Gdy człowiek UiBiera,Jest sądzony natycbiaiaBt,a w ł a 0 c i v i i e ciusz& się sama osądza.Dusza,gd;^ zobaozy Boga w ohwili skonania i zobaczy s i e b i e . Jeżeli ujrzy podobieńatwo Boga w sobie i ilyoie swo przaozła t&kie, Jakie Bóg od n i e j aądał,wtedy ona Jako strzała ognista raaoa się wprost w objf o i a Boga«V/idzi wtedy twarzą w twarz,zatapia s i f w l i i a . stedy moada -fi Zt6 Iło Miłości,z którego wyszła,1 Jest sisczęśliwa szczęśliwością Boga.Osią­ga wszystkie rozkosss żzozfśeia wieoznago*isaystkie pragnienia J e j są 2aspokójone,za którymi tęskniła naziemi. wszystkie Jej cierpi@nia,wyszys k i e ofiary,które t u t a j znosiła z miłosoi dla Boga powiększają j ^ J chwałę

Boga znajduje t u wszystkie zaspokoJtnia, Jstkioh pragnęła. Je s t to tak,Jak na przykład miłośÓ rodzinna lub innyoh najdroź-

ssych oSóbi J e i j e l i powiada się aiłośd, to miłośó Jest Już wystarczająca. J a a l i ona z tą miłością Jest słąozona,dla nie4 nie i s t n i e j e n i c poza tą iaiłośoią.Wystarozy,że posiada to,co kocha-wa w t e j miłości wsz;;stko ,oh0d b j poza tym nio n i e posiadała,Jej szczęściem Jest posiadać istotę,którą afeochała.Tak 3ak i dusza.Wyszła z Miłości,wróciła do MiłoJci,ssała się Miłością przez |ił08Ó,JItóra Ją stworzyła i to j o a t nx©D0.

iJisktórzy wyobrażają sobie łsaczęśeie w niobia w ten sposób,że bfdą m i e l i rzeczy doczesne,których n i a posiadale aa ziemi inaprzykład: Ktoś był biedny,a spodziewa się w niebie bogaotwa i dobrobyta.Iie t a k i e taa Jast Królestwo,Jak ay to sobie wyobraiaay*Tam Jest Królestwo miłości. wszystkie liasze pragnienia będą zaspokojone w t a k i e j mierze,Jak byśay pragnęli,ale nie w znaczeniu aaterialnya,tylko w znaczenia miłości* Bo wystarczający Jest Bóg Jako miłośó,każdy będzie zadowolony i szczęśliwyj tak Jak Już powiedziano,bo gdy się kocha kogoś,to posiada się wszystko. Chociaiby- t"a osoba była naJubuisza,Jeżeli ay Ją kochamy i wisny,żo ona nas koQhą,to daje naa pełną szozęśliwośó*Da8za kocha i wie,że Jest kooha na, więc to Jej wystaroza*fo Jest niebo*

Dotąd była aowa o du^zy praiygotowanitj,która iyła Juz t u na z i e a i w t y a niebie,gdyi była złączona ze swoją Przedwiaozną lliłością,śŁyła aiłoś-cią, była pochłonięta aiłośeią,paliła się miłością i wpadła w otchłań słiłości,którą Jest oała frójea Swifta*

Dusza,która nie azłatą drogą wyżej wypowiedzianą,która iyła prgecif nia,wypełniała przykazania - ale mniej lob więcej zaniadbjwała J * , n i s starała się odpokutowaó swoich przewiaieśi, nie spełniała swoich dobrych uczynków,aby zaazać kary doczesna,tego w c h w i l i sądu /Dobro uczynki nie wszystkie ausaą byd materialne codo ciała,bo mógłby się ktoś tłuaaczyó: '*aie miałem środków po temu",ale dobre, 00 do duszy spełniaó ao^e każdy przez modlitwę, aiłośó do bliźnie­go, darowanie win i uraz, a prsedawszystkia przez znoszenie c i e r ­

pliwe cierpienia na zieai i oddanie się woli Bo&eJ^ przez co naj-| więpej kar odpokutowaó ao^aay*/

° gdy spotka się z Bbliozea Boga niej rzuca się w Jego Objęoia,ona się saaa oora, bo widzi,£t nie J^st przygo­towana, że nie Jest tya odbiciaa i nie czaje się godna patrzeć twarzą w twarz w sirą Miłośd. Ona widzi siebie tego niegodną,bo Jeszcze pozostaje i na n i e j tli powłoka ais odpokutowanych kar za grzeohy, wtedy saaa odchodzi! w przdznabzone dla n i e j miajsce,które Jej Bóg daje, at się oczyści z t e j a a t e r i i naleciałości 3WOioh«Daaza taka widząs Boga w Swojej ć^więtoici wi d z i dopiero swoje niedoskonałści i niegodsiweśd,saaa z ochotą i d z i e na

- 5 4 I d z i e na alajisce ocz3'B3CZ0nia i c i e r p i z radością,aby tylko stad się goc Eą przez odpokato«fanie iaar za grzschj^ staaąd w Oblicza Boga i słącayd s i f ze swoją Eiłością.Onaodpokstowad tam acisi kary,gdyż grzechy są j e j i odpaBzozohe przez spowisdi i żal za grzechy,alfec w nieincżncści spowiedzi przaz 2al doskonały w godzinę śmiaroi* T grudnia 1952 r . "

Stosowanie do nieodpokatowanyoh kar za winy w ozyśdeu jest odpowiec nie stppniowanie oierpienla«faa Jest wszędzie sprawi«dliwodd«Za wiele przewinień są bardzo oięikia kary•Saprzykład ktoś odebrał sobie życie i i był zbuntowany.lie chciał się spowiadad,takie r e l i g i j n e pociechy odrsa- i cał.Kam się zdaje,że t a k a dusza powinna iśd do piekła,a Jednak nie.Miłoel B i e r d z i e Boże Jest tak wielki<d«Drugo Osoba Boska - Jezus - ktdra Męką U^oią odkupiła świat,daj** każdej duszy Jeszcze tę dodatktjwą łaskę,łaskę ; odkupienia,też w ostatnim laoiaenoie życia przychodzi z Miłosierdziea bwol; Ł^aje Jaj łaskę ekruoh5,ialtt serdooznsgo. Dusza taka n i c może pójśd na potępienie,bo ioafconaly źal za gładaJty grzechy,a n i e wiemy,Jaki proces odbył się międsg duszą a Bogiem.Zal nie gładzi Jediiak kar za rrz^chy.Im więcej dui^za miała kar do odpokutowania,tya sroiszo aasi odbyć c i e r p i e ­n i a fi ozyodcau. Dlatego są różne etopnie c i e r p i e n i a .

Jak juź powiedsiimo - Jest wiele daszjktdre chociażby b y ł y bardzo grzesznej Jsżeli aiały dobre uczynki,to te dobre uczynki aanieJszają ka^ ry Boże.Dlatego ważny j ^ s t bardzo i & l sagrzechy i uczynki ciiłoó i a r c z i a . imsze pragnące hyć zaraz złączone z Bogiem powlncy mied ciągły ,stały żal zagrzechy,oiągle spełniać dobra uczynki.Przsz to są oczy sączone i są' baz winy,chociażby nawet cz^iato upadały.J<eźeli żałują,niech b^ią spokój-; ns.Frzsz astawiezny żal stają ai« jakby bezgrzeszne,a Bdg przychodzi z łaską i poaooą,i upadki taki«*J duszy stają aniejsza i xaadszs'.3óg i a da-i Je te.sk§,że '^ola i c h s t a j e się silniejsza i odporniejsza na dalsze i c h upadki. : ' I

lajwifkszą przeszkodą do zjednoczenia t a na zieai z Bogiea i przy- { czyną długich cierpień w ozyśóoa Jest pycha.! słusznie Jest pu-^yisdziane I "Jeżeli nie staniecie się Jako dziatki,nie wnijdzieoio do Królestwa Sie-' bi9'3kiagd":iAżeby dusza zaraz po śaierci mogła wojśó do Łróiestwa Bożego,

\@yLdi byd śi-apcaa Jak dzl^oko.liało dzi® okiem,ieoz aieaowłęois3a,takia Ja-k i a Jezus był w łoai© MepokałaneJ .Dsj wioy.Był Bo.giea Wszeołunocnys, | Aaz3ahaogącya,nijźskońa2anie mądrya a stał się bezwłaanya,bezsilnym. ;

lasze wiele ayśląos o sobie,dusze które szukają Boga m f i l o z o f i i ; i w uayśle,ni# szukają fo^w własnej duszy i s«xoa,które oiągle docieka- | ją,Jakim On Jest, gdzie On Jest,ciągle analizują i mędrkują,tracą cały -ewój najdriszy czas na zismi na niczym,anieJ ni:l na niczya tak, Jak św.J *Jan od Irzyża posiedział: "itszystko co nam n i e łąozyz Bogiea prz3Z ao-dlitwę,prostotę,przez konteapiaoję, to wszystko Jest niozya,fflnieJ niż niczya".Dlatego dusze ta k i e , J e i e l i choą weJŚÓ do Królestwa JSiabieskiego zaraz po śaierci, niech rzuoą wszystkie swoje księgi,mądrość i f i l o z o ­fię,bo tam rtie wiele znaJdą.Bo te księgi mole zJedzą.Kiech raczej szu­kają Boga - Jak Jui powiedziana- w sercu swoim. Jak mówił św^iugustyn "liespokojne Jeat aeree aoJe,do^^i nie spooznie w Bogu***

fa k i f i l o z o f i mędrzec, który t u na zieai nie był niemowlęoiem, ' saarEował ozas i potea po śaierci wpada Jego dusza do czyśćca.Jest oszo-miona i dopiero po ocknięcia się - aówiąc po zieasku - widzi, ie wszyst­ko było nicością i tam Jakoby na nowo odradza sif»ta skorapa t e j Jego grubej materii, to Jest pyoha,która nia kierowała ausi z niego spaśó, tak Jak z poczwarki ausi wyleoieó piękny aotyl.Mosi się tsa ©oayioió i zrozustieó, i e wszystko było niozym.lam się odradza 1 staje się Jakby małym nieaowlęciem.Sio nie wie»fo jest Jego oierpieaie.Oa ausi przytyó to przekohanie,że się aa nowo odrodzió, aa stad się dzieckiem cezwłaa-nyss. Dochodzi 50 światłości tego przekonania, *e on wyszedł ze światłoś­c i i musi stać się światłośoią,aby złączyó się z iwiatłośoią» z której wyszedł. 21 grudaia l<^52r.

odpL«ie Kaaaz&na - n i t d<* od^zytaŁia - brcaują d?ga dłonie

/ w pidTwszya odpisie samas&ne « nie do odosytania - bralcają dwa dłagie wiayaaa*/

C i ą g l e dobiiam s i f to iwia%l^lai , i# l>y s i a ^ wi»4mf 1 wt6et6 do t e j świa-t ł a i e i , s i c t i r a j wyastaai, « t a ^ m e i w a i a n i t » ! « aesf,|a8t«i nlQZjn,i9i no aid** lifardsitu ttaia s i f se&ijUfcft i Pdae|^« l * l > i ^ a ^ t s eaiąg&ąd r e s i a i iw miatEf, t u J e s t b«sxaili|»» I s i i i ^ % i s « 9 l ^ t r s a b a i a i s e a i i t n y a swł8»»dBa:1li«#«ii* e4fe«nniiiM^ wtm J « J 4ad Pasie a J w i a t l o M wialŁOista Biaalłai ^ a l i«i«ei,** ¥9 I t t d i J a j i«iatłeioi7Si«eM odpeosy^mw poic9ja»« b« l a j

Bagdad 4brdg9ttMiB« ifódlitiMi d t o w t l u i i i ^ 0 arai^ " f i a a s a a odpo-o s y w a a i i . S A A w s t i u t i i t « b i l 96 w t « i j ą odaapiaą g d c i t k o l n i ^ i i f |MiEt* t r i i i tiii» ^ i i a i l i i i l t Jjm •Hitog^r poosysai •«••* a a 4as«# aay|#a«ii#, p a m ^ « ! # i i » s M i , f Ś 7 i «ahdd«ą v l w i t ł e l d , a praes p r ^ a a i a i f i a a a #|ra3^im|a a l f t a n i * a k t i r a s i f pro a i , i %4 Jaat a i a a a a o l a a * l « i a t a ptalctylcaif i a i d a f , i i a laalc a t r ^ a a -j f p r s a s praarei^tta daas a ^ l l a a i i adtaaafaBia t a l a » 4 i i t a 7 « B i a t e t 9 p praaaf y ab| i ijmi p r a l t y k e w a i l t a aaaa» gdjri %airlaa a i f t a podoba Boga i wiail:ą a l g ę aprawia a i f dOBaoa w a a a l l a a e iarpiąai rs*

/ l i a d l i t w a swaaa we włoaaeoił "Osata Ea%aA^* Xoa raay f i e e a a e odpo-oa^wania** a a dasaa w e s y l l a a a i a r p i ą a # * f m ^aaas a b j s w i l : w x«56o b ł « f a i d a i a poIcatiłioy»ia Ictaby | r s e s J a l i l aaaa o laawiał loo raay

