Rozpoczynał się piątek. Słońce nieśmiało zaczynało zaglądać do okien mieszkańców...

Post on 13-Mar-2016

39 views 0 download

description

Rozpoczynał się piątek. Słońce nieśmiało zaczynało zaglądać do okien mieszkańców Miedzny. - PowerPoint PPT Presentation

Transcript of Rozpoczynał się piątek. Słońce nieśmiało zaczynało zaglądać do okien mieszkańców...

Rozpoczynał się piątek. Słońce nieśmiało zaczynało zaglądać do

okien mieszkańców Miedzny.

Zaczynała się krzątanina w domach: Ch. Celnikowa, A.

Goldsztejna, N. Szmklerza ,

Zylbernagiela i innych Żydów

zamieszkujących naszą miejscowość. Kobiety wyjmowały

zgromadzone produkty

spożywcze i przygotowywały

świąteczne potrawy. Do dużego

garnka wkładały kaszę, fasolę,

wołowinę, ziemniaki. W domu i na ulicy roznosił się

zapach czuleniu, który dopiero po południu nabierał

smaku.

Na stolnicę Żydówki wysypywały mąkę,

wybijały jajka, dodawały tłuszcz

oraz inne niezbędne składniki i zagniatały

ciasto na chałki. Ręcznie zaplatały przygotowane wałeczki, z których później w wielkim piecu piekarni mieszczącej się w kamienicy przy rogu ulicy biegnącej do pobliskiej Orzeszówki wypiekały się duże, smaczne chałki. Tam też zanosiły czulent, który w piecu dochodził do kolacji szabatowej. Przygotowywano śledzie. Żydówki zaopatrywały się w nie w pobliskim Węgrowie.

Wszyscy domownicy

przygotowywali się do

uroczystości. Mieszkania nabierały

odświętnego wyglądu. Układano wcześniej

wytrzepane chodniki,

porządkowano wnętrze, słano łóżka. Później

kobiety wygaszały

ogień w piecu. Matki dbały o to, żeby ich dzieci umyły

się, uczesały i założyły czyste

ubranie.

Przygotowywano świąteczny stół, stawiano

na nim świece.

Każdy domownik zajmował

miejsce przy świątecznym

stole.

Rozpoczynało się oczekiwanie. Słońce zniżało się do zachodu.

Następnie wykonywała nad płomieniem trzy

ruchy obiema dłońmi w swoją stronę. Zakrywała

oczy i wypowiadała błogosławieństwo.

W odpowiedniej chwili kobieta -matka zapalała

dwie świece umieszczone w

oddzielnych lichtarzach.

Później odkrywała oczy i patrzyła na zapalone świece. Od tej pory kobieta przyjmowały na siebie szabat i nie wykonywała zakazanych czynności. Wypowiadano wówczas słowa

Szabat szalom.

Czulent, który wcześniej dochodził w

piekarni, przynosił szabes-goj i za tę

usługę otrzymywał pieniądze. Po

zapaleniu świec przychodził czas na

pójście do miejscowej bożnicy. Był to

drewniany, parterowy budynek, który

znajdował się przy obecnej ulicy

Bednarskiej. Wszyscy Żydzi mieli do niego

blisko, gdyż większość z nich

zamieszkiwała przy obecnych ulicach:

Orzeszowskiej i Nadstawnej.

Do bożnicy chodzili głównie

mężczyźni. Po ich powrocie

do domu rozpoczynała się następna

część szabatowego

wieczoru. Wszyscy

zgromadzeni przy stole śpiewali

tradycyjne pieśni.

Dzieci z niecierpliwością czekały na błogosławieństwo ojca i kilka miłych słów

skierowanych pod ich adresem.

Po wspólnych śpiewach ojciec odmawiał błogosławieństwo, trzymając nad stołem kielich wina. Po zakończeniu modlitwy ,

rozlaniu wina i jego wypiciu następowało obmywanie rąk osób zgromadzonych przy

szabatowym stole.

Następnie głowa domu zaznaczała nożem miejsce, skąd zacznie podział chałki. Kiedy

została ona podniesiona do góry i pobłogosławiona, należało przed spożyciem

umoczyć ją w soli.

Później dzielono chałkę i każdy zjadał swoją porcję.

Wreszcie rozpoczynała się kolacja, podczas której jedzono wcześniej przygotowane potrawy,

śpiewno i rozmawiano. Był to czas przeznaczony dla rodziny.

W Miedznie w czasie święta zamierał

handel i zamykano punkty usługowe.

Katolicy przechodzący wówczas ulicą

widzieli zapalone świece. Wszyscy

pamiętali, że kiedy ukończył Bóg swe dzieło w szóstym dniu, odpoczął w dniu siódmym po

całym dziele, którego dokonał. I błogosławił Bóg dzień siódmy, i

świętem go uczynił, albowiem odpoczął

w tym dniu po całym dziele, które

pracą swoja stworzył(Księga Rodzaju1,1-3).

Informacje o sposobie obchodzenia Szabatu w Miedznie na podstawie przeprowadzonych

rozmów z p. Henryką Rusjan zabrały i prezentację multimedialną przygotowały: Marta Salach, Magdalena Gołoś, Marlena Derlicka, Justyna Rusjan, Kinga Wakulicz,

Eliza Gołębiewska.Opieka:

Marzena Orzeł i

Anna Tulwin-Salach

Szkoła Podstawowaim.T. Kościuszki

w Miedznielistopad 2008