" f i a a a a a adpaoigriiaaia*' a t r a ? a a t e » a oa badsia 56 traay: nr iaaaaa adpaas|wa]iia|f iraaa im a a l Sa&iaf a I w i a t ł o l l w i e -Icaiata a i a a U a i I A l a i a a i t f i l a a l i elp«9S|iia|ą a aalte|a wl99Ms^m*imm» <*0 Sany a a l l w i f t a a a a a ^ i a i a ^ a a w , l E t I t a l a i a t f l a b l i a i £anri ^0 keaatawały , tamy i j a j a s a i g a d a i a J a a a « H w ^ loaaaaa Jaga a i e a l a ń e a o -aa4 k a aaa M i ł a a o i a l i t a | a i a a i f a a l l i i a l i ^ p l laagattl a osyldoa o a i a r a i ą a y a i 1 aada aout a f liBirft g i r a a a a a l ^ a u l w i l 5a raay **¥iaaaa« d l p o a i f « a a i a * > * * INtaaa l a i f t a i k t l r e l e i e a taga I w i a t a praaaal^ 4a aayldba i 4 a a t a l a i a a a l a b i a oesakiwaaa, a l l l e i a a i f aa aaą i p r a l a i a a aaaal ic ia patraabiaa a i ł a s k i . . • • •, 9 I t ^ a i a b r a f lfa|aatat laalEl*V B l a a i t i bazdae Joat a i t y a l a g a ssraaaaaBla a i f dabzaaalas aa k o r s y l

daaa a a s y l l o a et^Tpiąc^eh aaayatkiabaaaaiaii s a l l i t a . Kaay śm»,KmaBit I w i t y o l i , 9dpa8tla, a mm9t a l p a a t a a a gadaiaf l a i a r a i * ffai^^atka t a 9dda w yęaa Biapakala i ia j K a t l c l , a a i a a i a l a i a a a i a I ł a a i a b i a * Praaa ta 8rs«9a9ai9 aif atTayaaja a i f « a a y a t J » « J a a t t a iale^y djragseaaay akarb s ł o ś o a y w b a B k a , k t ^ dobraa aif p7eaeataja«gdyi r a t a j a a y dossa - a pr p r s e z i o i i prayoayaf otitg^mAi^my wsayatlca*

r» * Jest to jakby arogoosimy. - A gdy wajdaieay do fiieba, nio pójdzisay sa-a i , a l e z oałyai hofoaai wybawionyob świętyoli dasa« FrZBZ akt tsn nio się nis t r a e i , gdyi aoina się Ylwnocsaśaia ttodiid « rdinyob inttnojaołi, I 0 wszyatko.ikt ten jeat tak wartośoioaym, jaat tak baroiosny przez wia- i rę, źe otrzyaajeay, o oo prosiay przez przyezy&ę dasz«l roszę rdwnis^,abj to praktykowad i zaobęead instyah* Blaaiektdryoh będzie to aoie tradne tak się ogołocid za wszystkiego, ale nieek będą dasze spokojne,bo wcale i nie będą te dasze ogołoaons, Isez, przeoiwnis • wzbogaeene*

Kapłani pawinni zaebęoad de takiobt akt#(r dosze swoiob penitentów i \ m6»±6 na kazaniaob często o oboowania Swiętyok! i a %óis pozagrobowe jes że dosze wszystkiob imszyobi najakoobadszycb aie odeszły, lecz iyją z na-a i i poaagają naa. fięo trzeba się oswoie s a i a i * Bie lękad się icb,jak jakichś dochdw odstraszających, ais iyd zsaiai tak, i&k dawniej się iyło po rodzinneaa, bo dasze chętnie przebywają z nami i cieszą się, jeżeli jesteśmy w ciągłej łączności z niai« 1 to nas powinno zachęcać, że żyje­my wśród 6więtyoh« Bo każda dasza w ozyśoa oierpiąoa joż jest święta,bo j e s t w stanie łaski Bożej,pewna, że j»łż nigdy nie zgrzeszy,nie obrazi Boga,pewna że Bóg ją kooha i ona jest miłoioią.Jest tylko ta różnicy,że a u s i - jak j o i powiedziane - odpokmtowaó kary, to znaozy pozbawió się t a j ffiaterii, zewleo się z t e j a a t e r i i , której nie zswlekła żyjąc na z i e ­a i przez pokutę i zadolÓuczynie za swoje przewinienia*

fQ 00 widzę, jak dusze cierpią, jest wielką przestrogą dla nas wszystkich,aby żyd w oiągłym aaisestwieBitt,w oiągisj pokorze i w ciągłym obuaieranią z aiłości swojej a odrodzenia w aiłaioi Bożej,w prostocie i aziecięotwie,abyśmy t u Się s t a l i niemowlętami* Gdyż przypoainaa,że powiS' dziane jest: "Jeśli nie stanieeie się jako d z i a t k i , nie wnijdziecie do H.rólsst^a Siebi5Ski5Sv"« 14 styoznia 1953 r*

Często widzę duszę, która t u t a j żyła proata,a sałaszoza lud wiejski, którego cechą jest prostota*!ych aajwięeej jsst w Biebie.Często gdy ktoś pyta o dusze,gdzie się znajdują,widsf ja z rÓżasiesm a rfka«l mówią: *'!l!en anie zbawił*'•Przez oałe żyoie śpiewałam godzinki na oześó Biepokalanej 1 śpiewaa to dalej w chwale J e j . 1 nio dziwnege; Saki lud ma ciągłą styci aośc z przyrodą i aa tę prostotę dzie©ka,bo wislbi Boga jako Ojca i wi­dzi fszeehmoc Boga w całej naturze; w kwiatka, a każdsj roślince,w każ-dya ziarenku* On wie,że rzuca ziarno w glebę,a BÓg Wszechmocny wszechao-cą Swoją rozpleni to stokrotnio*On widzi tę opiekę Ojca i widzi te cuda Jego opieki,że wszystko stwarza z nioeśoi,widzi ten nieustanny cud Boży. j I dlatego chwali §o i % c i e jego przechodzi w oiagłya oddawaniu c z c i Qpa-| trznośei Boskiej* On m i e prosió i umie dziękować. Wypełnia przykazania I Boźe*f godzinę Imieroi pojedna się z fanem logiem i idzie spokojny jako ^ dziecię do doau Ojca swego, do Brzedwieoznej Światłości*

latoffliast d^za pyszne,filozofaJąi^,aaalisaJąos oiągle Boga,szukają­ce 6o w swoia rozeatie i w swojej f i l o z o f i i i mędrkująea,że są mądrzejsza od Saaego Boga i Fana, bo sawszs chcą eoś wy&alsŚÓ,żs ioh wiedza jest większa niż Wszeohaoo Boża • dlatakioh dusz żyois ich przejdzie na niczys Człowiek t a k i azmkm Boga w f i l o z o f i i , a nie ais, żs Bóg jest ukryty w serca jego i czeka na iii«||e,aby się Ma oddał a spiekę i uaysł swój zniżył na ohwalehia Jego i rozszerzał JKrÓlesl o etarystusoaa na z i ^ * P o t e a taka dusza - jak już wyżaj powiedziano - maai srzaóid tę pyehę materii i e i e r -pieó w ozyśdou za swoją głupotę, za saajs pyszalstwe*

fakieh dusz analizujących, jak wyżej epi8ałaa,widzf w ezyśóoa bardzo wiele.fidzę w czyśdoa również dużo dass k^łailakisk i zakoanyoh,a przeważ nie za rozuaowanie,i za pyokf, i za i rzywiązaBis do rsaczy aaterialnych*

fidziałam kapłana^który był prs^iąsany do rzeozy materialnych, do pieniędzy.Stał nad swoia biurkiem,szuflady byl^ rozsunięte,pełne pienię­dzy. I ogroanie się trząsł: "ligdy się nikogo nie bałem,a t u aaa ciągły lęk i strach^. Pieniądze kazał rozdao,które pozostały,i aówił.że z powo­du tych pieniędj y musi cierpieó w oziaóoa.Sak rzeozywiśoie było, jak się o tya później dowiedziałaa*Dałam poleceni0,aby pozostałe po aia

a , . ^ . ^ ' pisaiąclae roadano n& dobre aele, a ©«fid Ish dana na Msae święte, i tak s i f stałe. , , .

Innego kapłana widziałam, ktdry bardao oierpiał m nisodprawione Msze święte, aa ktdya przy Jął ofiaarf *edp3rawiał Jadną Masę świętą zbioro­wą, a ofiary przyjmował za k i l k a Mszy św.Ciarpiał bardzo.fidziałam,Jak i oiągle a i f wpinał w g^ę,a co ohoiał weJśd,to s i f w ddł zesawał.Sie mdgł wejśd na ta wysoką gdrt,wasędais była Jakaś ślisgawiea« f odzienia był odartym.Dopiero a miarę,Jak odprawiana b y ^ aa niego Msze święte gregoriańskie,cierpienia Jego się simieJszałyttidziałaa,Jak po tych mo­d l i twacb i Mszach świętyoh stał w Jasne| ai»iaia aa wysokiej gdrze i a i aiał koło siebie wiele owieozsk«£apłan taa Jaka di^zpasterz,był bardzo wzorowy i duszpasterstwa poświęcił wiele praoy*fan Bdg aa to wysztko zaliczył,ale odpokatowad musiał bardzo za awają ohoiwośd.

Bardzo ważne są aszs święte gregoriańskit.fidziałam duszę bardzo inteligentnego człowieka,ktdry Jak© lekarz poświęcił się i»MxiMkMXX dla chorych bezinteresownie.Padł Jako ofiara na posterunku w czaais '<,voJi ny.Mało był praktykuJacy.Uezynkąw dobrych aiał bardzo dużo.Widziałaia go w strzępach.Powiedział:"Bo dziś Jestem w łachmanach". A było to Jaż blisko 5 l a t po Jego śffileroi.Sidok był zastraszający,wyglądał Jak koś­ciotrup okryty łachmanami.Błagał o aodlitwy.Pewna osoba,ktdra go dobrza; znała za życia, dała na Msze święte gregoriailskie«Widziałsya go często w czasie odprawiania Mszy świętyoh.fo każdej Mszy świętej doznawał u l g i * Widziałam Jak stopniowo opadały z a i s i s łaohaaay.a okryty był szatą no­wą Jasną i ooaas piękniejszą*Po akeiazeaia Msay świętyoh byc Już w świs tłości niebieskiej.Od t e j obwiliyssobea,ktdra słożyła ofiarę i zamówiła isze święte gTsgoria]iskie,okazuJe s i f bardse wdzięoznym i sa Jego poś­rednie twba otrzyauje ona wiele łask nadipyafiftJsyoh.Stals on Jeat z nią i opiekaje się nią na każdya kroka oraz wyprassa wiele łask dla cdj duszy i otacza Ją wielką Biłaśoią*

Bardzo są wdzięczne za modlitwy i za MasES święte odprawiane za ni@ zwłaszcza zaś za dobre oozynki,która speł&iaay w ioh intenoJi*Dusz3,ktd re t u a i f aodliły za affiarłych.widzf w wie l k i e j światłości,! gdy dusza taka przychodzi do lieba,witają Ją jako wielką dobrodziejkę.

Widziałam w bardzo wielkiej obwale świętego założyciela Eakonu,ktc ry,aa za zadanie modlió się tylko za dusze a ezyśóoa cierpiące. ją to ojcowie niepokalanego Foozęcia,Biali Marianie. Sałożyci@l®a ich był świątobliwy OJeieo Stanisław Papozyśuski*fidziałam go w wielk i e j chwale, bardzo blisko tronu SiepokalaneJ Bziewiey*Basza Jago Jaśniała wialkia blaskiem,a te proaienie rozchodziły się Jakby w całym wszechświecie. Jego zasługi,które t a przecierpiał,sprawiły Srójoy Świętej wielką radoś i aa ten przywilej w Biebie,że idzie z Biepakalaną Dziewicą i hufcaai arohani^lskiai do ozyśÓoa 1 stamtąd wybawia dusza*

i Założyciel 2akonu **PrzedziwneJ Miłośoi" azoigodny sługa Bo% O.Sts

n i sław od Jezu^ i Marji Papozyśski narodził się 18 aaja M j l r . a zaarł 17 września l ^ o l r * Miejsoe Jego mrodzenia w Polaoe,Podegrodzie na Pod» karpaoia,« okolioy Starega i Soaego Sąasa aad l>aaaJ«i*Peehodsił z zubo­żałej po ¥Óżnyoh wojnaoh rędziny,ale aslaaliaakiaj,harba własnego, a nis nobili^ał s i f sam Jaka kapłaa.^ btfdaia a^iaają aiaktdi-zy.Był syn^is

l^oaasza |i Z o f i i z S^aeikowskiah, i aiał bardao religiJayeh rodziców. Do szkół uozęszozał: parafialneJ,norbsrtańskieJ i wyższej Jezuick

k i e j w Jarosławia i lwowis«Paesątkewa adolafiei ma ais dopisywały,ale gdy udał się z prośbą do Maryi o pdaoe,podebaia Jak śa*Albert f l e l k i , doktor £ośoieła,Boainikania aa pedalw naaezyoisli i aspÓłaozniów okazał się poJętnya,aa zdolnya uczniem*

Z ozaasm zasłynął z naaki,aądreści i ayaoay Jako profesor retory* k i w Zakonie Pijarów,do którego był wstąpił I655x* fsaże i kapłanea 7 maja 166lr*został,aimo iż wzbraniał się dłago przyjąó t e j godności i chciał zwykłym byó zykonnikiea.inegł przymuszony posłuazeństwea zakon-nya.Słynął Jako kaffi&odzieJa,pisarz religiJny,poata i kierownik dusz oraz spowiednik.Znak k i l k a Języków ebcyoh.te t e ż airócił na siebia ocz; s powoda świątobli«ości żyoia,cis tylka magiiatóa i książąt polski-^

- . 9 -a i e i biskapów i J 'itnejQi3z<5w Papieskich,którzy aa SiSBieala swe pc^iar-sali osobliwie Honojass Pignatelli późniejszy Papież Innocenty XII,który i po wyjeździe do I t a l i i z O.Papczyśskia korespondował •Mile też był O-^Stani-sław widziany a Iról^ pslskio^: Jana lasiaiszaay a osobliwie a króla Michała I Korybata i Jana I I I ^ któryeh bywał spowisdiłikiea i teologiem cenionym, a z Janem I I I odbywał kaa^anis wojaaas na IJkrainis i pod nied-nism.Pisywał też dla oboaowyeh wojsk i pieśni r s l i g i j n a . z których nie­które do dziś dnia są śpiewane, Jidk: "Jezos w Ogrójea mdlejąoy^ł^przes czyśócowe apalenia*'| "Boże kocham Cif* i inne. On też Jest autorem i "O "Gorzkich żali", które w dłagi ozas po Jego śmierci e o z s z e r z u i i po c i a s ­tach mieszkający X«X«Mi8jinarze,bo OJoa Stanisławowy Zakon po paszcisach i wioskach miał swe klasztory na ubocza, śród biednego ludu polskiego* Wielce ciekaw© i Błodae to było żyoie piżaiajszeg© Patryarohy fspoaoźy-c i s l l Susz w Czyśeoa oierpiąoyoh,gdy wystąpił z Zakonu piJarskiego aa mocy Papieża Klemensa X.

OłPapozydskie był wielkim ezcieielea Saryi l z największą gorliwoś­cią, zapałem głosił Maryę Iiepokalaną,bez wszelkiej zaazy poezętą.fajea-nica ta nie była wtedy dogmtea. A r^aież głosił i o fniebawzifciu £ary Jako pewnik niewątpliwy*fo ściągnęło aa£ zarzaty Pijarów pochodzenia nie mieckiego i czeskiego,a i aitktóryoh taż księży polaków,którrzy go zs to Jako przesadnego ich zdania gorliwaa przaśladaaali* Bragim powodem wys­tąpienia z piJarskiego zakonu, było aiezaabwiaais nalażyts tamże reguły iw,Józefa £ale3antego,które Jak i^rawila ffiala praykraśoi Założycielowi Pijarów, tak i wiernym w zachowania OStaw św*Jdz«fa O.Staaiaławowi,który słynął ze loiałsj obssrwy zakonnejprzyśioała wiele adręk męki dusznej* lazdrośd także wśród braoi aispoiskiaia paoliadasaia a powoda wziętości ^śród narodu polskiego t«go isaiwybitniejszega ieh asłoiUca 0«Pmpozyńskie-go apBowadziła nad wiele: Mekoiczą© kzaywd tak iiialkidti^że'nitwis ay sługa Boży o aał© Życia,nie straaił*'tymisaiony przez ezeskieh współ-^ braci do Siaaieo i w więzienia zakonnym bardzo oatrya osaczony Jako bu-r z y c l a l pokoju i wichrzyciel w 2groaadzeaia a mała życia nie stracił on* któreau tak bardzo ohodziło o pokój Boży,ktÓry z dobrego zachowania Be-guł Zakonnych wynika* Oskarżony przed biskupaai i Generałem pijarów, szkalowany oczerniony słowy i pismem, co najeierpłiwiej znosił sługa Boż

2wróciło to uwagę Biskupa krakowskiego Srzebickiego i Jsgo cu+raga-na Cberskiego, a także innych biskupów polskioh,którzy O.Papczyńskisgo dobrze z i l a l i i c e n i l i i c z c i l i . I a sądzie biskupia wyszła na Jmw niswin-aośó Sługd Bożego i heroiczna Jego eaota* Ogłoszono go niewinnym. Tóż saao uczynił 0*$enerał IX«PiJar^, astro katząo prześladowców o.Stanisła wa od Jezusa i Maryi i grożąo i a karami kośoielnyai.. Że zaś w cwya ca­łym pijarskim zakonie zły duch wzniecił AiepakóJ i onismożliwił życic-dobrya mkonnikoa, przeto 6»ozssBy Papież m o l a i l od ślabds prostych tych kapłanów,którzy choą wyjśd z tego zakona* OJeieo Papozyńaki kocha-ów zakon, bod nie brakło w nim i wówczas zaonyah kapłanów. Jak saaże 0. Generał ich O.J[oawa. Ale Biskupi polacy sapragafli mied w swya gronie tak uczonego, świątibliwege, zasłażoaege i apreaieaienego chwałą święto^ c i kapłana. Ofiarowali mu więe różas kanonia, prałatury i infuły bisku- ^ ple.Mógł 0«Papozydski erobió w Polaos i iKośeials daohowsą karierę. On Jednak te wszystkie propozycje adrzueił i %Qie ubogie, zakonne,pckcrne przełożył aad wszystkie dostojejistaa na tym świeeie* |

Radził się świątobliwych zakonników,oo ezynid aiał po wyjścia, nie-chętnya zresztą od XX«PiJar^. Bóżas sakony zapraszały ge do aiebie.^le choó Je bardao cenił O.Paoa^ński, nie widział w tym woli Bożej. I t u przyszła mu z poaocą niepokalana,gdy się modlił przed |ej oudowhya obra-zea w kościele 0«0*£armelitów na Piasku w l^akcmie.Było to lo grudnia ló7or. ws środę w oktawie liepokalaaego Poczęcia. * zachwycie ujrsał on Maryję w habicie śnieżnej białości, niebieskim paskiea przepasaną i białya płaszczu, z krzyżea na p i e r s i a c h i koron^ąz dziesięciu ziaran za pasea, a Jeden z Aniołów trzyaał biały b i r e t w rękach swoich.w j s d n s j chwili ujrzał się on obrany w t a k i strój i usłyszał odpowiednie słowa wyrzeczone przez Maryję,które Jak i opis O.Papczyaskiego, przekazał po­tomności Zakonu Stanisławowego, sługa Bo% O.J^zimiera ®^ •Józefa

- 1© * Wyszyński, eo w ^oiOTysaoh drakowsaych i do draka przygotowaiiycJa wszys­tko wyczytad kaidy może. «ftedy to poleciła Biwpokaiaaa O.Stanisławowi,za łożytS Zakon pod tytałeia liepokalaneao Poczęcia dla wsposiożsnia dusz w czyśdoa oisrpiącyck i dla M i s j i wsred loi-^ okreilająo Ustawy,Jakiai fapo sośycielo Susz Cuyśdoowyoh rządzid s i f aają,eo potea O.otanisław opisał ; •n '"Iloraie i y c i a " swoich i Maryi synów. 2 tego powoda,że li©pok£.lana dała przez O.Stanisława początek l^akonowi lispokalanego Poczęcia,nazwano Zako ten "Hiebiańskia Zakonem*'.

Nazywano też 2akon Stanisławowy róinls ,s więc: konctpcjonistami, laamakulataai. Białymi Pijarami, Wieczeraikaśsi, Białymi OJccuni,Pustelnika mi Niepokalanej,ale najczcóciej z powodu i a i e n i a załoźpciela-Stanisławi-tami,a to najchętniej,że ten cały Zakon, przed zatwierdzenia go Jak zresztą po wszystkie czasy,był i Jest pod protekcją świętego Stanisława Biskupa,który wskrzesił Piotrowinę,i że w każdya kościele tago Zakonu był on szozególnitó csozony. Dopiero w roku 1871 upowszechniła się nazwa Marynów obok btanisławitów zawsze używanej; Maryani Malgo Stanislaitan". Miłą t a naz.-sa była SakonSwi niepokalanej,bo przypoainała Mairyanoa iaię ioh czcigodnego Patryarohy taJJ, Jak Braciom Mniejszym św.Prancisaka,gdy ich eaą franoiszkanaai,ozy Brgci Kaznodziejów Dominikanaai.

Jak widziay,miłośd narodu polskiego różne synoa SiepokalaneJ dawała nazwy,dodając Jeszcze Jedną Jedyną,Jaką Zakon ten nazwano? "iiakon Prze­dziwnej Miłości**, "Zakon Hiebiański", "Anielski Zakon**. lażdy z tych ty­tułów w h i s t o r i i tego polskiego,przed 0.0*Zmartwychwstańoaai,Zakon miał owe usprawiedliwienia. #ychował bowiem wiała daiątsbllwych zakonników, godnych czoi ołtarzy i wsławior^ch eudaai oraz zasłotonyoh Kościołowi i narodoa. i

Sis Jednak C.Stanisłsssr od Jssasa i ^ a r y i sergaaizował Ów •'lisbiańs-k i Zakon Przedziwnej Miłośoi**. zażył wiele trądów, walk wewnętrznych ni©' povsodzeń, utrapień,aby zadośd i godnie uoaynió żyozeniu MiepokalaneJ i n i ­c j a t o r c e załoi-snia Wspomożycieli Busz Csylóoowych.Modlił się wiele. Ra­dził się też Jako pokorny kapłan świątobliwych aężów i innych zakonów, jiiko to: O.ittgustyna Kordeckiego, prowincjała 0«0.Paulinów, O.Ligenzy, itóryoh upewniony o woli Bożej,by powstał nowy Zakon Siepokaianego Poczf' cia, rozpoczął Jego fundaoję,częste wspoaagaay tak przez fearyję w widze­niach Jak i przez ukazujące aa się dusze.O tya wszystkim ciekawi w ż y ­

ciorysie tego Patryarohy polskiego doozytaó się aogą. Kie brakło Jednak całe życie Ojcu Stanisławowi prześladowań,adaffk,i zakusów nieprzyjaciele-kioh,by zaiszazyó Jedyny w Śaisaia iakaii addaay ratowania dusz ozyśdoo-wych, Jakie szatan wi^adzałprzaeiw aiema prsia iadai pyaznyoh, zazdrosnyol a nawet i przez niewytrwa^eh kandydat ów, wy stępajj ey oh ze zgroraacdzenia Stanisławowego, lił s i f ezeigoday OJeieo a a to przed Maryą, a niepoka­lana Fundatorka Zakaaa odpowiedziała aa; Swd| &akoa aie zginie** i bo Mój J e s t " . O.Papczyński duchem prowadzenya widział,Jakie w przyszłości Jego i prawdziwi synowie znoaió będą prześladowania, i Jak zły duch nienawidzą­cy Zakon liepokalanej będzie pobudzad fałszywyah braei tego zgromdzenia do zmiany i Ustaw, przepisów, habitu i oeremoniała przezeń ustanowionych 2 rozkazu Biepokalanej,to też wiernych syaóa swoieh ostrzegł przed tya, a nieposłasznyom i przewrotnym groził karą Miebios, niełaską Maryi i kląt wą swoją tya: kt4rzy w przyszłości zeohcą odaienió ten Zakon liispokalane: go Poczęcia wapoaagająoy czyśćcowe dusze, pozbawió Maryaaów białego ha­b i t u , który na honor i oześó niepokalanego Jej Poczęcia z woli Maryi wy­raźnej aosid się bez odaian zobowiązali,lab odmienili w sposób życia pus­te Iniozegapostolski na inny, przestali odaawiaó Offioioa Pefunatorua,ca­ł y różaniec i (Jodzinki o Siepokalanym Poczęciu oraz surowy sposób życia zy konnego na zaświecczonyąi swobodny, z paleniem papierosów i używani ea alkoholu z a n i e n i l i . Bóinyai czasy surowo tego zabraniał,aż zbliżając s i f do grobu, w testamencie swoia, bardzo aroczyśoie do swoieh następców w prayszłośoi, a bezposrednimk następcy po sobie, tak pisał: "otraaznya sądem Bożym zobowiązuję OJoa Joaehiaa od św.Anny,ażeby po aaj sait^fCi żadnych innowacji do Zakona nie wprowadzał,tak oo do habitu,tytułu Zakona c z c i Bożej Matki,tudzież aby nie wprowadzono używania gorzałki. Bieoh wie ż e Jema i wszystkim Jest zakazane,ponieważ tea napój dla tajemnego zmiło­wania Bożego Jest oboy naazeaa Zgromadzeni a***

Foezea aaiscm'caslgodaiy JfMrysreltójże gdyby zmlsśli się taoy odsieśoi Mariańskiego 2skoaa w prayszło4ei,aby: *2 pomooą Bożą i n n i kapłani*',sy nowis Jego, **Sprsaeiwią się tsaM*** A gdsrby ts^y oisisńoy nis o i i o i s l i odstąpid od swsgo z ^ i a r a przakaziałosnia togo białsgo Zakona Maryi na ozarny, " f a k i nisoM nis bfdzis oważany za asgo ayna ani za wiernego słagf lajświftszej Sziewiey Bogarodzioy loiągaąłby aa siebie prsek kledstwa moje i karę Siebios aieobybaą. JTodpisaJa t a ręką bardzo oborą lecz oaysła najżywszya, Jaki od Baga atrayaałw*'* Stanisław od Jezisa

i Maryi Zakona Miepokalaneds Boozęeia niegodny prepezyt". fe oiwiadoze n i e mariańskiego fatryareby podpisało k i l k a zakonnik^ obeonyoh, oo po< przysiągą stwierdził Ci«Cyprian od dw,Stanisława, Prezydent klasztoru Wie szerzy Pańskiej « tdrze i:alwarii*

Przepowiedaif §*Stanisława lapezyńskiege, że znajdą s i ę w prx^^sz< łodei taay - laba a pasa zakona aa szesadaia • ktdrzy da odmiany daoba Stanisławiokiago aałkawiaie r f k f prsyłaią, apalaiła s i f * Zostawili t y l ­ko nazwf .nataw OJaa Btaaiałaaa ad tfeaasa i Maryi aie przyjęli, ale żyl: wtedy Jesseza wierni aynowie ZakoaB frzedaianal Miładei a 0*Berm rdem Maryą od llrzyża Melasińskim aa azele, mfśaat wielkiej dwiętodoi żyoia, ktodrzy zrządzeniem Opatrsaodei laże^ aratowali od satraty daoba sta-aisławiokiega i najdawaiejsaą 2gramdzenia na«if • X żyją daobowe wiern« syay O.Papezyńakiega Jaka aspamsżyaiela daaa a ozyddaa alerpiąeyob. 0*0*Stanisławiai, be w tya eaia aabadail iaM Bdg i szesędliwie zacbowa-Je w Janowie Podlaskim aad Magiem, gdsie abage żyjąa,staarają się naj-s krapilatniej aaoMowad przepisy i doeba i Mazmę żyeia Fatryarehy Bie-biańskiego Zakona iiepakalaaej, ratająe dosse ezysdoewa, dająe rekolek­cje ładowi, gdzie bywają weswani, i we dnia i w nocy gotowi spieszyd m ratunek grzesznych lodzi i na modły sa tasuarła dusze. 0»0*Stanisławici, że l&h kalS2to:ry mają by^, i powinny , m rozkażą O^Stanisława od Jezusa i Maryi Jakby auBbasadorsmi ea^ddoa na tym dwieoie, w ktdry oh żyjący bii l i synowie Bi« pokalaaeJ za głdwny aal i s t n i e n i a swego mają - pobudzid chrzeloijan do ratunka nieznedne męki oierpiąGyoh dasz*

Aby o tym nie zapomnieli młodzi Stanisławioi, przełożony ich k i l k i razy na dzień przypomina im to w słowach pierwssege ieh QJca; "Bracia, mddlcie się za imiarłyoh, bowiem neizaodne aiarpią mękil" Eatunek duszy ozyśdeowych, ktdrema w szezegdlny apaadb addają aię 0«0*Staai8ławici zi wzorem 0«3tanisłswa ad Jassma i Masryi, adrdiaia ta Zgromadzenie od i n ­nyoh zgroisaazeń, a łąezaodd ieh daohowa z pazadwiatea Jest szczególnym dla nioh darem Bożym

Prowadzą też lyeie aiehe i p€ważne, abejmaiąe sersami i biediąych grzeszników aa ziemi żyJąeyeM, gatawi wssyatkim słażyó spowiadaniem i o l przez kazania i na^dci i debry prsykład aakfiaaage żyola wzorem O.Fapozyr kiego*fymalaJą a l f a e i t|eaala|aby k a i ^ a aieM b y l •Mapłaaea Miłeśoią* i aby każdy Staaisłaaita byt tubraydaasdi^ daiata - a daiat dla aiega by3 ukrzyżowany i był aapatraeay a Mxmk, i^ity aataAiaaaia aa piersiach swyeh nosi, a to we dnie i w aoey*laki t r y l żyoia winien pociągaąó w przyszłedei i szlaohetne d^ze>sdeaydewa8ia biegaąoa na szczyty swięteś o i niepokalana ołatwi tę dragę @daaliiym,aładaieńazym doszem*

w ezyfóoa dusze wiele cierpią* Cierpienie ieh polega zw^szcza na t^i w i e l k i e j tęsknocie za logiem* Ba to są dosze dwiętajSą w stanie łai k i Bożej i bardzo pragną Już Jak najrychlej byd aS^ezene z tą Przedwie­czną Światłodeia, a nie mogą, be Jeszeze materia aieedpekatowanyeh kar ciąży na nieh*Beg również tęskni za nimi*0haiałby Jaż Je aieó a Siebie i cieszyó się w Swojej ehaale z sdmi,Ale Jedo Sprawiedliwedó ausi byd wykenana,bo nie asazanega aia może wejdd da Królestwa niebieskiego, ni€ bieskiej chwały* fęskaota t a jeat tak atra8saa,że aiezym Jest ogień, nicaym są inae eierpieaia, tertory i męki aabea tęsknoty sa Bogiem -Miłością,tym bardsiej, że daaza taka aie,że aaaa była powodem tego odd£ lenia,bo nie dbała t a na ziemi a ta,aby ataaąd aię aoraa czystszą, by móe zaraz po daierei słącsyd się a Mgiam.Baasa aie zdaje sobie t u sprawy aa z i e a i . Jak «i.ałki jest Bdg,3ak wielką Miłością On Jeat,pozna« Je Oo Jednak w chwili dmierei i dlatega tak bardao eierpi z powodu tegc oddalenia od Boga*

• 12 -Wldzf d.mz9) jak za dobre aosynkl, aleraz oałe,ta aa ziemi,odpoku­

towały kary za grzecliy.Daiwae aą wyroki l e i e i aiezbadaae.Sa przykład naa się wydaje,że niektóre da@ze są potępione,gdyi patrzyliśmy na lob ży eie,że było zle.A przeciwnie:nieraz dusze w oezaebi naszyeb stojące na wy sokim poziomie doskonałości i prawie uważane za święte,najwięcej cierpią w czyśćca* A tamte znów przeciwnie* Zależy wszystko od i n t e n c j i wewnętsz Rsj człowieka. My widzimy to inaczej a Bdg i n a o K j * Basza taka,ktdra by­ła w oczach naszych grzeszna, aoże bad prędzej w chwale wiecznej niż ta, ktdra nam się wydawała bezgrzeszna*

Sieraz naprzykład widziay kapłana, ktdry nie spełnia swoich obowiąz ków duszpasterskich i nie jest gorliwym kapłanea*Wszyscy go potępiają. I gdy t a k i kapłan odprawia Mszę świętą,ludzie sądzą,że odprawia Ją nie­godnie .Ale ay nie wieay,że eń,eheeiaż apadm,jakie wielką walk^ stacza w duszy i i a l wzbodsa przed tą Maai^ diiftą«gdy aiaawia apawiedś oowezeobaą Spowiada aię wobee w a # a ^ k i ^ saaiali par^^Uia i a a tak wdelki żal i skra ohę,że Bdg mu to przebacza, saaim abliży ais da altarsa* Bdg aa |>rzebaas przytula go do Serea Swego, zaaaraa w Krwi Saajej, abaywa go i cieszy s i tya marnotrawnym synem,bo widział w nim walkf, żal serdeezny i aiłośc prawdziwie syncwską*

Srogi kapłan - w naszyeh oesaeh świątobliwy, ale pewny siebie, zaro miały,boj^Maaiai nie daje sgorsseaia* iai^aay mają go a wie l k i e j czci. Qn idzie do ołtarza w tym prsekoaaaia, da aie faaa Saga słego nie zrobił Odprawia tę Mszę świętą obojętnie, wypełnia to da osega sie zobowiązał. Bdg m. aniejszą chwałę z tego kapłana, i nawet a t e j Mszy świętej, jak z tego grzesznego w oczach naszych ale upokorzonego i już pojednanego z Bogiem*

fak samo i w wieczności: Ma przykład jfiMI( patępilua joż takich,ktdrz nie żyli dobrze,nxe ohoieli się pojednae z Bogiem w godzinę śai«rci, i adwiay: poszedł na pewno do piekła i szkoda się nawet za niego aodlid* i l e nie wiemy * j a k i prooes przechodziła dusza w ehwili śaierci z Bogis^, bo sąd jest na aiejsoa*Bdg dla każdej duszy aa łaski niewyczerpane,a w godzinę śaierci aa specjalne łaski: fak zwana łaskę odkupienia prz@z «lego Krew lajświętszą,że daje wszystką możnosd,oałe 3woje Miłosierdzie, : dusza nie była potępiona* Oaa w t e j ostatniaj sekoadaia może otrzyaad łaskę żala serdecznego, doskonałego, i Bdg j e j przebaaa«*Będsie cierpied w czyśdoa za nieodpokatowaae grseehy - ale aie będzie poftfpiona. 18 stycznia lf55r»

Miłosierdzia fadakia jest tak wielkie,ża ay Jaka lie^sie grzeszni, chociażbybyśmy b y l i hajwięeal daakaoali i d«ięai,jeszeae nie jesteśay w stanie ogarnąd tego Miłosierdzia Bożego i zrazomied.jak wielkim jest Bdg w Dobroci Swojej i przebaozsaia* Ja,ea jestem najaaiejsaym atoaem niczyoi wobec t e j wielkośei,ozaję tak wiellią Potęgę Miłoaierezia Bożego,że nie jestem w stanie tego dni opisad,ani «yp0wiedaied*Megę tylka powiedz!eó., że nieogarniony jest Bdg w Swojej Potędzs, w owojej MiłoŚoi i jak osj^ nie aa początka ani końoa,tak Miłosierdzie Jego jest Sieskończone.

Dlatego,według tego miniaSlnega pojęcia majega o tym wszystkim,bo jestem niczym,jednak według maiS,dusz potępionyoM będzie nie wiele, e dusze będą za swoje grz«ohy p^akatowad dłoższy ezas w azyddoa i jakby ozyśdoieo będzie zawsze zapełniony,bo dusze sstępająeę do czyśćca i wy-tępują, wstępują do Sieba, td prawda, i l e żeby Bdg w Miłosierdziu Swoisi owoje własne stworzenie,Swoją wiasaą miłośd,po ludzka powiedziawszy samego ciebie** bo przecież ą|;worzył nas na obraz i podobieństwo ;3W0j@, stworzył nas jakoby stwarza|ia samego i i e b i e , t o aaaezy po ladzka mówiąc» jakby Samego stworzył**, wrapsił w przestrzeń na zawsze od Siebie oddalo­ną i nigdy z Uim aie sl9isj^Bmą$ rzaoił aa wieosne męki i z tą istotą, z tya Swoim stworzeniem m i f l się rosłączyd aa wieki,te ausi oało#iek dojśd przez swoją wolną woM da takiego aakydzeaia w złem, do tak nik­czemnego apadka,ii przez 8ai|ą a«lMą wolf ed^raaaa Baga a całą premedyta­cją, odrzuca z oałą premed|r|a#ją wszystkie a ^ , a b y otrzyaad przebacza nie . irtedy Bdg Miłosierdzia >ajwyższeg© a bdlea aasi posład ge aa kary

- 13 -wisGzn©, odraaeid od 3iabie« Bo sprawidliaośd Jogo nis moi® i n a c z e j pos tąpid, gdyż Jako Ojciec laJdobrotliweay dawał wszystkie śarodki, aby J#g syn,aaiałowane dzieoif, nie zginął* ftady Jaż Bdg go nie potępił, tylko człowiek sam przez swoją wolną wolę i przez odrzaeaaie wszystkich dardw 1 łask, ktdre aiał w swoim ręka, ktdre Bdg ma dał, a on to wszystko odr cił.więo nie potępia ge Jaż Bdg,ale on saa pT%0X wolną wolę siebie potf ,pił.

I czyśdoa,Jak i w l i e b i e są hierarehie«f l i e b i e każdy otrzyaaje chwałę swoją wadłog zasłag i pracy nad sobą,aby stad się świętym* f cz^i ca są stopnie oierpienia*

Widzę naprzykład dasze,kt^e t a żyły m siemi bardaa dobrze, w cią głya zjednoczenia a Bagiem,a«łaazeza młedaiad, dasze dziewieze, które si bardzo krótko w ozyśdaa za ieh dzieaiozadd* te dosze przeważnie są w szi tach Jasnych i w b i e l i * fidze bardzo w i e l ^ dass należąeyoh do Sodalicjj niepokalanej*Ubrane są Jak t a t a j w białe aaatoay i aa Ją medaliki załoios na niebieskich wstążeezkaeh Jak Baieei l a r y i * Pa takie dosze przychodzi do ozyśóea 8aaa Matka laska, ka radośei iea iaiełdw StrdżÓw, którzy z wielką radośeią ,8zybkośeią aprzedaają dasae przed troa frójey Przenaj­świętszej*

Bziwi aoże czytających,dlaoaeg© widza dasze w postaojaoh Jakby m6h żyjących,aiao że to są dachy* iidoezaie Bdg a i Jako człowiekowi azaysła­wią, przedstawiając mi te dosze w alegor|i, a właściwie, zapewne Anioło­wie ćseróźowie tyeh dasz dasz biorą na siebie ieh p©8taó,aby a i się aka-zaó* 1 nie J«st to nie nadzwyezajneg0,bo naprzykład weiay ten fakt ze starego testamenta o fobiasza: 3w*Eafał izehanieł przedstawił się fobiao szowi Jako podróżny i towarzyszył ma w podróży•Bopiero gdy z nia wrócił 2 podróży, a ojciso ałcdsgs Jobiasza choia* gs wynagrodził, wtedy świfty Rafał okazał się w całej światłośei Jako Arafeaaioł i powiedział,że za dobre aczynkł Jego aiał opiekę aad Jego synem i szczęsłiwie go a dom przyprowadził*

Wielka Jest radośó w liebie,gdy dasze wychodzą z ezyśdea i idą do lieba* fidze dosze,które aają dłoższy ezydóeise i eięższe eierpienia* i^ra-

wie każda dasza aa swje oierpienia,każda atoscwaie so sweieh grzechów i nieodpokatowanych kar* lajwięoej dasz ©ierpi za brak debryeh aezynków sgełniaayoh aa z i e a i , aozynklw aiłesierdzia i przebaesaaia oraz drogijs.

Ma przykład widaa tam jedaą dai»f «lyła t a aiaatra sakanaa*Miała pod opieką ttbogieh,ale była dla n i ^ mmarnkrn i aieoiłosieraa*tpłynf ł© k i l k a l a t Joż,Jak 3aarła,a Jeasoze Ją widsf, jak prsy farsie klasztornej cier­p i , tam gdzie niaraa odpychała abogiali* tidaę ją ezę8ta,Jak bezastansie myje podłogę i schody, a oo aayje,te zmawa j a j k t a l sabradsl, i tak bez przerwy. Mdwi,że Jest bardzo zmęozeaa,b® mssi te brady a^ó, a ciągle Jest bradno, a to za to,że właśnie w tym aiejsea była aielitościwa dla biednyoh*

sszysoy,którzy mogą wesprzeó abogioh,ozy to ehoryeh,ozy głodnych, niech chętnie dają, b#z względa m te Jaki ea jest,ozy zasłogaje na porno czy nie zasłagaje. f oczach naSzfOh wydaje aię,że nie zasłagaje,ale my aie wieay,oo go doprowadziło do nędzy* I zresztą lepszą rzeczą Jest dawa aniżeli braó. Jeżeli ktoś przyjdzie prosid,to j o l to joż to samo go doso kosztuje. Sawet nie wieay,ile ay przez takie aiłosierdzie - miłosierne uczynki otrzymujemy odpuszczenia naszych grzsehda jaż t a na zi e a i , a oo dopiero tam, gdyż aie aie ujdzie bes nagrody: ba **da«ajeie,a będzie wam dane**, **miłoaierai aiłesierdzia dostąpią"* 25 stycznia 1955r*

Widziałam daszę|która była woale niefraktykaJąoa*Był to w i e l k i ma­gnat, bogaty bardzo,ale niepraktykająey* P y t a l i mnie się o tę duszę działam Ją zbawioną i nie był długo w ezysdoa* fszyaey się d z i w i l i . Pyta łaa się t e j duszy, za ee tak krótko był w ezydóea* Odpowiedział ai,że aiał żal doskonały w godaiąę śmierci, eraa Ża aa żyoia wybudował klaszto:

i bardzo dożo majątka« przydzielił do tego klasztoru. Dlatego Bdg a a przebaczył. Spełaił dobry uszyaek i przez tea aesyaek po wieczne czasy i tya klasztorze spełniają się nadal dobre uczynki, tak i e za to miłosier« dzie Bdg ffiu udzielił miłosierdzia, aa on zasługę i udział w tyo^ uczyn­kach.

tidziałaa też duszę osoby,która umarła nagle, w sekundzie.Osoba ta była pobożna i zawsze pragnęła aarzed,aby Jak najrychlej połączyd się z Bogiem. Frzyjmowała eodzieanie Eaaanię świętą i spełniała fiobre uczynki^ Była to ziemianka. Wybudowała koleidł w swoia majątka, wspierała biednye Przy tya wiele cierpiała za żyeia* fidziałam Jej d^zę przy Jej c i e l e . Ciało spoczywało na łoża,wyglądałe tak. Jak sa zyaia, a przy nia stała : Jej dusza. Bierwszy xaz widziałam dasaę tsk piekaą. %ło to zupełnie Je; odbioie. Wyglądała tak Jak ona, a Jednak aie miała eiała. Można Jednak było poznad,że to ena» Byłe ta sad tak eteryesne||a, a zarazem tak piękna go. Spowita była a agłf a tędiawybhbataaaM, kaleraoM, w wi e l k i e j swia-tłoioi. fatrzyła na zweie oiai:a, ale tern a a ^ ^ był miłosny,i Jakby się cieszyła,że to ciało było Jej pomod4 ds takiega alwięeenia,ż@ dzis,gdy i ona Jest w t e j światłości to Jednak olało Jei nie było Jej przeszkodą,a przeciwnie poaocą do oświecenia i t e j radoloi, w Jakiej t a dusza była pogrążona.Bo widziałam,że była pogrąiona w B©ga,Była odbiciem Boga*

Zrozumiałam wtedy dobrze tajaicaioę zaartwychwstania,że ciała,która naa były pomocne do zbawienia,gdy zmartwychwstaną - będą uwielbione.Sę­dzię to dla nas radośó i będziemy dziękowad Boga za to,że nas stworzył, że Jesteśmy Jego cząstką,że t a prz^z przyjmowanie Ciała i i r w i Fański!»J ciałsi nasze się przeaienią. O Jak wielce powinniśay dziękowad Bogu,ż3 ns odkupił przez Irew i Mękę iswoją,! że ustanowił Bajświętszy Sakrament,te soisay ucssstniozy*! « Mfss ?aźskltj przss oierpienia i przez po%»£riis • Bajświętszego Sakraaentu, przeistoczył się i smartwyohwstad,tak Jak On zaattwychwstał, że eiała nasze staaą się podobne da lwiego,będ uwitlbiont tak Jak Ciało Bana Jezasa po zmartwyohwstaaia* ^yjąo t a w ciągłym z jedno czenia z Bogiem, będziemy a Bim szeaędliwi żyjąa iaosędoiem frójoy Prze­najświętszej przez oałą wieosaedd*

Bie długo petem umarła inna dusza, której życie aie było zbyt dobrt fidziałam,Jak również Jej ciało leżało,a dasza Jej oiągle się od tago ciała odwracała i nie była w światładoi* l i e biła potępiona,ais postaó ; Jej była eieana.Od ciała się odwracała,Jakby iu.ała żal do swojego włas­nego oiała, że za bardzo mu ulegała*l>asaa t a będzie musiała pokut owad w ; ozyśóea*

Jakże bardzo trzeba nad sobą praeowad^mima aialkiaga miłosierdzia ; Bożego I Oiała nam pawiaay dapaaagad da sb«al.liiia aaasyak doss a nie byó przeszkodą. j 3o stycznia 19d3r*

Wnieekaję z tego,że Jednak kaidy powiaiea sobie eenió swoje ciało, bo on Jeat przybytkiem całej Trójcy Świętej,a powiedziane Jest: "Azali nie wiecie,ze Jesteście ILośoiołem Bożym, a Baoh Święty mieszka w was?" Powinniśmy taką oześó aieó dla swojego oiała, Jak dla monstrancji.lub fabernaealum,lab kielicha,w którym Mr#« Chi-ystosowa i Oiałe Pańskie spo-02ywa,bo przeeież każda Komunia święta • te Jesas żyjący w nas•Powinniś­my nasze eiała Jezasowi dawad Jako aiessksnia,aby tam mógł aieszkaó i przez łaskę 3weją naa aświęead,aby^ dąsali da takiego sjednoczenia Jak powiedział św*Paweł; '*llie żyję Ja,ale żyje we aaie Chrystus**, A ais t y l k saai powinniśmy dążyó do najwyższsj święteśei i żyd tsk,aby ciała nasze Już t u naziemi były Jakoby wielbione,aby w ebowili dmierei było tylko przejście z Jednego ztieba 8iemskiega»ktdra t a prseżywaaąjr aająo czyste dusze,do Mieba wieezaośai,abyśmy w a h a i l i dmisra i Jaka strzał miłości r z u c i l i się w objęeia w i e l k i e j M i ł a ś a i i p a t r s ą a twarzą w twarz w Oblicz Boga Stworzyciela,OJoa nassega ,sogli aiesayd a i f ssezfsliwośeią całej Trójcy Świętej przes oałą wieeaaadd, n i e t y l k a ay tak mamy dążyó,ale również powinniśmy tak żyd,aby tweri^d t e p r z y b y t k i Pańakie w dussach innych przes razszerzaaie królestwa Miłodei w dussaoM, abyśmy mi e l i oałe hufce tych desz zd0bytyeh,ąby ślepi w i d s i a l i , g ł o s i Słyszeli,chromi

- - 15 - • • • I i

ohromi chodzili, a co było omarłe - aby żyło przez łaskę Bożą działają­cą w daszacii.

C jak wielką grozą powiima nas przejmowad t a dasza,ktdra odwraca się Od swego eiała, nie mogła zaiedd j e j widoka,gdyż było j«j przeszkodzi do zjednoczenia się z logiem, i masiała idd na męki, aż odpokutuje te wszystko,eo dogadzając ciała - było Se szkodą dla n i e j *

Każde dyktowanie tyob pism saaaza bardse mnie m.ęesy,bo muszę zata-piad się w głębokie tajeanies, ktdre świata są Bieznaae*W t e j c h w i l i , gdy jestem tak bardz© wyczerpana,widzę jak przyehadsi Anioł Stróż w pię knej postaci, z wielkim uśmieehem* t w i e l i - radością patrzy się na mnie ,kreśląe mi palcem znak krzyża aa eaals, i rdaaaesesaie oała je w ozołe* Uczułam w t e j chwili wielką mea* 3yl te laiał jakoby posileaia, a tak piękny i pełen radośei, że gdybym nie wiedziała, że te Anioł,gdyż poeta miał Anioła, my siałabym, że te Sam Bdg* fywaioskewałsa jaka aasi byó pięknośó Boga, jeżeli Jego stworzenie jest tak piękne*

Miałam ziiedawno okropne widzenie dusz cierpiących w czyśócu matek, które taaoiły swoje dzieci* ilidziałam je jak stały, a było i c h bardzo wiele, a wokoło nioh małe kośoiotrapki i cząstki* Ciągle miały j@ dooko ła s i e b i t przed oczyma i nie mogły ieh straoió z ooza,bo gdziekolwiek się odwróciły, to czaszki te o strasznym wyglądzie oiągle się do n i c h przysuwały jako straszne widma. Matki te miały jakieś chusty w rękach i zasłaniały nimi oczy swe i całą głowę* Z chwilą jak zakrywały głowę i oczy, aby ioh aie wiizieó, ehasty te stawały się krwią nasiąknięte i za lewały je tak, że jakby f a l a krwawego dessoza na nie upadała, strasznie jęczały* Jęk był t a k i , iakby to była jakaś r z e i ozy eoś okropnego. Sie da się to cpisaÓ^ Siektors widzłalami ia^-dainina im głowy, a t e głowy 8powTot«»» Odrastały,po to,aby się mosiaibr męozyó na nowe,a ręce ich był; pełne krwi, krew się przelewała a ieh rąlu

Dane mi byłe de zroziaiieaia,że ta jest władaie eierpienie za mor-darstwo, za zjdmordowanie własnych swoieh dzieoi,które jeszcze na świat : nie przyszły* Słyszałam nad nimi głosy,jak kteś mówił,że zwierzęta nie byłyby zdolne do tskioh meMeratw,jak zialiagr jest ozłewiek,któ3 y stwo­rzony jest na ebraa i podobieństwa Boga* 2aaijająo aieaarodsone i s t o t y zabijają Samego Boga i stają się Bogobójoaai,bo zabijają odbioie Biga* Sabidając - przeszkadzają Boga w wypełniania Jego zaffiiarów,bo z tyoh dusz ileż miałby Bóg chwały t a na ziemi i jaką ehwałę miałby przez oałą wiecznośó, w której by So iwelbiły* i t a przez wolną wolc,któi*ą dał Bdg człowiekowi,musi patrzeó na zbrodnie i zabójstwo i s t o t niewinnych.

fidziałam również te dzieoi .saaori^aaii# przez matki.. lie;są.ochrz-i[ czone,gdyż matki nie dopośeiły do tego,aby dzieoię takie p| syszł4 na ś H świat. Dusze tyoh dzieoi nie są w światłośei, w j a k i e j byc powinny. Wi­działam t e dzieci jakby w j a k i e j oazie,gdzie niema oierpienia ^ nic bie cierpiały, ale jednak były smutne. Mie były radosne,bo nie były w t e j szczęśliwości, dla której były stwerzone*

Jakkolwiek widzę Boga Miłosiernega,widok tych eierpiąeych matek przejął mnie wielką trwogą* ddybym aie wiedziała o tym,że te jest osydó | ciec,myślałabym,że są w ezelaśoiaoh piekielayah* jUd.ałów Mtróiów tyah ; dasz widziałam bardzo smatayoh,aie i a pamda aie magli, i Młyszałam głos tych dusz: '•Zlitujcie się nad nami, bo areka fadska dotkaęłs naS " 1 lutego 1953r* ,

fidziałam również dusze ojodw tyoh dsieai,ktdrsy pozwalali nd to morderstwo. B y l i w jednych ciemnaśeiaoh* Gdziekolwiek się obxó^ilŚ,była ciemna noo.Szakali wyjścia i nie mogli się aydestad z t e j oiemnioy* Chwilami zabłysło jakieś światło nad nimi, a ezego wiedziałam,że to czyśdoieo.Widziałam także, jak płynęła z i c h rąk jkrew,a gdy c h c i e l i wy do tac się z tamtąd,napotykali jakby wielkie kamienie,upadali na t e kamie­nie, r o z b i j a l i się i z powrotem wsta»ali*Mcka ioh polegała również aa

- 1 6 • wyrzutach sumienia i na rozpaczy .Było to coś tak strasznego, że fsyślałiśBB że są w piekle,bo tam jest rozpacz i wyrzut sumieniai i l e przebłyski 3wiatła,które były,wskazywały na te,że to nie piekło - ale czyśdoiee* Widziałais też ich Iniołąw Strążąw,tak smutnych jak tam nad Ettatkami,że nie mogli im nie pemde* Srosemiałam wife,że to nie jeat piekło - ale czyśdoieo,chociaż męki ieh były straszne, nie de opisania.

Widziałam dusze lekarzy,ktdrzy przyczyniali się do tych zbrodni i saaii b y l i zbrodniarzami. śS/isaziałam t®kich,ktdrzy dla Materializmu czyni l i rdżne zabiegi,aby byd opłaeani.Widziałam,że te pieniądze były takie, jak jadaszowsjie za zabielę Boga. Oni tak sase i t u t a b i j a l i Boga w du­szy dsitoięcia i zapłata ich - to Je arebrnlkdw judaszowskich.rfielu wi­działam, jak s z l i po wysokiej górze,jakby szklanej, z workami pieniędzy: niektórzy b y l i już na samym szczycie, i n n i aa połowie drogi, fotem spa­d a l i , pieniądze rozsypywały się z tyoh workda, a ani wraoali i znowa s z l zbiaraÓ ta pieniądze, i znowu wspinali s i ę aa tę g ó r ę , i ZBOWU staozali się w dół. Męka ich byi| a straszna. B y l i bezradni .nie mogli sobie nie po rad2ió , n i c poaóo. Potem widziałam wysokie kamienie•Oni s t a l i pod kamie­niami. I znowu widziałam wysokie kamieniee. Oni s t a l i pod ksmisnicami, ; a domy te zawalały się na nich i b y l i jakby zdruzgotani,bvła2ł pewna, że ; wszyscy są zabiel,ale nie: Wychodzili spod gruzów,wspinali s i t pozos tałe mury i brak im było powietrza,dusili s i ę . Dane mi było do zrozumie nia,żs to są domy kupowane za nieuczciwe pieniądze* f i e l a leMrzy widzi łjaa,.którzy m i e l i noż® w rękach i jakby oheieli saiai siebie zabito. Prze b i j a l i siebie, a jednak żyli,była to męka tak ?łżelka dla nich, a zwłaaz oza lęk przed śmieroią,przed świadomośoią, l ę k - że sami siebie aoszą zabió,a jednak n i e mogli*

Jak straszna jest odpowiedzialnośó takiego lekarza,dopiero teraz się dowi edziai m.ffięe gdy przychodzą matki a taką pr opozycją, aby niena­rodzone dziecka pesbawid żyoia, pawinni lekasraa - ehadby nie b y l i bardz praktykujący - ale w imię poczucia ludzl^doi i aesoiwadei - takie osób wyrzooió za drzwit bez względu na to,kto t a osoba jest*B07^iem wielu nie zdaje sobie sprawy,że od chwili peeaęeia - jak powiedziałam jest dusza* więc niech zawsze myślą o tymfie wtedy aie tylka zabijają ciało,ale za-bij iją duszę i są okropnie odpowiedzialni przed Bogiem*

Lekarze,jeżeli nie ©hoą żyd w oiągłyeh wyrzutach sumienia i chcą ai-3Ó śmierć szczęśliwą i nie potkad się i tym wszystkim w godzinie śmie c i i cierpied kiedyś,tak,jak t u się opisuje,te nieeh « Imię Boga zanie­chają takich zbrodnii Lekarze powinni właśnie oświadamiaó ludzi i nie pozwałaś kobietom na takie występki,nie mówiąe już nawet z punkturwidzę ni& moralnego,ale z ptmkta ieh fizyoznege zdrewia*Odyż przez takie zabi go więcej jest szkody dła ciała* i niektórzy błędnie sądzą nieraz,że oz nią to dłla ratowania żyoia matki kosztem żyoia drugiego*liie wolno nigd sabijaó.,nawet gdyby chodziło o ratowanie życia matki,bo zbrodbia jest zawsze zbrodnią.

P-odzioe kierują się t u często stroną materialną,że nie będą mieli środków „ wychowanie dzieci. Inam rodżiny,kt%e mają pa dziesięoioro dzieci i więcej,a więoej mają błogesławieds'^a i OpatrznOśoi Bożej n i ci,którzy mają jedno dzieoko lub nie mają żadnego*Pewianiśmy mieć więk­szą 7/iarę w Opatrznośó Bożą i wierzyd,iMi je l e l i BÓg daje dzieoi, to daje i na dzieci*Ja sama jestem dziewiątym dsieskiea, a było nas dziesięoior a nigdy nie brakowałe nam ehlebaiiMielidmy jdaseze tyla,że mogliśmy jesz cze inne rodziny wspomagad*

Księża więc powinni więcej mówid na kazaniaeh na ten temat i tłcma ozyó o wielkim grzecMa zabójstwa nienarodzonych daieei,bo ezęsto n i e zd j ą sobie sprawy s eiętkadoi grzeeha t e S8abjr,która ge popełniają*W kon* fesjinałach powinni kapłani ostro brad takie rzeozy,przedstawiając im Miłosierdzie Pańskie,ale t e ż mówid im,że « tyeh wypadkach oprawiedliwoś Boga jest suwowo wymierzana*

Pytałam się tych dusz,które w tak ciężkich pokutach widziałam,dla­czego aimo takich zbrodni nie są potępieni,a są tylko w czyśóou*Odpowi dzieli,że mimo wszystka m i e l i akt skra©^ a godsinie śmieroi i wiele

- 17 posa sobą ijEmyok dobaryoii euiayŁldw. Iapxa^kl&4 Idkaraa dait^ oferzymywali mlłosisrdaia za mlłoslsrdzla i poiwlfoanio dla zaoloh aboTyob*

sriecb kaldy weii&ls pod awagę^że to Jaat tylko łazka aadzwyozajna, że oal otrzyaali tea akt skraoby,a a l e «leay,ezy każdy Ją otrzyaa.

Po naplseaia tego strasznego temata zrosooiałaa dopiero.dlaceego przedtyja aawiedził aaie Aaiol posileaia,daJąa o i a0e,bo teaat ten szcze­gólnie był dla amie przykry i afcząey#

M czyśdoa widziałam również dosze,które zerwały sakrament małżeńs­twa* Dasze te są zwi4zane ładeoebami - Jakby ognistymi*Choą aię od s i e b i e odsrwaó,aby byd swobodne,ale to nie Jest możliwe*Im więoej chcą się odsr wad od siebie,tym więcej cierpią,be się szarpią•Cierpienie to jest okrop' ne*^dzie Jedna dasza się riiSzy,to t a droga mosi isó za nią*

Widziałam osoby inne,które zerwały sakrament małżeństwa żyjąc w roz p oście *Popełniająe grzeeb wiarołomstwa px%&M mtóim cywilne r#iązki, •żyjąo nie legalnie,w oadzołostwie, popełnia Ją oiągle grzeob śmiertelny, osoby te żyły w świętokradztwie.Dusze ich były strącone w t a k i e otchła­nie,że patrzyłam na nie z pxz&x&i9nX&m i myślałsa,że to dno piakła.Oitm-nośoi tam były ©krapae. Pytałam się dlaezeg© ta eieanośai* Dlatego; mia­ły okazję przejxzed,a były zadlepione,bo EaŚelÓł ioh nawoływał i wiedzie ły,że zle robią* I

Pasze matek, ktifra zostawiły swe dzieoi bez opieki, a szły za popf- j dem zmy;8łowośei,da«ająe zgorsseaie swoim właaaya dzieeiea,tak samo i oj-i ców,którzy nie opiekowali s i f d z i e c i swoij^^aastawiająa żany nieraz z dzieómi na pastwę lesa,miały Jeszcze za to dodatkową pekatę,miały ciągle przed oczami swoje dzieci,które przez złe wychowanie również poszły na bezdroża*fidziały nie tylko własne sweje grseehy,ale i grzeehy swpch dzieoi,00 im sprawiało okropne męozaraie* kryły s i ę w ezelodeiach, aby I tego nie widzieó,ale im więcej się akrywałyttya więeaj aidsiały te stra­szne zbrodnie*

najwięcej cierpiały kobiety,które ]przax Swoje wyuzdanie i przez ko­kieterię zdradzały swoich mężów,a innyoh mężów odciągały od swych żon i f ogniska dcMowego,pomimo że te rodziny ży^ wiele l a t w najlepszej zgo­dzie.f akie kobiety,które można nazwad diabłami a nie kobietami,które po-| trafiły rozbió t a k i e ognisko domowe,te tataJ cierpią naJwięcej.fwarze ich,które były powodem do grzechu są pokrzywione - istne karykatury, j Widzę nawet takie dasze w t e j chwili: Są tak stpetne,że nie mogę rozez- I naó,czy to Jest szatan,czy dusza,coś tak podobnego do szatana.Odybym l tam,gdzie znajdoją ai% te osoby,ktdre były saaadsa da rozbicia małżeństif aie!swiedsiała,że te jeat aayddeiaa,gdaie daiat maia oprowadza,to mysia- j łabym aaprswd9,że to jeat piekie* Słyszę jakieś akrsgrki. Jakieś wycie. Lecą w przepasę najwiakiaą, wydestaią s i f a a i e j i aaowa lecą w tę prze* paśd.P^ysiałam sabia; * ^ ^ ^ f f R f at.- 3 s»aa * aeadd a aeee Boga Spra­wie d l i weae I "

f a aidzę wielką' aprawisdliwodd .laską aia strasem i wielkie Miło- ; sierdzie loże,że te dasze nie są w piekla.laaa w asyddea*Bażo takich dusz nie jeat w plekle,te inne dosse madliły a i f a ioh nawrdoenie*A naj^ więcej przebłag^mla sprawiły dasza toyta,^^2^^ klasztoyach kiau-2urowyoh,które odmawiały sobie wszystkiego,sieraz Światła dziennego. Tak 3qmo dusze o f i ^ y miłeiei,dasaa pakaraa«.aaęata słażąea,które w akry< o i u modliły się o nawrócenie i ponasiły aieikie ofiary aa dusze grzesz­ników* f e osoby uratowały te dusze,ie ©trzymały one akt skruchy i żalu, że Sie są potępione*

Szczególnie wiele rataje dusz s czyśdoa przaz aaartwienia,noGr.s cz wanle,życie w pokucie.Zakona Białych OJcÓw Eariiwów,którjĘf. speo^lni© poiktrięcony Jast ratowania dasz zaarłyeh.Oa t a nawraca dasze Jeszcze aa żyoia,że n i s idą na potępianie wieczne,ale sbewiają eię,to znaczy dosta Ją się do ezyśóoa,a potea przes ich modlitwy szybko dostają się do liieb Bo tego Zakona pawiana się doda osób 8głaaaad,aby byd t y a i ofiarami,a

a wielką c ' rayuiją ofcwcłf 1 wialiią aczyuli; c»?ivtiłf Bo^a^bs c:x za&csnicy : wyltsdisiają cs3'ś<Sei®e,8mpeł»la5ą Sl»b©,a saaiylcają plskłs*

/Siostra Medarda,Ittdra to dykttt3e,¥łaga dasse tyjące,które grzsssą c l f t k o - Jak wspoaałaBo; "W Imif 3ega Spraeiedliwego i * Imię Boga Miło-sifraege,sami#ehajeie t e j dretl,i«pW mesie esast Badejdsle chwila, śe przez wasze grzeohy eały świat bfdsle karsayt Będą rdżue katskłłziiy.1 RI dziwcie się tema,»ie iayślcie,ie wisiett Jest ts» kraj,alhe tamten k r a j : Wasze grzeohy są powodem - wołają o pomstę i s Hebsl A grsseh ten,któryś popełniany Jest,to Jest grzeeli ssdo»ski,he dzisiaj d«iaralizacja rezwlaf ła się do tego stopnia, Ie esłowiek rdwaa się swiersętaai,a nawet gorszy J t s t od zwierząt,be grzeszyó p o t r a f i ze zwlerzętaiai* Bądzeie przekonanif ±Q Bóg będzie znosił to do czasa,ale gdy nadejdą kary to się n i a ;!zi-^cie i Hi© czekaJeis na chwilę kary,ale starajcie się przeJrzeÓ,bo ślepota ogarnęła świat csły do tego stopnia,że nie wie oo czyni* Bo gayby wie« dział, 00 czyni nigdy by tego nie robił*

Człowiek Jest zaślepiony w grzechaeh swoioh,ciągle narzeka na Pana: Boga, na cały świat,a nie wis,że przyczyną ioh niezadowolenia nie jest śiciat,bo świst Jest bardzo piękny,tylko własne ich grzeohy,bo oni Joż noszą w sobie piakto rozterki wisGZB0j,wiee«iiego wyrzata s n a i s n i a i cho­dzą w piekle swojej własnej duszy*

i)ziaiaj nie są winne rsądy •> Jak ladzism się zdaje • że Jest śle, tylko własny ieh Bier«ąd,w który wpadli i w którym żyJą*lieoh dasze awr? cą się do Boga,nieeh a skrasza i żala wyznają awaje grzeohy,niecą sie aoaią,'«;ypełniaią przykazania Baż*,słaehają -laJaioła lażego,nieeh e i f mm najpierw odrodzą ,nieoh przez dobry przykład i dobre oozynki i dobre ży-; eie odrodzą świat,a Staałe się Królestwa Poka|a i Miłosi^edzia*

Dziateie się,że są wajny i przelewy krwi,8 aiektórzy nawet r żąda Ją t e j woJny.Obayjels najpierw ręoa wasza aa zbradaiezaj krwi i błagajcie Boga o pokój w doszaek waszydb i pakdj aa s i M i i * I i e rsądajeie wojen,ale ueiszoie wojnę waszych sastień i wołajcie da Boga: '*Fr»ed oczy fwoje Barn winy neeze ekładsay** i wiedieie e tym,Że ''maiej daleko cierpi?Ey niżeliś' ay zaważyli** sa nitprawodel hasze* A wtedy Fan BÓg da pokój 1 w pokoja.^ aieszkaó bęasieay,bo Bóg nie Jsst l o g i e a r o z t e r k i , a l e Boglss pokoja.*,.

Świat niech się odrodzi,to znaczy wszysoy: czy to dachowisństwo, czy t© zakony,ozy ladzie swieocy, nieeh dojdą de tego aro«offll*ni«,śe aja> t«rłaliza Jest pewode* wszystkiego zgorsz eaia .ŁaSzioa Jest za dotjyze. Zachłanni 8ą,8zakają czegoś,żądają wabogaceaia, a laa Bóg wyrywa im t o : wszystko z rąk,i .do ezego mieli przywiązanie,t© niszczy*Jiecfe atarają się byó ogołoceni*fen,ee saa więoej,nieeh rozdaje tema,oo aa aniej*

lapłaai aie eh się nie zajmą ją «aterialisiłea,»aterlalay«i sprswasi, • ani polityką,bo to de nieh aie aaledy«lifłaa aa byd daszpasterzem i dba« o swoje ewieezki,i t e ieet Jege aadaaia.lesztę ale eh edda lega, a lóg oai wszystka arsądzi wedłog Iwojoj lądrośei* Im więoej kapłani będą dbali o: odrodzenie dass,tym więcej błogoaławisdatwa spadnie na aieh i praez nici r.a cały świat *aieoh naaozają. Jak łodzią maja koehad Boga i Jak s i f s t r z * : graeeha. Saai niesb będą waer«i i deskonałasałą. lieoh kapłani i zakony; nigdy aię aie troasesą o rzeczy aaterłalne*Iieeh ssakają i głoszą Kr6" r listwo loże.a raasta będzie im daaa* dażsli kapłani w ten sposób po3tc^': pawaó będą,to odrodzą cały świat*

£aidy z naa powinien o to dbad, aby w daszy Jego nastąpiła odrodss'• nie*Sycie nasze powiafMi przynajmniej w esęśol byó podobne do życia św. •cransiszka z layża.który oddał wszystka dla Boga i bliźnie go, a nigdy aa na niczya aie zbywało,snl Jego •synom, i eórkem saksiMiym - dachowya przas t j l e l a t i s t n i 3 n i a zakona.Im oni anląj przsrwiązają wagi do rascsy zioms-kich,tya więoej Bóg o nich pamięte.Jest 2aken żebraofy,który nia tylko s s a wyżywi się,ale Jeszcze tysiące biednych p o t r a f i wyżywió z jałaaźny* 12 lutsgo 1953 r.

Widziałaa w ozyśóea dasze nałogowych pijaki,którzy pijąc ssarno.^^a-l i mienie swoje,rodzinę przyprowadzając do nędzy i grzeszyli po pij-ineai awanturowali się,różne rzaoali przeklaastwa,gorszyli własne dzieoi i

- 19 . i iimycft. ^Mzi&tm icn zanoraeitycń w stadfiiacii talc,i« było widad tylko głowf «A I r m i m l s l i alrasis oał© mokro,oiągle woda z nim ciekła•cłyszała!:! głos TTypowlsdsJący słowa: **fak cierpią ci,ktdrsy oddawali s i f pijaistwa iłałogowo*'. '

Widslałam b l u L Ź a i e r o d W j k t d r z y błoiSnlli praeclw Bogu i iLościoło^'i,rf:a-^ c a l i TótnB osscserstwa im lioJoidł,Badusc!iowie£stw0,w t e j ol i w i l i t a k icfit ; widzę,jak mają jęsyki przybite do brody,obcą s i f porozaaied,a n i e mogą mc' wid.Hajwlęcej cierpią oi,ktdrzy blużnilł przeeiw Matee Bożej,jako Siepoks I s n i s P o o z f t e j , n i e c z c i l i Jej za Dziewlcf,tylko za Matkę Jezusa,za to,że ; nis w i s r s y l i j Z a to że blużnili.nie wierząc,i# Jezus począł s i f z Bucha | SwiftegOjbyli w cismnośeiaeh.Błagali o światło Bacha Sidetege i s z u k a l i \ t»j świstłoflol,al0 fdasl* t y l k o się 'obrócili,©iągle b y l i w oiear-oiciscn*

ffidzlałfiuss także taicioh, którzy wie uznawali O jea Świętego jakoGrłov;c Kościoła i jgie wierzyli w to,oo Ojelea Święty mówi "er eathsdra'** l i i e wie r s y l i w jego Bieomylnośó, w dogmaty,aie słaefeali lośclsła świętego.fu w , eayśócu b y l i oni głusi: chc i e l i słys2eO,ale aie nie mogli U8łysz3d,ai co słjsssli nis mogli zrestealed,co t o j a s t . P y t a l i jeden drugiego co to jest i *5ie aogli odpowłedzieÓ,b© n i e mieli zrozumienia.

Wldziałi^ dttż© osab,ktdre eierpiały st©ae««ie de aczynk^w,jakie po- ; pełniały. Mm przykład widsiełam duszę jednej ©seby,która była w l3sie,2!ła' ła topór w rfce.Syły ogromne drzewa.Ona te drzewa ścinała,a drzswa r.a nią, Spadały i jakby zabijały ją,i znowa się pedneslły,! tak bez przerwy.

Pytsłsm się,jaki powód misł t t n esło-^ekt Dlaczego go widzę z toporer Czy był cieślą? Dano mi odpowiedi,że tym toporem on zamordował p@^ną ro-dzinę.aaa sobie przeciął żyły ł «aarł. Spytałam aię t e j ..di!»sy,co było po­wodem,żs za takie sbrodnie - grzeehy nie jest potępiony? Powiedziano laij śe miał akt ekruohy i spełaieas aobre ueayBkl,a zbrodnię tę popsłnił nie d l a jakiagoś zysku,lecz w uniesienia,bo t e osoby bardzo mu dokuoaały,że jaż r i e aiógł tego wytrzeyraaó i t a k tragicznie życie zakoóczył.Dlatego Bóg ssa przebaczył i skazał go t y l k o na ciągłą pokatę czyśćcową.Dużo osób o f l a ' rowało się za niego jako ofiary.Odprawiona zostały Msze święte za tę dasat i widziałam, j a k stopniowo przsatawał oi<3rpiQÓ.Później widziałam go ^ mxU' tłości.

2Jiektóre dusze skazane są na długie oierpienia ozyśÓoowe,cJa4>ó miały poza sobą dużo dobrych uczynków.Są one długo W ozyśóea za swoje augybi a i i i i a jednak dochodzą potem do większej światłości i chwały niż inne,które mniej aiiały ttozynków,które chociaż JcrÓtko były w ezyśóoa,ale w w i * ? l k i e j chwale nie są, bo nie miały wiele zasług i eaól,a kary za te n i e w i e l k i e grzsehy wnet odpokatewały.Blateg© bar<iRO trzeba Starad się o dobre uczynk: o dobrą intenoję i ersez akty s t r z e l i s t e roapłamieniad swoją duszę i serc«' bo w t a k i e j światłości będziemy,w j a k i e j umieramy-i^eden akt s t r z e l i s t y kuf Bogu,na przykład: "Boża kocham Gięl* wpada jakby strzała w Sesoe Całej Trójcy Świętej i ten akt uwielbia Całą frójeę Świętą i nam czyni chwałę i przsz całą wiecznośd*

I l e to j e a t ohwil zmarnowanych na rzeczy daaze8ne,na różne zachcianki narzekania i przekledatwa,na różne zbyteozae t r a s k i s jatra,na ciągłe za-patrywanla się pesymistyczne....f Osy nie l e p i e j powtarzaó w tym czasie a k t y strEeliste?Oddaó się z miłością w ręce Boga - Opatrzności? spokojnie przeczekaó,aż wszelkie burze przeminą,zawsze patrzeó w przyszłośó optymis* tycznie,wierząc ża mamy najlepszego Ojca,Boga Wszechmogącego i na|l«pszą Matkę w Siebie ©raz Opiekana św.Józefa,którego Bóg Sam "Uczynił Panem lome Swego i Książęeiem wszelkiej posiadłodei Swojej** fakie ©ddsaie się Boga, t a k i e rzucenie się w Jego objęcia ze ślepą wiarą dzi«oka,je3t największym Iskarstwsa na dzisiejsze nerwówości*Jest t o trudne.lle gdy w takim zdener­wowaniu zdobyó aię choóby na jeden akt; "Bądi f o l a fwojaj na skupianie jeć noffiinutowe,wewnętrzne,gdy t o powtarzaó często,nerwy eię uspakajają i bę­dzie nasz stosunek zfis^^islę inny do wszelkiege oierpienia i niepowodzenia. 19 lutego 195i r .

jaż było powiedziane - w ezyśdea są stopnie oierpienia.Gitrpienis

« 20 -t@ aaleźą od oifżJcoioi grzechów nioodpokatowsnych.Są w esyśócu tak o i f j k i e oierpienia,że wydaje 3ię,ie to Jest jeat eierpienie piekielne.Aie są też dla innych daaa niewielkie eierpienia,blisko Sieba,jakby w pr«e< sionka llieba,gdzie dasze nie t y l e cierpią,ile aie aą w t e j światłeaei i n i e doznają szezęloia oglądania Boga twarzą w twarz,ta^ j a k powinny, gdyby omarły w stanie łaski 1 pO odpokatowania kar za win;y jaż t a na zieasi*

Zary doezissne na zi e a i i można odpskeitowaó przez ciarpisnia,przes dobre uczynki,przez akty strzaliste,fflodlitwy,częsta ttcsfa^osariia do ICo-raunii świętaj,słuchanie tozy 3-;7ictej,a jaśeli taożna przez znaszanie wasalkich przsciMności ciowych,pr2«3Z darowania urazg^azyaU. Q U O ofia* rowaó t r z e b a jsko pokutę za swojo grzachy.Jednoczadnie modlió aię możni za duszcj w czyśÓGU cierpiące,które stają aię wtedy agiszymi dłużnikaai i będą się staraó,aby wstawiaó za naaii i uprosió naa po naaz«sj śasieroi rychłe odpocznienie w Bogu i światłości wiecznej*

Wiele pomagają, duszom czyśóoowym Msze święte gregoriaiiskia,każdy powinien j u t za żyoia zaopatrzyó się w Msze święte gregoriańskie,aby po śaierci rychło b^ó twolnionya z czyśóoa.Jak widzę,to Msze święte gre £ o r i a j l 3 k i s są skarbem nisooenion^ra dla dusz czyśóoowych.naprzykład, wi­dz iałi^ duszę,która za żyoia miała wiele wad i nie była doskonała.^Vi-działasa ją po śmierci; Była spokojna,ale była w wielkim bólu i c i e r p i e ­n i a . ?o odprawieniu Mszy świętej zaraz w dniu pogrzebu i po pogrzebie ją coraz jaśni-^jszą i radośni-yjszą. f czasie Mszy św.gregoriańsJiich wahoiziła do coraz wy2;sz©j światłości.Z początka widziałam ją bardzo uboco ubraną,z pustya kossyczkleia,to znaczy,że nie laiała dobrych ucayn-ków.?rs5Z Msze św.i Kojaonie św.,zwłaszcza męża,koszykaten się napełniał Zid. życia mliił* oiia. tą wielką Oiiwt$,ńó iikiłuwała ox.ySwvśó 1 b ^ i a bź rdso w i arna nałtonką. Potem im więcej Ł.szy świętyoh wyałuchano i JŁomanii świę H^ah w j e j i n t e n c j i prssyJ!aovMaRO,tym w większych była radościach.f/idzia* łam ją potea v» szacie białej,jak do śluba.iiie była w radościach,ale już i r ^ i f c a j oozyszozona.X='óżniaj,w miarę dalszych kasy św,widzi£ łaBi j^ w zae słonie bii^łsj - j a s n a j w r o d z a j u welinu, j t i k i nosiła Matka BosiŁa.iiuaza t a miała nabożeństwo do Matki Boskiej.Po akońozeniu wszystkich s.azy św.^" widziiiłaa ją w w i a l k i s j jasności. Bie widziałam szaty,ani ciała « ksz%-tałcie człowieka,ale widziałam ją jako wielką światłośó,odbioie ioga w n i e j a j e j w Bogu.Było to eoś tak pięknego,tfik przeżroczego,2e ;aożna po •jiadziaó że to jest duch,który peohodzi z światła i wszedł w światło.

foznałam tę duszę,którą przedtym widziałam,gdy jeszcze cierpiała. Swykle gdy widzę dasze cierpiące,Anioł Stróż przedstawia a i j^ w posta­c i a c h takich,aby a i azmysłowid i daó możliwość poznania i wyrażenia t e ­go,aby i n n i to mogli l e p i e j zrozamieó.fięc tutaj,gdy te dusza j e a t już w światłości,widzę światłosó w światłości,to snaozy widzę duszę w Bogu a Boga w duszy.£Ia tym polega to wieczne szczęście,że jesteśmy st<torzeni na obraz i podobieństwo Boga i stajemy się tym od kogę poohodzitEy,to j j a o t odbiciem Boga.Postaó t e j daszy widzę 1 poznaję,pomimo,że pozbawi©* na j e s t oiała.&dy dusza ta»o której mówiłam wyżej,weszła do t@j świa­tłości, słyszałam j a k mówiła do swego męża,który wtedy był u mnie,aby wy sławiali wszyscy wielkośó Boga i powtarzali ten akt: ••Siech będzie poch' •.•ifslcny 3dg w Swoich Aniołach i w Swoich Świętych." Prosiła,abv odaa^^ia- • no " i ^ a g n i f i o a t " - . ^ i e l b i j duszo moja Pana, i rozradował się duch siój iv Bogu - Zbawicielu moim", aby n i a płakali,tylko wysławiali Boga,bo ? s i s l k i j e s t Bóg w Miłosierdzia Swoim. Potem dziękowała i błogosławiła taraa mężowi,że tak starał się o odprawienie tych Msay świętyoh,bo gdyby n i e alsae Św.,bardzo długo b^ cierpiała.Dusza ta przebywała w ciiyśóou tylko k i l k a miesięcy.

i l i e c h kaady stara się n i e o wieiiee i kwiaty,bo to uaiarł fm po%tktt nie przynosi*ile za te pieniądze niech zamówią Msze święte, bo nieraz yKystarozy Msza święta,aby dusza ssi^bko złączyła się z Bogiem.Kwiaty da­ją tylko dowód pamlęoi - i dasza o tym wie.I Zośoioł aw.obciaodzi się z ciałem umarłyoh z iwelkim pietyzmem,bo te jest dogaatem,że ciało nasze zmart«%wyehwstaais-,Giała saarłyoh trzeba sza&swad,bo oiała te będą

- 21 -k i - a d y ś a < . v i a l b i o B S , a już ta na z i a a i jaśali wyniesione są do goaności bea* t y f i k a c j i j t o relikwie są w wielkim acacaeaiea i pxzaa relikwie n<;tjwięksisi otrzymujemy oiida.fifo każdy powinien awoj© olało szanowad jako przybytek Ducha Świętego,nis kalad go g r z e c h e m , a l e mied eześd i szacunek dla t e g o p r z y b y t k u Boga.Zatem kwiaty aą dobre jako tea dowód pafflięci,ale n a j w a ż -n i a j s z ą rzeczą jest Msza święta,K-omonia święta,dobre uozyhki z a zaarłyoh, o d p u s t y ,Droga krzyżowa,przebaczenie win i uraa,znoszenie z poddaniem się w o i i Boaaj r ó ż n y c h c i e r p i e ń w i n t e n c j i dusz w cayśóca.^o wszystko jdst drogocenny ©kup,za który dusze w czylóea będą nas wspomagad już t u na z i i B 3 i,i kiedyś przaz ich wstawiennictwo tfpro*i#adzeni będzit iuay bez saąk oz-jśó-co^ych do przybytków wiecznej aiłości. 2 isaroa 1953 r .

f ozyśóea widziałaa dusze zakenae,które przebierały ziesmiaki i m ó -'siły,źe 32 lata spełniają te ozynnośó i nie aogą praoy zakończ^ó.Zrozu-aiałćłra,że za ż y c i a nie przestrzegały ubóstwa i ooś zaniadbały,2ia3iały oei zniszozyó ze stratą dla klasztoru«Eównież widziałs® dusze prsełożoriyoh, które cierpiały za nadulycie swojej władzy*

S-lasztory powinny z a dusze zmarłych swych człenków wiele się laodlió b o często bardzo długo dusze zakenne pozostają w ozyśóeu,a zwłaszcza d u -Bze przełożonych za nedążyoie władzy swojej,za estrośó w kierowaniu i z a zaniedbanie sw^ch podwładnych w zrozumienia i epieos*

lak już powiedziano o ezyśdea * aą t a m stopnie oierpiań.ńidzę nierai dusze,które bardzo krótko przebywają w ezyśóea.Są rąezej w ciemni,nie wi­d z ą jasności Oblioza Boga,i to są i c h oierpienia bardzo dotkliwe,Jakże D f i r d z o trzeba się a ^ d i i o z a dusze w oiy odOu.Jiieraa jedna Msza ivv*.«;y'St£r-» czy,aby zasłona się przerwała i dusza ujrzała Oblicze Boga.ftedy widzia* ł a m dusze jako strzały lecące w objęcia Miłeści Beżej.Dusze t© fcył^ na ziemi doskonałe,ale miały jeszcze swoje naleciałości niaodpokutowane.

Baj«ięcej dusz jest zbawionych i krótko zostają w czyśćca,które aia« ły nabożeastwo do Oblicza l*ahs «Jezusa»Oae krótko cierpią,bo jak za aone-tt,r-a które| j s s t oblicze królewskie,można wszystko nsbye,tak ten,kto miał nabożeństwo do Dblioza Pana tTezusa,posiać tę drogocenną monetę,za którą się wykupuje z ezyśóoa,! jeg© szezęśois polega na tym,że patrzy teraz fewarzą w twarz w Oblicze f e n a Jezusapfatrzed twarzą w twarz znaczy byc pegrąźoisys w frdjcy Świętej oałą wieeznośó.

Inne stopni© cierpied, zależne są ed grzechów aie©dpokutow&r.|ch. Kleraz dusze cierpią w czylóou bardzo długo•Widziałam dusze jeszoe z śzb* dnicb wieków. Widziałam biskupa z takich ozsSós.Z tego eo widziałam wrdo» skaję,źe w i e l k i e jest Miłosierdzie Boże,ale,jak już powiedBieno wielka j e s t też Sprawiedliweśó Boża*

Więc niech każdy się stara odpokutowaó swoje grzechy prz&z aodlitwy. z w ^ s z c z a za imarłyoh,be dusze zmarłyoh będą aaa wdzięczne przez oałą wiecznośó,ale przedewszystkiffl ^tz9z eałs % c i e nasze.Sieeh w s z y s c y czy­nią dobre uczynki w i n t e n c j i dusz o^śócowych.Siech starają się zdebywaó o d p i j B t y na kor^śó dusz zmarłyoh,dawad na Msze św#,zwłaszcza gregoriańs­kie.Klech odwiedzają chorych,pocieszają cierpiących,a najważniejsze sta­rają się Żyd w łaaoe Bożej,aby ich śaieró aie zastała ai^ g p r s j ł g o t o w a a y c h . Bieoh za własną duszę dawają na Msze św«jeszcze za ż;ycia.Sitach nie cze­k a j ą na żadnych znajomych ani krewnyoh,b© prędke prawie wszyscy z a p o m i ­nają o zmarłych.

Bardzo dużo grzechów odpokutowają dusze jaż t a na zieai,gdy żyją w zgodzie czy to w E i a ł ż e ń 8 t w i e,azy w rodzinie,ozy wspólnym pożycia.Ilieoh wszędzie roznoszą pokój,a pokój ten będzie z a i s i pTzez oałe żjoie i ten pokój będą mi e l i w życiu wiekai8tym,iwiatłodd frzedwieeznej Światłości swieció iai będzie i będą szczęśliwi w szczęśliwości wiecznej.

W ozyśócu oprócz oierpied dusze mają też wielką radość.Każda ićsza ś?s. sprawia im wielką algę, jest ioh wybawieiii«B.Choó nie odraza,to spra­wia i a algę,bo Jezus piemyche^zt t a jako Peoisszyoiel swoją

22 przelaną i Mfkf i daj© daaaoa łaskf poolaasefeia i radośei. zwłaszcza 'ezoieiele Krwi Przenajświftezej doznają wielkiej pomocy, a Matka Boska i aniołowie Strdżowie odwiedzają dasze czyśdoowe. Często w soboty Matka Boska wybawia dasze,ktdre aiaarły w stanie łaski, zwłaszcza dasae noszą-ce sskaplerz, tak jak to obieoała św.Szymeaowi. Piątego powinniśmy bar­dzo nabożnie nosid szl^plera i wypełniad warunki do niego przywiązane.

Pos ze, ktdre nie mają w sobie jeszoss isiłodei Boiej, nieeh starają się żyd dobrze i w żyozliweśoi s b l i i n i m i . lebre wyohowsnie wymaga tegg aby pewna etykieta była kaehowana i to naltdy de dobrego tona.irięo l a ­dzie koohaiąey Bega,ktdrzy s siłośei dla Begaihio dla Ilego aczynid nie ołogą.nieeh te czynią ehedby dla t@'ms i będą ladśsai kaltaralnyiai; ozy t w podrdży, ozy w tramwaj a, esy gdsielralwisk* Bo ebsoBS smehowanie wśrdd bliśnieh sostawim dttde ds lyssemim* Smwssi m i ^ l i saebswają ohed t y l e takta,aby gdy dojdą do delikaMośoi aomieiiia, s t a r a l i się wszystko uczy nid z miłosoi dla Boga. li e o h saosmą ed tyelt sl«iisatarnyoh d«iozeń,aby z czasem wydelikaoająo sinienie pdżjiiej wszystko e z y n i l i dla Boga,bo dopiero postępowanie nasze będzie zasłsgująes aa żywot wieczny. Bo przed Bogiem mają wartedd te aezynki, ktdre peehodzą i aiłości Boga i bliźniego, wtedy będą oni spokojnie sesierad*

Mająo zapas debryeh uozynkdw nie będą sądzeni,ale olecą wraz ze swoimi Aniołami itrdżami na skrzydłach miłodoi i wpadną jako ogniste strzały w bezdenną otohład nie cierpienia, ale otohład miłości i aały@z te słowa; "Pdjdście,błogosławieniI Bowiem ozynłliście aiłosierdzie,więc miłosierdzia dostąpioie 1 żyd będziecie w Erolestwie Moim, w domu Ojca MegOj w ktdrym aieazkań jest wiele.**

"Som Ojca Mego - to jest Siebe.»

Mpisa dokonane l ? . I * 1 9 7 2 r . Za sgodndd &*M«